Narodowcy w Oświęcimiu

Jacy dzielni! Nie, nie nacjonaliści, tylko grupka osób, w tym pani Gabriela Lazarek, która powitała gromadę narodowców w Oświęcimiu plakatem „Stop faszyzmowi!”. Podczas Dnia Pamięci o Zagładzie Żydów nacjonaliści urządzili przemarsz od dworca do obozu Auschwitz.

Chcieli uczcić pamięć „Polaków i innych ofiar” – oświadczył jeden z organizatorów. Ale nie dodał, że te „inne ofiary” to Żydzi. Nie przeprosił za tych nacjonalistów, którzy w Polsce urządzają urodziny Hitlera. Za tych, którzy przyglądali się z aprobatą, jak jeden z ich liderów pali kukłę Żyda we Wrocławiu. Za tych, którzy uprawiają publicznie antysemityzm.

Bez takich przeprosin, bez rachunku sumienia w tej sprawie patriotyczne deklaracje nie są wiarygodne. W obozach śmierci na terenie okupowanej Polski Niemcy mordowali Żydów obywateli Rzeczpospolitej. Żydzi – obywatele RP – ginęli w kampanii wrześniowej w obronie Polski i w Katyniu z rąk oprawców stalinowskich.

Po klęsce Niemiec ginęli z rąk polskich Żydzi, którzy uratowali się od śmierci podczas okupacji. Historycy podają różne liczby, ale nie powinien był się zdarzyć nawet jeden taki tragiczny powrót w rodzinne strony.

Wstrząsający opis swej tuż powojennej podróży „przez ruiny i zgliszcza” stu zgładzonych gmin żydowskich daje Mordechaj Canin. Czy tę pustkę po Zagładzie da się kiedykolwiek wyrazić, utrwalić niezniszczalnie i w całości, przepracować etycznie?

Dlatego współczesny antysemityzm uprawiany w Polsce obraża pamięć żydowskich ofiar – sąsiadów, współobywateli. Nie powinien być tolerowany w żadnej formie przez nikogo. Na czele z wyznawcami chrześcijaństwa.

Dlatego tak potrzebne jest świadectwo ze strony polskiej: osób i instytucji, państwowych i kościelnych, że ta pamięć jest chroniona i nie zginie. A tym tysiącom Polaków katolików i niekatolików, którzy pamięć tę pielęgnują, należy się szacunek i podziękowanie.

Amnezja o Zagładzie występuje też poza Polską. Właśnie podano, że co 20. obywatel brytyjski nie wierzy, że był Holokaust. Aż 40 proc. Niemców (Niemców!) wie bardzo niewiele o tym, czym była eksterminacja Żydów, jak do niej doszło, jak się odbywała.

Jedna trzecia mieszkańców Europy wykazuje tę samą ignorancję – wynika z badania opublikowanego na stronie Politico.eu.

Gdzie wiedzę zastępuje niewiedza lub antysemicka propaganda, a ma ona niestety wiele odmian, tam prędzej czy później znajdzie się ktoś gotowy palić kukłę Żyda. Nie musi to być Polak nacjonalista, atakować może też fanatyczny muzułmanin. Nacjonaliści niechętnie dostrzegają tę zbieżność. Na szczęście jedna trzecia to wciąż mniejszość.