Mediacje pod krzyżem
Jest nowy pomysł na problem krzyża smoleńskiego: niech to załatwią profesjonalni mediatorzy. I nowa mantra w komentarzach: obrońcy krzyża to tylko garstka ludzi. Dziś usłyszeliśmy ją od ks. Klocha, rzecznika episkopatu. Tak, garstka, ale z potężnym wsparciem części Kościoła, mediów Rydzyka, polityków PiS, prawicowych twardogłowych pokroju red. Sakiewicza.
Ta garstka w ten sposób staje się, chcąc nie chcąc, forpocztą rokoszu, o którym wspomniał Tadeusz Mazowiecki. Rokoszu przeciwko demokratycznie wybranemu prezydentowi, rządowi, przeciwko prawu i konstytucji. Co tu mogą zdziałać mediatorzy?
O czym mieliby rozmawiać z ludźmi spod krzyża na Krakowskim Przedmieściu? Znamy już ich opowieść, wiemy, że dziś chcą pomnika w miejsce krzyża i że metropolita Nycz (który i tak umywa ręce) nie ma tu czego szukać. Czy papież by ich zadowolił, albo Jezus? Pewnie nie, bo papież to Niemiec i był w Hitlerjugend, a Jezus to Żyd.
Dobijamy do ściany. Kościół zdaje się uwierzył, że nie jest stroną konfliktu, Obóz rządzący uwierzył, że sprawę przeczeka, PiS nie ma odwagi całkiem podnieść przyłbicy. Politycy pisowscy udzielają się w mediach w obronie krzyża, ale nikt z nich dyżurować pod krzyżem się nie zgłasza. Tam nie jest tak miło jak w studio RTV.
Klincz. Jak długo jeszcze?
Komentarze
Ja wiem, że to strasznie zabrzmi, ale powinno wkroczyć Państwo, ze swoimi służbami i zdolnością doprowadzenia tego wszystkiego do porządku. Cała akcja Krzyżaków polega tylko na jednym, aby ciągle powtarzać Komorowskiemu, że nie jest godny być Prezydentem po tak wybitnej postaci.
telegraphic observer pisze:
2010-08-13 o godz. 21:19
Nie bądź małostkowy, moim zdaniem liczy się treść – nie forma.
Merytoryka zamiast erystyki?
Panie Redaktorze
Dwie wielkie rewolucje, dwa wielkie eksperymenty społeczne- rewolucja francuska i rosyjska, toczyły się według jednego schematu.
Coraz bardziej skrajne stanowiska cieszyły się coraz mniejszym poparciem społecznym. Kończyło się to zgilotynowaniem, bądź rozstrzelaniem przywódców, potem następował okres konsolidacji władzy i restauracja- z modyfikacjami. Jako ludzie, członkowie społeczeństwa nie lubimy skrajności.
Czy jest to model oryginalny? Nie wiem, ale mój.
To samo dzieje się moim zdaniem obecnie, z poprawką na inne czasy i warunki geopolityczne. Nośność pewnych koncepcji skończyła się, nie przystaje do nowych warunków. Hasła kiedyś mobilizujące i ich nośnicy, wypaliły się, skonsumowały całą energię.
Koncepcja PiS i Kaczyński to byty schyłkowe. To trup polityczny, zombi nie mający świadomości swojej klęski. Agonia potrwa być może jeszcze kilka lat, ale sam proces już się rozpoczął.
Hasło Millera- nieważne jak mężczyzna zaczyna, ważne jak kończy” nabrało nieoczekiwanie wartości ponadczasowych.
Ciekawy jest proces toczący się w Kościele. Czy Hierarchowie uświadomili sobie ogrom klęski? Wywołano tematy dotąd marginalizowane w debacie publicznej- rolę Kościoła……..
Skończyć się to może klęską strategiczną- utratą akceptacji społecznej, pomimo wygrania kilku bitew…..
Mediacje pozwolą dziennikarzom przez wiele tygodni zarabiać pieniądze bez specjalnego wysiłku. Już sobie wyobrażam te sążniste relacje mediacyjne i niekonczące się interpretacje słów Pani Joanny Spod Krzyża.
Mediacje pozwolą również Prezesowi Kaczynskiemu – dadzą mu czas -zorganizować ruch społeczny za pomocą ktorego wczesną jesienią zorganizuje pod oknami Pana Prezydenta miasteczko namiotowe – naszą swojską wersję majdanu kijowskiego.
I tyle
Pozdrawiam
Pan Redaktor pisze:
„Klincz. Jak długo jeszcze?”
Do zalosnego konca.
Są jeszcze media. Też są jedną ze stron. Stan permanentnego konfliktu to ogórkowy samograj. Wystarczy wpuścić do studia obrońcę krzyża, pochylić się nad jego ciężkim losem i wykazać zrozumienie. Poważne traktowanie wypowiedzi np. senatora Romaszewskiego i próba poszukiwania w nich jakiegoś sensu to głupota albo świadome działanie. Chyba jednak to drugie, bo taki poziom rozwoju umysłowego ewolucja przewidziała raczej dla dżdżownicy niż dziennikarza. Ale dżdżownica nie jest przynajmniej agresywna.
Oczywiście trzeba jeszcze na koniec ze swojej dziennikarskiej ambony pouczyć władze państwowe co w takiej sytuacji powinny zrobić.
Najlepiej, żeby utrudzonych obrońców odwiedził obleczony w wór pokutny Prezydent Komorowski dodając im otuchy i utwierdzając w słuszności trwania przy swoim.
Mieszkam od lat za granica i ciagle jestem pytana o co Polakom chodzi z tym krzyzem.
A ja odpowiadam, ze nie wiem, bo naprawde nie jestem w stanie zrozumiec tej calej afery. To jak moga to zrozumiec cudzoziemcy???
„Mediacje z pochodniami” chyba najlepiej oddaja atmosfere polskich fanatykow.
Szczesc Boze, ze tym czasem jest ich tak malo.
Ale z malej iskry moze tez byc bardzo duzy ogien…..
Czy mediatorzy nie widza paradoksu, że ci fanatycy są „skłonni rozważyć możliwość” rozmowy DOPIERO po zapewnieniu, że stanie tam monument? Jaka mediacja? Ludzie! Nie rozumiem optyki służ państwowych, prezydenta i wszystkich (nie)odpowiedzialnych za proces przeniesienia krzyża. Macie poparcie WIĘKSZOŚCI racjonalnej części społeczeństwa, dlaczego patrzycie na ujadający fanatyzm, który nie zaakceptuje ŻADNEGO kompromisu, poza tym, który będzie pełną realizacją ich warunków? Całe społeczeństwo dokłada się do kontroli tych ludzi, kiedy to oni powinni płacic mandaty za ten cyrk. Ot, polska paranoja.
Wziąć się w garść, poniedziałek lub wtorek, dzień roboczy, kiedy nie maczasu na weekendowe pochodnie, a pielgrzymowcy są w drodze i NIE BAĆ SIĘ. Ile razy muszą się zejść fejsbuczanie, żeby pokazać, że jest grupa, która się nie boi? Trudno nie przyznać racji panu Palikotowi. Mamy do czynienia z tchórzostwem. Ś.p. prezydent Lech Kaczyński nie cackałby się z protestującymi przeciwnikami właśnie w imię obrony prawa i godności urzędu. WAŻNE – jeśli J.K. wygrałby wybory, postawiłby pomnik w totalnej samowoli, bez konsultacji z konserwatorem, z nikim, bo przecież byłaby to oczywista ‚wola Narodu’, a jeśli sondaże mówiłyby inaczej, to tylko potwierdzałyby inną oczywistość – medialne zakłamanie rzeczywistości.
NIE BAĆ SIĘ, PRZENIEŚĆ ten krzyż. I tak będą sceny groteskowe i targanie ludzi po ulicy. Nie przejmować się. Niech krzyczą, ale już między sobą.
Rozumiem premiera kiedy mówi, że nie ma powodu żeby władza przywracała porządek pod pałacem.
Co prawda jest to naruszenie prawa co się tam dzieje ale do naruszenia prawa dochodzi z pobudek ideologicznych nie kryminalnych.
W takich sytuacjach prawo trzeba zmienić i dostosować do sytuacji.
Wolę zbyt dużą wolność słowa i zgromadzeń niż precedens w ich ograniczaniu z powodu naruszenia norm.
Władza która ma narzędzia żeby w jedna noc usunąć przyczynę tego zamieszania tego nie robi wykazuje się daleko idącym zrozumieniem dla racji swoich przeciwników politycznych jakkolwiek byłyby absurdalne ich postulaty.
Nie władzy je oceniać.
Gospodarz pyta jak długo jeszcze ten stan będzie miał miejsce?
A niech sobie trwa.
Niech PiS daje świadectwo.
Niech przeciwnicy do których się zaliczam demonstrują przeciw.
Niech będzie w stolicy Hydepark.
Takie samo dobre miejsce jak każde inne.
Komu to przeszkadza?
niestety mediacje nic nie wskoraja u ludzi z paranoja urojeniowa. Oni „wiedza” ze maja racje i kazdy kto mysli inaczej z definicji bladzi, klamie albo stoi po stronie zla, szatana czy ‚ciemnej stronie mocy’.
Nawet leczenie antypsychotykami w leczeniu zamknietym przynosi umiarkowane wyniki, najczesciej ograniczone do chwilowego uspokojenia nastroju.
Przestrzegalabym przed rozwiazaniami silowymi, bo one tylko rodza meczennikow i napedzaja psychoze tlumu.
Nie liczylabym tez na autorytet kosciola, bo to iluzyjna wartosc z poprzedniej epoki. Udalo im sie roztrwonic ten kapital w ciagu 20 lat u koryta…. i dalej go trwonia. Nie dla nich trudne sytuacje. Nigdy nie umieli rozmawiac z ‚prostymi ludzmi’ ktorymi zreszta skrycie gardza (nie na darmo nazywaja ich stadem).
Proponuje potraktowac to jako lokalna epidemie choroby psychicznej (amoku) i zorganizowac szpital polowy na miejscu. Zapewnic namioty, cieple jedzenie i jesli sie ochotnicy znajda – kwalifikowane psychiatryczne pielegniarki oraz psychologow. I cierpliwie poczekac na wygasniecie epidemii. A odwiedzajacych turystow poinformowac ze to lokalna polska specjalnosc i atrakcja jakiej nie znajda po tej stronie rownika nigdzie indziej.
I smiac sie – bo smiech to zdrowie!
Pozdrawiam z wysp!
Dyskutujemy bez końca o krzyżu, a powinniśmy rozpocząć poważną debatę – z konsekwencjami w parlamencie – na temat miejsca kościoła katolickiego w państwie. Tym młodym ludziom, którzy zgromadzili się niedawno w proteście przeciwko tej hecy pod krzyżem, nie chodzi bynajmniej o ten totem, ustawiony przez podpuszczonych smarkaczy w krótkich majtkach i nożem u boku. Mnie osobiści ta dziejąca się historia niezmiernie odpowiada, obudziła w ludziach chęć zamanifestowania sprzeciwi wobec bezprawia w stosunkach państwo-kk. Pisowska eskalacja żądań coraz bardziej G O D N E G O uczczenie i czczenia zmarłego „bohatera” nie ma końca, ale ma ten dobry skutek, że otrzeźwiła nawet niegdysiejszych klakierów tej partii.
Nie obawiam się @Kartko jakiegoś pisowsko-rydzykowego majdanu na Krakowskim Przedmieściu. Mam natomiast nadzieję, że wraz z końcem wakacji wróci do miasta ta część młodych ludzi, która powiększy niedawny wiec kilkukrotnie i wtedy nie będzie już naprawdę do śmiechu spółce rząd&kk. O pisiakach nawet nie wspominam, oni pouciekają jak myszki do norek i będą nawoływać rząd o pomoc.
Z tymi negocjatorami masz oczywiście rację, dziennikarze mieliby darmowy chlebuś bez ryzyka, co innego w tłumie demonstrantów.
Sytuacja na dzisiaj wygląda tak:
– Bronek nie wstaje z klęcznika i wysyła swojego zapłakanego szefa kancelarii, ażeby jakoś coś poradził.
– Donek czeka co z tego będzie,
– Rada Strażników Rewolucji(episkopat) liczy na Donka,
– Jarkacz knuje coraz bardziej absurdalne scenariusze,
– Gajowy Marucha (obywatele) zastanawiają się nad wypędzeniem Niemców i partyzantów z lasu,
– w Tworkach czeka nowoczesny pawilon, tylko minister zdrowia musi zwolnić fundusze.
Pozdrawiam
przepraszam, za podwójny wpis, ale jeszcze jedna kwestia: policja w innych państwach eruopejskich, chociażby z Francji czy Niemiec mają podobne problemy prawdopodobnie kilka razy do roku. zapewne wypunktowaliby realizację tej małej (liczba osób) akcji w kilku punktach i nikomu nie stałaby się żadna krzywda. jeśli dla naszych służb jest zadanie ponad siły (wątpię w to, mieliśmy mnóstwo trudniejszych akcji typu „Rozgniewany Kibic Piłki Nożnej”) może sięgnąć po poradę sąsiadów?
Panie Adamie, szanuję Pana i proszę: śmiej się Pan z podkrzyżowej bzdury, a nie panikuj!!! Żadnego rokoszu być nie może! Czy Pan sądzi, że kretyństwo opanowało Polskę? Wzywam do PRZECZEKANIA – niech wymarzną półgłówki! A potem się zobaczy. To co zrobił kierownik kancelarii Prezydenta RP to powód do zwolnienia tego idioty. Trzeba słuchać mądrego starszego pana, prof.Niesiołowskiego: TRZEBA PRZECZEKAĆ !!!
Mediacje ????
Przepraszam ale mediacje z kim?
Przeprowadzono takowe z nieszczesnymi harcerzami , z Kuria przy udziale Kancelarii Prezydenta.
Tylko naiwni moga spodziewac sie czgokolwiek po mediacjach z ludzmi ktorzy wybrali sie SAMI na przedstawicieli narodu.
Jak zachowuje sie P I S ? tak jak nalezalo sadzic , bedzie judzil jawnie /skladanie wiencow/ i tajnie przez kolejne prowokacje i eskalacje zadan.
Episkopat – wiadomo – udaje ze krzyz nie jego.
pozwole sie zapytac wobec tego NA CZYM WISIAL CHRYSTUS ? BO NA KRZYZU OKAZUJE SIE ZE NIE – przynajmniej na krzyzu kosciola polskiego.
Pytanie mozna by poszerzyc , za co placono tysiacom katechetow jesli dzis
te miliony zlotych , przy pustych salach katechetycznych , wskazuje ze nie nauczono niczego naszej mlodziezy, nawet szacunku dla symbolu meki .
Ciekawe kiedy Kosciol Polski i jego hierarchowie przypomna sobie ze Jezusa powieszono za dwa ramiona PRAWE I LEWE i obydwa byly gwozdziami przybite do tego NICZYJEGO.
Mozna by tez przypomniec ze pochowano go bez kieszeni na portfel , ze ze swiatyni biczem wygonil przekupniow , ze nie zachecal nieletnich by przychodzili do niego na plebanie.
Owszem nalezaloby zakonczyc jego wezwaniem do sluchajacych Go ODDAJCIE BOGU CO BOSKIE A CESARZOWI CO CESARSKIE.
Wiec teraz kto komu powinien przypomniec Boze przykazania – slusznym byloby powiedziec i mlodziez to wlasnie robi ROZTRWONILISCIE DARY KTORE BYLY WAM DANE, wiec trzeba uderzyc sie w piersi wlasne , zaczac naprawiac grzechy. WLASNE a nie jak Dziwisz czy Kowalczyk lomotac po cudzych torsach.
O Rydzyku nie wspomne bo za falszerstwa przezen czynione powinien miec wlasny kociolek.
Pozdrowienia dla Chrzescian , niekoniecznie Katolikow
WB40 trafil w sedno sprawy.To dziennikarze z maniackim uporem trzymaja temat przy zyciu.Tak bylo z hala w Katowicach, z krzyzami na zwirowisku, katastrofa w Smolensku.Katastrofa Panie/Panowie, nie zadna tragedia. Jezyk polski ma wiecej slow niz dziennikarze podejrzewaja. Niedlugo, jak komus spadnie chleb maslem na ziemie tez media zarycza „TRAGEDIA”? To media wypromowaly Leppera,Giertycha,Kaczynskich i jeszcze paru cwaniakow, ktorych zaden rozsadny przedsiebiorca nie zatrudnilby w swojej firmie. A Polacy musza?bo tak chce jeden z drugim w TV, Radio, czy gazecie? Nie reagowac na bredzenia psychopatow i „z czasem sami zwiedna”.I to samo odnosi sie do krzyza sprzed Palacu. Ciszej nad tym krzyzem.
Pisowi nie chodzi o krzyz ,tylko o przyczolek przed palacem PR,fanatykom spod krzyza nie wiadomo o co chodzi bo przeciez miejsce sacrum nie powinno sie znajdowac na ulicy,episkopat umywa rece,Rydzyk podsyca,politycy schowali glowy w piasek podobnie jak urzednicy panstwowi i miejscy.Panstwo polskie jest slabym panstwem bo nie respektuje sie prawa polskiego,prawo zastepuja emocje i sondaze,chyba czas przywrocic monarchie.
Z szantażystami się nie negocjuje. Jedno ustępstwo prowadzi do kolejnego żądania. Co ich zadowoli? Pomnik? Kiedy zostanie wzniesiony, okaże się, że jest o 46 cm za niski i stoi 23 cm za bardzo na lewo. Co potem? Kopiec? Piramida? Posąg byłego prezydenta wielkości PKiN-u? To się nigdy nie skończy. Krzyżacy niech sobie czuwają i modlą, mają do tego prawo, ale należy zlikwidować ich obozowisko, bo to jest niezgodne z prawem. A chyba wszyscy życzymy sobie żyć w państwie prawa?
Czy ktos widzial pod Krzyzem ludzi niepelnosprawnych ? Naprawde starych ? Glodnych ? Matki karmiace ? Matki „przy nadziei” ? Moze wyksztalconych ? Erudytow ?
To ludzie w sile wieku o niespozytej energii. O nieprzepartej zadzy zaistnienia na tym podpalacowym „blogu”. Zadni wrazen. Jak turysci. Do tego piekna pogoda, porzadek, liczne bary z zakaskami. Lud sie bawi ! Dziecinne zabawy.
Tylko matolki dorabiaja im koscielna lub partyjna gebe. Temu zbiegowisku jest obojetne po czyjej sa stronie, wazne ze cos sie dzieje, ze mozna powrzeszczec.
I Prezydent, i Premier, i Arcybiskup to rozumia i nie beda sie wyglupiac przed tlumem. W sobote ma byc ulewa i zmyje „ideologow”. Romaszewski i Mucha to rozumia i umywaja raczki.
Mam cicha pretensje do policji – mozna by im pozwolic na odrobine draki, lud tego pragnie jak kania dzdzu. Ale – to pierwszy eksperyment z charakterem przechodnia. Wiedza wzrosnie i wtedy
sie wykorzysta.
Beda jeszcze glodne dzieci, weterani po Afganistanie, chorzy bez opieki lekarskiej i dziesiatki innych pokrzywdzonych. Madrale, jak lubelski posel, zadajacy radykalnego, silowego rozwiazania, wyjda z mody. Jak dyktatura wyszla z mody. Wtedy trzeba bedzie analizowac i cos robic. Oczywiscie Szanowny Blog bedzie wiedzial co. Zawsze !
http://kleofas.blogspot.com/
Debilna tchorzliwosc tego rzadu jest dla mnie nie do pojecia. Wszystko co do tej pory mowil lub robil w sprawie kryzysu „palacowego” jest w najlepszym wypadku amatorskie, w najgorszym becwalskie, swiadczace o tym, ze nie ma wsrod nich ani jednegoprawdziwego meza stanu, a sa jacys nieudolni podstarzali gowniarze.
Stanowisko Eoiskopatu – gorszace.
W jednym jestem gotowa zgodzic sie z krzyzakami: czas najwyzszy by prymas lub przewodniczacy Episkopatu pofatygowal sie na Krakowskie Przedmiescie, w asyscie innych biskupow, stanal twarza w twarz z tymi ludzmi, spojrzal im w oczy i uderzyl sie w piersi: Zawiedlismy was! Nie otoczylismy was nalezyta opieka duszpasterska, kiedy jej najbardziej potrzebowaliscie, kiedy byliscie zagubieni i zdruzgotani! Pozwolilismy abyscie sie stali pionkami w bardzoi brudnej grze politycznej z ktorej nic dla was dobrego wyjsc nie moze! NASZA BARDZO CIEZKA WINA! Pozwolcie nam teraz pomoc wam w rozwiazaniu nieprzyjemnej sytuacji.
Nalezy do kazdego z tych ludzi podejsc, dotknac, objac i porozmawiac w cztery oczy.
Ale ten kosciol dawno zapomnial juz, ze oprocz dzialalnosci korporacyjnej ma jeszcze jakas misje apostolska do spelnienia.
Państwo musi natychmiast przestać się kompromitować i zachęcać swym postępowaniem do dalszej anarchii. Trzeba wysłać kompanię policjii i usunąć całe to towarzystwo spod pałacu niezważając na lamenty PIS, TVP i innych pismaków.
Polska jest tez ich krajem,
tych „fanatyków z ciemnogrodu”. Jak ich nazywają mądrzy, wykształceni i oczywiście, oświeceni beneficjanci obecnego systemu,
Lecz to ci „fanatycy” ,potrafili pogonić biskupa. Kogo, z tych co ich wyśmiewają, stać jest na taki gest ?
Ciekawe, który z polityków pójdzie ich śladem? Odpowiedz znamy, obie grupy wolą mieć brązowe nosy, byle tylko w spokoju trawić.
Dobre 30% Polaków jest poza nawiasem społecznym.
Oni widzą, ze elity z KOR, S i Krk, które rządzą od 21 lat, maja kasę tylko dla siebie i dla Watykanu. A Polskę traktują jako dojną krowę.
To, ze ci ludzie, umieją tak a nie inaczej wyrażać swój protest, opinie, to zasługa elity i mediów, które od czasów Mazowieckiego ogłupiają nie tylko tych „fanatyków”
P.S.
Warto przypomnieć, ze obecne elity robiły w latach 80 tych dokładnie to samo, co ci „fanatycy”. Stad nie mają moralnego prawa na siłowe rozwiązanie konfliktu.
Poza tym wiedza, ze klechy wykorzystają to przeciw elitom jak im będzie to na rękę.
Jak długo jeszcze? Oby jak najdłużej. Z każdym dniem poziom zniechęcenia i potrzeba sekularyzacji rośnie. Byleby Krzyżacy do zimy wytrzymali a sami odejdą. Społeczeństwu jednak bardzo się przyda taka terapia szokowa, po której więcej ludzi będzie polegało podczas wyborów na własnym zdaniu a nie tym wyniesionym z niedzielnego kazania.
Prowadzic mediacje z SZANTAZYSTAMI ????!!!!!!
Na jaki temat do cholery !?
Wiele razy podkreslalam w moich wypowiedziach na innych forach dyskusyjnych , ze NAJWIEKSZYM, KARDYNALNYM BLEDEM RZADU BYL FAKT , ZE NIE ZLIKWIDOWANO KRZYZA W TRYBIE NATYCHMIASTOWYM !
Sa ODNOSNE przepisy, so sily, sa srodki na taka akcje ..A jesli warcholstwo anarchistyczne by podskakiwalo ..to nalezaloby ich usunac sila i pociagnac do odpowiedzialnosci karnej….Kazdego INDYWIDUALNIE I PO NAZWISKU ..NIEZALEZNIE OD WRZASKOW, BURZY W MEDIACH , PIORUNOW I GROMOW BOZYCH .
Mam nadzieje ze wladze POLSKI MAJA SWIETNYCH PRAWNIKOW I ZNAWCOW PRAWA MIEDZYNARODOWEGO , UNIJNEGO ORAZ PRAW CZLOWIEKA.
Bo nie mam zadnych zludzen , ze rzad bylby szkalowany wlasnie za lamanie owych”praw”..NIEZALEZNIE od faktu ze to wlasnie ” krzyzowcy ” wypielu doope na demokratyczna wladze ..
To byl NAJLEPSZY moment , poniewaz bylo ich niewielu, nie mieli tez jeszcze swiadomosci swej” sily” i wplywow na media.
Wlasciwie to jest moze ostania szansa na przeciecie tego wrzodu tu i teraz.
Zadnych negocjacji,zadnych mediacji..bo to tylko daje im przeswiadczenie o ich urojoney ” waznosci”
jakiś czas temu pewien bezrobotny zastał postawiony przed sądem za obrazę głowy państwa Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Policja wraz z prokuraturą wykazały się dużą determinacją i. energią w poszukiwaniu i postawieniu zarzutów biednemu człowiekowi, który w chwili uniesienia wyraził się krytycznie o panu prezydencie. Być może uczynił to używając niezbyt parlamentarnego języka, ale nie był to człowiek wykształcony. Przed Pałacem Prezydenckim „obrońcy krzyża” codziennie załapują się na kilka paragrafów z tej dziedziny. Nikt nie karze ich nawet mandatem, a obłudnicy tłumaczą to wolnością słowa i wypowiedzi. Różnica jest taka że wtedy rządził PIS i panowie Lech i Jarosław Kaczyńscy. Czy już nikt o tym nie pamięta?
Na Karkowskim Przedmieściu zamieniono spontaniczny i szlachetny gest obywateli, który był naturalną reakcją na wypadek pod Smoleńskiem, w jego parodię.
Tuż po 10 kwietnia pokazano to co najlepsze w ludziach: współczucie, empatia, wspólne przeżywanie.
Teraz widzimy zacietrzewienie, wrogość, podziały, dyskryminację (prawdziwi i nieprawdziwi Polacy).
Ośmieszono religię, państwo i sposób uprawiania polityki.
Jak długo jeszcze? Pewnie do pierwszych udanych skoków Adama Małysza, albo zwycięstwa siatkarzy w Lidze Światowej.
POLSKA NORMALNA TO POLSKA BEZ PiSu
Panie Redaktorze !
Tu musi – bez względu na konsekwencje społeczne i polityczne, wymiar psychologiczny, bez względu na to „co ludzie powiedzą” i czym będą żyły media – wkroczyć „prawo”. Przecież jest to zarówno „budowla nielegalna”, jak i owo zgromadzenie nie posiada stosownego zezwolenia z Urzędu Miejskiego. Rozpocząć trzeba od legitymowania i wręczania mandatów,wszystkim uczestnikom tej „hucpy”. I to maksymalnych, tak aby „kieszeń” zabolała. Gdy to nie pomoże musi dojść do „siłowego” usunięcia tego „towarzystwa” spod „Dużego Pałacu”. Rządząca ekipa chce i się boi – boi się obelg czy zarzutów (i media będą temu na pewno w swym serwilizmie i głupocie basować takim komentarzom polityków PiS-u), porównań do stanu „W”, do ZOMO i interwencji „zwartych oddziałów” w czasie PRL-u etc. Tu tkwi też nie przygotowanie tej ekipy do „rządzenia” w ogóle: psychologiczne, nie przygotowanie do podejmowania decyzji jednoznacznych, trudnych, kosztownych wizerunkowo i nie popularnych. Ci, od których zależy dziś taka decyzja, są „w klinczu” ze swoja tradycją, mentalnością, z tym „o czym” nie dawno mówili i jakie standardy retoryczne propagowali etc. No bo jak H.Gronkiewicz-Waltz podejmie np. tak jednoznaczna decyzję – o której piszę wyżej – gdy „za każdym” razem musi się kontaktować bezpośrednio z Duchem Świętym (to jej słowa !) ? To co, DŚ pomoże jej zdecydować się na „pałowanie” i siłowe wejście zwartych oddziałów policji „pod krzyż” ? Gdy ona (w swoim duchu, w swej mentalności) myśli i czuje podobnie jak to towarzystwo spod krzyża ? To jest największy „dylemat” tej ekipy, to dylemat (w tej sprawie) większości elit naszego kraju ! Znów przywołam p.I.Lipowicz jako clou określonej świadomości ……
I jeszcze jedno – do siłowego „rozprawiania” się z protestującymi onegdaj zwolennikami A.Leppera starczyło rządzącym, odwagi i determinacji – nawet z użyciem zwartych sił policyjnych (odblokowywanie dróg publicznych). Dlaczego dziś tej determinacji i zdecydowania brakuje ? Nie chcę już nic pisać, ale analogie w myśleniu i czuciu atmosfery – między elitami rządzącymi, a tymi „spod krzyża” – nasuwają się same. No i – tamci („lepperowcy”) byli „nie nasi”………
Pozdrawiam
WODNIK53
przeciez sam Kaczynski przychodzi skladac wience pod ten krzyz, a potem twierdzi „ja go nie postawilem” a Kosciol twierdzi, ze nie jest strona w sporze, bo spor jest polityczny, o jaka polityke tutaj chodzi ? ze garstka fanatycznych oszolomow postanowila uprzykrzyc zycie policji ? jedni pilnuja krzyza, a policjanci pilnuja pilnujacych : trzeba by zakazac wstepu dziennikarzom i kamerom, sprawa umarlaby smiercia naturalna, zaloba sie skonczyla, komedia tez
Grzecznie pytam, z kim niby mediatorzy mają rozmawiać? Jaki ważny powód decyduje o tym, że jakaś grupa urządza sobie bezkarnie obóz przed Pałacem Prezydenckim? Handlujący majtkami zniknęli, na szczęście, z chodników Śródmieścia stolicy, a to-to siedzi bezkarnie i stawia żądania oraz urządza konferencje prasowe. Dziennikarze wszelkiej maści mogliby wreszcie przestać podstawiać mikrofony i kamery też należy przenieść np. do ZOO. A te belki ułożone w formie krzyża postawili, podobno – bez zgody kogokolwiek – harcerze. Wrócą z pielgrzymki i niech zabierają sobie własne rękodzieło. Niech się biją między sobą.
Jolinek51, 07.30. Polska bez PiSu, ale Polska z 50 procentami ludzi o mentalności PISowsko Rydzykowej. Pod totalnym wpływem KC episkapatu i tysięcy proboszczów w terenie.
Projekt pomnika juz jest, co prawda wersja na Blonia w Krakowie, ale coz szkodzi, mozna zaadoptowac na Warszawe.
Zapomnial Pan dodac, drogi gospodarzu, ze PiS pragnie jednego: zeby „strona rzzadowa” sila odebrala krzyz. Tusk oczywiscie wie czego chcialby Kaczynski, wiec za nic tego nie zrobi. I tak moze to trwac w nieskonczonosc. I tak placa za to tylko ci biedni ludzie pod krzyzem, ktorzy potrafia sie jedynie do niego przywiazac, albo krzyczec bardzo glosno Hanba! Hanba! i powaga prezydenckiego urzedu. To odwet PiSu za zniewagi pod adresem Lecha Kaczynskiego. Tyle tylko, ze zniewagi pod adresem prezydenta-spieprzaj dziadu byly uzasadnione, a Komorowskiego zniewaza sie na zapas.
Wczoraj Jacek Żakowski w TOK FM rozmawiając z ks. Klochem, rzecznikiem Episkopatu, zastrzegając się, że mocno ryzykuje, postawił tezę, że nasi księża to „tłuste koty”, którym się nie chce na poważnie prowadzić pracy duszpasterskiej (streszczam oczywiście). Otóż uważam, że tak jest w rzeczywistości. Ktoś słusznie zauważył (bodaj S. Niesiołowski), że „obrońcy krzyża” z Krakowskiego Przedmieścia to wierni wychowankowie Rydzyka (nie przejdzie mi przez klawiaturę „ojca”). Praca duszpasterska księży to prymitywna indoktrynacja połączona z barokową obrzędowością. Prawie brak w niej rzeczowej wiedzy religijnej i refleksji etyczno – filozoficznej. Do tego dochodzi zblatowanie polityków z klerem od gminy poczynając, na politykach warszawskich kończąc. No i efekty tego mamy jak na dłoni, pardon, jak na Krakowskim Przedmieściu. Słusznie zauważa Helena (godz. 0:53), że hierarchowie z władz Episkopatu powinni pofatygować się na Krakowskie Przedmieście i stanąć twarzą w twarz z obrońcami krzyża. Ale przecież „tłuste Koty” tego nie zrobią…
Redaktorze, właściwie już kilka poprzednich wpisów innych blogowiczów porusza ten tamat, ale ja pozwolę sobie dodać kilka słów personalnie do Pana po Pana felietonie „witajcie w surrealnej Polsce”. Media mają darmową strawę z zadymy warszawskiej. Pan Kajdanowicz z TVN24 (bardzo spodobało mi się w czyjejś wypowiedzi, że TVN24 w osobach Pochanke, Kajdanowicz i ska, to gorsze i bardziej tandetne medium od Faktów”) wdeptywał w ziemię biednego szefa kancelarii Prezydenta za „niegodne” umieszczenie tablicy. Pan się też czepia treści napisu i sposobu organizacji . Po prostu się Pan czepia! Zamiast polewać wzburzone fale olejem ,Pan ten olej dolewa do ognia. Tyle bzdurnych słów napisano o mediacjach. Kościół się miga, bo po cichu ta zadyma im (hierarchom) się podoba, ale wstydzą się to powiedzieć expresis verbis. Proszę, daj sobie Pan spokój z niemiłosierną eksploatacją tego żałosnego tematu i w taki sposób, że wszyscy powinni wszystko konsultować z mediami, bo tylko media mają patent na mądrość. To jest żałosne. Jak 3 sierpnia, niepotrzebnie nagłośniono „przeniesienie krzyża”, stąd była zadyma, krytykował Pan, że władza się nie popisała. Teraz zroblili z tablicą po cichu, też Pan krytykuje, bo wyszukał sobie Pan pretekst, że nie wie, kogo ta tablica ma uhonorować. No tak, trzeba każdego menela spod krzyża pytać, czy zaakceptuje treść napisu. To wszystko jest żałosne.
Cytat ,
Jak długo jeszcze?
pewnie do pierwszych mrozow ,tylko widac dokladnie
na tym przykladzie ,ze ustepowanie „zapartym” nalezy od poczatku
przelozyc na jezyk prawa.
W kazdym razie w mojej gazetce wczoraj /F.A.Z. -gazeta konserwatny?/
artykul o tabliczce/z krzyzem / konczy sie pleta.
………………………………………
…ci co obecnie coraz wiecej zadaja ,nie beda zadowoleni jesli na tym miejscu nie stanie pomnik /nie mniejszy jak kolumna Zygmunta 22 m/
ktorej napis bedzie informowal ;
ze prezydent Kaczynski zostal zamordowany /pewnie bestialsko,ode mnie/
przez premiera Tuska i swojego rosyjskiego kolege Putina .
……………….
Gdzie to stoi napisane ?? ; proscie ,a bedzie wam dane …
……………….
PROSZE O USZANOWANIE MOJEGO POLSKIEGO OBYWATELSTWA …
bardzo prosze ,ciebie mily Boze tez…!!!!!!….
Salute
„Ja długo jeszcze” – okazało się, że bardzo krótko:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8251240,Policja_usunela_osoby_spod_krzyza__Przeniesli_tych_.html
Teraz tylko nie dopuszczać ich z powrotem, a najlepiej w ramach tego Święta Wojska Polskiego przenieść krzyż do Św. Anny, i sprawa wreszcie załatwiona. Oby.
Aż cni sie za comandante Ziukiem. Jarek i jego przyboczne psy już dawno grzaliby prycze w twierdzy brzeskiej (dzisiaj białoruski satrapa poszedłby nam pewnie na rękę), a granatowi na koniach zrobiliby na Krakowskim porządek w dwa pacierze.
Jadwiga Kaczyńska zgodziła się objąć patronat nad komitetem, mającym za zadanie godne uczczenie ofiar katastrofy smoleńskiej. Nieważne, czy pytano o zdanie inne rodziny ofiar katastrofy , spytano tę jedną, właściwą. Kaczyńskich. W najbliższym czasie stara pani będzie zatem najwyższym arbitrem, wydającym rozstrzygnięcia w sprawie placu przed pałacem, lokalizacji pomnika i dalszych losów krzyża.
Szef kancelarii prezydenta, konserwator zabytków pospołu z architektem miasta i inni państwowi dygnitarze, będą antyszambrować u Kaczyńskich, i słusznie, bo przecież Jarosław przegrał wybory jedynie przez nieporozumienie. Każdy kto ośmieli się głosić poglądy inne od poglądów pierwszej sanitaruszki rzeczypospolitej, będzie nikim innym jak uzurpatorem, niczym ?pan Komorowski?, który pośród wielu wpadek w kampanii wyborczej, zanotował i tę największą , że wybory wygrał.
Kolejny raz Jarosław Kaczyński w polityce gra rodziną. Po tym jak oddelegował ?na prezydenta? brata (którego prezydentura najwyraźniej unieszczęśliwiała), tym razem posłał do politycznego boju starą, schorowaną i zbolałą po stracie syna kobietę.
(…..) po namyśle konstatuję jednak, że może jednak sama chce… W końcu ktoś tych dwóch domorosłych demiurgów wychował. Aż się ciśnie się na usta parafraza klasyka: ?jaki kraj, tacy demiurdzy? …
otu pisze:
2010-08-14 o godz. 08:24
„projekt” pomnika
http://patrz.pl/zdjecia/krakowskie-blonia-2012
A ja ZĄDAM od pismaków i bełkociarzy pracujących we wszelkiego rodzaju mediach prasowych i elektronicznych, UJAWNIENIA wysokości wierszówki i ewentualnych premii, które otrzymali za rozbudowywanie narodowej HIPERHISTERII.
Od producentów ŻADAM ujawnienia dochodów z reklam w tym samym okresie !
Następnie ŻADAM przekazania tej niewiarygodnej kupy szmalu na powodzian !
Rozmawiali, przesunęli kilka metrów i sami się rozpierzchli, ku wielkiej uldze ich samych, iż nie muszą tam sterczeć dla sprawy, której sami nie rozumieją i wobec której otrzymywali sprzeczna informacje.
Czy naprawdę było tak strasznie? Wystarczyło ich przesunąć a sami się rozeszli.
A wypiął śię na nich nie KK ale Rydzyk i J Kaczyński. Rydzyk pochwali w radyju, ale osobiście nigdy nie popełniłby kroku przyjścia po krzyż. To w końcu jego słuchacze są manipulowani, nie on. A pan Jarosław – szkoda gadać.
@Parker:”Co prawda jest to naruszenie prawa co się tam dzieje ale do naruszenia prawa dochodzi z pobudek ideologicznych nie kryminalnych.
W takich sytuacjach prawo trzeba zmienić i dostosować do sytuacji.
Wolę zbyt dużą wolność słowa i zgromadzeń niż precedens w ich ograniczaniu z powodu naruszenia norm.”
nie zgadzam się. procedury są jasne i czytelne. pod nielegalnie postawionym drewnianym elementem koczowali ludzie, którzy NIE ZAREJESTROWALI swojej demokratycznej aktywności społecznej, tudzież wypowiedzi ideologicznej. demokracja i wolność słowa – jasne, ale są pewne procedury. gdyby przyszli tam z pochodniami i podpalili co nieco w imie ideologii, to też byś zmienił prawo. to przypomina praktyki naszych sąsiadów X-lat temu. dla porównania – akcja facebook była zarejestrowana, dzięki czemu policja chroniła wszystkich obywateli. policja nie ma obowiązku chronić neielegalnych demontracji, a to czyniła.
Krzyż jawi mi się jako narzędzie tortur Jezusa Chrystusa, na którym zakończył swoje życie na Ziemi. Dla św Szczepana takimi „narzędziami były kamienie. Dla błogosławionego ks. Popiełuszki tym narzędziem” był worek z kamieniami (o ile pamiętam). Wielu żyjących na świecie ludzi zginęło od jakiegoś narzedzia. Jedni od kuli z pistoletu inni od stryczka. Pytam. Dlaczego czci się narzędzie tortur? Czy broniący krzyża zdają sobie sprawę, że na krzyżu oddał życie Jezus Chrystus, który był przybity do niego gwożdziami? A może by tak w „żelaznym sklepie” bronić gwożdzi?
No to ja też proponuję…
Pan Palikot jest jak ogólnie wiadomo człowiekiem za przeproszeniem majętnym, posiada pewnie nawet helikopter, a jeśli nie to z pewnością stać go na jego wynajęcie. Pan Palikot powinien swoim lub wynajętym śmigłowcem przylecieć, wisząc na mocnej taternickiej lince nad Plac Konstytucji, zaczepić solidny hak o Krzyż i porwać go w niebiosa. Oczywiście znając Pana Palikota (którego tutaj serdecznie pozdrawiam) byłby on (Palikot, nie Krzyż) ubrany w strój „SUPERPALIKOTA”.
Ps. Pomysł pochodzi od mojej 27-letniej Córki i jej przyjaciółki, a przyszedł im do głowy podczas jazdy kolejką linową na Szyndzielnię.
Po co interwniować przy krzyżu skoro wszyscy mają z tego pożytek.Rząd, opozycja ,mieszkańcy W-wy i największe ma Episkopat. Kk już oczami duszy widzi dla siebie korzyści materialne, bo inne korzyści to sprawa drugorzędna ale też do wykorzystania. Taki to już jest ten nasz kościól,słowo którego nie zrozumiał ks Kloch. O wyjaśnienie tego skrótu myślowego powinien się udać do prezesa PiS i jego tłumaczy, oni wiedzą jak to zinterpretować
A on zapytuje redaktora TV Info co to jest. On skończył kilka uczelni,ma swoje ulubione słowa-klucze ale takiego nie zna. Ot przycioł głupa.W rozmowie telewizyjnej dał do zrozumienia że oni tego krzyża nie stawiali ale,mogą pomuc w jego usunięciu gdyby np skapneło kilka baniek na pomnik
Prymasa Glempa na Wilanowie.I najepiej oficjalnie a nie w sposób skrywany i tajemniczy.TV to nie ambona gdzie przekaz odbywa się w jedną stronę,można usłyszeć niewygodne pytanie i trzeba z tego wybrnąć w taki sposób, żeby nie obrażić trzech ważnych biskupów z KEP jak też pozostałych.Krzyż postawili harcerze nie wiedząc o konsekwencjach i skutkach, a wszyscy inni próbują coś na tym ugrać.
I po ptokach. Niech teraz odpowiednie służby dopilnują, żeby nie ustawiono następnych ołtarzyków, nie przyniesiono nowych krzyży i ogółem nie zrobiono powtórki z rozrywki.
Obawiam się, że naiwność przez Państwa przemawia. To, że nad ranem wyniesiono spod krzyża kilku szaleńców o niczym nie świadczy. To jest nawet na ręke Prezesowi Kaczyńskiemu, bo ich towarzystwo w trakcie filmowania comiesięcznego składania wieńców go ośmieszało. Ale szaleńcy wrócą a Prezes nie zrezygnuje z zaznaczania swej obecności na tym placu. To miejsce jest fundamentem jego długiego marszu po wladzę. Każde napięcie polityczne w Polsce – a one będą narastać – ogniskować się będzie pod tym krzyżem albo miejscem na którym krzyż stoi. Tam odbywać się będą demonstracje, okupacje, zamieszki, czuwania, marsze z pochodniami, ukladanie w religijno-państwowe symbole zniczy, kwiatów i innych gadżetów. To miejsce stało się po prostu centrum frontu walki o państwo. Nie widzę żadnych, realnych przesłanek aby mogło byc inaczej.
Pozdrawiam
ratzinger to, niestety, inkwizycja,
organizacja z ktorej wzor brali czekisci i gestapowcy,
mistrzowie prowokacji XX w.
Ujmę to tak:
Lech na Wawelu, ksiądz na ambonie,
A prezesowi wieniec na skronie.
Krzyżyk i kółko, krzyże i koła,
„Niech żyje Polska” – ktoś znowu woła.
Idą ci z lewa, idą ci z prawa,
Znowu pod krzyżem super zabawa.
Sztandary, pieśni, „Bogurodzica”.
Taka impreza to mnie zachwyca!
Lewi Polacy, jakiś faszysta,
Obok dziewoja bardzo soczysta,
Prawi Polacy, poszukiwany,
Ktoś modły wznosi, inny naprany.
Przy krzyżu to jest niezła zabawa:
Jaja na twardo, gorąca kawa,
Pieśni, różańce, jakieś tobołki,
A wokół krzyża z pieśniami kołki.
Kołki, kołeczki, krzyże, krzyżyki,
Bo taki zespół daje wyniki.
Więc są kamery i mikrofony
I każdy mówi tekst wyuczony:
Był bohaterem, godnie, z godnością,
Wszystkich otaczał wielką miłością,
Był mężem stanu i wszystkich kochał,
Nad dolą ludu płakał i szlochał.
Nikt ich nie ruszy, bo mocnych nie ma,
A konsultacje to zwykła ściema.
Bo kołki rządzą, kołki panują,
Kołki stolicę nam demolują.
I hopaj siup, i tra la la,
I jakoś to życie nam leci.
Za sznurki gdzieś pociąga ktoś
I tańczą Polacy jak dzieci!
Zamiast mowic o nowej mantrze moze dobrze byloby zastanowic sie nad sensownoscia uzywania okreslenia „obroncy krzyza”
Nie bardzo rozumiem przed czym trzeba ten krzyz bronic. Czy przed przeniesieniem go do kosciola?
Krzyz przed Palacem Prezydenckim i modlacy sie pod nim ludzie
sa be.
Parady zboczencow na ulicach Stolicy sa cacy.
Oto miara postepujacego zdurnowacenia tzw. „spoleczenstwa”
miedzy Odra a Bugiem.
A ja uważam, że dokąd są wakacje, ładna pogoda, turyści, polscy i zagraniczni, niech mają dodatkową atrakcję. Przyjdą chłodne noce, popada, sami obrońcy się wyniosą. A każdy dzień i każda noc trwania tej szopki, przy faktycznym desinteressement hierarchów (i tak nie mających już posłuchu wśród sfanatyzowanej hołoty) osłabia pozycję kościoła. Niech choć z tego będzie taki pożytek, że nam trochę państwo zeświecczeje. Łatwiej będzie wtedy sprowadzić go do ram przewidzianych konstytucją i konkordatem, ukrócić takie zachowania jak biskupa Michalika, który doprowadził do upodlenia policjanta za pouczenie po stwierdzeniu wykroczenia drogowego, a przede wszystkim do oddania sprawiedliwości osobom poddanym przez księży mobbingowi i wykorzystaniu seksualnemu.
otu 9.25
Projekt genialny !
Tylko ten postument powinien być kopią Pałacu Kultury i Nauki !!!
Uuu, to już „po ptokach”. Pewnie „obrońcy” odetchnęli z ulgą. Noce coraz chłodniejsze, a efekty całkowicie odmienne od zamierzonych
a wiec stalo sie. W sposob cywilizowany i na wzor postepowania srodkow przymusu jakie zwyczajowo stosuje sie w krajach zachodnich -policja byla jednak w stanie przwrocic Krakowskie Przedmiescie dla wszystkich obywateli. Mamy jednak do dyspozycji psychologow policjnych umiejacych pertraktowac z osobami o zaburzonej mozliwosci postrzegania rzeczywistosci, umijacych pomoc ludiom skrajnie wyczerpanym i w skandlicznych warunkach higienicznych.
Jako spoleczentwo obywatelskie mamy obowiazek pomoc potrzebujacym nawet wbrwe ich woli, o postepujemy dla dobra poszkodowanych. Okupujacy po perswazjach sami odeszli w wyznaczone miejsce, tym ktorzy byli w stanie skrajnego wyczerpania i niesamowitych warunkach higienicznych – pomogla specjalistyczna grupa porzadkowa. Tak, ze nasz kraj w ciagu paru minut powrocil na lono praworzadnosci i opieki nad potrzebujacy – w drodze pokojoweg dialogu i wzajemnego zrozumienia.. Nadchodzace Swieto Wojska Polskiego znajdzie na Krakowskim swoja godna oprawe – w spokoju i polskiej tradycji jagiellonow – tolerancji, zgodnego wpozycia i zrozumienia.
Ksiadz ma racje, to tylko grupka, ci co za nimi stali -boja sie coraz bardziej – sa sami.
Nie maja zadnego poparcia sojusznikow z Unii, tak ze zadna rewolucja sie nie powiedzie a panstwo ma demokratyczny mandat aby bronic osiagniec z 89 roku. Strach ma wielkie oczy, tu potrzebne jest zdecdowane i bezkompromisowe dzialanie -nic tak nie odstrasza warcholow – jak zdecydowane powiedzenie – tu jest czerwona kreska prawa – kto przez nia przejdzie -bedzie drogo – w sadach.
Ptoki jeszcze powroca, nie odlecialy daleko.
Kartka ma chyba racje.
I nie liczylabym jednak na scenariusz typu „armia napoleonska polegla pod Moskwa w 1812 r z powodu siarczystych mrozow”. Nie te czasy, zreszta Napoleon znalazl podobno Moskwe opustoszala, bez mieszkancow.
Staszku, ubawil mnie Twoj wiersz.
@kartka z podróży, 13.08 – 22:14, takoż JUŻ następnego dnia 14.08, 10:14
Kto nie pamięta, to mu przypomnę, że „Kartce”, jako wpływowemu na tym blogu przedstawicielowi ZZBW PRL, marzyło się że cyrk pod siedzibą Komorowskiego potrwa do jesieni-zimy-wiosny, i tak miało być, wg.”kartki” dobrze… . Dwa dni potem „kartka” dla odmiany pomstowała nad tchórzostwem obecnej władzy, że pałami nie przegoniła krzyżowców (zauważyłem, że „kartka” jak typowy propagandzista dawnego sznytu – a z nowszych to bullterrier Kurski) liczy na to, że durna publika nie pamięta, co mówił tydzień temu. Niektórzy pamiętają, cna „Kartko”, więc nie można tak bezkarnie wykręcać kota ogonem :-((.
W drugim z wpisów „kartka” zauważa, że oszołomów przepędzono, ale z udawana rozpaczą” twierdzi, „że nic to nie zmieni”, i „marsz Kaczyńskiego do władzy będzie trwał”. Otrzyj gorzkie łzy „kartko”: nie będzie trwał, finito… Tak samo, jak finito z powrotem do władzy „kartkowego” artelu, tj. ZZ BP PRL :-((.
Dla mnie najciekawszym i zarazem najbardziej absurdalnym zjawiskiem jest to, jak spór, który powinien toczyć się w sferze mentalnej ( a że powinien nie mam wątpliwości), prowokować do obiektywnych, budujących dyskusji idt., przeniosł się do świata materialnego pod postacią kompletnie dla mnie nonsensownej i i wręcz artystycznie odjechanej walki, o dwie zbite gwoździem deski …
Przecież TO JEST TYLKO KAWAŁEK DREWNA, nic więcej, nie jest nawet poświęcony. Tego drewna wszyscy tak się boją, że nikomu nie przyjdzie do głowy żeby je poprostu wziąc, rozmontować i wywieźć do stolarza, nich sobie półkę zrobi.
@kartka z podróży, ogół wpisów na tym i sąsiednich blogach
Pomijam treść merytoryczną i nie wdaję się tu w dyskusję: odnoszę bowiem wrażenie, że „kartka” przejrzał pewną małą książeczkę imć Artura Schopehauera (taki podręczny poradnik dla kłamców i krętaczy) i może stąd (?) jej predylekcja do odwracania kota ogonem. Ale chyba tylko przekartkował, więc odwraca nieudolnie. Tak, czy siak: jeśli „kartka” bierze do ręki jakiekolwiek dzieła filozofów, rzuca to na nią, w moich oczach, światło korzystne…
Ale nie o tym chciałem tym razem:
ze współczuciem zauważam, że „kartka” chyba jest bezdomna; ilość wpisów na tym i sąsiednich blogach świadczy, że chyba tu na dobre zamieszkała, bez meldunku na pobyt czasowy, a to jest poważne wykroczenie!! Ale poczciwa władza podobno ma zamiar usunąć ten przepis i „kartka” stanie się (ale tylko w tym zakresie :-(( ) bezkarna :-))) ! Ta amnestia nie obejmuje uporczywej grafomanii. To już domena medycyny, i to raczej nie zdrowia somatycznego :-((.
Przychylam się do poglądu wszystkich tych osób, które twierdzą, że ów krzyż z przed Pałacu Prezydenckiego powinien być usunięty niezwłocznie po masowej uroczystości żałobnej. W obyczaju społecznym, nie tylko Polaków, istnieje stopniowa akceptacja stanu niezgodnego z prawem w miarę jego trwania. W prawie cywilnym z tej właśnie akceptacji wywodzi się prawo o zasiedzeniu.
Im dłużej władza będzie zwlekać z zapewnieniem porządku przed Pałacem Prezydenckim, tym będzie to zadanie trudniejsze i tym głośniejszy będzie sprzeciw polityków PiS i pomruk KK, który niby jest za (głośno) a nawet przeciw (po cichutku).
Mediacje z grupą awanturników, którzy nie wiedzą sami, w jakim celu tam stoją, nie mają sensu, chyba że chodzi o „odfajkowanie” czynności policyjnej, która powinna poprzedzać ewentualne użycie siły. Ale do tego wystarczy głośne, kilkakrotnie powtórzone wezwanie do rozejścia, stosowane przez wszystkie policje cywilizowanego świata.
Mediacja a może nawet wynegocjowanie przez Szefa Kancelarii Prezydenta z naruszycielami prawa albo, jak kto woli, z ich duchowymi rzecznikami: z harcerzami i przedstawicielami Kurii postawienia krzyża ustawionego i stojącego bezprawnie, tj. wynegocjowanie akceptacji tego stanu bezprawia było też aktem naruszenia prawa i to poważnym, ponieważ dopuścił się go przedstawiciel Prezydenta.
Ale cóż, jaki Prezydent taki Szef jego Kancelarii. Jeszcze jako Marszałek Sejmu obecny Prezydent B. Komorowski akceptował sprzeczne z Konstytucją pełnienie funkcji posła i równocześnie Dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego, mimo uprzedniej głośnej zapowiedzi, że uczyni z tym porządek. Szedł śladem Premiera Mazowieckiego, który niezgodnie z obowiązującą wtedy Konstytucją wcisnął „nauczanie” religii do szkół i przedszkoli. Politycy, wywodzący się z Solidarności, pełniący władze państwowe, mają już taką skłonność do naruszania prawa, jeżeli to jest dla nich wygodne. Czyżbyśmy już zapomnieli „falandyszowanie”? I nie chodzi mi o to, że ruch ten wywodzi się z okazywania nieposłuszeństwa obywatelskiego wobec władz PRL, w sytuacji ograniczenia różnych praw obywatelskich. Chodzi o to, aby szanować prawo w Państwie, które z tego ruchu się wywiodło.
Może więc, skoro są już takie precedensy, władza, może reprezentowana przez Rzecznika Praw Obywatelskich, wynegocjuje z „obrońcami krzyża” harcerzami i przedstawicielami KK, aby nie karać mandatami za wykroczenia drogowe tych kierowców, którzy na przedniej szybie samochodu przykleją nalepkę z „krzyżem smoleńskim”. Pozwoli to na odciążenie Policji od obowiązków dopilnowania prawa i pozwoli jej wzmocnić siły dla ochrony naruszycieli prawa, którzy wrócą pod „krzyż smoleński” po uroczystościach. To tak w ramach przyjaznego rozdziału Państwa i Kościoła.
Pozdrowienia.
Nawet Arabia Saudyjska się zmienia
http://przekroj.pl/wydarzenia_swiat_artykul,7280.html
Ale do tego trzeba być przywódcą z coyones…….
Wcześniej czy później zmiany dokonają się i u nas, szkoda tylko że nie za naszej kadencji.
Zaczynam zazdrościć mieszkającym za granicą. Potega ich państw zaczęła się od rządów prawa. Za nieprzestrzeganie praw, kilku władców zostało skróconych o głowę.
Destabilizację, niszczenie autorytetu sądów i prawa w tak masowej skali rozpoczął Kaczyński. Prezydentura Komorowskiego rozpoczęła się źle, od przyzwolenia na łamanie prawa.
Następne złamanie prawa- neutralności światopoglądowej- będzie miało miejsce jutro. Znowu kadzidła, biskupi, msze…….
Wiara nawet prezydenta, powinna być jego prywatną sprawą.
A swoją drogą jestem ciekaw, ile nas- podatników kosztuje udział biskupa w uroczystościach?
Umowa o dzieło, ryczałt? Jak i kto rozlicza faktury? Czy może z ręki do ręki?
W to że uczestniczą za darmo, jakoś nie mogę uwierzyć…….
Zyks, zasmiecasz ten blog. Nie masz nic nawet minimalnie ciekawego do powiedzenia. Masz mala wiedze ogolna. To co mowisz jest napisane rozpaczliwie grafomansko. Ponadto wyziera z tego typ jakiegos namolnego nudziarza, ktory lubi skupiac na sobie uwage ziewajacego tlumu. Przyhamuj, nie przychamuj. Odczep sie od Kartki. Nie dorastasz mu do piet – sorry, ktos Ci to musial brutalnie powiedziec.
miroslawa pisze:
2010-08-14 o godz. 12:04
Ktoś kiedyś śpiewał
„bo dobry Bóg zrobił co mógł, teraz trzeba zawołać fachowca”…..
@zysk, a o mnie zapomniałeś, tylko @Kartka zasługuje na twoje wyróżnienie? Chyba obtarłeś sobie nogi na wycieczce z @Kartką, przyznaj się, założyłeś na górski szlak lakierki? Nogi się zagoiły, ale w głowie zostało, nie?
Witaj Zyks
To miłe, że wracasz do formy i poświęcileś mi aż dwa komentarze. Cieszę się też, że przypomniałeś główny postulat wyborczy Donalda Tuska z poprzedniej kampanii do parlamentu tj zniesienie tzw obowiązku meldunkowego. W natłoku wydarzen ludzie cząsto zapominają o obietnicach wyborczych. Fajnie, że sztandarowy postulat Donalda Tuska przypomniałeś. Polityka tak pisała o tym dawno temu
http://archiwum.polityka.pl/art/odmeldowac-sie,357285.html
Miłego popołudnia
Monteskiusz 23.15
Tworki właśnie, nikt nie wie o co chodzi, nie wie dlaczego pawilon pusty stoi, a na starych odziałach łóżka stawiane są na korytarzach. Niby, jak nikt nie wie o co chodzi, to chodzi zawsze o pieniądze, ale tym razem to zmyłka. Wiadomo, że prognozy stawia się nie po to aby czekać czy się sprawdzą, tylko po to aby za wczasu zaradzić na czarną godzinę. I tu monopol władzy tym razem zdaje się nie czekać, aż wypadki go zaskoczą. Pawilon jest na wypas, pokoje jednołóżkowe, z kabiną sanitarną i luksusami. A najlepsze to, że w pokojach przewidziano drugie łóżko, dla członka rodziny. Też godnie, a jak. Nie będzie już się działo tak, że matce najlepszych Synów Narodu dadzą szpitalne łóżko w czternastoosobowej sali, jak onegdaj, sam o tym czytałem. Monopol tym razem nie można będzie ganić za nicnierobienie. A nawet tego nie objecywali przed wyborami. Chapaeu bas!
O tych w Pałacu tego niestety powiedzieć nie można. Zamiast wystosować odpowiednią prośbę do Pani Prezydent stolicy, aby zrobiła porządek na ich podwórku, bo to jej działka, a do tego jest też z Monopolu i sprawę można było by załatwić w trybie doraźnym, to nie. Zamiast tego, na gwałt angażuje się kamieniarza, aby robił za mediatora i przypiął na zabytkowy tynk tablicę ku czci pamiętających i pamiętliwych. I znowu klapa. Obrońcom krzyża to nie wystarcza i nie chcą tego. Też bym nie chciał, jak nie zamawiałem.
Co więc robić dalej. Istnieje scenariusz klasyczny polegający na tym, że po odprowadzieniu obegających, ustawia sie od placu działko wodne i spłukuje się tem bazar pod spychacz, który to potem ładuje na ciężarówkę i odwozi to wszystko tam, gdzie jest miejsce na takie rzeczy. Te dwie deski zbite na krzyż można by ewentualnie odłożyc na bok i czekać na powrót właścicieli . Jak wrócą z Jasnej Góry, to odbiorą, jak będą chcieli. Bo raz już chcieli, ale im nie oddano. Na wypadek komplikacji i na wypadek gdyby obrońcy nie chcieli ponownie opuścić dobrowolnie placu, należy się zwrócić do odpowiednich służb specjalistycznych i mieć w zapasie odpowiednią ilość kaftaników i tych rzeczy i skorzystać z pustostanu w Tworkach. Na taką logistyczną ewentualność miasto, które za niecałe dwa lata ma urządzić mistrzostwa Europy, powinno być przygotowane. Potem przed plac postawić szczelny i na 3 metry wysoki płot z desek i twierdzić, że przeprowadzane są roboty budowlanne. Ten stan rzeczy może trwać dłużej, a wysoko postawionych gości można wpuszczać od tyłu. Nie będą stawiali głupich pytań
Inna opcja, to jest zaaranżować z sytuacją obecną i faktycznie to wysiedzieć. Trudno, gościom wyższej rangi trzeba będzie to próbować wytłumaczyć, a turystom z zagranicy zaoferować na ten czas niedrogi serwis audio, tak jak to teraz jest w każdym solidnym muzeum.
A pomnik? W samym środku Ronda Dudajewa.
Heleno
Ale to jakieś nieporozumienie. Owszem – „strażników krzyża” nie ma pod samym krzyżem, ale są kilkanaście metrów obok, tam gdzie ich przeniesiono. Agencje prasowe na bieżaco informuję o położeniu geograficznym tych ludzi ilustrując materiały stosownymi zdjęciami. Tak więc radość Blogowiczów nie ma uzasadnienia. Rząd Donalda Tuska, Kancelaria Prezydenta RP i władze miasta Warszawa nie usunęły „strażników krzyża” tylko przesunęły o kilkanaście metrów w bok. Chyba w żargonie wojskowym nazywa się to przegrupowaniem.
Przykro mi
Pozdrawiam
A ja bym teraz jak wszyscy koczownicy zostali wylegitymowani, i mam nadzieje spisani, na miejscu p.Hanny G-W obciazyla ich wszystkich solidarnie kosztami akcji policyjnej podczas pokojowej kontrmanifestacji. W koncu policja musiala musial byc obecna tylko dlatego, ze okupanci od wielu dni byli agresywni i nalezalo ich odzielic kordonem od reszty spoleczenstwa;).
Nie widze powodow dla ktorych stolica musi za to placic.
@wajcha, jak się zapoznałeś z moimi postami, powinieneś wiedzieć, że nie jestem entuzjastą rugowania demonstrantów spod krzyża. Przecież oni, media i partia Jarkacza wykonali rzecz do tej pory w Polsce niemożliwą, a mianowicie obudzili w części społeczeństwa obywatelską inicjatywę, mającą w zamyśle uporządkowanie stosunków pomiędzy państwem i kościołem. Martwi mnie, że z taką łatwością przesunięto tą rozmodloną grupkę na bok, ponieważ po takim precedensie trudno będzie się władzy migać od usunięcia ich na stałe. Powstaje zatem obawa, ze wszystko wróci do normy i zabawa władza&kk będzie trwała bez modyfikacji. Jedyna nadzieja w Macierewiczu, Sakiewiczu, Romaszewskim, Jarkaczu, itd. – niech chłopaki robią dalej swoje, a Tworki mogą poczekać.
Krzyże ruszyły w tzw teren
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8251550,Zdjecie_pary_prezydenckiej_przed_jasnogorskim_szczytem.html
Wyrazy ubolewania prosze przyjac. Ubolewania, ze „koniec filmu” i rozroby zaczynaja sie konczyc. A tak bylo przyjemnie poczytac od rana (i popatrzec !) jak jeden drugiego za leb z latarni sciagal….A teraz – „w co sie bawic ?”. Ciurkanie mozliwosci stara sie przedluzyc Helena slodko piejac nad czestochowskim wierszykiem „Staszka” i dobieraqjac sie do „nabialu” Zyksowi – Zyks, trzymaj sie !
Odwrot z pod „Krzyza publicznego” hierachii koscielnej moze napawac zwlennikow pluralizmu w Polsce niesluszna nadzieja, ze stanowisko oficjalnego KK w sprawie innych krzyzy w miejscach publicznych, uleglo rozmiekczeniu. Krzyz przed Palacem Prezydenckim jest wyjatkiem i dlatego nie dotyczy KK. Inne Krzyze w miejscach publicznych nie sa wyjatkiem. Szkoly publiczne i urzedy panstwowe pozostaja koscielna strefa wplywow i tam KK nie ma zamiaru, za przykladem Pilata umywac rak. Tak wiec stosunek KK do „krzyza smolenskiego” pozostanie prawdopodobnie narazie jedynym i odosobnionym krokiem polskiej hierarchii koscielnej we wlasciwym kierunku. Hierarchi,, ktora sama najlepiej wie jak najskuteczniej kompromitowac siebie i wiare, ktora podobno jeszcze reprezentuje.
W konkursie na największego brutala blogu zwycięża Helena.
Uderz w stół, nożyce się odezwą. Kleofas się odezwał – miło Cię znów poczytać
Pozdrawiam serdecznie
Tadeusz von Zürich pisze:
Zamiast mowic o nowej mantrze moze dobrze byloby zastanowic sie nad sensownoscia uzywania okreslenia ?obroncy krzyza?.
Sluszne pytanie. Moja odpowiedz: to sa obroncy Polski przed niechciana prezydentura B.Komorowskiego. Prezydentura jest niechciana przez Prezesa oraz prez jego tuby, bo politykami bym ich nie nazwal. Zas obroncy sa mimowolni, a mimo to znakomicie spelniaja swoje zadanie. Czy moze spelniali, jesli przesunieto ich skutecznie. To sie jeszcze okaze.
Nie bardzo rozumiem przed czym trzeba ten krzyz bronic. Czy przed przeniesieniem go do kosciola?
Przed usunieciem przedmiotu oraz samych siebie z widoku publicznego.
choć nie na temat, ale wreszcie
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,8251147,Jak_znikaly_slady_w_domu_Blidy.html
(„…Prokuratura w Łodzi prowadzi specjalne śledztwo, czy na miejscu śmierci Barbary Blidy zacierano ślady. Jego wyniki mogą zmienić obraz wydarzeń 25 kwietnia 2007 r …)
oraz – blisko tematu :
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,8251276,Kaczynski_do_pisowcow__Cnote_stracilismy_a_rubla_nie.html
(„… Okazało się, że zmiana retoryki, powrót do tematu Smoleńska i spór o krzyż nie odbiły się na naszym poparciu (…) Cnotę straciliśmy, a rubla nie zarobiliśmy. Ale wtedy tak trzeba było, tego oczekiwali ludzie. Tak wskazywały sondaże – stwierdził prezes. (…) to współpracownicy wymogli na nim łagodną retorykę…”)
(PS. wygląda na to, że warto wrócić do czytania „wprost” !)
Duża winę za sytuację pod pałacem prezydenckim ponoszą dziennikarze, któ-rzy to wymyślili hasło”obrońcy krzyża”. Przecież jak są ” obrońcy ” to sami poczuwają sie do tego, żeby bronić. Jakoś tak tylko przy okazji i bardzo ci-chutko a wręcz szeptem wspominają o opiniach ks. Sowy, ks. Bonieckiego , rzecznika Episkopatu – ks. Klocha, ks. biskupa Pieronka . Przecież jak się wyniosą z pod krzyża to się skończy chwytliwy temat. Sprawy gospodarcze są nudne, nie podnoszą nakładu, nie zwiększają oglądalnośći. Czyżby dziennikarze nie ponosili odpowiedzialności za opinię innych o naszym kraju, czyżby cieszyła ich śmieszność , zaściankowość, tzw. „polski kołtun”.
„Strategia z kampanii się nie sprawdziła. Cnotę straciliśmy, a rubla nie zarobiliśmy – tak według ustaleń „Wprost” Jarosław Kaczyński tłumaczył na jednym z zamkniętych spotkań powrót do tematu katastrofy smoleńskiej i swój spokój w czasie kampanii wyborczej.
Pomijając tyleż znamienne co oczywiste skojarzenia (strata cnoty za pieniądze)….
Żeby cnotę stracić trzeba ją mieć.
Pytanie kiedy PiS stracił cnotę ? Czy w czasie minionej kampanii
„zmieniając” image Prezesa i partii, czy wcześniej, np. wchodząc w polityczne konszachty z Samoobroną Leppera i Ligą Polskich Rodzin Giertycha ?
Jeżeli ludzie zgromadzeni pod Pałacem mają do tego prawo, to trzeba z nimi rozmawiać. Jeżeli łamią prawo to powinien to załatwić Dzielnicowy. Niech by chociaż spróbował nałożyć mandat . Jeżeli by sobie rady nie dał to powinna to załatwić instancja wyższa niż Dzielnicowy. Prawników całe watahy, ż do tej pory nie wiadomo , czy prawo zostało złamane, czy nie. Myślę, że zbyt wielu ludziom zależy, żeby takie widowisko trwało. Programy TV zapełnione. Ludzie podzieleni. Kościół wszedł w okres niemy. No, możne zaczął trochę pomrukiwać. Dziennikarze jak zawsze rozgadani. I co z tego wynika?
Psy szczekają, a karawana jedzie dalej.
Kartka z podróży 14 08 /10:14/
….a prezes nie zrezygnuje z zaznaczania swojej obecności…
Sądządz po wyowiedzi JK dla tygodnika „Wprost” to rzeczywiście grozi mieszkańcom W-wy jego systematyczny powrót do tego miejsca.Może i ta pani Jadzia która była ochszczona w wieku 23 lat i go ośmieszała,ale jednocześnie nam nie pozwalała zapomnieć że JK żyje i jeszcze nie powiedział ostatniego słowa. Bo tylko wyobraźnia mi podpowiada co by było gdyby on wygrał wybory w kampani prezydenckiej. Pomyślałem sobie , że ten krzyżmógłby stanąć na Żoliborzu, tam się urodził, tam mieszkał z tamtego miejsca poszedł w aktory ale, szybko porzuciłem tą myśl. Bo co mi są winni ci ludzie którzy tam jeszcze mieszkają? A swoją drogą tablic pamiątkowych przybywa,
jak grzybów po deszczu, prezes PiSu może nie mieć czasu żeby w tylu miejscach być jednego dnia. Ale ma tylu wiernych przybocznych że dadzą radę.Tylko jak poczytuję w
czasopismach co niektórzy się wycofują ,ot niewierni,krytykują go chociaż ślizną się o pałac ciut,ciut o jakieś 4 mln, i pani Jadzia nie pomogła.
Pozwólmy upływać czasowi, czas pokarze
Pozdrawiam
zapytano radio erewan czy jest roznica
miedzy polska a meksykiem?
owszem;
taka jak miedzy tequila i wyborowa.
Szli krzyczac POLSKA POLSKA
az ozwal sie glos z plonacego krzaka
i zapytal
JAKA?
dokladnie tego wiersza nie pamietam ale brzmial jakos podobnie.
trzy czwarte z zamieszczonych blogow zarzuca sobie niekompetencje.
Kiedys polakow okreslano jako lekarzy – kazdy z nich mial recepte ,panaceum na wszystkie bolaczki.
Wiec moze szanowni ktos madry poda nam tutaj od czego zaczac warzyc ta polska zupe by byla bardziej dietetyczna i zdrowsza dla polakow.
Moze by zaczac od tematu KACZYNSKIEGO nie katynskiego i zapytac w referendum kto chce utrzymania Konkordatu i co spoleczenstwo mysli o reformach Zapatero.
Pacta sunt sewanda – czy obie strony je dotrzymuja? Czy tez niektorym wolno jest wiecej
Oczywiscie nalezaloby wczesniej podac do publicznej wiadomosci JAKI JEST TOWAR NAM OFEROWANY I ILE ZA NIEGO PLACIC MUSIMY.
Prosta ekonomia.
Uklony dla umiejacych rachowac ,niekoniecznie liczyc.
To teraz, jak harcerze wrócą z Częstochowy, powinni grę totemową zorganizować i krzyż odbić w czasie podchodów z obozu przeciwnej drużyny.
Byłem harcerzem i uważam, że to łatwizna.
W przestrzeni miejskiej strażnicy powinni byś kilkanaście metrów oddaleni.
Ja nie jestem w stanie tego pamiętać wiec możne ktoś pomorze. Podobno panowie św pamięci Lech oraz Jarosław tacy prawicowi i modlący zrobili się dopiero po roku 90’tym kiedy było im to na rękę i przynosiło poparcie. Więc możne ich gra trwa już od tamtego czasu.
Czas leczy kazda nawet najbardziej zaogniona „afere”. Zmeczenie wkrotce zacznie odbierac „obroncom krzyza” sile i determinacje. Lata przecierz nie te. Prezes jest zmeczany i robi „w pietke” , co widac i czuc. Wygaduje co popadnie, „Panom Dziennikarzom” brakuje entuzjazmu do raportowania kolejnych odslon polskiej polityki. Sprawa umiera wedle swietnie znanego scenariusza negocjatorow z „terorystami”. Zanudzac i czekac.
Az strach pomyslec jak nudno moze sie wkrotce zobic, gdy incydent przed palacem sie skonczy. Okropna perspektywa. Wydusmy cos z Prezesa. Zrobmy wywiad z pania w „dzwonie” i zapytajmy co mysli o przyszlosci tego Kraju. Dla ciekawych, co to jest „dzwon”. To starsza kobieta obszerna w biodrach, modlaca sie przed kapilczka, o mocno okreslonych pogladach i oczywiscie kochajaca Prezesa (z ograniczona wzajemnoscia). Dyrektor Rydzyk musi by w pewien sposob zadrosny o Jarka. Przescigna Dyrektora o pare dlugosci w gadaniu bzdur, ale moze sie myle.
Dla zezowatego:
Szli krzycząc: „Polska! Polska!” – wtem jednego razu
Chcąc krzyczeć zapomnieli na ustach wyrazu:
Pewni jednak, że Pan Bóg do synów się przyzna,
Szli dalej krzycząc: „Boże! Ojczyzna! Ojczyzna!”
Wtem Bóg z Mojżeszowego pokazał się krzaka,
Spojrzał na te krzyczące i zapytał: „Jaka?”.
(Juliusz Słowacki)
W OBRONIE KRZYZA…
Obserwuje to wzystko z bardzo daleka i bardzo bym chcial, aby krzyz stal pod palacem jak najdluzej. Kiedy sie juz wszystkim serdecznie znudzi, proponuje wystawic w tym miejscu pomnik ku czci Alfreda Jarry.
Zgadzam sie ze wszystkimi, ze usuniecie krzyza, czyli „nielegalnej budowli” powinno byc stosunkowo prostym posunieciem administracyjnym: moze ze trzech robotnikow, jeden policjant do zabezpieczenia – i to wszystko. Ale nie w Polsce. Dlatego chcialbym, aby krzyz pozostal tam na zawsze. Dzieki niemu moglem zobaczyc i uslyszec bskupow, patrzacych prosto w kamere, z oswiadczeniem: „krzyz to nie nasza sprawa”, dzielnego prezesa partii, oswiadczajacego, ze nie ma nic wpolnego z krzyzem, po czym skladajacego wieniec pod tymze krzyzem na nastepny dzien. To przeciez przepiekne… Dlatego proponuje pomnik Alfreda Jarry – „rzecz dzieje sie w Polsce, czyli nigdzie”. Bo pewnie nie ma drugiego takiego kraju, gdzie moze krolowac absurd i rzeczy uragajace zdrowemu rozsadkowi. Ale taka polska historia… i tak pewnie zostanie. Fajnie pochodzic z takiego kraju, ktorego nie moga wymyslic najlepsi satyrycy, Za czasow „komunizmu” Plska byla najweselszym barakiem w calym obozie, a teraz jest najsmieszniejsza na swiecie. Kobiety musza zaslaniac twarz chustami? To nic, my mamy krzyz pod palacem preceydenta , budowla sama w sobie absurdalna,ktorej historia w ogole nie predysponuje na siedzibe prezydenta Polski. I krzyz ten powinen pozostac, jako symbol polskiej glupoty, absurdalnych stosunkow, niewiary w demokracje, obskurantyzmu … a jeszcze trzeba na nim powiesic koltun.
Te czasy przemina, ale ten krzyz winien zostac jako pamiatka.
Zezowaty!
W prezencie od Torlina
http://www.pbi.edu.pl/book_reader.php?p=630&s=1
Byku!
Nie zrozumiałem z tym Meksykiem.
Andrzeju56!
Widzisz, ludzie mogą wiele zrobić dobrego/niedobrego (niepotrzebne skreślić), nie łamiąc jednocześnie prawa. Taki pierwszy przykład przychodzący mi do głowy, to przechodzenie bez przerwy po pasach uniemożliwiając ruch, jak ludzi jest dostatecznie dużo, to im nic nie można zarzucić. To samo z Warszawską Masą Krytyczną na rowerach.
Lexie!
I z SLD w mediach
„Tak, garstka, ale z potężnym wsparciem…” Jeżeli Polska, jako państwo i naród, nie poradziła sobie przez tyle lat z takim powiedzmy Rydzykiem, to jak ma poradzić sobie z krzyżem, który ma jeszcze większe poparcie społeczne?
Sednem sprawy krzyża są przyczyny katastrofy smoleńskiej. Dopóki teorie spiskowe nie zostaną wykluczone ponad wszelką wątpliwość, będziemy świadkami rokoszu. Ale, czy komisja badająca przyczyny katastrofy jest w stanie przekonać wszystkich Polaków, że wyniki ich prac są wiążące? Nawet jeżeli dokona takiego cudu, to jest druga komisja – Macierewicza…
Zgadzam się z Gospodarzem, że mamy do czynienia z klinczem.
mmm pisze:
2010-08-14 o godz. 21:52
Moda taka była, na śluby kościelne też- Kiszczak, Tusk, a zapewne i wiele innych postaci życia politycznego. Zdjęcie z Wałęsą, pokropek biskupa, ułatwiały start w politykę……..
Dowiedziałem się, że Prezydent Komorowski odznaczył pośmiertnie księdza Skorupkę Orderem Orła Białego.
A co z Virtuti Militari dla Mieszka I za bitwę pod Cedynią,że zacznę chronologicznie.
Żeby za Grunwald ktoś został odznaczony też nie słyszałem a było paru zasłużonych wojów i doskonała okazja niedawno.
Generał Józef Sowiński ma co prawda Virtuti Militari, ale za kampanię moskiewską a za obronę Woli nie słyszałem żeby go odznaczono.
Do Austriaków powinniśmy się zwrócić o odznaczenie Jana III Sobieskiego bo też żadnej wdzięczności z ich strony.
Prosilam Pana Boga ,aby zabral ten krzyz do kosciola ,a On
zabral ludzi a zostawil krzyz ?
W Polsce jak widac to nawet P. Bog nie moze sie dobrze zorientowac ?
A najlepsze sa placze Kaczynskiego i oskarzanie
innych o fortel /podstep / i wyjasnianie nastepstw wypadku ?
…dzieki katastrofie …()… doszlo w wielu wypadkach
DO ODNOWIENIA POSTAW PATRIOTYCZNYCH.
Jak widac w Polsce musi zginac kilkudziesieciu Polakow ,aby inni odnowili sobie postawe patriotyczna ?…
Jak mowil poeta ;
…bylo cymbalistow wielu ,lecz ..zaden nie dorowna TEMU…..
Salute
POLONIA-SAWA pisze:
2010-08-15 o godz. 08:01
To pokłosie Romantyzmu. Umierać za Ojczyznę było łatwiej niż dla niej żyć….
Najlepiej ginąć spektakularnie- Kamieniec, Reduta Ordona.
Pozytywizm nie cieszył się wzięciem i był przerabiany tuż przed wakacjami.
Nudne takie- pracować budować , tworzyć, codziennie, rutynowo, pragmatycznie.
Odejść z wielkim hukiem, widowiskowo- to gwarantowane zapisanie się w historii.
Przepraszam Szanowne Towarzystwo za „deprawowanie” slowa
cymbalista ,..to domowy przepis z czasu prlu na osoby z „mili,miko,nano ,piko ” IQ !
Salute
Dorota Szwarcman, 23.41. Pytanie to należało postawić i na nie odpowiedzieć w roku 1989. Teraz niestety musztarda po obiedzie. Jesteśmy w szponach kościoła i oligarchów za skundlonym społeczeństwem.
Brawo Jerzy Urban za komentarz w NIE.
„Zimny Lech trzyma się dobrze. W nowej puszce” – jak krzyczy reklama na przystanku autobusowym. Inny afisz na calą ściane pyta „Kto ukradl księżyc ?” jak gdyby odpowiedź na to pytanie stanowila jakąś tajemnice.
Praca w reklamie w Polsce to musi być naprawdę fajna robota ! I calkiem nietrudna ! Pomysly same sie pchają !
POzdrawiam
@do p. Doroty Szwarcman
Współczesny klasyk (dziwnie szybko zapomniany) już odpowiedział jaka Polska: Nieważne, biedna czy bogata, ważne, żeby była katolicka. I ta idea jest realizowana – przez biskupów z przewodniczącym episkopatu i prymasem de facto dyrektorem Rydzykiem (nie potrafię jakoś napisać „ks.”), przez biskupa w cywilu Gowina i przez PiS
stef pisze:
2010-08-15 o godz. 09:28
Moje doprecyzowanie:
Im biedniejsza, ksenofobiczna, nieufna, paranoiczna, niewykształcona- tym łatwiejsza do manipulacji, ofiarniejsza na „tacę”
Głupimi łatwiej rządzić……….
Nic mediacje nie dadzą. Dlaczego? Bo to nie chodzi o krzyż. Chodzi o to, że ci ludzie protestują pod krzyżem to, że są odsuwani na bok. Są obrażani, poniżani. Przez lata PO mówiło na nich: ” mochery, katole, kartofle, ciemnogród…”. Geje(mniejszość), lesbijki, i inne odłamy mają większe przebicie, są lepiej traktowane. Nie mieli możliwości przebić się w mediach ze swym problemem. Teraz była okazja. jak to mówią katolicy, Bóg upomniał się o biednych!
wiesiek59 pisze:
2010-08-15 o godz. 09:42
„Głupimi łatwiej rządzić???.”
To jest wlasnie nadrzedna filozofia wladzy w Polsce. Gdy glupek dostanie sie na szczyty waldzy bedzie wszystkich oglupial by wygladac madrym. Dlatego jest religia w szkolach i sluzalcze media. Oglupiac i rzadzic !
Świetny, nocny wpis Heleny.
Walnęła jak trzeba i komu trzeba.
P.S.
Żeby nie przynudzać idę na wystawę psów.
Ad1: do Wiesiek59.
I to jest właśnie główny powód. Ale nie to, że tak jest, tylko to, że nie widzisz jak tym ludziom ubliżasz! Dlatego idą pod KRZYŻ, pod coś co jest ponad wszystkim, może im ulżyć w ich doli, niedoli, nie mają oparcia w państwie i kościele. Nie będzie krzyży wtedy, gdy im nie będziemy ubliżać, bo to ludzie. Mimo tego, że inni!
Fenio pisze:
2010-08-15 o godz. 10:58
Już kiedyś pisałem o tym.
Spora część ludzi, szczególnie starszych, jest wyalienowana. Odczuwają potrzebę przynależności do grupy, nadania sensu swemu istnieniu.
Nie było moim zamiarem ubliżanie komukolwiek. Staram się chłodnym okiem patrzeć na rzeczywistość.
Jeżeli dużej populacji rzucisz jakiś pomysł, ideę, to zawsze będą jej gorliwi poplecznicy i przeciwnicy. Tak ludzie są skonstruowani.
Im mniejszy poziom wiedzy o świecie, tym żarliwsza wiara. Ta reguła się sprawdza w 80%
Moja teoria przyczyn, to znajomość jedynie jednego systemu wartości.
Znając kilka systemów, kultur, wybieramy świadomie, a jednocześnie jesteśmy bardziej otwarci na innych.
Tym ludziom trzeba by zapełnić jakąś działalnością czas wolny. Na razie zapełnia pustkę egzystencjalną Kościół.
Gotowe rozwiązania- na przykład wolontariat, grupy samopomocy, zainteresowań, pasjonaci, czekają.
Niestety, samoorganizacja społeczeństwa jest jeszcze w powijakach.
PS.
Najprościej, przeczytaj:
http://www.anacco.pl/page,list,id,29,ids,7,Teoria_potrzeb_Maslowa.html
Radosłam S. Czarnecki: Husaria Kościoła – http://lewica.pl/?id=22191
the mentor pisze:
2010-08-15 o godz. 10:05
Czytałeś komentarze dotyczące tegorocznych matur z matematyki- znów obowiązkowej?
Podobno na poziomie VI klasy PODSTAWÓWKI………
A na temat poziomu studentów politechnik?
Od czasów Kuberskiego- 1973 rok, reformujemy szkolnictwo……
A co minister, to mądrzejszy….
Fenia 10.58
Zamiast pisac bzdury, zainteresuj sie strukturą społeczna KAZDEGO PANSTWA.
Jest faktem, że mamy w Polsce znaczny procent ludzi biednych i wykluczonych społecznie. Jest ich conajmniej kilka milionów.
Ale mamy także od 1 do 5 procent ludzi zaburzonych psychicznie.
W ponad milionowej Warszawie jest ich conajmniej KILKANAŚCIE TYSIECY !
Ja sie dziwię, że pod krzyżem było tylko kilkanaście takich osób.
Ale cieszę sie, że nie było ich kilkaset, bo wtedy debile z TVN24 uznaliby że to CAŁY NARÓD !
PP.Dorocie Szwarcman i Torlinowi
podziekowania za korepetycje ze Slowackiego.
Tak to bywa ze my zapominamy o sklerozie – szkoda ze ona pamieta o nas.
Pozdrowienia dla uczacych sie wbrew Ministrom Oswiaty.
wiesiek59 pisze:
2010-08-15 o godz. 12:51
Szkoda mi Politechniki ze ma takie opinie. Byla to (mysle o PW) znakomita uczelnia.
Zdajmy sobie sprawe, jezeli dziecku zatruje sie mozg religia to nic ono w zyciu nie osiagnie. Bo jest to konflikt interesow. Albo wierzyc w bzdury albo w nauke. Tych dwoch pogodzic nie mozna.
Wracajac do poprzedniego watku ?Głupimi łatwiej rządzić???.?
Dlatego matematyki nie bylo na maturach przez 20 lat. Glupcami rowniez latwiej manipulawac. Dlatego kosciol i Kaczory promowaly Walese na prezydenta i dlatego Walesa zdobyl poparcie za granica. W calej rozciaglosci nie zawiodl oczekiwan. Najwieksze zniszczenia polskiej gospodarki nastapily za jego prezydentury.
Katolicyzm ludowy reprezentowany pod „Krzyzem” nie jest napewno z natury zly. Wszystko zalezy od sposobu jego uzycia.
Podobnie jak przy energi atomowej, gdzie przy prawie tym samym procesie i z tego samego materialu mozna uzyskac zrodlo energi, albo zbudowac niszczycielska bombe, tak samo z rozzarzonego wiara i namietnosciami katolicyzmu ludowego mozna rowni dobrze uczynic orez milosc albo nienawisci. Wszystko zalezy od tego w czyje rece taki orez sie dostaje. W rekach Ojca Dyrektora i J.K. nie nalezy raczej oczekiwac, ze bedzie on zrodlem milosci blizniego, demokracji i tolerancji. Jedyna wolnosc i tolerancja, ktora te kregi wyznaja, to jest ich wolnosc. Wolnosc, ktora umia jedynie wykorzystywac do szezenia nietolerancji wobec wszystkich, ktorzy nie sa tacy jak oni.
Moja Ciotka z poludniowo-wschodniej Polski, oddalona 500 km od Warszawy powiedziala do mnie; „niedalismy Krzyza”. Opadla mi szczeka i rece. Ona jest przekonana o tym, ze takze Ona bierze udzial w czyms wielkim. Gdybym nawet tylko sprobowal jej wyluscic moj poglad, ze Jej wiara stala sie narzedziem bezwglednej walki politycznnej, to by mnie niezawodnie wyklela.
Nic dziwnego, ze kiedy w tej sytuacji „Krzyza” hierarchia koscielna „umywa rece”, zacieraja je Ojciec Dyrektor i J.K.
To zaprezentowal „arcybiskup” Nycz w sprawie „Krzyza” to napewno nie byl uprzadkowany odwrot, to byla zwykla ucieczka przed odpowiedzialnoscia. Dla mnie stchorzyl.
Hierarchowie sie obudzili. Czego nie dokonaly miesiace bezwstydnych klamstw PiSu, dokonala jedna demonstracja na Krakowskim Przedmiesciu. Zreszta zorganizowana przez kucharza.
Gdybym byl w Polsce, to zamowilbym sobie koszulke z napisem „oddajcie dwadziescia miliardow”.
Przepraszam za bledy w moim wpisie z 15:40. Ostatnie zdanie mialo brzmiec;
To co zaprezentowal „arcybiskup” Nycz w sprawie „Krzyza” to napewno nie byl uporzadkowany odwrot, to byla zwykla ucieczka przed odpowiedzialnoscia. Dla mnie stchorzyl.
Czy ktos kto jest gotow bronic symbolow katolicyzmu zawsze i wszedzie tam gdie przynosi mu to jakas posrednia, albo moze i bezpsrednia korzysc finansowa, lub polityczna, ale nie jest w stanie zrozumiec przeslania Jezusa z Nazaretu, przepedzajacego kupczykow z „Domu Ojca”, jest naprawde predysponowany do funkcji Arcybiskupa w Kosciele Katolickim ?
Brawo Monteskiuszu! (2010-08-13 o godz. 23:150)
Zachowujesz przytomność w opisie bieżącej sytuacji w punktach.
Pozdrawiam
adamjer
Głos p. Niesiołowskiego, to już któryś głos, niestety jeszcze nieliczny, aby olać i patrzyć jak kompromitują się KK i PISlam.
Dla prawdy przypominam, że pierwszy wyraził tę opinie na blagach Polityki Kartka z podróży.
Wyobrażacie sobie Państwo sytuację w październiku, kiedy wrócą studenci, ta „podpora chrześcijaństwa” w stolicy, wielkim ośrodku akademickim?
Helena
Muszę jeszcze raz. Proszę się zastanowić, czy sytuacja krzyżowa wzbudza więcej niechęci do rządu Platformy, czy nienawiści do KK i PISlamistów. Polityka to często wybór mniejszego zła, że zacytuję gen. Jaruzelskiego.
Jolinek51 pisze: 2010-08-14 o godz. 07:30
POLSKA NORMALNA TO POLSKA BEZ PiSu
Krótko i sensownie, będę to zdanie cytował.
Kartka z podróży (2010-08-14,10:14)
Twój kocur poszedł w Polskę ustami Żakowskiego w wersji „tłuste koty”.
Pewnie też przeczytali ludzie PO sugestię, aby olać sytuacje pod krzyżem, bo sama zgnije po kilku tygodniach a może już po zmianie pogody.
Więcej luziku Kartko, bądź konsekwentny. Ten wygłup z krzyżem to następny, nockdownujący cios w PIS i biskupów. Obie te organizacje zostaną podzielone na długo, a podział osłabia.
Zaczął padać deszcz, ciekawe co pod pałacem.
Kaźmirz pisze: „Ale mamy także od 1 do 5 procent ludzi zaburzonych psychicznie.
W ponad milionowej Warszawie jest ich conajmniej KILKANAŚCIE TYSIECY !”
Od 1 do 5 to duży rozrzut.
Pisanie takich głupot powoduje nadreprezentacją tych zaburzonych na tym blogu.
Tylko idiota może myśleć, że jest zdrowy psychicznie.
http://www.ekumenizm.pl/content/article/20090205111634814.htm
@kartka z podróży, 14.08, 13:55
Kartka, wyście są niepoprawniście. Kręcicie i wywracacie tego kota ogonem ile wlezie, co niewygodne – sprytniusio przemilczacie. Macie kwalifikacje na podreferendarza w Ministerstwie Prawdy Orwella lub w tym, którego już nie założy p. prezes K. w ścisłej entente cordiale z napieralskim zakłamanym SLD (przećwiczono to wprawdzie w TVPiSLD ale to już na nic – sic transit gloria mundi :-(( ).
Ale czemu nie powiecie prawdy: nocujecie wy na tym blogu? Lepszy pomysł, niż na dworcu, przyznam 🙂
cd – http://www.legionchrystusa.pl/
Ja tam zostawiłabym manifestujących na placu do zimy. Kiedyś się znudzą. Albo zmarzną. A jak zostaną, to można im wiatę wybudować i barierki wokół postawić. Wtedy możnaby ich dokarmiać kanapkami z jajkiem i z rzeżuchą. Poza tym można by też pocztówki z nimi zagranicznym turystom sprzedawać jako „polski folklor”, no ale to pod warunkiem, że cały czas by śpiewali i może potańczyli troszeczkę.
Nieładny komentarz? A przecież człowiek może od tego wszystkiego rozum stracić? No, może, prawda? :-/
Surrealizm wylewa się z każdego telewizyjnego komunikatu – tvn24 bezpośrednio i bez sensu nadaje wiadomości z frontu. Wszyscy zabierają głos – tylko nikt nie wie po co, bo nikt – a abp na czele – nie ma nic sensownego do powiedzenia.
A może to – nawiązując do Mendozy nasz swojski, ojczysty „post-post -modernizm – kiedy już przeszła kawalkada i przejeżdża się spychaczem, zgarniając wszystko”?
Kiedy tak sobie popatrzeć na obrońców i przeciwników, to można dostać lekkiego kręćka. Oto broni krzyża pokolenie tych, co to w szkole nie mieli lekcji religii, zaś sprzeciwia się im pokolenie JP II, wyedukowane religijnie od przedszkola, ze średnią ocen, do której zalicza się religię.
Episkopat patrzy na własne dzieło i pewnie nie bardzo rozumie, co się stało?
A to ich wychowankowie. Umiłowane owieczki.
Swoją drogą, powionni chyba oddać pieniądze za takie szkolenie 🙂
Witaj Zyks
http://www.tvn24.pl/-1,1669388,0,1,hanba-zagluszone,wiadomosc.html
Takie smutne skojarzenie……
„bo wolność krzyżami się mierzy”- im więcej krzyży, tym więcej wolności?
Aż w końcu powstanie LAS krzyży, i nastanie CISZA CMENTARNA?
Nekrofilia powinna mieć swoje granice. Populacja chorych psychicznie to średnio 2%. Dlaczego ONI chcą nam narzucić swoją wizję świata?
Bądźmy asertywni!!! Nie dajmy się ogłupić.
Te wszystkie ceremonie kosztowały nas- podatników kilkadziesiąt milionów.
Wymusza się na nas kolejne tablice, pomniki, uroczystości.
Spektakl i koszty można ciągnąć w nieskończoność.
Zulus Czaka ciągnął spektakl śmierci matki dwa lata.
Naprawdę, jedynym testem siły Kościoła byłoby referendum, siła PiS w wyborach też zostanie zmierzona.
Czekam na „mane, tekel fares” z utęsknieniem….
Energia społeczna jest marnotrawiona, skierowana na bzdety. Choć z drugiej strony, nieoczekiwanym zyskiem- przynajmniej w moim rozumieniu- jest wywołanie tematów światopoglądowych.
Alla, piszesz, że należy ich zostawić do zimy. Hmm, pomysł sam w sobie niezły, ale jest jedno ale: To są ludzie chorzy. Czytałam wypowiedzi części z nich w GW, poza tym dali się też słyszeć w innych mediach.
Myślę więc, że nieudzielenie im pomocy lekarskiej czy ze strony sądu opiekuńczego jest samo w sobie przewinieniem. Podlega pod „zaniechanie pomocy”. Myślę, że to władze miasta są odpowiedzialne za zdrowie i bezpieczeństwo mieszkańców.
Parker 17.40
Są rożne zaburzenia, mniej i bardziej grożne lub szkodliwe .
Od nerwicy natręctw, np mycia rak co piec minut, rożnych odmian depresji , schizo i cyklofrenii, rożnych paranoi np rozmów z kosmitami, do manii religijnej ( bardzo popularnej )
Piszesz że tylko idiota może myśleć że jest zdrowy psychicznie
A ty jak myslisz ?
Chciałbyś o tym pogadac ?
Dam ci namiary na dobrego terapeutę, bo sam jestem zarobiony.
Kaźmirz,
Prezesowi pomóż.
Z mecenasem Rogalskim będziesz stanowił dobry, równy intelektualnie zespół opieki.
Ja ze swoim obłędem dobrze się czuję i nie zamierzam go leczyć.
Polska norma zdrowia psychicznego jest baaaaaardzo szeroka. I to cieszy, bo to przecież przejaw wolności i tolerancji
Pozdrawiam
Wlasnie przeczytalam, ze ks. Dziwisz wyznaczyl Polsce ambitna misje dziejowa: „Polska ma obecnie zadanie, by kształtować duchowe oblicze Starego Kontynentu”.
Jak to mowia Ukraincy? „Daj Boh naszemu cieleciu wilka zjesc”. 🙄
No i stalo sie. Nie mozna sie bylo doczekac, a teraz nagle mamy wysyp oswiadczen i kazan nieocenionej hierarchii. Nie wiem, czy ja jestem przeczulony, czy tez z tych oswiadczen wieje obluda. Hierarchowie przyjmuja za oczywista oczywistosc, ze krzyz ma prawo pobytu w przestrzeni publicznej, i pochylają sie z troską. Wlasciwie nad czym sie tak pochylają, to nie jest do konca jasne. Przeciez nic sie nie stalo w ciagu ostatnich kilku dni, poza tym, ze obroncy zostali odrobine przesunieci. Przedmiot jak stal, tak dalej stoi. Obroncy byc moze sie przesuną z powrotem, choc ja mam nadzieje, ze barierki im na to nie pozwolą. Wiec co sie takiego stalo, ze hierarchia obludnie podniosla oczy do nieba i zwala wine na politykow, niczym nie wspominając wiadomego radia i wiadomego dyrektora?
Byc moze dzieje sie tak dlatego, ze rozroba sie konczy. Wiec hierarcha chce miec ostatnie slowo. Byc moze oni chcą, zeby w zbiorowej pamieci pozostalo wrazenie, ze to oni rozwiązali konflikt, ktorego ani politycy ani spoleczenstwo nie potrafilo rozwiązac. Mowiąc krotko, przyszedl czas na koscielną propagande na zakonczenie spektaklu.
Moim zdaniem sprawa bedzie przysychac. Po pierwsze, ani rząd ani prezydent nie maja interesu w zamieszaniu. Przeciwnie, niz niektorzy blogowicze, ja uwazam, ze rząd wraz z prezydentem wolą miec w kraju spokoj. Tzw. „obroncy” sa juz zmeczeni, wiec Jaroslaw Klamczynski juz nie bardzo moze ich dalej podburzac. Na pewno bedzie probowal, ale z coraz mniejszym powodzeniem. Dzialają prawa psychologgi, ktore mowią, ze kazda rozroba sie nudzi i sama wyczerpuje, jesli nie ma jakichs dalszych spektakularnych wydarzen. Jak na razie sie na takowe nie zanosi.
Oczywiscie zawsze sie moze zdarzyc cos nieoczekiwanego. Ktorys z „obroncow” moze dostac zawalu (odpukac) albo zatruc sie hamburgerem, co pozwoliloby Klamczynskiemu oskarzyc rząd o kolejną zbrodnie. Ale jesli nic takiego sie nie stanie, to obroncy raczej powoli zaczna powracac do swoich domow, i w koncu przyjmą przeniesienie przedmiotu z ulgą maskowaną narzekaniami.
Jesli nie zajdzie nic nieprzewidzianego, to sytuacja sie rozladuje. Pozostanie kryzys systemowy spowodowany roszczeniami Kosciola do kontroli nad panstwem. Ten kryzys bedzie sie tlil i bedzie sie przypominal przy okazji kazdych nastepnych wyborow. Jestem takze ciekaw, co nastepnego wymysli Klamczynski. On sie bardzo zle czuje w normalnej i spokojnej sytuacji. Jednakze sam z siebie nie ma mocy sprawczej, zeby ją skutecznie zaklocac. On tylko czycha na okazje jak pająk na muche. Jesli okazja sie nawinie, to Klamczynski znowu zaatakuje z furią. Ciekawe, jakie nastepne wydarzenie mu dostarczy nastepnej okazji do ataku.
Na sąsiednim blogu pan redaktor Passent wytlumaczyl, co to jest zapateryzm. Warto przeczytac. Z jego opisu wieje normalnosc. Tak mniej wiecej powinno byc, jak opisuje pan Redaktor. (Zaznaczam, ze ja nic wiecej nie wiem na ten temat.) Nasunelo mi sie takie pytanie, kogo wlasciwie Klamczynski straszy zapateryzmem, czyli normalnoscią? Swoj zelazny radiomaryjny elektorat, ktory pewnie nie wie, gdzie lezy Hiszpania? Czy moze reszte Polakow, ktora chyba raczej chcialaby zapateryzmu tak samo jak ja, gdy tylko mi wytlumaczono, co to jest takiego?
Mi sie wydaje, ze grozba Klamczynskiego zostala wystrzelona w kierunku Kosciola. Klamczynski przypomina Kosciolowi, ze jesli nie on, to w Polsce zapanuje zapateryzm, czyli mniej wiecej normalne stosunki z Kosciolem. Tak na oko grozba wydaje sie przesadzona. Komorowski i normalne stosunki? Tusk mialby wyprowadzac religie ze szkol? Wolne zarty. Rządzący w Polsce post-styropian w zadnym razie nie zagraza Kosciolowi. Tak mogloby sie wydawac na pierwszy rzut oka.
A jednak cos w tym moze byc. Klucz do zrozumienia moze lezec w pytaniu „jaka jest w tej chwili kondycja ekonomiczna Kosciola w Polsce?”. Czy ktos potrafi na to pytanie odpowiedziec, wlączajac w to redaktorow Polityki? Popatrzmy na liczby. Przez samą tylko Komisje Majątkowa Kosciol wyprowadzil z kasy okolo 20 miliardow zl. To jest okolo miliard na rok przez ostatnich 20 lat. Co sie stalo z tymi pieniedzmi? Czy zostaly odlozone, zainwestowane, czy tez zostaly wydane na skromne potrzeby Kosciola? Ile Kosciol ma pieniedzy w bankach? Ile Kosciol wydaje, i ile w zwiazku z tym potrzebuje? To jest pytanie bardzo konkretne i ciekaw jestem, czy Polityka potrafi chocby z grubsza na te pytania odpowiedziec.
Innymi slowy, warto by poznac tzw. „cash flow” Kosciola. Tutaj moze sie kryc wyjasnienie wielu zagadek. Na przyklad takiej, dlaczego Kosciol poszedl na wojne z obecnymi wladzami kraju. Bo w koncu to Kosciol poszedl na wojne. Poparl przeciwnika rządu, i to jakiego przeciwnika. Slowo „odrazający” nie bedzie tu zadną przesadą. Co wiecej, Kosciol postawil na przegranego kandydata, i zrobil wszystko, zeby wbrew sondazom i wbrew rządowi wyniesc go do zwyciestwa. Tak sie nie robi w polityce. W polityce raczej popiera sie faworyta, zeby sobie zapewnic dobry start na przyszlosc.
Dlaczego Kosciol pogwalcil wydawaloby sie naturalne zasady? Dlaczego w ogole sie zaangazowal? Odpowiedz moze byc nastepująca: Kosciol jest ekonomicznym bankrutem, wiec potrzebuje hojnej wladzy. Uklad pomiedzy Klamczynskim a Kosciolem moze byc taki, ze Klamczynski chce wladzy absolutnej, zas Kosciol chce wladzy hojnej. Nie ma chyba watpliwosci, ze Klamczynski by sie hojnie odplacal za powrot do wladzy, do czego prezydentura miala byc pierwszym krokiem. Stad sie wzial ten dziwny sojusz przyszlego tronu z oltarzem.
A Platforma Obywatelska? PO ma mandat z nadania obywateli, zas obywatele ostatnio coraz bardziej interesuja sie liczbą „dwadziescia miliardow”. PO nie pojdzie na wojne z Kosciolem w sprawie krzyzy w Sejmie albo religii w szkolach. Jednakze, PO nie pojdzie takze na powtorke z Komisji Majątkowej. To moze byc ta najwazniejsza sprawa, z powodu ktorej nie moze byc zgody pomiedzy PO a Kosciolem.
Nalezaloby wiec poznac obecny stan finansow Kosciola. Pytanie jest konkretne i odpowiedz musi byc do odnalezienia. Ciekaw jestem, czy Polityka potrafi odpowiedziec na tak postawione pytanie.
Parker 20.46
Prezes nie gra w mojej druzynie.
Nie będę mu pomagał.
Widzę że dobrze znasz Rogalskiego.
Trzymacie sie razem ?
Powstał komitet społeczny „na rzecz budowy pomnika Lecha Kaczyńskiego oraz pozostałych 95 ofiar katastrofy pod Smoleńskiem”, więc jak ktoś ma ochotę, może się dopisać.
Z rządowych pieniędzy już powstaje pomnik na Powązkach, wczoraj odsłonięto tablicę w kościele polowym (w piątek była już gotow, stały tak 4!! znicze, obrońców krzyża nie widziałam), powstaje tablica na Wawelu, no i oczywiście sam pochówek w tym miejscu jest dostatecznie godny. Moim zdaniem wystarczy.
Pomnik Piłsudskiego przed Belwederem to też inicjatywa społeczna. Jeśli ktoś ma potrzebę uczczenia jakiejś postaci i środki finansowe na to – bardzo proszę.
I przypomnę, że przed Białym Domem nie ma pomnika Kennedyego, który również zginął tragicznie.
@Pielnia1 2010-08-14 o godz. 08:50
Popieram w całej rozciągłości tą wypowiedź.
A co do Kajdanowicza – odebrałem z wielkim niesmakiem ewidentną próbę zdominowania p. Jacka Michałowskiego. Pewnie dlatego, że po raz pierwszy był w TVN24, trzeba gościa przeczołgać. Na szczęście nie dał się i p. redaktor musiał spuścić z tonu. Tak jak w polityce tak i w mediach dominuje zasada „kto kogo”, a nie „co tu sensownego przekazać”. Co za sens miało dopytywanie się wielokrotne szefa kancelarii kto jest autorem słów na tablicy upamiętniającej? Bo oczywiście treść napisu była niewłaściwa wg Kajdanowicza i to było oczywistą oczywistością. ( trudno sobie wyobrazić taką która zadowoliłaby „obrońców krzyża” vel „kwestionujących wybory prezydenckie” ). Rozumiem, że redaktorzy są od zadawania niewygodnych pytań, ale na Boga sensownych, pomagających zrozumieć co się dzieje w Polsce. Więc nie trzeba było zastanawiać się co było nie tak z tą treścią, ale jak najpilniej znaleźć WINNEGO . Potem pozostaje już tylko rozdeptać go (WINNEGO) jak brudny stary trzewik. Oto zasada dziennikarska.
TVN24 w sprawie „pokrzyżowanych” się skompromitował.
Gdzie się podziali dziennikarze godni tego miana ?
Wszyscy na urlopach ?
A szefowie dziennikarzy ?
Niestety także TokFM idiocieje …
Szczęście jeszcze , że bywa tam (w gościach) kilku rozsądnych ludzi . Niestety zbyt rzadko i zbyt krótko
I tak oto mamy powrót do korzeni, do specyficznego i charakterystycznego dla pierwszych chrześcijan zachowania. Dążenie do męczeństwa, brak reakcji na jakiekolwiek argumenty, gorliwość w wyznawaniu swoich poglądów bez względu na koszty osobiste i społeczne. Spójrzmy prawdzie w oczy- ci obrońcy krzyża to jedyni wierzący w chrześcijanie w tym kraju. Sęk w odpowiedzi na pytanie – KTO chciałby mieć takich sąsiadów….
A ja myślę tak – mała grupa fanatycznych zadymiarzy postanowiła zrobić rozrubę, politycy PiS dostali wiatru w żagle, bo poczuli, że można na przyłączeniu się do zadymiarzy zbić polityczny kapitał, a media podgrzewają atmosferę, bo to zwiększa im oglądalność. Zaś władze i Kościół udają, że nic się nie dzieje. Mamy więc rozdętą bańkę mydlaną.
ksiedzu profesowi Jozefowi Tischnerowi wymknelo sie kiedys troche mimowolnie, ze nic tak nie odpedza wiernych od kosciola jak zly proboszcz. Gdyby teraz s.p. ksiadz znienacka zmartwychwstal, to do listy odstreczycieli dodalby praktycznie caly polski episkopat. Udawanie ze nic zlego sie nie dzieje, milczenie na temat dzialalnosci hochsztaplera z Torunia, udawanie glupa w „niemieszaniu sie” do polityki etc., przeszlo wszelkie granice przyzwoitosci. Dobre samopoczucie hierarchow wynika z wiary ze „ciemny lud” uprawia bezrefleksyjna, ludowa religijnosc – zupelnie nie zagrazajaca ich potedze. A politycy sa przeciez synami tego ludu, synami o duszach bigotow i komformistow. Ale przeciez kiedys to sie zmieni, co Michalikom i Glodziom jakby w ogole do glowy nie przychodzilo. (P.S. Uklony dla Pana Redaktora, i slowa podziekowania za zawsze doskonale teksty w „Polityce”)
Narciarz 2 z 2010 08 16 /03:37/ pisze o poddaniu rewizji
finansów kościoła w kraju.
Słuszny postulat obywatelski tylko że, żaden rząd w tym kraju przez 20 lat nie chciał tego zrobić, pomimo że były nadzieje w latach rządu lewicy. Każdy boi się tego dotknąć
bo smród jaki by powstał spowodował by napiętnowanie ich na dziesiątki lat. A elektorat? A może wkolejnych wyborach uda się przekonać kilku z tamtej strony i dołożą swoje głosy? Ciągle tajemniczy i” biedny”kościół trwa na swoich redutach i mąci ludziom w głowach.Państwo utrzymuje kler od bardzo dawna. Poprzez dotowanie seminariów, uczelni
kościołówi pasterzy ducha.I w najbliższym czasie jest to chyba nie możliwe żeby się to zmieniło.Tam padła cyfra 20 mld, czyli 1 mld/rok. To jest możliwe że,taka ogromna suma wpływa pod różnymi pozorami /dobra materialne, pensje dla
księży i zakonnic,dotowanie struktur kościelnych przez gminy i miasta/ do instytucji zwanej kościołem. „Polityka”
chyba dwukrotnie w minionych latach próbowała dochodzić jakie to sumy wypływają z państwa na kościół, ale obszerne artykuły pozostawiały jeszcze większe znaki zapytania. Urzędnicy państwowi i kościelni nie potrafili zkonkretyzować odpowiedzi na zadane pytania.Przypuszczam że jest to tak rozrośnięty ciąg przepływu finansów że nikt tego nie jest w stanie objąć. Pomimo że państwo w ogromnej mierze dotuje tą religię, od seminarium po emeryturę, to jeszcze na koniec roku po podsumowaniu wychodzi im taka forsa netto. W tym kraju były już takie rządy które,chwaliły się tym że nasz kraj jest najwiękrzym dostarczycielem adeptów do zawodu ksiądz w świecie. Swoją drogą jak gmina czy miasto dotuje kościoły to mieszkańcy nic nie mówią, ale jak
np dla powodzian nie ma forsy to szum na cały kraj.
Pozdrawiam
Dziadek Ignacy ! Nic dodac nic ujac !!! 🙂