Potencjał Biejat
Magdalena Biejat nie wygra, ale może poprawić kondycję lewicy. Jeśli utrzyma się dłużej w polityce, może zostać prezydentką po Trzaskowskim. Wynik, jaki zrobi w maju, przesądzi o dalszym biegu jej kariery. Żeby potencjał „dziewczyny z sąsiedztwa” się pomnażał, musi zdobyć poparcie porównywalne z wyborami prezydenta stolicy, czyli powyżej 12 proc., a najlepiej 15.