Kto mieczem wojuje…
Więcej Polaków ocenia działalność Kościoła rzymskokatolickiego negatywnie, niż pozytywnie w najnowszym sondażu CBOS. Źle – 45 proc., dobrze – 42. W ciągu pół roku od ostatniego badania odsetek ocen negatywnych wzrósł o 4 punkty procentowe, a pozytywnych spadł o 6 proc. Było słuchać ostrzeżeń. Pamiętamy, jak Sasin wręczył Rydzykowi średniowieczny miecz za ćwierć miliona złotych dla muzeum ,,Pamięć i Tożsamość” w Toruniu.
To takie prezenty są gwoździami do trumny KRK w odbiorze społecznym. Dzisiaj nawet w Polsce kto mieczem wojuje o utrzymanie wpływów Kościoła, ten odnosi skutek odwrotny: alienuje od KRK rosnący odłam społeczeństwa. Grzechem pierworodnym, który ten proces uruchomił, jest zapisanie się znacznej części biskupów i kleru do obozu Kaczyńskiego.
Są też inne grzechy, które kryją się za wynikiem badania, na czele z rzucaniem kół ratunkowych drapieżcom seksualnym w sutannach i skandalami obyczajowymi z udziałem nauczycieli moralności chrześcijańskiej. Ale upolitycznienie ma najbardziej destrukcyjny wpływ na życie publiczne. Kościół upartyjniony – prawicowo czy lewicowo- przykłada rękę do polaryzacji społeczeństwa zamiast być strefą duchowego komfortu dla wierzących, którzy przecież głosują na różne partie.
Warto przypomnieć w związku z tym list otwarty Romana Giertycha z lipca 2023 r. do abp. Gądeckiego, wówczas przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski. Był to dalszy ciąg korespondencji między nimi – obaj katolicy – dotyczącej owego pierworodnego grzechu, czyli popierania PiS-u przez Kościół. Ponieważ Gądecki odrzucił apel Giertycha, Giertych podał kolejne przykłady.
Antyunijne wystąpienie Rydzyka i Kaczyńskiego na Jasnej Górze, czyli w sferze sakralnej, która powinna być oddzielona od sfery świeckiej, w tym od bieżącej polityki. Rydzyk zestawił wtedy Unię Europejską z obozem koncentracyjnym. Kaczyński wezwał do głosowania na PiS w nadchodzących wyborach parlamentarnych. A episkopat milczał, gdy ,,ten skandal ranił miliony wiernych”.
,,Wiceprzewodnićzący KEP, abp Marek Jędraszewski uczestniczy w tej parareligijnej hucpie – kontynuował Giertych – a wy głowę w piasek chowacie? Nie ma czystszej polityki niż wzywanie szefa partii do poparcia go w wyborach w najważniejszym miejscu kultu w Polsce, w obecności biskupów w szatach liturgicznych – to jawne świętokradztwo”. ,,W sprawach światopoglądowych zarówno PSL jak i Konfederacja ma podobne zdanie jak PiS, a wy ich nie zapraszacie, bo wam darów nie przynoszą! Dotacji nie przekazują. Mieczy do muzeów nie wręczają.
Zamieniliście wielki Kościół Polski, Kościół Wyszyńskiego, Wojtyły, Glempa w przybudówkę partii politycznej (..,) i nic was nie obchodzi, że coraz więcej ludzi odchodzi od praktyk religijnych – straszny błąd i grzech popełniacie. Zamieniliście Kościół w Polsce w Cerkiew służącą władzy”.
Cytuję Giertycha, bo to głos z wewnątrz Kościoła. Głos polityka przeciwko upolitycznieniu tej instytucji. Przykład pozytywnej ewolucji w myśleniu o tym, jakiego Kościoła Polska potrzebuje, a jaki sam siebie marginalizuje z trudnym do zrozumienia uporem.
Komentarze
Kolejni działacze-katolicy krytykuja Kosciół. Terlikowski, Giertych… Tak nisko jeszcze chyba polski Kosciół w dziejach nie upadł.
I to jest dobra wiadomość, mam nadzieję, że ten proces trzeźwienia będzie się pogłębiał aż do solidnej zmiany mentalnej wstępujących generacji, przekonania że „kościół” w obecnym wydaniu i praktyce, to przede wszystkim stale szukająca udziału w rządzeniu, wpływach i kasie organizacja biznesowa o mafijnym systemie zarządzania swoimi interesami.
Taka instytucja jest zbędna w zaspokajaniu potrzeb duchowych człowieka – wymiaru religijno-duchowego egzystencji ludzkiej.
Czy tracący zaufanie społeczne kościół rzymsko-katolicki o zszarganej reputacji moralnej i społecznej może stanowić rzetelną platformę instytucjonalno-organizacyjną, jak i indywidualno-wspólnotową dla poszukujących egzystencjalnego ukojenia?
Wątpię…
Jak widać nic nam nie pozostało oprócz analizowania szamba. Szamba już nie uratujemy. Jedyne co można zrobić to realizować nieuchronność kary za pzestępstwa. Mistrzami w tym nie jesteśmy.
Ważniejsze jest to jak zbudować system edukacji by nie produkować tak ogromnej ilości osobników stających się składnikiem tego szamba. Na przykładzie odchodzącego prezydenta widać, że sama edukacja (nie liczę dyplomów Colegium Humanum) nie czyniąz półgłówków mędrców. A staje się to miedzy innymi dlatego,że nie idzie ona w parze z kształtowaniem od najmłodszych lat świadomości o tym, że brak moralności jest zjawiskiem wysoce antyspołecznym , antypaństwowym i ze wszech miar destrukcyjnym. Musi to być robine cały czas na poziomie odpowiednim do wieku i etapu kształcenia człowieka.
Konieczne jest wprowadzenie przedmiotu zwanego powiedzmy Kodeks Postępowania Społecznego czy obojętnie jak, ale tak dalej nie może być.
Była jakaś namiastka działania w tym kierunku ale niezbyt udana. Mam na myśli Wiedzę o społeczeństwie ale przekazano to historykom, którzy nie majac pojęcia o psychologi społecznej, śmiem twierdzić, sprawę pogorszyli.
Gdy mój syn opowiadał mi kiedyś o tym, że uczniowie muszą wiadomości TVP oglądać i prasówki robić to zdębiałem. Wyobrażam sobie jakie to było niewyczerpalne źródło wiedzy w czasach TVPis. Paski na dole ekranu nie mogły nie zostawić bruzdy w mózgu młodych ludzi jeżeli tak było. Pogłębienie obłędu gwarantowane.
O tak zwanym słowie Bożym w wykonaniu bezbłednych kapłanów i lekcjach religii nie wspomnę? To rozmowa nie na moje nerwy.
Nie wiem dlaczego ludzie wszystko muszą spieprzyć.
To tak jak z pomidorami; ulepszano inżynieryjnie, ulepszano i mamy coś niejadalnego. Albo pszenica; kiedyś podstawa a dzisiaj podstawowy materiał rujnujący zdrowie.
I tym pozytywnym akcentem, szanując państwa czas, kończę.