Vivat Tusk!
Pisowskie liberum veto nie przeszło. Polska pisowska nie chciała Tuska, Europa unijna stanęła za Polakiem. „Zdradziła” premier May i Grupa Wyszehradzka, włącznie z premierem Orbánem. Dyplomacja polska pod zarządem min. Waszczykowskiego pokazała, jak izolowana jest Polska pisowska.
Intryga z Saryuszem-Wolskim uknuta przez Kaczyńskiego przeciwko Tuskowi pokazała, jakiej Europy chce PiS: takiej, w której znikną wszelkie możliwości zewnętrznej kontroli poczynań wewnętrznych pisowskiej władzy. Teraz poseł Kaczyński musi wybrać: Unia z Tuskiem czy dalsze sianie w Unii zamętu. W tym PiS ma doświadczenie, więc szykujmy się na kampanię nienawiści przeciwko Tuskowi i przeciwko brukselskim „elitom”. W kraju i poza jego granicami.
Intryga z rozbijackim zgłoszeniem Saryusza-Wolskiego była przygrywką do urabiania opinii krajowej przeciwko Unii w obecnym kształcie. PiS będzie teraz domagał się reform traktatowych w duchu brexitowców: jak nie, to robimy referendum nad wyjściem z UE. Mając pełnię władzy, środki propagandy i przymusu oraz kontrolę nad sądami, zacznie urabiać Polaków za wyjściem. Dziś takie referendum PiS by przegrał, ale za rok-dwa, kto wie?
Intryga z Saryuszem-Wolskim zakończyła się tak, jak musiała się zakończyć. Ale pył po katastrofie będzie unosił się długo i długo będzie szczypał w oczy autorów i wykonawców tego przedsięwzięcia. Okaże się, czy porażka wzmocni pozycję Platformy, która włączyła się do kontrakcji może nieco za późno, ale zdążyła.
Tusk na drugą kadencję to dobra wiadomość nie tylko dla tej większości Polaków, którzy byli przeciwko rozbijackiej intrydze pisowskiej. To dobra wiadomość także dla całej opozycji prodemokratycznej i prounijnej.
PiS dąży do wyprowadzenia Polski z Unii, aby przejąć nad krajem całkowitą kontrolę polityczną. Z Tuskiem nadal w Brukseli musi albo przyspieszyć, albo odpuścić.
Komentarze
Nie spełnił się koszmarny sen władcy marionetek; Tusk nie wróci do kraju.
Vivat Tusk, dał nam przykład, jak zwyciężać mamy!
Vivat Europa,
Tak ja żaden cham nigdy nie pojmie, że puszczanie bąków w towarzystwie nie jest miło widziane, no bo przecież każdy to robi prywatnie, tak samo nasz rząd nie jest w stanie zrozumieć, że ich działanie to właśnie puszczanie bąków.
Pani Premier wysiadając z samolotu i tak oświadczy: Venimus, Vedimus, PIS Vici
Po konferencji Szydło i Kaczyńskiego myślę, że to już, powolny, ale jednak koniec PiS-u. Czuć już panikę pod tymi nacjonalistycznymi bredniamii, którymi wycierają sobie gęby. Duda musi poczekać jeszcze na instrukcje i póki co siedzi cicho.
Koledzy satyrycy, do dzieła.
Obrzucanie błotem unijnych urzędnikow już sie rozpoczęlo w dzisiejszym dzienniku telewizyjnym TVPiS.
Wygrana Tuska i demokratycznej Unii może wreszcie zmobilizuje opozycje do dzialan antypisowskich.
Na początek powinno iść żądanie dymsji rządu, z Szydlo i Waszczykowskim w szczególności.
” Z Tuskiem nadal w Brukseli musi albo przyspieszyć, albo odpuścić.”
Raczej przyspieszy i zaczniie popelniać takie błedy, jak z JS-W.
Cytat z GW:
„Premier Beata Szydło odpowiada na pytanie, czy polski rząd będzie blokować postanowienia szczytu.
– Jeżeli chodzi o szczyt, ja zgłosiłam, że nie będę przyjmować konkluzji z tego szczytu – powiedziała. Twierdzi, że ponieważ nie przyjmie konkluzji ze szczytu, szczyt jest nieważny.
– Jest jasno napisane, że szczyty kończą się konkluzjami. Jeżeli jakieś państwo konkluzji nie przyjmuje, to znaczy, że szczyt jest nieważny. Jeżeli w tej chwili naprędce próbuje się znaleźć jakieś rozwiązanie, to tylko pokazuje, że tu nie ma zasad – powiedziała.
Jednak – jak zwracają uwagę prawnicy – taki krok polskiego rządu nie ma znaczenia z punktu widzenia legalności wyboru Tuska, ponieważ decyzja w tej sprawie jest podejmowana przez przywódców większością kwalifikowaną i nie musi być ogłoszona we wnioskach ze szczytu.”
Czyli , jak zabawa mi się nie podoba, zabieram zabawki i opuszczam piaskownicę obrażona na caly świat.
Gorzej niż małe dzieci.
Widzieliście Kaczyńskiego dzisiaj w Sejme po wyborze Tuska ?
Wypisz , wymaluj Adolf.
http://www.tvn24.pl/kaczynski-do-po-jestescie-partia-zewnetrzna-kompromitujecie-polske,722113,s.html
Panie redaktorze. Z tego co pamiętam Pan jest z wykształcenia polonistą. A zatem nazwisko Saryusz-Wolski jednak z łącznikiem. I, jak zresztą zostało to wyjaśnione również na stronie Polityki, wbrew twierdzeniom samego zainteresowanego pierwszy człon nazwiska również się odmienia. Stąd jednak Saryuszem-Wolskim.
Merytorycznie trudno się z Panem nie zgodzić. Niestety.
Nie wiem, czy jest się z czego cieszyć….Wprawdzie okazało się, że Prawa i Sprawiedliwa partia sojuszników w Europie nie ma, zawiódł nawet Orban, na którego tow. Jarosław tak liczył, ale mu wyszło, że nijak mu się popieranie nieodpowiedzialnych wybryków bratanków nie opłaca, ale Polska po raz kolejny ośmieszyła się na arenie międzynarodowej. O Kaczyńskim Europa zapomni , ale opinia o nas, jako o nieodpowiedzialnych dzieciach, które trzeba prowadzić za rączkę -pozostanie. Tak na prawdę, to zagranie z Tuskiem jest wodą na młyn wszystkich tych, co dziś coraz głośniej mówią , że wschodnia Europa do Unii nie dojrzała.
Wygrana Tuska jest dowodem solidarnosci zarowno krajow Unii jak i roznych frakcji politycznych w PE. Europejscy socjalisci nie wysuneki wlasnego wlasnego kandydata (o czym mowiono jeszcze wczoraj), bo pewnie nie chcieli ulec szantazowi prawicowego populisty i wroga Unii. A wiec Unia jezcze nie zginela.
Prawdziwym celem Kaczyńskiego jest wyprowadzenie Polski z UE. Porażka w głosowaniu na prezydencję Donalda Tuska, będzie pretekstem go działań wrogich Brukseli, co w końcu doprowadzi do Polexit’u.
Tylko naiwniacy mysla, ze Kaczynski wierzyl iz moze uwalic kandydature Tuska.
…
Naiwniakiem Kaczynski nie jest.
Ale byc moze mu sie uda przekuc kandydature Donalda w dyktat niemiecki i dopelniajac to wizyta czolowki Platformy na dywanie w ambasadzie niemieckiej w czasie wizyty w Warszawie zwyciestwo… Donalda
nabierze wsrod wiekszosci Polakow innych barw.
Zobaczymy.
Na pewno natomiast Tusk jest bezpiecznie w Brukselii..
i bedzie teraz bardzo wazyl slowa w sprawie Polski i polskiego rzadu.
Byc moze Kaczynski uzyskal to co mogl.
Z innej strony jak tak ma wygladac dowodctwo nowej Unii, ktora z wizja musi sie odwaznie zreformowac by nie runac… to cienko to widze. Czym sie skonczyla era Tuska w Polsce – chyba widac. Ciepla woda w Unii…? To dreptanie w strone przepasci.
vannelle
9 marca o godz. 19:36
”Nie spełnił się koszmarny sen władcy marionetek; Tusk nie wróci do kraju”
Raczej miało być tak.(Piszą o tym czołowi pisi publicyści)
Sprowadzić Tuska do Polski teraz,kompromitować śledztwami,wciągnąć w bieżącą
politykę ,w pyskówki .To miało mu odebrać do wyborów ,świeżość i rangę europejskiego polityka.
————————————–
Polowanie na Tuska nie ustanie, a nawet może przybrać na sile.
Ile oni przekopali dokumentów w ABW i CBŚ ,ile Wassermanówna włożyła wysiłku
aby coś wygrzebać w AG,ile wieczorów Waszczykowski spędził na przeglądaniu
starej poczty ,to głowa mała.
Trochę się boję (śledzę to uważnie) zeznań Plichtów -właścicieli AG bo coś
tajemniczego wokół nich się dzieje.Ich adwokat dał do zrozumienia ,że był
podsłuchiwany.
——————-
Sprytny ten JSW. Tak robił żeby w archiwach telewizyjnych nie było żadnego
śladu na bezpośredni kontakt z którymś z posłów PIS.
Żadnego zdjęcia JSW z pisiakami reporterom nie udało się zrobić.
Chyba ma ich za patałachów .
————————————————–
Jeśli chodzi o osłabienie pozycji PIS ,to raczej liczę na PIS niż na opozycję,
która nie ma wielkiego pola do działania.
——————————————————
Przez ostatnie dni,po raz pierwszy w życiu pojawiły się w moim domu rozmowy o wyjeździe z Polski.
Nawet w latach 80-tych wróciliśmy z USA.
Teraz jest nadzieja.
@mordenga
Ma pan rację. Łącznik czasem po prostu przepada w pisaniu. Broniłem zasady niedeklinowania Saryusza, bo sądziłem, mylnie, że to nazwa herbu, a tej się nie odmienia.
@litwos
Ej, przecenia pan lingwistyczne kompetencje pani premier. Ona nawet z językiem ojczystym ma trudności.
Jak długo jeszcze ten mściwy kotofil będzie rządził? Demontował Polskę, szkodził EU.
PS. Nigdy nie myślałem że może być ktoś bardziej niesympatyczny niż Urban – a jednak.
Adam Szostkiewicz
10 marca o godz. 0:06
Przyznam się bez bicia, że sam o tej zasadzie dowiedziałem się przy okazji tej dyskusji o odmianę nazwiska Saryusza-Wolskiego- jest to dla dzisiejszego użytkownika języka raczej wiedza niezbyt powszechna. A kiedyś z ciekawością przeczytałem chyba u Pana Redaktora na blogu o używaniu formy „mnie się wydaje”, która wcześniej wydawała mi się niepoprawna. Stąd pamiętam o Pana wykształceniu. I wtedy oczywiście to Pan, a nie ja miałem rację. Na usprawiedliwienie powiem, że ja tylko po prawie 🙂
Wygrana dla EU – ale czy dla Polski? Tusk jest jedynym politykiem który mógłby po powrocie do Polski zjednoczyć opozycję.
.
E !, Panie Suveren !, co pan na to !
czy to Pana w ogóle obchodzi, ha?
tak też sądziłem, no to po byku,
widzę świetlną przyszłość przed
Najjaśniejszą
taaaaa…..
.
~
Beatka nie podpisze sie pod dokumentam ze szczytu, Waszczykowski zapowiada sprawdzenie, czy nie było nacisków na mniejsze kraje.
Jak rząd teraz chce wspólpracować z Tuskiem, z Unią, z pozostałymi krajami ?
Jeśl ciągle wszystkich obrzucaja blotem.
Kończ Waszcz, wstydu oszczędź.
Gdzie jest Duda ? Na nartach ? Czy na jakiejś imprezie folklorystycznej .
Od jakiegoś czasu powtarzam jak mantrę,ta cała hucpa została z premedytacją wywołana przez Kaczyńskiego,wszystko na użytek suwerena.Po co? Po to żeby udowadniać że Unia do „spisek wąskich elit ” sterowany przez „niemieckiego Tuska” .Nie cieszmy się za bardzo .Bo opozycja też będzie już obca (ładniej brzmi „zewnętrzna”) .To dobrze się układa ,zniszczenie TK oraz przejęcie sądów pozwoli tę narrację przekuć w czyn.Opozycjo musisz zacząć grać w szachy i to dobrze.
Powody do radosci ma przede wszystkim p. Donald Tusk. Z nim cieszy sie Platforma Obywatelska i cala opozycja. Ale PiS tez sie cieszy – wczoraj odtrabil zwyciestwo, bo „Polska znow stala sie podmiotem w Unii”. Na pewno cieszy sie Rada Europejska, bo pokazala gest Kozakiewicza rumcajsom z Warszawy. Nie nalezy zapominac o radosci Putina, ktory ostrzy kly na Bialo-Czerwonego Kapturka, osamotnionego w dzungli europejskiej.
A kto nie ma powodow do radosci?
W pierwszej kolejnosci nalezy wymienic nasz kraj i wszystkich bez wyjatku jego obywateli. Ale pamietac musimy o rodakach rozproszonych po calym swiecie – informacja o zenadzie maltanskiej poszla w swiat, wzbudzajac zdziwienie osob nam zyczliwych oraz szyderstwa pozostalych. Polska zostala posadzona w europejskej oslej lawce, zwolnionej z radoscia przez Wegry.
Pomijam sympatie polityczne.
Patrząc tylko na wykształcenie, przebieg kariery, zajmowane stanowiska i wynikające z tego doświadczenie uważam, ze Saryusz-Wolski ma znacznie większe kompetencje do tego stanowiska niż Tusk.
Ale to w polityce dzisiaj się nie liczy. gdyż „ ci którzy decydują nie są wybierani, a ci , którzy są wybierani nie mają nic do decydowania.” ( Przewodniczący CSU Bawarii H.Seehofer).
No tak! Nie można powiedzieć pisowcom, że cała Polska z nich się śmieje. Ok. 30 procentów Polaków z nich się nie śmieje, ale za to CAŁA Europa z was się śmieje tow. Brudziński i puka się w czoło.
Liczyłem po tej informacji na kolejną – że Waszczykowski podaje się do dymisji. Po tak fatalnej kampanii, zakończonej tak spektakularnym blamażem byłoby to uczciwe i honorowe wyjście. Niestety populiści z PiS-u nie mają krztyny honoru, a stołek okazał się ważniejszy od twarzy.
@Andrzej Falicz
„Tylko naiwniacy mysla, ze Kaczynski wierzyl iz moze uwalic kandydature Tuska.
…
Naiwniakiem Kaczynski nie jest.”
Po raz chyba pierwszy zgadzam się z Panem całkowicie. Ta akcja kompromitujaca Polskę była dobrze zaplanowana. Jest wstępem do wyprowadzenia Polski z Unii, jako ze ekipa pani Szydło „udowodniła” Ciemnemu Ludowi, ze Unia jest zła, bo nie respektuje zasady liberum veto. W czyim interesie pan Kaczyński będzie wyprowadzał Polske z Unii? Przeciez nie w polskim, co sam dobrze wie, więc kto mu zleca takie zadania?
Brawo Tusk i Europa! Szkoda JSW, bo facet kompetentny choc, jak sam udowodnil, nie do konca z klasa.
Cos jakby pustka powialo w polskiej polityce. Totalna susza jak idzie o ludzi z klasa i panstwowcow. Po smierci mocarzy polskiej polityki – Geremka, Bartoszewskiego, Kuronia – ozostali Tusk i Buzek. Jeden wsiakl w Europe drugi jest zbyt uczciwy zeby dac sobie rade z polskim gnojem politycznym. Reszta jaka jest kazdy widzi. Czary goryczy dopelnia zupelny brak mlodej krwi. Uczciwych, rozgarnietych ludzi z wizja na nowoczesna Polske. Ci mlodzi ktorzy w polityce juz sa (Jaki, Misiewicz) sa jak czarny sen!
Obywatel Polski nie powinien przyjmować stanowisk od obcych bez zgody własnego rządu.
27:1, a jedynka to jeszcze do tego samobój.
…Europa pokazal panu prezesowi gest ,,Kozakiewicza ,, a i ty Polaku zastanow sie !!! bo czasy PRL-u + dyktatura i ,,zelazna kurtyna ,,zamknie sie na dlugo !!
PIS na pewno w jednej kwestii odniósł „niebywałe” jak mawia naczelnik, zwycięstwo: przez wiele lat żaden Polak nie obejmie już żadnego ważniejszego stanowiska w UE. Politycy unijni będą starannie unikać sytuacji, by na forach UE powtórzyły się takie ekscesy. Tusk dał się poznać i jest wysoko ceniony na salonach, ale w przyszłości nikt nie będzie ryzykował popierania dziwaków z egzotycznej wyspy na Wschodzie.
Szeregowy poseł ma pełne portki, bo procedura ws. łamania praworządności w Polsce może być poparta przez Węgry a wtedy zacznie się problem. To jeszcze nie koniec ale stąd już go widać.
Teraz Andrzej Duda ma okazję wyjść na samodzielność i pokazać że jest samodzielny i że jest prezydentem wszystkich polaków.Ciekawy jestem czy z niej skorzysta bo jak się nie wybije na samodzielność to utonie razem z PiSem.
„…Będą musieli przyspieszyć albo odpuścić…”
Sądzę, że nie odpuszczą. Wódz naczelny musi wygrywać, aby pozostać wodzem, a wczoraj zaliczył Stalingrad.
Nb. Na przegrane sytuacje partia ta ma dwie metody: „na Chrystusa narodów”, czyli cierpienie w samotności za „prawość” (wczorajsze wystąpienie premier Szydło) i na „szlachetne choć przegrane powstania” (wczorajszy prezes).
Tak czy inaczej stało się dobrze, bo od dziś konflikt między rządzącymi a opozycją jest czytelny i dotyczy pozostania lub opuszczenia UE. Teraz należy uświadamiać PiSowskiemu elektoratowi, jak duże korzyści odnosimy z uczestnictwa w UE i jaką katastrofą dla Polski byłoby jej opuszczenie. Można powołac się na JPII „od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej”, aby zneutralizowac Episkopat.
„takiej, w której znikną wszelkie możliwości zewnętrznej kontroli poczynań wewnętrznych pisowskiej władzy”
Abstrahując od poczynań jakiejkolwiek ekipy u steru władzy, dlaczego, w imię czego w ogóle, mają obowiązywać jakiegokolwiek mechanizmy obcej kontroli nad decyzjami suwerennego państwa? W mojej ocenie to już jest nazbyt dalece zakreślona ingerencja w ramach wspólnoty.
Warto chyba pewnej grupie polskich wyborców uświadomić, że Unia dwóch prędkości,
z własnym budżetem to koniec dopłat bezpośrednich dla polskich rolników.
@vannelle:
Spotkałem interpretację podobną jak przedstawiona przez antonio. Sprowadzić teraz Tuska, to umoczyć go w aferach (jak to było? „jego nazwisko jest wymieniane w kontekście”). Powrót Tuska jesienią 2019 roku, to paliwo dla opozycji przed wyborami — sprawy Amber Gold, czy Smoleńska, w których PiS mogłoby topić Tuska już przebrzmią, na dodatek sam PiS będzie słabszy. Czyli zagrożenie dla „planu Morawieckiego” rządów do 2031 roku.
Dla odprężenia, może Redaktor puści.
W Republice Czeskiej zbliżają sie wybory prezydenckie.
Milosz Zeman potwierdził oficjalnie start, uzasadniając to m.n. tym, że „lubi być prezydentem”. (mam rad być prezydentem)
Przedstawił również swój stan zdrowia mówąc : „czasem spadam ze schodów, mam też cukrzycę, jak milion meszkańców Republiki, a drugi milion też ma, ale jeszcze o tym nie wie”.
Pokażcie mi polskiego polityka, który potrafi z samego siebie żartować publicznie.
Pan Prezes pokazał ( i tu uwaga opozycja),że może jest Wielkim Graczem ale nie politykiem który umie też przegrywać bo to jest POLITYKA- to jest jego słaba strona – patrz jego zachowanie wczoraj w Sejmie. Posłowie z opozycji powinni moim zdaniem złożyć wniosek do Marszałka Sejmu o złożenie w imieniu posłów gratulacji p Tuskowi , a jak ktoś nie chce mu złożyć gratulacji to niech się pod tym nie podpisuje. Kindersztuba przede wszystkim tego wymaga.
Jak Kaczyński nie chce Tuska, to pozostaje mu Pawłowicz, albo Sobecka.
@sylaba
Polska jest czlonkiem Unii Europejskiej, wstępując do niej dobrowolnie i z mandatem referendalnym, przyjęła unijne zasady i regulacje prawne, czyli poddała się zewnętrznej kontroli dotyczącej ich przestrzegania. Działała zgodnie z nimi nawet za pierwszych rządów pisowskich. Prezydent Kaczyński podpisał Traktat Lizboński, na którego podstawie dokonano teraz przedłużenia mandatu Donalda Tuska. Obecny rząd pisowski dąży do konfrontacji nie tylko z niepisowską częścią polskiej opinii publicznej, ale także z UE. Oznacza to kurs na izolację Polski w Europie i spychanie jej na margines białorusko-rosyjski. Trump i May w godzinie próby nie uratują nas przed fatalnymi skutkami tej reorientacji.
@eryko
Rząd nie popierający własnego obywatela na prestiżowe stanowisko międzynarodowe z powodów wewnętrznej rozgrywki personalno-politycznej to dyplomatyczne kuriozum o fatalnych dla kraju konsekwencjach.
@red. Szostkiewicz
Mam pełną świadomość tego, co stanowi podstawę dla unijnego wpływu na suwerenną, polską rzeczywistość – Polska faktycznie podpisała szereg dokumentów, w których istotnie rezygnowała z części swojej niezależności w tym względzie. Zastanawiam się jednak nad czymś innym, a mianowicie czy jest to w ogóle zasadne i racjonalne, by na moją suwerenną ojczyznę miał tak silny wpływ kontrolny jakiś brukselski urzędnik, na wybór którego Polacy nie mieli najmniejszego wpływu. Unia powinna raczej dot. pewnych wypracowywanych wspólnie rozwiązań na gruncie międzynarodowym, wspólnych prac w zakresie ogólnoeuropejskiej kultury i cywilizacji, ale nie kwestii stricte biurokratycznych w konkretnym państwie członkowskim. Tak to widzę, dlatego osobiście chciałbym z tej wspólnoty jako Polak wystąpić, ponieważ ona dawno odeszła w swej aksjologicznej (fundamentalnej) warstwie od ideałów ojców założycieli.
Erykko
10 marca o godz. 9:21
”Obywatel Polski nie powinien przyjmować stanowisk od obcych bez zgody własnego rządu”
Myślisz ,że w Europie mieszkają zielone ludziki ?
Mam malutką uciechę ,że moje prognozy dot. Tuska i JSW sprawdziły się w 100%
JSW zniknął zanim się pojawił.
Nie zdziwię się jak naczelny paranoik zacznie mówić o prowokacji PO.
PIS miał szansę utrącić Tuska gdyby nie wystawił po chamsku, do wiatru, francuskiego
Airbusa. Gdyby kupili caracale w połowie zeszłego roku i ugadali się z prezydentem
Francji, to ten wystawiłby do gry socjalistę.A przez kilka miesięcy można było zbudować koalicję.
13 mld to niewysoka cena za głowę Tuska.
Niezmiernie intryguje mnie co pani kanclerz przekazała PAD podczas 30-minutowej
rozmowy bez tłumacza.Oczywiście nigdy się nie dowiemy.
Ale można podywagować czy np.nie ma to wpływu na politykę europejską względem
Polski.
@Sylabariusz Masz absolutną rację! Wszelkie ograniczanie suwerenności Suwerena to rzecz ohydna. W imię czego nie pozwolono suwerennym władzom Rwandy wyrżnąć do końca wszystkich Tutsi? Czemuż to legalnym władzom Kampuczy uniemożliwiono przemocą zrealizować śmiały projektu inżynierii społecznej? Może to jest szambo, ale to jest nasze suwerenne szambo i wszelkie uwagi obcych o roznoszącym się wokół smrodzie będziemy traktowali jako atak na naszą najświętszą umiłowaną Patrię ( a może Partię?).
@sylaba
Jako zwolennik pluralizmu dyskusji, więc także pluralizmu wartości i idei, powinien pan wziąć po uwagę, że są też fakty. Po pierwsze zdecydowana większość Polaków chce zostać w Unii, mogą mieć różne powody, ale w Unii i z Unią wciąż im dobrze. Po drugie zasady aksjologiczne Unii sà zapisane w traktatach, które Polska podpisała. Po trzecie te zasady wbrew propagandzie pisowskiej się nie zmieniły. Chodzi o rozwijanie współpracy w imię pokoju, demokracji, rozwoju i wolności obywatelskich.
Niestety, wczorajszy dzień nic nie nauczył polskiej delegacji. Dzisiaj słyszę, że pani Premier wraca z tarczą, że był to wielki sukces Premier i Min. W. Waszczykowskiego. Grunt to dobre samopoczucie, tylko Polski żal. Kiedy oni w końcu coś zrozumieją. Polska delegacja niczym Premier Chamberlain wracający z Berlina w 1939 r. wymachując kartką obwieszczał „Przywiozłem Wam pokój”. Co się potem stało każdy chyba wie. Oni też przywiozą nam pokój z Brukseli. Nie jest pewne czy historia się nie powtórzy. W rejonie Kaliningradu wojsko jest pod parą.
@red.Szostkiewicz
Zawsze miałem ogromny szacunek dla faktów, dlatego i tym razem nie jestem w stanie ze 100-procentową pewnością wypowiedzieć się nt. poziomu poparcia Polaków dla UE. Prawdopodobnie myśli Pan o sondażach, ale te nie są do końca miarodajnym źródłem. Wedle sondaży B. Komorowski dziś powinien być prezydentem i to z ogromną przewagą. Najlepszym „sondażem” są powszechne wybory i to w trybie obowiązującym w niektórych krajach, gdzie stawienie się przy urnie jest obowiązkiem każdego uprawnionego obywatela. Jeśli jednak mimo wszystko wierzyć sondażom, to ja w żadnym wypadku nie zamierzam wbrew wszystkim rozdzierać szat i prowadzić samotnej szarży, chociaż póki co pozostanę przy swojej ocenie.
Jak już jesteśmy przy faktach, to te są takie, że ojcowie założyciele wspólnoty (Schuman, de Gasperi) to byli głęboko wierzący ludzie, chrześcijanie, którym przyświecały chrześcijańskie wartości i to w oparciu o nie chcieli budować wspólnotę. Obecna Unia stoi od tego jak najdalej dozwalając, a wręcz promując zabijanie nienarodzonych, promując tzw. małżeństwa homoseksualne, czy rozwiązania antykoncepcyjne. Dla mnie, pod tym względem, ta formuła zwyczajnie się zdewaluowała. A z wolnościami obywatelskimi też nie jest najlepiej, kiedy w Niemczech (swego czasu, niedawno) zakazuje się antyrządowych protestów, czy we Francji de facto ogranicza się wolność słowa w mówieniu prawdy o aborcji, wyrażania w ogóle własnego stanowiska w tej sprawie. Ta współpraca również jakby przygasa, kiedy najwięksi gracze UE wprost mówią o potrzebie Europy kilku prędkości i podziału na podgrupki.
andrzej52
Że też nikt nie wpadł na pomysł i nie dał Kaczyńskiemu buta. Wypisz, wymaluj Chruszczow w ONZ
@sylabus
Acha, czyli Kiedy sondaże nie potwierdzają naszego sądu, przestają być wiarygodne. Czasem tak, czasem nie. Porównanie z Komorowskim jest nietrafne. Sondaż europejski nie dotyczy osób, tylko instytucji. Wybory są sondażem, to prawda, ale łaska wyborców na pstrym koniu jeździ. Przez osiem lat wybierali PO, a Kaczyński przegrał z Komorowskim. Teraz wahadło poszło w przeciwną stronę. Za jakiś czas wychyli się znów w stronę prodemokratycznego i prounijnego centrum, chyba że wolne wybory zostaną zniesione. Twórcy Wspólnoty Europejskiej byli istotnie chadekami, ale nie byli nacjonalistami. Ich chrześcijaństwo było otwarte, gotowe do współpracy także z socjaldemokracją i innymi siłami, które pragną uwolnić Europę na jak najdłużej od wojny i biedy. Unia nie zabrania poszczególnym państwom członkowskim rozstrzygania kwestii bioetycznych, obyczajowych i kulturowych po swojemu. Jedne państwa dopuszczają legalność aborcji na żądanie czy małżeństw osób homoseksualnych, inne nie. I tyle. Wolności obywatelskie są dziś zagrożone nie w Niemczech czy Francji, ale w Polsce. A podział Unii na tzw. Różne prędkości to rzeczywiście poważny problem zasługujący na poważną politykę, na którą obecny rząd nie ma realnie żadnego pomysłu.
@red.Szostkiewicz
Niekoniecznie. Ja po prostu, niezależnie od „strony”, jestem nieufny i ostrożny wobec badań opinii publicznej. Są one zwyczajnie nie w pełni miarodajne i ciężko coś konkretnego, wiążącego na ich podstawie dalekowzrocznie przewidzieć. Natomiast to, iż wahadło istotnie się przechyla, krzywa i statystyki ulegają zmianom, jest oczywiste.
Pisząc o ojcach założycielach dość niezrozumiale Pan antagonizuje. Mówiąc o ich chrześcijańskiej motywacji i bazie źródłowej miałem na myśli po prostu wiarę chrześcijańską, bo przecież wszystkich wierzących obowiązują te same dogmaty, wytyczne etc. Nie pisałem nic o „otwartości”, czy „zamknięciu”. Podobnie jak o nacjonalistach… Osobiście jestem przekonany, iż nie spodobałaby się im dzisiejsza rzeczywistość, w której UE, ta przez nich przed laty założona w oparciu o fundament silnie chrześcijański z którym miała iść w przyszłe czasy, propaguje „prawa reprodukcyjne” i apeluje, a momentami naciska, by państwa członkowskie zdecydowanie złagodziły, bądź nawet zniosły regulacje prawne dot. aborcji. Sądzę też, że byliby zdziwieni, że chrześcijanom w PE odmawia się obecnie osobnej, katolickiej kaplicy, w której mogliby się w spokoju pomodlić, a zamiast tego zaprasza się ich w imię bzdurnie rozumianej „neutralności” do „uniwersalnego” pokoju, w którym swe modlitwy prowadzą np. muzułmanie. Nauka Chrystusa jest jasna i nie zmienia się od lat.
Jasne, że UE, póki co, niczego nie wymusza, gdyż zwyczajnie nie ma aż tak dalece posuniętych uprawnień, jednak pojawiają się usilne apele i sugestie, by łagodzić podejście do tych spraw. Chodzi mi raczej o samą postawę, a nie o to, czy już zmusza, czy nie. Sam fakt, że UE w ogólności, jako instytucja, stoi na stanowisku, że należy propagować i przestrzegać „praw reprodukcyjnych” kobie, a więc dopuszcza de facto aborcję w znacznym zakresie i promuje antykoncepcję, wiele mówi o jej niechrześcijańskim charakterze.
Czyżby faktycznie Niemcy, czy Francja były wolne od takich zagrożeń? To jak, w takim razie, odniesie się Pan do tego prawa rodem z Francji, które de facto godzi wyraźnie w wolność słowa i zabrania swobody poglądu w kwestii aborcji? Jeśli chce Pan zrozumieć, czym jest w istocie wolność przekonań, to niech Pan spojrzy na Amerykę, gdzie zupełnie legalnie mogą organizować marsze np. organizacje nazistowskie negujące Holocaust… A czy Niemcy, gdzie zakazuje się antyrządowych manifestacji, a imigranci napastują bezbronne kobiety stanowią dziś oazę spokoju i wolności? Może ową wolność obywatelską swoiście uosabiają komandosi uzbrojeni po zęby obecni na ulicach Paryża, czy Brukseli, tudzież miast niemieckich? Polsce, proszę darować, jest mam wrażenie jeszcze do takich „standardów” jednak bardzo daleko… Chociaż ostatnie tchórzostwo rządu w kwestii prawa dot. wycinki drzew potwierdza, iż wciąż socjalizm trzyma się mocno.
@Jarek16
Proszę Pana… Ustalmy kilka, absolutnie podstawowych, kwestii…
1. Nie można argumentować na rzecz szerszej całości, szerszego problemu, odwołując się tylko do skrajności. Jest to zwyczajnie irracjonalne. Tym bardziej, że ja odnosiłem się do konkretnej sytuacji, a nie perorowałem w ogólności. Od każdej reguły, co do zasady, obowiązują określone wyjątki, w obrębie każdej występują pewne skrajności i to jest raczej jasne. Pan na tej podstawie stara się zbudować chybioną kontrę.
2. Wedle mojej wiedzy odnośnie wydarzeń z Ruandy, mieliśmy tam do czynienia z WOJNĄ DOMOWĄ, a w wojnie walczą z reguły DWIE strony. Stąd też, podczas gdy mniejszość Tutsi padała ofiarą ludobójstwa ze strony ekstremistów Hutu, ludność Hutu była RÓWNIEŻ masowo zabijana przez FPR (Ruandyjski Front Patriotyczny). To tak dla jasności…
3. Uwagi, zwłaszcza te celne i racjonalne, należy z otwartością i pokorą przyjmować, ale niekoniecznie w każdej sytuacji należy godzić się na bardziej zintensyfikowaną (wykraczającą poza samo formułowanie uwag) działalność sił zewnętrznych w sprawy wewnętrzne danego, suwerennego państwa.
4. Jeżeli tak bardzo optuje Pan na rzecz obcego zaangażowania, to proszę spojrzeć na obecny Bliski Wschód i zobaczyć, do czego doprowadziło tam amerykańskie zaangażowanie…
Zgadzam sie z redaktorem Szostkiewiczem jesli chodzi o wartosci obywatelskie. Kaczor robi co chce a pajacujacy Duda tylko przyklepuje. Dla tych ktorzy tylko mysla o sobie dodam ze Polska jest wielkim biorca dotacji unijnych. Bez wsparcia Unii nie powstalyby drogi szybkiego ruchu i gospodarka rozwijalaby sie znacznie wolniej.
Sylabariuszowi natomiast zycze przeprowadzki do dowolnego kraju na wschod od Polski.
Tam nie ma Unii i na pewno bedziesie tam wolny.
@sylabus
Pańskie poglądy są zbudowane na podobnie wyimkowych obserwacjach. Kobiety są atakowane częściej przez rdzennych Europejczyków niż nowych imigrantów.W Niemczech zabrania się demonstracji neonazistów. Słusznie, bo Niemcy muszą pamiętać, że u nich narodził się nazizm. Patrole w Paryżu czy Brukseli to słuszna obrona obywateli przed terroryzmem. Ale przed terroryzmem islamistycznym były w Europie rodzime terroryzmy skrajnej lewicy i skrajnej prawicy. Dalej: Podaje pan przykład kaplicy. Byłem w niej. Jest interreligijna. Pomija pan milczeniem, że od lat przy UE działa bez przeszkód i z korzyścią dla obu stron przedstawicielstwo episkopatów katolickich unijnych państw członkowskich. Wnioskuję, że jest pan księdzem, może byłym, i ma poglądy antymodernistyczne. Można i tak, ale dialogu z tego nie będzie.m
@red.Szostkiewicz
Otóż w tym właśnie rzecz, Panie Redaktorze, iż jest „interreligijna”, czy jak to określiłem wcześniej, „uniwersalna”, a więc mogą tam odprawiać swoje modlitwy (i odprawiają) także muzułmanie, a przedmioty liturgiczne przechowywane są ponoć w jakiejś szafeczce (nie pamiętam dokładnie) w bliskości sadżdżad… Dla mnie jest to jednak sytuacja, która nie powinna mieć miejsca w Europie (wyrosłej, jako na jednym ze wzgórz kulturowo, na Golgocie) i w UE, której założycielami byli głęboko wierzący ludzie, kierujący się chrześcijańskimi ideałami również w swojej pracy. Nie jestem absolutnie entuzjastą pseudotradycjonalistów, którzy lżą papieża, czy optują za przyjmowaniem Komunii wyłącznie na klęczkach (uważam, iż postawa serca jest tutaj jednak kluczowa), tylko zwyczajnym katolikiem (po prostu), ale mimo to czuję pewien smutek, ból, że najważniejsze wydarzenie w historii świata, Ofiara Pana Jezusa, Przeistoczenie, dokonuje się w sąsiedztwie przedmiotów obcego (bałwochwalczego kultu) poprzedzona bałwochwalczymi modłami. Coś mi tu, jednak, nie „gra”. Może Pan mnie zrozumie, być może nie. Jestem raczej zwolennikiem arysotelejskiego „złotego środka” w każdej materii i to jest, moim zdaniem, przegięciem w drugą stronę z kolei.
Dobrze, iż takie przedstawicielstwo działa, jednak UE, jak widać, najwyraźniej na tyle daleko odeszła od swych chrześcijańskich korzeni, iż nawet taka inicjatywa nie pomaga, skoro instytucja ochoczo propaguje tzw. „prawa reprodukcyjne” i ma dość mocno liberalny stosunek względem aborcji, czy związków homoseksualnych. Reasumując, nadal uważam, że ojcowie założyciele nie patrzeliby dziś na to z przychylnością i nie podobałoby im się, w jakim kierunku poszła wspólnota, którą tworzyli.
Jeśli Pan jest ciekaw (a ja zasadniczo w tej materii nie mam nic do ukrycia) jestem studentem. I to nie teologii, a filozofii. Pozdrawiam serdecznie.
@red. Szostkiewicz
PS. Mój nick zasadniczo brzmi „Sylabariusz” i wywodzi się bezpośrednio (w zamyśle) od pojęcia „sylabariusz” (ew. „sylabar”). 🙂
@Kosal
„Sylabariuszowi natomiast zycze przeprowadzki do dowolnego kraju na wschod od Polski.
Tam nie ma Unii i na pewno bedziesie tam wolny.”
Eeeeee, aż tak źle mi Pan życzy? 😉 Dlaczego zaraz „na wschód”? Pssst… (zdradzę coś Panu): niestety „na wschód” nie za bardzo da radę, gdyż zwyczajnie… nie lubię „ruskich”. 🙂
Poproszę o życzenia przeprowadzki chociażby do takiej Szwajcarii (którą wprost uwielbiam i w której miałem okazję już bywać), czy innej Norwegii. Przynajmniej paszport będę miał zdecydowanie silniejszy niż ten polski (unijny) i podróżować będzie łatwiej. 🙂
Przegrana Polski pisowskiej z Radą Europejską w stosunku 1:27 to kolejna, dziewiąta porażka Jarosław Kaczyńskiego z Donaldem Tuskiem w ostatnim dziesięcioleciu. Nie pomoże przekuwanie tej klęski w „moralne zwycięstwo”. Powitanie delegacji premierki Beaty Szydło na lotnisku w Warszawie przez szeregowego posła VIII kadencji Sejmu, Jarosława Kaczyńskiego, wraz z członkami PiS -owskiego rządu przejdzie do najnowszej historii PRL – bis jako przykład, który wykorzystają współczesne kabarety i internetowy film „Ucho prezesa”. Takiego powitania nie było od czasu rządów przywódcy PRL Edwarda Gierka.
@sylabus
Byłem pewien, że od Sylabusa.
@sylabus
Szczerze mówiąc, to zabawne.brzmi pan raczej jak zgorzkniały sędziwy lefebrysta i sympatyk skrajnej prawicy. Europa wyrosła na Golgocie? Tego pana uczą na filozofii? Wyrosła z wielu życiodajnych źródeł, przecież pan to wie, między innymi z arabskich. A jeśli nie wie, to proszę się przyłożyć do nauki.
@red.Szostkiewicz
Jeśli już tak bardzo chce Pan operować na gruncie ‚ad personam’, to muszę z przykrością stwierdzić, iż w Pańskie komentarze wkrada się niestety coraz to większa doza nieuzasadnionej nerwowości i działania w oparciu o jakieś irracjonalne uprzedzenia. To w żadnej mierze nie służy dyskusji, a ponadto jest zupełnie bezsensowne, gdyż ja absolutnie nie zajmuję wrogiej względem Pana pozycji. 🙂
Jestem ciekaw, dlaczego takie wrażenie odniósł Pan co do mojej skromnej osoby. Na filozofii uczą mnie przede wszystkim krytycznego namysłu nad zastaną treścią, nad otaczającą mnie rzeczywistością i dlatego dziś tacy jak ja są dla polityków i kreatorów społecznej rzeczywistości bardzo „niebezpiecznie” – po co ludzie mają myśleć, skoro wówczas trudniej jest nimi sterować? Obserwuję otoczenie i wyciągam krytyczne wnioski – tylko tyle. Co też Pana tak gorszy? Że stwierdzam oczywisty fakt odnośnie wyraźnie niechrześcijańskiego kierunku rozwoju wspólnoty europejskiej? Czy może też realna ocena zagrożeń, z jakimi przychodzi nam się mierzyć? Rzeczywiście, poglądowo bliżej mi do prawicy niż do lewicy, lecz z całą pewnością do żadnej skrajności, zwłaszcza tej we współczesnym wydaniu, gdzie „skrajna prawica” oznacza sprzyjanie Rosji (a ja osobiście za Rosją, czy raczej ZSRS wciąż trwającym, nie przepadam).
Zatem neguje Pan fakt niezwykle istotnego piętna, jakie religia i cywilizacja chrześcijańska odcisnęły na Europie i jej historii? Zaprzecza Pan, że np. Pismo Święte – święta Księga chrześcijaństwa – stanowi źródło europejskiej kultury? Pan, polonista z wykształcenia? A to ciekawe… Wspomniałem o Golgocie jako jednym ze wzgórz – wśród pozostałych można wymienić ateński Akropol (grecka filozofia) i rzymski Kapitol (rzymskie prawo). Swoją wcześniejszą wypowiedź formułowałem w kontekście, czyli usposobienia ideowego ojców założycieli wspólnoty, jak i zdziwienia brakiem osobnego miejsca modlitwy dla chrześcijan w takiej instytucji, na takim kontynencie. Nie mam nic przeciwko, aby osobne miejsce mieli także muzułmanie, gdyż zdaje się, iż to dwie zasadniczo dominujące grupy religijne. Owszem, nie umniejszam również określonego wkładu świata arabskiego w rozwój europejskiej cywilizacji, ale warto dodać, że owe „źródła arabskie”, o których Pan wspomina, w filozofii i nauce to najczęściej Żydzi piszący po arabsku. To tak dla ścisłości. Jeżeli Pan odsyła mnie do nauki, do ja odsyłam Pana do lektury np. zbioru esejów („Z brewiarza Europejczyka”) Zygmunta Kubiaka…
Ktos sobie stroi zarty na tym blogu pokazujac strone p.t. „nu, nu nie komentujemy”.
@red.Szostkiewicz
PS. A co do „lefebrystów”, to akurat trafił Pan jak kulą w płot, bo jestem ich nieprzejednanym krytykiem i często w dyskusjach z internetowymi pseudotradycjonalistami jawnie sprzyjającymi tym schizmatykom, określam ich sługusami szatańskiego ‚non serviam’ (‚nie będę służył’). W moim odczuciu to bardzo tragiczna w swej istocie grupa, na czele z osobą nieszczęsnego abpa. Lefebvre, rozbijająca i raniąca de facto Kościół od wewnątrz, wbijająca mu nóż od środka. Mam nadzieję, że kiedyś zreflektują się i powrócą do pełnej jedności z Kościołem, przyjmując w całości jego nauczanie.
Zartownis sie wycofal.
@ Sylabariusz
Wydajesz sie utozsamiac chrzescijanstwo z katolicyzmem. To duze uproszczenie. A juz absurdalnym naduzyciem jest nazywanie muzulmanow balwochwalcami. To oni, patrzac na kult obrazow i figurek (muy milagrosas) w naszym kregu kulturowym, mogliby balwochwalcami nazwac katolikow. Islam inspiruje sie Starym Testamentem i uznaje Chrystusa za proroka.
@red.Szostkiewicz
„Byłem pewien, że od Sylabusa”.
Cóż… Miło jest czasem kogoś zaskoczyć. 🙂 W takim razie już domyślam się, dlaczego mylnie mógł mnie Pan wziąć za skrajnego tradycjonalistę – wszakże jedno ze znaczeń terminu „sylabus” stwierdza, że jest to wykaz tez kwestionowanych przez kościelne władze, jako sprzeczne z doktryną.
Mój nick jest jednak dość literalny i wywodzi się wprost od „sylabariusza” , czyli pisma sylabicznego. 😉
Cała operacja wygląda jak zaplanowana kampania wyprowadzania Polski z UE według scenariusza:
– ma być tak jak my chcemy a jeśli nas przegłosują, to nie uznamy takich decyzji,
– niedługo pojawia się sankcje bo łamania praworządności nie widać końca więc zakwestionujemy prawo UE do ingerencji w sprawy polskie,
– wśród sankcji wstrzymają nam fundusze więc pojawi się bezpośredni pretekst do opuszczenia UE,
– przy opanowaniu wszystkich instytucji prawnych sfałszowane zostaną wyniki referendum.
Zastanówmy się wszyscy jak mozemy temu przeciwdziałać?
Sylabariusz
10 marca o godz. 20:52
Takie kaplice, o których piszesz, sa na niemieckich autostradach.
Byłem, nie przeszkadzało mi, że jest przeznaczona dla wrzystkich wierzeń. Że nie ma żadnych symboli religijnych.
Prawdziwa wiara jest w czlowieku, a nie na zewnątrz, w symbolach. Dla prawdziwej wiary nie potrzeba swiątyń budowanych na wzór pałaców, modlić się można wszędzie.
A w Unii wszystkie wiary maja równe prawa, nie rozumię dlaczego wiara katolicka miala by mieć szczególne prawa.
Szanowny Sylabariuszu, Zatem ustalmy kilka, absolutnie podstawowych, kwestii. Irracjonalna jest Pańska wiara w absolutny prymat wartości suwerenności państwa narodowego nad jakimikolwiek innymi wartościami. Ja przedstawiłem racjonalne i uzasadnione wątpliwości, co do tego poglądu. W istocie przedstawia Pan w swoich wypowiedziach dosyć wyszukaną pochwałę nacjonalizmu. Wyznajemy zatem skrajnie odmienne poglądy na człowieka i świat i trudno nam znaleźć jakikolwiek punkt styczny. Ja uważam ludzi za jedno wielkie plemię Homo sapiens (Wie Pan, że jesteśmy jednym gatunkiem biologicznym?). Dlatego narodowość konkretnego osobnika jest dla mnie cechą drugorzędną. Pan uważa, że węższa identyfikacja narodowa jest najważniejsza, celem istnienia jednostki jest przetrwanie plemienia-narodu, a państwo narodowe jest najlepszym sposobem realizacji tego nadrzędnego celu. Taki trybalizm z istoty rzeczy gotów jest uzasadniać każdą zbrodnię racja wyższą. Dlatego mamy zupełnie inne spojrzenia na wydarzenia w Rwandzie. Pan widzi tam symetrię. Ot, dwa plemiona starły się ze sobą. Ja widzę przerażające ludobójstwo zorganizowane przez cynicznych polityków nadużywających częściowo wyuczonej, a częściowo chyba niestety wrodzonej potrzeby identyfikacji plemienno-narodowej. Podsumowując, oprócz suwerenności są jeszcze inne równie ważne, a moim zdaniem ważniejsze wartości. Człowiek jest nie tylko i nie przede wszystkim obywatelem swojego kraju, a suwerenność bywa przereklamowana. Sądzi Pan, że niemieccy więźniowie Buchenwaldu uwolnieni przez Amerykanów strasznie żałowali, że ich kraj stracił właśnie suwerenność?
Nierząd nie opublikuje konkluzji ze szczytu w Dzienniku Ustaw i przez to przedłużenie kadencji Tuska okaże się niebyłe i nieważne.
Mieliśmy już ten numer. Sprawdził się, więc będzie ponawiany.
Wszelkie spotkania z udziałem Tuska będą bojkotowane lub nieuznawana za ważne.
@sylabariusz
Nerwowość? Nie, po prostu mam mniej czasu niż jak widać pan i oczekuję trzymania się reguł cybernetycznej korespondencji. Ma pan tendencję do coraz dłuższych postów. Nie odnosi się pan w nich do sedna, tylko rozwija dygresję za dygresją. Zasada na forach tego typu jest taka, by posty nie przekraczały objętością komentowanego tekstu. Angażuje pan mój czas i pozwala sobie na ton uprzejmie ironiczny, co jest niestosowne podwójnie. Co do meritum: Europa, z wyjątkiem Polski i Malty, jest postchrześcijańska. Chrześcijaństwo, choć wydało w Europie piękne owoce, zwłaszcza w kulturze i sztuce, a nawet zbudowało tzw. Christianitas, było także pretekstem do czynów okrutnych i krwawych, a jego liderzy w momentach próby nie zawsze stawali na wysokości zadania. Reanimacja Europy chrześcijańskiej jest dziś hasłem ideologicznym niemożliwym do spełnienia bez woli I zainteresowania Europejczyków. Co gorsza, hasło nabiera wymowy antymuzułmańskiej, stając się jedną z przyczyną pogorszenia stosunków społecznych. Zygmunt Kubiak, z którym miałem wielokrotnie do czynienia, kiedy pracowałem w Tygodniku Powszechnym, należał do Europejczyków uniwersalistów, nie był bigotem. Może i pan nie jest lefebrystą, ale nie ma pewności, bo generalnie jest pan anomimem i moze być hybrydą, w każdym razie brzmi pan jak antymodernista, a to podejście mało chrześcijańskie, bo bezproduktywne.m
Drodzy państwo, moi drodzy państwo… czyżbyście zapomnieli, że jeśli PiS jakieś wybory przegrał, to znaczy, że zostały one SFAŁSZOWANE? Sprawa jest jasna – z pewnością kandydat PiS-u wygrał, tylko Tusk sfałszował wynik głosowania. Czy słynny niezawodny pisowski Ruch Kontroli Wyborów został w ogóle wpuszczony na salę, gdzie wybierano tego przewodniczącego RE? Nie? Aaaa!!! Sami widzicie!
Ciekawa analiza skutków czwartkowego wyboru Tuska.
yborcza.pl/magazyn/7,124059,21482210,co-w-polsce-po-wyborze-donalda-tuska.html
Jeśl opozycja wyciągnie mądre wnioski, czwartek może być początkiem końca Kaczyńskego.
przepraszam niedokladnie skopiowalem link.
http://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,21482210,co-w-polsce-po-wyborze-donalda-tuska.html
@andrzej52
Andrzeju, trzeba pamiętać, że sprawa nie jest łatwa, bo PiS ma bardzo potężnego sojusznika – Rosję. Poza tym co najmniej połowa – a może nawet 2/3 elektoratu PiS-u to fanatycy, którym Jaśnie Pan Jarosław może napluć osobiście w twarz – a oni go za to tylko jeszcze mocniej pokochają. Ale… jeśli choćby pozostała 1/3 przejrzała na oczy – to szansa dla polskiej demokracji jest. Pod warunkiem, że właśnie tak jak mówisz – opozycja wyciągnie mądre wnioski. Na pewno wskazane by było, żeby Petru nie zaliczał już więcej wpadek pt. wyjazd do ciepłych krajów w ważnych dla kraju chwilach, a KOD – żeby odstawił Kijowskiego, który nie będę wnikał, czy wpadkę z nieujawnionymi fakturami zaliczył przez nieuczciwość czy przez gapiostwo, ale tak czy siak smród tych faktur będzie się za nim ciągnął. Wynik meczu UE – Rosja 27:1 rzeczywiście daje nadzieję. Ale będzie dobrze pod warunkiem, że znów nie okażemy się tymi Jaśkami, które znów w jakiś debilny sposób stracą swój złoty róg.
@Adam Szostkiewicz
10 marca o godz. 16:18
Napisał Pan: ,,Rząd nie popierający własnego obywatela na prestiżowe stanowisko międzynarodowe z powodów wewnętrznej rozgrywki personalno-politycznej to dyplomatyczne kuriozum o fatalnych dla kraju konsekwencjach.”
a ja napisałem wcześniej: ,,Obywatel Polski nie powinien przyjmować stanowisk od obcych bez zgody własnego rządu.”
Może się Pan zdziwi, ale całkowicie się z Panem zgadzam, uważając jednocześnie, że moje krótkie zdanie też jest słuszne i nie falsyfikuje Pańskiego. W świecie moich wartości powinno być tak:
1. Rząd RP powinien był poprzeć Tuska
2. Ale skoro go nie poparł, Tusk powinien się wycofać, z lojalności obywatela do własnego Państwa, jego demokratycznie wybranych władz..
A tak to obie strony wykazały egoizm, a polskiego kandydata ogłoszono w Bundestagu. Żle.
andrzej52
11 marca o godz. 13:22
Po występie JK w sejmie o panach i chamach,napisałam pod tekstem red.Szostkiewicza,
że przyjdzie czas kiedy pan Zbyszek dla ratowania siebie i kolegów, wystawi nakaz aresztowania JK.
Prezes interweniował w prokuraturze w sprawie Dubienieckiego i zrobił to oficjalną
ścieżką. Bardziej bał się studia nagraniowego Ziobry niż narażenia się na krytyczne
komentarze w prasie .
Bardzo liczę też na Radziwiłła i jego ”reformę” zdrowia.
@eryko
Przeciwnie, skoro miał poparcie wszystkich innych krajów nie powinien się wycofywać, bo nie samą Polską Unia stoi. Powtarzanie pisowskiej mantry, że Tusk jest kandydatem Berlina nie wytrzymuje krytyki. Był on kandydatem uzgodnionym z wszystkimi państwami członkowskimi z wyjątkiem Polski pod rządami Kaczyńskiego, który ma obsesję na punkcie Tuska. To nie mogło przekonać 27 szefów rządów do rozbijackiej kandydatury JSW, za to ich skonsolidowało.intryga była szyta tak grubymi nićmi, że mogli ją zaakceptować tylko zajadli zwolennicy PiS w Polsce i nacjonalpopuliści lub niechętni nowej Unii poza Polską.
@erykko
Świnto prowda, kochany trollciu, dla was Unia to obcy, to wróg – dlatego jak najszybciej wychodzmy z tej wrażej kloaki! Tow. Putin już czeka na nas z szeroko rozłożonymi ramionami!!!
@Adam Szostkiewicz
11 marca o godz. 23:21
Ja żadnej mantry nie powtarzam, co jest chyba oczywiste z mojego wpisu, który wskazuje na złożoność problemu. PiS na pewno by się z moim pierwszym punktem nie zgodził. Są dwa podejścia:
1. Pańskie, nieco anarchicznie które mówi, że obywatel jeśli jest w opozycji to ma moralne prawo kandydować do funkcji MIĘDZYRZĄDOWYCH niezależnie od woli władz.
2. Moje, które mówi, że lojalny obywatel takiego prawa nie ma i że nominacje na takie stanowiska powinny być monopolem rządu, jako narzędzie polityki zagranicznej. W przeciwnym razie mamy do czynienia z anarchią
Dwa różne podejścia do sprzeczności między wolnością własną a lojalnością do interesu własnego Państwa, które w demokracji definiuje wybrany demokratycznie Rząd.
@eryko
Proszę pana, w demokracji typu zachodniego, do której Polska aspirowała do momentu dojścia PiS do władzy, między lojalnością a anarchią istnieje obywatelskie nieposłuszeństwo. Dzięki temu udało się znieść prawną dyskryminację czarnych w USA. Tusk jest lojalny względem swego obywatelstwa. Państwo autorytarne, totalitarne czy jawnie łamiące zasady własnej konstytucji nie może oczekiwać od swych obywateli lojalności. Intryga pisowska postawiła Tuska w trudnej sytuacji, ale postanowił się nie wycofywać. Jakie nim ostatecznie kierowały względy, można dyskutować, ale na pewno nie było wśród nich braku lojalności względem kraju ojczystego. Przeciwnie, w moim odczuciu, zachował się jak patriota polski i europejski. Czyli tak jak powinien zachować się na swoim miejscu.lojalności wobec Polski nie należy mylić z lojalnością względem partii politycznej, tego czy innego rządu, ani państwa kontrolowanego przez tę czy inną partię.
Zastanawiam się skąd taka dysproporcja między poparciem dla PiSu w Polsce i UE.. A tak wyborcy PiS pewnie nie słyszeli o europarlamencie. Kolejny przykład na niedoskonałośc demokracji.
http://papug.pl/le-pen-frexit-eurocrash/