Grzebanie w życiorysach
Kolejny rekord pisowskiej obłudy. Jacek Sasin wzywa, żeby przestać grzebać w życiorysach. A ściślej w życiorysie posła Piotrowicza i jemu podobnych w obozie obecnej władzy, bo o to w istocie Sasinowi chodzi i całemu PiS.
Piotrowicz jest moralnie nie do obrony. Oni dobrze to wiedzą, ale brną dalej z powodu politycznego. Nie mogą okazać słabości, nie mogą pokazać, że są trafieni, zatopieni na własnym polu. Platforma i inne partie opozycyjne mają słabości i wady, ale akurat nie tę. Nie grzebią w życiorysach.
Nie zawsze tak było, ale w PO wyciągnęli wnioski z tego, jak można ukatrupiać politycznych przeciwników przy pomocy lustracji. Cofnęli się. Mieli i mają w szeregach lub otoczeniu byłych PZPR-owców, ale nie mają sędziego Kryże ani prokuratora Piotrowicza, a dawni członkowie nomenklatury czy zwerbowani przez SB nie wypowiadają się w imieniu Platformy o moralności.
Michał Boni publicznie przeprosił. Piotrowicz nie przeprosił i nie przeprosi, czując, że ma wsparcie swojej nowej zjednoczonej partii ludowej, nawet tych jej członków, którzy walczyli przeciwko jego dawnej partii w stanie wojennym.
Tej podstawowej różnicy między postawą PiS a realnej opozycji nie dostrzega Kukiz, który znów staje za PiS i ogłasza w odpowiedzi na sprawę Piotrowicza swoją listę ludzi PZPR w PO. Może by Kukiz zajrzał do internetu, gdzie krążą przykłady byłych PZPR-owców w obozie pisowskim, np. w prawicowych mediach, i wyluzował.
Milczenie Kaczyńskiego w sprawie Piotrowicza jest świadectwem moralności wystawionym Piotrowiczowi i sygnałem politycznym do różnych sierot po PRL: nie lękajcie się, PiS weźmie was pod skrzydła, wybaczy, zapomni. Nawet Piotr Semka nie zdzierżył. Już pod koniec 2015 r., czyli niedługo po objęciu władzy przez rząd pisowski, ostrzegał przed czynieniem Piotrowicza twarzą kampanii za zablokowaniem Trybunału Konstytucyjnego.
To akurat PiS grzebie w życiorysach, tylko że nie w swoich. Na tym zbudowali część swojej politycznej siły. Na grzebaniu w życiorysach pieniądze zarabiali autorzy zmanipulowanych rozmaitych donosów na „resortowe dzieci”. To się właśnie nazywa obłuda i moralność Kalego: jak my grzebiemy w życiorysach, to jest dobrze; jak ktoś grzebie w naszych, to to jest atak na Polskę.
Właściwa postawa jest taka: nie grzebać w żadnych życiorysach bez przekonującego powodu.
W PiS są ludzie przyzwoici, ale milczą. To jest może jeszcze gorsze niż paskudne próby obrony Piotrowicza.
Komentarze
Panie Redaktorze,
Uważam, że „Milczenie Kaczyńskiego w sprawie Piotrowicza jest świadectwem moralności wystawionym Piotrowiczowi … .”. Być może, ale w moim przekonaniu odzwierciedla głównie poziom moralny samego prezesa.
„W PiS są ludzie przyzwoici, ale milczą”
Gdyby byli przyzwoici, to albo by sie odezwali i potępili grzebanie w życiorysach, albo by wystąpili z PiS.
Jedynie Ujazdowski ma odwage sie odezwać, chociaż na inny temat.
Naturą Pis jest grzebania, jak nie w grobach, to w życiorysach. Dzisiaj TVPiS grzebala w rodzinach członków i zwolenników PO.
A w niedzielę grzecznie pójdą do kościółka i do komunii.
Obrzydzenie bierze.
Panie Redaktorze zawsze mnie zadziwiala ta niemoznosc zlustrowania ,,naszego bohatera”.
Skad u jego rodziny dom na Zoliborzu ,,przydzielony” w czasach gdy wlasne malutkie ,,m” bylo poteznym luksusem
Ile zaplacil wlascielowi czyli Skarbowi Panstwa za dwie nieruchomosci w centrum Warszawy, ktore naleza do spolki Srebrna, ktora nasz as nieprzerwanie zarzadza. Dobrze by to bylo zestawic z gromami jakie ciskal i ciska przeciwko ,,dzikiej prywatyzacji”. Fakt ,,dzika…” – wkurzajacy fakt ale rozczulajaca jest jego apolitycznosc: kto by nie rzadzil Warszawa (ale w innych miastach sytuacja jest podobna) to ciaglosc procederu byla zachowana
Przypomniec wypowiedzi Kaczelnika gdzie domaga sie szacunku dla Lecha Kaczynskiego (albo wypomina despekty mu wyrzadzone) oczwiscie nie dla brata ale Gliwy Panstwa. Zestawic to z obrazami z demonstracji prepisuarow gdy palono kukle Bolka.
Wlasnie Bolek: kiedys przeczytalem naszego bohatera gdy mowi – zapewne by podpompowac swoj obraz jako omnipotentnego machera politycznego: To ja z bratem Leszkiem wymyslilismy i zrealizowalismy prezydenture Walesy. Niestety gdzie indziej dzieli sie swoja wiedza: Pod koniec wiedza o agenturalnosci Walesy w kregach opozycyjnych byla dosc powszechna ale korowcy…”. Czyli co ,,ja i brat moj Leszek wymysl…tak, tak…domyslamy sie kogo? Kapusia…agenta…?
Jakby zrobic taki przegrzeb w tej biografii…
A Piotrowicz? Ochodzki Ryszard lat III RP. Tyle, ze bardziej pracowity? Moze ma kredyty? Moze w teczce sa znacznie smaczniejsze kaski niz ,,pomoc” opozycjoniscie Pikulowi? Moj tesciu – pisowiec sycacy teraz oczy zemsta – z wyjatkowa odraza wypowiada sie o ludziach z czasow komuny, wtedy BARDZO zaangazowanych w idee, ktorzy po ,,przewrocie” jak to on nazywa 1989r nagle obsiedli pierwsze lawki w kosciele a spiewaja najladniej i najglosnie. Na szczescie J. Kurski czuwa by mu wyjasnic ten meander pisiej moralnosci
Jak Kalemu ukraść krowę to jest grzech, a jak Kali ukraść krowę to nie jest grzech. Stare, znane, oklepane ale wciąż przerazliwie aktualne.
PiS twórczo rozwija i stosuje ten typ moralności w każdej dziedzinie życia.Szkoda tylko, że ” W pustyni i w puszczy” nie wprowadzili do kanonu lektur obowiązkowych i młodsze pokolenia mogą nie wiedzieć skąd się wzięła ta precyzyjna i przenikliwa definicja podwójnej moralności a la PiS.
Nie chcą grzebać w życiorysach , bo wreszcie dociera do nich świadomość , że stan wojenny rozpoczęty 13 grudnia to ogromny sukces Wojska Polskiego , które zatrzymało spodziewany „Majdan gdański”, a potem „Majdan śląski” i to wtedy Polska by rozpoczęła krwawą wojnę domowę , taką samą jaki globaliści wyreżyserowali na Ukrainie. Konskwencje wojny domowej by były takie same jak na Ukrainie i katastrofa ekonomiczna jeszcze większa od tej, jaką Polska ma po 25 latach trasformacji własnościowej. Wreszcie dociera do polityków świadomość totalnej klęski własnościowej , którą zrealizowali spekulanci globalni i tubylczy cwaniacy, przebierańcy komunistyczni uwłaszczający się jako samozwańcy po wyreżyserowanym przewrocie.Taką wizję klęski mają miliony Polaków. A to, że Polska przeszła bez rozlewu krwi zawdzięcza sprawnej interwencji Wojska Polskiego. Stan wojenny można porównać do zwycięstwa na bolszewikami w 1920 roku. To była wygrana bitwa z oszłomstwem , z obłudą , z cynizmem „bojowników” sterowanych z zewnątrz „szczodrymi” datkami. Taką opinię spotka pan redaktor w milionach polskich mieszkań. Taka opinia o 13 grudnia dociera również do polityków.
Jeżeli w PiS są porządni ludzie to powinni legitymacje partyjne oddać jak oddawali porządni członkowie PZPR po wprowadzeniu stanu wojennego.Dzisiaj mamy taki okres a Piotrowicz jego twarzą.Osoba prokuratora stanu wojennego w szeregach PiS przypomina prokuratora z Gogola jest tam jeden porządny człowiek ale tak naprawdę to….Tak sobie myślę,że dzięki Piotrowiczowi przynależność do PZPR to nobilitacja na poziomie wyklętego prokuratora zwalczającego komunę od środka a nawet zadka.
@handzia55 PiSowska propozycja podstawy programowej plasuje „W pustyni i w puszczy” w VI klasie(tzn. dla 13-latków). (za https://www.wprost.pl/edukacja/10032960/Takie-lektury-proponuje-MEN-Resort-przedstawil-projekt-podstawy-programowej.html)
W obecnej podstawie chyba też jest, choć nie wiem dokładnie kiedy.
Nic mnie w tej sprawie nie dziwi. Jest typowa dla PiS, partii całkowicie zakłamanej. Liczy sie, ze Piotrowicz sie nawrócił i to teraz ich prawy człek. Reszta to zdrajcy lub polskojęzyczna ludność,
Przyzwoici ludzie w Pis-ie?
Oni się ujawnią, gdy w sondażach spadnie im poniżej 15%.
Wtedy nagle się okażę, że jest mnóstwo „przyzwoitych” ludzi, którym od początku obecne działania Prezesa się nie podobały.
Tylko jakoś brakowało im okazji żeby to wyartykułować.
Kalemu ukraść to grzech,
Kali ukraść to dobry uczynek.
…pan prezes katolik ( nie mylic z chrzescijaninem ) uwaza siebie za wyrocznie dobra i zla ,do czasu az !
Moralność przedkonwencjonalna. Zazwyczaj w wieku przedszkolnym ustępuje miejsca moralności konwencjonalnej.
Natomiast Boni przeprosił, bo zrobił błąd. Piotrowicz nie popełnił błędu. Konsekwentnie służy państwu przeciw jego obywatelom.
Niestety, ale brak po stronie opozycji sprawnej komórki informacyjno-propagandowej, która szukałaby haków na dzisiejszych ludzi władzy, których musi być multum. Takich redaktorów Tomaszów Piątków powinien być legion, a ich odkrycia powinny publikować wszystkie prywatne media, a nie tylko Eliza Michalik. „Przyzwoici ludzie PiS”, których znam, to zwykli tchórze i mentalni oportuniści, którzy nie pomysla i nie dokonają wyboru moralnego samodzielnie, póki nie dostaną odpowiednich argumentów pod nos.
@ Adam Szostkiewicz
„…Piotrowicz nie przeprosił i nie przeprosi, czując, że ma wsparcie swojej nowej zjednoczonej partii ludowej”
Moim zdaniem PiS nie jest partia ludową, tylko narodowosocjalistyczną.
Jerz77
10 grudnia o godz. 9:17
Masz 100% racji, a dotyczy to wszystkich partii, które rządziły w Polsce.
Polityka w polskim wydaniu jest tak brudna, że do niej nie pchają się normalni ludzie, którzy potrafią o swój los i los swojej rodziny zadbać pracą, inteligencją , przedsiębiorczością.
Szczególnie jest to widoczne w PiS-ie.
Mam tego wszystkiego dosyć! Tych potwornie brzydkich i bezinteligentnych pisowców, tej całej proletariackiej ciemnoty w Polsce, wszechogarniającego nas braku klasy i kultury. A na to wszystko jeszcze mnie teściowa wkurza.
Na wstępie warto zaznaczyć, że owo wspomniane „grzebanie w życiorysach” nie jest, w gruncie rzeczy, ani czymś złym, ani szkodliwym, ani anormalnym. Przeciwnie – jest to zupełnie normalna praktyka w krajach o ugruntowanej tradycji demokratycznej, gdzie osoby na stanowiska publiczne, urzędnicze „sprawdza się”, „prześwietla” nawet do 4 pokolenia wstecz, o czym następnie informuje się obywatela. Wszystkie te osoby będą bowiem potem de facto na służbie u obywatela i ma on prawo wiedzieć, czego może spodziewać się ze strony danego urzędnika, jakie ten odebrał prawdopodobne wychowanie, z jakiego środowiska się wywodzi, jakie wzorce prawdopodobnie mu przedstawiano. Nie jest to nic nadzwyczajnego, gorszącego jeśli idzie o urzędy, urzędy publiczne.
PiS rzeczywiście spośród wszystkich formacji ma w swoich szeregach największe szeregi byłych PZPR-owców i jeżeli chce jeszcze uchodzić za jakkolwiek wiarygodny (o co w kontekście wprost socjalistycznych reform gospodarczych i tak trudno), to powinien wpierw całkowicie oczyścić się sam. Wielka szkoda, wielki zawód, że tego do tej pory nie uczynił i nie czyni.
PO, druga główna siła politycznego BETONU w Polsce, również ma u siebie PZPR-owców i nie wszyscy, Panie Redaktorze, „przeprosili”…
Wypowiedź Posła Sasina rzeczywiście baardzo niefortunna.
Geniusz prezia rozkwita jak za przeproszeniem władza komendante na Kubie.Mi strzostwo w odwracaniu uwagi ludu ,który wszystko kupi -od spraw istotnych.Wymaga to poświecenia jednostek dla rewolucji.Kiedyś byli to ideowcy a teraz szmaciarze i kanalie.Żal mi tylko związkowca ,który wiernie służy ,a zabiorą mu emeryturę za pilnowanie bezpieczeństwa Urbana
Panie Redaktorze ,bardziel wymonym znakiem poparcia ,wystawieniem swiadectwa moralnosci ,byl uscisk dloniKaczynskiego i Piotrowicza po wystapieniu tego drugiegow sejmie!To bylo obrzydliwe,to policzek dla wszystkich ofiar stanu wojennego!!!
Ci „przyzwoici ludzie” weszli do sejmu firmujac klamstwo smolenskie, w efekcie ktorego nasze panstwo i spoleczenstwo jest na skraju upadku???!!! Czy jakikolwiek przyzwoity czlowiek zgodzilby sie na uczestnictwo w partii, ktorej mitem zalozycielskim jest oszustwo?!Czy ci „przyzwoici ludzie”nie zdaja sobie sprawy z dewastacji jaka czynia?
@woytek
Biegnij na Kreml zanim zrodelko rubli wyschnie,putinowski trollu.
Piotrowicz jest jak najbardziej do obrony.
Solidarnościowe elity, których dzieckiem jest znienawidzona III RP, są w znakomitej większości złe, poza wyjątkami typu Morawiecki czy Walentynowicz.
Piotrowicz zwalczał w zalążku te parszywe solidarnościowe elity, a więc, per saldo, zwalczał III RP, i to jeszcze za czasów peerelu. Czyli że był w awangardzie teraźniejszości, wyprzedzał swój czas o dekady. Piotrowicz już wtedy wiedział gdzie stał wróg. Nie szkodzi, że Piotrowicz stał tam, gdzie stało ZOMO. Doprawić powyższe wallenrodyzmem, i sprawa załatwiona.
Tak, Piotrowicz to taki WallenroDyzma. Idealnie pasuje do innego bochatera tamtych czasów, czyli Nacielnika z Ziolibiza.
@sylabariusz
Tak i nie. Prześwietlanie osób kandydujàcych do urzędów publicznych jest faktycznie normalne w demokracjach, ale już nie we wszystkich dotyczy to ich życia prywatnego (to głównie neopurytańska specjalność polityki amerykańskiej). Standardy amerykańskie rozchodzà się z europejskimi nie tylko w tej sprawie, raz na plus, raz na minus. Zasada ,,grzebania” musi być uzadaniona i zrozumiała, a wynik podany do wiadomości publicznej. Inaczej będzie to polowanie na czarownice, które jest zaprzeczeniem demokracji.
@kalina
Nie zgadzam się. Co innego dziennikarskie śledztwo takie jak w sprawie Piotrowicza, co innego szukanie haków. Trzeba się czymś róźnić.dobrą robotę prowadzi tu OkoPress. Polecam.
@Jacobsky
Piotrowicz i Ty jesteście nie do obrony.
Cokolwiek PiSowska demokratura nie popsuje jest dla Was w porządku. Zniewolone umysły! Po prostu brainwashed! Z Wami nam nie po drodze.
@Jakobsky
Czekamy na Wasze dalekowzroczne ZOMO. Macior już je dla nas szykuje!
@Adam Szostkiewicz
10 grudnia o godz. 15:23
Tak jest! Haki to brzydka rzecz i domena PiS-owców!:)))) Ale zgodzi się Pan, ze red. Piątek robi piekna robote?
@kalina
Zgodzę.
Wszystko to prawda i oczywistosci, ale trzeba na to patrzec pod innym katem: to nie jest obrona w zaparte ujawnionego „bledu „(znanego wszystkim od poczatku, popelnionego z pelna swiadoscia), to nie jest obrona stanu obecnego i usprawiefliwianie przeszlosci, chociaz takicj slow i argumentow trzeba uzywac, bo nie da sie tego powiedziec inaczej. To jest komunikat do wszystkich wykonawcow ” dobrej zmiany”, komunikat dotyczacy przyszlosci: ” Nie macie prawa miec watpliwosci, to my mamy racje ((Nasze dielo prawe, i my pobiedim)), musicie wierzyc w nieomylnosc wodza, w to, ze nawet to , co wyglada na blad, bledem nie jest, on widzi dalej i szerzej, a przede wszystkim pamietajcie, ZE COKOLWIEK NIE POWIECIE I ZROBICIE, co wg. tkzw. „autorytetow” (moralnych, prawnych, artystycznych itd., oprocz religijnych, od nich mamy nieograniczone wsparcie, co do pozostalych, to niedlugo nie beda mieli glosu, i zostana zastapieni nowymi), a wiec, co wg. tych autorytetow jest podloscia, nie jest nia, a MY bedziemy bronic was, jak niepodleglosci, ktora tez zdefiniujemy na nowo, nie stanie sie wam zadna krzywda, a wy i wasze rodziny zostaniecie nagrodzeni na min. 2 pokolenia do przodu”. W sumie „nihil novi” , ten sam przekaz, co przy zaprowadzaniu kazdej dyktatury, roznice ( na razie tylko w stosowanych srodkach, Kim Ir Sen zamiast ofensywy slowo medialnej (trudnosci obiektywne: brak papieru, telewizorow i analfabetyzm) stosowal dzialka przeciwlotnicze (Made in USSR).
Dziwia mnie naiwne apele do Gowinow, Przylebskich, PADa itp. o powrot zdrowego rozsadku i przyzwoitosci. Zeby zaczac mowic normalnie, trzeba z PiSu wyjsc, jak Migalski, Marcinkiewicz, Dorn ( to chyba wszyscy „zdrajcy”, niewielu, nawet za stalinizmu bylo lepiej, dzisiaj wszyscy chca zrobic euroremont kuchni, poki czas), takie potkniecia jak Glinskiego, ktory zostal przywrocony do pionu w trymiga, czy prokuratora od Piniora (zrobil co mial zrobic, ale „pokazal slabosc”, czym wywolal wystapienie piany na ustach Ziobry) , pokazuja tylko, ze trzeba powyzszy przekaz uczynic jeszcze mocniejszym i jasniejszym.
I to sie wlasnie dzieje.
Wyjątkowo infantylna dyskusja….
Każdy normalny kraj, dysponuje resortami siłowymi, agenturą, kadrą administracyjną. I zwalcza wszelkie siły zagrażające stabilności, wszelkimi metodami.
Nawet przy zmianie władzy, rewolucji, czy po klesce militarnej, podstawowe struktury sa przejmowane przez zwycięzców.
W szczególności
-sądownictwo
-policja
-wywiad i kontrwywiad.
Nie da się z niczego i szybko, stworzyć nowych struktur państwowych, nie dysponując kadrami choćby obeznajmionymi z meritum.
Pan Piotrowicz działał zgodnie z obowiązującym prawem, służąc Polsce.
Po zmianie prawa i decydentów, jak setki tysięcy innych, dalej służył Polsce.
Nie da się skreślić trzech milionów członków PZPR z obiegu gospodarczego bez konsekwencji.
Poziom hipokryzji styropianu i różnych jego odgałęzień jest co prawda wysoki, ale nie mogą odciąć przeważającej części swoich członków od pnia. Kalizm jest mało produktywny……
Reasumując i parafrazując.
Nieważne jaki jest Piotrowicz, czerwony czy czarny, ma chronić SYSTEM.
W służbie Polsce takiej, jaka jest.
@Claudio:
Jacobsky ironizuje — każdy kto ma dłuższy staż na tym blogu o tym wie 😉
@Kalina:
Nie wiem, czy Eliza Michalik jest dobrym przykładem. Owszem, to dobre źródło, by dowiedzieć się, co odkrył Tomasz Piątek, ale poza tym brakuje jej krytycyzmu.
Media? Wyborcza pamięta, Polityka też, Newseek zapewne też. Kto jeszcze?
Właśnie miałem rozmowę o Polska The Times (a dokładniej jednej z mutacji — DZ), która opublikowała jesienią wredny, antyukraiński list czytelnika. I pytanie: po co? Wygląda na to, że dziennik stara się być „w środku”, nie narażając się nikomu, bo po co tracić reklamodawców.
@Przypadek Piotrowicza:
Nie mam nic do tego, że ktoś był w PZPR. Mam już coś przeciwko temu, że ktoś był w PZPR a jest w partii (oficjalnie) ostro antykomunistycznej, bo to dziwne (i rodzące pytania, czy nie daje się czegoś w zamian za przymknięcie oka).
Problem z Piotrowiczem polega jednak nie na samej przynależności, ale na tym, że w każdym wydaniu partyjnym pokazuje się jako człowiek władzy działający przeciwko obywatelom.
Claudio,
czytanie ze zrozumiemiem…Choc wymaga ono troche wysilku, to mimo wszystko polecam.
@red. Adam Szostkiewicz
Nie tylko Amerykę można tu wymienić, choć tam jest to w najlepszym wydaniu i najbardziej owocne, dobre w skutkach, ale też Francję, czy Niemcy. Nie zgodzę się, że musi zachodzić jakaś szczególna okoliczność dla tego rodzaju działań. One powinny dotyczyć WSZYSTKICH pretendujących na stanowiska polityczne, czy urzędnicze. O wszystkich tych, którzy są na jego służbie, obywatel ma pełne prawo wiedzieć. Powinien wiedzieć, czego może się po nich spodziewać, jakie prawdopodobne wzorce odebrali, z jakich środowisk się wywodzą, więc do tego NIEZBĘDNE jest również rozszerzenie tego na sferę prywatną. Jak Pan to sobie wyobraża? Że powiedzą obywatelowi tylko, w którym wcześniej banku jakiś urzędnik pracował, w której Skarbówce, czy w jakiej wcześniej partii był jakiś polityk, czy jakie szkoły skończył? To, owszem, nie jest bez znaczenia, ale zdecydowanie za mało. Obywatel – pracodawca – ma prawo wiedzieć, czego może spodziewać się po danym urzędniku, jakie wzorce mógł on odebrać, jakie wychowanie etc.
Dlaczego wspomniałem, że w Ameryce najlepiej się to sprawdza? Polecam odwiedzić kiedyś Panu jakiś amerykański urząd, bądź nawet sklep, i przyrównać to z doświadczeniami w Polsce… Zobaczy Pan od razu różnicę w podejściu do petenta/klienta. To właśnie po części z tego wynika.
@ Claudio
Niepotrzebnie się tak napinasz. Komentarz @Jakobsky jest przecież sarkastyczny.
@ woytek
Bardzo ciekawy komentarz dyżurnego PiS-owskiego trolla.
Idealnie pokazuje jakie są korzenie współczesnej władzy. Ten nieskrywany zachwyt nad komunistycznym zamordyzmem, połączony z nienawiścią do wolnego świata oraz tęsknotą za wschodnim modelem rządów „silnej ręki” idealnie oddaje stan umysłu wyborców PiS.
Dlatego Piotrowicz tak idealnie wpasowuje się ową niby antykomunistyczną formację.
Wczoraj słuchałem w tv ppłk Przepiórki… Piękny życiorys, żołnierz GROM, człowiek honoru… Ale zabiorą mu emeryturę, bo był w 1 batalionie szturmowym, elicie wojska… A ten podlegał pod zarząd II SGWP, który został uznany za zbrodniczy!!! Ale takiemu gownojadowi bez honoru jak Piotrowicz nic nie zabiorą
Wczoraj byly Panski „przyjaciel” Gowin w TVP – bezpiecznej telewizji, nie zadajacej niewygodnych pytan – okreslil ludzi takich jak Pan, mianem odklejonych od rzeczywistosci, bo bredza cos o faszyzmie, siedzac w wygodnych fotelach. Mowil tez wzniosle o bezczeszczeniu polskiej tradycji oddawaniu holdu zmarlym poprzez modlitwy (comiesieczne). O wykopkach zwlok zafundowanych ludziom na Swieto Zmarlych taktownie nie wspomnial (swoja droga , myslalem , ze to bedzie jakis wstrzas dla katolikow , celebrujacych te swieto w Polsce w sposob fenomenalny na skale swiatowa – a tu woda po kaczce – tak mi sie wydaje).
Nie sadze, ze do TV pogonil go Kaczynski, bo w tym czasie przemienial drabinke z „Praktikera” w drabine Jakubowa, wyglada to na samodzielna inicjatywe tego omnibusa – lizusa, za slabo wypadl na „audycie”, teraz nadrabia. To tyle na temat odwolywania sie do poczucia rozsadku i przyzwoitosci tego krakowskiego sloika z Jasla.
Na marginesie: mysle , ze strach w ludziach, ktorzy po studiach zaczepili sie w miescie gdzie studiowali, przed powrotem do rodzinnego grajdola, siedzi w nich cale zycie, i jest w stanie popchnac ich do najgorszych swinstw. Pamietam dziewczyny na ostatnich latach studiow idace do lozka z kazdym majacym meldunek w miescie, gdzie studiowalem. Faceci szli po linii kariery mlodziezowo-partyjnej, sodoma i gomora dziala sie w Warszawie, ktora byla do konca PRL miastem zamknietym, meldunek mozna bylo uzyskac tylko przez malzenstwo, dzieki partii lub np. SB. Taka wspolczesna wersja Stacha Wokulskiego wydobywajacego sie z piwnicy, w Jasle lub w Chmielniku, jak Przylebski. Motywy dzialan sa wielorakie i najczesciej gleboko ukryte.
Czemu sie dziwic
za Stalina byli co wchodzili…
za Bieruta byli…
za Gomulki byli…
za Gierka byli…
itd…
za Kaczynskiego sa..
od 966 sa i robia to do tej pory…
@hippolit
Nie wiem, co i po co mówił min. Gowin w TVP, bo od ponad roku nie oglądam. Cokolwiek mówił, nie zmienia to faktu, że uczestnicząc w pisowskim rządzie ponosi część odpowiedzialności za jego fatalną w skutkach politykę. Nie rozumiem, jak ludzie tacy jak Gowin, Terlecki, Kuchciński, mogą brnąć w to bagno ze swoimi życiorysami.
wiesiek59
10 grudnia o godz. 19:53
„Nie da się z niczego i szybko, stworzyć nowych struktur państwowych, nie dysponując kadrami choćby obeznajmionymi z meritum.”
I tu tkwi sedno – „z niczego” !!!
Właśnie owo „nic” jeśli chodzi o rzecz najważniejszą czyli gospodarkę prezentowali ci, którzy w 1989 roku przejęli władzę w Polsce.
Jeden z nich przyznaje – ” Bo ci, z którymi walczyli o wolną Polskę lepiej sobie w niej poradzili” ( Jacek Hugo Bader „Skucha”).
Dlatego, że tamci byli zaradni a oni sami byli i są bezradni.
@hippolit
11 grudnia o godz. 6:12
Chyba źle Pan sytuuje pana Gowina. Jest on jednym z najbardziej rozpoznawalnych krakowskich intelektualistów katolickich, zbliżonych do ZNAKU i Tygodnika Powszechnego. Doktor filozofii, człowiek wielkiej inteligencji i kultury, od lat spotykam go na koncertach krakowskiego festiwalu „Misteria Paschalia”. To nie burak w rodzaju Kuchcińskiego czy Błaszczaka, nie mówiąc o szeregowych posłach, a zwłaszcza posłankach. Tym wieksza jego hańba za to, co robi. Po zlikwidowaniu tej Wielkiej Smuty ciężko mu będzie znaleźć kogoś w Warszawie, kto podałby mu reke.
@PAK4
10 grudnia o godz. 19:55
Przyznam, ze nie znam innego kanału poza Superstacją i Eliza Michalik, któraby z taka determinacja demaskowała obecny reżym. TVN24 podszczypuje łagodnie w niektórych audycjach autorskich, poza tym stara się być bezstronna. Powtarzam – brak mi ostrej i bezpardonowej walki ideologicznej i propagandowej, toczonej z głową, czyli bez tego, co wywołuje furie po stronie, przepraszam za słowo, Suwerena. A do takich spraw należą ataki na religie katolicką i kościół, a także lansowanie homoseksualizmu i gender. Przedmiotem ataków powinny być te przejawy działalności reżymu, które mogą spotkać się z niechecia wyborców, a więc bogacenie się elit władzy, konszachty ze znienawidzonym kapitałem zagranicznym, zwłaszcza niemieckim (dlaczego tak cicho o kontraktach z Daimlerem i Lufthasą, które to koncerny będą umacniać swoje władztwo….na Dolnym Ślasku!), nepoztyzm. Śladem akcji przeciw szefowi MON, jaka prowadzi red. Piątek.
@kalina
Pani broni Gowina, ja oddam sprawiedliwość Kuchcińskiemu. Obu znam dobrze od wielu lat. Kuchciński na głębokiej prowincji, pod sowiecką granicą, założył drugoobiegowe pismo Strych kulturalny. Urządzał środowiskowe spotkania i dyskusje, m.in. Z udziałem Rogera Scrutona, dziś czołowego angielskiego filozofa i pisarza konserwatysty. Niestety, rzuciło go w politykę, a do tego miał kompetencje znikome.
@kalina
Tak, zgadzam się. Ale rzeczywistości nie można ignorować. A ona wygląda tak, że najbardziej zdeterminowane okazały się jak dotąd kobiety w proteście przeciwko totalnemu zakazowi aborcji, czyli kwestii kulturowej. Po drugie, to przede wszystkim młodzi ludzie gotowi są maszerować i działać przeciw autorytarnym zapędom obecnej władzy. A młodzi z natury rzeczy są albo mocno prawicowi, albo mocno lewicowi. Nie myślą politycznie, tylko ideowo lub ideologicznnie. Przeciw PiS prawicowa młodzież nie stanie, chyba że skrajnie prawicowa. Zostaje szeroko rozumiana lewica. A ona nie wyrzeknie się obrony praw mniejszości.
Kalina
W Krakowie mial „zaslugi” w tworzeniu jakiejs tam szkoly wyzszej. Nie na daremno byl nazywany „swiecki biskup”.
Skończyły się dobre czasy, gdy wielu chwaliło Kaczyńskiego, że taki porządny i uczciwy. Teraz musi, biedaczek, mierzyć się z rosnącym niezadowoleniem obywateli. Nic dziwnego, skoro wypycha na pierwszą linię takich osobników jak Piotrowicz, nie wspominając już o Macierewiczu, Ziobrze, Błaszczaku i całej plejadzie Misiewiczów.
Wczoraj wielka gala we Wrocławiu.One nie zaszczyciły ,a pan od kultury przepadł od kilku dni.Był Bond i to On przeniesie na zachód wiadomość o naszym rządzie.Dlatego prezesowi nie gadajcie ,że Polacy donoszą na wasze parszywe rządy.Już przegraliście ,bo mamy globalną wioskę i globalne media.Adolfowi,i Gruzinowie się udało ,bo tych mediów nie było.
Kłócicie sie o piotrowiczów, a wczoraj po raz pierwszy Kaczyński do ochrony kolejnej miesiączki wyprowadził wojsko przeciwko własnemu Narodowi.
Kolejny most został przez PiS spalony.
Adam Szostkiewicz
11 grudnia o godz. 9:47
@hippolit
”Nie wiem, co i po co mówił min. Gowin w TVP, bo od ponad roku nie oglądam”
Pozwolę sobie zauważyć ,że to błąd ! Lepiej wiedzieć o knowaniach w obozie przeciwnika.
Staram się oglądać, szczególnie wywiady z członkami rządu.
Pomijam dyskusje przy jednym stole między Sakiewiczem,Karnowskim,Kanią i Gadowskim.
I tak np.9.12 w tvp info M.Morawiecki sypnął się ,że na zakup 30% udziałów banku PKAO SA ,pożyczył pieniądze za granicą.
Tymczasem w prezes PZU zapewnia ,że pieniądze pochodzą z funduszy gromadzonych
przez ubezpieczyciela przez lata ,a także ze sprzedaży obligacji w przyszłości i zasobów finansowych PFR.
W innym miejscu czytam ,że posiłkowano się kredytem 3,5 mld zaciągniętym w banku PKO BP .
Jestem w szoku bo dot.to kwoty prawie 11 mld i widać ,że coś kręcą.
Wysłałam nawet maila do oko press.
Zaglądam też na ich portale i tam np.można było się dowiedzieć ,że słynny pan Grey chodzi dalej do pracy w MSZ i pobiera wynagrodzenie, bo został jedynie odsunięty od obowiązków i pozostaje do dyspozycji ministra.
Wiem ,że dziennikarze nie wyrabiają się w opisywaniu codziennych wyczynów PIS
ale powinni się bardziej zmobilizować bo kto ma to robić.
My,czytelnicy powinniśmy natomiast regularnie kupować prasę papierową czy cyfrową,
wpłacać na oko press aby im to ułatwić.
PS
Papież Franciszek uwolnił moje miasto od arcybiskupa Jędraszewskiego i teraz pana miasto
ma problem. Ale jakoś mnie to nie cieszy.
@antonio
O kłopocie krakowskim piszę w nadchodzącym numerze. Fakt, wielki kłopot.
Co do oglądania mediów pisowskich, szkoda mi czasu i nerwów. W PRL też nie oglądałem, bo po co. Prawdziwe życie wtedy i teraz jest gdzie indziej. Jak chlapną coś ekstra, to i tak będę wiedział, i to z didaskaliami, jak to w branży dziennikarskiej.a kupować prasę niepisowską i wpłacać na OKoPress – jak najbardziej. Jak to zniszczą, trzeba będzie zejść do piwnic po powielacze. Da się zrobić. Już raz nam poszło całkiem nieźle, choć tamci mieli miażdżącą przewagę. Ale nie mieli za sobą większości narodu, tak jak nie ma jej dzisiaj obecna władza ludowa.
@andrzej
Tu się raczej o Piotrowicza nie kłócimy. Ubezpieczanie się wojskiem trzy dni przed rocznicą stanu wojennego to świetny pomysł PR- owski i polityczny. Pogratulować spin doktorom JK. Ciąg dalszy nastąpi.
Sprawa Piotrowicza to nie tylko problem z jego życiorysem i tego ,że nie dał rady
wydusić z siebie prawdy i przeprosin.To szerszy problem dot też innych osób
eksponowanych w PIS i uznanych przez tę partię za wzorcowe.
Dziennikarze powinni zadać pytanie DLACZEGO!!???
PIS mianował Piotrowicza na przewodniczącego akurat komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka i
prowadzącego ustawy TK,
zabójcę (Jackiewicz) ,który za to nie stanął przed sądem, na ważnego ministra,
Biereckiego na przewodniczącego komisji finansów.
DLACZEGO ??!! niejaka Dudziak specjalistka od zjawisk pastoralnych(cokolwiek to znaczy)
owładnięta obsesjami erotyczno-seksualnymi jest ekspertem od treści podręczników dla dzieci.
DLACZEGO???!!! człowiek, który rozwalił wojskowe służby specjalne jest ministrem obrony.
Co powoduje ,że PIS, za autorytet w sprawach bezpieczeństwa lotów, uznaje Wolsztyla -pilota Jaka ze Smoleńska,a wdowie po Błasiku pozwala poniewierać oficerami wojsk
lotniczych, kiedy ta na oficjalnych uroczystościach robi im wyrzuty i wręcza miniaturki męża.
Można jeszcze długo ciągnąć
DLACZEGO tak się dzieje??!! Czy może istnieje jakaś jedna wspólna cecha ludzi z PIS, która zakłóca ich moralny kompas??!!
No chyba ,że to wszystko jest normalne, a tylko ja mam coś z głową.
Niestety, opozycja daje się wciągać w nieracjonalne argumenty w ocenia działalności polityków. Trzeba być bardzo ostrożnym w żonglowaniu życiorysowymi argumentami. Ludzie zmieniają swoje poglądy, swoje postawy życiowe i sposób działania.
Dotyczy to nie tylko ich działań w kręgach rodzinnych i koleżeńskich, ale także w działaniach politycznych, jeżeli je podejmują.
Georges Clemenceau stwierdził, że „kto nie był za młodu socjalistą, ten na starość będzie kanalią”. Rzeczywiście młodzi ludzie łatwo ulegają ideologicznej indoktrynacji, ponieważ są młodzieńczo wrażliwi na kłopoty i nieszczęścia innych ludzi. I z tą samą bezkrytyczną łatwością akceptują rewolucyjne recepty na poprawę losu ludzi, którzy na skutek kapitalistycznego wyzysku żyli w nędzy i faktycznego pozbawienia praw. Ale bywa tak, że młody ideowiec starzejąc się, dochodzi do wysokich stanowisk politycznych lub państwowych, i nie spełnia prognozy Clemenceau, określając to delikatnie.
Pani red. Torańska w jednym z artykułów o ludziach na szczytach politycznych Polski Ludowej, napisała, że komuniści byli jak pierwsi chrześcijanie – gotowi umierać i zabijać za swoją ideę.
Już coraz mniej jest w Polsce ludzi, których aktywność zawodowa i polityczna przypadła na okres Polski powojennej, od 1953 roku Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, i za ocenę życiorysów tych ludzi biorą się osoby, które narodziły się już w stanie wojennym, albo po jego ustaniu. Dla większości z nich straszą wadą życiorysu jest przynależność do PZPR, a do postaci o pozytywnym życiorysie są gotowi zaliczać tzw. „żołnierzy wyklętych” i późniejszych działaczy opozycji tzw. „niepodległościowej”, bez względu na charakter ich działania. A prawda była taka, że UB, system ścigania i sądownictwo w okresie stalinowskim, w sposób zbrodniczy zwalczał tych, których uważano za przeciwników ustroju, natomiast „żołnierze wyklęci”, też w podobny sposób likwidowali działaczy partyjnych i państwowych, a byłym przedwojennym działaczom PPS i KPP dostawało się z obu stron.
Wiele osób wstępowało do PZPR, aby mieć wpływ na działalność gospodarczą. Gdy na początku lat siedemdziesiątych, dyrektor zaproponował mi stanowisko „drugiego po bogu”, a ja mając świadomość ciążach na mnie od lat jakichś „haków”, poprosiłem o czas do zastanowienia się, po wyjściu z gabinetu, zostałem zatrzymany przez sekretarza POP PZPR, który oświadczył: „zgódź się, bo jak nie ty, to będzie młot partyjny, (i tu padło nazwisko), a twoje „haki” już są nieaktualne”.
Po kilku latach w innym już zakładzie, po służbowym spotkaniu kierowników działów, jeden, z nich, członek zakładowego komitetu PZPR już w prywatnej rozmowie, rozpoczął surową krytykę gospodarki socjalistyczne. Zapytałem go: „towarzyszu inżynierze, co pan z takimi poglądami robi w Partii””. Odpowiedział, że pilnuje, aby na zarządzanie Zakładem, jak najmniejszy wpływ mieli partyjni „rycerze” (tj. zakute łby partyjne) i znów padły nazwiska.
Uważam, że w ocenie życiorysów Polaków, którym przyszło działać w Polsce, o suwerenności ograniczonej z woli Sojuszników – Zwycięzców II WŚ, należy zachować daleko posuniętą ostrożność, mając świadomość tego, że wiele faktów z ich życia nie zostało udokumentowanych i jest już obecnie nieznanych.
Dlatego nie jest obecnie ważne tak bardzo, czy p. Piotrowicz jako prokurator PRL był „konradem wallenrodem”, czy gorliwym albo tylko posłusznym wykonawcą, ówczesnych władz państwowych, czy tylko prokuratorem działającym zgodnie ówczesnym prawem.
Obecnie jest ważna szkodliwa dla Państwa i jego Obywateli działalność tego pana jako pisowskiego guru prawniczego, który fałszywie interpretuje prawo państwowe, uzasadniając kłamliwie działalność prawotwórczą Sejmu w niszczeniu polskiego sytemu tego prawa.
Na łamach internetowego wydania POLITYKI w moich komentarzach wykazywałem owe fałszerstwa tego guru. Przypominam w skrócie niektóre jego dokonania:
– uznanie, że Sejm może zgodnie ze swym regulaminem, uchylić uchwałą uchwały Sejmu poprzedniej kadencji w sprawie wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego, co w sensie materialnym oznacza ich odwołanie, mimo że zgodnie z Konstytucją są oni nieodwoływani;
– uznanie, że Sejm może wybrać nowych sędziów TK, w miejsce odwołanych swoją uchwałą;
– sposób przewodniczenia Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka (SPC).
Ale niestety opozycja podejmuje bezsensowną z nim walkę polityczną na fakty z Jego życiorysu i na okrzyki „komuna”, zapominając, że Sejm nie jest wiecem a organem Państwa.
@antonio
Przepraszam, że w tym miejscu i z tak odległym skojarzeniem, ale nie mogę się oprzeć. Wirus pyta wybrańca: Dlaczego? Wybraniec: Bo chcę?
Pewne sekwencje filmu braci Wachowskich mogą zyskać bardzo lokalny kontekst. Czy wtyczka do głowy może mieć kształt radia?
A na poważnie. Na każde z postawionych pytań zna Pan zapewne odpowiedź. Tylko zebranie ich w powyższym wpisie, w jednym miejscu, boleśnie uświadamia, w jakiej głębi bezwstydu pogrążona jest „przewodnia siła narodu”. W mojej ocenie istotny jest również element ostentacji. Ludzie przyzwoici, z wyważonym światopoglądem chcą mieć każdy wymiar czasu: przyszłość również. Demokraci à rebours chcą mieć jedynie swoją przyszłość, na własnych warunkach. Inna ich nie interesuje.
@Adam Szostkiewicz
Wszyscy członkowie PZPR, ZSL i SD, wszyscy ministrowie, wiceministrowie, wojewodowie i członkowie władz municypalnych za komuny, wszyscy funkcjonariusze i współpracownicy służb specjalnych PRL powinni byli po 1989 zostać dożywotnio pozbawieni biernego prawa wyborczego i prawa pełnienia kierowniczych funkcji w Państwie w dół do wicewojewody i członka zarządu spółek skarbu państwa i municypalnych oraz dyrekcji placówek kulturalnych i oświatowych finansowanych ze środków publicznych. Mielibyśmy wtedy możliwość budowy państwa tak jak zdenazyfikowane Niemcy po wojnie. A teraz musimy się wozić z Piotrowiczem, Jasińskim, Święcickim czy inną Kopacz. A przedtem z hańbą Kwaśniewskiego czy innego Oleksego.
P.S. W przypadku Boniego zawodzi Pana nieco pamięć. W 1992 kłamał w zaparte i obrzucał obelgami ludzi mówiących prawdę o jego współpracy z SB . Dopiero w 2007 jak mu Tusk obiecał funkcję ministerialną wykonał cyniczny show tzw. ,,przeprosin” przed kamerami. Dwie minuty wstydu osłodzonego medialnym głaskaniem po głowie przez oficerów prowadzących występujących w nowych rolach społecznych. Drobna cena, a benefity do dzisiaj.
P.S. 2 Pozwolę sobię nie zgodzić się z negatywną oceną zdolności Marszałka Kuchcińskiego do polityki. Pańską opinię falsyfikują efekty – jedyne co się w polityce liczy. Człowiek jest Marszałkiem Sejmu, drugą osobą w Państwie i członkiem ścisłego kierownictwa niepodzielnie rządzącej partii. ,,Brak kwalifikacji do polityki’? Raczy Pan żartować.
@erykko
Nie zgadzam się całkowicie. Niech pan przeczyta choćby historię powojennej Europy Waltera Laquera na temat denazyfikacji. Dotknęła niewielkiej części aparatu III Rzeszy. Każde nowe państwo, aby funkcjonować, potrzebuje starych kadr, przynajmniej do czasu, aż dochowa się nowych. II RP miała w wojsku oficerów i generałów z epoki zaborów. Ignoruje pan istotę polityki transformacji: kto nie jest winny przestępstw i zbrodni, ma prawa takie same jak wszyscy. Co do Kuchcińskiego, odsyłam do mojej odpowiedzi na post @Kalina na temat obecnego marszałka.Co do Boniego, to pański komentarz jest wstrętny.
@kropkozjad
Tak, ale tu nie chodzi o ostrożność w ocenianiu życiorysów – to jest oczywistość – ale o cynizm Piotrowicza i jego obecnego zaplecza politycznego. A tu żadnej ostrożności nie trzeba.
Adam Szostkiewicz
11 grudnia o godz. 16:00
Moim komentarzem chcialem zwrócić uwagę na to, że Kaczyński jest już gotów do użycia siły przeciwko społeczeństwu. Inna sprawa, czy wojsko by go poparło.
Sprawy piotrowiczów nie uważam za błahostkę. Takich w PiS-ie jest zatrzęsienie.
Erykko
11 grudnia o godz. 20:44
Naczelnik Urzędu Miejskiego przed i po 1989 roku ,był następnie burmistrzem i został starostą powiatu, którą funkcje pełni do dzisiaj.
Burmistrzem był wybierany w wolnych, bezpośrednich wyborach , przez mieszkańców miasta. Chyba coś to znaczy.
Uważasz, że w 1990 roku powinien zostać pozbawiony funkcji tylko dlatego, że był urzędnikiem PRL-u.
Nie pamietam zeby p Sasin wykazal sie kiedys jakas szczegolna blyskotliwoscia – raczej nie nalezy do tzw zrecznych politykow. Powtarza tylko to, co przychodzi w porannych briefingach
Kukiz jest troglodyta niezdolnym do dostrzezenia subtelnej roznicy miedzy ludzmi ktorzy majac przeszlosc PZPR-owska usuneli sie w cien a tymi ktorzy butnie ida w zaparte – lza i zaprzeczaja faktom pod sztandarami PiSu i w swietle jupiterow.
Piotrowicz to nedzny maly cwaniaczek, ktory chwilowo jest potrzebny prezesowi do jego brudnych gierek z trybunalem.
Mnie osobiscie najbardziej niepokoi Macierewicz i jego „prywatna” armia. Ten czlowiek jest szalony i przy poparciu a nawet tylko milczacym przyzwoleniu swoich partyjnych kolegow i prezesa moze zrobic wiecej szkody niz dziesieciu piotrowiczow.
@Adam Szostkiewicz
11 grudnia o godz. 21:53
1. W istocie samej Laquer wskazuje na niedoskonałość procesów denazyfikacyjnych oraz na mechanizmy obronne przed denazyfikacją przez społeczeństwo. Można dodać znany przykład Heinza Reinhefarta – kata Warszawy i burmistrza na wyspie Sylt. Nie chodzi jednak o sprawność wykonania – ta rzadko występuje ,,w przyrodzie”. Chodzi o intencje i mechanizmy. U nas intencja szybkiego przejścia elit ,,Solidarności” do władzy i profitów bez konieczności posprzątania po komunie – brudnego i bolesnego, przeplatana z PZPRowską lub wręcz agenturalną przeszłością kilku ówczesnych liderów ,,S” lub związków rodzinno-ideowych z komuną, spowodowała położenie fundamentów pod patologię III RP, na której wyrósł autorytarny ,,backlash” Kaczyńskiego.
2. Moje uwagi na temat Boniego są absolutnie i całkowicie wstrętne. Zgadzam się z Panem całkowicie. Ale nie dlatego, że to ja jestem ,,wstrętny”. Wstrętna i niemiła jest prawda – tak to bywa.
wiesiek59
10 grudnia o godz. 19:53
Troszke pozno ale …
„… Nieważne jaki jest Piotrowicz, czerwony czy czarny, ma chronić SYSTEM. W służbie Polsce takiej, jaka jest. … ”
Problem w tym dlaczego Piotrowicz jest OK a tysiace np. bylych milicjantow a obecnych policjantow sa beee. Cos sie tu nie zgadza czyli prawo Kalego nadal ma zastosowanie.