Skok na Senat
Demokracja wyborcza polega na tym, że można przegrać nawet tylko jednym głosem. Nie ma w tym niczego dziwnego, choć naturalnie przegrany/przegrana nie mogą się zwykle z tym pogodzić.
Teraz PiS, tydzień po wyborach, podważa wynik wyborów senackich w sześciu okręgach. W każdym jego kandydat przegrał znacznie więcej niż jednym głosem. PiS nie przedstawił żadnych konkretnych dowodów, że wyniki wymagają ponownego liczenia głosów.
I wie, co robi, bo może cel osiągnąć. Jest nim przejęcie kontroli nad Senatem. Kluczowe pytanie: jeśli Sąd Najwyższy przychyli się do wniosku PiS, kto i jak będzie liczył ponownie głosy, w szczególności te uznane za nieważne?
PiS dostał o milion głosów mniej niż demokraci w wyborach parlamentarnych. Zdobył większość w Sejmie dzięki systemowi przeliczania głosów na mandaty. Przegrał w wyborach do Senatu, które odbywają się na innych zasadach prawnych: zwycięża ten, kto dostał najwięcej głosów.
Utrata kontroli „zjednoczonej prawicy” nad Senatem krzyżuje jej plany. Autorytarny walec zabuksował. PiS zrobi wszystko – a ma liczne narzędzia po temu, w tym dotyczące kontrolnych procedur wyborczych – aby walec ruszył i miażdżył dalej system demokratyczny.
Obrona osiągniętego przez siły demokratyczne wyniku wyborów do Senatu jest w istocie bitwą o jeden z ostatnich szańców konstytucyjnej demokracji w Polsce.
Jeśli ponowne przeliczenie głosów odbyłoby się bez demokratycznej kontroli, nie można wykluczyć, a nawet należy się spodziewać, że PiS odzyska kontrolę na Senatem.
Miejmy nadzieję, że siły demokratyczne i prodemokratyczne środowiska obywatelskie mają świadomość, co to oznacza w polskiej polityce, że partia rządząca może zmieniać wyniki demokratycznych wyborów na swoją korzyść. Zaczęłoby rządzić prawo dżungli, prawo silniejszego. Zdrowa demokracja broni słusznych praw słabszego.
Komentarze
Głosy będą liczyć komisarze wyborczy – partyjni nominaci PiS. Sąd liczyć nie będzie tylko ewentualnie nakaże ponowne przeliczenie głosów. Przezorny zawsze ubezpieczony, dlatego PiS zawczasu zmienił przepisy wyborcze i mianował swoich komisarzy, bo przecież nieważne jak głosują, ważne, kto liczy głosy. Senat musi być pisowski bo zdobytej władzy Kaczyński dobrowolnie nie odda.
@handzia
Boże, zmiłuj się nad Polską.
Z kolei Michał Kamiński w TOK FM zwrócił uwagę, że wniosek PiS został skierowany „tydzień po wyborach, w sytuacji, kiedy zostały podpisane wszystkie protokoły komisji wyborczych”. – Tydzień po wyborach wynik zostaje kwestionowany. Co się działo przez tydzień? Kto pilnował tych głosów, które są zapewne w urzędach wojewódzkich złożone? Kto je będzie przewoził do Warszawy na liczenie? Kto będzie pilnował tych głosów? – pytał.
No jeśli taki weteran polityczny nie wie jakie w Polsce obowiazują procedury wyborcze to kto ma wiedzieć? Ale jeżeli niewiedza tego polityka jest dobrą reprezentacją jakości polskich procedur to sami sobie kochani Polacy jesteście winni.
Opozycja też może skarżyć (i pewnie to zrobi) chyba dwa mandaty senatorskie PiS. I nie chodzi tu o liczenie głosów a raczej o bezprawne machinacje na kartach wyborczych i zmiany po śmierci Kornela Morawieckiego To sensowne zarzuty. W lubuskim(?), kandydat niezależny bezprawnie użył logo lewicy, odbierając tym samym głosy rzeczywiste u tej lewicy kandydatowi. Wygrał pissowiec, niewielkim procentem głosów. Być może antypiss jeszcze powiększy stan posiadania. Mówię o sytuacji gdzie prawo prawo znaczy a sprawiedliwość…
Opozycja powinna oprotestowac wyniki we wszystkich przegranych okregach. Trzeba stworzyc kryzys konstytucyjny, by nauczyc bezczelnych rozumu.
coś mi się wydaje, że zrobią co zechcą. płakać się chce, wtedy całkiem przegramy demokrację i zniweczymy czyny patriotów, w tym też ks. Popiełuszki. może mają jednak przyzwoitość? nie wszyscy ale jakaś część?
Kryterium uliczne coraz bliżej.
Wielce szanowny panie redaktorze, ja bym nie mieszała żadnych bogów do wyborów. To raczej powinien być apel do istniejących wyborców, obywateli RP, a nie do wyimaginowanych sił nadprzyrodzonych.
Cytat : … prawo prawem a racja musi byc po naszej stronie …”
Moze nie dokladnie ale sens ten sam.
Wierzę, że ewentualne ponowne przeliczenie głosów nic nie zmieni. Kwestionują głosy nieważne, ale tych nie można przypisać danej partii – wtedy sąd może nakazać powtórkę wyborów – nie wiem czy Pis wie w co brnie i jaką zapłaci cenę?? Lepiej za to im wychodzi prymitywne podkupywanie – już proponują posłom pis z okręgu Piotrowicza by zrezygnowali z mandatu (nie za darmo rzecz jasna!) aby ten zasłużony towarzysz jednak był w sejmie.
Jeśli sfałszują wybory, to będzie polski Majdan, tylko tak się to rozstrzygnie, na ulicy;
PiS rozwalił sądy, edukację, ochronę zdrowia, bezpieczeństwo narodowe – wszystko po to, żeby ludzie zajęci codzienną walką ze szkołą, kolejkami do lekarza, szukaniem znkajacych leków w aptekach, czekaniem coraz dłużym na orzeczenia sądu, nie mieli czasu myśleć o polityce
ale mogą się przeliczyć – pun intended – w samej tylko Warszawie i okolicach na Kidawę-Błońska głosowało ponad 400tys ludzie, 140 na Lewicę – a 500 tys. ludzi pod Sejmem to juz calkiem spora impreza
„Nieważne, kto głosuje, ważne, kto liczy głosy”. Pamiętacie?
mwas
22 października o godz. 9:56
Wierzę, że ewentualne ponowne przeliczenie głosów nic nie zmieni
Nie po to chcą przeliczać, żeby nic się nie zmieniło. „Władzy raz zdobytej nie oddadzą”. To było oczywiste od lat dla tych, którzy choć trochę znają Kaczyńskiego.
Dopiero jak suwerena zaboli kieszeń, będzie szansa na zmianę. Raczej burzliwą.
@nokraj
z tym ,,Majdanem” to spokojnie. Jedyna dopuszczalna metoda to pokojowe protesty obywateli.
@andrzej52
proszę nie prowokować.
Prezesowi nie mieści się w głowie że suweren mógł okazać się tak niewdzięczny ?………nic innego tylko sfałszowali !
Chodzi o efekt polityczny…..sprawdzenie nic nie zmieni ale w elektoracie PiS zostanie przekonanie co do opozycji……mordy zdradzieckie, fałszerze, złodzieje itd. itd. itd.
I o to chodzi, o to chodzi żeby obrzucić błotem, ubabrać, napiętnować.
Wystąpienie Kaczyńskiego po wyborach
„pis otrzymał dużo a zasługuje na wiecej”, brzydko zabrzmiało, horrendalnie dwuznacznie.
Bezczelna łobuzeria, ciekawe jakie to są wartosci u pana Kaczyńskiego..
@Piotr 2
obawiam się, że chodzi o coś więcej: o skasowanie ostatnich zabezpieczeń ustrojowych chroniących polską demokrację. ,,Budapeszt w Warszawie”.
Wystąpienie Kaczyńskiego po wyborach
„pis otrzymał dużo a zasługuje na wiecej”, brzydko zabrzmiało, horrendalnie dwuznacznie.
Bezczelna łobuzeria, ciekawe jakie to są wartosci u pana Kaczyńskiego.. taki Don Kaczoro..
@Adam Szostkiewicz
W Polsce Budapeszt nie przejdzie……wierzę w to mocno że jednak większość Polaków nie pozwoli zmarnować efektów wielu lat walki o normalność, demokrację, sprawiedliwość…….Boże jedyny do czego dochodzi, to lata 50-te PRL-u.
Nie łudźmy się: jeśli ktoś kupuje strzelbę i naboje, a potem ładuje tę strzelbę, to naprawdę nie po to, żeby sobie wisiała na ścianie jako dekoracja.
PiS chce krok po kroku odzwyczaić nas od demokracji: żeby jego mianowańcy orzekali, czy demos dobrze zagłosował, żeby ludność wrogo się odnosiła do „wichrzycieli”, którzy nie zgadzają się ze światłymi decyzjami Najjaśniejszego Prezesa, żeby sama dyskusja uchodziła za coś zdrożnego i niewłaściwego. Już słyszę głos „świętego” oburzenia: który niby artykuł Konstytucji został złamany? Sama gęba Prezesa łamie Konstytucję, wystarczy, że się odezwie. Choć oczywiście, paragrafy też można znaleźć.
@nokraj
22 października o godz. 10:17
,,Polski Majdan”? Proszę cię bądź poważny, bądź realistą. Tego społeczeństwa nic nie poruszy. Nawet ze wzrostem crn alkoholu sobie poradzą
@Adam Szostkiewicz
22 października o godz. 11:24
Wydaje mi się, że ma Pan rację: nie sądzę by dobrozmieńcom przyświecały takie ,,proste” cele na jakie powołuje się @Piotr II.
Wydaje mi się, że PiSowi chodzi o podważenie wyniku wyborów. Przemawiają za tym przesłanki na które wskazał @zza kałuży.
Nie wydaje mi się, by chodziło , ,tylko” o ,,zasianie wątpliwości”.
Szanowny Gospodarz wznosi prośby „Boże, zmiłuj się nad Polską.” jakby, to Bóg nie miał nic do roboty patrząc co jego lud wyprawia z planetą, którą dał im w posiadanie.
PiS zapewne miał już przed wyborami przygotowany program drugiej fali „dobrej zmiany”, a tu coś się zacięło i trzeba wszelkimi sposobami niezgodnymi z obyczajem, a co gorsza z prawem wrócić na utartą ścieżkę. Zobaczymy co orzeknie TSUE w listopadzie bo ten wyrok może bardzo poważnie zachwiać już tak rozbujaną „równowagą” polskiego ustroju politycznego.
@Slawczan:
A ja mam wrazenie, ze to jest „odruch studencki”. Jak twierdzi uczelniana madrosc, studentow nie powinno sie oceniac „tuz pod progiem”, bo to zacheca do skladania protestow. Z kalkulacja: a moze sie uda, i tak to mnie nic nie kosztuje.
Sfalszowanie? Uwazam, ze „moralnie” to byloby na ich poziomie, ale jednak politycznie to zbedne ryzyko. Mozna przekupic senatorow, albo przeczekiwac senat — w koncu moze on tylko spowolnic prace parlamentu, a nie skutecznie zablokowac PiS. Te warianty nic nie kosztuja.
@Slawczan
Kaczyński nie jest naiwnym człowiekiem, to wyrachowany, cyniczny gracz….dobrze wie że wyborów do senatu już nie odbije.
Natomiast zakwestionowaniem wyników wyborów liczy na odbicie tego miliona z kawałkiem wyborców co pozwoli mu na zupełne samodzierżawie.
andrzej52
22 października o godz. 6:53
Kryterium uliczne coraz bliżej.
PiS na to tylko czeka. Nie po to Macierewicz budowal struktury wojskowe WOT aby chlopaki i dziewczyny z jej formacji ganiali sie bez sensu po lesie. I nikt w Europie nawet palcem nie ruszy, no bo skoro Francuzom i Hiszpanom wolno, to czemu na Wisla mialoby być zabronione?
chcą pełni władzy. To jasne. Szkoda gdybyśmy jako naród i społeczeństwo zaprzepascili demokrację, którą w moim przypadku wywalczyli za mnie inni. jak ci ludzie muszą się teraz czuć? TO jest straszne. a przecież było warto, mimo wszystkich błędów transformacji. zresztą bez błędów się nie da, to niemożliwe.
@aborygen
Proszę o kontakt via @listy.podany nie działa.
@PAK4
22 października o godz. 14:20
Dla PiSu utrata Senatu to ogromny dyskomfort. Dys-kom-fort! Przypominam ,,ciągi technologiczne” – ,,dziś czytanie – nad ranem ustawa” Miesiąc czasu to wuchta czasu. Iluż czarnych protestów by nie można było wtedy zorganizować. Może nawet Schetyna by zdążył obmyślić jak zachować się adekwatnie. To ogromny dyskomfort.
Kupienie senatora? Ależ oczywiście. Dla komfortu czegóż się nie zrobi. Czy jeszcze ktoś pamięta nazwisko tego padalca z dolnośląskiej ,,N”, który ,,zmienił zdanie”? PSL to nieodmiennie ekipa ,,dla Ojczyzny ratowania” na wszelaki ,,kompromis” (byle poparty nie byle czym) przygotowana. ALE TO TAKIE ORDYNARNE.
A tak ,,przeliczenie” – coś na kształt manewrów? Jak nie będą przesadnie się burzyć to może za dwa lata (bo potem koniunktura może się zmienić) ,,przećwiczy się” to na większą skalę? Na razie opozycja jakoś nie oporuje, ba myśli, że załatwi ,,ich” ichnią bronią. Problem, że to ,,oni” mają sędziów!.
Jak napisał @Zza Kauży – tydzień minął – gdzie karty go spędziły?
Może to co piszę to strachy na lachy ale…tylko od nich zależy czy w to pójdą. Tylko od nich.
Ps. żadne protesty nic nie dadzą – ba pomogą zrobic to samo co na początku pprzedniej kadencji (2015) ustawiło opozycję jako awanturników a jej głos jako kwik świń odrywanych od koryta.
,,Chcą się upewnić? Co w tym złego? Widocznie ,,ta cała opozycja” też nie jest tak cacy skoro się boi. Kurskiemu tylko pozostanie dodanie przypraw do tego przekaziora…
Miałem przyjemność być mężem zaufania Unii Demokratycznej w komisji wyborczej.Aby sfałszować głosowanie, wszyscy łącznie z komisją i obserwatorami musieliby tworzyć zwartą rodzinę ze szwagrami i pociotkami.Taki numer jest możliwy tylko w małej wiejskiej komisji,gdzie cała wieś nosi jedno nazwisko.
@baca
Ale komisji wyborczych nie ma, są komisarze wyborczy kontrolowani przez władzę, to oni mają przeliczać.
Ja wierze w Prezesa i jego gang. Jeśli nawet senatorowie zapra się i nie przejdą na jedynie słuszna stronę, zawsze przecież można podważyć ważność wyborów. Ciągle mi się wydaje, ze metodami parlamentarnymi nie pozbędziemy się tego wrzoda…
@Adam Szostkiewicz
23 października o godz. 9:33
Na takim jak @Baca myśleniu właśnie PiS bazuje. Każdy myśli, że jest jak zawsze było a przecież PiS zmienił całą ,,filozofię” wyborów po przez poddanie swej kontroli całego procesu wyborczego.
Jesteśmy już niedaleko ,,cudów nad urną”…
Te protesty PiS praktycznie nie dają żadnej szansy na powodzenie. Nawet gdyby (co jest praktycznie niemożliwe ) zostały uznane, to mi tak PiS przegrałby senat, bo tylko w jednym okręgu mógłby wygrać kandydat PiS, a to za mało. Na dokładkę protesty praktycznie nie są umotywowane (nie przedstawili żadnych dowodów, a jak to powiedział Terlecki ciekawość to nie powód, to idiotyzm , a nie dowód)
Ponowne liczenie dokonuje ta sama komicja pod nadzorem obserwatorów i kamer – nie tak łatwo tu oszukać. Oszu kac można by jedynie podmieniaj,ąc listy , a to nie jest takie proste , bo każda interwencja policji czy prokuratury jest odnotowywana i nie da się tego okryć przed opozycją.
Jakby PiS miał taka łatwość w oszukiwaniu to juz by zmanipulował wybory i miał wi,większość konstytucyjna. Ponieważ jak widac wybory poszły nie po mysli prezesa , nie są w stanie zmanipulować.
Prezes JK nie ma szansy na realizacje planu przejęcia władzy w Polsce. Liczył na poparcie ponad 55% , a wyszło 43 i utrata senatu. Teraz już większość posłów pis nie wierzy w geniusz JK i wie, że żadnego przejęcia władzy na stałe nie będzie. Na dokładkę wszyscy wiedzą, że prezes jest poważnie chory, co oczywiści wzmaga apetyty na przejęcie władzy w partii.
Śa co prawda głosy że PiS powoa swoich Komisarzy do liczenia.
cytat
„Ryszard Kalisz zarzucił PiS chęć zmiany wyniku wyborów. – PiS się już wcześniej zabezpieczał, zmieniając ordynację wyborczą. System został ustawiony przez nich. Cała sytuacja może skończyć się tak, że głosy przeliczą ponownie komisarze wyborczy z PiS. Krótko mówiąc – PiS może odwrócić wynik wyborczy – powiedział w „Faktach po faktach” w TVN24.”
Ale to tylko polityka , bo jest to niewykonalne. Nie da się liczyć bez kontroli opozycji i kamer , próba taka to byłoby samobójstwo dla PiS. Przewagę w Polsce maja przeciwnicy PiS – to niewykonalne. PiS stracił by wiarygodność w oczach swych wyborców.
@maciek.g:
Jak pisałem wyżej — sądzę, że PiS liczy na cud. To wcale popularne w Polsce liczenie (polecam lekturę skarg na zamówienia publiczne 😀 ).
Ale nie zgodzę się z tezą, że oszustwo wyborcze, wyłączenie kamer, dorzucenie głosów, albo powtarzanie wyborów do skutku byłoby „samobójstwem PiS”. Skoro skok na TK nie był, to i to by nie było.
Proszę przekazać SŁAWCZANOWI, że ten padalec to Kałuża nazwany przez Dziadula ciulem /śląskie określenie faceta bez właściwości/ był z g. Śląska i zrobił coś co powinien każdy inteligentny polityk.
Zadecydował, że nie trzech przedstawicieli SLD ale on będzie miał złotą kartę.
Poszedł „politykować” nie po to by być szarą myszą. Miał ogromne poparcie społeczne w wyborach.
Miał tak duże poparcie nie dlatego, że reprezentował Petru tylko dlatego, że reprezentował siebie a tam był znany. Złota karta to najlepsza szansa realizować własne projekty.
Czy z tego korzysta? Nie śledzę.
Jeżeli ktokolwiek z Senatorów zdecyduje się zrobić podobnie zabierając ze sobą trzech innych samodzielnie myślących – pogratuluję mu.
Konstytucja nie przewiduje mafijnego układu w Senacie.
Każdy z nich powinien teraz reprezentować siebie zgodnie z sumieniem i dla dobra Polski.
A to będzie zgodne z Konstytucją.
Kiedy wreszcie ta wojna się skończy?
Czy na pewno warto podsycać ogień? Może lepiej edukować?
Świat i tak pójdzie swoją drogą budując kolejne imperium.
Problem w tym by tym razem nie zabijać ludzi tylko ich mózgi.
Jak na razie całkiem nieźle się udaje.
To rozedrganie całego kraju – taka emanacja tezy doradcy dyktatora, niejakiego Zybertowicza.