Klepane bmw Nawrockiego
Gdybyśmy wybierali prezydenta już teraz, to do urn poszłoby 52, 3 proc. uprawnionych do głosowania. To mało i gdyby tendencja się utrzymała, taka frekwencja może zagrozić bezstresowemu zwycięstwu Trzaskowskiego. Jego sztab chyba się z tym liczy, bo wystąpienie kandydata PO w Zielonej Górze skoncentrowało się na prawach kobiet, czyli służyło mobilizacji kobiecego elektoratu. Wypadł dobrze. Chwilami przypominał JFK. Żeby Trzaskowski wygrał pewnie, frekwencja powinna być w okolicach 60 proc. W pierwszej turze poprzednich wyborów prezydenckich wyniosła 64,5.
W tym samym badaniu na zlecenie naszego tygodnika, przeprowadzonego przez IBRiS, Rafał Trzaskowski prowadzi wyraźnie: 35,7 proc. Nad kandydatem PiS (22,3) ma przewagę ponad 13-proc. Nawrockiego goni Mentzen (15 proc.). Wątpię, by go dogonił, ale nie wykluczam. Gdyby jednak tak się stało i konfederata zgarnął więcej niż Nawrocki, to i tak wygrałby Trzaskowski, jeśli utrzyma w następnych tygodniach prowadzenie. To dość prawdopodobne, więc czytam wyniki sondażu bez nerwów. Ale nic nie jest przesądzone. Ludziom w każdej chwili może odbić politycznie w skrajne prawo. Powrót Trumpa do Białego Domu uruchomił drugą falę populizmu także u nas.
Mieszane uczucia wywołuje we mnie od początku, że do rywalizacji prezydenckiej włączyli się Hołownia i Biejat. W tym badaniu Hołownia zebrał 6,9 proc. Biejat 5,3 – lepiej niż na starcie, ale nie imponująco. Ma swoje argumenty i wdzięk. Gdybyśmy mieli wybory w formacie amerykańskim, mógłbym sobie wyobrazić „ticket”: Rafał/Magdalena. Dziś Trzaskowski przesunął się ku trochę u nas mitycznemu centrum, ale temperament ma raczej liberalny, więc nie zawsze mu do twarzy z przyłbicą twardziela.
Sztab Hołowni przyznaje, że potrzebne jest odświeżenie jego kampanii. Mentzen ma dwa razy lepszy wynik od marszałka Sejmu. To niepojęte, bo osławiona „piątka” Mentzena powinna wykatapultować go z polityki raz na zawsze. Hołownia zapowiada intensywny miesiąc spotkań pod gołym niebem i w salach. Ale przecież cudu nie będzie. Sporo czasu, wysiłku, pieniędzy pójdzie na zmarnowanie. Więc po co?
W obu przypadkach cel jest oczywiście polityczny i promocyjny. Przegrana Hołowni z Mentzenem byłaby także przegraną jego formacji i wspierających go wciąż, przynajmniej oficjalnie, ludowców, choć, jak plotkują na Wiejskiej, w kuluarach rośnie sceptycyzm. Cóż, demokracja znaczy demokracja: każdy może próbować, spełniwszy wymogi kodeksu wyborczego. Ale czy musi? Wariant zgody na wystawienie jednego kandydata koalicji rządzącej też mieści się w standardzie demokratycznym.
Trudno pojąć, czemu interesy Hołowni i Biejat ich ugrupowania uznały poniekąd za ważniejsze niż interes całej koalicji, czyli wygraną Trzaskowskiego. Widać uznały, że ryzyko jego przegranej nie jest wielkie, więc można bezpiecznie pograć sobie w politycznego ping-ponga. A w drugiej turze i tak będą za Trzaskowskim. Miejmy nadzieję. Jednak ryzyko może być większe: część wyborców Hołowni i Biejat może zostać w domu.
Kampania nie ekscytuje. Oglądamy migawki ze spotkań, czasem dłuższe relacje. Ale temperatura jest na razie letnia. Mówię o obozie demokratycznym. Fajerwerków nie odpalają również kandydaci prawicy w jej różnych mutacjach ani opozycyjna wobec rządu Tuska partia Zandberga. Markotnie.
Zabawny wątek badania dotyczył skojarzeń kandydatów z pojazdami. Trzaskowskiego z dużym i wygodnym samochodem, ale bez przesady; Nawrockiego z pociągiem, autobusem, ciężarówką, a wśród jego przeciwników z „klepanym bmw z przyciemnionymi szybami”.
Fajnie, ale trochę to niepokoi, że w tak gorącym politycznie czasie w Polsce i na świecie nasza kampania na razie toczy się jakby na Marsie. Więcej zainteresowania budzi czerwona tesla Muska niż sprawa Ukrainy. W cytowanym sondażu na pytanie o stosunek do Ukrainy większość (35,8) definiuje go jako… neutralny. Jako zdecydowanie pozytywny – tylko 5,2, raczej pozytywny – 29,2. A jako zdecydowanie negatywny: 6,7 i raczej negatywny 22,8 proc.
Takie wyniki jeszcze nie zagrażają w odbiorze społecznym linii rządu Tuska, ale skrajna prawica wbiła już klin między rząd a część elektoratu. Pytanie, jak tę podatność na ukrainofobię godzą zwolennicy Mentzena i Nawrockiego z odczuwanym przez siebie niepokojem o bezpieczeństwo Polski. Bo przecież upadek niepodległej Ukrainy oznaczałby zbliżenie się agresywnej Rosji do naszej granicy na jej odcinku ukraińskim. Mielibyśmy ruskie dywizje dosłownie u wrót. Tylko od wschodu grozi nam dziś niebezpieczeństwo, nie od zachodu, północy ani południa. I tylko z zachodu może przyjść wsparcie i pomoc w razie napaści na Polskę.
Słusznie wybraliśmy po 1989 r. azymut zachodni i nie pozwólmy tego wyboru podważać użytecznym idiotom i agentom Putina. W tej roli sami obsadzili się pisowcy i nacjonaliści, głosując w Parlamencie Europejskim przeciwko uznaniu Tarczy Wschód za filar unijnej polityki bezpieczeństwa. Antypolska kompromitacja łże-patriotów od Kaczyńskiego i Mentzena.
A jak odpowiadano na pytanie o ocenę stanu bezpieczeństwa Polski? Tylko 4 proc. pytanych uznało, że Polska da radę samodzielnie powstrzymać agresję; 9,4 – że z wsparciem Europy i bez USA; aż 62,1 – że ze wsparciem Europy i Stanów. To niezły wynik z punktu widzenia polityki rządu Tuska, który szykuje się na oba scenariusze: razem z Europą i Stanami albo tylko z Europą, jeśli Trump ustawi się do nas tyłem. Na szczęście Polska nie musi odpierać ewentualnego ataku samodzielnie, póki jest w NATO i w UE. Jeśli by te organizacje opuściła, musiałaby walczyć sama i samotna, jak w tragicznym wrześniu 1939.
Komentarze
A propos frekwencji — w niedzielę mamy wybory uzupełniające do senatu w Krakowie. Widzę, że reklamuje się PiS, widziałem, że reklamowało się Razem. Startują też kandydaci PO i Konfy, a ich plakatów chyba nie widziałem… Boję się o frekwencję — tu PO powinna mieć „pewny mandat”, ale jak ludzie zignorują wybory, to kto wie…
@AS:
> To niepojęte, bo osławiona ,,piątka’’ Mentzena powinna wykatapultować go z polityki raz na zawsze.
Media tożsamościowe. Prawda i dobro zostały przez nie całkowicie podporządkowane lojalności partyjnej. Przecież Trump, zaliczający 30 tys. kłamstw w pierwszej kadencji (publicznie wypowiedzianych), atakujący Kapitol, kradnący pieniądze z własnej kampanii na uciszenie prostytutki, też powinien być przegrany.
Dotyczy to też w pewnym stopniu Nawrockiego. Negowanie niekorzystnych dla niego dokumentów już się zaczęło. „Coś tam coś tam wrogowie na niego pisali” — że sparafrazuję przekaz Ziemkiewicza.
Hołownia i Biejat powinni już teraz, przed pierwsza turą, zrezygnować i zdecydowanie poprzeć Trzaskowskiego. To ożywiłoby scenę przedwyborczą i ściągnęłoby tę kampanię z Marsa na Wisłę. Ale oczywiście szanse są takie jak to, że Putin odda zagarnięte tereny. To dobrze że aż 62 % liczy na sojusz Europa-USA, ale podobno tyle samo obywateli chciałoby mieć amerykańską atomówkę w stodole. Ciekawe czy teraz Nawrocki obieca, że to załatwi.
Nie da się żyć bez podatków, ale hasło jest nośne i wielu by tak chciało.
Można natomiast system podatkowy uprościć i wyjść na swoje, czyli zebrać tyle ile potrzeba na utrzymanie administracji, policji i wojska.
Administrację można docisnąć, policjanci narzekają na niskie zarobki, a wojsko się poszerza. Poza tym sojusznicy chcą wzmocnienia obronności.
Policjant w telewizji powiedział, że budżet na policję to 20 miliardów, a na wojsko jest wielokrotnie wyższy. Policja jest niezbędna. Wojsko tylko w czasie wojny. Mamy problem wywołując wilka z lasu
…
Pozwole mnie powtorzyc z poprzedniego odcinka. „Wiara” w NATO (i USA) 😉
Portugalia jest pierwszym EU panstwem ktore rezygnuje z F-35, z powodu…
https://www.politico.eu/article/portugal-rules-out-buying-f-35s-because-of-trump/
Moze jednak amerykanskich podatnikow slepota bedzie kosztowac?
Badanie na zlecenie szwedzkiej televizji (SVT). Czy Szwedzi wierza w oslawiony Art5. „Wierzacych” jest w sumie 22,7%. Niewierzacych 69,7%
https://www.svtstatic.se/image-news/650/wide/0.5/0.5/c26cec5ed08e896f5f12dfefff032a6599ee5decf44868643f845652d8cfdead
Pzdr Seleuk
Głupota I niekonsekwencja polskiego społeczeństwa. Albo jest za aliansem z Rosją, a wówczas niechęć do Ukrainy staje się zrozumiała, albo nadal chciałoby doić Unię, ale też i nie zamierza dopłacać do obrony wschodniego sąsiada. Stawiam na to drugie. Obawiam się też, że akcje kibolskiego kandydata do prezydentury pójdą w górę po tym, jak go zdemaskował prof. Dudek. Odkrył mianowicie, że biografia gangstera „Nikosia” pióra Tadeusza Batyra jest autorstwa…Nawrockiego. Podobno wyraża tam swą fascynację bandziorem:))) Chciałam ją kupić, ale okazało się, że kosztuje prawie 150 zet:)))
Można mieć nadzieję że odpowiednie służby skrupulatnie obserwują i cyfrowo zabezpieczają obecny przebieg prezydenckiej kampanii bo może zachodzić podejrzenie że sondażowe wyniki pana ,,pięć piw” mogą być częściowo sztucznie podbite. Tym bardziej że czasy jeszcze bardziej się skomplikowały.
Mniej obawiałbym się duetu Trzaskowski – Nawrocki w II turze. Ponieważ w tym wypadku spory elektorat młodych i ,,silnych” mężczyzn pozostałby w domach. Dla nich PiS to ,,ekonomiczne komuchy” nawet gdyby Nawrocki staną na głowie. Jako kilkuletni dawny korwinista (z połowy lat 90-tych) wiem co siedzi w głowie takiego kolesia.
Gorzej wyglądałaby konfiguracja Trzaskowski – Mentzen. W tym wypadku z powodu czystej nienawiści do Tuska przepływ katoprawicowego elektoratu mógłby polecieć w kierunku pana ,,pięć piw”.
Szansą dla Trzaskowskiego, co nie jest żadnym odkryciem, to jest elektorat kobiecy. Te zaniedbania należy odrobić (!). I jak widać zaczyna być tego świadomość.
@Szostkiewicz.
Pisze pan o wspólnym demokratycznym kandydacie utyskując na start Hołowni i Biejat. Okej, ale należałoby sobie wyobrazić jak w takim przypadku Trzaskowski miałby związane ręce. Mógłby bez przeszkód opowiadać tylko o bezpieczeństwie militarnym. Zresztą pięć lat temu taki Trzaskowski już był kiedy reprezentował dawną centro-prawicową Platformę. Na pisowski atak pt ,,LGTB to nie ludzie” musiał odpowiadać że to ,,tematy zastępcze”.
Nie wiem jak u narcystycznego Hołowni ale można mieć przekonanie że Magdalena Biejat ma świadomość że nie poparcie Trzaskowskiego w II turze może być równoznaczne z końcem jej politycznej kariery. A taką (słusznie) wybrała drogę biorąc rozwód z Razem.
Przyszedł czas na kreatury w polityce i nie mam tu na myśli Trzaskowskiego.
Kreatury w blogosferze są obecne od początku i chodzi im przeważnie o kreacje własne oraz pozycję prymuski lub prymusa blogowego. Tak przynajmniej myślą.
Nie jest jednak pewne, że struktury NATO lub UE zaczną działać przy konkretnym konflikcie. Putin chce i raczej to sprawdzi. Może to być koniec Putina lub ww struktur. Nie musi to być konflikt zbrojny.
AS
„Słusznie wybraliśmy po 1989 r. azymut zachodni i nie pozwólmy tego wyboru podważać użytecznym idiotom i agentom Putina. W tej roli sami obsadzili się pisowcy i nacjonaliści, głosując w Parlamencie Europejskim przeciwko uznaniu Tarczy Wschód za filar unijnej polityki bezpieczeństwa. Antypolska kompromitacja łże-patriotów od Kaczyńskiego i Mentzena.”
Mój komentarz
Metoda jaką PiSowcy próbują odkręcać swój czyn głosowania przeciwko rezolucji PE traktującej o budowie tarczy Wschód w Polsce, świadczy o jednym. Oni się nie zmieniają i chyba nie są w stanie się zmienić. Nadal kłamią, mataczą, palą głupa, że to nie my, to Tusk, my głosowaliśmy w prawdzie, a Tusk kłamie, itp. Pieniactwo, warcholstwo, stróżówka ze słomy, polityczne Janosiki.
Wiedza o funkcjonowaniu państwa, o roli prawa, o systemie ustrojowym jest w społeczeństwie uboga, podobnie jak w innych społeczeństwach Zachodu, tylko ramy kulturowe nieco zubażają te wiedzę u nas.
Wiedza o współpracy międzynarodowej jest większa, lecz nadal bardzo uboga i co gorsza często jest podszyta skrajną nieufnością, bezmyślną nienawiścią i nacjonalistyczną, plemienną dumą.
Spotkałem wielu takich obywateli w Polsce, którzy przyznają z jednej strony, że tak, Polska się rozwija, lecz gdybyśmy byli bardziej niezależni, to dziś bylibyśmy dalej. To takie echo hasła „Polak potrafi” interpretowanego brzmieniowo. Wystarczy że są w nim słowa Polak, Polska i wszystko jasne. Wystarczy posłuchać kandydata obywatelskiego Nawrockiego, który żywcem kopiuje Dmowskiego (w pewnych aspektach, bezmyślnie i nieadekwatnie).
Takie punktowe, proste, izolowane, zaciśnięte na poczuciu plemienności rozumienie świata dominuje wśród wyborców Konfy oraz Zjednoczonej Prawicy i takie myślenie jest zasiewane przez ich polityków do elektoratu.
Można orzec, że nie jest to wyjątek, że jest to norma, występująca także w społeczeństwach zachodnich, tylko w bardziej sympatycznej, polukrowanej, zamaskowanej formie. Popatrzmy na te czerwone bejsbolówki i posłuchajmy mówców MAGA – ten sam tok rozumowania, taki sam prosty, jak najsympatyczniej opakowany, niemal luzacki apel zaadresowany do poczucia narodowej wielkości, taki sam typ identyfikacji tożsamościowej, ten sam mechanizm gloryfikacji, apologii swego państwa.
U obywateli jest wystarczająco dużo miejsca, aby tego typu hockoklockowy apel zapadł im głęboko w serca i umysły tworząc niezmierzone pole elektoratowe dla intensywnej uprawy przez altprawicowych werbalistów i innych autorytarystów. Oni z tego żyją.
TJ
@pak
Tak, te wybory będą testem frekwencyjnym.
W dzisiejszej Gazecie Wrocławskiej cytują Andrija Sybiha, ministra spraw zagranicznych Ukrainy.
„Mamy 110 brygad, a nasze siły zbrojne są najliczniejsze w Europie i odgrywają istotną rolę w systemie bezpieczeństwa transatlantyckiego”.
Polska ma do uregulowania wiele drażliwych spraw z Ukrainą i żadnej z Rosją. Czy to nie jest paradoks, że pomagamy ze wszech sił Ukrainie?
@Stary Profesor:
Dla mniejszych ugrupowań start kandydata/kandydatki w wyborach jest okazją do zaprezentowania programu partii w mediach ogólnopolskich. Chyba najwyraźniej na to gra Razem z Zandbergiem, ale domyślam się, że i Biejat, i Hołownia mają podobnie. Jeśli zrezygnują z udziału w wyborach, stracą przysługujący im czas na kampanię wyborczą.
Oczywiście, mogą powiedzieć, że rezygnują, ale nie złożyć oficjalnej rezygnacji — ale wtedy nie będą wykreśleni z list, więc część głosów już na serio „zmarnują”.
W każdym razie, gdy piszesz, że korzystne dla koalicji jest by był jeden kandydat, to zwrócę uwagę na drugą stronę medalu — 3 kandydatów, to 3 razy więcej czasu na propagowanie wartości demokratycznych, a także zauważalnie więcej spotkań z wyborcami.
@PAK4, godz 8:03, (poprzedni odcinek),
Z krajami PldAm, EU zawarla umowe handlowa (EU/Mercosur). Ratyfikacja nastapi w ciagu najblizszych 2 lat. Najwiekszy opor wyrazaja Francja i Polska. Nie sadze zeby skuteczny. Zmiany beda wprowadzane w ciagu najblizszych 15 lat.
https://en.wikipedia.org/wiki/EU%E2%80%93Mercosur_Association_Agreement
Z Indiami umowa handlowa zostanie podpisana do konca roku,najpewniej. Implementacja (ratyfikacja) tez pewnie zajmie kolo dwoch lat. Zalezy jakie zostana przyjete procedury ratyfikacji w EU. „India and the EU are set for the 10th round of BTIA negotiations in Brussels from 10-14 March, aiming to finalize a long-pending trade deal by year’s end.” (Hindustan Times) Bylaby to najwieksza umowa handlowa swiata…
https://www.youtube.com/watch?v=PtrPaHxMohE
Money talks PAK. Brick(ow) laczy jedynie niechec do tzw Zachodu 😎 Nic pozatym. To zdecydowanie za malo, duzo za malo… Pzdr Seleukos
@ls42
14 marca 2025
8:35
Nie wywoluj przestepcow z lasu…wtedy nawet policja nie bedzie potrzebna 😉
As every day, you did my day 🙂 🙂 🙂
@pak
Niekoniecznie, bo wchodząc między sobą w polemiki, a takie jest wilcze prawo rywalizacji, dezorientują, więc zniechęcają część publiczności. Sprawdzianem będzie debata TV.
@ls
Ależ skąd, poparcie walczącej o przetrwanie Ukrainy leży w naszym najgłębszym interesie narodowym.
@Is42
Polska ma do Rosji pretensje sięgające XVIII w., ostatnie – z lat II wojny i lat 50. XX w. Rosja może nie ma pretensji, ma natomiast program terytorialny, polegający na reaktywacji dawnego Imperium Rosyjskiego. W jego skład, jak Pan wie z pewnością, wchodziły też ziemie polskie dawnego zaboru rosyjskiego. Skąd więc pańskie wątpliwości kto jest naszym wrogiem i stanowi zagrożenie – dalibóg, nie wiem.
Adam Szostkiewicz
14 marca 2025
15:15
Kolega ls pełni funkcję kremlowskiego szambonurka, wpychając się na ten blog pod osłoną fałszywej kokieterii. Kameleon, kłamie bez zająknięcia, niczym jego idole Poopin oraz D(D)T. Trudno go traktować jako poważnego partnera do rozmowy, ponieważ używając zasłonę dymną, za plecami pluje prymitywnym, kacapskim jadem. Często nie oszczędzając profesji dziennikarskiej, z Pana osobą włącznie.
Przykłady literackiego polotu dziaduszki elesa z ostanich tygodni poniżej:
„Jednak moim zdaniem wroga Polsce propaganda prowadziła jak po sznurku do rusofobii, a każde zdanie przeciwne było piętnowane. Przodują w tym dziennikarze, a wraz z nimi politycy.”
„Młodzi być może tego nie zrozumieją nigdy, ale to Rewolucja Październikowa dała nowy impuls dla świata demokracji. Otworzyła nowe perspektywy.”
Też jestem za pokojem na świecie i w Ukrainie, o który moja żona głośno się modli każdej niedzieli.
Żeby był pokój strony konfliktu powinny przestać walczyć i usiąść do stołu rokowań. Na to jak wszyscy widzimy się nie zanosi.
ls42
14 marca 2025
12:58
W dzisiejszej Gazecie Wrocławskiej cytują Andrija Sybiha, ministra spraw zagranicznych Ukrainy.
„Mamy 110 brygad, a nasze siły zbrojne są najliczniejsze w Europie i odgrywają istotną rolę w systemie bezpieczeństwa transatlantyckiego”.
Polska ma do uregulowania wiele drażliwych spraw z Ukrainą i żadnej z Rosją. Czy to nie jest paradoks, że pomagamy ze wszech sił Ukrainie?
Mój komentarz
Co za problem? Ogłośmy zaciąg, to potrwa kila tygodni i rzućmy, powiedzmy 2, 3 brygady na Lwów.
Spokojnie, przecież armia ukraińska się nie rozdwoi, a Rosja nam pomoże. I będzie po Ukrainie.
Była sprawa, nie ma sprawy. Był paradoks, nie ma paradoksu. Nieprawdaż?
TJ
@ls
„Polska ma do uregulowania wiele drażliwych spraw z Ukrainą i żadnej z Rosją. Czy to nie jest paradoks, że pomagamy ze wszech sił Ukrainie?”
Waćpan raczysz żartować. Nie ma żadnych drażliwych spraw pomiędzy Polską a Rosją?