Piłkarze średzkiej Polonii przeciw rasizmowi
Brawo! Niewielki klub piłkarski Polonia Środa Wielkopolska oddał cześć pamięci George’a Floyda. Zawodnicy przed meczem ustawili się w serce i przyklęknęli na jedno kolano. Według relacji poznańskiej redakcji „Gazety Wyborczej” był to pomysł prezesa klubu, a piłkarze mieli prawo wyboru, czy przyłączyć się do akcji. Przyłączyli się.
Nie trzeba dodawać, że nie wszystkim się to spodobało. Ale były też reakcje pozytywne. I to się liczy. Każdy protest przeciwko rasizmowi ma znaczenie, szczególnie w obecnej atmosferze społecznej, którą nie tylko u nas zatruwa fala nienawiści i wykluczania. Jeśli mały klub w niewielkim mieście przyłącza się do światowego ruchu antyrasistowskiego, daje przykład, że także w Polsce są ludzie, którym nie są obojętne wartości humanistyczne. To krzepi nasze serca.
Dlatego piłkarzom średzkim należy się szacunek, a nie hejt. Są jednym ze światełek w tunelu. Trzeba o nich opowiadać, bo ratują wizerunek Polski w momencie, gdy tak bardzo szkodzą mu w świecie homofobia i mizoginia. Media międzynarodowe pełne są doniesień o ostatniej kampanii prezydenckiej, w której Andrzej Duda straszył „ideologią LGBT”. Teraz doszły informacje o protestach przeciwko wypowiedzeniu przez obecny rząd konwencji Rady Europy broniącej kobiet przed przemocą w rodzinie.
Czy akt solidarności średzkich piłkarzy z ofiarami przemocy (i to, w przypadku Floyda, policyjnej) na tle rasistowskim będzie jakimś punktem zwrotnym? Stowarzyszenie Nigdy Więcej ostrzega, że pandemia nie wygasiła w Polsce rasizmu na stadionach.
W komunikacie informuje o internetowej agresji wymierzonej w średzkich piłkarzy. Podaje też przykład transparentu, który pojawił się na trybunach podczas meczu piłkarskiego Lechii Gdańsk z Legią Warszawa. Zawierał podobiznę Janusza Walusia, zabójcy Chrisa Haniego, czarnoskórego działacza przeciwko segregacji rasowej w RPA, i hasło: „Nic Cię nie złamie, nie jesteś sam”.
Aha, czyli gdy piłkarze średzkiej Polonii wyrażają solidarność z czarnoskórym zmarłym wskutek sadystycznej interwencji policjanta, to grupa gdańskich kibiców wyraża solidarność z odsiadującym dożywocie mordercą czarnoskórego polityka. A władze piłkarskie i władze Gdańska nie reagują na transparent o wymowie rasistowskiej. Na tym tle średzka Polonia wygląda na wyjątek. Ale jaki piękny.
Komentarze
A w tym czasie kibole na podkarpaciu urządzają na A4 ustawkę i leją się.
a inni napadają na piłkarzy na boisku.
@andrzej
ale przynajmniej nie pod rasistowskimi pretekstami. Cóż, powtórzę: Polonia Środa Wielkopolska to zapewne piękny wyjątek, dlatego wart propagowania.
Ulubiony temat do kpin dla kilku sprzedwaców reklam w polskojęcznym radyjku polonijnego getta w Chicago.
Co te głupie lewaki w Polsce tam robią?! Malują jakieś napisy na chodniku, kładą się na drodze, przecież oni nie maja zielonego pojęcia o tym, co się dzieje „u nas w Ameryce”! Są zupełnie jak ci Murzyni, pojęcia o żadnej historii nie mają, pominiki abolicjonistów niszczą, w tym naszego Kościuszki, a w ogóle to co ich tam w Polsce obchodzi co się u nas dzieje? Swoich kłopotów nie mają? Jaki rasizm w Polsce? Policja tam bije Murzynów?! Też będą w Polsce burzyć pomniki Kolumba? Maja tam chociaż jakiś jego pomnik?
Nie od rzeczy byłoby uwzględnić ich postawę (piłkarzy ze Środy ) przy tworzeniu listy kandydatów do Pokojowej Nagrody Nobla . Jeśli wziąć pod uwagę ilość i stopień nasycenia złem negatywnych komentarzy naszych ” miłujących pokój ” rodaków , nie było to ze strony sportowców jakieś tam zwykłe hop siup .
@Cenzor
Nie od rzeczy. 🙂
Wczoraj Polonia Środa pokonuje w Kórniku Kotwicę 3:1 (0:0).
Bramki dla Polonii zdobyli Krystian Pawlak dwie i Oskar Kozłowski.
Tym samym Polonia piąty raz z rzędu zagra w finale Wielkopolskiego Pucharu Polski.
Polonia Środa wystąpiła w składzie: Janczar – Henriquez (89` Chraplak) , Borucki, Skrobosiński, Kozłowski (89` Nowak), Biegański (58` Słabikowski), Sobkowiak (56` Górzyński), Zgarda, Kujawa, Buczma (61` Ceglewski), Pawlak.
——
Ciekawostka …
Luis Alfonso Henríquez Ledezma (ur. 23 listopada 1981 w Panamie) – panamski piłkarz występujący na pozycji obrońcy w trzecioligowej Polonii Środa Wielkopolska od stycznia 2018 roku.
W Panamie znany pod pseudonimem „Coco”.
Od 2007-2015 piłkarz Lecha Poznań.
Zastanawia mnie, jak nisko upadlismy jako społeczeństwo, jeśli zwykly , ludzki gest piłkarzy n-tej ligi , jest tematem do dyskusji w najbardziej poczytnym tygodniku opinii.
Przecież w normalnym kraju takich gestów były by tysiace. A tu jeden , pojedynczy.
A ja nie wiem, czy to dobrze (w polskim, nie absolutnym kontekście).
Chodzi mi o to, że wśród źródeł alt-rightu wskazuje się rozjechanie się idealizmu wykształconych progresistów, ze zrozumieniem zwykłych ludzi. Typowa reakcja polskiego internetu przypomina polonijne radio, o którym pisze zza kałuży — odbiorcy widzą tylko niezrozumiałe dla nich gesty, które importujemy do Polski. A mając do wyboru niezrozumiały Zachód i zrozumiały, choć brutalny Wschód, wybierają to drugie.
Z rasizmem trzeba walczyć także gestem, ale chyba „odbiorcy” mogliby więcej „zakumać”, gdyby odwoływać się do polskich przypadków. Nawet w jeśli wciąż dość jednorodnym społeczeństwie jest ich mało.
andrzej52
27 lipca o godz. 5:40
Nie tylko ryba psuje się od głowy.
Zgnilizna toczy społeczeństwo. Cham rządzi.
Kto wczoraj choćby rzucił okiem na „Ławę polityków”, ten mógł zobaczyć cynicznie uśmiechniętego M. Horałę na tle ikony jasnogórskiej.
To jest właśnie godło polski dobrozmiennej. Polski przez bardzo małe „p”.
Tęcza nad głową obraża, niejaki Horała pasuje.
PZPR przy ZP (Zjednoczonej Patologii) to skauci.
Wyborcy PSL, pytani na okoliczność ewentualnej koalicji PSL z PiS są w 100 % ZA! Lewicowi też przebierają nóżkami.
andrzej52
27 lipca o godz. 5:40
Nie może być inaczej skoro organizacja zajmująca się szerzeniem pogardy i wykluczania, narzucania przemocą swoich „wartości” dysponuje milionami, z których nie chce, i co gorsza nie musi, się rozliczać. I ma takie umocowania.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Fundacja_Instytut_na_rzecz_Kultury_Prawnej_Ordo_Iuris
Fundacja Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris – polska fundacja z siedzibą w Warszawie utworzona w 2013 r. przez Stowarzyszenie Instytut Edukacji Społecznej i Religijnej im. ks. Piotra Skargi. Stawia ona sobie za cel „badania nad kulturą prawną i duchowym dziedzictwem, w którym jest zakorzeniona kultura polska oraz propagowanie ich w życiu publicznym i systemie prawnym”[1]. Ordo Iuris zalicza się do grup interesu artykułujących postulaty Kościoła katolickiego
Entuzjazm wobec wyroku wyraził powiązany z tą organizacją ultraprawicowy portal Polonia Christiana: „Instytut Ordo Iuris wygrał pierwszą bitwę w wojnie o swoje dobre imię”
Odnosząc się do zakazu rozpowszechniania informacji o tym, że Ordo Iuris są fundamentalistami opłacanymi przez Kreml, oko.press wskazało obszary współpracy Ordo Iuris z Kremlem, min. Ordo Iuris współpracuje z Agendą Europa, międzynarodową siecią konserwatywnych fundamentalistów chrześcijańskich, dążącą m.in. do zakazu antykoncepcji i zwalczającą edukację seksualną. Z kolei Europejskie Forum Parlamentarne ds. Ludności i Rozwoju w Brukseli pisało w swoim raporcie o związkach Ordo Iuris z Agendą Europa. Przez nią zaś – z rosyjskim oligarchą i bliskim współpracownikiem Putina Konstantinem Małofiejewem[75].
Wielka Koalicja za Równością i Wyborem, czyli nieformalna inicjatywa zrzeszającej 92 organizacje pozarządowe i grupy nieformalne działające na rzecz praw kobiet, opublikowała 27 lutego 2020 raport zawierający 150 stron analizy metod, strategii i powiązań konserwatywnej katolickiej organizacji Ordo Iuris. Podane są w nim między innymi strategie manipulacji takie jak strategia odwrócenia, przejęcia, oczerniania, manipulacji językiem.
Kto ma oczy, kto ma uszy, kto ma rozum, kto ma odwagę spojrzeć prawdzie w oczy …
PAK4
27 lipca o godz. 9:47
Chodzi mi o to, że wśród źródeł alt-rightu wskazuje się rozjechanie się idealizmu wykształconych progresistów, ze zrozumieniem zwykłych ludzi.
To „rozjechanie” bezsprzecznie ma miejsce.
Po wygranej PiS w 2006 Jacek Żakowski miał nadzieję na to że „podciągnie tabory”. Czyli zmniejszy rozmiar „rozjechania”.
Tymczasem co mamy?
Rządząca klika zjednoczonej patologii i ePiSkopatu powoduje już nie tylko „rozjechanie”. Kopie rowy Marjańskie, rozjeżdża państwo walcem na wzór Orwellowski.
Hasło „Macierewicz na ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego”, nawet jeżeli jest żartem, w pełni oddaje grozę sytuacji.
errata: wygranej PiS w 2005
@PAK4 27 lipca o godz. 9:47
Chodzi mi o to, że wśród źródeł alt-rightu wskazuje się rozjechanie się idealizmu wykształconych progresistów, ze zrozumieniem zwykłych ludzi. (…) odbiorcy widzą tylko niezrozumiałe dla nich gesty
Teoretycznie mądrze prawisz.
Praktycznie jesteś zbyt dobry dla polskiego rasisty szukając usprawiedliwienia czy wytłumaczenia dla jego zachowań.
Przykład.
Polonijne szkoły, zresztą wzorem jedynych znanych mi, czyli peerelowskich szkół, tłuką dzieciom do główek Polskie Wielkie Zwycięstwo czyli Zdobycie Monte Cassino.
A to tłuczenie ma zawsze tą samą, ustaloną sztampę;
Amerykanie próbowal i nie dali rady.
Brytyjczycy próbowal i nie dali rady.
Nowozelandczycy próbowal i nie dali rady.
Hindusi próbowal i nie dali rady.
Tylko myśmy dali radę i zdobyli klasztor!
Do zapisania w kajecie: myśmy najlepsi na świecie!
Jeszcze nie słyszałem, aby jakikolwiek polski nauczyciel porównał zdobywanie Monte Cassino do piłowania grubego pnia drzewa.
Zaczęli Amerykanie i wprawdzie nie przepiłowali, ale upiłowali 20cm.
Po nich przyszli Brytyjczycy i wprawdzie nie przepiłowali ale pogłębili cięcie do 40cm. Po nich Nowozelandczycy do 60cm itd. Dalej Hindusi, Francuzi, Marokańczycy, Algierczycy…
A na końcu ostatnie centymetry dopiłowali do końca Polacy i przepiłowali pień drzewa.
Jak to się ma do polskich i polonijnych reakcji na rasowe problemy USA?
Ano tak, że ani Polacy ani polonusi w Chicago nie czują żadnego związku swojego życia z problemami rasowymi Amerykanów. Poza wściekłością, że „tych czarnych leni i bandytów musimy utrzymywać z naszych podatków”.
Tak jak dzieci w polskich szkołach nie są uczone historii w sposób pokazujący im, iż zawsze polskie losy były częścią losów większych aniżeli tylko polskie państw, obszarów geograficznych, organizmów gospodarczych, ruchów społecznych, religinych, tak polonusi w Chicago nigdy nie emigrowali do Ameryki mającej problemy rasowe! Wystarczy się szybko po przyjeździe wyprowadzić do stanów o dużo mniejszej populacji czarnych, albo przynajmniej na białe przedmieścia i problemy biedy, złych szkół i przestępczości czarnych znikają!
Polonia za pomocą IPNu (i pieniędzy polskiego podatnia) obucza swoje dzieci na temat tzw. „żołnierzy wyklętych”, powstańców styczniowych, warszawskich i jakich tam tylko można sobie wymarzyć.
A potem ma pretensje do „durnych murzynów, że zniszczyli pomnik naszego Kościuszki, który przecież napisał testament”, etc.
Ale przeż tyle lat ile istnieją polonijne organizacje w USA – żadna z nich nigdy nie wpadała na pomysł wysłania ludzi do szkół z przewagą czarnej młodzieży aby im przybliżyć postać Kościuszki.
Zawsze to samo; lustro w ręce i gapimy się sami na siebie.
Mieszkając w Polsce i mieszkając w Chicago. Bardzo mało albo wcale nie interesując się tym, czego w odbijającym ich własną polską gębę lustrze nie widać.
Oczywiście mam tutaj na myśli tylko tę polonię, która jest tak bardzo rasistowska. Masa polskich imigrantów rozpuszcza się w amerykańskim społeczeństwie i staje się jego częścią, na dobre i na złe.
Ale ci gadający w polskojęzycznym radyjku i oburzeni usuwaniem pomników generałów armii stanów południowych nie widzą żadnej sprzeczności z popieraniem usuwania wszelkich pomników stawianych kiedyś w Polsce Zołnierzom Armii Czerwonej.
Polska gęba odbija sie w polskim lustrze i widzi w nim tylko odbicie polskiej gęby.
A z reszty niezrozumiałego dla niej świata – rechocze.
Off topic, ale…
– Głównym problemem konwencji stambulskiej w jej odbiorze społecznym jest to, że bardzo szczytny i szlachetny problem zwalczania przemocy domowej i przemocy przeciwko kobietom jest w rzeczywistości wykorzystywany politycznie i ideologicznie – ocenił wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski, dodając, że „to jest największe przestępstwo, największa ohyda konwencji”.
———————
Tylko tumanowaty neostalinowiec może glosić takie ohydne herezje.
@Jagoda:
Tylko że tak stwierdzamy istniejący stan — rozjeżdżania się „dwóch Polsk” (zostawiam na boku fakt, że to też nie jest do końca tak (bo te podziały niezupełnie się nakładają i, chyba niestety, rasizm jest powszechniejszy niż „pisizm” u nas)) — nie mamy pomysłu, co z tym zrobić. Umacniamy tylko naszą grupę (faktycznie, czasem tego potrzebujemy ku pokrzepieniu serc), ale jeśli wpływamy na „onych”, to tylko zrażając ich do tego wszystkiego, co uważamy za wartości etyczne.
@zza kałuży:
Analogię burzenia pomników generałów południa, do burzenia pomników postkomunistycznych podkreślała w internecie polska lewica — trochę tego była. (Tyle, że znowu, zapewne dociera to tylko do przekonanych.) A jeśli chodzi o samego Kościuszkę, to Fundacja Kościuszkowska zachowała się tak, że serce rośnie.
W drodze do pracy zacząłem czytać „Powrót rosyjskiego Lewiatana” Siergieja Medwiediewa. Przerażające jest oglądanie, jak powtarzamy drogę rosyjską. Putin jest u władzy dłużej, ale wydaje się, że w niektórych sprawach tempo psucia się spraw w Polsce jest wyższe i mamy szansę go dogonić. Szukam więc jakiejś pociechy. Cóż, Polska jest w UE, w Schengen, Polacy uczą się języków obcych — jesteśmy więc, przynajmniej pod względem braku cenzury i granic, otwarci na uczenie się od bardziej zaawansowanych.
Do pomysłu prezesa rodacy najczęściej się przyłączją – to taka wersja odruchu stadnego.
😉
Gest piękny, trzeba wspierać i nagłaśniać.
Wygląda na to, że niedługo da sie pójść bez strachu i z przyjemnością tylko na mecze bardzo lokalnych drużyn.
Ekstraklasa opanowana przez gangusów, zwanych eufemistycznie kibolami, to raczej sport z gatunku survival.
PAK4
27 lipca o godz. 15:07
nie mamy pomysłu, co z tym zrobić
Kto nie ma pomysłu?
To naprawde krzepiaca wiadomosc z kraju. Wielkie dzieki za to, ze poswiecil Pan swoj artykul na to, aby naglosnic to zdarzenie. Wspaniali ludzie, piekna postawa i zyczyc sobie tylko nalezy, aby i inni poszli ich przykladem.
@Jagoda:
My = progresiści, liberałowie, kodziarze, zwolennicy opozycji, itp., itd.
Marzy mi się taki gest w wykonaniu całej redakcji Polityki i innych redakcji z otwartymi głowami.
Czy jest coś bardziej obrzydliwego od instrumentalnego traktowania słabszych, zdanych na opiekę tych, którzy ich wykorzystują?
https://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,26163356,jak-siostry-zakonne-glosowaly-za-swych-podopiecznych.html#s=BoxOpImg3
Jeżeli to nie jest kłamstwem, przemocą, nienawiścią to co nią jest?
A to nie jest jedyny przypadek. Ten został solidnie udokumentowany.
@Jagoda 28 lipca o godz. 11:57
Czy jest coś bardziej obrzydliwego
Przecież święte siostry zrobiły to dla dobra swoich podopiecznych!
Nie rozumiesz?
Gdyby wygrał Czaskoski to ten nie-Polak od razu by się posłuchał rozkazów Eurokołchozu i poddał wszystkich staruszków eutanazji.
A dzięki Naszemu Panu Prezydentowi Doktorowi Andrzejowi Dudzie nadal żyją i żadnej zboczonej eutanazji nie ma.
Ja myślę, że ty @Jagoda jak na ulicy widzisz siostrę zakonną to jej nie pozdrawiasz Imieniem Pana. Ani nawet „szczęść Boże” nie powiesz. A jak byłaś małą dziewczynką to mówiłaś. Zmień się, proszę zmień.
zza kałuży
28 lipca o godz. 13:30
Martwi mnie to, bo jest to nakręcanie spirali nienawiści.
Agresywny fundamentalizm religijny jest tak samo groźny jak agresywny fundamentalizm ateistyczny.
Moim zdaniem to się nie dzieje samo z siebie. Ktoś to nakręca.
Nakręca, doskonale wiedząc z historii, czym się takie zwarcie może skończyć.
Paniom, a właściwie pannom, zakonnicom mówię „dzień dobry”, „do widzenia”, „proszę”, „dziękuję”.
Nie używam korporacyjnych tytułów, form komunikacji, etc..
@Jagoda 28 lipca o godz. 17:23
Nakręca, doskonale wiedząc z historii, czym się takie zwarcie może skończyć.
Dawno temu przyszło mi do głowy, że Wolska jest na prostej drodze do powtórki z lat 30-tych w Hiszpanii.
No ale z drugiej strony jest to sprzeczne z innym moim głębokim przekonaniem, a mianowicie że Polacy to ludzie „na pół gwizdka”.
Nie ma wśród nas ani historycznie ważnych zbrodniarzy a i geniuszy klasy światowej także na palcach jednej dłoni policzyć…
A zatem może polski tumiwisizm uratuje nas przed wojną domową.
Mnie się marzy rozwiąznie sąsiadów z południa, ale na to z kolei brakować będzie Polakom rozumu. Wszelkie federacyjności są dla myślących ludzi a nie dla romantycznych przygłupów.
Bardzo lubię oglądać filmy przyrodnicze. szczególnie o dużych kotach. Oglądanie zwyczajow lwów pobudzilo mnie do takich genderowych refleksji. W polowaniu na antylope czy zebrę biorą udział lwice. Pan lew w tym czasie odpoczywa, leży sobie w słoneczku. Kiedy zadyszane panie lwice zabierają się do nadgryzania upolowanej zwierzyny , lew flegmatycznie wstaje, ryknie i wszystkie panie odsuwają sie grzecznie by dopuścić pana do konsumowania conajmniej połowy antylopy. Nikt nie ma prawa zakłocać spokoju lwa w trakcie tej konsumpcji. Kiedy mały , nieroztropny lewek zakradł się z drugiej strony do miesa, został skarcony przez króla, który jednym uderzeniem łapy uśmiercił malucha.
I zastanawiam się; czy te płciowe przywileje lwa są uwarunkowane biologicznie, czy też społecznie ? Czy Henryk VIII kazał ściąć głowe Annie Boleyn bo był uwarunkowany biologicznie czy społecznie ?
W kazdym razie powoli zmierzamy ,przynajmniej lingwistycznie,do usuwania tych róznic czy przywilejów, kiedy podkreślamy i stawiamy na pierwszym miejscu znaczenie tej slabszej płci mówiąc ; Polki i Polacy, konie i klacze, owce i barany, kury i koguty, kaczki i kaczory, pływaczki i pływacy…
No to tyle nieuczesanych mysli po kawie
@Lewy:
W przyrodzie dość prosto to rozpoznać. Jeśli samiec i samica danego gatunku są do siebie podobne, to także ich role i „prawa” są zbliżone, a przy tym zwykle wiążą się w monogamiczne związki. Przykład skrajny to podobno kruk — nie ma wierniejszego i bardzie „równościowego” gatunku.
A jeśli się różnią, to idzie to w drugą stronę. Przykładem są lwy, z modelem „poligamicznym”, innym przykładem są goryle. Choć w przyrodzie znajdziesz większe skrajności.
Jak zerkniesz na ludzi, to zobaczysz gatunek „zmierzający do monogamii” i równości — dostrzegalne różnice (wielkość!) między mężczyznami i kobietami istnieją, ale jednak trudniej czasem rozpoznać płeć, niż w przypadku zwykłego wróbla, o kurach, czy bażantach nie wspominając.
I jedna, duża uwaga — to mówi przede wszystkim o „partnerskim i monogamicznym” podejściu. Tu jest sporo niuansów. Zapewne u ludzi łatwiej wyeliminować kulturą brak partnerstwa niż skłonność do zdrad (bo coś w sobie z goryli mamy), czy też „seryjnej monogamii”, jak niektórzy nazywają model z wymianą partnerów co dekadę, czy dwie.
PS.
Oczywiście, trochę uprościłem, bo jak rozumiem „równość” może prowadzić nie tylko do monogamii, ale też do tak lubianego przez badaczy i hipisów modelu społecznego bonobo, gdzie przedstawiciele gatunku uprawiają seks na lewo i prawo; ale gdzie nie ma jakiejś wyższości dominującego samca, czy samicy alfa.
Lewy
29 lipca o godz. 9:56
,,Kiedy mały , nieroztropny lewek zakradł się z drugiej strony do miesa, został skarcony przez króla, który jednym uderzeniem łapy uśmiercił malucha.”
Może oglądaliśmy inne filmy, ale akurat maluchy są dopuszczane do konsumpcji. Nie stanowią jakiejkolwiek konkurencji.
Co do wieszczonych u nas ewentualnych wojen domowych, oraz przyrównywania do hiszpańskich lat 30-stych (!) to też uważam że to na wyrost. Odpowiedź można znaleźć w podziale sympatii gł. pod względem wieku (pokolenia). W ,,średnich” i w młodych jest nadzieja.
Nikt nie broni policjantów!
A ja płacę 1% /i nie tylko/ na wdowy i sieroty po policjantach. Ci ludzie codziennie idąc na ulicę by nas chronić idą na wojnę.
Płacę od czasu gdy w zniszczonym zębem czasu komisariacie na tablicy ogłoszeń znalazłem komunikat o zbiórce pieniędzy na wspomożenie żony i dzieci kolegi z Pyskowic który zginął z rąk przestępcy.
Przyznaję, że byłem tam po mandat ale wróciłem z holu i dopłaciłem na biedne ofiary przestępcy.
Podobno, w tym rozdmuchanym przypadku, ofiara /przestępca/ była dobrze znana policjantowi? Być może policjant nie uwierzył, że faktycznie przesadza z przyduszaniem, być może podobny konflikt mieli już wcześniej i znał jego zwyczaje i bał się o własne życie?
Ciekawe co zrobią wszyscy obrońcy tego typu przypadkowych ofiar jak policjanci zaczną przymykać oczy i odwracać się,
pamiętając o skutkach tej interwencji?
Zdumiewa mnie pewność w osądzaniu bez uruchomienia wyobraźni i spojrzenia w w/w lusterko z pytaniem. A jak postąpił bym w takiej sytuacji.
Moim zdaniem to jest zbiorowy lincz na policjantach. Tylko dlaczego? Z głupoty? Na własną zgubę?
@Bartonet:
Łatwiej dostrzec analogie, w sensie ich istnienia, niż natężenie zjawisk. Bo jedno znamy z autopsji, a drugie z lektur i relacji.
Ja widzę analogię do Hiszpanii lat 30-tych (z bardzo silnie zaangażowanym politycznie Kościołem, który w coraz większym rozchwianiu polityki poparł jedną ze stron, budząc skrywaną — do czasu — nienawiść), czy do Rosji sprzed 1917 (masz bardzo podobne zjawisko, oczywiście z Cerkwią w roli głównej). W obu przypadkach, gdy doszło do wojny domowej, to doszło też do oddolnych ataków (wbrew legendom, że to jakaś góra nakazywała niewinnym dołom) na osoby czy instytucje duchowne.
@rysszc
Nikt nie pochwala atakowania policjantów wykonujących swe obowiązki w ramach prawa. Prze USA przetoczyła się dyskusja na temat tej nieszczęsnej interwencji w kontekście rasizmu. Obrońcy policjanta próbowali go na wszelkie sposoby zniesławiać. Nic jednak nie usprawiedliwia jego zachowania i przyznały to władze policyjne oraz prokuratura, więc nie ma o czym dyskutować. Poczekajmy na wyrok. W Polsce mamy przykłady podobnie kontrowersyjne. W praworządnym kraju policja nie może być wyjęta w tym sensie spod prawa. Nie ma niczego złego w nagłaśnianiu takich spraw. Dobre imię policja chroni działając w obronie obywateli, kiedy są w jakiejś potrzebie. tak dzieje się często, ale są wyjątki. I o te wyjątki chodzi w USA czy w Polsce. A sama manifestacja piłkarzy ,,Polonii” nie była ani atakiem na policję, ani jej obroną, tylko wyrazem solidarności z ofiarami systemowego rasizmu.
@rysszc:
Widziałem statystyki dla USA. Z pracy na ulicy, o wiele niebezpieczniejsza jest praca śmieciarza niż policjanta. A bynajmniej śmieciarz nie był najbardziej niebezpiecznym zawodem.
I oczywiście nie chodzi o to, by narażać bardziej policjantów, ale o to, że przynajmniej w USA mają oni na swoją obronę bardzo mocną pozycję prawną — zarówno jeśli chodzi o istniejące przepisy, jak i jeśli chodzi o wsparcie prawników.
I generalnie to dobrze. Policjant powinien czuć się pewnie na ulicy. Problem polega na tym jednak, że niejako przy okazji zdejmuje się z policjantów odpowiedzialność za błędy. A przynajmniej — miejmy nadzieję — że błędy a nie premedytację.
05-08-2020.
Niestety komentarze do mojego wpisu przeczytałem dopiero dzisiaj. Zrobiłem sobie dłuższą przerwę od czytania komentarzy.
A czasem czytam je z zadziwieniem i otwieram szeroko oczy. Ile można mieć w sobie nienawiści wywołanej przez bezkrytyczne przyjęcie do wiadomości półprawd?
Uznałem, że przyklękanie jest efektem prania mózgu półprawdami. Rasizm i nienawiść do ludzi o innej mentalności jest odwieczny ale wierzę w to, że można go częściowo zaleczyć by wzajemnie się tolerować. Przyklękanie, jakiekolwiek, nie jest lekarstwem ale budzi demony. Tak uważam.
Marzę by tzw. tolerancji /zrozumienia różnic/uczono w szkołach. Pięknie opisywał Mularczyk w książce „Każdy żyje jak umie” układ stosunków między wyznawcami trzech religii którzy bez pisemnych umów wiedzieli jak brać ślub i jakiej religii mają uczyć się dzieci w przypadku mieszanego małżeństwa.
Omawiana powyżej śmierć jest nieporównywalna z morderstwem, rasistowskim, na żołnierzu amerykańskim, Polaku z pochodzenia – bo ożenił się z czarną. Oczywiście zabili Go czarni, czarni rasiści. Nie poszło w świat. Domyślam się, że nie poszło bo biali przyklękają. To przyklękanie jest symboliczne – jest poddaniem się – oczekiwaniem na ścięcie głowy mieczem.
Żyjemy w czasach niezwykle trudnych, dominacji dziwnej społeczności ze spranymi mózgami która wybiera fałszywą drogę w przyszłość. Każdy głos nawołujący do opamiętania się jest natychmiast tłumiony. Jest tłumiony nowoczesną metodą – odcinania krytykującego od źródeł dochodu. Może Pan sprawdzić, napisać coś niezgodnego z linią swojego tygodnika.
Biała rasa /zaznaczam, że nie jestem rasistą ale jest coś takiego/ uwierzyła w swoje grzechy w przeszłości i teraz usiłuje popełnić samobójstwo. Idzie drogą która kończy się przepaścią.
@ryss
Przyklęknięcie jest gestem znanym już w czasach rycerskich i przejętym przez armie i policje jako znak fobrowolnego hołdu względem wyższych wartości: lojalnej służby, patriotyzmu, bohaterstwa, gotowości oddania za nie życia.
06-08-20r
Od wczoraj to przyklęknięcie mnie prześladuje.
Nie tędy droga.
„Murzynek Bambo w Afryce mieszka.
Czarną ma skór ten nasz koleżka”.
itd… Pewnie Pan też zna cały.
Ten wierszyk powodował, że każde dziecko w Polsce z sympatią myślało o murzynach. Coś później mogło ją zburzyć ale on wymazywał rasizm. To był koleżka.
O czym Ci młodzi ludzie myśleli – klęcząc?
To jest temat!
@rysszs
Już wyjaśniałem, powtórzę: czy ma pan kłopot z przyklękaniem dawnych rycerzy podczas ceremonii pasowania, albo współczesnych żołnierzy i innych mundurowych podczas przyjmowania do służby lub ceremonii awansu? Sens przyklękniecia jest wszędzie ten sam: solidarność, lojalność względem etosu zawodowego, szacunek, znak wspólnoty wokół wartości wyższych.