Dwulecie PiS, czyli nie dadzą się odsunąć od władzy
Dwa lata rządów PiS pokazują, że sednem sporu politycznego w Polsce jest pojmowanie demokracji. Trafnie przypomniał o tym w dobrym przemówieniu na konwencji PO w Łodzi Grzegorz Schetyna. „Rekonstrukcja” rządu p. Szydło w tym sensie niczego nie zmieni ani nie poprawi.
Przeciwnicy partii Kaczyńskiego ostrzegali w kampanii wyborczej, że to demokracja była stawką wyborów w 2015 r. Przez dwa lata to się nie zmieniło. Spieramy się o to, w jakiej chcemy żyć demokracji: konstytucyjnej czy pisowskiej.
I to jest w naszym życiu obywatelskim spór najważniejszy: wtedy i dziś. Jego wyrazem były marsze w obronie TK i Konstytucji, grudniowe protesty w Sejmie przeciwko antydemokratycznym praktykom marszałka Kuchcińskiego, czarne marsze w obronie praw kobiet, manifestacje przed sądami w obronie ich niezawisłości od prokuratura generalnego. A po stronie władzy odpowiedzią na to wszystko są drwina, kpina i szykany policyjne. Na nic więcej jej intelektualnie ani politycznie nie stać.
Ten spór może być nieważny dla tej części społeczeństwa, która odczuwa poprawę swego bytu dzięki „dobrej zmianie”. Nie wnikają, jakim kosztem odbywa się ta poprawa i jakie rodzi zagrożenia w dłuższej perspektywie. Na przykład dla budżetu, z którego „dobra zmiana” jest finansowana.
Ale przyjdzie moment, kiedy i oni będą musieli się nad tym zastanowić: zadłużanie państwa uderzy w końcu także w beneficjentów polityki gospodarczej, finansowej i społecznej pisowskiego rządu.
Bilans dwulecia w innych dziedzinach dobrze definiuje termin „deforma”. Deforma trójpodziału władzy, obronności, polityki zagranicznej, oświaty publicznej, służby zdrowia, instytucji kultury, mediów publicznych. Przed nami zapowiedzi kolejnych deform: w systemie mediów, w samorządzie, w ordynacji wyborczej.
PiS zmienia charakter naszego państwa i szykuje się do zmiany konstytucji, która tę fundamentalną zmianę potwierdzi. Celem polityki pisowskiej jest państwo narodowo-katolickie, poddane wszędobylskiej kontroli centralnego ośrodka dyspozycji politycznej przy ul. Nowogrodzkiej.
W ich planach przegrana w wyborach samorządowych, parlamentarnych czy prezydenckich się nie mieści. Im szybciej dotrze to do strategów i liderów opozycji, wszelkiej opozycji, tym większa szansa, że deforma straci impet, jaki ma dzisiaj.
Komentarze
Zauwazam pewien postep. Nie ma juz blagan do Timmermansa, zeby przyjechal na bialym koniu i raczyl nas ukarac odebraniem dotacji – tutaj chyba dotarlo.
Jest jeszcze ciagle te same smetne zawodzenie i ‚konstytucji’ i ‚demokracji’ i ‚wolnosci’ . Ale kto wie, moze za rok-dwa i Szostkiewicz zrozumie, dlaczego III RP zbankrutowala.
To, co Panu się tak bardzo nie podoba, to po prostu przywracanie Polski Polakom, którzy wreszcie stają się gospodarzami w swojej własnej ojczyźnie.
@utumno
III RP budował też PiS, teraz niszczy. Ci, którzy po PiSie przyjdą mogą być jeszcze gorsi, ale mogą być też prawdziwą dobrą zmianą. III RP ,,zbankrutowała” tylko w oczach takich jak pan. Na szczęście są jeszcze inni. W wyborach 2015 r. wzięła udział połowa uprawnionych. Z tej połowy nieco ponad jedna trzecia głosowała na PiS. Obecna opozycja parlamentarna zdobyła w sumie niemal tyle głosów co PiS. Te miliony nie zniknęły. Pisze pan językiem faszystowskim: smętne zawodzenie o konstytucji, demokracji, wolności. Tu nie ma miejsca na taki język.
@kubaszko
to, co robi PiS to przywracanie dobrych posad aparatowi partyjnemu i prominentnym sympatykom, a nie przywracanie Polski Polakom. Polska od 1989 r. nie była przez nikogo zabrana, to tylko prawicowa propaganda tak ją przedstawiała, zohydzając własny kraj, choć na ustach zawsze miała ,,patriotyzm”. Polska jest dobrem wszystkich, nie tylko wyborców PiS. Kto o tym zapomina, szykuje ojczyźnie nieszczęście.
Po dwóch latach rządów pychy, mamy głodówkę „wykształciuchów”. W ramach solidarności z młodymi lekarzami, postanowiłem się do nich przyłączyć, ale w zaciszu domowym. Muszę chodzić do pracy, nie mogę więc głodować. Zamiast pójścia na całość, będę przestrzegał znanego nam wszystkim postu ścisłego (ale takiego uczciwego) i nazywam go postem solidarnościowym.
Kiedyś poznałem kogoś, kto należał do grupy osób odżywiających się tylko surowymi owocami i warzywami. To od nich nauczyłem się co to jest głodówka, polegająca na przyjmowaniu tylko i wyłącznie wody destylowanej. Można tak robić przez dwa tygodnie, z tym, że musi to być poprzedzone paroma dniami przyjmowania soków. Po zakończeniu głodówki nie wolno rzucić się na jedzenie, przez kilka dni znów wolno tylko pić soki.
Od jutra zaczynam ścisły post solidarnościowy i namawiam innych do podobnych (niekoniecznie identycznych) aktów wsparcia protestujących młodych rodaków. Mój post potrwa aż do zakończenia protestu lekarzy rezydentów.
@A.Szostkiewicz
Jeśli już, to zamiana „aparatczyków” PO na swoich, bo taki był demokratyczny werdykt wyborców, a nigdzie nie jest zapisane, że ludzie PO mają swoje funkcje sprawować dożywotnio.
@Adam Szostkiewicz
23 października o godz. 23:15
Kubaszko to pisowiec z forow GW gdzie pozwala sobie na znacznie bardziej chamskie komentarze.
Utumno to homo novus u Pana. Czuje ogolnie smrod pisowskich troli.
Co do meritum – powstaje leninowskie pytanie ,,co dalej” – możemy sobie protestowac ale jeżeli nie ustawową to pozaustawową drogą zrobią co chcą. Sędziowie sądów okręgowych właśnie przechodzą próbę charakteru i bie wyczuwam tam duchów Janków Bytnarów. Nirmalne – każdy ma coś do stracenia a bank nie będzie odraczał rat kredytu bo klient ma ,,niezłomny charakter”. To symptomatyczne dla PiSu – nie udało się całościowo to podgryzą fundamenty piramidy wymiaru sprawiedliwości – sądach okręgowych.
Sondaże wyjdą niekorzystnie? To się przerobi ordynację wyborczą. Jeżeli to nic nie da to się ,,przeliczy głosy”.
Ryszard Kubaszko
23 października o godz. 22:47
To, co Panu się tak bardzo nie podoba, to po prostu przywracanie Polski Polakom, którzy wreszcie stają się gospodarzami w swojej własnej ojczyźnie.
———————
A konkretnie ,to gospodarzem czego zrobił Pana Kaczyński?
„..Spieramy się o to, w jakiej chcemy żyć demokracji: konstytucyjnej czy pisowskiej…”
Problemem jest tu to, ze to calkowicie wymyslony obraz rzeczywistosci, ktory na sile kreujecie.
Praktyka poprzedniej wladzy bynajmniej obok imposybilizmu i cichego przyzwolenia na rozmontowywanie panstwa i kradziez (od reprywatyzacji po mafie paliwowe) bynajmniej nie byla blizsza demokracji…konstytucyjnej (?) niz dzisiaj.
Wrecz lamano podstawowe zasady sprawiedliwosci spolecznej i roli panstwa zapisanych w Konstytucji.
Ostatni rzut na tasme poprzedniej wladzy to bylo jawny i nieskrywany niczym skok na TK i wlasnie konstytucje.
Poniewaz podstawowe zalozenie felietonu jest do gruntu falszywe cala reszta stawiana na tym fundamencie to jeden wielki falsz i budowanie rownoleglej rzeczywistosci w czym POLITYKA i redaktor wydaja sie, do znudzenia powtarzajac te sama propagande…specjalizowac od dluzszego czasu.
Adam Szostkiewicz
23 października o godz. 23:10
@utumno
III RP budował też PiS, teraz niszczy….”
Bynajmniej.
PiS te III RP ratujei naprawia.
I nie pomoga tu histeryczne i groteskowe argumenty „ad hitlerum”.
Swoja droga redaktor zawsze lubi poobrazac innych majacych odmienne opinie niz on.
Np. imputujac innym faszyzm… bezradnosc intelektualna i wciaz powtarzane komunaly rzeczywistosci nie zmienia.
https://twitter.com/twitter/statuses/921694797722738691
Demokracja… i konstytucja
za poprzedniej wladzy
@Ryszard Kubaszko
To, co Panu się tak bardzo nie podoba, to po prostu przywracanie Polski Polakom, którzy wreszcie stają się gospodarzami w swojej własnej ojczyźnie.
„Przestalem sie wadzic z trollami
Prozne to byly zwady,
Pozostal tylko niesmak,
na ktory nie ma juz rady.”
(cos mi to z glebi pamieci traci Wyspianskim)
Ale, ale, wsrod swych eskapad ksiazkowych natknalem sie na wielce interesujaca definicje idioty: (niestety w j. language, ktorego nie chce mi sie odtlumacac) . Moze innym razem, ( by popular demand).
Here it goes:
IDIOTA: (rzeczownik): A member of a large and powerful tribe whose influence in human affairs has always been dominant and controlling. The idiot’s activity is not confined to any special field or thought but pervades and regulates the whole”. He has the last word in everything and his decision is unappealable.
All trolls fit into this definition 100%, some more than others, irrespective of the hand they have been dealt. My message is : concentrate on what gives their narrative traction.
Comic relief time: Slownikowa definicja jeza: – kaktus w krolestwie zwierzat.
Patrzac z daleka wydaje sie ze PIS bedzie dlugo rzadzil. Natomiast rozmawiajac z kolegami ktorzy sa zwolennikami PISu zauwazylem u nich duzy spadek entuzjazmu. Mysle ze to za kilka lat moze sie przerodzic w odwrot od PISu i jego porazke.
@Ryszard Kubaszko Święte słowa! Całe szczęście, że Pan razem PiS-em wyrwaliście Polskę z łap Żydów, cyklistów i Reptilian!
Poparcie dla populistów nie było spontaniczne, to wynik propagandy i błędów „liberałów korporacyjnych”…
Arogancja, pazerność i służalczość wobec instytucji w Polsce i za granicami, które – nie koniecznie miały „dobro” Polaków na celu, to tylko niektóre „słabe strony” osi EU-IIIRP… w dodatku brak programu wyrównywania różnic regionalnych w gospodarce i kulturze, nie przysporzyło popularności zwolennikom integracji. Osiągnięto dużo ale nie dla wszystkich i nie zawsze w akceptowalny i zrozumiały sposób.
Czy jet to powód do rozbijania demokracji jako systemu?
Za Kuroniem należałoby powtórzyć, nie palcie Korporacji, zakładajcie własne – lepsze!
Tymczasem Rosjanie i Chińczycy, reaktywując „Złotą Ordę” – dogadują się i wspólnie zagospodarowują opuszczane „ugory”…
Populizm tylko przyśpieszy rozpad Zachodu i czy aby na pewno o to „patriotom” chodzi?
Żyjemy w coraz ciekawszych czasach!
Pozdrawiam.
Panie Adamie, dziękuję Panu i całej redakcji za wpisy na blogach i artykuły. Są dla mnie dowodem na to, że ten kraj ma jeszcze myślących i zatroskanych o dobro naszej ojczyzny ludzi. Pochodzę ze wsi i prowincja jest moim domem, ostatnio i tu w walce o samorządy wchodzi ,,dobra zmiana,,. Darmowe gazetki , w których nakreśla się świetlaną przyszłość, żywcem z przeszłości wyjętą. Pis planuje stworzyć klasy mundurowe, przyszle kadry ministra sekty smoleńskiej. To mnie naprawdę przeraziło!!
@Kubaszko
No tak. ‚Przez 8 ostatnich lat… Polcy i Polaki…’
Panie Kubaszko, więcej konkretów proszę. Może pan wyjaśnić jakie są konkretne zasługi PiSu w przywracaniu Polski Polakom i czym się to przejawia?
Musiał Pan, Panie Adamie, podłej zmianie ostatnio fest dokuczyć swoją publicystyką. Coś zleciały się tu pissowskie trolle bo takich dawek maurofaliczenia i kubaszkoutumaniania dawno tu nie było.
Swoją drogą, skoro zabrali się za ordynację wyborczą, to muszą czuć się zagrożeni. Ostatnie 2 lata wyraźnie pokazują, że energię i determinację wykazywali tylko i wyłącznie w obszarach pozwalających im na poszerzanie i konsolidację władzy Jego Małomściwości. Kolejne plany też się na tym koncentrują. A że jawne oszustwo (vide całą kampania wyborcza) i działania sprzeczne z prawem (vide niedawna wypowiedź Mazurek mówiącej otwarcie dlaczego muszą rozprawić się z sądownictwem) są jawnie wpisane w ich doktrynę rządzenia, to możliwości opozycji są bardzo ograniczone.
Jeśli tymi gospodarzami mają być Macierewicz, Szyszko, Błaszczak z dodatkiem misiewiczow, to ja dziękuję ale nie chcę, drogi Kubaszku. Przywracanie Polski Polakom, to hasło głupie i przewrotne, bo centralizacja i ograniczanie samorządów, sektora organizacji pozarządowych, czyli to co robi PiS,, to odbieranie Polski Polakom.
@rosemary
dziękujemy.
lfalicz
kto ma oczy do patrzenia, ten widzi i nie zmienią tego pisowskie zaklęcia rzeczywistości. PiS tworzy na użytek ,,ciemnego ludu” ułudę potęgi i chwały, jak propaganda sanacyjna czy PRL-owska, a za fasadą rozdaje posady i przywileje dla nowej nomenklatury.
Kwaśniewski już coś skumał:
https://businessinsider.com.pl/polityka/bledy-transformacji-rynek-pracy-wywiad-z-aleksandrem-kwasniewskim/88y2htn
@kubaszko
i vice versa, tylko że aparatczycy z PO nie podważali złego dla siebie wyniku wyborów, bo szanują podstawowe reguły demokratyczne. I to jest ta zasadnicza różnica.
Ależ wlasnie oczy do patrzenia ludzie maja i dlatego poparcie dla PiS rośnie.
A że im felietony nie pokrywają się z obserwacją i rzeczywistością to od przejechania pijanej ciężarnej zakonnicy na pasach nie dziwi juz nikogo oprócz grupki ( wciąż tej samej) wygrażającej pięściami na blogu POLITYKI…
A te ataki na PRL w tygodniku założonym przez PZPR to ma byc dowcip…?
Jakieś dowody na rozdawanie przywilejów i posad wbrew prawu?
Dobrze dla waszych…już było teraz przyszedł czas na społeczeństwo.
@olsztynski
po pierwsze Kwaśniewski to były prezydent. O swoich pisowskich idolach nie pisze pan, że coś skumali. Po drugie, proszę nie wyważać otwartych drzwi. Jest cała masa nie-pisowskich tekstów analizujących historię Polski po 1989 r. krytycznie. Krytycznie ale nie nienawistnie i kłamliwie.
@falicz
wolę Politykę założoną przed 60 laty przez młodych reformistów w PZPR niż prasę prawicową finansowaną przez SKOKi i sektor publiczny. Gdyby pan czytał Politykę po 1989 r. to by pan zrozumiał, jak bardzo się zmieniła. Dlatego tacy autorzy jak ja, związani w PRL z opozycją, nie mieli moralnego problemu z podjęciem tu pracy. Co do przykładów: pierwsze z brzegu: Misiewicz, Sadurska, nie mówiąc o tysiącach takich, które nie przedostały się do mediów, ale o których mówi się w lokalnych społecznościach, gdzie wszyscy się znają.
Szanowny Panie Redaktorze, przylaczam sie do @rosemary i dziekuje za Panski wklad w normalnosc tego kraju!
Mieszkam od wielu lat poza granicami Polski i moge z cala stanowczoscia potwierdzic, ze „dobra zmiana” zmienila diametralnie i bardzo szybko obraz Polski i Polakow. Niestety na niekorzysc. Jestesmy postrzegani jako homofobi, rasisci i niezdolni do dyskusji egoisci.
Dzieki Panu, Panskim redakcyjnym Kolegom i niektorym komentatorom nie gasnie we mnie nadziela, ze poprzedni wizerunek naszego Kraju nie byl jednak falszywy.
Pozdrawiam i zycze wytrwalosci!
Pamietam dzieje opozycji demokratycznej z czasów komuny. Co jakiś czas jakejs grupie społecznej coś się nie podobało, wiec robila zadyme, która kończyła się jak zeszłoroczny „pucz” w sejmie. 1956, 68, 70, 76 i wreszcie 1980, kiedy wystąpił cały kraj. Wiem, ze i ten protest skończyłby się fiaskiem, gdyby nie sytuacja międzynarodowa. Niemniej jest oczywiste, że odsunięcie przestepczej szajki od władzy wymaga wystapienia kupa, mości panowie, kupą! Ale żeby ruszył się Suweren (czytaj: Ciemny Lud), musi zabraknąć „kiełbasy”. A na to trzeba jeszcze ciut poczekać. Tymczasem co bardziej kumate kregi społeczne powinny się już przygotowywać, czyli organizować struktury opozycyjne. I to takie, które nie beda sie wykłócać o bzdury, ale ustala priorytety, których będą się trzymać. Zwłaszcza ze zblizaja się wybory samorządowe. Na razie tracimy obszar wpływów na własne zyczenie. Stacje telewizyjne jak TVN, zaczynają przechodzić na Ciemna Strone Mocy. Sady jeszcze nie dotknięte „reforma” Ziobry już wydają haniebne wyroki…Skoro tak jest uświadomiona i zorganizowana społeczność ludzi inteligentnych i wykształconych, to czego mamy spodziewać się po społecznej mierzwie…
@Dpalski
Dziękuję!
„nie dadzą się odsunąć od władzy”
Bez przesady, każdy kiedyś traci władzę. Jestem mocno zawiedziony, że Polacy po dwóch latach kłamstw, obelg, prześladowań i podejrzeń poważnego naruszenia prawa nadal popierają rządzących i eksplodują nienawiścią do każdego „wroga”, którego wskaże wódz. Straciliśmy twarz.
W tej sytuacji sama zmiana władzy nie wystarczy, bo ślepe poparcie pozostanie. Moim zdaniem najlepsze byłaby jak najszersze zaangażowanie obywateli w środowiska niezależne i praca organiczna nad programem „co po PiS”. Sam to robię i zachęcam innych.
Co można zrobić przez osiem lat? Niewiele. Realne zmiany to rządzenie przez 71 lat – jak w Meksyku w wypadku Partii Rewolucyjno-Instytucjonalnej
„PiS zmienia charakter naszego państwa i szykuje się do zmiany konstytucji, która tę fundamentalną zmianę potwierdzi. ”
PiS konsekwentnie zmienia bananowa republike w panstwo prawa.
I chwala mu za to.
„Nie wnikają, jakim kosztem odbywa się ta poprawa i jakie rodzi zagrożenia w dłuższej perspektywie. Na przykład dla budżetu, z którego „dobra zmiana” jest finansowana”.
=====
No właśnie. Na kogo mają głosować wyborcy, którzy dostrzegają te zagrożenie, jeśli „kontrpropozycją” Platformy wobec „pińcet na drugie dziecko” jest „pińcet na każde dziecko”? Jedynym ugrupowaniem w Sejmie, które wykazało trzeźwe i obywatelskie podejście do tego projektu, jest Kukiz’15. Znakomitą mowę posła Wójcikowskiego (tego, który później zginął w wypadku) podczas sejmowej dyskusji nad programem „500+” można sobie obejrzeć np. tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=lbvo8OBQX7o. Żeby było śmieszniej, Platforma kazała wszystkim „swoim” dziennikarzom pisać o Kukizie wyłącznie jako o „koalicjancie PiS”.
Poparcie dla PiS nie wynika z siły PiS, tylko ze słabości opozycji. O tym, jakie błędy popełnia opozycja i co powinna zrobić, żeby poprawić swoją sytuację, napisano już bardzo wiele. Opozycja jednak nie tylko nie korzysta z tych rad, lecz reaguje na nie agresywnie, a do walki z autorami takich opinii wymyśliła nawet specjalny termin „symetryści”. W najnowszym „Przeglądzie” taki tytuł ma felieton profesora Widackiego, który znakomicie te wszystkie problemy podsumował. Warto przeczytać.
Podzielam Pana redaktora stwierdzenie, „że sednem sporu politycznego w Polsce jest pojmowanie demokracji.” Tylko, że w mojej ocenie ten spór jest dużo głębszy i raczej dotyczy innego postrzegania demokracji przez polityków i społeczeństwo. Wszyscy politycy bez wyjątku demokrację postrzegają jedynie przez pryzmat realizacji ich partyjnych, często partykularnych interesów a społeczeństwo jest tu jedynie tworzywem, na którym prowadzą swoje gry przy aplauzie gawiedzi. Kibicowanie politykom w ich walkach partyjnych nam obywatelom nie przynosi żadnej wartości dodanej, jest wręcz kontrproduktywne. Dlatego też nie ma większego sensu ekscytowanie się walkami partyjnymi chyba, że z czysto sportowego punktu widzenia.
Należy raczej zastanowić się jakie instrumenty i w jaki sposób wprowadzić w system demokratyczny abyśmy w skuteczny sposób mogli dyscyplinować polityków na każdym etapie sprawowanej przez nich władzy a nie jedynie raz na 4 czy 5 lat i abyśmy przy kolejnych wyborach znowu nie musieli grać w rosyjską ruletkę z iście Hamletowskim dylematem Pana redaktora wyrażonym w odpowiedzi do niejakiego „utumno” : „Ci, którzy po PiSie przyjdą mogą być jeszcze gorsi, ale mogą być też prawdziwą dobrą zmianą. III RP”
@falicz
teraz to już są brednie.Dowód, że nie ma pan pojęcia o czym pan pisze.
@rosemary
„Darmowe gazetki , w których nakreśla się świetlaną przyszłość, żywcem z przeszłości wyjętą”.
W takim razie, jeśli jest Pani zainteresowana tego rodzaju lekturą, polecam również świeżutki program samorządowy PO. Tam to dopiero Idylla się rysuje! 😀 Ja zawsze, gdy popadam w dekadencki nastrój, wyrywam się z tego stanu sięgając po programy wyborcze. Ech… Lem to przy tym grafoman! 😀
Dwulecie PiS, czyli nie mają przeciwnika który mógłby ich odsunąć od władzy. Vdie – sondaże
Problemem „opozycji totalnej” jest to, że umie tylko ubliżać Kaczyńskiemu i jego ludziom, a nie ma żadnej oferty, co ona by zrobiła, gdyby naród władzę odebrał obecnej ekipie i dał któremuś ze żrących się między sobą liderów. To znaczy, ma ofertę taką, „że znowu będzie jak było”. Gdyby Polacy chcieli, żeby tak było, to nadal rządziliby Komorowski i Kopacz
Aby pokazać się jako lepsza alternatywa, trzeba zamiast drzeć mordę o „Polexicie”, średniowieczu, aborcji na żądanie, wycinaniu drzew etc., usiąść i pomyśleć, dlaczego się przegrało. Tylko z tego myślenia można wyciągnąć wniosek, co trzeba naprawić, aby sympatię wyborców odzyskać
Większości Polaków bardzo podoba się Polska pisowska. I będą żyli w błogim samozadowoleniu, aź obudzą się w drugiej Białorusi. I wtedy tak pogardzana opozycja będzie musiała mozolnie przesunąć Polskę na jej dawne miejsce w Europie.
> Ten spór może być nieważny dla tej części społeczeństwa, która odczuwa poprawę swego bytu dzięki „dobrej zmianie”.
Teza popularna, zwłaszcza wśród moich lewicowych znajomych. W zasadzie to i ja się tu zaliczam, ale akurat do tej tezy mam stosunek sceptyczny. Chciałbym widzieć dokładne badania. Bo owszem, widzę ludzi, którzy powołują się na „poprawę bytu” by uzasadnić swoje poparcie dla PiS, tyle że ani nie jest to dla nich jedyny powód (choć może najbardziej „obiektywny” w ich przekonaniu); ani nie ma prostego przełożenia beneficjentów rządu PiS na popierających go, bo do tego argumentu odnoszą się osoby, które osobiście nic nie zyskują, tak jak i po stronie opozycji wypowiadają się ci, którzy zarabiają na 500+. Mam wrażenie, że bardziej chodzi o pewną roztaczaną w mediach wizję, niż o rzeczywiste przełożenie rządów PiS na poziom życia ich zwolenników. Przynajmniej, gdyby rozpatrywać całość poparcia.
> Deforma trójpodziału władzy, obronności, polityki zagranicznej, oświaty publicznej, służby zdrowia, instytucji kultury, mediów publicznych. Przed nami zapowiedzi kolejnych deform: w systemie mediów, w samorządzie, w ordynacji wyborczej.
Większość deform dotyka bezpośrednio nielicznych. Ważne, że przekaz medialny PiS jest spójny i dociera do jego zwolenników. PiS wygrał też (choć już dawno, przed tym dwuleciem), przekonując Polaków, że stanowi wartościową, czy choć równouprawnioną „połowę” poglądów w przestrzeni publicznej, co skutecznie sprowadza wszystkie dyskusje do pyskówek zwolenników i przeciwników PiS.
@nowa huta
24 października o godz. 13:02
Wypadałoby, dla ludzkiej, prawicowej przyzwoitości napisać, że „komentarz” Co można zrobić przez osiem lat? Niewiele……. to słowa publicysty tygodnika „Sieci” red. Stanisława Janeckiego, a zostały skopiowane z portalu „wPolityce” z dn. 20 bm.
Pytanie jakiej władzy nie oddadzą./?Rządy oparte na bezprawiu nie są władzą w potocznym sensie jej zrozumienia.Wystarczy jedna łyżka dziekciu w beczce miodu aby miód szlag trafił.Nie przyjęcie przysięgi od 3 sędziów TK i amnestia dla niewinnych ,to już dwie łyżki trucizny.Powoli miód staje się zawartością szamba wylewającego się na żyzne pola.Ile się tego wyleje ,zależy od gospodarzy kraju.Narazie zajęci są wydawaniem lewej kasy ,która otrzymali w ramach rekompensaty za wydanie w niedzielę głosu.Dopiero jak poczują nieznośny smród ,zaczną zatykać nosy a szare komórki zmienią położenie we łbach.
Czy to jest albo raczej ..ma być rekonstrukcja.Może pan Prezes poczuł ze szelki od spodni ma za luźne i mokną nogawki wleczone po deszczowej ulicy? Polska czyli to co rozumie Kaczyński jest jak liczba PI..Być może prezes rozumie ze okres powtarzalności cyfr..właśnie sie zamyka. Zapytany o aneks WSI..stanowczo ..zgodził sie z prezydentem.Rozumie ze agenci którzy zostali w grze sa groźni albo moga tacy być.Ponadto moze wyjść kilka szydeł z tego worka i pomimo goriwości czeladzi ..ludzie do końca nie usną i zaczna jednak myśleć ..a nawet działać. Prezes chce byc może mocniej uchwycić miotłę brzozową która zwiazana drutami na okragło..powoli sie wytarła i druty puszczają…Nie chce zosta c w ręku z czymś co sie rozłazi i nie mozna zamieść nawet śniegu ze schodów na Nowogrodzkiej
Ja jednak wierzę ze nie ma innej alternatywy jak Hołd Nowogrodzki…Poduszka z darami i prośba Dziel i rządź!.. Rozkład nastepuje wtedy szybko.
Jesli pan Gowin mówi i pisze o uroku i cieple Prezesa…tzn.że …w pałach się por..pokreciło ..i brak dobrych wróżb.
Prezesie, gdzie twoje deformy?
Niech się martwią ci, co nie poszli głosować, ja nie mam ochoty.
Rekordowe poparcie dla rządu premier Szydło. W październiku wyniki działalności rządu pozytywnie oceniło 58 proc. badanych (wzrost o 3 punkty proc), a źle – 31 proc. (spadek o 4 punkty proc.) 11 proc. respondentów – o 1 punkt proc. więcej niż w poprzednim miesiącu – nie miało w tej sprawie zdania
„Dwa lata rządów PiS pokazują, że sednem sporu politycznego w Polsce jest pojmowanie demokracji. (…) Spieramy się o to, w jakiej chcemy żyć demokracji: konstytucyjnej czy pisowskiej.”
Jest jeszcze trzecia strona, która zamiast tradycyjnych przepychanek proponuje refleksję nad społecznymi podstawami demokracji. Warto poważnie się zastanowić nad postulatami partii Razem, zamiast je lekceważyć lub traktować propagandowym kopniakiem, bo możemy się obudzić z czymś znacznie gorszym niż PiS u władzy.
„Ale przyjdzie moment, kiedy i oni będą musieli się nad tym zastanowić: zadłużanie państwa uderzy w końcu także w beneficjentów polityki gospodarczej, finansowej i społecznej pisowskiego rządu.”
Rozwiązaniem może być proponowana przez Razem progresja podatkowa.
PiS
stara się tak zmienić Polska , aby powrót do starych , demokratycznych , przedpisowskich praktyk był niemożliwy.
Po deformie mediów , sądownictwa i edukacji, przychodzi kolej na samorządy, zmianę systemu wyborczego i nowe przykrojenie okręgów wyborczych , oddające rzeczywiste poparcie ludu dla „dobrej zmiany” , oraz oczywiście nowa konstytucja z wpisaną przewodnią rolą Prezesa i Ojca Dyrektora .
Dobrze , że przynajmniej reformy niedofnansowanej służby zdrowia się niełapią , na którą w Polsce wydaje sie około 6% PKB, a w takich n.p. o wiele bogatszych Niemczech 9,6% PKB, ale tutaj PiS ma inne priorytety, a zdrowie można też sobie wymodlić bezposrednio u Ojca Dyrektora .
@poltiser:
Liberałowie popełniali błędy, ale co w realnym życiu Polaków zmieniło się między rokiem 2011 a 2015 niekorzystnie tak, by zmienić wynik wyborów? I co się zmieniło po roku 2015, wobec jakich instytucji przerwano pasmo służalczości i wywalczono coś dla „zwykłych Polaków”?
Powtórzę — nie jestem jakimś wielkim obrońcą liberałów, zwykle krytykuję ich z lewej strony, ale irytuje mnie ten ruch ludzi, którzy sami „przeciętnej doli Polaków” nie doznają i tworzą jakieś teorie na ich temat, że 500+, że niedofinansowanie regionów…
OK, 500+ to jest różnica, ale rodzin wielodzietnych nie ma w Polsce aż tak dużo by zbudować poparcie dla PiS. Zresztą w środowiskach antypisowskich to 500+ nikogo nie przekonuje (za to przekonuje do poparcia rządu ludzi bezdzietnych, czyli tych, którzy na 500+ łożą…). Podejście do regionów? Powiedziałbym, że symbolicznie tu i tam inwestycja, preferowanie obszarów słabiej rozwiniętych to wymóg UE (rozumiem, że tej instytucji, wobec której PO była nazbyt służalcza…).
Czy PiS ruszył śmieciówki? Kiedy i jak PiS zajął się aferą reprywatyzacyjną? I co z tego wynikło? Emerytury? Fakt, PiS to mistrz marketingu, obniżając typową rewaloryzację obiecuje 500 zł na święta… Ale przynajmniej My się nie dawajmy na to nabrać. Podobnie jak i Mieszkanie+, który to program wciąż jest wydmuszką.
@ Art63
24 października o godz. 12:32
… Bez przesady, każdy kiedyś traci władzę. … Pelna zgoda. To jest podstawa demokracji. Problem w tym, ze demokracja nie jest czymś naturalnym, danym na stale i moze być zastapiona dowolnie wybrana forma rzadów autokratycznych. W takim wypadku za zmiane odpowiedzialna jest biologia jako taka (ewentualnie zbieg okoliczności) a nie madrość elektoratu i mechanizmy demoracji (historia jest pelna takich przykladów). Biorac pod uwage, ze wspomniana biologia jest tylko do pewnego stopnia obliczalna, a na zbieg okoliczności tez raczej trudno stawiać, nie bardzo mamy czas czekać z zalozonymi rekami.
@autor
PiSowi nie spada, bo zrealizował (sic!) kilka swoich obietnic przedwyborczych. Fakt ten, jak to ujął poseł Rabiej w wywiadzie dla Polskiego Radia 24, jest ‚pewnym novum’ na polskiej scenie politycznej. Poseł Rabiej, bądź co bądź członek opozycji totalnej, mógł sobie pozwolić jedynie na to dość oględne stwierdzenie (chwała mu i za to) – ja zaś powiem więcej: jest to rzecz absolutnie bez precedensu! Nigdy dotychczas miłościwie nam panującemu rządowi (włączając w to pierwszy rząd PiSu w 2005) nic podobnego nie przeszło przez głowę.
Wyliczmy: 500+ – to raz, wiek emerytalny – to dwa, odmowa przyjęcia uchodzców – to trzy, realna poprawa ściągalności podatków – to cztery, obniżenie emerytur UBecji – to pięć, likwidacja gimnazjów – to sześć. Widać też pewne ruchy w kierunku repolonizacji sektora bankowego (odkupienie Pekao), więc być może i tutaj można im pół punktu zaliczyć.
Co więcej, Krwawy Jaro głośno grozi, iż rychło ciałem się staną dwie następne obietnice przedwyborcze: reforma sądownictwa i repolonizacja mediów. Kto wie, niewykluczone nawet, że mówi prawdę.
Zaliczam zatem sześć i pół w kolumnie ‚wykonane’ i następne dwa w kolumnie ‚są na to widoki’. Zaliczenie nie oznacza, że się z każdą z tych zmian zgadzam; nie popieram na przykład obniżenia wieku emerytalnego, ale wiedząc, że punkt ten był w programie PiS w 2015, doceniam, że podeszli do tego na poważnie.
Powyższe jest istotą demokracji. Obywatele organizują się w partie, partie ogłaszają swój program, ludzie – znając go – głosują, zwycięzca formuje rząd, rząd realizuje obiecany program. Tak to powinno wyglądać.
W III RP mieliśmy kuriozum: można było sobie głosować na kogo się chce, ale nie robiło to żadnej różnicy, bo w momencie usadowienia się na stołkach rząd natychmiast się na program i obywateli wypinał. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że taka ‚demokracja z wypinaniem’ nie jest wcale lepsza od dyktatury, bo przecież – powiedzmy sobie szczerze – co to za różnica kto się na nas wypina.
Odpowiadając zatem na zarzuty, jakoby PiS ‚likwidował’ demokracje – bliższa prawdy jest opinia przeciwna: PiS przywrócił ją nam!
Andrzej Falicz
24 października o godz. 0:26
”A o tej izolacji wobec ostanich wydarzen i miedzynarodowych wizyt ”
To szefermacher nie napisał Panu ,że na obchody państwowego święta
na Litwie , rząd litewski zaprosił przedstawiciela Polski–Bronisława
Komorowskiego.
Niektóre panstwa radzą sobie jak tylko mogą ,żeby nie wyglądało ,że nas izolują.
Litwini pokazali drogę.
Niestety ,nie wyjawili dlaczego nie chcą mieć do czynienia z pisią szajką.
@utumno
nie, demokracja polega na respektowaniu praw słabszych, czyli mniejszości, poszanowaniu prawa, w tym europejskiego, jeśli się należy do UE, niezależności sądów i mediów itd. Na każdym z tych pól, bilans PiS jest negatywny. Nie ma demokracji bez trójpodziału władz, ani bez wolności słowa i respektowaniu praw człowieka. Partia , którą poparło w wyborach 30 proc. ma tytuł do sprawowania władzy ale ograniczony postanowieniami prawa i konstytucji. testem demokracji jest to, czy przegrana partia przekazuje władzę zwycięskiej. Zobaczymy.
@nowa huta,
na razie. Zobaczymy za dwa lata. Łaska polskiego wyborcy na pstrym koniu jeździ, dlatego mimo dobrych sondaży przegrał prezydent Komorowski. Wystarczyły dwa cukierki: 500+ i obniżka wieku emerytalnego plus media Rydzyka i odzież patriotyczna. Tylko że to wszystko się znudzi, jak rozhula się inflacja i inwigilacja.
Kalina
24 października o godz. 11:25
” Ale żeby ruszył się Suweren (czytaj: Ciemny Lud), musi zabraknąć „kiełbasy””
Czy wiesz Kalino ,że w niektórych miejscach żeby kupić węgiel ,trzeba zapisać
się w kolejkę. Tona kosztuje coś ok1000 zł.,a skoro są kolejki to pewnie
jeszcze zdrożeje.
Zeszyty zostały wyparte przez IT .Starsi mogą mieć kłopoty.
Im wyżej małpa wychodzi na drzewo, tym bardziej pokazuje swój goły tyłek. Po dwóch latach rewolucyjnych działań, ich cel zaczyna być jasny jak słońce: „Nie dać odsunąć się od władzy.” Dobro państwa i jego obywateli nie liczy się w ogóle. Być może, wąska grupa członków partii dostanie awans i odczuje poprawę warunków egzystencji. Cała reszta zwolenników PiS pełnić będzie rolę sztachet w płocie, ogradzającym pisowską nomenklaturę od motłochu. (Zupełnie jak zapory wokól Sejmu, Nowogrodzkiej, placu przed Pałacem Prezydenta każdego 10. dnia miesiąca, itp.)
Przeciwnicy jedynie słusznej partii staną się powoli niewolnikami. Wybory w roku 2019 nabierają znaczenia iście szekspirowskiego: To be, or not to be? dla wolności Polek i Polaków.
Marcin Robert
24 października o godz. 16:07
Nie proszę Pana. Na utracjuszowską politykę państwa lekarstwem jest
poszanowanie przez polityków pieniędzy ,które otrzymują od podatników,
a nie kolejna grabież owoców pracy obywateli , dla jeszcze większej rozrzutności.
@Marcin Robert Ponieważ nie zauważyłem, żeby partia Razem organizowała partyzantkę miejską (na wsi nie ma naturalnej bazy) to zakładam, że chce ona zyskać wpływ na rządzenie w demokratycznych wyborach. Jeśli tak to może partia Razem skupiłaby się na razie na obronie zagrożonej demokracji. Sojusz ze znienawidzonymi liberałami i chadekami może wydawać się straszny, ale rządy PiS są straszniejsze. W zamian oferuję swój głos w trzech kolejnych wyborach (Oferując więcej byłbym niewiarygodny ze względu na statystyczną długość życia). Niech Adrian od razu nie odpowiada tylko się chwilę na tym zastanowi.
PAK4
24 października o godz. 17:37
” Podobnie jak i Mieszkanie+, który to program wciąż jest wydmuszką”
W desperacji,żeby mieli czym pochwalić się na Nowogrodzkiej,kupili
działkę razem z budynkami u developera w Gdyni. Cena oczywiście jest tajemnicą.
Morawiecki wbił pierwszą łopatę.
@autor
I to sa wlasnie frazesy, ktore dla ‚zwyklego czlowieka’ nic nie znacza. Ludzie chca poczuc, ze wladza slyszy ich glos. Nie chca ‚demokracji z wypinaniem’.
Nie chca SLD, ktore do wyborow zawsze szlo z lewicowoscia na sztandarach, a przy wladzy zaczelo – co jestem pewien wiele razy Pan slyszal w swoim otoczeniu – ‚calowac biskupow po pierscieniach’ ; nie chca PO, ktore mienilo sie partia modernizacji a przy wladzy zostala z tego ciepla woda w kranie i czysciciele kamienic.
Ludzie chca realizacji obietnic wyborczych, a nie jakis abstrakcyjnych frazesow o ‚respektowaniu praw slabszych’.
@utumno
tak, i na tym polega pułapka. Oby się pan albo ktoś z pana bliskich nie znalazł kiedyś w grupie słabszych. Wtedy pan zrozumie, jak niebezpieczne jest dla innych i dla pana takie myślenie gardzące prawami słabszych. Nie ma kogoś takiego jak zwykły człowiek. to frazes powtarzany od rana do wieczora przez polityków, którzy tych zwykłych ludzi potrzebują tylko do wyborów. Zwykli ludzie głosują i na PiS, i na PO, i na PSL, i Razem itd, a często nie głosują wcale, co też cieszy polityków, bo im mniejsza frekwencja, tym większe szanse dla wielkich formacji. Przykro mi, że pan nie dostrzega, że pańskie podejście toruje drogę autokratom, jeśli nie dyktatorom, którzy będą mamili wyborców, że tylko oni słuchają ich głosu, a kiedy dojdą do władzy każą się zwykłym ludziom zamknąć i brać do roboty. A o tym, jak i ile swoich wyborczych i powyborczych zapowiedzi realizują obecnie rządzący to nawet nie chce mi się pisać, bo to wie każdy, kto nie ma klapek na oczach: wrak smoleński, mieszkanie plus, drony i helikoptery itd, itp.
Szanowny Panie Redaktorze,
dyskutując z „nową hutą” de facto komentuje Pan Rafała Ziemkiewicza, „matkę kurkę” czy innych prawicowych tuzów, których słowa, niekiedy dość odległe, pracowicie NH kopiuje i wkleja na forum w zasadzie tylko Pańskiego blogu. Na innych bowiem forach Polityki jest pomijany, bądź wprost zbanowany. Dokładnie te same „komentarze”, wklejane zresztą wielokrotnie, można znaleźć na forach innych portali, np. Gazety Wyborczej, Newsweeka, Dziennika etc. Nie pojmuję, że dopuszcza Pan do tak bezczelnego procederu, który, dodam, jest w sprzeczności z zasadami publikacji komentarzy.
Dlaczego hoduje Pan bezwstydnego i bezwzględnego trolla?
Z szacunkiem
T. Wys.
Alez ja jak najbardziej uwazam, ze prawa slabszych powinny byc respektowane. Kazda partia, na ktora bede glosowal, powinna miec to na swoich sztandarach.
Ja pisze o zupelnie czym innym. Respektowanie praw slabszych to nie jest zaden ‚niezbednik demokracji’ a tym bardziej nie jest to wazniejsze od absolutnej podstawy demokracji i powodu, dla ktorego kiedys ja wymyslono. A tym powodem jest mechanizm, o ktorym juz pisalem:
Obywatele organizują się w partie, partie ogłaszają swój program, ludzie – znając go – głosują, zwycięzca formuje rząd, rząd realizuje obiecany program.
To jest istota demokracji. Jezeli to nie dziala – i ludzie po wyborach nie dostaja tego, na co glosowali, to cala ta szopka z glosowaniem nie ma najmniejszego sensu. A PiS, co juz pokazalem, spelnil juz 6.5 ze swoich obietnic wyborczych. To wiecej niz wszystkie poprzednie rzady III RP razem wziete.
Niezawodna GW
http://wyborcza.pl/7,75398,22555202,notowania-rzadu-beaty-szydlo-najlepsze-od-poczatku-jego-funkcjonowania.html
….
„…W październiku po raz kolejny poprawiły się notowania rządu i są one obecnie najlepsze od początku jego funkcjonowania – wynika z najnowszego sondażu CBOS. Przekonanych, że polityka rządu stwarza szanse poprawy sytuacji gospodarczej, jest najwięcej od blisko dekady….”
A POLITYKA wciaz swoje – donosi i z wirtualnej krainy lalalalendu widzianej oczyma ekranu TVN.
Co do cukierkow od PiS.
I rozhulania to inwigilacja i podsluchy za Platformy byly na najwyzszym poziomie w Europie.
PiS natomiast obok 500+ i mozliwosci odchodzenia na emeryture wczesniej jezeli sie tego chce… a nie przymusu pracy…ma ich wiecej: (tylko pare)
Likwidacja obowiazkowego kstalcenia od 6 roku zycia – zdecydowana wiekszosc Polakow za
Likwidacja gimnazjow – wiekszosc Polakow za
Likwidacja kominow zarobkowych w spolkach skarbu panstwa – Polacy zdecydowanie za
Zdecydowany sprzeciw wobec obowiazkowej alokacji emigrantow z Afryki i Azji – zdecydowan wiekszosc Polakow za
Podnisienie poziomy dochodu nieopodatkowanego – jak wyzej
Repolonizacja gospodarki patrz PKO – Polacy jak wyzej
Ostre rozlicznie zlodziejskiej reprywatyzacji – jak wyzej
itd itd
A czekaja takie cukierki jak sprzatanie wymiaru sprawiedliwosci gdzie np, w SN srednia wieku to ponad 60 lat i sedziowska arystokracja budowala swoje kariery na dokladnej selekcji i gorliwosci w budowaniu „socjalistycznej…praworzadnosc” – zdecydowana wiekszosc Polakow sie tego domaga,
oraz repolonizacja mediow gdzie np. prasa na szczeblu lokalnym w ponad 90% nalezy do obcokrajowcow – ewnenement w Europie…Polacy zdecydowanie za.
Zadanie naleznych repreracji wojennych od Niemiec ( jeszcze 2004 domagala sie tego rowniez obecna opozycja…) – ustawiajaca PiS i opozycje jasno po dwoch stronach barykady. Polska…Niemcy.
Nie mowiac o smakowitych kaskach w postaci wynikow sledztw z kolejnych afer Platformy/PSL.
Cukierkow wystarczy az nadto bo produkuja je dodatkow dla PiS Nowoczesna z Platforma.
Patrz obrazony na Ucho Prezesa mlody wilk Platformy Budka…
remm
24 października o godz. 13:54
Problem z przemówieniem posła Wójcikowskiego jest taki,że on potraktował
poważnie ustawę o 500+ tzn.,że wprowadzana jest w celu poprawienia
dzietności.
A to tylko fasada. Bo w rzeczywistości PIS wprowadził ją w celu hodowania swojego, wiejskiego
elektoratu .Połowa funduszy 500 lokowana jest na wsi.
O żadnych odpisach od podatku nie może być mowy, bo rolnicy takowego nie płacą.
To samo dot. jakiejś części miejskich beneficjentów 500 ,którzy żyją tylko z zasiłków.
Próba wprowadzenia reformy wg.Wójcikowskiego spowodowałaby szturm na Warszawę chłopów
uzbrojonych w kosy.
Jedyne co może zlikwidować 500 to inflacja,która całkiem dobrze się rozwija.
Szkoda ,że poseł nie żyje ,bo mógłby już mieć satysfakcję –gorzką .
Otóż , Rzecznik Praw Dziecka otrzymał badania, z których wynika ,że liczba dzieci z FAS
wzrosła skokowo z 7 do 9 tysięcy rocznie.Część tych dzieci zostanie porzucona ,a wszystkie
będą niezdolne do samodzielnego życia.
Zrozpaczony M.Michalak w akcie rozpaczy ,wpadł na szalony pomysł wyłapywania
ciężarnych alkoholiczek w celu przymusowego leczenia.
Kukiz jest przystawką PIS. Po co prosić o pomoc dziennikarzy, jak można łatwo sprawdzić głosowania.
Jedyny sensowny to J.Wilk.
Prezent dla @Gospodarza w związku z jednym z poprzednich wpisów pt. „Flaga w klapie”. Gubernator stanu Illinois Bruce Rauner rozpoczyna kampanię wyborczą, walczy o reelekcję.
**https://www.youtube.com/watch?v=0nNT-WeQeMI
Jak nie chce się panu oglądać całości tego propagandowego gniota („Illinois jest w ruinie dlatego, że herszt demokratycznej kliki Madigan wszystko psuje”) to proszę obejrzeć fragment poczynając od 1 min 50 sek.
Pan narzekał na jedną wpinkę z narodową flagą…
… dostanie pan reality check! 😉
@antónio
24 października o godz. 20:13
Pytanie, czy te kłopoty z weglem są dziełem panującej grupy, czy to jeszcze „wina Tuska”:))) Wprawdzie nie mam szerszego oglądu sytuacji w kraju, niemniej wydaje mi się, ze ludzie, jeśli nawet sa niezadowoleni, skłaniają się raczej do tezy symetrystów, ze kazda władza jedynie goni za kasą, a „szary człowiek” jej nie obchodzi. Takie mniemanie nie nakręca ludzi, aby chcieli władze obalac. Co do zagrozen dla demokracji – kogo to obchodzi…
@utumno:
> Wyliczmy:
No to liczmy.
> 500+ – to raz
Miało być na każde dziecko, jest od drugiego. Powiedziałbym, że nie raz a 75%.
> wiek emerytalny – to dwa
OK. Choć zwróciłbym uwagę, że już wcześniej prezydent Komorowski łagodził zapisy reformy PO, tak by była ona bardziej życiowa.
> odmowa przyjęcia uchodzców – to trzy
PO też nie chciało, choć wolało walczyć o mniejsze kwoty, co było mniej kosztowne.
> realna poprawa ściągalności podatków – to cztery
Dyskusyjne. Wg moich źródeł, jedyna poprawa jaka jest wynika z regulacji UE, na które PiS nie miał wpływu.
> obniżenie emerytur UBecji – to pięć
Właściwe miało miejsce wcześniej. Tu widać zakłamanie PiS — obiecali coś, co było zrobione, okłamując wyborców fałszywą wizją rzeczywistości. (Bo wiesz, na przykład, jakie były te emerytury? W mediach pojawiały się kwoty, ale były brane z sufitu — nikt tego nie sprawdzał.)
> likwidacja gimnazjów – to sześć.
[…]
repolonizacji sektora bankowego […] reforma sądownictwa i repolonizacja mediów.
I co z tego wyjdzie? Likwidacja gimnazjów to koszt, bez zysku po drugiej stronie. Reforma sądownictwa jest deformą — kolejnym przykładem, jak wyborcy dają się nabierać na to, że dowolna, bezsensowna (no dobrze, sensowna, bo dająca więcej władzy politykom…) zmiana to „reforma” i „naprawa”. „Repolonizacja mediów” zaś powinna się nazywać upaństwowieniem.
> bo zrealizował (sic!) kilka swoich obietnic przedwyborczych. Fakt ten, jak to ujął poseł Rabiej w wywiadzie dla Polskiego Radia 24, jest ‚pewnym novum’
Ciesze się, że na posła Rabieja nie głosowałem, bo nawet jeśli nie jest z PiS to mówi głupoty. Partie realizowały część swoich postulatów wyborczych — np. PO budowała autostrady, wprowadziła też okręgi jednomandatowe (do senatu); program reform AWSu też nie wziął się z niczego, podobnie jak wcześniejsze zmiany w służbie zdrowia (AWS, SLD i inni); albo prawdziwa dezubekizacja…
To, że to jest „novum” bierze się stąd, że bardzo selektywnie wybierasz obietnice PiS, a zupełnie nie pamiętasz jakie były inne obietnice wyborcze.
A to, że realizowano część. Cóż, czy ktoś po 1989 roku miał w Polsce pełnię władzy? Tj. rząd, większość parlamentarną, prezydenta? Przypominam, że PO i SLD musiały rządzić w koalicjach, a każda koalicja wymusza kompromisy i rezygnację z części pomysłów.
Kolejna rzecz… Jakby to napisać — ja się często ciesze, że obietnic wyborczych się nie realizuje. Bo często są one bezsensowne, jak na przykład podatek liniowy (owszem, był modny, i choćby Putin go przyjmował…), czy JOWy (jak pisałem: PO i tak je wprowadziła, ale tylko do senatu, tak by nie łamać konstytucji, a przy tym dać możliwość wypróbowania). Do bezsensownych obietnic zaliczyłbym większość tego co proponował PiS zresztą — może z wyjątkiem 500+ (choć zapewne lepiej byłoby, gdyby to było 250+) i podwyższenia płacy minimalnej (robili, ale w dużo mniejszym stopniu niż obiecywali) — ściągalność podatków to trudny temat i każdy rząd musi się starać, ale tego się nie zrobi od jednego razu (i przypomnę: tu działa też UE), Mieszkanie+ ma plusy, ale i ma minusy, a tych drugich chyba więcej; repolonizacja mediów, druga dezubekizacja, likwidacja gimnazjów, sprzeciw wobec przyjmowania uchodźców itp., to walka z wiatrakami, która od działalności Don Kichota się różni, że nas wszystkich kosztuje (w podatkach).
OK, PIS coś jeszcze obiecywał o walce z aferami, o ile pamiętam, a na razie rozkręca afery własne i to na skalę, której nie było…
Przez 8 lat zylismy w złodziejskiej „demokracji” Peowskiej i jakos wtedy autor artykuł nie płakał. Gdyz kasa sie zgadzała?
Widzę, że wielu zdeklarowanych wspieraczy PiS zachowuje się tak jak zakochana w draniu jak to się mówi po same dziewczyna, do której nie docierają żadne racjonalne wypowiedzi ani fakty. Ostatnio byłem na imieninach znajomej żony. Ta rodzina do zdeklarowani pisowcy. Pan domu inżynier mimo że towarzystwo wyraźnie unikało rozmów o polityce nie wytrzymał i palnął, że PiS wreszcie robi porządek z ochroniarzami wywodzącymi się z SB. Oczywiście nie skontrowałem , bowiem nic by to nie dało, skoro Pan nie widzi, że w PiS jest więcej byłych wysoko ustawionych ludzi z SB i PZPR niż w konkurencyjnej PO.
Skoro nie widzi jak broni tam sie prokuratora Piotrowicza który otrzymał medal za zasługi dla władz podczas stanu wojennego.
Skoro nie pamięta, że w 2005 roku Kaczyński mówił że SO zatłoczyło SB i z nim nigdy nie będzie żadnej współpracy i nie długo po tym zrobił ich swym koalicjantem (a Leppera wicepremierem)
@Dpalski
Pan napisal:
„Jestesmy [a] postrzegani jako homofobi, rasisci i niezdolni do dyskusji egoisci. ….
…. nie gasnie we mnie nadziela, ze poprzedni wizerunek naszego Kraju [b] nie byl jednak falszywy.”
Wydaje mi sie ani [a] ani [b]. Ludzie w innych krajach chyba raczej mysla ze wsrod Polakow sa i idioci i bardzo madrych ludzi a wszystko miedzy tymi. Sa i zdolni i niezdolni ludzie, egoisci a altruisci itd.
@Lubicz56, „..nie bardzo mamy czas czekać z zalozonymi rekami…”
Oczywiście, trzeba jednak najpierw ustalić cel na podstawie dokładnego zrozumienia sytuacji. Tu jestem umiarkowanym pesymistą, bo jeśli tak duża część społeczeństwa akceptuje zinstytucjonalizowane kłamstwa i bezprawie lub pozostaje obojętna a Kościół je nawet popiera, to zmiana władzy niewiele da.
Innymi słowy niewykluczone, że ostatnie 25lat to wszystko, na co nas jako społeczeństwo było stać i obecny zjazd do poziomu Białorusi jest prawdziwym obliczem kraju.
Niedobitki zaś inteligencji, które traktują obecny stan jako przejściową anomalię, mogą być po prostu naiwne.
Szanowny Panie Redaktorze,
przede wszystkim proszę przyjąć wyrazy szacunku za Pańską biblijną wręcz cierpliwość w znojnym tłumaczeniu – bywa, że elementarnych – podstaw postrzegania otaczającej rzeczywistości. Nazwałbym to nawet swoistym dziennikarskim „ekumenizmem”, cechą zdało by się współcześnie skazaną na ekstynkcję.
W kwestii podstawowej dla powyższego felietonu chciałbym zwrócić uwagę na coraz mniej dla mnie zrozumiałe i jakby w cień publicznej dysputy odsunięte aspekty. Jest takim fenomen uwiedzenia znaczącej grupy społeczeństwa przez najwyżej kilku – nazwijmy to po imieniu – podstarzałych prestidigitatorów socjotechniki za pomocą „snów srebrzystych Salomei”. Ze zdecydowanym akcentem na „podstarzałych”. Sprzężenie proste w ramach tej samej grupy wiekowej raczej nie może być racjonalnym wytłumaczeniem. Tym bardziej, że zupełnie nie w tym rzecz. Zastanawiające jest dla nie na czym zbudowane zostało owo gwiazdorstwo, tak skuteczna w rezultacie mimikra ukrywająca, że poza ornamentalizmem nie ma w tym żadnej poważnej długoterminowej oferty społecznej, a poza napędzającą taktykę działania afektacją nie ma żadnej – a gdzieżby wizjonerskiej! – oferty dla młodych pokoleń, ŻADNEJ STRATEGII na przyszłość ( z 70 na karku to ile tej przyszłości? ).
A już żenujące wręcz, że egzekutywa tego rezerwatu osobliwości (zwana w starym kabarecie „rezerwatywą”) z niezwykłą jednak łatwością przekonała młodego pacjenta, że leczenie objawów nieodległego być może zawału serca nie wymaga więcej niż plastra na odciski oraz naparów z „obrzędów uświęconych tradycją” i namaszczenia, czyli specyfiku p.n. „dobra zmiana”. Normalnie Panie Redaktorze ręce i gacie opadają! Halo, młodzi, jest tam kto? Zapytajcie onych wodzów jaka jest ich dla was oferta nie na „za dwa, trzy lata” a na kolejne 20 lat! Nie dajcie wyrolować się ze swojej przyszłości. Nie poprzestańcie na pytaniu.
@scrambler
Serdecznie dziękuję. Cóż, trzeba dać świadectwo, gdzie się stoi i że inaczej się nie może.
@-sens
nie płakał, bo po pierwsze nie ma żadnych dowód, że była to demokracja ,,złodziejska’, po drugie, mimo błędów, rządy PO/PSL służyły interesom wolnej demokratycznej Polski. Co do kasy, to jak zwykle grzeszy pan grubiaństwem, bo nic panu do mojego uczciwie zarabianego wynagrodzenia. Co do kasy państwowej, to proszę zająć się SKOK-ami i budżetem rządowym: wczoraj słyszeliśmy o nadwyżce, dziś o korekcie, bo jest dziura większa niż za ,,złodziejskiej” demokracji PO.
@falicz
a pan dalej wierzy w pisowską propagandę sukcesu i nienawiści do przeciwników politycznych. To ta propaganda produkuje na użytek elektoratu czarny obraz rządów PO/PSL. Bez żenady fabrykuje i rozpowszechnia materiały na poziomie Korei Płn. Niech sobie pan w to wierzy. Na przykład w to, że zamiast deklarowanej nadwyżki budżetowej okazuje się, że w rządowym budżecie jest jednak dziura. Miłych snów o potędze, niemiłego przebudzenia!
lfalicz
nonsens. CBOS jest związany z władzą, przypomniano tutaj skład rady nadzorczej, ale o tym woli pan nie wiedzieć. No to może zastanowi się pan nad metodami zadawania pytań.Bo są różne, a jak słyszę od osób znających temat jest i taka: ankieter dzwoni i zaczyna od pytania: czy pan z dużego miasta? Jak tak, to dziękuje. A jakie ma pan wykształcenie? Jak wyższe, to dziękuje. No i PiS zalicza kolejny rekord poparcia. POLITYkA ma zespół reportażystów objeżdżających Polskę, by trzymać rękę na jej pulsie. Co tydzień drukujemy doskonałe reportaże opisujące prawdziwą rzeczywistość społeczną. Publikują w naszym tygodniku publicyści zarówno centrowi, jak i lewicowi. Słowem, nic pan o nas nie wie. Żyje pan wśród pisowskich uprzedzeń i stereotypów, zakłamujących obraz Polski, i myśli pan według nich.
@utumno
Powtarzam: testem demokracji jest pokojowa wymiana władz w wyniku wyborów. A nie to, że ludzie głosują na partie polityczne. W PRL nie było demokracji, choć były trzy partie polityczne, na które można było głosować. I tak się jakoś dziwnie składało, że przez cztery dekady zawsze wygrywała PZPR. Jeśli tego nie ma, nie ma demokracji, tylko fasada i autorytaryzm. To samo z wolnością sądów i mediów oraz wolnością słowa. Wkrótce się przekonamy,
@autor
Oczywiscie, ze ankieterzy tak robia, i nie tylko CBOSu, ale wszyscy.
Powod jest taki, ze musza przebadac ‚reprezentatywna grupe’ np. 1000 Polakow. Wiadomo ze statystyki, ze w spoleczenstwie jest np. 27% mieszkancow wielkich (>500k) miast, wiec na tych 1000 przebadanych powinno byc dokladnie 270 wielkomiastowcow. Ankieterzy dzwonia losowo, najpierw zadaja pytania zmierzajace do ustalenia do przedstawiciela ktorej grupy sie dodzwonili, i jezeli jest to juz 271wszy ‚wielkomiastowiec’ to dziekuja.
Zeby znalezc 1000 ‚reprezentatywnych’ Polakow, ankieterzy musza zadzwonic do 4-5 tysiecy.
Ja tylko wyrażam nadzieję, że kiedyś publicyści i politycy przestaną klepać bezmyślnie o ,,trojpodziale władz”. W Europie istnieje on (częściowo) tylko we Francji.Wszędzie indziej w tym oczywiście w Polsce władza ustawodawczą i wykonawcza to jedność.
Pnące się sondaże PiS-u rychło osiągną, niczym stachanowska norma, wielkość kilkuset procent.
Kisiel parę ładnych dekad temu powiedział, że Polska jest wieprzowa. Miał rację: wszystkie reżimy upadały, gdy brakowało świniny. Chińczykom wzrasta apetyt, nie tylko na masło. Поживём – увидим.
Jarek16: „Ponieważ nie zauważyłem, żeby partia Razem organizowała partyzantkę miejską (na wsi nie ma naturalnej bazy) to zakładam, że chce ona zyskać wpływ na rządzenie w demokratycznych wyborach. Jeśli tak to może partia Razem skupiłaby się na razie na obronie zagrożonej demokracji. Sojusz ze znienawidzonymi liberałami i chadekami może wydawać się straszny, ale rządy PiS są straszniejsze.”
Demokracja to nie tylko forma – partie zmieniające się u władzy w wyniku wyborów, ale też treść – odpowiedź na pytanie: po co mają sprawować tę władzę? Celem parlamentarnej opozycji antypisowskiej jest powrót do tego, co było przed objęciem rządów przez PiS. A co charakteryzowało polską demokrację do 2015 roku? Socjolog Jan Śpiewak stwierdził w słynnym wywiadzie dla GW z 2016 roku, że źródłem problemów polskiej demokracji jest sojusz klasy średniej z wyższą przeciwko reszcie społeczeństwa, podczas gdy u podstaw sukcesów demokratycznego Zachodu w powojennym trzydziestoleciu był sojusz klas średniej i niższej. PO, Nowoczesna i chyba też SLD chcą utrzymania tych starych przymierzy (klasy średniej z wyższą), natomiast Razem pragnie ponownego sprzymierzenia się klasy średniej z niższą przeciwko wyższej (progresywne podatki!), właśnie dla stworzenia stabilnego systemu demokratycznego. Co na to PO, Nowoczesna i SLD? Skoro nie chcą stabilnej demokracji, to po co wchodzić z nimi w sojusze?
antónio: „Nie proszę Pana. Na utracjuszowską politykę państwa lekarstwem jest poszanowanie przez polityków pieniędzy ,które otrzymują od podatników, a nie kolejna grabież owoców pracy obywateli , dla jeszcze większej rozrzutności.”
Podatki nie są grabieżą, państwo zaś ma szanować obywateli a nie pieniądze.
@Erykko
Pan się nie zasłania Europą, czy UK, mowa o Polsce i polskiej konstytucji.
@kołtuński
no dobrze, więc proszę się zdecydować: czy te statystyki pisowskie mogą być całkowicie wiarygodne, a nie rozwodzić się generalnie nad metodami pracy ankieterów.
@Adam Szostkiewicz:
Nie, zupełnie nie Panie Redaktorze. Po prostu zauważyłem brak rozdziału władzy wykonawczej od ustawodawczej w Europie i fenomen bezrefleksyjnego powtarzania formułki-mitu o trójpodziale władz, który istnieje w USA ale nie w Europie (z częściowym wyjątkiem Francji). Uwaga była całkowicie bez związku z sporem politycznym w Polsce.
Utumno
25 października o godz. 13:51
Oto skład rady CBOS
PRZEWODNICZĄCY:
Andrzej Klarkowski — doradca L.Kaczyńskiego
– przedstawiciel Sejmu RP
Niektórzy członkowie.
dr Barbara Fedyszak-Radziejowska ——– dyżurna histeryczka pisowska
– przedstawicielka Prezydenta RP
Witold Olech——————- osobisty doradca premier Szydło. Pisze dla niej przemówienia ,buduje strategie.
Jedna z niewielu osób ,które mogą dzwonić do niej w każdej chwili.
– przedstawiciel Prezesa Rady Ministrów
dr hab. Waldemar Paruch, prof. UMCS– człowiek Macierewicza, członek dawnej ,sejmowej komisji smoleńskiej
startował w wyborach z listy PIS.
(Wydział Politologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie)
– przedstawiciel Senatu RP
ks. dr hab. Jan Szymczyk, prof. KUL—– Członek komitetu AKO–wielbicieli Lecha Kaczyńskiego i wyznawcy zamachu w Smoleńsku.
dr hab. Zbigniew Zagała —Powołany w skład rady 17 czerwca 2016 roku przez premier Beatę Szydło
(Instytut Socjologii Uniwersytetu Śląskiego)
ks. prof. dr hab. Sławomir Zaręba—Powołany w skład rady przez premier B. Szydło.
(Instytut Socjologii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego)
Jeśli PIS łże w sprawach małej wagi, to dlaczego miałby mówić prawdę w sprawach dla
nich kluczowych.
A ich wiara w chamską propagandę jest niezmierzona.
Programy informacyjne TVP tracą setki tysiące odbiorców właśnie z tego powodu,
a i tak ich to nie zniechęca-wręcz przeciwnie,dają więcej tego samego.
Może z ich punktu widzenia jest to nawet słuszne,bo obrabiają tylko swój elektorat, za to
bardzo dokładnie.
Skład rady CBOS mówi ,że nawet zachowanie pozorów obiektywizmu byłoby za dużym ryzykiem.
Zaraz po wygranych wyborach, CBOS został dodatkowo dofinansowany
kilkoma milionami z budżetu.
Z was nigdy nic nie będzie.
PiS jest dokładną emanacją wszelkich ludzkich negatywnych cech , począwszy od zwykłego egoizmu , a skończywszy na zwykłym strachu i głupocie i to że PiS Polakom tak mówi od serca, to wynika stąd , że nobilitacja najgorszych przywar jako powodu do dumy narodowej, tak bardzo przemawia do patryjotycznej duszy „zwykłego” Polaka .
Zwykły Polak istnieje , tak jak istnieje zwykły wyborca Trumpa i PiSu, a ich siła jest głupota ich wyborców.
Zawsze można stłuc termometr.
Nikt poważnie nie traktuje monotonnej tłuczki antypisowskiej i w kółko powtarzanej propagandy.
To zabawne, że ktoś próbujący na siłę tworzyć wirtualny zakłamany obraz Polski pod rządami PIS…odmawia wiarygodności CBOS
gdy po sąsiedzku…w POLITYCE, koledzy trudza się aby wyjaśnić ” fenomen” dlaczego poparcie dla PiS rośnie. ..
To tylko dwa lata.
A już:
PKB na rekordowej scieżce ponad 4% wzrostu.
Deficyt bezpiecznie, wyraznie poniżej 3%
(PO przyzwyczailo nas do deficytow kolo 60 miliardów przy znacznie nizszym PKB..)
To wszystko pomimo bezorecendensowych programów socjalnego, które wydobyły około miliona Polaków ze skrajnego ubóstwa.
Oby tak dalej!
@antónio
25 października o godz. 1:37
1. „Problem z przemówieniem posła Wójcikowskiego jest taki,że on potraktował poważnie ustawę o 500+ tzn.,że wprowadzana jest w celu poprawienia dzietności”.
— Bo pod tym hasłem „pińcet” było wprowadzane, ale nie o to chodzi. Wójcikowski pokazał, na konkretnych liczbach i w perspektywie dłuższej niż kilka lat, że takie „zainwestowanie” pieniędzy polskiego podatnika przyniesie nam stratę. Można się z nim zgadzać albo nie, ale żadna z pozostałych partii nie podeszła do problemu w podobnie racjonalny i odpowiedzialny sposób.
Dotyczy to w szczególności Platformy i Nowoczesnej, które uważają się za reprezentację cywilizacji zachodniej na tych ziemiach, więc tym bardziej oczekiwałbym od nich myślenia w kategoriach pieniędzy podatnika, nakładów oraz długoterminowych korzyści dla kraju i społeczeństwa. Na przykład zwrócenia uwagi na to, że „pińcet” miało być finansowane z podatków od zagranicznych korporacji, więc wypadałoby najpierw te podatki zebrać, a dopiero potem rozdawać. Że są pilniejsze potrzeby niż konsumpcja indywidualna, bo np. za kilka lat nie będzie już w Polsce pielęgniarek. Że Morawiecki finansuje „pińcet” z długu, tj. daje zarobić zagranicznym bankierom na koszt przyszłych pokoleń Polaków, i uprawia wyjątkowo perfidną propagandę sukcesu.
Tymczasem krytyka programu 500+ z tej strony sceny politycznej ograniczyła się do utyskiwania, że „Janusze i Grażyny wszystko przepiją”, co nie jest prawdą, bo większość niezamożnych rodzin wydaje te pieniądze rozsądnie, a gdyby nawet prawdą było, to propozycję Platformy pt. „pińcet na każde dziecko” należałoby uznać za rozpijanie narodu. Zastanawia mnie też, dlaczego media Platformy, z Wyborczą na czele, atakują PiS na wszystkie możliwe sposoby, ale o Morawieckim piszą dobrze albo wcale.
2. „Kukiz jest przystawką PIS”.
— Kukizowcy mają własne poglądy i gdy zgadzają się z propozycjami PIS, to głosują jak PiS, a gdy zgadzają się z propozycjami PO, to głosują jak PO. Straszne rzeczy porobiły się w polskich mózgach – jeśli ktoś nie przyklaskuje bezmyślnie wszystkiemu, co robi Platforma, jest automatycznie uznawanyza „przystawkę PiS”. Z nieznanych mi względów nie dotyczy to jednak PSL-u, który głosuje z PiS-em co najmniej tak często jak Kukizowcy, ale Platforma nie ma mu tego za złe.
Jeśli Kukizowcy, którzy sprzeciwili się „pińcet”, są przystawką PiS, to Platforma, która zaproponowała „pińcet na każde dziecko”, jest PiS-em do kwadratu. Tym bardziej, że gdy nadarzy się okazja do okradania podatnika, to PO nie widzi przeszkód, żeby zawiązać koalicję z PiS-em. Na przykład komisja ds. pomocy socjalnej dla posłów (tak, jest coś takiego) postanowiła kiedyś, że podatnik będzie finansował posłom stroje sportowe i nisko oprocentowane kredyty. Gdy Tyszka od Kukiza jako członek komisji zawetował ten pomysł, jedna z „legend” obozu PO, Henryka Krzywonos, wspólnie z kolegami z PiS i PSL napisała skargę do marszałka Kuchcińskiego, że Tyszka utrudnia im „zgodną pracę ponad podziałami” i bezczelnie twierdzi, iż (cytuję z pamięci) „reprezentuje interesy wyborców, a nie kogo innego”. Kuchciński przychylił się do prośby pani Krzywonos i usunął Tyszkę z komisji.
Marcin Robert
25 października o godz. 16:20
”sojusz klas średniej i niższej”
A po czym się poznaje klasę niższą? Dedukuję ,że jak chodzi o redystrybucję,
to po dochodach.
Tzn.Jan Śpiewak miał na myśli przepływ kasy w swoim kierunku.
Research jego życiorysu i dorobku pokazuje ,że pan dr.socjologii zasila
prekariat. Póki co wisi na marnej pensyjce w magistracie,
a przede wszystkim zajmuje się uprawieniem różnych hobby.
Nie dopuszczam myśli ,żeby Pan chciał dokładać np.malarzom
pokojowym .Właśnie jeden z nich wziął ode mnie 1 tys, zł za dwa dni malowania
małego pokoju.
Zresztą o malarzy pokojowych,glazurników,hydraulików ,fryzjerów i podobnych,
staram się dbać ze względu na szacunek dla ich wysiłku i umięjętności.
Nigdy nie biorę paragonów.
Panie Adamie, jedna uwaga na koniec:
Byla kiedys taki partia, ktorej kolejnych mutacji byl Pan zreszta czlonkiem, ktora prezentowala bardzo podobny, z-wiezo-koscio-sloniowy poglad na rzeczywistosc jak Pan tutaj (‚trojpodzial wladz’ , ‚demokracja’, ‚plularizm’ itp itd ). I tak sobie prezentowala, prezentowala az umarlo sie jej lat temu prawie 20.
I jedyne co jest dziwne, to to, ze niektorzy do dzisiaj w ten uwiedly lisc z uporem stroja glowe. Pojmowanie rzeczywistosci tej partii nie dzialalo 20 lat temu, nie dziala teraz, i nie bedzie dzialac za lat 20.
Naprawde goraco polecam zastanowic sie raz jeszcze na powodami zejscia tejze partii – teraz, po 20 latach, mozna to zrobic na chlodno, bez emocii. Jako ze PiS jest dokladnym jej przeciwienstwem, to zrozumienie niegdysiejszej niepopularnosci tejze partii bedzie jednoczesnie zrozumieniem dzisiejszej popularnosci PiSu.
@koltunski
Ależ bynajmniej! wystarczy przeczytać historię Unii Demokratycznej pana Niziołka. Operuje pan stereotypami oderwanymi od realnego procesu historycznego i politycznego. Ta partia zrobiła swoje, wykonała swój program, dała polskiej polityce nie tylko liderów, lecz mężów stanu formatu europejskiego, których dziś bardzo dotkliwie brakuje, zresztą nie tylko w PiS czy na prawicy. Pan myli socjologię i psychologię polityki z historią polityki i polityką realną. Tak się składa, że znałem wielu tych ludzi osobiście i mam porównanie z politykami obecnej generacji. Zresztą historię polityczną Polski poznamy w pełni dopiero za jakiś czas. Dziś to niemożliwe, bo jesteśmy w środku konfliktu i ulegamy czasem zbytnim emocjom politycznym, a to prawdzie nie służy. Myślę, że na razie trzy tylko,partie będą interesowały następne pokolenia: UD/UW, P0 i PiS, no może jeszcze fenomen wzlotu i upadku SLD.
@falicz
Proszę nie kłamać: deficytu miało nie być, miała być nadwyżka, jest dziura. po drugie gdyby nie próg deficytu zapisany w konstytucji za PO, Dziura pisowska byłaby jeszcze większa, bo przecież trzeba finansować transfery socjalne, obniżkę wieku emerytalnego i zahamowanie prawdziwej, czyli wielkonakładowej działalności inwestycyjnej.
Falicz
Słabe. Jak zwykle nie potrafi pan spojrzeć prawdzie w oczy: żyje pan pisowską propagandą sukcesu i ją promuje bez żenady.
@eryko
Ależ proszę pana, o czym pan mówi. Oczywiście, że w państwach anglosaskich historycznie ukształtowany ustrój nie przestrzega rygorystycznie klasycznego, kontynentalno-europejskiego rozdziału władz. Ale i w tym systemie to, co wyprawia Trump, jest powszechnie krytykowane, a zachowania PiS na tym polu byłyby w ogóle nie do przyjęcia, bo naruszają drastycznie zasadę nie tylko podziału władz, ale przede wszystkim rule of law!
Utumno
25 października o godz. 22:31
”Jako ze PiS jest dokladnym jej przeciwienstwem,”
100 procent prawdy.
Waszczykowski nigdy nie będzie prof. Geremkiem, Morawiecki prof.Balcerowiczem,
a Macierenko Onyszkiewiczem itd,itd
Nikt z PIS ,nigdy nie zostanie przewodniczącym RE.
Czy wyobraża Pan sobie prof. Balcerowicza ,obstalowującego dekoracyjny młoteczek
w pudełeczku wyściełanym pluszem,po to aby wbić nim gwoździk w stępkę
promu, na który nie ma nawet projektu? Przed kamerami!!
Czy można wyobrazić sobie prof.Geremka rozwalonego na krześle ,
obrażającego swoich rozmówców.
Nie można.
Teraz jest czas Waszczykowskich,Tarczyńskich,Macierewiczów,Szyszków ,
a zwłaszcza Błaszczaków.
Takie czasy .
remm
25 października o godz. 21:3
Jeśli ktoś ,jak Paweł Kukiz,czy Jakubiak mówią ,że Macierewicz jest najlepszym ministrem
obrony od czasów wojny ,to co można myśleć?
Morawieckiemu to trzeba dać się wygadać ,nie przeszkadzać mu i nie płoszyć
krytyką.
To zaprocentuje bardziej niż uganianie się za nim.Zresztą kto by nadążył,
jak nie ma dnia żeby nie występował na jakiejś scenie.
W Niemczech jest realny rozdział władzy wykonawczej od ustawodawczej? Angela Merkel by się uśmiała. Problem z tą naszą mini dyskusją polega na tym że Pan nie może opuścić bieżącej polityki a ja po prostu dodałem obserwację rzeczywistości w oderwaniu od bieżączki. W USA akurat trojpodzial władzy istnieje realnie czego dowodem kłopoty Trumpa na Kapitolu także z teoretycznie własną partią.
Panie Falicz, nie tak dawno Polska była dziesiątą potęgą gospodarczą a telewizyjne wiadomości z tamtego okresu były też pełne doniesień o wichrzycielach utrudniających pracę rządowi, wiemy jak to się skończyło.
Jak również kupowanie na kredyt głosów wyborców, w czym mistrzami byli Greccy politycy, doprowadzi do tch samych rezultatów.
Król Polski, Matka Boska i wspólne modły różańcowe tu nie pomogą.