Polak w gabinecie krzywych luster
Możemy mieć w maju naraz dwóch prezydentów: Trzaskowskiego i Nawrockiego. Takie głosy dochodzą z kręgów prawniczych na tle sporu o rolę nie-izby Sądu Najwyższego w potwierdzaniu ważności wyniku wyborów. Byłoby to zabawne, gdyby nie było przykładem, jak nasza demokracja wpada już od ponad roku w pułapki zastawione przez narodowokatolicką sektę polityczną.