Gorzej niż Urban
Po ostatnim wybryku posła Piotrowicza Edward Nowak, współzałożyciel Solidarności w Hucie Lenina, przywódca strajku w HiL po 13 grudnia 1981, skazany na trzy i pół roku więzienia w stanie wojennym, nie zdzierżył. „Ten cyniczny rechot jest nie do zniesienia. On śmieje się z takich jak ja ludzi Solidarności. To obnaża PiS. Przecież on zachowuje się tak podle za zgodą i aprobatą kierownictwa PiS, w tym Kaczyńskiego. On jest cynicznie popierany także przez niektórych ludzi dawnej opozycji. Śmiesznie, czyż nie…?” – napisał Nowak na FB.
„Śmiesznie, no nie?” Edka Nowaka, dziś lidera stowarzyszenia obywatelskiego Sieć Solidarności, pomagającego byłym członkom i działaczom „S” w trudnym położeniu życiowym, to oczywiście ponury żart. Bo Piotrowicz tymi drwinami z mównicy sejmowej zapisał się na trwałe w polskiej księdze hańby. A razem z sobą zapisał do niej tych, którzy w PiS jego wyczyny aprobują.
To była scena jak ze spotkań z mediami, które w stanie wojennym urządzał minister Jerzy Urban. Zniesławiał i drwił z internowanych i uwięzionych działaczy Solidarności. Atakował niemogących się bronić. Urągał świadomie wszelkim standardom etyki ludzkiej i dziennikarskiej. Wiedział, że to obraża i boli miliony Polaków związanych z pierwszą Solidarnością. I widać było, że mu to sprawia przyjemność.
Dziś poseł PiS Stanisław Piotrowicz śmieje się w twarz bezsilnej opozycji sejmowej, skandującej „precz z komuną!” w reakcji na pisowski demontaż Trybunału Konstytucyjnego. Sejmowa frakcja PiS patrzyła na to i nie reagowała. Po prawie nikim z posłów, działaczy i dygnitarzy tej partii – niczego dobrego się nie spodziewam.
Ale nie reagował na ten ponury cyrk także Kaczyński. Czyli akceptował. A przecież wie, że to obraża ludzi pierwszej Solidarności, w której sam działał wraz z bratem.
Precz z komuną! – skandowano na marszach i protestach podczas stanu wojennego. Był to sprzeciw wobec ataku na Solidarność, przeciwko zabiciu górników, zamordowaniu ks. Popiełuszki, śmiertelnemu pobiciu licealisty Grzegorza Przemyka. Przeciwko łamaniu praw związkowych i obywatelskich, przeciwko zakazywaniu i rozpędzaniu zgromadzeń żądających przywrócenia Solidarności, odwołania stanu wojennego, zwolnienia wszystkich internowanych i więźniów politycznych.
Jak Kaczyńskiemu nie wstyd? Jak nie wstyd tej garstce jego przybocznych, którzy jeszcze coś z naszej najnowszej historii pamiętają i rozumieją? Dlaczego pozwalają na te wybryki ich obecnego towarzysza partyjnego? Dzięki ludziom opozycji i Solidarności powstała lepsza Polska, w której Piotrowicz dostał drugą szansę. I tak ją wykorzystuje. Dlaczego nie powiedzą „stop”?
To jest przekroczenie kolejnego etycznego Rubikonu. Koledzy z czasów wspólnej walki o lepszą Polskę, opamiętajcie się. Wasze partyjne kariery może będą pamiętane, a może nie. Ale to jedno zapamiętane będzie na pewno. Słyszeliście ten rechot i biliście brawo.
Komentarze
Czesław Miłosz, „Który skrzywdziłeś”
Który skrzywdziłeś człowieka prostego
Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając,
Gromadę błaznów koło siebie mając
Na pomieszanie dobrego i złego,
Choćby przed tobą wszyscy się skłonili
Cnotę i mądrość tobie przypisując,
Złote medale na twoją cześć kując,
Radzi że jeszcze jeden dzień przeżyli,
Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta
Możesz go zabić – narodzi się nowy.
Spisane będą czyny i rozmowy.
Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy
I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta.
Ponoć Solidarność jak sugeruje IPN założył Kiszczak.Skoro tak to partyjni prokuratorzy zobowiązani byli chronić członków związku przed konsekwencjami ewentualnych postępowań karnych.Tak sobie myślę,że Piotrowicz działał na polecenie partii w stanie wojennym co nie jest karalne jak wehrmacht strzelający na rozkaz.
Noooo! To zaraz pisowscy dziennikarze zaczną się ścigać w wynajdywaniu dokumentów na to, że Edward Nowak współpracował z SB, jego ojciec strzelał do żołnierzy wyklętych, a jego praprapraprapradziadek podawał gwoździe rzymskim legionistom przybijającym Chrystusa do krzyża.
„Jak Kaczyńskiemu nie wstyd? Jak nie wstyd tej garstce jego przybocznych, którzy jeszcze coś z naszej najnowszej historii pamiętają i rozumieją.”
Mnie Kaczyński ani trochę nie zaskoczył – już wyzbyłem się złudzeń, że w tym człowieku drzemią choćby marne resztki przyzwoitości. Ale co do jego przybocznych… do niedawna jeszcze się łudziłem. Łudziłem się, łudziłem… a teraz widzę, że za Kaczmarkiem (i… kto to wykonywał razem z nim? Szumańska? chyba tak?) mogę zaśpiewać sam do siebie: Oj, naiwny, naiwny, naiwny… 🙁
„To jest przekroczenie kolejnego etycznego Rubikonu”
„Jeszcze nie dość biedy”, jak rzekłby wróbel z baśni Grimmów:))) Jeszcze dużo przed nami…
Nie bardzo rozumiem dlaczego red. Szostkiewicz dziwi się, że posłowie PiS nie wstydzą się za Piotrowicza. Nie dziwią się i nie jest im wstyd, bo po prostu są z PiSu.
‚Precz z komuną! skandowano na marszach i protestach podczas stanu wojennego”
I skanduje się dotychczas … w każdej sytuacji, która się nie podoba, tyle że sytuacja ta, zwykle z komuną nie ma nic wspólnego. Od przemian ustrojowych minęło ćwierć wieku. Świat się zmienia z każdą chwilą, to co było nie wróci i nigdy się nie powtórzy. Patrzeć na historię jak na wzorzec rozwiązywania obecnych sytuacji to droga do katastrofy, historia może nas nauczyć tylko jak unikać błędów, natomiast nowa sytuacja wymaga nowych rozwiązań. Elity polityczne … pożal się Boże elity … w Polsce od ćwierć wieku mają głowy i oczy zwrócone wstecz, wzajemnie rozliczają się z zasług, prawdziwych lub urojonych, z krzywd doznanych albo wyimaginowanych i w tym swoim nostalgicznym kombatanctwie uważają, że daje im to legitymację do władzy nad ludźmi, rząd dusz i przywództwo …. i to jest patologia. Przykładem tego zwyrodnienia jest właśnie sprawa Piotrowicza. Dyskutuje się co Piotrowicz robił kiedyś, o których mniemam, sam dobrze nie pamięta, natomiast nie dyskutuje się o tym co Piotrowicz i jego kompani, robią teraz, a robią rzeczy haniebne, złe i szkodliwe. Przeszłość, to jest pole walki wybrane przez Kaczyńskiego, to jest pole walki wygodne dla PiS-u i na tym polu nie da się wygrać wojny o Polskę demokratyczną. Rzeczywistość, której Kaczyński nie rozumie, przyszłość, na którą PiS nie ma żadnego rozwiązania, to jest pole walki, na którym Kaczyński z PiS-em skazany jest na klęskę. Przeszłość można tylko rozsądnie pogrzebać … jak najszybciej.
Pozdrowienia.
„To jest przekroczenie kolejnego etycznego Rubikonu”
Stanęliśmy nad przepaścią, ale zrobimy krok do przodu.
Jakoś tak to było.
Analogie między PiSem i PZPR są aż nadto widoczne.
Polska , która dzięki dzielności niewielu,
uwolniła się spod dyktatury ruskiego systemu,
dzisiaj szydzi ze swoich bohaterów
i udowadnia , że demokracja jest jej kulturowo wciąż jeszcze obca
i narzucona została jedynie przez akcesyjny dyktat UE.
@krysia
Tak i temu się też nie dziwię, jak Pani. Nie do nich piję. Po nich się niczego nie spodziewam. Nie mogę zrozumieć, jak moi dawni koledzy, z którymi prowadziliśmy wspólnie działalność ,,antysocjalistyczną” a którzy zajmują dziś wysokie urzędy w partii, parlamencie i państwie – chodzi o kilkanaście osób, m.in. Posłów Terleckiego i Kuchcińskiego – mogą przykładać rękę do czegoś takiego.
Panie Redaktorze,
w pełni sie zgadzam. Mamy w Polsce szybko postępujące upartyjnienie całej sfery publicznej (wszystkie instytucje państwa, przedsiębiorstwa państwowe, prawo w każdym calu nawet NGOs mu teraz podlegają).
Trzeba nazwać to imieniu: totalitaryzm na całego.
Teraz beda sie dobierać do serca naszego sukcesu czyli prywatnych przedsiębiorstw i firm międzynarodowych. Beda chcieli zwasalizowac je tj uzależnić od swoich zachcianek. A konca nie widać.
Opozycja nie ma nic do gadania i żadnej siły, aby stawić opór totalitarnej władzy PiS i jej poplecznikom z Kukiz.
Zagroza pomysleć, co jeszcze nam zaserwują.
Jaki sens miało obalanie komuny skoro wraca zamordyzm państwa skierowany przeciwko prawom jednostki do kowalstwa swojego losu.Prokuratura stosuje metody kiedyś opisywane jako patent szefa Wyszyńskiego.Nie ma niewinnych są tylko żle przesłuchani Zapowiedż demonstracji cyklicznych to powrót w nowej wersji pochodów pierwszomajowych w formie procesji lojalnościowych pod rygorem deportacji.Obecność obowiązkowa odnotowywana w aktach pracowniczych i parafialnych.Ten koreański sposób szlakowania drogi życiowej ojca narodu i łona ,które go nosiło i miejsca poczęcia to nowa tradycja już sygnalizowana w poemacie narodowych wartości w formie filmu Miś.Dalsze odcinki w przygotowaniu w formule Smoleńska. Tak sobie myślę jako Słowianin czy jest możliwe przywrócenie ustroju krzyżackiego przypominającego germanizację Słowian nazywaną chrztem.
Bezwstydny kato-nazizm hardo podnosi głowę. Pani Gasiuk-Pichowicz słusznie nazywa „brunatną” radosną twórczość ustawodawczą PiS-u. Co musi się stać, żeby Polacy powiedzieli NIE!
@Adam Szostkiewicz
a ja sie dziwie, ze Pan sie dziwi.
Polecam artykuł w archiwum OKO press, o tym jak prokurator Piotrowicz zostawszy po 1989 roku gorliwym katolikiem, chronił proboszcza z Tylawy molestującego dziewczynki.
Nie chcę być złym prorokiem ,ale żebyśmy nie byli świadkami przekraczania kolejnego
moralnego Rubikonu, jak prok.Piotrowicz w nagrodę zostanie sędzią TK.
Jego niezwykła gorliwość w pracy nad rozwaleniem TK skłania do przypuszczenia,że
taka nagroda została mu obiecana.
Skoro Żyd Jezus został królem Polski to ludność tego terytorium przeszła na żydowską religię co jest odnowieniem chrztu zbiorowego z 966 roku.Jest to wyzwolenie z germańskiej wersji wiary jezusowej. Tak sobie myślę,że teraz sałatka żydowska wróci do gastronomii bo ruskie pierogi stają się synonimem masowej kolaboracji z Putinem.
Wstyd? Etyka? Moralność? To, w moim odczuciu, pojęcia obce w ekipie prezesa Kaczyńskiego.
A wymienione osoby z dawnej opozycji: skrajny oportunizm oraz konformizm. Smutne i żenujące.
Zgadzam się z komentarzem antonio z 17:57,ukoronowaniem zemsty Kaczyńskiego /słowa pan nie przyjmuje moja klawiatura/ na Trybunale Konstytucyjnym będzie zainstalowanie w nim Piotrowicza /j.w/
Swoją drogą dużo bardziej obrzydliwy w życiorysie tego osobnika jest jego udział w obronie „księdza” z Tylawy.
No cóż to charakterystyczne dla Kaczyńskiego babrać się w guanie i czerpać satysfakcję z wciągania w to innych.
Kaczynski pragnal aby w W-wie któregos dnia byl Budapeszt.
Obawiam sie ze prosby w niebiosach zostana spelnione z malym odchyleniem geograficznym – bedzie Bukareszt.
Smutny ten dach, cholernie…
No cóż, Kaczyński niczym Stalin, chce wyciąć ludzi pierwszej „Solidarności”. Obecność tych ludzi go piecze, uwiera go, pali, wciąż mu przypomina o tym że gdy inni narażali życie, walczyli na ulicach, organizowali opór przeciwko władzy komunistycznej to on spał, chował się po kątach a w każdym razie nie wychylał się, nie było o nim słychać, nie pełnił żadnej pierwszoplanowej roli. Trawi go zwyczajna ludzka zawiść. Ma tę świadomość i nie może tego ścierpieć. Wprawdzie Stalin wszystkich swoich „towarzyszy” wymordował ale ……
Pytanie do Pana Redaktora: czy naprawdę Polska, Europa a maże i świat (ONZ) są bezsilni w zapobieżeniu budowania dyktatury w państwie demokratycznym?
J. Kaczyński przyjąłby do swego grona i J. Urbana, gdyby ten zechciał się nawrócić na „dobrę zmianę”.
Ja ciut nie na temat, Panie Redaktorze. Za co z góry przepraszam. Ale… W artykule „Holandia coraz bliżej zakazu noszenia burek. W szkole, szpitalach i komunikacji publicznej” nie ma odnośnika do komentarzy czytelników. Jest za to link do Pańskiego blogu (wolę tę formę od „bloga”). Ja zaś chciałam zapytać: czy pod burką NA PEWNO skrywa się postać kobiety? Obawa niekoniecznie wypływająca z odmiennego wyznania. Wątpliwość wielu, jakiej nie poruszył Pan w artykule. Zamaskowane oblicze i całe ciało może kryć różne, przykre lub niebezpieczne w następstwach skutki.
I jeszcze jedna sprawa. Gdy jako turystka przybywam do kraju gdzie panują odmienne od przyjętych przeze mnie zasady, aby nie wejść w kolizję z prawem i nie obrazić uczuć (jakie by nie były) krajowców, staram się postępować zgodnie z panującymi w danym kraju normami. Zakrywać włosy, nie wkładać mini, osłaniać ciało itp. I wcale nie muszą to być państwa islamskie. We Włoszech, w takim np kościele Santissima Trinità dei Monti (Rzym), turyści nieodpowiednio odziani nie mają prawa wstępu by podziwiać wnętrze. Ich strata. We Florencji poradzono sobie inaczej. Przy wejściu do katedry, nieodpowiednio ubrani (odsłonięte ramiona i uda) turyści otrzymują nieprzezroczyste peleryny, jakie oddają przy wyjściu. I nikogo to nie dziwi, nikt nie krzyczy i protestuje. Stosuje się do wymogów.
Na marginesie – te panie, które przyjeżdżają na luksusowe zakupy do Londynu, Paryża czy Nowego Yorku, nie chadzają po ulicy, nie wchodzą do banku, nie siedzą przy sąsiednim stoliku w kawiarni bądź restauracji. To nie o nie chodzi. Raczej respektowanie praw i przyjętych norm państwa do jakiego wyemigrowano, w jakim otrzymano azyl, czy też z innych powodów założono nowy dom dla siebie i rodziny.
Toteż w krajach europejskich, pojawianie się w miejscach publicznych w sztach skrywających nie tylko postać lecz i twarz budzi zaniepokojenie, niechęć, strach. Mieszkańcy tychże państw oczekują respektowania swoich praw przez naturalizowanych obywateli. Normalne? Dla mnie tak.
Pisze Pan: W normalnym świecie to same kobiety powinny decydować, jak ubrane chcą wyjść z domu. A jak zapragną wyjść jedynie z szalenie kolorowym piórkiem … za uchem?
@echidna
Cóż, nie mam lękowego i niechętnego inności podejścia do świata i po prostu nie podzielam pani niepokojów, tak to kulturalnie nazwijmy. Zaatakować może panią równie dobrze biały podrostek odziany od stóp do głów, z kapturem na głowie, ale nie będzie pani dążyła do zakazu noszenia bluzek z kapturami. Sprawa ubióru turystów to kwestia inna, tu nie chodzi o fobię, tylko obyczaj i dobre wychowanie. To oczywiste, że można się źle ubrać, jeśli nas tego rodzice nie nauczyli. Ale to się da naprawić. Co do piórka, to piszę wyraźnie ,,ubrana”, a poza tym w normalnym świecie zdarza się to rzadko i ma inne podłoże, np. Polityczne: vide Femen.
@kawon
Nie znam odpowiedzi.
To jest tragiczna konsekwencja „grubej kreski” Mazowieckiego. Tyle że nikt wtedy nie brał pod uwagę, że ktokolwiek ze środowiska Solidarności tak cynicznie jak Kaczyński będzie zmieniał znaczenie słów i znaczeń. Identycznie jest z Konstytucją RP. Nie zostały w niej zapisane mechanizmy obrony i dlatego obecna więszość parlamentarna tak swobodnie się z nią obchodzi. Jest jednak na to sposób: STRAJK GENERALNY
Kochani! Przybywam z przyszłości. Pozwólcie, że zacytuję wam wypowiedź obywatela Stanisława Piotrowicza z 4 grudnia 2026 roku:
Nigdy nie popierałem PiS! Zawsze byłem zagorzałym przeciwnikiem tej partii i jej stylu rządzenia! Tak naprawdę to byłem w tym PiS-e tylko po to, żeby chronić przed kaczystowskim reżimem ówczesną opozycję: KOD, Nowoczesną i PO. Sumienie mam czyste. Ktokolwiek zarzuci mi współpracę z PiS – ten musi się liczyć z konsekwencjami prawnymi.
(Źródło: „Polityka”, nr 51 (3611) / 2026, s. 3),
To tyle. Wracam do moich czasów, w których część tych, którzy obecnie wami rządzą, siedzi w więzieniu za nadużywanie władzy (na pocieszenie mogę im powiedzieć, że prezydent w moich czasach skorzystał z prawa łaski i złagodził im wyroki), druga część zaś – siedzi w Korei Północnej, gdzie korzysta z azylu politycznego przyznanego im przez Wielkiego Wodza Kim Bździong… A zresztą co ja wam będę opowiadał. Pożyjecie – sami zobaczycie. A ja pędzę już do mojego wehikułu czasu. Pa!
Zupełnie z innej beczki. Nurtuje mnie pytanie dlaczego kościoły nie protestują przeciw przywilejom w postaci handlu ziemią i pierwszeństwa w protestach? Nie wspominam tu o całej masie innych gratyfikacji. Może gdzieś były takowe, ja jednak nie spotkałem.
Wstydzić się? Kaczyński jest dumny z Piotrowicza, wręcz cieszy się i klaska w ręce.
🙂
A ja tak sobie myślę, że te wszystkie apele, głoszone przez przyzwoitych ludzi nie mają sensu. Bo my ciągle jeszcze wierzymy, że im zależy na Polsce. Niestety, z moich obserwacji wynika, że Kaczyński nienawidzi wszystkich. I tych ze swojej partii, bo nimi gardzi, i tych pozostałych, bo się ich boi. To nie jest facet, który chce dla nas lepiej. On chce rządzić tak, żeby nas poniżyć. To psychopata, który osiągnął swój cel i teraz będzie się mścił za te lata, kiedy nie dane mu było rządzić. To, że Polska idzie ku upadkowi sprawia mu dziką radość, co widać po jego reakcjach na wszystkie oburzające zachowania jego ludzi. A to miernoty, które dla pieniędzy są w stanie zrobić wszystko.
Są szamani ,którzy mordują wyznawcom rozum.A czy dowiemy się dlaczego magister P,-a tylu maja profesorów-jest specem od prawa./?Tfu -łamania prawa.Bo tylko ktoś z naruszonym kręgosłupem może takie figle wyczyniać.A myśl prezia Łatwa do odgadnięcia.Orgazm w czasie drwiny z wrogów.Bo drwina dziś symbolem polityki.
Pan Redaktor się dziwi czemu koledzy z czasów walki się na to godzą ? Może nigdy nie byli demokratami. Demokracja jest w zasadzie z definicji ustrojem, w którym aktualnie rządzący muszą być otwarci na różne poglądy i co najmniej respektować poglądy przeciwników. Gdy nie respektuje się opinii mających inne poglądy, jest to autorytaryzm. Najlżejsza forma to ignorowanie i utrudnianie życia ludziom o innych poglądach ( np. utrudnianie prawa do zgromadzeń ). Cięższe formy ( wsadza się do więzień ), po najcięższe oblicza ( totalitaryzm Korei pólnocnej). Za realizacją tej lub innej idei, stoją ludzie, którzy są demokratami albo nie. Demokratą jest Lech Wałęsa. Walczył nie zawsze czysto, ale oddał władzę, gdy przegrał z Kwaśniewskim. Dziś też ustępuje często pola, mimo że krew się burzy. Kaczyński, Piotrowicz czy Macierewicz nigdy nie byli demokratami. Oni po prostu w każdych czasach są sobą i widzą tylko swoje cele jako słuszne. Prawdopodobnie dotyczy to także kolegów Pana Redaktora. Jedyne co różni autokratów to stopień autorytaryzmu ( sk**wienia) i wzajemnego uzależnienia od siebie. Zmieniają się okoliczności ale nie zmienia się „towarzysz szmaciak”.
Adam Szostkiewicz
3 grudnia o godz. 16:47
Kuchcinski, wykształcenie : policealne studium ogrodnicze.
Kim byłby dzisiaj, gdyby nie zajął się polityką ? Ogrodnikiem ?
a może nawet do tego sie nie nadawał. Dziwnym trafem wśród polityków mamy najwięcej historyków.
Inny przykład, moja ulubienica, Izabela Kloc.
Wg. jej oficjalnej biografii ma wykształcenie pedagogiczne po KUL, w rzeczywistości ma licencjat z teologii.
Pisze, że zaczynała jako nauczycielka, psinco prowda, była katechetką w SP6 W Łaziskach Górnych.
Chwali sie, że była dyrektorka liceum społecznego w Katowicach.
Tak, była bardzo krótko, do czasu strajku rodziców i uczniów, a dyrektorką została przez protekcję naszego byłego proboszcza, kolegi ze studiów ówczesnego biskupa katowickiego.
Bardzo dobrze znam jednego działacza pierwszej Solidarności z moich okolic,
Przed 1980 rokiem był sztygarem na kopalni i sekretarzem POP W sierpniu 1980 przewrócił kabot na druga stronę i stał sie działaczem Solidarności.
po ustawie Wilczka, zaczął sprowadzać spirytus z Niemiec, następnie wykorzystując znajomości odkupił od Społem lokale handlowe.
Wszystko w biznesie było by OK, ale był zwyczajny gołodupiec, nie śmierdzący groszem, a miał fundusze na cysterny spirytusu z Niemiec. dziwnym trafem, w tym czasie w śląskiej solidarności wybuchła afera ze znikającymi składkami, za co księgowy poszedł siedzieć, a ten „biznesmen” był bliskim kumplem pana K, późniejszego wojewody zwanego szeryfem.
Redaktorze, po prostu niektórzy działacze mając do wyboru życie na przeciętnym poziome, ale uczciwe, lub zeszmacenie się dające profity, wybrali to drugie.
Dopóki polityka w polskim wydaniu będzie wielkim bagnem, tak długo nie doczekamy se rządu z prawdziwego zdarzenia.
Trawnik trzeba pielęgnować 100 lat, a frak leży dobrze dopiero w trzecim pokoleniu.
A może było by lepiej, gdyby politycy, od radnego do prezydenta nie pobierali diet, wynagrodzenia, tylko mieli zwrot kosztów utrzymania biura ?
Ciekawostka, jeśli dobrze zrozumiałem czeski język, to była żona Trumpa, Ivana, zostanie ambasadorem USA w Rep. Czeskiej.
To dopiero nepotyzm, coś na wzór żon Gosiewskiego.
Kaczynski i jego”ELYTA”, patrza na Polske przez pryzmat wlasnych dochodow i przywilei.Suweren dal sie oszukac ,ale zapomnial, ze beda wszyscy za to placic, bo przeciezrzad nie dysponuje wlasna kasa, tylko PODATNIKA.
@Czlowiek z Przyszlosci
Myli sie Pan. W 2026 Piotrowicz bedzie prezesem trybunalu ludowego,przed ktorym skazywani na smerc beda wrogowie ludu oraz Slonca Narodu, Wiecznego Przywodcy Partii i Panstwa, genialnego Jaroslawa Kaczynskiego.Zas Polacy beda karnie maszerowac w comiesiecznych marszach smolenskich pod okiem bezpieki. To smutne,ze wolnoscia moglismy sie cieszyc zaledwie 26 lat..
Jeszcze przykład, że mimo nacisków można nie zeszmacić się.
Brat ojca był w wehrmachcie i zaginął na froncie wschodnim, babka po wojnie szukała go przez PCK.
Kiedy ojciec dostał wezwanie do wojska , na WKU dostał do wyboru. Albo przestajecie szukać brata/syna i służysz w normalnej jednostce, albo czekają cię Bataliony Pracy Przymusowej. Oczywiście ojciec wybrał drugie rozwiązanie.
Rok 1978, skończyłem technikum wieczorowe i pracowałem jako elektronik w dużej firmie (dzisiaj innowacyjnej) produkującej atomatykę dla górnictwa.
Zdawałem na politechnikę, ale zabrakło mi punktów. chciałem uciec przed wojskiem próbowałem dostać sie na kopalnię, byłem poszukiwanym fachowcem.
Ojcu, który pracował na kopalni powiedziano, jak wstąpisz do partii, przyjmiemy syna.
Ojciec oczywiście nie wstąpił do partii, a ja wylądowałem na Helu w WOPK.
Przepraszam, za osobiste wspomnienia.
@zly
Jeszcze raz cofnąłem się w czasie, żeby odpowiedzieć na Pański komentarz. A gdybym cofnął się w czasie nie do roku 2016, tylko do drugiej połowy grudnia 1982? I gdybym wtedy powiedział Panu, że za kilkanaście lat Związek Radziecki nie będzie istniał, a Polska będzie w NATO? Czy Pańska odpowiedź również nie zabrzmiałaby: „Myli się pan”? No więc… więcej optymizmu 🙂
I znów wracam znów do swojego wehikułu i do swoich czasów. Pa!
Z artykułu we Wprost – parę lat temu
Paweł Kowal wyznał w jednym z wywiadów, że Jarosław Kaczyński zalecał mu lekturę „Krótkiego kursu historii WKP(b)”.
Teraz, gdy spadły kolejne partyjne głowy, dziwaczna fascynacja prezesa powróciła. Na posiedzeniu klubu PiS, pierwszym po czystce ziobrystów, Kaczyński pozwolił sobie na parafrazę stylu tego samego dziełka: „Czujne organa bezpieczeństwa partii i bohaterski komitet polityczny zapobiegły spiskowi, wyrzucając ze swoich szeregów gada Zbigniewa Ziobrę oraz dwa płazy Jacka Kurskiego i Tadeusza Cymańskiego”.
Kaczyński rządzi partią a teraz Polską jak Stalin. Oczywiście nie może skazywac na rozstrzelanie albo katorgę.
Jednak nienawiść do ludzi Solidarności 80-81 jest wciąż silna. Oni mają dorobek, poniesli ofiary a on 13 grudnia spał do południa. Muszą zostać opluskwieni, jeśli się da … osadzeni…
Obawiam się iż zostałam źle zrozumianą. Fobie mają wiele podłoży. Niekoniecznie niechęć do określonej religii. I to chciałam zaznaczyć. Osobiście bardziej obawiam się grupy wyrostków, niekoniecznie w kapturach. Inna sprawa, że miałam niezbyt miłe uczucie będąc w windzie z jedynym współpasażerem – osobą w burce. Kulturalnie mówiąc, kwestia wychowania. W moim ojczystym kraju twarz osłaniano albo na balu przebierańców, albo podczas napadów. Stąd MOJA fobia. Jednocześnie uważam, że przybywając do obcego państwa i przyjmując obywatelstwo, automatycznie przyjmuje się prawa i obowiązki wynikające z tego faktu. Asymiliacja nie polega chyba na narzucaniu własnych reguł lecz na przystosowaniu się do życia w innej grupie o odmiennej kulturze i zwyczajach. I to chyba, między innymi, mają na myśli projektodawcy zakazu noszenia burki w miejscach publicznych.
A co do przysłowiowego piórka – też może być traktowane jako „ubranie”. Tu proszę się szeroko roześmiać. Bo podobnie jak poprzednio jest to dowcip.
@andrzej52
🙂
Wolności nie utraciliśmy, po wolność znaczna część z Nas nie zechciała się schylić.
Historia alternatywna. Jeden człowiek. Inna Polska.
Wybory prezydenckie w Polsce A.D. 2015.
Liczba uprawnionych do głosowania: 30709281.
Liczba kart ważnych: 16993169.
Liczba głosów ważnych: 16742938.
Liczba głosów nieważnych: 250231.
Frekwencja w Polsce: 55.34 %.
Dane za PWK.
Ponad 13 milionów uprawnionych do głosowania Palaków nie raczyło skorzystać z szansy wypowiedzenia się, czy wolność ma dla niej znaczenie. To, że wybory parlamentarne wygra PiS było pewne. Kluczowe było to, czy będzie miało samodzielną większość w parlamencie. Przy braku zdolności koalicyjnej, brak większości w sejmie nie musiał oznaczać rządów PiS.
PiS wygrało. Gdyby kilka miesięcy wcześniej 600 tys. obywateli nie raczyło stwierdzić, że: „Nie ma na kogo głosować” i na chłodno wykalkulowało, że dla przyszłych rządów niezbędna jest jakaś prezydencka przeciwwaga, Polska byłaby obecnie nieco inna. A tak: „pijany przejechał na pasach zakonnicę w ciąży”. Niestety. Kampania wyborcza sztabu Prezydenta Komorowskiego to był koszmar. Takiego rozleniwienia się nie wybacza.
Nie wybacza się również tego, co Polakom o wyborach prezydenckich powiedział Leszek Miller za pomocą osoby Pani Ogórek: jeśli nie ma szans na zwycięstwo, te wybory są dla nas mało ważne. Należy mu się za to jakiś Trybunał Rozumu. Niedawno dowiedziałem się, że ponoć mężczyzna kończy w TV Republika. Gratulacje.
W historii alternatywnej jeden człowiek zmienia wiele i rechot ‚twarzy praworządności’ nie miałby swoich źródeł.
W zasadzie czego miałby sie wstydzić?
Przecież to po jego linii! Komuch nawrócony to w końcu jego lub ich człowiek. W totalitarnym państwie PiS, kazdy może znaleźć swoje miejsce pod warunkiem, ze sie podporządkuje jedynie słusznej monopartii PiS, kościołowi katolickiemu i neoendeckiej ideologii.
Polak ma być dumnym nacjonalista i ortodoksyjnym katolikiem. Pod rządami PiS szybko wstajemy z kolan po trupach wszystkich inaczej myślących.
To efekt konsekwentnej pracy u podstaw KK na czele z Ojcem Dyrektorem. Bez tej pracy nie byłoby PiS i całej tej konserwatywno-tradycjonalistyczno-nacjonalistycznej kontrrewolucji!
Sami jesteśmy sobie winni, bo mozna było przeciwdziałać. Neoliberałowie z PO i tzw nominalna lewica z SLD zapomnieli o gorzej uposażonej części społeczeństwa, co PiS wykorzystał bezwzględnie swoim programem socjalnym, którym przebił legendarny szklany sufit.
Teraz opozycja musi szybko odrobic lekcje i wytrzymać 3 lata brutalnej władzy, która nie ma absolutnie żadnych zahamowań i oporów w realizacji swoich celów. Zwłaszcza ze, dla jej elektoratu wszystko jest OK. Dla tej części społeczeństwa, PiS wprowadza odwieczny porządek, bo sa jej całkowicie obce pojęcia pluralizmu, niezależności instytucji państwa od partii rządzącej, państwo prawa czy neutralność światopoglądowa państwa itd. Dla PiS, KK i ich wyznawców to szkodliwe wymysły bezpaństwowych lewaków i liberałów czyli ostatecznie szatana.
Za ta częścią społeczeństwa nie da sie budować nowczesnego, liberalnego społeczeństwa.
W każdym razie, tak to widzę – w czarnych barwach.
@Czlowiek z przyszlosci
Trocki w 1924 roku tez nie wyobrazal sobie,ze juz za piec lat zostanie ‚kapitalistycznym szpiegiem’, a przed swoim bylym towarzyszem partyjnym nie schroni sie nawet w Meksyku. Kaczynski, w przeciwienstwie do Stalina, ma zas autentyczne poparcie znacznej czesci spoleczenstwa.
Jak pisal wyzej Fiodor.pl, ponad 13 milionow Polakow nie obchodzi wolnosc, 8 milionow zas ta wolnosc odrzucilo glosujac na PiS.
Musi Pan szczerze nie znosić Jerzego Urbana, skoro napisał:
„Zniesławiał i drwił z internowanych i uwięzionych działaczy Solidarności. Atakował niemogących się bronić. Urągał świadomie wszelkim standardom etyki ludzkiej i dziennikarskiej. Wiedział, że to obraża i boli miliony Polaków związanych z pierwszą Solidarnością. I widać było, że mu to sprawia przyjemność.”
Jestem człowiekiem starszym od Pana, nie cierpię na demencję i pamiętam dość dobrze konferencje prasowe Jerzego Urbana.
Z tego, co Pan napisał prawdziwe jest stwierdzenie o drwinie, choć w niewielkim stopniu. Urban ma naturę kpiarza i prześmiewcy, takim był i jest po dziś. W sposób dość umiarkowany szydził wówczas z ludzi, których znakomity instynkt polityczny doprowadził kraj na skraj hekatomby, jaką byłaby interwencja wojsk Układu Warszawskiego. Ludzi, których kwalifikacje polityczne były porównywalne z kwalifikacjami wojskowymi generałów, podejmujących decyzję o wybuchu Powstania Warszawskiego.
Jak Pan doskonale wie, wprowadzenie stanu wojennego Polacy przyjęli z uczuciem ulgi, o czym tzw. poprawność polityczna nakazuje teraz nie wspominać.
Niech Pan nie opowiada bajek młodszym czytelnikom, że Jerzy Urban w stanie wojennym sprawiał ból milionom Polaków.
Większość Polaków widziała uszy na połowie ekranu telewizora i w ogóle nie rozumiała, o czym Urban mówi.
@gondol
Wie pan, ja też pamiętam te seanse kłamstwa i pogardy, bo byłem wtedy więźniem politycznym, a potem jednym z tysięcy obywateli Ii kategorii w Polsce stanu wojennego. Pan może juntę Jaruzelskiego witał z ulgą, ja z rozpaczą. Widać nie ja jeden, bo po latach sam generał zmienił zdanie i wspólnie z nami z Solidarności zdemontował system, którego najpierw użył do zablokowania dążeń emancypacyjnych znacznej części społeczeństwa, w tym inteligencji. Choć absolwent polonistyki UJ z oceną bardzo dobrą, nie mogłem pracować jako nauczyciel w Krakowie, berufsverbot. Pamiętam drwiny Min. Urbana z Solidarności i z ks. Popiełuszki. Pamiętam jego pogardliwe ,,rząd sam się wyżywi”. Porównanie z Piotrowiczem uważam za zasłużone. Zasługi młodego Urbana z czasów Po prostu i Polityki, a także komercyjny sukces pierwszego politycznego tabloidu ,,NiE’ to inny temat. Zaprosiła mnie do Polityki już inna ekipa.nie przyjąłbym zaproszenia, gdyby był w niej jeszcze pan Urban.
@ echidna
Na jednym z poprzednich blogow red.Szostkiewicza na temat noszenia chust i burkini przez muzulmanki przyszlo mi goraco bronic jednego i drugiego, bo rzeczywiscie wladza nie moze narzucac ludziom jak sie maja ubierac. Uwazam jednak, ze wszystko ma swoje granice. W naszej kulturze przyjete jest pokazywanie sie z odslonieta twarza i jest to zwyczaj, ktorego mamy prawo bronic. Nie ma znaczenia ile muzulmanek chce nosic burki, wazne jest poszanowanie naszej kultury. Jak wyobrazic sobie szkoly, w ktorych nauczyciele nie moga zobaczyc twarzy swoich uczennic? Jak ma wygladac proces sadowy, w ktorym podsadna i kobiety wzywane na swiadkow sa przykryte burkami? W muzulmanskich panstwach wyznaniowych za tozsamosc kobiety reczy pewnie jakis bliski jej mezczyzna. U nas kobiety sa rownouprawnione i maja prawo wystepowac samodzielnie. Zakrywanie twarzy kloci sie z wieloma naszymi zasadami. Nie mowiac juz o tym, ze uniemozliwia asymilacje muzulmanow w Europie. Czy kobieta przykryta burka ma szanse na nawiazanie kontaktu chocby z sasiadkami? Dlatego opor wobec burek uwazam za sluszna obrone naszej kultury.
@GondolJerzy
4 grudnia o godz. 21:53
Drogi Panie, tzw. większość Polaków stała w kolejkach po 1 (słownie: jedna) kostke masła na glowę, wiec nie miała okazji wyrobić sobie zdania o wydarzeniach w kraju. Z ulgą może powitały stan wojenny rozmaite „czerwone” odpady i ich rodziny, natomiast rzesze ludzi swiadomych i zdeterminowanych organizowało działalność podziemną, m. in. Józef Pinior, który na styk wyjął z banku 80 tysięcy zet i za to utrzymywano potem opozycje. Pamietam, jak w zamiarze zohydzenia i jego osobiście, i opozycji opowiadano, ze za te pieniądze pędzi luksusowe zycie, zmienia kobiety etc. I nie jestem pewna, czy nie robił tego Jerzy Urban. Dziś mamy „powtórke z rozrywki”, a o te same wyskoki oskarza go człowiek wyciagniety z braku innych możliwości z lamusa tamtego czasu, czyli czasu kłamstwa i pogardy.
Problem polega na tym, ze wielu na wiele sposobow definiuje „Komune”. Tak naprawde, to wszyscy jestesmy epigonami tejze Komuny. W ten sposob okrzyk poniekad sluszny, jego autor juz mniej. Ponad podzialami tworzymy nastepne. W ten sposob jedna zmiana zastapi zmiane nastepna i tak do konca swiata bedziemy pokrzykiwac precz z komuna.
echidna
4 grudnia o godz. 8:26 rugujac reguly, jest za regulami. Z piorkiem bodajze…..lub bez piorka… troszczy sie o kogo???
kruk
5 grudnia o godz. 2:07 nie wie, ze jesli wszytsko ma swoje granice, to granice rowniez maja swoje granice. Nie mozna byc w 1/4 demokrata.
kruk
5 grudnia o godz. 2:07 martwiac sie o kontakty sasiedzkie uzywa jezyka z XIX wieku mowiac o asymilacji, gdy o integracje tu chodzi. Nie majac godziwego uzasadnienia oprocz wewnetrznego sprzeciwu mowimy o roznicach kulturowych, zapominajac o roznicach wlasnych.
Jesli nasza kultura ograniczona jest do tego czy jestesmy pro czy anty noszenia czegokolwiek, to marna ta nasza kultura lub rzeka, co kto woli…..
Czy kobiety w Arabii Saudyjskiej moga same decydowac,w co chca sie ubierac?
@Adam Szostkiewicz
Pan byl wowczas wiezniem politycznym i walczyl o wolnosc. Robotnicy nie walczyli o wolnosc,tylko o socjalizm z ludzka twarza i podwyzki plac, ewentualnie o msze w radio. Spora grupa dzialaczy (Macierewicz, Gwiazda) walczyla o wprowadzenie endeckiej dyktatury w miejsce komunistycznej.Kaczynski nie walczyl o nic, pracowal spokojnie w bibliotece. Walczyliscie o zupelnie sprzeczne cele.Nie ma sie wiec co dziwic zachowaniu Panskich bylych kolegow.
Nikt tam ieczego się nie wstydzi. Za nazwanie sądu najwyższego „bandą kolesiów” zbiera się w tym środowisku oklaski. Im mocniejsze wyzwisko tym lepiej.
Trzeba się dużo smiać: cytuje za nieocenionym min. Sikorskim: „Precz z komuną” zakrzyknął z trybuny sejmowej prokurator Piotrowicz. I zniknął.
@zly
Kurczę blade!!! Zły!!! Ciągle mnie wyrywasz z moich czasów!!! No dobrze. Szczegółów nie będę zdradzał, bo to podobno może mieć katastrofalne skutki dla biegu wydarzeń, więc powiem tylko ogólnie, że szybko się okazało (mówię w czasie przeszłym, bo choć wiem, że dla Ciebie to przyszłość, to jednak dla mnie – przeszłość), iż wśród tych 8 milionów głosujących na PiS było iluś tam gorliwych wyznawców religii smoleńskiej, większość jednak głosowała nie tyle na tę partię, co na jej obiecanki-cacanki. A środki na te obiecanki – co było zresztą łatwe do przewidzenia – w końcu wyparowały, więc grono zwolenników PiS wyparowało również. A gdy jeszcze z Rosji zbiegł do USA jeden z szefów jej wywiadu i ujawnił, że Moskwa pakowała wielkie pieniądze w działania, żeby PiS jak najdłużej utrzymał się w Polsce przy władzy – klęska kaczystów była już tylko kwestią czasu.
Tak w ogóle to… przepraszam, że na początku tak się na Ciebie zirytowałem, ale wyrwałeś mnie z moich czasów akurat, gdy siedziałem na ławce kampusu Uniwersytetu Warszawskiego (uf! dobrze, że znów nazywa się Uniwersytet Warszawski, a nie Akademia Profesorissimusa Lecha Kaczyńskiego), skąd Krakowskim Przedmieściem (do niedawna był to Trakt Ofiar Zamachu Smoleńskiego, ale na szczęście przywrócono już dawną nazwę), przez plac Piłsudskiego (do niedawna: plac Ojca Rydzyka) i Senatorską (do niedawna: Suwerenowska) chciałem właśnie pójść popatrzeć sobie na demontaż pomnika Jarosława Wielkiego (właściwie jest to poskładany na nowo pomnik Dzierżyńskiego, ze zmienioną tylko głową).
Tak więc bądź dobrej myśli! 🙂
No to lecę znów do moich czasów. Pa!
@kavar
Nie na temat, ale odpowiem: mogą, ale w domu, a nie w przestrzeni publicznej.a powinny móc i tu, i tam.
Nikt bardziej nie zakpił, nie zadrwił z ludzi „Solidarności” jak niejaki Adam Michnik. Zrobił to już ćwierć wieku temu z okładem. Opuścił pryczę więzienną by zająć miejsce na tylnym siedzeniu Urbanowej limuzyny. Widziała to cała Polska na pewnym filmie. Nawiasem mówiąc, autor na temat plugawej działalności rzeczonego Urbana, w wolnej Polsce, nawet się nie zająknie. Polską księgę hańby, i to na poczetnym miejscu, zapisał Nadredaktor. Urban, Michnik – towrzysze plugawej podróży. A redaktor Szostkiewicz o Piotrowiczu…
Jak Pan doskonale wie, wprowadzenie stanu wojennego Polacy przyjęli z uczuciem ulgi, o czym tzw. poprawność polityczna nakazuje teraz nie wspominać.
GondolJerzy
To były najszczęśliwsze czasy w życiu p. Gondola ponieważ rozprawiono się z hołotą oraz uniknięto hektabomby. Straszenie hektabombą 1981, jak wiadomo, należy do arsenału najbardziej głupawych argumentów wygładzających historię PRL. Nawet straszenie stonką ziemniaczaną, w kategorii idiotyzm roku, z hektabombą przegrywa.
Rozumiem, że podobne, aprioryczne wzloty instynktu politycznego wadzy, (np. prewencyjne bicie pałą obywatela któremu zachciało się posiąść własną kopiarkę/drukarkę) – wzbudzało również szczery, gondolowy zachwyt.
Czy koledze śniła się kiedyś Rumunia?
@chuck
Tak, o Piotrowiczu, bo to jest moim tematem.przyjdzie czas i na rasistowską nienawiść w takich wpisach jak pana.
Czytając takie komentarze, jak niejakiego @chucka zastanawiam sie, skąd w osobach ,uważających siebie za człowieka, tyle nienawiści, tyle jadu.
To wrodzone czy nabyte ?
@andrzej52
Zaspokoje ciekawosc nijakiego @andrzeja52.
Ani nienawisc, zaden jad. Tylko wrodzone a nawet nabyte dazenie do prawdy.
@Czlowiek z przyszlosci
Chcialbym,zebys pochodzil z naszej przyszlosci,naprawde chcialbym.Niestety,wszystko wskazuje na to,ze jest to przyszlosc alternatywna.Nasza przyszloscia,na co wszystko wskazuje,jest PRL-bis rzadzany przez genseka Kaczynskiego,z Rydzykiem jako najwyzszym kaplanem i Macierewiczem jako nowym Ministrem Bezpieczenstwa Publicznego..
@ saldo mortale
Burka nie jest takim oto sobie ubraniem i cala sprawa nie jest sporem o ubiory. Burka jest wyrazem ubezwlasnowolnienia kobiet. Jezeli granice maja swoje granice, to czemu nie tolerowac szariatu w skupiskach muzulmanskich, z wszystkimi jego okrucienstwami, czemu nie przyzwalac na morderstwa honorowe? Spoleczenstwo podzielone na getta wyznajace sprzeczne wartosci w sprawach ustrojowych byloby obrazem integracji? Demokracja w pelni!
Asymilacja ma byc przestarzala, jestesmy na etapie integracji. Tylko jak do niego przejsc nie uzgadniajac podstawowych zasad wspolzycia?
@kruk
Fakty: burka w Holandii czy Francji nie jest zakazana nabulicy, tylko w instytucjach publicznych, co oznacza, że jednak została potraktowana jak normalna odzież. Po drugie, nie ma co brnąć w spory na ten temat. Wszystkie tezy i argumenty są znane. Uczciwie jest zacząć od samych europejskich muzułmanek. Dowiedzieć się, co one mają do powiedzenia. Znajdziemy cały wachlarz opinii jak w reszcie społeczeństwa. Słowem, skoro tolerujemy kobiety ubrane według zasad religijnych (zakonnice) to nietolerowanie innych kobiet ubranych według zasad innej religii może być przejawem dyskryminacji.
@kruk
‚Spoleczenstwo podzielone na getta wyznajace sprzeczne wartosci w sprawach ustrojowych byloby obrazem integracji?’
Niestety,jest to wlasnie brytyjski model ‚integracji’,bardzo widoczny w Londynie. Calkowicie odciete od siebie getta,kazde zyjace wedlug wlasnych zwyczajow.Podobnie wyglada model niemiecki- w Niemczech dorasta juz trzecie pokolenie Turkow i Kurdow nie znajace niemieckiego.
@zly
E, tam. A w jakim oddzielonym getcie żyją w Londynie Polacy czy Francuzi? W skupiskach żyją jedne etnosy, inne nie. A liberalna polityka brytyjska to toleruje i tak ma być.
@Adam Szostkiewicz
Nie,nie ma tolerowac.Chyba ze za ‚tolerancje’ uwazamy pogarde w stylu ‚niech te dzikusy sobie zyja jak chca, niech sluchaja wlasnych szamanow/imamow/starszych (niepotrzebne skreslic),bo i tak nigdy nie stana sie czescia NASZEGO spoleczenstwa’. Postawa bardzo widoczna i powszechna wsrod angielskiej klasy sredniej i wyzszej.To nie jest zaden liberalizm,tylko rasizm.
Polacy nie zyja w gettach,z wyjatkiem budowlancow przyjezdzajacych na kontrakty.Ale o osobie przebywajacej w Londynie trzy-cztery miesiace w roku trudno powiedziec,ze tam zyje.
duende
Dedykuję fragment artykułu (PRZEGLĄD 50/2016). Oczywiście jest to wymysł postkomunistycznej propagandy. Ty, rasowy inteligent, wiesz lepiej.
„Mitem wtłaczanym dziś przez media jest powtarzanie, że interwencja Polsce w 1981 r. nie groziła, że Moskwa do niej się nie szykowała. Fakty temu przeczą. Wiele źródeł potwierdza, że wojska ZSRR, CSRS i NRD były przygotowane do interwencji. Zakładała ona wkroczenie wojsk rosyjskich na terytorium Polski i rozlokowanie ich wokół miast. Jednocześnie w Warszawie miała lądować dywizja desantowa gen. Anczałowa, aby opanować najważniejsze budynki administracji państwowej i aresztować polskie władze. Najpewniej w tym czasie powołany zostałby nowy rząd, wyłoniony przez tzw. zdrowe siły w PZPR. Scenariusz ten przypominał interwencję w 1968 r. w Czechosłowacji.”