Nie skradną zwycięstwa demokratom
Jest wspólne oświadczenie demokratów: są gotowi do przejęcia władzy, kandydatem na premiera jest Tusk, niech prezydent nie marnuje czasu i powierzy mu od razu sformowanie nowego rządu. To ostatnia szansa dla prezydenta Dudy, żeby odkupił swoje ciężkie grzechy polityczne.
Zbyt często jako głowa państwa nie robił tego, co powinen, a robił to, czego robić nie powinien. Mało prawdopodobne, by prezydent tym razem zachował się przyzwoicie. W godzinie próby nie zaryzykuje konfliktu z obozem władzy, dla którego, mimo że stracił zdolność koalicyjną, „nic nie jest przesądzone”.
Takie głosy w PiS oznaczają, że obóz Kaczyńskiego nie chce oddać władzy mimo utraty większości sejmowej. A w każdym razie że się z nią nie pogodził, tak jak Trump po przegranej z Bidenem. Pisowska propaganda znowu szczuje i mąci – jak przed wyborami i jakby ich wynik był inny, niż był.
Znów straszy kłamstwami o planach nowej władzy – np. że zamieni Polskę w dominium Niemiec lub wyrzuci dowódców i zlikwiduje wojsko – i dalej wbija klin między partie demokratyczne.
To niebywałe i w polityce polskiej, i w Unii Europejskiej, żeby po wyborach prezydent stosował obstrukcję, a niezdolna do dalszego rządzenia partia podrywała wiarygodność nowej koalicji.
Zwycięstwo demokratów było możliwe m.in. dlatego, że się nie zwalczali z powodu różnic ideologicznych. Teraz PiS chce ich sprowokować do takich sporów, by trudniej było im zbudować trwałą większość i rząd. Będą głupi, jeśli ulegną tym prowokacjom Kaczyńskiego i pozwolą mu się wodzić za nos. To niebywałe, że przegrani mobilizują przeciwko zwycięzcom służby specjalne, aby ich skłócić.
Powyborcze wydarzenia – odprawa w Lucieniu, wypowiedź Kaczyńskiego na sabacie „Gazety Polskiej”, wywiad Dudy dla „Tygodnika Solidarność” – układają się w pewną całość: w nomenklaturze PiS jest oczekiwanie, że rząd demokratów nie powstanie, i gotowość do kontrofensywy, jakby zbliżały się nowe wybory. Myślę, że taki jest plan Kaczyńskiego: rozmiękczyć demokratów, kompromitować nowy rząd, wymusić na prezydencie przyspieszone wybory w (płonnej) nadziei, że je wygrają. Nie wygraliby wyborów przyspieszonych, skoro nie wygrali poprzednich.
Ludzka pamięć nie jest taka krótka, słowa i czyny są zapisane i powszechnie dostępne. Przyspieszone wybory tylko by jeszcze bardziej zirytowały 11 mln wyborców, którzy wybrali partie demokratyczne. Założenie wyjściowe pisowców jest typowym błędem partii odsuniętej od władzy: zamiast uczciwie zanalizować przyczyny jej utraty, szukają winnych wszędzie, tylko nie we własnej polityce. Kolejny błąd to ignorowanie woli większości wyborców, czyli przejaw pogardy względem „suwerena” i skłonności antydemokratycznych. Wolę suwerena szanują tylko, jeśli im pasuje.
Czyszczenie pisowskiej stajni może trwać lata – PiS liczy, że się odbuduje na spodziewanym rozczarowaniu rządem demokratycznym. Ale także to założenie może się nie sprawdzić. PiS nie bierze pod uwagę w swych antydemokratycznych spekulacjach, że powstanie nowego rządu uruchomi nową dynamikę i konsolidację demokratycznej większości nie tylko w parlamencie, ale i w społeczeństwie.
Obozowi Kaczyńskiego grozi coś wprost przeciwnego: nasilenie walk frakcyjnych i dezintegracja, a w takim stanie przegra on wybory samorządowe i europejskie, czyli będzie się staczał po równi pochyłej i nie zdoła wystawić silnego kandydata w wyborach prezydenckich. Moment krytyczny przyjdzie, gdy Kaczyński straci kontrolę nad swoją partią, co może nastąpić szybciej, niż się wydaje. Partia wodzowska zwykle upada wraz z wodzem.
Komentarze
Co się stanie z pisem trudno jest przewidzieć. Jedno jest pewne, że tak zdemoralizowane środowisko zdolne jest do haniebnego działania jakie czasami jest nam trudno wyobrazić. To jest coś w rodzaju sekty złoczyńców. Oni widzą swój świat poprzez totalne zaprzeczenie rzeczywistości. Cuchnące szambo, które stworzyli nazywają największą chwałą w dziejach Polski i masa innych tego rodzaju zaprzeczeń. Stworzyli wspierającą siebie grupę ludzi ze złymi cechami charakteru, zachowują się jak zniszczeni narkomani solidarnie trzymający jeden drugiego by ten drugi nie upadł. Są groźni bo są nieobliczalni gdy zabraknie im działki (tej rzeczywistej Morawieckiego też). 35% narodu jest z nimi w tej samobójczej drodze do zatracenia. I oni uważają że ta większość, która ich nie chce to samobójcy. Jakieś szleństwo dopada świat. Jest jakieś niezrozumiałe pragnienie bycie jakimś poniżanym członkiem sekty. To szaleństwo kłamstwa ich rajcuje. Czy my się z tego chociaż częściowo wyleczymy?
Trzeba chyba zastosować tę samą informacyjną broń. Użyć wszelkie dostępne środki przekazu do nachalnego odkłamania tego co wbito w głowę tym nieświadomym nieszczęśnikom.
Potrzebny przekaz ostry a czasami przerysowany. Do granic wytrzymałości. Taka bezczelność jak widać działa. Nie jestem przekonany , że zawsze zło trzeba dobrem zwyciężać. Niech posmakują prawdy, że kto mieczem wojuje od miecza ginie.
Czyszczenie popisowskiej stajni musi potrwać wiele lat
Augiasz pozazdrościłby. To nie tylko brud i smród, ale reduty Kaczyńkiego i rozliczne miny jakie postawili pisowscy saperzy. Odzyskiwanie terytorium państwa (w najszerszym sensie) nie będzie łatwe, bo trójkoalicja jest zjawą rozpiętą szeroko od Giertycha po Zandberga z worem splątanych obietnic na barkach. Kaczyński i jego sfora bedzie zjednoczona w ujadaniu i podgryzaniu, to dopiero będzie opozycja totalna, że lemingi z PO się jeszcze zdziwią.
Lecz realia polityczne są takie, że przez 20 miesięcy przewalą się przez kraj trzy kampanie wyborcze. I Kaczyński, „stary i zmęczony”, popełni kolejne błędy, rozwścieczy ludzi i na tej wściekłości trójkoalicja skorzysta.
Cieszy mnie zachowanie opozycji: wspólne wystąpienie, ogłoszony kandydat na premiera, pokazana większość w parlamencie. Na ten moment, zrobili co do nich należało, tzn. uczynili obstrukcję ze strony Dudy trudniejszą do uzasadnienia przed społeczeństwem.
Nie sądzę, żeby miało to wpływ na „decyzję Dudy”, będącego przecież prezydentem wyłącznie pisowców, którzy nie chcą powstania niepisowskiego rządu. Natomiast fakt, że opozycja się nie podkłada już na samym początku i nie ułatwia pisowskiej propagandzie roboty, to dobry prognostyk na przyszłość.
Opozycja demokratyczna musi rzadzic Polska transparentnie i rozliczyc pisobolszewie.Inaczej przegra wybory samorzadowe i do UE.Suweren musi widziec ze demokratyczna miotla zamiata dobrze i z poszanowaniem prawa.
Ujawniają się pisdne ryje niczym wypadające z szafy trupy…
Obejrzałem z ciężkim sercem fakty… groteskowe ruchy Dudy z Mastalerkiem w tle, Macierewicz na szańcu obrony niepodległości, Kamiński z Wąsikem para w przedśmiertnym cywilnie tańcu małych ludzi, cynicznie matołowate zero i rekordzista wśród wioskowych pachołów czarny… „będziemy rządzili długo” rozdający 400 melonów na dziecięce drużyny strażaków… nie wyjdzie z pierdla długo…
Oni ciągle myślą, że nic się nie stało…
Tak, pisdna władza zrobila z Polski… pośmiewisko a dużą część jej miszkańców ma dalej za frajerów…
„PiS musi być przygotowane na przejęcie władzy w każdym możliwym czasie, bo turbulencje, które będą towarzyszyły Polsce ze względu na ewentualny przyszły rząd tak szerokiej koalicji jedenastu partii, są pewne i one są pewne już niebawem” – tak wieszczy pospolita kulwa z Pisdowa.
Co to mówili skandowali niedawno … wypierdalaj!!!
Zaniepokoiło mnie dzisiejsze zachowanie Hołowni.
Czarzasty i Kosiniak – Kamysz powiedzieli wprost, że premierem powinien być Tusk. Hołownia powiedział, że osoba premiera jest uzgodniona, ale nazwisko Tuska nie przeszło mu przez usta.
Później wzdrygnął się na sformułowanie dziennikarza mówiącego, że będzie rząd Tuska. Powiedział, że będzie rząd partnerski.
Nie ufam temu człowiekowi.
Mam nadzieję, że nie zostanie marszałkiem Sejmu.
„To ostatnia szansa dla prezydenta Dudy, żeby odkupił swoje ciężkie grzechy polityczne.”
Bardzo Pan miłosierny, muszę przyznać. Grzech ciężki to grzech śmiertelny, a jak wiadomo „w przypadku grzechu śmiertelnego istnieją jednocześnie następujące okoliczności: odnosi się on do bardzo ważnej sprawy (poważna materia), jest dokonany w pełni świadomie (pełna świadomość) i z premedytacją (pełna dobrowolność). Nie można samemu oczyścić się z grzechu śmiertelnego. Konieczna jest spowiedź.” A mówiąc poważnie, nie dawajmy kolejnej szansy prezydentowi, nie liczmy podświadomie na to, że „zachowa się przyzwoicie”. Nawet jeśli to zrobi, co rzeczywiście jest bardzo mało prawdopodobne, to nie zazna odkupienia.
PiSowcy pod wodza Kaczyńskiego obrali taktykę zwlekania w działaniach prezydenta (nakazywanych przez Konstytucję, czyli wykonywanych bezzwłocznie, a co najmniej w terminach określonych w Konstytucji), taktykę kłamstw. obelg, fałszywych interpretacji prawa (na bezczela) oraz czekania na błąd przeciwnika, a choćby na potknięcie, które dałoby się wykorzystać dla przedłużenia swojej władzy, a co najmniej zablokowania operacji odspawania PiSowców od stołków.
To jest działanie stricte antydemokratyczne i antypaństwowe, ale PiS je prowadzi mając nadzieję, że społeczeństwo nie będzie się upierać przy demokracji, bo społeczeństwo tak naprawdę nie potrzebuje demokracji, tylko dobrych sprawiedliwych rządów takiej partii jak PiS.
Prezes PiS spodziewa się, że społeczeństwo w spodziewanych rozgrywkach (zagrywkach) prezydenta z koalicją demokratyczną być może da pierwszeństwo (jak nie pierwszeństwo to zaporowy udział) głośniejszemu, sprytniejszemu, który w przeszłości zaorywał skutecznie swoich przeciwników, a zarazem przeciwników Polski niepodległej, suwerennej, Polski żołnierzy wyklętych, Polski szczodrej, dumnej i silnej (kłamstwami PiSowców o sobie jako o sile przewodniej narodu).
PiS (Kaczyński) liczy na taki obrót spraw z kilku powodów:
a) w przeszłości się udawało, dlaczego teraz miałoby się nie udać, damy radę
b) obiecującym wyjściem jest taktyka zwlekania i chachmęcenia stosowana przez prezydenta doprowadzająca do pewnego chaosu (z winy opozycji oczywiście), w którym społeczeństwo nie będzie miało rozeznania i podjęcie przez prezydenta takich decyzji, które będą pogwałceniem prawa oczywistym i bezpośrednim, lecz jak to bywało w przeszłości, będzie zinterpretowane przez nas PiS jako zgodne z prawem, z siłą mandatu prezydenta, w razie konieczności decyzje prezydenta wyślemy do Przyłębskiej, a w tym czasie prezydent będzie miał w rękach stanowienie o losach rządu i to zmieni nie tylko wynik wyborów, lecz zapoczątkuje nowy etap w rządzeniu Polską przez „suwerena”.
Czcze marzenia. Ale próbować trzeba. Prezes partii, która przewodzi i który jest seryjnym zwycięzcą, nawet z wynikiem 1:27 i jest przewodnikiem narodu (jego najlepszej części), nie może powiedzieć ot tak sobie – przegrałem, schodzimy ze stanowisk, analizujemy porażkę, organizujemy się na nowo. To byłby głupi i kompromitujący go przejaw imposybilizmu.
Prezes na deskach, podnosi się, klęka i powtarza bezprzytomnie, to nie była… to nie była moja ręka.
TJ
)to link do „Wieczoru wyborczego” w wykonaniu kabaretu Rewers
https://www.youtube.com/watch?v=Wrg5VNQivXY
TJ
Panie Boże!!! zlituj się nad tymi durnymi dziennikarzami, którzy od rana do wieczora wypytują o nazwiska pewniaków do przyszłego rządu. Całe szczęście, że politycy całej Opozycji ustalili, że nie będą podawać żadnych nazwisk poza nazwiskiem premiera in spe, bo tego wymagają procedury. Czy ci dziennikarze nie rozumieją, że podawanie nazwisk, przy założeniu ,że miłościwie nam panujący prezydent przeciągnie sprawowanie władzy PiSu jeszcze o ponad miesiąc, daje PiSowi amunicję do ręki w rozgrywaniu tych osób nawet przy pomocy służb specjalnych? i rzucanie różnych oskarżeń, żeby suweren był bałamucony zanim im się odbierze władzę?
Czy ci dziennikarze nie rozumieją, że to nie jest gra w cymbergaja dla gawiedzi i kto pierwszy wie, ten lepszy? Będzie nowy sejm, będzie nowy premier, wtedy nowy premier zaprezentuje w sejmie skład rządu i ten skład będzie przedmiotem głosowania nad absolutorium, gdy PiS nie będzie już miał władzy nad służbami specjalnymi, więc nie będzie już miał możliwości takiego rozgrywania ludzi, jakie ma obecnie, zanim zmieni się nieodwołalnie władza. Ta beztroska i swawola jest porażająca. Dziennikarze mogą i powinni rozmawiać o tym w mediach, czy pomiędzy sobą, ale niech nie wypytują o to osób z czołówki Opozycji, bo to działanie na rzecz PiSu.
@jagoda
Cóż, gra się takimi kartami, jakie się ma, ale Tusk jest politycznie mądrzejszy i mam nadzieję, że zapanuje nad sytuacją.
Na dudę niestety nie można liczyć. Zaprzepaścił większość okazji by pokazać, że ma jakąś wartosć. Mało ważne jest czy ktoś zmusza go do absurdalnych decyzji czy po prostu sam jest głupi. Nie można mu darować tych wszystkich lat kompromitacji. Za to jak haniebnie pełnił swoje obowiązki należałoby odebrać mu prezydenckie uprawnienia emerytalne. Gość nie jest godzien tego stanowiska ani tych pieniędzy. Lepiej je rozdać sierotom w domach dziecka.
Jeżeli on i cała ta opcja nie poniesie żadnych konsekwencji będzie to ze szkodą dla jakości władzy w przyszłości. Bezkarna swawola tych typów to zły przykład na przyszłość. Sądy mają wielka misję, jak nigdy przedtem. Dziennikarze, twórcy filmów dokumentalnych ale i fabularnych też powinni być bezlitośni.
KMP
25 PAŹDZIERNIKA 2023
1:03
„…Jeżeli on (Duda) i cała ta opcja nie poniesie żadnych konsekwencji będzie to ze szkodą dla jakości władzy w przyszłości. Bezkarna swawola tych typów to zły przykład na przyszłość. Sądy mają wielka misję, jak nigdy przedtem. Dziennikarze, twórcy filmów dokumentalnych ale i fabularnych też powinni być bezlitośni.”
Podpisuję sie obiema rękami
Nie rozumiem tych tańców liderów opozycji i ich przybocznych wokół Dudy, w sensie apelowania o sprawne i szybkie działania, które pozwoliłoby na jak najszybsze ukształtowanie się władzy wykonawczej. Wiadomo przecież że truteń będzie szkodził na tyle na ile może więc należy go olać, ignorować a nie dowartościowywać skacząc wokół niego i jego kancelarii. Jeśli chce wojny z nową władzą wykonawczą to będzie ją miał. Ma poczuć, że będzie izolowany w stopniu maksymalnie możliwym jeśli nie zrewiduje swojej postawy rewizji której wymaga wynik wyborów. Przecież ta gra Dudy na zwłokę to pajacowanie które można tłumaczyć tylko jego wybujałym ego. To już jest widoczne tak wyraźnie przez wszystkich, że w końcu wyjdzie na kompletnego błazna.
Adam Szostkiewicz
24 PAŹDZIERNIKA 2023
23:18
Nie wątpię w polityczną mądrość Tuska.
Jestem przekonana, że bez niej i tytanicznej pracy nie byłoby dzisiejszego zwycięstwa.
Niemniej Tusk jest tylko człowiekiem. Musi sobie radzić z niewyobrażalnym stresem. Ciąży na nim gigantyczna odpowiedzialność.
Już podczas tak zwanej debaty w TVPiS widać było, z jak wielkim stresem się zmaga. Wypadł poniżej swoich możliwości.
Wczoraj jego mowa ciała również świadczyła o tym, że jest pod wpływem wielkiego napięcia.
Podszedł do mikrofonu prosto z kuluarowej rozmowy z Hołownią.
U Hołowni widać było duże pokłady agresji, kiedy żachnął się na wzmiankę o rządzie Tuska.
Potem w czasie pozowania do wspólnego zdjęcia wdzięczył się jak przysłowiowa panna na wydaniu.
Piszę to po to, żeby uświadomić nam wszystkim, że Tusk potrzebuje ogromnego wsparcia ze strony wyborców opozycji demokratycznej. Że nie można wywierać na niego zbyt dużej presji niecierpliwiąc się i poganiając.
W ten kanał próbuje nas wpuścić propaganda katobolszewicka.
Red. Baczyński pisze obok:
„…za rok ruszy już prekampania prezydencka. To będzie pierwsza próba rewanżu PiS za wybory 2023 r. i za jakiś czas i w tej sprawie koalicja powinna zacząć się dogadywać. ”
Przypominam, ze ten trefniś jest liderem rankingów na najpopularniejszego polskiego polityka. Czas najwyzszy, zeby go skutecznie zdemaskowac i skompromitować.
W przeciwieństwie do Jagody (pozdrawiam) uważam, że Hołownia jest zdecydowanie lepszym kandydatem na marszałka Sejmu aniżeli Budka, przy całym dla tego drugiego kandydata szacunku. Na Sejmowym ringu jakim będzie przyszły Sejm potrzebny jest inteligentny, błyskotliwy wojownik, dysponujący silnymi ciosami z obydwu rąk, a takim jest moim zdaniem Hołownia. Kandydatura Budki, mającego charakter szachisty jest według mnie mocno kontrowersyjna. Przypomina mi to wysunięcie w pierwszej fazie kandydatury pani Kidawy-Błońskiej na prezydenta.
Od kiedy sady beda karaly za polityczna czy moralna odpowiedzialnosc. Blokowa rolniczka zajmujaca sie sloma problem bez watpliwosci rozwiaze. Kalinowi ludzie pedza narodowym/ brunatnym duktem w poczuciu przynaleznosci do Wybranych. Zal mi Kaliny. Gdyby wiedziala, ze czas nie czeka.
Facet pieli cenzure.
Panie prezydencie Duda od pana zależy czy nadal stoi pan w przed pokoju z długopisem i czeka na rozkazy od prezesa czy pokaże pan że jest prezydentem wszystkich Polaków i zrobi to co trzeba by ratować Polskę
Генсек… генеральный секретарь партии пошел в писду…
PiS zmieniło rok temu strukturę na 100 okręgów partyjnych – ta reforma zdaniem szeregowego posła się nie powiodła. Ścisłe władze PiS postanowiły we wtorek wieczorem, że reforma PiS, mnożąca okręgi z 41 do 100, zostanie cofnięta. Na powrót ma być ich 41.
Может ли это быть чистка в партии?
Kim oni są świadczy ,,propozycja nie-do-odrzucenia” komendanta Blutootha Szymczyka dla komendantów wojewódzkich policji. Awans+emerytura.
Jest to zwykła policyjna procedura usuwana ,,śmierdzących jajec” policyjnych z widoku publicznego.
@pielnia11
24 PAŹDZIERNIKA 2023
22:51
„Panie Boże!!! zlituj się nad tymi durnymi dziennikarzami, którzy od rana do wieczora wypytują o nazwiska pewniaków do przyszłego rządu.”
Jak juz sa tacy ciekawscy, to mogliby przeciez pytac dygnitazy PiS co teraz beda robic bez wladzy i bez koryta. Ale pewno sie boja 🙁
Ciekawe czy symetrysci teraz beda nawolywac „nie straszcie opozycja” 😉
Różnica na korzyść zjednoczonej opozycji jest bardzo bezpieczna. Nie tylko pod względem samej ,,technicznej” arytmetyki sejmowej ale przede wszystkim ma szeroki wydźwięk propagandowo-społeczny. Wszyscy o tym wiedzą łącznie z częścią nomenklatury pracującej dla przemijającego reżimu. Przykład, na razie nieoficjalnych doniesień ws dymisji kom. Granatnika jest na to jednym z dowodów. Wystarczy obserwować co niektórych mundurowych.
Więc uszy do góry.
@Jagoda, 24 PAŹDZIERNIKA 2023, 21:25
,,Zaniepokoiło mnie dzisiejsze zachowanie Hołowni.”
Również nie miałem i nie mam jakiegokolwiek poziomu zaufania do tego byłego showmana, katolickiego wodzireja i ogromnego narcyza -> co widać na każdym kroku. Jeśli się nic nie zmieni to w przyszłości może podzielić los Ryszarda Petru.
Wbrew różnym dziwnym opowieściom i narracjom w Polsce, szczególnie po PiSie, całe szczęście nie ma wielkich oczekiwań na jakąkolwiek ,,Chadecję” czy na ,,Chrześcijańską Demokrację” Inaczej bez problemu byliby 2-gą siłą opozycyjną, a drugą polityczną młodość przechodziłby Bronisław Komorowski.
Wysokie poparcie Hołownia zawdzięcza trzem elementom: taktycznym przerzucaniem na 3D głosów zaniepokojonych ich spadkiem wyborców, jego medialnemu doświadczeniu w tzw ,,debacie”w TVPiS – potraktował to jako swoisty ,,mam talent” i wypadł b. dobrze. Oraz efektowi świeżości – m.in. w związku z tą debatą oraz tym że jeszcze nie rządził.
Do @mopusa:nie zgadzam się z Tobą ,że Hołownia jest lepszym kandydatem na marszałka sejmu, niż Budka. Na tej funkcji powinien być przede wszystkim fachowiec od prawa i logicznej interpretacji konstytucji i taki, który odróznia próby falandyzacji prawa o prawdziwego prawa. Po prostu na stanowisku marszałka sejmu powinien być wreszcie fachowiec nie od gadania, gadania nawet pięknego, a od prawa, takiego prawdziwego PRAWA .Chyba nie ulega wątpliwości, że Budka jest w tej dziedzinie fachowcem, a Hołownia-ignorantem. Poważny sejm i poważny marszałek sejmu,to nie umiejętność ekwilibrystyki słownej i błyskotliwości wypowiedzi, a profesjonalna umiejętność do szybkiego podejmowania decyzji w sejmie zgodnej z prawem i praworządnością, jeśli chcemy, żeby sejm był poważną i szanowaną instytucją
Szanowna Pani @Kalino:czasem się sprzeczamy, ale obojgu nam chodzi o dobro publiczne. Jak pani wie, ja całe moje życie zawodowe zajmowałem się tzw.”bazą” (jak to zdefiniował K Marks),a nie „nadbudową”.Pani pracowała i chyba nadal pracuje w „nadbudowie”, Moja mała znajomość reguł i nikłe kwalifikacje w „nadbudowie” powoduje, że jestem w swoich wypowiedziach w tych sprawach często ignorantem i nie wiem, czym zajmują się niektórzy ludzie w „nadbudowie”. Poczytałem „wymianę poglądów” pomiędzy Panią i kilkoma dyskutantami w/s prof. Matczaka, a właściwie jego wypowiedzi na temat polaryzacji .(Bardzo obszerne wypowiedzi niektórych panów). I z tej Waszej dyskusji wyszło, czym min. zajmują się przeróżne instytuty badawcze, gdzie jeden profesor powołuje się na wypowiedzi drugiego, a ten drugi na wypowiedzi trzeciego, a ten trzeci -na wypowiedzi pierwszego i powstaje-dla mnie-ignoranta-wrażenie, że jest to towarzystwo wzajemnej adoracji.,które udaje, że dyskutuje.(przypomniał mi się taki dość brutalny dowcip śląski, gdy jeden profesor pyta, jak po śląsku brzmi powiedzenie: „błękitna mgła przesłoniła mi oczy?”, a drugi-robotnik mu tłumaczy: „ciula widać”. Ciekaw jestem, czy to tak na poważnie? Czy oni to robią tylko tu, na blogu, czy też tak na serio ,w ramach godzin służbowych, za którą to „działalność” pobierają wynagrodzenie z Pani i min. moich podatków? tym się zajmują te instytuty”?
Półtawską Wandę Pan powołał do swojej chwały.
I już widzę w mediach nieśmiałe przymiarki do dyskredytowania kremówkowej protegowanej od zarodków. Konkretnie stwierdzono, że “nie znała się na teologii”. Wiatr się zmienia, kiecuny kombinują, jak się przytulić do nowej waaadzy. Chyba nawet nie tylko tej sutannowej.
Niedługo kaka będzie solennie zapewniał, że nigdy przenigdy nie miał nic wspólniej z pisdną szczujnią. Tak jak przeświątojebliwy Pius XII nie miał nic wspólnego z Mussolinim i Hitlerem…
Jagoda
25 PAŹDZIERNIKA 2023
11:37
„wdzięczył się jak przysłowiowa panna na wydaniu”.
Szanowna Jagodo, jak Polska długa i szeroka wszyscy umiejący mówić i nieumiejący mówić – i profesorowie, i nieprofesorowie, i nawet antyprofesorowie – dodają, nie wiadomo po co, do przysłów i innych konstrukcji metaforycznych wyraz „przysłowiowy”.Mnie nigdy się coś takiego nie zdarzyło. Mogłabyś mi wyjaśnić, po co Ty dodajesz?
Ignoranci niech wypierdalają … to koniec dla nich okresu ochronnego…
Jak mawiał nieżyjący już klasyk … panowie Wersal już był i się skończył…
pielnia11
25 PAŹDZIERNIKA 2023 18:41
Ciekaw jestem, czy to tak na poważnie? Czy oni to robią tylko tu, na blogu, czy też tak na serio ,w ramach godzin służbowych, za którą to „działalność” pobierają wynagrodzenie z Pani i min. moich podatków? tym się zajmują te instytuty”?
Czyżby kolejny psychopata z wolnym czasem chce zabijać swoją pustkę i nudę własnym smrodkiem?
Jakiś oszołomiony nie wiadomo czym felietonista z rp.pl zadał był na łamach takie pytanie:
Natomiast pozostaje pytanie, czy z perspektywy społeczeństwa, opozycji i państwa Władysław Kosiniak-Kamysz nie byłby lepszym kandydatem?
Panie Romanowski, pan cierpi i mało precyzyjnie się wyraża.
Gdzie pan znalazł perspektywy „społeczeństwa”, „opozycji” i „państwa” ?
Jeśli już je pan znalazł, to co zobaczył z każdej z nich co wskazywałoby, że KoKam byłny lepszy od Tuska?
Panie Romanowski, pan powiela propagandowe stereotypy, pan robi wredna robotę.
A zdanie: „Dla społeczeństwa premier Władysław Kosiniak-Kamysz byłby lepszą opcją, ponieważ mógłby działać na rzecz zmniejszenia polaryzacji. W kampanii PSL i Trzecia Droga naciskali na: prowadzenie merytorycznej dyskusji, zakończenie tzw. wojny polsko-polskiej czy na zakopanie podziałów społecznych” – dyskwalifikuje jako dziennikarza.
A co Donald Tusk przypadkiem już nie działał na rzecz osłabienia tych, wyrąbanych przez prawie ośmioletnie pisdne rządy pisdne (nie)rządy, podziałów?
Nie mają znaczenia wyniki sondażu dla rp.pl, gdzie pytano „kto powinien być kandydatem opozycji na premiera Polski?”:
Najwięcej wskazań – 27,4 % – uzyskał w badaniu Donald Tusk.
Rafała Trzaskowskiego, prezydenta Warszawy, wskazało 14,3% badanych.
10,3% respondentów uważa, że kandydatem na premiera powinien być Szymon Hołownia.
10,1% badanych widziałoby w tej roli Władysława Kosiniaka-Kamysza?
Tak to jest opinia: „Freelance Journalist; History, Politics & Economics Student i jeszcze sędzia piłkarski”, jak wynika z wizytówki na Linkedin…
Nie ma takiego sadu w demokracjach europejskich, ktory skazywalby polityczki, politykow za polityke…Od tego sa komisje parlamentarne oraz oczywiscie ewentualnie TS.
@creep hunter
Na łamach Polityki publikuje swoje artykuły prof. Dudek. Ten skąd inąd znany historyk ma wręcz obsesję Tuska. Od kiedy Tusk wrócił do kraju cały czas krakał (ornitologiczna ciekawostka), ze Tusk ze względu na swój negatywny elektorat nie ma szans, żeby opozycję poprowadzić do zwycięstwa. Wszystkie jego działania (oba marsze) poddawał w wątpliwość. Wszem i wobec opowiadał, ze tuż przed wyborami wyznaczy Trzaskowskiego na przyszłego premiera.
Po ludzku myślę, że wśród niektórych komentatorów, redaktorów panuje zawiść, albo kompletne niezrozumienie tego, czego dokonał Donald Tusk. Nie tylko 15 października skończył się PiS. Na karty historii obok Wałęsy i JP2 wszedł Donal Tusk. Po 7 latach – nie bójmy się tego określenia – wrócił na białym koniu i pogonił tę faszystowska zarazę. I teraz miałby oddać władzę Kosiniakowi – Kamyszowi. Nie! Ma dobić Kaczyńskiego, Morawieckiego, Mentzena…
@Na marginesie:
Spóźniona 😀
https://twitter.com/AbpJedraszewski/status/1715351484722770235
studniówka
25 PAŹDZIERNIKA 2023
20:11
…wszyscy … dodają, nie wiadomo po co, do przysłów i innych konstrukcji metaforycznych wyraz „przysłowiowy”… Mogłabyś mi wyjaśnić, po co Ty dodajesz?
Chętnie.
Po to, żeby korzystając z ekspresywnej (emotywnej) funkcji mowy, wyrazić swój stosunek do Sz. Hołowni.
Podkreślić różnicę pomiędzy przysłowiową/stereotypową „panną na wydaniu” a realnymi młodymi ludźmi i nie tylko młodymi, przed którymi stoi zadanie szukania życiowego partnera.
Stereotypowa/przysłowiowa „panna na wydaniu” to manipulatorka nie licząca się z nikim i niczym. Podporządkowująca wszystko co robi osiągnięciu jedynie swojego celu. Tak właśnie widzę Sz. Hołownię. Szczególnie jego zachowanie w drugiej turze wyborów prezydenckich.
Z powodu szybkich i głębokich zmian cywilizacyjnych wiele realnych „panien i kawalerów na wydaniu” ma poważne problemy ze znalezieniem partnera życiowego. Nie wolno lekceważyć ich problemów i ranić ich uczuć.
Zatem podtrzymuję swoje zdanie. Sz. Hołownia, pozując do zdjęcia po wspólnym oświadczeniu liderów partii demokratycznych, wdzięczył się niczym przysłowiowa panna na wydaniu.
mopus11
25 PAŹDZIERNIKA 2023
12:10
…Hołownia jest zdecydowanie lepszym kandydatem na marszałka Sejmu … inteligentny, błyskotliwy wojownik, dysponujący silnymi ciosami z obydwu rąk, a takim jest moim zdaniem Hołownia….
Moje główne zastrzeżenia do Hołowni dotyczą pytania: dla kogo będzie walczył?
Obawiam się, że dla siebie. Nie dla dobra społeczeństwa, obywateli.
Przy zachowaniu proporcji, podobnie jak robi to Duda.
Również pozdrawiam.
Do @pilenkow z 25.bm,godz.20:33: Dzięki za bardzo intelektualną i merytoryczną odpowiedź na moją wypowiedź. Wpis pełen kultury i głębi myśli. Podobno dawno temu przyszedł do Pascala jakiś intelektualista i zapytał”; pisze pan o bolesnej pustce w swojej rozprawie .Jak coś pustego może być bolesne?” Na to Pascal zadał mu pytanie: „czy nigdy nie cierpiał pan na bóle głowy?”
Witold,
tak, sam bylem sceptykiem 2 lata temu… a potem zobaczylem determinacje i harowke (obejrzalem chyba wszystkie spotkania z sympatykami PO z udzialem Tuska). Jesli nie on, to qrva kto?!
@PAK4
26 PAŹDZIERNIKA 2023
8:30
Słusznie prawi. Kosciół jest przede wszystkim rzecznikiem Pana Boga, a następnie swoim, o czym jakos wszyscy zapominaja:))) Gdy dotychczasowy obiekt poparcia idzie pod wodę, wsparcie Kosciola otrzymuje ten, kto idzie do gory. To wazna zasada skutecznej polityki. Trzymanie się kurczowo podmiotów przegranych powoduje również naszą przegraną. Jak spiewał Wojciech Młynarski: „trzeba wiedzieć, kiedy w szatni płaszcz pozostał przedostatni, i ze to już przedostatni walc…”
Ja również miałam watpliwosci, czy Tusk powinien zostać premierem. Widziałam go raczej jako kandydata na prezydenta RP w niedalekich juz wyborach prezydenckich. Okazuje sie jednak wedle badań IBRIS, ze najwiekszym poparciem cieszy sie Rafał Trzaskowski, Tusk dopiero trzeci, po Dudzie. Tak wiec Rafał Trzaskowski na prezydenta!
Bartonet
25 PAŹDZIERNIKA 2023
16:14
…Również nie miałem i nie mam jakiegokolwiek poziomu zaufania do tego byłego showmana, katolickiego wodzireja i ogromnego narcyza -> co widać na każdym kroku. Jeśli się nic nie zmieni to w przyszłości może podzielić los Ryszarda Petru….
To nie byłoby najgorsze.
Obawiam się, że może się on okazać kolejnym koniem trojańskim krk.
Na marginesie
25 PAŹDZIERNIKA 2023
19:36
PAK4
26 PAŹDZIERNIKA 2023
8:30
Wielokrotnie pisałam tutaj, że to nie PiS wykorzystuje krk, ale to krk w sposób instrumentalny posługuje się PiSem.
Że przeżuje ich i wypluje natychmiast, kiedy tylko okażą się narzędziem nieprzydatnym dla realizacji interesów korporacj krk.
Co zrobić, żeby nie skradli zwycięstwa demokratom?
Wybory odbyły się w tak zwany „dzień papieski”.
Symbolicznie pokolenie JPII starło się z pokoleniem Erasmusa.
Dotychczas pokolenie JPII panoszyło się pozaprawnie. Terroryzowało pozostałą część społeczeństwa.
Trzeba tej grupie, grzecznie, ale stanowczo, pokazać prawne ramy, w których mogą się poruszać
Pokoleniu Erasmusa powinno się przywrócić jego prawa.
Stwarzać warunki do rozwoju społeczeństwa obywatelskiego. Banał. Ale to jedyna droga.
@pielnia11
25 PAŹDZIERNIKA 2023
18:41
Szanowny Panie „pielnia11”,
Wątpi Pan naprawdę w sens wymiany myśli na wazne tematy? Nawet te nasze blogowe potyczki maja sens, choc moze pod wzgledem odkrywczosci ustępują tym „instytutowym”. Prosze pomyśleć, co by było, gdyby kazdy okopywał się w grajdołku własnych opinii bez konfrontacji z innymi pogladami. Prof. Matczak, jak sadzę, podrzuca ludziom ciekawym słowa pisanego/drukowanego/mówionego tematy kluczowe dla kondycji naszej i srodowiska, w którym zyjemy (nie lubię używać słowa „naród”, traci mi to tzw. myszką i moze wykluczać całe grupy spoleczne i kulturalne). Sama żachnęłam sie z niecierpliwoscia widząc te sążniste teksty na blogu, ale przyznaje, że nie miałam racji.
Powiem teraz Panu cos wesołego. Mediewista to historyk, który bada dzieje Średniowiecza. Otóż w swoim czasie na UW sami mediewisci zartowali z siebie twierdząc, ze oni są takimi historykami, którzy piszą kolejna pracę na temat dokumentu „Dagome iudex”. Ten dokument to regest (czyli archiwalne streszczenie) kopii oryginalnego dukumentu, który sie nie zachował. Władca o imieniu Dagome, panujacy w wieku X, wraz z żoną o imieniu Oda i dwoma synami Mieszkiem i Lambertem powierzaja Stolicy Apostolskiej swoje państwo o nazwie Schinesghe leżące pomiedzy Morzem Bałtyckim, Rusią, ziemia krakowska i Odrą. Tekst jest po łacinie, nazwy geograficzne powykręcane niemiłosiernie i dajace pole do rozmaitych interpretacji. Ale przecież jaki jest istotny dla wiedzy o poczatkach państwa polskiego… Owo Schinesghe to zapewne Gniezno, które dało nazwę panstwu Mieszka I, bo to on przeciez kryje sie pod ksywą Dagome. Dagome, a moze Dagobert lub Dagon? Juz w latach 90. ubiegłego wieku mloda historyczka niemiecka przekonywała nas, grupę polskich muzealników, że Mieszko został ochrzczony w klasztorze św. Emmerama w Ratyzbonie i otrzymał imie nie Dagon, co prawda, ale Lambert. Dokument ignoruje istnienie Mieszkowego pierworodnego, czyli Bolesława Chrobrego, syna Dobrawy, i usiłuje legitymizować tylko synów Ody, w czym widać jak na dłoni działalność matki, która chce zapewnić sukcesję swoim synom i zapewne kręci starym i zdemenciałym juz mężem:))) Prosze więc przyznać, ze niczego jeszcze w sprawie pierwszych Piastów historycy nie ustalili, „ciula widać”, wiec trzeba drążyć i drązyć. Akurat ten epizod znajdziemy w powieści „Bolesław Chrobry” Antoniego Gołubiewa, który tez musiał sięgnąć zapewne do „Dagome iudex”:)))
@Kalina
Tylko Tusk na premiera, a potem się zobaczy.
@Kalina
A Pani ulubieniec młodszy Żaryn dalej zaprzecza, że służby szpiegują nawet teraz opozycję demokratyczną.
@Red. Szostkiewicz
Nie chcę plotkować publicznie, ale odnoszę wrażenie, że to są osobne byty polityczne
Widzac komentarze na blogu opozycji nie grozi dezintegracja, chyba, ze niespodziewanie fanklub toksycznych fanow Tuska przejmie wladze w KO i zacznie zawziecie zwalczac Holownie. Na szczescie PO jest na to zbyt madre, a i jej zaplecze medialne jak np. Polityka odejdzie moze od kontrproduktywnej walki z demonami symetryzmu i zajmie sie konstruktywnym dialogiem z innymi partiami demokratycznymi.
Nie liczylbym jednak na rozlam w PiS, bo to obecnie mafia spajana strachem przed rozliczeniami z ktorych opozycja demokratyczna nie moze zrezygnowac nie rozczarowywujac duzej czesci swoich wyborcow.
Prezydent Duda zaczyna grac na przejecie wladzy i rzadu dusz na prawicy, wiec bedzie wszystko wetowal zgodnie z zasada, ze im gorzej tym lepiej. Wyborcy PiS mu przyklasna, a czesc elektoratu opozycji bedzie rozczarowana, ze nowy rzad czegos nie dowiezie. Nie wiem jaki plan maja partie demokratyczne na rozwiazanie tego pata: czy bedzie to zawarcie ustaw praworzadnosciowych w budzecie, ktory prezydent „musi” podpisac, czy jednak kohabitacja na podstawie jakiegos gentelmen’s agreement z prezydentem o ktorym wiadomo, ze trzymanie sie zasad i ustalen nie jest jego mocna strona, a slynie za to z podatnosci na nacisk ze strony swojej macierzystej partii. To ich decyzja i ich odpowiedzialnosc, chociaz problem nas wszystkich.
Niezaleznie od kierunku jaki partie demokratyczne obiora wobec urzedujacego prezydenta, powinny zrobic wszystko, by stworzyc warunki dla wygranej jednego z kandydatow demokratow: nie wazne, czy bedzie to Trzaskowski czy Holownia w nadchodzacych wyborach prezydenckich. To zaklada wytlumienie wspomnianego na poczatku fanklubu hejterow Holowni wewnatrz PO/KO i ponowne pojscie szerokim frontem antypisowskim z naciskiem na pozytywy wybrania prezydenta nie bedacego obronca PiSowskiego bezprawia, a nie na liczne i wazne, ale nie fundamentalne roznice miedzy KO, TD i Lewica. Najsilniejsi kandydaci demokratow sa silnymi osobowosciami i politycznymi self-made menami, wiec nie beda pacynkami w rekach tej czy innej partii, ale faktycznymi samodzielnymi liderami. Partia nie bedzie w stanie szantazowac ich wycofaniem poparcia dla ich kandydatury w podejsciu do drugiej tury, jak mialo to miejsce w przypadku Dudy i nie bedzie w stanie zlamac im kregoslupa w obronie wasko pojetego partyjnego interesu. To gwarantuje prezydenture przerastajaca wielokrotnie „osiagniecia” urzedujacego pozal sie Boze doktora prawa UJ, ale rowniez smutnie zakonczona kariere zasluzonego w czasach PRL, ale zupelnie gluchego spolecznie i niestety nawet po latach rzadow PiS niezlomnego w tej postawie prezydenta Komorowskiego.
@Red. Szostkiewicz
P.S.
Pana Stanisława Ż. wcześniej widziałam tylko raz, kiedy się urodził:)))
@Kalina:
1) Ja czasem tłumaczyłem choćby Jagodzie, że Kościół, jako Kościół, wstrzymuje się od wyraźnego zaangażowania politycznego. Ale KK jako całość, nawet KK w Polsce to jedno, a Jędraszewski to drugie.
2) A jeszcze kolejne, jak szybko Jędraszewski się wypiera własnego zaangażowania.
Mastalerek – minister w Kancelarii Prezydenta powiedział wczoraj najzwyczajniej w świecie, wytłumaczył ludowi jak krowie rowie:
1) Najłatwiej będzie znaleźć wspólny język z Trzecią Drogą. Przyznał, że to PO rozpoczęła wojnę polsko-polską.
Wedle słów Mastalerka, to PO skłóciła Polaków i nie po polsku postąpiła rozpoczynając wojnę polsko-polską.
PiSowski szablon erystyczny używany w wojnie polsko-polskiej – radykalne odwracanie kota ogonem, projekcja swoich postępków i win na przeciwnika.
Ja się kłócę? – to ty się kłócisz. Ja nie mówię prawdy? -To ty kłamiesz. Ja zacząłem? – To ty zacząłeś. Itd.
Poza tym w PiSowskich przekazach skierowanych do ludu chodzi o to by było w nich jak najwięcej słów, które w potocznym zrozumieniu można powiązać pozytywnie z PiSem (Polska, Polacy, my Polacy, z miłości do Polski, itd.) a negatywnie z PO, KO i Tuskiem- Tusk jest Niemiec, a więc on nie jest Polak.
To jest tak proste, komunikatywne i powiązane z tkwiącymi w kulturze ludowej uprzedzeniami, że lud to łyka jak pelikan ryby. Tusk przewodniczy wojnie polsko-polskiej i w tym celu znów pojechał do Brukseli by tam przyjąć rozkazy, co ma robić z Polską. Lud przełknie gładko i to, bo gdzie Niemiec Tusk ma jeździć po rozkazy, jak nie do Brukseli? W Brukseli rzondzom Niemcy. Ta Elita von Lajen tak jakoś i ci, no – Szulc, Werner. Wszystko Niemcy.
2) Mastalerek powiedział – w Koalicji Obywatelskiej jest część, którą żąda zemsty. Nazywam ich „koalicją zemsty obywatelskiej”
Koalicja Obywatelska partią zemsty. Tak, moi drodzy. Fe, nieładnie, to chyba nie są Polacy, bo Polacy… a gdzież tam, nic takiego nawet przez myśl by nam nie przeszło – pomyślał Mastalerek.
3) Mastalerek powiedział – Nie dzieje się nic takiego, żeby prezydent musiał spieszyć się z decyzją, komu powierzyć misję tworzenia rządu.
A dlaczego moi drodzy Prezydent nie musi się spieszyć z decyzją? Konstytucja? Konstytucja nic nie mówi o śpieszeniu się prezydenta. Sytuacja? Jest stabilna, nikt tak dobrej nie pamięta. To dar od losu dla Prezydenta. Prezydent myśli, rozważa, planuje dla dobra nie wszystkich obywateli, a PO coś czuje i czeka jak indyk do niedzieli.
Posługując się prymitywizmem politycznym, czyli na bezczela, na rympał, niby z zaskoczenia (ulubiona metoda Jarosława Ka – ciach i Kosiniak-Kamysz premierem) PiS nie po raz pierwszy usiłuje zatriumfować nad społeczeństwem.
Manipulacją, psim swędem władzę nad Polską znów zdobędę. Prezes wszystko obmyślił i dostosował do bieżącej sytuacji. Prezes jak zwykle niczym konkretnym nie kieruje, nikogo nie zmusza, tylko apeluje do sumienia (w wyjątkowych przypadkach do ręki) i zajmuje się rozpisywaniem swego pomysłu na nowy rząd, zadaniowaniem konkretnych towarzyszy. Oni już będą wiedzieć, co mają powiedzieć, co mają zrobić.
Tak to się toczy, dopóty Pan Bóg nie zoczy, że źle dzieje się w Polszcze i rozum mu odbierze, by nie stało się gorsze.
TJ
No, jak młodszy Żaryn zaprzecza, że służby szpiegują opozycję demokratyczną, to z pewnością nie szpiegują. A gdzieżby tam. Młodszy Żaryn by łgał jak bura suka? Nigdy w życiu!
Adam Szostkiewicz
26 PAŹDZIERNIKA 2023
11:30
@Kalina
A Pani ulubieniec młodszy Żaryn dalej zaprzecza, że służby szpiegują nawet teraz opozycję demokratyczną.
Mój komentarz
Lub wypowiada mantrę przydatną w każdym PiSowskim wyjaśnianiu afer – funkcjonariusze wykonują wszystkie czynności zgodnie z obowiązującymi ich przepisami, zgodnie z prawem. I kropka, Po co więcej?
TJ
…Kosciół jest przede wszystkim rzecznikiem Pana Boga,…
Ciekawe czy PB wie o tym?
To cieszy :
Michał Szczerba o likwidacji 17 instytucji. „Koniec z polityką historyczną PiS”
Według posła Koalicji Obywatelskiej zadaniem niektórych instytucji powołanych przez PiS było „kupienie poparcia środowisk skrajnych” – jako przykład podaje Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego, który operował środkami Funduszu Patriotycznego i z którego „przepompowano dziesiątki milionów do organizacji prawicowych i nacjonalistycznych. Wzbogaciły się one o nieruchomości, auta, sprzęt, a nawet studia telewizyjne” – przekazuje Szczerba.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,30341836,koniec-z-polityka-historyczna-pis-szczerba-o-likwidacji-17.html
@PAK4 26 PAŹDZIERNIKA 2023 8:30
Ale co z tego miałoby wynikać?
Tego rodzaju deklaracje składał niedawno cały episkopat.
One kompletnie nic nie znaczą. Puste słowa czyli kaka-szwindel.
A że “substancja miękka i podatna” łatwo przykleja się do okrętu i woła “płyniemy”? To właśnie o tym pisałam wczoraj. Znaki czasu.
A piszę to na marginesie niedawnej lektury książki “The Pope at War” Davida Kertzera. Doskonale udokumentowany kawał historii. I psychopatologii kleru.
I stało się jasne. Prezydent A. Duda zagra na czas, na czas maksymalnie dopuszczalny. Bo rządzący dotąd premier Mateusz oświadczył, że będzie starał się o ponowną nominację na premiera rządu RP i doprowadzi do zdobycia odpowiedniej większości parlamentarnej, aby uzyskać poselską akceptację swego nowego rządu.
Myślę, że słowa PMM trzeba brać poważnie. Bo swego czasu, jako poseł z Katowic, doczekał się przejęcia przez PiS samorządu województwa śląskiego, pomimo przegranej w wyborach samorządowych. Dokonano tego dzięki korupcji politycznej niejakiego Wojciecha Kałuży, który za spore korzyści materialne, zmienił nagle barwy polityczne, dając tym samym pisowi wolną rękę w województwie śląskim. I choć jakiś czas temu układ się zmienił – Kałuża nadal pełną gębą (a może nawet bardziej) korzysta z fruktów przekupstwa.
Szanowna @Kalino,ja mam w domu cały zbiór przepięknych powieści historycznych K.Bunscha, Gołubiewa:”Bolesław Chrobry” i inne przepiękne mądre powieści.,jak choćby Sagę o Jarlu Broniszu -Grabskiego .Uwielbiam historię -jako amator. K.Bunsch pisał (rozpoczął pisać) swoje powieści jeszcze w czasie okupacji, a dzisiaj ,po tylu latach jego ówczesna wiedza prawie się nie zdezaktualizowała,nawet ta o Aleksandrze Wielkim. To był bardzo mądry -moim zdaniem- i rzetelny człowiek. Co kilka lat ponownie czytam te dzieła. Uwielbiam wymianę myśli. Natomiast mierżą mnie „dywagacje” quasi-naukowe, z których, oprócz popisywania się elokwencją i tzw. wzajemnej adoracji ,nic sensownego nie wynika. Nie ma czasu, tu, na blogu pisywać rozwlekłych dywagacji, stąd popełniam, jak i inni, skróty myślowe. Przepraszam tych wszystkich, których uraziłem, ale nie znoszę pustosłowia. Pozdrawiam
No, no: pan prezydent podjął decyzję o dwóch równorzędnych kandydatach. Uważam, że pan prezydent mniej by się ośmieszył, gdyby mianował na premiera pana posła z Opola-J. Kowalskiego bez jakiejkolwiek procedury, niż tą decyzją o dwóch kandydatach. Ot, lisek-chytrusek. Myśli, że jak zastosuje metodę: „panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek”, to przechytrzy obie strony. Sądzę, że po takiej jego decyzji, po tych zmarnowanych dniach tzw. konsultacji nikt poważny już mu ręki nie poda. Absolutny rekord świata. Rekord Guinesa.
@jagoda
PB żadnych rzeczników nigdy nie potrzebował, to rzecznicy potrzebowali PB do swojej roboty, robiąc ludziom wodę z mózgów, że oni, rzecznicy, mają mandat od PB na wszystko.
pielnia11
26 PAŹDZIERNIKA 2023
14:08
Zdziwiłbym się bardzo gdyby prezydent „wszystkich Polaków” nagle zmądrzał?
To co dzisiaj prezydent powiedział było do przewidzenia – jest jaki jest i nic, nikt tego nie zmieni, chyba że on sam siebie, co bardzo w to wątpię?
Komu do czego jest potrzebny Kosciol? Komu i do czego potrzebna jest wiara?
„W Sejmie mamy teraz dwie większości. Większość realną i urojoną” – Dominika Długosz po głosie prezydenta „wszystkich Polaków”.
I to jest prawdziwa rzeczywistość Polaków – są normalniejsi i są urojeni.
Jestem za normalnością – premierem Polski Donald Tusk w koalicji takiej, jak nam (Polakom) oświadczono.
@zak1953
26 PAŹDZIERNIKA 2023
13:34
Na to moze byc sposob: sejmowa wiekszosc zacznie pracowac ustawodawczo od pierwszego dnia 🙂
https://oko.press/na-zywo/wybory-na-zywo-oko-press/newsweek-o-planach-koalicji-duda-sejm-morawiecki
Trwają popisy niestrudzonych pustaków i znudzonych psychopatów i psychopatek trujących a to o Bunschu, a to o Gołubiewie, etc … piszą co im się przypomni albo ślina na język wyniesie…
Za mar-lenami – wierzą, że ilość przejdzie w jakość.
Ciekawe czy inni towarzysze komentariatu ich „skipują”… podobnie do na margineski?
Adam Szostkiewicz
26 PAŹDZIERNIKA 2023
15:19
PB wciąż używany jako dobre narzędzie do prania ludziom mózgów w celu uzyskaniu władzy i mało kto ma zamiar zmienić ten stan istoty, trwający od tysięcy lat.
Jako człowiek uważam że nic nie wiem o PB i stąd nigdy rzecznikiem nie będę. Rzecznikami PB są tylko ci, co mają w tym interes (czytaj wyżej).
Szanowny Gospodarzu,
Pana ostatni wpis był chyba do Kaliny, a nie Jagody?(Adam Szostkiewicz
26 PAŹDZIERNIKA 2023 15:19)
Ktoś tu chlapnął: Kosciół jest przede wszystkim rzecznikiem Pana Boga…
Taki to skutek wieloletniego prania mózgu.
A bóg milczy i nie wiadomo czy placze czy się śmieje?
Podobno Musk pracuje nad możliwością komunikacji z bogiem wykorzystując zjawisko splątania kwantowego i innych praw mechaniki kwantowej.
Ale Musk ostatnio podpadł części wzechświata i nie wierzę, że mu się uda.
Ale pomysł przedni… pogadać z bogiem directly bez pośredników.
Ileż to kwestii by się wyjaśniło…
A tak pozostaje tajemnica i pokarm dla jednostek uduchowionych i pielęgnujących swoje relacje z bogiem.
Jagoda
26 PAŹDZIERNIKA 2023
12:58
Pytanie warte stwierdzenia.
Zakładając hipotetycznie, że PB („COŚ) istnieje to powinno być jasne dla wszystkich, że to w „COŚ” tylko wierzymy i żadnej wiedzy na ten temat nie mamy i używania stwierdzenia o rzeczniku PB lub pytania jest w tej istocie nie na miejscu i stawia dwie strony (stwierdzającego i pytającego) w tym samy położeniu – spekulanckiej, nic nie wiedzących. I najważniejsze pytająca stwierdzającej odpowiedzi nie uzyska, bo uzyskać się nie da.
Może czas skończyć zachowywać się tak jakbyśmy mieli wiedzę o PB?
Wiara w PB nie jest wiedzą i dobrze żeby to w końcu dotarło do wszystkich stron konfliktów w tej istocie tematu.
Dawno temu znany teolog pracujący w „GW” na jednym z blogów poruszył sprawę nie do pojęcia dla człowieka i ciągnął ten temat nie do pojęcia.
Napisałem mu, że jeśli coś nie jest do pojęcia dla człowieka to po co ciągnie dalej Pan ten temat. Było to bardzo dawno temu ale chyba kontekstu tej wypowiedzi teologa i mojej nie wypatrzyłem.
tejot 26 PAŹDZIERNIKA 2023 12:06 pisze m. in.: –Mastalerek – minister w Kancelarii Prezydenta powiedział wczoraj najzwyczajniej w świecie, wytłumaczył ludowi jak krowie rowie:
1) Najłatwiej będzie znaleźć wspólny język z Trzecią Drogą. Przyznał, że to PO rozpoczęła wojnę polsko-polską.
Wedle słów Mastalerka, to PO skłóciła Polaków i nie po polsku postąpiła rozpoczynając wojnę polsko-polską.
Szanowny Tejot’cie,
bądź poinformowany, że wybory w Polsce się odbyły przeszło tydzień temu i Twoja twórczość propagandysty antypisowskiego jest już pozbawiona sensu.
Czy zauważyłeś może kto jeszcze przed wyborami 8 lat temu podejmował próbę stworzenia blokady dla rządów PiS przez uchwalenie za 5 dwunasta ustawy o TK przygotowanej przez TWA Rzepliński, Tuleja i Biernat + „Bul”, (bo sama ta trójca z TK nie miała inicjatywy ustawodawczej) a doktorant Rzeplińskiego, Kropiwnicki niejaki, dołożył wybranie 5 sędziów „na zapas” inicjując późniejszą destrukcję TK?
Nie pamiętasz kto wymyślił walkę z legalnie wybraną władzą przy pomocy „ulicy i zagranicy” i nieudolnie ją prowadził?
„Totalna opozycja” to Ci coś mówi w ogóle?
A piosenkę posłanki Muchy „nie pucz kiedy odjadę” podczas blokady sali sejmowej przez „totalną opozycję” pamiętasz?
O co więc masz pretensje do Mastalerka, że źle zdiagnozował przyczyny wojny polsko-polskiej? Może i tak, ale tak być ślepym na rzeczywistość jak to okazuje się u Ciebie to winić można tylko wuja Alojza, który Cię nawiedza coraz częściej, najwyraźniej.
Przypominasz sobie jak to „władza sądownicza” trzymała w areszcie bez wyroku niejakiego Maćka Dobrowolskiego, przez prawie 4 lata? – tworząc podatny grunt dla „deform” Ziobry?
Tejot, apeluję, zaprzestań wciskania propagandowej ciemnoty ludowi blogowemu bo już jest „po ptokach”. Wybory się odbyły!
Konstytucja przewiduje, że osoby piastujące najwyższe urzędy w państwie mogą złamać prawo. Nie przewiduje jednak, że mogą to zaplanować, tworząc zorganizowaną grupę przestępczą, której celem będzie okradanie państwa, a dzięki posiadaniu władzy będą to mogli czynić bezkarnie.
Przed Trybunałem Stanu można postawić konkretną osobę, nie można jednak postawić organizacji przestępczej. Nie znaczy to jednak, że wobec pisowców wymiar sprawiedliwości jest bezsilny. Sytuacja nadzwyczajna uzasadnia zastosowanie nadzwyczajnych środków. Demokratyczne państwo prawne nie może ani tolerować bezprawia, ani przed nim ustępować. Pisowców nie tylko można, ale wręcz należy postawić przed specjalnie w tym celu powołanym Trybunałem, który należy wyposażyć we wszystkie niezbędne kompetencje i narzędzia konieczne do osądzenia i wymierzenia stosownych kar przestępcom działającym pod przewodnictwem prezesa wszystkich prezesów. Człowieka, który zapragnął dwóch wież mających zapewnić mu bogactwo, a jednocześnie symbolizować jego potęgę. Pisowcy solidnie zapracowali na swoją Norymbergę.
@Adam Szostkiewicz 26 PAŹDZIERNIKA 2023 15:19
A tego zabrania im drugie przykazanie. Które, wraz z całym dekalogiem, mają gdzieś.
@PAK4
Z pewnością nie będę bronić abpa Jędraszewskiego :)))
@onyx
Zgodnie z prawem Narodowy Instytut można zamknąć po pół roku od ogłoszenia likwidacji. Bezprawnie – natychmiastową decyzją nowego ministra. A na Michała Szczerbę głosowałam w wyborach:)))
Witold
26 PAŹDZIERNIKA 2023
6:17
„Na łamach Polityki publikuje swoje artykuły prof. Dudek. Ten skąd inąd znany historyk ma wręcz obsesję Tuska.”
Bez przesady. Ten skąd inąd znany historyk wykreowal swoja popularnosc na fali krytyki stanu wojennego, a konkretnie na wmawianiu ludziom jak powinni byli zachowac sie po wprowadzeniu tego stanu. Po pierwsze jego „rady” byly tak sformulowane jakby to on /jako wowczas 14-to latek/ wiedzial doskonale jak racjonalnie postepowac, podczas gdy zwykli ludzie – szczegolnie na prowincji – byli zwyczajnie zastraszeni i normajnie obawiali sie o swoje losy. Jego „kazania” i „analizy” z tamtego okresu to moim zdaniem przyklad nieznajomosci i lekcewazenia tych ludzi. Wmawianie nam „jak wowczas bylo” bylo i jest niestety nieuprzejmoscia.
Nie czytam takich historykow.
Dla jasnosci: Morawieckiego tez …
2023 Global Peace Index
GPI obejmuje 23 wskaźniki braku przemocy lub strachu przed przemocą. Wskaźniki zostały pierwotnie wybrane za pomocą panelu ekspertów w 2007 r. i były poddawane corocznemu przeglądowi przez panel ekspertów.
ONGOING DOMESTIC & INTERNATIONAL CONFLICT
SOCIETAL SAFETY
SECURITY MILITARISATION
Iceland 1.000
Ireland 1.028
Canada 1.037
Germany 1.046
Italy 1.046
Switzerland 1.046
Netherlands 1.055
Austria 1.068
Belgium 1.084
United Kingdom 1.120
Portugal 1.138
Bulgaria 1.201
Croatia 1.201
Czech Republic 1.247
Denmark 1.247
Spain 1.352
Albania 1.403
Slovenia 1.403
France 1.416
Hungary 1.439
Estonia 1.448
Finland 1.448
Latvia 1.448
Lithuania 1.448
Norway 1.448
Romania 1.540
Sweden 1.562
Cyprus 1.604
Poland 1.604
Slovakia 1.604
Taiwan 1.604
… nie jest lekko.
@Tejocie:bardzo lubię czytać Twoje wypowiedzi, bo są bardzo mądre merytorycznie, ale sądzę, że popełniasz malutki błąd licząc na to ,że Twoje subtelne dywagacje są wystarczające do otwierania oczu całemu suwerenowi. Dawno, dawno temu, gdy chodziłem do szkoły średniej, uczono mnie, czym różni się tzw/realizm krytyczny od realizmu socjalistycznego. I wyjaśniano nam, że realizm krytyczny „tylko ” krytykuje, zniechęca lud, a realizm socjalistyczny, (ten wspaniały realizm socjalistyczny)jest konstruktywny, bo krytykując, pokazuje drogi wychodzenia z problemu. I tak-pół żartem, pół serio-namawiam Cię, żebyś wyszedł z fazy realizmu krytycznego, do realizmu „socjalistycznego”, czyli nie pisał, że Mastalerek jest ,jaki jest, że robi sobie z nas jaja, że jest takim cowbojem z zadupia Teksasu, a pokazywał, jak z takimi Mastalerkami walczyć. Ja uważam, że należy pisać, iż Mastalerek robi ludziom wodę z mózgów, pisząc o jakichś dwóch wariantach. Trzeba pisać, że Mastalerek łże, po prostu łże i uważa, że ma do czynienia z idiotami. Bo nie ma żadnych dwóch wariantów. Trzeba pisać, np, że pan prezydent nie zna zasad dodawania i odejmowania, że pan Mastalerek widzocznie chodził na wagary, gdy uczono w jego podstawówce tabliczki mnożenia ,no bo przecież nikt kumaty na umyśle nie może powierdzieć, że 248 jest równe 194. Ja rozumiem, że politycy ,parlamentarzyści mają kaganiec protokolarny i nie mogą głosić, że np. taki, a taki jest bezczelnym kłamcą i robi nam ,tak na chama, wodę z mózgów, ale my ,tu, na blogu, takich ograniczeń nie mamy.
Mateusz Morawiecki kandydat na nowego premiera ze zwycięskiego wyborczo PiS-u, dostał właśnie trochę extra czasu na pozyskanie 40-tu nowych Wojciechów Kałużów. Kiedy to zrobi, będzie miał pożądaną przez siebie większość parlamentarną. Morawiecki wie jak się takie coś robi. Był posłem z Katowic, gdy Kałuża uległ sile argumentów. Stanowisko, kasa i możliwości rządzenia okazały się nie do odmówienia. Kałuża do dzisiaj ma się jak pączek w maśle, chociaż po wolcie byłego pisowskiego marszałka województwa Chełkowskiego, PiS utracił pozyskany korupcją samorząd. Morawiecki bez wstydu i zahamowań moralnych akceptuje opłacanie zdrajcy z pieniędzy spółki skarbu państwa. I zrobi wszystko, aby taki stan utrzymać…
@zak1953:
PiSowi do utworzenia rządu potrzeba dodatkowych prawie 40 głosów. Gdyby szło o 15, powiedzmy, to bym obstawiał, że przekupstwem i podstępem uda im się tylu przyciągnąć. Ale 40-tu to za dużo, by się udało.
… i porównanie oceny wskaźnika braku przemocy i strachu przed przemocą dla Polski 2023 vs Polska 2015
GPI 2023 v. 2015
regional rank/Europe
…………………………overall score
……………………………………score change
……………………………………………….overall rank
20 Poland 2023…. 1.634… 0.093… 29
14 Poland 2015…..1.430…-0.050…19
Wg tego kryterium w roku 2023 Polska spadła o 6 pozycji wśród badanych krajów euopejskich i o 10 pozycji wśród wszystkich badanych krajów… wzrósł też ogólny wskaźnik przemocy i strachu przed przemocą…
Powiało Dudą, pardon … nudą
Do października 15. emocje były na całego. Spisywałam swoje prognozy snute na podstawie liczb z porzedwyborczych sondaży i ze słownych mądrych komentarzy. Wychodziło mi, że szanse na pisowską większość oraz na „mijankę” KO z PiS maleją, w końcu zbiegają do zera. Prawdopodobieństwo na większość mandatów dla trójkomitetowej koalicji krążyły wokół 50 procent, rano powyżej, wieczorem poniżej i na odwrót, z dnia na dzień napięcie rosło jak u Hitchcocka, aż chciało się oglądać tę polską kampanię, te meetingi Tuska, słuchać jego opowieści i odpowiedzi, „kochani, chcę was zapewnić …” w tym stylu, oraz te monologi prezesa i jego premiera na parteitagach, frazy wyryte w pamięci także mojej, sam miód na analizę pisowskiej retoryki, malina i mamałyga. Nie cierpię słodyczy więc mdliło mnie, ale słuchałam z zapartym tchem. Aż chciało się żyć tą wyborczą Polską. I w końcu przyszedł wynik, ostateczny. 248 (słownie: dwieście czterdzieści osiem), tj. kolejne zwycięstwo PiS, tym razem 194 do 248. Brawo prezes! który jednak przyznał, że „społeczeństwo się zmieniło, zmieniła się struktura elektoratu” i on tego nie przewidział, nie dostrzegł, nie przyjął do wiadomości, ale on się tym zajmie, przeanalizuje zmieniającą się rzeczywistość w kraju … Powodzenia, prezesie. Póki co, wieje nudą. Unią rządzą Niemce, nie pozwolimy im się panoszyć, dwóch poważnych kandydatów na premiera mamy, guzika agresorom nie oddamy, gadanina-pisina z kaczynadą. Nudno jest!
Debilowaty ku-ku wygłasza, jak przystało na mendę, swoje prognozy ignoranta… wolno mu…
Widać pisze książkę „Myśli szmaty…” .
Pustak nikczemny.
Inny śmierdzący nieuk, impotent faszysta pozywa Agnieszkę Holland do sądu…
Wojna gnojków o swoje dopiero nabiera rozpędu…
Wyznanie psychopaty …
„Były takie głosy, że demokracja zwyciężyła w polskich wyborach w związku z wyborem Tuska. Otóż demokracja okazuje się słabo zwyciężyła, natomiast grozi nam okupacja. Teraz mamy wybór między demokracją a okupacją – mówił „żeby Polska” u Rachuya.
„Jeszcze osiem lat temu Daniel Obajtek był wójtem gminy Pcim w woj. małopolskim. Potem zasiadał w fotelu prezesa spółki Energa, a następnie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Prezesem Orlenu został w 2018 r. I to przez Orlen może mieć największe kłopoty, jak mówi prof. Michał Romanowski, adwokat, partner w kancelarii Romanowski & Wspólnicy, wykładowca prawa cywilnego, handlowego i rynku kapitałowego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.
(…)
Droga do poniesienia odpowiedzialności za cud paliwowy jest jednak długa. Wcześniej Daniel Obajtek może mieć sprawę karną.
— Zgodnie z art. 296 Kodeksu karnego, kto, zarządzając spółką, wyrządza jej znaczną szkodę majątkową, podlega karze pozbawienia wolności od lat pięciu. Jednak od 1 października za sprawą nowelizacji przygotowanej przez resort Zbigniewa Ziobry w przypadku mienia wielkiej wartości kara może wynieść do 25 lat więzienia. Tak przewiduje art. 306b Kk. Zgodnie z nim za decyzję gospodarczą, która przyniesie spółce stratę powyżej 5 mln zł, członek zarządu może stracić wolność na okres od 3 do 20 lat, a powyżej 10 mln zł – od 5 do 25 lat! Pamiętajmy, że niedawna nowela Kodeksu spółek handlowych ministrów Sasina i Kowalskiego daje prokuratorowi kompetencję określania, co leży w interesie spółki. Co więcej, za sprawą październikowej nowelizacji prokuratura wszczyna śledztwo na wniosek wspólnika, akcjonariusza lub udziałowca pokrzywdzonej spółki – tłumaczy prof. Romanowski. I jego zdaniem Obajtek nie uniknie prokuratury.
Trzeba jednak pamiętać, że zgodnie z art. 4 par. 1 Kodeksu karnego, jeżeli w czasie orzekania obowiązuje ustawa inna niż w czasie popełnienia przestępstwa, stosuje się ustawę nową. Jednakże należy stosować ustawę obowiązującą poprzednio, jeżeli jest względniejsza dla sprawcy. A przed 1 października za działanie na szkodę spółki groziło 10 lat. Opozycja zarzuca jednak jeszcze Orlenowi i Obajtkowi finansowanie kampanii wyborczej, co miało już miejsce po wejściu w życie nowelizacji Kodeksu karnego.
W rozmowie z Onetem Daniel Obajtek powiedział też, że nie boi się prokuratorów i wszystkich po kolei. – Nie mam żadnej armii prawników. Nie zabezpieczam się w ten sposób. Gdybym myślał takimi kategoriami, to nie podejmowałby żadnych decyzji, bo niestety często premiowany jest ten, kto nic nie robi – mówił.
Prof. Romanowski przypomina, że ze słynnego art. 296 Kk ścigany był m.in. Jakub Karnowski, czyli były prezes PKP i przewodniczący rady nadzorczej PKP Cargo w latach 2012-15. W marcu 2019 r. prokuratura zarzuciła mu, że zagłosował za zgodą na zakup przez PKP Cargo czeskiej spółki po cenie zaniżonej o mniej więcej 18 mln euro oraz że nie uwzględnił ryzyk o wartości minimum 30 mln zł, o których w chwili postawienia zarzutów było wiadomo, że nie wystąpiły. — Innymi słowy, Jakub Karnowski od wielu lat jest nękany i zastraszany przez prokuraturę za to, że PKP Cargo kupiło za tanio czeską spółkę – podkreśla prof. Romanowski.
Na koncie Daniela Obajtka są: sprzedaż 30 proc. udziałów Rafinerii Gdańskiej Saudi Aramco, co dało saudyjskiej spółce kontrolę nad RG, kupno Polska Press wbrew interesowi akcjonariuszy, inwestycja w rozbudowę elektrowni Ostrołęka. A są jeszcze inne sprawy, na które zwraca uwagę prof. Michał Romanowski.
Do tego dochodzą działki i NIK
Daniel Obajtek jest właścicielem lub współwłaścicielem 39 nieruchomości. W 2006 r. kupił działkę w miejscowości Kopalino. Potem się okazało, że niedaleko ma powstać elektrownia atomowa. A jak zauważa prof. Michał Romanowski, kontrolujący korporacje nie mogą wykorzystywać dla siebie żadnej informacji, którą pozyskali w ramach pełnienia swojej funkcji.
Ponadto według prof. Romanowskiego prezes Obajtek może też odpowiadać za niewpuszczenie kontrolerów NIK. Zgodnie z art. 98 ustawy o NIK grozi za to do 3 lat więzienia. Przypomnijmy, że w lutym 2023 r. sąd w Gdańsku uchylił postanowienie prokuratora o odmowie wszczęcia postępowania dotyczącego uniemożliwienia przeprowadzenia kontroli przez NIK w Fundacji Energa. Zdaniem prezesa NIK Mariana Banasia ta decyzja potwierdza, że kontrolerzy mogą zajmować się spółkami państwa”. (Jolanta Ojczyk, businessinsider polska, onet.pl)
—————-
Ciężki nadchodzi czas… dla złoczyńców, ciężki dla wszystkich…
PAK4 26 PAŹDZIERNIKA 2023 11:57
Ja czasem tłumaczyłem choćby Jagodzie, że Kościół, jako Kościół, wstrzymuje się od wyraźnego zaangażowania politycznego. Ale KK jako całość, nawet KK w Polsce to jedno, ….
Paku, gdybyś napisał, „moja opinia jest taka, że KK wstrzymuje się od wyraźnego zaangażowania politycznego”, to przynajmniej byłoby miejsce na dyskusję.
Ale jako wytrwale tłumaczący, tym innym co najwyraźniej nic nie rozumieją, przyznajesz sobie, co dokładnie? Jesteś jakimś reprezentantem kościoła, jego rzecznikiem, spowiednikiem, blogowym mędrcem? Może wypuść trochę tego dwutlenku węgla, bo jeszcze kwasicy dostaniesz.
pielnia11
26 PAŹDZIERNIKA 2023
18:31
@Tejocie:bardzo lubię czytać Twoje wypowiedzi, bo są bardzo mądre merytorycznie, ale sądzę, że popełniasz malutki błąd licząc na to ,że Twoje subtelne dywagacje są wystarczające do otwierania oczu całemu suwerenowi. Mój komentarz
Pielnia, masz mój tekst przed sobą i odgadujesz na jego podstawie moje intencje, a następnie je korygujesz, oznajmiasz mi, co powinienem pisać. Przypisujesz mi błąd i na podstawie tego przypisanego błędu dywagujesz w sprawie tego, co i jak mam pisać. To jest nie w porządku.
RJ
Gdy czytam komentarze (na tym forum) to mam wrażenie…że armatom nawykłym do strzelania nagle…zabrakło celów.
Tak – to prawda – Adrian i PiS zrobią co się da by wydłużyć nieuniknione. Jak w tym dowcipie – może ja umrę, może król jmrze a może koń nauczy się latać. Korzyści dodatkowe – to co wyczesze jeszcze Pegassus, a może Zero coś wygrzebie, coś się skopiuje, coś wyniesie a jeszcze więcej zniszczy a doraźnie: dwie pensje wpadną.
Jest na tym blogu wielu admiratorów Tuska i słusznie bo wykonał wielką robotę, zachował się jak wielki zawodnik i uznał fakty, że nie wszystko kręci się wokół KO/PO, że ,,tamci” też się przydadzą. Niech wszyscy wezmą z niego przykład: NIECH WEZMĄ NA WSTRZYMANIE. On wie, ze konstytucja stoi po stronie dobrozmieńców, wie też, że zbyt gwałtowne ruchy mogą coś popsuć. Za to Tygrysek i (tygryskopodobni) rozbestwił się, choć gdyby nie stawka na Hołownię to pewnie te wybory byłyby pogrzebem tej postkomunistycznej sitwy.
Wystąpienie prof. Matczaka, jego antylewicowa (bardziej antylewacka?) obsesja…cóż już przed wyborami pokazywał, że jego umysł zatrzymał się w złotej epoce neoliberalizmu czyli w 1993r.
Tyrka po 16 godzin za psi pieniądz, dobry układ i przysługi z księdzem dobrodziejem, geje w szafie. To jego epoka*. Jeszcze nie powstał rząd a on już się martwi, że będzie zbyt progresywny. Zbyt progresywny…z Tygryskiem na pokładzie…Z takim podejściem z radością by pozbył się Lewicy z ewentualnej koalicji i przyjął kilku zbiegów z PiSu. Do rządu, który ma odtworzyć praworządność. Pewnie powołałby się na cassus byłych nazistów pomagających budować RFN.
* Pokłosiem durnoty tej epoki są kłopoty z prawem jego syna. Ale w sumie…takie kłopoty, gdy wywodzi się z elity, ma ojca prawnika a ten zapewne ma wielu kolegów po fachu…to w sumie tylko niedogodność.
W sondażu Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS) dla „Rzeczpospolitej” i RMF FM ankieterzy zapytali respondentów, kto powinien zostać kandydatem opozycji na premiera.
Donald Tusk i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski cieszą się identycznym poparciem wśród badanych – uzyskali po 22,7% wskazań.
Dalej znaleźli się: lider Polski 2050 Szymon Hołownia – 4,6 % głosów, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz – 3,7% „.
@ logo:
„Demokratyczne państwo prawne nie może ani tolerować bezprawia, ani przed nim ustępować. Pisowców nie tylko można, ale wręcz należy postawić przed specjalnie w tym celu powołanym Trybunałem, który należy wyposażyć we wszystkie niezbędne kompetencje i narzędzia konieczne do osądzenia i wymierzenia stosownych kar przestępcom działającym pod przewodnictwem prezesa wszystkich prezesów”
Zeby powołać taki trybunał trzeba by najpierw ogłosić stan wojenny.
Konstytucja RP nie pozwala na tworzenie sądów specjalnych i czyni wyjątek jedynie na ewentualność wojny.
onyx (13:11)
To cieszy :
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,30341836,koniec-z-polityka-historyczna-pis-szczerba-o-likwidacji-17.html
Michał Szczerba o likwidacji 17 instytucji. „Koniec z polityką historyczną PiS”
Według posła Koalicji Obywatelskiej zadaniem niektórych instytucji powołanych przez PiS było „kupienie poparcia środowisk skrajnych” – jako przykład podaje Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego
Quod ab initio vitiosum est, non potest tractu temporis convalescere. Gdybyż ów „instytut” był faktycznie kryptą, w której gromadka nostalgików usiłuje wskrzesić truchło endecji metodami doktora Frankensteina, możnaby na to machnąć ręką: niech się bawią, nic im przecież z tego nie wyjdzie, przynajmniej nie szkodzą gdzie indziej, a wszelkie usiłowania apoteozy odrażających typów zawsze były przeciwskuteczne. Gdybyż… Tymczasem prawda jest taka, że „instytut” został poczęty przez PiSowskich aparatczyków jako przepompownia publicznej kasy i pas transmisyjny partii do środowisk nacjonalistycznych i neonazistowskich (Bąkiewicz i spółka), a także, przy okazji, jako przechowalnia – synekurka dla Żaryna (który jest obecnie bardzo mało znany jako historyk, za to bardzo powszechnie postrzegany jako partyjny figurant).
Zreszta entia non sunt multiplicanda praeter necessitatem – po jaką cholerę tworzyć na PiSowską modłę tysięczne instytuty, instytuciki, fundacje, spółki, urzędy i instytucje? Pytanie retoryczne: chodzi o te wszystkie stanowiska dyrektorsko-prezesowskie, rady nadzorcze i zarządy, gdzie można było poumieszczać i suto opłacać niezliczone partyjne miernoty z dyplomami znalezionymi w paczkach z czipsami i tytułami wyklęczanymi po kruchtach. Istnieją struktury uniwersyteckie zajmujące się historią jako nauką, istnieje wreszcie Instytut Historii Polskiej Akademii Nauk, i to są właściwe instytucje do prowadzenia badań naukowych w zakresie historii, w tym i tej najnowszej. Prawdziwych badań, a nie pisanej pod założoną tezę hagiografii i apologetyki.
Dorzucę tylko na marginesie, że niezbyt wierzę w niemożność rozliczenia pisdnych. Jeśli istotnie nie można ich rozliczyć konstytucyjnie, to przecież można postawić zarzuty kryminalne. Poza tym chyba są przepisy związane z przekroczeniem kompetencji, nadużyciem stanowisk czy coś w tym rodzaju? W najgorszym wypadku powinien przyjść komornik.
Ale ten cały nagły jazgot o niemożności rozliczenia zaczyna mi się wydawać zabawny. Co na to kaka? Przecież kaka obłowił się przy tej okazji jak mało kto. Logicznie rzecz biorąc, może obawiać się utraty fruktów. Nie zdziwiłabym się teraz, gdyby środowiska konfesyjne, dyskretnie sterowane z konfesjonałów, podniosły krzyk, że nic się, panietentego nie da zrobić. A w ogóle to strasznie chcemy… pojednania!
I może jeszcze grubej kreski? Doprawdy???
Narodowe jedwabniki przebrane za demokratow przejda w stan spoczynku, a odpoczywajacy/ce zamilkna. Rowniez w blogosferze.
Marzenia udajacych politycznie zainteresowanych, a tak naprawde ekscytujace sie czerwonymi pantofelkami za brunatna kotara, pozostana w bloku. Przeciez Kalinowi ludzie nie beda deptac wlasnej slomy.
@babilas
26 PAŹDZIERNIKA 2023
23:05
Pisze Pan:
„Tymczasem prawda jest taka, że „instytut” został poczęty przez PiSowskich aparatczyków jako przepompownia publicznej kasy i pas transmisyjny partii do środowisk nacjonalistycznych i neonazistowskich (Bąkiewicz i spółka), a także, przy okazji, jako przechowalnia – synekurka dla Żaryna (który jest obecnie bardzo mało znany jako historyk, za to bardzo powszechnie postrzegany jako partyjny figurant).”
Otóż wedle mojej wiedzy Narodowy Instytut powstał wówczas, gdy zmiana władzy na PiS-owską dawała nadzieje, ze plany historyków, nazwijmy ich – prawicowych, zorganizowania badań nad ruchem narodowym i myslą katolicko-spoleczna w Polsce zostaną zrealizowane, co sie stało. Władza poprzednia, której mimo wszystko kibicuje po dziś dzień, miała głęboko w nosie zarówno edukację, jak i nauke i kulturę. Jak pamietam, pleniły sie opinie, ze jest to działalność celowa, aby pozbawic Polaków „narodowej tozsamości”. Nic dziwnego, ze potem PiS ze swoimi hasłami „wstawania z kolan” i walki z „pedagogika wstydu” wszedł jak w masło. Spiritus movens był tu historyk Kosciola Jan Żaryn, którego CV z Wikipedii przytaczam:
„W latach 1984–1990 pracował jako nauczyciel historii w warszawskich liceach ogólnokształcących, głównie w II Liceum Ogólnokształcącym im. Stefana Batorego. Od 1997 do 2006 zatrudniony w Instytucie Historii Polski Polskiej Akademii Nauk im. Tadeusza Manteuffla. W 1996 doktoryzował się tam na podstawie pracy pt. Stosunki między władzą państwową a Kościołem katolickim w Polsce w latach 1945–1950[4]. W grudniu 2000 został zatrudniony w Biurze Edukacji Publicznej Instytutu Pamięci Narodowej. W 2003 został również wykładowcą Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, początkowo jako kierownik katedry Historii Kościoła w Czasach Najnowszych, później jako profesor w tej katedrze oraz w Instytucie Nauk Historycznych UKSW. Od 2003 do 2006 wykładał także na Uniwersytecie Warszawskim. W 2004, na podstawie rozprawy Dzieje Kościoła katolickiego w Polsce 1944–1989, uzyskał w Instytucie Historii PAN stopień doktora habilitowanego. Postanowieniem prezydenta RP z 26 lutego 2013 otrzymał tytuł naukowy profesora nauk humanistycznych.
11 stycznia 2006 został dyrektorem Biura Edukacji Publicznej IPN. 9 kwietnia 2009 usunięto go z tego stanowiska. Decyzję tę podjęto po tym, jak w wywiadzie dla radia Tok FM Jan Żaryn stwierdził, że Lech Wałęsa otrzymał tzw. status pokrzywdzonego bezprawnie[6]. Objął następnie funkcję doradcy prezesa IPN Janusza Kurtyki, którą pełnił do jego śmierci w 2010.
Jego publikacje ukazały się m.in. w „Acta Poloniae Historica”, „Kwartalniku Historycznym”, „Biuletynie IPN”, „Przeglądzie Katolickim”, „Ładzie”, „Gazecie Niedzielnej” w Londynie, „Gazecie Polskiej”, „Arcanach”, „W Sieci”, „Gazecie Polskiej Codziennie” i „Więzi”. W okresie 1995–1998 był redaktorem naczelnym pisma kombatantów NSZ „Szaniec Chrobrego”. W 2012 został redaktorem naczelnym miesięcznika „Na Poważnie”, a w 2013 objął stanowisko redaktora naczelnego miesięcznika „W Sieci Historii”, który powstał w wyniku przekształcenia tego pisma.”
W latach 80. był tez pracownikiem Muzeum Historycznego m. st. Warszawy, gdzie i ja pracowałam i tam poznalismy sie.
Jak widać, wszystkie zawodowe sukcesy osiągnął pan Jan przed dojsciem PiS-u do władzy w 2015 roku. Pański wpis wiec jest stekiem obrzydliwych insynuacji i potwarzy, co nie przystoi osobie nie tylko konczacej brytyjska uczelnie, ale i takiej po podstawówce, zato z jakim takim poczuciem przyzwoitosci.
Adam Szostkiewicz
26 PAŹDZIERNIKA 2023
15:19
PB żadnych rzeczników nigdy nie potrzebował…
Też tak uważam.
PAK4
26 PAŹDZIERNIKA 2023
11:57
…czasem tłumaczyłem choćby Jagodzie, że Kościół, jako Kościół, wstrzymuje się od wyraźnego zaangażowania politycznego….
Do wiary w krasnoludki też mnie przekonałeś 😉
lukipuki
26 PAŹDZIERNIKA 2023
16:54
Istnieje pewien przekaz na temat Akwinaty. Będąc jeszcze w pełni sił twórczych, przestał pisać, wypowiadać się.
Zapytany o przyczynę miał odpowiedzieć: ci, którzy nie wiedzą, mówią, ci którzy wiedzą, milczą.
Relacje intymne nie potrzebują reflektorów, fanfar, skandowania tłumu, kadzideł. Wolne są od jakiejkolwiek formy przymusu.
Kto dojrzał do takiej relacji, rozpozna ją.
Reszta to tylko targowisko próżności.
Jakiś pisdny kutas oświadzczył się:
„- Zadaniem Prawa i Sprawiedliwości, jak również pana prezydenta, jest dzisiaj niedopuszczenie do tego, aby Donald Tusk był premierem. Zrobimy wszystko, żeby tak się nie stało. Bo to jest zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa i suwerenności (…). Andrzej Duda, jako prezydent RP, ma pełne prawo nie chcieć tego, aby ktoś był premierem. To jest jego decyzja. On ma dziś możliwości kreacyjne w tym zakresie – dodał parlamentarzysta.
Jakaś nawiedzona promuje jakąś wybitną mendę żaryńską…
Jak ktoś ma ku ku … to zwykle kompletne…
@Kalina :
” Otóż wedle mojej wiedzy Narodowy Instytut powstał wówczas, gdy zmiana władzy na PiS-owską dawała nadzieje, ze plany historyków, nazwijmy ich – prawicowych, zorganizowania badań nad ruchem narodowym i myslą katolicko-spoleczna w Polsce zostaną zrealizowane, co sie stało. Władza poprzednia, której mimo wszystko kibicuje po dziś dzień, miała głęboko w nosie zarówno edukację, jak i nauke i kulturę….”
Za to PZPRawica ma naukę, kulturę i edukację w bardzo głębokim poważaniu….
Nie zastanawiałaś się nad tym czemu państwo ma wspierać badania historyczne nad jednym tylko nurtem polskiej polityki na przełomie XIX i XX wieku?
Czyżby politycy innych orientacji niż endecka nie wnieśli wkładu w „sprawę polską”
W ogóle badania historyczne powinny być zadaniem naukowców a nie polityków !
I jeżeli są finansowane ze środków publicznych to muszą obejmować całość (np wszystkie koncepcje polityczne, ) a nie tylko wycinek całości .
Inaczej mamy do czynienia nie z nauką ale z pseudonauką i polityczną propagandą.
Czytam na różnych witrynach netowych komentarze odnoszące się do bieżących działań PiSu w sprawie tworzenia rządu, do postępowania Tuska, do Niemiec jako hegemona IV Rzeszy, do proponowanych przez specjalną komisje unijną zmian w funkcjonowaniu Unii Europejskiej – ograniczenie dziedzin z zastosowaniem w głosowaniu prawa weta, sprecyzowanie kompetencji organów UE i inne.
Zauważam, że od wyborów w Polsce proporcja komentarzy radykalnych na rzecz PiSu (Tusk wrogiem Polski, agent Rosji i Niemiec, odbierze nam suwerenność, podporządkuje Niemcom, zniszczy gospodarkę, będziemy biedniejsi) do komentarzy rozpatrujących, biorących pod uwagę fakty zmienia się nieznacznie na rzecz tych drugich.
Z komentarzy popleczników PiSu wyziera jak zwykle wojowniczość, wściekłość, nienawiść do lewactwa Niemiec i Tuska, ale nienawiści tej towarzyszy niepewność i skromne refleksje wyrażane pytaniem – dlaczego tak się stało. Część wyborców głosowała na koalicję. To ci, którzy dali się się oszukać, ale kto ich ogłupił i dlaczego dali się ogłupić.
Z obszernej lektury oficjalnych wypowiedzi PiSowców, komentarzy w różnych witrynach w internecie wynika, ze obecnie PiS może liczyć i stawia na jedno – koalicja wrogów PiSu się pokłóci, na pewno się pokłóci, boć to jest wiele różnych grup i grupek zrzeszonych tylko po to by obalić demokrację, której my PiS bronimy i wtedy pozyskamy partnerów do rozmów o koalicji z nami.
Tego pomysłu PiS się uchwycił jak tonący brzytwy, a prezydent dostając go do realizacji jak zwykle pali głupa, usiłuje wmówić społeczeństwu, że białe jest czarne.
Widać na czole prezydenta, ze doszedł do ściany. Zabrakło potencjału, przyjdzie mu niedługo cofać się pomału.
TJ
@Na marginesie
27 PAŹDZIERNIKA 2023 0:42
Mój domowy suweren, gdy mówię to samo co Ty to ma wielki ubaw. Jak mówi ,, jak żyję w tym kraju, żaden polityk nie poszedł do więzienia za to co zrobił”. Gdy ja mówię ,,ale oni – miliardy, marnotrastwo etc.”, on śmieje się. Przypomina mi co mówił PiS o Tusku: udział w AmberGold, zamordowanie prezydenta ( i to brata), miliardy wyłudzone z VATem…Ciężkie zbrodnie…Gdybym był zwolennikiem PiS to też po 8latach ich rządów byłbym super wqur… takim urobkiem. Tusk jeździ po Polsce i Europie, gdzie zdradza Polskę, bierze przy tym tłustą emeryturę…A przecież mieli prokuraturę do dyspozycji a tu nawet na te zbrodnie porządnych zarzutów nie sklecili. Rozpacz.
Gdy byłem na spotkaniu z D. Tuskiem i ten na pytanie z sali o nikłe rozliczenie pisowskich przestępstw i zbrodni, ten rozłożył ręce i zrzucił wszystko na niezależną prokuraturę…
Oby tym razem tak nie było i mój domowy suweren zobaczył w końcu, że za dużymi słowami pójdą równie ważkie czyny.
Szanowny @ tejocie: ja „tylko” proponowałem Ci w objaśnianiu wyczynów pana Mastalerka zastąpić cieniutki długopis np. młotkiem, albo toporem, bo nie zdążymy przed 13.listopada br.. Jak to dawniej mówiono: „żaden rapier ,nawet w ręce dobrego fechtmistrza nie poradzi, jeśli ten z drugiej strony ma w ręce widły”. Ale oczywiście nie mam zamiaru Cię pouczać.
@izabella:
Bo w tych „argumentach” jest jakiś Kościół mityczny i magmowy. Mieszkańcy wsi atakują dyrektorkę szkoły za mówienie o nadużyciach proboszcza — zły Kościół! Na miejsce przyjeżdżają przedstawiciele kurii biskupiej, by bronić dyrektorki — Kościół nagle znika i nikt go nie widzi.
Ja świetnie zdaję sobie sprawę, że Kościół ma u nas profil generalnie konserwatywny, a może wręcz reakcyjny. Ale nie potrafiłbym wskazać — a też w krytykach, które prezentujesz nie dostrzegam — żadnego przykładu, który mógłby wskazywać, że to efekt odgórnej polityki Kościoła instytucjonalnego.
Gdy słyszę argumenty, że ludzie głosują na PiS bo ci straszni księża wzywają do tego na mszach, to przytaczam takie przybliżone wyliczenie (zaokrąglam w górę) — agitację polityczną spotkałem na 2 promilach mszy*, na których byłem w swoim dorosłym życiu. Czyli, owszem, zjawisko występuje, ale nie — nie ma zakresu, który mógłby wpłynąć na postawy polityczne Polaków. Więcej, o wiele częściej byłbym w stanie wskazać księży, którzy zachowali się poprawnie — bądź mając bardzo reakcyjne przekonania, okazywali je jedynie w rozmowach prywatnych, nigdy nie pozwalając sobie na ich prezentacje w czasie mszy; bądź wprost występujących przeciwko próbom politycznego wykorzystania Kościoła.
—
*) Owszem, może to że sobie mocno postanowiłem, że moja noga nie postanie na Wawelu póki tam jest Jędraszewski, ma jakiś wpływ na ten wynik…
„(…) Grześ siedział, niby żak jaki przy książcei składał mozolnie sylaby, a profesor go poprawiał. Czyby na starość, myślała sobie, przyszła mu ochota uczyć się czytać?
Tak jest, uczył się. Ambicja popchnęła go do tego i duma ojcowska. Przed obcymi mógł jeszcze przyznać się do nieuctwa, ale przed własnem dzieckiem nie chciał się tak kompromitować. Aby nie potrzebował przed nim się wstydzić, wziął się do nauki tak gorliwie, że w pół roku wcale już nieźle czytał i pisał. Przekonał się, że to nie tak trudne znowu było, jak mu się dawniej zdawało.
Dziś po latach kilkunastu, Grześ już sam sobie gazety i książki różne czytuje i taki zapalony jest do tego, że wieczorami ani sposób go oderwać od czytania. Powiada, że woli to nad wszelkie zabawy i uciechy.
To też w wielu ważnych sprawach jest wyrocznią we wsi. Z książek i gazet czytuje ludziom różne ciekawe wiadomości. Wszyscy też mają szacunek dla niego i nazywają go teraz Grzesiem piśmiennym”. (Michał Bałucki, Grześ niepiśmienny)
@Mad Marx
27 PAŹDZIERNIKA 2023
11:49
„….czemu państwo ma wspierać badania historyczne nad jednym tylko nurtem polskiej polityki na przełomie XIX i XX wieku?
Czyżby politycy innych orientacji niż endecka nie wnieśli wkładu w „sprawę polską”…”
Dlastego, ze przez ostatnie 100 lat (tak, tak…) ten nurt był marginalizowany, fałszowany i opluwany. Zaczęło się jeszcze za Piłsudskiego, potem był PRL, kiedy endecja stanowiła synonim ludozerców żądnych krwi zydowskiej i lewicowej, wreszcie III RP, kiedy wprawdzie ukazało sie kilka pozycji wydawniczych, ale często autorstwa osób niezwiazanych z zadną forma organizacyjną, a wiec niewspieranych ani naukowo, ani organizacyjnie (jak np. ja). Juz nie wspominam, ze dla wielu współczesnych „intelektualistów” Dmowski wciąż pozostaje jedynie rusofilem, co jest bzdurą, i antysemitą (antysemita akurat był). Powstanie Narodowego Instytutu było szansą na zmiane sytuacji. Szansą, bo mimo dotacji ministerialnej wciąż nie ma srodków na kwerendy w zasobach archiwalnych USA i Wielkiej Brytanii.
@Mad Marx
27 PAŹDZIERNIKA 2023
11:49
„W ogóle badania historyczne powinny być zadaniem naukowców a nie polityków”
Zgadzam sie całkowicie, nie wiem tylko, co ten słuszny poglad ma wspolnego z pracami Narodowego Instytutu. Prof. Żaryn, który kieruje Instytutem, moze byc od biedy zaliczony w poczet politykow, tyle tylko, ze on zajmuje sie historia Kościoła. Ruchem narodowym zajmowalismy sie/zajmujemy ja i prof. Kawalec z Wrocławia, a my nie jestesmy politykami. Doszlusowali do nas mlodzi ludzie swiezo po studiach, którzy też próbuja swych sił. Oni, póki co, tez nie są politykami.
@Mad Marx
27 PAŹDZIERNIKA 2023
11:49
„…jeżeli są finansowane ze środków publicznych to muszą obejmować całość (np wszystkie koncepcje polityczne, ) a nie tylko wycinek całości .
Inaczej mamy do czynienia nie z nauką ale z pseudonauką i polityczną propagandą.”
Nurty lewicowe są mielone od kilkudziesieciu lat i mamy je juz opracowane po uszy, nie uwaza Pan?:))) Nawet Piłsudski i jego Legiony mają potężną bibliografię, a badania nad tematem zaczeły się jeszcze w PRL. Miał na nie pozwolenie moj kolega z roku, dzis profesor Tomasz Nałęcz, który aktywnym politykiem był i jest. To Panu nie przeszkadza?
Jagoda
27 PAŹDZIERNIKA 2023
9:28
Jagoda, dziękuję za komentarz.
Nic więc dziwnego, że kiedy w trosce o wyższe powołanie zwróci Polak wzrok ku Zachodowi, doznaje tak strasznego przygnębienia, że czym prędzej leci na wódkę.
(Stanisław Dygat, Jezioro Bodeńskie, 1946)
Mam propozycję do stosownych decydentów:
# Czym prędzej Węgry wywalić na zbity łeb z NATO i UE…
Nie będzie orbanowska czyli kacapska menda do tańca grała Europie…
Madziarski wrzód na dupie wymaga resekcji…
Wielki Kur Win Tse-bąk przemówił:
Lepiej jak szef sztabu jest pedofilem niż kretynem.
Są ludzie, którzy umierają, mając lat 25 i tylko odkładają pogrzeb do 80, a są ludzie, którzy mają lat 80 i chcą jeszcze zmieniać świat.
——————————-
W Europie Wschodniej zapadło haniebne milczenie.
Narodowa tragedia Konfederacji półanalfabetów trwa.
——————
A już Staszic pisał:
„Niechaj rząd nieużyteczne klasztory, wszystkie prebendy, altarie, kanonie i doktory, kolegiaty, infułaty, opaty, prałaty (…) w swoim kraju poznosi.”
Pani @Kalino: już się zupełnie pogubiłem. W dyskusji Pani z @Babilasem używa pani określenia „historycy prawicowi”. Czy to prawda, czy oksymoron.? Ja sądziłem, że historyk jest historykiem bezprzymiotnikowym. Całe lata, gdy byłem mocno czynny zawodowo byłem inżynierem i potem ekonomistą i na wykonywanie przeze mnie czynności nie wpływała moja prawicowość, czy lewicowość. Albo byłem fachowcem i mnie ktoś zatrudniał,(a ja zatrudniałem innych) albo byłem ignorantem nie przydatnym od strony merytorycznej, więc żaden wujek (nie miałem żadnego wujka) by mnie nie uratował, a pracowałem długo, długo…A może definicja „historyka’ się zmieniła? Niektórzy lekarze posługują się drańską klauzulą sumienia, czy to czyni ich lekarzami prawicowymi, czy draniami? Jak osobiste sympatie u historyków mogą wpływać na opis wydarzeń w historii? Wiadomo,kiedy była bitwa pod Grunwaldem.Można interpretować,czy uprzednie zdobywanie Dąbrówna było sensowne, czy nie, ale ta interpretacja nie zależy -moim zdaniem – od tego, czy ministrem od tzw. Dziedzictwa… jest pan Gliński,czy Iksiński.To moim zdaniem nie jest już nauką,to polityka. Fotograf ma opisywać zdjęcie, a nie dorabiać komuś wąsy. Może jestem naiwnym frajerem,ale takie mam poglądy i nie wiem, czy te moje poglądy są prawicowe, czy lewicowe…
@pielnia11
27 PAŹDZIERNIKA 2023
16:31
Obawiam sie, ze nawet ekonomiści byli i są „prawicowi” i „lewicowi”:))) Moze szewcy są wolni od subiektywnych tendencji, choć kto wie, moze jeden woli buty z lewej nogi, a drugi z prawej. Historycy sa chyba bardziej od innych zawodów narazeni na tendencyjne sklonności. Oczywiscie są historycy znakomici, jak Wladysław Konopczyński, którzy wznoszą się ponad podziały ideowe i nie pozwalaja sobie na subiektywne oceny, a i tak biedak otrzymał łatke endeka:))) Ja pamietam z czasów swej mlodosci głównie historyków „lewicowych” i były to wyjatkowe mendy, nazwisk nie przytoczę, niech spoczywaja w pokoju.
Witam nowego rzecznika Korporacji watykańskiej w Polsce, ukrywającego się pod nickiem PAK4.
Zastanawiam się czy PAK4 słucha i ogląda media tejże Korporacji, które są prowadzone przez tak zwanego „ojca” Rydzyka?
To że w jego parafii nie ma agitacji politycznej w kościele jeszcze nic nie znaczy, że nie ma jej w innych częściach naszego kraju. O ile dobrze pamiętam to PAK4 chyba mieszka gdzieś koło Warszawy, tam gdzie wyborcy PiSu są mniejszością i to by tłumaczyło skąd te dwa promile agitacji w kościele na rzecz PiS.
Proszę przejechać się po wsiach wokół Wadowic (znam z relacji rodziny) i przekonać się czy aby tam też było dwa promile agitacji w kościele na rzecz PiS lub po wsiach ściany wschodniej i południowo wschodniej? Opinia PAK4 nie stanowi faktu o KRK, a jedynie jest tylko jego opinią, która jeszcze nie stanowi faktu o tej Korporacji.
Za dużo w Polsce rzeczników, a za mało przedstawianych faktów o naszej polskiej rzeczywistości. Rolą rzecznika nie jest dbanie o fakty, a o obronę Korporacji, której z własnej woli stał się rzecznikiem.
PAK4
27 PAŹDZIERNIKA 2023 13:29
— agitację polityczną spotkałem na 2 promilach mszy*, na których byłem w swoim dorosłym życiu. Czyli, owszem, zjawisko występuje, ale nie — nie ma zakresu, który mógłby wpłynąć na postawy polityczne Polaków.
Co to za argument, PAKu, żałosny?
Garsteczka faktów i opinii…
„Prezes PiS Jarosław Kaczyński wystąpił podczas XXXII Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja na Jasnej Górze w Częstochowie. – Kościół to nie miejsce na wiec, czy agitację polityczną – skomentował prymas Polski abp Wojciech Polak.
– Ktoś chce zniszczyć nasz naród – przekonywał na Jasnej Górze podczas Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja prezes PiS Jarosław Kaczyński – mówiąc, że miliony Polaków to ludzie, którzy „żyją w świecie Polski urojonej”, przywoływanego przez przeciwników obecnej władzy „obrazu upadku i nadużyć”. Wicepremier wskazywał też na wagę nadchodzących wyborów parlamentarnych.
– Nie można oddać władzy tym, którzy chcą nas z tej drogi zawrócić i to zawrócić radykalnie, tak żeby już nie było powrotu. I zapowiadają to. Zapowiadają w gruncie rzeczy zniszczenie demokracji, zniszczenie praworządności, zniszczenie wszelkich zasad, które by mogły stać na przeszkodzie realizacji ich planów. Na to się nie możemy zgodzić – perorował prezes PiS, który nie wskazał konkretnie, kto według niego chce zniszczyć w Polsce demokrację”…
Tysiące ludzi „pod szczytem” brunatnej górki, miliony przed telewizorami, miliony w pralni „publicznej TVPiS wpatrzonych w transmisję powtarzaną, zgodnie z poradą Goebbelsa, setki, tysiące razy…
PAKu… ty rżniesz głupa czy masz zaburzenia osobowości propagandysty?
Wybory
Andrzej Duda pozdrawia wiernych z kościelnych płotów.
Wybory
„Nie można być chrześcijaninem i liberałem”. Parafia ostrzega przed głosowaniem na KO, PSL, Wiosnę i SLD
Władza
Na mszy św. ksiądz zaprasza na spotkanie wyborcze Patryka Jakiego. Do domu parafialnego
Wybory
Wiemy, ile publicznych pieniędzy kosztowała polityczna agitacja Morawieckiego w szkołach.
… a ile w kościołach???
PAKu … jezusicku…
CBOS 2015 X
Czy w parafii, działającej w Pana(i) osiedlu/wsi zdarza się, że księża podczas kazań ujawniają swoje sympatie partyjne lub sugerują, które ugrupowanie polityczne należy popierać lub na kogo głosować w wyborach?
TAK 26%
NIE 58%
Trudno powidzieć 16%
„Bez wątpienia agitacja wyborcza w praktyce jest zjawiskiem spotykanym w kościołach nader często. W wielu przypadkach duchowni nie mają oporów, by opowiadać się publicznie za konkretną kandydaturą, czy opcją polityczną”. (dr Agata Pyrzyńska)
PAKu … starzejesz się brzydko, nader często jesteś niesolidny, stronniczy, zatem niewiarygodny… a to odstręcza….
Kalina
27 PAŹDZIERNIKA 2023 17:18
Oczywiscie są historycy znakomici, jak Wladysław Konopczyński, którzy wznoszą się ponad podziały ideowe i nie pozwalaja sobie na subiektywne oceny, a i tak biedak otrzymał łatke endeka:))) Ja pamietam z czasów swej mlodosci głównie historyków „lewicowych” i były to wyjatkowe mendy, nazwisk nie przytoczę, niech spoczywaja w pokoju.
A dlaczego pani pomija funkcjonowanie Konopczyńskiego w środowisku historycznym w okresie dwudziestolecia międzywojennego?
Tam dopiero rodzynki…personalnych waśni…
Prezesi Towarzystwa Historycznego i PTH – pro memoria
1886-1891: Ksawery Liske
1891-1914: Tadeusz Wojciechowski
1914-1923: Ludwik Finkel
1923-1932: Stanisław Zakrzewski
1932-1934: Franciszek Bujak
1934-1936: Stanisław Zakrzewski
1936-1937: Franciszek Bujak
1937-1947: Ludwik Kolankowski
1947: Władysław Konopczyński
1947-1950: Jan Dąbrowski
1950-1953: Tadeusz Manteuffel
1953-1956: Natalia Gąsiorowska
1956-1973: Stanisław Herbst
1973-1978: Marian Biskup
1978-1982: Henryk Samsonowicz
1982-1988: Andrzej Zahorski
1988-1991: Andrzej Ajnenkiel
1991-1997: Jacek Staszewski
1997-2003: Wojciech Wrzesiński
2003-2012: Krzysztof Mikulski
2012-2015: Jan Szymczak
2015- Krzysztof Mikulski
———————————-
W kwestii „mend”…zapominając o wielkich historykach dla porządku zapytam:
a ci z tej listy dzisiejszych, publicystycznych wyrobników historii politycznej i propagandy … to kto?
Among others: Grzegorz Wierzchołowski, Tomasz Sakiewicz, Katarzyna Gójska, Piotr Lisiewicz, Michał Rachoń, Tomasz Łysiak, Jacek Liziniewicz, Piotr Nisztor, Adrian Stankowski, Piotr Łuczuk, Ryszard Kapuściński, Joanna Lichocka, Marcin Wolski, Antoni Rybczyński, Krzysztof Wołodźko, Przemysław Żurawski vel Grajewski, Grzegorz Wszołek, ks.Jarosław Wąsowicz, Krzysztof Karnkowski, Tomasz Teluk, Marcin Herman, Leszek Galarowicz, Maciej Rusiński, Tadeusz Antoniak, Jan Galarowicz, Bartosz Bartczak, Jerzy Lubach… i wielu innych…
@filomena
Z listy publicystów przedstawionych przez Panią znam tylko Ryszarda Kapuścińskiego i bardzo cenię jego reportaże. Wprawdzie już po jego śmierci wywlekano mu różne rzeczy, ale – jak powiadam – wykonywał swoją robotę znakomicie. Co do prezesów PTH – nazwisk związanych z okresem po 1980 nie znam i nie mam pojęcia, czym ci panowie się zajmują. Co do okresu wcześniejszego – nazwisk „mend” (prócz jednego pana zajmącego się historią najnowszą) nie widzę. Prof. Gąsiorowska była znaną działaczką lewicową, niemniej historykiem uczciwym i rzetelnym
@kalina
Ale to chyba nie o tego Kapuścińskiego chodzi.
@Red. Szostkiewicz
W takim razie nie znam:))) Ale znam Lichocką i Sakiewicza – gnidy PiSowskie. Nie są ani „lewicowe”, ani „prawicowe”, jak to gnidy
@Mad Marx (26.10.2023, 22:00)
Przepisy Konstytucji RP to nie zbiór pretekstów, które można wykorzystywać do działań niezgodnych z prawem. Skoro doszło do tego, że zorganizowana grupa przestępcza opanowała kluczowe organy władzy i wykorzystuje je do „legalizowania” swych działań przestępczych, to oczywistym jest, że żaden przepis Konstytucji nie może ochraniać członków tej grupy.
Konstytucja mówi, że Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej, oraz że Rzeczpospolita Polska przestrzega wiążącego ją prawa międzynarodowego. Mówi też, że ustrój Rzeczypospolitej Polskiej opiera się na podziale i równowadze władzy ustawodawczej, władzy wykonawczej i władzy sądowniczej, oraz że władzę ustawodawczą sprawują Sejm i Senat, władzę wykonawczą Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej i Rada Ministrów, a władzę sądowniczą sądy i trybunały. Dla zapewnienia nienaruszalności tych zasad wolno, a nawet należy podjąć wszelkie możliwe działania, oczywiście z wyjątkiem takich, które same by te zasady łamały. Uniemożliwienie pisowcom dalszego sprawowania władzy jest obowiązkiem każdego, kto może tego dokonać, nie łamiąc przy tym istoty praw człowieka i obywatela. Prawo do sądu mają także pisowcy. Nie może jednak być tak, żeby sąd, przed którym staną, był od nich uzależniony, a tym bardziej by oni byli w jego składzie. Dlatego konieczne jest powołanie Trybunału, w którym znajdą się osoby nie tylko o najwyższych kwalifikacjach prawniczych, ale dające także rękojmię niezawisłości sędziowskiej.
Polskich historyków i ich interpretacje dziejów trzeba mieć w dupie … albo na odległość.
Przychodzą i odchodzą ze slużby władzy wraz z mijającymi dekadami.
Wystarczy przejrzeć podręczniki historii ostatniego półwiecza – ostatnich 50 lat.
Hisiorycy to w 95 procentach koniunkturaliści, oporuniści i pieczeniarze…. to w ich wydaniu nie nauka … to aktualna dyżurna interpretacja historii podporzadkowana wykładni i oczekiwaniom wladzy.
Ideologia wladzy… czyli fałsz z premedytacją… narzucana suwerenowi /narodowi w złudnej nadziei osiągnicia jedności wiary i nacjonalizmu – narodowego socjalizmu w sojuszu ze zdegenorowanym katolicyzmem.