Brytania skręca w lewo
Cztery lata po formalnym wyjściu z Unii Europejskiej Wielka Brytania robi wielki zwrot w lewo. Do Unii nie wróci, ale ukarała w wyborach konserwatystów, którzy obiecywali złote góry po brexicie, a zasiali chaos. Dostali historycznego łupnia, Partia Pracy zdobyła historyczną większość. Wyborcy po prostu mieli dosyć rządów torysów.
Podobnie jak w Polsce większość głosujących miała dość zakłamanej, skorumpowanej i nieudolnej prawicy pisowskiej. Powrót lewicy po 14 latach rządów torysów to krzepiąca wiadomość dla Unii, która musi sobie poradzić z prawicowym populizmem. Że to możliwe, pokazała najpierw koalicja Tuska, a teraz laburzyści Starmera. Wprawdzie już nie w Unii, ale jednak w Europie i na przekór prorokom końca liberalnej demokracji.
Walka jednak trwa. Wkrótce poznamy finalne wyniki wyborów parlamentarnych we Francji. Oby siłom demokratycznym udało się nie dopuścić do zdobycia bezwzględnej większości przez prorosyjską i antyunijną skrajną prawicę Le Pen, a ją samą zatrzymać w drodze po prezydenturę. Lista moich obywatelskich, prounijnych marzeń jest dłuższa: zatrzymanie skrajnej AfD w jej marszu po władzę w Niemczech, klęska skrajnie prawicowej międzynarodówki w Parlamencie Europejskim, rozpad obozu Kaczyńskiego. Wiem, że to mogą być marzenia ściętej głowy, ale tu stoję i inaczej nie mogę.
Połowę życia przeżyłem za żelazną kurtyną, byłem internowany za Solidarność, pierwszy raz dostałem paszport na Zachód pod sam koniec „demokracji ludowej”, widziałem entuzjazm jesieni ludów w 1989 r. i opór Kościoła oraz odrodzonej prawicy podczas kampanii przed referendum o wstąpieniu Polski do wspólnoty europejskich państw demokratycznych. Cieszyłem się z wygranej obozu proeuropejskiego.
Nie byłem nigdy „eurosceptykiem” ani „eurorealistą”, uważałem, że przyszłość Polski jest w Europie, a nie w jakiejś „unii bis” pod kuratelą Rosji. Napaść Putina na Ukrainę tylko wzmocniła we mnie to nastawienie. Niepodległość i suwerenność to piękna rzecz, ale musimy wyciągać wnioski z naszej historii. Polska ma wielki potencjał rozwoju, ale nie pod rządami nacjonalistów, którzy nie rozumieją, że nie jest zdradą dobrowolna zgoda wszystkich państw UE na dostosowanie się do prawa unijnego.
Miażdżące zwycięstwo brytyjskiej lewicy otwiera nowy rozdział w politycznej historii Zjednoczonego Królestwa. W Unii partie centrolewicowe będą się uważnie przyglądały, jak do niego doszło i czy można wyciągnąć z niego jakieś wnioski dla ich działania. Nie jest to oczywiste. Lewica brytyjska nie była i nie jest monolitem. Ze stagnacji po thatcheryzmie wydobył ją Tony Blair, proponując „nową Labour”, akceptującą demokratyczny kapitalizm i „specjalne relacje” z USA. Jego „trzecia droga” inspirowała polską lewicę za czasów premiera Cimoszewicza i prezydenta Kwaśniewskiego. Ale wytraciła impet i konserwatyści triumfalnie powrócili do władzy i w UK, i w Polsce. W historii nic nie jest dane raz na zawsze. To nie banał, to przestroga dla każdej formacji politycznej i każdego lidera.
Katastrofa torysów miała wiele przyczyn. Wynikały pośrednio z brexitu, ale klęskę ponieśli przede wszystkim na tle ekonomicznym, rosnących kosztów utrzymania, załamania się sektora usług publicznych, w tym edukacji i służby zdrowia. I wskutek nieudolności polityki imigracyjnej, którą chce naśladować premier Meloni (obozy filtracyjne w Albanii). Do tego doszedł „wkurw” wywołany arogancją władzy. Przykładem są huczne imprezy w kancelarii Borisa Johnsona podczas pandemicznego lockdownu. Nawet w ostatnich dniach kraj żył aferą dotyczącą wiedzy insiderskiej w bliskim otoczeniu premiera Sunaka o dacie wyborów, którą wykorzystano w robieniu zakładów bukmacherskich.
Zwycięski Starmer już powinien się szykować na zimne prysznice po miodowym miesiącu swego rządu. W epoce polityki internetowej nastroje wyborców są wyjątkowo zmienne. Tusk już się o tym przekonuje.
Komentarze
,,Tony Blair, proponując ,,nową Labour’’, akceptującą demokratyczny kapitalizm i ,,specjalne relacje’’ z USA. Jego ,,trzecia droga’’ inspirowała polską lewicę za czasów premiera Cimoszewicza i prezydenta Kwaśniewskiego”.
Znamy skutki tych ,,trzeciodrożnych” inspiracji: konkordat, umowy śmieciowe i udział w napaści na Irak.
Tony był taki fajny bo zmienił ,,środki wyrazu artystycznego” thatcheryzmu ale nie jego podstawy czyli ulgi dla najbogatszych, kredyty dla klasy średniej i zasiłki dla pozbawionych pracy w środkowej Anglii oraz ,,płać za wszystko”. Rządy City trwały w najlepsze.
Obecny triumf Labour niestety nie nastraja mnie optymistycznie. Dlaczego? Jaki jest jego program? ,,By było lepiej”. Ale jak? Co zmieni? ,,Wiele” ale co konkretnie? Skala zwycięstwa budzić może wielkie nadzieje ale jeżeli je zawiedzie to wywoła równie wielkie rozczarowanie. I co wtedy?
Labour zawdzięcza zwycięstwo nie swojemu ambitnemu (bo go nie ma) programowi tylko degeneracji torysów, ogólnemu ich optrzeniu się i problemom ekonomicznym. Czy podołają? Chciałbym. Czy w to wierzę? Nie.
Międzynarodówka nacjonalistów?
Mają w parlamencie dwa kluby, a teraz szykują jeszcze trzeci – austrowęgierskich onuc. Coś mi to na jeden front nie wygląda.
A co do Angoli, to zawsze lubią robić inaczej niż Francuzi…
…
Keir Starmer nic nie potrzebowal obiecywac. Prawie 8 milionow wyborcow czeka w kolejce do szpitala!!! W XXI wieku!!! Wczoraj corka link mnie podrzucila… Popatzr dokladnie w tabelke, bedziesz wiedzial dlaczego…
https://www.cnbc.com/2024/07/04/best-places-for-british-families-to-move-abroad-not-the-us-says-study.html
pzdr Seleukos
@Slawczan:
O ile mogę się zgodzić, że złe wyniki lewicy to pokłosie „trzeciej drogi” (na KP jest ciekawy tekst, jak to polską klasę ludową „odlewicowiły” rządy Millera i Belki); o tyle absolutnie nie podzielam głosów, że da się wrócić do tej samej rzeki, co lewica w latach 60-tych na Zachodzie (zwykle przywoływanych jako wzorowe, bo ludziom się żyło lepiej, a jednocześnie rosły prawa socjalne). Nie ta struktura zatrudnienia, nie ta struktura demograficzna, inna pozycja lobbystów, oraz przeoranie świadomości przez lata 2001-2008 (od 11 września do kryzysu).
Sam program Labour jest do wygooglania. Ja wiem, że łatwiej powiedzieć, że się skróci kolejki w NHS niż to zrobić; ale jednak jest to w miarę rozpisane na kilka mocnych punktów — chyba powyżej, a nie poniżej średniej konkretów politycznych naszej epoki.
Jak już angielscy komuniści obejmą władzę to dopiero się poprawi
Wydaje mi się, że procesy zachodzące w naszym świecie (zachodnim) przekraczają podziały lewica/prawica (nb. baza wyborcza dzisiejszej „lewicy” w Europie to dość zamożne mieszczaństwo).
Pojawiły się zjawiska, na które konsensus liberalny nie ma odpowiedzi: imigracja, obniżający się poziom życia, wojna na granicach, masowa dezinformacja, zalew tanich produktów zza granicy, rosnące niezrozumienie świata, który nas otacza itd.
Wyborcy (średnio coraz starsi), nie mając odpowiedzi elit na ich lęki, szukają tożsamości w religii i narodowości. Dominuje chęć powrotu do „świetlanej przeszłości”.
Wyżej wspomniane problemy nie znikną, więc elity muszą znaleźć na nie wiarygodną odpowiedź. Obawiam się, że będzie to trudne:
weźmy za przykład Polskę. Partie polityczne to nieliczne, wyalienowane, za to bezkarne i nieodpowiedzialne za nic grupy ludzi, na dodatek prowadzące ze sobą „niby wojnę” (PiS ok. 40tys członków, PO może 25tys itd, dla porównania PZPR z czasów swojej „świetności” 4mln członków). Podobnie wygląda to w innych krajach zachodnich.
Dla porównania, liczba członków KP Chin: 100 mln osób
Warto dodać (a mało kto w polskich mediach to zauważa), że spory sukces odnieśli też Liberalni Demokraci, na których osobiście głosuję z uporem zaciekłego eurofila, mimo, że w moim arcy-konserwatywnym okręgu szans ta jedyna prawdziwie pro-europejska partia nie ma*. LibDems wydostali się z politycznego niebytu (8 mandatów), zostawszy trzecią siłą w parlamencie. Z 63 mandatami mają więcej, niż ’cała reszta’. Oczywiście przy obecnym rozkładzie głosów nie będą żadnym języczkiem u wagi. Ale będą silnym pro-europejskim głosem w parlamencie (który – jak nazwa wskazuje – służy w UK głównie do gadania).
Paradoksalnie, cieszyć może też mandat Farage’a. Będzie miał bowiem okazję zbłaźnić się wiele razy i w obiektywach kamer, nie reprezentując przy tym żadnej istotnej siły politycznej.
—
*na mapie w BBC News można zobaczyć, gdzie wygrali: zastanawiają zwłaszcza ’żółte’ Oxford i Cambridge.
W UK prawica przegrala z kretesem! Wygrala Labour!
Labour NIE obiecuje cudow ani gruszek na wierzbie. Ale jak widac wyborcy w UK maja juz dosc roznych obiecanek, szukania winnych, nacjonalistycznych religijnych cyrkow itd. PiS przegral z tych samych powodow. Albo jak w Indiach tamtejszy religijny nacjonalista i „zbawiciel” Narendra Modi co tez juz sie z gaska wital. A musi zostac w koalicji
Chyba Tusk kiedys powiedzial: Wyborow sie nie wygrywa, tylko przegrywa 😉
Mam nadzieje, ze dojzalosc wiekszosci wyborcow bedzie znowu nowym trendem na Swiecie 🙂
Z Torysów tacy konserwatyści jak z Pana redaktora
Putin,Orban,Zełeński,szefowie UE -sprawa Ukrainy i ‚rozejmu”.Orban mówi, że uzgodnił z Putinem warunki zakończenia wojny w Ukrainie, Putin mówi, że zgodzi się na rozejm pod warunkiem, że Donbas będzie ruski, władze UE mówią ,że nie upoważnili Orbana do negocjacji z Putinem warunków ani pokoju, ani rozejmu, Zełeński mówi, że Putin ze swoimi propozycjami może sobie spadać na drzewo…. Czy Tak teraz przebiegają ” profesjonalne negocjacje” pokojowe w XXI w.? czy ktoś wie na ten temat coś więcej? To wszystko jest tak ponure ,żałosne, ….Zginęło tysiące biednych Ukraińców, zrujnowany prawie cały kraj ,a politycy robią sobie bezczelne jaja z tragedii ludzi.
I może jeszcze jedno (zaznaczam, że w sprawach dyplomacji zarówno przez duże D. jak i przez małe „d” jestem ignorantem);otóż mam pytanie; jesli Orban czuje się przedstawicielem UE i negocjuje z Putinem warunki pokoju(czyli całkowitej porażki Ukrainy),to dlaczego Zełeński nie negocjuje z UE i z USA warunków rozbioru Rosji i podziału na republiki wchodzące w skład federacji rosyjskiej,przyznając cały obszar za Uralem Mongołom,albo Chinom? Dlaczego UE nie wypieprzy Wegrów z UE ? Aha;prawo nie pozwala….a to samo prawo pozwala Orbanowi robić sobie jaja z całej UE?. Ta wspaniała praworządność, której tak broni min.i pani red. E.Siedlecka jest -moim skromnym zdaniem parawanem na akceptację systemu „PiS”, czyli udawania, że bezprawia nie da się naprawić, bo prawo na to nie pozwala. A ja jestem przekonany, że nie da się inaczej zdemontować systemu bezprawia stworzonego przez PiS, niż poprzez zastosowanie propozycji prof. Sadurskiego i prof. Markiewicza,czyli radykalne odstawienie od żłobu wszystkich sędziów, łącznie z TK, prokuratorów ziobrowych Nie wiem, czy byłaby to rewolucja, czy przyspieszona ewolucja. Mnie nie interesują zabawy w pseudonaukowe dywagacje i definicje.. Trzeba jak najszybciej zrobić porządek ze wszystkimi Święczkowskimi id, bo za kilka miesięcy naród zawyje
Oczywiście nikt nie jest w stanie z dnia na dzień poprawić beznadziejną sytuację brytyjskiej słuźby zdrowia , która miala być największym beneficjentem opuszczenia przez WB, Unii,
albo naprawić brytyjską gospodarkę, która z unijnych ograniczeń miała się wybić na kolejny światowy , angielski imperializm,
ale śmierć niektórych mrzonek trzeba doświadczyć osobiście, aby przestać w nie wierzyć.
@turpin
Też bym na nich głosował. Pozdrawiam
@NH
Ma pan na myśli Corbyna? Bo w otoczeniu Starmera jako żywo ich nie ma.
Hmm… Wyśmiewany ten ,który dąży do pokoju ( Orban) . Gloryfikowany ten , który już nie może , ale walczy (Biden)
@pielnia
Bo z UE nie można wyrzucić kraju członkowskiego. Nawet Węgier
Propozycje negocjacyjne Putina dla Chin i USA w sprawie agresji rosyjskiej na Ukrainę
pielnia11
5 LIPCA 2024
16:52
Putin,Orban,Zełeński,szefowie UE -sprawa Ukrainy i ‚rozejmu”.Orban mówi, że uzgodnił z Putinem warunki zakończenia wojny w Ukrainie, Putin mówi, że zgodzi się na rozejm pod warunkiem, że Donbas będzie ruski,
Mój komentarz
Jeśli poruszasz temat propozycji negocjacyjnych Putina, to rzetelnie relacjonuj, jakie warunki stawia Putin. Otóż Putin nie tylko chce by Donbas był rosyjski, ale żąda by:
1) Obwody Donbasski, Ługański, Zaporoski i Charkowski (19 % powierzchni Ukrainy, a w znaczeniu gospodarczym ponad 1/3 potencjału Ukrainy) oraz Krym (4,5 % powierzchni Ukrainy) były rosyjskie. Razem 23,5 % powierzchni Ukrainy.
2) Żąda by w rozmowach brały udział Chiny i USA i to oni mają gwarantować rosyjskość Krymu i innych anektowanych części Ukrainy (4 obwody wymienione powyżej) jako terytorium rosyjskiego w międzynarodowych umowach oraz „neutralność” Ukrainy. Ukraina ma stać się państwem neutralnym pod kontrolą Rosji oraz nie może posiadać na wieki armii, oraz żadnych środków bojowych zdatnych do walki.
3) Putin zapowiada, ze nie będzie negocjował z Zeleńskim, bo jest to prezydent nielegalny, ani z przedstawicielami parlamentem Ukraińskiego, bo oni też są nielegalni. Tylko przedstawicie Chin i USA mogą być „legalni” w takich rozmowach. Zelenski może im towarzyszyć jako obserwator.
TJ
„Brytania skręca w lewo”.
Nie raz pierwszy ani ostatni. Trzy dekady dreptania w lewo po 2 WŚ zostawiły Imperium w ekonomicznej ruinie, jakiej nie byliby w stanie dokonać żadni najeżdźcy. Na własną prośbę, ramię w ramię z bojowo nastawionymi związkowcami oraz ich sycylijskim modus operandi.
Na kreatywność Labour nie liczę, no bo cóż jeszcze mogą wymyslić – renacjonalizację przemysłu, kibuce albo czyny społeczne? Wiarygodność rządu jest rekordowo niska, na domiar złego koszmar afery Horizon – PO rzuca fatalne światło na brytyjską praworządność.
Nie wiem czy nawet wypada Boga błagać ażeby chronił króla.
…
National Health Service has 7.6 million cases waiting for treatment in England alone, almost triple what it was a decade ago. Dental patients have pulled out their own teeth with pliers.
Mysl co mnie wpadla a wlasciwie pytanie. Otoz… Jak ci pacjenci brytyjscy wyciagaja sobie zeby, to musza tez obcazki wlasne kupic czy obcazki pozyczaja na godziny w NHS? A pytanie pokrewne bedzie, co z „slepom kiszkom”? Szwajcarski kozik armijny pozycza delikwentowi NHS z szmergel zeby naostrzyc przed uzyciem? Hmm…
🙂 pzdr Seleukos
Redaktor wymienia Torysów i polską prawicę jednym tchem, co może sugerować że należą do tego samego obozu. To jest nieprawda. Torysi narozrabiali ostatnio, to prawda, ale nie można ich posądzić o populizm. Jesli już kogoś o populizm posądzić to Partię Pracy, czego ja tutaj nie robię, bo Starmer populistą nie jest.
Redaktor wydaje się zachwycać TBlair ale to był arcy populista i kłamczuch. To on wysłał bez powodu armię do Iraku co miało bardzo poważne i dalekosiężne negatywne konsekwencje. To Blair zamienił setki „Polytechnics” w uniwersytety co spowodowało erozję wykształcenia uniwersyteckiego. To Blair rozwalił, tak jak Kaczyński w Polsce, doskonałą administrację państwową- ostoję stabilności i kompetencji. Itd.
W Wielkiej Brytanii jest w stanie kryzysu ale to nie po raz pierwszy. Brexit miał na to wpływ ale nie jest to jedyną czy główna przyczyna problemów. Kraj cierpi na niezwykły brak kompetentnych i charyzmatycznych polityków. Scena polityczna musi być przewietrzona i to szybko bo inaczej arcy-mendy – jak Farage – będą rośli w siłę. Farage to jest populizm i on jest głównym zagrożeniem. Starmer – choć nie z mojej bajki – zasługuje na szansę. Jakojedyny w czasie kampanii nie gadał bzdur a to co mówił trzymało się logicznej kupy. Spokojny i pragmatyczny a czy kompetentny to się okaże.
LibDems mówią z sensem ale mają stygmat oślizgłych gamoni gotowych zmienić front z dnia na dzień tak jak to w Polsce robi Władziu K-K. Kiedyś to była moja partia ale dzisiaj nie mogę wykrzesać dla nich entuzjazmu
@rufus
Do pokoju? To byłby pokój na warunkach agresora, czyli ponura farsa.
@turpin, 5 LIPCA 2024, 15:19
Intuicja mi podpowiada że UK wcześniej czy później wróci do UE ze złożonymi błagalnie dłońmi o czym niewątpliwie wielu po obu stronach kanału po cichu myśli. To oczywiście również zależy od tego w jakim kierunku pójdzie zjednoczona Europa… W XXI wieku ciężko być wyspą. Co najwyżej można niezachwianie funkcjonować z dziwactwem jaki jest ruch lewostronny.
@seleukos
Może nie wiem wszystkiego o UK jako że mieszkam daleko od Wysp, ale z tego, co wiem, istnieją tam ubezpieczenia, podobnie jak w Polsce. Mój syn zbiżający się do 50-tki i cierpiący na nadciśnienie, jest wręcz terroryzowany przez swoją, nazwijmy to, przychodnię, która wzywa go często na badania okresowe, zmienia leki etc. Żebym to ja miała choć w części taką opiekę….
Nie wiem czy brytyjskich Torysów bezpośrednio można porównać do polskich post-sarmatów. To nadal jest nieporównywalne. Choćby jeden przykład: jak wiadomo ogromnym echem w Wielkiej Brytanii odbyła się rządowa imprezka podczas pandemicznego lock downu co zachwiało pozycją Johnsona. Naprawdę wielkie mi nieba. Pisowcy tarzają się ze śmiechu.
Nadszedł moment, że ‘rodzina’, musi zdecydować, czy zabrać dziadkowi kluczyki do samochodu.
Jeśli tego nie zrobi, Maniak będzie grasował po ulicach w przyszłym roku.
rufus swell
5 lipca 2024
Wyśmiewany ten ,który dąży do pokoju ( Orban)..
Czyli tak jak miłośnicy pokoju Józef Stalin i Mao Tse-tung.
Biedny ten Orban. Tylko faszysta Trump go rozumie.
Nie mam gdzie się dowiedzieć, a moim problemem nr 1 w związku ze zmianą lokatora na Downing Street 10 jest los kota Larry, ego. O ile Larry jeszcze żyje. Czy ktoś coś wie? Johnson lubił Larry,ego, Sunak go lekceważył. Co na to Starmer?
@aka.cia
>>Trzy dekady dreptania w lewo po 2 WŚ zostawiły Imperium w ekonomicznej ruinie, jakiej nie byliby w stanie dokonać żadni najeżdźcy. Na własną prośbę, ramię w ramię z bojowo nastawionymi związkowcami <<
Jest to forum moderowane, co nieco mityguje głupoty, ale pobiłaś/pobiłeś wszelkie rekordy, odkąd tu zaglądam.
UK nie zostało zrujnowane po wojnie, tylko w czasie wojny – Brytyjczycy wydali JEDNĄ CZWARTĄ całych zasobów kraju na wysiłek wojenny. Po wojnie, owszem, była dekada 'austerity', ale takiej 'biedy' w Europie Wschodniej ludzie mogli sobie tylko życzyć. GDP pięło się cały czas do góry (vide choćby artykuł Post-war Britain we Wikipedii – masz tam wykres, więc czytaniem trudzić się nie musisz), bezrobocie było małe, stworzone państwo socjalne (co my mamy za oczywistą oczywistość, ale wtedy wcale tak w Europie nie było) i NHS.
Nawiasem mówiąc, od 1951 do 1964 rządzili Konserwatyści.
A recesja w UK zaczęła się dopiero około 1970. Ale to inna historia.
Masz o czymś pojęcie? To pisz o tym.
@Kalina, godz 11:32,
moja corka (46) podrzucila mnie linki, ktore ja zalinkowalem powtornie. Dla wyjasnienia porazki torysow. Moja corka ma obyw bryt/szwedzkie podwojne. W Londynie mieszkala ponad 20lat od ukonczenia studiow w USA. Powrocila do Szwecji pare lat temu, na stale. Jednym z wielu powodow byla sluzba zdrowia. Ma astme.
Na blogu red ASz jestem rzadkim uczestnikiem. Tylko w „europejskich” tematach. Wiecej, w temacie problemow/ roznic w polityce, z okazji wyborow w WlkBryt tu, jak masz ochote.
https://naukowy.blog.polityka.pl/2024/07/03/nie-tylko-prymnesium-parvum-czyli-morska-okrzemka-w-rzekach/#comment-261543
Poglady nasze na lokalne sluzby zdrowia, nic do rzeczy maja Kalina. Twoj i moj. To sa subiektywne odczucia. Ja jestem zadowolony ze wrocila do Szw. Pzdr Seleuk
@rufus swell
5 lipca 2024
Jesli Orban doprowadzilby putlera do pokoju… bez klamek, to napewno dostalby od wielu z nas brawa 😉
@Kalina,
Larry the Cat jest faktycznie oficialnym urzednikiem panstwowym, z tytulem Chief Mouser. Od czasow Davida Cameron. Tu Kalina mozesz znalezc spis jego obowiazkow niebagatelny, szczegolnie ”testowanie antycznych mebli pod wzgledem jakosci drzemki”:
https://www.gov.uk/government/history/10-downing-street#larry-chief-mouser
Kot Keira Starmer JoJo bedzie gosciem. Rishi Sunak mial labradora Nova na Downing Street 10. Larry the Cat ma ponad 800 tys zainteresowanych na X. Watpie zeby byla mu krzywda.
pzdr Seleuk
@Kalina cd…
Larry the Cat zlozyl faktycznie raz bardzo zasadnicze oswiadczenie. Zrobil kupe na pancerna limuzyne Donalda Fryzury. Dosadne oswiadczenie polityczne. Pzdr S
@seleukos
Wiadomo, że koty, to mądre zwierzęta i znają się na ludziach