Ks. Oko na cenzurowanym w Watykanie
Milczał Kościół w Polsce, odezwał się Rzym. Miażdżąca i trafna krytyka wypowiedzi ks. Oko wyszła spod pióra pracownika kurii rzymskiej. I to także polskiego księdza, Krzysztofa Charamsy. Świetnie, tylko czemu dopiero teraz?
Ks. Oko ubogacał swymi przemyśleniami katolicką Polskę jak długa i szeroka. Bez słowa reakcji ze strony władzy kościelnej różnych szczebli. PiS zapraszał go do Sejmu. Kościół milczał. Ściśle biorąc, milczał też Rzym. Nic nie wiadomo o tym, by watykańskie „ministerstwo prawdy” wzywało na dywanik ks. Oko.
Więc czemu teraz, dopiero teraz? Mam wrażenie, że jest tu jakieś drugie dno, być może rozgrywka wewnątrzkościelna, do której posłużyła sprawa Oko. Tolerowanie jego wybryków w kościelnym Krakowie obciąża kard. Dziwisza. To on powinien był upomnieć księdza Oko. Miał do tego tytuł i powód. Księdzem Oko mogli się zachwycać prawicowi aktywiści, ale nie powinna władza kościelna. Już za kilka miesięcy przyjedzie do Polski na kościelne Dni Młodzieży papież Franciszek. Może zapyta o sprawę ks. Oko: czemuście mu pozwalali wygadywać te brednie?
Jeden artykuł wiosny jednak nie czyni. Zobaczymy zresztą, jaka będzie na niego reakcja w Kościele w Polsce i na prawicy. Czy znajdą się biskupi gotowi bronić księdza Oko przed atakiem, który wyszedł nie z mediów liberalnych, ale z samego serca Kościoła Powszechnego?
Kościół w Polsce przerwał ostatnio milczenie w sprawie migrantów. Zachował się godnie i sprawiedliwie – i chwała ma za to. Przerwał milczenie w sprawie PIS-yzacji Kościoła. Też słusznie. Przerwał milczenie w sprawie pedofilii w szeregach osób duchownych. Bardzo dobrze. Trwało to wszystko długo, za długo, ale w końcu coś drgnęło. Jeśli Kościół przerwie milczenie także w sprawie imperium ojca Rydzyka, dam na mszę.
PS No i nie dam na mszę. Nie dlatego, że imperium Rydzyka pozostaje nietknięte, tylko w związku z piątkowym wyjaśnieniem biura prasowego episkopatu, że ks. Oko nie jest ekspertem w żadnym gremium kościelnym w Polsce. A za prywatną polemikę ks. Charamsy z ks. Oko odpowiedzialność spada na nich samych. To klasyczny gest Piłata: biskupi umyli ręce. Prywatne opinie ks. Bonieckiego czy ks. Lemańskiego spotkały się z kościelnymi szykanami. Prywatne i kompromitujące opinie ks. Oko biskupów do działania nie mobilizują.
Komentarze
„Jeśli Kościół przerwie milczenie także w sprawie imperium ojca Rydzyka, dam na mszę.”
Nie tylko w tej sprawie kościół ma usta pełne milczenia. Praktyka stosowana od stuleci.
Ksiądz Oko łypie okiem Torquemady, co widać i słychać, i żeby nie media, które mu robią publicity, pewnie niewiele osób by o nim słyszało. Natomiast ks. Krzysztof Charamsa, który słusznie zbeształ Oko, nie jest przecież zadnym „Watykanem”, tylko pracownikiem Kongregacji Doktryny Wiary, który napisał, co napisał, bez zapewne pozwolenia swego ortodoksyjnego szefa, kard. Muellera. Pan Redaktor, jak zwykle, pełen optymizmu w stosunku do Watykanu pod rzadami papieża Franciszka. Ale próżne nadzieje…Jeśli pójdzie z Polski donos na prałata, będzie miał on poważne kłopoty w pracy, i to z błogosławieństwem samego Franciszka:)))
Raz przysłuchiwałem się, co ten pan Oko prawi i nie powiem, żeby mi się to podobało, ale żeby od razu kneblować mu usta, to na to nie powinno być zgody. I zgoda kościoła jest, ale nie ma jej tam, gdzie ktoś ma inne zdanie i jest równie chętnie słuchany. Dlaczego pan redaktorze chciałby karać księdza z to co mu z ust wypłynie? Mamy wolność słowa, czy tylko jej pozór? Odpowiadam: tylko pozór. Skoro zwalnia się z pracy niezłą dziennikarkę za to, że ostrzej zaatakowała Elbanowskich i ich niedorozwinięte do szkoły dzieci, to mamy problem. W sejmie, na trybunę wchodzi pani, która uważa, że jak ona się zdecydowała na rodzenie upośledzonego dziecka, to każda kobieta musi zrobić to samo. Dlaczego nikt tej posłanki nie zapytał, czy pomyślała, kto i za co ma utrzymywać jej niedorozwinięte potomstwo, jak jej już nie będzie. Już widzę, co by się to działo, gdyby jednak ktoś się odważył, a przecież ta heroiczna bohaterka nie przebiera w obelgach, z których najłagodniejsze to mordercy i naziści (mowa o tych, co popierają aborcję). I tu dochodzimy panie redaktorze do sedna sprawy, czyli solidarności społecznej. Tak, chcemy takie dzieci utrzymywać skoro ktoś tak wybrał, ale ten ktoś nie ma żadnego moralnego prawa kogokolwiek pouczać w tej samej kwestii. Tak jednak nie jest i przenosi się to w inne rejony solidarności międzyludzkiej. Tak samo przecież narodowi katolicy zachowują się w stosunku do problemu uchodźców. Wedle ich pojęć moralności, wszystkie kraje UE a nawet całego świata mają obowiązek pomagania Polakom, ale oni sami już takiego obowiązku nie widzą i uzasadniają to. Uzasadniają swoją postawę tak, ja ta posłanka o której wspomniałem wyżej. To jest naprawdę dno proszę pana. Tak wyglądają te wartości chrześcijańskie w wydaniu narodowo katolickim (czytaj PiS-owskim i lwiej części polskiego kleru). Łał, teraz mi się przypomniało powiedzenie Pieronka o kwasie i betonie (ludziach), których on chciał nim polewać w celu wypalenia. Co by było, gdyby to pan zaproponował takie coś z księdzem Oko? Wszyscy wiemy, nie musi pan odpowiadać.
Pozdrawiam
Jest wiele symptomów, że poparcie dla kościoła więdnie: 100 tys podpisów w sprawie nie finansowania religii w szkołach z budżetu, poparcie dla „in vitro”, publiczne deklarowanie odejść z kościoła (apostazji), publiczne pokazywanie finansowych relacji władzy i kościoła (Poznań), prezydent Biedroń w Słupsku… etc.
Być może to wszystko powoduje zmniejszenie bojowości i bardziej pojednawcze głosy w kościele. Następuje taka „anglicyzacja” kościoła w Polsce, oby jak najgłębsza….
🙂 Może obawa przed powstaniem muzułmańskiego „Radia Aisha”, w związku z nadchodzącymi uchodźcami sprawi, że kościół wyjdzie z oczadzenia kadzidłem toruńskim. 🙂
Wszystko to będzie mogło postępować, o ile premier 1000-lecia nie przejmie władzy w Polsce….
Nie podzielam powszechnego zachwytu nad polemiką księdza Charamsy.
Nikt nie dostrzega komizmu tego stwierdzenia:
„Podjęcie tematu stosunków analnych przez katolickiego eksperta może być konieczne, ale z poszanowaniem powagi nauki, jaką reprezentuje, i właściwym językiem.”
Proponuję katolickim ekspertom, żeby z poszanowaniem powagi nauki Kościoła podjęli temat drapania się pod pachą.
Widocznie dotarło do Watykanu, że ich korporacja piarowsko traci na działalności pana Oko a jak wiadomo celem każdej korporacji jest maksymalizacja zysków. Uznano najwidoczniej, że tych idiotów, których się dało złowić ,,na Oko” już złowiono. Teraz należy przygotować ,,produkt” pod lemingi z osiedli zamkniętych – te 100tyś podpisów przeciwko finansowaniu indoktrynacji katolickiej w miarę sprawnie zebrane przez KL muszą niepokoić.
Znowu ,,oświeceni” dostaną swój Kościół ,,otwarty” i będą mogli pielęgnować obecny ,,kompromis” martwiąc się tylko by go nie zniszczył jakiś nowy ,,Palikut”.
Teraz przeczytałem list Karola Modzelewskiego do rektora UW, który trochę koresponduje z moim komentarzem do wpisu redaktora. To już jest dno dna, niżej upaść się da. UW o ile pamięć mnie nie myli, gościł różnej maści szamanów, którzy z nauką nie mieli nic wspólnego, a ich poglądy odbiegały tysiącami mil od zdrowego rozsądku. Jak ktoś nie rozumie dlaczego polska nauka jest mniej niż prowincjonalna, a najlepsza uczelnia nie łapie się nawet w piątej setce, to taki wybryk powinien mu to uświadomić. Jesteśmy skazani na przykręcanie śrubek do niemieckich samochodów i mycie brudnych naczyń w angielskich knajpach. Przecież absolwent takiej uczelni ma tylko kwalifikacje do tych wspomnianych wyżej czynności. Jeśli ktoś ma wystarczająco dużo pieniędzy, albo jest na tyle zdolny, żeby studiować na zachodnich uczelniach, to niech to robi, bo po tych polskich szkółkach z profesorami w gaciach wytartych na kolanach od klęczenia w kościele nic nie osiągną. Przecież jest gorzej niż za PRL-u.
obawiam się, że nie będzie Pan miał okazji dać na mszę.
A swoją drogą ten specjalista od onanizmu to piękny przykład obsesji seksualnej kościoła
.
—First Duda Day in the office—
.
Polacy !, dziekuje za wybor, kochani
parafianie zaczynamy sprzatanie,
na pierwszy ogien LGBT
Niektorym sie wydaje ze jak se ptaka
utna to bedzie z niego przystojna
dziewucha, nic z tego, po naradzie
z ksiedzem ministrem Oko (gender
i specjalnych poruczen) zawetowalem
to niezgodne z prawem naturalnym
i bozia obrzydlistwo
Bedziemy konsekwentni, idziemy
droga dobra majac na wzgledzie
wszystkich katolikow czyli 95%
parafian naszej wspanialej ojczyzny
Next in vitro, po co to komu pytam,
przez ostatnie 6000 lat liczac od
Adama i Ewy metoda naturalna,
ptak we wlasciwym otworze
spisywal sie dzielnie, spojrzcie
na mnie, zadnej bruzdy !!!
In vivio, in vivo powtarzam !, to
jedyna wlasciwa zatwierdzona
przez boga metoda poczecia,
projekt ustawy jest przygotowany
No, to na tyle, wiele projektow ustaw
w przygotwaniu by skorygowac te
osiem lat bezboznych i straconych,
ze wspomne jedynie o maturze
z religii, wyjscie z EU, 10 000zl na
trzecie dziecko, i trylion na Polski
Manhattan projekt
I’ll be back, no to szczesc boze
~
Można powiedzieć, ze „sytuacja jest rozwojowa”, odkąd ks. Krzysztof Charamsa oznajmił publicznie , że jest gejem tak jak liczni duchowni, bo to niejako ich naturalne środowisko. Nie użył dokładnie takich słów, ale sens był jednoznaczny.
Nie sądzę, by kościół tę „tajemnicę poliszynela” potwierdził, ale obecnie trwający synod daje jakiś cień nadziei, że nie da się zamiatać wciąż pod dywan tego, o czym wszyscy w Kościele wiedzą, ale z cyniczną obłudą wypierają za świadomości albo bagatelizują. Przecież jeszcze niedawno problemu pedofilii też nie było.
@Pan Redaktor Szostkiewicz
Z pewnoscia już Pan wie o kolejnej enuncjacji ks. prałata Charamsy. Jest gejem, w dodatku zakochanym, a ks. Oko obraza jego uczucia. Podobnie jak Kosciół, którego ma już dosyć, tyle tam nietolerancji i homofobii. To bardzo niedobra wiadomość dla Kosciola, który nie może zdobyć się na oficjalną konstruktywna, na poziomie krytykę zjawisk patologicznych we własnych szeregach (myslę tu m. in. o zjawisku p.t. ks. Oko, ale tez i innych). Albo trafia się nam ks. Lemański o IQ poniżej 100, albo rozhisteryzowany gej. W każdym razie nie Watykan poznał się na ks. Oko, co było do przewidzenia.
„Miażdżąca i trafna krytyka wypowiedzi ks. Oko wyszła spod pióra pracownika kurii rzymskiej.”
Czym miażdżył księdza Oko liberalny ksiądz Charamsy nie dowiedzieliśmy się od redaktora. Czy ksiądz Charamsy jest dobrze poinformowany i ma legitymację kurii rzymskiej do miażdżenia księdza Oko, czy pisze to tak , sam od siebie , jak to robią humaniści wyręczający się w gestach doroczynnych cudzymi spracowanymi rękoma.
W Kościele obowiązuje zasada podległości i posłuszeństwa wobec zwierzchników. W myśl tej zasady utrącono ks. Lemańskiego. Natomiast zmiana nastawienia Kościoła w Polsce do przyjmowania imigrantów może mieć związek ze zbliżającą się wizytą papieża Franciszka z okazji Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. Jest pocieszające, że po tych uroczystościach ma przejść na emeryturę kardynał Dziwisz, niezbyt popularny w Krakowie.
Red Adam Szostkiewicz slusznie zauwazyl, ze:
Prywatne opinie ks. Bonieckiego czy ks. Lemańskiego spotkały się z kościelnymi szykanami. Prywatne i kompromitujące opinie ks. Oko biskupów do działania nie mobilizują.
I az szkoda, ze to sluszne ze wszech miar spostrzezenie nie odczekalo sie rozwiniecia, w rowni eprosta i rownie sluszna konkluzje, ze tak jest, bo takie sa wlasnie poglady polskich bizkupow.
I tylko tyle, ze dokladnie tak wlasnie uwazaja polscy biskupi. Uwazaja ks Bonieckiego i ks Lemanskiego poglady za niesluszne i jednoczesnie uwazaja poglady ks Oko, za sluszne. I dlatego jedne na jedne poglady reaguja i je potepiaja, a na inne, ktore uwazaja za sluszne, nie reaguja.
I tej oczywistej konkluzji, w dobrym skad innad tekscie Red Adama Szostkiewicza, po prostu brak. Widac, ze mysl, z jakiegos powodu nie zostala do konca domyslana i przeniesiona do druku.
A o zapyzialosci i mentalnej zaprzeszlosci polskiego episkopatu nawet nie ma co wspominac, bo dla kazdego myslacego czlowieka jest oczywista i bezdyskusyjna.
Panu redaktoru Szostkiewiczu pogratulowac timingu, a paniu Charemsiu … lekcja aktorstwa by sie przydala
https://www.youtube.com/watch?v=c9Xu-AcSjLk
„Nazywam się Krzysztof Charamsa. Ksiądz prałat Krzysztof Charamsa. Jestem funkcjonariuszem Kongregacji Nauki Wiary, drugim sekretarzem Międzynarodowej Komisji Teologicznej, teologiem, filozofem, bioetykiem, wykładam na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim. Jestem gejem” – powiedział w wywiadzie do filmu Artykuł osiemnasty, pierwszego polskiego filmu dokumentalnego o walce o równość
Najnowsza wiadomość: „Ks. Krzysztof Charamsa, watykański teolog, ujawnia: Jestem gejem. Dumnym i szczęśliwym księdzem gejem”. Na tym być może polega to drugie dno?
Miazdzaca spod piora 2 sekretarza lub (wlasciwie) serkretarki, czlowieka bez znaczenia, ktory zrujnowal sobie kariere podajac publicznie pedalstwo swoje i konkubinat z jakims geje. Ma taka slodka twarz czyli kto on czy ona jest?
Szostkiewicz daj jakiegos profesora na profesora a nie takie nic, nie ma co sie podpierac gejem bez znaczenia tylko z funkcja. Widze ze autora podnieca jak ktos, nawet byle kto dowali KK, ktorego tez nie lubie. To najbardziej destrukcyjna sila w dziejach Polski, bo my z niej wszyscy. Z zakazu pisania po polsku i czytania Pisma Sw od 16 wieku, ustanowieniu religii KK jako jedynej, zakazu pod grozba utraty glowy konwersji i utraty szlachectwa za zajmowanie sie czymkolwiek innym niz rola. Ten Kosciol Katolski spowodowal cofniecie cywilizacyjne nas, analfabetyzm i wychodowanie w nas nienawisci do Zydow mordercow Jezusa. Nienawisci nienawisci panszczyznianych chlopow z zazdrosci wobec madrzejszych, lepiej wyksztalconych i majetniejszych. Pisz o tym i odreagowuj swoje niecheci. Masz utalentowane pioro, pisz i uswiadamiaj ludzi. Zlikwidowali nam Reformacje i wypedzili innowiercow, ale my ja koniecznie potrzebujemy, uswiadom jednego czlowieka chociaz, pokaz kim sa tez zbiry w kiecach. Niemcy wyksztalconych, oczytanych z gminu promowali jako pastorow, a ci mieli dzieci przekazujac im swoje geny, jak ojciec Merkel tez pastor. My zakopywalismy w ziemi geny jedynych wyksztalconych przez wieki. To potworna ZBRODNIA wobec narodu, ludobojstwo.
„Wiara i czucie więcej dla mnie znaczy niż mędrca szkiełko i oko”. Można założyć, że to wyznanie przestanie obowiązywać wyznawców kościoła rzymskokatolickiego w tej kadencji watykańskiej posługi papieża Franciszka. Jest to bowiem pierwszy, od pontyfikatu Jana XX III, przywódca Kościoła, który czuje i rozumie świat i którego kadencja przyczyni się do zwołania Vaticanum III.
„Miażdżąca i trafna krytyka wypowiedzi ks. Oko wyszła spod pióra pracownika kurii rzymskiej” – spod pióra homoseksualisty-praktyka siejącego publiczne zgorszenie , który lada moment sam zrezygnuje z kapłaństwa albo zostanie zeń wyrzucony. Następnie zacznie wieśc „świecki”, sodomiczny żywot czerpiąc zyski z publikacji własnego autorstwa opisujących coming out upokorzonego człowieka pozbawianego prawa do „miłości”.