Euforia na kredyt
Polska partia urządziła w Sejmie klakę na cześć zagranicznego polityka. PiS się cieszy z wygranej Trumpa, jakby wygrał on wybory w Polsce. Wiwatować na cześć zagranicznego polityka wypada tylko wtedy, gdy zrobił coś ważnego i dobrego dla naszego kraju. Amerykanie urządzili na Kapitolu owację na stojąco Wałęsie, ale stanął przed nimi we własnej osobie i dziękował za wsparcie Solidarności. Donald Trump ma szansę na takie przyjęcie w Polsce, jeśli zrobi dla naszego kraju coś konkretnego, bo wygłaszać peany to za mało.
Nawiasem mówiąc, Trump podczas wizyty w Polsce nie omieszkał uhonorować Lecha i Solidarności w obecności jej historycznego przywódcy. To było jednak lata temu. Dziś mówimy o Trumpie po przejściach, nabuzowanym i triumfującym. Nic jeszcze nie wiadomo o jego ekipie ani planach politycznych. Nie znamy jego kandydatów na kluczowe stanowiska. Kto będzie nowym ministrem spraw zagranicznych, obrony, sekretarzem bezpieczeństwa narodowego. Gdy poznamy kandydatów i doradców, zarysuje się kontur prezydentury Trumpa.
Jak dotąd nie wycofał się z obietnic, które nas szczególnie interesują, czyli z deklaracji, że doprowadzi do zakończenia wojny w Ukrainie w ciągu jednej doby. Od początku była to pusta obietnica, ale sprawa ma wagę fundamentalną, więc będzie się do niej bez przerwy wracało w mediach i dyplomacji. Zwłaszcza w Polsce pod rządami koalicji demokratycznej będzie to ważne kryterium oceny nowej administracji. Nikt chyba nie wierzy, że Trump zakończy wojny w Ukrainie i na Bliskim Wschodzie, nim oficjalnie przejmie władzę 20 stycznia. Ale słowo się rzekło. Czekamy z zapartym tchem.
Mnie się zdaje, że problem Trumpa polega na dwóch rzeczach. Po pierwsze, to zadufanie, które powoduje, że osobiste interesy utożsamia z interesami Ameryki. Gra na siebie, a roi mu się, że jest głosem całej Ameryki. Po drugie, że nie potrafi działać zespołowo. Jedno wynika z drugiego. Zmienia współpracowników jak rękawiczki, z dnia na dzień zmienia zdanie, otacza się potakiewiczami. To stąd bierze się niepokój, że będzie siał chaos i tylko pogłębi podziały w społeczeństwie.
Są jednak tacy, którzy mają nadzieję, że w drugiej kadencji Trumpa Biały Dom zapełni się „dorosłymi” ludźmi. Inaczej mówiąc, że Trump okaże się dojrzałym realpolitykiem. Ale to mogą być pobożne życzenia. Czy da się pogodzić „naprawę” Ameryki z odzyskaniem jej prymatu w świecie? Czy da się zjednoczyć naród, atakując przedstawicieli milionów obywateli, którzy nie głosowali na Trumpa? Wydaje się to niemożliwe.
Słuchałem powyborczego przemówienia Kamali Harris. Pokazała klasę, jakiej zabrakło Trumpowi, kiedy przegrał z Bidenem, a u nas Kaczyńskiemu, kiedy przegrał rok temu. Pogratulowała Donaldowi wygranej, oficjalnie uznała jego zwycięstwo. Zapowiedziała współpracę w ramach przekazywania władzy. A jednocześnie dodała ducha swym wyborcom: nie ustawajcie w walce o demokrację, praworządność, równość, poszanowanie praw i godności każdego obywatela. Tak działa kultura demokratyczna. Jaka szkoda, że była to mowa pożegnalna.
Choć Trump będzie w luksusowej politycznie sytuacji – ma większość w parlamencie i Sądzie Najwyższym – ostatnie słowo ma konstytucja, o czym przypomniała Kamala. To gwarancja bezpieczeństwa dla demokracji w Ameryce. Tak, demokracja tym się różni od anarchii i tyranii, że przegrany oddaje zwycięzcy władzę pokojowo, zgodnie z prawem. A władzę traci się w niej z woli wyborców, a nie wskutek rebelii czy puczu. Euforią obozu Trumpa chce się ozdobić obóz Kaczyńskiego. Ale światło odbite nie ma takiej siły. W obu przypadkach to euforia na kredyt.
Komentarze
Pan premier Tusk już dzwonił do prezydenta-elekta, by mu pogratulować. Polacy są bardzo dobrym sojusznikiem Amerykanów – przekazał wiceminister spraw zagranicznych Władysław Teofil Bartoszewski w programie „Gość Wydarzeń”. Zdaniem polityka PSL „Polska wykupiła u Amerykanów polisę ubezpieczeniową na 50 mln dolarów”, a szefowi PSL „bliżej do Donalda Trumpa niż innym politykom w Polsce”
Po zwycięstwie Donalda Trumpa w USA, nominację PO w wyborach prezydenckich w Polsce, powinien otrzymać Radosław Sikorski
Wygral dzieki Dudzie to sa w euforii.
@Adam Szostkiewicz
Tak, zwyciestwo Trumpa zmienia duzo.
To chyba nie przypadek, ze zaraz po wyborach w Niemczech rzad szykuje saie do przedwczesnych wyborow. Wydaje mi sie, ze Scholz (i cala demokratyczna klasa polityczna) zrozumieli, ze w obliczu Trumpa Niemcy (i UE) potrzebuja silnego rzadu (czyli np. duzej koalicji CDU, SPD i Zieloni).
Co do sytuacji w Polsce, pozwole sobie zacytowac z Pana artykulu:
„Wybory prezydenckie w USA zdominowały trzy tematy: ekonomia, imigracja i aborcja.”
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/2277265,1,trump-napedza-populistow-pis-juz-chce-przywracac-polsce-wielkosc-stajemy-sie-polem-bitwy.read
Wedlug sondazy exit poll, dla WYBORCOW w USA najwazniesze byly:
„Demokrację jako najważniejszą kwestię określiło 35 proc. respondentów, a 31 proc. na pierwszym miejscu postawiło gospodarkę. Kolejne na liście były aborcja (14 proc.) i imigracja (11 proc.). Polityka zagraniczna była najważniejsza dla 4 proc. ankietowanych.”
https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103086,31442180,wybory-w-usa-i-pierwsze-exit-polls-nie-ma-w-nich-wynikow-ale.html
Czy tak samo bedzie dla polskich wyborcow? Watpie, bo wydaje mi sie, ze np. bezpieczenstwo bedzie na pierwszym miejscu. Mam nadzieje, ze KO (i Donald Tusk) DOKLADNIE sledzi, ktore tematy beda dla WIEKSZOSCI WYBORCOW najwazniejsze.
Wiec zgadzam sie z Panem, ze „Rząd Tuska nie może popełnić błędów amerykańskich Demokratów. „
Cztery lata temu, gdy przy rekordowej frekwencji wygrał Biden, byłem zaskoczony jak Trump mimo porażki rozpycha się wśród Latynosów, ale myślałem też że ograniczy się to do tych o kubanskich korzeniach, głównie na Florydzie. Teraz widać że to był początek ekspansji nad która DEMs muszą się pochylić bo niedużo brakło a prawie straciliby na kilka lat Senat. I zacząć myśleć długoterminowo bo wybrana na szybko Harris miała gorsze wyniki od startujących do obu izb.
Wynik wyborów, wbrew powszechnym oczekiwaniom ( również moich ), był stosunkowo łatwy do przewidzenia. To nie elity waszyngtońskie, czy nowojorskie zadecydowały o wyborze, a przeciętni, z reguły słabo wykształceni obywatele, dla których niewyobrażalnym było żeby na czele ich kraju stanęła kobieta, na dodatek o karnacji innej, niż biała. Zaskakuje jedynie skala zwycięstwa, wynikająca z braku zdecydowanego poparcia dla K. Harris ze strony kobiet, których przecież była orędowniczką.
„Są jednak tacy, którzy mają nadzieję, że w drugiej kadencji Trumpa Biały Dom zapełni się „dorosłymi” ludźmi.”
Dotarły do mnie odmienne słuchy. Trump nauczony doświadczeniem, że ludzie wykazujący się integralnością nie legalizują bezprawia, zmontuje ekipę składającą się wyłącznie z klakierów.
@klepka
🙂
PiS potwierdził, że durnota jest szczególną właściwością tej partii. Zafetował polityka, który ma zdegradowaną i niestabilną osonowość (nadmierna konsumpcja kokainy swego czasu?), być może jest rosyjskim agentem wpływu a jego ,,koncepcje” polityczne dla naszego regionu (Ukraina i NATO) mogą zjeżyć włos na głowie u każdego rozsądnego Europejczyka, no i otworzyć niejednego szampana w Moskwie.
W obliczu degeneracji państw Zachodu (jak tam wdrażanie odbudowy możliwości militarnych Niemiec, UK czy Francji?) grozi to, że Polska i kraje bałtyckie zostaną sam na sam ze zwycięskim na Ukrainie (dzięki ,,zaprowadzeniu pokoju” przez Trumpa) Putinem. To nic, że Trump mówi, że ma w ,,de” Europę, ba wręcz ją traktuja jako wroga (bo rywali on nie miewa) ekonomicznego USA. Najważniejsze, że ,,nasz” dał odpór lewactwu/komunizmowi.
Szczególnie żałosne jest to, że Prezes jako ,,znawca historii” i ,,wielki strateg” zapomniał skutki izolacjonizmu USA podczas II WŚ (przypominam, że pomimo woli interwencji ze strony FDR, USA zostały WCIĄGNIĘTE do wojny z JAPONIĄa do Europy ,,zawlókł” je Hitler wypowiadając im wojnę)? Prezes zapomniał takie słowa jak ,,appeasment” czy ,,Monachium”? Trump zapewne tych słów nie zna ale to co on głosi jako ,,zaprowadzenie pokoju” na Ukrainie do tego się sprowadza. CHWILOWEGO (bo wg. elukubracji Putina Ukraina to nie-państwo a Ukraińcy to zbłąkani Rosjanie) zaspokojenia Putina.
Durnie! Ale przupominam, że prawie połowa naszych współobywateli podziela tą durność…
Podzielam opinie, że wygrana Trumpa nie miała związku z gospodarką czy obietnicami wyborczymi. Była to kwestia wyboru pewnego systemu wartości związanych z konserwatywna prawicą. Chociaż trudno to nazwać „wartościami”. To pewien zestaw wstecznych i pseudo-naukowych poglądów na świat, który podziela wielu wyborców. Ktoś trafnie zauważył, że ludzie najtrudniej zmieniają własne przekonania, szczególnie na prawicy, gdzie popiera się tych, którzy mają ten sam światopogląd co my — „no matter what”. To nie jest problem poznawczy — wyborcy i entuzjaści Trumpa w innych krajach doskonale wiedzą co robił i co mówił. Ale on jest „nasz”! Wielu emigrantów w USA, którzy według niego jedzą koty i tak go poparło, bo mają te same przekonania dotyczące rodziny, roli kobiet, praw mniejszości seksualnych, szczepień, ochrony klimatu itp. Tę samą piorunującą mieszankę przekonań reprezentuje PIS. Stąd ta euforia w naszym Sejmie… Smutne i żałosne.
@ Jacek OD
Proszę napisać kogo powinien wystawić PIS.
Amerykanki tradycyjnie niemadre nie są bardziej niemadre od polskich kobiet. W Polsce tez kobiety glosuja głównie na PiS, poparciem wsród nich cieszy sie równiez Konfederacja. Normalnemu człowiekowi to sie w glowie nie miesci, ale tak niestety jest. Wszystkim lekceważącym wzgledy swiatopogladowo-religijne daję pod rozwagę.
…a szefowi PSL „bliżej do Donalda Trumpa niż innym politykom w Polsce”
PSLowi zawsze było najbliżej a to do PZPR, a to do SLD, a to do PO. Potem Kukiza, Hołowni. Nie ważne do kogo/czego byle bliżej koryta.
Są takie osoby, które gotowe są zaoferować swoje wdzięki każdemu, kto zechce za nie zapłacić.
Podzielam opinie, że im większy chooy z Muskichoyami rządzą Ameryką w upadku, tym lepiej dla Rosji, Chin i KRL-D… no i te podgrzane kotlety płonnych nadziei dla pisdowatych kibiców, pachołów i kundli tylko ujadających, o polskiej „suwerenności” kaczystanu a la de Debil …
W II połowie XVIII wieku rozpowszechniony był w Europie ustrój nazywany absolutyzmem oświeconym.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Absolutyzm_o%C5%9Bwiecony
Wygląda na to, że Trump zainstaluje w USA Absolutyzm Zaczadzony.
Zaczadzony mrzonkami, nierealnymi oczekiwaniami, lękami zmanipulowany „lud”, wykorzystany cynicznie przez narcystycznego egocentryka , chciwych multimiliarderów i kler oddał całkowitą władzę lisowi nad kurnikiem.
W zamian za obietnice przyszłego „raju”. W powyborczym przemówieniu Trump nieustannie używał słowa „cudownie”.
Wiara w cuda na kiju była ćwiczona przez ponad tysiąc lat. Łatwo wejść w stare koleiny.
Koszmarna zapaść cywilizacyjna.
Czy znajdzie się droga wyjścia bez konieczności zaliczenia gigantycznej katastrofy?
Jak na razie nikt nie potrafi dać odpowiedzi na to pytanie.
Byniek
7 listopada 2024
6:47
…Zaskakuje jedynie skala zwycięstwa, wynikająca z braku zdecydowanego poparcia dla K. Harris ze strony kobiet, których przecież była orędowniczką.
Nie powinno zaskakiwać.
Znane przysłowie: ludzie wolą znane piekło od nieznanego nieba, potwierdzają badania psychologiczne.
W sytuacji wyboru uruchamia się lęk przed nieznanym i występuje większa skłonność przy pozostaniu przy tym co znane, choć złe, zamiast wyboru niewiadomego, potencjalnie lepszego.
To dlatego maltretowane kobiety pozostają przy prześladowcy.
Poniżane kobiety wybierają autorytarną władzę. Są też ostoją dla instytucjonalnego krk, który traktuje je jak osoby drugiej kategorii.
@Jacek NH, 7 LISTOPADA 2024, 0:20
Dziadzia jacy jesteśmy ci wszyscy wdzięczni że poświęcasz czas spędzany na emeryturze dzielnie ślęcząc dniami i nocami i non stop wrzucasz tu te wszystkie informacje. To jest wzruszające, tym bardziej że bez twojej działalności nic o świecie byśmy nie wiedzieli.
ps. DT jak do tej pory nie kontaktował się DT. Ale to taki szczegół.
popatrzyłem na ten cyrk odstawiony w sejmie i zastanowiłem się jak po czymś takim będziemy widziani przez tego pana któremu oddano taki hołd ,czy trzeba ich potraktować jak pachołków czy też mogą być jakimiś partnerami
Euforia z pewnością na kredyt i raczej, powtarzam raczej nie znajdzie odzwierciedlenia przy krajowej urnie wyborczej. Niemniej jednak zwycięstwo Trumpa daje PIS-owi wskazówki w jaki sposób prowadzić kampanię wyborczą i w co uderzać. Zostanie wzmocniony przekaz, że KO to partia elit, a jej sojusznicy to marionetki. Będą wytykane takie tematy jak Zielony Ład, dyrektywa budynkowa, strefy czystego transportu – uzależnione nie od rzeczywistej emisji tylko od normy EURO, wzrost cen energii elektrycznej – i bezskuteczne będą kontry o tym, że PIS zmarnował środki z kwoty emisji CO2. Będzie się uderzać w to, że kosztami obciążany jest tzw. szary człowiek a nie elity, a wszystkie inicjatywy pro-eko to faktycznie wypychanie biedy z centrów wielkich miast. Do tego dojdzie kwestia imigrantów oraz obyczajowa pod tytułem kolejnych batalii drugorzędny temat aborcję, związki partnerskie czy prawa, albo jak ktoś chce przywileje dla mniejszości seksualnych. W tym wypadku czołowym hasłem będzie „powrót do normalności, walka z ideologią i wokeizmem”. I choćby nie wiem jak zaprzeczać i ignorować to zadziała – jak zadziałało w Stanach i w wyborach we Francji (tylko my w przeciwieństwie do Francuzów nie mamy bezpiecznika w postaci potomków imigrantów, którzy choćby w szeregu innych kwestii nie zgadzali się z mainstreamem, gwarantują mu stałe i bezwarunkowe poparcie). Kolejna lekcja – angażowanie artystów, noblistek i celebrytów jest przeciwskuteczne, bo daje więcej szkody niż pożytku i wzmacnia przekaz, że działa się w interesie elit.
Kampania będzie brutalna, a jedynymi czynnikami, które będą powstrzymywały PIS są:
1/ W opisanym wyżej przekazie PIS będzie konkurował z Konfederacją, więc nastąpi korzystne z punktu widzenia KO rozproszenie głosów jej przeciwników;
2/ Jarosław Kaczyński nie zgodzi się na kandydata, który jest postacią znaczącą, samodzielną i wyrazistą w rodzaju Morawieckiego, Szydło, czy Czarnka, bo jego sukces to koniec dominacji prezesa w jego formacji – co z punktu widzenia zainteresowanego jest horrendum (tak na przykład zrezygnował z przyspieszonych wyborów w 2005 r. podczas sprawowania rządów mniejszościowych przez Marcinkiewicza, choć prognozy wskazywały, że PIS mógłby już wówczas sprawować samodzielne rządy i zamiast tego wybrał koalicję z Samoobroną i LPR).
Zajmowanie się zachowaniem pisowców to strata czasu w przeciwieństwie do dyskusji co należałoby zrobić aby już więcej do władzy nie powrócili.
****
Polska powinna jeszcze bardziej zacieśnić współpracę militarną z krajami bałtyckimi oraz ze Szwecją i Finlandią. Współpracę wymykającą się ze wszelkich dotychczasowych i znanych reguł. Oczywiście ma to stawić wartość dodaną w ramach NATO. Ponieważ wszystkie te wymienione państwa są niezwykle świadome istnienia wspólnego wroga, w których jakakolwiek zmiana władzy nie grozi że nagle staną się prorosyjskie. A taki sojusz, przy bliskiej współpracy z UK i po dr. str. globu z JP, to już poważna siła.
@ mfizyk 7 listopada 2024 1:00
cyt: „Wedlug sondazy exit poll, dla WYBORCOW w USA najwazniesze byly:
„…… Polityka zagraniczna była najważniejsza dla 4 proc. ankietowanych.”
Czteroprocentowa waga polityki zagranicznej dla obywateli światowego mocarstwa dobitnie pokazuje totalne niezrozumienie mechanizmów funkcjonowania dzisiejszego zglobalizowanego świata. Anglicy przed drugą światową inwazji Niemców się nie obawiali, mówili że ” kiedy przyjdą to się zamknie sklepy, niczego im się nie sprzeda i będą musieli sobie pójść” Amerykańscy wyborcy też pewnie myślą że USA jak za dawnych dobrych czasów jest samorządne i samowystarczalne, reszta świata może sobie istnieć albo i nie istnieć… Pearl Harbor zostało już zapomniane, wysoki mur na granicy z Meksykiem ma wystarczyć. Dziwne to wobec funkcjonowania wielu amerykańskich korporacji na całym świecie, więc ich zarówno wpływu, jak i zależności od sytuacji światowej. Chyba że amerykański wyborca również o tym nie ma pojęcia….
@Stary Profesor
PiS (taka jest nazwa partii), powinno wystawić prof. Przemysława Czarnka
pielnia11
6 listopada 2024
23:14 zrobił wpis godny uwagi.
Wrócę do poprzedniego felietonu, bo wykładzik dla PAK4 pierwsza klasa i nie odbiega za bardzo od obecnej chwili , bo dot. nowej sytuacji politycznej oraz UE. Gdyby doszło do głosowania tu na tym blogu, to z pewnościa taki wniosek by przeszedł bo jest mądry. Warto aby w łonie UE wzięto go pod uwagę na poważnie. Polceam tym, którzy nie zdążyli tego wpisu przeczytać lub przeoczyli
„Jest pierwszy głos z Watykanu po tym, jak ogłoszono zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich z USA. Oficjalnych gratulacji nie przesłano, te najpewniej pojawią się w dniu zaprzysiężenia. Komentujący głosowanie duchowny stwierdził, że Watykan będzie „prowadzić dialog z każdym”. Współpracownik papieża przypomniał też o „dość trudnych” relacjach Franciszka i Trumpa w przeszłości”. Interia
@Jagoda
7 LISTOPADA 2024
9:19
„To dlatego maltretowane kobiety pozostają przy prześladowcy.
Poniżane kobiety wybierają autorytarną władzę. Są też ostoją dla instytucjonalnego krk, który traktuje je jak osoby drugiej kategorii.”
Tak
PiS przypomina mi karpie które się cieszą na Boże Narodzenie.
@Stary Profesor:
Ja bym poczekał, co powiedzą obserwatorzy. Na razie słyszę, że wyborców przekonywały: gospodarka, demokracja, aborcja… Przy czym „wyborców”: bez rozróżnienia, czy „ichni”, czy „nasi”.
Gospodarki bym nie banalizował, choć cały czas sprzeczam się tu ze Slawczanem, który (IMHO) widzi to naiwnie. Bo problemy gospodarcze wywołują gniew (i tu mówiono o konflikcie wartości: Trump-gniew, Harris-nadzieja), który ludzie kierują przeciwko temu, co uznają za elity. Np. przeciwko nauce, przeciwko mniejszościom seksualnym, przeciwko prawom kobiet… Odpowiedź „dlaczego tak” jest dla mnie trochę jak masło maślane: bo takie poglądy stanowią hegemonię kulturową w większej części USA. I przynajmniej częściowo da się pokazać, że były pracowicie przez dekady lansowane — ale znowu, przecież prawica twierdzi, że to podstępna lewica narzuca hegemonię kulturową zmuszając do tolerancji, czy prawa do aborcji… Przy lansowaniu więc, nie było to działanie jednostronne — nasi też mogą. Dlaczego „naszych” zlepiono ze złymi elitami (czy, jak chce Dugin, „globalistami”)? Przecież to samo mamy w Polsce, gdzie wiele osób zagłosuje „na złość” Wyborczej, czy TVNowi, jako „elitom”, by wyrazić swój amorficzny gniew.
Przy następnych wyborach trzeba ludziom mówić to co chcą słuchać i wygrana jak w banku. Tak zrobił to Trump i wgrał. Podobnie podziałał PiS i im się też udało. A w Europie dochodzą do głosu partie które w swoich programach mają to na pierwszym miejscu.
Podczas konferencji prasowej Donald Tusk zdementował informację wiceszefa MSZ, że doszło do jego rozmowy telefonicznej z Donaldem Trumpem. — Nie było takiej rozmowy. Będę to wyjaśniał z panem ministrem Bartoszewskim. Nie wiem, skąd mu to przyszło do głowy — zapewnił
Z tego co wiem to Trump nie zamierza wprowadzic 500 plus ani obnizyc wieku emerytalnego. Religie traktuje instrumentalnie. Wystawia NATO na probe. Gdzie pisowcy widza podobienstwa? W podejsciu do kobiet i ich postulatow?
@Baronet, godz 10:09,
„Współpracę wymykającą się ze wszelkich dotychczasowych i znanych reguł” kraje nordyckie zaciesniaja miedzy soba, i nie tylko militarnie. W ramach „pieciomorza” (w Arktyce) 🙂 Szczegolow nie bede wymienial. Pozatym odsylam tu
https://naukowy.blog.polityka.pl/2024/11/01/toksyczna-gasienica-trumpa/#comment-265951
Z panstwami europejskimi (kontynentalnymi) sprawa jest skomplikowana Baronet. Deklaratywnie oczywiscie sa przeciwnikami ambicji imperialnych Rosji, jak Skandynawia. W praktyce wyglada troche inaczej, z pkt widzenia Skand. A punk widzenia zalezy od pkt siedzenia.
pzdr Seleukos
@Stary Profesor
7 listopada 2024
8:32
@Jagoda
7 listopada 2024
9:12
Tez to tak widze:
https://naukowy.blog.polityka.pl/2024/11/01/toksyczna-gasienica-trumpa/#comment-265924
https://naukowy.blog.polityka.pl/2024/11/01/toksyczna-gasienica-trumpa/#comment-265956
„Alt-right zrozumial (i nie tylko oni), ze mozna wygrac wybory przy pomocy „zabobonu” [czyli zerujac na glupocie i braku wiedzy]. I jest taniej! Wydali gdzies miliard $ na kampanie. A nie biliony na lepsze zarobki, lepsza sluzbe zdrowia itd.
…
Wydaje mi sie, ze Tusk to tez zrozumial i stosuje. A dojrzali wyborcy powinni to tez zrozumiec (a nie krecic nosem). …”
Wśród demokratów trwa intensywne poszukiwanie winnych za „upokarzającą porażkę” Kamali Harris w wyborach prezydenckich – informuje „Daily Telegraph”. Znaczący donator partii obwinił Joe Bidena, że za późno wycofał się z wyścigu o fotel prezydenta USA. Inwestor z Wall Street, Whitney Tilson, przypisał 50 proc. odpowiedzialności za klęskę Harris w starciu z Donaldem Trumpem „głupocie i egoizmowi” Bidena, ponieważ jego zdaniem prezydent „samolubnie postanowił znowu startować” i „nie wycofał się wcześniej”
Bartonet
7 listopada 2024
10:09 napisał :
Polska powinna jeszcze bardziej zacieśnić współpracę militarną z krajami bałtyckimi oraz ze Szwecją i Finlandią.
Tak, to prawda, słuszny i mądry kierunek
@witold
Po pierwsze mają kontakty w środowisku Trumpa. Po drugie jego wygrana poprawia im nastroje przed naszymi wyborami prezydenckimi: będą kopiować jego kampanię. Po trzecie i najważniejsze mają podobne faszystowskie w istocie nastawienie do progresywnej lewicy, gardzą Unią Europejską, choć biorą od niej sowite pensje, przedstawiają się jako obrońcy klasy ludowej, tradycji narodowej i religii, choć w życiu prywatnym rzadko szanują jej przykazania. To jest pakiet ,,konserwatywno-populistyczny’’ promowany dziś na Zachodzie przez ,,nową, alternatywną prawicę’’, która odcina się i wypiera centroprawicę typu CDU, a zwalcza równie silnie nurt lewicowy, jak liberalno-demokratyczny. Podobieństwo do skrajnej prawicy, faszystów Mussoliniego i narodowych socjalistów Hitlera w latach trzydziestych jest przygnębiające i nieprzypadkowe. Faszyzm też lansował się jako ruch na rzecz modernizacji, sprawiedliwości społecznej, suwerenności i szczuł na elity, których sobie nie podporządkował.
@NH
Od dawna wiadomo, że p. Bartoszewski wraz z PSL to słabe ogniwo koalicji rządzącej. Trzeba je jednak tolerować, by nie doszło do dużo gorszego, czyli jej rozpadu, jak to się teraz dzieje w Niemczech i może torować tamtejszej skrajnej, prorosyjskiej prawicy AfD do jakiegoś udziału w rządzie.
@NH
Popieram. A Platforma wtedy odpowie Sikorskim.
Jagoda
7 LISTOPADA 2024
9:12
„Wygląda na to, że Trump zainstaluje w USA Absolutyzm Zaczadzony.
Zaczadzony mrzonkami, nierealnymi oczekiwaniami, lękami zmanipulowany „lud”, wykorzystany cynicznie przez narcystycznego egocentryka , chciwych multimiliarderów i kler oddał całkowitą władzę lisowi nad kurnikiem.
W zamian za obietnice przyszłego „raju”. W powyborczym przemówieniu Trump nieustannie używał słowa „cudownie”.
Wiara w cuda na kiju była ćwiczona przez ponad tysiąc lat. Łatwo wejść w stare koleiny.
Koszmarna zapaść cywilizacyjna.”
Nie tak dawno oglądałem na platformie Netflix dokument „Rodzina” i tam Trump był przedstawiany jako „Król Wilków” z mocy samego Jezusa. Dokument zrobiony słabo i bez mocnych dowodów ale można sobie samemu dopowiedzieć, że Stany Zjednoczone to dobrze pojebany kraj w którym nie tylko ma wpływy krk, ale wiele sekt, które dobrze mieszają w głowach, nawet tym z „górnej półki” np. politykom.
W dokumencie Trump jest pokazywany nie bez powodu. Szkoda że ten dokument jest oparty bardziej na teoriach spiskowych, a mniej na dowodach. Stwierdzić jedynie mogę, że jest coś na rzeczy. Niestety, Stany Zjednoczone słyną z wielu sekt religijnych, które mają negatywny wpływ na społeczeństwo. Zdziwiłbym się mocno gdyby w USA wygrała kobieta, to jeszcze nie ten czas i nie te oświecenie, które dotarło do Europy.
…problem Trumpa polega na dwóch rzeczach. Po pierwsze, to zadufanie, które powoduje, że osobiste interesy utożsamia z interesami Ameryki. …
Ależ skądże, tylko z Ameryką!?
Z całym wszechświatem w całej historii.
Powtarzał wczoraj co chwilę, że nigdy nigdzie nie było tak cudownie.
Dzięki niemu, rzecz jasna.
W dokumencie „Rodzina” też pokazano wątek wpływów rosyjskich i aresztowanie pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Rosji.
Witold
7 listopada 2024
11:19
…Gdzie pisowcy widza podobienstwa…
W poziomie chamstwa, amoralności i pazerności.
Reszta to tylko rozwinięcie powyższego.
Kalina 7 listopada 2024 8:40 pisze: –Normalnemu człowiekowi to sie w glowie nie miesci, ale tak niestety jest. Wszystkim lekceważącym wzgledy swiatopogladowo-religijne daję pod rozwagę.
Kalino,
normalnemu człowiekowi to się w głowie nie mieści, że można wierzyć w to, że węże mówią ludzkim głosem i namawiają gołe laski do zerwania i spożycia jabłka ale tak nie jest. Mający się za normalnych w to wierzą i wszelkie dawanie im pod rozwagę czegokolwiek jest bezcelowe i bezskuteczne. Taka sytuacja.
@ Jacek OD
Czarnek nie jest profesorem. Chyba, że Duda go mianuje nie czekając na formalny wniosek. W końcu władza kniazia nie zna granic…
Stary Profesor
7 listopada 2024
8:32
Podzielam opinie, że wygrana Trumpa nie miała związku z gospodarką czy obietnicami wyborczymi. Była to kwestia wyboru pewnego systemu wartości związanych z konserwatywna prawicą. Chociaż trudno to nazwać „wartościami”. To pewien zestaw wstecznych i pseudo-naukowych poglądów na świat…
Należy zacząć od definicji pojęcia wartość.
Definicja mówi, że wartość to czynnik ukierunkowujący zachowanie w sytuacji wyboru.
Zatem każdy czynnik ukierunkowujący wybór jest wartością, bywa, że czasem nieuświadamianą .
Czym innym są system wartości, hierarchia wartości, sposób wartościowania. Żyjemy w społeczeństwie, w którym przez stulecia system wartości był kształtowany przez instytucje religijne i państwowe. Zwykle ze sobą powiązane. Zawłaszczono pojęcie wartości sprowadzając je do systemu wartości narzuconych. Uznając, że wartością jest tylko i wyłącznie to, co system wartości religijnych/państwowych/nacjonalistycznych/partyjnych uznaje za wartość. Połykamy to jak gęś kluski,
Stąd krzyk o „zaniku wartości”. Tymczasem wartości, ich systemy i hierarchie mogą różne, zmienne.
Każdy wybór, zawsze i wszędzie będzie ukierunkowany wartościami, które mają prawo być różne i zmienne.
Rzecz w ich rozpoznaniu.
@Kalina
,,Wszystkim lekceważącym wzgledy swiatopogladowo-religijne daję pod rozwagę”. Raczej bym się skłaniał ku słowu ,,przeceniającym” zamiast ,,lekceważącym”.
@Witold:
> Z tego co wiem to Trump nie zamierza wprowadzic 500 plus ani obnizyc wieku emerytalnego.
Ale zwalcza aborcję i przejmuje sądy pod kontrolę polityczną.
Młodsi działacze PiSu (i Konfederacja; a wczorajsze owacje wywołali Wolni Republikanie, czyli grupa, która odeszła od Kukiza ’15) wpatruje się w amerykański altright. Zresztą, całkiem serio, to właśnie zła wiadomość — wszyscy, którzy kochają altright i nie kochają obecnego porządku światowego się cieszą — z wyjątkiem Chameneiego — ze zwycięstwa Trumpa i się inspirują.
@o.t.u:
Dochodzą głosy dotyczące frekwencji. No i na Trumpa głosowało mniej osób niż w poprzednich wyborach, ale… na Harris zagłosowało jeszcze mniej.
Innymi słowy, raczej nieudana mobilizacja Demokratów, niż mobilizacja Republikanów.
@Adam Szostkiewicz, 7 LISTOPADA 2024, 12:13
,,Od dawna wiadomo, że p. Bartoszewski wraz z PSL to słabe ogniwo koalicji rządzącej. Trzeba je jednak tolerować, by nie doszło do dużo gorszego, czyli jej rozpadu, …”
Na dzień dzisiejszy do wyborów prezydenckich. Priorytetem KO z operacyjnego punktu widzenia powinno być uzyskanie ponad 40% poparcia w ciągu półtora roku. Strategicznym – przejecie władzy i wraz z podzieloną P250 i współpracującą Lewicą (która już zrobiła ze sobą porządki) zacząć wprowadzać prawdziwie zmiany które oczekują od nich wyborcy. A kwestie bezpieczeństwa militarnego i ekonomicznego oraz bezpieczeństwa kobiet absolutnie nie są ze sobą sprzeczne (!) Takie bajki stawiające jakiś wybór serwują nam PSL-owcy i inni ,,konserwatyści”.
Na zaciągniętym hamulcu można jakiś czas jechać, w dłuższej perspektywie zarzyna się silnik.
@Adam Szostkiewicz
Oczywiście. Pisałem o tym w moim wpisie:
Jacek NH
7 listopada 2024
0:28
Po zwycięstwie Donalda Trumpa w USA, nominację PO w wyborach prezydenckich w Polsce, powinien otrzymać Radosław Sikorski
@Adam Szostkiewicz
Faktycznie, bardzo źle się dzieje w państwie niemieckim
…
Donosza u mnie (Tv4) ze polski vicepremier zarzuca Ukrainie chec wciagniecia Polski w wojne z Rosja 🙄 Zelenski to kawal niewdziecznego lachudry
https://www.tv4.se/artikel/6OwESNgskQ4fRDMeavMKmd/polska-ilskan-mot-zelenskyj-hans-senaste-utspel-aer-ovaerdigt
Polska jedynie pragnie dobrych stosunkow sasiedzkich, dlatego blokowala granice z Ukraina i importuje na potege nawozy i zboze z Rosji/ Bialorusi. Dla dobra ludnosci chinskiej (tamze exportu wieprzowiny/ boczku). Pzdr Seleukos
…
WSJ donosi o planie Fryzury na zamrozenie wojny ukrainskiej. 20lat bez NATO w zamian za bron amerykanska dla Ukrainy
https://www.wsj.com/world/trump-presidency-ukraine-russia-war-plans-008655c0?mod=WSJ_Euronews
🙂 pzdr Seleukos
@PAK4
7 listopada 2024 10:47
PAK wskaż mi, proszę, pogląd w którym jestem naiwny?
Obóz Donalda Trumpa snuje plany dotyczące tego, jak zakończyć wojnę w Ukrainie – przekazał „The Wall Street Journal”. Jeden ze scenariuszy przewiduje działania krajów Europy w tym Polski.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,31446228,jak-trump-zatrzyma-wojne-sa-pierwsze-scenariusze-niech-tym.html
„Weźmiemy się i zróbcie”.
Anżej nie pojeździ tej zimy na nartach. Większy Brat zadał mu robotę.
Decyzja Olafa Scholza o usunięciu z rządu ministra finansów Christiana Lindnera zelektryzowała cały kraj. Słów krytyki nie szczędzą zarówno politycy opozycji, jak i dziennikarze, którzy zajadle atakują kanclerza, oskarżając go o wywołanie politycznego fermentu i prowadzenie kraju ku katastrofie. „Niemcy pozbywają się najbardziej niepopularnego rządu wszech czasów” — piszą redaktorzy „Bilda”
Czym różniło się Deutschland, Deutschland über alles od Make America Great Again ?
@o.t.u
7 listopada 2024
10:52
„Przy następnych wyborach trzeba ludziom mówić to co chcą słuchać i wygrana jak w banku. Tak zrobił to Trump i wygrał. Podobnie podziałał PiS…”
Gra o wyborce NIE jest taka prosta. Tym bardziej o zwyciestwo przy 50:50. Wiec Tusk musi gadac „po pisowsku” aby kilku przeciagnac. A „nasza” polowa musi to puszczac mimo uszu. Ale czy wszyscy w „naszej” polowie sa tak bystrzy? Przypomne wybory 2015. Bylo „naszym” wiadomo, ze kto nie chce Tuska dostanie PiS. Mimo tego „nie chcieli Tuska” 🙁
Wielu komentatorów jest zszokowanych nie wygraną Trumpa ale jej rozmiarami.
To nie jest wygrana w wyniku dziwactw amerykańskiego systemu wyborczego bo nawet w głodowaniu powszechnym Trump by wygrał. Demokraci (a w Polsce Lewica) powinni odpowiedzieć sobie na pytanie co jest nie tak, że ciągle się cofają?
Oczywiście jest już wysyp komentarzy od ,,redneckowskich durniów” po rasistów i seksitów, którzy nie mogli znieść myśli, że ich krajowi miałaby przewodzić niebiała kobieta. Naprawdę?
Przypominam pełne klasistowsko motywowanej nienawiści komentarze po wygranej PiS w 2015r. A może ludzie stwierdzili, że skoro nasza tranformacja odniosła ,,bezprecedensowy sukces”, potem był czas ,,zielonej wyspy” to dlaczego oni tego nie widzą w swoich portfelach? W miejscu swojej pracy?
Gospodarka USA ponoć ma się dobrze, bezrobocie spadło, inflacja jest opanowana a USA uchodzi za jeden z najbogatszych, najpotężniejszych krajów świata a Amerykanie wybrali bęcwała, który swoim zachowaniem, poglądami, mógłby przerazić przeciętnego ojca, gdyby mu córka takiego przyprowadziła do domu.
Media? Wsparcie ewangelikalnych maniaków religijnych? Rasizm? Imigracja?
Tak, to ostatnie mogłoby zażreć ale i Demokraci wcale nie kwapili się do wpuszczania imigrantów. Rasizm i angloprotestancki nacjonalizm? Przeciez Trump pozyskał (zyskał!) wyborców wśród Czarnych i Latynosów.
Media? Owszem – robiły co mogły (albo nie robiły tego co mogłyby dla Dems) by Trump wygrał ale ostatecznie nikt nam nie wmówi, że ,,białe jest białe a czarne jest czarne” bo inaczej PiS u nas rządziłby do dziś.
Finalnie wyborcy głosują nie na wskaźniki ekonomiczne ale na rzeczy namacalne. Co raz częściej przeciwko deficytom na tym czy innym obszarze. Może nie na delegalizację aborcji a przeciwko marnym perspektywom posiadanych, chcianych, żyjących dzieci?
Może nie za seksizmem ale przeciwko brakowi godziwych warunków życia i macierzyństwa dla kobiet?
Nie przeciwko imigrantom ale brakowi bezpieczeństwa na ulicach?
Bezrobocie? Przecież spadło ale jakie miejsca pracy ten spadek wygenerowały? Można sobie to wyobrazić (w końcu w Polsce też do niedawna to ćwiczyliśmy w trakcie ,,sukcesu transformacji”) czyli praca od rana do wieczora zapewniająca przynależność do podklasy ,,working poor”, gdzie rząd musi udzielać dziesiątkom milionów Amerykanów wsparcie w postaci bonów żywnościowych? Ale wskaźniki pokazują, że jest nieźle.
Amerykanie mieszkają we ,,wspaniałym kraju” gdzie autostrady się sypią, nie ma służby zdrowia, dziesiątki tysięcy ludzi ginie od pistrzałów i przedawkowania narkotyków, utopiono BILIONY (nie, nie nasze miliardy) dolarów w 2 bezskuteczne wojny, przy czym jedna zakończyła się równie żałosnym (co ja pier… – żałośniejszym!) spektaklem jak ta w Wietnamie. Piekło?
Pytanie do tych, którzy DZIŚ (nie do tych co wyjechali do Stanów np. w latach 80tych) byliby 20latkami z przeciętnym kapitałem finansowym i kulturowym czy chcieli by w takim kraju żyć? Zapewne mi odpowiedzą, że mam spojrzeć na te miliony co to się pchają do opisanego przeze mnie ,,piekła” ale tu odpowiedź jest prosta: oni uciekają z jeszcze gorszego piekła.
Czy Trump na te bolączki pomoże? Nie tylko nie pomoże ale jeszcze je pogłębi. To przecież osobnik z jądra oligarchii. Do pewnego momentu będzie ,,redystryubował szacunek” ale finalnie opisanych przeze mnie powyżej nie rozwiąże.
Demokraci (podobnie jak europejska lewica) myśleli, że demos podziela jej bolączki. Ba, prawica wręcz ją w tym utwierdza tocząc epickie boje ns polu kulturowym. Problem w tym jak bardzo aborcja by nie była legalna to ceny usług medycznych nie spadną. Ilu płci by nie uznano to warunki płacy i pracy się nie poprawią. Geje się pożenią ale czy to poprawi perspektywy życiowe przeciętniaków? K. Harris, która była zdecydowanie lepszą kandydatką (jako człowiek i osobowość) zwyczajnie z oczekiwaniami elektoratu się rozminęła. Jak widać problemy większości Amerykanów leżą gdzie indziej…
Ps. Celowo pominąłem kwestie klimatyczne. Skoro miliarder, który głosi, że planeta płonie i by mi to powiedzieć a przy okazji wpier… moralniaka bo raz do roku poleciałem z rodziną na wakacje, w tym celu przylatuje prywatnym odrzutowcem, to chyba tragedii aż takiej nie ma…
Przed chwilą Joe Biden poinformował o swoich zamiarach związanych z pokojowym przekazaniem urzędu swojemu następcy, co nastąpi 20. stycznia 2025 roku (za 74 dni).
Krótko i zwięźle, ale z klasą.
Nie powiedział jednak co zamierza zrobić w ciągu tego czasu pozostałego do końca kadencji.
A jak uważacie?
@AS
No to jest zagwozdka.
Jak mamy przetrwać 4 lata słabo chcianej nad Wisłą prezydentury w Białym Domu? No jak? Szczególnie przy tym cieszącym sie dzisiaj PiS-ie?
Ale się porobiło
@AS
AfD nigdy nie wejdzie do rządu federalnego. Socjaldemokraci spotkają się z chrześcijańską demokracją i będą w drugim szeregu współrządzić z kanclerzem März. Czyżby wiosna w styczniu?
Przed chwilą podano, że minister komunikacji wystąpił z szeregu wolnych demokratów. Przegrani będą Zieloni, szkoda oraz wolni demokracji, zasłużyli na to, aby nie wejść do parlamentu po nowych wyborach.
Tęsknimy za intelektualną polityką, która rzadko ma miejsce.Dlatego nie ma sensu rozpaczanie nad obecną przewagą trumpistow oraz obrażanie ich wyborców jako tych, którzy wybrali pełny brzuch bez głowy, rzekomo.
Trochę cierpliwości i dowiemy się więcej. Przeciez obecni w blogosferze nie generują nowej, wlasciwie żadnej, polityki. Są jedynie konsumentami jej rezultatów.
Powiązania PiS ze środowiskiem Trumpa są widoczne i cokolwiek niepokojące.
Miesiąc temu TV Republika przeprowadziła z Trumpem wywiad, a ostatnio relacjonowała wieczór wyborczy z siedziby jego sztabu. To dość zaskakujące jak na opozycyjną telewizję z dalekiego kraju, która jeszcze rok temu była pół-amatorskim kanałem na You Tube, służącym PiSowi głównie do tworzenia dobrze płatnych stanowisk.
W ogóle błyskawiczny rozwój TV Republiki jest zaskakujący. To, że załatwiła sobie multipleks, nie dziwi – w organach decydujących wciąż rządzi PiS. Ale poza tym w ciągu niespełna pół roku przeobraziła się w profesjonalną stację na poziomie technicznym i organizacyjnym porównywalnym z TVN. Ktoś zainwestował w nią ogromne pieniądze. Nie miliony. Dziesiątki, a może setki milionów.
Krążą słuchy, że gdy sondaże przestały dawać PiSowi pewne zwycięstwo, Morawiecki wyprowadził z budżetu miliardy i fachowo je ukrył (np. w rajach podatkowych), zabezpieczając finansowo partię. Aby korzystać z tych pieniędzy, PiS musi je jednak „wyprać”, a to nie jest łatwe, bo międzynarodowe przepływy pieniężne są silnie kontrolowane. Prawdopodobnie Morawiecki może tu liczyć na zagraniczną pomoc.
Gdy sprowadzono z Dominikany Szopę, mówiono, że udało się to dzięki Sikorskiemu, który wykorzystał swoje znajomości w USA (tylko Amerykanie byli w stanie to zrobić). Zaraz potem Morawiecki, któremu zeznania Szopy mogą mocno zaszkodzić, pojechał nagle do USA, gdzie spotkał się z ludźmi Trumpa (nawet zdjęcia wstawił na Twitterze).
Dziwi mnie, że Platforma nie bada finansów TV Republiki. Wprawdzie służby, jak ABW czy CBA, są przeżarte PiSem i ruską agenturą, ale dziennikarze mogliby drążyć temat – zadawać pytania, szukać swoimi kanałami dokumentów i powiązań. Jeśli PiS będzie miał z „lewych” źródeł więcej pieniędzy niż KO, odzyska władzę szybciej niż się spodziewamy.
Wszystkim (piszącym na forum Gospodarza), że wybory wygra Kamala Harris, dedykuję: Chciałbym uprzejmie przypomnieć, że to ja, kolejny raz miałem rację. Pisząc, że wybory prezydenckie w USA wygra Donald Trump. Przyznam , że to akurat było łatwe. Demokraci popełnili całą serię błędów i to od samego początku. Głównym grzechem ich kampanii był zły wybór kandydata. A głównym winowajcą porażki jest Joe Biden. Który nie dotrzymał obietnicy i nie zakończył swojej misji na jednej kadencji. Przez to przegrali nie tylko wybory prezydenckie, ale również te do Kongresu. Za jednym zamachem stracili wszystko. Pycha została ukarana
Oprócz szalejącej ostatnio w USA TV Republiki, drugim pisowskim elementem w kręgu Trumpa jest Dominik Tarczyński.
Już w 2023 roku udzielił on wywiadu telewizji Fox, chwaląc walkę PiS z nielegalną imigracją. Teraz stał dumnie na przedwyborczych wiecach zaraz za Trumpem, co oznacza, że miał w jego sztabie mocną pozycję. A wczoraj na Twitterze pochwalił się takim występem w trumpistowskiej telewizji internetowej
Tarczyńskiego kojarzę sprzed lat jako pisowskiego „zawodowego chama”, który – podobnie jak np. Brudziński – służył Kaczyńskiemu do brutalnego atakowania przeciwników. Ten cham mówił jednak bardzo dobrze po angielsku. Gdzie się nauczył? Jak czytamy w Wikipedii, zaraz po studiach na KUL, w latach 2003-2008 był „animatorem wspólnoty w londyńskiej katedrze Westminster, prowadził też audycję radiową muzyki chrześcijańskiej. Był świeckim asystentem jednego z brytyjskich egzorcystów”. Potem wrócił do kraju, aby zająć się polityką. W 2015 został posłem PiS.
Fundamentalizm katolicki plus „zagraniczna delegacja” na Zachodzie, a potem start w polityce to dość typowy schemat działania rosyjskiej agentury. Wokół Tarczyńskiego od początku roztaczał się smrodek. W mediach pojawiały się oskarżenia, że okradał uczestników organizowanych przez siebie pielgrzymek, że jego dziadek był szmalcownikiem itp.
W końcu Kaczyński wysłał Tarczyńskiego do Parlamentu Europejskiego. Tak zwykle robił z ludźmi niewygodnymi, ale zbyt silnymi, aby wyrzucić ich w ogóle poza burtę. O ile w przypadku Ziobry czy Kurskiego było to zrozumiałe, to Tarczyński nie pełnił żadnych funkcji partyjnych ani rządowych. Do Sejmu dostał się z dalekiego miejsca dzięki temu, że kampanię sfinansowała mu lokalna bizneswoman o wyraźnych powiązaniach z Rosją, o czym pisał m.in. Tomasz Piątek.
Złośliwi twierdzą, że Tarczyński lansuje się w USA, bo agent prowadzący kazał mu kandydować z PiS na prezydenta. Szczerze mówiąc, nie sądzę, aby Kaczyński się na to zgodził.
Jacek NH
Oczywiście PIS może wystawić Przemysława ,, willę ” ,, ja teraz mówię ” Czarnka , który mimo tytułów naukowych jest wzorcem z Sevres chama . No ale skoro się to ich elektoratowi podoba , to czemu nie .
Wygląda mi na to, że Jarosław Kaczyński i S-ka liczą, iż Donald Trump wjedzie wkrótce do Warszawy na białym koniu i pogoni od władzy wrażego pisowi innego Donalda – Tuska.
Wygląda, że zapomnieli, iż Donald Trump to jednak zamerykanizowany Niemiec.
Do wszystkich z punktu widzenia szarego brata-Ukraińca, tego z samego dołu, któremu zawsze wiatr wieje w oczy od setek lat. Napisałem kilka dni temu, że przeciętny Ukrainiec czuje się mocno oszukany przez tzw. Zachód. Zostałem skrytykowany za mój pogląd.
Dzisiaj czytam, że Tramp szykuje szybkie zakończenie wojny w taki sposób, że Rosja utrzyma wszystko to, co zabrała, Nastąpi rozejm, czyli żadne rekompensaty ze strony Rosji za kompletną dewastację prawie całej infrastruktury Ukrainy, za zburzenie setek tysięcy domów, wsi, za zaminowanie setek tysięcy hektarów ukraińskich ziem uprawnych, a przede wszystkim za setki tysięcy zabitych i zamordowanych Ukraińców i uprowadzonych dzieci. Rozejm, czyli win-win. W 2014r,gdy rządził w Ukrainie prorosyjski prezydent-Janukowycz, był Majdan, czyli sprzeciw Ukraińców przeciwko polityce Janukowycza zabraniającego Ukrainie bratania się z Zachodem. Wtedy Matuszka Rassija żądała, żeby Ukraina nie chciała należeć do NATO. Ukraińcy zrobili MAJDAN i w wyniku tego Rosja zajęła Krym. Dzisiaj Ukraina nie ma Krymu,nie ma Donbasu; nie ma prawie 25% terytorium kraju (ogromne zasoby naturalne pierwiastków rzadkich) i Tramp obiecuje Ukrainie zakończenie wojny przy oczywiście utracie wszystkich ziem zajętych przez Rosję i zobowiązanie Ukrainy, że przez 20 lat nikt na Ukrainie nie pomyśli o NATO i UE.A biedny Ukrainiec co pomyśli dzisiaj? I po co nam to było????.Zburzyli mi dom, zamordowali mi ojca, matkę, syna, Zachód obiecywał, że nas nie opuści, że nas wezmą w opiekę , nasze prokljatyje wodze im uwierzyli, a teraz co? Na pohybel im wszystkim!! naszym, którzy nami rządzą i nas zwodzą i tamtym, którzy nas oszukali, na pohybel Rosji i na pohybel im,szczob ich smiert’ne omynuła. Polacy i Polska powinni im współczuć i w miarę możliwości pomagać. Rozumiem Ukraińców, bo moja rodzina przeżywała taki sam dramat i bezradność w 1945r,gdy UPA spaliła nasz rodzinny dom, a potem moja matka chodziła po żebraniu, bo dzieci nie miały co jeść.
A ja żałuje, że ambasador M.Brzezinski wróci do kraju.
@NH
Bild to tabloid, gazeta dla mas, jak Fakt, więc histeryzuje, żeby kupowali.
@NH
Spokojnie, takie szukanie kozła ofiarnego rzadko przynosi dobre skutki, u nas taka nagonka odbywa się od lat pod hasłem ,,wina Tuska’’ i co? Tusk został premierem i nim pozostanie wbrew prawicowym tarabanom. Właśnie wyszedł zeszyt historyczny Polityki poświęcony wszystkim prezydentom USA. Piszę w nim o Bidenie. To barwna, momentami tragiczna, i naprawdę zasłużona dla US postać. Technicznie biorąc, powinien był w połowie kadencji ogłosić, że nie startuje i zacząć poszukiwanie kandydata/kandydatki. Ale otoczenie wmawiało mu, że da radę. Nie warto otaczać się lizusami. To typowy błąd liderów nie tylko w polityce, ale i w Kościele czy biznesie.
@jabs
Ambasador Mark Brzeziński pełnił funkcje w Waszyngtonie dlatego ze demokraci byli tam przy władzy. Po zmianie warty nad Potomakiem, jego ‚kadencja’ nie mogla dalej trwać. Taki to jest porządek rzeczy w tym biznesie
@zak1953
Ten ‚zameranizowany Niemiec’ Donald Trump jest urodzony w USA, z rodziców Amerykanów
@pielnia11:
Mój problem z Twoimi wpisami jest taki, że (IMHO) budujesz nadmierne oczekiwania, patrzysz przez palce na trudności, a potem gdy oczekiwania nie zostaną spełnione mówisz o zdradzie, czy złej woli. Nie dotyczy więc to ogólnego kierunku — tu jesteśmy po tej samej stronie.
Sorry, ale chcesz wesprzeć te procesy to mam takie sugestie:
– bierz udział w wyborach,
– zwalczaj russkie trolle,
– szukaj sposobów na dotarcie do przeciągniętych na stronę „onych” (czyli np. zwolenników PiS i Konfy),
– szukaj sposobów na mobilizację własnych wyborców (jeden z czynników: nie służ skłócaniu polityków i ich elektoratów, którzy są po naszej stronie).
Można dyskutować metody działania polityków, może sugerować rozwiązania. Ale to opcja.
Jeśli zaczniesz nazywać nieudane działania od razu zdradą i doszukiwać się złej woli, to no to może spełnisz tylko pierwszy z punktów, które wymieniam. Pozostałych, niestety, nie.
@Slawczan:
> Wielu komentatorów jest zszokowanych nie wygraną Trumpa ale jej rozmiarami.
Na razie słyszę, że niska frekwencja… Więc tak bardzo rozmiary nie.
> Demokraci (a w Polsce Lewica) powinni odpowiedzieć sobie na pytanie co jest nie tak, że ciągle się cofają?
Ale dlaczego tylko Lewica?
> Oczywiście jest już wysyp komentarzy od ,,redneckowskich durniów” po rasistów i seksitów, którzy nie mogli znieść myśli, że ich krajowi miałaby przewodzić niebiała kobieta. Naprawdę?
W znacznej mierze tak. Jak oglądasz kolejne postaci dumne ze swojej naukowej niewiedzy i niekompetencji, na przykład, to wcale nie masz do tych ludzi sympatii.
Widzisz, ja z częścią wyborców PIS i z całym zbiorem wyborców Konfy (a więc i większością wyborców Trumpa) mam taki problem, że ja u nich widzę zachwianie, czy odwrócenie postaw etycznych — świadome wybieranie zła. Bo głosowanie by zrobić komuś na złość, wyrazić swój gniew, wywrócić stolik dla samego wywrócenia, jest właśnie tym.
Druga rzecz jest taka, która uderzyła mnie w komentarzu Karoliny Wigury wczoraj — że Demokraci popełnili błędy bo odwoływali się do celebrytów. Jakimś cudem to samo odwoływanie się do celebrytów, tym samym wyborcom nie przeszkadzało w głosowaniu na Trumpa? Serio chodzi o celebrytów i klasizm? Jakoś dziwnym trafem wciąż po stronie demokratycznej (nie tylko partia w USA) obowiązywać mają samoograniczenia, a drugiej stronie wolno wszystko, a politycy są totalnie teflonowi. Ja mogę nawet przyjąć, że OK, jako taktyka polityczna to może być konieczne, ale prosiłbym o wyjaśnienie dlaczego — bo nikt mi na to nie odpowiada, tylko wzywa do dalszych samoograniczeń. (A ja się zastanawiam, czy samoograniczenia nie prowadzą do utraty wiary w sens własnego programu politycznego i znaczenia własnych wyborów.) Dlaczego poparcie Springsteena jest złe, ale poparcie Muska jest super; dlaczego pochodząca z klasy średniej Harris jest przedstawicielką elit, a pochodzący z klasy wyższej Trump jest „swój chłop”?
> był czas ,,zielonej wyspy” to dlaczego oni tego nie widzą w swoich portfelach?
Piszesz o różnych rzeczach.
Pierwsza jest taka, że „zielona wyspa” dotyczyła tego, że Polska nie pogrążyła się w kryzysie. Jak spotkałem potem opowieści Amerykanów z klasy średniej, jak utracili w tym kryzysie dorobek życia, a potem przypominam sobie nasze narzekania, że z pracą było trudno, a pensje nie rosły, to widzę dlaczego byliśmy „zieloną wyspą” — było lepiej niż w centrum kryzysu, ale aby to wiedzieć, trzeba się interesować światem. A to, niestety, nie jest powszechne.
Druga to ta, że wiele rzeczy zależy od „postrzegania społecznego”. Masz np. powszechny na Zachodzie spadek przestępczości. I teraz możesz go porównać z postrzeganiem własnego bezpieczeństwa — w pierwszym jednoznaczna i wyraźna tendencja, w drugim — rollecaster. Z polskiego na nasze — być może mamy ogromny problem, ale nie z gospodarką, przestępczością, czy migracją, ale z urojonym światem mediów, przynajmniej mediów społecznościowych, gdzie poczucie tego, co jest rzeczywiste u ludzi, biegnie od jednej kampanii propagandowej do drugiej. I tak, napisałem wyżej o hegemonii kulturowej — skrajna prawica taką walkę o obraz rzeczywistości w social mediach wygrywa.
(BTW. Wczoraj cytowano Flynna, który mówił właśnie o działaniu „armii”, walczącej za Trumpa w internecie. I mam wrażenie, że jak oni mają armię (i armię ma Putin), która świadomie walczy o przejęcie hegemonii kulturowej, to my mamy partyzantkę. I że to raczej to jest powodem, dla którego neofaszyzm jest tak popularny.)
> a Amerykanie wybrali bęcwała, który swoim zachowaniem
Pewien lewicowy komentator narysował cykl życia amerykańskiej polityki dwupartyjnej: republikanie niszczą gospodarkę -> ludzie są źli i wybierają demokratów -> demokraci niczego nie potrafią naprawić -> ludzie są źli i wybierają republikanina -> republikanie niszczą gospodarkę…
> ale i Demokraci wcale nie kwapili się do wpuszczania imigrantów.
Widzisz, bardzo ładnie uzasadniasz to co pisałem, o iluzji rzeczywistości tworzonej przez media. Bo wyborcy republikanów święcie wierzą, że imigranci przyjeżdżają masowo, a Demokraci, w najlepszym przypadku są nieudolni w hamowaniu napływu (konkretnie: Harris była nieudolna); a w najgorszym mają podstępną ideę „wymiany”, która ma dobrych i niezależnych białych protestantów wymienić na kolorowych i sterowalnych z góry imigrantów…
> Finalnie wyborcy głosują nie na wskaźniki ekonomiczne ale na rzeczy namacalne. Co raz częściej przeciwko deficytom na tym czy innym obszarze.
No właśnie, płynnie przechodzisz od głosowania na do głosowania przeciw, a to jest różnica. Demokraci budowali kampanię na głosowaniu na nadzieję na pozytywne zmiany; a Republikanie budowali kampanię przeciwko elitom, rozumianym jako ludzie lepiej wykształceni i mieszkający w dużych miastach.
> Może nie za seksizmem ale przeciwko brakowi godziwych warunków życia i macierzyństwa dla kobiet?
No i jeszcze raz wrócę do tematu — jeśli przyjąć Twoją tezę, to wyborcy Trumpa powinni głosować na Harris, bo Obamacare (które Trump chce rzekomo obalić) byłaby tu pomocna. Ludzie głosują przeciwko swoim interesom ekonomicznym, bo ich gniew jest większy od ich racjonalności wyboru. I jak tu się nie wkurzać, że wyborcy są jak pięciolatki w przedszkolu i mówić im, że jest cacy, bo się obrażą i pójdą do wyborów jeszcze raz?
> Pytanie do tych, którzy DZIŚ (nie do tych co wyjechali do Stanów np. w latach 80tych) byliby 20latkami z przeciętnym kapitałem finansowym i kulturowym czy chcieli by w takim kraju żyć?
A dlaczego zniesiono wizy do USA? No właśnie dlatego, że takich ludzi w Polsce zabrakło…
> Demokraci (podobnie jak europejska lewica) myśleli, że demos podziela jej bolączki.
Nie. Mi Demokraci tu bardziej przypominają KO, niż polską Lewicę. Mają zwycięstwo z przeszłości i próbują ogarnąć cały niezwariowany mainstream razem prowadzić plus minus racjonalną politykę. I to ogarnięcie całego mainstreamu tworzy napięcia, bo np. Harris robiła dużo gestów wobec tych, którzy odeszli z partii Republikańskiej nie mogąc znieść radykalizmu i głupoty Trumpa. To prawie jak Tusk przyjmujący Giertycha, ku zgrozie wielu osób o poglądach lewicowo-liberalnych, lewicowych, albo po prostu demokratycznych.
Piszę o napięciach, ale ja nie wiem, czy one zaszkodziły. Wiem tylko, że właśnie mobilizacji po stronie Demokratów zabrakło. Mi to bardziej przypomina nasz stosunek do PiSu i to, jak w 2015 się mówiło, że „panie, ale z tym straszeniem PiSem to już przesadzacie”. I przyszedł PiS i udowodnił, że straszenie było słuszne i trzeba było ośmiu lat by się ogarnąć i wygrać wybory. A ludzie o niebezpieczeństwie PiSu całkiem szybko zapomną — zapewniam Cię…
> Problem w tym jak bardzo aborcja by nie była legalna to ceny usług medycznych nie spadną.
Ironizujesz sobie, a to zupełnie bez sensu. Zakaz aborcji zabija kobiety. W Polsce i w USA. Przynajmniej dla części wyborców/czyń, jest to więc kwestia ważniejsza niż koszty usług medycznych, bo decyduje wprost o życiu i śmierci. Podobnie zresztą z tym uznawaniem tranzycji — ja jestem hetero, więc mnie osobiście nie dotyczy, ale mogę sobie łatwo wyobrazić osobę trans, dla której to jest możliwość ogarnięcia w ogóle swojego życia. Coś dużo więcej niż parę procent kosztów w górę, czy w dół.
> Skoro miliarder, który głosi, że planeta płonie i by mi to powiedzieć a przy okazji wpier… moralniaka bo raz do roku poleciałem z rodziną na wakacje, w tym celu przylatuje prywatnym odrzutowcem, to chyba tragedii aż takiej nie ma…
Ale znowu, przypomnę, gdyby miliarder robił to samo, ale popierał Trumpa, to uważałbyś, że to w porządku. Bo tak chce prawicowa propaganda. (Kto, tak nawiasem mówiąc? i serio lewicowo-liberalny, bo ja już widziałem, że „widzicie lewicowiec Musk coś twierdzi innego niż lewica, więc lewica to hipokryci”; a jakim lewicowcem jest Musk widać wyraźnie. Może poza Taylor Swift, która lata samolotami i przejmuje się przyszłością planety, ale która jest piosenkarką, a nie autorytetem moralnym, czy ideologiem lewicy; nie kojarzę takich przypadków. Na spotkania poświęcone klimatowi przylatują biznesmeni, ale oni tam mają interesy, a nie przejmują się klimatem…)
@remm
7 listopada
godz.19.20
Telewizja Republika to nie jest tylko nieprzychylne dla aktualnej władzy medium. To jest narzędzie do jej obalenia. Narzędzie działa coraz sprawniej a nikt się tym nie przejmuje. Już kilkakrotnie pisałam na tym forum, ze ktoś powinien się wziąć za te szczujnie. Systematycznie opluwani politycy jakoś nie wytaczają powództwa , nie zadają odszkodowań za pomówienia i ordynarne kłamstwa. Możliwości jest wiele, tylko trzeba z nich korzystać . Później będzie płacz i zgrzytanie zębów .
Jakub Biedrzyński socjolog i przedsiębiorca powiedział przed chwilą, że 10 najbogatszych Amerykanów zarobiło w noc wyborczą 65 miliardów dolarów.
Dokładnie na to zagłosował tak zwany szary Amerykanin.
Uwiedziony, otumaniony, zaczadzony.
@orteq
Nikt nie wybiera sobie rodziców, ale rodzice do pewnego momentu kontrolują nasze życie, więc ma znaczenie, w jakiej rodzinie się wychowujemy, jakie są w niej emocje, interakcje i wartości. W przypadku młodego Trumpa ten wpływ był silny i osobowościowo destrukcyjny: ojciec wpoił mu jako generalną zasadę nieufność do ludzi.
@orteq
Nad Potomakiem, nie nad Wisłą. U nas władza się zmieniła, a nowi ambasadorowie, w tym odpowiednik Brzezińskiego, nie mogą podjąć pracy w pełnym wymiarze dyplomatycznym, bo prezydent nie pozwala. Małość Dudy pasuje dobrze do trumpizmu: ja tu rządzę.
@Jagoda, 7 LISTOPADA 2024, 16:06
,,Czym różniło się Deutschland, Deutschland über alles od Make America Great Again ?”
Oraz Polska dla Polaków. Językiem.
PS. Do Slawczana:
Napisawszy załapałem się, że nie zebrałem tego co widzę jako realne problemy „po naszej stronie”. Postaram się zebrać:
1) Przegrana walkowerem wojna o social media. Skrajna prawica świadomie kształtuje światopoglądy. Dla nich jest ważne przesuwanie okna Overtona, wprowadzanie tematów zakazanych (np. przywrócenie prześladowań rasistowskich) i mają na celu zbudowane hegemonii kulturowej. Po naszej stronie są szlachetne działania, ale nielicznych i niedofinansowanych ludzi.
2) Social media nakładają się na media. Ludzie tak wchodzą do mainstreamu, są traktowani serio i zapraszani. Nie, żebym wiedział, jak to rozwiązać zachowując pluralizm mediów i wolność słowa, ale tu jest problem strategii do przemyślenia, bo oni taką strategię mają.
3) Sprawczość rządu. Wygraliśmy wybory w ub. roku zbierając szeroką koalicję, od Zandberga po Kosiniaka-Kamysza, z Petru po drodze. Fajnie, ale w tej chwili jest to koalicja, która wciąż daje sygnał, że nie może. Nie można naprawić sprawy aborcji, nie można zrobić żadnego gestu w stronę środowisk LGBT, nie można usunąć religii ze szkół, nie można wprowadzić programu dofinansowania lokalnych połączeń by zmniejszyć wykluczenie komunikacyjne, nie można uzgodnić polityki mieszkaniowej. A za granicą jedną mamy wojnę, za drugą kryzys gospodarki — warunki nie pomagają.
Nie wiem, jak to rozwiązać, ale tu masz autentyczny problem — zaczniesz cięcia po skrzydłach, to zostawisz część wyborców w domu i oddasz zwycięstwo PiS; nie potniesz po skrzydłach, nie zrealizujesz żadnego programu, to zostawisz część wyborców w domu i oddasz zwycięstwo PiS… Serio, liczę że coś w tym rządzie wymyślą…
4) Dostatnie życie elity… Cóż, sprawczość związana z szerokością koalicji jest przynajmniej racjonalna — ja mogę się irytować, ale jednocześnie szanować polityków od Kosiniaka po Zandberga. Nie mogę jednak szanować tych, którzy poszli do rządu tylko po to, by dawać stołki znajomym. Chcesz przykładu? No to minister Wieczorek…
Ale żeby nie było tak pesymisytcznie. Bo jest jeszcze realne życie, a ludzie mają rozumy i sumienia. Mnie raz po raz zadziwia, jak widzę, że znajomi nie dają się złapać na prawicową propagandę i kierują się wspólnym dobrem, prawami człowieka, troską i empatią.
@Adam Szostkiewicz, 8 LISTOPADA 2024, 8:21
,,W przypadku młodego Trumpa ten wpływ był silny i osobowościowo destrukcyjny: ojciec wpoił mu jako generalną zasadę nieufność do ludzi.”
Oraz prawnik Roy Cohn. Postać aparycją i życiorysem żywcem wyjęta z filmów Martina Scorsese.
@AS
Rozumiem różnice.
W powyborczym przemówieniu Trump ani razu nie wymienił Partii Republikańskiej. Mówił tylko o ruchu MAGA, który zdaniem dr Krzysztof Jasiewicza profesora socjologii i antropologii Washington and Lee University in Lexington, Virginia, przypomina ruch parareligijny.
Mocno uruchamiający myślenie magiczne.
Kaczyński ponosił kolejne klęski wyborcze dopóki nie zblatował się z Rydzykiem.
Przyznał oficjalnie sam, że zwycięstwo PiS w 2015 nie byłoby możliwe bez Rydzyka.
Wśród przegranych najbardziej przykrą porażkę ponieśli AMERYKANIE. Spoliczkiwano moralność,opluto prawo. podeptano sprawiedlowość. Zwyciężył nie pierwszy raz prawdziwy ,,bóg ” USA to jest INTERES . Otwarte gęby Muska, Bezosa i innych multimiliarderów to gęby rekinów. Podniesiony pyszny pysk 47” gwarantuje im dalsze bogacenie i wpływ na rządzenie światem. To realni ,,globaliści”
Mniejsze piranie liczą na swobodne obgryzanie do kości wszystkiego co się da i co zawiera ,,białko i krew”. To oni tworzą ,,świadomość populi’. Mają w ręku lejce reklamy,propagandy,handlu. Interes chromi US POLICY. Oni NAJBOGATSI ZARABIAJĄ NA WSZYSTKIM.. NA KLĘSCE NA HURAGANIE NA KATASTROFALNEJ POWODZI, NA TRAZĘSIENIU ZIEMI NA SMOGU,
ONI TEŻ ZADBAJĄ O TO ABY REKLAMA I NARKOTYKI WYPARŁY Z ŚWIADOMOŚCI OBRAZKI HUMANITARNYCH KATASTROF. Przecież to nie Bundy ” wpływa na politykę ale polityka na Bundego jego żonę a nawet jego psa.
Przewagę technologiczną i militarną nad światem Bundy 47 jeszcze posiada jednak ona kruszeje. Wielu jest przekonanych że upadek Mocy Ameryki to upadek WARTOŚCI.. ??. Jaką wartość będzie gwarantował Bundy 47 przysięgając na Biblię Ameryce? Otwarte szeroko mordy rekinów finansowych i piranii po chwili ruszą do żeru. Miliny spółek właśnie upada po powodziach we Włoszech Hiszpanii , i dalej.
God bless… Bundym , Bezosom, Muskom, Amazonom .. oni na każdym upadku zarobią najbardziej na upadłym duchu i sumieniu.
Ps../Odkryłem skąd pochodzą pewne gesty,unoszenie podbródka, wodzenie wzrokiem, interwały w gdakaniu Belwederusa .NIE TYLKO Z MUSOLINIEGO!!
Wartości się klonują.. Degolówka” czapka pojawiła się w ZABRZU SPONTANICZNIE… JAK BĘDZIE Z BEJSBOLÓWKĄ?
@Jagoda:
Wczoraj mignął mi taki piękny komentarz, że Trump obiecywał, że skończy z demokracją w USA, zakończy wojnę w Ukrainie, zablokuje zwalczanie zmian klimatycznych (a nawet więcej: obiecał przepalanie gazu ziemnego bez sensu), deportuje migrantów, obetnie podatki dla najbogatszych, czy zniesie Obamacare… Lista była dłuższa, ale kończyła się wnioskiem: wiadomo, że czasem Trump tak po prostu gada i nic za tym nie stoi, i że zrobi z tego najwyżej połowę — ale problem z Trumpem polega na tym, że nie wiemy, którą połowę.
@Saldo mortale:
Oczywiście, efekty tego gadania są minimalne, ale efekty głosowania też. Gadając współtworzymy jakoś świadomość polityki, jej potrzeb i celów. Po dyskusji pod blogiem ktoś zmieni swojego kandydata w wyborach, pójdzie na manifestację, albo napisze list w proteście. A to już wpływa na politykę.
Ja to podkreślę, bo pisałem o oddawaniu social mediów walkowerem. Social media (a dyskusja pod blogiem, to jakiś odprysk zjawiska) dziś kształtują poglądy kilkudziesięciu procent wyborców (próbuję się doszukać, ale widzę tylko szacunki, że stanem dyskusji w social mediach kieruje się przy wyborach 30-50% wyborców w Polsce). Jesteś więc prosumentem polityki 😉
O czym się nie śniło politologom …
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,31448788,wizja-rzadow-trumpa-wywolala-u-niektorych-panike-wystarczy.html
…Wcześniej Amerykanów interesowały przede wszystkim kraje takie jak m.in. Portugalia, Hiszpania i Meksyk. – Widzimy nowe zainteresowanie Irlandią, Francją i Albanią – poinformowała Barnett….
Z USA do Albanii. Naprawdę interesujące.
Amerykańscy politycy pokojowo przekazują władzę i to od pierwszego dnia po ogłoszeniu wyniku wyborów.
To wzór dla demokracji i dla naszych nieudaczników.
Prezydent Rosji Władimir Putin też nie zwlekał i pospieszył z gratulacjami. Można mieć różne interesy, ale ważne aby pokazać klasę.
@Slawczan
7 listopada 2024
16:25
„Czy Trump na te bolączki pomoże? Nie tylko nie pomoże ale jeszcze je pogłębi.”
Czyli co? Amerykanscy wyborcy na zlosc mamie odmroza sobie uszy?
Tak, odmroza sobie. I to nie jest madre. Ale nadzieja lewicy na madrosc wyborcy tez nie jest madra 🙁
Nie ma co liczyc na to, ze wiekszosc wyborcow rozumie, ze np. nie wszystko da sie zalatwic, a juz napewno nie natychmiast, ze wybiera sie z tego co jest a nie z tego co by sie chcialo miec, ze mniejsze zlo jest lepsze od wiekszego zla itd. itp.
PS. Co ma Bernie Sanders wspolnego z Zandbergiem? Obaj czesto maja racje – ale nigdy wiekszosc 😉
@Saldo mortale
7 listopada 2024
19:13
„Tęsknimy za intelektualną polityką, która rzadko ma miejsce.
…
Przeciez obecni w blogosferze nie generują nowej, wlasciwie żadnej, polityki. Są jedynie konsumentami jej rezultatów.”
Oh, wlasnie!
Tyle, ze nie wszyscy moga sie z ta prawda pogodzic. I to nie tylko tu na blogu 😉
@pielnia11
7 listopada 2024
22:34
Jeszcze raz cie wiec zapytam: Skad wiesz co „szary Ukrainiec” sobie mysli? Masz jakies wiarygodne sadaze? Bo narazie wyglada na to, ze ty sobie myslisz, co „szary Ukrainiec” sobie mysli.
Ale moze powielasz tylko ruSSka propagande? Niesiadomie?
Strategia Trumpa – wzorzec PiSu
Wystąpienia PiSowsców w Sejmie i poza Sejmem, jak np. objazdowe mowy Czarnka do ludu, wskazują na to, że wybór Trumpa utwierdził PiSowców w przekonaniu, że strategia siania nienawiści, szerzenia absurdalnych kłamstw o swoich partnerach politycznych jako wrogach polskości, prawa, państwa, narodu i prawdy, agentach, itp. będzie przez PiS kontynuowana.
Zwycięstwo Trumpa w wyborach prezydenckich, jego sposób prowadzenia kampanii, zwracania się do ludu, demonstrowania pewności siebie i operowania prostym, aż do głupoty językiem będzie przyjęty przez PiS jako udoskonalony wzorzec prowadzenia wszelkich kampanii, nagłaśniania wszelkich działań PiSu oraz jako meritum, sens demokracji sensorycznej, czadzącej, pobudzającej, zjednującejm dającej wyjaśnienia w każdym temacie na zasadzie psychosocjologicznej – wierzymy w to, czego oczekujemy, a tym samym zjednującej lud do poparcia formacji je głoszącej, poparcia w dużej części nieświadomego, podprogowego, skuteczniejszego niż aprobata wyrozumowana, oparta na logicznie zgodnych przesłankach, opartych o fakty i ich trzeźwą interpretację.
Moim zdaniem dotychczasowe postępowanie PiSowców z Kaczyńskim na czele było oparte na podpatrywaniu i kopiowaniu metod politycznych od wzorcowych dla PiSu przywódców (Orban, Trump) oraz utajonym, zepchniętym w zakamarki świadomości podziwie dla Putina – taki niepozorny z wyglądu, a jak sobie radzi.
TJ
Z Interii: –– Mogę ujawnić, że sztab Donalda Trumpa otrzymał wszystkie materiały z negatywnymi wypowiedziami na jego temat – przekazał portalowi Dominik Tarczyński, który w ostatnich miesiącach współpracował ze sztabem prezydenta elekta.Ponadto europoseł PiS dodał: – Donald Trump jest świadomy, co pisała na jego temat żona Radosława Sikorskiego, co mówili o nim polscy politycy, w tym Donald Tusk.
Na ruch Tarczyńskiego zareagował w mediach społecznościowych minister spraw zagranicznych. „Cały świat, niezależnie od sympatii, układa sobie stosunki z nowym prezydentem USA. Ale lizusostwo i donosicielstwo niektórych polskich polityków to przesada” – stwierdził Sikorski.
Donosicielstwo i furestwo ma się we krwi? Pewne kabanosy mogą mieć popsuty rynek.
Wzrosła liczba powołań.
…Sądzę, że na pewno prześladowanie księdza Michała O. miało na to wpływ…
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,31449675,bp-dlugosz-ma-teorie-ws-wzrostu-powolan-kap.html#sondaz
A może liczą na podobną kasę i karierę w branży salcesonowo – egzorcystycznej?
Jak nazwać tego pana biskupa?
@tejot:
> Strategia Trumpa – wzorzec PiSu
Stany nadają ton, także jeśli chodzi o kulturę, w tym kulturę polityczną. Politycy wzorują się na USA. Altright, z Konfederacją, czy prawym skrzydłem PiSu oczywiście się na Republikanach wzoruje, ale…
> strategia siania nienawiści, szerzenia absurdalnych kłamstw
Amerykańskie ordynacje wyborcze, wolny rynek medialny, czy algorytmy mediów społecznościowych promują polaryzację. Podkreślę jednak pierwszą składową — polska ordynacja, z wyborami proporcjonalnymi i obecnością wielu ugrupowań w parlamencie, nie pomaga polaryzacji. W każdym razie, choć w polaryzacji w USA Republikanie są krok do przodu przed Demokratami, to zasady ich do tego pchające są wspólne i „obiektywne”.
> demonstrowania pewności siebie
Jedna rzecz nie daje mi spokoju — teflonowość Trumpa. Bo politycy zabiegają o różne grupy, starają się kreować wizerunek, są przerażeni, że jakiś wyborców mogą zniechęcić. A potem przychodzi taki Trump, gada co mu ślina na język przyniesie, obraża wszystkich dookoła i lud jest zachwycony.
Dostrzegam, że teflonowość nie jest tylko cechą „onych” — teflonowa miała być Merkel, teflonowy był Kwaśniewski, teflonowy bywał Tusk. Ale nadal nie wiem, co przynosi teflonowość, a co ją odbiera.
Wracając do rzeczy — „młody PiS” jest zapatrzony w trumpisów, ale „stary PiS” wykorzystuje logikę polaryzacji „jedynie”. Bo mu to na rękę — to ta sama zasada, że przepaść między tym, gdzie się jest, a tym gdzie jest konkurent jest za duża by na niego zagłosować; za to radykalizm może zmobilizować trochę dziwaków po własnej stronie. Innymi słowy: umiarkowanych przymusimy, więc trzeba zabiegać tylko o radykałów.
> utajonym, zepchniętym w zakamarki świadomości podziwie dla Putina
Kto się urodził niewolnikiem, niewolnikiem pozostanie. Tak sądzę o Tarczyńskim…
@PAK4
8 listopada 2024
14:56
„Kto się urodził niewolnikiem, niewolnikiem pozostanie.”
To zaprzecza Oswieceniu, no i Kantowi. Czyzby tylko mity nasz postep cywilizacyjny napedzaly?
@PAK4
8 listopada 2024
14:56
PS. Uwazam, ze Tarczynski zostal donosicielem z WLASNEJ i NIEPRZYMUSZONEJ woli, napedzany zla ideologia. Tak samo jak wielu innych 🙁
Do @mfizyka z 11:49; właściwie nie powinienem ci odpowiadać na twoje pytanie, bo każdy, kto nie ma argumentów merytorycznych ,a posługuje się „intelektualnym argumentem”, że powielam ruską propagandę ,nie zasługuje na poważne traktowanie, ale nie jedno w życiu już widziałem, więc ci odpowiem, skąd wiem, co szary Ukrainiec myśli. Nie jest do tego potrzebna żadna wiedza tajemna i infantylne sondaże . Ja po prostu czytam w komputerze różne wywiady z Ukraińskimi politykami, czytam rózne artykuły prasowe pisane przez polskich i innych dziennikarzy, którzy są w Ukrainie i od czasu do czasu rozmawiam z Ukraińcami, których znam od dwóch lat ,słucham wypowiedzi różnych ekspertów cywilnych i wojskowych, a ponadto mam duże doświadczenie życiowe za sobą. I jeśli ktoś tego nie potrafi wyczytać w mediach, znaczy, że….chyba nie umie czytać
@pielnia11
8 listopada 2024
22:00
„Nie jest do tego potrzebna żadna wiedza tajemna i infantylne sondaże .”
Doprawdy, wiedza nie jest ci potrzebna. Tobie wystarczaja (cudze) opinie. No i zyciowe doswiadczenie 😉
@mfizyk:
Poleciałem skrótem myślowym (skądinąd inspirowanym Nietzschem..), by wyrazić swoją gorycz dla tego co zrobił Tarczyński. Nie miałbym pretensji, gdyby przytoczył takie dokumenty zapytany przez Trumpa, albo jego ludzi. Ale robić to tuż po wyborze, z własnej woli?? Mam wrażenie, że niewolnik pana szuka. No dobrze, targowiczanin szuka swojej Katarzyny.
@pak4
Tarczyński zrobił w PiS karierę, bo jako jeden z nielicznych dygnitarzy Kaczyńskiego mówi biegle po angielsku. Ponoć nauczył się jako marynarz, więc biegłość nie musi być wysokiej jakości. Poziom osobistej kultury tego pana też nie imponuje: wyzywał Wałęsę na ,,solo’’. To ktoś w rodzaju chłopca na posyłki i ochroniarza Kaczyńskiego i jego politbiura. Szkoda zbyt wiele czasu mu poświęcać.
Pielnia zachowuje się jak „Wydrwidab“ , do tego jak samouk polityczny.