Zawyły syreny w Warszawie
W stolicy przeprowadzono w środę test syren alarmowych. Skojarzenia ze słynnym wierszem Antoniego Słonimskiego „Alarm” nieprzypadkowe i ponure.
Tym razem ogłosił „alarm dla miasta Warszawy” prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. A alarm nie poprzedzał, jak we wrześniu 1939 r., nalotu niemieckich bombowców, tylko ćwiczenia. Syreny zawyły w środku dnia dwa razy jękliwie i głośno, więc system działa. Czy to wystarczy, by stolicę i Polskę ochronić przed nalotami bombowców rosyjskich, bo przecież nie niemieckich czy amerykańskich? Nie wystarczy, ale dobrze, że syreny działają. Oby także w innych miastach.
Są jednak pytania o schrony, bo alarm jest po to, by ludzie mieli gdzie się schronić przed atakiem wroga. Dyskutujemy o tym od napaści Rosji na Ukrainę. W Kijowie podziemne tunele metra sprawdziły się w tej roli. Trzaskowski wymienił metro warszawskie, gdy go zapytano, jak z tymi schronami w stolicy.
Tylko że w całej Polsce jest jedna sieć metra. Poza stolicą ludzie musieliby szukać schronienia w podziemiach własnych domów lub bloków mieszkalnych, parkingów i innych obiektów publicznych. Tylko że, jak słyszymy, większość schronów wybudowano ponad pół wieku temu i są w stanie opłakanym. Jak najbardzej potrzebna nowa ustawa o ochronie ludności cywilnej schronów nam szybko nie wybuduje. A o polskiej żelaznej kopule na wzór izraelskiej możemy sobie tylko pomarzyć.
Ponury temat, ale wisi w powietrzu. Tusk powiedział, że żyjemy w czasach przed wojną. Ważny polski generał prorokuje, że w naszym pokoleniu będziemy musieli walczyć z bronią w ręku o ojczyznę. Premierowi i generałowi chodzi najpewniej o psychiczną mobilizację obywateli w kontekście nie tylko pogróżek Kremla pod adresem Polski. Służby wywiadowcze NATO – ostatnio szef wywiadu brytyjskiego – ostrzegają, że Rosja szykuje operacje dywersyjne, podpalenia, zamachy na terenie Europy. Tak zwykle zaczynają się wojny. Pamiętamy niemiecką prowokację gliwicką.
Ale jest też druga strona medalu: pacyfiści zarzucą, że idziemy w stronę militaryzacji społeczeństwa, a ciągłe straszenie wojną to propaganda nienawiści służąca tylko aktualnej władzy. Można też się zastanawiać, jak bardzo jest skuteczne ciągłe dyskutowanie – niczym w stanie wojennym – czy ruscy wejdą czy nie wejdą. Zamiast mobilizować i konsolidować społeczeństwo, może to demobilizować. Ludzie nie chcą słuchać o wojnie, wypierają temat w psychicznej samoobronie lub z braku zainteresowania polityką.
Jak czytamy we wspomnieniach i pracach historycznych, podobnie było, niestety, w piękno lato 1939 r. Aż w Polskim Radiu nadano ten alarm opisany przez poetę.
„Ktoś biegnie po schodach/ trzasnęły gdzieś drzwi. Ze zgiełku i wrzawy/ dźwięk jeden wybucha, rośnie/ kołuje jękliwie/ Głos syren w oktawy opada i wznosi się jęk: Ogłaszam alarm dla miasta Warszawy”. Ćwiczmy się.
Komentarze
W razie czego nigdzie się nie ruszam. Zostaję na 4 piętrze z moim kotem, książkami, płytami i grafikami. Do piwnicy nie zejdę, nie chcę umierać zasypana gruzem
Kto pozwolił na użycie syren alarmowych w Warszawie? Dotychczas było to zabronione. Ze względu na uchodźców z Ukrainy, którym bardzo tragicznie się to kojarzy
Gdzieś wyczytałam (chyba Bendyk?) że nieoczekiwany i skuteczny opór Ukrainy w obliczu rosyjskiej inwazji był możliwy dzięki mobilizacji sił i środków na szczeblu lokalnym, czyli samorządowym. Nie było to zupełnie spontaniczne, ale ludzie po prostu chcieli uczestniczyć w tych działaniach. A lokalne władze chciały te działania organizować.
Uczmy się od Ukraińców? Oni przecież też chyba zawczasu przygotowali się na najgorsze. A nawet jeśli do najgorszego nigdy nie dojdzie, to i tak bywają klęski żywiołowe i.t.p. Przygotowanie do kryzysu zawsze się przyda. . A mechanizmy współdziałania z sąsiadami – zawsze bezcenne.
Szanowny Redaktorze: proponuję, żebyśmy wszyscy zaczęli myśleć i działać nie pod wpływem emocji i co powiedzą pacyfiści, czy antypacyfiści, lecz posługując się przesłankami czysto pragmatycznymi, bo ciągłe, ale okazjonalne, gadanie o schronach przy absolutnym zlekceważeniu tego tematu od lat w infrastrukturze tylko będzie podbijać bębenki o braku skuteczności rządu. Od gadulstwa i straszenia trzeba przejść do pokazania, jak ta sprawa wygląda w krajach znacznie bardziej rozwiniętych od Polski, wpływać na tworzenie zmian w przepisach o zagospodarowaniu przestrzennym, żeby wprowadzono normy zarówno dla budownictwa na terenach potencjalnie zagrożonych powodziami i innymi ewentualnymi klęskami , jak i budowa schronów. Potraktować schrony identycznie, jak planowanie obiektów infrastruktury przemysłowej i socjalnej ,czy kulturalnej (np. tyle, a tyle metrów kwadratowych w schronach na tysiąc mieszkańców, czy tyle ,a tyle powierzchni sklepowej na tysiąc mieszkańców itd. Żeby wreszcie ludzi się przyzwyczaili do tego, że jest to oczywisty obiekt infrastruktury. Skończyć w Polsce działać na zasadzie pospolitego ruszenia, a przejść do racjonalnej długofalowej pragmatyki. Zasłanianie się w Warszawie, że jest metro, to zwykłe pitolenie. Zanim ktoś np .ze Służewca dojedzie do metra, to minie kilkadziesiąt minut, a metro pomieści 1% ludzi. Mierzi mnie to polskie gadulstwo, zamiast racjonalnego planowania i działania. Polska ma duże doświadczenie w planowaniu i projektowaniu inwestycji budowlanych np na terenie występujących(czy potencjalnie występujących )szkód górniczych. Od dziesiątków lat każdy projektant (biuro projektów) wie, że projektując obiekty budowlane w tych terenach musi spełnić normy i wymogi zabezpieczające obiekty przed szkodami górniczymi (min. wzmocnienia fundamentów itd).Tak samo można rozszerzyć wymogi z tytułu budowy schronów dużych, małych itd. Projektanci to dokładnie wiedzą. Trzeba tylko, żeby władza to zrozumiała i wprowadziła systemowe normy
Kilka konkluzji. Izrael może sobie pozwolić na żelazną kopułę ze względu na jego niewielkie rozmiary. Z kolei Polska kupuje również bardzo nowoczesny system ale na jego ,,domknięcie” potrzeba czasu.
Warto cały czas przypominać że tuż przed 1939 rokiem tkwiliśmy osamotnieni pomiędzy dwoma totalitaryzmami a na dodatek byliśmy państwem biednym i autorytarnym, którym rządzili kompletni nieudacznicy. Polityczni i wojskowi. Patrząc z perspektywy czasu to się nie miało prawa udać. Choć najłatwiej zawsze zwalić winę na ,,zdradę” sojuszników.
Jak powiadają najlepszą obroną jest atak. NATO cały czas posiada środki za pomocą których jest w stanie odwrócić losy wojny w Ukrainie. Ale tu jak zwykle wkracza polityka małych i ostrożnych kroczków. Jeśli będzie tak dalej to potem może być już za późno i tytułowe syreny będą wyć cały czas.
@pielnia11, 9 PAŹDZIERNIKA 2024, 22:42
Za jakieś dwa lata deweloperzy będą zobowiązani do budowy schronów pod budynkami co pociągnie za sobą zmiany w prawie budowlanym. Oczywiście pytanie przed czym konkretnie będą mieć za zadanie chronić. To jest początek, ale nie jest tak że stoimy w miejscu i tylko ,,pitolimy”.
Pani Kalino, a pytała Pani kota o zdanie?
Kot może się z Panią niezgadzać.
Natomiast dobra uwaga o podstawowym wyposażeniu schronu, aby można się odkopać, nadać sygnał, nie udusić itd.
No i kto ma klucze?
Tu u nas trumpimór idzie na Florydę. Gubernator trumpista odmówił komunikacji z Haris, on wie lepiej. I tak to wygląda w praktyce.
Z opowiadań mojej mamy pamiętam, że wszyscy bali się gazu.
W piwnicach były maski gazowe a okna uszczelnione.
Tylko, że to zachowanie ofiary, proszącej się zaatakuj nas bo już się boję.
Wróg musi wiedzieć, że przy najmniejszych prowokacjach dostanie kopa w pysk.
Tak na wszelki wypadek, a pytania noty konsularne i wyjaśnienia mogą być później.
Od 1998 r. w całej Austrii raz w roku, w pierwszą sobotę października od godziny 12,00 odbywa się próba syren obejmująca wszystkie sygnały pochodzące od różnych służb.
Tak będzie wyglądać test obrony cywilnej w Austrii
Służby opublikowały szczegółowy harmonogram testu obrony cywilnej, który wygląda następując12.00 Uruchomienie sygnału „PRÓBA SYRENY” (15 sekund) na poziomie landów przez centra ostrzegania.
12.15 Uruchomienie sygnału „OSTRZEŻENIE” (3 minuty ciągłego dźwięku) na terenie całego kraju przez Centrum Ostrzeżeń.
12.30 Uruchomienie sygnału „ALARM” (1 minuta sygnału raz głośniej, raz ciszej) na poziomie landów przez centra ostrzegania.
12.45 Uruchomienie sygnału „ODWOŁANIE” (1 minuta ciągłego dźwięku) na poziomie landów przez centra ostrzegania.
Łącznie uruchomi się ponad 8000 syren oraz AT-Alert, usługa umożliwiająca władzom wysyłanie komunikatów ostrzegawczych bezpośrednio na telefony komórkowe w Austrii.
Ładny hałas w całej Austrii.
@bartonet
🙂
To bardzo smutne, że obecne rządy przejęły militarystyczną narrację prawicowych „Masters of War”. Najwięcej wydajemy na zbrojenia a najmniej na badania naukowe. Zamiast schronów budujmy akademiki i szkolne laboratoria. Jeden czołg Abrams kosztuje prawie 100 milionów. Jakie laboratorium można by za to wyposażyć? Ile stypendiów i grantów sfinansować? I ciągle to populistyczne hasło aby uczeni sami się utrzymywali, bo skoro nie potrafią sprzedać swoich „odkryć” to lepiej rozpędzić to całe towarzystwo. Jakie zatem znaczenie mają badania podstawowe dla obronności kraju? Swego czasu wyjaśnił to Steven Weinberg. Ano takie, że w ogóle warto tego kraju bronić.
Już jako chłopiec musiałem wleźć w każdą betonową dziurę pozostałą ” po Niemcu” – mam widać skutecznego Anioła Stróża, bo i niewybuchy i „trofieje” przez włamywaczy magazynowane tam bywały. Przez całe późne PRL obserwowałem postępującą dewastację schronów, ukryć i szczelin – miały już nie być potrzebne bo chronił nas przecież atomowy parasol sowiecki. Jedynie schron przy Urzędzie Bezpieczeństwa był utrzymywany w doskonałej kondycji, mówiło się że „dla władz na wszelki wypadek”.
Wolna Polska temat potraktowała wyłącznie historycznie – kilka schronów udostępniono do zwiedzania, o reszcie zapomniano i zajmowały się nimi wyłącznie koparki deweloperów jeśli stały one na działkach zabudowywanych.
Infrastruktura obrony cywilnej w III Rzeszy była wzorcowa: ukrycia przeciwlotnicze w miastach praktycznie nawet w dzielnicach willowych były co kilkaset metrów, w sposób widoczny również w ciemności (farby fluorescencyjne) oznakowane, te większe gazoszczelne, z urządzeniami do filtracji powietrza. A dziś jedynie pasjonaci tematu wiedzieliby gdzie jest najbliższy schron który się jeszcze uchował – to już nie jest problem inwestycyjny, a jedynie organizacyjny. Aktualnie sukcesywnie są likwidowane baseny (zbiorniki wody) przeciwpożarowe sytuowane przez Niemców przy większych budynkach użyteczności publicznej – tak jakby decydenci byli pewni że stacji pomp sieci wodociągowej wróg nie tknie i wody w rurach będzie zawsze pod dostatkiem.
@Bartonet (22:52): mój „życiorys ” jest (niestety dla mnie) dłuższy, niż twój, więc określenie „pitolimy” jest z przyczyn historycznych uzasadniony, bo o tych spodziewanych zmianach .o których piszesz, wiem od kilkudziesięciu lat. W PRL były odpowiednie przepisy, ale potem to zostało kompletnie zaniedbane. Oby teraz wreszcie (nie za 2 lata, ale w ciągu kilku miesiecy) poprawić prawo budowlane i prawo o planowaniu przestrzennym ku uciesze twojej i mojej i oczywiście wszystkich obywateli tego kraju
Szanowny Redaktorze: pisze Pan, że zawyły syreny w Warszawie. Może by były potrzebne syreny także w szerszym pojęciu. Pani red.E. Siedlecka napisała w tej „Polityce” wspaniały artykuł na temat naprawiania praworządności i problemów z tym związanych. Z tego artykułu wypływa oczywisty wniosek, że oprócz działań Rządu, a w tym MS, niezbędna jest szeroka akcja wyjaśniająco -dokształcająca całe społeczeństwo :”co jest zgodne z prawem i zasadami praworządności, a co nie jest”. Nie wystarczy posłuchać od czasu do czasu wyjaśnień pani prof. E. Łętowskiej, czy poczytać mądrych, ale zawiłych wywodów pana Woleńskiego, . W czasach PRL sprawa była prosta: media państwowe(czyli partyjne) miały obowiązek „tłumaczyć” ludowi co i jak .Tak samo było w czasach rządów PiSu. Teraz nie można nakazać np. telewizji TVN, żeby pełniła w programach TVN24 przede wszystkim misję edukacyjną, no bo przecież to telewizja prywatna. I ta telewizja zaprasza do siebie różne mądre osoby, ale zaprasza również różne „postaci” z obozu PiS, które w – świetle wyjaśnień pani E.Siedleckiej- w bezczelny sposób robią ludziom wodę z mózgów, a reakcja osób prowadzących jest mizerna, a często niekompetentna. Rozumiałbym te reakcje, gdyby telewizji TVN zależało tylko na klikalności (robi tak w zasadzie -wg mnie – Polsat).Ale jeśli TVN zależy, żeby mieć ambicje pełnienia min. misji w naprawie ładu prawnego w Polsce, to czemu nie wprowadzi do tych programów osoby, które po takim bełkocie prawniczym z PiSu pełniłyby obiektywną akcję wyjaśniającą? Co za problem ustanowić zasadę, że po takim bełkocie występują fachowcy i wyjaśniają ludowi, gdzie jest prawda, a gdzie czyste bezczelne naciąganie? PiS opanował do perfekcji ten bezczelny sposób prowadzenia narracji w mediach ,a dziennikarze TVN24 są najczęściej bezradni, albo udają, że są bezradni. Pani Siedlecka dokładnie wyjaśniła, o co chodzi PiSowcom. Czy zwolennicy Koalicji 15-go października sądzą, że przeciętny widz pójdzie w trymiga na studia prawnicze i sam ,suwerennie będzie sobie wyjaśniał, co pitoli PiS, czy też fachowcy od „tłumaczenia” pomogą ludowi w rozumieniu tych łgarstw tu i teraz? Ja po prostu nie rozumiem, dlaczego ta kwestia jest tak zaniedbana w Koalicji 15-go października. Niech wreszcie w tej sprawie też zawyją syreny, bo do wyborów już tylko kilka miesięcy…
Zapraszam do zwiedzania schronów w Nowej Hucie. Jest wyznaczona specjalna trasa. Jest przewodnik. Ale najlepszy i największych schron jest pod Szpitalem im. Żeromskiego. Drugi, podziemny szpital. Kilka pięter w dół. Niestety, tylko nieliczni mogli zobaczyć.
Tak więc w Nowej Hucie wojny się nie boimy!
„Zęby smoka na moście. Wilno postawiło kolejne zapory przeciwczołgowe
Litewski resort obrony opublikował zdjęcia z mostu nad Niemnem. Ministerstwo poinformowało, że ufortyfikowało kolejny most na trasie do Kaliningradu. „Niektóre mosty mają zostać zburzone” – dodano”.
A u nas co się robi, na granicy z Królewcem?
Możemy zaklinać rzeczywistość jak tylko chcemy, ale rzeczywistość to taka wredna wiedźma, która nie zniknie nawet wtedy, kiedy przestaniemy w nią wierzyć (za P.K. Dick).
Można pitolić o niepotrzebnej militaryzacji, można do upojenia się przeliczać czołgi na laboratoria czy żłobki. To zawsze robi wrażenie, zwłaszcza na co bardziej przeczulonych na punkcie potrzeb obronności. Można trzymaċ głowę w piachu, ale i zadek i tak będzie wystawiony na kopa.
Ta wredna wiedźma jest uparta. Nie odejdzie choćby nie wiem jak ją straszyć pacyfami i kwiatkami wetkniętymi do luf karabinów. Jest czas na kwiaty, ale też niestety jest też czas na kule. Trzeba mieċ rozeznanie co, gdzie i kiedy. Lepiej jest patrzeċ tej wiedźmie prosto między oczy przez lunetkę snajperską niż przez różowe okulary “peace a love”.
To nie Europa zagraża rosji, ale to raczej ten bandycki kraj stara się zrealizować, co ma zapisane w genach: agresję i podbój dla samej agresji i podboju. I dlatego trzeba pokazać tej podłej bestii odwagę i determinację, pokazać kły, a nie peace and love, bo te ostatnie nie działają.
@Stary Profesor
10 października 2024
8:51
Pisz pan do putlera, ktory akurat przestawia CALA gospodarke na wojenna. Moze pan cos wskurasz 😉
Nie Weinberg, ale R.R. Wilson :
In 1969, Wilson was called to justify the multimillion-dollar machine to the Congressional Joint Committee on Atomic Energy. Bucking the trend of the day, Wilson emphasized it had nothing at all to do with national security, rather:
It only has to do with the respect with which we regard one another, the dignity of men, our love of culture… It has to do with: Are we good painters, good sculptors, great poets? I mean all the things that we really venerate and honor in our country and are patriotic about. In that sense, this new knowledge has all to do with honor and country but it has nothing to do directly with defending our country except to help make it worth defending.
Każdy cytat ma swoje miejsce w historii. Wilson zeznawał w 1969 r. Sytuacja międzynarodowa raczej zmierzała ku polepszeniu, pomimo lokalnych konfliktów tu i tam, w tym wojny w Wietnamie. Dziś trudno powiedzieć, że sytuacja zmierza ku lepszemu, i nie z winy USA czy Europy.
A kraj jest wart obrony nie tylko dlatego, że ma cyklotrony czy laboratoria, ale też dlatego, że obywatele danego kraju mają na sercu jego dobro i wolność – wolność, która jest zagrożona przez agresywnego sąsiada – zbira chcącego wszystkich uszczęśliwić swoim „mirem”.
@Profesor
100/100
Jeden czołg Abrams kosztuje prawie 100 milionów”
Ukraina ma kilka Abramsów i nie wprowadza ich do walki w obawie przed utratą.. Zwykły dron za kilkset euro jest w stanie go uszkodzić, a nawet zniszczyć. U nas Blaszczak zakupił zeby się lansować. Jak one pięknie wygladają na defiladach.
@pielnia
Młyny sprawiedliwości mielą powoli, by PAD sypie im piasek w tryby. Niemniej jednak mielą, co widać w newsach niemal codziennie.
@japs:
> Ukraina ma kilka Abramsów i nie wprowadza ich do walki
31 sztuk (stan na wiosnę). Jak najbardziej były w walce. W pewny momencie zostały wycofane, w celu wykonania zabudowy antydronowych klatek. A potem wróciły na front.
> Zwykły dron za kilkset euro jest w stanie go uszkodzić, a nawet zniszczyć.
To dlaczego jeszcze nie zniszczyli? Wydając 40% budżetu na wojnę, mogliby takich dronów nakupić na kopy…
@Stary Profesor:
W ogólności bym się z Tobą zgodził — takie wydatki na dłuższą metę niszczą kraj. Tyle, że musimy, niestety, liczyć się z możliwością wojny w ciągu kilku najbliższych lat. I dlatego teraz zbrojenia są konieczne.
Szanowny Redaktorze; tak, młyny mielą powoli. Zapewne Pan, jak i ja chcielibyśmy, żeby tempo obracania żaren w młynach było większe, ale Pan, jako humanista z wykształcenia i zawodu ,wie lepiej ode mnie, jako „inża” z pierwszego zawodu, że do
skutecznego przekształcania bazy niezbędna jest większa praca nad tzw.”nadubową”, czyli min. większe oddziaływanie na świadomość społeczną, żeby te młyny mieliły (dawniej się mówiło:”mełły”) szybciej i skuteczniej . Może coś przyspieszy…
@R.S.
Kot ma się słuchać:))) A schron…jaki schron? Niczego takiego nie ma w mojej dzielnicy
Stary Profesor 8;51
Myślę że na fali wojennej histerii za przykładem Litwinów powinniśmy na granicy ustawić Zęby Smoka , zaminować jąepozyskać w trybie pilnym bombę atomową ,kupić więcej czołgów oraz innego żelastwa.
Co ja bredzę, co ja bredzę. Przepraszam Pana Najmocniej.
Pełna zgoda z Panem.
Japs 15;01
Niestety, zamiast refleksji i rozumu, mamy propagandowy bełkot, po linii i na bazie i dzięki temu równie obca jest mi propaganda ukrainska co rosyjska
Ale jest światełko w tunelu ; coraz częsciej docierają do nas informacje nieokrojone , nieocenzurowane.
A wojna zakończy się tym co nieuniknione i ludzkie; Rozejmem, rozmowami pokojowymi pod nadzorem społeczności międzynarodowej
Chyba że historia zakończy się zgodnie z marzeniem wielu ; Ostatecznie i nieuchronnie.
Serdecznie pozdrawiam
Zdzisław Prętki
Bardzo dobry system alarmowy. Pozwoli kupic pare minut, aby zrobic rachunek sumienia i pogodzic sie z Bogiem, przytulic meza, zone, dzieci, psa czy kota jak kto ma zanim cialo wyparuje.
Putin straszy szatanem. Sam sie boi wiec zaczal straszyc tatusiem, ktorego tak kocha, ze nawet rakiety jego imieniem nazywa:
Szef Rosyjskiej Agencji Kosmicznej, Jurij Borysow, oficjalnie ogłosił, że powodzeniem zakończyły się testy najpotężniejszego spośród jądrowych pocisków hipersonicznych na świecie. RS-28 Sarmat to superciężka rakieta, w której upatruje się następcy (powoli wycofywanego) pocisku SS-18 Satan, stąd też określenie „Szatan II”. Prezydent Rosji Władimir Putin straszy Zachód swoimi rakietami, zwanymi potocznie „Szatan II”. Twierdzi, że jest to najpotężniejsza broń na świecie, której nie pokona żaden system antyrakietowy.
@PAK4 „A potem wróciły na front.”
Masz rację. Nie śledziłem co sie dalej z nimi działo po wycofaniu z frontu.
@ Jacek NH10 października 2024 12:52
Nową Hutę projektowano w czasach intensywnych przygotowań do Trzeciej Światowej: była potrzebna stal ale i załoga do jej produkcji konieczna musiała przeżyć.
Potem jakoś tak niepostrzeżenie zaczęto na schronach oszczędzać. Wieść gminna donosiła, że koronnym argumentem było rozstrzygające „towarzysze radzieccy w Moskwie nie budują, to i my nie musimy! ” Durnie na tym się opierający zapomnieli o moskiewskim metrze, bezpieczniejszym od wszystkich innych możliwych ukryć – budowa metra w Warszawie z powodu „trudności nie do przezwyciężenia” zatrzymała się i tak stolica bez sieci schronów została…..
@ Adam Szostkiewicz 10 października 2024 16:05
Podobnie jak @pielnia uważam że wielu prowadzących w mediach wywiady dba przede wszystkim o podgrzanie atmosfery w studio, zwiększające oglądalność/klikalność. Wypowiadane w prawdziwych lub udawanych emocjach bzdury pozostają bez rzeczowego wyjaśnienia/sprostowania, bo dziś każdy news żyje w mediach dobę lub dwie najwyżej. W ludzkiej pamięci taka bzdura może pozostać na długo, formując metodą spadających kropel „atmosferę” wokół osoby lub ugrupowania – tak się tworzą „trendy” i „tendencje” wyborcze.
Jacek NH
10 października 2024
12:52
pisze : ” Zapraszam do zwiedzania schronów w Nowej Hucie ”
” Niestety, tylko nieliczni mogli zobaczyć.”
Logika jakby z Kubusia Puchatka
pielnia11
10 października 2024
17:10 pisze :
…większe oddziaływanie na świadomość społeczną, żeby te młyny mieliły (dawniej się mówiło:”mełły”) szybciej i skuteczniej .”
Z Twojej rozległej literatury wnioskuję , że jako młyny uważasz MS – -Ministerstwo Sprawiedliwości i że dla przyspieszenia jego działania proponujesz większe oddziaływanie na świadomośc społeczną. Logika jakby z Kubusia Puchatka
Cwiczenia alarmowe uważam za rozsądny krok , ponieważ nie zanosi się na to , że Zachód wesprze Ukrainę w takim stopniu by ta pokonała putinowską rosję . Pachnie monachijską atmosferą z 38 r. Konsekwencje łatwe do wyobrażenia .
@Cenzor
Szukasz sensacji na siłę. Przeczytaj mój wpis jeszcze raz, ze zrozumieniem
„Si vis pacem, para bellum” jak mawiali Rzymianie.
Tak wiec napewno spoleczenstwo powinno byc poinformowane ze takie niebezpieczenstwo jest realne. Z drugiej strony roznica miedzy 1939 a obecnymi czasami jest taka ze w 1939 nie stacjonowalo w Polsce 10 tys zolnierzy francuskich czy brytyjskich a obecnie tyle stacjonuje w Polsce zolnierzy amerykanskich. Historia tez pokazuje ze przynajmniej od konca drugiej wojny Amerykanie nie uciekaja z pola walki tak szybko pod warunkiem ze maja oparcie w miejscowej ludnosci co bylo np w Korei a nie bylo w Wietnamie czy Afganistanie poza jakas marginalna elita tych krajow. Tak wiec na chwile obecna stacjonujace wojska amerykanskie maja poparcie 95% spoleczenstwa polskiego wiec napewno nie pozwola zrobic Rosjanom mielonki z 10 tys własnych zolnierzy majscych zelazne poparcie w miejscowej ludnosci.
O ile poparcie wojsk zachodniej Europy jest dyskusyjne to napewno murem za nami sa kraje bałtyckie i na 80 % Slowacja ,Czechy i Rumunia plus Finladia czy Szwecja tez ostatnia rzecza czego by chcialy te panstwa to powrot do Układu Warszawskiego.
Tak wiec z dobrym wiatrem mielibysmy okolo 500 tys. zolnierzy z ktorymi nie poradzilaby sobie oslabiona w wojnie z Ukraina Rosja.
Reasumujac szansa na konfrontacje z Rosja oceniam na 5% ale nalezy sie zbroic po zęby aby Rosjanie nie mieli głupich mysli
@MajsterKlepka:
Straszenie atomem… Ja mam tu wielką wątpliwość, czy nie przejmujemy pałeczki danej od Putina. Bo spójrz na to z rosyjskiego punktu widzenia — z jednej strony ten atom to w zasadzie jedyny atut, który czyni z Rosji „supermocarstwo” i w ogóle jakoś pozwala się pozycjonować jako partner czy przeciwwagę dla Zachodu — odejmij od Rosji atom, a dostaniesz obraz prowincjonalnego państwa o karykaturalnych ambicjach imperialnych. Z drugiej strony, wojna atomowa o jakiej mówisz, to „rozszerzone samobójstwo”. Zostawiając na boku kwestię moralną (czy dopuszczalne jest rozszerzone samobójstwo? — no nie, dopuszcza się samobójstwo, nawet zbiorowe, gdy powiedzmy Żydzi w getcie woleli zginąć w walce, niż zostać zamordowani w obozach — to moralnie zrozumiałe; ale nie rozszerzone samobójstwo, gdzie zabijamy osoby postronne dla podkreślenia własnego poczucia krzywdy) — to kto ma je popełnić? Putin w obliczu perspektywy utraty władzy? Nie zdziwiłbym się, ale wystrzelenie rakiet wymaga współudziału wielu ludzi (tak konstruowano te systemy dla bezpieczeństwa — po obu stronach żelaznej kurtyny). Czy więc zwykli Rosjanie dokonaliby samobójstwa, zabiliby swoich współmałżonków i dzieci dla Putina? Myślę, że wątpię — to mordowanie bliskich, a nie tylko osób anonimowych. (I widzisz, nawet zostawiam na boku kwestię, czy Rosję stać na utrzymanie jej potencjału nuklearnego, co wymaga ciągłego serwisowania, wymieniania zużytych elementów. Nowa rakieta ma aspekt propagandowy, więc warto się nią pochwalić. Serwisowanie nie przekłada się jednak na propagandę, a kosztuje.)
@Cenzor:
Na razie omijamy scenariusz Monachium ’38. I to omijamy szerokim łukiem. Te różnice są piętrowe:
– w 1938 Hitler jeszcze nie napadł Czechosłowacji; obecnie Putin już napadł Ukrainę;
– w 1938 Zachód był zobowiązany do udziału w wojnie w wypadku ataku na Czechosłowację; obecnie zobowiązany był tylko do pomocy militarnej (dostarczanie broni i pomoc polityczna tu zupełnie wystarcza, a robią więcej);
– w 1938 rozmawiano ponad głowami Czechów i Słowaków; obecnie jest to powtarzające się żądanie Rosji (i altrightu…) by pozbawić Ukraińców głosu; ale cały czas się uważa, by Ukraina była stroną rozmów;
– w 1938 dość powszechnie popierano żądania Niemców sudeckich; obecnie poparcie dla „Rosjan donieckich” jest niszowe.
Podobne jest to, że postrzega się dyktatora jako agresywnego, imperialnego, gotowego do kolejnych wojen; co w obu przypadkach powoduje polityczne naciski na rozwinięcie zbrojeń na Zachodzie.
PS/Errata:
Nie cały Zachód był zobowiązany do pomagania Czechosłowacji. Zobowiązana była Francja (pośrednio: Polska). Francja też nie pomogła Czechosłowacji nie z wygody, ale z poczucia braku odpowiednich sił by prowadzić samodzielnie wojnę z Niemcami. To generalnie było trochę tak, że Czesi patrzyli na Francję, nie czując się w stanie samodzielnie walczyć z Hitlerem; Francja patrzyła na Wielką Brytanię, nie czując się w stanie samodzielnie walczyć z Hitlerem; a Wielka Brytania nie czuła się w stanie samodzielnie walczyć z Hitlerem (a przynajmniej z Luftwaffe). Cały ten ciąg obaw o brak sił do samodzielnej konfrontacji z największą gospodarką Europy na polu militarnym, doprowadził do polityki ustępstw, której jednak towarzyszyła polityka zbrojeń, by być lepiej przygotowanym do kolejnego kryzysu, gdy już będzie można militarnie sprzeciwić się Hitlerowi.
Przepraszam, ze przerywam dyskusje o nieprzygotowaniu Polski na agresje rosyjska, ale powód jest wazny. W wieku 94 lat zmarl Leszek Moczulski – jeden z pierwszych działaczy opozycji demokratycznej w Polsce, twórca Konfederacji Polski Niepodległej. Opowiedział się przeciw ustaleniom Okragłego Stołu, zwłaszcza przeciw „druzynie Wałęsy” i wspolnej liscie opozycji w wyborach do parlamentu, co praktycznie wyeliminowało go z działalnosci politycznej. Niezwykła inteligencja i kosciec moralny. Kochał zwierzaki, historię i Marynię, swoja zonę – weterynarza. Tak sie poznali – pan Leszek przyprowadził do niej swego chorego psiaka. W 2005 roku doktoryzował się na Akademii Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora w Pułtusku broniąc pracę doktorską „Geopolityka. Dzieje myśli i stan obecny dyscypliny” (jej promotorem był Bronisław Geremek). W 2009 roku Moczulski habilitował się w Instytucie Historii Polskiej Akademii Nauk w 2009 roku. Dobrze, ze nie bedzie swiadkiem ewentualnej agresji rosyjskiej, której przez lata się spodziewał. Musieli duzo rozmawiać z profesorem Geremkiem. Bardzo mu tego zazdrosciłam, a dzis juz obu nie ma. A została holota polityczna i kulturalna.
@Cenzor, z 10.10,godz.21:44; ty, jak zwykle, masz problemy ze zrozumieniem tego, co ktoś pisze. Nie będę ci tego wyjaśniał, bo wystarczająco dobrze wyjaśnił to @ dino77 (19:20).Tak, młyny będą działać szybciej i efektywniej, gdy społeczeństwo będzie karmione profesjonalną wiedzą, zamiast sensacjami: „zabili go i uciekł”. Tak, chodzi o atmosferę zrozumienia w społeczeństwie, w jakiej działają te młyny
@mfizyk
Rozumiem, że ten wpis ma charakter żartobliwy…
Putin z powodu wojny obniżył nakłady na naukę z 2.7% do 2% PKB. To i tak więcej niż w Polsce. W roku 2017, kiedy nie było żadnej wojny, wynosiły one ok. 1.05 %. I tu trzeba oddać sprawiedliwość Gowinowi, bo w następnym roku zwiększył je „skokowo” do 1.25% (potem dla równowagi zrujnował naukę za pomocą swojej „reformy”).
Nie mam danych ile z całkowitych nakładów na R&D przeznacza się u nas na badania podstawowe. W Chinach ma to być 8%, bo chcą dogonić USA, gdzie to jest 17%. I dlatego w Ameryce produkują Abramsy, a u nas karabiny na trytytki…
@ Cenzor 10 października 2024 20:28 oraz 21:24
W Sowę Pszemondżałą się zapatrzyłeś i wszystkich oceniać musisz?
I śmieszno i straszno…Jeśli wybuchnie III,czyli ostatnia ,Wojna Światowa to te wszystkie eFy,abramsy,drony i schrony,arsenały wszelakich broni nic nie pomogą.Ktoś gdzieś naciśnie czerwony guziczek,ktoś inny swój i nastąpi prawdziwy koniec historii.Może przeżyją szczury w kanałach.Czy ostanie się ktoś kto by powiedział:ale bylismy głupi!
Krótka historia ludzkiej małpy z zaproszeniem do schronu i na podmiejską, postapokaliptyczną przechadzkę.
https://www.youtube.com/watch?v=zmX7K8noikE
https://www.youtube.com/watch?v=z0s7QZdLvuk
„Nie przyszedłem nieść wam pokój – ale miecz”
(Mt 10,34-11,1):
No cóż – przykład, jak to często bywa, płynie z góry.
@Kalina
Leszek Moczulski był przeciw porozumieniu opozycji solidarnościowej i korowskiej z PZPR w sprawie zmiany ustroju. Za porozumieniem był prof. Geremek. Po demontażu PRL potrafili jednak ze sobą rozmawiać. Podobnie jak potrafił z nim rozmawiać senator Krzysztof Kozłowski. Kilka lat temu uczestniczyłem w prywatnym spotkaniu z LM. Wygłosił z głowy wykład o militarnym i politycznym aspekcie kampanii wrześniowej 1939 r. Nie ocalił swojej partii KPN przed konfliktem i rozpadem, nie wychował następców, jedynym zdolnym politykiem z tego kręgu był Krzysztof Król, dziś w stanie spoczynku. Może potrafili ze sobą rozmawiać, bo byli ludźmi doświadczonymi życiowo i politycznie, a nie chciwymi nieudacznikami, jakich mamy w bród dzisiaj.
@Adam Szostkiewicz
11 PAŹDZIERNIKA 2024
10:36
Otóż to, szkoda gadać…
@PAK4
11 PAŹDZIERNIKA 2024
8:17
Wszystko prawda, tylko, do ciężkiej Anielki, po co było truć o koncu wojen, zahamowaniu zbrojeń i zamykać oczy na oczywistą oczywistość: Niemcy sie zbroiły i nie kryły zamiarów rewizji traktatu wersalskiego
Została hołota polityczna i kulturalna, pisze Kalina. Została również Kalina i Kalinowi ludzie, nieobecni na kursach języków obcych. Nieobecni w wielonarodowej wielokulturalnej, interkulturalnej Europie. Trudne jest bowiem poruszanie się po Europie Wozem Drzymały.
Pozostaje pytanie czy kolejna wojna będzie miała miejsce oraz czy przy pomocy obecnie wszechuzywanej „stali“.
@ marcus21st 11 października 2024 1:58
Amerykanie dziś u nas stacjonują, jutro Trump ich może zacząć wycofywać bo taki z inspiracji Kremla będzie miał kaprys, więc przyszłość trzeba planować w wariantach z nimi i bez nich.
Czechy wolą się zawsze układać bez walki, Słowacja jakoś dziwnie ku Rosji ciąży, co czyni ten „mur” mocno szczerbatym.
Niemcy mając do wyboru kontynuację jedynie dziś chwilowo osłabionych więzi gospodarczych z Rosją lub poparcie Polski, pewnie by wybrali wariant zgody na RFN – NRD przesunięte na wschód.
Więc: „…nalezy sie zbroic po zęby aby Rosjanie nie mieli głupich mysli”
@PAK4 11 października 2024 8:06
cyt: „… Czy więc zwykli Rosjanie dokonaliby samobójstwa, zabiliby swoich współmałżonków i dzieci dla Putina? …”
Mnie mocno niepokoi rosyjski nieudawany patriotyzm, wręcz – od wieków – żądający ofiar dla ojczyzny, z ofiarą życia swojego i rodziny na czele. Słynne „kieruj ogień na mnie” bywało nie tylko wytworem propagandy, zasłanianie własną piersią wylotu lufy ckmu by kolegom atak się powiódł też się zdarzało – ile w tym było patriotyzmu a ile wpływu spirtu wydawanego przed atakiem, nie wiadomo.
Niepokoi mnie też głęboko tkwiące w Rosjanach przekonanie o niemierzalnie wielkiej rozległości Rosji, podpowiadające że zawsze się znajdzie jakiś zakątek Syberii do którego wojna – nawet atomowa – nie dotrze i gdzie uda się „po cichońku” schować. Naiwne to po dziecinnemu myślenie, ale skoro nawet zawodowa straż pożarna elektrowni atomowej w Czarnobylu nic nie wiedziała o procesach w tej elektrowni zachodzących i płonący grafit reaktorowy z fragmentami prętów zmieszany wodą gasiła i łopatami przerzucała…..
@marcus21st:
> Z drugiej strony roznica miedzy 1939 a obecnymi czasami jest taka ze w 1939 nie stacjonowalo w Polsce 10 tys zolnierzy francuskich czy brytyjskich a obecnie tyle stacjonuje w Polsce zolnierzy amerykanskich.
Na Cyprze, w 1974, stacjonowali Brytyjczycy, że tak przypomnę.
Znaczenie obcych wojsk jest polityczne — zwiększa szansę na zaangażowanie obcego mocarstwa, które ma tam wojska. Ale nie przesądza o tym.
> O ile poparcie wojsk zachodniej Europy jest dyskusyjne
Nie siałbym takiej putinowskiej propagandy. Polska jest w NATO, jest w UE. Zachód może się wahać nad zakresem poparcia dla Ukrainy, która nie spełnia żadnego z tych kryteriów, ale Polska (albo państwa bałtyckie, nawet) to inna para kaloszy.
> Reasumujac szansa na konfrontacje z Rosja oceniam na 5%
Bo ja wiem? Chyba podobnie. Na logikę, czy siły, Rosja nie powinna atakować. Ale to samo dotyczyło Ukrainy, nad którą Rosja nie miała wystarczającej przewagi, ani nie przygotowała jej odcięcia politycznego od Zachodu. Rosja, mimo wszystko, zaatakowała. Czyli, OK, 5%. Jak na wojnę — całkiem dużo.
@Kalina
Doktorat w wieku 75 lat! Habilitacja, zapewne na podstawie znacznego dorobku badawczego, w wieku 79 lat! Nie podejrzewałem pana posła Moczulskiego o takie sukcesy naukowe. Jestem pod wrażeniem.
Jacek NH
11 października 2024
0:49
Próbowałem , nie pomaga .
@dino77
Najpewniejsze sa sojusze geopolityczne czyli takie kiedy panstwom zalezy aby bronic sie wspolnie przed jednym wrogiem.Wiadomo to juz bylo od Unii Polsko – Litweskiej i jest tak do dzis
Tak wiec o ile wygodne panstwa zachodnie majac do wyboru straty stetek tys zolnierzy a ponowny Uklad Warszawski moglyby sie roznie zachowac to panstwa bylego Ukladu Warszawskiego znajac co to byl za twor i jak sie tam zylo mysle ze jednak by walczyly o swoja niepodleglosc razem z Polska , do tego napewno dolaczylaby Finlandia pamietajac o jej relacjach z ZSRR i raczej Szwecja tez.
USA tez nie chcialoby powrotu do zycia ponownego Ukladu Warszawskiego.
Co do Trumpa to chcial wycofac swoje wojska ale z Niemiec i ……..ulokowac je w Polsce i Rumunii bedac wkurzony na krotkowzrocznosc Merkel.
Wg mnie to Harris predzej by wycofala amerykanskie wojska spowrotem do RFNu niz Trump ktory bedac prezydentem robil wszystko aby kraje NATO wydawaly min 2 % PKB na zbrojenia a takze aby nie futrowaly Putina swoimi euro ktore byly pozniej uzywane na jego zbrojenia.
Nic nie jest oczywiste, nic nie jest czyste…
„Piotr Gontarczyk, historyk, zastępca dyrektora biura lustracyjnego IPN, mówił w jednym z wywiadów:
– Dla mnie sprawa agenturalnej współpracy Moczulskiego w świetle materiałów nie pozostawia żadnych wątpliwości”.
(…)
Teczka TW „Lech” liczy dwa tomy. Ale całość akt procesu lustracyjnego już ponad sto tomów.
(…)
Przesilenie nadeszło w czerwcu 1992 r. Szef MSW Antoni Macierewicz, realizując uchwałę Sejmu, przygotował listę osób zajmujących eksponowane stanowiska publiczne, figurujących w zasobach resortu jako tajni współpracownicy.
KPN toczyła wówczas rozmowy z Olszewskim o wejściu do koalicji. W ich trakcie KPN-owski wicemarszałek Sejmu Dariusz Wójcik jedzie do Macierewicza. Słyszy, że Moczulski to agent, i konfederaci powinni się go pozbyć. Delegacja KPN jedzie do Urzędu Ochrony Państwa. Dostają do przejrzenia teczkę TW „Lecha”.
– Pamięta pan ten dzień?
– Oczywiście. Darek Wójcik przyjechał do Sejmu, poszliśmy na spacer wokół budynku: „Macierewicz mówi, że jesteś agentem. Macha teczką”.
– A pan?
– Że to fałszywka.
– I co pan sobie pomyślał?
– Że chcą mi ukraść KPN. Sens był prosty: „Wyrzućcie Moczulskiego i wchodźcie do rządu”. Na KPN czekały tłuste resorty: łączność, sprawiedliwość, MON.
Wiceprzewodniczący KPN Adam Słomka z trybuny sejmowej mówi o grze, jaką prowadzi rząd Olszewskiego: „Komuniści w stanie wojennym nie posuwali się do tak obrzydliwych metod”.
Gabinet, bez wsparcia KPN, upada. Jednak Konfederacja od tej pory słabnie, pogrąża się w wewnętrznych konfliktach. Moczulski umieszczony na liście Macierewicza musi żyć z piętnem agenta.
Najpierw mógł tylko zaprzeczać. Gdy w 1999 r. zmieniło się prawo, jako pierwszy w Polsce wystąpił do sądu o autolustrację, by oczyścić się z publicznego pomówienia, że był współpracownikiem SB. Pierwszy wyrok zapadł w 2001 r. – sąd orzekł, że nie współpracował z SB.
(…)
Moczulski: – Ekspertyzy potwierdziły sfałszowanie przez Służbę Bezpieczeństwa mojego podpisu. Pomyślałem, że to kończy sprawę, że wygrałem. Ale radość była przedwczesna.
Oskarżyciel w procesach lustracyjnych (wówczas był to rzecznik interesu publicznego) apelował. W kolejnym wyroku sąd orzekł, że Moczulski był tajnym współpracownikiem. A Sąd Najwyższy w 2008 r. oddalił kasację twórcy KPN.
Moczulski odwołał się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Trybunał uznał, że Moczulski nie miał rzetelnego procesu. Ograniczano mu bowiem dostęp do tajnych akt sprawy.
(…)
Po decyzji sądu europejskiego w 2013 r. sprawa ruszyła na nowo. Moczulski triumfalnie pokazuje mi ksero esbeckiego kwitu, do którego teraz ma dostęp.
– Widzi pan?
– Ale co?
– No, tutaj! Odręczny dopisek. „Brak czynnej sprawy”
– Tak.
– A tu ksero, które przez lata było dowodem w sądzie. Tak sprytnie odbite, żeby dopisek był niewidoczny. Czyli manipulacja!
– Jasne – mówię bez przekonania. Przecież stwierdzenie, czy manipulacja to manipulacja, wymagałoby ślęczenia nad aktami, rozmów ze śledczymi, sędziami, ekspertami. Do tego trudno powiedzieć, kto napisał „brak czynnej sprawy”. I kiedy, bo na kwicie pełno skreśleń, pieczęci i mnóstwo różnych dat: 4 sierpnia 1984, 13 lipca 1984, 31 lipca 1984, 3 lipca 1987, 9 lipca 1984, 6 listopada 1987. Chaos, galimatias, kawałek historii, której nikt nigdy nie rozwikła. Moczulski nie ma siły. Zeznający przeciw niemu esbecy nie mają interesu. Biegli sądowi? Najważniejszym był Antoni Zieliński – szef archiwów UOP w czasach Macierewicza, związany z jego komisją weryfikacyjną WSI. Czy taki biegły jest bezstronny?
Maria Moczulska: – Bezstronny? Zachowywał się jak stary bezpiek.
Za oknem wieczór. Leszek Moczulski jest już zmęczony. – Ja coś zrozumiałem po tylu latach – mówi na pożegnanie. – Sądu nie interesują dowody. Nikt nie chce się w to wgłębiać, analizować.
Kiedy sprawa była gorąca, a Moczulski ciągle liczył się w polityce, nie było prawnego sposobu, by się oczyścić. Potem kolejne ślimaczące się instancje pożerały lata życia. Dokumenty były tajne, świadkowie zeznawali, a prawnicy wiedli spory w salach zamkniętych dla publiczności.
Dziś wszystko jest jawne. Można zacząć od początku. Tylko życie zdążyło przeminąć. „Lustracja”, „lista agentów”, „4 czerwca” stały się dla publiczności czymś odległym i kompletnie nieważnym. Jeśli kogoś połamały? Trudno. Żarna historii potrafią zmiażdżyć jednostkę.
– Może nie warto było odpuszczać? Może by pan wygrał?
– Załóżmy. Wtedy oskarżenie nie odpuści i będzie apelacja.
– I co?
– Policzmy. Potrwa dwa lata. Będę miał wtedy 90 lat. I sprawa znów pewnie wróci do pierwszej instancji. Znów jakieś pięć lat. Może jeszcze poważniej zachoruję, może zdziecinnieję? To już nie jest na moje siły.
– Ale dręczy to pana? Że to niesprawiedliwe? W PRL – więzień. W wolnej Polsce – agent.
– Czy mnie to dręczy? Myślę o tym codziennie”.
(Paweł Reszka, newsweek.pl)
———————–
Taka Polska… ciągle w ukryciu dla opinii publicznej prawdy o agenturze ciągle czynnych w polityce Macierewiczach, Kaczyńskich, Czabańskich i setkach, tysiącach podobnych agentów służb działających w ostatnich ponad 40 latach w Polsce.
A ogromu szkód, których byli czynnymi współsprawcami … nie policzy nikt.
Poza tym z czasem niewielu, coraz mniej, to interesuje i obchodzi.
Żerują na tym złoczyńcy, szubrawcy, przestępcy i zbrodniarze.
MajsterKlepka
10 października 2024
18:24 pisze :
” Prezydent Rosji Władimir Putin straszy Zachód swoimi rakietami, zwanymi potocznie „Szatan II”. Twierdzi, że jest to najpotężniejsza broń na świecie, której nie pokona żaden system antyrakietowy ”
Czy są jakieś żródła , które mogą chociaż w niewielkim stopniu to potwierdzić ?
Jeśli nie , to w takim razie cała nadzieja w tym, ze rosja jak zwykle kłamie .
Kalina
11 października 2024
8:36
W myśl zasady , że o zmarłym albo dobrze albo wcale , pozostaję w milczeniu
@Cenzor
Bo specjalnie się nie starasz. Troszkę dobrej woli i pójdzie. Za to cwaniakować na forum bardzo lubisz
@Stary Profesor
11 PAŹDZIERNIKA 2024
12:57
Ja też:)))
@Kalina:
W demokracji takie zmiany zajmują czas. Zresztą rozpędzenie gospodarki zawsze zajmuje czasu (przypomnę: Niemcy były największą gospodarką Europy — żadne państwo w pojedynkę nie mogło im stawić czoła).
@dino77:
> Czechy wolą się zawsze układać bez walki
Masz na myśli 1620? 1421? 😉
Myślę, że nawet taka krótka historia XX wieku, pokazuje że te stereotypy o narodach są mylące. Czesi walczyli dążąc do niepodległości, Czesi chcieli (jako naród) walczyć w 1938. W końcu też Czesi nie weszli do żadnego sąsiedniego kraju z internacjonalistyczną pomocą…
Z drugiej beczki, Polacy mieli chwile walki i heroizmu, ale też w wielu kluczowych momentach siadali do stołu, robili krok wstecz, czy też — jak w tym 1968 — wcale ochotnie pomagali Armii Czerwonej pacyfikować Czechosłowację…
Nie widzę tu żadnej stałej, może poza geografią.
> żądający ofiar dla ojczyzny, z ofiarą życia swojego i rodziny na czele.
Ja się zgodzę, ale też powtórzę — erę nuklearną zaczęto w 1945, od tego czasu wielokrotnie dyskutowano jak się zabezpieczyć przed pojawieniem się jakiegoś szaleńca, który by sięgnął po „teczkę z kodami”. Decyzję o ataku jądrowym musiałoby podjąć wielu ludzi, którą część (nie musi być większość) może sabotować. Ludzie ci raczej od lat wiedzą, jaka władza spoczywa w ich rękach. Powtórzę więc: to nie jest takie proste.
> ile w tym było patriotyzmu a ile wpływu spirtu wydawanego przed atakiem, nie wiadomo.
Dodaj: ile spirytu przelanego w drukarni pisemek Armii Czerwonej…
Powtórzę: to samobójstwo rozszerzone. Nie poświęcasz własnego życia — poświęcasz życie swojej żony, swoich dzieci, swojego rodzeństwa, swojej matki (zakładam, że mowa o mężczyźnie na froncie), albo kolegi z pracy. To dokładnie odwrotnie niż w tym zastawianiu własną piersią kaemu, gdzie robi się to po to, by inni mogli żyć. Nawet ci nieszczęśni kamikaze zwykle robili to dla sukcesu cesarza, a nie jego śmierci.
Po drugie, jako dziecko miałem taką książeczkę „Atakuję taranem”, gdzie zresztą piloci rosyjscy występowali często i gęsto. I właściwie tam może był jeden przypadek pilota-samobójcy? Ludzie jeśli robią takie rzeczy (odejmuję przypadki, gdzie uważali, że to kalkulowane ryzyko, bo jakby co, wyskoczą ze spadochronem, albo doprowadzą uszkodzony samolot na lotnisko), to raczej dlatego, że o swojej śmierci są głęboko już przekonani — ciężko ranni, czy pozbawieni możliwości odwrotu. Czyli znowu: to nie jest przypadek, powiedzmy, generała zarządzającego wyrzutnią rakiet.
@Saldo mortale
11 PAŹDZIERNIKA 2024
10:49
Niech juz sie Pan nie wygłupia z tymi moimi jezykami:)))
Dla porównania (niech się Papa Ratzinger nie obrazi w niebie, ze sie do Niego porównuje:))) streszcze Panu fragment wywiadu, jaki przeprowadził z Nim Peter Seewald. Papa Ratzinger uchodził za poliglotę, wiec Seewald spytał Go, jaka metodą nauczył sie kilku jezyków. – Alez ja nie znam żadnego jezyka, odparł papież. Żadnego sie nie uczyłem i znam je tylko w stopniu, w jakim sa mi potrzebne. Ja tez znam trzy jezyki w stopniu, jakim sa mi potrzebne. Choc angielskiego uczylam się w słynnej w Warszawie szkole metodystów, wiec przynajmniej w tym jestem lepsza od Papy:)))
@Stary Profesor
11 października 2024
9:10
„Rozumiem, że ten wpis ma charakter żartobliwy…”
Nie. Bo pana pacyfistyczna postawa bylaby wiarygodniejsza, gdyby pan ja przedstawil w Moskwie.
Ale moze chodzi panu o cos innego? Moze uwaza pan, ze wydatki na nauke maja miec w Polsce pierszenstwo przed wydatkami wojskowymi? Kazdy obywatel ma swoje priorytety. Ale wiekszosc spoleczenstwa takiego pierszenstwa nie popiera.
Wiec teraz moj (zartobliwy!) pomysl: zwiekszyc wydatki na naukowe badania nowych broni. Wilk syty i owca cala 😉
@takitam45
11 października 2024
10:15
„Ktoś gdzieś naciśnie czerwony guziczek,ktoś inny swój i nastąpi prawdziwy koniec historii….Czy ostanie się ktoś kto by powiedział:ale bylismy głupi!”
Nie wszscy byliby/sa glupi. Po pierwsze glupi byliby ci, ktorzy nacisneli ten guzik. No i ci, ktorzy takich glupich dopuscili do wladzy nad tymi guzikami.
Ale niestety nadal wiekszosc ludzi jest tak glupia, ze w imie nieograniczonej konsumpcji niszczy srodowisko i klimat 🙁
Do@dino z 11:22:piszesz,że „Mnie mocno niepokoi rosyjski nieudawany patriotyzm, wręcz – od wieków – żądający ofiar dla ojczyzny, z ofiarą życia swojego i rodziny na czele…” Z tym „patriotyzmem” sprawa jest prosta. To nie ma nic wspólnego z patriotyzmem. Ojcem tego „patriotyzmu” jest od 1917r. przemożny terror psychiczny na ludziach. Wiadomo, że ZAWSZE rację ma i miał wódz. Jeśli ktokolwiek miał jakąkolwiek wątpliwość, czy nawet tylko pytanie, to zawsze obawiał się, że podsłucha go jakiś człowiek do podsłuchów i zostanie uznany za wroga ludu. W ZSRR uznanie za wroga ludu było równoznaczne z tym, że taki delikwent natychmiast tracił wszelkie prawa obywatelskie. Miał mniej praw, niż najgorszy morderca. O tym, kto jest (był) wrogiem ludu zawsze decydował wódz, lub jego wysłannik w terenie. I ćwiczono to od tylu lat i z dziada, pradziada przechodziła na następne pokolenia ta obawa-mentalność, że musisz demonstrować, że twoje opinia ZAWSZE jest zgodna z tym, co mówi wódz. No bo „wróg” czuwa i podsłuchuje, czy a nóż nie masz jakichś wątpliwości. Więc każdy wiedział, że zgłaszanie najmniejszych wątpliwości było równoznaczne z tym, że jutro zajmą się mną odpowiedni ludzie. Lata mijają, sytuacja trochę się zmieniła ,ale mentalność ludu pracującego miast i wsi pozostała. Nawet spirit nie jest w stanie jej stłumić
Pamiętam, jak pisali polscy rusofile (również na forum Gospodarza): Rosjanie są dobrzy, tylko mają niedobrą wladzę. Bzdura! Niedobrzy Rosjanie wybierają niedobrą władzę. Niektórym oczy otworzyła, dopiero bandycka napaść na Ukrainę i późniejsze zbrodnie na ukraińskiej ludności cywilnej i żołnierzach. I to nie wszystkim
@Stary Profesor
Podane przez pana dane dotyczące całkowitych nakładów na badania i rozwój R&D /GERD nie są wiarygodne.
Dla wybranych krajów wg eurostat i OECD
2022 (latest available)
Israel………….6.0% GDP/PKB or 3140 US dollars per person, PPP
Korea…………5.2%………………………………2690
US*……………3.6%………………………………2768
Japan…………3.4%………………………………1607
Germany…….3.1%………………………………2087
China…………2.6%……………………………….575
Poland……….1.45%………………………………661
Russia………..1.1% (2020)………………………327 (2020)
Warto mieć na uwadze, że to są miary wydatków… nie ma miary jak efektywnie zostały one wydane a ile spożyła biurokracja!!!
Pomocne tu mogą być dane o skuteczności i jakości produkowanego uzbrojenia, o mocy obliczeniowej posiadanych superkomputerów, liczbie nagród Nobla w naukach ścisłych, fizjologii / medycynie etc.
* różnice w definicji miary
@Kalina 11 października 2024 8:36
„[…]A została holota polityczna i kulturalna.[…]”
Szczera, rozbrajająca, godna podziwu, acz zasadna samokrytyka.
@mfizyk
11 PAŹDZIERNIKA 2024
15:39
„zwiekszyc wydatki na naukowe badania nowych broni.”
Przeciez tak własnie sie dzieje, a wojny stymuluja nowe wynalazki i technologie:))) Chyba zwazywszy doswiadczenia z bronią jadrowa w ostatniej wojnie, nie ma potrzeby tego udowadniać:))) Wojny sa kuźnia naukowego postępu i nic na to nie poradzimy
cd.
Nakłady /wydatki na badania i rozwój R&D /GERD
Higher education sector /Szkolnictwo wyższe
Germany…….0.57% GDP/PKB
Korea…………0.48%
Poland……….0.46%
Japan…………0.39%
US*……………0,36%
China…………0.2%
Russia………..0.11% (2019)
Kalina odpowiada niepytana @AS, że nie jest nieudacznica. Chwali się wcześniej, że nie zna świata i Europy, bo korzysta z informacji „z trzeciej ręki“. Poza tym, gdy ktoś, tu Kalina, pisze w XXI wieku o asymilacji, to nie zna nawet języka rodzimego. Język bowiem, to nie tylko klepanie słówek czy idiomów, lecz znajomosc interkodow, rozwoju społecznego i cywilizacyjnego ostatnich dziesięciu lat; tak szybko ewoluuje mowa. Skad to nieuzasadnione samozadowolenie i brednie o czerwonych pantofelkach. Przykro mi, lecz zdania nie zmienię, chociaż Kalinę zamienię na lepszą.
Pokojowy Nobel został przyznany jakiejś organizacji japońskiej, która zasłużyła się tym, że jest przeciw broni jądrowej:)))) Ja też jestem przeciwko tej broni i jeszcze kilka osób, uważam więc, że zostaliśmy pominięci:))) Czy przypadkiem komitet noblowski nie idzie w kulki….
@ pielnia11 11 października 2024 15:52
cyt: „…Ojcem tego „patriotyzmu” jest od 1917r. przemożny terror psychiczny na ludziach…. ”
Rosja jest rządzona siłowo od zawsze, rok 1917 wprowadził jedynie większą brutalność i nowy fałsz w argumentacji: zaczęto „tłumaczyć” że ” to dla twojego dobra, obywatelu państwa robotników i chłopów”. Wcześniej tłumaczono samodzierżawie przypominaniem że car jest pomazańcem bożym, więc jego władza (i jego urzędników) to po prostu przedłużenie ręki Boga.
Te wyjaśnienia nie zmieniają niestety faktu głębokiego, z serca płynącego patriotyzmu Rosjan, przed i po 1917. Oni w dużym procencie są gotowi ginąć z pełnym przekonaniem „za rodzinu”, jak i znosić biedę i upokorzenia kiedy są przekonani że ojczyzna tego od nich żąda. Do tego dochodzi niespełniona ambicja imperialna i wieczne odczucie bycia poniżanym i upokarzanym przez resztę świata – swoista wersja należenia do narodu wybranego.
@ PAK4 11 października 2024 15:14
cyt: „Masz na myśli 1620? 1421? ”
Zarówno 1938 kiedy to technologicznie rozwinięty przemysł, również zbrojeniowy, trafił nietknięty w ręce niemieckie, jak i pamiętny 1968.
Żeby było jasne: ja ich za to nie ganię, zachowali cudowną Pragę, my jeno ruiny Warszawy. Ale na ich pomoc zbrojną bym nie liczył….
cyt: ” Czyli znowu: to nie jest przypadek, powiedzmy, generała zarządzającego wyrzutnią rakiet.”
Jest taka rosyjskie powiedzonko: pogibać, tak c muzykoj! – kiedy taki generał nabierze przeświadczenia że ojczyznę zapędzono w ślepy zaułek, może guzik nacisnąć.
@pielnia11:
Nie należy oskarżać bolszewików o wszystko co złe w Rosji. Ja bym się nawet skłaniał do zdania przeciwnego — wszystko co w bolszewikach złe, wynikało z rosyjskiej tradycji — to w niej była cenzura, prześladowania, rosyjski imperializm, pogarda dla maluczkich… Przyzwolenie na swawolenie żołnierzy? Ależ oni się pod tym względem nie zmienili od końca średniowiecza. Wzorce by zginąć samobójczo za ojczyznę — no może nie średniowiecze, ale blisko (w mojej książce z dzieciństwa o taranach, jedyny przykład „pewnego samobójcy” to Piotr Niestierow, który zabił siebie i Austriaków samolotem w 1914 jeszcze…).
@Jacek NH:
Primo, władza i poglądy obywateli, to potrafi być sprzężenie zwrotne. To Putin uczy Rosjan historii i „patriotyzmu”, od wielu lat.
Secundo, ja tu ostatnio jestem dość ostro rusofobiczny, ale też staram się docenić każdą próbę odejścia od zbrodniczych nurtów w rosyjskiej tradycji. I tak, Rosjanie takie próby podejmują od całkiem dawna. I jak mogę powiedzieć, że perspektywy są niedobre (jak z Palestyńczykami i Żydami — za dużo tam przelanej krwi by usiąść i znaleźć kompromis; tak tu — za dużo zaangażowania, za daleko to zaszło), tak to się może zmienić. Jest to w rękach Rosjan.
„Mnie mocno niepokoi rosyjski nieudawany patriotyzm, wręcz – od wieków – żądający ofiar dla ojczyzny, z ofiarą życia swojego i rodziny na czele…”
Ten patriotyzm zazwyczaj byl/jest poparty dużą iloscią samogonu.
Przed chwilą oglądałem prezydenta Dudę przemawiającego do sędziów Sądu Najwyższego.
Co to był za występ! Prezydent dał popis swojego krasomówstwa i trudno to nazwać inaczej – pajacowania wobec sędziów polskiego sądu najwyższego. Robił groźne miny, momentami przemawiał tubalnym groźnym głosem, stroił oburzenie i wstręt, wysuwał brodę do przodu, w najważniejszych momentach robił znaczące przerwy, po czym, wytrzeszczał oczy (co miało oznaczać moralne oburzenie dotyczące kwestionowania jego decyzji – jak tak można, to ja decyduję) i cedził, sylabizował słowa dotyczące jego władzy, jego kompetencji, zdecydowania i niezawodności.
W pewnym momencie złożył w biegu przysięgę, że on jako prezydent obdarzony władzą przez naród i konstytucję, nie pozwoli, nie dopuści, nie zrezygnuje ze swoich uprawnień. Szczytował wtedy, gdy uroczyście oświadczył, że on jest wybrany z woli narodu, ma najwyższy mandat w państwie i mógłby mianować sędziów przez wskazanie – tego i tego chcę by był sędzią i byłoby to absolutnie zgodne z jego prezydencką wolą, czyli prawem. Facet przeszedł sam siebie, czyli odleciał.
Gdyby ktoś nie znający tego gościa i sytuacji w jakiej on się znajduje, oglądał jego wystąpienie w Sądzie Najwyższym, z pewnością by wyraził uznanie – wy w Polsce macie doskonałych standupperów. Mimika, mowa ciała, prześmiewczość i powaga, buta i pyszałkowatość, lisia odwaga. Doskonała parodia.
Mowa prezydenta soczysta, jak łza czysta, wodzowska i namiętna, urwał się z choinki wiercipięta, gra rolę pana wobec narodu, dużo zwodzenia, sztucznej prawdy, pajacowanie, fetor politycznego smrodu.
Występ prezydenta przed takim audytorium stanie się wiralem popularnym w kręgach wymiarów sprawiedliwości w wielu krajach.
Ciekawe jest, że intelektualizujący aż do zaplątania się we własne wywody mjr rezerwy Jacek Siewiera szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego dziś w TVN 24 oznajmił, że wszystko, co prezydent robi dla państwa, wynika z jego woli, a wola ta „wynika z woli narodu wyrażonej w głosowaniu na prezydenta”.
Niesamowita definicja prezydenckiej władzy w ustroju demokratycznym. Nic o prawie. Wszystko o woli.
TJ
https://www.youtube.com/watch?v=2_XQ5ITv7p0&t=23s
@kalina
To największa organizacja społeczna w Japonii. No i nagroda Nobla. Nie wiem, jak pani, ja się bardzo cieszyłem z Nobla dla Wałęsy. Słowem trochę szacunku by się przyało.
@Kalina
Wolę postęp generowany w badaniach naukowych, np. Dotyczących podróży kosmicznych. Nim te wojenne wynalazki trafią do cywili, trup się będzie długo ścielił. Koło, lokomotywa, żarówka, radio, pralka wynaleziono nie na wojnie i nie dla wojska, tylko przez cywili dla cywili.
@Red. Szostkiewicz
Też cieszyłam się z Nobla dla Wałęsy, gdyż w tamtej rzeczywistości miał dla Polaków i opozycji olbrzymie znaczenie. Wątpię, aby ten Nobel promował sprzeciw wobec broni jądrowej. Wszyscy są przeciw, ale też i wszyscy zdają sobie sprawę, że ta broń pozostanie aż do chwili, gdy zostanie użyta. Czyli hipokryzja…
@saldo mortale
Czyli zmienia Pan temat:))) Ze szkodą wyłącznie dla siebie. Ale taki już jest ten lewantyński pęd do samozniszczenia:)))
@Red. Szostkiewicz
Uważa Pan, że podróże kosmiczne nie mają charakteru wojskowego?
Jest taki wysłużony dawno kawał:
Stary harmonistą grywający na rogu ulicy do czapki nagle przestaje grać, patrzy smutno dookoła siebie i tak mruczy pod nosem:
Mozart nie żyje, Bach nie żyje, Chopin nie żyje, i ja też się jakoś kiepsko czuję.
To tak na marginesie kalinowego wpisu z 19:15 o pokojowym Noblu
@Kalina „Czy przypadkiem komitet noblowski nie idzie w kulki….”
Moim zdaniem to bardzo dobry wybór w czasie gdy dwa panstwa atomowe prowadzą agresywne wojny.
tejot
11 października 2024
20:50
Będzie jazda na maksa, ale dobrze. W kwestii stymulowania branży memowej Duda jest niezastąpiony. Ktoś już go nazwał po tym występie Kaligulą, który sypną owsa do żłoba swoim sędziom, porównanym do konia Kaliguli (nie pamiętam, jak się ten koń nazywał) .
tejot,
wszystko o woli…
Jest taki film : Triumf woli. Pewnie w Belwederze ogladają sobie ten film wieczorami.
Sieg…
@Kalina
11 października 2024
18:09
@mfizyk
11 PAŹDZIERNIKA 2024
15:39
„Wojny sa kuźnia naukowego postępu i nic na to nie poradzimy”
No, moze w naukach historycznych (ironia!) 😉
Wojny co najwyzej przyczyniaja sie do postepu TECHNICZNEGO/TECHNOLOGICZNEGO. Ale postep NAUKOWY to „inna inszosc”. I NIE ma znaczenia, ze naukowcy moga pracowac w obu dziedzinach (jako inzynierowie i naukowcy).
tejot 20:50,
a na koniec horodniczowskie szyderstwo jak echo:
z czego sie smiejecie…wybraliscie go sami na dlugich 10 lat!
@Kalina
” Chyba zwazywszy doswiadczenia z bronią jadrowa w ostatniej wojnie, nie ma potrzeby tego udowadniać:))) Wojny sa kuźnia naukowego postępu i nic na to nie poradzimy”
Nie, nie, nie, po stokroć nie! Zasadnicze idee potrzebne do konstrukcji bomby były znane wcześniej. Leo Szilard opatentował reakcję łańcuchową w 1936 roku i użył autorytetu Einsteina aby przekonać Trumana aby dał fundusze na wykorzystanie tego odkrycia. Przepraszam, że to powiem, ale nawet Cyklon B był początkowo środkiem owadobójczym….Proszę nie opowiadać głupot.
Jakiś Kalinowy … mówi o zasłużonej organizacji japońskiej. Kalina płonąca własną empatią i na codzień broniaca ludności cywilnej (zasadnie) zapomniała o cywilnych ofiarach broni jądrowej w dwóch japońskich miastach.
Jeszcze miesiąc i Duda z repetujacym zdaniem, „ bądź wolą moja“ powoli zacznie odchodzić , czytaj …wznosić się „ do historii.
Skąd to pomieszanie, że wojny generują postęp. Może jednak bardziej postęp jest wykorzystywany w celach wojennych. Chociaż my jesteśmy na poziomie betonowych schronów, nie pisze tego ironicznie.
Nawet w żartach należałoby zachować umiar. Obawiam się, że z kandydatki do Nobla stanie w kolejce po tytuł świętej. Kto? Empatyczna Kalina wyśmiewająca ofiary broni nuklearnej i tych, którzy są jej przeciwni.
Przykro mi, że hołota polityczna i kulturalna produkuje swoje wypisanki w blogu. Przeciez przez ostatnie trzydzieści lat mozna byłoby się edukować . Chociaż c.t. Podziwia samokrytykę Kaliny o 17:10. Kiedyś była taka audycja, tylko godzinę później.RV o …..
tejot
11 października 2024
20:50
Świetny komentarz , któremu tylko przyklasnąć . Widziałem to także i miałem takie same odczucia. Czekałem tylko na chwilę kiedy założy ręce tak jak duce Mussolini.
@ Adam Szostkiewicz 11 października 2024 21:52
cyt: „Wolę postęp generowany w badaniach naukowych….”
Ja też wolę, ale to wojsko ma pieniądze.
Lokomotywę czy radio mógł wynaleźć jeszcze pojedyńczy geniusz – entuzjasta, dziś badania nad nowymi produktami czy technologiami są tak kosztowne że cywile zawsze muszą mieć dostatecznie mocne uzasadnienie ekonomiczne by w nie zainwestować.
Przemysł zbrojeniowy ryzykuje wielkie pieniądze nawet kiedy przewidywany wynik badań jest mocno niepewny – przeważa dążenie do zdominowania przeciwnika. A kiedy dla wojska jest już wdrożony nowy pomysł, poprzedni wynalazek trafia do cywilów, co na Zachodzie dzieje się szybko. ZSRR przegrał ekonomicznie właśnie dlatego że z powodu paranoidalnej „wojennotajności” cywile praktycznie nigdy nie dostawali produktów i pomysłów dla wojska wielkim wysiłkiem projektowanych.
Kalina
11 października 2024
19:15
Tak, gdyby ta organizacja spowodowała chocby w niewielkim stopniu redukcję tej broni lub realny , możliwy do wyegzekwowania zakaz jej rozprzestrzeniania , wtedy wydżwięk byłby o wiele pozytywniejszy
@cenzor
Krzaklewskiego też zestawiano z Duce. Słuch o nim zaginął. Podobny los czeka Dudę i jego ekipę. Byli harcerze i profesorowie nawróceni na alt-prawicę wyrządzili jednak państwu dużo złego i Dudę powinno się z tego rozliczyć, bo on ponosi odpowiedzialność za dobór kadr i decyzje wychodzące z pałacu.
@Stary Profesor
11 PAŹDZIERNIKA 2024
23:34
Przeciez projekt Manhattan to 1942 rok. Kasę dał jeszcze Roosvelt. Zanim Pan zacznie posadzac blogowiczke o „pisanie głupot” , prosze sprawdzic to i owo…
@japs
11 PAŹDZIERNIKA 2024
22:47
Jesli za chwile nastapi powszechne rozbrojenie, odszczekam natychmiast moje śmichy-chichy. A i tak w jakims momencie Iran stwierdzi, ze cos mu tam zostało:)))
Do @dino i do @PAK: pełna zgoda z Waszymi argumentacjami w/s ruskiego patriotyzmu, że od wieków prawie tak było. Tak było od oprycznika Maluty. Ale od 1917 wprowadzono do prawa karnego nowy wynalazek: kategorię „wroga ludu”. „Wróg ludu” tracił wszelkie prawa obywatelskie wraz z całą rodziną. Wystarczyło publicznie w knajpie rzucić do kogoś oskarżenie:”jesteś wrogiem ludu” i natychmiast od oskarżonego wszyscy się odsuwali i zostawała uruchamiana „procedura” wymuszania na nim, że rzeczywiście wrogiem ludu jest. To okrutne prawo kompletnie zdemoralizowało ruską duszę.bo za donosy były sowite nagrody i dzieci ‚donosiły’ na swoich rodziców i za to otrzymywały nagrody i wyróżnienia . Tak,że : a+b dało „c”.
Pozdr.
Salto morale
12 października 2024
1:48
Nawet w krytyce należałoby zachować umiar . Nie zauważyłem u Kaliny wyśmiewania sie z ofiar broni nuklearnej . Umiejętnośc odczytywania ironii nie jest aż tak trudnym wysiłkiem intelektualnym , więc zachęcam do ćwiczeń.
tejot
11 października 2024
20:50
Tutaj jest całość
https://www.youtube.com/watch?v=YIbcoEIHdkA
…a tutaj samo szczytowanie
https://www.youtube.com/watch?v=J6OkWgnxnRM
Jacobsky
11 października 2024
22:51
tejot,
wszystko o woli…
Jest taki film : Triumf woli. Pewnie w Belwederze ogladają sobie ten film wieczorami.
Sieg…
Mój komentarz
Prezydent nie wszystkich Polaków Andrzej Duda ani jego minister od wojskowości Siewiera pewnie nie zdają sobie sprawy z tego, ze wola (wodza), to sedno autorytaryzmu, a wola ta choć deklaratywnie wywodzi się z woli ludu, ro w praktyce jest sytuowana bliżej woli bożej niż ludzkiej o nie ma nic wspólnego z prawem.
Film Leni Riefenstahl znakomicie ilustruje te tezę.
TJ
Ja wiem, że dla wielu komentatorów (zwłaszcza tych schorowanych, niesprawnych pod różnymi względami, będących w późnej jesieni życia) aktywność na blogu to często jedyna forma kontaktu ze światem zewnętrznym i możliwość ekspresji “co się komu w duszy gra, co kto w swoich widzi snach” – ale ja nie muszę uczestniczyć w tej terapeutycznej grupie wsparcia. Choć doceniam jej znaczenie dla samych uczestników.
Tym niemniej z pewnym zainteresowaniem obserwowałem to, co dzieje się “pod kreską” poprzedniego wpisu red. Szostkiewicza (“Szalom!”). Nie odczuwałem potrzeby zaznaczania swojego stanowiska, bo całkowicie zgadzam się z tonem i treścią wpisu Gospodarza, a zwłaszcza z jego ostatnim akapitem, ale byłem ciekaw kiedy (bo czy, to nie ulegało wątpliwości) obudzi się zombie – żywy trup endeckiego antysemityzmu. I owszem, doczekałem wielkiego entrée szybciej niż się spodziewałem: najpierw dobiegł mnie trupi smród z dominantą kościelnej kruchty i lekką nutą dymu z pieców krematoryjnych, a potem pojawiło się (nieodmienne dumne z siebie) źródło tego fetoru. Iwan Pawłow byłby dumny z tego, że mechanizmy opisane w jego badaniach działają nieodmiennie i po stuleciu.
@Stary Profesor 11 października 2024 23:34
cyt: „….Proszę nie opowiadać głupot.”
Ja też o to proszę – choćby z racji nicku nie wypada….
Zbrojenia od zarania dziejów były motorem postępu technicznego Każda władza chciała pokonać i zniszczyć wszytkich przeciwników by tę swoją władzę po wieki wieków utrzymać. Kiedy gołe dłonie dzierżące przypadkowo znaleziony kamień czy kij przestały wystarczać do zwycięstwa, zaczęła się wynalazczość, hojnie zwykle przez władcę wynagradzana. Pierwsze uzyskane przez człowieka metale były użyte do wyrobu grotów, noży i mieczy – owszem, do polowań również wykorzystywanych…. Ale nawet polowanie było konieczne przede wszystkim by zapewnić wyżywienie oddziałowi zbrojnych w pogoni za wrogiem – lud cywilny mógł se coś z drzew zebrać albo zasiać i na zbiory czekać, zbrojni nie.
Syreny zawyły, niektórzy niepotrzebnie i jednocześnie twierdząc, ze w tym blogu nie ma antysemitow. Fakt, jest tylko antysemitka…
onyx
11 PAŹDZIERNIKA 2024
22:20
Panie Redaktorze
Wpis @ Kaliny z 11 października 2024, 17;42 odsłania w pełni jej oblicze antysemitki, gorącej wielbicielki swego guru Dmowskiego. Obrzydliwe i niskie.
Saldo mortale
12 PAŹDZIERNIKA 2024
1:08
Wreszcie Kalina powiedziała, co wiedziała. Teraz otwarcie za zamkniętymi drzwiami mówi Kalina, że jest antysemitka o narodowobrunatnym zabarwieniu. Kolejny raz nie wytrzymała nerwowo i odkryła swoją nagą twarz. Kolejny raz wstydzę się za Kalinę, która próbuje manipulować, nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, że sama może być manipulowana. Zaskakuje mnie jedno, naiwna samoobrona tejże.
Saldo mortale
12 PAŹDZIERNIKA 2024
1:19
Kalina wreszcie odkryła swoją nagą twarz, antysemicka twarz, powtarzając za brunatnymi mentorami, że Żydzi sami sobie winni. Ba, że winni są Zagłady. Wczoraj byłem w Willi Wansee, słoneczna pogoda skłoniła mnie jednak na odwiedzenie ogrodu i Wilii Liebermanna.Domu, w którym czuje się smak, o obrazach nie wspominam, bo Pozzo.
@AS
Przeciez Pan to widzi od dawna. Mam nadzieję, że nie skasuje Pan tego wpisu. Niech ten następny rok będzie lepszy. Żydzi doprowadzili do Samozagłady. Rzadko pojawiają się takie wpisy.
Kalina próbuje manipulować swoich interlokutorów, nie wie jednak nieszczęsna, że sama jest manipulowana. I nie chodzi tu o smak, bogactwo, nic nie znaczące wykształcenie, lecz li tylko o wpisy pozbawione często mądrości, postawy ludzkiej.
Jeszcze raz zawyla syrena…tym razem pod Wwa….
Zakłada, ze tu nie ma antysemitow…
„ ale nie dzis, kiedy nalezałoby wykazac nieco empatii dla ofiar polityki rzadu Izraela, czyli po prostu zachowac sie przyzwoicie zamiast odpalać szowinistyczne, wyjatkowo obrzydliwe petardy. Sam Pan dostarcza argumentów antysemitom podobnie, jak przed dziesiatkami lat Żydzi zamieszkujacy Europę. Przypomne niesmiało, ze wtedy skonczyło sie to Holocaustem.“.
Wstydzę się za Kalinę i mam nadzieję ze @AS włoży ten cytat i poprzednie.
@Kalina
Dziś mamy też komercyjne loty kosmiczne – dla kasy. Wcześniej niektóre produkty przemysłu kosmicznego, o ile wiem, trafiały z opóźnieniem do użytku cywilnego.
Adam Szostkiewicz,
I Pan wciąż nazywa ten prezydencki przybytek “pałacem” ?
@Adam Szostkiewicz
12 PAŹDZIERNIKA 2024
12:07
Leciałam juz balonem i paralotnią. Szykuje sie na skok ze spadochronem. Ach, poleciec w kosmos…żeby nie ta kasa, a raczej jej brak((:
„Zgodnie z danymi Prokuratury Generalnej Ukrainy, w okresie od stycznia do września wszczęto 51 tysięcy postępowań karnych za porzucenie jednostki wojskowej. „The Times” wskazuje, że „to już dwa razy więcej niż w 2023 roku, gdzie zanotowano 24 tysiące takich spraw i znacznie więcej niż w 2022 roku, kiedy otwarto tylko 9 tysięcy takich postępowań”.
@ mfizyk 11 października 2024 23:03
cyt: „Wojny co najwyzej przyczyniaja sie do postepu TECHNICZNEGO/TECHNOLOGICZNEGO. Ale postep NAUKOWY to „inna inszosc”.
Wytłumacz mi, proszę, jak byłby możliwy postęp techniczny/technologiczny bez uprzedniego postępu naukowego?!!! – Duch Świety albo zielone ludziki by podpowiedziały wykonawcom jak i z czego coś zrobić, by miało założone parametry?
Wojny przyczyniły się nawet do postępu w dziedzinach – wydawałoby się na pierwszy rzut oka – mających z wojną jako taką niewiele wspólnego: matematyce, socjo – i psychologii, naukach biologicznych itp. Potrzeby wojenne jedynie formułowały kierunki badań wycinkowo, ale zawsze znajdował się ktoś, kto potem lub nawet równolegle dopracowywał resztę tematu.
Gdy nie chce lub nie potrafię powiedzieć, zamknij okno proszę, siedząc obok, to mogę powiedzieć, jest mi zimno.
Są to suprasegmentalne elementy języka, których znawcy ironii po prostu nie znają.
Numer z ironią i przesiewaniem jest często używany w polemikach, gdy znajdujemy się za zamkniętymi drzwiami. Mam tu na myśli Sartre‘a.
@Jacobsky
Tak, bo to jest pałac bez względu na to, kto jest jego przejściowym lokatorem. Wawael nie przestał być zamkiem królów polskich, choć rezydował tam przejściowo niemiecki nazista.
Pacyfiści???
A są jeszcze w Polsce jacyś?
Myślałem że wyginęli jak mamuty.
Swoją drogą, pacyfizm to w najlepszym razie wyraz skrajnej naiwności, a w najgorszym podłości i tchórzostwa.
O „pacyfiźmie” brałna czy sykulskiego lepiej nic nie mówić…
@Jacobsky
A co ty masz do polskich pałaców? Nie masz się już czego czepiać w Polsce?
Tomasz Krzyżak:
„Posłowie Kinga Gajewska i Arkadiusz Myrcha, pobierając ryczałt na mieszkanie z kasy Sejmu, nie łamią prawa – to zwykłe polskie kombinowanie. Jeśli mamy jednak z tym cwaniactwem kiedyś skończyć, to politycy powinni świecić przykładem. Bo prawo prawem, ale jest jeszcze coś takiego jak przyzwoitość”.
——————–
Panie Krzyżak z Rzeczypospolitej …czy pan dziennikarz z przegięciem kato, napisał coś o kombinowaniu pisdnych funkcjonariuszy panującego nam przez 8. lat pisdnego reżimu?
Czy pan piętnował kombinatorów, kłamców, złodziei i innych przestępców oraz zbrodniarzy niszczących ustrój państwa?
Chętnie przeczytam … proszę o linki.
Jeśli tak… gotów jestem dać panu spokój.
Czy może słyszał pan gdzie schował Obajtek – kumpel Kaczynskiegoo i Marawieckiego – 1.6 mld zł?
Czytam: „Wewnętrzne służby bezpieczeństwa Orlenu ostrzegały Daniela Obajtka przed współpracą z pochodzącym z Libanu Samerem A., podejrzewanym o kontakty z terrorystyczną organizacją Hezbollah, na dodatek zamieszanym w nielegalny obrót ropą z Iranu”
Orlen Trader Switzerland (OTS) to szwajcarska spółka-córka płockiego koncernu, powołana do życia w sierpniu 2022 r. Założono ją w szwajcarskim raju podatkowym Zug. Po co? Za jej pośrednictwem Orlen miał handlować produktami ropopochodnymi od światowych dostawców.
To właśnie na OTS w marcu wskazał premier Donald Tusk, mówiąc o spółce Orlenu, która „może ona narazić Polskę „na bardzo poważne kłopoty”.
10 kwietnia Orlen poinformował akcjonariuszy, że na skutek działalności OTS musi skorygować swoje wyniki o 1,6 mld zł w dół.
„Jednym słowem spółka OTS utopiła 1,6 mld zł„.
Onet podkreśla, że „Obajtek te ostrzeżenia zlekceważył i postawił Samera A. na czele OTS, szwajcarskiej spółki Orlenu”.
W tajnej notatce, będącej w posiadaniu portalu, która trafiła do najważniejszych osób w państwie, napisano, że:
Nie można wykluczyć, że projekt ma na celu wyprowadzenie środków z PKN Orlen, a tym samym istnieje wysokie ryzyko defraudacji.
(onet.pl, money.pl)
W TVN24 wypowiada się pani Nazimek. Potępia decyzję Tuska o zawieszeniu prawa do azylu. Ponieważ wcześniej Trzaskowski wspierał premiera, wyszło na to, że kandydat na prezydenta koalicji też zachowuje się skandalicznie. Decyzja w spra
C.d.
Decyzja w sprawie azylu jest może kontrowersyjna, niemniej pyszczenie publiczne w dużej stacji telewizyjnej na politykę KO wobec zbliżających się wyborów prezydenckich jest chyba bardziej skandaliczne.
Szanowni forumowicze i panie tu piszące,
jedna z forumowiczek zdradziła tu publicznie – nie można wykluczyć, że inencjonalnie – swoje marzenie: „Ach, poleciec w kosmos”.
Zdradziła też, że kasy jej nie starcza na taką wycieczkę.
Mimo wewnętrznego oporu, poddaję pod rozwagę organizację zbiórki pieniężnej o zasięgu globalnym na pokrycie kosztów niezbędnych przygotowań, kostium / skafander i bilet – po wcześniejszym potwierdzeniu stanu zdrowia i braku przecwwskazań do udziału – w takim Tour de L’espace.
Wysłać w kosmos pierwszą Polkę, przy tym z zacnego rodu i wykształconą… nie to co tam jakiś piłkarz Kowalczyk czy nawet Lewandowski albo Hajto…
Ho, Ho!!! Dzisiaj J. Kaczyński pierwszy raz od dawna powiedział prawdę i całą prawdę: „nasza demokracja została zaatakowana!”.Tak, Demokracja Kaczyńskiego została zaatakowana, bo „Nasza demokracja” (Kaczyńskiego) miała tyle wspólnego z demokracją, co krzesło z krzesłem elektrycznym ,albo demokracja z demokracją ludową. Zapomniał biedny „demokrata'” dodać, że :”nikt im nie udowodni, że białe jest białe”. Oj, coś nam się sypie ten biedny Jarosław, bo zaczyna mówić prawdę
Aha, wczoraj pan Siewiera raczył był powiedzieć (+-),że pan prezydent reprezentuje majestat Rzeczpospolitej i On, wyłącznie ON ,mianuje ambasadorów i nie ma od tego odwołania bez względu na życiorys tego ambasadora. No, szkoda, że pan prezydent nie mianował na ambasadora ,niczym Kaligula, swojego konia. Nie przypuszczałem, że wśród lekarzy, bo Siewiera jest lekarzem, mamy w Polsce takich mądrych inaczej
@o
Bardzo Panu dziękuję za wsparcie i polecam się gorąco uwadze Państwa:)))) Jestem przekonana, że ktokolwiek poleciałby w kosmos, byłoby to wydarzenie dużo większego kalibru niż wyczyny zawodników wyjątkowo chamskiego i ordynarnego sportu, jakim jest futbol
Une tour vers l‘espace…Tour de France et….
@dino77
12 października 2024
13:15
„Wytłumacz mi, proszę, jak byłby możliwy postęp techniczny/technologiczny bez uprzedniego postępu naukowego?!!!”
A gdzie ja twierdzilem, ze transferu wiedzy z nauki do technologii (w tym wojennej) NIE bylo i NIE ma???
„Wojny przyczyniły się nawet do postępu w dziedzinach – wydawałoby się na pierwszy rzut oka – mających z wojną jako taką niewiele wspólnego: matematyce, socjo – i psychologii, naukach biologicznych itp.”
Jesli znasz przyklady transferu nowych(!) odkryc naukowych z technologii wojennych do nauki, to je prosze podaj. Bo jak ja to widze, to inzynierowie i naukowcy w ramach rozwoju technologii wojennych co najwyzej teorie i narzedzia odkryte przez nauke stosowali i rozwijali. Jakich fundamentalnych naukowych odkryc dokonano dzieki wojnom?
Morawiecki znowu ujada … pominięty przez kurdupla w rozdaniu taboretów przy korycie… jedzie „wina Tuska” – jak ta stara parafianka przed kościołem.
Na kłamcy i złodzieju czapka gore.
Morawiecki nie ma PiS jest ZP – Zorganizowana Przestępczość.
I to będziemy czyścić z rdzy.
Jeszcze o tym „Noblu“ dla japonczykow: smieszy mnie wiara roznych „protestantow“, ze ktos powaznie sie ich zdaniem interesuje, ze, gdy na przyklad przykleja sie do asfaltu, lub maszeruja przez miasto wrzeszczac swoje hasla, lub, jak w tym przypadku , gdy otrzymaja „Nobla“
Oni wszyscy, gdy beda komus potrzebni beda politycznie wykorzystani jako „podporka“, ich Idee beda zapomniane, lub przekrecone przez decydentow.
Do @mario z 12.10-17:15: tak ostro krytykujesz jakiegoś Krzyżaka (pojęcia nie mam, kto zacz), że Krzyżak nie widzi ogromnego złodziejstwa w PiSie, a atakuje posłów z KO za niewielkie (podobno) przekręty…. Sądzę, że swoim wpisem sprawiłeś wielką radość w PiSie i SP oraz w elektoracie PiSu, którzy od lat głoszą, że nasi wprawdzie kradną, ale Oni też kradną, więc nie są dużo lepsi. Jeśli obecna Koalicja chce „grać” kartą moralności i przyzwoitości (a ma do tego prawo i rację), to ludzie z KO powinni być absolutnie czyści, bo tracą na wiarygodności w oczach opinii publicznej, a w obecnej sytuacji nic bardziej nie zaszkodzi KO, jak utrata zaufania co do intencji. Powszechna za czasów rządów PiSu skłonność do złodziejstwa, a przede wszystkim do kombinowania -widać, jaki przynosi skutek, smutny. Trzeba szybko wyjaśnić sprawę Myrchów i ogłosić wynik, a nie stosować narracji,że Oni (pisiory)kradli więcej
Kalina
11 PAŹDZIERNIKA 2024
19:15
„Pokojowy Nobel został przyznany jakiejś organizacji japońskiej, która zasłużyła się tym, że jest przeciw broni jądrowej:)))) Ja też jestem przeciwko tej broni i jeszcze kilka osób, uważam więc, że zostaliśmy pominięci:))) Czy przypadkiem komitet noblowski nie idzie w kulki… ”
Zanim się napisze głupawy komentarz, należy się zapoznać z faktami. Braki wiedzy nie usprawiedliwiają nikogo, nawet Szanownej Pani.
W dalszym ciągu uważa Pani , że jest bardziej predestynowana do Nagrody Nobla ( Komitet w uzasadnieniu napisał, że w obecnej sytuacji nagroda jest i symbolem i przestrogą) od tych, którzy przeżyli Hiroszimę i Nagasaki?
https://www.google.de/search?q=pokojowa+nagroda+nobla+2024&client=safari&sca_esv=c6671f382680c8fd&sxsrf=ADLYWIL1BnS2HtpQLSIlsvrXnvLEbsppyA%3A1728810657119&source=hp&ei=oY4LZ9jGBP2GwPAPor3jkQc&iflsig=AL9hbdgAAAAAZwucsfI5WXqbmk3nZBsploXinbB76Hji&oq=pokojowa+Nagroda&gs_lp=Egdnd3Mtd2l6IhBwb2tvam93YSBOYWdyb2RhKgIIAjIIEAAYgAQYywEyCBAAGIAEGMsBMggQABiABBjLATIIEAAYgAQYywEyCBAAGIAEGMsBMggQABiABBjLATIIEAAYgAQYywEyCBAAGIAEGMsBMggQABiABBjLATIIEAAYgAQYywFIvk1QAFjsLXAAeACQAQCYAcoBoAHOD6oBBjMuMTIuMbgBAcgBAPgBAZgCEKAClBDCAgQQIxgnwgIFEAAYgATCAgUQLhiABMICCxAuGIAEGNEDGMcBwgIMECMYgAQYExgnGIoFwgIKECMYgAQYJxiKBcICDRAuGIAEGNEDGMcBGArCAggQLhiABBjLAZgDAJIHBjEuMTQuMaAH04IB&sclient=gws-wiz
Kalina
8:49
” Zanim Pan zacznie posadzac blogowiczke o „pisanie głupot” , prosze sprawdzic to i owo…”
Warto samej stosować się do głoszonych rad, bo łatwo o kompromitację.
@marlena
13 PAŹDZIERNIKA 2024
11:19
Alez zapewniam Panią, że jestem goracą, ale to goracą przeciwniczką broni jadrowej. Literacki Nobel tez mi sie nalezy zwazywszy moje wystepy na blogu Redaktora:))) Czasem trudno mi uwierzyc, ze sa az tak głupi ludzie wsrod czytelnikow „Polityki”, ale są, a ja dopiero na starość o tym sie dowiaduje.
@Jackiewicz
13 PAŹDZIERNIKA 2024
9:55
Ditto
Info dla blogowego Zorro alias Cenzora…
„ 15
„Pokojowy Nobel został przyznany jakiejś organizacji japońskiej, która zasłużyła się tym, że jest przeciw broni jądrowej:)))) Ja też jestem przeciwko tej broni i jeszcze kilka osób, uważam więc, że zostaliśmy pominięci:))) Czy przypadkiem komitet noblowski nie idzie w kulki… ”
Zanim się napisze głupawy komentarz, należy się zapoznać z faktami. Braki wiedzy nie usprawiedliwiają nikogo, nawet Szanownej Pani.
W dalszym ciągu uważa Pani , że jest bardziej predestynowana do Nagrody Nobla ( Komitet w uzasadnieniu napisał, że w obecnej sytuacji nagroda jest i symbolem i przestrogą) od tych, którzy przeżyli Hiroszimę i Nagasaki?“.
@pielnia11
13 PAŹDZIERNIKA 2024 10:02
Pielnia ty nie wiesz, kto to Krzyżak … wstyd… przeca literalnie to ten od św. krzyża… fachowiec piszący od lat w rp.pl … wobec kompromitacji krzyżowców… pisze też o niczem…
Pielnia jeśli wiesz co myślą i czują w Pisdowie po moim wpisie: „Sądzę, że swoim wpisem sprawiłeś wielką radość w PiSie i SP oraz w elektoracie PiSu” – to zaczynam podejrzewać, żeś ty może też z Pisdowa? A ta twoje gęste pisarstwo tu na forum to tylko zmyła i nieudolny kamuflaż…
Przypomniałem tylko czytającej to forum publice pytanie: gdzie Obajtek z kumplami z pisdnego mafijnego układu schował 1.6 mld zł?… i to pytanie podtrzymuję, bo ciągle nie wiem.
A jednak Stanisław Przybyszewski ironista nie mylił się grubo pisząc:
„Dlaczego ustawicznie w kobiecie, której się nie rozumie, rozumieć nie może, dopatrywać się jakiegoś mitologicznego Sfinksa? Dusza takiej kobiety jest może całkiem niezłożona, całkiem prosta, może nawet płytka — mężczyzna, ponieważ jej nie zna, dopatruje się na gwałt jakiejś głębi i dalej ma tylko jedno określenie: Sfinks”.
Parafrazując fragment jrednego z diaalogów „Topieli”;
Kalina
[…] między nami sprawa już dawno załatwiona.
Prototo
Nędzniczko!
Kalina
Tylko bez komplementów…
Sa tacy, którzy ze ścieków potrafią zrobić wodę toaletową? Tylko Ci, którzy rzekomo posługują się ironią. Ironia i przesmiech są typowymi świecami dymnymi kołtunerii.
@Mario:nie wiem, kto to jest Krzyżak i wcale nie jest mi z tego powodu wstyd, tak samo ciebie nie znam i również się tego nie wstydzę. Wystarczyło dwukrotnie przeczytać mój wpis i byś zrozumiał, o czym pisałem.
Jedni prą na szkło, drudzy próbują udawać, że wogole istnieją. Stąd ich próby w blogosferze. Własne wpadki przykrywają później rzekomą ironią etc.. Tylko że to już było, począwszy od Sch.
@pielnia
Szczęść boshe pielnia
….a wypadła mi kielnia
chopie czyś ty ogłuch
nos muruje dwóch
chopie czyś ty bez rozumu
tyn drugi już dawno w dumu…
Eh tam, gadać z takim pielnią
musi skończyć się umysłową rebelią