Czyste zło
Jakim prawem Kaczyński ma czelność stygmatyzować Tuska i KO? To proste: prawem kaduka, czyli nieformalnego szefa państwa, które buduje od ośmiu lat i gdzie każdy jego wybryk retoryczny ujdzie mu na sucho. Tu nie ma żadnej granicy. Ale gdyby Tusk nazwał Kaczyńskiego i jego obóz czystym złem, wśród pisowców wybuchłaby panika moralna. Jeśli już, to „czyste zło” pasuje do brytyjskiej pielęgniarki, która z zimną krwią mordowała insuliną powierzone jej opiece noworodki.
Na tym, że Kaczyński ma totalny immunitet od wszelkiej odpowiedzialności za swoje słowa, polega jego przewaga w kampanii wyborczej. Jemu wolno wszystko, demokraci muszą ważyć słowa nawet w ferworze walki wyborczej. Tusk unika ataków personalnych na Kaczyńskiego. Chce zdobyć głosy tych, którzy się jeszcze wahają, czy wybrać Tuska, a nie lubią politycznego chuligaństwa w stylu Kowalskiego, Tarczyńskiego czy Jakiego ani konfederatów w stylu Brauna.
Powściągliwość Tuska drażni część jego elektoratu. Tylko że elektorat nic nie ryzykuje, lidera KO jedno potknięcie może kosztować przegraną, a on naprawdę chce wygrać przede wszystkim dla Polski, włącznie z elektoratem pisowskim.
Moim zdaniem Tusk idzie słuszną drogą. Byłby niewiarygodny, gdyby z jednej strony deklarował, że w pewnych sprawach Polak demokrata powinien się odkłócić z Polakiem pisowcem, a drugą ręką waliłby go między oczy. Dlatego Tusk nie szuka zemsty, oddziela zwykłych pisowskich wyborców od pisowskiej nomenklatury i wierchuszki, czyli tych kilkuset, którym obiecał uczciwe rozliczenie z rządów. W tych wyborach nie ma polityki miłości.
Jakie to sprawy? Te dotyczące Polski rozumianej jako dobro wspólne obywateli ponad różnicami światopoglądów i sympatii politycznych. Słowem: tym dobrem – i to bez przesady – jest niepodległe i demokratyczne państwo, w którym prawo znaczy prawo, a sprawiedliwość – sprawiedliwość, jak marzył Julian Tuwim. Można zacytować też Norwida: Polska to wielki zbiorowy obowiązek (pomyśleć, że żerowała na nim peerelowska propaganda). Poeci bywają dobrą odtrutką na truciznę polityki z dnia na dzień.
Na przykład pewien prominent obecnej władzy przylepił sobie trzy serduszka na plecach, bo na tyłku nie mógł, choć pewno o to mu w tym wizualnym komunikacie chodziło: wyszydzić znaczek noszony przez Tuska. Nie wolno mu, bo monopol na patriotyczne przypinki chce mieć obóz Kaczyńskiego, tak samo jak na władzę. Niedoczekanie.
Na razie jednak to tylko pobożne życzenia. Obóz Kaczyńskiego nie cofnie się w walce przed niczym, jak idol pisowskiej prawicy Trump. Jeśli chce utrzymać władzę, to kampania we wrześniu i październiku będzie politycznym piekłem.
Mam nadzieję, że Tusk się do końca nie da sprowokować i będzie bezlitośnie punktował kłamstwa, oszczerstwa, błędy, porażki i grzechy obozu Kaczyńskiego. Tak jak robi to dotąd i dzięki czemu 4 czerwca zgromadziło się na marszu w Warszawie pół miliona obywateli, którzy mają dość rządów pisowskich. Planowany na 1 października marsz „miliona serc” powinien być kodą demokratycznej kampanii wyborczej. Przełomy polityczne dokonują się zwykle w stolicach, w złych i w dobrych sprawach. Ten marsz to dobra sprawa.
Komentarze
,,Na przykład pewien prominent obecnej władzy przylepił sobie trzy serduszka na plecach, bo na tyłku nie mógł, (…)”
Ale dlaczego? Nie mógł dosięgnąć?
Tusk zachowuje się ostro lecz z klasą. Im katoprawica będzie wścieklej toczyć pianę z pysków tym lepiej wizerunkowo będzie to wyglądało dla opozycji. Natomiast czerwoną linią za którą powinien nastąpić koniec wersalu jest ewentualne fałszerstwo wyborcze. Więc obecnej nomenklaturze powinno się to podprogowo wyjaśnić i jest nadzieja że większość aparatczyków swoim pisim swędem tę granicę wyczuwa…
A jeśli ktoś z wojującego (najczęściej na kanapie) tzw ,,anypisu” uważa że Tusk jest za miękki to nich pomyśli o ukraińskich żołnierzach kiedy muszą zachować twarde nerwy kiedy dorywają masowych morderców swoich rodaków. Nie trzeba dodawać że jest to coś nieporównywalnego.
Jeśli chodzi o kampanię wyborczą, to Tusk, jak napisał Redaktor, powinien bez zahamowań piętnować PiSowskie wybryki, wykorzytywać błędy PiSu wynikające z pośpiechu, z przyzwyczajenia PiSowców do działań na rympał, dbając przy tym ze swej strony o formę komunikacji z tą częścią elektoratu, która jeszcze wierzy w PiS, ale ma duże wątpliwości co do sensowności i uczciwości postępowania PiSu.
PiS jako partia (nie tyle partia, ile ekipa pachciarzy) ma sporo przewagi w kampanii wyborczej, wykorzystuje bezczelnie w niej środki i siły państwowe, bezprawnie i bez zahamowań angażuje je w kampanię wyborczą, nadając przy tym swoim działaniom patriotyczne zacięcie i religijne odniesienia by zwiększyć posłuch wśród ludu.
To są typowo wyborcze działania prowadzone w PiSowskim stylu, jak wizytacje rządowych bonzów w terenie witanych czołobitnie i po staropolsku przez miejscowych odzianych w stroje ludowe, trzymających na wyciągniętych rękach powitalny chleb i sól, jak pielgrzymka rządowców do Częstochowy prowadzona z rozgłosem, aby zademonstrować społeczeństwu blask wiary sprowadzonej do sojuszu państwa i kościoła, pielgrzymka deklarowana jako dowód patriotyzmu PiSowców, ich przywiązania do tradycji, do polskości,
jak pikniki organizowane pod hasłem typowo wyborczym – z miłości do Polski, za pieniądze rządowe, a nie z funduszy wyborczych, objaśniające rzekomo działania państwa w sferze opiekuńczo-zasiłkowej, czyli w dziedzinie kiełbasy wyborczej, na których to piknikach zamiast wyjaśnień wrze, elektryzuje uczestników PiSowska propaganda uwodząca naród prostotą i bezpośredniością, bezwstydna, brudna i nienawistna, nie mająca nic wspólnego z miłością do Polski ani z opiekuńczymi działaniami państwa.
TJ
Dla pokolenia „klikaczy smartfonowych” hasełka pisowców są w sam raz: krótkie, proste w treści i formie, mieszczą się na ekraniku oraz codziennie powtarzane, więc jako „nowy nius” w tym 24 godzinnym świecie są ponownie ogłaszane, nawet tępakom się utrwalą. Jeszcze Tusk – i niestety tylko Tusk – może z nimi podobnie krótkimi, celnymi i dowcipnymi ripostami konkurować – nie zawsze zrozumieją do końca, ale pośmiać się można. Pozostałe gadające głowy mówią może i mądrze, ale przekonanych już dalej przekonywać nie trzeba, a dla „mas” te gadki zwykle za długie, za skomplikowane i nudnie wygłaszane, wątek zaraz tracą i przestają słuchać. Natomiast harcownik Kołodziejczak przyda się, bo budzi emocje, a emocjami świat żyje.
Jak buduje się prawo kaduka widzieliśmy w TVN. Dziewięciu posłów broniło immunitetu Prezesa przeciwko prawniczce; której nie podobało się „dawanie w szyję”.Niestety takie realia nie są dostępne widzom TVP.
Nic nie wiem o kampanii wyborczej, bo nie słucham i nie oglądam. Nie pomogę, więc po co mam się denerwować. Tusk nie musi nikomu wymyślać, bo mierzwa i tak się nie przestraszy i nie da głosu na opozycję, a liczne opozycyjne pięknoduchy jeszcze się obrażą i nie pójda na wybory. Moze być jak z tym Campusem….
„Jeb mnie” – zachęca co rusz tatoo na dupie kurdupla,
wisi też na co drugim słupie – aż po koniuszek cypla.
Nie każdy wszak ma dostęp do dupy pana,
ta dworska uciecha jest ściśle reglamentowana.
Na spasionych ryjach członków Ordy pojawiły się oznaki trypla.
———————–
„J*bię to, jebię to , jebię to wszystko …” – śpiewa Marysia i jest cudnie.
Jarosław Kaczyński powiedział kiedyś o sobie „we mnie jest czyste dobro”. To było bodaj w 2005, gdy PiS po raz pierwszy zdobył władzę. Twierdzę, że to nie był z jego strony chwyt retoryczny, bon mot, taki żarcik, że on naprawdę o sobie tak myśli. A skoro w Jarosławie Kaczyńskim jest czyste dobro – które wlał w niego Bóg, Weltgeist czy wybitna inteligencja samego Kaczyńskiego – to jest to usprawiedliwieniem wszystkiego, co Kaczyński robi: skoro bierze się to z czystego dobra, samo koniecznie musi być dobre. Zawłaszczanie państwa, upokarzanie przeciwników, bicie manifestujących kobiet, Pegasus i cała reszta są dobre, bo służą jakiemuś Wielkiemu Celowi, który tylko Kaczyński widzi i rozumie, a my, maluczcy, głupi i zaślepieni bądź otumanieni, niekiedy przekupieni, przez Niemców, Ruskich, Brukselę i tych tam, sami wiecie kogo, nie. Podkreślam, że według mnie Kaczyński NAPRAWDĘ tak o sobie myśli.
Poza tym każdy, kto się Kaczyńskiemu przeciwstawia, jest zły, gdyż przeciwstawia się czystemu dobru. A ponieważ Tusk przeciwstawia się najmocniej, Tusk jest kwintesencją i personifikacją zła. To proste.
Kaczyński od lat stosuje i ROZWIJA ten sam modus operandi: na skrzywdzonego gówniarza. O co chodzi? Najpierw prowokuje największego kafara w piaskownicy a gdy dostanie w pysk, to leci z wrzaskiem i bekiem do mamusi na skargę.
Do tego punktu bezczelności dochodził latami. Latami pomawiał L. Wałęsę o agenturę, przy okazji deprecjonując jego dokonania. Pomawiał nie-kacze elity Soludarności o różne niecne sprawki. I nic. A więc…naprzód! I znowu nic. A to brat mu zginął więc trzeba było delikatnie z panem Jarkiem. Nikt go wtedy nie nazwał OSZUSTEM WYBORCZYM (w 2010) , gdy odrzucił maskę koncyliacyjnego, pełnego refleksji moralnej męża stanu na jakiego na potrzeby kampanii wyborczej się kreował. Ba, autorka tego nieskutecznego szwindla czyli p. Kluzik-Rostkowska wyrzucona z PiSu w wyniku walk koteryjnych, dostsła łaskawy chleb w PO. Pamiętam, że jedynie Palikot miał cojones by Kaczyńskiego odpowiednio ujeżdżać retorycznie, czym zasłużył sobie na nienawiść kaczej bandy.
Tusk przesrał sobie u Kaczyńskiego tym, że zwyczajnie retorycznie i osobowościowo jest od niego lepszy. Co gorsza, Tusk jest bezwzględny ale gra wg. zasad a Kaczyński wręcz brzydzi się przestrzeganiem zasad. Pamiętam jego twierdzenia, że ustaleń Okrągłego Stołu nie należało przestrzegać, tylko uzyskawszy władzę je złamać. Taki człowieczek, że posłużę się pojęviem: moralny karzeł…
Prawo kaduka… Kultura odziedziczona po Marszałku, który posłom sejmowym radził kury szczać prowadzać, i tak dalej. Wyrazisty, jędrny styl. Po wojskowemu, bez zbędnych komplikacji grzecznościowych.
Kaczynski to dla wielu taki dzisiejszy Piłsudski : roztropny ojciec narodu, który jedną ręką daje i głaszcze po głowie za zasługi, a drugą potrafi odebrać i walnąć na odlew za sprzeciw. Ten styl naśladują częściowo harcownicy pisowscy, tylo że oni raczej wyspecjalizowali się w drugiej części pakietu ojcowskiego (dawanie – owszem, ale tylko sobie i żonom / kochankom).
Szto dielat’ ? Moim zdaniem walić w pisowych bez ogródek. Już o tym pisałem : np. dawać na bilbordy co bardziej smakowite memy lub ich przeróbki, które bez litości obnażają obłudę, hipokryzję, perfidię i chamstwo rządzących. Nie brać jeńców, a przede wszystkim nie lękać się pobrudzić w tej i tak już brudnej walce. Kaczynski to jednak nie Pilsudski, munduru (jeszcze) nie nosi, a więc gnój, jakim się go obrzuci nie pokala świętości, którą z reguły respektują Polacy.
Jeśli chodzi o 3 serduszka na plecach, to ja widziałem jak wiecującemu wiceministrowi(tfu) Kowalskiemu naklejają je ludzie opozycji przy niezłym ubawie ludzi wokół (tak się robiło w szkole, niby niewinnie poklepując delikwenta w plecy).
@dino77
23 SIERPNIA 2023 8:08
Też czasem odnoszę takue wrażenie, że Tusk i tylko Tusk walczy z kaczysynami. Pozostali politycy KO/PO – nie wiem. Chyba chronią się przed upałami. Tygrysek i Hołownia głównie zajmują się sobą. Na Lewicy tylko Czarzasty potrafiłby odpowiedzieć PiSowi podobnie jak Tusk: trochę złośliwie ale w punkt. Merytorycznie i retorycznie jeszcze Zandberg ale i on…jakoś zniknął a Lewica jako całość jest taka ugłaskana i zintelektualizowana, że niby ma dobry program tyle, że on się nie przebija.
Jednak najgorszą rzeczą jest to, że opozycja nie zdobywa (jako całość) nowych wyborców. Przepływy następują pomiędzy poszczególnymi ugrupowaniami demokratycznymi.
Nie ma na to dobrej odpowiedzi bo wygenrowanie większych emocji BYĆ MOŻE przyciągłoby tych nowych wyborców ale…NA PEWNO zmobilizowałoby ,,letnich” wyborców PiSu do udziału w wyborach.
@dino77
23 SIERPNIA 2023
8:08
„Dla pokolenia „klikaczy smartfonowych” hasełka pisowców są w sam raz: krótkie, proste w treści i formie…”
Przypomne badania, ze w internecie PiS przegrywa z kretesem 🙂
@Slawczan
23 SIERPNIA 2023
13:55
„Jednak najgorszą rzeczą jest to, że opozycja nie zdobywa (jako całość) nowych wyborców. Przepływy następują pomiędzy poszczególnymi ugrupowaniami demokratycznymi.”
W ostatnich sondazach PiS i Konfie w sumie wyraznie spadlo (szczegolnie w przeliczeniu na mandaty). Wiec opozycja odbila im wyborcow (przynajmniej relatywnie).
https://www.rp.pl/polityka/art38985761-sondaz-pis-i-ko-dziela-niespelna-dwa-punkty-procentowe
https://www.rp.pl/polityka/art38983481-sondaz-koalicja-obywatelska-coraz-blizej-pis-duzy-spadek-poparcia-konfederacji
@Kalina
23 SIERPNIA 2023
10:27
„Moze być jak z tym Campusem….”
Polecam komentarze pod tym tu artykulem:
https://oko.press/campus-polska-symetrysci-i-mobilizacja-w-stylu-huzia-na-jozia-dramatyczna-komedia-omylek
RadioZet:
„Przewodniczący rosyjskiej Dumy Państwowej posilił się na własną „analizę” sytuacji politycznej w Polsce. Wiaczesław Wołodin napisał na Telegramie, że „Andrzej Duda i jego partia zrobią wszystko, żeby utrzymać się u władzy”.”
No, proszę… W zyciu bym nie przypuszczała, ze zgodze sie kiedyś przewodniczącym Dumy:)))
@mfizyk
23 SIERPNIA 2023
17:25
Źle sie stało. Teraz nie wiadomo, czy „on ukradł, czy jemu ukradli”. Czas przed najwazniejszymi wyborami od 1989 nie jest po to, zeby wzniecac niezrozumiałe dla wielu wyborców konflikty. Przekaz powinien byc jasny jak słońce i bez swiatlocienia.
pfg.
23 SIERPNIA 2023
13:00
Jarosław Kaczyński powiedział kiedyś o sobie „we mnie jest czyste dobro”. To było bodaj w 2005, gdy PiS po raz pierwszy zdobył władzę. Twierdzę, że to nie był z jego strony chwyt retoryczny, bon mot, taki żarcik, że on naprawdę o sobie tak myśli.
Mój komentarz
Tak jest. Tak myślą o sobie ludzie, którzy mają poczucie misji, posłannictwa, a u Jarosława Ka poczucie to jest mocno związane z jego profilem mentalnościowym naznaczonym przez paranoję.
Paranoik odczuwa nieustającą obawę przed czymkolwiek, wrogiem, szatanem, złymi mocami, spiskiem, agentami, itp. i aby zracjonalizować ten strach uczynić go przystępnym, zrozumiałym dla innych wskazuje na utajone podmioty, zamaskowane fałszywym słowem, przedstawiane jako rzeczywiści, bo wzięci z życia wrogowie – Niemcy, LGBT, neomarksiści, lewacy, polskojęzyczni niepolacy i w ogólności wszyscy obcy.
To dlatego Kaczyński sieje nienawiść i dzieli naród, straszy upadkiem cywilizacji europejskiej, a wraz z nią Polski, straszy rządami Niemców, ruiną Polski, konfliktem wewnętrznym, gdyby władzę. przejął Tusk, itd.
Paranoik nie jest w stanie obejść się bez wrogów. Wróg, to jego podstawowy konstrukt i sublimat.
Kaczyński zbudował cały rytuał polegający na wypowiadaniu zaklęć tyczących się obrony przed wrogami, a mających utwierdzać w obawach naród, mobilizować jemu poparcie i bronić ojczyzny przed strachami Kaczyńskiego.
Ten rytuał, zawiera się w wypowiadaniu co rusz takich fraz–zaklęć, jak powstawanie z kolan narodu, podnoszenie z ruin Polski, zamach na prezydenta RP w Smoleńsku, identyfikacja obcych agentów przez komisje śledczą, Unia to nasz wróg, Tusk to wróg narodu polskiego, potężny konflikt wewnętrzny, który wznieci Tusk, gdy wyborcy oddadzą mu władzę, itd.
To nie są tylko hasła wyborcze, to są rytualne zwroty paranoika przeklinające złe moce, który poprzez ich powtarzanie (coś podobnego jak rytuał zamawiania choroby u znachora) pomagają oczyścić duszę, ratują człowieka przed zgubą.
Takie postępowanie u paranoika jest naturalne i nie wypływa z jakiejś szczególnej perfidnej idei i taktyki, czy z genialnych przewidywań na 10 ruchów naprzód, lecz z potocznego zaburzenia mentalnego, które nie daje mu spokoju, tłamsi, podżega, każe wyjść na czoło (przewodzić) i głośno ostrzegać, przepowiadać, mobilizować ludzi do wspólnej obrony narodu, ojczyzny, wiary, cywilizacji i kultury, by zniszczyć wrogów, odbudować Europę, itp.
To jest u Kaczyńskiego misja, a nie międlenie dekonstrukcji, czy ojkofobii przez dziadka z ambicjami przekazującego swoje doświadczenia młodszemu pokoleniu. Kto wie, czy nie jest to coś więcej, na co wskazuje wizyta w Kijowie, gdzie Kaczyński postanowił, że wojnę w Ukrainie należy zakończyć przy pomocy sił pokojowych NATO.
TJ
@Kalina
23 SIERPNIA 2023
18:10
„Przekaz powinien byc jasny jak słońce i bez swiatlocienia.”
A tego sie symetrysci (a juz szczegolnie Sroczynski czy Wos) wlasnie boja, jak diabel swieconej wody 🙁
@mfizyk 23 SIERPNIA 2023 17:25
Oto jeden z nich:
Bogusław Rudel
1 dzień temu
Wysłuchałem masochistycznie na przedtrzeni ostatnich lat pewnie z kilkadziesiąt odcinków audycji „sabat symetrystów” w TOK FM prowadzonych przez red. Sroczyńskiego i Galopującego Majora. Obiektywizmu tam nie było za wiele. Była nieustanna jaza po KO, Tusku, Balcerowiczu i generalnie libkach. Było wychwalanie pisowskiego socjalu i lekceważenie pisowskiego rozwalania sądów, trybynału konstytucyjnego i innych struktur demokratycznych. Było nachalne promowanie lewicy. Jedynie zapraszany rzadko w charakterze gościa redaktor Szubartowicz dawał symetrystom „odpór”. Symetryści to nie są ludzie, którzy dobrze życzą największej sile opozycyjnej i promowanie ich w tym momencie kampanii wyborczej, czyli zapraszanie na Campus było po prostu błędem. A fochy obrazonych „celebrytów” są po prostu śmieszne.
@Kalina 23 SIERPNIA 2023 18:10
Przekaz powinien byc jasny jak słońce i bez swiatlocienia.
Przekaz jest jasny: symetrystyczni celebryci szkodzą Polsce.
Jeszcze do pani nie dotarło? Wielka szkoda.
@na marginesie
Jasne.
Kucharz wpadł do kotła. Danie główne. Ciekawe, co / kto na deser.
@Jacobsky
Ej, a skąd wiemy, że to nie operacja specjalna?
Red. Szostkiewicz,
nie wiemy. W tym operetkowym panstwie wszystko jest specjalne.
@jacobsky
Póki ktoś zwłok nie zidentyfikuje, nie ma co się cieszyć na wyrost.
Adam Szostkiewicz
23 sierpnia 2023
22:13
Póki ktoś zwłok nie zidentyfikuje, nie ma co się cieszyć na wyrost
Jeden bandyta mniej to może nie od razu powód do radości 😉
Czy agencja TASS wysłała kondolencje znowu o 2 godziny za wcześnie?
Nie dopatrywałbym się jakiejś operacji specjalnej mającej podwójne, czy potrójne dno. Po prostu samolot z Prigożynem został zestrzelony. Raz a dobrze i koniec problemu.
W Rosji mimo pozorów widocznych z zewnątrz robi się coraz większy bałagan, na razie dający się ukryć, wytłumić pod warstwą zaprzeczeń i wrzutek propagandystów kremlowskich wieszczących o bardzo dobrym stanie operacji specjalnej, która wychodzi powoli z fazy przesilenia.
TJ
@tj
Może ale to jest system sowiecki. Bardak, to jedno, zemsta i eliminacja, to drugie.
@Na marginesie
23 SIERPNIA 2023
20:28
I do kogo ten tekst? Wie Pani w ogole, o czym rozmawiamy z „m.fizykiem”? Z Pani brakiem kompletnym inteligencji połączonym z upodobaniem do agresji radzilabym poprzestać na wklejaniu cudzych artykułów internetowych. Jest Pani w tym dobra, nie trzeba mysleć, ani miec swojego zdania:)))
Rosja to jednak wielka rzecz:))) Od XIX wieku wszystkie ofiary najpierw Ochrany, potem Czekajki, NKWD, KGB, FSB i innych specjalnych band zbrodniczych raczej nie mogą liczyć na współczucie:))) Trocki, Kamieniew, Zinowiew, Jeżow, polscy KPP-owcy i inne odpady, dziś ci bandyci wagnerowcy – toz to nie tylko wrogowie „carów”, ale i wyjątkowe szumowiny. Do nielicznych wyjatków nalezy zaliczyc tych walczacych o ucywilizowanie Rosji i prawa ludzkie, jak Anna Politkowska
@ Kalina 24 sierpnia 2023 9:32
Stwierdziłaś Kalino że wszystkie ofiary spod przesławnego artykułu 58, „aniekdotcziki” i im podobni, polegli Katynia i innych miejsc kaźni nie mogą liczyć na twoje współczucie! – wolno ci tak uważać, ale opinię tym wystawiasz sobie. Politkowska to „nieliczny wyjątek” – w języku ludzi kulturalnych brak słów na taką jak twoja postawę….
U nas tolko odin poriadocznyj czełowiek, a i on, prawdu skazat – swinia (Martwe dusze, luźny cytat, nie chce mi się szukac książki dla tych szumowin:)))
@tejot
23 SIERPNIA 2023
23:24
Nie spieszyłabym się z radoscia z powodu bardaka. Doswiadczenie historyczne uczy, ze naprawde groźna dla świata Rosja stawała sie, gdy zapanował tam absolutny bardak.
Charakterystyczną cechą porządkowania i wzmacniania władztwa Putina w Rosji (Putin car i bog) jest aranżowanie przez różnego rodzaju służby niby przypadkowych zdarzeń, wypadków ze skutkiem śmiertelnym lub ledwo przeżyciowym lub zamachów przeprowadzanych przez tajemnicze siły, lecz z wydźwiękiem oczywistym, sygnałem wyraźnym informującym o tym – nie postępujcie niezgodnie z wolą przywódcy narodu, szanujcie władzę, nie róbcie wbrew, a przede wszystkim nie buntujcie się, bo to może się źle skończyć.
Eliminacja przeciwników politycznych (konkurentów) poprzez zakamuflowane zamachy, o których wszyscy będą wiedzieć co i jak, jest jedną z metod rządzenia Rosja przez Putina.
Skrytobójstwo, oficjalne zaprzeczanie w poważnym tonie, naśmiewanie się z głupich teorii i satysfakcja, że dotarło po raz kolejny do szerokiego ogółu, że z wodzem nie ma żartów, że należy trzymać się maksymy, która w Rosji jest słuszna i niezbędna – tisze idiesz, dalsze budiesz.
TJ
„Herr Tusk, chcesz wprowadzić do Sejmu zwolenników mordowania ludzi” wypalił z dwururki Zero.
Raz jeszcze : bez rękawiczek, na pięści, glany i kastety. Z nimi inaczej nie da się.
@Kalina
24 SIERPNIA 2023 9:32
Ciekawa obserwacja ale jeszcze ciekawsze musi być społeczeństwo, które ma takie elity/przywódców.
Przepraszam p. Redaktora, ale z powodu obecnego, aktualnego momentu chciałbym tylko napisać , że wielu twierdzi pochopnie , że to z Prigożinem , to musi być zemsta Putina i zamach.
Ja mam tutaj całkiem inaczej. Ja dziwię się, że przy tej zapitej, wódczanej ruskiej technologi, niektórzy jeszcze lądują, a nie wszyscy zaraz spadają z nieba.
Putin o tym wie i unika latania jak tylko może.
@Kalina 24 SIERPNIA 2023 9:22
Z Pani brakiem kompletnym inteligencji połączonym z upodobaniem do agresji
Znakomita autodiagnoza, pani Kalino. Może jeszcze jakąś “mierzwę” pani dorzuci.
Końcówka kariery Prigożyna nie odbiega zasadniczo od kariery Putina . Kiedy ten pierwszy marzył o dotarciu w trzy dni do Moskwy, to drugiemu , czyli Putinowi przyśniło się, że w trzy dni będzie defilował w Kijowie. Pierwszy już musiał boleśnie przekonać się, czym kończą się takie mrzonki.
A tak swoją drogą, czy ktoś kiedyś już miał nieprzyjemność spojrzeć w rozbiegane oczka takiego Prigożyna, Putina , albo nie przykładając Kaczyńskiego i co tam dojrzał , co tam jest ?
Nic, po prostu nic tam nie ma , tylko rozbiegane oczka małych, zielonych, kolorowych ludzików.
Do @TJ: w Twoim wpisie z 23.)8.br,godz.19:02 napisałeś absolutną prawdę. Zgadzam się z Twoimi argumentami w 200% (jeśli można się z czymś zgadzać w wielkości wskaźnika wiekszym, niż 100%).Sądzę, że taką konstatację wyraża zdecydowana większość pisujących na tym blogu. ALE: jeśli jest tak oczywiste i jednomyślnie, że pan j. Kaczyński jest paranoikiem, to dlaczego jest tak źle?, bo przecież okazują mu poparcie miliony obywateli, a powiedzieć, że to dramatycznie nie kumate towarzystwo niczego nie załatwia. Ja nie znam się na propagandzie. Jestem na nią absolutnie uodporniony, ale niestety nie umiem z nią walczyć. W moim świecie(mam na myśli czasy, gdy byłem czynny zawodowo) było tak: np. rozwalił się jakiś obiekt techniczny, więc podejmowano działanie: co się stało?, analiza negatywnych skutków (materialnych i innych),>.analiza dokumentacji technicznej i wykonawczej obiektu >ustalenie przyczyn katastrofy >ustalenie rozwiązań projektowych dla zbudowania tego obiektu w takich rozwiązaniach techniczno-ekonomicznych, które zapobiegną powtórnej katastrofie> dobór wykonawców po nowemu > oddanie obiektu do użytku > ustalenie odpowiedzialności poprzedniej ekipy celem jej rozliczenia prawno -materialnego. Czyli siedem etapów. Ustalenie, że J. Kaczyński jest paranoikiem, to dopiero etap pierwszy i trochę etapu drugiego. Bo jesli my wiemy, że to jest przyczyna katastrofy, to trzeba ustalić ,jak i kto ma to suwerenowi wyjaśnić i udowodnić, bo paranoja Kaczyńskiego ,gdyby to była tylko jego osobista sprawa, to byśmy o tym nie rozmawiali. Problemem jest to, że on ma takie poparcie w narodzie i jest to poparcie typu sekty. Ja tego nie potrafię To tak, jak rozmowa ze Świadkiem Jehowy. Można mu zbijać wszystkie argumenty w sposób racjonalny, a na końcu on i tak powoła się na jakiś werset z Pisma Św. i dochodzisz do wniosku, że rozmawiał dziad do obrazu. Konstatacja, że j. Kaczyński jest paranoikiem, jest słuszna, ale daleka droga, oj, bardzo daleka do „oddania do użytku” zbudowanego od nowa zburzonego obiektu. Wszyscy politolodzy, psycholodzy, socjolodzy ,historycy ,którzy dobrze życzą Polsce i narodowi polskiemu powinni się wartko wziąć do roboty. Sam prof. Markowski nie wystarczy.
@dino77
Nie rozumiem, co mają do tego polscy oficerowie zamordowani w Katyniu. Pan kompletnie nie chwyta mojej tezy, że w Rosji bylo i jest, że wart pałac Paca, a Pac pałaca. Takie społeczeństwo, tacy przywódcy i ich opricznina. Nie ma się czym podniecać, choć Ani Politkowskiej żal…
pielnia11
24 SIERPNIA 2023
17:03
Mój komentarz
Odpowiem pytaniem na pytanie. Skąd się bierze poparcie dla Trumpa w w USA? On kłamie w żywe oczy, mówi niezbornie, insynuuje, opowiada o tym, że należy ich zamknąć (lock up the Bidens ), bredzi nie wiadomo o czym, oszukuje, a wyborcy tym się nie przejmują.
Dużej części wyborców nie interesuje sens, wymowa wypowiedzi, wyborców interesują popularne frazy, chwytliwe hasła, pewność siebie w kłamstwie i opowieść o wrogach Ameryki, których należy pozamykać, przez co kłamstwo jest postrzegane jeśli nie jako szczera prawda, to jako sygnał dobrych zamiarów polityka, prawidłowa intencja – bić wrogów, usunąć ich w cień, odgrodzić się od nich, tak trzeba, itp.
To jest mechanizm, który funkcjonuje w demokracjach.
TJ
Jest Car i tylko to ma znzczenie, byt i niebyt tego społeczeństwa wisi na Putinie. Jego upadek będzie upadkiem Rosji, ale czy tego pragną Amerykanie?Pomyślmy o Iranie.