Polacy za dymisją i komisją
Polacy chcą dymisji episkopatu i powołania niezależnej komisji śledczej na temat pedofilii w Kościele. Wyraźna większość odrzuca prawicową „narrację”, że winę za kryzys pedofilski ponoszą jedynie poszczególni księża. Na ich opinię decydujący wpływ wywarł dokument braci Sekielskich „Tylko nie mów nikomu”.
Tak wynika z dwóch najnowszych sondaży w tej sprawie opracowanych przez Kantar i Pollster. Wyniki są wielkim wsparciem dla wołania o niezależną komisję śledczą o szerokich uprawnieniach, która ma pracować nad ujawnieniem całej prawdy.
PiS nie może tych wyników ignorować. Partia Kaczyńskiego znalazła się w potrzasku. Prezes zapowiedział, że jest za komisją, ale badającą pedofilię wszędzie, a nie tylko w Kościele. Każdy widzi, że to słaby pomysł, który ma ratować Kościół instytucjonalny. Bo komisja do spraw księży pedofilów i murarzy pedofilów, celebrytów pedofilów i nauczycieli pedofilów itd. to komisja z góry skazana na porażkę. I o to pewno chodzi. Pomysł PiS to gra na zwłokę, na przeczekanie, pod hasłem „jesteśmy za, a nawet przeciw”.
Dużo poważniej wygląda komisja zapowiedziana przez Grzegorza Schetynę, a jeszcze poważniej, bo nie ma aspektu polityczno-wyborczego, komisja obywatelska w wersji proponowanej przez krąg działaczy i współpracowników stowarzyszenia Lepszy Gdańsk i fundacji pomocy ofiar księży pedofilów „Nie lękacie się”.
Może lepiej by było dla sprawy, aby projekty ze sobą nie konkurowały. Obie inicjatywy należałoby połączyć. Zbieranie podpisów pod uchwaleniem projektu ustawy sejmowej powołującej tę komisję prawdy i sprawiedliwości ma się zacząć w czerwcu. Trzeba zebrać 100 tys., co w obecnym czasie nie wydaje się trudne.
Inna wielka trudność jednak jest. Ani Kościół instytucjonalny, ani obecny obóz władzy nie mają interesu, by komisja w kształcie proponowanym przez Schetynę czy przez Komitet Obywatelski powstała. Już dziś w szeregach elektoratu prawicy panuje wielkie zamieszanie i zaniepokojenie tym, co się dzieje w społeczeństwie wskutek filmu Sekielskich.
Podobnie źle wygląda morale episkopatu. Niemal na pewno zabraknie mu chrześcijańskiej odwagi i nie odda się w całości do dyspozycji papieża Franciszka, jak uczynił to episkopat chilijski.
Marne szanse, by podało się do dymisji choćby kilku biskupów, o których mowa w filmie czy w innych publikacjach w mediach. Episkopat pójdzie po linii najmniejszego oporu: powtórzy, że pedofilia dotyczy indywidualnych księży, a oni nie ponoszą za to zbiorowej odpowiedzialności.
Platforma mówi o „państwowej” komisji śledczej. Dotykamy tu ważnej sprawy mandatu do działania. Komisja oczywiście powinna mieć taki mandat, i to jak najszerszy, z kluczowym prawem dostępu do archiwów kościelnych. Ale chyba nikt nie wierzy, że w obecnym układzie sił w parlamencie i w mediach jest to możliwe.
PiS zdobył władzę m.in. dzięki poparciu Kościoła. Ma dług wdzięczności i lęk przed utratą kościelnego poparcia. Nie zrobi w tej sprawie niczego wbrew politycznej woli episkopatu. To nie oznacza, że sprawa komisji jest przegrana, zostanie tylko odsunięta w czasie. Od obywateli, w tym wstrząśniętych katolików, zależy, na jak długo.
Komentarze
„PiS zdobył władzę między innymi dzięki poparciu Kościoła’.
1. Przejęcie władzy w Polsce przez obecną ekipę, było tak łatwe do przewidzenia, jak to, że jutro ponownie nastąpi wschód i zachód słońca. Prezes nie musiał wykazać się jakimś wyjątkowym geniuszem. Wykorzystał po prostu fakt, iż kolejne „elity” rządzące, zajęte były podziałem łupów i konsumpcją ośmiorniczek.
Tak bardzo byli oderwani od rzeczywistości i zajęci sobą w restauracji u Sowy, że nawet nie zauważyli stale rosnącej w kraju liczby osób, które ledwo wiążą koniec z końcem. Wystarczyło złożyć tej coraz liczniejszej grupie ludzi – którzy nie skorzystali na przemianach ustrojowych – kilka obietnic, które sfinansuje się z kolejnych kredytów, żeby ci, którzy nie mieli z kim przegrać, obudzili się z ręką w nocniku. Nawet Kononowicz by z nimi wygrał.
2. Gdyby wyborcy głosowali tak, jak proboszczowie radzili – nie byłoby wieloletnich rządów SLD i PO. Nie mówiąc już o Kwaśniewskim czy też Komorowskim.
Tym, co przeważyło w ostatnich wyborach – moim zdaniem – były nagrania z restauracji u Sowy, sprzeciw PiS wobec uchodźców, obietnica obniżenia wieku emerytalnego, oraz „rybka” zamiast „wędki”, czyli 500 złotych z kolejnego kredytu, który – rzecz jasna – nie PiS będzie spłacał.
Opinie, o rzekomym wpływie biskupów na decyzje wyborcze katolików , to efekt propagandy watykańskiej mającej skłonić partie polityczne do uległości wobec „głównego rozgrywającego”. Wydaje się, że – podobnie jak liczni politycy i dziennikarze – Gospodarz także dał się nabrać.
Rzeczywiście, gdyby Polacy poważnie myśleli o dymisji ePISkopatu i powołaniu niezależnej komisji wyjaśniającej, to musieli by się pozbyć najpierw PiSu bo to jest jedyna partia która stoi murem za zwyrodnialcami w sutannach i biskupami im pomagającymi to ukrywać a de fakto PiS jest i za pedofilią w kk. Na to bym nie liczył. Przypomnę tylko ostanie słowa Macierewicza o ataku na kk a takie słowa uważam, może wypowiedzieć tylko cyniczny pedofilski zwyrodnialec.
Dla sfanatyzowanych zwolenników PiS i kk nawet taki problem jak gwałcenie dzieci w kk nie dociera.
@Dezerter
A to pan ma też tożsamość polityczną. Ciekawsza wydaje mi się ta religijna. Nie słyszałem o ,,propagandzie watykańskiej” mającej nakłaniać do czegoś partie. nawet za JPII. jest niepotrzebna, bo partie prawicowe z PiS na czele ulegają biskupom bez tej propagandy.
Off topic (z prosba o przebaczenie)
Ugotowalem sobie dzis lunch, ktorego nie chce mi sie zjesc. No coz, nie zawsze idac za podszeptem wlasnych zachcianek osiagamy zamierzony cel.
@ dezerter
Zawsze mialem dziwne, podswiadome przekonanie, ze to jakis przebieraniec.
Nie rozumiem tej narodowej milosci do komisji roznej masci. Zadna, procz moze rywinowskiej, nie przyniosla rezultatu procz tego wypromowaly na „politykow” takie egzamplarze jak Ziobro, Blochowiakowa, Kempa. Suskiego nie trzeba bylo promowac bo on byl i bedzie „gwiazda”.
Od miesiecy w parafiach i kuriach furcza niszczarki dokumentow, wiec z komisji ds pedofili, gdyby taka doszla do skutku, biskupii wychodzic beda z usmieszkami zwyciezcow. Po co ta farsa? Poza tym, do scigania zbrodniarzy-pedolfilow i ich obroncow jest prokuratura i policja a nie towarzystwa wzajemnej adoracji jakimi sa komisje.
Jakos mam ostatnio wrazenie, ze spoleczenstwa wpienione glupota lub bezczynnoscia swoich rzadow biora sprawy w swoje rece vide Francuzi i Anglicy (srodowisko). Jakby tak Polacy gremialnie wzieli sie za KK. Omijali koscioly, zmusili samorzady do wyprowadzenia religi ze szkol, przestali zapraszac ksiezay na swiecenia lawek w parkach czy wozow strazackich toby sie moze biskupi i reszta obudzili. Krok nastepny to rewizja lub wypowiedzenie Konkordatu to marzenie scietej glowy
Pomarzyć zawsze „se” można…
dezerter83
20 maja o godz. 22:28
Cała sprawa opiera się na kasie.Nie truj chłopie.
@dezerter83:
Ja wśród znajomych widzę prostą relację — jeśli popierają PiS to niemal zawsze są tradycjonalistycznymi katolikami.
Mam dwa podejrzenia, że PiS mogą popierać osoby o innych poglądach. W jednym przypadku, ktoś długo chory na Korwina. W drugim przypadku, osoba bednaj, której 500+ w życiu wiele zmieniło.
Oczwiście, to nie jest tak, że chodziło tylko o Kościół, ale podejrzewam, że bez Kościoła poparcie dla PiSu byłoby kilkukrotnie niższe.
A „ośmiorniczki”? Cóż, jeśli oderwanie od życia i ośmiorniczki miały znaczenie, to dlaczego afery PIS nie szkodzą tej partii?
Kościół nie zgodzi się na wgląd w swoje akta, więc ew. komisja będzie mogła najwyżej rozmawiać z ofiarami. Presja społeczna jest tu konieczna: wydawałoby się oczywiste, że katoliccy rodzice wolą nie narażać swoich dzieci na gwałty, ale w Polsce nic nie jest oczywiste. W praktyce rodzice często chyba wolą zamykać oczy, więc trudno się dziwić księżom, że też wolą zamykać oczy. Święta hipokryzja to główna religia panująca, mało kto chce, żeby prawda nas wyzwalała.
@ pawel markiewicz 21 maja o godz. 6:00
„Od zawsze” lubujemy się w szlachetnych gestach i słowach z których niewiele wynika w konsekwencji, czyli w pozoracji – komisje tego wzorcowym przykładem, do tego promocja gwiazd tych komisji, czyli same plusy dla ich organizatorów.
Dokąd mają iść Polacy którzy ominęli kościół w niedzielne przedpołudnie? Człowiek zwierzęciem stadnym jest, wizyta w kościele daje mu możliwość obejrzenia bliźnich i – sądząc po powszechnym braku skupienia i czysto odruchowym markowaniu gestów religijnych – to może najważniejszy aspekt „zaliczania” kolejnej mszy. Częściowo funkcję miejsca skupiania się ludzi wypełniają galerie handlowe, ale nie wszędzie są, ostatnio w niedzielę nieczynne i w nich przeważa anonimowy tłum, trudniej napotkać sąsiadów i znajomych. Internet fizycznej bliskości póki co nie zastępuje. W zaniku są miejsca spotkań typu kluby, stowarzyszenia itp., tudzież organizacje w rodzaju harcerstwa czy kółek gospodyń.
Wniosek: będą dalej do kościoła chodzić!.
Kościół to przedsięwzięcie o charakterze prywatnym, nie ma więc powodu, by przestępców w sutannach ścigała parlamentarna komisja śledcza. Sądzę, że grupa kompetentnych prokuratorów wspomagana przez oskarżycieli posiłkowych powinna poradzić sobie ze zdemaskowaniem zbrodniczego systemu stworzonego przez duchownych. Powołanie parlamentarnej komisji śledczej jest wskazane, ale w celu ujawnienia działań korupcyjnych, których beneficjentem był Kościół.
Wczoraj wieczorem obok mojego domu przechodził olbrzymi tłum ludzi, śpiewając i modląc się. Na końcu szła sąsiadka /nauczycielka, zaciekła przeciwniczka PIS u, świetnie ogarniająca realia KK/. Wyjaśniła, że jest to uroczystość naszej parafii.
Zrozumiałem, że się mylę. Sądząc po nastrojach wywołanych ostatnimi atakami na Kościół Katolicki oczekiwał bym kilkunastu staruszek w beretach w towarzystwie klubu Gazety Polskiej.
Ci ludzie wiedzą o grzechach księży od zawsze. Staruszka opowiedziała mi o swojej wycieczce do Irlandii i klasztoru który kiedyś organizował „usługi” dla księży.
Zrozumiałem, że dla nich /katolików wierzących/ ich wiara to fundamenty których nie pozwolą pod sobą rozbijać.
Wszelkie chore pomysły o komisjach śledczych wymyślane wyłącznie w celu rozniecenia nienawiści potępią bo odbiorą jak atak na siebie.
..jednak w Polsce jest ,,stado bezkarnych ,,chronionych prawem i sprawiedliwoscią w skocie PIS !!
Kto tu biegły na tym blogu w egzegezie Starego Testamentu? Ileż to sprawiedliwych musiało się znaleźć w Sodomie i Gomorze by Jahwe mógł oszczędzić ich mieszkańców? Czy znajdzie się tylu sprawiedliwych w episkopacie by postulowana przez Gospodarza komisja niczym biblijny Jahwe oszczędził przynajmniej w części stowarzyszenie hedonistów i sybarytów, zwane Episkopatem Polskim?
Episkopatowi, celem przypomnienia nakazów moralnych przydałaby się obowiązkowa lektura znakomitego, napisanego ze swadą i humorem przez Dawida Warszawskiego zbioru felietonów pt. ” 54 komentarze do Tory”. Albo równie świetnego zbioru „Midrasze” Pawła Śpiewaka. Skoro lektura i przestrzeganie nakazów ewangelicznych tak im obrzydła.
Wracając do meritum komisja śledcza powinna powstać, ale moim skromnym zdaniem niewielkie są na nią szanse. Znając niewolniczą uległość naszych polityków, wobec KrK nie będzie na nią chętnych, a jeżeli już to pod przymusem, albo w drodze losowania. Chyba że partia Biedronia Wiosna stanie się silniejszym graczem niż obecnie, a w ich szeregach znajdą się wolontariusze odnowy w co też powątpiewam.
Ale, ale. Zgrozą może przejmować wysoce prawdopodobny sukces w tych i przyszłych wyborach zbioru politycznego pod nazwą Konfederacja. Nie bardzo rozumiem skąd się bierze zachwyt części publicystów podkreślających fakt odebrania przez nich głosów PiS. Owszem głosy im odbiorą, ale przyczynią się do powstania hybrydy politycznej PiS – Konfederacja, przy której obecne rządy będziemy wspominać z rozrzewnieniem. Z dużym prawdopodobieństwem Konfederacja wejdzie jesienią w alians powyborczy z PiS. Wyobrażają sobie Państwo taką oto konfigurację:
Wicepremier i minister od czegoś ważnego, np obrony: Janusz Korwin-Mikke
Minister Kultury: Robert Winnicki
Minister Edukacji: Kaja Godek
Szef MSW: Grzegorz Braun
rzecznik rządu: Wojciech Cejrowski
A w rezerwie do rządzenia jest jeszcze lista zacnych nazwisk: Bosak, Tumanowicz etc.
Tak może wyglądać nasz krajobraz polityczny po jesiennych wyborach.
Mam nawet skład takiej komisji (po ew. zwycięstwie KO w jesiennych wyborach)
Żalek
Biernacki
Królikowski
Sienkiewicz
Giertych
Kamysz
Z opozycji:
Krynicka
Piotrowicz
Gowin
Godek
Ufam, że taki doborowy zespół uspokoi maluczkich. Szczególne nadzieje pokładam w Piotrowiczu – ma praktykę.
Komisja ,to odsunięcie spraw na lata.Wymuszanie od prokuratury decyzji w sprawie pedefilów ,na dziś niezbędne.Ale to dziś może być na jesieni ,jak przed TS ,tłumaczyć się będą obecni bonzowie ,siatki ,no jakiej?
@rysczc
Proszę się ocknąć. Polecam dokładniejsze przestudiowanie upadku Kościoła w Irlandii. Tam też był czas, że wierni odbierali krytykę polityki kościelnej jako atak na siebie. Przełomem była niezależna komisja śledcza. Ludziom łuski spadły z oczu. Mogą dalej wierzyć, nie muszą chodzić do kościoła.
pawel markiewicz
21 maja o godz. 6:00
Ostatecznie tylko sprzeciw wiernych może zmusić skłonić Kościól do zmiany kadr i zaprzestania interwencji w politykę. Jednak powołanie komisji do badania pedofilii w Kościele wysłałoby dwa ważne sygnały. Po pierwsze do ludzi zaczęłoby docierać, że duchowni nie są kastą uprzywilejowaną i powinni podlegać prawu tak samo jak inni. Po drugie państwo zaznaczyłoby swoją niezależność od Kościoła.
Jest jeszcze jeden możliwy skutek – ściganie pedofilii mogłoby zachęcić do ujawnienia innych wykroczeń Kościoła, np. w sprawach majątkowych.
Póki rządzi PiS niemożliwe wydaje się rozliczenie Kościoła, ale zmian w świadomości ludzi nic już nie zatrzyma i konfronatcja władzy świeckiej z Kościołem musi u nas nastąpić.
Obawiam się, że jeśli to Schetyna stworzy komisję badającą sprawę pedofilii w kościele, to biskupi też będą mogli spać spokojnie. Wyjdzie z tego tyle samo, co wyszło z niegdysiejszych deklaracji Tuska, że nie będzie rozmawiał z biskupami z pozycji kolan i że fundusz kościelny zostanie zlikwidowany. Jeśli PO dojdzie do władzy – to dopiero nasze dzieci dożyją rozliczenia pedofili w sutannach. Jeśli przy władzy utrzyma się PiS – to… być może… nasze prawnuki. Bo nasi politycy wciąż wolą klęczeć przed księdzem niż przed Panem Bogiem (w dodatku PiS – jak wiadomo – szczególnie upodobał sobie klęczenie przed Rydzykiem). Wbrew pierwszemu przykazaniu zresztą.
rysszc
21 maja o godz. 10:20
Adam Szostkiewicz
21 maja o godz. 14:56
A ja nie widzę nic złego w postawie wspomnianej przez pana Rysszc nauczycielki. Jestem zajadłym przeciwnikiem PiS, ostro sprzeciwiam się hipokryzji duchownych (nie tylko w kwestii pedofilii), na tacę nie daję (tym bardziej, że mają wystarczająco dużo kasy z moich podatków), wdaję się w ostre spory z moherami i pisuarami (duchownymi i świeckimi), ale dlaczego miałbym nie brać udziału w uroczystościach kościelnych, jeśli to robię dla Boga, nie dla księdza?
Trudno oceniać na podstawie sondaży, czy Polacy chcą dymisji episkopatu. A nawet jeśli chcą, to którzy Polacy. Najbardziej wiarygodnym sondażem jest uczestnictwo w nabożeństwach, a to się nie zmieniło. A więc sondaże Kantara i Pollstera niekoniecznie są wiarygodne. Podobno modlić się, czyli pogadać sobie z Bogiem, można wszędzie, nie tylko w kościele, a więc obecność na nabożeństwach ma swoją wymowę.
KK ma swoje grzechy i grzeszki. Szczególnie polski KK. Ale pedofilia jest najmniejszym z nich i jestem przekonany, że procent pedofilów wśród księży nie różni się w istocie od innych grup zawodowych. Też bym chciał, by polski KK został rozliczony, ale za chciwość, pychę, arogancję. Ale uderzono akurat w miejsce, które ma obecnie największy „aplauz” wśród „postępowców” Zachodu. I to już od dłuższego czasu. Trudno się oprzeć wrażeniu, że jest to dobrze zorganizowana akcja ataku na KK, w której przestają działać dotychczasowe reguły prawne i okazuje się, że gdyby jakiś ksiądz 30 lat temu zamordował małolata, to dzisiaj nikt by się go nie czepiał. A za molestunek sprzed 30 lat pójdzie siedzieć.
Pisze pan redaktor, że PiS nie może tych wyników ignorować. A ja sądzę, że ta afera może być dla PiSu szczęśliwym trafem. Kościół w tarapatach potrafi być niezwykle potulny wobec władzy, nawet jeśli zgrzyta przy tym zębami. Co wykazały czasy zaborów, Sanacji i komuny.
Pan Wojtek
21 maja o godz. 16:55
„dlaczego miałbym nie brać udziału w uroczystościach kościelnych, jeśli to robię dla Boga, nie dla księdza?”
A może zanim zrobimy coś, co w naszym mniemaniu spotka się z uznaniem Boga, to warto wpierw się dowiedzieć, czego tak naprawdę On od nas oczekuje ?
@lubat
No niecałkiem, ale nie ma tu miejsca na dyskusję historyczną.dziś ważna jest przyszłość i tu faktycznie rola episkopatu jest dziś, ,potulna’ wobec obecnej władzy
@rysszc 21 maja, 10:20
“Wszelkie chore pomysły o komisjach śledczych wymyślane wyłącznie w celu rozniecenia nienawiści…”
Skąd przekonanie, że powołanie komisji badającej skalę pedofilii w Kościele byłoby rozniecaniem nienawiści? Czy u źródła kodeksu karnego, obowiązującego wszystkich obywateli, leży nienawiść? Czy ktokolwiek może stać ponad prawem tylko dlatego, że ma ślepe poparcie jakiejś grupy ludzi?
@lubat 21 maja, 17:36
“KK ma swoje grzechy i grzeszki. Szczególnie polski KK. Ale pedofilia jest najmniejszym z nich i jestem przekonany, że procent pedofilów wśród księży nie różni się w istocie od innych grup zawodowych”.
Nie podzielam tego przekonania. Celibat księży daje doskonałe alibi pedofilom -nie muszą się nikomu tłumaczyć dlaczego się nie żenią – a jednocześnie pozycja duchownego zapewnia im częsty kontakt z dziećmi. Pod tym ostatnim względem z Kościołem nie może konkurować żadna inna instytucja. Jest to zjawiskiem przez Kościół niezamierzonym ale stanowi niewątpliwie poważny problem.
Nie można też pominąć faktu, że celibat skłania niektórych księży nie będących pedofilami do zachowań zastępczych. Molestują oni dzieci, bo te łatwiej zastraszyć i zmusić do milczenia.
Obóz władzy udaje, że w Kościele nie ma problemu pedofilii i będzie robić wszystko, by sprawę rozmyć. Przyjęcie jednak tezy, że pedofilia wśród księży ma taki sam zasięg jak w całym społeczeństwie prowadzi do paraliżujących konstatacji. Tu muszę posłużyć się matematyką:
Episkopat ogłosił, że w okresie od 1990 r. do połowy 2018 r. 382 pedofilów w sutannach skrzywdziło 625 nieletnich. To znaczy że na jednego duchownego przestępcę przypada 1,6 ofiary. Jeśli przyjmiemy, że w kraju jest 25 tys. księży (ostatnie dane mówiły nawet o ponad 30 tys.) to znaczy , że odsetek pedofilów w „branży” przekracza 1,5 procent ( 382 :25.000=0,01528×100%). Jeśli te dane przeniesiemy na całą męską część społeczeństwa to się okazuje, że w kraju mamy 150 tysięcy pedofilów, którzy dopuścili się przestępstw na prawie 250 tysiącach ofiar!
W rachunku uwzględniłem 10 mln. mężczyzn spośród 18,5 mln ogólnej ich liczby (wg.GUS ) – wiadomo część z nich to dzieci i młodzież, inni to starcy. (10mln.x1,5%=150000×1,6=240.000) . To oznacza , że rocznie (240.000:28,5 roku) 8,5 tys. dzieci staje się ofiarami przestępców seksualnych.W wiezieniach przebywa kilkuset pedofilów.
Jest aż tak źle?
Ta potulność panie Adamie to złuda..,to poza,..i coś tam jeszcze. Ta INSTYTUCJA ma 2000 letnia praktykę w lubieżnych stosunkach z wladzą. Kazdą władzą nieomal.
Krótkim wyjatkiem byli Jakobini ale ten wyjatek tak czy owak był trudny nie tylko dla Francji ale całego świata. Ja osobiscie spodziewam się obecnie licznych cudów na działkach na murach więzień itp z udziałem Matki Boskiej Jasnogórskiej ..albo innnej??. Nurt parafialno -kołtuński to bardzo duza sila..Tez potrafi coś sparaliżować!!!
Gdy po Wiosnie Ludów Europa znowu się wymykała z objęć Watykanu…zdarzylo sie kilka spektakularnych ,,cudów” z udziałem dzieci dotkniętych wadami emocjonalnymi i psychicznymi. Ambonalna propaganda szybko wykorzystala te ,,interwencje Niebios w wiadomym celu. Gdy w 1964 r po wojnie secesyjnej ogłoszono w Ameryce tolerancję religijna i oddzielenie religii od Państwa katolickie objawienia maryjno – faustyńskie oglosiły wypuszczenie Belzebuba a Piekła.
Wielu polskich katolików to powtarza. do dzisiaj.
,,Za chwilę jednak i w Polsce będzie Chile” nie nie nie przez Pinocheta ani nie jakiegoś generalisimussa maximusa…Jesli Franciszek wysyła tu swojego kardynała tzzn. Spizowa Brama boi się że TO PRZELOM W HISTORII.
Wypieprzenie na ,,zbita buzię ”Epidiaskopu w Chile to fakt..i polski kl;er o tym wie..
Gorzej z dewotkami..w parafii..bo jak to ujął Jędrek Mleczko :..,, kobieta jest faktem..a z faktem sie nie dyskutuje”. Tym bardziej z dewotkami sie nie da.
Przyklad pewnej posłanki która sama sobie przypisuje,, wdzięk”..usuwa ew.wątpliwości. Czas prawa zycia oraz postep ..informatyczno propagandowy minaczej jakoś dzialaja w mózgu zaimpregnowanym woda z kropielnicy.
Pozdrawiam!
.
— Dymisja Pana Bozi —
.
Rozmowy niedokończone z annałów
Polskich Suverenek..
„Słuchy mnię doszły że będą dymisje
u Przewielebnych, podobno jakieś tam
szfindle z małolatami, a ja tam w to
wszystko moja paniusiu nie wierzę
Syn sąsiadów coś tam bąkał że mu
Pan Proboszcz chciał włożyć to i owo
ale dokładnie nie pamięta co i gdzie
bo przedobrzył z winem mszalnym
i film mu się urwał na poczęstunku
w zakrystii po sumie
Syn się odgrażał że już nie będzie
dzwonił na podniesienie, eh ta dzisiejsza
młodzież, mówię Pani, żadnego szacunku
dla starszych, a Ksiądz Proboszcz taki
miły człowiek
Pani Basia co to sprząta i gotuje na
plebanii mówiła że Ksiądz Proboszcz
ani razu nie próbował się do niej dobrać,
a ona taka samotna, potrzebuje trochę
ciepła…
Bo z księdzem jak by co.., to grzechu nie
ma mówię pani, schludnie tak, no i ten opłatek
w niedzielę to się dostaje z uśmiechem, nawet
spowiadać się nie trzeba, sama próbowałam
za poprzedniego proboszcza jak mój Waldek
zaniemógł…”
Panie Suveren czemu cały ten syf zwalać na
podwykonawców, gdyby Pan Bozia naprawdę
istniał to przecież by zagrzmiał, zstąpił na
ziemię i zrobił kuku komu trzeba.
To co Panie Suveren może go wcale nie ma❓
.
~
Aby zwalczyć pedofilię w kościele rzymskim zwącym się katolickim, to dziś nie wystarczy już tylko znieść celibat ale trzeba by jeszcze wprowadzić małżeństwa jednopłciowe, jako że kościół ten przyciąga do siebie, z powodu owego celibatu, wszelakich odmieńców seksualnych czyli mówiąc po prostu – zboczeńców seksualnych. Który normalny mężczyzna zdecyduje się bowiem na 100% dobrowolnie na celibat? Żaden, a więc na księży w kościele rzymskim zwącym się katolickim idą albo zboczeńcy seksualni – najczęściej homoseksualiści, ale także pedofile, nekrofile (pogrzeby!) i zoofile (baranki i owieczki „boże”) albo też osobnicy doszczętnie skorumpowani, całkowicie zakłamani, decydujący się na życie z kłamstwa i oszustwa. 🙁
Lubat 21 maja o godz. 17:36
1. Ponieważ ludzka psychika jest niemalże w 100% irracjonalna i stąd aż tak bardzo podatna na psychozy na tle religijnym, niestety zbiorowe i powszechne, to mamy to co mamy, czyli znów od roku 1989 kościół dominujący w Polsce państwo.
2. Bogu twoja obecność na uroczystościach czy zgromadzeniach religijnych NIE jest potrzebna. Ona jest potrzebna tylko klerowi.
3. Pedofilia jest jednym z głównych grzechów kościoła rzymskiego zwącego się katolickim, gdyż kościół ten przyciąga do siebie, z powodu głównie celibatu, wszelakich odmieńców seksualnych. Który normalny mężczyzna zdecyduje się bowiem na 100% dobrowolnie na celibat? Żaden, a więc na księży („kapłanów”) w kościele rzymskim zwącym się katolickim idą nie tylko homoseksualiści, ale także pedofile, nekrofile (pogrzeby!) i zoofile (baranki i owieczki „boże”) albo też osobnicy doszczętnie skorumpowani, całkowicie zakłamani, decydujący się na życie z kłamstwa i oszustwa. Tak więc aby zwalczyć pedofilię w kościele rzymskim zwącym się katolickim, to dziś nie wystarczy już tylko znieść celibat ale trzeba by jeszcze wprowadzić małżeństwa jednopłciowe, jako że większość kleru to nie są i to od dawien dawna osoby o heteroseksualnej orientacji.
4. Procent pedofilów wśród księży różni się więc istotnie i na niekorzyść od innych grup zawodowych, jako że kościół ten przyciąga do siebie, z powodu głównie celibatu, wszelakich odmieńców seksualnych.
5. Kościół za zaborów, Sanacji i komuny współpracował z władzą i współpracuje dalej, na zasadzie „pokorne cielę dwie matki ssie”: „Dla ludu religia jest prawdą, dla mędrców fałszem, a dla władców jest ona po prostu użyteczna” (Seneka Młodszy).
Tydzien starczyl zeby zainteresowanie opadlo, juz widac ze bardziej ciekawy jest majatek premiera niz biskupi kryjacy pedofilow. Po pierwszych reakcjach biskupa Polaka wracamy na stare tory – dzis wlasnie pan biskup Gołębiewski powiedzial o Sekielskich „zaszczycili mnie bardzo ładnie. Kiedyś „Trybuna Ludu” tak zaszczycała kapłanów”. Bylo, minelo, no to o co chodzi?
Premier juz zapowiedzial panstwowa komisje ds. pedofilli nie tylko w kosciele, wiec w zasadzie mozna sobie wyobrazic jak bardzo rzecz sie rozmyje do jesieni. Swiete oburzenie politykow z kazdej stony to dzis tylko zagrywka wyborcza.
lubat
21 maja o godz. 17:36
„że procent pedofilów wśród księży nie różni się w istocie od innych grup zawodowych. ”
Myślę że bardzo się pan myli jest o wiele większa, bezkarność temu sprzyja a jednym jest ukrywanie pedofilii w KK . Dalszym są media katolickie np. Rydzyka piszące o kolejnym ataku na KK, także polityków PiSu. Ma to na celu jedno zastraszenie i wyśmianie ofiar. Zmuszenie ich do milczenia pokazanie im że i tak ze zwyrodnialcami nie wygrają. Proszę sobie przypomnieć choćby historię bezkarności pedofilii, taki Marcial Maciel Degollado w Legionie Chrystusa.
Komisja komisją, ale strach przed ewentualnymi wypłatami odszkodowań dla ofiar katolickich „duchownych” orgazmotronów nie pozwala na nadzieję, że w Polsce nastapi w miarę cywilizowane rozwiązywanie zaległych zbrodni i ich ofiar.
Przypomnę, że tylko w jednej diecezji USA – The New York Archdiocese is the second largest in the country after the Los Angeles Archdiocese – liczącej 2.8 miliona parafian, 300 parafii i 200 szkół.
W ostatnich 3. latach 350 osób otrzymało 65 milionów dolarów w ramach programu kompensacji dla ofiar prowadzonego przez archidiecezję.
W latach 2000-tych różne diecezje i archidiecezje w USA nadal rozstrzygały spory z ofiarami nadużyć seksualnych „prywatnie”.
Kościół katolicki zapłacił ponad 3 miliardy dolarów ofiarom w całych Stanach Zjednoczonych, w wyniku czego 19 diecezji i zakonów złożyło wniosek o upadłość.
Na przykład w 2007 r. Arcybiskup Roger Mahony z Los Angeles zezwolił na wypłatę 660 milionów dolarów 500 ofiarom, które wniosły oskarżenia przeciwko 220 duchownym w tej diecezji.
——————————————-
Polacy zawsze szczycili się tym, że są lepsi od Amerykanów…
Nie jest wykluczone, bo polskie księdze to „cicha woda”…
zatem u nas skala bankructw mogłaby być znacznie większa, bo i członków sporo.
————————
Tylko rozwiązanie spółki KoKa… i ewnualne ufondowanie nowej organizacji…
Jeszcze to: Skoro mowa o pedofilii to warto dodac, ze Australia miala niedawno specjalna komisje badajaca sprawe instytucyjnych reakcji na przypadki seksualnego molestowania dzieci (Royal Commission into Institutional Responses to Child Sexual Abuse). Komisja pracowala ponad 5 lat i w czasie 8000 sesji przesluchala ponad 1200 swiadkow.
Wyniki prac Komisji sa porazajace: prawie 62% przypadkow seksualnego molestowania dzieci mialo miejsce w organizacjach nalezacych do Kosciola Katolickiego, 94% ofiar cierpialo wskutek powaznych zaburzen psychicznych, ktore doprowadzily czesc z nich do samobojstw, ponad polowa ofiar miala problemy w relacjach partnerskich, szkole, pracy, itd. Sredni okres czasu od popelnienie przestepstwa do jego zglosznia wynosil az 33 lata.
Komisja zglosila tez szereg wnioskow wsrod ktorych byla rekomendacjia zniesienia tajemnicy spowiedzi w przypadkach seksualnego molestowania dzieci.
Warto zapoznac sie z wynikami prac Komisji, ktore latwo znalezc w internecie, nie moge podac linku bo najpewniej caly moj post zostanie wyciety.
https://hartman.blog.polityka.pl/2019/05/16/morawiecki-wytarl-sobie-mna-gebe/
@jakesh
Nie z każdej strony, z jednej strony.
@ host
Obejrzalem ostatnia Loze Prasowa z panskim udzialem. Byl pan jedyna osoba, ktora wspomniala o zagrozeniach cywilizacyjnych zwiazanych ze zmianami klimatycznymi. Wielki szacun! Po tym “szacun” poczulem sie o 40 lat mlodszy. The rejuvenating effect of adolescent jargon.
@aborygen
@Pan Wojtek:
Ale ryszc mówi o „atakach na Kościół”. A to już wyrażenie sekciarskie — tak sytuacji nie odczytuja w odniesieniu do filmu Sekielskich i jego pokłosia, nie tylko świeccy, ale i większość duchowieństwa.
@kruk:
W „Sodomie” pada, dla mnie dość racjonalny argument, że celibat stanu duchownego jest świetnym wyjściem dla homoseksualistów w konserwatywnych społeczeństwach: nie tylko nie muszą się tłumaczyć z braku ożenku, ale i nie widzą dla siebie takiej drogi życiowej — jako mężowie i ojcowie. I że nawet spadek powołań, to właśnie efekt otwarcia innych perspektyw dla homoseksualistów w nowoczesnych społeczeństwach.
Ale nie pedofili.
Natomiast druga rzecz, o której mówisz, czyli molestowanie dzieci jako pewne zachowanie zastępcze, to myślę, że masz rację. Zresztą wciąż mówimy „pedofilia”, a tymczasem bardzo często są to zachowania wobec nastolatków, którzy mają już „cechy płciowe”, mogące pociągać seksualnie „normalnych” hetero-, czy homoseksualistów.
Paradoksalnie im bardziej będą szli w zaparte i ” wygrywali”, tym bardziej przegrają, bo to przecież dopiero POCZATEK…Choć doświadczenia Australii, Belgii, Holandii, Niemiec, USA, Irlandii wskazują na to,że „Watykan już upadł” ( za Nostradamusem i Romanem Nacht z NTV) to czeka nas czas NAJTRUDNIEJSZY.Tak jest gdy bestia jet ranna i upada.Na oślep macha wszystkimi swoimi odnogami i dziwić nie może,że Pinokio na przykład chce powołać komisje d/s pedofili wśród murarzy.szewców i …
To by dopiero było POLOWANIE. Tym razem nie na czarownice, co jest odmianą bardzo znaczącą, bo polowanie odbyłoby się jednak na właścicieli męskich organów płciowych, które- jak sądzę- zadecydują nie tylko w sprawach pedofili…
@dezerter83
21 maja o godz. 18:53
Ja sprawę widzę tak: pomijając parę chlubnych wyjątków (jak np. bp. Ryś) polski episkopat to koszmarna stajnia Augiasza, którą naszymi ludzkimi siłami trzeba by czyścić – w optymistycznym wariancie – ładnych kilkadziesiąt lat. Ale z Bożą pomocą – oczyścimy ją szybciej. Dlatego warto prosić Boga o pomoc w położeniu kresu pedofilii, hipokryzji, pazerności, pysze, nietolerancji i innym nazbyt powszechnym grzechom polskich biskupów (i duchownych niższego szczebla oczywiście też). Prosić można na różne sposoby: w domowym zaciszu, na spacerze, na wycieczce, przed przydrożną kapliczką, w pustym kościele… ale też na mszy czy podczas innej uroczystości religijnej.
Oczywiście inni mogą mieć w tej kwestii inny pogląd i ja to szanuję. Oczekuję tylko tego, że ci inni uszanują również mnie.
https://wiadomosci.wp.pl/kanada-rozlicza-sie-z-tragicznej-historii-indianskich-dzieci-6036654556312193a
@ lubat
21 maja o godz. 17:36
„Najbardziej wiarygodnym sondażem jest uczestnictwo w nabożeństwach, a to się nie zmieniło.”
Moim zdaniem to żaden sondaż. Ja też uczestniczę w nabożeństwach (już wyżej wytłumaczyłem dlaczego – robię to dla Boga, nie dla księdza), co nie zmienia faktu, że jestem oburzony postępowaniem episkopatu wobec przypadków pedofilii i uważam, że pierwszym krokiem (i nie ostatnim!) powinno być to, że cały polski episkopat powinien honorowo podać się do dymisji. Wiem, marzenie ściętej głowy 🙁
„jestem przekonany, że procent pedofilów wśród księży nie różni się w istocie od innych grup zawodowych”
A ja nie jestem. Ale tak czy siak, nie tylko o procenty chodzi, ale też o to, że… a) ksiądz-pedofil, jako osoba budząca z reguły zaufanie, uchodząca i chcąca uchodzić za autorytet moralny, to coś bardziej skandalicznego niż np. murarz-pedofil, b) w żadnej innej grupie nie ma takiego systemowego zamiatania kwestii pedofilii pod dywan, jak w KK (jak to było w jakimś memie: konduktor przyłapany na pedofilii idzie do więzienia, a nie do innego wagonu).
„gdyby jakiś ksiądz 30 lat temu zamordował małolata, to dzisiaj nikt by się go nie czepiał. A za molestunek sprzed 30 lat pójdzie siedzieć.”
Po pierwsze, chyba nie pójdzie, bo nawet jeśli uchwalą, że pedofilia się nie przedawnia, to przecież prawo nie może działać wstecz (chociaż… przy pisowskich rządach wszystko jest możliwe). Po drugie, co by nie gadać, księża-mordercy stanowią dużo rzadsze zjawisko niż księża-pedofile i stąd właśnie koncentracja na tym problemie.
„A ja sądzę, że ta afera może być dla PiSu szczęśliwym trafem.”
Oby Pan nie miał racji. Oby…
Wydawało mi się, że to ja cały czas jestem „Ocknięty” i teraz, po lekturze wpisów pod poprzednim felietonem odnoszę wrażenie, że uczestniczę w kółku nawiedzonych inaczej.
Potok bezinteresownej nienawiści do KK. Co zyskają jak kościoły będą puste. Obnażą się na innego rodzaju indoktrynacje. Dopuszczą do tworzenia Nowego Wspaniałego Świata. Może wg Huxleya, może Orwella a może Gramsciego? Ten ostatni już jest w mózgach wielu tu piszących.
Wszystkie religie są wymysłem potrzebujących stabilizacji ludzi i atak na jedną z nich, nam najbliższą, uważam za głupotę.
Od intelektualistów /a takim nie jestem/ oczekuję propozycji naprawy obecnej sytuacji, potępienia przestępców w sutannach ale również przyzwoitości w atakach politycznych. Oczekuję uczciwej oceny wszystkich aktywnych polityków i dłuższej pamięci niż na jeden sezon polityczny.
@rysszs
Nie, nie jest pan ,,ocknięty”. Tematem nie jest miejsce religii w ludzkim społeczeństwie, tylko zbrodnie seksualne w Kościele katolickim w Polsce i ich ukrywanie. Radykalna krytyka w tej dziedzinie nie jest nienawiścią, tylko apelem o wykorzenienie zła w instytucji, która głosi, że ucieleśnia i broni Dobra.
@Pan Wojtek:
Zlikwiduj klerykalizm, a jakość biskupów podskoczy.
Serio: nie mam poczucia, że to są zawsze źli ludzi. Kilku karierowiczów się zdarzy, oczywiście. Ale większość to raczej kwestia wieloletniej uniżności wszystkich dookoła wobec półboga. Zabija to wrażliwość na ból innych, a podnosi wrażliwość na ocenę własnej osoby.
Ale… Podczytałem sobie o TFP. W sumie, to może być dużo gorzej niż z naszym episkopatem.
On point:
‚- Nie rozumiem zresztą, po co Kościół zajmuje się obsesyjnie seksem? Nie widzę troski o biednych, otwierania się na obcych. Ciągle seks i budowanie tabu. Tworzą chorobliwą pokusę. Księża myślą o seksie jak więźniowie o wolności. Deformuje ich to oraz ich ofiary.’
‚ – Film pokazuje też system chronienia pedofilów przez Kościół. Widać było panikę. Mamy potężną instytucję, która jest pozbawiona wszelkiej kontroli społecznej‚. (MS)
Działalność zer:
‚Kodeks karny, którego nowelizacja jak burza przeszła przez Sejm, ma liczne błędy. Najpoważniejszy z nich dotyczy depenalizacji jednego z przestępstw przeciwko nieletnim. Zbigniew Ziobro broni się, ale przyznaje, że Senat mógłby nanieść poprawki.
– Czegoś takiego jeszcze nie widziałam – powiedziała „DGP” prof. Ewa Łętowska’.
‚W Kodeksie karnym w zasadzie zniesiono karalność (dekryminalizacja) i złagodzono odpowiedzialność karną za „doprowadzenie małoletniego do lat 15 do obcowania płciowego”.
‚Uchwalona ustawa znosi karalność czynu polegającego na doprowadzeniu małoletniego do lat 15 do obcowania płciowego (obecny art. 200 § 1 k.k., znowelizowany art. 200 § 1-4 k.k.), a więc zawęża odpowiedzialność za przestępstwa pedofilskie względem aktualnego stanu prawnego‚.
‚Można toczyć spór, czy rzeczywiście doszło do depenalizacji, bo w naszej ocenie tego typu zachowania są dalej penalizowane na podstawie przepisów o pomocnictwie‚.(Ziobro)
‚Czegoś takiego jeszcze nie widziałam. (…) Ta nowelizacja jest dowodem albo cynizmu, albo kompletnego braku szacunku już nawet nie do sprawowanej funkcji, ale choćby zachowywania pozorów. W PRL (pamiętam!) jednak dbano przynajmniej o decorum.’ (Łętowska)
——————————————–
Nic tylko pedofilować ostorozno i … bezkarnie.
Pan Wojtek
22 maja o godz. 11:35
Zachowujesz się więc jak większość Niemców podczas II wojny światowej, którzy uczęszczali na Parteitagi NSDAP dla wyższej (tu narodowej) idei a nie jako wyraz poparcia dla Holokaustu, kacetów czy też dla lokalnego Gauleitera, który mógł być np. homoseksualistą.
22 maja o godz. 10:08
Polski episkopat to koszmarna stajnia Augiasza, której nie da się jednak oczyścić naszymi ludzkimi siłami. Pan Bóg tylko mógłby ją oczyścić ale Jego niestety, ale nie ma, nie było i nigdy nie będzie. 🙁
Pan Wojtek 22 maja o godz. 11:35
Do swojego Boga to możesz się modlić w domu, gdyż w twoim domu jest Jego dokładnie tyle samo co w kościele, jako iż jest On przecież Wszechobecny i Wszechwiedzący. Tak więc wynika wyraźnie z twojego wpisu, że ty wierzysz w Kościół, a nie w Boga, tak samo jak praktycznie 100% katolików rzymskich. 🙁
@kruk, godz. 19:34
@Martin L, godz. 22:46
Panowie świadomie lub nieświadomie łączą celibat z pedofilią. A przynajmniej sugerują, że jest on impulsem do jej uprawiania. To jest mit krążący wśród wielu ludzi, ale nie poparty żadnymi badaniami. Owszem, celibat zapewne dolega wielu księżom, ale jeśli już go łamią, to tak samo jak przeciętni mężczyźni w ich wieku. Zdecydowana większość z nich wiąże się – przelotnie lub na stałe – z kobietami, jakiś procent z mężczyznami, a jeszcze inni „polują” na dzieci. Do tych ostatnich dwóch kategorii należą księża, którzy, tak jak i inni mężczyźni, wykazują swoiste „zboczenie” od powszechnie przyjętych w danym czasie wzorców zachowania seksualnego. To tkwi w ich psychice. Tymi postawami, zachowaniami seksualnymi nie można się „zarazić” czy przyswoić je sobie przez częsty kontakt z dziećmi. Bo gdybyśmy przyjęli taką możliwość, to przyznalibyśmy rację tym homofobom, którzy domagają się uniemożliwienia homoseksualistom wszelkich kontaktów z dziećmi. Nauczyciel, trener czy instruktor harcerski o orientacji homoseksualnej miał by „Berufsverbot”.
Pan Wojtek
22 maja o godz. 10:08
„Dlatego warto prosić Boga o pomoc w położeniu kresu pedofilii, hipokryzji, pazerności, pysze, nietolerancji i innym nazbyt powszechnym grzechom polskich biskupów”.
Pragnę uprzejmie wspomnieć, że studiując Pismo Święte dowiedziałem się, że aby Bóg odpowiedział na modlitwę, musi ona pozostawać w zgodzie z Jego wolą objawioną w Biblii.
Bóg wymaga zatem, byśmy zwracali się do Niego w sprawach, które On aprobuje.
W Liście 1 Jana 5:14 czytamy: „Ponadto ufamy, że o cokolwiek prosimy zgodnie z wolą Boga, On nas wysłuchuje”.
Aby modlić się zgodnie z wolą Bożą, trzeba najpierw ją poznać. Musimy więc analizować Biblię. Oczywiście nie chodzi o to, że Bóg nas nie wysłucha, jeśli nie jesteśmy wytrawnymi znawcami tej Księgi. Oczekuje po prostu, że będziemy poznawali Jego wolę oraz starali się ją zrozumieć i wprowadzać w czyn. To, czego się uczymy, powinno znaleźć odzwierciedlenie w naszych modlitwach.
A zatem nie dyktujemy Bogu, co powinien zrobić, lecz raczej czytamy Jego Słowo i staramy się zrozumieć Jego wymagania. Wtedy nasze modlitwy mogą być zgodne z wolą Bożą
Czy Bóg chciałby, żeby członkowie Kościoła katolickiego położyli kres licznym grzechom polskich biskupów ? Z Biblii wynika, że ma on inne plany wobec tych osób, podających się za chrześcijan, ale lekceważących jego Słowo.
@PAK4 22 maja, 8:26
Tematem książki Martela są homoseksualiści w Kościele, może dlatego nie pisze on o pedofilach(?) Tymczasem pedofil, którego popęd seksualny może zaspokoić tylko dziecko, znajduje w Kościele takie samo alibi dla swojej bezżenności jak gej. W dodatku ma szeroki dostęp do dzieci i to nie byle jaki, bo przez konfesjonał, i do tej pory mógł liczyć na bezkarność. Czyż mógł znależć sobie lepsze miejsce dla zaspokojenia swoich potrzeb? Uczciwe zbadanie skali pedofilii w Kościele prawdopodobnie potwierdzi to przypuszczenie.
Rysszc 22 maja o godz. 11:49
Potok bezinteresownej nienawiści to mamy w Polsce od dawna w stosunku do niewierzących, a nie do KK. Pytasz się też, co Polacy zyskają jak kościoły będą puste? Wolność od watykańskiego okupanta. A co Polacy z tą wolnością zrobią, to jest ich wybór a nie twój czy Watykanu.
Wszystkie religie są zaś wymysłem cwaniaków, potrzebujących pieniędzy i władzy, a więc atak na każdą z nich, szczególnie pochodzącą z Bliskiego Wschodu (judaizm, islam, chrześcijaństwo) a więc obcą nam Europejczykom, uważam za wielce pozytywne wydarzenie,
Od intelektualistów NIE oczekuję zaś propozycji naprawy tego, co z definicji jest od dawna nienaprawialne. Dom, który ma zgniłe fundamenty, przeciekający dach oraz walące się i zagrzybione ściany nadaje się bowiem tylko do rozbiórki.
@Lubat
celibat ma bezpośredni związek z pedofilią i innymi seksualnymi zachowaniami części kleru. Nie jest to mitem, tylko smutną rzeczywistością. Nie musi być, bo w innych konfesjach jest legalną opcją.
@kruk
Martel pisze o pedofilii, ale oddziela ją od sprawy kościelnej obłudy w sprawie homoseksualizmu.
@Bolech:
Po pierwsze, „dłużej klasztora niż przeora”. Źli biskupi przeminą. Instytucja przetrwa. Choć nie wiem w jakim stanie.
Po drugie, ja już prędzej przyrównałbym Kościół do PRL — ludzie się w nim wychowali, żyją, starają się być jak najlepszymi „obywatelami” i czesto ich nie stać na decyzję o emigracji. To nie przeszkadza być krytycznym wobec działań i władz.
NSDAP… Raz, takie porównanie wypacza rodzaj związku między osobą a instytucją. Dwa, jak ktoś się powołuje na przykład, to chętnie bym mu zadał egzamin z historii i ocenił, na ile sam popiera ideologię NSDAP…
@kruk:
Do seminariów wstępują ludzie młodzi. Mający mało, jeśli w ogóle, kontaktów seksualnych. To, że nie pociągają chłopaka dziewczyny, to raczej potrafiłby rozpoznać, przynajmniej na poziomie braku zainteresowania założenia rodziny; ale żeby rozpoznał, że pociągają go tylko osoby o powiedzmy dziesięć lat młodsze? I żeby przeprowadzić chłodne, logiczne rozumowanie: „zostanę księdzę, będę mógł bezkarnie gwałcić dzieci”? Nie, nie sądzę by to było statystycznie istotne zjawisko.
Niepomiernie dziwi mnie liczenie na dymisję osób odpowiedzialnych za ukrywanie przestępców i przestępstw. Czy nie obowiązuje tu kara więzienia za takie czyny?
Przypuszczam, że gdyby nie byli to ludzie kościoła, a zwykli obywatele, sprawy toczyłyby się inaczej.
Na, ale może obowiązuje tu zasłyszana od około 10 latka, odpowiedź ojcu, który strofował go za jakiś „grzech”: „Nie szkodzi. Pójdę do spowiedzi, ksiądz da rozgrzeszenie, i sprawy nie będzie”.
Pomnik papieża Jana Pawła II z ks. Makulskim w Licheniu ma nową solidną zasłonę.
Nic nie widać, ale dopiero teraz wzbudza ciekawość.
Z daleka wygląda jak bunkier w Czarnobylu.
Obalanie i zakrywanie pomników to niezły biznes i PKB rośnie.
Tysiące pomników…
https://vod.pl/programy-onetu/tomasz-lis-ks-wojciech-lemanski-roza-thun-prof-radoslaw-markowski-2005/xx4c6fd
Polecam szczególnie do 25′.30″ wywiad z ks.W. Lemańskim, który dowodzi, że jeśli „doły”
laikatu się nie ruszą, to nic się nie zmieni. Nie trzeba ludziom podpowiadać, co mają robić, oni to zrobią (nie wie co, ale to ma być spontan), kiedy czara goryczy się przeleje. Mówi, że wierzy w Boga, ale już kościół hierarchiczny nie. Mówi też, że państwo pisowskie i kościół dziś to jedno i to samo. Zresztą posłuchajcie sami.
lubat
22 maja o godz. 16:30
Myślę że pan źle zrozumiał. Nie pisałem o problemie celibatu choć może mieć tak samo na pedofilię wpływ większy niż w kościołach w których celibat nie obowiązuje. Wynika to ze statystyki, ale nie poruszałem tego problemu.
Poruszyłem problem bezkarności, z jednej strony broniący tego stanu przychylni kk politycy w Polsce jest to PiS jak i samą instytucję kościelną. Tacy zwyrodnialcy w sutannach mogą dzięki temu pozostać na wolności, ba otrzymują do przełożonego biskupa rozgrzeszenie i maja niejako „czyste sumienie” zmawiając ileś tam „zdrowasiek” jako pokutę i dalej mogą uprawiać swój proceder.
Dla biskupów np. taka antykoncepcja jest największą zbrodnią ale nie zgwałcenie ośmioletniej dziewczynki przez zwyrodnialca w sutannie. Jak to miało miejsce np. w Tylawie.
Podałem przykład Marciala Maciela Degollado, który założył legion Chrystusa bo był pedofilem a kk przez lata gwarantował mu bezkarność.
PAK4 22 maja o godz. 19:22
1. Zgoda: źli biskupi przeminą, ale zastąpią ich być może jeszcze gorsi. Instytucja kościoła zapewne przetrwa ale pytanie po co? Polecam tu lekturę ostatniej części księżycowej trylogii Żuławskiego. I zgoda, to porównanie kościoła rzymskiego do PRL-u ma pewien sens, tyle że wiemy, iż miliony Polaków, w tym także i ja, jednak podjęło decyzję o emigracji z Polski, głównie na skutek dewastacji polskiego rynku pracy przez Balcerowicza i jego następców. A moje porównanie do NSDAP jest podobne do twojego porównania do PRL-u, jako że obie te instytucje były totalitarne i obiecujące tzw. świetlaną przyszłość. Natomiast ideologia NSDAP jest miejscami podobna do ideologii PiS pod względem nacjonalizmu, poszanowania dla religii, w tym szczególnie rzymskokatolickiej (konkordaty III Rzeszy i III RP!), kultu wybitnych przodków, kultu wojskowości, opieki nad rodziną, zakazie aborcji, walki z bezbożnym bolszewizmem itp. itd. Pamiętajmy też , że do roku mniej więcej 1938 nikt w NSDAP nie głosił otwarcie tez o konieczności agresji na jakiegokolwiek sąsiada oraz że w tymże roku 1938, III RP dokonała razem z III Rzeszą zbrojnego rozbioru Czechosłowacji.
PAK4 22 maja o godz. 19:22
2. Zgoda, do seminariów duchownych wstępują ludzie młodzi, ale w tym wieku to dziś ma się już kontakty seksualne i są to na ogół osobnicy, których nie pociągają dziewczyny, przynajmniej w podobnym wieku, a więc już na tym etapie można i to bez trudu rozpoznać, że z danym chłopakiem jest coś nie tak, skoro zamiast założyć normalną rodzinę albo „balować” z dziewczynami w jego wieku, zgadza się on na nienaturalny, szczególnie w owym młodym wieku, celibat. Nie podejrzewam tu masowego rozumowania typu „zostanę księdzem to będę mógł bezkarnie gwałcić dzieci”, ale jednak mamy tę widoczną na całym świecie nadreprezentację pedofilów i homoseksualistów wśród kleru kościoła rzymskiego, a więc jest to zjawisko nie tyle masowe, ale jednak na tyle powszechne, aby zakazać w Polsce celibatu i tym samym eliminować z owych seminariów duchownych osoby o nietypowej orientacji seksualnej. Niech one idą do zakonów, ale tylko takich, w których nie ma kontaktów ze światem zewnętrznym.
https://kultura.onet.pl/teatr/rzecznik-diecezji-po-spektaklu-chybanieja-naleze-do-organizacji-tak-zepsutej-iz-nie/jhzwdvj?utm_aureus=68NPHb5i,9cc17b84-0161-44b7-8535-7393e000465d
„Sztuka, jak wiele innych, każe nam przeglądnąć się w lustrze, ale w moim odczuciu jest to bardzo krzywe lustro. Wyszedłem z przedstawienia w poczuciu, że należąc do Kościoła, należę do organizacji tak zepsutej, iż nie ma w niej nadziei na jakiekolwiek oczyszczenie czy zmianę. Był to rachunek sumienia, który nie prowadzi do nawrócenia, ale na drzewo, na którym już powiesił się Judasz” – czytamy dalej w recenzji ks. Nowaka.
Odważny facet co? Aż nie chce mi się wierzyć, że on to napisał. Przecież to samobój.
Czyżby nawiązanie do nowotestamentowych młyńskich kamieni.
Biblia mówi, że ze względu na „szerzenie się niemoralności”,
„lepiej jest zawrzeć związek małżeński niż płonąć namiętnością” (1 Koryntian 7:2, 9).
Wbrew tej mądrej radzie, od wielu duchownych wymaga się pozostawania w celibacie, czyli w stanie bezżennym.
W książce The Vatican Papers, Nino Lo Bello wyjaśnia: „Kiedy ksiądz, mnich czy zakonnica podejmuje współżycie cielesne, nie oznacza to złamania ślubu czystości. (…) Jeśli ktoś szczerze się wyspowiada, może otrzymać rozgrzeszenie z kontaktów seksualnych, ale małżeństwa kogokolwiek z duchownych Kościół po prostu nie uzna”.
Czy taka nauka przyniosła dobre czy też złe owoce?
„Zdaniem niektórych historyków”, pisze Peter de Rosa w książce Vicars of Christ „[celibat] wyrządził na Zachodzie prawdopodobnie więcej szkód w sferze moralności niż jakiekolwiek inne zjawisko, w tym również prostytucja. (…) Bardzo często kalał dobre imię chrześcijaństwa. (…) Przymusowy celibat zawsze prowadził do szerzenia się obłudy wśród duchowieństwa. (…) Ksiądz może upaść choćby tysiąc razy, ale według prawa kanonicznego nie wolno mu się nigdy ożenić”.
O głupocie kryjącej się za odrzuceniem mierników Bożych świadczą jej konsekwencje. David Rice, dominikanin, który zrzucił habit na rzecz małżeństwa, rozmawiał z wieloma duchownymi na świecie na temat przymusowego celibatu. Niektórzy wyznali: „Trwasz w stanie kapłańskim, robisz wszystko, by pomagać ludziom, a równocześnie po kryjomu wykorzystujesz gotowość pobożnych, zachwyconych tobą kobiet, które chętnie ci się oddają”.
Rice cytuje Ewangelię według Mateusza 7:20: „‚Poznacie ich po ich owocach’ — powiedział Jezus”. Potem wylicza tragiczne następstwa obowiązkowej bezżenności: „Owocem przymusowego celibatu są owe tysiące mężczyzn prowadzących podwójne życie, tysiące kobiet mających zmarnowane życie, tysiące dzieci odrzucanych przez swych wyświęconych ojców, nie wspominając już o emocjonalnych cierpieniach księży”.
@lubat 22 maja, 16:30
Ależ nigdzie nie napisałam, że pedofilem można zostać przez obcowanie z dziećmi. Twierdziłam, że szeroki dostęp do dzieci, w dodatku przez konfesjonał, przyciąga pedofila do Kościoła. Obowiązujący celibat jest kamuflażem, a dodatkową atrakcją była bezkarność. Pisałam też, mając w pamięci słowa psycholożki z filmu Sekielskich, że seksualne wykorzystywanie dzieci przez księży jest często zachowaniem zastępczym.
PAK4 22 maja, 19:22
Nie będę się spierać nie mając twardych dowodów na to, że pedofile przyjmują święcenia świadomi swojej skłonności. Nie wiem w jakim wieku człowiek uświadamia sobie swoją orientację seksualną. Pewnie są pod tym względem duże różnice indywidualne.
@Bolech, 22 maja, 21:20 i 21:27
Z porównaniami trzeba uważać! Ani PZPR, ani PiS nie cechuje zbrodniczość NSDAP. Oportunistyczny udział II RP w rozbiorze Czechosłowacji nie czyni z niej sojusznika Hitlera. Podpisanie konkordatu z Kościołem samo w sobie nie upodabnia II RP do III Rzeszy.
Pod rządami PiS Polska brunatnieje, działają jednak nadal wolne media i konsoliduje się opozycja. Natomiast napad III Rzeszy na Polske poprzedziły obozy koncentracyjne na terenie Niemiec (od 1933r.), noc długich noży (29-30 czerwca 1934r.) i noc kryształowa (9-10 listopada 1938r.).
Czytam z niedowierzaniem wypowiedz sekretarza stanu Mike’a Pompeo , przedstawiciela najpotezniejszej w dzisiejszej dobie demokracji, ktorego zdaniem rozpuszczenie sie lodow biegunowych mialoby miec pozytywne skutki dla usprawnienia zeglugi handlowej i dostepu do ukrytych pod lodem zasobow mineralnych.
Ten opasly kretyn, na uslugach jeszcze bardziej od siebie otepialego chlebodawcy, niemieszczacego sie na skali IQ jest w jakims sensie “signum temporis” dzisiejszego swiata, w ktorym trudno sie odnalezc bez butelki whiskey. W tym kontekscie, podbudowany przeswiadzeniem, ze ograniczenie umyslowe stanowi przepustke do wladzy, zglaszam swoja kandydature jako posel niezalezny”Aborygen” w jesiennych wyborach do Sejmu i senatu RP, w oparciu o caloksztalt swoich wpisow swiadczacych o uposledzeniu umyslowym. Moim haslem wyborczym jest “Debile wszystkich stron swiata laczcie sie!” Precz z lodolamaczami wszystkich lodow, przezytkiem historii I ludzkiego postepu. Niech zyje wolna woda, swiadectwo prawdy skapanej w biblijnym, wolnym od lodu potopie”.
@Bolech:
@Następcy biskupów: pożyjemy, zobaczymy. Jak znam historię Kościoła, to jest to niemal nieustanny kryzys moralny, od czasu do czasu przerywany szczerym pragnieniem odnowy. Ta odnowa albo przyjdzie, albo Kościół upadnie.
@NSDAP i PRL: jak dla mnie jest kolosalna różnica w poczuciu przynależności. NSDAP było jedną z wielu partii. Hitler sprawił, że stała się jedyną partią, ale było tego wszystkiego kilkanaście lat — mało, by przeorać świadomość.
PRL była natomiast jedynym realnym państwem polskim — a więc nie wyborem ideologicznym, a wynikającym z miejsca urodzenia, wychowania, przywiązania do kraju. I tak też jest z Kościołem — katolik wyznaje wiarę w „powszechny, apostolski Kościół Katolicki”, który uznaje za „mistyczne ciało Chrystusa”. To jest poczucie wspólnoty, trochę analogiczne do narodowego, na pewno zaś nie partyjno-ideowego.
Jeśli powiedziałbyś, że „Rodzina Radia Maryja” jest jak NSDAP, to bym mógł to zastrzeżenie wycofać — bo to jest wybór ideologiczny w ramach systemu; zastrzegając się tylko co do małej elegancji porównania.
@Celibat, homoseksualizm i pedofilia: pisałem, że przemawia do mnie argument, że kościelny celibat „przyciąga homoseksualistów”. Dałem cudzysłów, bo to raczej jest tak, że do heteroseksualistów bardziej przemawiają możliwości życia świeckiego: założenie rodziny, posiadanie dzieci itp., co wydaje się głównym hamulcowym we wstępowaniu do seminariów. Homoseksualiści tego hamulca nie mają.
Ale… dlaczego wśród duchownych ma nie być homoseksualistów? Ja w tym samym nie widzę problemu, o ile, oczywiście, nie zdominowaliby Kościoła jako organizacji. Bo pouczanie heteroseksualistów przez homoseksualistów na temat życia w rodzinie mogłoby być mało życiowe…
PS.
Oczywiście na Czechosłowację to IIIRzesza i IIRP, ale sam robię ostatnio masę literówek, za co mi wstyd…
dezerter83
22 maja o godz. 22:38
… najważniejsze w życiu: zjeść dobrze ( vide te nalane facjaty), popić (winko) i popie… lić bezkarnie… oto jaśnie „duchowność” modelowego pasożyta…
teo 22 maja o godz. 20:24
Mam nadzieję, że lawina ruszyła…
@Aborygenie:
Ale to jest jak paragraf 22: człowiek świadom swoich intelektualnych ograniczeń, nie jest prawdziwie intelektualnie ograniczony. I przynajmniej „debile” go odrzucą, jako obcego.
Aborygen
23 maja o godz. 6:10
masz mój głos pod warunkiem, że zagwarantujesz mi posadę ze stosownymi apanażami 😉
Na wymianę pokoleniową w polskim krk liczyłam 30 lat temu.
Dzisiaj widzę, że jest coraz gorzej. Jak słusznie zauważyła s. Małgorzata Chmielewska, z seminariów „duchownych” wychodzą kompletnie niedojrzali absolwenci. Co w powiązaniu z władzą, kasą i poczuciem wybraństwa tworzy niebezpieczną mieszankę. O ogromnym potencjale demoralizującym.
ZŁO jest wpisane w strukturę krk, o czym mówił w lutym, na „pedofilskim szczycie” Franciszek.
Nie on jeden.
Przewidział to Ratzinger niemal 50 lat temu:
https://www.tygodnikpowszechny.pl/jeden-swiety-powszechny-i-apostolski-158072
24 grudnia 1969 r. ks. prof. Joseph Ratzinger na zakończenie cyklu radiowych wykładów w Hessian Rundfunk mówił: „Z dzisiejszego kryzysu wyłoni się Kościół, który straci wiele. Stanie się nieliczny i będzie musiał rozpocząć na nowo, mniej więcej od początków. Nie będzie już więcej w stanie mieszkać w budynkach, które zbudował w czasach dostatku. Wraz ze zmniejszeniem się liczby swoich wiernych utraci także większą część przywilejów społecznych. Rozpocznie na nowo od małych grup, od ruchów i od mniejszości, która na nowo postawi Wiarę w centrum doświadczenia. Będzie Kościołem bardziej duchowym, który nie przypisze sobie mandatu politycznego, flirtując raz z lewicą, a raz z prawicą. Będzie ubogi i stanie się Kościołem ubogich. Wtedy ludzie zobaczą tę małą trzódkę wierzących jako coś kompletnie nowego: odkryją ją jako nadzieję dla nich, odpowiedź, której zawsze w tajemnicy szukali”….
https://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,36983,mocne-slowa-biskupa-w-kosciele-istnieja-struktury-zla.html
Nadużywanie władzy tkwi w DNA Kościoła. Nie możemy już dłużej zbywać tego problemu.
„Nie da się rzeźbić w spróchniałym drewnie” (H. Krall)
Jednym słowem „Kartagina musi być zburzona”. Co duchowości może jedynie wyjść na dobre. A PB z pewnością nie zaszkodzi.
Podzielam w pełni opinię B. Sienkiewicza:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,24812553,bartlomiej-sienkiewicz-w-gazeta-pl.html#s=BoxOpMT
jeśli żaden z biskupów nie pójdzie do więzienia, to państwo nie zda egzaminu
@ PAK4
„Serio: nie mam poczucia, że to są zawsze źli ludzi.”
Moim zdaniem… większość z nich, gdy jako dwudziestoparolatkowie (albo nawet nastolatkowie) wstępowali do seminarium, to mieli głowy pełne młodzieńczych ideałów. A potem… potoczyło się tak, jak się potoczyło i natworzyły się różne Hosery, Michaliki, Głodzie i Jędraszewscy. Co za zmiany zaszły w ich głowach? Od rozkminiania przyczyn są ludzie mądrzejsi niż ja. Być może zaszły podobne (lub częściowo podobne) procesy, co w głowach niegdyś mądrych, a obecnie wygadujących nieprawdopodobne idiotyzmy propisowskich profesorów.
@ Bolech
22 maja o godz. 16:03
„Zachowujesz się więc jak większość Niemców podczas II wojny światowej, którzy uczęszczali na Parteitagi NSDAP dla wyższej (tu narodowej) idei a nie jako wyraz poparcia dla Holokaustu”
A czy ci chodzący na Parteitagi zarazem jawnie potępiali Holocaust? Jeśli nie – to porównanie ze mną chybione.
„Do swojego Boga to możesz się modlić w domu, gdyż w twoim domu jest Jego dokładnie tyle samo co w kościele, jako iż jest On przecież Wszechobecny i Wszechwiedzący”
Tak, ale różna jest jakość tych spotkań. Jak my byśmy się spotkali: a) przy piwie, b) przelotnie w autobusie, c) na oficjalnych negocjacjach biznesowych – to w każdym z tych przypadków bylibyśmy tak samo dla siebie obecni, ale jakość tych spotkań byłaby różna. Nie w tym rzecz, czy któraś by była lepsza, czy któraś gorsza. Po prostu różna. Tak więc – oczywiście nie wiedząc, jakie poglądy będę miał za 10 lat czy za rok – jak na tę chwilę jednoznacznie stwierdzam: nie zrezygnuję z chodzenia na msze w niedzielę i święta. I żadnej niekonsekwencji w tym nie widzę. Wręcz przeciwnie – uważam, że jestem konsekwentny. Potępiam występki duchownych (szczególnie pazerność, butę i chronienie gwałcicieli), nie daję na tacę, przyklaskuję paradom równości i karcie LGBT, jestem za złagodzeniem prawa aborcyjnego – i to wszystko nie MIMO tego, że jestem katolikiem, lecz WŁAŚNIE DLATEGO, że jestem katolikiem. Chodzącym na msze i zarazem starającym się realizować ewangeliczne wezwania do miłości bliźniego, z nieprzyjaciółmi włącznie.
@ dezerter83
22 maja o godz. 16:30
„Czy Bóg chciałby, żeby członkowie Kościoła katolickiego położyli kres licznym grzechom polskich biskupów ?”
Moim zdaniem – tak. Traktuję swoje słowa – także tutaj na forum – jako chrześcijańskie upomnienia dla pedofili w sutannach i kryjących ich protektorów w biskupich szatach. Który z nas ma rację? Proponuję, że jak już obaj będziemy trupami, to wpadniemy do Pana Boga, gdy będzie miał wolną chwilkę i poprosimy go, żeby sprawę rozstrzygnął 🙂
Bolech
23 maja o godz. 8:13
Nie bardzo bym w to wierzył. Po pierwsze PiS wprowadził wraz z nowelizacją ustawy o pedofilii de fakto , legalizację molestowania nieletnich czyli takie „ciumkanie”z dziewczynkami jak to miało miejsce w przypadku zwyrodnialca z Tylawy jak to określił przedstawiciel PiSu ,Piotrowicz. Jest to ukłon w stronę zwyrodnialców w sutannach możecie się „zabawić lekko ” z dziećmi ale w zamian popierajcie PiS.
Dalsze zwyrodnialec z Tylawy ma nowego protektora Rydzyka, odmawia różaniec w radiu Maryja a nie budzi to sprzeciw i obrzydzenie. To jasny sygnał od Rydzyka mamy prawo „zabawić” się z waszymi dziećmi i wnukami i nic nam nie zrobicie.
Na koniec spotkałem fanatycznego słuchacza Rydzyka i zwolennika PiS. Na pytanie” jak by to dotyczyło pańskiej wnuczki co by pan zrobił? ” Odpowiedział że „zbił by ją na „kwaśne jabłko” żeby nie oskarżała księdza, bo to wina wrogów kk że tak mówi. ” Dla tak sfanatyzowanych słuchaczy Rydzyka i PiS to nie dociera a mają poparcie 30%.
Pan Wojtek
„Który z nas ma rację?”
Przeczytaj proszę jeszcze raz, ostatnie zdanie mojego komentarza.
Niczego nie piszę, żeby mieć rację.
Zwracam jedynie uwagę na to, co ma do powiedzenia w danej sprawie
Biblia. Jeżeli w swoich oczekiwaniach nie bierzemy pod uwagę jej treści – to w przyszłości czeka nas tylko rozczarowanie.
Bóg, w swoim Słowie, już dawno temu zapowiedział, co czeka religie, które lekceważą Jego wolę. Warto się z tym zapoznać, żeby nie podzielić ich nieuchronnego losu.
Jagoda 23 maja o godz. 10:32
To chyba ten sam Sienkiewicz, który stwierdził nie tak dawno temu, że w Polsce państwo istnieje tylko teoretycznie?
@dezerterze83:
Mój nieżyjący już szef, młodym badaczom, którzy budowali matematyczne modele tego, czy owego, przypominał: „wy nie modelujecie rzeczywistości, wy modelujecie własne wyobrażenie o rzeczywistości”.
Gdy mówisz, że nie chodzi o Twoje poglądy, a o Biblię, to trzeba dodać to samo. Nie mówisz o Biblii, mówisz o swoim wyobrażeniu Biblii.
PAK4 23 maja o godz. 14:08
Otóż to!
Bolech
23 maja o godz. 13:49
okazuje się, że może być jeszcze bardziej teoretyczne
PAK4
23 maja o godz. 14:08
„Nie mówisz o Biblii, mówisz o swoim wyobrażeniu Biblii”.
Żeby wygłaszać takie sądy, powinno się dobrze znać źródło, jakim jest Biblia. Sprawdźmy zatem, czy rzeczywiście jest tak w Twoim przypadku.
Warto wiedzieć, że Jezus z Nazaretu wyjaśnił, co powinien zrobić każdy, kto chce uchodzić za jego naśladowcę, czyli chrześcijanina.
Powiedział: „Jeżeli będziecie trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami, i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli”(Jana 8:31,32).
Tak więc trzeba spełnić dwa warunki: 1) przyjąć prawdę, której nauczał, i 2) zostać jego uczniem.
Jak jednak ustalić, czy coś, czego naucza się w danej religii jest prawdą?
Jezus wyjaśnił: Mamy ‛trwać w jego nauce’. To właśnie jest kryterium, na którego podstawie możemy ocenić, czy dane wierzenia są prawdziwe.
A zatem, żeby upewnić się, że moja religia cieszy się uznaniem Boga i przekazuje prawdę religijną, której On jest źródłem, należy porównać propagowane przez nią wierzenia, sposób postępowania oraz system organizacyjny, z wzorem opisanym w Biblii.
Jak wypada takie porównanie w przypadku religii katolickiej ?
W Biblii nie znajdziemy żadnej wzmianki na temat chrztu niemowląt, spowiedzi, komunii świętej, bierzmowania, kultu Marii, krzyża i obrazów. Żadnych księży, kapelanów wojskowych, arcybiskupów, kardynałów i papieży. Bożego Ciała, Bożego Narodzenia, Wielkanocy i Święta Zmarłych. Duszy nieśmiertelnej, piekła i czyśćca.
Czy ma to jednak jakieś znaczenie ? Biblia odpowiada: „Nie wolno wykraczać ponad to, co zostało napisane” (1 Koryntian 4:6).
Co więcej. W Przysłów 30:5,6, znajdujemy stanowczą przestrogę:
„Każda wypowiedź Boga jest czysta. On jest tarczą dla tych, którzy się u Niego chronią. Niczego nie dodawaj do Jego słów, bo cię zgani i okażesz się kłamcą”.
Spróbujesz uzasadnić na podstawie Biblii, obecność chociaż jednej z wymienionych przeze mnie praktyk, propagowanych w KK ?
@dezerterze83:
Ale ja nie twierdzę, że absolutnie rozumiem przesłanie Biblii. Znam ją na tyle, by wiedzieć, że teza o jednoznacznym przesłaniu, przynajmniej gdy dojdziemy do szczegółów, albo jakiś wizji przyszłości, czy innych religii, jest niemożliwa.
Jezus każe miłować Boga i bliźniego. Z tych podstawowych zasad, przez niemal dwa tysiąclecia, chrześcijanie (a także ateiści wychowani w kulturze chrześcijańskiej) wyprowadzali wiele różnych nauk. Można wskazywać na ich sprzeczności, ale można też wskazać na bogactwo interpretacji i poszukiwań. Ja wolę to drugie. Przynajmniej teraz 🙂
Piszesz, że „Nie wolno wykraczać ponad to […]”, a ja mógłbym przywołać (bo często przywołuję w myślach widząc polski Kościół), Mk 7, 1-13. Tyle, że czy na prawdę nie można niczego dodawać?
Powiedzmy, że siadam za kierownicę. Jezus nigdy nie uczy, jak korzystać z samochodu, dróg publicznych, gdzie należy, a gdzie nie wolno się zatrzymać. Mam to odrzucić, czy mam też uznać, że dorobiliśmy się takiego użytecznego prawa, którego nieprzestrzeganie naraża życie i zdrowie innych, a zatem jest grzechem?
Prawie wszystko co dodano do Biblii ma podobny charakter. Ja się mogę spierać, czy dodano z sensem, mogę podkreślać, że czasem dodatki wymagają rewizji, zgodnej z duchem Ewangelii, ale nie bardzo widzę jak odrzucić możliwość dodawania.
> W Biblii nie znajdziemy żadnej wzmianki na temat chrztu niemowląt
Nie mamy też zaprzeczenia. Chrzest niemowląt jest praktyką, a nie nakazem.
> spowiedzi
Jk 5, 16.
> komunii świętej
Nawiązanie do ostatniej wieczerzy.
> bierzmowania
Kościół we wszystkich sakramentach uważa, że ma oparcie w Biblii. Tu odwołuje się do zesłania Ducha Świętego.
> kultu Marii, krzyża i obrazów.
Bo i formalnie go nie ma. Raz spotkałem księdza, który głosił na kazaniu, że należy do grupy lobbującej dodanie do Trójcy Świętej Maryi i już są bliscy dopięcia swojego celu 😀 Ale to był tylko jeden ksiądz.
> Żadnych księży, kapelanów wojskowych, arcybiskupów, kardynałów i papieży.
W Starym Testamencie też? Akurat elita kapłańska sporo dla siebie rezerwowała, co jest przedmiotem dyskusji, zarowno nad dziejami Izraela, jak i nad Biblią. Owszem, nie nazywała się „księżmi”, czy „biskupami”, ale sens kapłaństwa jest ten sam. Nawet Nowym Testamencie, mimo sprzeciwu wobec elity kapłańskiej, mamy podkreślony szacunek dla urzędu kapłańskiego.
Arcybiskup, papież, czy kardynał, to też biskupi. Papież to „pierwszy między równymi”, wśród biskupów.
> Bożego Ciała, Bożego Narodzenia, Wielkanocy i Święta Zmarłych.
W Kościele byś usłyszał, że o Wielkanocy jest — bo to przecież pamiątka Ostatniej Wieczerzy.
Reszta świąt… Cóż, ideą święta jest szczególne przypomnienie o czymś ważnym dla wspólnoty, czy to będzie Miłosierdzie Boże, czy Konstytucja 3 maja — nie widzę tu sprzeczności z Biblią.
> Duszy nieśmiertelnej, piekła i czyśćca.
Co do czyśćca się zgodzę. To późniejsza koncepcja.
Duszę nieśmiertelną wiąże się ze zmartwychwstaniem, i choć w Torze tego przekonania jeszcze nie ma, to w czasach Machabeuszy już owszem — zresztą, po tej stronie występują chrześcijanie, wraz z faryzeuszami przeciwko saduceuszom.
Jak sie szeol ma do piekła, to osobny temat.
Dezerter83 23 maja o godz. 16:07
To ty, Dezerterze, nie mówisz o Biblii, a tylko mówisz o swoim wyobrażeniu Biblii. Pamiętaj więc, że aby wygłaszać takie sądy, powinno się dobrze znać źródło, jakim jest Biblia. Sprawdźmy zatem, czy rzeczywiście jest tak w Twoim przypadku:
“Kto by pobił kijem swego niewolnika lub niewolnicę, tak iżby zmarli pod jego ręką, winien być surowo ukarany. A jeśliby pozostali przy życiu jeden czy dwa dni, to nie będzie podlegał karze, gdyż są jego własnością”. (Księga Wyjścia 21:20-21)
„Jeśli mężczyzna znajdzie młodą kobietę – dziewicę niezaślubioną – pochwyci ją i śpi z nią, a znajdą ich, odda ten mężczyzna, który z nią spał, ojcu młodej kobiety pięćdziesiąt syklów srebra i zostanie ona jego żoną. Za to, że jej gwałt zadał, nie będzie jej mógł porzucić przez całe swe życie”. (Księga Powtórzonego Prawa 22:28-29)
„Przygotujcie rzeź dla jego synów,
Z powodu niegodziwości ich ojca.
Niech nie powstaną i nie wezmą świata w dziedzictwo,
Niech nie napełnią miastami powierzchni ziemi!”
(Księga Izajasza 14:21)
Więcej tu: https://pl-pl.facebook.com/notes/nowy-ateizm/przera%C5%BCaj%C4%85ce-cytaty-biblijne-13/447798775297654/
@ dezerter83
23 maja o godz. 16:07
„Żeby wygłaszać takie sądy, powinno się dobrze znać źródło, jakim jest Biblia.”
Ale to nie wszystko. Trzeba jeszcze dobrze znać starożytne języki, w których Biblia została napisana. Czy znasz je? Bo ja nie. Ale znam takich, co znają i wiem od nich, że niejeden fragment polskiego przekładu Biblii odbiega od oryginału na tyle daleko, że interpretacja woli Bożej wedle przekładu, a nie oryginału, często prowadzi na manowce.
Myśli księdza i Pauliny:
„(…) Inna jest Łódź, w której ponad połowa dzieci i młodzieży wypisała się w tym roku szkolnym z uczęszczania na lekcje religii„. (ks. prof. Andrzej Kobyliński, 2018)
————————————–
„Za pedofilię klerykalną z ostatnich 50 lat Kościół katolicki w Polsce zapłaci ogromnie wysoką cenę. Gdy osobiście zaczynałem mówić o tym skandalu 20 lat temu, trudno było zburzyć zmowę milczenia. Dzisiaj jest już za późno, żeby zatrzymać negatywny wpływ pedofilii klerykalnej na społeczne postrzeganie Kościoła i osób duchownych”. (ks. prof. Andrzej Kobyliński, 2018)
—–
„Niestety, w żadnym kraju na świecie Kościół nie rozwiązał tego problemu sam. Wszędzie musiała być presja społeczna, pomoc organów ścigania no i przede wszystkim dziennikarskie śledztwa. To pokazuje głęboki kryzys moralny współczesnego Kościoła katolickiego w Polsce i na świecie”. (ks. prof. Andrzej Kobyliński, 2018)
—–
„To, co obserwujemy teraz, to za mało, to dopiero początek wielkiej rewolucji, która dokona się w naszym kraju w najbliższych latach. Ale pocieszę pana, wszędzie się tak zaczynało” (ks. prof. Andrzej Kobyliński).
—–
„Sytuacja w Chile jest nieporównywalna z naszą. Tam zaczęto podpalać kościoły. Ludzie byli wściekli, bo tamtejszy Kościół na masową skalę tuszował pedofilię przez ostatnie 50 lat. Niezwykle ostra była także presja mediów światowych, zwłaszcza w USA”. (ks. prof. Andrzej Kobyliński, 2018)
—————————————————
„Ofiary księży pedofilów, poza samą koniecznością uporania się z traumą, muszą poradzić sobie też z faktem, że w jakiś potworny sposób, do aktu perwersji, w który zostały wciągnięte, symbolicznie wmieszany zostaje sam Bóg. Jego supermoce i lęk przed nimi. Jak ma z tym sobie poradzić dziecko, do ciężkiej cholery? Jak ma to sobie poukładać człowiek, który od maleńkości jest formatowany, by traktować kapłana jako przedstawiciela swojego Boga wszechmogącego na ziemi? Który od zawsze widzi, że całe otoczenie mu zawierza swoje sprawy ostateczne, takie jak narodziny i śmierć? Tu tkwi, moim zdaniem, owa „subtelna” różnica, która odróżnia pedofilię w kościele od pedofilii osób świeckich„. (Paulina Młynarska)
—————–
https://oko.press/ks-prof-kobylinski-zadnych-dymisji-biskupow-nie-bedzie-sam-film-sekielskich-to-o-wiele-za-malo/
@Bolech
Pan nie zauważył, że po tzw. Starym przyszedł Nowy Testament. Religijne prawo żydowskie nie obowiązuje w chrześcijaństwie.
@PAK
Obawiam się, że ta rozmowa brnie w ślepy zaułek, podobnie jak próby rozmowy z polskimi prawicowymi ,,konserwatystami’. Jest pan w nią wciągany wskutek swej dobrej woli. Ta wola jest nadużywana kosztem pańskiego czasu na komentarze innych spraw na tym blogu.
@dezerterze83:
Gospodarz wzywa by nie przedłużać, więc tylko krótko dopowiem: jak prawnicy wskazują, że obok litery prawa istnieje sztuka interpretacji; tak w w przypadku Biblii mamy szkoły jej rozumienia. Odwołujesz się do jednej — OK, wolno Ci za nią podążać. Przywiązujesz mnie do drugiej, OK, może owieczką bywam narowistą Kościoła, ale jak chcesz, to ją poprę 🙂 Ale gdybym miał szukać obiektywizmu, to powiedziałbym, że obie mają wady i zalety. I obie są subiektywne. I obie są szkołami rozumienia i interpretacji, a nie jedyną, obiektywną prawdą.
Ech… napiszę, bo chodzi za mną z rozmów off-line i tekstu Gospodarza o języku episkopatu w związku z eurowyborami.
Otóż jak bardzo nienowoczesny jest Kościół. Ja mogę zrozumieć sprzeciw wobec LGBT, feminizmu, demokracji, praw człowieka — to wszystko to jakieś idee. Ale skąd ten opór wobec wynalazków sprawowania władzy? Choćby jawności informacji. Choćby kodeksów obowiązujących urzędników — np. służby cywilnej. Choćby język właśnie?
Tzn. się domyślam — Kościół jest zapatrzony w siebie tak bardzo, że niewiele rozumie ze świata wokół. Rzucające się wynalazki, jak telewizja, radio, newet internet — dostrzega. Ale te trochę głębsze?
@Adam Szostkiewicz
24 maja o godz. 1:10
Starym przyszedł Nowy Testament. Religijne prawo żydowskie nie obowiązuje w chrześcijaństwie.
…………………………….
Szanowny Gospodarzu, nie wątpię, że jest to Panu wiadome, że Biblia stanowi całość.
ST i NT są przyjętą kompozycją pism, z której wynika logika następujących po sobie faktów przyjętych z religijnych względów, jako nieomylnie prawdziwe i natchnione przez samego Boga. Przynajmniej tak jest to interpretowane przez teologów chrześcijańskich a wyznawane przez wiernych. Twierdzi Pan, że Dekalog nie obowiązuje w chrześcijaństwie? Przecież on zawarty jest właśnie w ST.
Zupełnie inną rzeczą jest to, że Biblia, czyli pisma ST i NT, nie jest podręcznikiem żadnej religii, a który z niej uczyniono.
W Dziejach Apostolskich 17.24-25 jest napisane WYRAŹNIE ,cytuję:
„24 Bóg, który stworzył świat i wszystko na nim, On, który jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką 25 i nie odbiera posługi z rąk ludzkich, jak gdyby czegoś potrzebował, bo sam daje wszystkim życie i oddech, i wszystko.”
Na podstawie tylko tego jednego cytatu, natchnionego przecież jak cała reszta Biblii przez Stwórcę, śmiem TWIERDZIĆ, że wszystko, co powstało na podstawie tej księgi zw. Biblią jest największym na świecie oszustwem i kłamstwem. Chrześcijaństwo.
Słusznie napisał F. Nietzsche, że „chrześcijaństwo to odchody społeczeństwa”.
Nie kto inny jak katolicki ksiądz, Polak, niejaki, ks.prof.doc.dr.hab. Włodzimierz Sedlak (1911-1993), który przeczytał Biblię aż 17 razy, napisał tak:
„Bóg nie jest dla mnie kolejną nieznaną w nauce, ani też abstrakcją filozofów, lecz codzienną realnością obserwowanej przyrody.”
MOCNE, Co?
Dalej:
” Jeśli człowiek weźmie w swoje ręce dzieło boże to zawsze je spaczy; za mały człowiek za duże dzieło.”
Nieprawdaż?
Dalej:
„Prawa nie są dla przyrody, lecz dla człowieka. To on usiłuje tworzyć kodeks jej norm, gdy ona ani myśli się do nich stosować. Nadawanie praw przyrodzie przez człowieka jest bzdurną zarozumiałością.”
Nieprawdaż?
Dalej:
„Wszelka mądrość jest w przyrodzie. Tylko że ja, badacz, również jestem cząstką przyrody. Tu właśnie powstaje gordyjski węzeł problemu: żywy obiekt usiłuje poznać życie, narzucając równocześnie innym schemat swojego ja.”
Nieprawdaż?
Złote myśli Sedlaka…
„Bóg dokonuje się w nas kwantowo.
Kościół to wielki furgon zaprzężony w ludzkie szkapy.
Dom rodzinny to wylęgarnia i tuczarnia drobiu ludzkiego, który potem na rzeź pójdzie.
Liczba głupców jest niezliczona. Czyli na resztę wypada dar mądrości.
Kropla gnojówki więcej zapaskudzi, niż kropla miodu osłodzi.
„Organizm żywy to układ energetyczny zbudowany z półprzewodników białkowych charakteryzujący się powierzchniowym bioplazmatycznym zagęszczeniem elektronów ( elektrostaza)”
Bios i psychika to wynik dwuocznego widzenia tej samej materii ożywionej .
Rozszczepienie następuje makroobserwacji, gdy patrzymy raz z pozycji biologii, to znów ze stanowiska humanistyki. W kwantowych relacjach istnieje nierozdzielna jedność natury życia.”
– Moja świadomość – mówił Profesor – to nić egzystencji wyciągniętej ze wszechświata: na jednym końcu on, na drugim – ja, też dzieło przyrody. Jest we mnie wszystko, co istnieje w kosmosie, jestem jego czującą, myślącą i rozumiejącą cząstką.”
Do czego zmierzam? Ano do tego, że „DEUS SIVE NATURA”, jak napisał B. Spinoza.
Prof.W. Sedlak to uzasadnił naukowo. Powinniśmy być dumni, że polskie wydało go plemię. Kościół do tej pory nic z jego pism nie rozumie, ale to niejako zrozumiałe.
Dodam jeszcze, że historia ludzkości jest dopiero do napisania, bo to, co do tej pory usiłujemy niezdanie kreślić to majaki „schorowanej wyobraźni.”
Na koniec przypominam Dz.Ap. 17.24-25 ,to sedno sprawy a całą kościelną (świadków jehowy również) egzegezę można sobie o kant d… potłuc.