Śmiercionośne wybory 10 maja
70 proc. Polaków chce przeniesienia wyborów prezydenckich, Jarosław Kaczyński ogłosił, że mają się odbyć. PiS milczy albo popiera. Wszystko wskazuje, że 10 maja będziemy mieli nadal epidemię. Mówią o tym nawet niektórzy ministrowie. Jeśli mimo to Kaczyński nie zmieni zdania, 10 maja może się okazać dniem podwójnie śmiercionośnym: dla demokracji i dla wyborców.