Uchodźca Jezus. Wspólny list polskich chrześcijan
Wspólnoty chrześcijańskie w Polsce wraz z Kościołem rzymskokatolickim wydały wspólny list w sprawie migrantów. To ważny i pozytywny głos w naszej debacie o uchodźcach. Głos w duchu papieża Franciszka na jego powitanie w Polsce.
W naszym kraju doszło do podziału także w sprawie migrantów. Ten podział jest wyzwaniem politycznym – dla naszego rządu i prezydenta – ale też dla ludzi wierzących. Dokument przypomina, że „obowiązki chrześcijan” – a to chrześcijanie są w zdecydowanej większości wierzącą częścią naszego społeczeństwa – w kwestii uchodźców wynikają z Pisma Świętego i z religijno-etycznej tradycji Kościołów.
Autorzy listu nie wahają się podkreślić, że losu uchodźcy zaznał także Jezus Chrystus ze swoją rodziną. I wyciągają słuszny wniosek, że zadaniem Kościołów jest „wychowywanie serc, które przez konkretne czyny miłosierdzia przyjdą z pomocą cierpiącym, tym, którzy uciekają przed wojną, prześladowaniami i śmiercią”.
Polacy doświadczyli gościny krajów Zachodu, gdy szukali tam lepszego życia, i sami okazali gościnność już w wolnej Polsce, gdy w latach 90. szukali u nas schronienia i lepszego życia Białorusini, Ukraińcy i Czeczeni (w większości muzułmanie). Ta gościnność jest świadectwem chrześcijańskiej wrażliwości i poszanowania narodowej tradycji niesienia pomocy każdemu, kto jej potrzebuje.
Właściwie z każdym paragrafem wspólnego listu mogę się zgodzić. Cieszę się, że powstał i że będzie można go zacytować czy przywołać w naszych sporach z zatwardziałymi „antymigrantami”. Wielu z nich deklaruje się jako ludzie wierzący. Większość z nich to katolicy. Jak zareagują na dokument? Zignorują go czy może da on im do myślenia? Na zmianę zdania nigdy nie jest za późno.
Komentarze
Do zmiany podejscia do imigrantow moze wplynac tez sytuacja w UK. Wielu Polakow doswiadczylo w ostatnich dniach albo slyszalo o niegoscinnosci czesci mieszkancow krolestwa. W imie dbalosci o lokalna kulture i tradycje. Ta sama argumentacja, ktorej uzywaja anty-imigrancko nastawieni Polacy. Kazdy ma swojego innego, obcego…
Panie Redaktorze,
Przypominam, że Jezus uciekał tylko z jednego do drugiego miasta w tym samym kraju. To tak, jakby ktoś naraził się Biedroniowi w Słupsku i z tego powodu uciekł do HGW w Warszawie.
Poza tym, to współcześni „uchodźcy” to są w sporej części ekstremiści muzułmańscy, łącznie z aktywnymi terrorystami i ich zwolennikami, a poza tym, to imigranci z III świata psują nam rynek pracy, zgadzając się na jeszcze niższe stawki zarobków i na jeszcze gorsze warunki pracy niż nawet Polacy, a więc usuwać będą oni Polaków, szczególnie zaś tych gorzej wykwalifikowanych, z rynku pracy.
Jeśli chcemy więc pomóc ofiarom konfliktów III świecie, to apelujmy do polityków I świata, aby nie mieszali się oni do spraw III świata, aby wycofali oni swoje wojska z III świata, a nie, tak jak ostatnio Polska, wysyłali żołnierzy w regiony zapalne takie jak Bliski Wschód, zwiększając tym samym tylko istniejące tam napięcie i potęgując konflikty, których natury my, Europejczycy, nie jesteśmy przecież w stanie zrozumieć z powodów olbrzymich różnic kulturowych, a więc także nie jesteśmy w stanie tym konfliktom zapobiec.
Poza tym, to polskim katolikom powinno leżeć na sercu dobro Polski i Polaków, a ono wymaga, aby do Polski nie przyjmować imigrantów spoza Europy. Jeśli zaś Watykan ma inne zdanie, to niech przyjmuje tych uchodźców do Watykanu, ale niech niczego nie dyktuje Polsce, w tym co ma ona robić, jako ze przecież nie wszyscy Polacy są katolikami ani nawet chrześcijanami.
Pozdrawiam
Im później, tym trudniej. Nie liczyłbym.
Dezerter
Na szczęście Jehowici się pod tym Apelem nie podpisali, jako że wtedy to trudno byłoby taki Apel potraktować na serio.
Nic mnie w tym komunikacie nie bulwersuje. Jest on zgodny z nauką Kościoła rzymskiego prowadzoną od lat. Pomoc ludziom w potrzebie – a takimi są uchodźcy – jest wpisana w ten etos.
Niemniej trudno się dziwić – po zamachach, które mają już miejsce właściwie raz w tygodniu – iż osoby odpowiedzialne (za państwo, czy wiernych) muszą stawiać pewne wymagania (związane z bezpieczeństwem), tym którzy pragną tu masowo przyjechać. Nikt chyba normalnie, racjonalnie myślący nie zaprzeczy, iż jest związek między ilością emigrantów a bezpieczeństwem obywateli-rezydentów. Ponadto, aby nie dochodziło do konfliktów w przyszłości trzeba zapewnić przyjeżdżającym choć minimalne warunki życia: dach nad głową, pracę lub zasiłek, nauczyć języka, a także uwzględnić odmienną kulturę i obyczajowość. Uważam, iż ani tworzenie gett nie jest dobre. Ani skupienie nowoprzybyłych w jednym miejscu tak, aby raptem stanowili większość wśród rdzennych mieszkańców . Ale pożądane rozproszenie jest pewnie logistycznie trudniejsze i bardziej kosztowne. Jest więc to wielka odpowiedzialność. Bo do czego prowadzi skupienie ludzi o odmiennej mentalności, religii bez żadnego wsparcia – licząc na działanie niewidzialnej ręki prawa popytu i podaży – wiemy dzisiaj aż nadto dobrze…
Uchodźcy liczą na naszą pomoc. I słusznie. Czy jedyna pomoc to przyjęcie setek tysięcy (lub milionów)? Chyba nie. Raczej całej Afryki i Azji tu nie wchłoniemy. Trzeba więc głównie myśleć o rozwiązaniach politycznych, czy pomocy na miejscu. O czym głównie mówią właśnie prezydent Duda i… hierarchowie.
Nasz Kościół okazał się jednak postępowy. Jak biskupa klpniesz w jeden policzek , to nadstawi drugi pośladek. Hahaha
Cieszy, że pojawiają się głosy wskazujące na pozytywne stanowiska w wielu istotnych sprawach, zamiast szukania wyłącznie „haków”. To służy prawdzie, racjonalizmowi i patrzeniu na sprawy w kontekście zrównoważonym i całościowym. No i z pewnością wiarygodności.
Ostatnio pan Bendyk podkreślił jednoznaczne oświadczenia KEP wzywające do „bezwarunkowego” pojednania z narodem ukraińskim kontynuując podobną politykę dawniej wobec Niemców a niedawno również wobec Rosjan. Oficjalny kościół w Rzymie i w Polsce wyraża się również bardzo pozytywnie o znaczeniu zjednoczonej Europy i apeluje o pracę dla dzieła zjednoczenia Europy. Czy też, jak tutaj, od dosyć dawna wzywa do czynnej solidarności z uchodźcami i co więcej w Polsce jest chyba jedyną większą instytucją, która chociaż próbuje coś w tym kierunku robić.
Głos kościoła w tych sprawach powinien być wyraźniej eksponowany i wykorzystywany w polskiej debacie publicznej nawet gdy się ma różnice poglądów w innych sprawach.
Do wiadomości red. Szostkiewicza, „znawcy” Kościoła w Polityce. Wierni kościoła rzymskokatolickiego od dziesięcioleci pomagają uchodźcom. Jestem natomiast przeciwny islamskiemu armagedonowi w Europie, a szczególnie w Polsce. Jasne?
@0lsztynski
Ależ tu nie chodzi o pańskie opinie, tylko o odniesienie się do listu, który jest wydarzeniem bezprecedensowym i pozytywnym! To mówią do wiernych ich biskupi!
„Wielu z nich deklaruje się jako ludzie wierzący. Większość z nich to katolicy.”
Po pierwsze, kwestie finansowe i bytowe Kościoła zależą od wiernych świeckich, nie od biskupów. Ci ostatni żyją z jałmużny. W Polsce na szczęście nie są urzędnikami państwowymi, lecz sami są na utrzymaniu wiernych.
Po drugie, wierni świeccy nie są żadną głupią masą, lecz myślącymi ludźmi. Doskonale wiedzą na co mogą się zgodzić odnośnie do imigrantów a na co nie.
Po trzecie, są na tyle rozgarnięci, że potrafią ocenić błędy społeczeństw zachodnich i, co więcej, wyciągnąć z tych błędów właściwe wnioski. Przygniatającą część Kościoła stanowią wierni świeccy, nie hierarchia. To także trzeba brać pod uwagę.
@waldi
Przeraża ten upór, by nie zastanowić się ani przez sekundę nad sensem tego, co chcą wiernym przekazać ich duszpasterze.
Niektórzy nie są ciemną masą, więc myślą, a jak myślą, to wiedzą, że obcy to „robactwo”, które roznosi zarazki i wszy.
No i są na tyle rozgarnięcie, że prawidłowo wyciągają wnioski z błędów Zachodu preferując kulturę Wschodu, która unika tak strasznych błędów. To jest kultura szmalcowników.
Panie Szostkiewicz, jestem jak najbardziej za pomoca ‚tym, którzy uciekają przed wojną, prześladowaniami i śmiercią’, tylko czy to z nimi jest problem? Problem jest raczej z hordami wystrojonych w firmowe ciuchy i trzymajacych smartfony w rece mlodych muzulmanow, ktorzy pchaja sie do Niemiec domagajac sie luksusowych mieszkan i zasilkow!!A od kobiet w Kolonii domagali sie nawet wiecej!! Chyba wierni,takze katolicy, ogladaja TV i czytaja gazety, wiec potrafia rozroznic uchodzcow od najezdzcow?
@Jacek, NH
Armagedonowi? Człowieku… Sprawdź sobie znaczenie tego pojęcia
Trzeba pomagac uchudzcom a nie nachodzcom.
Czy do moralnych imperatywow zwiazanych z milosierdziem nalezy zaliczyc placenie po cwierc miliona € za kazdego nieprzyjetego nachodzce?
Szanowny panie,
W Syrii i innych objetych wojna krajach Azji, Bliskiego Wschodu i Polnocnej Afryki ‚uchodzcow’ juz dawno nie ma bo pouciekali do osciennych krajow i siedza tam w prowizorycznych obozach. A czasu na ucieczke mieli sporo bo wojna w Syrii trwa juz sporo dluzej niz II wojna swiatowa. Siedza, czekaja na koniec wojny aby mogli powrocic do domu i ani im w glowie emigrowac gdzies dalej: do cieplych krajow, gdzie za dobry socjal i cieple lokum, gdzie mozna do konca zycia spokojnie pic, zakasic i od czasu do czasu wysadzic w powietrze jakis terminal na lotnisku.
Prawdziwy uchodzca zadowolony jest, gdy dostaje kubek wody do prawej reki, pajde chleba do lewej i gdy kule nie swiszcza mu kolo uszu. Prawdziwy uchodzca nigdy nie zaplaci przemytnikom za transport z Libii na Sycylie.
Papiez i Biskupi maja racje: uchodzcom nalezy pomagac. Caly dowcip w tym, ze te szturmujace europejskie granice arabskie i murzynskie watahy nie sa zadnymi uchodzcami. Pamieta pan, panie Szostkiewicz, ta rodzine arabska, ktorej dano w Polsce jako tako wyposazone mieszkanie, standardowy polski socjal, lokalna spolecznosc zebrala sie i troche ich wyposazyla aby mogli jakos przetrwac dopoki chlop nie znajdzie jakiejs roboty… a oni po paru dniach zawineli toboly i dali dyla do Niemiec. Wiec jak: uchodzcy czy nie? Czy i za kazdego z nich mamy zaplacic 250 tys €?
Gdyby Polska byla dla nachodzcow atrakcyjnym celem, to nie pytaliby sie oni o zdanie ani Papieza ani Biskupow ani Waszczykowskiego tylko przechodzili swobodnie przez i tak nie istniejaca Polsko – Niemiecka granice i mielibysmy ich pelno na ulicach kazdego wiekszego miasta. Wiec moze by tak, w imie wolnosci i humanitaryzmu, im samym pozostawic decyzje kogo wola?
@Adam Szostkiewicz
„To mówią do wiernych ich biskupi!”
A gdy ci sami biskupi mowia wiernym (powtarzajac zreszta za Biblia) ze sodomia to obrzydliwosc, i gdy ucza ich, ze malzenstwo jest nierozerwalne, zeby nie stosowac antykoncepcji, nie ogladac pornografii i uczeszczac co niedziele na msze to – przepraszam bardzo – skupia sie pan raczej na poszukiwaniu miedzy nimi pederastow.
W swietle tego pozwole sobie na mala parafraze: Przeraża ten panski upór, by nie zastanowić się ani przez sekundę nad sensem tego, co chcą wiernym przekazać (w coniedzielnych homiliach: przyp. Archer) ich duszpasterze.
Jawnie sympatyzujacy z PiS o. Rydzyk jest dla pana negatywnym przykladem duszpasterza wtracajacego sie do polityki, ale nie ma pan nic przeciwko otwarcie politykujacemu Papiezowi Franciszkowi, bo opowiada sie on za panstwem neutralnym swiatopogladowo. Nie przypominam tez sobie aby napisal pan kiedykolwiek chociaz jedno kryzyczne slowo w stosunku do zyjacego w homoseksulanym zwiazku ksiedza Charasmy. Wybaczy pan ale wychodzi jednak na to, ze biskupi sa dobrzy tylko wtedy, gdy probuja nauczac tego, co za pieniadze Niemieckich mocodawcow ma pan obowiazek pisac.
A wracajac na moment do omawianego listu to prosze pokazac mi w nim taki fragment, w ktorym biskupi nawoluja do pomocy NACHODZCOM.
„Ta gościnność jest świadectwem chrześcijańskiej wrażliwości i poszanowania narodowej tradycji niesienia pomocy każdemu, kto jej potrzebuje.”
Tylko niech ci, którym pomocną dłoń podamy niech to uszanują a nie gryzą jej.
Co to za pasterz, który do zagrody swych „owieczek” wpuszcza obce stado, którego część stanowią drapieżnicy?
Ten apel to w stylu – „weźmiemy się i zrobicie ”
Uczenie się na cudzych błędach nie boli tak jak na własnych.
My chcemy uniknąć tych błędów, które popełnili inni wpuszczając do siebie liczne grupy imigrantów.
W imię czego mam narażać siebie i swoich bliskich na niebezpieczeństwo?
@Szostkiewicz
„To mówią do wiernych ich biskupi!”
No właśnie, bo sugeruje Pan jakby dotąd biskupi mówili coś innego…
Kościół niby popiera uchodźców, ale idzie ręka w rękę z PiS-em, który głosi coś zupełnie przeciwnego.
@jakowalski
Janie,
Czy wiesz ile kieszonkowego dostaje w Niemczech z ‚socjalu’ 4-osobowa rodzina nachodzcow? Nie wiesz? To Ci napisze: ok 2500€. Nawet Niemiec musi sie niezle za taka kasa nabiegac (o Polakach, zwalszcza w Polsce, juz nie wspomne). Poza tym dostaja lokum (ktore moga sobie spokojnie zdemolowac i nikt slowa nie powie), nie placa za rachunki (prad, woda…) i dostaja za darmo podstawowe rzeczy typu zywnosc czy ubrania.
W takich warunkach nikt nie bedzie tam wypieral z miejsc pracy ani Polakow ani innych nacji bo raz, ze nachodzcy nie maja pracy we krwi a dwa ze przy takiej kasie nie oplaca im sie pracowac. Na dowod podsylam maly link (niestety, po szwedzku, Merkel nie dopuscila tego wtretu do niemieckiej opinii publicznej), gdzie na otwartym kanale pisza, ze na ponad 160 tys wpuszczonych ostatnio do Szwecji nachodzcow, talko 500 z nich podjelo prace.
http://www.wykop.pl/ramka/3198579/162-tys-imigrantow-przybylo-do-szwecji-tylko-500-z-nich-pracuje/
Jezeli myslisz, ze tacy aroganccy buce jak Obama, Putin, Netanjahu czy Hollande posluchaja Twoich apeli to… no coz… nie wypada mi dyskutowac.
Ostatnia czesc wpisu b. dobra. Papiez nawoluje do milosierdzia ale nie wpuscil do Watykanu wiekszej liczby nachodzcow. Przeciwnie, aby umyc im nogi na Wieklanoc sam przejechal sie do polozonego w okolicach Rzymu obozu. I bardzo madrze zrobil. Za to Go cenie. Bo w ten sposob daje on nam, wierzacym, przyklad jak nalezy postepowac czyli, owszem, pomagac, ale madrze i na odleglosc a kraj przed nimi zamurowac ewentualnie, dla picu, troche ich powpuszczac i to wszystko. Rozumne milosierdzie. A nie nawpuszczac ich tyle, ile Berlin sobie zyczy. Nie na prozno banalne juz dzisiaj powiedzenie mowi ze bdy Pan Bog chce kogos pokarac to mu rozum (a nie milosierdzie) odbiera.
‚ To mówią do wiernych ich biskupi!’
I co z tego?Czyzby wierni nie posiadali wlasnego rozumu? To chyba biskupi powinni sluchac ludu, a nie odwrotnie. Czasy ‚pomazancow Bozych’ juz przeminely.
‚Polacy doświadczyli gościny krajów Zachodu’ kiedy? Na pewno nie w czasach, kiedy niemieckie sluzby wbijaly Polakom ‚misie’ do paszportu za nielegalna prace. PRACE, bo Polacy nie domagali sie wowczas socjalu.
‚w latach 90. szukali u nas schronienia i lepszego życia Białorusini, Ukraińcy i Czeczeni’ no wlasnie,szukali schronienia, a nie zasilkow, darmowych mieszkan i kobiet do gwalcenia. No i nie wysadzali sie w powietrze na lotniskach. Dostrzega Pan subtelna roznice?
Tak, Jezus byl uchodzca. Ale nie tylko. Bo kim byl w oczach faryzeuszy? Przybyl do Jerozolimy by „roznosic” nowa religie i zwalczac ich „lepsza” tysiacletnia kulture. Jezeli Jezus jescze raz by przyszedl na Ziemie i nie daj Boze wyladowal na Zolibozu, to pisowscy faryzeusze tez by wolali: „na krzyz z nim, na krzyz!” 🙁
@jakowalski:
> Przypominam, że Jezus uciekał tylko z jednego do drugiego miasta w tym samym kraju.
Do Egiptu też? By uznać, że to wszystko jeden kraj, należałoby uznać, że bezpośrednio podlegał Rzymowi, tymczasem było tam wiele powiązań, a różnice kulturowe (i częściowo nienawiść) występowały nawet między Judeą i Galileą (o Samarii nie wspominając).
> Poza tym, to współcześni „uchodźcy” to są w sporej części ekstremiści muzułmańscy
Sporej, to znaczy jakiej?
Gdy słyszę o zamachach, terroryzmie, czy choćby napaściach, to prawie zawsze słyszę o drugim pokoleniu imigrantów. To sugeruje, że ta „sporą część” to raczej setki, niż tysiące, czyli drobny ułamek całości.
> a poza tym, to imigranci z III świata psują nam rynek pracy
Tu się zgodzę, tyle że o czym to świadczy?
Jak dla mnie o tym, że ludzie mają o wiele więcej „empatii dla pieniędzy”, którym szybko znosi się ograniczenia przemieszczania (a co jeszcze bardziej psuje rynek pracy…), stawiając ograniczenia ludziom, z których każdy zasługuje na szacunek z racji choćby samego człowieczeństwa.
Jak dla mnie ta sytuacja jest głównie dowodem pewnej zapaści moralnej. Bo mogę się zgodzić tylko w jednym aspekcie — możliwości przyjmowania imigrantów (nie tylko uchodźców) zależą od sprawności państwa i jego gospodarki. Dobrze by było, by wprowadzono mechanizmy przyjmowania imigrantów, które by to uwzględniały, to znaczy umożliwiały takie rozmieszczenie w Europie, które pozwalałoby najłatwiej znaleźć pracę, by przyjmowaniu imigrantów towarzyszyły akcje ułatwiające ich integrację (choćby przez opłacaną przez państwo naukę języka, kursy umożliwiające zdobywanie dodatkowych kwalifikacji itp.). Tyle, że nie dość, że taka postawa oznacza, że nie można tylko tupać nogą i krzyczeć: „nie”; to jeszcze wskazuje ona tylko na jedną stronę problemu, gdy drugą — los ludzi pozbawionych szans w swoich własnych krajach, też powinna być brana pod uwagę.
> Jeśli chcemy więc pomóc ofiarom konfliktów III świecie, to apelujmy do polityków I świata, aby nie mieszali się oni do spraw III świata
Zachód ma swoje winy nieprzemyślanymi interwencjami (niestety, politycy nie są mądrzejsi od wyborców…), ale nie dość, że winy Zachodu nie wyczerpują źródeł konfliktów (czy Zachód naprawdę jest winny wojnie w Syrii?), a tym bardziej wycofanie się nie prowadzi do ich rozwiązania. (Tu posłużę się analogią — powiedzmy, że montując niestarannie instalację elektryczną doprowadziłeś do zwarcia i pożaru; czy uciekając z domu sprawisz, że pożar sam zagaśnie?)
> których natury my, Europejczycy, nie jesteśmy przecież w stanie zrozumieć z powodów olbrzymich różnic kulturowych
Jakich różnic? Jakieś konkrety? Bo ja dla wszystkich znanych mi aspektów kultur Bliskiego Wschodu odnajduję analogie w kulturze polskiej.
Owszem, są różnice (raczej ilościowe niż jakościowe), ale nie mówiłbym o „olbrzymich różnicach kulturowych”. Prędzej o braku empatii i wyobraźni, bo te szkodzą o wiele bardziej.
> Poza tym, to polskim katolikom powinno leżeć na sercu dobro Polski i Polaków, a ono wymaga, aby do Polski nie przyjmować imigrantów spoza Europy.
1) Kościół katolicki, czyli powszechny. Czy mam przypominać św. Pawła i jego, że „nie ma już Greka ani Żyda”?
2) Zdanie, że „dobro Polski i Polaków wymaga, aby do Polski nie przyjmować imigrantów spoza Europy” uważam za dalekie od udowodnienia.
@Archer
1 lipca o godz. 8:46
Jak tam jest taki raj, to czenu cie tam jeszcze nie ma?
A zamiast kolportowac jakies scieki i polprawdy z internetu, postralbys sie o wiarygodne zrodla dla twoich insynuacji. Ale pewno chodzi ci o propagande a nie o prawde.
@mały fizyk
Czy wszyscy faryzeusze są PiSowscy? 🙂
Archer (1 lipca 8:46)
1. Wiem że w Niemczech tzw. uchodźcy dostają dziś wysokie zasiłki, stąd też starają się oni tam za wszelką cenę tam dostać. Ale pretensje kieruj w tej sprawie do Frau Merkel, a nie do mnie.
2. Pisałem o wypieraniu z rynku pracy Polaków w Polsce, a nie w Niemczech, a więc o co ci tu właściwie chodzi?
3. Do nikogo z zawodowych polityków nie apeluję, choćby dla tego, że będąc doktorem nauk politycznych z dobrego uniwersytetu (Monash) nie mam złudzeń co to tego, że do nich trafiają tylko argumenty finansowe i militarne, a nie moralne.
4. Zgoda co do reszty.
Pozdrawiam
Panie Redaktorze,
Biskupi polscy zapomnieli albo nie wiedzieli, co zresztą na jedno i to samo wychodzi, że Jezus z Nazaretu, Król Żydowski (INRI czyli Iesus Nazarenus Rex Iudaeorum) był uchodźcą niebezpiecznym, przynoszącym „nie pokój, ale miecz” (czyli wojnę). Przecież to On wypowiedział był takie oto słowa do swoich apostołów: „Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy. Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. ” (Mt 10, 34-37).
Nie przyjmujmy więc takich uchodźców jak Jezus do naszych domów, gdyż sprowadzą oni na nas wojny oraz poróżnią oni nas z naszymi najbliższymi…:-(
Archer
Wysyłam Ci też to, co na innym blogu napisałem do jehowity Dezertera:
1) Europa (i praktycznie wszystkie państwa chrześcijańskie z USA na czele) jest obecnie chrześcijańska tylko nominalnie.
2) Nie ma co się szczycić tzw. dziedzictwem chrześcijańskim, jako że zawiera ono liczne zbrodnie – na przykład zbrodnie tzw. Świętej Inkwizycji, w tym spalenie na stosie Giordana Bruno oraz prześladowanie Galileusza. Masz więc rację Dezerterze pisząc, że przez wieki w postępowaniu ludzi podających się za chrześcijan nie uwidaczniały się przymioty cechujące w naszym ogólnym zrozumieniu Jezusa z Nazaretu, lecz powszechne zepsucie moralne oraz potworne zbrodnie. Ale pamiętaj, że ten sam Jezus z Nazaretu, Król Żydowski (INRI czyli Iesus Nazarenus Rex Iudaeorum) wypowiedział był także i takie słowa do swoich apostołów: „Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy. Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien.” (Mt 10, 34-37).
3) Zgoda też, że religijność zastąpiono na tzw. Zachodzie konsumpcjonizmem oraz poszukiwaniem raju ekonomicznego, ale to było przecież nieuniknione w kapitalizmie rynkowym, z jego absolutnymi w praktyce rządami pieniądza oraz szaloną wręcz pogonią za maksymalizacją zysku.
4) Zgoda także, że w dzisiejszym świecie publiczne manifestowanie poglądów i symboli religijnych z reguły prowadzi do podziałów a nawet i do otwartych konfliktów zbrojnych, a więc jest ono zdecydowanie niewskazane. Wierzyć w boga można przecież bez pomocy księży, kościołów czy też innych organizacji o charakterze religijnym, a nawet bez pomocy Tory, Biblii czy tez Koranu, oczywiście jeśli się wierzy w bezosobowego, idealnego boga wszechmocnego, wszechobecnego i wszechwiedzącego, a nie w jego marne substytuty takie jak bogowie wyżej wspomnianej Tory, Biblii czy też Koranu.
Pozdrawiam
????
ilez tu jadu i nienawisci do uchodzcow na tym blogu; duzo tu katolikow? Zreszta co ma wiara wspolnego – wielu tu „ludzkich ludzi”? Uchodzcy zostawiaja wszystko na skutek wojen i pedza w nieznane. Prosze nie nazywac ich „nachodzcami”? Iluz zachlanych, smierdzacych i pelne geby przeklenstw obywateli RP widzialem i widze w kraju mego zamieszkania w Szwecji – na kazdej stacji tramwajowej, na lawkach z miejscowymi lumpami w parkach slysze monosylaby w wydaniu tych troglodytow o zakrwawionych od gorzaly pyskach…kobiety i nastolatki takze i ich mantra przeklenstw, kiedy slysze rozmowy telefoniczne. Pelna kultura tego ludu Bozego. Elektorat Prezesa.
Oto prawdziwi n a c h o d z c y znad Wisly a bucem to jestes ty @archer. i jak nie znasz jezyka szw. i realiow, to nie pisz – bowiem 500 dostalo p o z w o l e n i e na prace a wielu pracuje i bez zezwolenia Urzedu Pracy. Bucow szukaj wsrod tych, ktorzy cie tak wychowali.
Ludzie wybieraja te kraje, w ktorych zyc im bedzie najlepiej. Normalne. A Polacy dlaczego wybrali tak gremialnie W.Brytanie a nie Zimbabwe?
Przepraszam bardzo, ale czy odwolywanie sie do Chrystusowego czegokolwiek w debacie publicznej napweno powinno byc brane pod uwage? Czy moze tylko wtedy kiedy to odwolanie Panu pasuje od narracji?
Mysle ze debata tego typu powinna sie – jak np Niemczech – opierac na rzeczowych faktach, a nie na tym co powiedzial jakis prorok z odleglej Rzymskiej prowincji? Moze wlasnie tego typu odwolania uniemozliwiaja powazna dyskusje? Niech Pan nie zapomina ze ludzie przeciwni uchodzcom powoluja sie na ta sama ksiazke……..
Panie redaktorze – chciałbym zobaczyć jakąś reakcję Pani Premier i Pana Prezydenta na ten list. Bo jak na razie mam wrażenie, że udają przed elektoratem, że żadnego listu nie było. Słyszeliśmy za to w swoim czasie, tuż przed wyborami, bardzo ksenofobiczny, żeby nie powiedzieć rasistowski głos takiego jednego szeregowego posła w naszym Sejmie. Nie mogłem wyjść ze zdumienia, że coś takiego może paść z mównicy sejmowej w kraju, który doświadczył skutków II wojny światowej i holokaustu jak żaden inny. A jednak – ten obrzydliwy stek kalumnii był u nas możliwy.
Po 1,5 roku (słownie 18 miesiącach czyli 540 dniach) wspólnoty chrześcijańskie wraz z POLSKIM kościołem wydały na piśmie oświadczenie, że trzeba zacząć dyskusję polityczną o pomocy. Wdzięczność głodujących dozgonna, czyli już. A ja dalej skomentuję kiedy skończę turlanie ze śmiechu. Ciekawe, jakiej wdzięczności oczekują od Europy. Stanowiska unijnych poprawiaczy?
A ilu już pomogli? Chcieli dwojgu, ale ci uciekli z Polski. Tragedia. Niewdzięcznicy.
@kowalski
Mało śmieszne.
…chrzescijanina tak ale czy katolika ???? tu kazdy ma swoje kazanie !!1
do Archer…
czlowieku napisz prosze skad wziales te 2500 Euro na czteroosobowa rodzine uchodzcow!…podaj fakty, albo milcz !…bzdury wypisujesz czlowieku !!!!
Ludzie!.. naprawde rece opadaja i szczeka obwisa, gdy czyta sie dzisiejsza Polityke i a przede wszystkim dyskusje na blogach….
Cale szczescie, ze od prawie 30-tu lat place moje podatki nie w zlotowkach…..przy calym szacunku dla Kraju…
Pozdrawiam….byly czytelnik Polityki
PAK4
1. Katolicy tak oto interpretują ucieczkę świętej rodziny do Egiptu: „Pierwsze wyjście prowadziło do Betlejem, miasta ojców; drugie wiedzie do Egiptu, uwodzicielskiej krainy obfitości, a zarazem krainy wewnętrznego i duchowego zniewolenia. Wobec konieczności zamieszkania w obcym kraju, i to obcym pod każdym względem (…) Z drugiej strony trzeba żyć w większym ubóstwie, w większej zależności od innych. Józef z pewnością doświadczył takiej zależności. Nie mógł (Józef) od razu utrzymywać rodziny pracą własnych rąk; musiał zgodzić się na status przybysza, zaakceptować to ze względu na siebie, Maryję, Jezusa. Pan wymagał od niego tego ogołocenia, tego ubóstwa. Czyż dla pracującego mężczyzny najtrudniejszym możliwym ogołoceniem nie jest złożenie ofiary z radości bycia ojcem, który swoją pracą zapewnia byt domownikom? Bóg prawdziwie chciał, żeby Józef był najuboższym z ojców (…) (katolik.pl) Wynika więc wyraźnie z powyższego, że święta rodzina uciekła do Egiptu nie po to, aby poprawić sobie byt materialny, a wręcz przeciwnie – nie oczekiwała ona tam na wygnaniu niczego poza tym, że siepacze Heroda ich tam nie dopadną. Natomiast współcześni uchodźcy oczekują pomocy finansowej oraz generalnie poprawy ich bytu materialnego.
2. Wystarczy, że „tylko” 1% tych uchodźców to są terroryści, a wśród ich tylko miliona mamy już pokaźną liczbę 10 tysięcy terrorystów. Naprawdę, nie zdawałeś sobie z tego sprawy?
3. Zgoda, że powinnismy wprowadzić mechanizmy przyjmowania imigrantów, które eliminowały by imigrantów ekonomicznych, a imigrantom politycznym dawały tylko, co święta rodzina otrzymała w Egipcie, czyli ochronę przed prześladowaniami ze strony władz państw, z których ci imigranci musieli uciec. A to oznacza, ze występując o azyl polityczny, musieli by się oni zgodzić na to, aby żyć, tak jak święta rodzina na wygnaniu, czyli w ubóstwie, a nie oczekiwać, jak obecni imigranci z tego regionu, poprawy swojej sytuacji materialnej. Przecież w Polsce od roku 1989 brakuje pracy dla Polaków, a ty chcesz, aby polski rząd utworzył, za pieniądze polskich podatników, miejsca pracy dla imigrantów ekonomicznych. Przecież taki krok to jest polityczne samobójstwo dla każdego rządu, który się na ów krok zdecyduje.
4. Oczywiste, że to Zachód jest winny wojnie domowej w Syrii, jako że to przecież Zachód utworzył i finansuje tzw. demokratyczną opozycję w tymże kraju. Wracając do twojego porównania – jeśli niekompetentny elektryk zepsuje ci instalację elektryczną, to najlepiej jest go wyrzucić z domu i samemu ją naprawić niż wołać o pomoc kolejnego niekompetentnego elektryka z tej samej firmy.
5. Przepraszam bardzo, ale czy Polki, poza zakonnicami muszą kryć swoje włosy, mają zakaz chodzenia w kostiumach kąpielowych, czy muszą się one we wszystkim słuchać męża itp.? Co ty w ogóle wiesz o innych kulturach?
6. Kościół rzymski jest katolicki czyli powszechny tylko z nazwy. Poza tym, to bardzo długo prześladował on i dyskryminował Żydów, a ja, jako ateista, nie czuje się być jego częścią.
7. Czy naprawdę chcesz, aby w polskich miastach powstały znów getta? Czy nic ciebie nie nauczył tragiczny koniec żydowskich gett w takich miastach jak Warszawa, Łódź czy Białystok? Czy naprawdę uważasz, że Polsce brak jest poważnych konfliktów na tle etnicznym czy też religijnym?
Panie Redaktorze,
Dlaczego che Pan koniecznie sprowadzić do Polski kolejne kłopoty, tym razem, w postaci roszczeniowych imigrantów ekonomicznych z krajów III świata? Jaki widzi w tym Pan sens? Czy naprawdę chce Pan, aby w polskich miastach powstały znów getta? Czy nic Pana nie nauczył tragiczny koniec żydowskich gett w takich miastach jak Warszawa, Łódź czy Białystok? Czy naprawdę uważa Pan, że Polsce brak jest poważnych konfliktów na tle etnicznym czy też religijnym, konfliktów podobnych do tych, które mieliśmy w Polsce przed wojną? Przecież sytuacja gospodarcza Polski wcale nie jest dziś dobra i najprawdopodobniej się nie polepszy, zważając na obecne problemy związane z kryzysem w Unii Europejskiej. A przecież każde pogorszenie się sytuacji gospodarczej oznacza także więcej kłopotów z roszczeniowymi imigrantami ekonomicznymi z III świata.
Panie Redaktorze,
To nie miało być śmieszne, to miało być tragiczne. Tragedią bowiem jest, że biskupi chrześcijańscy, w tym nawet protestanccy, nie znają Biblii, albo też jeszcze gorzej – znając Biblię nie przekazują nam oni jej pełnej, prawdziwej treści. I czy przyjął by Pan do siebie kogoś, kto z góry ostrzega Pana, że chce on zniszczyć spokój panujący w pańskim domu i w pańskiej rodzinie, że chce on poróżnić Pana z pańskimi domownikami? I na koniec – czy znał Pan przedtem te słowa wypowiedziane, według Nowego Testamentu, przez Jezusa Chrystusa – mam tu oczywiście na myśli jego słowa z rozdziału 10, wersety 34 do 37, Ewangelii według Mateusza?
@Vera
Tych dwoje dostalo za darmo mieszkanie,wyzywienie plus zalatwiono im prace czyli wiecej niz oferuje sie dzis wiekszosci Polakow,a i tak nawiali do kraju wyzszych zasilkow. Tacy z nich byli pseudouchodzcy. Prawdziwy glodujacy bylby wdzieczny i za kromke chleba.
@ozzy
Widzialem wielu zachlanych Szwedow, ale nie zamierzam ich pouczac jak maja zyc w swoim wlasnym kraju. Nachodzcy juz teraz zadaja odrebnych basenow i szkol, za chwile obowiazkowych burek i szariatu. Im sie zdecydowanie najlepiej zyje na niemieckich zasilkach, tylko chrzescijanom z nimi po sasiedzku raczej zyc ciezko.
@kowalski
Dla ścisłości: pan wielomownie unika podjęcia tematu. To papież i duchowieństwo Europy, a w tym liście ekumenicznym dołączają do nich biskupi chrześcijańscy Polski, proszą wiernych o okazanie empatii względem uchodźców i udzielenia im pomocy.to oni chcą ,, sprowadzić” naszych bliźnich. Jeśli jesteś wierzący, to mów ewangelicznie: Tak lub nie. Rozmywanie tematu przy pomocy cytatów biblijnych, analiz statusu uchodźców, w tym Jezusa, przywoływania przykładów, jest po prostu niezgodne z duchem i literą Ewangelii w Kazaniu na Górze i Ośmiu Błogosławieństwach. Tego nie da się zagadać tasiemcowymi postami i dygresjami. Biskupi stoją w tej sprawie tam, gdzie stać powinni. Wierni powinni stanąć przy biskupach. Tak samo jak politycy, którzy deklarują się jako chrześcijanie, powinni stanąć obok nich. Tak uczyniła pani Merkel, tak nie czyni pani Szydło, która za chwilę usłyszy w Polsce ten sam apel o empatię z ust Franciszka.
@Szotkiewicz
Powtórzę:
Pomoc ludziom w potrzebie – a takimi są uchodźcy – jest wpisana w chrześcijański etos.
Niemniej trudno się dziwić – po zamachach, które mają już miejsce właściwie raz w tygodniu – iż osoby odpowiedzialne (za państwo, czy wiernych) muszą stawiać pewne wymagania (związane z bezpieczeństwem), tym którzy pragną tu masowo przyjechać. Nikt chyba normalnie, racjonalnie myślący nie zaprzeczy, iż jest związek między ilością emigrantów a bezpieczeństwem obywateli-rezydentów.
Tak więc tworzona opozycja „dobry Papież – zły rząd PiS i polscy hierarchowie” ma nikłe podstawy
Panie Redaktorze
Czy te przerażone kobiety, płaczące dzieci to nie są kimś w rodzaju „dzieci głogowskich” ?
A może to współczesna forma „krucjaty dziecięcej” ?
W czasie powstania warszawskiego Niemcy atakując powstańcze braykady często też pędzili przed sobą kobiety i dzieci.
Panie Redaktorze,
1. Nie unikam podjęcia tematu, ale go podejmuję i to na wielu płaszczyznach.
2. W tym liście ekumenicznym kościół rzymski jest umieszczony na samym dole, a wiec to wygląda tak, jakby to on się dołączył do apelu innych wyznań chrześcijańskich.
3. To jest wyraźnie apel do wiernych tych kościołów, a wiec nie może on naruszać prawa polskiego, a więc nie może on nawoływać do przyjmowania nielegalnych uchodźców do Polski. Kościół rzymski jest zresztą w takim szczęśliwym położeniu że ma on swoje własne państwo – nieduże, ale gdyby tam wybudować wieżowce – takie jak n.p. w Hong-Kongu, to pomieściło by się tam setki tysięcy uchodźców. Pytam się – dlaczego Watykan tego nie robi? Dlaczego chce on „upchnąć” tych uchodźców w biednej Polsce?
4. Wyraźnie napisałem, że NIE jestem wyznawcą żadnego z tych kościołów, jako że dla mnie oczywiste jest, iż wszechmocny, wszechobecny i wszechwiedzący bóg tych kościołów nie potrzebuje. Podważam tym samym sam sens istnienia kościołów, synagog czy też meczetów (rozumianych tu głównie jako instytucje z ich personelem, w tym księżmi, pastorami, popami, rabinami i innymi mułłami czy też ajatollahami a nie tylko budynki), skoro wszystkie te kościoły, synagogi czy też meczety głoszą, przynajmniej w teorii, istnienie wszechmocnego, wszechobecnego i wszechwiedzącego boga. Ale przecież po co takiemu bogu, idealnie przecież niematerialnemu, trwającemu ponad czasem i przestrzenią nasz świat materialny i nasze religijne instytucje, skoro jeśli ów bóg by tylko chciał (a przecież dla niego chcieć=móc) to mógłby on trafić bezpośrednio do każdego człowieka? Potrafi mi Pan odpowiedzieć na to pytanie dotyczące sensu istnienia instytucji religijnych typu kościołów?
5. Dodam też, że jeśli wierzymy w boga, to, jak to już stwierdził sam Leibniz, żyjemy w najlepszym z możliwych światów (czyli w świecie stworzonym przez boga) a więc wszytko co się w tym świecie dzieje ma swój głęboki czyli boski sens a wszelakie próby zmian w nim są nie tylko przysłowiowym „zawracaniem kijkiem Wisły”, ale także wręcz aktem bluźnierstwa, jako ze podważają one boską mądrość. Patrząc w ten sposób dochodzimy do wniosku, że ci uchodźcy sami sobie ten los stworzyli zgodnie z boskimi planami wobec nich, a więc pomaganie im nie tylko że nie ma sensu, ale jest wręcz bluźnierstwem i kacerstwem (herezją) oraz generalnie dowodem niewiary w boga.
6. Skąd Pan też wie, co jest zgodne albo niezgodne z duchem i literą Ewangelii? Przecież jeszcze nie tak dawno temu pastorowie protestanccy na południu USA używali Ewangelii aby wytłumaczyć najpierw konieczność istnienia niewolnictwa a później aby usprawiedliwić dyskryminację Murzynów. Święta Inkwizycja też uważała, ze działała ona zgodnie z duchem i literą Ewangelii i zgadzali się z tą tezą najwybitniejsi ówcześni katoliccy teologowie. Chyba nie muszę tu Panu tłumaczyć, że Ewangelie, tak jak i cała Biblia są zlepkiem różnych ksiąg napisanych przez rożnych autorów w różnych językach i w różnych miejscach i czasach, a więc jest to dzieło wewnętrznie sprzeczne, przy pomocy którego można zarówno absolutnie i bezwarunkowo potępić zabijanie niewolników (patrz przykazanie Dekalogu „Nie zabijaj”) jak tez i usprawiedliwić skatowanie na śmierć owych niewolników, jeśli tylko nie nastąpi ona natychmiast (Druga Księga Mojżeszowa 21:20-2). Tak więc Paweł Lisicki w najnowszym „Do Rzeczy” (numer 26/2016) w artykule „Papież znosi karę śmierci?”, używając karkołomnej wręcz logiki i iście jezuickiej kazuistyki stara się udowodnić, że biblijny zakaz zabijania zawarty w Dekalogu jest względny, nie widząc jednak, że tym samym udowadnia on, wbrew swoim najszczerszym intencjom, relatywność całej etyki chrześcijańskiej, a generalnie każdej etyki opartej na Biblii czy inaczej na starożydowskiej Torze jako źródle prawa i moralności.
7. Biskupi w tej sprawie zajmują stanowisko niezgodne z polską racją stanu. Oczywiście, nikt nie może im tego zakazać, jako że mamy w Polsce wolność słowa. Ale z kolei obowiązkiem polskich patriotów, takich jak n.p. ja, jest wypominanie owym biskupom tego, że ich przesłanie NIE jest zgodne z polską racją stanu, oraz ze interpretują oni Ewangelią bardzo nieuczciwie, pomijając te jej części, które bynajmniej do przyjęcia uchodźców nie zachęcają.
8. To, że pani Merkel, naruszając unijne prawo, otworzyła samowolnie, bez konsultacji z pozostałymi członkami Unii, granice Niemiec dla nielegalnych uchodźców z III świata, nie jest argumentem za tym, aby Polacy zrobili to samo, jako że ten krok Pani Merkel był jednocześnie pierwszym krokiem ku rozpadowi UE, o czym świadczą choćby wyniki referendum brytyjskiego. Przecież gdyby nie ten nieprzemyślany i wręcz idiotyczny krok pani Merkel, to Brytyjczycy zagłosowali by zapewne zupełnie inaczej i przyszłość Europy rysowała by się dziś w znacznie jaśniejszych barwach.
9. Poza tym, to papież rzymski jest dyktatorem – monarchą absolutnym, a więc może on głosić to, co chce. Ale jego głos nie liczy się przecież dla Polaków NIE będących wiernymi jego kościoła. Uważam więc, że w sprawie owych uchodźców, a raczej nielegalnych imigrantów ekonomicznych, należy rozpisać referendum – najlepiej we wszystkich państwach należących do UE, a jeśli to nie byłoby możliwe, to przynajmniej w Polsce. Niech Polacy, tak samo jak Brytyjczycy, otrzymają wreszcie szansę, aby mogli oni sami zadecydować o swoim własnym losie.
10. Na koniec – dlaczego ci, którzy popierają ową niekontrolowaną imigrację z III Świata do Europy, w tym też papież Franciszek, nie zakupią za swoje własne pieniądze dla tych uchodźców obszaru, na którym wybudują oni dla tychże uchodźców mieszkania i miejsca pracy oraz nie zapewnią oni owym uchodźcom finansowania, tyle że z własnych funduszy, a nie z funduszy podatników? Ciekawe, czy ktoś z polskich polityków i/lub biskupów będzie miał na tyle odwagi cywilnej, aby zapytać się papieża Franciszka dlaczego uważa on, że Polacy maja pomagać cudzoziemcom w sytuacji takiej, że w Polsce mamy wciąż co najmniej milion bezrobotnych oraz poniżej progu ubóstwa żyje w Polsce około 10% ludności, czyli około 3 i pół miliona Polaków? Dlaczego mamy więc pomagać obcym, którzy często sami wzniecili wojnę domową w swej ojczyźnie w sytuacji, gdy mamy wokół miliony Polaków niepotrzebujących natychmiastowej pomocy, przy czym olbrzymia większość z nich to są przecież katolicy rzymscy? Dlaczego papież nie interesuje się dolą bezrobotnych, bezdomnych i generalnie ubogich Europejczyków, a chce on sprowadzać do Europy same kłopoty w postaci imigrantów z regionu, który ma przecież zupełnie inną kulturę niż europejska i co gorsza imigrantów, którzy nie akceptują ani praw, ani obyczajów europejskich.? Może mi Pan odpowiedzieć na to pytanie?
Pozdrawiam
Oczywiście powinno być:
10. Na koniec – dlaczego ci, którzy popierają ową niekontrolowaną imigrację z III Świata do Europy, w tym też papież Franciszek, nie zakupią za swoje własne pieniądze dla tych uchodźców obszaru, na którym wybudują oni dla tychże uchodźców mieszkania i miejsca pracy oraz nie zapewnią oni owym uchodźcom finansowania, tyle że z własnych funduszy, a nie z funduszy podatników? Ciekawe, czy ktoś z polskich polityków i/lub biskupów będzie miał na tyle odwagi cywilnej, aby zapytać się papieża Franciszka dlaczego uważa on, że Polacy maja pomagać cudzoziemcom w sytuacji takiej, że w Polsce mamy wciąż co najmniej milion bezrobotnych oraz poniżej progu ubóstwa żyje w Polsce około 10% ludności, czyli około 3 i pół miliona Polaków? Dlaczego mamy więc pomagać obcym, którzy często sami wzniecili wojnę domową w swej ojczyźnie w sytuacji, gdy mamy wokół miliony Polaków potrzebujących natychmiastowej pomocy, przy czym olbrzymia większość z nich to są przecież katolicy rzymscy? Dlaczego papież nie interesuje się dolą bezrobotnych, bezdomnych i generalnie ubogich Europejczyków, a chce on sprowadzać do Europy same kłopoty w postaci imigrantów z regionu, który ma przecież zupełnie inną kulturę niż europejska i co gorsza imigrantów, którzy nie akceptują ani praw, ani obyczajów europejskich.? Może mi Pan odpowiedzieć na to pytanie?
Społeczeństwo polskie obserwując to co się dzieje na Zachodzie czuje, że jednorodność etniczna ma swoje zalety. Wielokulturowość Rzeczpospolitej Obojga Narodów jest przereklamowana i wyidealizowana. Były lata pokoju, ale co kilkadziesiąt lat dochodziło do konfliktów i przerażających rzezi, jak w XVII i XVIII wieku podczas rebelii kozackich, kiedy ofiarami padali Polacy, Rusini i Żydzi. Wiadomo, że pokój i gospodarcza prosperity nie jest raz na zawsze, i gdy zaczyna być gorzej albo wręcz źle, lub też miesza się jakaś trzecia siła, to dochodzi do konfliktów oraz rzezi. Wielokulturowy Wołyń przykładem.
@Adam Szostkiewicz
Panie redaktorze, Pan zas nadal unika odpowiedzi na kwestie jakie zglaszaja tu komentujacy: czy to sa uchodzcy czy nachodzcy? Czy oni potrzebuja pomocy, czy tez DOMAGAJA sie luksusowego zycia na zasilkach? Czy europejskie kobiety moga sie obok nich czuc bezpiecznie, po Kolonii? Czy my wszyscy mozemy czuc sie obok nich bezpiecznie, po zamachach w Brukseli?
Powtorze tez raz jeszcze,ze to biskupi sa dla wiernych,a nie odwrotnie. Biskupi, podobnie jak Frau Merkel,zyja odcieci od swiata i nie zdaja sobie sprawy z problemow zwyklych zjadaczy chleba. A nalezaloby ich wysluchac od czasu do czasu, a nie wydawac apele i pouczenia.
Mauro Rossi
Masz rację – społeczeństwo polskie obserwując to co się dziś dzieje na tzw. Zachodzie czuje, że nasza obecna jednorodność etniczna ma swoje liczne zalety oraz że wielokulturowość tzw. Rzeczpospolitej Obojga Narodów była (i nadal zresztą jest) mocno przereklamowana i wyidealizowana.
– Po pierwsze, to wyraźnie dominował tam żywioł polski – polski język i generalnie polska kultura.
– Po drugie, to nie były to wcale czasy pokoju, jako że co kilkadziesiąt lat dochodziło tam do ostrych konfliktów i przerażających rzezi, na przykład w XVII i XVIII wieku podczas rebelii kozackich, kiedy to ofiarami zamieszek padali zarówno Polacy jak też Rusini i Żydzi.
– Po trzecie to owa Rzeczpospolita Obojga Narodów była typowym państwem feudalnym, a więc chłopi pochodzenia niepolskiego byli w niej dyskryminowani podwójnie: klasowo i narodowo. Nie była to więc wcale taka sielanka, jaką nam przedstawiał nam choćby Sienkiewicz w swej „Trylogii”, która to, poprzez świadome i celowe zafałszowanie historii, narobiła przecież w więcej szkód polskim umysłom niż przyniosła im pożytku w postaci owego, krótkotrwałego zresztą, „pokrzepienia serc”.
Wiadomo tęż, że pokój i gospodarcza prosperity nie są nam dane raz na zawsze, i gdy zaczyna być gorzej albo wręcz źle, lub też miesza się jakaś trzecia siła, to dochodzi wtedy do konfliktów oraz rzezi na tle klasowym lub etnicznym albo też jednym i drugim, a tzw. wielokulturowy Wołyń czy też Jedwabne najlepszymi są tu chyba przykładami.
Pozdrawiam
@kowalski, @rossi
W tym liście chodzi o kilka tysięcy osób, tu i teraz. Rozważania o Biblii, historii i kulturze nijak się nie mają do tematu. Nie zagada się nimi tego tematu, choćby posty były jeszcze dłuższe.
@Adam Szostkiewicz
Nie kilka tysiecy, tylko MILIONOW (Merkel zapowiedziala przyjmowanie pol miliona ‚uchodzcow’ ROCZNIE). Nie tu i teraz, tylko na stale. Przy modelu rodziny muzulmanskiej z szesciorgiem dzieci, ile ich tu bedzie za dwadziecsia lat?
Panie Redaktorze,
Tu nie chodzi o kilka tysięcy osób, tu chodzi o otwarcie granic Europy dla obcych nam kulturowo przybyszów, którzy na dodatek nie respektują ani naszych obyczajów, ani też naszego prawa. Przecież nie można przyjąć tylko kilku tysięcy imigrantów ekonomicznych, a zamknąć drzwi dla innych, którzy tak samo nie kwalifikują się do otrzymania azylu w Polsce. Jak już pisałem – prawdziwym uchodźcom politycznym należy udzielić azylu politycznego, ale muszą się oni liczyć z tym, że będą oni żyć w biedzie. Tymczasem mamy do czynienia z imigrantami typowo ekonomicznymi, na dodatek roszczeniowymi i jak to już pisałem, NIE respektującymi naszych obyczajów i naszego prawa. A takich uchodźców to Polacy u siebie nie chcą.
Ponieważ temat jest trudny i wieloaspektowy, to wypowiedzi na jego temat nie mogą być krótkie – tu nie chodzi o to, aby kogoś „przegadać”, a tylko o to, aby rozpatrzeć wszystkie istotne aspekty tej sprawy.
Na koniec – dlaczego nie można by rozpisać w tej sprawie referendum?
@Adam Szostkiewicz
Panie redaktorze, nadal nie odpowiedzial Pan na kwestie podnoszone przez komentujacych i przede mnie, dlaczego postawa Merkel i biskupow jest przez nas krytykowana. Milosierdzie to szlachetna rzecz,ale czy biskupi kieruja je w tym momencie do wlasciwych ludzi?Dlaczego nie sluchaja tego, co mowia im wierni?
Panie Redaktorze,
I jeszcze jedno – za przyjmowaniem do Polski a generalnie do Europy ekonomicznych imigrantów z III świata są głównie elity władzy i pieniądza, jako że te elity, przynajmniej w krótszym okresie czasu, nie stracą na przyjęciu tych imigrantów. Niestety, ale te elity, do których należą przecież także i dziennikarze „Polityki”, są tak oddalone od zwyczajnych Polaków, że nie widzą one, albo tez nie chcą zobaczyć, że przyjecie tych imigrantów pogorszy, i tak już przecież niską jakość życia Polaków, a nawet i zwyczajnych mieszkańców bogatszych od Polski krajów Europy. Dla owych elit ci migranci to są przecież głównie dodatkowi konsumenci, ale nie obchodzi członków tych elit to, że ci imigranci kupują przeważnie za zasiłki przyznawane im w krajach ich nowego osiedlenia, a więc obciążają oni budżety i zwiększają tym samym dług publiczny, jako że te elity są dziś bardzo krótkowzroczne. Podobnie też owe elity łudzą się, że ci imigranci będą tanią siła roboczą dla biznesów będących własnością owych elit, ale zapominają oni, że ci imigranci to nie są Polacy, którzy emigrują w poszukiwaniu pracy, a tylko, w ogromnej większości, zwyczajni cwaniacy, liczący na zasiłki w krajach ich nowego osiedlenia. Dlatego też owi imigranci wybierają z reguły najbogatsze państwa Europy, takie jak Niemcy czy Szwecja, a omijają oni szerokim łukiem takie biedniejsze państwa jak Polska, gdzie nie mogą oni liczyć na wysokie zasiłki ze strony państwa.
Stad też apel papieża do Polaków o przyjecie przez nich ekonomicznych imigrantów z Biskiego Wschodu nie będzie mieć sensu, podobnie jak nie mają sensu podobne apele biskupów, jako że są to apele skierowane przez zamożną mniejszość, nie wiedzącą co to są kłopoty ze znalezieniem pracy, utrzymaniem jej i przeżyciem do kolejnej wypłaty, skierowane do ludzi, którzy te kłopoty dnia codziennego znają z autopsji. Przykro mi zaś jest, że „Polityka”, będąca dawniej pismem lewicowym, stała się dziś rzecznikiem interesów wielkiego światowego kapitału, jako że wiadomo przecież doskonale, iż interesy tegoż kapitału są antagonistyczne w stosunku do interesów olbrzymiej większości Polaków.
Na koniec – jeśli mamy w Polsce demokrację, to dlaczego nie można przeprowadzić w Polsce referendum w spawie przyjęcia do Polski owych ekonomicznych imigrantów z III świata? Dlaczego rządzące nami elity boją się, jak przysłowiowy Diabeł boi się wody święconej, wyników takiego referendum? Może dlatego, że jego wyniki pokazałyby, iż polski lud ma w tym temacie zupełnie inne zdanie niż rządzące nim dziś elity?
Pozdrawiam.
@kowalski
To najbardziej wytarty pseudoargument, że elity są oderwane od życia tzw. Zwykłych ludzi. To hasła wszelkiej maści radykałów, którzy pod tym hasłem czasem sięgają pomwładzę i sami przekształcajà się w elitę. W przypadku Polski tyrady przeciwko elitom są dodatkowo śmieszne, bo w Polsce elity w zachodnim rozumieniu słowa, nie istnieją. Zostały zniszczone przez Niemców, Sowietów i komunistów w PRL (ale onimsamimszybkomstworzyli nową elitę tzw. Nomenklaturę). Ci, którzy stali się nową klasą średnią po 1989 r. To ludzie, którzy doszli do tego pracą i wykształceniem, a nie rentierstwem. Pogromca elit w Iii Rp sam jest członkiem elity popkulturalnej, dzięki czemu wszedł do polityki, choć udaje, że nadal jest twardym antyesablishmentowcem. Co do referendum, to znów powtarza pan wytarte populistyczne frazesy. Nikt się takiego referendum w Polsce nie powinien obawiać. W połowie czerwca za Unią było 72 proc. Polaków. Co do uchodźców, po prostu uważam, że postawa papieża i biskupów w tej sprawie jest godna i sprawiedliwa i zasługuje na poparcie przez ludzi dobrej woli, niezależnie czy są czy nie są członkami Kościoła. Tak mnie wychowano, by widzieć ludzi, a nie wrogie plemiona.
@Adam Szostkiewicz
‚Ci, którzy stali się nową klasą średnią po 1989 r. To ludzie, którzy doszli do tego pracą i wykształceniem, a nie rentierstwem’
Ale tu nie chodzi o klase srednia,tylko o elite i tzw. ‚smietanke towarzyska’. A ta, patrzac na liste stu najbogatszych Polakow, dorobila sie glownie na interesach z panstwem i ukladach z politykami.Jeden pan Roman Kluska do majatku doszedl wlasna praca, i kiepsko sie to dla niego skonczylo.
‚Co do uchodźców, po prostu uważam, że postawa papieża i biskupów w tej sprawie jest godna i sprawiedliwa’
Ale czy to sa autentyczni uchodzcy?Ich zachowanie na to nie wskazuje.
@Zly
Jak można pisać takie rzeczy?! Czy pan zna choćby jedną uchodźczą rodzinę? Jak można tak generalizować w odniesieniu do konkretnych ludzi, o których losie nic pan nie wie? Wstyd.
@Adam Szostkiewicz
Jak można pisać takie rzeczy?!
Może Pan zna niejedną rodzinę islamskich uchodźców ale czy Pan zna WSZYSTKICH i ręczy Pan własną głową , że nie ma wśród nich żadnego islamskiego ekstremisty, że wszyscy z nich rzetelną pracą zapracują na utrzymanie swe i swych rodzin, przestrzegać będą naszego prawa i naszych zasad współżycia społecznego ( szczególnie w zakresie stosunku do kobiet) a nie będą żądać, abyśmy to my ich utrzymywali, dostosowywali do ich wymagań i zwyczajów.
Proszę podpisać się pod poniższym oświadczeniem :
„Ja, Adam Szostkiewicz przyjmuje pełną odpowiedzialność karną , materialną i moralną za wszelkie negatywne konsekwencje wynikające z działań i zachowań uchodźców, do przyjęcia których namawiam, do trzeciego pokolenia włącznie”
Propagujecie chore utopie, a pozniej placzecie nad „Brexitem” 🙂 :0 . A czego sie spodziewaliscie? Ze ludzie pogodza sie ze robieniem z ich wlasncych miast afrykanskich wiosek?!
@Adam Szostkiewicz
Ja wiem, ze z takimi oszolomami jak ja sie nie dyskutuje, wiec ujme sprawe ogolnie:
„Nikt się takiego referendum w Polsce nie powinien obawiać.”
Wiec dlaczego, zamiast do przyjmowania ‚uchodzcow’ nie namawia pan do referendum? Sprawa wydaje sie byc przynajmniej rownie palaca i emocjonalna co JOWy.
„W połowie czerwca za Unią było 72 proc.”
Niech sie pan nie zaslania ankietami. Wg. CBOSu, jeszcze w 1987 Jaruzelskiego popieralo 87% ale gdyby przeprowadzic wtedy uczciwe wybory – chocby uczciwe tylko w 35%, jak to bylo 2 lata pozniej – to wynik, gwarantuje, bylby calkiem inny. Ankiety maja to do siebie, ze pytania pisze ten, kto za nia placi. W tym wypadku ma pan chyba na mysli ankiete gazety wyborczej.
„Czy pan zna choćby jedną uchodźczą rodzinę?”
Pytanie bylo nie do mnie ale odpowiem: Tak, znam. Jednych lepiej innych gorzej. I widze co wyrabiaja na ulicach i w osrodkach dla uchodzcow. Niedawno zedmolowali jezen z nich, ktore wladze Regensburga urzadzily im w murach bylego klasztotu. Naprawa pochlonie pol miliona €. Doymslam sie, ze nie ma pan nic przeciwki temu aby zaplacil za to niemiecki podatnik.
A czy pan, panie Szostkiewicz, zna chociaz jedna uchodzca rodzine?
@piotrgryko
Kto placze nad brexitem? Na pewno nie wszyscy.
Mnie sie brexit podoba.
A jeszcze bardziej podobalby mi sie polexit.
@gryko, @kowalski
słuchawka na razie odłożona. Nie tylko na wulgarność nie ma miejsca na tym blogu, ale także na insynuacje i uwagi ad personam.
@kowalski
Nie można atakować ad personam anonima. Anonim nie ma persony.
@Adam Szostkiewicz
Niestety,mialem nieprzyjemnosc spotkac wiele rodzin muzulmanskich, takze mieszkac we wschodnim Londynie, takze studiowac z muzulmanami. Wnioski nie napawaja optymizmem. W wiekszosci nie wykazuja zadnej checi integracji,spedzaja zycie na zasilkach, kobiety (takze studiujace) musza opierac sie przed przymusowymi malzenstwami. Nieliczne zintegrowane wyjatki to zwykle rodziny z wyzszych klas spolecznych-lekarze, biznesmeni,sami nie majacy dobrego zdania o wlasnych krajach pochodzenia.
Uchodzcow nie spotkalem osobiscie,ale moge posluzyc sie statystykami z Wikipedii: 58%z nich to samotni mezczyzni (wiec gdzie te rodziny),w wiekszosci przybywaja do Europy poprzez Turcje i Tunezje (gdzie zadne wojny sie nie tocza), a co najwazniejsze-odrzucaja mozliwosc pozostania we Wloszech czy Grecji, chcac dostac sie do Niemiec i Szwecji. Bo tam jest najlepszy socjal! Wiec co to za uchodzcy? Zas przy milionach przybywajacych, niestety trzeba generalizowac.
Dlaczego mam sie wstydzic?Czy moje posty sa obrazliwe? Przedstawiam po kolei swoje argumenty. Nie chce zginac w kolejnym zamachu,nie chce by moje corki musialy chodzic w burkach i nie mogly wyjsc na zabawe sylwestrowa czy nawet pojsc na basen. Zwyczajnie,po ludzku sie boje, jak i wiekszosc komentatorow. Czy pan,redaktorze,zrobi cos by rozwiac moj strach?
@zly
Nienawiść rodzi nienawiść. Strach podpowiada irracjonalne zachowania. Mieszkałem w północnym Londynie, moi sąsiedzi byli Pakistańczykami. Inni byli biali, inni czarni. Nasze córki codziennie popołudniu się bawiły z ich dziećmi. Jedna z moich córek przez lata koresponowała z koleżanką Z pakistańskiej rodziny, gdy wróciliśmy do kraju. Po powrocie tęskniły za swoją wielokulturową podstawówką w Northolt.
Adam Szostkiewicz
Redakcja „Polityki” dobrze wie, kim jestem, jako że pisałem do niej wiele razy na przykład na temat oszczerstw i gróźb pod moim adresem, które były zamieszczane na blogach i forach tego tygodnika. Mogę wysłać Panu kopie tej korespondencji. Poza tym, to stali bywalcy pańskiego blogu oraz forum „Polityki” dobrze wiedzą kim jestem w tzw. realu.
Mój adres e-mail to jest Lech.Keller@gmail.com, przy czym w tym adresie jest zwarte moje imię i nazwisko z tzw. realu. Nie jestem więc anonimem, a tylko używam na tym blogu tzw. nicka, tak jak inne osoby aktywne na nim. Poza tym, to można atakować ad personam kogoś, kto pisuje na forach albo blogach internetowych pod pseudonimem czyli nickiem. Czy uważa Pan, że jeśli by ktoś zaatakował ad personam na przykład Bolesława Prusa to by to było zagranie fair? Przecież Bolesław Prus to był tylko pseudonim. Naprawdę, nie jest Pana stać na nic więcej niż tylko atakowanie mnie bez dania mi możliwości riposty? Gdzie się podziała pańska etyka dziennikarska?
@Adam Szostiewicz
A ja codziennie mijam na ulicy kobiety z zaslonietymi twarzami, ktore nie potrafia sie podpisac,ktore nie potrafia obslugiwac bankomatu i ktorym nie wolno nawet wyjsc samotnie z domu. I to wszystko tez w Londynie, i to tez sa Pakistanki, i to juz drugie-trzecie pokolenie imigrantow. Co teraz porabia kolezanka Pana corki?Pracuje,uczy sie? Czy tez siedzi zamknieta w domu z piatka dzieci,i musi zakladac niqab przed wyjsciem do sklepu?
Jak juz pisalem,zupelnie inne zycie prowadza wyzsze klasy spoleczne,zupelnie inne przecietni zjadacze chleba, zas w krajach muzulmanskich jest to szczegolnie widoczne. ‚Uchodzcy’ domagajacy sie zasilkow i darmowych mieszkan raczej nie naleza do tamtejszych elit.
@kowalski
Przykro mi, ale nie mam wrażenia, że pańskie wpisy są na poziomie felietonów Prusa.
@Adam Szostkiewicz
Czy mial pan blizszy konatkt z panskimi londynskimi sasiadami? Wie pan w jakich okolicznosciach trafili do GB? Czy byli to uchodzcy od rezimu Ali Bhutto czy moze zwykli emigranci zarobkowi, ktorzy przeszli przez emigracyjne sito stawiane przez GB potencjalnym nowoprzybylym, glownie z Commonwealth?
Jakie bylo ich wyksztalcenie? Pracowali czy byli permanentnymi zasilkowcami?
Mieszkalem w etnicznej melbournenskiej dzielnicy Footscray. Dzielnicy opanowanej przez wietnamskie gangi narkotykowe. Pozornie nic sie nie dzialo. Mozna bylo spacerowac wieczorami po ulicach a na drugi dzien rano podziwiac efekty dealerskiej dzialalnosci w postaci dziesiatek jednorazowych strzykawek porozrzucanych wokol koszy na smieci. Nikt nie strzelal, nie podkladal bomb, nie dzgal nozem, dealerzy nie zaczepiali (oczywiscie tak dlugo az nie wykazalo sie obywatelskiej odwagi i nie probowalo im przeszkodzic bo wtedy rozmawiano przy pomocy noza). Bylo wiec spokojnie i bez watpienia ktos tak milujacy multikulturalizm jak pan wynioslby z takiego pobytu dobre wspomnienia. Istnieje jednak spore ryzyko, ze panskie corki zostalyby narkomankami.
W sasiedniej, multikulturowej dzielnicy – Braybrook – wyjscie na ulicy po zmroku bylo juz sporym ryzykiem. Kilkumiesieczny pobyt w takim totczeniu na bank wyleczylby pana z multikulturalizmu a byc moze i uczynil wzorowym oszolomem (przepraszam, czy byl to osobisty atak?).
Jest w Sydney znana z licznych rozbojow i kardziezy, legendarna wrecz aborygenska dzielnica zwana Redfern. Slyszalem ze w latach ’70 ubieglego wieku okoliczni mieszkancy wysuneli projekt aby otoczyc ja drutem kolczastym pod napieciem. Niech sie tam, wewnatrz getta, Aborygeni rabuja, okladaja i morduja jak chca ale na zewnatrz ma byc spokoj. Niestety. Zarliwi obroncy multikuturalizmu, sami mieszkajacy w bezpiecznej odleglosci, nie dopuscili do tej akcji.
Moglbym tak napisac cala ksiazke…
Gdy wybuchla wojna w Serbii Australia przyjela cos 6000 Albanczykow. Wszyscy, co do jednego, zapakowani zostali do dobrze strzezonego obozu dla uchodzcow a gdy wojna sie zakonczyla to wszyscy (za wyjatkiem cos 20 z nich – ktorzy mieli juz w Australii rodziny) zaladowani zostali do samolotow i udeslani do domow. Mimo ze cos 80% z nich zlozylo podanie o azyl i pobyt staly, mimo protestow, rozdzierania szat i wyzwisk pomiedzy ktorymi nazwanie owczesnego premiera Australii, Johna Howarda Adolfem Hitlerem, bylo jeszcze najlagodniejsze. To nazywam madra polityka imigracyjna. A nie wpuszczanie na pale nachodzczych hord, kulturowo obcych, wrogich europejskim wartosciom, przychodzacym wybitnie po zasilki i latwe zycie. Nacji tworzcych getta, nie integrujacych sie, ludzi, ktorych gdy raz sie wpusci, to w razie jakichs problemow usunac ich bedzie bardzo trudno bez posuwania sie do hitlerowskich metod.
Pan na serio chcialby zamienic Polske w kraj wielokulturowy? Marzy sie panu, aby Duda wyglosil takie samo Herzlich Wilkommen jak Merkel? Jak pan sobie to wyobraza? A przede wszystkim jak wyobraza pan sobie zatrzymanie w Polsce tych, ktorzy na taki badz podobny apel przyjada do nas tylko po to aby na drugi dzien dac dyla do Niemiec? Stanie pan z kalachem na granicy i zabroni im przechodzic (czy to jest osobista obraza)?
No i ostatnia rzecz, ktora poczta pan pewnie za osobisty atak. Otoz skoro pan i panska rodzina tak kochacie multikulturowosci, to nie ma przeciez u nas takiego prawa, ktore zabroniloby panu sprowadzic pod swoj dach jednego czy kilku uchodzcow. Moze byc rodzina z Pakistanu. Prosze zwrocic uwage na zalety: panskie corki nie beda juz musialy latac do Londynu aby pogadac z etnikami a pan oglosi swoja akcje w ‚Polityce’, wytracajac w ten sposob malkontentom (jak ja) ich podstawowy argument, ze deklarowana przez pana milosc do multikulturalizmu jest… jakby to lagodnie ujac… tylko werbalna.
Jeden warunek: w razie jakichkolwiek klopotow, ja – podatnik – nie zamierzam ponosic kosztow panskiej lekkomyslnosci. Innymi slowy nie wolno panu wyrzucic swoich gosci z mieszkania chocby ojciec goszczonej rodziny zapalal wlasnie lont od bomby podlozonej pod wanne, w ktorej zazywa kapieli panska szanowna malzonka. A bardziej realistycznie, nic mnie nie bedzie obchodzic ze panscy goscie siedza u pana juz piaty rok, jadza i pija na panski rachunek, domu nie sprzataja, do gospodarstwa sie nie dokladaja tylko wymuszaja na panu coraz to wieksze ‚kieszonkowe’ na drobne wydatki a wczoraj, na znak protestu przeciwko zlemu traktowaniu, wyrwali miedziane przewody ze scian i sprzedali je na zlom. Wszystko to jest panskim problemem a nie problemem innych ludzi.
Czy jest pan gotow podpisac odpowiedni akt notarialny?
Bo latwo jest na koszt innych robic z siebie dobrego wujka. Tak jak te dzieciaki na utrzymaniu rodzicow, protestujace pod Kolumna Zygmunta, wraz z Biedroniem przeciwko polskiej ksenofobii i polityce imigracyjnej.
@jakowalski
Janie, nurtuje mnie od pewnego czasu takie pytanie dotyczace Twojej osoby.
Napisales kiedys, ze masz doktorat z nauk politycznych zrobiony na Monash Uni w Melbourne, a tematem Twojej pracy byl S. Lem. I tak sie zastanawiam co Lem mial wspolnego z polityka?
Politykujacych pisarzy s-f bylo i jest od metra a co sie tyczy trafnosci przepowiedni i proroctw to taki np. Zajdel bije Lema na leb. Wiec dlaczego Lem? Czyzby Twoj promotor o nikim innym nie slyszal?
@archer
Ależ po co tyle się rozpisywać, żeby powiedzieć, że pan ceni egoizm narodowy i zamknięcie się w plemiennych opłotkach, gdzie już będzie się można spokojnie naparzać z ,,łże-Polakami”.
@Adam Szostkiewicz
Teraz juz naprawde nic nie rozumiem.Najpierw twierdzi Pan,ze naszym chrzescijanskim obowiazkiem jest pomoc uchodzcom, bo ci uciekaja przed wojna i glodem.Teraz znowu pisze Pan, ze mamy nie zamykac sie w oplotkach, tylko budowac spoleczenstwo multikulturowe i przyjmowac imigrantow. To to sa w koncu uchodzcy,czy imigranci?Wroca kiedys do siebie,kiedy wojna sie skonczy,czy zostana na stale?
Archer (5 lipca o godz. 13:34)
1. Chyba nie czytałeś nic Lema, skoro pytasz się „co Lem miał wspólnego z polityka?”
2. Odróżnij też pisarstwo polityczne od SF. Przypominam, że Lem w odróżnieniu od n.p, Zajdla, pisał nie tylko SF oraz że Lem pisał także naukowe rozprawy, w tym m. in. na temat SF.
3. Wielkość pisarza SF nie polega na trafności jego prognoz. Wyraźnie mylisz tu futurologię z fantastyką naukową (SF).
4. Na Zachodzie nie ma promotorów, jako że promotor to jest przeżytek z XIX wieku i okresu bolszewizmu, podobnie jak wymóg nostryfikacji w Polsce dyplomów najlepszych zagranicznych wyższych uczelni z MIT i Oxbridge’m, na czele, habilitacja i belwederska dożywotnia profesura. Gdybyś kiedykolwiek mieszkał na Zachodzie, to być wiedział, że istnieje tam tylko instytucja tzw. supervisor’a, który jednak nie prowadzi doktoranta za rączkę, a tylko czuwa nad jakością badań prowadzonych przez doktoranta, który musi m.in. samodzielnie wybrać temat swej rozprawy. W moim przypadku zgłosiłem ten temat na konkurs stypendialny i wygrałem ten konkurs z 10 innymi osobami, które, tak jak ja, otrzymały rządowe stypendia na powadzenie badań na zgłoszony przez siebie temat, a przy okazji na podstawie tych badań napisałem rozprawę, za którą otrzymałem stopień doktora a konkretnie PhD (co jest odpowiednikiem polskiego doktora habilitowanego, jako że upoważnia on na Zachodzie do uzyskania pełnej profesury, objęcia kierownictwa katedry i kierowania badaniami prowadzonymi przez doktorantów).
5. Na koniec – nic Zajdlowi nie ujmując, to nie był on pisarzem tej klasy co Lem. Lem to jest bowiem najwyższa klasa literatury nie tylko polskiej czy nawet europejskiej a wręcz światowej, i to bynajmniej nie tylko w gatunku SF, zaś Zajdel był czołowym przedstawicielem tego kierunku w Polsce, ale nie jest on przecież znany poza Polską, podobnie jak inni nasi czołowi przedstawiciele tego gatunku literackiego, np. Snerg czy też Fiałkowski, jako że twórczość Zajdla, choć bez wątpienia wartościowa, nie jest oryginalna tak jak u Lema, a tylko wtórna w stosunku do czołowych przedstawicieli tego gatunku literackiego na świecie. 6. Zauważ też, że z polskich pisarzy przełomu XX i XXI wieku w zasadzie tylko Lem jest znany poza Polską poza wąskim przecież gronem ekspertów od literatury. Nie oszukujmy się – mało kto poza Polską słyszał o Miłoszu, a jescze mniej osób słyszało o Szymborskiej mimo ich Nobli, a taki n.p. Gombrowicz to jest przecież zupełny margines światowej literatury, mimo że był on tłumaczony na angielski. Natomiast Lem jest znany na świecie nie tylko miłośnikom literatury fantastyczno-naukowej – wystarczy przecież tylko sprawdzić ile jego książek przetłumaczono na obce języki z angielskim włącznie i w jakich nakładach się one ukazały. Wybacz mi, ale naprawdę nie popisałeś się tym razem swoim komentarzem na temat Lema.
Pozdrawiam
P.S. Napisz do mnie na lech.keller(at)gmail.com, jako że to nie jest temat na ten blog, a poza tym, to ja z tego blogu staram się zniknąć, jako że nie jestem tu mile widziany.
@kowalski
jak widać, jakoś pan nie znika. Faktycznie, prywatne pogawędki lepiej toczyć prywatnie.
@Adam Szostkiewicz
A moze by tak, zamiast osobistych atakow (za ktore nie mam zamiaru sie obrazac) ustosunkowal sie pan chociaz troche do argumentow?
I jeszcze jedno pytanie: jest na swiecie pewne panstwo wyznaniowe, panstwo z roznych przyczyn prosperujace stosunkowo dobrze lecz mimo bezposredniego sasiedztwa z ogarnietymi chaosem krajami bliskiego wschodu nie przyjmujace do siebie tamtejszych emigrantow czy uchodzcow za to bez zadnych oporow wspomagajace ISIS chociazby przez kupowanie tam taniej ropy. Mam oczywiscie na mysli Izrael.
Czy podpisze sie pan pod opinia ze Zydzi „cena sobie egoizm narodowy i zamknięcie się w plemiennych opłotkach”?
@archer
pan pewno nigdy nie był w Izraelu; ja byłem, to społeczeństwo otwarte, samych Polaków z III RP żyje i pracuje tam kilkanaście tysięcy, nie mówiąc o milionie Arabów i tysiącach Azjatów wynajmowanych do prac budowlanych i pomocy domowej itd.
@Adam Szostkiewicz
„(…) to społeczeństwo otwarte, samych Polaków z III RP żyje i pracuje tam kilkanaście tysięcy, nie mówiąc o milionie Arabów i tysiącach Azjatów wynajmowanych do prac budowlanych i pomocy domowej itd.”
Pysznie. Moze wiec pan teraz napisze ilu uchodzcow w ciagu ostatnich, powiedzmy, dwoch lat przyjelo to otwarte na swiat spoleczenstwo. Bo w graniczacym z Izraelem od polnocy Libanie, w prowizorycznych obozach, przebywa ich tam cos poltora miliona.
Polacy, o ktorych pan pisze (moznaby dodac Rosjan i jeszcze pare innych nacji) to posiadajacy polskie obywatelstwo (teraz lub kiedys) etniczni Zydzi, ktorzy w wyniku roznych zawirowan dziejow i zyciowych kolei wyladowali w koncu w Izraelu.
Specjalnie dla:
@ozzy
W zeszłym roku niemieccy politycy cieszyli się, że tzw. uchodźcy będą żyć i pracować w społeczeństwie multikulturowym i przyczynią się do dobrobytu w Niemczech. Wtórowali im w tym szefowie niemieckich koncernów. Teraz okazało się, że mało kto z nich nadaje się do pracy w niemieckich koncernach.
Frankfurter Allgemeine Zeitung (FAZ) – jedna z tzw. gazet opiniotwórczych skierowała kilkanaście dni temu zapytanie do szefów koncernów Dax o liczbę przez nich zatrudnionych uchodźców. Odpowiedź była szokująca: koncerny Dax zatrudniły jedynie 54 osoby. Koncerny Dax to jest grupa 30 najbardziej wartościowych koncernów niemieckich notowanych na giełdzie we Frankfurcie, których obrót roczny wynosi 1,1 biliona euro i zatrudniających około 3,5 miliona pracowników. W obliczu tej statystyki liczba zatrudnionych tzw. uchodźców jest po prostu absurdalna. Farsą jest też fakt, że 50 tzw. uchodźców zatrudnił koncern DHL, po dwie osoby zatrudniły koncern informatyczny SAP i farmaceutyczny Merck.
Dla młodych uchodźców koncerny Dax stworzyły dodatkowo 2700 miejsc praktyk zawodowych, z których zostało obsadzonych 500. Najwięcej tych praktyk oferuje DHL (1000), Daimler (300), Thyssen-Krupp (230) i BMW (200). Kolejną absurdalną groteską jest stworzenie przez 30 koncernów Dax 300 miejsc nauki zawodu z których tylko „część“ została obsadzona (bez dokładniejszych danych).
Dobrym przykładem jest tutaj miasteczko Templin w graniczącym z Polską powiecie Uckermark, gdzie nawet burmistrz z partii Lewicy stwierdza, że 80% uchodźców przerywa praktyki zawodowe, licząc od razu po przybyciu do Niemiec na dobrze płatną pracę. W tamtejszym zakładzie przeróbki drewna dwóch praktykantów odeszło już po pierwszym dniu, uchodźca z Afganistanu stwierdził, że 8 godzin tylko stać to jest uciążliwe i był zbyt zmęczony, by brać udział w treningu piłki nożnej.
Kilkanaście dni temu Federalna Agentura Pracy przedstawiła najnowszą statystykę według której zameldowanych jako szukających pracy jest 131.000 tzw. uchodźców z tego około 3/4 nie ma żadnego wykształcenia zawodowego. W FAZ jeszcze rok temu ukazał się artykuł z wypowiedzią Federalnej Minister Pracy Andrei Nahles (SPD), że Niemcy potrzebują w obliczu braku fachowców (Fachkraft) 300.000 imigrantów rocznie. Obecnie pani minister zmieniła własną terminologię i mówi coraz częściej o pracownikach (Arbeitskraft) jutra lub pojutrza (tzn. po kursach). Według podlegającej jej ministerstwu Federalnej Agentury Pracy przygotowanie uchodźcy do niemieckiego rynku pracy trwa przeciętnie 7 lat.
Zrodlo:
http://ndie.pl/niemieckie-koncerny-35-milionami-pracownikow-zatrudnily-54-tzw-uchodzcow/
@archer
Nie, to Polacy urodzeni i wychowani w Polsce po 1989 lub u schyłku PRL; pan redukuje problem do uchodźców, w rzeczywistości mamy problem szerszy: migrantów. Pańskie myślenie jest instruktywnym przykładem tego, co Krastew nazwał kontrrewolucją w odpowiedzi na rewolucję XXI r.. czyli migracje globalne.
@archer
antysemityzmu tu nie wpuszczamy. proszę frustracje wylewać na forach antysemickich
Mozemy przestac tu wspominac o Izraelu, bo tak sie sklada,ze ZADNE z panstw Bliskiego Wschodu (wliczajac w to oplywajaca w rope Arabie Saudyjska) uchodzcow do siebie nie wpuszcza. Na sugestie,by Saudowie pomogli swoim wspolwyznawcom, krol oswiadczyl,ze wybuduje im…meczety w Niemczech (sic!). Po tym owi ‚uchodzcy’ chca do Niemiec, nie na Bliski Wschod.
Panie redaktorze, ‚migracje globalne’ i multikulturalizm nie sa wynalazkiem XXI wieku. Czym konczy sie multikulturalizm,mozna przekonac sie na przykladzie Libanu, ktory jeszcze 40 lat temu byl ‚Szwajcaria Bliskiego Wschodu’. Czym jest teraz?