Korwin Mikke sięga dna
Myślałem, że Korwin Mikke mnie już nie nie zbulwersuje. Ale wyskok pierwszego libertarianina RP podczas prawyborów we Wrześni wbił mnie w krzesło. Według relacji ,,Dziennika” K-M zaatakował szkoły integracyjne, gdzie chodzą dzieci zdrowe i niepełnosprawne. W rozmowie z dziewczynką na wózku powiedział jej, że nie posłałby swoich dzieci do klasy, do której ona chodzi. Nie mógł pojąć, jak dziewczynka może brać udział w lekcjach wychowania fizycznego. ,,Dziennik” przytacza – za świadkami – jeszcze inne wypowiedzi K-M we Wrześni, ale nie mam ochoty powielać tych bredni na moim blogu.
Co mnie poraża, to to, że po czymś takim – a wypowiedź Korwin Mikkego, jeśli wiernie przytoczona, jest wezwaniem do segregacji społecznej – polityk UPR nie jest całkowicie skończony.Że nie ma reakcji liderów innych wielkich ugrupowań, a przede wszystkim protestów organizacji społecznych, w tym rodziców dzieci niepełnosprawnych.
Korwin Mikke, jego sympatycy, tygodnik Najwyższy Czas czerpią przyjemność z mówienia i pisania rzeczy skandalicznych pod hasłem walki z ,,polityczną poprawnością”. Hasło to ma w Polsce spore wzięcie, bo nasza publiczność, jak amerykańska, ma rzekomo słabość do takich prowokacji. Polacy lubią ostre, wyraziste sądy. Hola, czy na pewno? Przecież polska publiczność nie kończy się na jaskiniowcach. Dla mnie polityczna poprawność to po prostu to, co dawniej nazywało się kindersztubą. To elementarne zasady dobrego wychowania,sztuki rozmowy, zdrowego rozsądku i szukania prawdy przeniesione do życia publicznego. Nie czyń drugiemu co tobie niemiło.
Nie można dać się sterroryzować tym, którzy chcą zrujnować tę kindersztubę życia publicznego ( a mamy jej coraz mniej). Nie wszyscy jesteśmy rasistami – etnicznymi czy społecznymi. Nie wszyscy patrzymy na na naród jak na plemię malujące sobie policzki na biało-czerwono. Ale na szczęście to plemię chyba jednak jest mniejszość.
Media mogą K-M zapraszać na tej samej zasadzie jak prof. Wolniewicza – bo będzie, hm, ubaw! – ale na Mikkego i jemu podobnych Polacy jednak masowo nie głosują. Po wyskoku we Wrześni media powinny się dwa razy zastanowić, czemu tak naprawdę służą, zapraszając ludzi wzywających publicznie do dyskryminacji tych, których hurtem uznali za wrogów (np. Zydów lub muzułmanów), szkodników (np.lewicy) lub podludzi (np. dzieci na wózkach). Obrońcom wolności słowa – która ma jednak swoje prawne granice – przypominam, że tym siewcom wojen kulturowych dyskryminacja u nas nie grozi: zawsze znajdzie się dla nich miejsce w Radiu Maryja.
I tu powinienem napisać o zaczynającej się wojnie dyplomatycznej Turcji z Ameryką po uchwaleniu rezolucji komisji spraw zagranicznych Kongresu potępiającej ludobójstwo Turków osmańskich na Ormianach, ale poczekam chwilę, jak sprawa się rozwinie. Na razie odpowiadam: ,,mw” – święte słowa, sprawdziłem w TP, dzięki; Jacobsky, pablo, jerzy, marekk, doodge, bernardroland – nie będę bronił porównania ,,gdańskiego”, ani błędów kampanii irackiej. Ale: potrzeba współpracy i solidarności politycznej w walce z terroryzmem muzułmańskim wydaje mi się oczywista. Nie rzutowałbym naszej obecnej wiedzy o wojnie irackiej na lata tuż po 9/11 i sam moment ataku, kiedy tego wszystkiego nie wiedzieliśmy. Teraz o wiele łatwiej odsądzać USA i sojuszników od czci i wiary. Jednak Saddam i bez współpracy z Osamą – której faktycznie nie było – uprawiał terroryzm względem Kurdów i szyitów – obywateli Iraku. Hans Blix, człowiek doświadczony i roztropny, powtarzał wielokrotnie, że obawy o iracką broń masowego niszczenia są uzasadnione. Już te dwa argumenty za prewencyjną interwencją mogły w 2003 r. trafiać do przekonania i mnie przekonały. Reżim Husajna uważam za odrażający, nie dość że autorytarny i ludobójczy, to jeszcze niezdolny do zbudowania w Iraku choćby drugiego Kuwejtu, choć kraj siedzi na nafcie, jak Saudia i szejkanaty. Pirx: dobrze, że ksiądz został w końcu osądzony i ukarany, ale sensu pytania nie rozumiem. `
Komentarze
Znam Korwina już chyba z czterdzieści lat albo więcej; z Uniwersytetu, z róznych spotkań , z różnych redakcji gdzie sie pętał przez całe życie i uważam go za niebezpiecznego kretyna i hohsztaplera intelektualnego i życiowego. Wiem że są tacy którzy uważają go za nieszkodliwego kretyna i tacy którzy wierzą w niego niczym w połaczenie Jezusa z Adamem Smithem albo jeszcze gorzej, ale tych wszystkich równiez uważam za durni.
Myśle że idiotyzmu JKM nie trzeba udowadniać, bo to oczywista oczywistość jak mawia pewien klasyk.
Nie ma on zielonego pojęcia o żadnej z dyscyplin naukowych których języków uzywa , podaje się za „cybernetyka” ( może pod wpływem Lema, bo przeciez nie ma takiej dyscypliny naukowej na żadnym uniwersytecie) ale najwiekszą głupotę wukazuje w dzierdzinie ekonomii, mimo że włąśnie ja uważa za swoja największa specjalnośc. Jego świergot lub raczej gdakanie na tematy ekonomiczne dowodzi że po łebkach przeczytał fragmenty publikacji Friedmana i Hayeka po czym zaczął juz sam głosic że najlepsze podatki to „pogłowne” i „podymne” a wogóle to zamiast demokracji czyli jego zdaniem „rzadów idiotów i socjalistów” nalezy wprowadzić rzady geniusza i generalissimusa Korwina, który posiadł wiedzę absolutna i niepodważalna na kazdy temat.
Zauważmy że on od kilkudziesieciu lat z NIKIM się nie zgodził w dyskusji na żadny temat, za wyjatkiem własnych wyznawców. On po prostu WSZYSTKO WIE LEPIEJ jak kazdy idiota. Nic nie czyta, niczego się nie uczy, BO NIE MUSI. ON WIE.
Ale dziwi mnie jedna sprawa. Przez całę życie ten facet przegrywa wszystkie wybory w których startuje, a każdfa kampania przecież kosztuje, jego gazeta musi przynosić deficyt bo czyta ja 50 osób w Polsce, jego poglądów nikt z rozsądnych ludzi nie podziela, a przecież z czegoś żyje i za jakieś pieniadze kupuje te swoje idiotyczne muszki ?
Kto go utrzymuje , kto płaci na jego partię i jego dopychanie się do mikrofonów i kamer ?
Skad takie mniej niz zero bierze forsę i udaje panisko ?
Kto mi na to odpowie ?
Panie Szoskiewicz,
myślę ż pisze się libertyn a nie libertanin. Poza tym Amerykanów nie rozumiem i nie popieram w tym wypadku. Takie uzasadnienia mogą posłużyć każdemu i w dowolnej sprawie.
Pozdrowienia
Wolnosc slowa na tym wlasnie polega, ze na forum publicznym moga pojawic sie rozne opinie. Korwin-Mikke skorzystal z tej mozliwosci a, jesli wierzyc jego wyjasnieniu (korwin-mikke.blog.onet.pl), Dziennik wpaczyl i znadinterpretowal tresc jego wypowiedzi. Pan Korwin-Mikke jest publicysta z duzym polemicznym temperamentem, ktorego mogliby mu pozazdroscic niejedni z luminarzy „Polityki”. Stad zupelnie racjonalna opinia o szkodliwych dla calej klasy skutkach organizowania „klas mieszanych” wywolala burze wsrod zwolennikow politycznej poprawnosci. Sa oczywiscie uposledzenia malo wplywajace na proces edukacji ale nie o nich mowil red. Korwin-Mikke.
Co do Sadama Huseina to mam dla niego sporo sympatii. Tak jak jego wzor, Kalif Harrun al Raszyd staral sie on przeksztalcic zbiorowisko arabskich plemion w cos przypominajacego panstwo 20 wieku. Stosowal przy tym metody, ktore nam wydaja sie bezwzgledne ale sa zrozumiale dla ludzi zamieszkujacych ten region. Amerykanie wprowadzajacy tam ponoc demokracje zmuszeni byli i sa do stosowania metod policyjnych, ktore nie odbiegaja zbytnio od stosowanych przez bylego dyktatora. Zas co do pacvfikacji Kurdow i szyitow to powinnismy pamietac, ze konflikty te nie sa dzielem sadamowskiego Iraku ale maja znacznie dalej siegajace w przeszlosc przyczyny. Co wiecej pacyfikacja Kurdow miala miejsce w trakcie wojny z Persja a wiec byla odpowiedzia na zdrade mniejszosci narodowej w okresie bardzo ciezkiej dla Iraku wojny.
Autor pisze: „Hans Blix, człowiek doświadczony i roztropny, powtarzał wielokrotnie, że obawy o iracką broń masowego niszczenia są uzasadnione. Już te dwa argumenty za prewencyjną interwencją mogły w 2003 r. trafiać do przekonania i mnie przekonały.”
Panie Adamie. Życzę Panu jak najlepiej, ale czy można być pewnym, że Pan nigdy nie oszaleje i nie zacznie wykazywać skłonności morderczych? Czy w takim razie nie należałoby już teraz, prewencyjnie odizolować Pana od społeczeństwa?
Przytoczyłem ten osobisty przykład jedynie po to, żeby uświadomić Panu zagrożenie, jakie niesie zaproponowany przez Pana sposób myślenia – prewencyjna kara, jeśli tylko istnieje cień podejrzenia, że przestępstwo może zostać popełnione.
A co robi szlachetny rząd amerykański w sprawie Darfuru? Nic, bo tam nie ma ropy naftowej i biznesu do zrobienia.
Szanowny Panie Adamie, walka z „błędem statystycznym” mija się z celem. Niejaki Korwin, pseudo: Mikke, pokazał wielokrotnie kim jest. To pajac z którego nawet śmiać się nie wypada. Gdyby ukończył szkołę integracyjną, może by coś zrozumiał!!!
Panie Adamie
Potrzeba dyskryminacji i segregacji na stałe zakorzeniona jest w psychice kilku milionów Polaków. Przez lata traktowana była jako przypadłość wstydliwa. W zaufanym gronie snuto poglądy antysemickie, dawano wyraz traumom seksualnym kpiąc z mniejszości seksualnych, szydzono z innych narodowości. Od dwóch lat uprawomocnia te poglądy państwo. Przypomnę, że pierwszą spektakularną akcją propagandową IV RP było spałowanie demonstracji mniejszości seksualnych w Poznaniu. Jeśli państwo utrzymuje nawet instytuty służące segregacji obywateli to czemu mają budzić zdziwienie poglądy Korwina Mikkego? One po prostu wpisane są w logikę IV RP. Taki ten kraj jest jak widać i słychać – państwo nadaje chamstwu rangę obywatelskiej cnoty.
Myślę, że Pan Redaktor zapomina o jednym, czy też może dał sobie wmówić ‚zamiłowanie Polaków do ostrych sądów’. To coś innego, bo nie każdy sąd jest szeroko i chętnie przyjmowany (por. sprawy ‚obrazy uczuć religijnych’, ale wydaje się że także wiele wypowiedzi politycznych, gdzie agresja nie popłaca). Natomiast w Polsce do władzy dusz, zwłaszcza młodego pokolenia, pretendowała radykalna prawica (UPR, ale nie tylko) sprawiając, że praktycznie „poprawność polityczna” jest w Polsce „niepoprawna politycznie”.
Myślę, że źródła tego zjawiska tkwią głównie w polskich przemianach — w ich tempie (‚poprawność polityczna’, to rzeczywiście zasadniczo ‚kindersztuba’, choć zapewne jak i w przypadku dobrego wychowania, trafiają się tu głosy przesadne i nazbyt radykalne), za którym nie wszyscy nadążali; oraz w przeniesieniu konfliktu ‚my’-‚komuniści’ na konflikt dzisiejszej prawicy z dzisiejszą lewicą; bez spostrzeżenia, że realny socjalizm był niemal równie oddalony od współczesnej lewicy, jak od prawicy. Symbolem tego ostatniego utożsamienia może być ‚eurokołchoz’, w którym nie chodzi tyle o dominacje przez zewnętrzną potęgę, co o utożsamienie ‚komunizmu’ z wszelkimi regulacjami innymi niż skrajnie prawicowe.
Panie Redaktorze, Państwo Blogowiczowie,
na stronie Partii Kobiet zwolennicy Korwina Mikke często i z upodobaniem zabierają głos. Tu jest link do tematu „Korwin Mikke nago”, jaki tam założyłam i pod tym tematem są już dwa wpisy ww panów – http://www.polskajestkobieta.org/phpbb/viewtopic.php?t=2291 .
Kindersztuby moglibyśmy mieć o wiele więcej w naszym kraju z pożytkiem dla nas samych (wewnętrznym i zewnętrznym). Pan Korwin Mikke zaś kolejny raz dowodzi, że nie sama szata zdobi człowieka…
Pozdrawiam Pana i Blogowiczów
Do Prixa (z dn. 11.10.2007 godz: 12.12) !
Twoje pytanie do Pana Redaktora Szostkiewicza ma podwójny sens i dlatego jestem głęboko rozczarowany odpowiedzią Autora blogu na zadany przez Ciebie dylemat: mnie osobiście nie chodzi o sprawowanie przez ks.Ch.v.Wernicha eucharystii lecz o wymiar moralny jaki spada na cały Kościół (katholikos to Panie Redaktorze powszechny, panświatowy, nie-lokalny), na cała wspólnotę, na wszystkich członków (pośrednio) tego Kościoła zwłaszcza w perspektywie moralności i zasad (oraz formy tego przesłania) głoszonych ex cathedra przez hierarchię Kościoła. Bo jeśli Olejniczak (i pośrednio wszyscy członkowie PZPR w Polsce są winni „zbrodniom komunistycznym” – co to za łamaniec językowy powszechny w naszym kraju – czy więc zbrodnie w których uczestniczył „wielebny” ksiądz Wernich w Argentynie są zbrodniami katolickimi ? kościelnymi ? kapitalistycznymi ?) jest obarczany „garbem” komunizmu czy realnego socjalizmu – takie sposoby myślenia są nagminne, co na blogach POLITYKI jest kuriozalnym oszustwem intelektualnym – obarczenie całej wspólnoty zbrodniami Wernicha (a i popełnionymi przez księży w Rwandzie również – o „winach” Kościoła w historii nawet nie wspominam) jest jak najbardziej uprawnione. To bowiem lustrzane odbicie tego samego problemu.
I drugi aspekt Prixcie Twego pytania – Episkopat argentyński wydał w tej kwestii stosowne oświadczenie (podpisane przez niedawnego papabile kard. J.Bergoglio, również o przeszłości zaszarganej „flirtem” z krwawą juntą argentyńską) mówiące o poruszeniu jakie spowodowało cierpienie spowodowane udziałem jednego z księży w poważnych przestępstwach. Zaapelowano w nim o pojednanie i wyrzeczenie się nienawiści i chęci odwetu….
Czy wyobrażasz sobie Prixie takie sformułowanie polskiego Episkopatu skierowane do wiernych a odniesione np. do osoby i czynów gen. W.Jaruzelskiego ? Bądź jako ogólny apel do Polaków w świetle naszej historii starszej i tej najnowszej mówiący „ad personam” o pojednanie wewnątrz-polskie, o wyrzeczenie się nienawiści i agresji, o porzucenie jadu, błota czy pomówień przez środowiska właśnie jak najbliższe temu Kościołowi ? I jak to się ma do przypomnianego wcześnie pojęcia „katholikos” i zasad wyłożonych przez Mistrza z Nazaretu w Kazaniu na Górze ?
Czy Kościół jest jeden czy jest ich wiele i czy obowiązuje w nim jedna czy wiele możliwości interpretacji rudymentarnych zasad leżących u podstaw religii chrześcijańskiej ? I jak to się ma do image jaki chce tworzyć (i tworzy) od setek lat KK ?
Pozdrawiam serdecznie, licząc że Pan Redaktor odniesie się do niezwykle istotnego problemu jaki pojawił sie po skazaniu ks.Ch.v.Wernicha.
WODNIK53
Jean Paul pisze: „podaje się za ‚cybernetyka’ ( może pod wpływem Lema, bo przeciez nie ma takiej dyscypliny naukowej na żadnym uniwersytecie)”
Być może nie uważasz Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie za uniwersytet, ale jest równorzędną szkołą wyższą, a jeden z jej wydziałów to Wydział Cybernetyki. Najpierw sprawdź, a potem pisz.
namor: Jest „subtelna” różnica między libertarianizmem a libertynizmem.
Wszystkim, którzy tak łatwo skreślają JKM, nieśmiało przypominam o popularności jego i jego poglądów wśród młodych ludzi. Na spotkania z Korwinem przychodzą tłumy, te same tłumy oklaskują jego, delikatnie mówiąc, mało taktowne wypowiedzi, zachwycając się pożeraniem „politycznej poprawności”. Moim zdaniem LPR z UPR może być niedoszacowana w sondażach, czyt. mieć realne szanse na wejście do Sejmu. A wtedy do Sejmu wróci też JKM. Lepper i Giertych też kiedyś byli „błędami statystycznymi”.
Jestem o tyle zdziwiony, że znałem naprawdę wielu moich kumpli – wielbicieli UPRu. Bardziej ich interesowały poglądy gospodarcze tego ugrupowania i jak wiem, nigdy by nie podzielali takich słów. JKM zaczął gonić w piętkę.
Szanowny Panie Redaktorze
zgadzam sie z Panem ,ze ta sprawa jest przerazajaca ale dlaczego Pan milczał gdy niejaka Kazimiera Szczuka wysmiewała sie z kalekiej dziewczynki Magdy Buczek . Dlaczego Pan milczał gdy osoby które w obronie tej dziewczynki wystapily nazywano antysemitami.
Jaki jest JKM,każdy widzi(z wyjątkiem Boboli)!
Istotne pytanie zadał Jean Paul:
„Kto go utrzymuje , kto płaci na jego partię i jego dopychanie się do mikrofonów i kamer ?
Skad takie mniej niz zero bierze forsę i udaje panisko ?”
Może to się kiedyś wyjaśni?
a.j
Uwaga!
Bobola evergreen!Tym razem jako Szecherezada Saddama Husseina i Janusza Korwina Mikke opowiada bajki!
a.j
Panie Polak
Madzia Buczek jest osobą publiczną, spikerką Radia Maryja i liderką Podwórkowych Kółek Różańcowych Dzieci. Jej organizacja wspierana jest przez Radio Maryja i Telewizję Trwam. Promuje modlitwę różańcową i swym zasięgiem obejmuje 30 krajów. Strona internetowa Kółka podaje liczbę 134.900 członków w 30 krajach świata. Jest jedną z silniejszych medialnych gwiazd Wielkiego Impresaria z Torunia i z tej racji podlega publicznej ocenie a czasem krytyce. Taka jest cena sławy. Na marginesie: Szczuka wielokrotnie za określenie Madzi Buczek „starą dziewczynką” przepraszała. Natomiast w ciągu ostatnich lat z prominentnych przedstawicieli prawicy jakiekolwiek przeprosiny za codzienne obelgii pod adresem zwykłych ludzi mozolnie wyciskają sądy pod sankcją grzywien.
Z Korwinem sprawa jest prosta. Ten czlowiek od lat jawnie promuje postawy skrajnego egoizmu, dorobil sobie do tego „szlachetne” korzenie w liberalach ( naciagajac ich teorie) oraz osobach typu Thatcher czy Reagana. Tamci tez poza nielicznym zaslugami szczytnie zapisali sie na kartach historii jak tworcy teorii, ze jeden czlowiek moze byc panem drugiego i nie ma w tym nic zlego, ale Mikke ich przebija i rozwija bardzo tworczo.
Mikke kryje sie za maniera „bezkompromosiowego publicysty” a w istocie promuje egoizm i cwaniactwo. Tylko dopoki mowi o narkomanach, ze trzeba ich wyciac „metoda naturalna” to wszyscy sie pieknie usmiechaja, bo przeciez narkoman to podczlowiek, dopiero jak to samo powiedzial o niepelnosprawnej dziewczynce to oczy sie zaczynaja otwierac.
Pogarda, jak Mikke od lat upowszechnia wobec ludzi innych niz on sam na szczescie spotyka sie z poparciem wyborczym w granicach bledu statystycznego, to jest jakis tam optymistyczny element w tym wszystkim.
A ze „prostowa”?
Ten cwaniak jest ne tyle inteligentny, ze potrafi ladnie zracjonalizowac najwieksza glupote jaka palnie. Tak to i ja moge napisac, ze zycze komus raka a potem powiedziec, ze rak to szybka smierc i lepsza niz Alzheimer wiec w istocie zyczylem mu bardzo dobrze.
Przeciez to jest człowiek psychicznie uposledzony od wielu lat! Kto go wylansował jako polityka i kto nadal podtrzymuje w spoleczenstwie mit, ze jest to człowiek przy zdrowych zmysłach, a jedynie „kontrowersyjny”? Odrzucono Tyminskiego i Bubla jako niezrównowazonych psychicznie, a poswieca sie czas Korwinowi-Mikke. Gdzie tu logika?
Zabrałem córke z klasy w której było dwoje uczniów z ADHD… Wiem jestem faszystą i ciemniakiem – ale chcę sie leczyć -gdzie mam szukać pomocy ???
Nie wiem ale jeżli to jest blog p. A.SZ. to wybaczą forumowicze jest to misz masz, mydło i powidło w jednym wpisie co czyni dla mnie całą tę wypowiedź nieczytelnę. Pozdrwiam forumowiczów
Zawsze uważalem KM jako postać kolorową w naszym swiadku politycznym. Teraz widzę, że to chyba tylko przez tę kolorową muszkę.
pozdrawiam marekk
Panie Adamie,
Przy dzisiejszym stanie stosunkow miedzynarodowych, stosunkow opartych na wzajemnej wymianie informacji oficjalnych, obserwatorow, informacji mniej oficjalnych, obserwatorow mniej oficjalnych, stosunkow opartych na wyrafinowanich srodkach zdobywania informacji i, na ich podstawie, podejmowania decyzji strategicznych, a wiec przy tym wszystkim nie ma nic PODLEJSZEGO jak tzw „wojna prewencyjna” wypowiedziana w oparciu o przypuszczenia, domysly i SWIADOME KLAMSTWA. Sama idea wojny prewencyjnej smierdzi na kilometr, nie zaleznie od epoki, w ktorej ja sie toczy. Jest to wydarzenie oparte na przeslankach subiektywnych, czesto bez jakiegokowiek uzasadnienia w kategoriach obiektywnych. Jest wojna oparta na klamstwie.
O czym sikorki cwierkaly w Langley dowiemy sie za jakis czas. Ide o zalkad, ze nie cwierkaly one o BMR w taki sposob, jak to przedstawiali Bush i jego otoczenie w miesiacach poprzedzajacych agresje na Irak. Co wiecej, the access to information act pozwolil, pozwala, i ciagle bedzie pozwalal dojsc do kulisow planowania ataku na Irak zanim odtajnione zostana archiwa CIA i Pentagonu. Powtorze sie po raz kolejny: ropa. I w tym kontekscie „umieranie za Gdansk” powinno zabrzmiec „umieranie za Rafinerie Gdansk”, zeby mialo sens.
A wiec wojna prewencyjna przeciwko Saddamowi, co to Kurdow mordowal, itd. Zgadza sie, mordowal. Bestialsko. Z drugiej strony mozna powiedziec, ze Saddam niszczyl baze dla terrorystow z PKK, ktorzy ciagle uprzykrzaja zycie sojuszniczej Turcji (akurat Turcy szykuja sie na wyprawe „prewencyjna” do irackiego Kurdystanu, gdyz oskarzaja tamtejsze wladze o sprzyjanie…. terrorystom). Widzi Pan, jak trzeba byc ostroznym z szermowanie pojeciem wojny prewencyjnej ? Poza tym, jesli stosowac retoryke stosunkow miedzynarodowych: represje wobec Kurdow czy Szyitow to tzw. sprawa wewnetrzna Iraku. W przypadku takich krajow jak Chiny (tu nie ma watpliwosci: bron atomowa jest) pytania o brutalne represje wobec Tybetu spotykaja sie ze stanowczym, acz dyplomatycznym „odp… sie”, czyli „to sa nasze sprawy wewnetrzne, prosimy nie ingerowac zatem”. I jakos nikt nie szykuje sie do wyprawy na Pekin. A Korea Pn., gdzie zwariowany dyktator zagladza wlasnych obywateli i w ogole zrobil z wlasnego kraju jeden wielki KZ Lager ? Dyktator, ktory ostentacyjnie odpalil cos, co przypomina ladunek nuklearny i zagraza stabilnosci regionu ? Gdzie „wojna prewencyjna” w tym wybadku ? Dlaczego negocjuje sie z Kimem, a nie kroi mu sie siedzenia na oczach kamer CNN i FOX News ?
I last, but not least: kraj, ktory dzieki swej rozwinietej sieci wywiadowczej podejzany jest, ze wspiera (a raczej ze inspiruje dla wlasnych celow ) rozne ruchy uznane powszechnie za terrorystyczne, w tym ruchy islamskie na dodatek ? Kraj ktory jest jak najbardziej zagrozeniem dla swych sasiadow, czego dowiodl juz kilkakrotnie ? Kraj, ktory nie przyznaje, ale tez nie zaprzecza, ze posiada bron atomowa, i ktory aktywnie dokonuje aktow agresji zbrojnej na terytorium sasiadow, w celach prewencyjnych oczywiscie, zeby ci nie mieli okazji powiedziec tego samego o swoim ewentualnym arsenale nuklearnym ? Czy przeciwko temu krajowi rowniez powinno sie wytoczyc wojne prewencyjna jak to bylo w przypadku Iraku 2003 ? Bo wedlug proponowanej przez Pana argumentacji mamy juz trzy powazne argumenty za wojna prewencyjna. W tym swietle jedyna roznica miedzy Izraelem a Irakiem to ta, ze Izrael nie jest dyktatura i nie gnebi mniejszosci etnicznych.
Pozdrawiam serdecznie,
Jacobsky
TesTeq,
w Darfurze ropu nie ma, ale w Sudanie jest. To wystarczy, zeby Sudan cieszyl sie poparciem dyplomatycznym Chin, ktore potrzebuja ropy jak powietrza, i ktore roztaczaja parasol dyplomatyczny nad Sudanem, przez co Darfur ciagle uchodzi Chartumowi bezkarnie.
Panie Adamie
Popieram Pana w calosci. JKM od dawna stal sie sztandarowa postaci poskiego narodowego socjalizmy kryjacego sie pod maska wolnosci (antysemicke wynuzenia o zydokomunie, wypowiedzi z Wrzesni cuchnace z daleka eugenika). Najwyzszy czas tego pana nazwac po imieniu i obnazyc tk by juz popieranie nie bylo COOL wsrod przyzwoitych ludzi
Z ciekawosci poszedlem na blog JK-M, gdzie sam zainteresowany pisze o incydencie z Wrzesni. Byc moze natknalem sie na cos, co wyjasnia sposob myslenia Mikkego:
„A merytorycznie: nie pozwalamy grać na boisku lub tłuc się na ringu chłopcom z dziewczętami – i słusznie, bo przewaga fizyczna jest za duża. Otóż różnica między zdrową dziewczyną, a inwalidką na wózku, jest znacznie większa…”
Korwin-Mikke mysli kategoriami caybernetyka, zawodowego brydzysty, gdzie wszystko jest wymierzone w prostych kategoriach, powiedzmy, ze kwantytatywnych, tak jak ilosc lew w wylicytowanym kontrakcie, rozklad atutow, sposob impasowania itp. W dyskutowanym przypadku kwantyfikatorem jest slowo „przewaga” (mniejsza, wieksza, znacznie wieksza). Korwin reprezentuje typ darwinisty spolecznego, bo tylko tam slowo „przewaga” na wydzwiek jednoznaczny, deteminujacy szanse na przetrwanie w warunkach selekcji naturalnej, jaka ma byc u podstaw funkcjonowania spoleczenstwa. Ale darwinizm Mikkego jest unowoczesniony w tym sensie, ze zamiast mowic prosto z mostu o bezwzglednym dzialaniu praw natury wobec jednostek ludzkich, JK-M proponuje, zeby po prostu nie zmuszac rodzicow do integracji, co moze i ma sens zwazywszy libertynskie podejscie do funkcjonowania spoleczenstwa jako calosci, gloszone przez UPR. W ten sposob rodzice dzieci uposledzonych maja sami zdecydowac to, o czym Korwin-Mikke nie mowi wprost: segregacje wedluch szans osiagniecia przewagi.
W szkolnictwie quebeckim od dawna obowiazuje model integracji wszedzie tam, gdzie taka integracja jest mozliwa. Szkoly sa w pelni dostosowane do potrzeb uczniow o roznym stopniu uposledzenia. Oceny merytoryczne tego modelu integracyjnego sa jednoznaczne: przynosi on korzysci obydwu stronom, tak niepelnosprawnym, jak i mlodziezy bez uposledzen. I nie sa to oceny dyktowane zasadami poprawnosci politycznej, ale wynikaja one po prostu z rzetelnych badan specjalistow od pedagogiki.
Mysle, ze bezcelowa jest debata emocjonalna z osobnikami typu JK-M, szukajacymi sensacji przez swoja pozorna otwartosc i realna pogarde dla zasad wspolzycia miedzy ludzmi, prezentujacymi swoj obskurantyzm myslowy w pozornie zdrowo-rozsadkowym opakowaniu na tyle atrakcyjnym, ze na pierwszy rzut oka rzeczywiscie moze sie wydawac, ze ich pomysly maja sens, zdrowy sens. Z pogladami Mikkego trzeba dyskutowac merytorycznie opierajac sie na mocnych podstawach i uzywajac tych samcych narzedzi, ktore sa w dyspozycji JK-M: agrumentacji opartej na zelaznej logice. Nie jest to latwie majac na przeciwko zawodowego brydzyste, ale – na szczescie – Korwin-Mikke to nie caly UPR, a UPR nie jest partia brydzystow.
Pozdrawiam raz jeszcze.
jest taki interesujący program przed wyborami http://www.sejmokracja.pl/
Ja bardzo proszę o powiadomienie pana JKM,niech się ustosunkuje do tych wywodów i oszczerstw pod jego adresem.Będzie ciekawie.Pozdro
TesTeq 10.45
Czy twoje poczucie humoru siega tak daleko, że sądzisz iż Korwin skończył studia cybernetyczne na WAT, czy tez bronisz go, bo ufasz mu i wierzysz w jego integralność umysłową , oraz zgadzasz się z jego gdakaniem ?
Zapomniałem napisać to co słusznie podkreślił Jacobsky. Korwin to KLASYCZNY darwinista społeczny i wielokrotnie deklarował poglądy tego typu. Niemniej nie zdaje sobie sprawy że byle kibol z Legii mógłby go jako „zgniłka w muszce” trwale i ostatecznie wyeliminowac z tego społeczeństwa, a wiec trzyma go przy zyciu jedynie fakt, że darwinizm społeczny nie dominuje w cywilizowanych społeczeństwach.
Jean Paul pisze: „Czy twoje poczucie humoru siega tak daleko, że sądzisz iż Korwin skończył studia cybernetyczne na WAT, czy tez bronisz go, bo ufasz mu i wierzysz w jego integralność umysłową , oraz zgadzasz się z jego gdakaniem ?
Nie udało Ci się zrozumieć, co napisałem, więc miłosiernie wytłumaczę:
Stwierdziłeś, że nie ma takiej dyscypliny naukowej jak cybernetyka na żadnym uniwersytecie. Postanowiłem wyprowadzić Cię z błędu wskazująć, że elementem struktury organizacyjnej WAT jest Wydział Cybernetyki. I nic więcej. Nieodgadnioną tajemnicą pozostanie dla mnie, jak z tej informacji wywnioskowałeś, że
– uważam, iż Korwin skończył studia cybernetyczne na WAT;
– ufam Korwinowi;
– wierzę w jego integralność umysłową;
– zgadzam się z jego gdakaniem.
To ostatnio bardzo modne włożyć w czyjeś usta jakieś opinie i z nimi polemizować. Nie bronię Ci polemizować z czymkolwiek chcesz, tylko nie wkładaj mi, proszę, nic do ust, bo mogę zwrócić. 🙂
po pierwsze, szanowny panie – „Dziennik” nie jest zbyt obiektywnym źródłem informacji, powiedziałbym że wręcz przeciwnie…
po drugie, niebezpiecznie jest wkładać komuś w usta wypowiedzi których ów ktoś nie wypowiadał, a szczególnie jeśli chodzi o Pana JKM, który pozwy do sądu o przekręcanie i manipulowanie jego wypowiedziami składa bez mrugnięcia okiem. Dziennik już pozwany został. Zostać pozwani mogą być następni, może się to podobać lub nie, ale prawo jest prawem – a to ma za zadanie bronić autentyczności, sensu i kontekstu wypowiedzi.
po trzecie, nie może pan grupować wszystkich wyborców UPR w jednolitą zbitkę światopoglądową. Zgadzam się są tacy co w JKM widzą wodza i zgadzają się z każdym jego zdaniem, ale są i tacy którzy podzielają tylko jego poglądy natury ekonomicznej.
Oczywiście nie zabraniam nikomu się z owymi nie zgadzać, ale trzeba przyznać że rozwiązania te z czysto logicznego i ekonomicznego puntku widzenia są bardzo trudne do podważenia.
Polacy są mądrym narodem zdolnym do dokonania właściwych decyzji, lecz są niestety niedoinformowani i niedoinformowywani,
wielu jest przekonanych że jedyna partia z nastawieniem na liberalne rozwiązania rynkowe to Platforma Obywatelska, różnica polega na tym że PO jest w o wiele większym stopniu wypromowana od UPR.
Możemy sobie gdybać „co by było gdyby”… UPR była wypromowana w równym stopniu co PO, najprawdopodobniej głosy w większości poszłyby na UPR, dla mnie na szczęście, a dla przeciwników na nieszczęście, powoli w tym kierunku zaczynamy iść, raczkować nawet napiszę…
zaś sympatia lub antypatia do JKM nie ma tu żadnego znaczenia bo JKM to nie UPR.
Nie będe na koniec próbować nikogo nakłaniać do zmiany poglądów na UPR, to by było z mojej strony chamstwo – ba zachęcam do samodzielnych decyzji i rozwoju politycznego tutejszych komentatorów, a kto wie może kiedyś ktoś zawita w swej drodze pod skrzydła ko-libirałów … a może nie.
wyrazy, mimo wszystko, szacunku.
Jean Paul
taaa ty to natomiast popisales sie intelektuazlizmem z najwyzszej polki – przez caly swoj wpis uprawiajac demagogie oparta na oszczerstwach i uprzedzeniach.
Jesli masz cos do podatku polglownego to dawaj jakis ekonomiczny konkret. Niestety to moje pobozne zyczenie, bo dzisiejsza debata to narzucenie salonowego typu myslenia, opierajacego sie na pustych sloganach, ktorych bron boze nie mozna podwazac, bo nie wypada(sic!)
Dzisiejsza epoka postmodernizmu – ktora narzucila pewne standardy dyskusji – obrazuje nam, ktorzy dziennikarze i politycy przejeli ta postmodernistyczna nowomowe, za ktora podążają wszyscy salonowcy.
korwin to jeden z nielicznych ideowcow na tej ziemi – ktory tak samo mowi w realu i tak samo mowi przed kamerami. Jego ,,oszolomstwo” to zarazem pewnosc ze jego program to nie czcze gadanie. Wiernie oddany swym ideom i za to chociazby nalezy mu sie szacunek – szczegolnie, ze stac go na wypowiadanie odwaznych skrjanie niepopulistycznych tez.(pewnie pan szostkiewicz mu tego pozazdroscil i jak dziecko w piaskownicy, pisze zenujacy argument jak to sie z panem korwinem nie lubi. Hmm a myslalem, ze to tylko przywara do 15 roku zycia)
Po drugie, a propos tej dziewczynki niepelnosprawnej-tosz to szczyt absurdu, ze inteletkualisci robia z tego afere(swiadczy to tylko o poziomie dzisiejszych intelektualistow, ktorzy jako ,,pozyteczni idioci” odwalaja robote za potencjalna opozycje partyjna Korwina.)
Nie powinno to nikogo dziwic, ze owa sztucznie wywolana afera z korwinem – jest scisle przystosowana do aparatu poznawczego opartego na emocjach. Mowiac bardziej dosadnie bylo to kierowane do motlochu, ktorego tok myslenia opiera sie na schematach myslowych.
Owa dogmatyka dyskursu politycznego jest juz nie dozniesienia i takie dziennikarzyny jak szostkiewicz – ukazuje nam, ze ,,pozytecznych idiotow” nie brakuje jesli chodzi o realizowanie glownych, poprawnych zalozen ducha naszej ponowoczesnej epoki.
A dlaczego w kontekscie utylitarnym szkoly intergracyjne sa zle??? Ano sa zle, gdyz ludzkie predyspozycje sa znacznie zroznicowane – dlatego aby stac sie jak najbardziej efektywnym w zyciu spolecznym – nalezy rozwijac sie w taki sposob, ktory jest indywidualnie przystosowany do naszych predyspozycji.
A kiedy szkoly intergracyjne sa zalecane dla jednostki? Ano wtedy gdy, np. rodzice chca wyksztalcic w swoim dziecku jakas ceche empatii, ktora jest u niego zaburzona. Jesli dziecko jest jedynakiem to warto rzeczywisice w takim przypadku poslac dziecko do skzoly intergracyjnej, aby wyksztalcic w nim zdolnosci empatyczne i cechy ktore ulatwiaja konktakty personalne.
Jednak chodzi caly czas oto, aby nie tworzyć uniwersalnych standardow dla dziecka(jak to ma sie w przypadku szkol publicznych), tylko organizowac mu zycie wedlug jego indywidualnych predyspozycji i potrzeb.
NA TYM POLEGA ISTOTA SPOLECZENSTWA WOLNOSCIOWEGO, szanujacego indywidualne zapatrywania jednostek, wedle ich samowolnej kalkulacji zyskow i strat!!!!!Z kolei nie ma nic gorszego dla spoleczesntwa jak jego uniwersalizacja czyli tworzenia jednostek nijakich, niczym kartezjanskie zombii, ktorych dzialanie opiera sie na – sztucznie stworzonym quazi-uniwersalnym i zarazem determinujacym dzialanie jednostki – algorytmie, typu: wszyscy maja byc wyksztalceni, wszyscy maja sie zdrowo odzywiac, wszyscy maja uprawiac sport itd. itd.
Jes to chora mentalnosc interwencjonistyczna – uszczesliwiania ludzi na sile.
http://chakier.bblog.pl/wpis,ten;potwor;jkm,7073.html
ten potwor JKM!!
Zycze Panu Szostkiewiczowi, interesujacych nowinek do kolejnego paszkwilu o Korwinie. Pewnie uda sie Panu rozladowac troche tych negatywnych emocji – na czlowieku, ktory nie wyznaje Pana jedynie slusznych pogladow.
W koncu kazdy poprawny inteletkualista powiniene zyc mysla zastanej epoki – to wsio, ze prawda sie zaciera, licza sie przeciez tylko salonowe konwenanse.
?Dziennik? zaprojektował operacje zniszczenia Janusza Korwin-Mikke i pewnym sensie mu się to udało. Pani Monkos o której też wiele ?ciekawych? rzeczy można poczytać napisała tekst zupełnie nie prawdziwy i przekoloryzowany. Zawarte tam ?fakty? powtórzyła przez jakichś świadków i nie zdziwiłbym się gdyby okazali się nimi sami zamieszani – kandydat LiD-u, czy sama matka dziewczynki. Zwróćmy uwagę jaką idee zakwestionował JKM. Jego osobistym ( ! ) zdaniem nie powinno się zmuszać rodziców dzieci zdrowych do klas integracyjnych. Oznacza to tyle, że rodzice posyłając swoje dziecko to szkoły powinni mieć wybór. Trudno doszukiwać się w tym czegoś niezgodnego z kodeksem moralnym, jest to jedynie konsekwentne dążenie do wolności w każdym wymiarze. Uważać, że takiego wyboru rodzic mieć nie powinien to czysta hipokryzja.
Jednak podkreślam, że jest to prywatny pogląd JKM ? on mając wybór nie chciałby by jego dzieci chodziły do klasy integracyjnej ? i takie prawo ma już teraz! Fakt, że uchybieniem było głoszenie swojego, prywatnego poglądu na forum. Moim zdaniem jest to jedynie potwierdzenie szczerości polityka ?innego niż wszyscy? ? tu się zgodzę.
Ja sam jako osoba niepełnosprawna z osobistym poglądem JKM się nie zgadzam, ale nie kontruje jego opinii wciskaniem w jego usta słów których nie powiedział. Pani Monkos chcąc z góry postawić Korinna-Mikke na straconej pozycji postawiła tezę z którą ? faktycznie- nie sposób się nie zgodzić. Podczas czytania takiego artykułu nikt jednak nie bierze pod uwagę, że teza ta wcale nie musi być prawdziwa.
Powiedzieć też jasno trzeba, że temat ten do niczego nie prowadzi, nic tak naprawdę nie chce zmienić, bo już teraz bodaj w wolnej Polsce mamy wybór do jakiej szkoły posłać dziecko. Cały spór nie ma więc najmniejszego podłoża merytorycznego, ma jedynie za zadnie zniszczyć postać która stanowi realną alternatywę dla wszystkiego tego, co przyszło nam obserwować na arenie polityki w Polsce. Narzekajmy więc dalej i piszmy teksty przepełnione nie konstruktywną krytyką, kłamstwem i oszczerstwem. Tyle, że zaraz znajdzie się ktoś kto zacznie krytykować samych krytykujących i szczerze mówiąc temu drugiemu przyznam rację. ? Oczywiście w sytuacji kiedy pierwszy podpierał się będzie pogłoskami i nieobiektywnymi okrzykami tłumu który sam nie wiele rozumie.
?Dziennik? zaprojektował operacje zniszczenia Janusza Korwin-Mikke i pewnym sensie mu się to udało. Pani Monkos o której też wiele ?ciekawych? rzeczy można poczytać napisała tekst zupełnie nie prawdziwy i przekoloryzowany. Zawarte tam ?fakty? powtórzyła przez jakichś świadków i nie zdziwiłbym się gdyby okazali się nimi sami zamieszani – kandydat LiD-u, czy sama matka dziewczynki. Zwróćmy uwagę jaką idee zakwestionował JKM. Jego osobistym ( ! ) zdaniem nie powinno się zmuszać rodziców dzieci zdrowych do klas integracyjnych. Oznacza to tyle, że rodzice posyłając swoje dziecko to szkoły powinni mieć wybór. Trudno doszukiwać się w tym czegoś niezgodnego z kodeksem moralnym, jest to jedynie konsekwentne dążenie do wolności w każdym wymiarze. Uważać, że takiego wyboru rodzic mieć nie powinien to czysta hipokryzja.
Jednak podkreślam, że jest to prywatny pogląd JKM ? on mając wybór nie chciałby by jego dzieci chodziły do klasy integracyjnej ? i takie prawo ma już teraz! Fakt, że uchybieniem było głoszenie swojego, prywatnego poglądu na forum. Moim zdaniem jest to jedynie potwierdzenie szczerości polityka ?innego niż wszyscy? ? tu się zgodzę.
Ja sam jako osoba niepełnosprawna z osobistym poglądem JKM się nie zgadzam, ale nie kontruje jego opinii wciskaniem w jego usta słów których nie powiedział. Pani Monkos chcąc z góry postawić Korinna-Mikke na straconej pozycji postawiła tezę z którą ? faktycznie- nie sposób się nie zgodzić. Podczas czytania takiego artykułu nikt jednak nie bierze pod uwagę, że teza ta wcale nie musi być prawdziwa.
Powiedzieć też jasno trzeba, że temat ten do niczego nie prowadzi, nic tak naprawdę nie chce zmienić, bo już teraz bodaj w wolnej Polsce mamy wybór do jakiej szkoły posłać dziecko. Cały spór nie ma więc najmniejszego podłoża merytorycznego, ma jedynie za zadnie zniszczyć postać która stanowi realną alternatywę dla wszystkiego tego, co przyszło nam obserwować na arenie polityki w Polsce. Narzekajmy więc dalej i piszmy teksty przepełnione nie konstruktywną krytyką, kłamstwem i oszczerstwem. Tyle, że zaraz znajdzie się ktoś kto zacznie krytykować samych krytykujących i szczerze mówiąc temu drugiemu przyznam rację. ? Oczywiście w sytuacji kiedy pierwszy podpierał się będzie pogłoskami i nieobiektywnymi okrzykami tłumu który sam nie wiele rozumie.
Libertarianizm 1.48
Już dawno nie czytałem takiego bełkotu.
Chłopie, czy ty wogóle wiesz co to jest libertarianizm ? Niestety libertarianie to ludziem inteligentni i posługujacy się argumentami, a nie takim pseudointelektualnym bełkotem jak tu, pozatem nie obrażają ludzi jak ty Gospodarza tego blogu jako „dziennikarzyny” i rozumują na własną rękę, a nie piszą aktów strzelistych w rodzaju „pan Korwin to jeden z nielicznych ideowców na tej ziemi „. Czy zdajesz sobie sprawę, że nie wazne czy jest się ideowcem, czy nie, ale jakie SA TE IDEE ? Hitler, Lenin i parę innych osób też było niezwykle ideowe, nieprawdaż ?
Nie chce mi sie z tobą dalej dyskutować. Napisałeś tekst na stronę maszynopisu, w którym nie ma jednego logicznego zdania. Nie podwazyłeś żadnej negatywnej opinii o Korwinie. Bełkoczesz o „kartezjańskich zombie” i potrafisz tylko obrażać ludzi.
Skąd ty się wogóle wziąłeś ?
Panie Adamie,
nie zapominajmy, że to właśnie my dopuściliśmy takich ludzi do głosu. Przecież nikt nie pamiętałby już o Korwinie, gdybyśmy zawczasu przestali tolerować tego typu wypowiedzi. Ale przecież to fajny „ubaw” zaprosić takiego człowieka do studia… Wszak w 2005 roku część ludzi stwierdzała, że „zagłosują na Korwina, lepiej pewnie nie będzie, ale na pewno będzie śmieszniej”. Może zatem czas najwyższy, abyśmy dojrzeli do tego, aby stwierdzić, że to nie są śmieszne wypowiedzi…
Jean paul: do tego, co napisales o olsniewajacym intelekcie libertarianina nalezy dodac jeszcze jedno: na pewno ma zdrowe dzieci.
I skore nosorozca. Jak jego idol, balwan w muszce.
Korwin-Mikke stwierdził, że uczestnictwo w klasach integracyjnych powinno być dobrowolne. Czy p. Szostkiewicz uważa, że powinno być przymusowe? Czy także dzieci niepełnosprawne powinny być „integrowane” na siłę – wbrew woli rodziców? Korwin-Mikke stwierdził, że on akurat swojego dziecka nie chciałby do takiej klasy posłać. Prawdę mówiąc, guzik mnie to obchodzi – zwłaszcza, że jego dzieci są dorosłe, więc i tak już ich nigdzie nie pośle. Stwierdził, że dziecko na wózku nie jest w stanie uprawiać sportu na równi z innymi dziećmi. To jest przecież oczywistość. Dramat fizycznego kalectwa polega właśnie na tym, że nie jest się w stanie robić tego samego, co osoby pełnosprawne. Co jest obraźliwego w stwierdzeniu tego faktu? Stwierdził jeszcze, że dzieci w grupie upodabniają się do siebie. To też jest prawda, zwłaszcza w odniesieniu do bardzo małych dzieci, które naśladują się nawzajem. Ale pomijając to wszystko, jedna rzecz ma absolutnie podstawowe znaczenie – stwierdził: „TO RODZICE POWINNI DECYDOWAĆ, DO JAKIEJ KLASY POŚLĄ SWOJE DZIECKO”. Jednym słowem, facet walczy także o to, by wszyscy rodzice, którzy chcą posyłać swoje dzieci do klas integracyjnych, mogli to robić bez najmniejszych przeszkód. Zaprawdę, trąci faszyzmem…
No i przy okazji dziękuję p. Szostkiewiczowi za otwarte przyznanie, że w jego środowisku kindersztuba = polityczna poprawność. Wszyscyśmy to, co prawda, wiedzieli, ale jednak nie ma to jak informacja z pierwszej ręki.
Jean Paul
>>>>”pozatem nie obrażają ludzi jak ty Gospodarza tego blogu jako ?dziennikarzyny? ”
Zadoscuczynienie to jeden z postulatow libertarian – dlatego jesli pan Szostkiewicz postanowil, ze napisze kolejny ,,poprawny” paszkwil na temat koriwna, to niech sie liczy, ze ja chociaz w odrobinie – w podobnym stylu – mu sie odwzajemnie.
Jak ktos rzuca w kogos argumentacyjne gowno, to niech sie liczy, ze ten ktos rowneiz tym gownem w niego rzuci.
Jean Paul
>>>>>>>SA TE IDEE ? Hitler, Lenin i parę innych osób też było niezwykle ideowe, nieprawdaż ?
oczywiscie, ze byli, bo to ideowcy kreuja rzeczywistosc, a salonowi inteletktualisci i motloch – zgodnie z duchem czasu za nimi slepo podążają. Gdyby na topie pogladow salonowych znajdowal sie hitleryzm – to co niektore salonowe buzie w podobnej retoryce oponowali by, poglady znacznie wobec nich zantagonizowane.
Oni niepotrafia wyrwac sie ze schematow myslowch, jak rowniez nie potraifia pozwolic sobie na inteletkulane outsiderstwo.( Byc moze to jakis syndrom zakompleksionego niedowartosiowanego, wyksztalciucha ) Owa ,,Psychologia tlumu” to wyraz tego zjawiska, dotykujaca rowniez quazi intelektualistow.
Oczywiscie kazdy salonowy inteletkualista – jest przekonany, ze to on dotyka istoty prawdy i, ad hoc z inteletkualną sobie pychą, odrzuca wszelkie biegunowe opinie, gdyz zbytnio pozwolily sie zantagonizowac – wobec jedynych slusznych racji. Dlatego pewne schematy salonowcow same w swej istocie mianowaly sie nieobalanymi i nie podobna przypuszczac, ze takowyz inteletkualista, bedzie poczuwac sie do uzasadnia tychze salonowych wykwitow inteletkualnych.
Szkoda ze nie mozna cofnac tych panow – z ich statusem ,,intelektualisty” – do czasu z okresu sredniowiecznej europy. Mial bym nie lada ubaw, jak by w identyczny sposob – ci wybitni krytycy zycia politycznego, tak dogmatycznie wyznawali by sredniowieczne pryncipia. 😀
jesli chodzi o Korwina to zaliczyl bym go do ideowcow w stylu jaki prezentowal: Adam Smith, Bastiat czy tez Rothbard – z racji, tego iz to Korwin jako jeden z nielicznych Polakow postanowil, ze uda sie w heroiczny boj probując w ludziach zasiac nowa swiadomosc, spoleczenstwa wolnosciowego. Któż ma taka odwage – glosic dzisiaj – tak skrajnie niepopulistyczne tezy o rezygnacji z panstwa o[piekucznego czy tez o rzeczywistosci spolecznej ktory w praktyce jest odbiciem najczystszego darwinizmu spolecznego(pije do tej afery z niepelnosprawna, wykreowana przez pozytecznych idiotow).
Jean Paul
>>>>>>>>>Nie podwazyłeś żadnej negatywnej opinii o Korwinie.
taa, ty to natomiast podwazyles idee korwina, w wybitnie analitycznym stylu – poslugujac sie emotywistyczna retoryka. Spojrzyj jeszcze raz na swoje posty i ujrzyj czleku w jakimz to stopniu pozwoliles sobie na jakiekolwiek uzasadnienie swoich tez.
Juz ci pisalem, ze jesli masz zamiar krytkowac jakis postulat korwinowski – to szanowny Panie, posluz sie choc troche jezykiem opartym na Panskim ratio, oszczedzajac mi tych emotywistycznych ,,madrosci”. Niestety, wszelakie krytyki dotyczace korwina – sa krytykowane z plaszczyzny godnej instynktownych zachowan mas, typu ,,skrajne, a wiec jest be i tyle „. Pragne cie uswiadomic, ze gdyby tak sie miala rzeczywitopsc, to niestety inteletkulisci w czsach feudalizmu, nigdy by nie wydoblyli idei tego wrednego, krwiożerczego kapitalizmu.
Proponuje Panom, taka oto metode, zawzieta chociazby z husrrelowskiej fenomenogloii. Gdy zdecydujemy sie podjac jakies ,,cos”, jakies krytyce to owy – przedstawiony nam przez nasza swiadomosc przedmiot – zaczynamy poznawac po uprzednim zawieszaniu wszelakich schematow myslowych(kultura, prywatne wierzenia itp.). Natomiast po wydobyciu jakiegos sensu z owego przedstawiajacego sie nam przedmiotu – zaczynamy owy ,,sens” uzasadaniac.
Niestety pan Szostkiewicz ukazal nam po raz wtory, jak bardzo przywiazal sie do owych schematow, i jak mocno zakorzenila sie w nim mentalnosc dzisiejszej salonowsci.
No coz…
Zdrowko!
„dzieci w grupie upodobniają się do siebie”…
chłopcy do dziewczynek? czy może odwrotnie?
Zenada.
Prosze zajrzec do pierwszych lepszych badan psychologicznych, czy tez przeprowadzanych w neurologii za pomoca encefalografu – dotyczacych podprogowego nasladownictwa zachowan, cech, ktore w swej istocie naleza do elementow przejmowanych z otoczenia.
W psychologii sportu stosuje sie metode modelowania, tzn. oglada sie nagrania tych sportowcow od ktorych chcemy nabyc jakies atrybuty(ta metoda w szczegolnosci stosowana jest w gimnastyce). Poza tym dlaczego w wiekszosci klubow dokonuje sie ,,segregacji” – dzielac uczestnikow klubow wedle ich poziomu wytrenowania??
Gdy by, ktos byl wyczynowym sportowcem(np. trenowal biegi) i wiekszosc czasu spedzal by z osobami kulawymi – to zapewniam was, ze negatywnie odbilo by sie to, na jego umiejetnosciach technicznych. Ah, ale takie podejscie to przeciez takie brutalne, niegodne dogmatow lewicowego humanizmu.
Podobnie przeprowadzono kiedys eksperymenty z encefaografem, ktore wykazaly, ze obserwujac inne osoby wykonujacej dane specyficzne dzialania – sprawia, ze uaktywniaja sie konkretne czesci mozgu, odpowiedzialne za obserwacje specyficznych zachowan. Owe czesci mozgu podlegaja wowczas fizycznym zmianom i tym samym maja wplyw na specyfike poznawcza naszego aparatu umyslowego.
Naszczescie panstwowy interwencjonizm nie ma wiekszego wplywu na naturalne segregacyjne zachowania wsrod ludzi, jednakze doprowadza sie do jeszcze gorszej sytuacji, gdyz w szkole dochodzi do segregacji pod przymusem(zobsczcie co sie dzieje w tych panstwowych kolchozach i przyjrzyjcie jak z natury slabsi chlopcy sa odseparowywani od tych silniejszych, w nie zawsze humanistarny sposob 😛 ). Owe segregacyjne zachowania pozwolily przetrwac selekcje naturalna naszemu gatunkowi i to ci ,,slabsi” powinni podciagac sie do silniejszych. Natomiast dzisiejsza cwyilizacja smierci chce ciagnac w dol owych ,,silniejszych”.
A teraz was zaaskocze. Kazdy w jakims stopniu jest tym ,,niepelnosprawnym” badz ,,sprawnym”(gdyz wszystko tak naprawde zalezy od kontekstu sytuacyjnego) – niestety w obecnych czasach panstwo samo poprzez swoje ministeria, skazalo osoby ,,kalekie” na tych gorszych nad ktorymi nalezy sie tylko rozczulac. W spoleczenstwie prawdziwie wolnosciowym, owe osoby kalekie z natury rzeczy kompensowaly by swoje slabosci w innych dziedzinach zycia do ktorych maja wiekesze predyspozycje. A nic tak nie nadaje sensu zycia, jak poczucie bycia w czyms docenionym. Natomiast dzisiaj panstwo – poprzez swoj system opieki i kolchozy w ktorych zamyka sie wszystkie jednostki o tak zroznicowanych predyspozycjach – sprawia, ze przynosi to gorsze efekty od zamierzonych.
Dzisaj tacy intelektualisci jak pan Szostkiewicz jak rowniez panstwo – tworza w ludziach kalekich swiadomosc, ktora prowadzi ich na egzystencjalne zatracenie, gdyz nie stwarza im mozliwosci uczestniczenia w walce o byt, poprzez tworzenie mentalnosci ,,gorszego”.
Juz pomijam fakt, ze prywatna opieka spoleczna – gdyby zlikwidowac panstwowa – byla by znaczenie efektywna i wspomagala by tylko wtedy gdyby rzeczywiscie bylo by to konieczne.
A dzisiaj panstwo przydziela tym ,,gorszym” ludziom srodki jak popadnie, czyli zarowno kalece cpunowi, jak ludzkiemu ,,warzywku” nie mogacemu funkcjonowac na zadnej z plaszczyzn zycia- ani inteletkualnej ani fizycznej. Ot, to sprawiedliwosc godna najwyzszej idei rownosci.
Jesli chodzi o ta niepelnosprawnosci dotykajacego kazdego czlowieka to Np. w kontekscie sportu wyczynowego, osoba rekreacyjnie uprawiajaca sport – bo na to tylko pozwalaja jej predyzpozycje – jest osoba w pewnym sensie ,,niepelnosprawna”.
grunt w tym, aby owa osoba skompensowala to w innych dziedzinach zycia, przwyzszajac tego wcyzynowca np. w sprawnosci intelektualnej czy tez zarobkowej.
A teraz Marysiu wprost do twojego przykladu. Mam dla ciebie zadanie! Napisz w ogloszeniu matrymonialnym, ze poszukujesz jako partnera pana, ktory socjalizowal sie przez wiekszosc swojego zycia tylko z kobietami i pana ktory socjalizowal sie zroznicowanie. Pozniej wyslij mi na email
jakie sa twoje wrazenia, co do tych dwoch panow – i czy w jednym przypadku, nie zaburzył sie przypadkiem twoj archetyp meskosci. Heh, pewnie to przypadek 😛
Zdroweczko! 🙂
[b]Korwin-Mikke odda dzieciom dietę jeśli będzie ją miał [/b]
[quote]Korwin-Mikke na konferencji prasowej w Gdańsku pokazał poświadczony notarialnie dokument, w którym deklaruje przekazywanie swojej diety na rzecz Fundacji Indywidualnego Kształcenia – w nadchodzącej kadencji i w kolejnych, jeśli dostanie się do parlamentu. [/quote]
[url]http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1342&wid=9297148&rfbawp=1192450408.829&ticaid=14a4f[/url]
juz dawno temu korwin pisal, aby poslowie niedostawali zadnej diety poselskiej(natomiast ministrowie duzo wieksze pensje, z racji unikniecia ich korumpowania) i utrzymywali sie z pracy pozaparlamentarnej badz byli na tyle juz ustawieni, ze dieta poselska nie byla by im potrzebna.
Napewno duzo wiecej ideowcow znalazlo by sie na naszej scenie politycznej, choc pomysl oczywiscie nie likwiduje wszystkich problemow.
Z badań pedagogicznych wynika, że uczniowie klas integracyjnych niejednokrotnie osiągają niższe wyniki, nisz uczniowie „normalnych” klas. W związku z czym kwestia integracji osób niepełnosprawnych i pełnosprawnych jest tematem wciąż potrzebnym do podjęcia. Nie można tedy jednoznacznie osądzać stanowiska pana Korwin-Mikkego.
Poza tym mieliśmy już kilka przykładów takiej – a nawet jeszcze bardziej złośliwej – dyskryminacji w mediach. I co? I jakoś nikt nie uważa Kazimiery Szczuki za skończoną. A szkoda.
Ciekawi mnie jak wyobraza sobie Pan lekcje WF polegające na nauce gry w piłke nożną w klasie integracyjnej??? 11 zdrowych chłopaków w jednej drużynie a w drugiej 8 plus trzech na wózkach. Moim zdaniem pasuje tu tylko jeden zwrot PRAWIE JAK PIŁKA. PRAWIE ROBI WIELKĄ RÓŻNICĘ.
Co nie znaczy że nie można z tymi trzema niepełnosprawnymi pograć w nibypiłkę po lekcjach, dobrze się bawiąc, integrować się z nimi, pomagać im, troszczyc się itd.
Orgie ohydy do jakich dochodziło i nadal dochodzi na forach GW, Onetu i innych.
A czemu obłudniku zapomniałeś o forumowiczach Gazety Wyborczej? Wg ciebie na forach GW to jacy ludzie bywają? Lepsi?? Nie wkurzaj mnie panie O.!! Od końca 2005r. obserwuję różne fora więc dobrze wiem do jakich dochodziło tam orgii ohydy! Dlatego wiem, że na forach GW udzielają się najprymitywniejsze zezwierzęcone osobniki jakie mogą istnieć na tym świecie!! Osobniki będące produktem prania mózgów przez Gazetę Wyborczą która ciągle judzi i sieje nienawiść by skłócać i dzielić społeczeństwo na tych lepszych i gorszych!!!
Orgie ohydy do jakich dochodziło i nadal dochodzi na forach GW, Onetu i innych, c.d.
A ta zezwierzęcona hołota, jak te muchy leci tam gdzie najbardziej śmierdzi!! Czyli do swego Pana, gdzie czuje się bezpiecznie jak u siebie w domu!! Do tego mogą tam, na łonie swego guru wyartykułować to czego nauczyli się na pamięć ci bezmyślni czytacze katechizmu ojca Michnika! A te gnojki o mentalności dworskiej gnidy koniecznie chcą się przypodobać swemu Panu. Wiedzą co mu największą radość może sprawić, więc nie słysząc przygan, poniżają i plują na wszystko co nie reprezentuje opcji ojca Michnika!!
Więc jak śmiesz panie O. stosować takie porównania?? Czy my się ciebie czepiamy panie O. by tylko się czepiać, czy też mamy do tego 100% powody? Czy my, jak tamte gnojki z forów Onetu, GW, czy o2 ubliżamy komuś?? Poniżamy kogoś? Plujemy i oczerniamy kogoś? Ciebie panie O.? Czy też tylko ostro krytykujemy ciebie panie O. za to co popełniłeś? Za to, że jesteś pozbawiony etyki dziennikarskiej? Że manipulujesz informacjami??
Wiec jeszcze raz pytam!! panie O.!! Jak masz w ogóle czelność nas przyrównywać do tamtych wyplutych z wszelkich zasad i honoru umysłowych i moralnych impotentów?? To się normalnie w głowie nie mieści! To niesłychana podłość i bezczelność nie mająca precedensu!
Widzę, że wszyscy ( a przynajmniej większość ) na tym forum nie są obiektywni. Korwin na pewno nie jest zerem, mówi sensownie, nie raz przesadza, ale i tak z logiką. A co takiego anty-moralnego i niesamowicie strasznego jest w oddzieleniu dzieci niepełnosprawnych np. w dobrze wyspecjalizowanych szkołach, które naprawdę mogą im pomóc, od zdrowych?
Dziecko z adhd może mieć zły wpływ na pozostałe, np. opóźniać ich naukę przeszkadzając w lekcji. Co do dziewczynki na wózku to złe co do niej powiedział Korwin, ale rzeczywiście lekcji wf-u ze sprawnymi dziećmi mieć nie powinna to nie ulega wątpliwości. Spróbujcie sobie to wyobrazić i powiedzcie jakie macie odczucia. Żal tego dziecka. Dzieciaki w piłkę nie pograją, ponieważ muszą się dostosować do koleżanki. Rozwiązaniem są zajęcia wf-u dla dzieci na wózkach inwalidzkich, wówczas nawet gra w piłkę staje się możliwa.