Lekcja z Biedronia: tylko lewica powstrzyma PiS?
Sukces Roberta Biedronia to przykład, że nie trzeba się bać konserwatyzmu. Polacy wcale nie są tacy konserwatywni, jak sobie wyobraża lękliwa dzisiejsza opozycja. To tezy publicysty „Krytyki Politycznej” Jakuba Majmurka. Interesujące, ale czy prawdziwe?
Dwa płuca, liberalne światopoglądowo i socjalno-roszczeniowe, to jego pomysł na wzmocnienie opozycji. Niech liderzy przyjrzą się fenomenowi czarnych protestów – zachęca – bo to jest przyszłość. Zjednoczona prawica boi się kobiet upominających się o prawo do legalnej i bezpiecznej aborcji, do in vitro, do równości i wolności. To jest słaby punkt PiS.
Tych słabych punktów jest więcej. Fenomen Biedronia polega chyba nie na tym, że jest gejem, który zrobił karierę publiczną, lecz raczej na tym, że po prostu dobrze wypada w mediach. Sprawia wrażenie uczciwego, przyjaznego ludziom, nie tak zajadłego jak politycy pisowscy.
To się zarazem podoba tym Polakom, którzy są za Polską mniej klerykalną, a bardziej świecką. Stąd zapisywanie się na śluby cywilne udzielane przez prezydenta Słupska. Lecz to nie musi się przekładać na poparcie polityczne, chyba że w spersonalizowanych wyborach prezydenta Polski, gdyby Biedroń chciał w nich wystartować.
Bo co innego sympatyczny działacz samorządowy, a co innego głowa państwa. Tu kapitału społecznego zaufania może być za mało i Biedroń chyba sam to wyczuwa, unikając jasnych deklaracji w tej sprawie. Ale gdyby się zgodził, to z pewnością byłby dla lewicy twarzą lepszą niż pani Ogórek, dziś nawrócona chyba całkowicie na Kaczyńskiego.
Inne słabe punkty PiS to właśnie ostentacyjny klerykalizm, mętny stosunek do Europy i Zachodu, slalom między wolnym rynkiem a gospodarką nakazową.
Obecna opozycja parlamentarna ich skutecznie nie wykorzystuje. Zwłaszcza Platforma. Może rzeczywiście jest sparaliżowana strachem przed utratą topniejącego elektoratu, ale przecież to nigdy nie była partia lewicowa. Tak samo jak nie jest lewicowa Nowoczesna. Mogłyby powalczyć o utracony, zniechęcony, obrażony elektorat mieszczański.
W istocie więc apel Majmurka jest wołaniem o dogadanie się środowisk lewicowych, być może z dodaniem lewicujących frakcji w PO (Ewa Kopacz) i Nowoczesnej. To byłaby trzecia siła opozycyjna. Gdyby weszła do parlamentu, obok tamtych, PiS byłby wzięty w dwa ognie.
Utraciłby monopol na reprezentowanie elektoratu socjalnego, a z drugiej strony musiałby się bronić przed zarzutami proeuropejskich wolnych demokratów o niszczeniu praworządności, ograniczaniu swobód obywatelskich i przesadnej centralizacji państwa i gospodarki.
Fajnie, tylko że sam Majmurek pisze, iż na dziś porozumienie na lewicy jest raczej niemożliwe. Jednocześnie odradza zdecydowanie zabiegi o stworzenie szerokiego wyborczego bloku demokratycznego. To co zostaje? Status quo albo jakiś Macron.
Tylko czy te nasze spekulacje, diagnozy i prognozy mają jakiś sens? Przecież lada moment PiS w niezłomnym przymierzu z Dudą podporządkują sobie Sąd Najwyższy i zlikwidują Państwową Komisję Wyborczą. To znaczy, że od obecnej władzy będzie zależało zatwierdzenie wyników wyborów samorządowych, parlamentarnych i prezydenckich. Gdyby PiS-owi coś poszło nie tak, i tak ma koło ratunkowe.
Komentarze
Dzisiaj młodej kobiecie pracującej w rejestracji w przychodni powiedziałem, że całe życie będzie się uczyła żyć w bałaganie. I ona natychmiast zrozumiała że trafnie opisałem, co ją czeka. Stąd właśnie wynikać powinno porozumienie międzypokoleniowe. Właściwa diagnoza tego, co zastane, otwiera drogę do poszukiwań, co i jakimi działaniami trzeba zmienić
Z drugiej strony z
Zofia Romaszewska swoim opisem, co się dzieje w sądach i czego nie robi Zbigniew Ziobro znalazła wspólną płaszczyznę porozumienia ze mną. Stąd wniosek, że dzisiaj dla wyborcy liczą się konkrety, to w jakich warunkach pracuje, żyje, mieszka, jakie ma problemy z władzą, czy służbą zdrowia, a także z innymi ludźmi.
Natomiast próby integracji elektoratu wobec haseł opozycji np. w kwestii tożsamości i tradycji, reżimu mogą nie być dostatecznie nośne, bo wybijają się jednak cały czas problemy podstawowe
Polska jest spragniona swojego Macrona
Polski Macron nie może ujawnić się za wcześnie, bo zostanie rozpracowany przez pisowskie służby specjalne i zniszczony przez pisowską propagandę. Ale musi przygotowywać się już teraz i moim zdaniem powinien swój program oprzeć na pięciu filarach:
Filar 1. Partia polityczna tworzona przez niego/nią powinna być nastawiona na młodych (wg definicji Joanny Muchy). Należy skoncentrować się na powodzeniu dzieci i wnuków, a nie na interpretacji czynów dziadków i prabać. Spozieranie ukradkiem w przeszłość musi być zastąpione odważnym patrzeniem w przyszłość.
Filar 2. Nikt nie może być wykluczony przez polskiego Macrona, ani nawet komuniści, czy pisowcy. Czeka ludzi Macrona orka na ugorze polskich zapędów dyskryminacyjnych.
Filar 3. Polska jest krajem europejskim i nie można nawet dopuszczać takich myśli, że wyjdziemy z Unii, albo Unia wyjdzie z Polski. Musimy nauczyć się żyć w wspólnocie z innymi krajami.
Filar 4. Sprawownie władzy to nie jest maraton, ale sztafeta. Partia rządząca przejmuje pałeczkę od poprzedników, a potem przekazuje tę pałeczkę swoim następcom. Moment przekazania pałeczki musi być płynny, nie ma tutaj miejsca na samolubną politykę kadrową. Kluczowe stanowiska w państwie powinni zajmować fachowcy, najlepsi z najlepszych, bez względu na poglądy polityczne.
Filar 5. Błędem jest stawianie kwestii: proklerykalizm czy antyklerykalizm. Ponieważ jestem osobą głęboko wierzącą, a nie hipokrytą – uważam, że powinien nastąpić całkowity rozdział Kościoła i państwa. Kropka.
Ma rację Gospodarz, że kandydat na Macrona jest gdzieś na tzw. lewicy…
Powinno być: prababć a. prababci.
@głos zwykły
„Natomiast próby integracji elektoratu wobec haseł opozycji np. w kwestii tożsamości i tradycji, reżimu mogą nie być dostatecznie nośne, bo wybijają się jednak cały czas problemy podstawowe”
Opozycja nie wysuwa takiego hasła, to raczej hasło bliskie rządzącej grupie i – jak widać – działa znakomicie. Opozycja pragnie zintegrować ludzi wskazując na niszczenie kraju w sferze prawno-ustrojowej, obyczajowej, moralnej i środowiska naturalnego. Natomiast gros ludzi te sprawy nie obchodzą, bo ich nie dotycza bezpośrednio. Dotyczą ich warunki bytowe, a także komfort psychiczny, który im daje pochwała tradycyjnej, prymitywnej mentalności i religijności, Czyli to, co zapewnia im PiS. A nam przychodzi albo z tym się pogodzić i stworzyć sobie jakąś niszę społeczną, albo wyemigrować. Przyznam, ze mysle o tym ostatnim coraz poważniej.
Ze złotego rogu polskie lewicy nawet sznur się nie ostał. Ostał się za to Miller.
Polska lewica… kluby dyskusyjne, think-tanki, aktywiści… pełno nas, a jakoby nikogo nie było.
Biedroń to sympatyczny i rozsądny człowiek, z dużym poczuciem humoru. Udziela ślubu parom z całej Polski.
My tu gadu ,gadu o ważnych sprawach ,moja wyobrażnia,,oby cholera była chora,paszła do przodu.Otoż jak pamiętamy ,przez lata po 1989 r gadaliśmy o zbrodni komuny ,która nam homo sowieticusa.zostawila w spadku.A te 500 dla biednych i bogatych ,to jak świerzb i,powrót do sowieticusa?I jeszcze to co w pałacu zastanie pan Robert.Kapitalizm ,to klasa średnia ,której w komunie nie może być.Ale ta klasa musiała ukraść pierwszy milion ,aby zdobywać przyczółki bogactwa.Dzięsiatkami lat.A u nas -powstawała w znoju kradnąc VAT.Zabranie tej możliwości ,odniesie fatalny skutek dla rozwoju naszej gospodarki.VAT przejedzony ,klasa średnia w upadku ,lub za granicą,i tak to będziemy jak każdy wirus ,który zabija swego żywiciela.Tfu pijany widzie.
Kalina 30 września o godz. 13:50.
Oczywiście, że PiS wysuwa tego typu hasła i opozycja w związku z tym przedstawia kontrpropozycje, a kiedyś było odwrotnie. A jednak niewiele osób z elektoratu rozumie o co chodzi z żołnierzami wyklętymi lub z NSZ, bo nie ma wiedzy. Ten brak wiedzy powoduje, że łatwe jest prezentowanie różnych przeciwnych tez i narzucanie sprzecznych ocen, emocjonalnych poglądów. Tym nie mniej PiS dodatkowo proponuje coś konkretnego: 500+ dla rodzin z więcej niż jednym dzieckiem, swoiste 500+ dla kultury większy budżet na kulturę i ludzi kultury większe zarobki dla twórców, po wprowadzeniu 50% kosztów uzyskania przychodów. A dalej dom 500+, a w przyszłości samochód elektryczny 500+. I co robi opozycja, albo to neguje, oczekując w jakieś perspektywie kryzysu, albo przebija ofertę PiS. Tymczasem poza programem PiS jest obszar konkretów do zdobycia, jak i w ramach programu PiS jest także obszar do zdobycia dla opozycji. W jaki sposób: pokazuje to Zofia Romaszewska. Mamy więc do czynienia z procesem rodzenia się opozycji w obozie PiS. Opozycja stara czyli PO, Nowoczesna i SLD może zostać zastąpiona przez opozycję wobec PiS, wyrastającą z PiS. Owa nowa opozycja jest świadoma zaniechań PiS, a stara opozycje je ignoruje, bo ona w ogóle nie jest zainteresowana głębszymi strukturalnymi zmianami. Myślę, że jak owa opozycja z PiS się w końcu wyrodzi, to różnica pomiędzy PiS a opozycją z szeregów PiS, może przyćmić różnice pomiędzy PiS i starą opozycją, tak jak to miało miejsce przy pojawieniu się PO i PiS, gdzie zaczęła tracić lewica postkomunistyczna i nigdy już nie stanęła na nogi. I tutaj widzę właśnie znaczenie kwestii tożsamości i tradycji, reżimu, ale uważam to za już przebrzmiałe, bo centralne w komunikacji z wyborcami są ich realne potrzeby i problemy np. problemu z praworządnością tego typu, że obywatel nie może skorzystać z prawa do czegoś, bo nie może skorzystać z profesjonalnej pomocy prawnej, bo jest za droga, bo nie jest profesjonalna, bo nie ma znaczenia postawa etyczna, bo są zależności i układy etc. Tutaj należy poszukiwać większości, a nie w tym, co wyborca myśli o żołnierzach wyklętych czy też o konstytucji i TK lub SN, a co ona może o tym myśleć, jak go to nie dotyczy. Obywatel i tak jest pozbawiony praw. Ma na razie pozycję chłopa pańszczyźnianego, który jest realnie zagrożony dodatkowo jakimś rodzajem neokolonialnej zależności od państw lepiej zorganizowanych i bogatych. Jeśli taki obywatel wyjedzie, bo źle się czuje w Polsce to za granicą i tak będzie upośledzony prawnie, bo przede wszystkim jest słabszy ekonomicznie i kulturowo, bo wchodzi do obcego środowiska.
Żeby cokolwiek zdziałać, trzeba pokonać próg 5%, a tu Zandberg stoi na przeszkodzie, bo znowu sam nie pokona, a odbierze innym głosy.
Obszar konkretów do zdobycia jest także pokazywany w prasie i tv: przykład złego funkcjonowania NFZ z podziałem na leczenie prywatne i publiczne z funduszu NFZ. Dziecko ubezpieczone w NFZ urodziło się bez gałek ocznych i nerwu wzrokowego, a pomimo to nie ma przepisu, który umożliwiałby leczenie takiego dziecka z funduszu NFZ. Koszt rekonstrukcji czaszki dziecka nie jest duży. Rodzice nie wiedzą, bo nie zostali poinformowani, że można domagać się od NFZ sfinansowania takiego leczenie na podstawie decyzji NFZ. Nie wiedzą tego także dziennikarze TVP. Dlaczego, bo nieprawidłowo funkcjonuje obieg informacji do pacjentów w NFZ, mamy biurokratyczne i powolnie funkcjonujące instytucje, bez jasnych zadań: takie jak rzecznik praw pacjenta, RPO, Pełnomocnik ds osób niepełnosprawnych. Wreszcie nie funkcjonuje sfera obrony praw indywidualnych należycie, bo rodzice niewidomego dziecka nie mają nawet świadomości, że powinni też szukać pomocy u radcy prawnego lub adwokata. A nie maja świadomości, bo mało kto uzyskał takiej pomocy od radcy prawnego lub adwokata. Rezultat dziecko i rodzice uczą się żyć w bałaganie. Inny przykład Agnieszka Pysz zmarła niedawno więźniarka aresztu na Warszawskim Grochowie w wyniku nie funkcjonującej należycie więziennej służby zdrowia. Więzienna służba zdrowia zawsze była i nadal jest zagrożeniem dla życia i zdrowia więźnia. Agnieszka Pysz już nie uczy się dalej życia w bałaganie, bo z jego powodu zmarła. Zapytać się znowuż można, a gdzie jest w tej sprawie cały szereg instytucji które są powołane do chronienia indywidualnego interesu obywateli. Osobie, wobec której jest wykonywania kara więzienie, też przysługuje pomoc prawna, tyle że w Polsce pomoc prawna ma charakter pozorny. W krańcowych przypadkach można stracić wszystko: zdrowie, majątek a nawet życie, bo grupka nierobów żyje dobrze w bałaganie, kosztem innych. Właśnie tutaj w tych tematach jest słabość starej opozycji i szansa nowej, a wszystko nie ma nic wspólnego z kwestiami tożsamości, choć z reżimem ma i z standardami UE, też ale przewrotnie bo każdy reżim działa w Polsce w nieprzyjazny dla obywateli sposób, a standardy są przez każdy z nich lekceważone.
Panie Redaktorze
Red.Majmurek wsiadł kolejny raz na swojego konika i przedstawił jedyną, znaną sobie
wizję Polski dwóch obozów–socjalnego i niesocjalnego.
P.Majmurek i jego koledzy z Krytyki Politycznej oraz różni Żakowscy i Wosie
są bardzo aktywni w przestrzeni medialnej i narzucają swój punkt widzenia.
Wbijają nam do głowy ,że tylko socjal się liczy i od niego wszystko zależy.
Dodatkowo wielkie nadzieje pokładali w Zandbergu. Ostatnio daje się wyczuć w ich przekazach,
że te nadzieje wydają się nie spełniać,dlatego w swoim artykule Majmurek
w mało zawoalowany sposób sugeruje, żeby Schetyna wziął Zandberga na plecy
i wniósł go do sejmu.
Gdyby socjal był decydujący to PIS miałby 50 % ,a Razem co najmniej 10.
Nie powstałaby też Nowoczesna jako odpowiedź na przechył Platformy
w lewą stronę ,który zaczął się od momentu kiedy D.Tusk ogłosił ,że stał się
socjaldemokratą ,czyli od 2013 r.
Nie widzę powodu dla którego socjalny elektorat PIS ryzykowałby utratę 500 ,głosując
na partię, która ma w sondażach 5-7 procent, nawet jak nazywa się lewicą.
Zaryzykuję twierdzenie,że PO rozbudowując lewe skrzydło ,deklarując rozszerzenie 500
i dokładając do tego odbudowanie demokracji ma jakieś szanse na przejęcie
niewielkiej grupy wyborców z socjalnej półki ,ale zdegustowanych PIS.
Inną kwestią są konsekwencje jakie z tego wynikną dla wszystkich.
Terror 500 sprawił ,że Nowoczesna i Platforma boją się przedstawić ofertę
dla elektoratu, który nie wisi na socjalu i go rozdawnictwo wkurza i który
potrafi przewidzieć tego marne skutki.
Takim elektoratem mogą być np. firmy rodzinne, których jest ok.1 mln
i które generują 50% PKB.
Trzeba to pomnożyć, tak skromnie, przez 3 —dzieci i małżonkowie.
Znam sporą grupę właścicieli takich firm.
Wszyscy, co do jednego, ,mówiąc najoględniej.,obawiają się o swoją przyszłość.
Dzieci i wnuki,którym zdarzyło się beztrosko nie pójść na wybory albo głosować na PIS
nagle zrozumiały ,że wszyscy w rodzinie jadą na tym samym wózku.
Drugi raz błędu nie popełnią.
Obszarów, zasiedlanych przez podobny elektorat ,znajdzie się więcej.
Chyba lepiej oprzeć się na takich wyborcach niż licytować się z PIS
wysokością zasiłków, bez pewności ,że licytację się wygra.
PO
30 września o godz. 16:05
”A u nas -powstawała w znoju kradnąc VAT.”
Jest Pan przykładem skuteczności oddziaływania pisowskiej propagandy.
Usprawiedliwieniem jest fakt,że tej propagandzie ulegli sami twórcy tego kłamstwa ;Morawiecki
i jego szajka z MF.
Uwierzyli ,że przez zastosowanie specjalnych narzędzi kontrolnych zbiorą jakieś
wielkie kwoty podatku VAT i w ten sposób udowodnią ,że poprzednicy kradli
albo pozwalali na kradzież.
Mówiło się o 100 mld rocznie ,z czasem zjechali do 30-40 mld .
Już wiadomo ,że w 2016 nie przybyło tego VAT-u nawet na jotę.
W tym roku ciągle słyszymy w mediach o niebotycznych wpływach ,
a tymczasem na urzędowe zapytanie, MF odpowiada na piśmie ,że
wpływy do budżetu z VAT wzrosły zaledwie o…. 7,9 proc.
W tym samym czasie sprzedaż detaliczna wzrosła aż o 8,2 proc.
Czyli wpływy z VAT rosną mniej więcej o tyle co konsumpcja. Nie ma jakiś nadzwyczajnych
wzrostów, wynikających z odzyskania tego niby-kradzionego dawniej podatku.
Trudno powiedzieć na ile wierzą swojej propagandzie ,ale chyba coraz mniej
bo któryś z wiceministrów, powołanie komisji śledczej w sprawie wyłudzeń ,przełożył
o kilka miesięcy ,z powodu braku sali do posiedzeń.
Dalej jednak są przekonani ,że gdzieś te pieniądze są ukryte, bo Morawiecki zapowiedział ,że zwróci się
o pomoc do ….hakerów komputerowych na ich zjeździe w Krakowie.
Proszę uwierzyć mojemu 27-letniemu doświadczeniu. Firmy nie powstawały z kradzionego
VAT. Jeśli były/są przekręty, to jest to absolutny margines,a koszty nadzwyczajnych środków
do kontroli,przewyższają zyski.
Z lektury dotychczasowych wpisów jasno wynika, że moi przedpisatiele preferują mniej wiecej liniowy i mniej wiecej deterministyczny rozwój wydarzeń.
W takim razie ja postawię na katastroficznie-chaotyczna wersję historii. Nie mam zielonego pojecia co i kiedy się wydarzy, ale pokładam głęboką ufność w polską, dana nam przez samego Pana Boga zdolność wpadania w dołki nie tylko wykopane przez innych, ale przede wszystkim przez nas samych.
Na całę szczęście tenże sam Pan Bóg pomoże nam i wyciagnie nas z każdych kłopotów, jak o tym plastycznie opowiada nasz o.m.c. hymn narodowy:
1. Boże, coś Polskę przez tak liczne wieki
Otaczał blaskiem potęg i chwały,
Coś ją osłaniał tarczą swej opieki
Od nieszczęść, które przygnębić ją miały,
Przed Twe ołtarze zanosim błaganie:
Ojczyznę wolną pobłogosław, Panie!
2. Ty, któryś potem tknięty jej upadkiem
Wspierał walczących za najświętszą sprawę,
I chcąc świat cały mieć jej męstwa świadkiem
W nieszczęściach samych pomnażał jej sławę.
Przed Twe ołtarze…
3. Niedawnoś wolność zabrał z polskiej ziemi,
A łez, krwi naszej popłynęły rzeki,
Jakże to musi być okropnie z tymi,
Którym ojczyznę odbierasz na wieki.
Przed Twe ołtarze …
4. Wróć nowej Polsce świetność starożytną,
Użyźnij pola, spustoszałe łany,
Niech szczęście, pokój na nowo zakwitną,
Przestań nas karać, Boże zagniewany!
Przed Twe ołtarze …
5. Boże, którego ramię sprawiedliwe
Żelazne berła władców świata kruszy,
Skarć naszych wrogów zamiary szkodliwe
Obudź nadzieją w każdej polskiej duszy.
Przed Twe ołtarze …
6. Boże Najświętszy ! Przez Twe wielkie cudy
Oddaj od nas klęski, mordy boju,
Połącz wolności węzłem Twoje ludy
Pod jedno berło Anioła Pokoju.
Przed Twe ołtarze …
7. Boże Najświętszy, przez Chrystusa rany
Świeć wiekuiście nad braćmi zmarłymi.
Spojrzyj na lud Twój niewolą znękany,
Przyjmij ofiary z synów polskiej ziemi.
Przed Twe ołtarze …
8. Boże Najświętszy, od którego woli
Istnienie świata całego zależy,
Wyrwij lud polski z tyranów niewoli,
Wspieraj szlachetne zamiary młodzieży.
Przed Twe ołtarze …
9. Gdy naród polski dzisiaj we łzach tonie,
Za naszych braci poległych błagamy,
By ich męczeństwa uwieńczone skronie
Nam do wolności otworzyły bramy.
Przed Twe ołtarze …
10. Jedno Twe słowo, wielki niebios Panie,
W chwili nas z prochów wskrzesić będzie zdolne.
A gdy zasłużym na Twe ukaranie,
Obróć nas w prochy, ale w prochy wolne!
Przed Twe ołtarze …
11. Powstała z grobu na Twe władne słowo
Polska, wolności narodów chorąży.
Pierzchnęły straże, a ponad jej głową
Znów swobodnie Orzeł Biały króży !
Przed Twe ołtarze …
Dopiero niedawno, z okazji przypadkowej lektury pełnego tekstu tej piesni, rzuciła mi sie w oczy mesjanistyczna jego wymowa.
My Polacy zaprawdę jesteśmy zdrowo stuknięci. To znaczy chciałem napisać, bardzo wierzący.
W termobaryczne objawy boskiej opieki obracające Polaków, naród wybrany, w wolne prochy.
Zatem alleluja i do przodu!
Ewa Kopacz, lewicowa frakcja w PO – śmiechu warte.
Dopóki PO nie zejdzie ze sceny politycznej (to tylko kwestia czasu)
PIS może spać spokojnie.
Antonio.!Pan Morawiecki powiedział ,że VAT to ratunek dla Polski.Coś w tym rodzaju.Musiał.Bo czym innym by uwiódł by,prezesa ,dla swoich ekonomicznych teorii.Ten VAT dla mnie to tylko pokazanie ,nieszczęścia dla kraju obecnej polityki gospodarczej.Bo zniszczą śednią klase ,stawiając na pierwszym miejscu sojusz związkowo- chłopski.I pogonią obcy kapitał z kraju,bo tylko co nasze, to słuszne.A ajk z tym sowieticusem.?To jest największe zagrozenie ,bo każda dziure Bauca czy innego pana ,będzie można zasypać.Ale wysypać trociny z głów ,żaden neurolog nie potrafi.
spin71
1 października o godz. 8:07
Mylisz się. PiS może spać spokojnie dopóki gospodarka nie zacznie padać. Jak gospodarka zacznie się walić nastąpi koniec PiS bez względu na działalność opozycji
Blok lewicowy już był w 2015 roku i nie wszedł do sejmu, bo pojawiło się Razem, które bardzo się z tego ucieszyło. Dla Razem głównym wrogiem jest SLD, nie PiS, podobnie dla SLD głównym wrogiem jest PO-PiS nie PiS. Lewica sama się zlikwidowała. Dodatkowo PiS zmierza do zmiany ordynacji wyborczej, podobno na 3-mandatowe okręgi wyborcze, co całkowicie eliminuje wszystkie partie poza PiSem i PO. I taki jest skutek myślenia symetrystów, że pokonanie PiSu wymaga eliminacji PO. O tym jakie będą koalicje wyborcze zdecydują wybory samorządowe. Jeśli Nowoczesna, PSL i SLD poniosą klęskę, to być może będą bardziej skłonne do wsparcia list wyborczych PO w wyborach do sejmu. Być może jeszcze po drodze są wybory do PE (nie pamiętam dokładnie, ale wydaje mi się, że do PE głosowanie jest na wiosnę) i też mogą stanowić poligon? Moim zdaniem Nowoczesna i PSL powinny stworzyć koalicję z PO w wyborach samorządowych, jeśli chcą coś ugrać, poprzez podział jedynek na listach i kandydatów na prezydentów miast proporcjonalnie do wielkości partii, np. 60-65 % PO, 20-25 % Nowoczesna, 10-15 % PSL. Zwłaszcza jeśli PiS zlikwiduje drugą turę w wyborach prezydentów miast.
Szanowny Panie Redaktorze,
fajnie, ze sie Panu ta „Krytyka Polityczna” podoba.
Pozwole sobie zamiescic cytat z tego zrodla madrosci wszelakiej:
„„PASTUSZKO: CZYM ŚMIERDZIELI ŻYDZI? …Monika PastuszkoMONIKA PASTUSZKO
Kulturoznawczyni, aktywistka społeczna … W wielu przekazach historycznych pojawia się informacja, że Żydzi śmierdzieli. Prawdę mówiąc, pojawia się we wszystkich możliwych rodzajach przekazów. W literaturze. Wspomnieniach. Współczesnych przekonaniach. Jeśli chodzi o wspomnienia o śmierdzących Żydach, ”
http://krytykapolityczna.pl/kultura/historia/pastuszko-czym-smierdzieli-Zydzi/
To jest wizytowka nie tylko „Krytyki Politycznej”. Tak powstaje przekaz, ktory idzie w swiat.
Nie wiem, czy sie moj komentarz obroni przed wnikliwa moderacja. Niemniej jednak zapewniam redaktora i/lub moderatora, ze przekaz idzie w szeroki swiat.
Porównanie do pani Ogórek o tyle jest nie najlepsze, że od niej byłby lepszy (prawie) każdy 🙂 Lewica ma problem, uciekają się więc do trochę nieczystego chwytu krytykowania partii liberalnych, wzywania ich do ustąpienia, odejścia, chcieliby nawrócić na lewo Platformę, itd. Niech spróbują czegoś swojego, niech się zjednoczą, proszę bardzo. Ale Razem chce osobno, także trudno tu o jakiś sukces.
@radzilow
no dobrze, to znaczy niedobrze, bo przecież pan redukuje KP do jednego kuriozalnego tekstu, a mnie zdaje się przypisywać stosunek do KP, jakiego nie wyrażałem. Na dodatek tekst Majmurka, od którego się odnoszę, ukazał się akurat w GW.
Jaka lewica powstrzyma PiS? W Polsce jest lewica?
PO
1 października o godz. 11:04
”Pan Morawiecki powiedział ,że VAT to ratunek dla Polski.Coś w tym rodzaju”
VAT jest orężem uniwersalnym. Morawicki używa go do mydlenia oczu prezesowi,
wskazywania na przekręty poprzedniej władzy,napuszczania suwerena na
kapitalistów, podkreślania swojego geniuszu ,odwracania uwagi od wydatków
budżetowych ,budowania zamków z piasku itd
Bardzo mnie ciekawi kto się pierwszy zorientuje ,że to fikcja -Morawiecki
czy suweren. I jaki tego będzie efekt.
Może to niektórych otrzeźwi i pomoże usunąć trociny?
Jak stoi w literaturze i publicystyce, że śmierdzieli, to dzisiaj retuszowanie zdjęć z przeszłości byłoby dopiero kuriozalne. Tekst zaś w KP wcale nie jest piętnujący.
@Autor
„przecież pan redukuje KP do jednego kuriozalnego tekstu, ”
Szanowny Panie Redaktorze,
proponuje wykonac prosty eksperyment myslowy.
Prosze sobie wyobrazic, ze podobny tekst, aczkolwiek napisany przez Zyda o Polakach, ukazalby sie w fajmy na to Jerusalem Post czy Arutz Sheva.
Jak Pan sadzi – jak zareagowaliby Polacy?
Nie wiem czego wymagać od Magdaleny Ogórek. Ona wyraźnie powiedziała czym zraziły ją sobie mass media salonowe oraz władze SLD, gdy ubiegała się o stanowisko Prezydenta. Moim zdaniem miała większy potencjał do walki o Prezydenturę niż obecny Prezydent RP i większy potencjał do bycia dobrym Prezydentem RP. Jej zwolennicy jako Prezydenta, a potem krytycy, jako niedoszłego Prezydenta, jednak nie potrafili ani się na niej poznać, ani jej należycie poprowadzić do sukcesu.
głos zwykły
30 września o godz. 22:50
Co do wewnętrznej opozycji w PIS, to nieśmiało wypowiedział się
w tej sprawie prof.Królikowski.
Wspomniał o pewnych inteligenckich , pisowskich środowiskach rozczarowanych obecną
polityką ,które chętnie wsparłby prezydenta gdyby opowiedział się za zmianami.
Powiedział to JEDEN RAZ i na drugi dzień został obwołany szefem mafii paliwowej.
W tej i pozostałych sprawach poruszanych w Pana wpisach, gratuluję zdolności oceny .
Obawiam się,że jest to nieuleczalne i jako szerzej występujące zjawisko, pozwala
partii rządzącej na robienie tego, co im się żywnie podoba.
Ciemność widzę,ciemność.
Dlaczego niby pan Biedron nie mialby dac sobie rady jak glowa Panstwa? Czy mozna wyobrazic sobie mniej kompetentnego czlowieka tak intelektualnie jak w sensie merytorycznym (nigdy nie piastowal zadnych stanowisk kierowniczych) niz Duda. I dlaczego do wygrania wyborow prezydenckich Biedron musialby szukac poparcia u Lewicy, Prawicy czy kogokolwiek? Vide MAcron we Francji. Nie ma w Polsce partii z ktora inteligentny czlowiek jak Biedron chcialby sie zwiazac. (PiS tonie partia, to sekta)
@ale co to ma do rzeczy? To znaczy do Biedronia i lewicy? Litości.
@radzilowJedwabne
Pogriluj red. Szostkiewicza jeszcze trochę, pogriluj.
W moim skromnym rankingu ma on drugie miejsce w konkurencji na najbardziej zagorzałego filosemitę posród polskich publicystów. Zaraz po Koraszewskim.
(@radzilowJedwabne mógłby nawet być internetowym nickiem Koraszewskiego, gdyby nie całkowita nieobecność jakichkolwiek tematów związanych z techniką w tekstach tego ostatniego. A @radzilowJedwabne często dowala durnym jak but Polakom, całkiem sensownie używając przykładów ze współczesnej techniki.)
Ponieważ mnie daleko do aż takiej proizraelskości oraz prożydowskości jakie demonstruje red. Szostkiewicz, niezłą mam radochę jak mu jakiś @radzilowJedwabne robi na blogu porutę za potencjalnie antysemickie sympatie.
Wierz mi @radzilowJedwabne, grilując akurat red. Szostkiewicza strzelasz rakietą w płot.
Co w strasznie podejrzanym świetle stawia:
1. najlepszy na świecie izraelski wywiad,
2. izraelskich producentów najlepszych na świecie rakiet,
3. izraelskich producentów najlepszych na świecie przyrządów celowniczych,
4. izraelskich producentów najlepszych na świecie płotów (przez antysemitów nazywanych murami). 😉
@radzilowJedwabne
Antysemityzm jest z jedną z odmian dyskryminacji. Chyba najgorszą z nich jest rasizm, ponieważ widać gołym okiem kto jest kto. Od 50 lat (tragiczna śmierć M. L. Kinga) świat zwalcza rasizm i zaczyna w tej walce odnosić sukcesy. Zastosowano jedyną skuteczną metodę pn. Colour Blindness. Przy ocenie innych ludzi nie wolno stosować wątpliwych kryteriów w stylu: rasa, wyznanie, naradowość itp. Ja na przykład oceniam innych następująco: mądry czy głupi, uczciwy czy nieuczciwy, pracowity czy leniwy – i muszę stwierdzić, że taki podział nie pokrywa się z żadnym podziałem dyskryminacyjnym. Dywagacje nt. „O wyższości/niższości rasy A nad rasą B (albo odwrotnie)” prowadzą na manowce i zaprzepaszczają sukcesy odniesione w ostatnim półwieczu.
Twoje wpisy na blogach Polityki odniosą skutek przeciwny do zamierzonego. Chyba, że chodzi Ci o to, by na Twoim grobie umieszczono napis: Celem jego życia było podsycanie antysemityzmu.
@zza kaluzy
Być Polakiem, popierać państwo izraelskie (choć niekoniecznie jego politykę w tej czy innej sprawie) i dialog polsko-żydowski to moje dobre prawo. Pańskie uwagi o grillowaniu są niestosowne.
antónio 1 października o godz. 18:36.
Ależ Prezydent jest za zmianami. Środowiska, które są przekonane (najczęściej tak jak ja z autopsji Wymiaru Sprawiedliwości) co do korupcji w sądach i co do układów pomiędzy prokuratorami a sądami, adwokatami i radcami prawnymi a sądami, przedstawicielami organów władzy a sądami, czy też pracownikami naukowymi a sądami po prostu życzą sobie, aby zajmować się sprawami zwykłych ludzi. I ich zdaniem do tego powinna służyć władza polityczna PiS nad prokuraturą. W związku z tym zadaniem wystarczają do działania media sympatyzujące z PiS oraz organy administracji publicznej plus prokuratura oraz obecna zmiana dot. możności mianowania Prezesów Sądów. Najwyraźniej jednak PiS nie dysponuje możnością działania w tak dużej skali, co by implikowało choćby rzetelne rozpoznawanie skarg. Czy jest to wynik polityki, czy też technicznej strony przedsięwzięcia w tym jakości kadr, trudno powiedzieć. Prawdopodobnie jednak chodzi o politykę wynikającą m. in ze świadomości ograniczeń technicznej strony przedsięwzięcia. Jarosław Kaczyński wiele razy podkreślał, że jest za polityką racjonalną, a nie ideową. Stąd też był zawsze przeciwny humanitarnemu podejściu do sfery prawa karnego. Tzn. tam gdzie można stracić wszystko. Myślę, że właśnie z tego powodu, że jest politykiem brutalnym w swojej racjonalności wzbudza on takie namiętności, także w coraz bardziej ujawniającej się sferze wewnętrznej opozycji w obozie PiS. Ale pomiędzy obozem PiS i obozem opozycji jest prawdziwa przepaść. I dotyczy ona oceny stanu faktycznego. Tam gdzie jeden obóz widzi białe drugi w zasadzie widzi czarne. Nie ma więc tutaj pola do konsensusu.
Obawiam się, że wszelkie uwagi dot. @radzilowJedwabne będą niestosowne, bo jego cały sposób myślenia jest pochwałą Katona niejako wypowiadaną cały czas przez Katona. Gdzieś tam w 46 roku przed Chrystusem Polanie w skórach biegali w Mazowieckich lasach, polując na tury i niedźwiedzie dzidami z ostrzami z krzemienia, a inni już w tym czasie od 2 tysięcy lat umieli czytać i pisać. Dopiero 1200 lat później pojawiły się pierwsze polskie monety z hebrajskimi napisami… A jeszcze 300 lat potem Polanom zabrało, aby zacząć pisać i czytać po Polsku. I mamy wynik 4500 lat do 500.
I mamy wynik 4500 lat do 500. A nam tutaj w literaturze kilkusetletniej przybysze śmierdzą. Rzecz taka musowo musi pójść w świat.
@Adam Szostkiewicz 2 października o godz. 9:34
„(choć niekoniecznie jego politykę w tej czy innej sprawie)”
I dlatego przyznałem panu zaszczytne drugie miejsce.
Koraszewski nigdy-przenigdy nie uczyniłby takiego zastrzeżenia i dlatego stoi na samej górze podium. 😉
A mnie nie przyszłoby do głowy insynuować panu jakichś niekoszernych sympatii na podstawie tylko jedengo tekstu we wspomnianym przez pana czasopiśmie.
Ja jestem prymitywny techniczny, ja potrzebuję statystycznie znaczącej próbki. Gdyby w „Krytyce” nieładnych artykułów było bardzo dużo to zupełnie co innego. Publikacji nie znam, wyskoczyła mi tylko raz, ostatnio, gdy wygóglałem polecony przez pana tekst Kołakowskiego. Tak więc niech @radziłówJedwabne znajdzie u nich wiecej przykładów, bo jeden to dla mnie żaden dowód na cokolwiek.