Nieszczęsny urok pacyfizmu
W polskiej polityce pojawiają się głosy przeciwne dozbrajaniu Ukrainy i wojnie z Rosją, choć do takiej wojny nikt u nas nie wzywa. Tym bardziej nie wzywa do niej Europa.
Pacyfizm to odruch naturalny w społeczeństwach, które przeszły przez piekło dwóch wojen światowych. Społeczeństwo, które zachwyca się wojną i wszelkimi formami militaryzacji – jak dziś większa część rosyjskiego – jest ponurym wyjątkiem, a nie regułą w Europie.
Nie dziwi więc, że większość Polaków nie chce wojny z Rosją ani nikim innym. Może za to bulwersować, że są u nas politycy, którzy zapisują się do jakiejś nowej Targowicy, wykorzystując te pacyfistyczne nastroje.
Pacyfizm w wersji skrajnej, z góry zakładającej kapitulację przed agresorem, jest przeciwskuteczny, bo rozzuchwala agresora. Pacyfizm przed agresją nas nie ochroni, za to może ją przyspieszyć, gdy agresor poczuje, że zdobywa psychologiczną przewagę nad swą potencjalną ofiarą.
Zachód jest dziś silniejszy od putinowskiej Rosji militarnie, gospodarczo i politycznie, ale to nie jest gwarancją, że ekipa Putina nie wda się w kolejną awanturę wojenną. Jej strategia polega na założeniu, że Zachód jest słaby moralnie.
Najbardziej pacyfistycznym wśród wielkich państw europejskich są Niemcy. To zrozumiałe z powodów historycznych. Lecz siedemdziesiąt lat po upadku III Rzeszy demokratyczne i potężne ekonomicznie Niemcy muszą wziąć na siebie część, sporą, odpowiedzialności za zachowanie w Europie pokoju, który jest zagrożony rosyjską agresją na Ukrainie.
Atak na Gruzję uszedł Kremlowi na sucho, anschluss Krymu i oderwanie Donbasu nie może. Do trzech razy sztuka.
Jeśli ekipa Putina zostanie rozgrzeszona z awantury wojennej, jaką wywołała w Ukrainie, może się poczuć bezkarna i sięgnąć po kolejne kraje, co grozi otwartym konfliktem zbrojnym z Zachodem. Niemcy nie powinny i nie mogą angażować się militarnie w Ukrainie, ale mają obowiązek solidarnie wspierać wysiłki Zachodu zmierzające do powstrzymania rosyjskiego ekspansjonizmu. Inaczej porównania ze zdradą monachijską i jałtańską będą uzasadnione.
Zagrożenie wojenne nie jest histerią podsycaną dla celów wyborczych w polskiej polityce. Nie są histerią ostrzeżenia dowódców NATO i części Partii Republikańskiej w USA. Prawie codziennie NATO informuje o kolejnych prowokacjach rosyjskich w przestrzeni powietrznej i o ruchach rosyjskich wojsk w rejonie wschodniej Ukrainy, ale nie tylko tam. Z Rosji płyną głosy straszące Zachód atakiem nuklearnym, od których Kreml nie odcina się jednoznacznie. Zajęciem Kijowa i całej Ukrainy straszy sam prezydent Putin. To na tym tle rodzą się obawy o pokój w Europie, wywołane obecną polityką Moskwy.
Pacyfizm jako postawa moralna ma prawo obywatelstwa w państwach demokratycznych. Ale jego wersja radykalna w obliczu realnych zagrożeń, jakie dziś istnieją, jest na rękę Rosji. Nacjonalistyczna propaganda rosyjska pracuje z zewnątrz i od wewnątrz Zachodu – np. wykorzystując europejską skrajną prawicę i skrajną lewicę – nad osłabieniem morale społeczeństw Europy. Polscy politycy nie powinni przykładać do tego ręki.
Polityczna Rosja jest dziś zagrożeniem dla Polski, jej polityka godzi w nasze interesy. Odpowiedzią nie może być pacyfistyczne chowanie głowy w piasek.
Odpowiedzią jest wspólny front z państwami euroatlantyckimi przeciwko rosyjskiej agresji, modernizacja naszych sił zbrojnych, pomoc, także obronna, niepodległej Ukrainie. Broniąc Ukrainy, bronimy siebie.
Być może to w Ukrainie powstaje zalążek nowej demokratycznej Rosji, prawdziwa Nowa Rosja, która kiedyś dołączy do Zachodu, nie tracąc swojej tożsamości, ale uwalniając się od złej, tyrańskiej, części swego dziedzictwa kulturowo-historycznego.
To leży w naszym wspólnym, Europy i Rosji, interesie. I tu widzę zadanie polskiej polityki wschodniej.
Komentarze
Gdziekolwiek pojawiają się dostawy broni i instruktorzy z obcych armii, tam nieuchronnie giną tysiące ludzi.
Pan Redaktor jak widzę, tej reguły nie dostrzega?
Rozpętywanie wojen to raczej nie domena Rosji, tylko innego mocarstwa, wyspecjalizowanego w sprzedaży broni, będącego największym handlarzem śmierci na świecie. Nowe produkty wymagaja marketingu i testów polowych.
Tym razem padło na Ukrainę.
Walka do ostatniego Ukraińca będzie trwać, aż do zmiany marionetkowego rządu.
Czy będzie walka do ostatniego Polaka, przekonamy się…..
Mamy wprawę w ginięciu za cudze interesy.
Co najmniej od czasów Napoleona.
Amerykańscy wysocy urzędnicy i ich bliscy krewni mają wielki interes osobisty we wszystkich krajach opanowanych przez amerykańskie siły okupacyjne, zaczynając od wojen przeciwko Jugosławii i Irakowi.
Na przykład poprzedniczka Kerry’ego jako sekretarz stanu, Madeleine Albright, ma firmę w „niezależnym” Kosowie, a poprzednik Bidena Richard Cheney i jego rodzina a także kolejna sekretarz stanu USA Condoleezza Rice, mieli swoje interesy w Irackich zasobach surowców energetycznych poprzez Halliburton i Chevron. Te same motywy pojawiają się u tych, którzy służą interesom Izrael-Amerykanów w Europie Wschodniej. Na przykład, na Ukrainie były Minister Ekologii Mykoła Zlochevsky i były prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski są w Radzie Dyrektorów Burisma Holdings.
http://gazetawarszawska.eu/2014/06/01/czy-polscy-najemnicy-walcza-na-ukrainie-w-ramach-tajnej-operacji-cia/
============
Jeżeli powiązania tu ujawnione są faktami, to zbędne jest komentowanie.
INTERESY osobiste postaci ze świecznika decydują o wszystkim.
„Atak na Gruzję uszedł Kremlowi na sucho….– napisał Pan Redaktor.
Dziwna to konstatacja, gdyż wiadomo dosć powszechnie, że wojna rosyjsko-gruzińska z lata 2008 r rozpoczeła się atakiem artyleryjskim w dniu 7 sierpnia na osetyńskie miasto Cchinwali, co m.innymi potwierdza raport międzynarodowej komisji opublikowany 30.09.2009 r.
Tu stosowny cytat:
(…) „Niezależna międzynarodowa komisja powołana do zbadania konfliktu w Gruzji, składająca się z europejskich ekspertów w dziedzinie wojskowości, prawa i historii, sporządziła raport sponsorowany przez UE i opublikowany 30 września 2009.
Raport konkluduje, iż wojna została rozpoczęta atakiem Gruzji, który był niezgodny z prawem międzynarodowym.(…)”
Uprzedzając ewentualny zarzut prowokacji ze strony inspirowanych przez Rosjan Osetyńców… Tam – Panie Redaktorze – wszystkie strony się wzajemnie prowokowały i w prowokacjach tych Gruzini ani na jotę nie ustepowali pola Rosjanom czy Osetyńcom, ( o tym też w wspomnianym raporcie) którzy – to już z historii Kaukazu wynika – woleli Rosję i Rosjan od Gruzji i Gruzinów – i mieli ku temu swoje powody.Całkiem, całkiem uzasadnione. Podobnie jak zresztą Abchazowie.
I gwoli uzupełnienia wyjasniającego do tego co wyżej: ten atak z dnia 7 sierpnia 2008 r to był gruziński atak.
Dodaję aby nie było wątpliwości: kto, co i kiedy.
Pokazuje się coraz więcej zdjęć z terenów walk na Ukrainie. Koszmarne obrazy zrujnowanych, wyludnionych miast i wsi. Rodzi się pytanie, a co z tamtejszą ludnością, uciekli w głąb kraju, wyjechali na Zachód, lub chociażby do Polski. Nie, zbiegli ( setki tysięcy ) do Rosji. To jak to jest, dlaczego właśnie tam ?
Na sucho zabrano kolebkę Serbów.Ten, który wywołał wojnę z Rosją,poszukiwany listem gończym w Gruzji ,doradza Poroszence.Putin jak ranny dzik otaczany przez wrogów -ma prawo się bać czy nie?Pokój byłby zapewniony ,gdyby Ukraina była neutralnym państwem.Dlaczego nie zastosowano wariantu Finlandii.??Wojna jest potrzebna dla przemysłu zbrojeniowego .Ale bogacze bardzo ryzykują .Bo mogą nie mieć szansy przeżycia, jak ranny dzik w chwili agonii naciśnie nie ten guzik.Bedąc w wojsku ,pytaliśmy co robić w razie wojny atomowej./?Mądry frontowiec zdobywajacy Berlin, kpił.Owijać się w prześcieradło i czołgać na cmentarz.O tym pamietają i w Berlinie i Waszyngtonie.
„Prawie codziennie NATO informuje o kolejnych prowokacjach rosyjskich w przestrzeni powietrznej i o ruchach rosyjskich wojsk w rejonie wschodniej Ukrainy, ale nie tylko tam.”
I gdzie jeszcze jesli mozna zapytac red. Szostkiewicza? Jakie to prowokacje rosyjskie maja miejsce w przestrzeni powietrznej? Chiny zaczynaja sie uskarzac na intensyfikacje lotow zwiadowczych lotnictwa USA wzdluz ich wybrzezy. Czy to jest prowokacja czy tez nie? A swego czasu ” The Guardian” czy tez „The Independent” w jednym z artykulow na ten temat zauwazyly trzykrotny wzrost aktywnosci lotnictwa NATO w rejonie Baltyku? Czy to tez prowokacja, jesli tak to czyja?
„Odpowiedzią jest wspólny front z państwami euroatlantyckimi przeciwko rosyjskiej agresji….”
A tak konkretnie, bez zwyklego wodolejstwa i propagandy, jak ow wspolny front ma wygladac i na czym polegac?
Co ma Pan na mysli piszac „pomoc obronna”?
I jeszcze jedno, coraz bardziej widac, ze konfliktu na Ukrianie nie rozstrzygna dziala i zolnierze lecz politycy przy stole negocjacyjnym. To moze zajac sporo czasu ale jednak tylko na to mozna liczyc. A Pan sie ocknal ze swoistym potepieniem „pacyfizmu”, czyli inaczje mowiac nie ma co negocjowac ( stad chyba nawiazanie do Monachium czy Jalty), nalezy sie zbroic.
Czym koncza sie nieprzemyslane interwencje pokazuje chaos Bliskiego Wschodu i coraz bardziej pasa Afryki Polnocnej. Ale tego sie Pan jakos nie boi a „autorow” tegoz chaosu nie widzi jako zagrozena dla regionu, Europy czy Polski. Sadze, ze w Pana optyce, winnismy maszerowac „noga w noge, reka w reke”, gdzie tylko kaza nam isc – w sumie juz to robilismy babrzac sie w Afganistanie i Iraku.
Pozdrawiam
Z portalu: http://www.kresy24.pl
Ukraińska Rada Najwyższa uczciła minutą ciszy jednego z największych ludobójców II Wojny Światowej, Romana Szuchewycza.
„Rada Najwyższa po raz pierwszy w swojej historii uczciła pamięć dowódcy UPA, Romana Szuchewycza, który zginął 65 lat temu”- potwierdził na Twitterze minister kultury Ukrainy, Wiaczesław Kirilenko.
Roman Szuchewycz był dowódcą UPA, zaakceptował rozkaz ludobójstwa Polaków na Wołyniu w latach 1943-1944. Był dwukrotnie odznaczany Krzyżem Żelaznym przez hitlerowskie Niemcy.
To nie koniec czczenia banderowców przez obecne władze Ukrainy. W lutym przewodniczący ukraińskiego parlamentu, Wołodymyr Grojsman, wydał postanowienie, aby uczcić na szczeblu państwowym 120 rocznicę urodzin Petra Diaczenki, który wraz przez sformowanym przez siebie Ukraińskim Legionem Samoobrony pomagał Niemcom w pacyfikacji Powstania Warszawskiego. Wcześniej uczestniczył w mordach na polskich wsiach.
… w wojnie w Donbasie uczestniczy oddział im. Oskara Dirlewangera, niemieckiego zbrodniarza z SS …”
Ponieważ nie jestem pacyfistą, to ciekawi mnie, co po zakończeniu obecnego konfliktu zrobi z otrzymaną bronią progenitura banderowskiego i ukr-SS-mańskiego ścierwa.
Szanowny panie Szostkiewicz, dopóki dziennikarze będą powtarzali jak prawdę objawioną, że to Putin wywołał całe to zamieszanie na Ukrainie, na pewno nie będę skłonny poprzeć wysyłania broni gdziekolwiek.
Przy okazji – robicie z siebie idiotów i to jest ok., dopiero gdy automatycznie uważacie przy tym za idiotów nas zaczyna byc groźnie.
Tu zresztą widać, jak wasz ideał zła jest podobny do was.
@Lex 8 marca o godz. 13:06
To jest dopiero pole do snucia domysłów, na ile nasze władze i dziennikarze są zainfekowani nienawiścią, skoro na A mówią B, i to choćby mieli podetkane to A pod nos.
To są fantasmagorie, a nie poważne pisanie.
Nie do „trzech razy sztuka”, jak pisze autor, ale do siedemdziesięciu siedmiu razy sztuka, jak mówi Jezus.
Tenże Jezus mówi jasno: „Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują”. Daleko jeszcze Rosji do bycia nieprzyjacielem Polski i daleko jeszcze Rosji do prześladowania Polski.
Znacznie bliżej prawosławnym do prawosławnych, którzy wyznają to samo: miłuj nieprzyjaciół.
Jedni i drudzy czynią odwrotnie. Robią sobie jaja z Jezusa i z samych siebie. To pierwsze jest naturalne, skoro się o Jezusie gada, ale czynem dowodzi, że jest bytem tylko literackim. To drugie się domaga więcej powagi.
Polacy są katolikami, czyli, jak pisze autor, ” większość Polaków nie chce wojny z Rosją ani nikim innym”. Po czym czynią coś odwrotnego: biorą udział w wojnach. Jadą do Iraku, jadą do Afganistanu. Strzelają i zabijają. Tych zabitych nazywają „terrorystami”. Każdy zabity jest terrorystą. Wtedy nie zadaje się pytań po co się bierze udział w wojnie i zabija. I na się czyste sumienie. W Polsce jest ono bardzo czyste, bop nieustannie myte w każdym konfesjonale indywidualnie i każdego dnia zbiorowo.
Teraz autor gada coś o wojnie na wschodzie Ukrainy. Nie ogarnął jeszcze rozumem poprzednich wojen z udziałem Polaków, a już bada następną. Posiada nawet wnioski: nie można być nadmiernie pacyfistycznym, bo to rozzuchwala agresora.
Już się odwrócił od Jezusa, bo zna się na tym lepiej niż on. Jak się agresor rozzuchwala, to trzeba mu przywalić.
Niemcy się stały krajem pacyfistycznym, ale nie mają być nadmiernie pacyfistyczne, bo mają obowiązki agresywne. Jak pogodzić jedno z drugim, jak żyć w nieustannym rozkroku i sprzeczności emocji oraz umysłu, tym się autor nie zajmuje. Ma być taż, że i pokój i „szykuj się na wojnę”. To stary frazes, tak stary jak wszystkie wojny, więc i dziś tak samo do wojny dobry i tak samo idiotyczny.
Autor sobie fantazjuje, że może na Ukrainie powstanie Nowa Rosja. Ma ona nie tracić tożsamości, i dołączyć do Zachodu. Rosyjska tożsamość ma być więc „zachodnia”. Czyli inna niż dziś. Ale to co będzie inne, będzie tożsamością Rosji, a to co teraz nie jest jej tożsamością.
Nie jest jasne, dlaczego Rosja miałaby mieć tożsamość „zachodnią”, a nie własną i dlaczego ta obecna nie jest tożsamością prawidłową, a tylko „zachodnia” taka jest.
Może to też zdziwić Chiny, Indie i resztę świata, dlaczego prawidłowa jest tożsamość „zachodnia”. Mocno dziwi to mahometan, dla których „zachód” to Szatan, z wzajemnością, skoro oni są dla „zachodu” Szatanem.
Szatanem dla Zachodu była też do niedawna Rosja. Zachód w międzyczasie nie przestał być zachodem, ale Rosja ma przestać być taka jaką jest, i dołączyć do Zachodu, żeby zachować własną tożsamość.
Ale, może jednak autor nie wymaga „zachodniej tożsamości” akurat od innych, tylko od Rosji. Rosjanie mogą być zdziwieni, skąd takie wymagania autora. I uznać to za niejaką niegrzeczność, albo objaw megalomanii.
Robi autor sporo komplikacji, pisze jednak bardzo prosto. To za trudne dla innych, przez co ciągłe wojny. Wystarczy jednak, że dołączą do „zachodu” i będzie dobrze.
Wszytko to są jednak sprawy dalsze. Na pierwszym planie stoi ciągle niezałatwiona kwestia z Jezusem. Dopóki nie będzie załatwiona, będzie dalej to, co jest. I autor dalej będzie się błąkał w wyziewach niezdrowych fantazmatów mówiąc bardzo bełkotliwie, więc niezrozumiale.
Jak się ludzie nie mogą zrozumieć, to jest znowu sytuacja biblijna: wieża Babel. Tyle że tam ludzie się rozumieli, a języki pomieszał im osobiście Bóg. Z czego wynikła cała reszta nieszczęść.
W tym nieszczęśliwy tekst autora.
Kiedy czytalem to co napisal pan Szostkiewicz moje odczucia wahaly sie miedzy przerazeniem i politowaniem.Ale kiedy przeczytalem komentarze to wiara w ludzi wrocila.I znow mi sie geba smieje .Pan Szostkiewicz ubezpieczajac sie stwierdzeniami,ze absolutnie nikt wojny nie chce ,a on to juz na pewno,nawoluje do niej ile wlezie.Madrzy,zdawaloby sie ludzie,a nie moga pojac ,ze kazdy kraj ma prawo bronic swoich granic.W calej tej zadymie propagandowej na temat Ukrainy pomijany jest fakt ,ze Krym byl i jest dla Rosji strategicznym punktem obrony i idea zachodu wedlug ktorej wojska Rosyjskie mialy byc tam zastapione wojskami NATO ze zrozumialych wzgledow Rosji nie odpowiadala.I znowu pytanie do pana Szostkiewicz i jemu podobnych.Gdzie wyladuje Polska kiedy burza ucichnie? Bo do wojny nuklearnej nie dojdzie ( mam nadzieje ,bo jesli dojdzie jakiekolwiek pytania czy dywagacje nie beda mialy juz znaczenia ) i za rok czy dwa swiat znowu zacznie funkcjonowac normalnie,kraje zaczna miedzy soba handlowac a politycy rozmawiac o sprawach sprzedazy marchewki a nie rakiet.I co wtedy z Polska? Ze swoja historia najglosniejszego ujadacza w sforze propagatorow wojny my dostaniemy gospodarczo po du.ie.I SLUSZNIE !!!! Dzieki panom Szostkiewiczom .
” Niemcy muszą wziąć na siebie część, sporą, odpowiedzialności za zachowanie w Europie pokoju, który jest zagrożony rosyjską agresją na Ukrainie.”
Uwaga, red. Szostkiewicz dyktuje co Niemcy muszą. Obawiam się, że Niemcy mają głęboko w dupie co red. Szostkiewicz na ten temat sądzi. Niemcy dbają po prostu o interes swojego kraju, a ten sprowadza się do robienia z Rosją biznesu, a nie wojny. Niemcy nie będą nigdy patrzeć na Rosję z perspektywy Ukrainy czy Polski, tylko ze swojej własnej.
Polskim zaś interesem jest budowanie silnej gospodarki, a do tego potrzebna jest tania energia. Polska gdyby była rządzona przesz inteligentnych ludzi to by oficjalnie przemawiała językiem wysokiej moralności, a nieoficjalnie zabiegała o jak najtańszą energię z Rosji moralność zostawiając państwom zamożnym a nie tym na dorobku, takim jak Polska.
Ludzie, którzy nie rozumieją tak zasadniczych zależności tak jak red. Szostkiewicz są prawdziwymi szkodnikami tego kraju.
Jakps Cie lubie Fidelio 🙂
Mialo byc „Jakos ” 🙂
Tak jak przypuszczałem, ruskie kundelki sie rozszczekały.
@fidelio
„Niemcy dbają po prostu o interes swojego kraju, a ten sprowadza się do robienia z Rosją biznesu, a nie wojny. ”
Podobnie postepuja Wegry. Podobnie postepuje Italia. Prezydent Republiki Czeskiej o wojnie handlowej z Rosja wypowiedzial sie zgola nieparlamentarnie.
Niemcom zreszta wojowanie z Rosja na zdrowie nie wyszlo. W kolektywnej pamieci przetrwala zbiorowa swiadomosc wielkiego lania.
Zachodzi ryzyko, ze ten „wspólny front z państwami euroatlantyckimi” zawierac bedzie dokladnie jeden kraj. Choc potezne armie Lotwy, Litwy i Estonii byc moze dadza wsparcie.
Kryzys na Ukrainie zaczal sie od tego, ze prezydenta, ktory zwyciezyl w wyborach po prostu przepedzono, w ramach zamachu stanu. Otoz rozwiazania silowe (jak np zamach stanu) maja to do siebie, ze druga strona tez moze odplacic ta sama moneta.
@Tanaka
„biorą udział w wojnach. Jadą do Iraku, jadą do Afganistanu. Strzelają i zabijają. ”
Domyslam sie, ze to byly wojny obronne? Podyktowane koniecznoscia? Arabowie z Iraku napadli na panski kraj, najechali panski kraj przez wspolna granice – wiec Polska musiala sie bronic przed napascia? I walecznie wyzwalac Irak od Arabow?
Podobno cos mialo skapnac z panskiego stolu, polska prasa ostrzyla sobie zeby na jakies zloza ropy naftowej, ktore mialy przypasc w udziale jako nagroda za wierna sluz.. pardon, za wypelnianie Zobowiazan Sojuszniczych. Tyle ze nie skapnelo.
A generalnie – to juz chyba taka tradycja, poczynajac od walecznego wyzwalania Somosierry od Hiszpanow i oswobodzenia Moskwy z rak rosyjskich, poprzez wyprawe pana Pilsudskiego, zeby oswobodzic Kijow, dwukrotny udzial w wyzwalaniu Czechoslowacji (u boku sojusznika, tylko sojusznik sie zmienial) – mozna wyliczac.
wyrzycic chama podzegacza z Polityki
@Obserwer
To juz na front!!! Ale natychmiast !!!
W jednym z dokumentalnych filmów Michael Moore, pyta amerykańskich senatorów opowiadających się za wojną i mających dzieci w wieku poborowym czy wyślą potomków na wojnę. Senatorowie są w drodze do pracy, po kilku minutach … popłoch, telefony dzwonią. Senatorowie uciekają, żaden nie wysyła swoich dzieci, żaden.
Szostkiewicz nie jest pacyfistą.
A ja mam dziwną pewność, że gdyby naprawdę trzeba było bronić ojczyzny, to większość krytyków prostackiej i prymitywnej propagandy m.in. Szostkiewicza, poszłoby na wojnę.
I mam dziwną pewność, że propagandyści z dorosłymi dziećmi i wnukami wiali by gdzieś na zachód albo może na wschód.
Jak na razie, czołowi politycy europejscy- poza brytyjskimi- zajmują sie rozmowami i tonowaniem co buńczuczniejszych wypowiedzi tych zza Oceanu.
Czołowi politycy amerykańscy zaś, akwizycją……cudownych demokratycznych bombek, zbawiających świat od złych, bo psujących interesy ludzi.
Dlaczego wizje UE i USA się rozjechały?
Bo ekonomia tych organizmów jest oparta na innych podstawach, gałęziach gospodarki.
Coraz bardziej podoba mi sie polityka Niemiec.
Nie sprzedają broni Saudom, bo ci uzbrajają fanatyków w okolicy.
Darowują broń Kurdom, bo ci bronią własnych domów.
Ukrainie proponują pomoc gospodarczą i mediacje, bo tego trzeba im najbardziej.
Oni przerobili traumy dwóch wojen, zinternalizowali lekcje, ekspansję oparli na handlu nie bronią, a produktami domowego i przemysłowego użytku.
Zbrojny dyktat przestał być wyznacznikiem ich siły u znaczenia.
Caramba
8 marca o godz. 16:43
Czy dzieci ukraińskich polityków walczą na froncie?
Czy dzieci polskich polityków służą w naszej armii?
Wysyłanie do walki CUDZYCH dzieci, zdumiewająco łatwo przychodzi politykom….
vandermerwe
8 marca o godz. 14:41 307475
„Czym koncza sie nieprzemyslane interwencje pokazuje chaos Bliskiego Wschodu i coraz bardziej pasa Afryki Polnocnej”
Interwencje były przemyślane. Ten stan na Bliskim Wschodzie to był cel. Cel został osiągnięty. To taka profilaktyka.
Dodam.Panie redaktorze.Pytam,ile broni potrzeba z Polski dla Ukrainy ,aby powstrzymać Putina?Cholera wie i nikt nie wie/?Idzie więc o stanie w jednym szeregu z Poroszenką w zwarciu z Putinem?Z tym Poroszenką ,który chwali się ,że wycofał ciężki sprzęt.dLACzego nie jest chwalony przez Pana.Nie pasuje do obranej taktyki naszych rządzacych?A może powtórzmy kiedyś osmiewane a dziś bardzo potrzebne manifestacje na ulicach za pokojem i przeciw wojnie.Tej wojnie w której ponad 60 % Ukraińców nie chce z bronią brać udziału.TO i po co nasza im broń/?
radzilowJedwabne
8 marca o godz. 16:05 307486
Potwierdzam: zielone ludzki z Afganistanu i Iraku pojawiły się masowo w Polsce.
Pierwsze zielone ludziki z Afganistanu dostrzegł gajowy Marucha w Puszczy Piskiej. Następnie dwaj przerażeni myśliwi dokładający marchewkę w paśniku w Puszczy Kampinoskiej donieśli na posterunek miejscowej policji fatalną wiadomość: otaczają nas zielone ludziki z Afganistanu.
Pojawili się też pod Łomiankami, w okolicy Grubej Kaśki. Widziano ich też w I linii metra.
Gorzej było w Krakowie, na Skałce, na Wawelu i na Rynku: tam zielone irackie ludziki jeździły po Plantach z bronią masowego rażenia gotową do użycia w ciągu 15 minut.
Tego już było za wiele. Polska musiała wysłać swoje dywizje przeciw zielonym ludzikom. Ich bezczelność została zlikwidowana. Dzięki czemu można bez przeszkód poruszać się po Plantach, a benzyna jest tania.
@observer: Jeżeli się nie pomyliłem w przeglądaniu wpisów, jedynie Ty i red. Szostkiewicz nie jesteście „ruskimi kundelkami”. Gratuluję!
—————————————————————————–
PS. Nurtuje mnie pytanie, co powoduje, że POLITYKA w jakimś maniackim uporze pisze przeciw swoim czytelnikom. Nie uwierzę, że redaktorzy wierzą w to, co piszą.
Za kogo red. Szostkiewicz ma swoich czytelników, przekłamując tak prostacko ogólnie znane fakty?!
”PS. Nurtuje mnie pytanie, co powoduje, że POLITYKA w jakimś maniackim uporze pisze przeciw swoim czytelnikom. Nie uwierzę, że redaktorzy wierzą w to, co piszą.”
Sytuacja jest taka: 80% rynku reklam w Polsce jest w rękach trzech tzw. domów medialnych. Dwa z nich mają siedzibę (właściciela) w Chicago, jeden w Nowym Yorku. Kasa jest dzielona po uważaniu. Kto im podpadnie – tego na rynku nie ma. Redaktorzy znają kryteria – jest to poprawność polityczna, za nadgorliwość można liczyć na premie.
Do tego dochodzi państwo jako mecenas. Od 20 lat rządzi z nami grupa pazernych i nie znających się na niczym, niedouczona grupa wiecznych studentów z NZS. Oczywiście dzięki mediom, które ich kryją. Mediom taka sytuacja pasuje – im głupsi tym bardziej potrzebuje ”ochronę” – im więcej kradną (zwykle nie oni sami, lecz otoczenie i protegowane grupy biznesowe) tym bardziej ich stać na ochronę. Więc dla mediów idealną sytuacją jest taki własnie opisany z grubsza powyżej stan.
Co tu obwijać w bawełnę – red. Szostkiewicz nawołuje do wojny. Tu i teraz. Czyli za naszą granica wschodnią. Można rzec – o rzut beretem.
Już raz szliśmy na Kijów, a potem ledwo udało się, po ciężkich bojach, odepchnąć bolszewików od Warszawy.
Dziś teatr wojny rozgrywa się błyskawicznie i nie chciałabym, żeby Warszawa stała się znów kupą gruzów. Tym razem w ciągu kilku dni.
Dziś jechałam II nowo otwartą linią metra. Warszawiacy jeździli całymi rodzinami, była fajna, radosna atmosfera. Ludzie robili zdjęcia, bo stacje są naprawdę ładne, kolorowe, trochę jakby kosmiczne. No i funkcjonalne.
Warszawa złapała wreszcie kolejny oddech, odkąd jesteśmy w UE i zaczęła nabierać cech prawdziwie europejskiej metropolii, więc nie życzę sobie, by red. Szostkiewicz forsował pomysły niebezpieczne dla mojego miasta, a także jego rodzinnego Krakowa. Co będzie, jak się nie objawi drugi marszałek Koniew i nie ocali tego pięknego grodu?
”Za kogo red. Szostkiewicz ma swoich czytelników, przekłamując tak prostacko ogólnie znane fakty?!”
Co ciekawe mimo iż jest zapotrzebowanie na prawdę, nikt z tej szansy nie zechce korzystać. Jest to zaprzeczenie demokracji – masy pozbawione dostępu do informacji podejmują – głosując w wyborach – decyzje irracjonalne. Jest to zaprzeczenie demokracji – wybory stały się po prostu farsą.
Taki stan rzeczy w Polsce istnieje od momentu gdy podczas wstąpienia do NATO spacyfikowano media. Nie było to żadne ”sojusznicze zobowiązanie” bowiem nic takiego nie stało się ani w Czechach ani na Węgrzech, które te kraje w tym samym momencie przystąpiły do sojuszu. Po prostu grupa cwaniaków z society skorzystała z okazji i wykosiła resztę.
Pisząc „wstępniaka”, do którego się odnosimy Pan Redaktor zadeklarował się jako przekonany starą łacińską paremią: si vis pacem, para bellum .
Abstrahując nieco od wątpliwej logicznej trafności tego „porzekadła” ja pamiętam o tzw. zasadzie „Strzelby Czechowa”.
Gdyby prześledzić dzieje historycznie udokumentowane – też się sprawdza.
I pytanie: czy o to p. Redaktorowi chodzi ?
Wojna na Ukrainie jest pouczającym przykładem na to, jak odmiennie różni ludzie mogą oceniać te same wydarzenia. To co dla jednych jest oczywistą agresją Rosji na sąsiedni kraj, dla innych stanowi usprawiedliwione działania obronne Rosji, wynikające z jej rzekomego zagrożenia przez Zachód.
Ciekawe czy ta różnica zdań wynika z historycznie uzasadnionej polskiej niechęci do Ukrainy, czy też raczej z podziwu wobec pokazu brutalnej siły, która po prostu wielu osobom imponuje.
Zaczynam coraz lepiej rozumieć, dlaczego w 1939 roku Polskę zostawiono samej sobie wobec Hitlerowskiej napaści. No bo cóż to było pożal się boże za państwo? Niespełna 20 letni bękart wersalski miał czelność stawiać się Hitlerowi i narażać miłujące pokój europejskie narody na wybuch wojny! A z kolei Niemny też przecież miały uzasadnione powody do niezadowolenia. Nawet Witkacy pisał wtedy, że jedynym facetem w Europie z jajami, jest Hitler.
Tak więc dzisiejsza Ukraina trochę mi przypomina Polskę sprzed wojny, a działania Putina podobne są pod wieloma względami do ówczesnych działań Hitlera. Dlatego warto przypomnieć, że niewątpliwie słuszna niechęć do wojny, bynajmniej nie musi prowadzić do jej uniknięcia. Wręcz przeciwnie, jak uczy niedawna historia a także przysłowie: chcesz pokoju, to szykuj się do wojny.
A co do napadu Rosji na Ukrainę, to albo jesteśmy za rządami prawa, albo godzimy się na stosowanie przemocy i wynikający stąd chaos.
Albo granice państw wynikają z zawartych międzynarodowych umów, albo są takie, jakie się akurat podobają silniejszym. Nie może tutaj być wyjątków i wieloznaczności. Przemoc i kradzież są przestępstwami zawsze i wszędzie bez względu na okoliczności. I nie ważne, że inni też biją lub bili słabszych, albo napadali na sąsiadów, żeby ich ograbić.
Z faktu agresji Ameryki na Irak, absolutnie nie wynika żadne prawo dla Rosji, pozwalające jej na stosowanie przemocy w stosunkach ze słabszym sąsiadem. Próby „rozumienia” rosyjskiego nacjonalizmu są niemądre niebezpieczne dla Polski.
Wlodzimierz
8 marca o godz. 18:46 307500…..Bełkot idioty – rozumiem, że w ramach swoich przekonań piszesz, szanowny Włodzimierzu, z pociągu zmierzającego do Kijowa z kartą ochotniczego zaciągu do któregoś z ochotniczych batalionów broniących Ukrainy przed agresją Rosji. Jeśli nie – to w buty se wsadź te swoje powarkiwania…. lub ciut wyżej……..
Jeny – nawet Lex zaliczył listę obecności agentów Putina……a tak zupełnie na marginesie – kiedy Pan Redaktor opublikuje wreszcie te listę rosyjskich agentów wpływu?
Już to kiedyś napisałem na tym portalu że generalnie lubię ludzi i raczej nie postponuje nikogo za poglądy.
Jednak tym razem stwierdzam, że kolega redaktor Szostkiewicz zwariował . Jego fobie antyruskie odebrały mu rozum !
Piszę to z pełną świadomością bo uparte powtarzanie chorych tez jest głupotą i tyle !
W przciwieństwie do Szostkiewicza staram się wsłuchać w rację obydwu „zwaśnionych ” stron.
Polecam tę lekturę bo daje do myślenia :
http://www4.rp.pl/artykul/1183927-Siergiej-Markow–Przestancie-sie-mscic-na-Rosjanach.html
Pamiętam też taki szczyt Nato- Rosja czhyba w 2008 roku w Budapeszcie na którym ówczesny Polski Prezydent miał …..
I przesiedział ten szczyt w kiblu. Tak przynajmniej twierdzili ci co teraz rządzą Polską i walą jak szaleńcy w wojenne bębenki
Przypominam tym co nie pamiętają, że ów szczyt odbył się po nieudanej próbie posadowienia w Polsce tzw tarczy antyrakietowej tzn rakiet, które swoim zasięgiem miały objąć połowę terytorium Rosji.
Wtedy amerykański Prezydent przyciśnięty przez Rosjan przekonywał swoich sojuszników w Europie do dogadania się z Putinem.
Wtedy Putin oświadczył, że Ukraina jest i będzie w rosyjskiej sferze zainteresowania.
W bardzo ciekawy i uczciwy sposób mówił jakiś czas temu o tym szczycie serial BBC.
Smutno pan kończy panie Szostkiewicz jako wojenny propagandzista.
Wlodzimierz
8 marca o godz. 18:46
Prawo do stosowania przemocy w stosunkach międzynarodowych, jest wykorzystywane prawie WYŁĄCZNIE przez stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Jak to wytłumaczysz?
Dużym, z bronia atomową, wolno więcej?
Rosja ingeruje WYŁĄCZNIE w swojej strefie wpływów, wyłącznie na rzecz mniejszości chcących mieć z nią związek, bądź własnych diaspor w krajach powstałych w wyniku decyzji dawnych republik.
Bardzo nieliczne te interwencje zresztą.
Najczęściej na drodze DYPLOMATYCZNEJ, nie siłowej.
USA, Francja, Wielka Brytania, ingerują w krajach pozbawionych ich mniejszości, o tysiące kilometrów od swych stolic.
Jedynie w interesie własnych korporacji i ich zysków.
Nie prowadzą wojen dla idei, tylko zasobów obcych krajów, wcześniej będących ich koloniami- gospodarczymi bądź politycznymi.
Obecny rząd Ukraiński jest…..WIELOPASZPORTOWY…..
Tak jak i wiele innych na świecie, obdarzonych „błogosławieństwem” demokratyzowania na siłę.
Nikt nie widzi, skąd pochodzą, jakie maja paszporty, gdzie byli wychowani, te słupy przywożone w teczkach pod osłoną bagnetów?
I instalowane jako legitymacja łupienia zasobów kraju zwasalizowanego?
Tekst Włodzimierza to ożywczy powiew rozsądku na tle tej całej kloaki powyżej.
Panie Nexus, pisząc do pana z kibla (dól kloaczny jest rodzajem kibla) pozwolę sobie zacytować pana guru Włodzimierza: „Albo granice państw wynikają z zawartych międzynarodowych umów, albo są takie, jakie się akurat podobają silniejszym. Nie może tutaj być wyjątków i wieloznaczności.” Amen. Puszkę Pandory jankesi&banda otwarli w Serbii, pozdrawiam ożywczo (u nas w dole kloacznym wieje ożywczy powiew pragmatyzmu).
mag.
Nie wolno mylić rzeczy.
Sprawa interwencji w Iraku nie ma nic wspólnego z oceną postępowania Rosji.
Są dwie luźno powiązane rzeczy.
1. Udział Polski w agresji w Iraku odbiera Polsce (dokładniej polskiej klasie politycznej) jakiekolwiek moralne prawo do oceny postępowania innych państw. To samo dotyczy redaktorów należących mniej lub bardziej do naczelnych.
2. Ocena wydarzeń po puczu faszystowskim w Kijowie to inna sprawa, bardziej się kłania casus Kosowo. Otóż w dniu 21. lipca 2010 roku Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze orzekł, iż ogłoszenie niepodległości przez Kosovo jest zgodne z prawem międzynarodowym. Rozprawa odbyła się z inicjatywy Serbii w ONZ, proces trwał 2 lata. Istota sporu była to czy prawo lokalne może stanowić ograniczenie co do prawa do samostanowienia społeczności lokalnych. Trybunał orzekł iż w żadnym razie. W przeciwieństwie do Kosowa Krym był autonomiczną republiką w granicach administracyjnych Ukrainy, z własnym Parlamentem i własnym rządem. Miał pełne prawo pokazać średni palec juncie kijowskiej, co też uczynił.
Bez jednego wystrzału (poza kilkoma seriami w powietrze) i to całkowicie zgodnie z prawem międzynarodowym (jak orzekł MTS w Hadze).Na dodatek mając jako argument pierwszą uchwałę parlamentu w Kijowie likwidującej język rosyjski jako drugi język urzędowy (więc prześladowanie mniejszości) i niekonstytucyjność nowych władz w Kijowie.
Nie mieszaj rzeczy. Co ma do tego Irak?
I to, że powstało Kosowo, USA zaatakowało Irak itd. ma oznaczać, że Rosja może sobie anektować co się Putinowi podoba? A tak rozumuje tutaj większość komentatorów.
I popełnia pan podstawowy błąd w myśleniu: nie poglądy określam jako kloakę. Są niemądre, bez sensu i szkodliwe ale to tylko poglądy. Kloaką jest wściekłe ujadanie na Szostkiewicza, Władykę, Paradowską czy innych autorów wciąż tej samej ekipy. W tym i pana. Jak mi jakiś autor nie odpowiada to go nie czytam i tyle.
A co do tematu: cóż, pacyfizm to piękna idea i tylko tym jest. Japońskie społeczeństwo słynie z pacyfizmu a ich Japońskie Siły Samoobrony są w czołówce współczesnych armii świata. Cudów nie ma. Nawet największy pacyfista zacznie się bronić przed bandziorem na ulicy jeśli ie będzie miała wyboru.
Wiesiek59
Z tego, co pamiętam, to te interwencje miały zawsze poparcie międzynarodowe i nie polegały na łupieży, zagarnianiu i aneksji obcych terytoriów. Owszem, możemy teraz – bogatsi o doświadczenie – dywagować nad zasadnością tych interwencji, i ubolewać, że wyniknęło z nich więcej złego niż dobrego, jednakże jeżeli nawet przyjąć, że były one bezprawne, to nie jest to żadnym usprawiedliwieniem dla Rosji.
Wręcz przeciwnie! Albo dopuszczamy prawo do stosowania przemocy w stosunkach międzynarodowych albo nie, a jeżeli nie, to tym bardziej nie wolno godzić się na to w przypadku Rosji.
Panie Nexus, pisze pan ” Kloaką jest wściekłe ujadanie na Szostkiewicza, Władykę, Paradowską czy innych autorów wciąż tej samej ekipy”. Jaka kloaka? Czytał pan wczorajsze teksty Władyki i Paradowskiej tyczące konwencji Komorowskiego? Nie wiem ile ma pan lat ale zapewniam pana, że czytając je przeżyłem deja vu — „wicie towarzysze, rozumicie towarzysze czasami popełniamy błędy ale ni ma inny siły która mogła by kierować naszą socjalistyczną ojczyzną, rozumicie już towarzysze”? W takim stylu zostało to napisane, już Janina z Wiesławem nawet się nie kryją z sympatią do Bronisława i pan mi zarzuca „kloaczność?” Mój negatywny stosunek do Szostkiewicza wyjaśniłem powyżej ( czytam go od 30 lat, był w „porzo”, nie wiem co mu się stało, zawsze miał wyważone opinie, żadnych zbędnych emocji). Pyta pan po co ich czytam? Bo ja dużo czytam, bo ja w ogóle czytam !!! większość Polaków dziś nie czyta nic oprócz Faktu i Superaka , wiedzę dostarcza im „bo w telewizji pokazywali”. Pozdrawiam.
Wlodzimierz
8 marca o godz. 19:54
Współczesnych agresorów rzadko interesuje ziemia.
Najczęściej to co sie w niej kryje, bądź możliwość zajęcia punktów strategicznych, bądź przeprowadzenia szlaków transportowych wykorzystywanych przez ICH FIRMY wydobywcze.
Ludzie zamieszkujący takie tereny sa jedynie przeszkodą, balastem.
Jak ćwierkają ptaszki, Azerbejdżan czeka kolejna z kolorowych rewolucji.
Jeżeli moje przewidywania sie spełnią, będzie to kolejna próba zawładnięcia przejściem do Azji Centralnej.
Finansowana z tych samych źródeł……
Azerowie juz przezornie zakazali działalności finansowanej z zewnątrz organizacji.
Bo ich przywódcy doszli do wniosku, że pomimo prozachodniego kursu, mogliby paść ofiarą „bombowej demokracji”……
Pani Nuland pewnie niepocieszona, bo nie zarobi prz przydzielaniu funduszy……
Ps.
Poparcie międzynarodowe?
Nie rozśmieszaj mnie.
Na palcach rąk można policzyć kraje prowadzące NIEZALEŻNĄ politykę.
Polska nie jest wyjątkiem, tylko regułą.
Mali jest niezależne?
To co robia tam Francuzi?
Oman z bazą V Floty, jest niezależny jak cholera.
Cypr był zależny od baz brytyjskich, a nie za długo, rosyjskich.
My wyprowadziliśmy rosyjskie i skamlamy za amerykańskimi- na nasz koszt, oczywiście.
Watykańskie utrzymujemy od tysiąca lat…..
Ło matko, chciałoby się rzec, Nexus, nazywając ludzi mających odmienne zdanie agentami Moskwy, czyli odmawiając im prawa do tego zdania, zachowujesz się jak dokładnie jak opisujesz tego znienawidzonego przez ciebie Putina. jestę taki głupi, że tego nie widzisz, czy ktoś ci za to płaci?
autokorekta: Jesteś
Panie Włodzimierzu, zacytuję fragment pańskiego wpisu o interwencjach tzw. zachodu w ostatnich latach (głownie w krajach arabskich), niech go pan powoli przeczyta, niech pan spojrzy mi prosto w oczy (wirtualnie rzecz jasna) i powie, że w to święcie wierzy: „Z tego, co pamiętam, to te interwencje miały zawsze poparcie międzynarodowe i nie polegały na łupieży, zagarnianiu i aneksji obcych terytoriów”. Amen, nie ropa a ideały !!!!!!!!!!!!!!!! Pozdrawiam.
@Wlodzimierz 8 marca o godz. 18:46
Zaczynam coraz lepiej rozumieć, dlaczego w 1939 roku Polskę zostawiono samej sobie wobec Hitlerowskiej napaści.
Może lepiej, ale i tak na niedostatecznie.
Polskę zostawiono, jeśli już, bo jej nie ufano, podobnie jak zostawiono w tej chwili w domu polskich prezydentów i ministrów podczas rozmów w Mińsku.
Nikt się U NAS prawie o tym nie zająknie, ale opinia publiczna we Francji i Wielkiej Brytanii uważała Polskę za kraj napastliwy, wręcz sprzymierzeńca Hitlera, co nie było niczym dziwnym po rozbiorze Czechosłowacji dokonanym wspólnie przez Niemcy i Polskę.
Z takiego punktu widzenia wojna pomiędzy Niemcami i Polską to była wojna osłabiająca dwóch agresorów, a nie sprzymierzeńca.
„Z tego, co pamiętam, to te interwencje miały zawsze poparcie międzynarodowe i nie polegały na łupieży, zagarnianiu i aneksji obcych terytoriów.”
Panie Włodzimierzu,
to o czym Pam pisze do lamus pojęć politycznych. Teraz ekspansja lub jak Pan woli „aneksja” we współczesnym, nowoczesnym wydaniu nazywa się „interwencja” i nie polega na „łupeniu, grabieży i aneksji obcych terytoriów” ( chociaż z tym łupieniem jak dowodzi przykład Iraku róznie bywa ). Po jasną anielkę brac sobie na głowę kłopoty z zarządzaniem zwasalizowanych terytoriów i pacyfikowaniem ludności je zamieszkałych ( także Irak i ostatnio Libię mam na mysli ). Istotą nowoczesnej ekspansji jest dążenie do politycznego i gospodarczego podoporządkowania innych państw a jak sie da to także ich uzależnienia przy zachowaniu pozorów ich suwerenności i integralności terytorialnej. Fakt, że dzieje się to z zachowaniem tzw. „twarzy” w postaci „poparcia międzynarodowego” niczemu nie przeczy i nie czyni tych i takich działań „cnotliwymi” albowiem owo „poparcie miedzynarodowe” i tak udzielane jest pod dyktando moznych tego świata (Libia np. a także Kosowo wcześniej i Irak ).
Eufemisrtycznie nazywa się to „podziałem sfer wpływów” lub dążeniem do zmiany ich zasięgu. I o ten podział sfer wpływów dokonywany „na nowo” chodzi.
Tak działo sie w Serbii, Iraku, Libii . I tak sie dzieje na Ukrainie gdzie starły się, z jednej strony dążenie do utrzymania Ukrainy w dotychczasowej sferze wpływów ( Rosji ) i przeciwne temu dążenie do wciągnięcia Ukrainy w „europejską” sferę wpływów i wyłuskanie jej tym samym spod wpływów rosyjskich.
Bądźmy racjonalni i jeśli się da – obiektywni w ocenie tego co się dzieje.
A prawdę pisząc – jesli przy Ukrainie jesteśmy – to wcale nie jestem pewny czy Ukraińcy en masse, a przynajmniej w decydującej większości chcieli do Europy, gdyz o ile wiem referendum w sprawie stowarzyszenia Ukrainy z Unią nie przeprowadzano i nikt ukraińskiego spłeczeństwa o to nie pytał.
Szkoda tylko, że tym grom i gierkom politycznym towarzyszą ofiary ludzkie i ogrom ludzkiego nieszczęscia.
„…to te interwencje miały zawsze poparcie międzynarodowe ….”
Nie jest to zupelnie zgodne ze stanem faktycznym.
” Albo dopuszczamy prawo do stosowania przemocy w stosunkach międzynarodowych albo nie, a jeżeli nie, to tym bardziej nie wolno godzić się na to w przypadku Rosji.”
Nalezy zastanowic sie, czy stosowanie przemocy w stosunkach miedzynarodowych jest dopuszczalne – patrzc na wydarzenia chocby 15 lat XXI w. wyglada na to, iz przmocy jest dopuszczalna i w miare czesto stosowana, raczej regula niz wyjatek. Efektem jest caly lancuch konfliktow o wiekszym lub mniejszym natezeniu. Niektore z krajow nawet uznaja, za maja prawo, w przypadku domniemanego zagrozenia, odwolac sie do stosowania przemocy prewencyjnie bez ogladania sie na prawo miedzynarodowe.
Pozdrawiam
”I to, że powstało Kosowo, USA zaatakowało Irak itd. ma oznaczać, że Rosja może sobie anektować co się Putinowi podoba? A tak rozumuje tutaj większość komentatorów.”
To, że powstało Kosovo oznacza, że miało prawo powstać Krym.
To , że USA zaatakowało Irak a myśmy ochoczo brali w tej agresji udział licząc na łupy, oznacza, że nie mamy prawa nikogo pouczać co do prawa międzynarodowego.
Tak na marginesie……
DLACZEGO demokratyzowano WYŁĄCZNIE świeckie kraje arabskie?
Czyżby stanowiły zagrożenie dla tych teokratycznych w okolicy?
Będących sprzymierzeńcami DEMOKRACJI zachodnich?
Demokracja działa dość wybiórczo- w dalszym ciągu.
Popiera jedynie własnych s…synów.
A to co robią na włąsnym terytorium, niespecjalnie kogoś obchodzi.
Pod warunkiem, że interesy korporacji są zabezpieczone.
Reasumując, wydatki na kampanie wyborcze różnych polityków, są niczym w porównaniu do zysków płynących z pól naftowych w różnych krajach.
Kto ma pola naftowe, ma polityków w kieszeni.
Dowcip polega na tym,że zyski z pól płyną do prywatnych kieszeni.
Koszty militarnych interwencji ponoszą społeczeństwa krajów interweniujących.
Demokracji bez pieniędzy nie ma.
A kto ma pieniadze, wpływa na wyniki wyborów.
Ta prawda z trudem się przebija, jakoś…..
Panie Wieśku — DZIEL I RZĄDŻ !!!!!!!
Szanowny Panie Redaktorze!
Ja rozumiem, że blog to luźna forma wypowiedzi, ale po dzisiejszym wpisie obawiam się coraz bardziej o stan Pana ducha i ciała, a także o ogólną formę polskiego dziennikarstwa. Ja Pana lubię, ale żeby coś napisać, trzeba też czasami nieco przeczytać, a z tym chyba ostatnio u Pana gorzej. Pisze Pan o zaatakowaniu Gruzji przez Rosję – mija się Pan z prawdą, co już wskazali Panu komentujący powyżej. Dalej, twierdzi Pan, że NATO regularnie dostarcza informacje o „kolejnych prowokacjach rosyjskich w przestrzeni powietrznej i o ruchach rosyjskich wojsk w rejonie wschodniej Ukrainy”. Tak się złożyło, że owe doniesienia NATO zainteresowały dziennikarzy niemeckiego „szpigla” – http://www.spiegel.de/international/world/germany-concerned-about-aggressive-nato-stance-on-ukraine-a-1022193.html. Wierzę, że po lekturze przyzna Pan, że w rzeczywistości jest inaczej, niż Pan twierdzi. Dalej, opierając się na domniemanych planach militarnej interwencji Rosji ze źródeł typu gen. Breedlove, wyciąga Pan wniosek o konieczności dozbrajania Ukrainy. Już kiedyś załączałem Panu link do tego artykułu: http://nationalinterest.org/feature/how-start-proxy-war-russia-12187. Może Pan nie zrozumiał, może Pan nie przeczytał, ale gdyby Pan to zrobił, to dowiedziałby się Pan, że stronie ukraińskiej nie brakuje broni, problemem na froncie jest brak koordynacji i odpowiedniej łączności, a także niskie morale i brak umiejętności żołnierzy. Dostarczenie broni może tylko przyczynić się do eskalacji konfliktu i zwiększenia liczby ofiar. Co gorsze nie wiadomo, do kogo ta broń może trafić. Szkoda także, że Pan nie pochyli się nad polityką wewnętrzną Ukrainy, nad oligarchami w rządzie ostro walczącymi z oligarchią i innymi przejawami dalszego rozpadu tego kraju, z prywatnymi armiami (podobno ostatnio swoją założył pan Poroszenko), z zaniechanymi reformami. Kawałek o Rosji litościwie pominę – rozumiem nieszczęsny urok polskiego prometeizmu, połączonego z ignorowaniem potrzeb naszej gospodarki, czy też szacunku dla wysiłku handlowców budujących relacje na wschodzie. To typowe dla pokolenia rządców Polski po ’89 roku. I teraz mój problem – jak to jest, że miły i subtelny redaktor na po egidą pisma o długiej intelektualnej tradycji pozwala sobie na jednostronne wpisy? Jakiś romantyzm a la „Rymkiewicz” się w Panu obudził? Atamanem Rewuchą postanowił Pan Redaktor zostać? Niby siwe włosy, niczym korona, zdobią głowę Redaktora, a wpis jak sztubaka z gimnazjum. Smutne bardzo i kiepsko świadczące o naszych „gadających głowach”.
„Nieszczęsny urok pacyfizmu” no właśnie zwłaszcza dla Adama Szostkiewicza. Tak by się chciało żeby tym niedobrym Ruskim ktoś krwi upuścił. A tu rozejm , klapa kompletna.
Miało być inaczej? Pisz Pan otwartym tekstem, niema co udawać gołąbka pokoju.
Juncker wzywa do stworzenia europejskiej armii.
„“You would not create a European army to use it immediately, but a common army among the Europeans would convey to Russia that we are serious about defending the values of the European Union.”
Sama idea słuszna, kwestia tylko czy i w jakim stopniu kolidowałoby to z działaniami NATO.
Konopnicką stać było na stwierdzenie:
„a najdzielniej biją króle, a najgęściej giną chłopy”
Tuwima stać było na psssus:
„I byle drab, i byle szczeniak
W odwieczne kłamstwo ich uwierzy,
Że trzeba iść i z armat walić,
Mordować, grabić, truć i palić;
Gdy zaczną na tysięczną modłę
Ojczyznę szarpać deklinacją”
Pan Szostkiewicz nie idzie śladem Wielkich- choć miał pełne szanse i przymioty.
Woli walić w wojenny bębenek- od co najmniej roku.
Poczawszy od gloryfikacji Tymoszenko…..
Ścigany za przekupstwo i malwersacje przez FBI Kołomojski stał się szczodrym
sponsorem mędrców mających zbawić Ukrainę.
Co z resztą oligarchów?
Poza sponsorowaniem PRYWATNYCH armii, wnieśli jakiś wkład do budżetu kraju?
nie słyszałem……
Oczywiście, przekupstwo w postaci wyłączności rozmów na temat gazu z Rosja dla konkretnych postaci, rodziło miliardowe fortuny.
Pytanie, ile zarobił nasz Pawlak?
Był zmuszony podpisac kontrakt dość niekorzystny do 2027 roku, czy chciał?
Miliard w te, czy we wte w skali kraju to drobiazg.
W skali indywidualnego konta, to być albo nie być….
Tyberiusz Semproniusz Grakchus
Nie mógłby pan jednak „skurtyzować” trochę swój nick? Ale to tak na marginesie, przepraszam z góry za sugestię.
Też się dziwię, że red. Szostkiewicz jakby wchodzi w buty „wieszcza” J.M. Rymkiewicza. A ten milczy! Nie czuje zapachu krwi?
Przecież wielokroć powtarzał w natchnieniu, że wciąż za mało, za mało, za mało jeszcze się wykrwawiliśmy.
Mam nadzieję, że Autor, jako człowiek honoru, nawołując de facto do militarnego oporu przeciwko Rosji napisał powyższy tekst już z Donbasu?
@Wlodzimierz
„Zaczynam coraz lepiej rozumieć, dlaczego w 1939 roku Polskę zostawiono samej sobie wobec Hitlerowskiej napaści. ”
Pewnie dlatego, ze ten panski kraj sam przyczynil sie do likwidacji tych, co mogli sie przeciwstawic hitlerowskiej napasci.
Panski piekny kraj z wielka ochota wzial udzial w zbojeckiej napasci na Czechoslowacje. Panscy rodacy, ci wasi, przepraszam za wulgaryzm, _politycy_ z wielka checia wyrwali kawal miesa z likwidowanej przez hitlerowskie Niemcy Czechoslowacji.
W panskim pieknym kraju panowal totalny zachwyt dla metod, jakim „kanclerz Hitler” rozwiazywal „kwestie zydowska”. Ten wasz ambasador w Berlinie, niejaki pan Lipski, pisal iz wdzieczni Polacy postawia „kanlerzowi Hitlerowi” „pomnik w Warszawie”, o ile tylko „kanclerz” z „kwestia zydowska” sie upora,
Kiedy hitlerowskie Niemcy mordowaly legalne, demokratyczne wladze Hiszpanii – to panscy ziomale piali z zachwytu.
Kiedy hitlerowskie Niemcy mordowaly Czechoslowacje – to panscy ziomale przylaczyli sie, wyrwali dla siebie kawal miesa. I jakos nie wzieli na glowe, ze w efekcie ten wasz kraj znalazl sie w niemieckich cegach, z trzech stron – od polnocy, zachodu i poludnia.
A w ogole nie wiem, czemu sie Pan czepia. Przeciez Niemcom juz dawno wybaczyliscie („wybaczamy i prosimy o wybaczenie”).
wiesiek59 8 marca o godz. 22:55 pisze: –Ścigany za przekupstwo i malwersacje przez FBI Kołomojski
Wieśku59,
a nie pozajączkowało się cosik?
Kołomojski to kupmpel Huntera Bidena, chroniony w Dniepropietrowsku przez najemników z „Academii” (czyli dawne „Blackwater” i „Xe”), mianowany przez Jacyniuka i Turczynowa na gubernatora.
Może to chodzi o Firtasza, tego co teraz w Wiedniu czeka na decyzję dot. deportacji po wpłacie 125 mln „ojro” czy „baksów” kaucji?
radzilowJedwabne
Z przykrością czytuję te pańskie antypolskie tyrady. Pewnie ma Pan swoje powody, ale warto sobie uświadomić, że każde uogólnianie jest nieuczciwe. Ja nie jestem antysemitą i w żaden sposób nie odpowiadam za to, co moi współobywatele w przeszłości zrobili, lub nie zrobili. Stosowanie zbiorowej odpowiedzialności jest niemoralna i sam Pan powinien o tym najlepiej wiedzieć. Zresztą jest to podobne do wyzywania Ukraińców Banderowcami lub faszystami.
@rs_, @mag
” ale opinia publiczna we Francji i Wielkiej Brytanii uważała Polskę za kraj napastliwy, wręcz sprzymierzeńca Hitlera, co nie było niczym dziwnym po rozbiorze Czechosłowacji dokonanym wspólnie przez Niemcy i Polskę.”
„Już raz szliśmy na Kijów, a potem ledwo udało się, po ciężkich bojach, odepchnąć bolszewików od Warszawy.”
Szczena mi opadla. Gapie sie z otwarta kopara.
To sa oczywistosci, takie najbardziej elementarne. Ale ze _wy_ potraficie je dostrzec? I zwerbalizowac?
Pewnie was dopadl jakis szczegolnie zlosliwy wirus wiosennej grypy. Zycze szybkiego powrotu do zdrowia, bo efektem ubocznym tego wirusa jest, ze piszecie prawde. A w waszym kraju to sie nie moze dobrze skonczyc.
@Wlodzimierz
„a nie jestem antysemitą i w żaden sposób nie odpowiadam za to, ”
Szanowny panie Polaku-katoliku,
jak panscy ziomale-wspolwyznawcy wyrwali z Czechoslowacji kawal zywego miesa, reka w reke z Hitlerem – to w efekcie mieli ciutke gorsza stytuacje strategiczna. Nagle Niemcow mieli z trzech stron – od polnocy, zachodu i poludnia.
Jak panscy ziomale-wspolwyznawcy wyrwali z Czechoslowacji kawal zywego miesa, reka w reke z Hitlerem – to solidnie przyczynili sie do zakatrupienia potencjalnego sojusznika, ktory dysponowal nie tylko nienajgorszym wojskiem, ale i nowoczesnym przemyslem zbrojeniowym.
Po wybuchu wojny tez jakos panscy ziomale rozumu nie nabrali. Kiedy za murem getta trwala orgia masowego mordowania, to przygladali sie zyczliwie: „Alez sie te zydki smaza”, „Pluskwy sie pala”. Karuzela sie krecila i muzyczka grala.
A w rok pozniej wasza stolica walczyla samotnie. I wielkie pretensje do calego swiata – jak tez mozna sie przygladac, kiedy ludzie gina.
Ponieważ nie widzę sensu dyskusji (ani przyjemności) z płatnymi w rubelkach trollami, podam tylko zasejwowaną z blogu ich definicję.
PO CZYM POZNAĆ RUSKIEGO TROLLA NA POLSKICH PORTALACH?
1. UKRAINA=BANDEROWCY.To dziś najpopularniejszy temat w internecie i jest to główny odcinek, na którym pracują obecnie „brygady sieciowe”. Widać to w każdym artykule na Onet/Interia/WP dotyczącym Ukrainy.
2. ROSJA. Budowany jest pozytywny obraz Rosji. Putin przedstawiany jest jako prawdziwy mąż stanu, który prowadzi Rosję i trzyma porządek (często używane: rusofobiczne artykuły, rusofobiczny interlokutor, zachodnia nagonka na Rosję niepolskich/polskojęzycznych mediów etc)
3 ANTYAMERYKANIZM.Mocno krytykowane są Stany Zjednoczone. Przedstawiane są jako agresor, państwo niesprawiedliwe, stanowiące zagrożenie dla reszty świata. (często używane: zgniły zachód, jankesi, Polacy niewolnikami jankesów, Polacy w złotej klatce etc)
4 ZNIEWOLENIE POLSKI. Opisywanie 25-lecia wolnosci, jako gospodarczego i politycznego upadku państwa polskiego (często używane: nienotowane w historii bezrobocie [bezrobocie po transformacji nigdy nie było tak niskie, jak na chwilę obecną], prywatyzacja, rozkradanie państwa, obce kapitalistyczne wpływy [czytaj zagraniczne inwestycje], Polacy niewolnikami na emigracji etc)
5. ANTYSEMITYZM. Tradycyjnie z poklaskiem dla Rosji idzie atakowanie „żydów”. Żydzi i Izrael przedstawiani są jako największy wróg Polski. Napuszczanie Polaków na Żydów i odwrotniema zresztą długą tradycję w Rosji, gdyż metody te stosowano już w zaborze rosyjskim oraz w PRL. Oprócz destabilizacji wewnętrznej (dziś już może mniej, ze względu na mały odsetek mniejszości w Polsce) Rosja uzyskuje też korzyść, pokazując Polskę jako kraj odwiecznych antysemitów, co skutecznie utrudnia nam kontakty z Zachodem.
6. ANTYUNIJNOŚĆ.Bruksela jest kolejnym po USA i Izraelu „największym wrogiem”. Źródło wszelkiego zła i zepsucia. Najlepiej jakby Polska była poza Unią…co oczywiście byłoby korzystne dla Rosji.
7. WYBIELANIE HISTORII. Pokazywanie zaborów w dobrym świetle, minimalizowanie ofiar rosyjskiej przemocy na terenie Polski, gloryfikowanie PRL.
8. ZNIECHĘCANIE POLSKI DO WSZELKICH SOJUSZY. Czy to z USA, czy z Niemcami czy Litwą, czy Ukrainą. Każdy kto myśli o sojuszu jest „agentem” – najlepiej jak Polska „będzie sama”… dokładnie jak przez wybuchem Powstania Warszawskiego.
To są najważniejsze, stałe tematy jakimi kierują się brygady sieciowe. Oprócz tego działają też na określonych odcinkach, wynikających z zapotrzebowania w danej chwili.
Kac(yk) po Kiejkutach nie byl w polskich mediach zbyt widoczny.Byla raczej obrona oblezonej twierdzy-narodowej niewinnosci.
Cos jak w przypadku Jedwabnego.
Ciekawe wiec czy i kiedy nastapi kac po polskim udziale w ukrainskiej awanturze?
Nie bedzie kaca boo w najglebszym polskim interesie lezy oslabianie Rosji? I to niezaleznie jakimi srodkami ma to byc osiagane.
Stad nie kac, boo kac nastepuje wtedy gdy moralnosc bierze gore nad pragmaty
marcin lazarowicz
neospasmin.blox.pl
Kac(yk) po Kiejkutach nie byl w polskich mediach zbyt widoczny.Byla raczej obrona oblezonej twierdzy-narodowej niewinnosci.
Cos jak w przypadku Jedwabnego.
Ciekawe wiec czy i kiedy nastapi kac po polskim udziale w ukrainskiej awanturze?
Po tekstach jak w rodzaju tego pod ktorym zostawiam swoj komentarz.
Nie bedzie kaca boo w najglebszym polskim interesie lezy oslabianie Rosji? I to niezaleznie jakimi srodkami ma to byc osiagane.
Stad nie kac, boo kac nastepuje wtedy gdy moralnosc bierze gore nad pragmatyzmem.
Widziecie panstwo kogos sposrod medialnych wieszczow u kogo moralnosc na pierwszym planie? 🙂
marcin lazarowicz
neospasmin.blox.pl
@observer
Jesteś wyraźnie zbyt głupi, żeby pojąć, że żądanie od innych, by nie myśleli samodzielnie nie odróżnia cię w niczym od obrazu, którym nas straszysz.
Jeśli zaś piszesz, to co piszesz, nie z głupoty, ale z nadania jakiejś obcej ambasady, grupy finasowej lub co gorsza, z ramienia potomków akcji Wisła, to zwróć swoim mocodawcom uwagę na głupotę tego co musisz wypisywać.
@radzilowJedwabne 9 marca o godz. 0:29
To nie tak, że w Polsce tylko wyjątki potrafią to dostrzec i zwerbalizować, natomiast rzeczywiście głoszenie takich oczywistości jest tu niemal przestępstwem. Taka kultura – wróżek w telewizji, Szostakiewiczów w polityce i budowania pomników bohaterom lądującym we mgle.
Adam Szostkiewicz
„Odpowiedzią jest wspólny front z państwami euroatlantyckimi przeciwko rosyjskiej agresji, modernizacja naszych sił zbrojnych. Broniąc Ukrainy, bronimy siebie”.
Nie ma drogi do pokoju. Pokój jest drogą.
Dzisiejszy „pacyfizm” w Polsce jest skutkiem albo totalnego rozmiękczenia mózgu, albo zwyczajnego renegactwa. Chyba nietrudno u osobnika nawet z IQ ok. 100 o wniosek, ze umilowanie pokoju jest bardzo pożądane w przypadku, gdy władze mojego kraju zamierzają rozpocząć lub poprzeć agresję na inny kraj. Sama miałam poważne wątpliwości w związku z udziałem polskich wojsk w agresji na Irak, czy Afganistan. Nie da się z tym porównać jednak sytuacja, kiedy to właśnie mój kraj jest zagrozony obca agresja, a tak jest właśnie dziś: Polsce grozi rosyjska agresja. Jeśli sa politycy, którzy uwazaja, ze należy biec do domu i ryglować drzwi, to sorry, ale albo mają nie po kolei w głowie, albo służą obcym interesom. A już prosza się o baty ci, którzy sugerują, ze Polska nierządem stoi, czyli jak nie pomożemy Ukrainie, to Rosja z wdziecznosci da nam spokój:))
Mam pytanie do Pana Redaktora – jaką ma Pan kategorię wojskową? Bo ja jestem ,,A” i niestety jestem przedostatnim ,,turnusem” przeszkolonych podchorążych rezerwy a więc w razie rozwinięcia się imprezy mam w niej udział jak w banku. Czy będziemy ,,towarzyszami broni” Panie Redaktorze czy jedna będzie Pan toczył boje na ,,froncie informacyjnym,” opisując i analizując moje bohaterskie czyny oraz doradzając rządzącym jak moje ew. bohaterstwo wykorzystać lepiej?
Przypominam, że wybuch I WŚ był w dużej mierze spowodowany działalnością Pana kolegów po fachu – to oni suflowali ludziom ,,dumę narodową”, ,,miejsce pod słońcem” a ludziska byli tak wygłupieni, że zgłaszając się do armii martwili się czy zdążą dokonać jakichś bohaterskich czynów bo przecież na Boże Narodzenie ,,tamci” mieli być posprzątani. Niemcy dwukrotnie rozpętali wojnę, przy czym podczas pierwszej chyba zbyt wielu Pana kolegów nie miało okazji zobaczyć jak wygląda walka o ,,miejsce pod słońcem” więc po klęsce rozwinęli nowe hasła ,,nóż w plecy+odzyskanie honoru”. Dopiero II WŚ, atrakcje wyprawy do Rosji oraz finalna rewizyta bolszewików w Berlinie nauczyły Niemców ,,oględności”. W postępowaniu na arenie międzynarodowej ze szczególnym uwzględnieniem ,,polowań na niedźwiedzie”. A może zwyczajnie są świadomi, że każda armia dysponująca taktyczną bronią jądrową, ma w swojej doktrynie użycie jej a ze względu na geografię Niemcy a jeszcze bardziej Polska NA PEWNO będą się mogły zapoznać ze skutkami jej użycia. My, kraj czczący ludzi, którzy jedną NIEODPOWIEDZIALNĄ, nieprzemyślaną, bez realnych szans na sukces decyzją obrócili w gruz swą stolicę i skazali na śmierć kilkaset tysięcy jej mieszkańców zapewne nie powinniśmy się wahać i rzec – WYSKAKUJ PUTINIE i rzucić się z na niego naszymi piąsteczkami (w skład których moja defetystyczna osoba będzie siłą wcielona).
@Kalina
9 marca o godz. 9:32
Zapraszam – dzięki genderowi armia przed kobietami otworem stoi, można też ochotniczo się udać na Ukrainę i dać odpór militaryzmowi Putina.
Nie wiem czego w Polsce bronić – umów śmieciowych? Bezrobocia? Samowoli organów państwa? Przywilejów emerytalnych mundurowych lub górników? Elastycznego czasu pracy? Czy może tysięcy osiedli zamkniętych w których jedni obywatele schronili się przed innymi współobywatelami? Płoty i ochroniarze, którymi chronią sie przede mną powinny i na Putina wystarczyć…Bo infrastrukturę rozwalą w kilka godzin.
Ale podkreślam – dla ciebie nic straconego – nasza armia zaprasza (choćby jako NSR) a i bataliony ochotnicze na Ukrainie zapewne nie pogardzą takim świadomym, inteligentnym, bojowym elementem jak Ty.
@Panie Sławczan, nowoczesne państwo, jak Polska, ma nowoczesne instrumenty do obrony swej integralności i suwerenności. Mamy armie zawodową, której zawodowym obowiązkiem jest wypełniac rozkazy, trzeba jedynie te rozkazy wydać. No i ta armia powinna być dobrze uzbrojona, czego w ostatnich latach chyba zaniedbano. Polska jest również w międzynarodowych strukturach wojskowych, które powinny się również poczuwać, ale od tego jest odpowiednia polityka zagraniczna. No i wielka rola społeczeństwa, które nie powinno być na poziomie uczestnikow tego forum, czyli bezmyślnej, renegackiej mierzwy, ale stanowic element swiadomy niebezpieczeństwa, a i posiadac znajomość historii przynajmniej od XVIII wieku. Ale do tego potrzebna jest odpowiednia szkola z odpowiednim programem. A to zostało przez ostatnie lata zaprzepaszczone, az czasem podejrzewam, ze nie z głupoty, ale ze względu na cele całkowicie sprzeczna z polskim interesem. Póki co – wystarczyłyby dostawy broni na Ukrainę i wszystkiego, co im potrzeba. NATO tez powinno się zachować, dlatego konieczne są polskie naciski na sojusznikow. A co do skutków ewentualnej agresji rosyjskiej na Polskę – pełna zgoda. Tym bardziej wszystkie kurze mozgi powinny zabiegac, aby te agresje uniemożliwić. Ale w tym celu należy sobie przypomnieć stara maksymę: si vis pacem, para bellum.
Wzięte z internetu: OŚWIADCZENIE :
„Uroczyście oświadczam, że w przypadku sprowokowanej przez sługusów US napaści Rosji na Polskę (czyli Polski na Rosję) stanę jako patriota w OSTATNIM SZEREGU do walki z najeźdźcą! W pierwszym szeregu atak na wroga niechaj przeprowadzają: Jarosław Kaczyński (Kalkstein), Adam Michnik, Donald Tusk , Jan Kulczyk, Solorz- Żak, Macierewicz (Isaak Singer) , Palikot, Kwaśniewski (Stolzman), Srul Boni, Wałęsa z synami, Anna Kopacz ksywa Botox i reszta tej zdziczałej z pazerności chazarskiej bandy oraz pachołki (PO), a zwłaszcza ich synowie oraz lichwiarze bankowi i para-bankowi, komornicy oraz dyspozycyjni sędziowie i prokuratorzy. Gdyby ci najwięksi „patrioci” z jakichś tam przyczyn nie mogli się stawić na polu walki to każda informacja skierowana do mnie i innych prawdziwych Polaków w sprawie mobilizacji będzie ignorowana! Oświadczam, że nie mam zamiaru nadstawiać głowy za: tzw. celebrytów , pseudo-polityków, premierów, prezydentów, marszałków, Zbawcę Jarosława Kalksteina, Wszechwiedzącego Macierewicza, nieomylnego Palikota i innych darmozjadów i pasożydów. Nie mam najmniejszej ochoty ginąć za komorników, windykatorów, prokuratorów, urzędasów państwowych i samorządowych , straże miejskie, ABW, CBŚ, CBA, ABW, ITD… i inne syfiaste represyjne wobec Polaków instytucje reżimowe, za dyspozycyjnych prokuratorów, sędziów i ich limuzyny, wille, konta w bankach, kochanki (kochanków). Nie zamierzam ginąć za płatne autostrady wybudowane za moje podatki, za zrujnowany system ochrony zdrowia służący jedynie eutanazji Narodu, za nieudacznych policjantów, fotoradary, podglądy, podsłuchy. Na pewno nie zginę broniąc majątków szubrawców i złodziei w rodzaju Kulczyków, Solorzy, Mordasewiczów, właścicieli SKOK-ów, właścicieli Amber-Goldów, prezesów ZUS-ów, członków rad nadzorczych oraz innych parszywych gnid zżerających podatki uczciwych Polaków.
WIĘC JUŻ DZISIAJ, WY PŁATNE PACHOŁKI, MOŻECIE ZAMKNĄĆ MNIE I INNYCH PODOBNIE MYŚLĄCYCH, A WCZEŚNIEJ … POCAŁOWAĆ NAS WSZYSTKICH W D …”
P.S. Proszę wszystkich uczciwych o rozpowszechnianie tego apelu w Interecie i wśród znajomych.
Ode mnie: Oświadczenie z internetu publikuję żeby nie powtarzać kolejny raz argumentów, które i tak nie rozmiękczą zakutych łbów. Tekst wymagał jednak usunięcia elementów szowinistycznych i antysemickich.
nmr
9 marca o godz. 0:09
Moja oczywista pomyłka co do nazwiska.
KAŻDY rządzący dalej Ukrainą oligarcha, jest moim zdaniem umoczony w przekręty.
Cóż za poręczny sposób sterowania marionetkami, mającymi zagraniczne konta…..
Kalina
9 marca o godz. 10:05
Poprzedni wpis skierowany do pani zniknął, więc inaczej napiszę.
Pani jest historykiem?
Więc potrafi pani określić związki przyczynowo- skutkowe?
Jakie akcje w sferze geopolityki rodzą reakcje?
I jakie rodzą skutki dla krajów graniczących z obszarem konfliktu, też?
Podsycanie konfliktu bronią i pieniędzmi jedynie go przedłuża.
A i skuteczność takich działań jest bardzo wątpliwa.
Drodzy państwo, my tu gadu, gadu o wojence, sankcjach, złym Putinie, dozbrajaniu lub nie Ukraińców, ilorazie IQ Adasia Sz. a w Wyborczej jeden z naczelnych rusofobów RP, pan Andrzej Kublik napisał artykuł o wielce wymownym tytule: „Sankcje? Jakie sankcje? Firmy z UE prowadzą wielkie interesy z Rosją”. http://wyborcza.biz/biznes/1,101716,17539135,Sankcje__Jakie_sankcje__Firmy_z_UE_prowadza_wielkie.html#MT Armia mniejszych rusofobików których to Wyborcza od miesięcy hodowała pisze pod tymże artykułem, że to nic, że to nie problem bo przynajmniej wuj sam jest spoko i na biznesowe układy z „kacapami” nie pójdzie, mam dla nich to: http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/pentagon-finansuje-krag-putina-milionami-dolarow-zawily-kontrakt-na-silniki-rakietowe,491522.html a jak im mało to jeszcze to:www.altair.com.pl/news/view?news_id=15423 Ale nic to Baśka, nic to, sami pójdziemy na Ruska, zginiemy ale racja będzie nasza !!!!!
@Wiesiek59
Agresja rodzi, a przynajmniej powinna rodzic reakcje obronną. To tyle w sprawie pańskiego głównego pytania. Tak więc agresja rosyjska na Ukraine i ewidentne prowokacje wobec państw NATO powinny postawić na nogi polskie władze i siły obronne. Nie jestem teoretykiem wojskowości, niemniej zwykła logika nakazuje bronic się na przedpolu, czyli na Ukrainie, zamiast czekać, az działania wojenne przeniosą się do Polski. Co do czasu trwania konfliktu – zależy od przede wszystkim od agresora, czyli od Rosji. Jeśli Rosja będzie w stanie prowadzić wojne przez długi czas, będzie ja prowadzic na Ukrainie, potem w Moldawii, państwach bałtyckich i w Polsce. Należy sprawić, aby przedłużanie tej wojny przestało się Rosji opłacać. Od czasu agresji niemieckiej na Austrie, Kraj Sudecki i Czechosłowacje nic się nie zmienilo jeśli chodzi o eskalację roszczeń reżymów totalitarnych: pobłażanie i wycofywanie się jedynie je rozzuchwala.
@ Kalina,
„Jeśli Rosja będzie w stanie prowadzić wojne przez długi czas, będzie ja prowadzic na Ukrainie, potem w Moldawii, państwach bałtyckich i w Polsce. ”
Odpowiem Pani na pierwszy czlon. Tak Rosja moze prowadzic obecne dzialania bardzo dlugo – mozna powiedziec, ze do „drugiego przyjscia na Ziemie…”. Rosja jest pod rugiej stronie granicy i owa wojne, tak jak i Zachod, w tym Polska, prowadzi rekami ukrainskimi.
Natomiast zapytam, dlaczego Rosja mialaby prowadzic podobne dzialania w Polsce czy krajach nadbaltyckich – jaki bylby strategiczny cel owych dzialan? Zwazywszy, ze dotychczas tego nie zrobla w stosunku do owych malych i slabych w sumie panstw.
Pozdrawiam
Kalina
9 marca o godz. 11:22
Reakcją obronną normalnych Ukraińców, były masowe dezercje oddziałów wojskowych.
Nie chciały walczyć z pobratymcami.
Równie zdrową reakcją jest obecnie masowe uchylanie się od poboru.
Jedyne walczące oddziały, to te opłacane bezpośrednio przez ukraińskich miliarderów.
Pytanie.
O CZYJE interesy walczą?
Swych patronów, czy Ukrainy?
============
Zwykła logika wskazuje, że zbliżanie baz NATO do granic Rosji, czy zbrojenie krajów z nią sąsiadujących, wywoła reakcję, przewidywalną w 100%.
Nasze przekonanie- a raczej nowonawróconych na tę wiarę- że demokracja jest jedynym, bezalternatywnym, idealnym dla wszystkich, modelem rządów, jest niczym nie popartą hipotezą.
Propagowanie tego modelu siłą, jest idiotyzmem pierwszej rangi.
Cóż, pycha kroczy przed upadkiem……
Zdumiewa mnie siła propagandowego sloganu o agresywności Rosji.
Jakieś dowody?
Jaka częstotliwość?
Przykłady?
Potęgowanie lęków sprzyja jedynie nieracjonalnym decyzjom zakupów broni.
I nakręca koniunkturę największym dostawcom, podbijając ceny.
Marketing zagrożenia przez IS wypadł słabo, więc w imię wzrostu sprzedaży wykreowano bardziej poważnego wroga.
Ot, cała tajemnica tej kampanii propagandowej w celu lansowania produktu….
@vandermerwe
Jest oczywiste, ze o przyczynach, dla których Rosja jeszcze nie przypuscila ataku na wybrane cele, możemy tylko spekulować. Niewatpliwie ma tu znaczenie ewentualna odpowiedź zbrojna Zachodu. Wprawdzie politycy zachodni nie sa monolitem, a niektórzy zachowują się wręcz dwuznacznie (gdyby nie to, mysle, ze ta wojna już byłaby zakonczona), niemniej nikt chyba na swiecie nie chce globalnego konfliktu, choć nie wszyscy w równej mierze. Co do strategicznego sensu ataku na „bliska zagranicę” – to byłoby również pytanie do Piotra Wielkiego, Katarzyny II i jej następców na tronie, do polityków Rzadu Tymczasowego, który powstał w lutym 1917 r. po obaleniu caratu, wreszcie do Stalina i jego następców. Po co Rosji olbrzymie terytorialnie Imperium, skoro nie jest w stanie zapewnić swoim obywatelom godziwego zycia na tak olbrzymim obszarze? Przyznam, ze nie wiem, ale tak jest i trzeba się z tym liczyc.
Halo, Kalina, budzimy się, budzimy, czas wojowania już dawno minął, UE , jankesowo wrócili do piaskownicy ( czy kiedykolwiek z niej wychodzili?) i razem z Putinem stawiają już piękne babki, nie wpuszczą cię tam żebyś im to zburzyła, nie masz tyle siły, Kalinko obudż się !!!!!! Ps. przeczytaj mój wpis sprzed pół godziny a przede wszystkim odnośniki które tam podałem, pozdrawiam.
@Panie Wiesku, co do argumentów, proponuje mała lekcje dziejów stosunkow polsko-rosyjskich począwszy od XVIII w. Nie ma tam zadnych niespodzianek, ani zwrotów akcji. Można powiedzieć – przewidywalna wręcz nuda. Tak wiec proszę się do tego odnieść tak jak do wykresu obrazującego relacje miedzy polskim złotym a inna waluta: po prostu sledzić tendencje i nie kupować tej waluty, skoro krzywa idzie w gore.
@ziomek.1
Obawiam się, ze szkoda mi czasu na czytanie pańskich postow podobnie jak wielu innych postow na tym forum, które tradycyjnie przedstawiają poziom poniżej rynsztoka. Jeśli komus odpowiadam, to tylko ze względu na stara znajomość.
Ad. Kalina A cóż takiego poniżej rynsztoka jest w moich czy wielu innych postach? A cóż takiego jaśnie panna tam przeczytała, że uraziło to poczucie estetyki jakie niewątpliwie panienka posiada? My, lud rynsztokowy też mamy prawo pisać na tym forum (chyba jeszcze tak), choć panna wielce łaskawa — byli tu tacy (w tej dyskusji także) którzy przyrównali nas do poziomu kloaki (nas; czyli nie zgadzających się z wojenną retoryką naszych buraczanych ELYT). Jeszcze raz chciałem serdecznie pannę przeprosić w imieniu swoim i innych putinowskich pachołków za swoje kloaczno – rynsztokowe wypociny, WYBACZ. Ps. Brakuje argumentów panience (bo UE i jankesy „zdradzili” a wojenka była tuż, tuż !!) to panna robi focha, a fe, panience z wyższych (nad rynsztokowych) sfer nie wypada !!!
Kalina
9 marca o godz. 11:59
Swoją uwagę skupiam na ostatnich 40-50 latach.
I nie widzę żadnych imperialnych, ani agresywnych przykładów.
Retoryka nie jest dowodem, ani faktografią.
Utrzymanie wpływów i stanu posiadania- to jedynie można polityce rosyjskiej zarzucić.
Zdecydowanie więcej zamieszania powodują nasi francuscy i amerykańscy sojusznicy.
Cóż, mają rozległe interesy globalne.
A raczej ich koncerny, w obronie których tak dzielnie stają.
Jakaś nacjonalizacja złóż, bądź filii, zmiana umów gospodarczych, rządów na mniej sprzyjające interesom, powoduje natychmiastową reakcję.
Być może gdzieś wznoszą dalej stary toast oficerów brytyjskich:
„Za krwawe wojny i wielkie zarazy”!!!
Jedynie wówczas można się wykazać i przyspieszyć awans, karierę.
I oczywiście zarobić miliardy na dostawach dla wojska…..
Marzenie NORMALNYCH ludzi jest zgoła inne.
Zmądrzeliśmy na tyle, by rżnąć karabinem w bruk ulicy…..
W końcu chodzi o życie NASZYCH dzieci.
Politycy swoje zabezpieczą, zielonymi kartami i drugimi paszportami.
Przybyli „niezapowiedzeni” na jeden z posterunków peszmergów, dosłownie kilkaset metrów od linii walk z islamistami, którzy od czwartku atakowali kurdyjskie oddziały w tym miejscu. Peszmergowie kazali im się zidentyfikować, a ci odpowiedzieli po arabsku. Nie wiadomo, co powiedzieli, ale Kurdowie otworzyli ogień. Sierżant Doiron zginął, a trzech jego kolegów zostało rannych
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/kanadyjscy-zolnierze-zgineli-z-rak-kurdow-w-iraku,522298.html
=================
Doradcy wojskowi…….
Gdyby się to zdarzyło na Ukrainie, byłoby piekne casus bell- do wykorzystania, lub nie.
Celowe poświęcenie paru instruktorów dla celów politycznych, nie jest czymś niemożliwym.
@ Kalina,
„Jest oczywiste, ze o przyczynach, dla których Rosja jeszcze nie przypuscila ataku na wybrane cele, możemy tylko spekulować. Niewatpliwie ma tu znaczenie ewentualna odpowiedź zbrojna Zachodu. ”
Ewentulana odpowiedz zbrojna Zachodu moze byc przyczna. Biorac pod uwage, ze ow Zachod od roku karmi tych, ktorzy zechca sluchac, opowiesciami o lada moment majacym nastapic ataku na Ukraine a pozniej dalej na zachod, nalezy przypuszczac,ze watpliwym jest by cos takiego mialo nastapic i nigdy nie bylo realna opcja. Ciagle mowienie o „ataku Rosji” zaczyna przypominac manie przesladowcza, ktora niewiele ma wspolnego z rzeczywistoscia natomiast daje duzo do myslenie o stanie umyslow ludzi to mowiacych czy piszacych. Moim zdaniem jest to sposob na wycisniecie ze spoleczenstw europejskich dodatkowych funduszy na zbrojenia, gdy jednoczesnie sytuacja gospodarcza nie jest najlepsza i brakuje funduszy na cele spoleczne.
Pozdrawiam
@vandermerwe
Sytuacja jest rzeczywiście z teatru grozy. Rosja nadchodzi i nadchodzi, a Zachód grozi i grozi. Nie byłoby źle, gdyby tak pozostalo. Zobaczymy, czy na Ukrainie nastapi eskalacja działań, bo gdyby tak było, nalezaloby rzeczywiście uzyskać jakies wsparcie Zachodu aby wspomóc sasiada.
@wiesiek59
Obawiam się, ze ostatnie 40-50 lat stosunkow polsko-rosyjskich niewiele Panu powie zwazywszy, ze mielismy do czynienia z Rosją czasowo rzuconą na kolana przez wyścig zbrojen. Był to krótki epizod, a napakowanie Rosji petrodolarami i uzależnienie Europy od jej gazu zrobilo swoje: Rosja znów stała się „sobą” i powróciła do dawnej imperialnej polityki. Co do „zmądrzenia” polskiego społeczeństwa – obawiam się, ze tu również mamy ‚deja vu”, a mianowicie czasy saskie: totalnego wyobcowania interesów kraju, totalnej prywaty i totalnego ciemniactwa i durnoty. Obawiam się tez, ze taki stan rzeczy srodze się zemści, a ci, co dziś chcą „rżnąć karabinem w bruk ulicy”, nawet nie będą mieli gdzie sp…ac, bo granice naszych „sojusznikow” okażą się zamknięte z powodu zbyt dużego napływu uchodźców, którzy nie chcieli bronic swojego kraju.
Vučić już wychwala najnowszą „pożyczkę” z MFW. Dobrym pytaniem jest, jak wiele jego zdaniem głosów udałoby mu się zebrać w wyborach, gdyby wyraźnie przyznał, że będzie ciął emerytury i wynagrodzenia, zwiększał zadłużenie Serbii u zachodnich bankierów, intensyfikował współpracę z MFW, a na osobistego „doradcę” wynajmie zbrodniarza wojennego, Tony’ego Blaira?
https://pracownia4.wordpress.com/2015/03/09/miekki-zamach-stanu-w-belgradzie-tony-blair-doradca-rzadu-serbskiego-wall-street-grabi-majatek-panstwa/
=============
Kolejny cel……
Kalina
9 marca o godz. 12:49
Słowa lorda Palmersona są wiecznie aktualne.
„Brytania nie ma wiecznych przyjaciół ani wrogów, tylko INTERESY”
Świat anglosaski, germański, rosyjski, czy chiński, wyznaje tę zasadę.
Nawet nasi ulubieni Węgrzy, czy Czesi- nieco mniej lubiani.
Turcja czy Egipt, realizują własne, odmienne nieco od zamierzeń naszego wielkiego brata.
A my, w moim przekonaniu, prowadzimy politykę niesamodzielną i sprzeczną z naszymi interesami. Emocje zastępują kalkulacje zysków i strat.
Można z honorem umierać za cudze, tylko po co?
Okupacja terytoriów jest nieopłacalna.
Dlatego instaluje się w rządach innych krajów marionetki.
Tubylcy- nadgorliwcy, są lepsi w dojeniu własnych obywateli i nie wzbudzaja takiego oporu……
@ Kalina,
Moze i groza a moze Zachod probuje owa groze „nakrecic”. Sadze, ze raczej to drugie. Wszyscy doskonale wiedza o co chodzi. Rzecz dotyczy statusu Ukrainy. Zachod liczyl, ze po raz kolejny uda sie roszerzyc blok UE-NAto bez wiekszych oporow Rosji. Udalo sie dwa razy, dlaczego nie mialoby byc teraz. Trafila „kosa na kamien”. Z punktu widzenia interesow rosyjskich Ukraina ma byc neutralnym buforem. Sadze, ze tego nie przeskoczymy – czkawka odbijaja sie minione numery Zachodu wobec Rosji.
Pozdrawiam
Milosnikom „wojenek” dedykuje „satyryczna” mapke Polski;
http://joemonster.org/mg/46748,search,Rosyjska_mapa_po_tym_jak_zapadla_decyzja_w_sprawie_tarczy
vandermerwe
9 marca o godz. 13:25
Nie przesadzajmy z tym ZACHODEM……
Konkretnie, to jeden kraj, z największym na świecie eksportem broni.
Francja, Włochy i Niemcy, mają nieco mieszane odczucia.
Wolą handlować niż wojować.
W naszych mediach używa sie niezbyt sensownie pluralis maiestatatis, jako MY ZACHÓD.
Kreując kolejny propagandowy byt.
A tym czasem, kraje mają różne INTERESY.
No i mają rządy dbające o własne, narodowe.
Kalina
9 marca o godz. 12:49
Nieśmiało zwrócę uwagę, że Francja i USA dalej „są sobą”……
Łupiąc ekonomicznie kolonie i przerabiając tubylców na sieczkę.
Czyżby im wolno było więcej?
Decydowanie o czyjejś przynależności państwowej, przebiegu granic, ustanowieniu nowych państw, secesjach, dalej mają się odbywać w Londynie, Paryżu i Waszyngtonie?
Jakaś szczególna predestynacja? Mandat od boga, czy propagandy?
Hucpa z Palestyną najlepszym przykładem Kalizmu.
vandermerwe
Myślę podobnie jak ty.
Rozpad ZSRR był nieuchronny, bo system się zużył (nie tylko gospodarczo), co nie oznaczało że „reaktywowanie” Rosji miałoby być całkowitą rezygnacją z pozycji w regionie i zupełną utratą kontroli nad byłymi republikami radzieckimi. Co innego Polsza, z którą zawsze były kłopoty i nawet Stalin wolał pozostawić jej tzw. ograniczoną suwerenność. Rosja przełknęła więc wejście do UE swoich dawnych po 1945 państw satelickich Europy środkowo-wschodniej, nawet pribałtykę, pozostawiając sobie Kaliningrad, ale już Ukrainy nie może sobie odpuścić. Przecież to jej perła w koronie od stuleci! Zachód już wystarczająco daleko zapuścił się/odzyskał tereny utracone w wyniku pojałtańskiego porządku w Europie.
Nie powinno więc dziwić, że z punktu widzenia rosyjskich interesów Putin chce, by Ukraina pozostała, jak piszesz, „neutralnym buforem”.
Nie możemy się tam pchać, czyli wsadzać stopę w drzwi, w naszym polskim interesie.
Przyznaję, że nie od razu tak myślałam od czasu Majdanu, ale rozwój wypadków sprawił, że zrewidowałam swój punkt widzenia.
Z kim ta dysputa.
Może ktoś przypomniał by temu przywiędłemu kwieciu
że naszego przedpola strzegli na Wołyniu nasi dziadowie
do czasu aż ich nie wyrzneli obecni BOHATEROWIE
SAMOISTNEJ UKRAINY.
NIECH POJEDZIE I ZOBACZY TE POMNIKI
których już jest więcej niż pomników ”SOSO”
ukłony
wiesiek59
9 marca o godz. 13:57 307579 Jeszcze lubimy określenie „MY POLACY” (czytaj — ja i szwagier), pozdrawiam p. Wiesławie.
@Panie Wiesku, na litość boska, a kto tu mówi o umieraniu za „cudze”? Toz sprawa Ukrainy jest naszą sprawa az do bolu. Toz cały czas myslę o tym, co będzie, kiedy Ukraina zostanie pochlonieta przez Rosję. Kto będzie wówczas następny? Lorda Palmerstona znam jak zły szelag i trudno mu nie przyklasnąć. Zreszta proszę dziś spojrzeć, jak rozkłada się w Europie poparcie dla Rosji: tradycyjnie popierają jej interesy kraje prawosławne wedle tradycji, ale nie tylko. Czechy od XIX w. sa prorosyjskie i kibicowały narodzinom panslawizmu. Dla Czechów wrogami byli Austriacy, Wegrzy i Polacy, ale nie Rosja, która pozostawała w konflikcie z Austria. Dobrym przykładem sa Węgry – zwykle proniemieckie – które nagle odkryły wspólne interesy z Rosją. Czy słusznie – czas pokaze:)) Natomiast polski interes jest jasny jak słońce: bronic się przed zakusami rosyjskimi. A gdzie mamy szukać sojuszników zgodnie z rada lorda Palmerstona? Gdzie się da, w zaleznosci od sytuacji. Jak na dziś – naszym sojusznikiem powinny być USA i tego się trzymajmy.
Zwolennikom silnej Ukrainy za nasza granicą, proponuję dokonanie eksperymentu myślowego.
-czy będzie przyjazna Polsce
-czy będzie współpracować, czy konkurować na wielu obszarach
-czy będzie realizować WŁASNE interesy narodowe zbieżne z naszymi?
Moje wnioski na podstawie stosunków polsko- litewskich, nie nastrajają optymistycznie.
A Ukraina byłaby dziesięciokrotnie poważniejszym „upierdliwym sąsiadem”…….
Naiwnością jest sądzić, że obecni politycy zmieniliby nastawienie do nas.
@mag
Przykro mi, ale Ukraina nie jest żadna „perłą w koronie” Rosji:)) Trzon Ukrainy był od XIV w. polska perłą! Od tzw. ugody perejasławskiej w XVII w. uznała dominacje rosyjska jedynie Ukraina wschodnia (co dziś widać i słuchac:)), województwo kijowskie pozostało zas jednym z kluczowych polskich województw az do rozbiorów. A po rozbiorach to i Warszawa była rosyjska, choć bynajmniej nie „perła”. Od XIX w. natomiast Ukraina zaczęła przejawiać tendencje separatystyczne zarówno od Rosji jak i od Polski, choć na niepodległość przyszło jej jeszcze czekac az do lat 90-ych ubiegłego wieku.
@mag
PS. W końcu nie dałam konkluzji: Nikt nie ma zadnych historycznych praw do Ukrainy. To odrębny wolny naród z własna kulturą (choć zdemolowaną przez rosyjski bolszewizm), którego wolę wszyscy maja szanować. A jak ktoś usiłuje się temu przeciwstawić zbrojnie powinien dostać po łapach.
@vandermerwe
Mnie się bynajmniej nie odbija żadna czkawka. Jestem szczęsliwa, ze udało się wykorzystać moment slabosci Rosji, dzięki czemu potezna połac Europy wyzwoliła się z rosyjskiego łagru. Ale na to pracował ostro prezydent Raegan, Panie swiec nad Jego dusza:)) Dzis kolejny kraj tez chce się wyzwolić, a naszym psim obowiązkiem w naszym własnym interesie jest mu pomóc.
Kalina
9 marca o godz. 14:38
Naszymi najbliższymi sąsiadami są Niemcy i Czechy.
Naśladujmy ich politykę, nic ponad to mi się nie marzy.
Sojusznik zza wody ma własne interesy globalne, dla których poświęci nas bez wahania.
Dla Niemiec zaś, jesteśmy zarówno przedpolem, państwem buforowym, jak i chętnym kooperantem, zasobem siły roboczej i rynkiem zbytu.
Nie ma nic lepszego niż wspólne INTERESY jako łącznik.
Wolałbym również, by zaopatrywać naszą armie z braku własnych ekwiwalentów, w sprzęt z krajów unijnych. Krótsze linie logistyczne, jakby co…….
Latać po byle smar, czy uszczelkę za ocean?
Bez sensu.
@Wiesiek59
„Decydowanie o czyjejś przynależności państwowej, przebiegu granic, ustanowieniu nowych państw, secesjach, dalej mają się odbywać w Londynie, Paryżu i Waszyngtonie?”
Jak najbardziej, ponieważ Polska zgodnie z refleksja lorda Palmerstona ma jedynie INTERESY. A w naszym interesie jest sojusz z tymi państwami. Nie miałabym tez nic przeciwko temu, żeby ustalanie mapy Europy odbywało się w Warszawie:)))
@Panie Wiesku, literalnie każdy nas poswieci bez wahania, jeśli będzie to w jego interesie. Zadaniem wiec polskiej polityki zagranicznej nie jest naśladowanie kogokolwiek, a już bynajmniej nie Czech, z którymi mamy odmienne interesy, i nie Niemiec, do których nam jest jak czemus-tam, co się przylepilo do obcasa. Tym zadaniem jest określać, z kim nam jest najbardziej po drodze. Jak na dziś – nie widzę lepszego sojusznika jak USA. UK pohukuje, ale to tradycyjny rzecznik Niemiec, a Niemcy – szkoda gadac…O Francji nie wspomnę, żeby mi Gospodarz nie wyciął ze względów cenzuralnych.
@Wiesiek59
Kto rządziłby w niepodległej Ukrainie i czy nie przypadkiem Prawy Sektor, jest oczywiście pytaniem zasadnym. Dlatego tak istotne byłoby wprząc Ukrainę w struktury europejskie. Osobiscie wolę już sasiadowac z Prawym Sektorem niż z Rosja:)))
Kalina, choć to co piszesz jest jak najbardziej słuszne i logiczne na tym blogu brzmi jak bluźnierstwo…
Generalnie Ukraina to dość unikalny twór, mieszanka ukraińsko-bezpaństwowo-rosyjska. Agresja Putina przyspiesza proces rozwoju pierwszego członu tej mieszanki.
Szkoda tylko, że za taką cenę.
Kalina
9 marca o godz. 14:59
No i tu się nie zgadzamy.
Ja definiuję nasze interesy i racje stanu jako zgodne w ogólnym kierunku z polityką niemiecką.
Linia amerykańska nie daje nam absolutnie nic, poza zbędnymi kosztami.
Takie podejście wydaje mi się bardziej pragmatyczne i ekonomicznie opłacalne.
Niemcy wyciągnęli wnioski z przegranych wojen, przestawili priorytety.
Amerykanie z przegranych konfliktów nie wyciągnęli żadnych wniosków.
Chyba, że celem jest destrukcja i napędzanie zbrojeń generujących postęp techniczny i dochody nielicznych.
Ale wówczas, na takim ołtarzu poświecą i nas…..
Marzanna, co utonęła w odmętach własnej głowy oświadcza się wyżej ustami swemi:
„, nowoczesne państwo, jak Polska, ma nowoczesne instrumenty do obrony swej integralności i suwerenności”
Teza godna połykacza noży: produkcja słów pod nieobecność treści.
„Mamy armie zawodową, której zawodowym obowiązkiem jest wypełniac rozkazy, trzeba jedynie te rozkazy wydać”
Marzanna już wie, jakie rozkazy należy wydać. I wie, jaki będzie skutek wydania: że jak się wyda, to będą wydane.
„No i ta armia powinna być dobrze uzbrojona, czego w ostatnich latach chyba zaniedbano”
Marzanna odkłada odo ust sobie i dzieciom sąsiadów, by dobrze uzbroić armię. Uzbrojenie armii przeciw panu nie będącego obywatelem San Marino oznacza zamknięcie Polski na cztery spusty. Marzanna jest na to gotowa na koszt Polski.
„No i wielka rola społeczeństwa, które nie powinno być na poziomie uczestnikow tego forum, czyli bezmyślnej, renegackiej mierzwy, ale stanowic element swiadomy niebezpieczeństwa, a i posiadac znajomość historii przynajmniej od XVIII wieku.”
Zasalutujmy Marzannie w odmętach utopionej: tak jest, wielka jest rola społeczeństwa. Jest ono lepsze, niż tutejsza bezmyślna i renegacka mierzwa.
Społeczeństwo ma.
Ma stanowić świadomy element: znać się na historii i na niebezpieczeństwach.
Ale społeczeństwo nie ma. Inaczej by miało. Marzanna albo wyprodukuje społeczeństwo, albo je sobie zmieni na inne. Co trzeba mające.
Marzanna wyprodukuje sobie społeczeństwo za pomocą inżynierii społecznej. Czyta jak to robił Stalin.
Ale ta inżynieria społeczna i tak na nic, bo:
„do tego potrzebna jest odpowiednia szkola z odpowiednim programem. A to zostało przez ostatnie lata zaprzepaszczone, az czasem podejrzewam, ze nie z głupoty, ale ze względu na cele całkowicie sprzeczna z polskim interesem”
Ech, myśl jest cudowna: polska szkoła sprzeczna z polskim interesem.
Jednak musi Marzanna wymienić sobie społeczeństwo na nowe. Zamiana z Madagaskarem może być korzystna.
„Póki co – wystarczyłyby dostawy broni na Ukrainę i wszystkiego, co im potrzeba.”
Marzanna, na koszt Polski dostarczy Ukrainie wszystkiego co im potrzeba. Będzie to test na kres potrzeb dużego państwa. Oraz Arsenija Haponiuka. Nikt nigdy kresu nie zobaczył. Marzanna to sprawdzi. Na koszt Polaków.
„Tym bardziej wszystkie kurze mozgi powinny zabiegac, aby te agresje uniemożliwić”
I tak Marzanna podsumowała się sama.
Witam
No to się rozwinęła dyskusja 🙂
Mnie też ta dyskusja przywraca wiarę w Polaków i ich rozum.
Szególne pozdrowiena i ukony dla Panów Ziomkap1 i Wieśka59.
Uaktywinł (a) się Pani Kalina, której mam tylko tyle do powiedzenia że mieszkam od dziada pradziada w Oświecimiu i my tu na tej ziemi dobrze wiemy do czego prowadzi obłędna wojenna retoryka i czym się kończy.
Codziennie jadąc do pracy i z niej wracając mijam mury KL Auschwitz, dlatego zawsze będzie mi bliższy „zgniły” pacyfizm niż najłaniejsza wojenna retoryka.
Proszę też pamiętać, że ewentualny konflikt może mieć trudne do przewidzenia skutki tu w Europie. Amerykanie tak naprawdę mają nas w dupie i potrzebni im jesteśmy co najwyżej jako mięso armatnie są na to liczne przykłady choćby po Iraku czy Afganistanie.
Trzeba być naprawdę ślepym by tego nie widzieć.
Pozdrawiam
@Kalina
Ukraina jest Rosji nieodzownie potrzebna. Potrzebna bo bez Ukrainy nie może być Rosją. To Kijów jest nazywany ,,matką miast ruskich”. To w Rusi Kijowskiej Rosja upatruje swych korzeni a tak naprawdę Kijów to tylko etap na drodze ,,translatio imperii” z Konstantynopola do Moskwy. Bo finalnie tam Rosja szuka swych początków. Ja co prawda uważam, że raczej w Złotej Ordzie ale ideologia państwowa Rosji jest jasna : czwartego Rzymu – niet. Podobnie, dlatego Serbowie nie godzą się z utratą Kosowa. Ciekaw jestem jakby Pani zareagowała na konieczność oddania Gniezna i Poznania. Rosja bez Ukrainy nie może być mocarstwem – dowodzi tego tak przez Panią przyzywana historia a jednocześnie obecne społeczeństwo rosyjskie nie zaakceptuje państwa i przywództwa nie będącego mocarstwem. Ot, taki kociokwik. Pytanie dlaczego tylu ,,dużych chłopców” mieszkających trochę dalej jest tak bardzo oględnych wobec ,,niedźwiedzia” a najodważniejszy (a i tak jest dziwnie oględny) jest ten, który jest najsilniejszy i bezpiecznie daleko?
Dziewczyna cud Malina (sorry, Kalina) ujawniła nam wreszcie swoje głęboko schowane myśli, dotychczas pisanina dziewczęcia wyglądała jak nudny wykład na wydziale historii, odzywała się tylko co do poniektórych na tym forum resztę uważając za RYNSZTOK i oto ukazała swoje prawdziwe, rynsztokowe oblicze: Niemcy porównała do gó….a na obcasie, cytat: ” i nie Niemiec, do których nam jest jak czemus-tam, co się przylepilo do obcasa” (bełkot). Brytoli nie lubi bo to brat gó….a, cytat: ” UK pohukuje, ale to tradycyjny rzecznik Niemiec”. Francji nawet nie opisze bo jako panna z wyższych sfer nie używa wyrazów, cytat: „O Francji nie wspomnę, żeby mi Gospodarz nie wyciął ze względów cenzuralnych”. USA kocha ponad wszystko, cytat: „. Jak na dziś – nie widzę lepszego sojusznika jak USA” (fajny sojusznik którego nawet minister spraw zagranicznych Radzio nie darzy sympatią, Radzio mąż Applebaumowej). Ukrainę też kocha ponad wszystko na swiecie, cytat: ” Osobiscie wolę już sasiadowac z Prawym Sektorem niż z Rosja:)))” (fajny sąsiad, lubi stawiać jak my pomniki – nie tym co trzeba ale co tam, nie lubi Ruskich – garstka na zachodzie upainy ale co tam, nie powiedział do dziś SORRY za Wołyń – nic to, nic to). Reasumując — panna ponad wszystko kocha ukraińskich amerykanów z prawo – sektorowym rodowodem a poza tym nienawidzi całego świata (ciesząc się, że jesteśmy na zachodzie uważa jednocześnie tenże zachód za gó…o przylepione do obcasa.
Niech się Polska zbroi, skoro inni to robią, ale jak, w jakiej kolejności i jakim kosztem? Na razie należymy do paru najsłabszych relatywnie, żeby nie dodać: zacofanych gospodarczo krajów Europy. Made in Poland to bardziej ostrzeżenie niż zachęta do kupna. Rozwojowi Polski bardzo by się przydało te 100 mld zł, które solidarnościowy rząd chce wydać na zbrojenia. Jeżeli wyda 200 mld, efekt osiągnie ten sam: cudeńka techniki wojskowej rozprysną się w pierwszych dniach wojny. Czy nie można by pomyśleć o budowaniu czegoś trwalszego? Ja rozumiem, że atmosfera wojenna jest na niby, ale wydane pieniądze nie są na niby.
http://www.tygodnikprzeglad.pl/bronislaw-lagowski-glos-umiarkowanego-pacyfisty/
================
Ot, profesorska głowa……
Też agent?
Kalina
No to uściślę „perłę w koronie”. Po kijowskim Majdanie, niejako w rewanżu Putin sięgnął po Krym (nierozważnie przez Chruszczowa przypisany Ukrainie jeszcze jako republice radzieckiej).
Właśnie Krym był określany „perłą w koronie Imperium rosyjskiego” przyłączony do Rosji w 1783 przez carycę Katarzynę II. Wtedy powstały Sewastopol, Odessa i Chesroń, z Krymu wywodzi się legendarna flota czarnomorska.
Witam serdecznie panie Jerzy V (ja też łod Krakowa tylko z drugiej strony), dyskusja się rozwinęła i strasznie żałuję, że nie będę brał w niej udziału – niestety muszę iść do pracy na 16. Wierzę, że pan godnie zaprezentuje nas — rusofilnych troli Putina, i rynsztok, i kloakę (słowa panienki Kaliny, a fe !!!).
@mag
No właśnie…dobre panisko z tego Putina. Toż Warszawa stała się rosyjska na przeszło 100 lat niewiele później niż Krym! Tez mógłby Władimir uznać, ze to rosyjska „perła w koronie”:)))
Fajny sąsiad – „prawy sektor”. Byłam na zachodniej Ukrainie nie tak dawno. Gdzie nie splunąć, pomnik albo obelisk ku czci Bandery.
@Wiesiek59
Jest to niewątpliwie problem, jako że to uzbrojenie za pięć minut będzie przestarzałe:))
@Sławczan
Jaki jest mit zalozycielski obecnej Rosji – oczywiście zdaje sobie sprawę i niewiele mnie to wzrusza. jeszcze za kumuny mój rosyjski znajomy (wykształcony, mily człowiek) przekonywał mnie, ze nie ma zadnej Ukrainy, tylko Małorus (w przeciwieństwie do Wielkiej Rusi:)) Proponuje sobie tym nie zawracać glowy tylko robic wszystko, aby Rosję przekształcić w Ksiestwo Moskiewskie, takie jak w XV w. Nareszcie cała okolica odetchnęłaby z ulga. Co do tego odważnego chłopca – to ma on rozlegle interesy w całym swiecie, wszędzie bywa, moim zdaniem niepotrzebnie. Raczej skoncentrowałby się dziś na sprawie Ukrainy, bo niemadra polityka wobec Bliskiego Wschodu doprowadził do rozkręcenia się islamskiego terroryzmu:))
@Kalina
to jeszcze przelicz i podaj do wiadomości liczbę rosyjskojęzycznej ludności Warszawy. Czy słychać już coś w sprawie referendum?
Z twego zatroskania przeziera jakaś tęsknota do mocarnej łapy Putina, która kibić obejmie, ściśnie, w barłóg ciśnie…
@ Jerzy V
„Codziennie jadąc do pracy i z niej wracając mijam mury KL Auschwitz, dlatego zawsze będzie mi bliższy “zgniły” pacyfizm niż najłaniejsza wojenna retoryka.”
Zaintrygował mnie Pana post. Czyżby upatrywał Pan przyczyn powstania obozu w Auschwitz w wybitnie wojennym nastawieniu mieszkańców II RP i pobrzękiwaniu szabelka?:))
Propaganda antyrosyjska nie była taka nachalna. Po przyjeździe jastrzębia pokoju profesora Zbiga, rozścierwiła się rozchamiła.
USA prowadzą skuteczną politykę. Terroryzm, już bardziej grozi Europie niż USA, wojna bardziej grozi Europie niż USA. Sankcje uderzają w Europę.
Ukraina to tylko pretekst, chodzi o Rosję.
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/brzezinski-prawilny-zydlak-marksista-2013-11
http://m.wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,117915,16615410.html
https://www.youtube.com/watch?v=kYvO3qAlyTg
@Wiesiek59
Staram się jak mogę zaufac Frau Merkel, ale ciagle mnie cos wstrzymuje. Może to już starość i starcze przyzwyczajenia, ale jak słysze, ze jedzie sobie do Moskwy sama na pogaduszki z Putinem, to mi staje przed oczyma historia dwóch wojen swiatowych, w których pewne kregi z obu stron robily co mogly, aby pogodzić dawnych przyjaciół, którzy tylko przez przypadek wystąpili przeciwko sobie. Zgadzam się jednak, ze to nasz najbliższy godny współpracy sąsiad. No i szczęśliwie sąsiad jest tez proamerykański:))
@Nexus
Bywanie na forach, gdzie wszyscy się ze sobą zgadzają, nie ma większego sensu. Dlatego omijam takie dyskusje, które nie wnoszą nic nowego do mojej wiedzy o kondycji intelektualnej Polaków. A tu – po prostu kopalnia wiadomości:))
Kalina – zaintrygowały mnie Twoje posty…ale czy mogłabyś swoje potrzeby bycia zgwałconą zaspokoić gdzieś gdzie gwałcą?
Kalina
Zapominasz, że Polska była liczącą się monarchią w Europie za Piastów i Jagiellonów, a i jeszcze za Batorego czy Sobieskiego miała się nie najgorzej. Po zaborach, do czego nawiązujesz, odzyskała niepodleglość (Warszawa nigdy zresztą nie była „perłą w koronie”, raczej celowo marginalizowanym miastem na rubieży imperium), podczas gdy Ukraina nie była nigdy samodzielnym bytem państwowym. Petlura też się jakoś nie dogadał z Piłsudskim. Mogła być przecież federacja, lecz biliśmy się miedzy sobą o Lwów. Powstała wolna Polska a Ukraina znowu pozostała rozdarta miedzy Rosję, wtedy już ZSRR i Polskę.
W odwecie Ukraińcy urządziili nam (i Zydom) rzezie na Wołyniu. Liczyli na wdzięczność Hitlera, ze im wolna Ukrainę ustanowi?
Polacy przyklepali jako jedni z pierwszych, jeśli nie pierwsi powstanie suwerennej Ukrainy w 1991 (?), a potem gorąco poparli „pomarańczową rewolucję”. Chyba pamiętasz. I co? Kolejne 10 zmarnowanych lat. Żadnych reform, mega korupcja, marazm itd.
Już pisałam na blogach, że wojażowałam po Ukrainie (zachodniej, najdalej w Kamieńcu Podolskim) właśnie w odstępstwie 10 lat i byłam nieprzyjemnie zdumiona. Nic się prawie nie zmieniło na lepsze. No, Lwów, Stanislawów, tym bardziej Kijów, można powiedzieć, się zeuropeizowaly, ale prowincja wygląda koszmarnie. Jest biednie, brudno i beznadziejnie. I jeszcze te pomniki i obeliski Bandery w byle wsi.
Sądzę, że Wiesiek bez namysłu poda Ci takie adresy……Irak…..Syria…- sam Ci podam. Wiesz – bez grzechu i do syta.
Kalina
9 marca o godz. 16:19 307610…… Może to już starość i starcze przyzwyczajenia, ale jak słysze, ze jedzie sobie do Moskwy sama na pogaduszki z Putinem, to mi staje przed oczyma
…to sobie te starcze imaginacje zatrzymaj dla siebie…albo kup sobie wibrator. Zamiast karabinu.
Sir Jarek
9 marca o godz. 16:36
Nie, mam inny przykład.
Pacyfikacja Grecji i zezwalanie na przewroty wojskowe, były słuszne.
Pacyfikacja Węgier nieco później, były niesłuszne.
A przecież wynikały z tych samych przesłanek- utrzymania strefy wpływów.
Każda ilość przelanej krwi socjalistów, komunistów, czy innych lewicowców, jest rzeczą dobrą i miłą Bogu.
Bo sprzyja INTERESOM garstki anglosasów?
Demokratyzowanie sojuszników- dyktatorów i fanatyków religijnych, nie było i nie jest w interesie Zachodu.
Demokratyzowanie krajów w rosyjskiej, czy chińskiej strefie wpływów jest zaś słuszne.
Nikt sie nie pyta ludzi, do jakiej strefy chca należeć.
A szkoda.
Referenda zamiast zbrojeń wydają się lepszym rozwiązaniem.
Ale, na wojnie lepiej się zarabia.
„Ukraina jest Rosji nieodzownie potrzebna. Potrzebna bo bez Ukrainy nie może być Rosją.”
Typowe rozumowanie leżące u podstaw wszelkich zbrodni popełnianych w imię nacjonalizmów. Wielkie Niemcy też swego czasu nie mogły istnieć bez Austrii, Serbia też nie mogła absolutnie istnieć bez Kosowa, Wielka Brytania bez swej perły indyjskiej, Francja bez Algierii.
Rosja to kraj postkolonialny, którego kolnie mają pecha istnieć u granic byłej metropolii. Im dłużej Rosja będzie się łudzić, że mają prawa do swoich kolonii tym dłużej pozostaną ropiejącym wrzodem, zatruwającym współczesny świat, krajem zacofanym i rządzonym przez byłych KGBistów.
Szanowna Pani Kalino
O II RP koledzy dysktanci napisali kilkanaście postów wyżej a ja nie mam w zwyczaju powtarzać cudzych postów, nawet wtedy gdy się z nimi zgadzam. Prawa autorskie 🙂
To po pierwsze, a po drugie nie czytała Pani ze zrozumieneim tego co napisałem a co tyczyło meritum. czyli jak to zgrabnie napisał w tytule Jego Wysokość Redaktor Szostkiewicz !
Szostkiewicz mianowicie postponuje pacyfizm a ja nie i to jest różnica miedzy nami !
Moje umiłowanie pacyfizmu jako wartości wynika ( jak to mawiał Lenin) z mojego miejsca siedzenia ( czyli życia).
Mam już trochę lat i od wielu obserwuję głupią , nieudolną a wrecz amatorską politykę zagraniczną USA.
Skutkiem tejże jest obecna sytuacja na świecie, gdzie nie popatrzeć tam amerykanie mają wrogów.
Koledzy dyskutanci szeroko o tym wspominali w swich postach.
Nie zastanowiła się Pani dlaczego ?
Jeśli słowo pisane „wchodzi” Pani trudno to może obrazki pomogą w zrozumieniu tego zjawiska.
Na YT jest taki komentator nazywa się Max Kolonko.
Niechże Pani poświeci trochę czasu i przeglądnie jego kanał, często mówi bardzo ciekawe rzeczy o nieudolnej amatorskiej polityce zagranicznej USA.
Amerykańska służba zagraniczna to przy Rosjanach sa co najwyżej praktykanci przy mistrzach.
Proszę wykonac pracę i przesledzić kariery panów Gromyki, czy Ławrowa i porównać to choćby z karierą Kerrego.
To tak na początek.
Proszę też nie ulegać głupiej polskiej propagandzie i nie wierzyć, że Rosja chce ekspansji na zachód poza Ukrainę bo to świadczy o Pani naiwności.
Jedynego czego chce Rosja to odbudować swoją sferę wpływów o której mówiła ustami swojego Cara- Putina w Budapeszcie w 2008 roku. Mówiąc bardziej dosadnie nie chce amerykańskich baz pod Kijowem. Koniec kropka 🙂
pozdrawiam
Jurek
Wiesiek….:) zapomniałeś tylko Kalinie napisać – gwałcili?
@Jerzy V
Widzę, ze kocha Pan pisać, a do tego tak, ze jak wycisnąć, to nic nawet nie kapnie;)) Zrozumiałam (czy dobrze?), ze jest Pan pacyfistą, choć nadal nie wiem, jak to się ma do obozu w Auschwitz, którego istnienie raczył Pan przywolac. I bardzo dobrze, ja tez jestem pacyfistka, a nawet chciałabym taka pozostać. Kłopot w tym, ze kiedy zaczyna się wojna wszelki pacyfizm bierze w leb. I oby nam się to nie przydarzyło. Nadal twierdzę, że w tym celu powinnismy zadbać o pomyślność walczącej Ukrainy. Co do pańskich ubolewan nad tymi nieszczęsnymi USA, co to nie mają przyjaciół, to spiesze donieść, ze nie jestem im niechetna i podejrzewam, ze pan Kolonko tez nie, skoro tam zyje i tam woli zarabiać, a nie w Moskwie. Przywolywanie pana Ławrowa, Gromyki, Molotowa i innych świetlanych przykładów rosyjskiej dyplomacji mija się z celem. Osobiście wolałabym być pucybutem w Nowym Jorku niż sekretarką Władimira:)) Żegnam z komsomolskim pozdrowieniem!
Kalina -………..wolisz zarabiać na pucowaniu butów w New Yorku? na pucowaniu butów:? Sądziłem, że jesteś idiotką…ale pucowanie butów?
@mag
Ja mam podobne wrazenia z Ukrainy. Czego to jednak dowodzi? Biedni ludzie, mieszkańcy zniszczonego kraju (przypomnij sobie sztucznie wywołany głód w latach 30-ych), którzy marza o niezaleznosci, o takim może ćwierc-dobrobycie, jaki widza za zachodnia granicą, jeżdżą do ciężkiej pracy (sprzątaczka mojej sąsiadki jest dentystka, to co zarobi, posyła rodzinie i uważa, ze Pana Boga złapała za nogi). Jak można im zabraniać wybicia się na niezależność? Tak szybko zapomnieliśmy, jak to my byliśmy w takiej sytuacji, tyle ze nam się poszczęściło. Wstyd.
to po cholerę się pchasz na Ukrainę?
Nexus
9 marca o godz. 16:53
Zrozumże człowieku, że słynne 7 sióstr, NIE MOŻE istnieć bez dostępu do cudzych złóż ropy.
A te firmy są największymi sponsorami kampanii wyborczych.
Rzady polityków kupionych przez nie i sektor finansowy, zrobią wszystko dla ich dobra.
Z wojną włącznie.
Przytaczać ci przykłady zamachów stanu, podziału krajów, wojen, prowadzonych w obronie korporacyjnych interesów?
Co robią obecnie kontyngenty francuskie w pięciu krajach afrykańskich?
Pilnują pustyni, żeby piasku nie ukradli?
Postkolonializm się nie skończył, zmienił tylko formę uzależnienia innych krajów.
a w dooopę – idę po wytyczne do ambasady…..
wiesiek59,,
Chcesz napisać, że objawiasz mi tu teraz jakąś niesamowitą prawdę objawioną o tym jak długi i skomplikowany jest proces wyzwalania się krajów postkolonialnych spod wpływów byłych metropolii?
I jak to się ma do bezpośredniej inwazji Rosji? Mamy teraz z zadumą pokiwać głową i powiedzieć: No tak Putin urządza rzeźnie w Donbasie ale co tam: koncerny paliwowe z Zachodu wciąż urządzają zamachy stanu gdzieś Czadzie, więc Putin też może robić co chce.
Nexus
9 marca o godz. 17:33
Cieszę się, że nie mamy poważnych zasobów kopalin, atrakcyjnych dla „inwestorów”.
Inaczej moglibysmy podzielić los kilku krajów obdarzonych ich zainteresowaniem.
Co Putin może?
Dokładnie to samo co Obama, czy Hollande.
Uprawiać polityke podyktowaną rosyjską racją stanu.
O dziwo, popieraną przez jego elektorat, czy też poddanych.
Czego o polityce zachodnich gigantów politycznych powiedzieć nie można.
Chyba tylko Merkel ma poparcie powyżej 50%, co też o czymś świadczy.
@ Kalina
Szanowna Pani,nie rozumiem dlaczego ma Pani do mnie pretensje za to że Pani nie umie czytać ze zrozuminem 🙂 i trzeba by pewne kwestie „łopatologicznie” Pani wykładać ?!
To chyba do rodziców trzeba mieć pretensje nie do mnie.
Poza tym widzę u Pani dobrą szkołę demagogii.
Chętnie podyskutuję z kims kto ma coś do powiedzenia, ale szkoda mi czasu na dyskusję z osobą, która używa bałamutnych tez jak choćby wskrzeszanie z grobu Mołotowa czy powtarzanie propagandowych formułek o miłości do Ukrainy jako naszego naturalnego sojusznika w wojnie z Rosją, czy Ukrainie jako przedmurzu chrzescijanskiej Europy.
To bzdury obliczone na polskiego naiwniaka kompletnie nie zorientowanego w geopolityce.
Różnica miedzy nami polega na tym miła Pani Kalino, że ja czytam różne opinie z różnych stron ukraińskiego konfliktu i wyciągam samodzielne wnioski a Pani ulega nachalnej polskiej propagandzie w stylu G. Schetyna i jemu podobni.
Chce Pani faktów ?
Moi poprzednicy w tej dyskusji przytoczyli ich wiele i jeśli one do Pani nie trafiły to już nie moja wina.
Nie mam zamiaru klepać ponownie tego co już zostało powiedziane.
Pozdrawiam
Rujnowanie swojego kraju, tworzenie z niego zacofanej, agresywnej wobec sąsiadów quasidyktatury nie jest rosyjską racją stanu.
To co robi Putin to ucieczka do przodu. To ukrywanie, że prędzej czy później cała niekonkurencyjna gospodarka się po prostu zawali. I żadne igrzyska już nie wystarczą.
Jeśli dobrze zrozumiałem, to Kalina proponuje Polsce, by wraz z Ukrainą osłabiała Rosję. No, lepszego duetu nie sposób sobie wymarzyć, bo jak do tej pory, to oba kraje najskuteczniej osłabiały i osłabiają same siebie.
Ciekaw jestem skąd się ludziom takie pomysły biorą. Czy naprawdę uważają, że Polska, to jakaś potęga militarna i gospodarcza, która może zmienić układ geopolityczny, czy nie trzeb być zidiociałym do cna, by wierzyć,ze Polska z Ukrainą potrafi zrobić z Rosji księstwo moskiewskie? Ukraina jest bardzo złym koniem i poza Polską i może jeszcze Litwą, nikt na nią nie stawia, ale my – jak zwykle – musimy być „czerwoną latarnią”
@Jerzy V
Gdyby Pan mimo wszystko zechciał cos wklepać, co rzekomo zostało powiedziane, nie byłoby tego dużo. Nie mam pojęcia, z jakich miejsc Pan czerpie wieści, niemniej dziwnym trafem sa to tandetne kalki z rosyjskich propagandówek z czasów Brezniewa:))
Nexus
9 marca o godz. 18:03
Wybacz, ale brednie piszesz tym razem.
Gospodarka niekonkurencyjna- w stosunku do kogo?
Kraj agresywny? w stosunku do czyich działań?
Niski poziom życia? w porównaniu z kim?
W zależności od przyjętego punktu odniesienia, otrzymasz różne wyniki, na różnych polach.
Byc może mnie interesują inne kryteria, takie jak
-poziom bezrobocia
-dostęp do szkół i opieki lekarskiej
-poziom przestępczości pospolitej
-stopień zaspokajania potrzeb z pensji
Jakie są w Rosji, Chinach, Indiach, Meksyku, Indonezji, Turcji, Egipcie?
Porównajmy kraje porównywalne, a nie konia z krową.
Gdzie żyje się lepiej, czy bezpieczniej?
Czyim kosztem realizuje się ekspansję? Zasobów wewnętrznych, czy zewnętrznych?
Nexus
9 marca o godz. 18:03 307630…..Rujnowanie swojego kraju, tworzenie z niego zacofanej, agresywnej wobec sąsiadów quasidyktatury nie jest rosyjską (a polską?) racją stanu.
jeny – nie mogę czytać kretynóffffff – lepiej posłuchać muzyki….:https://www.youtube.com/watch?v=gOaMva1OpWk
Rosja nie prowadzi działań agresywnych w Ukrainie?
W Rosji nie ma gigantycznej przestępczości i korupcji?
Gospodarka nie jest głównie oparta na zyskach z surowców i wobec tego bardzo uzależniona od wahań koniunktury?
W Rosji nie ma niskiego poziomu życia? (przypominam że Moskwa i Petersburg to nie cała Rosja)
Przez ostatnie 30 lat Chiny wydobyły z nędzy setki milionów ludzi, Turcja zaczyna być mocarstwem z armią lepsza od rosyjskiej, Brazylia co prawda też korzysta z boomu surowcowego ale i tam Lula wprowadza z powodzeniem swój program gospodarczy (i to lewicowy.
Rosja ten cały czas w ogromnej mierze zmarnowała. Pocieszanie się że w Ukrainie jest gorzej to marne pocieszanie się.
Taki drobny szczególik…….
W związku z wojną w Donbasie, nasza Huta Częstochowa wznowiła produkcję, wypełniając niszę rynkową.
Konkurencja przestała w jakimś segmencie istnieć…..
W momencie wznowienia produkcji przez ukraińskie huty, nasza padnie.
Cieszyć się, czy smucić?
Ukraińskich produktów będących konkurencją dla naszych, i związanych z tym miejsc pracy, jest sporo.
Jesteśmy patriotami, czy altruistami?
A wybór nie jest zabawny.
Kilkadziesiąt co najmniej tysięcy miejsc pracy, jest związanych z naszą polityką zagraniczną.
Ekscytacja, czy liczenie zysków i strat?
Sir Jacek
Spadłeś mi z nieba z tym „Ville valo fear”! Matko, jak ja to lubie!
Troszkę „odetchłam” od powyższej twórczości blogowej.
A właśnie miałam napisać Kalinie, że też mam miętkie serce i generalnie żal mi „biednych ludzi”, zwłaszcza jak giną bez sensu, ale…
My mamy problemy z rządzeniem się we własnym kraju (nie chce mi się cytować Bismarcka czy Piłsudskiego, nie mówiąc o polskim piekle, którego nie muszą pilnować diabły, ale już Ukraińcy to Himalaje samoszkodnictwa, nieudacznictwa, głupoty, braku instynktu samozachowawczego jednocześnie przy niczym nieuzasadnionej megalomanii. Podkreślam, nam też wiele nie brakuje, by sobie na takie epitety zasługiwać, lecz widzę pewne różnice mentalne, nawet obserwując od lat „moja” Ukrainkę,” która u mnie sprząta i z którą się zresztą bardzo lubimy. To dzięki niej byłam znowu na Ukrainie, po latach, by stwierdzić to, o czym pisałam.
Krótko mówiąc – 25 lat temu, różnica cywilizacyjna miedzy naszymi krajami była niewielka na naszą korzyść, dziś jest ogromna. Nie, nie tylko dzięki przystąpieniu Polski do UE. Ta różnica już była dramatyczna w 2001 czy 2002, gdy byłam na Ukrainie po raz pierwszy. To chyba o czymś świadczy.
Nexus
9 marca o godz. 19:18
Problem w tym, że w Chinach, Brazylii, czy Turcji, istnieje państwowa polityka gospodarcza, daleka od neoliberalizmu, PLANOWA.
Co do korupcji, poczytaj sobie o niej w tureckim czy brazylijskim wydaniu.
Sięga głów rządów.
W europejskim, Sarkozy nie wstydził się brać od pani Betancourt, czy Kadafiego.
Serie wyroków śmierci w Chinach, czy długoletnie więzienia w Japonii, też mają związek z korupcją.
Nie tylko POLITYCZNĄ.
Nawet w mateczniku demokracji, sprzedawano tytuły lordów……
Pecunia non olet.
Ciekawe jest porównanie ilości przestępstw na 100 000 mieszkańców w USA i Rosji.
I ich kategorii.
I ilości osadzonych.
Zgadnij Nexus, kto bije na głowę?
wiesiek, teraz zgadnij jaki procent przestępstw w Rosji jest w ogóle rejestrowany jako przestępstwo.
PS.
To wszystko co piszesz to oczywiście fakty ale nie zaprzeczają temu, że Rosja to kolos na glinianych nogach, który zmarnował całe dziesięciolecia i zbrojenie się tylko odsuwa to co nieuniknione. G. Friedman pisze nawet o rozpadzie Rosji. Nie posuwałbym się aż tak daleko ale coś jest na rzeczy.
Odpowiadając Pani Kalinie posłużę się tylko cytatami z jej samej ( z jej postów) i zacznę od pacyfizmu by skończyć pacyfizmem w jej rozumieniu , wnioski nasuną się czytającym same 🙂 dla mnie to pseudo naukowy bełkot i tzw chłopska filozofia nic więcej.
„Dzisiejszy “pacyfizm” w Polsce jest skutkiem albo totalnego rozmiękczenia mózgu, albo zwyczajnego renegactwa. Chyba nietrudno u osobnika nawet z IQ ok. 100 o wniosek, ze umilowanie pokoju jest bardzo pożądane w przypadku, gdy władze mojego kraju zamierzają rozpocząć lub poprzeć agresję na inny kraj. Sama miałam poważne wątpliwości w związku z udziałem polskich wojsk w agresji na Irak, czy Afganistan. Nie da się z tym porównać jednak sytuacja, kiedy to właśnie mój kraj jest zagrozony obca agresja, a tak jest właśnie dziś: Polsce grozi rosyjska agresja. Jeśli sa politycy, którzy uwazaja, ze należy biec do domu i ryglować drzwi, to sorry, ale albo mają nie po kolei w głowie, albo służą obcym interesom. A już prosza się o baty ci, którzy sugerują, ze Polska nierządem stoi, czyli jak nie pomożemy Ukrainie, to Rosja z wdziecznosci da nam spokój:)) „.
– i dalej
” nowoczesne państwo, jak Polska, ma nowoczesne instrumenty do obrony swej integralności i suwerenności. Mamy armie zawodową, której zawodowym obowiązkiem jest wypełniac rozkazy, trzeba jedynie te rozkazy wydać. No i ta armia powinna być dobrze uzbrojona, czego w ostatnich latach chyba zaniedbano. Polska jest również w międzynarodowych strukturach wojskowych, które powinny się również poczuwać, ale od tego jest odpowiednia polityka zagraniczna. No i wielka rola społeczeństwa, które nie powinno być na poziomie uczestnikow tego forum, czyli bezmyślnej, renegackiej mierzwy, ale stanowic element swiadomy niebezpieczeństwa, a i posiadac znajomość historii przynajmniej od XVIII wieku. Ale do tego potrzebna jest odpowiednia szkola z odpowiednim programem. A to zostało przez ostatnie lata zaprzepaszczone, az czasem podejrzewam, ze nie z głupoty, ale ze względu na cele całkowicie sprzeczna z polskim interesem. Póki co – wystarczyłyby dostawy broni na Ukrainę i wszystkiego, co im potrzeba. NATO tez powinno się zachować, dlatego konieczne są polskie naciski na sojusznikow. A co do skutków ewentualnej agresji rosyjskiej na Polskę – pełna zgoda. Tym bardziej wszystkie kurze mozgi powinny zabiegac, aby te agresje uniemożliwić. Ale w tym celu należy sobie przypomnieć stara maksymę: si vis pacem, para bellum”.
I jeszcze
„Agresja rodzi, a przynajmniej powinna rodzic reakcje obronną. To tyle w sprawie pańskiego głównego pytania. Tak więc agresja rosyjska na Ukraine i ewidentne prowokacje wobec państw NATO powinny postawić na nogi polskie władze i siły obronne. Nie jestem teoretykiem wojskowości, niemniej zwykła logika nakazuje bronic się na przedpolu, czyli na Ukrainie, zamiast czekać, az działania wojenne przeniosą się do Polski. Co do czasu trwania konfliktu – zależy od przede wszystkim od agresora, czyli od Rosji. Jeśli Rosja będzie w stanie prowadzić wojne przez długi czas, będzie ja prowadzic na Ukrainie, potem w Moldawii, państwach bałtyckich i w Polsce. Należy sprawić, aby przedłużanie tej wojny przestało się Rosji opłacać. Od czasu agresji niemieckiej na Austrie, Kraj Sudecki i Czechosłowacje nic się nie zmienilo jeśli chodzi o eskalację roszczeń reżymów totalitarnych: pobłażanie i wycofywanie się jedynie je rozzuchwala”.
-To też jest fajne.
„Jest oczywiste, ze o przyczynach, dla których Rosja jeszcze nie przypuscila ataku na wybrane cele, możemy tylko spekulować. Niewatpliwie ma tu znaczenie ewentualna odpowiedź zbrojna Zachodu. Wprawdzie politycy zachodni nie sa monolitem, a niektórzy zachowują się wręcz dwuznacznie (gdyby nie to, mysle, ze ta wojna już byłaby zakonczona), niemniej nikt chyba na swiecie nie chce globalnego konfliktu, choć nie wszyscy w równej mierze. Co do strategicznego sensu ataku na “bliska zagranicę” – to byłoby również pytanie do Piotra Wielkiego, Katarzyny II i jej następców na tronie, do polityków Rzadu Tymczasowego, który powstał w lutym 1917 r. po obaleniu caratu, wreszcie do Stalina i jego następców. Po co Rosji olbrzymie terytorialnie Imperium, skoro nie jest w stanie zapewnić swoim obywatelom godziwego zycia na tak olbrzymim obszarze? Przyznam, ze nie wiem, ale tak jest i trzeba się z tym liczyc”.
–
A to zabawne 🙂
” na litość boska, a kto tu mówi o umieraniu za “cudze”? Toz sprawa Ukrainy jest naszą sprawa az do bolu. Toz cały czas myslę o tym, co będzie, kiedy Ukraina zostanie pochlonieta przez Rosję. Kto będzie wówczas następny? Lorda Palmerstona znam jak zły szelag i trudno mu nie przyklasnąć. Zreszta proszę dziś spojrzeć, jak rozkłada się w Europie poparcie dla Rosji: tradycyjnie popierają jej interesy kraje prawosławne wedle tradycji, ale nie tylko. Czechy od XIX w. sa prorosyjskie i kibicowały narodzinom panslawizmu. Dla Czechów wrogami byli Austriacy, Wegrzy i Polacy, ale nie Rosja, która pozostawała w konflikcie z Austria. Dobrym przykładem sa Węgry – zwykle proniemieckie – które nagle odkryły wspólne interesy z Rosją. Czy słusznie – czas pokaze:)) Natomiast polski interes jest jasny jak słońce: bronic się przed zakusami rosyjskimi. A gdzie mamy szukać sojuszników zgodnie z rada lorda Palmerstona? Gdzie się da, w zaleznosci od sytuacji. Jak na dziś – naszym sojusznikiem powinny być USA i tego się trzymajmy „.
– to nawet mnie rozczuliło
Jaki jest mit zalozycielski obecnej Rosji – oczywiście zdaje sobie sprawę i niewiele mnie to wzrusza. jeszcze za kumuny mój rosyjski znajomy (wykształcony, mily człowiek) przekonywał mnie, ze nie ma zadnej Ukrainy, tylko Małorus (w przeciwieństwie do Wielkiej Rusi:)) Proponuje sobie tym nie zawracać glowy tylko robic wszystko, aby Rosję przekształcić w Ksiestwo Moskiewskie, takie jak w XV w. Nareszcie cała okolica odetchnęłaby z ulga. Co do tego odważnego chłopca – to ma on rozlegle interesy w całym swiecie, wszędzie bywa, moim zdaniem niepotrzebnie. Raczej skoncentrowałby się dziś na sprawie Ukrainy, bo niemadra polityka wobec Bliskiego Wschodu doprowadził do rozkręcenia się islamskiego terroryzmu:))
i na koniec wyjęte z tekstu adresowanego do mnie 🙂
” ja tez jestem pacyfistka, a nawet chciałabym taka pozostać. Kłopot w tym, ze kiedy zaczyna się wojna wszelki pacyfizm bierze w leb. I oby nam się to nie przydarzyło. Nadal twierdzę, że w tym celu powinnismy zadbać o pomyślność walczącej Ukrainy”.
Pani Kalino no to jak to jest z Panią, tak jak z Wałesą ?
Za a nawet przeciw ?!
🙂
Bo dla mnie sprawa jest oczywista USA chciało wciągnąc Ukraińców we własną strzefe wpływów by tam na Ukrainie miec swoje bazy. Nie udało się to w Polsce z tarczą antyrakietową rzekomo skierowaną w Iran. Rosjanie wtedy twardo powiedzieli Niet.
Ukraina do UE byłaby przyjęta tak szybko jak Turcja czyli nigdy 🙂
I tylko polscy naiwni politycy cierpiący na rusofobię wbrew żywotnym interesom Polski kupili tę ściemę. Plus Pani.
Żeby to zrozumieć nie trzeba sięgać do historii XVI wieku.
Niezmiennie pozdrawiam
Jurek
Pani Kalino, jeszcze jedno.
Nie jest Pani w stanie mnie obraźić 🙂
Używając niezbyt mądrych porównań i odniesień w stosunku do mojej osoby raczej sobie wystawia Pani świadectwo braku klasy .
Kłaniam się
Jurek
Nexus
9 marca o godz. 19:44
Dokładnie takim samym kolosem, są oparte o wpływy surowcowe gospodarki Kanady, Australii, czy krajów naftowych bliskich Zachodowi.
Korzystanie z renty surowcowej jest normą.
Inne, takie jak Niemcy, Korea, czy Japonia, muszą korzystać z innych symulatorów wzrostu.
Innowacyjność, eksport, obsługa finansowa, kwestia specjalizacji.
JAKIEŚ grupy, czy kraje, muszą się złożyć na prosperity konkretnego.
Jeżeli ktoś kupuje, powodując własny deficyt w wymianie, to ktoś zyskuje.
Przechylenie szali na swoją korzyść w wymianie, wymaga poświęceń.
Ideałów?………
Niewiele krajów jest w stanie generować swoją walutę bez pokrycia.
I w ten sposób finansować swoje długi.
Sprawdzanie wiarygodności, bywa bolesne.
I rodzi określone skutki.
Jaka powinna być wiarygodność Japonii , zadłużonej na 220% PKB?
Jaka Rosji, zadłużonej na 13%?
A USA, na 110%?
Polski, na 55%?
Ukrainy do niedawna na 16%?
Grecja, Włochy, Hiszpania, to spekulacja a nie realne zagrożenia.
Ale ich kapitalizowanie jest realnym zyskiem graczy.
@ Kalina,
„..wyzwoliła się z rosyjskiego łagru.”
Jak latwo naduzywamy pewnych slow by nobilitowac samych siebie. Wieksza czesc mojej rodziny spedzila sporo lat wlasnie w lagrach, ostatni jej czlonek wrocil do Polski w 1958 roku. Mimo zazartych dyskusji nad rodzinnymi przezyciami w moim domu nigdy nie uzywano slowa „lagier”.
Makes you think, doesn’t it?
Pozdrawiam
@wiesiek59, z godz. 19:23
Zgodnie z artykułem Jagienki Wilczak, opublikowanym 7 maja 2013 roku w „Polityce”, Huta Częstochowa jest w rosyjskich rękach. Artykuł nosi tytuł „Rosjanie pod Jasną Górą”. Pisałem już o tym kiedyś.
http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/rynek/1542219,1,czestochowa-w-rosyjskich-rekach.read
Też nie wiem – ciszyć się czy smucić.
anumlik
9 marca o godz. 20:10 307647
przeciez mamy kapitalizm i kupuje ten co ma kase.
Nexus
Że „Rosja to kolos na glinianych nogach” mówił już mój dziadek, rocznik 1894, który nota bene bił bolszewików w 1920. To bardzo żywotny bon mot i nawet nie wiem, czy ktoś wie, jaki klasyk go ukuł. Niejeden już G. Friedman pisał o rychłym rozpadzie Rosji, ale myślę, że wątpię, byśmy byli tego świadkami.
To wielki kraj, jeszcze większych kontrastów, sprzeczności i możliwości, jeśli nawet niewykorzystanych, to zawsze potencjalnych, co to „nie gniotsa, nie łamiotsa”. Zawsze spada na cztery łapy. Nawet prawda (i trauma) o Archipelagu Gułag, milionach ofiar, została jakoś oswojona. Nie zabił też Rosji rozpad ZSRR.
Nie ma rady, Nexusie – trzeba Rosję mądrze polubić (jako kraj już nie wasalny, ale członkowski UE i NATO nie jesteśmy w najgorszej sytuacji), bo walić się z koniem nie ma sensu.
To jest to, co rosyjskie tygrysy lubia najbardziej:
http://wiadomosci.gazeta.pl/…/wiado…/1,114871,17333478.html…
A co do „kolosa na glinianych nogach”, to już nie mogła o tym słuchać moja babcia, która pamiętała wojne japońską:)) Tak wiec nie ma co liczyc na jakąś hipotetyczna gline, tylko brac się do roboty!
Jeszcze raz wklejam link:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,17333478.html#TRrel_nc_SSTomosci/1,114871,17333478.html#TRrel_nc_SST
@vandermerwe
Yes, it does not:))
A co do nomenklatury obozowej i zesłańczej – Aleksandra Piłsudska wspominała, jak zakochała się w Józefie: właśnie wrócił z zesłania i nie mogł nazachwycać się piekna przyroda syberyjską. Nie przypominam sobie, jak ja opisywał Herling-Grudzinski…
@Jerzy V
Alez Panie Jerzy, klne się na wasy mojej kocicy, ze ani mi w glowie postało Pana obrazac:)) Kłaniam się (dyg)
„Jaka powinna być wiarygodność Japonii , zadłużonej na 220% PKB?
Jaka Rosji, zadłużonej na 13%?”
Dżizus, Wiesiek, wybacz, cenię pana wpisy za brak agresji i chamstwa tak powszechnego wśród tutejszych bojowników ale jeśli chce pan mnie przekonać że wiarygodność i gospodarka Japonii, Kanady czy Australii jest na podobnym poziomie i strukturze co obecnie Rosja to… no, nie przekona mnie pan. 🙂
mag, ja lubię Rosję, tylko nie po-KGBowską mafię która teraz tam rządzi. ZSRR tez miał się nigdy nie rozpaść. Do pewnego stopnia obecnie Rosja tez jest rządzona w tym stylu (bieda w domu ale za to naszej armii wszyscy maja się bać).
@Jerzy V
Ja wciąż mam nadzieje, ze tarcza amerykańska powstanie w Polsce. A rosyjskie NIET nie będzie miało znaczenia zadnego, kiedy Rosja dostanie lanie na Ukrainie. I dlatego tak bardzo mi zależy, żeby w tym Ukraincom pomóc
Szanowny Panie Redaktorze!
Czy nie uważa Pan, że do tytułu Pańskiego artykułu NIESZCZĘSNY UROK PACYFIZMU należy dodać uzupełnienie: I NIESZCZĘSNY UROK WOJNY?
Należę do wymierającego już pokolenia Polaków, które zaznało „uroku wojny”. Ja wprawdzie nie walczyłem w tej strasznej wojnie, ale do mnie strzelano, na mój dom spadła bomba lotnicza, a podczas Powstania Warszawskiego niemal co drugi, trzeci dzień byłem świadkiem tragedii przeżywanych przez rodziny sąsiadów, którzy polegli w walce, albo jako cywile byli ofiarami walk. Przeżyłem pędzenie przez Niemców na barykadę wraz sąsiadami w charakterze żywej tarczy, ale także przeżywałem dziką radość na widok trupów niemieckich żołnierzy, tym większą im te zwłoki były bardziej okaleczone. Wyleczenie się z tej trującej nienawiści, spuścizny wojennej zabrało mi kilka lat przemyśleń, tłumienia prymitywnych emocji i pomoc mądrych ludzi. Sny ze strasznymi wizjami wojennymi przytrafiały mi się jeszcze w później dorosłości. To były nie tylko moje przeżycia, przykrywane radością z młodzieńczości. Przez dwa szkolne lata siedziałem w jednej ławce z kolegą, który, jak ja, przeżył Powstanie Warszawskie i obóz w Pruszkowie, ale że taki podobny los przypadkiem ocalonych z tragedii, którą wywołało grono „patriotycznych” idiotów, decydentów jego wybuchu, dowiedzieliśmy się dopiero niedawno jako już starsi panowie. Przeżyta wojenna trauma nie sprzyjała wymianie doznań wojennych między nami. Wojna dla nas Polaków ciągnęła się jeszcze długo po kapitulacji Niemiec i Japonii, ponieważ znaleźli się idioci, którzy wierzyli, że wybuchnie III Wojna Światowa tzw. zachodu przeciw ZSRR i Anders wróci na białym koniu, i w imię tej chybionej nadziei, prowadzili zbrojną wojnę polsko-polską, która przyniosła dziesiątki tysięcy ofiar, i była pretekstem legimityzującym stalinowski terror.
Teraz w Polsce politycy prawicowi i dziennikarze rozpoczęli złą i szkodliwą propagandę wojenną według wzorca idiotycznych słów wojskowej piosenki: „jak to na wojence ładnie, kiedy ułan z konia spadnie”. Mam nadzieję, że młodzież i ludzie dojrzali na to się nie nabiorą, i nie tylko dlatego, że teraz w czasie wojny ułan nie spada z konia, a żywcem pali się w czołgu czy innym pojeździe pancernym trafionym samo naprowadzającą się rakietą. Wojna, także i przede wszystkim to zniszczenia cywilizacji, domostw, infrastruktury, środowiska naturalnego oraz śmierć, poranienia i kalectwo mas ludzkich. A tego nie życzę nie tylko sobie, ale przede wszystkim pokoleniom młodszym od mojego.
Nie dajmy się nabierać na prymitywną propagandę głoszącą zagrożenie agresją ze strony Rosji rządzonej przez prezydenta Putina. Awanturnictwem politycznym są próby wymuszania na Rosji i innych państwach demokratyzacji, rzekomo prawdziwej. Oni już przecież mają fasady demokracji takie same, jakie istnieją w krajach tzw. zachodu i w USA też. Demokracja rozumiana jako władza ludu sprawowana w interesie ludu, to może istnieje tylko w Szwajcarii i krajach skandynawskich, ale na pewno nie w USA, gdzie faktycznie rządzą konsorcja finansowe.
Sadzę, że komentatorzy podzielający moje poglądy, wybaczą mi emocjonalne ich przedstawienie, inne niż dotychczas prezentowałem.
„A co do “kolosa na glinianych nogach”, to już nie mogła o tym słuchać moja babcia, która pamiętała wojne japońską:” To nieco dziwne biorąc pod uwagę że wynik tej wojny. 🙂
@Nexus
A ja się babci nie dziwie. Japończycy dali Rosji łupnia – i nic. I tak do dziś:))
Szanowny Panie Kropkozjad-zie
Przesyłam wyrazy symaptii i szacunku .
Jestem co prawda pokoleniem powojennym ale mieszkam w Oświecimiu i kiedyś pracowałem jako przewodnik w Muzeum KL Auschwitz.
Miałem zatem w swoim życiu sposobność ale i zaszczyt rozmawiania z wieloma osobami, które przeżyły ten obóz i rozmawiania z nimi o koszmarze wojennym.
Doskonale Pana rozumiem.
Kłaniam się Panu nisko
Jurek
Jeszcze na koniec korepetycje z historii dla Pani Karoliny.
https://www.youtube.com/watch?v=RsjMdkfCieI
Jurek
Oczywiście Kaliny, chciała z mojej strony faktów a zatem voila 🙂
Kropkozjad
9 marca o godz. 20:52 307656
W szkołach uczą, że z historii należy wyciągać nauczki. To takie gadanie, żeby zagadać. Jak już ktoś jakieś nauczki wyciągnie, to okazują się nietrafne, lub zgoła sprzeczne z intencją sloganu.
Ponieważ pokolenia tych, co wojny doświadczyły, już w większej części przekonały się, jak to jest z oświadczeniami biskupów na temat zbawczej mocy Boga, to nie ma prawie takich, co mają cokolwiek w biografiach na ten temat zapisane. Coś słyszeli, ale to tylko cudze gadanie. Chcą się sami przekonać, bo wojna daleka nie ma w sobie nic ekscytującego.
Mówią jednocześnie i nieustająco o pokoju. Jak zabijają, to też z pokojowych pobudek, Jak ich ktoś zabije, to na trumnie napisane jest, że walczyli o pokój. Gwarantuje to, że ten co zbrodniczo na śmierć wysłał tysiące i miliony, będzie rozgrzeszony i zbawiony. Imię jego będzie nie przeklinane, ale wysławiane.
Tak się wyciąga nauczki z historii. Każdy żołnierz szkoli się do minionej wojny, a cywil się od niego nie różni. Obaj są fachowi w tym, co nieaktualne. I zawsze dziwi ich zderzenie z rzeczywistością.
Korepetycji ciąg dalszy 🙂
Jak czytam posty Pani Kaliny, wyziera z nich taka teza, że Rosjanie to kacapy…..
Zatem proszę to zobaczyć 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=hfqw_OubH_I
Niezmiennie pozdrawiam
Jurek
@Nexus
„To nieco dziwne biorąc pod uwagę że wynik tej wojny. ”
Jeszcze dziwniejsze, ze te prymitywne, durne Iwany tak zdrowo i morowo dokopaly Japonczykom w 39-ym roku. Przeciez Japonia to wysoka cywilizacja – a z drugiej strony durne Iwany. karabiny na sznurkach. Jakim cudem te Iwany tak morowo dokopaly walecznym poomkom samurajow – zrozumiec trudno. Jeszcze trudniej pojac, jakim cudem zlamaly te Iwany kregoslup hitlerowskim Niemcom i zdobyly Berlin.
Rzecz ciekawa – rajschdojcze sa kumate. Wiedza, ze zainkasowali wielkie lanie i dzis zupelnie nie szukaja guza. W zbiorowej, narodowej swiadomosci rajchsdojczow tkwi pamiec o zbitym ..sku. I o tym ze ..ko jak zbite, to boli.
@Kalina
„A rosyjskie NIET nie będzie miało znaczenia zadnego, kiedy Rosja dostanie lanie na Ukrainie.”
Kiedy zatem wasz piekny kraj wysle wreszcie ekspedycje karna, zeby durnych Iwanow nauczyc rozumu i pokory? W koncu jest oczywista oczywistoscia, ze wasz piekny kraj jest Mocarstwem – i jako mocarstwo nie moze bezczynnie przygladac sie temu, iz Moskale panosza sie na Krymie.
Wydaje mi sie, ze tu nie slow a czynow trzeba. Mam nadzieje, ze korpus ekspedycyjny juz sie szykuje. Podobno kolejne wasze dywizje pancerne, jedna po drugiej kieruja sie na wschod, wasze strategiczne wojska rakietowe wycelowaly juz swoje pociski w Moskwe, Petersburg, Omsk, Tomsk i Archangielsk – a kolejne bombowce strategiczne koluja na start. Jak zlym i niedobrym Moskalom dokopiecie to ten caly ich kolos na glinianych nogach rozleci sie jak domek kart.
„a żywcem pali się w czołgu czy innym pojeździe pancernym trafionym samo naprowadzającą się rakietą. ”
Ee tam przeciez panski piekny kraj dysponuje ponad setka prawdziwych niemieckich czolgow. Leopardow z demobilu. To chyba oczywiste ze sowieckie rakiety to szmelc i odbija sie od poteznych niemieckich pancerzy jak groch od sciany.
A ta setka leopardow z demobilu tudziez poradzieckie MiG-i i co niecoo ef szesnastek blok C/D to straszna sila. Druzgocaca. Podobno Putin ze strachu wlazl pod stol i sie trzesie.
95 % wpisów wykonały ohydne trolle.
Pozdrawiam Kalinę, Włodzimierza i Obervera.
Tanaka
9 marca o godz. 22:03 307662
Kropkozjad
9 marca o godz. 20:52 307656
„W szkołach uczą, że z historii należy wyciągać nauczki. To takie gadanie, żeby zagadać. Jak już ktoś jakieś nauczki wyciągnie, to okazują się nietrafne, lub zgoła sprzeczne z intencją sloganu.”
Żeby wyciągać (słuszne) wnioski, trzeba mieć (rzetelne) informacje. Znać trochę historię. Widzieć przyczyny i skutki.
Mimo, że jestem raczej po stronie „separatystów”, napiszę o „banderowcach”.
Dlaczego mordowali Polaków na wschodzie?
Trzeba przypomnieć sobie polski korpus wojskowy, który palił cerkwie na wschodzie, ponad 120 prawosławnych świątyń poszło z dymem. Trzeba przypomnieć przerabianie prawosławnych na Unitów. Można wyobrazić sobie uczucia katolików, gdyby ktoś palił kościoły w Polsce.
To przyczyna. A skutek, to mordy na Wołyniu na Polakach. To znowu przyczyna stosunku do Banderowców, UPA ,….
(Polecam „Zderzenie cywilizacji”.)
Kto odpowiada za palenie cerkwi? Państwo polskie i …. obywatele Watykanu, ówcześni episkopaci.
Czy te pożary były w interesie Polski? Śmiem wątpić.
To w czyim interesie?
(polecam „Zderzenie cywilizacji” Samuela P. Huntingtona.)
Palenie świątyń zwykle odbywa się bez ofiar.
Podpalasz i już.
@Tanaka, z godz. 22:03
W szkołach uczą, że z historii należy wyciągać nauczki. To takie gadanie, żeby zagadać. Jak już ktoś jakieś nauczki wyciągnie, to okazują się nietrafne, lub zgoła sprzeczne z intencją sloganu.
Po pewnym czasie trudno rozróżnić co prawda, a co slogan. Chyba, że sam sloganista się wypowie. Oooo. I wtedy…
http://www.theguardian.com/world/2015/mar/09/vladimir-putin-describes-secret-meeting-when-russia-decided-to-seize-crimea
To co powiedział właśnie Putin o zajęciu Krymu powinno być dla tutejszych jego wielbicieli nieco bolesne…
Ci się tu produkują co niemiara, posłusznie zaprzeczają, zgodnie z linią Kremla, że tam ani jednego rosyjskiego żołnierza, a tu ich Pan i Władca sam przyznaje, że łgał w żywe oczy.
Za jakiś czas Putin znowu złamie serca naszym dzielnym bojownikom o wolność i demokrację i przyzna oczywistość, że ma pół armii na Ukrainie. I znowu trzeba będzie udawać, że wcześniej nie pisało się bzdur.
Niełatwy jest trud naszych dzielnych strategów.
@ Kalina,
„Yes, it does not:))’
Bardzo dyplomatyczna odpowiedz. Na moje stwierdzenie: zmusza do zastanowienia, nieprawdaz? Pani odpowiada : tak , nie zmusza.
„A co do nomenklatury obozowej i zesłańczej – Aleksandra Piłsudska wspominała, jak zakochała się w Józefie: właśnie wrócił z zesłania i nie mogł nazachwycać się piekna przyroda syberyjską. Nie przypominam sobie, jak ja opisywał Herling-Grudzinski…”
Chyba sie nie zrozumielismy.
Rzecz w tym, ze ludzie, ktorzy maja prawo, z racji swych przezyc, do uzywania drastycznych okreslen, zazwyczaj tego nie robia.
Troche jak w miedzywojennym dowcipie:
„Jaka jest roznica miedzy powstancami styczniowymi a legionistami?
Powstancow ubywa a legionistow przybywa.”
Pozdrawiam
@ Kropkozjad,
„Mam nadzieję, że młodzież i ludzie dojrzali na to się nie nabiorą..”
Jak wykazuje historia najbardziej cywilizowany narod mozna sprowadzic na manowce.
Jesli zas porozmawiac z ludzmi, ktorzy w sposob aktywny zaznali „urokow” wojny ( w przeciwienstwie do „przeklenstwa” pacyfizmu) to dosyc czesto mozna uslyszec stwierdzenia w stylu; „na hasla, sztandary i proporce nie dam sie juz nabrac” lub „zmarnowane lata „. I to jest bardziej wspolczesna roznica miedzy „powstancami styczniowymi” a rosnacymi zastepami „legionistow”.
Pozdrawiam
@Jerzy V
9 marca o godz. 19:56
Odnośnie pacyfizmu Kaliny wskazówek dostarcza mój ulubiony bohater ,,Biga Lebowskiego” – Walter Sobchak – ,,My też byliśmy pacyfistami – oczywiście nie w Wietnamie”.
Mag… – masz jeszcze jeden kawałek. Tekst jest tak samo mądry jak wojenne porykiwania Pana Redaktora…. – ale podany z niesamowitym wdziękiem: https://www.youtube.com/watch?v=4sfhvxTZ0wo
@vandermerwe
Zrobiłam błąd językowy albo nie zrobiłam. Gdybym odpowiedziała: No, it does not, czy nie byłoby to podwójne zaprzeczenie, czyli potwierdzenie? Nie wiem, przyznam, mój angielski jest znad Wisły:)) W każdym razie rzeczywiście uważam, ze „nie zmusza”. Co do reszty – zrozumiałam Pana dobrze, dlatego przywołałam prawdziwego zesłańca (a do tego legionistę:)), czyli Piłsudskiego, który z zesłania pamiętał tylko piekna tajge.
@Kropkozjad
9 marca o godz. 20:52
,,Wojna dla nas Polaków ciągnęła się jeszcze długo po kapitulacji Niemiec i Japonii, ponieważ znaleźli się idioci, którzy wierzyli, że wybuchnie III Wojna Światowa tzw. zachodu przeciw ZSRR i Anders wróci na białym koniu, i w imię tej chybionej nadziei, prowadzili zbrojną wojnę polsko-polską, która przyniosła dziesiątki tysięcy ofiar, i była pretekstem legitymizującym stalinowski terror” – niestety ludzie nie czuli ,,mięty” – niestety małodusznie chcieli żyć, odbudowywać domy, płodzić dzieci (kanalie podle ich napłodziły 12 czy 14mln i teraz mamy kłopot wyeksportować ich potomków za granicę). Oczywiście wszystkie chłopaki w lesie po 1945r były fajne – i te które zabijały bo nie mieli wyjścia (bo ich by zabito) jak i te które zabijały bo potrzebowały butów lub słoniny albo zabijali bo dzięki temu byli kimś a nic innego nie umieli? Wszystkim cześć i chwała po równo! Niestety takie refleksje jak Pana są zupełnie nie na miejscu w dzisiejszej ,,wzmaganej patriotycznie” Polsce. Podobnie jak dywagacje nad sprawcami największej zbrodni wobec Polski – powstaniu warszawskim. Było ekstra i basta i się nie udało tylko przez Sowietów.
Pokłosiem takiej ,,edukacji” są ci wszyscy piszący, że ,,mamy coś zrobić z Putinem”. ,,Coś zrobić” – każdy to wie co trzeba – wysłać 100tyś. żołnierzy, zaatakować Kaliningrad (a jak), być gotowym przyjąć uderzenia taktycznej broni jądrowej. U siebie w domu. Niestety, wielu ,,rekonstruktorów” i ,,cośzrobićzputinem” miało to szczęśliwe ,,nieszczęście”, że nie załapali się na pobór albo są za starzy albo kobietami i z tego względu, z wielkim żalem, muszą zostawić to INNYM – tym przeszkolonym do których mam ten nieszczęsny zaszczyt należeć. Dlatego pisząc o bandziorku Putinie starannie ważę słowa bo w odróżnieniu do nich JA BĘDĘ MUSIAŁ TO ,,COŚ ZROBIĆ Z PUTINEM” WYKONYWAĆ. No ale duch powstańców obecnie jest na topie – rozpoczynamy walkę a gdy okazuje się, że wtopa, to otwieramy japę bo nie wiemy co robić i wkurzamy się na ,,zdradę” dalekich ,,przyjaciół”. Potem głosimy ,,gloria victis”, budujemy ekstra pomniki i z radością odbudowujemy kraj.
@radziwiłówJedwabne
Znam pańskie ohydne, prowokacyjne i polakożercze wpisy. Czytam je uważnie w przeciwieństwie do wpisów rozmaitych polskich, zapewne czerwonych kmiotów, którzy maja siano w glowie zamiast mózgu. Nie oznacza to jednak, ze będę na pańskie wpisy odpowiadać, co to, to nie. Tym niemniej proszę pamiętać, ze WIDZĘ Pana.
Co Państwo o tym myslą? Czy to jest powazna informacja i można się już cieszyc?
http://kresy24.pl/65152/klamka-zapadla-europa-buduje-wlasny-gazociag-koniec-z-rosyjskim-dyktatem/
No jasne, że się cieszyć. Jak się nie zna angielskiego.
MOUs on Eastring Gas Pipeline Construction Could Be Signed „In Near Future”
Memorandum mogłoby być podpisane w bliższej przyszłości 🙄
Aby uratować Ukrainę i ostatecznie przywrócić zdrowe relacje z Moskwą Zachód powinien dążyć do stworzenia z Ukrainy neutralnej strefy buforowej pomiędzy Rosją a państwami NATO. Powinna ona funkcjonować jak Austria podczas Zimnej Wojny. Aby rozwiązać tę sytuację Zachód powinien zaprzestać prób rozszerzania wpływów Unii Europejskiej i NATO, podkreślając, że jego celem jest niezagrażająca Rosji, neutralna Ukraina. Stany Zjednoczone oraz ich sojusznicy powinni również współpracować z Putinem w celu ocalenia ukraińskiej gospodarki. Jest to cel będący zdecydowanie w interesie wszystkich.
http://www.kresy.pl/publicystyka,analizy?zobacz/john-mearsheimer-nie-dozbrajajce-ukrainy
===============
Zdecydowanie wolę takie analizy.
RACJONALNE.
Jak na razie, Merkel dogadała się z Obamą w sprawie zatrzymania dostaw amerykańskiej broni na Ukrainę. WBREW uchwale Kongresu……
Ktoś nie zarobi tych trzech miliardów…..
Ps.
kresy.pl są dość sensownym i wyważonym źródłem informacji, moim zdaniem.
I sporo tam przedruków z nieobecnych w głównym nurcie artykułów.
Jeżeli chcemy wyrabiać sobie własne opinie, warto sięgnąć i po takie źródła.
No chyba że ktoś woli maszerować w rytm werbla z pochodniami……
I ginąć, choć nie za bardzo wie o co w tym biznesie chodzi.
Kalina
10 marca o godz. 10:18
Do tej puli dostawców miał dołączyć Katar.
Niestety, rury musiałyby pójść przez Syrię.
A Asad nie chciał się zgodzić.
Więc ma wojnę…….
Wątek gazu irańskiego jest ciekawy.
Może dlatego zniesiono sporą część sankcji nałożonych na Iran?
I to wbrew interesom Izraela…..
Ekonomia decyduje o posunięciach politycznych.
Nie ideały….
@Tobermory
A wiec nadzieja jest, jak podaje Sofia News Agency:)) Nie chce krakać, ale w powietrzu wisi nastepna rosyjska agresja, która będzie starała się uniemożliwić te projekty:))
@Wiesiek59
To się trzyma kupy: vide niesnaski miedzy USA i Netanjahu:))
@Kalina
Następną ruską agresję masz jak w banku. Przecież ONI czytają ten blog i w życiu nie pozwolą, aby się twoje nadzieje spełniły.
Na razie patykiem na wodzie Morza Kaspijskiego pisane…
„Moreover in its capacity its objective is not to bypass the traditional route but rather provide a complementary route.” – pisze Eastring sam o sobie.
Wczoraj w FAZ duży artykuł o pracy sekcji wschodniej niemieckiego wywiadu BND. Najskuteczniejszego na świecie. Nawet prezydent Putin zaniemówił, kiedy usłyszał od kanclerz Merkel, co ona wie.
Wniosek jeden: Putin nie zamierzał zajmować Krymu. Decyzja zapadła w ciągu 48 godzin po puczu, ucieczce Janukowycza i odmowie przedłużenia dzierżawy bazy w Sewastopolu i próbach wpuszczenia USA na Krym. To była tylko akcja ratunkowa z katastrofy spowodowanej posunięciami Ukrainy.
Dlatego chce mi się śmiać, kiedy czytam wróżbitów z jakiejś tam Agencji w Sofii, że „w powietrzu wisi następna rosyjska agresja” (takich Agencji Kowal i Bujak w Warszawie jest jeszcze więcej). Mrzonki i bełkot tych, którym się marzy wojowanie.
P.S. Poroszenko chce odzyskiwać Krym. Tyle tylko, że to prezydent Putin proponował jedną wspólną strefę od Atlantyku do Władywostoku. Wtedy nie byłoby „odzyskiwania” a byłyby znacznie większe możliwości wpływania na Rosję i kontroli demokracji w tym kraju. No ale to tym zza śmierdzącej kałuży nie odpowiadało.
No i króciutka pamięć nabuzowanych chęcią zemsty jakoś nie pozwala im pamiętać wpływu Trzeciego Koszyka z Helsinek na całą Europę.
@ Vera
Szacun !
Większość tu piszacych wstawia jakiś pseudo-intelktualny bełkot, i popisuje się swoją rzekomą wiedzą 🙂 Niestety 🙂
Dlatego też jak czytam mądry komentarz to serce rośnie, że Polacy to nie tylko owładnieci antyruskimi fobiami „romantycy” 🙂 ale też rozsądni ludzie rozumiejący geopolitykę.
Pozdrawiam
Włodzimierz, Kalina. Miło słyszeć jakieś rozważne głosy wśród jazgotu. Szkoda, że tak niewiele osób potrafi dyskutować. Reszta tylko pluje jadem.
Nasi bracia z braku efektów w walce z dużymi, zabrali się za Wenezuelę.
Sankcje, restrykcje, demokratyzowanie…..
Pretekstem, ofiary zamieszek.
Takie same ofiary i zamieszki u sojuszników, nie robią żadnego wrażenia.
Cóż, „swoje s…syny” mają większe pole manewru w traktowaniu poddanych.
Kalina to jak karp, ktory cieszy sie z nadchodzacej Wigilii.
Tobermory
10 marca o godz. 11:07
Zerknij na mapę.
Rurociągi z morza Kaspijskiego na ogół przechodziły przez Gruzję, i Czeczenię.
Nowe kolorowe rewolucje?
Chyba że Azerowie puszczą bezpośrednio do Turcji, co przy braku delimitacji granic morskich, może być trudne bez zgody Rosji i Iranu.
Kolejne pole bitwy o zasoby i szlaki transportowe jest nieuniknione.
Chyba że COŚ ZA COŚ……jak zwykle w polityce.
@wiesiek59
Właśnie dlatego, że spojrzałem na mapę, wkładam projekt Eastring do teczki z „wizjami-misjami”. Wybudują 1000 km rury, tylko potem nie będą mieli do czego podłączyć.
Ze śmiesznostek naszej prasy, dowiedziałem się że Prus był….antypolski…..
Bohaterem zrobił zamiast ginącego za Ojczyznę i cierpiącego za miliony, jakiegoś groszoroba Wokulskiego….
I tak jedynie słuszna narracja romantyczna, wypiera ze świadomości społecznej pracę organiczną, niszczenie wygrywa z budowaniem od podstaw.
POPiS wiecznie żywy, a IPN głównym strażnikiem objawień i wizji.
Jak, swego czasu, stwierdził Milos Zeman – prezydent Czech, Poroszenko jest zainteresowany istnieniem konfliktu rosyjsko-ukraińskiego i jego przedłużaniem, ponieważ dzięki niemu może maskować własną nieudolność. Społeczeństwo ukraińskie czekają drastyczne podwyżki, albowiem MFW wymaga urynkowienia, bo inaczej nie pożyczy pieniędzy. Dzięki temu łatwiej wytłumaczyć szaremu Ukraińcowi, dlaczego musi zacisnąć pasa. Konflikt pozwala również wycisnąć więcej pieniędzy od Zachodu. Ukrainie prawdopodobnie udałoby się ów konflikt zakończyć, nawet przy tym uzbrojeniu, ale skoro nie jest zainteresowana… Tak czy owak sądzę, że właśnie tym jest spowodowana niechęć Poroszenki, do generalnej rozprawy z rebeliantami, bo nawet, to czym dysponuje, wystarczyłoby do zduszenia rebelii. Frukta tej Poroszenkowej koncepcji są jednak mocno wątpliwe, ponieważ już widać, że jeszcze niedawni sojusznicy Ukrainy –
w sposób mniej lub bardziej widoczny – wycofują się ze wcześniejszych deklaracji, jak i sankcji wobec Rosji. Zastanawiająca jest również niechęć Poroszenki do negocjacji z rebeliantami, co sugerował Putin, a przecież, może to pomogłoby uniknąć powiekszajacej się liczby ofiar wśród ludnosci cywilnej.
Histeria, nawet psychoza na tle Rosji i wojny z Rosją, nakręcana przez polityków i media jest korzystna dla rządzących obecnie Polską. Bunczuczne deklaracje, zaczepki, porównywanie Putina z Hitlerem, Stalinem, oraz oświadczenia, że się nie damy, że odeprzemy, że „Bóg, Honor, Ojczyzna”, że „Przedmurze” itp., to wejście polityków PO w buty Kaczyńskiego, ma pokazać Polakom, nie tylko to, że rządzący, to nie gorsi patrioci niż PiS, lecz przede wszystkim ma odwrócić uwagę społeczeństwa od problemów wewnętrznych – w obliczu zagrożenia, kiedy wróg już u bram Rzplitej, nie wypada się upominać o podwyżki, obniżki, o sprawiedliwość, o prawa człowieka itp.
-Sorry, mamy taką sytuację, że potrzeba pieniędzy na zbrojenia, by bronić – już lada chwila napadniętej ojczyzny, więc jeśli jesteście patriotami, to poczekajcie, aż zdobędziemy Kreml i zatkniemy tam polską flagę, a teraz nie zawracajcie dupy jakąś kasą, czy prawami. -zdaje się mówić rząd.
Pomysł Kaliny, by z Ukraińcami podbić Rosję i sprowadzić ją roli jakiegoś małego księstewka uważam nie tylko za kiepski dowcip, ale przejaw typowo polskiej megalomanii czyli również rozbrat z poczuciem rzeczywistości. To bardzo niebezpieczne wynaturzenia.
Natomiast w ocenie litewskiego publicysty, sygnatariusza Aktu Niepodległości Rimvydasa Valatki, „próba utworzenie autonomii na Wileńszczyźnie jest blizną na najnowszej historii stosunków polsko-litewskich, która jeszcze długo będzie się goiła”.
– Ten plan był podyktowany przez Moskwę, a jego celem było oderwanie, rękoma litewskich Polaków, części ziem Litwy – powiedział Valatka, dodając że „w świadomości litewskiej zrodziło to też przekonanie, że Polacy nie są wierni Litwie, że nie można im ufać; uzasadniło to antypolskie fobie zrodzone na Litwie w okresie międzywojennym”.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Litwa-25-lat-po-odzyskaniu-niepodleglosci-Polacy-ciagle-problemem,wid,17329455,wiadomosc.html?ticaid=1147b6
==============
Litewska życzliwość za wsparcie jej udzielane…..
Ukraińska będzie podobnej klasy- moim zdaniem.
@Tobermory
Jasne, ze „complementary”:)) Tyle, ze jak „traditional” Ruskie zamkna, to ten „complementary” będzie mógł stać się „main”. I o to przecież chodzi.
Slawczan
10 marca o godz. 9:29 307677
Fajne to co napisałeś.
„To co powiedział właśnie Putin o zajęciu Krymu powinno być dla tutejszych jego wielbicieli nieco bolesne… „
Równie ważne – moim zdaniem – jak „co” powiedział W . Putin o zajęciu Krymu jest; „kiedy” powiedział, co powiedział.
Trzymajmy się chronologii wydarzeń.
A powiedział to „po” puczu kijowskim z przełomu 21-22.02 ub. roku.
Nie ulega chyba najmniejszej wątpliwości że pucz „majdanowców” radykalnie i diametralnie zmienił sytuację polityczną na Ukrainie. Inna sprawa, gdyby się okazało, że ową wypowiedź W. Putin „popełnił” przed podpisaniem porozumienia kijowskiego i przed zamachem stanu z nocy z 21 na 22 lutego 2014 r.
Wtedy istotnie, byłaby ta wypowiedź znamienną i świadczącą najgorzej o jego intencjach.
@Kalina
Jeśli stanie się „main”, to dla dwóch małych państw najwyżej, bo będzie miał za słabą przepustowość. 20 mld metrów sześciennych rocznie… Polski import z Rosji sięga 9-10 mld.
Poza tym jest to projekt słowacki dla Bułgarii, Rumunii i Węgier.
@ jobrave,
„..przejaw typowo polskiej megalomanii czyli również rozbrat z poczuciem rzeczywistości…”
Fatalna przypadlosc z tragicznymi konsekwencjami.
@ Lex,
„Nie ulega chyba najmniejszej wątpliwości że pucz “majdanowców” radykalnie i diametralnie zmienił sytuację polityczną na Ukrainie.”
To sa „detale”, ktorymi „nie warto” zawracac sobie glowy – powod powyzej podaje „jobrave”. Inna sprawa, ze powolutku pojawiaja sie kolene elementy „ukrainskiej ukladanki”. Za jakis czas, mierzony w latach, ktos powazny dokona przegladu dostepnych dokumentow, moze dotrze do uczestnikow i napisze ksiazke. Ciekawym cwiczeniem bedzie porownanie tego, co mowi sie i pisze dzisiaj z tym, co poznamy w wyniku tej lektury.
Pozdrawiam
Pani Kalina, onegdaj , powołując się na zasady „zwykłej logiki” opowiedziała się za obroną suwerennosći i niepodległosci Polski na jej przedpolach, tj. na Ukrainie. Zas z kontekstu tamtej wypowiedzi zdawało sie wynikać, że ta obrona miałaby być do ostatniego Ukraińca i ostatniej kropli jego krwi gdyż „polsko-europejską ” zbrojną interwencją p. Kalina raczej wyklucza optując za udzielaniem Ukraińcom wszelkiej choć poza-interwencyjej pomocy, zwłaszcza w uzbrojeniu. Aby skuteczniej zabijali … i byli zabijani.
Jak dla mnie – sporo w tym zimnego wyrachowania i cynizmu podlanego „współczuciem” dla nieszczęsnych Ukrańców.
W innym swoim wpisie, p. Kalina jako historyk sugeruje aby oceniać stosunki polsko-rosyjskie na podstawie doświadczeń począwszy od początku XVIII wieku. A dlaczego nie cofnąć się do wydarzeń z np. XVII wieku a nawet nieco wcześniejszych, z końca wieku XVI ? Czy dlatego, że wtedy ta ocena mogłaby być cokolwiek inna a w każdym razie – bardziej zniuansowana ? I czy wydarzenia 18 wieczne i późniejsze aby nie były konsekwencją tych wcześniejszych ?
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/nieznana-strona-wojny-na-ukrainie-wazne-zeby-wszyscy-sie-o-nich-dowiedzieli/jtp84
================
Opiewanie uroków wojny, jest dla naiwniaków.
Powyżej, ta ciemna strona.
Cywile nie mają szans z uzbrojonymi.
Moje prywatne wrażenie, to jakim s…synem musi być przywódca państwa, który rzuca przeciwko swoim obywatelom ś,igłowce, samoloty i naprędce zebraną hałastrę, pospiesznie uzbrojoną i sfanatyzowaną.
Każe bombardować i pacyfikować, zamiast rozmawiać.
A takie były pierwsze pociągnięcia Turczynowa i Jaceniuka po przechwyceniu władzy.
Potem poszło z automatu niejako.
Bezsensowna ta wojna domowa, nie wiadomo o co.
Komus zależało na ziemi bez ludzi?
Jak mozna zauwazyc „Kalina” mysli ze mysli…
a z tego „myslenia” nic konstruktywnego nie wynika.
@vandermerwe,
O tak, to będzie niesłychanie zajmująca lektura, chyba, że te puzzle ułożą się z dnia na dzień, wówczas dowiemy się bez czytania.
———————————————————-
W TOK. FM poseł Janusz Zemke z SLD krytykuje fakt, że Polska nie utrzymuje kontaktów z Rosją na najwyższych szczeblach, parę dni wcześniej naczelny dyplomata RP wręcz się tym chwalił dumnie stwierdzając, że mają one charakter roboczy, a ja przypomnę, że tak się stało i tak się dzieje nie wskutek decyzji Rosji, lecz Polski. Janusz Zemke
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103087,17545455,_Jest_absolutnie_nienormalne__ze_nie_ma_zadnych_kontaktow.html#BoxNewsLink
Sabotaż, czy głupota?”- że uzyję słów-zmarniałego niestety, klasyka polskiego kabaretu. Oczywiście, że sabotaż, przede wszystkim sabotaż. Aż wierzyć się nie chce, że tacy idioci nami rządzą. Według mnie taka decyzja przyszła zza „wielkiej wody”.
Nie udało się USA wciągnąć Europy do odwrócenia się od Rosji, ale Polska, jako „użyteczny idiota” doskonale się do tej roli nadaje. Stany Zjednoczone potrzebują takiego przyczółka, który ich nic nie kosztuje, gdzie żyje naród skłócony ze wszystkimi sąsiadami (z wyjątkiem Ukrainy narazie), a najbardziej z Rosją, ale kochający Amerykę, która kocha nas za Pulaskiego, Kosciuszkę i Johna Paula II i uważa za najważniejszego sojusznika.
Europa, chyba trochę Polski nie lubi za tę rolę „konia trojańskiego” i za to, że zakupy sprzętu wojskowego robi, i zamierza to czynić nadal, w USA, a przecież Niemcy, Francuzi, Brytyjczycy też mają coś do zaoferowania i może nawet taniej, a z większymi korzyściami politycznymi? Tymczasem propaganda bazując na resentymentach przerabia Polaków na fanatycznych rusofobów. Zresztą coraz rzadziej używa się w potocznej mowie słow: Rosja, Rosjanie, na rzecz „kacap”, „kacapia”, czy „sowieci”. Coraz więcej o Katyniu, Syberii, zaborach, coraz mniej, lub w ogóle o Wołyniu – bo konflikt polsko-ukraiński nie pasuje na razie Amerykanom, a poza tym, co dwa przyczółki, to nie jeden.
Tak, więc sabotaż, bez dwóch zdań i co gorsza absolutnie wbrew polskim interesom. Już widać, że Polska staje się w wspólczesnej Europie antyrosyjską enklawą, a przecież była szansa, jak rzadko kiedy, pokazać się z innej strony i może nawet uczestniczylibyśmy nadal w negocjacjach. A czemu służy taka izolocja – przekonamy się niestety, ale odkręcić już się nie da, chyba, że do władzy doszłyby nowe siły, ale, że ich nie ma, to nie dojdą.
Przepraszam za długie mądrzenie się 🙂 i pozdrawiam
jobrave
10 marca o godz. 17:17
Nie da się prowadzić długo wojny, przy braku własnej produkcji.
Jeden pocisk do Leoparda to jakieś 15-20 tysięcy, SZTUKA.
Jedna rakieta do F-16 to kwoty rzędu od 250 000 do 20 MILIONÓW zł.
Zwykły pocisk do kałacha chodzi chyba za 3 zł.
Na ile dni walk mamy zapasy?
Machać szabelką można w cudzym interesie.
Potem płaci się rachunki.
I to płacą w przeważającej większości cywile…..
Jerzy V
Biografie „King George V” (Kenneth Rose) przeczytalem kilka lat temu. Dlaczego ? Bylo conajmniej dwa powody, ale nie o tym. Zakladajac, ze blogowy Jerzy V przyjmujac ten „tytul” zrobil to swiadomie, kilka slow, kim byl George V.
Biografie zgodnie i z kurtuazja pisza o nim, ze nie byl „inteligenty”, siedzial w domu, zbieral znaczki, nieraz polowal, ale Brits uwielbiali go bo przestrzegal etykiety dworskiej, tj. poprawnie trzymal noz i widelec.
A teraz cytaty blogowego Jerzego V ktore udowodnia, ze podobnie jak George V tez nie jest inteligentny. Jerzy pisze:
„… mieszkam od dziada pradziada w Oświecimiu i my tu na tej ziemi dobrze wiemy do czego prowadzi obłędna wojenna retoryka i czym się kończy.”
Ja w odpowiedzi pisze:
My w W-wie, i nie tylko, wiemy, ze gdyby Rosja Bolszewicka nie zaopatrywala III Rzesze we wszystko: rope, rude zelaza, niklu, zboza, itp., itd., nie udzielala im swych terenow na wspolne manewry wojskowe (lamiac Traktat Wersalski), nie podpisala ukladu Ribbentrop-Molotow, ani Auschwitz by nie powstalo ani Treblinka, Sobibor, Powstanie Warszawskie by nie mialo miejsca.
Jerzy V pisze:
„Mam już trochę lat i od wielu obserwuję głupią , nieudolną a wrecz amatorską politykę zagraniczną USA.” i dalej ciagnie: “”…bardzo ciekawe rzeczy o nieudolnej amatorskiej polityce zagranicznej USA. Amerykańska służba zagraniczna to przy Rosjanach sa co najwyżej praktykanci przy mistrzach. Proszę wykonac pracę i przesledzić kariery panów Gromyki, czy Ławrowa i porównać to choćby z karierą Kerrego.”
Uff !
I wreszcie absolutna perla Jerzego:
„Proszę też nie ulegać głupiej polskiej propagandzie i nie wierzyć, że Rosja chce ekspansji na zachód poza Ukrainę.”
A ja pisze co nastepuje:
Jeszcze nie tak dawno temu bo w latach 50 do 80-tych CCCP bylo na fali. Macki czekistow kremlowskich byly wszedzie, od Chin do Chile. Wspomagali wszelkie mozliwe rewolucje, bandy terrorystyczne (Che, Brigate Rosse, Baader Meinhof), zbroili Arafata, Kadafiego, wszystkich jak leci byleby tylko zdestabilizowac podly Zachod.
Pamietasz Jerzy kim byl Mr. Niet ? Tak, tak, to Gromyko. Pamietasz Jerzy slogany „Better red than dead” ? Ja sie jeszcze wtedy nie urodzilem, ale ty juz nalezales od lat do TPPR-ru.
I co sie nagle stalo z CCCP ?
To „nieudolna”, „amatorska” dyplomacja amerykanska poparta potega militarna (a to nawet najbardziej prymitywny czekista rozumie) zamienila CCCP w jedna wielka kupe nawozu, jaka sie stala dziesiejsza Rosja.
Zamiast Maxa Kolonko proponuje ci Jerzy codzienna lekture Financial Times a na poczatek kilka waznych ksiazek: „Hitler’s War” (David Irving), „Stalin and his Hangman” (Donald Rayfield), „Bloodlands” (Timothy Snyder) i wszystko pani Anne Applebaum lacznie z ksiazka kucharska. To na poczatek. Za lat kilka jak to skonczysz jestem pewien, ze przestaniesz „belkotac” i ogladac Maxa Kolonko.
Zegnam Jerzego na wesolo bo Jerzy ma poczucie humoru, cyt. :
„Większość tu piszacych wstawia jakiś pseudo-intelktualny bełkot … ”
Ha, ha, ha, ha, ha, … !
„… ja czytam różne opinie z różnych stron ukraińskiego konfliktu i wyciągam samodzielne … ”
Ha, ha, ha, ha, ha, … !
” Wtedy amerykański Prezydent przyciśnięty przez Rosjan …”
Ha, ha, ha, ha, ha, … !
P.S. Prosze mi przetlumaczyc co to znaczy: postponuje pacyfizm.
Wiesiek 59 (10-03-g.12:59)
Jan Polkowski, który schlastał „Lalkę” za antypolskość, był kiedyś niezłym poetą, podobnie jak Robert Tekieli, jeden z twórców krakowskiego „Brulionu”, a dziś nawiedzony religiant, że nie wspomnę o seniorze wśród „niepokornych” patriotów J.M. Rymkiewiczu.
Coś zadziwiającego staje się z literatami, dziennikarzami, aktorami, gdy przechodzą na „prawą stronę mocy” jakby tracili kontakt z rzeczywistoscią, albo raczej kreowali jakąś równoległą.
mag
10 marca o godz. 18:52 307712
Szanowna Pani,
oni po prostu poszli do przodu a Pani pozostala daleko w tyle.
Wiesław59
Ależ ja o tym wszystkim wiem, dlatego – tym bardziej jestem przekonany, że antyrosyjska polityka prowadzi nas na manowce. Zrozumiałbym taką postawę, gdybyśmy z tego mieli cokolwiek znaczącego, a tu nic. Ile już te „nieloty” od Wuja Sama stoją w hangarach? Z modernizacją leopardów też są problemy, może jednak warto byłoby zainwestować w „Twardego” i w miarę możliwości inwestować w polski przemysł zbrojeniowy? Ale gdyby tak zaproponować kontrakty zachodnim firmom, duże kontrakty, to może uzyskalibyśmy dostęp do jakichś zaawansowanych technologii. Sam nie wiem.
@Mag,
Dodałbym jeszcze Urbankowskiego, niestety i śp. Marka Nowakowskiego.
mag
10 marca o godz. 18:52
Egzaltacja patriotyczna powoduje dziwne skutki.
Jej szczytowym produktem był Eligiusz Niewiadomski……
Widocznie mamy za dużo miazmatów z grobów- jakże licznych- bohaterów.
Trupi odór ma poważny wpływ na funkcje mózgów?
Tysiące niepotrzebnych śmierci powodowane przez dyletanckich, nie potrafiących KALKULOWAĆ wodzów, wywarło specyficzne piętno.
Najdzielniejsi, najbardziej oddani, albo w grobach, albo na emigracji.
Taki wielowiekowy upływ krwi i budowanie legend o beznadziejnych, nie mających żadnych szans powodzenia zrywach, dał efekty.
Zamiast liczenia, żądać poświęcenia.
Z Kamikadze mamy sporo wspólnego……
Złamanie takiego kodu kulturowego udaje sie nielicznym narodom.
Z pożytkiem dla nich…..
Po co wojować, skoro można kupić?
Japonia i Niemcy przykładem, że się udaje…..
@ maciekplacek
„ze gdyby Rosja Bolszewicka nie zaopatrywala III Rzesze we wszystko: rope, rude zelaza, niklu, zboza, itp., itd., nie udzielala im swych terenow na wspolne manewry wojskowe (lamiac Traktat Wersalski), nie podpisala ukladu Ribbentrop-Molotow, ani Auschwitz by nie powstalo ani Treblinka, Sobibor, Powstanie Warszawskie by nie mialo miejsca.”
„Macki czekistow kremlowskich byly wszedzie, od Chin do Chile. Wspomagali wszelkie mozliwe rewolucje, bandy terrorystyczne (Che, Brigate Rosse, Baader Meinhof), zbroili Arafata, Kadafiego, wszystkich jak leci byleby tylko zdestabilizowac podly Zachod.”
Delikatnie mowiac, bajki Pan pisze.
jobrave
10 marca o godz. 19:11
Przepraszam, jeśli pewne sprawy, w tym i nakłady, koszty, są dla ciebie oczywiste.
Ale, dla większości niestety nie.
Załoga czołgu która strzela JEDEN pocisk rocznie, nie jest załogą wyszkoloną.
Pilot latający 89 godzin rocznie, również.
Czego nasi idioci/ patrioci nie sa w stanie zrozumieć, żądając czynów heroicznych.
Wkurzył mnie ciąg dalszy kontynuacji cyrku pod tytułem Nangar Khel.
Prowadząc operacje BOJOWE, zdarzają się wypadki.
Idioci wysyłający naszych chłopców na misje, chcą oceniać je z punktu widzenia wojska garnizonowego.
I ścigają z uporem godnym lepszej sprawy.
Rozpieprzają morale wojska i decyzyjność pododdziałów w sposób kompletny.
DYLETANCI dorwali się do rządzenia armią.
Nie są w stanie zrozumieć, że w warunkach stresu bojowego, ocena sytuacji jest dokonywana przez ludzi, nie pozbawione emocji komputery, czy marionetki.
@Lex
Jeśli Pan pije do wojen polsko-rosyjskich w XVII w., to informuje uprzejmie, ze był to mały episod – tak się złożyło – pozornie korzystny dla Polaków, choć niewykorzystany, w wojnie Rosji z Rzeczpospolita, która rozpoczął Iwan IV Groźny. Był on pierwszym władca rosyjskim, który poczuł power i zwrócił się na zachód, co już wszystkim władcom rosyjskim pozostało potem na długie stulecia. Ten etap wojen polsko-rosyjskich został zakończony pokojem w Andruszowie, który został zerwany dopiero przez Piotra Wielkiego wiele lat później. Tak więc rozsądniej jest raczej robić wspominki dopiero od XVIII w. i od Piotra Wielkiego – prawdziwego nowoczesnego satrapy na tronie rosyjskim w stylu, który kolejni władcy az do współczesności jedynie utrwalali.
maciekplacek
10 marca o godz. 18:44
Był i drugi dostawca.
Technologii, środków transportu, licencji, kredytów.
Historia IBM, Du Ponta, czy Manhattan Chase, powinna być pouczająca.
Do wojny trzeba kapitałów i technologii.
A te napłynęły szeroką strugą, jak się po latach okazało- ZZA WODY.
Po prostu, kapitalizm polega na sprzedaży i marketingu.
Bez pytania o docelowy produkt.
Pewne ograniczenia wprowadzono dekady później.
I to BARDZO wybiórczo, by nie szkodzić własnym firmom.
@Lex
PS. Co do mojego podejścia do wojny na Ukrainie – ma Pan całkowita rację. Nie widze w tym niemniej śladu cynizmu zwazywszy, ze nie ja posłałam wojska rosyjskie, aby pacyfikowały Ukraine. Ale skoro już ci agresorzy tam się znaleźli i zagrozili nie tylko Ukrainie, ale i innym państwom „bliskiej zagranicy”, należy się w miare moznosci zabezpieczyć pomagając naszemu zaatakowanemu sąsiadowi. Naszym zadaniem jest tez mobilizować światową opinie publiczna przeciwko Rosji, a zwłaszcza pożytecznych idiotów, od których az się roi na Zachodzie. Bo o tych miejscowych nie wspominam, ci maja zabetonowane mózgi na amen.
Premier Finlandii sugeruje przyszłą możliwość przystąpienia tego kraju do NATO.
Widocznie nie rozumieją pacyfizmu i nie zdają sobie sprawy jaką niewidzięczność okazują miłującej pokój Rosji.
Mówi z bólem doradca Putina, Markow:
„If Finland wants to join NATO, they should think first . Will you join and start World War III? Anti-Semitism started World War II. Russofobien can start a third. Finland is one of the most russofobiske countries in Europe, after Sweden and the Baltic countries,”
I już wiemy przez kogo może wybuchnąć III Wojna Światowa. To przez niewdzięcznych, nie rozumiejących duszy rosyjskiej agresywnych Finów.
@Nexus
No proszę, jednak rusofilstwo naszych rozmówców zostało zauważone przez pana Markowa, gdyż nie umieścił Polski w czołówce krajów cierpiących na rusofobie:)) Dowiedzieliśmy się tez od tej bezczelnej kreatury, ze antsemityzm zrodził się w wyniku II wojny (sic!). No i teza, ze rusofobia pojawi się dopiero wraz z wybuchem III wojny, jest bardzo optymistyczna. Rusofobia kwitnie od wieków w krajach gnębionych przez Rosje, a ta pracuje zawzięcie na te cieple uczucia:))
Kalina
10 marca o godz. 19:33
Dość wystawnie zrealizowano film „1612”…….
Choć to romansidło.
Oni też mają traumy……
Ale, niezły pokaz aktorstwa, strojów epoki.
Fragmenty z ataku naszej husarii, porywające i pieczołowicie pokazane.
Byliśmy, i zdaje się jesteśmy wrogami, ale dość rzetelnie pokazano nasze przewagi.
Niemcy maja wiecej doswiadczenia w wojowaniu z Rosja niz Polska.
Sily zbrojne , zreformowane przez ” ludzikow ze styropianu ” nadaja sie jedynie do obrony nomenklatury przed gniewem spoleczenstwa.
Ciekawe , ile osob z rodzin Kaczynskiego,Komorowskiego czy Schetyny bylo w wojsku , nie mowiac o pracy misyjnej w Afganistanie.
Zaden normalny Ukrainiec nie bedzie sie bil o kase Poroszenki, tak jak zaden zwykly Polak nie bedzie umieral za kase naszych oligarchow .
Rosjanie,Ukraincy i Polacy sa na rownej stopie kolonizowani przez kapital zagraniczny i nie dadza sie namowic na samobojstwo.
Schetyna niech wyzwie Miedwiediewa na pojedynek do pierwszej krwi a nas wszystkich zostawi w spokoju.
Niech zyje dobry wojak Szwejk !
Przewinąłem 239 postów na blogu Szostkiewicza.
Olbrzymia ,nie policzyłem,wiekszośc uważa poglady Szostkiewicza za bzdurne i sprzedajne.
Czy to może zaszkodzic Szostkiewiczowi ?
Ależ skąd.
To umacnia jego pozycję jako nieulękłego pogromcę wampirów szkodzących przyjazni amerykańsko- polskiej.
Tuskiem ci ON jużnie zostanie lecz puki wladzy PO puty jakieś apanaże się będą trafiac.
vandermerwe.
Prosze o szczegoly. Kazdy gupi, tak gupi, jest w stanie napisac „bajki Pan pisze”.
W przeciwnym razie oglosze pana Jerzym the Fifth, tj. nieinteligentym.
wiesiek## pisze:
„Historia IBM, Du Ponta, czy Manhattan Chase, powinna być pouczająca.Technologii, środków transportu, licencji, kredytów. Do wojny trzeba kapitałów i technologii.A te napłynęły szeroką strugą, jak się po latach okazało- ZZA WODY.”
Gesi za woda, kaczki za woda
trzeba je rozegnac
bo sie poboda …
Kujawiak, kujawiaczek …
O szczegoly prosze, np. jakiej technologii (do prowadzenia wojny) dostarczylo IBM i Du Pont, jak wielkich kredytow i komu udzielil „Manhattan Chase”.
Gdybys wiesiu zajrzal do prawdziwych ksiazek dowiedzialbys sie, ze Niemcy pomimo przegranej I WS byly lata swietlne do przodu we wszystkim przed wszystkimi, w tym USA. Czego Niemcy mogliby sie od Amerykanow nauczyc ? Przeciez to Niemcy zindustralizowali USA.
Jak zwykle wiesiu, cos gdzies uslyszles, jakis naglowek przeczytales i referacik gotowy. Zabierz sie za nauke jezykow obcych bys mogl wreszcie cos wiarygodnego poczytac a nie pieprzyc wkolko to samo, jak ten vandermerwe za przeproszeniem. Zapominasz ze czasy referatow jakie wyglaszales na plenum gminnym sie skonczyly jeszcze zanim ja sie urodzilem.
P.S. Nie ma „Manhattan Chase”, nigdy nie bylo.
Byl i jest Chase Manhattan Bank, i nie ma w swej historii udzielanych kredytow dla III Rzeszy.
@Kalina
wiedzałem, że niewiele jarzysz po angielsku, ale że tak mało, a zabierasz głos… 🙄
Pani Kalino.
Wprawdzie nie jestem historykiem ale historią jestem żywo zainteresowany. Zostało mi to z lat młodości. A i dobrych ( tak myslę )nauczycieli historii w szkołach miałem.
Czytałem niegdyś uwagę stwierdzającą, że historia w gruncie rzeczy nie jest niczym innym jak ciągiem epiodów i czasem wypełniającym przerwy pomiędzy nimi. Te polsko -rosyjskie siedemnastowieczne „epizody”, nad którymi – jak mi się wydaje -przechodzi Pani do porządku nader lekko, trwały niemal przez całe 17-e stulecie z krótką relatywnie przerwą na kozacką zawieruchę i zawierały i „epizod” kremlowski i „epizod” trzech Dymitrów i całą serię wojen zakończonych pokojem firmowanym nazwiskiem wojewody poznańskiego, Krzysztofa Grzymułtowskiego, i w moim odczuciu – amatora historii – tyleż solidnie co negatywnie zaważyły na stosunkach polsko-rosyjskich w wieku XVIII-ym. Rzeczpospolita w tamtym czasie (wiek 17-y) bynajmniej wobec Rosji nie była „niewinną leliją” i swoje za uszami miała. Stąd moja uwaga o zniuansowanej przynajmniej ocenie tego stulecia w zakresie stosunków polsko-rosyjskich, którą uzupełnię przypuszczeniem, że te własnie doświadczenia zaważyły na stosunkach polsko – rosyjskuich w XVIII wieku i doprowadziły w konsewkwencji do rozbiorów.
Władcy Rosji wykazali się dobra pamięcią i umiejętnoscią wyciągania z historii korzystnych dla siebie wniosków. W przeciwieństwie do rządzących Rzeczpospolitą Obojga Narodów. Rosjanie po okresie smuty mieli szczęście do lepszych – w kategoriach politycznych oceniając – władców niż my. Na nasze nieszczęście.
Ale dajmy spokój tym historycznym odniesieniom skoro rzeczywistość taka jaka jest „za oknami skrzeczy”.
@Wiesiek59
Chyba Pan zartuje…oczywiście film nie ustępował w tandecie produkcjom Jerzego Hoffmana, niemniej przecież tego się nie dalo oglądać bez rechotu w najmniej odpowiednich momentach:))
maciekplacek
10 marca o godz. 20:37
Czteroetylek- ołowiu, kauczuk syntetyczny…….
Reszty doszukaj sam.
W zaaferowaniu zapomniałem poprawić nicka.
„adam1941” to Lex.
Za mimowolne wprowadzenie w błąd ( jeśli ) najmocniej przepraszam.
@Lex
Pańska pasja historyczna jest bardzo sympatyczna, niemniej jako zawodowiec przestrzegałabym przed szukaniem „winnych” w historii, zwłaszcza tej oddalonej w czasie. Wojny były w owym XVI i XVII w. czyms oczywistym. Miały zabezpieczać interesy ich uczestnikow i zapeniać im zwycięstwo. Dopiero wojny XX w. ze swoim okrucieństwem i ludobójstwem stały się przekleństwem ludzkości, która ukuła kategorie „winy” za wywolanie wojny. A wracając do naszej konkretnej sprawy stosunków polsko-rosyjskich – „zaczął” Iwan IV Groźny, który poczuł power i skierował się na Zachód wyznaczając tym samym kierunek ekspansji swoim następcom az do XX w. Rozpetana przez niego w 1577 r. wojna z Polska o Inflanty skończyla się rosyjska porazka. Drugi etap zmagań za Zygmunta III skończył się tym razem przegonieniem polskiej załogi z Kremla. Trzeci etap to inwazja rosyjska wykorzystujaca zawieruchę w Rzeczypospolitej i ta wojna zakończyła się polska porażka. Potem było już tylko gorzej, jak wszyscy wiemy. Dlatego nie należy rozpatrywać poszczególnych epizodów i etapów, ale sledzic trend. A ten jest taki, ze Rosja od XVI wieku dazy na zachód, co nieuchronnie prowadzi do konfliktu z Polska. A ze sily raczej nierówne, co się jeszcze pogłębiło od czasu Katarzyny II, trzeba sobie radzic inaczej, co w moim pojęciu oznacza dazenie do osłabiania Rosji w każdym momencie i w każdy sposób.
@Tobermory
Milo mi donieść Panu, ze pracuję w Londynie:))
@Lex
Skoro okazało się, ze lubi Pan historie, to opowiem Panu i innym blogowiczom, co mnie ostatnio spotkało podczas dyskusji z moimi angielskimi kolegami na temat ostatniego krola z dynastii Plantagenetow, Ryszarda III, którego szczatki odnaleziono trzy lata temu pod parkingiem w Leicester. Brytyjczycy od niejakiego czasu sa wstrząsani wiadomościami, które dochodzą do brytyjskich uszu w związku z tym madrym, swiatłym, wykształconym, ale bardzo pechowym krolem, który padł w bitwie z najezdniczymi wojskami francuskimi pod dowództwem niejakiego Henryka Tudora. Mimo ze nie miał on zadnych praw do korony angielskiej, zabił prawowitego krola i sam się oglosil krolem Henrykiem VII. Pierwszym jego posunieciem było wymordowanie stronników Ryszarda, jak tez wszystkich osób, które moglyby z racji powiazań rodzinnych mieć jakieś prawa do korony. Rozpoczelo się tez z jego inicjatywy przyprawianie „geby” Ryszardowi jako mordercy, tyranowi, kazirodcy, a do tego szpetnemu garbusowi. Reszty dokonał niejaki Szekspir utrwalając na 500 lat wizerunek diabelskiego złoczyńcy, garbatego, kulawego i z uschnieta reka. I tak przez 500 lat Anglicy i cały swiat powtarzali bez zadnego krytycyzmu te brednie, a podręczniki szkolne jednym tchem zarzucały okrucieństwo Ryszardowi, aby w następnym zdaniu chwalić Henryka VII za bezprawne likwidowanie swoich przeciwnikow i konkurentow, co zdaniem autorów owych podrecznikow było dowodem rozumnej polityki wewnętrznej. Dzis wskazówka się odwrócila o 180 stopni i Ryszard niemal robi za swietego, co jest równie idiotyczne, jak wcześniejsze robienie z niego potwora. I tak całkiem poważni i niegłupi ludzie rzucili się na mnie, kiedy stwierdziłam, ze sa poważne poszlaki, ze król taki znowu świety nie był, a ów służalczy Szekspir wcale nie był takim oszczerca:))
Po co ja to wszystko piszę? Żeby pokazać, jak tą nieszczęsna historia można manipulować. A wówczas ona się bardzo gniewa i bynajmniej nie chce być vitae magistra:))
Ministerstwo propwgandy ,to jest to czego jest Pan wyrobnikiem Panie Adamie Szostkiewiczu.
NAPRAWDE nie zadaje Pan sobie żadnych pytań?
Wszystko jest takie oczywiste?
ŻADNYCH WATPLIWOSCI?
@ maciekplacek,
„Prosze o szczegoly. Kazdy gupi, tak gupi, jest w stanie napisac “bajki Pan pisze”.
W przeciwnym razie oglosze pana Jerzym the Fifth, tj. nieinteligentym. ”
Moze Pan oglaszac, co chce, gdyz nie w tym rzecz.
W sprawie Pana wpisu.
Jak moze Pan twierdzicz cala stanowczoscia , co by bylo gdyby bylo jesli badacze tych spraw nie maja na to odpowiedzi. A powodow wojny bylo bardzo wiele. Czy historia potoczylaby sie inaczej gdyby Francja , Wielka Brytania i Rosja doszly do porozumienia „obronnego” e „za piec dwunasta”? Gdyby tak sie stalo, czy by podpisany zostal pakt Rosji z Niemcami? A co by sie stalo, gdyby Francja zareagowala na niemieckie lamanie umow traktatowych. Podobnie, gdyby Wielka Brytania nie wspieral Niemiec jako przeciwwagi wobec Francji? A co by sie stalo, gdyby Wielka Brytania zamiast przyjmowac zalozenie, ze w Europie nie bedzie konfliktu przez najblizszych 10 lat zalozyla, iz takowy bedzie i zaczela sie zbroic „natychmiast” a nie dopiero po 1936 roku? Czy doszloby wtedy do konferencji w Monachium i jesli tak, jaki bylby jej wynik? A gdyby polityka zagraniczna IIRP wobec Czechoslowacji byla inna, czy rok 1939 wygladalby inaczej, czy by do katastrofy doszlo? A moze konflikt wybuchlby w 1938 roku i mial zupelnie inne zakonczenie?
Oczywiscie mozemy silic sie na odpowiedzi ale ile sa one warte – papier jest cierpliwy.
Piszac o „mackach czekistow”, ktore byly wszedzie wrzucil Pan do przyslowiowego worka przypadki „od Sasa do lasa”. Mozna przykladowo zrozumiec, ze przewrot wojskowy w Chile i krwawa laznia, ktora sprawiono spoleczenstwu byla „robota” owych czekistow. Warto zauwazyc, ze w Ameryce Poludniowej tamtych lat junty wojskowe byly wyjatkowo popularne -czy bylo to dzielem owych czekistow rowniez?
Wrzuca Pan Arafata ( rozumie przez to caly Fatah czy tez PLO) do jednego worka z grupa Baader Meinhof czy Czerwone Brygady. Jest to chyba zasadnicze nieporozumienie jesli chodzi o poparcie spoleczne oraz polityczne jak rowniez cele. Nie bardzo rowniez wiem jak dzialania PLO/Fatah mialy zdestabilizowac Zachod jesli cele polityczne i militarne byly jasno okreslone i dotyczyly Palestyny? Zreszta tego typu ugrupowan ( jedni nazywaja je terrorystycznymi inni wyzwolenczymi) na swiecie bylo i jest wiecej – niektore nawet przejely wladze a ich przywodcy stali sie szanowanymi politykami. Czy za tym rowniez znajdziemy „macki czekistow”. O mozliwosciach destabilizacyjnych malych grup w rodzaju Baader Meinhof czy Czerwone Brygady nawet nie ma co wspominac. Pod tym wzgledem daleko lepiej wygladali nieslawni Contras w Nikaragui, tyle tylko, ze nie byl to „produkt” dzialania „czekistow” lecz wladz przodujacej demokracji w kresie prezydentury Reagana – niewiele brakowalo a sam prezydent wyladowalby przed wymiarem sprawiedliwosci za machinacje zwiazane z finasowaniem owego ruchu.
„I to by bylo na tyle”
@ Kalina,
„Żeby pokazać, jak tą nieszczęsna historia można manipulować.”
Manipuluje sie przede wszystkim faktami.
Przyklad Ryszarda III podany przez Pania jest jednym z wielu, ktory winien nas uczulic na opis swiata i zdarzen zachodzacych wokol nas. To co widzimy czy czytamy niekoniecznie jest odzwierciedleniem rzeczywistego stanu rzeczy.
W swietle mojej wiedzy nowe, historycznie bardziej pozytywne spojrzenie na Ryszarda III zaczelo sie przynajmniej jakies 30 – 40 lat temu. Dziwi wiec niewiedza Pani angielskich dyskutantow. Ale z tego tez mozna wyciagnac pewne wnioski – chocby, ze wiekszosc niekoniecznie ma racje.
Pozdrawiam
A bo to wiadomo, z kim Kalina dyskutuje i czy wszystko rozumie?
A Plantagenet okazał się w rzeczywistości wysokim przystojnym blondynem 😉
@ Kalina,
A moze z Pani rozmowcami bylo tak ja w ponizszym cytacie:
„CHIMPANZEES know more about the world than educated people and about the same as Nobel committee professors, according to Swedish professor Hans Rosling.
When chimps selected answers to important questions, they gave random answers. Sophisticated people scored well below chimps by answering with „facts” that conflict with readily available information.”
Nie gwarantuje za prawdziwosc i.e. dokladne podsumowanie wynikow badan profesora ale koncepcja zdaje sie byc ciekawa.
Pozdrawiam
@vandermerwe
Moi rozmówcy z pewnoscia nie należeli do szympansów:)))). Ich upór natomiast w obronie wątpliwych tez, jak sadze, był rozpaczliwa próba utrzymania równowagi emocjonalnej przez uporczywe trzymanie się opinii, które całkiem niedawno przyjęli za swoje. Nie jest to specyfika angielska, w Polsce mamy tez dużo tego towaru, niemniej nie przypuszczałam, ze na Wyspach spotkam się z takim betonem w drugorzędnej w końcu sprawie:))
@Tobermory
Proszę nie siac tu wrogiej dezinformacji! Ryszard był niskim, bardzo szczupłym, niebieskookim ciemnym blondynem lub szatynem o szczupłej twarzy i kędzierzawych długich wlosach. Czyli pomijając niski wzrost bedacy skutkiem skoliozy kregoslupa – był typowym Anglikiem:)) Tylko czy my przypadkiem nie odeszliśmy od tematu (racja, ze przeze mnie:))
Specyfiką polską jest prawienie impertynencji zagranicznym gospodarzom na tematy historii ich kraju i reagowanie wysypką na każdą krytykę vice versa. Z tym, że Anglicy zapewne nie zaprzątają sobie głowy polską historią, a jeśli nawet, to kultura nie pozwala im na pouczanie Polaków w kwestii garbatości charakterów polskich królów czy JPII.
@vandermerwe
Jeszcze o Ryszardzie….Pierwsza „jaskółką” rehabilitacji Ryszarda w XX w. (w wiekach wcześniejszych poczawszy od XVII również pojawiały się próby odkręcenia obowiazujacej oceny tego nieszczęśnika) była skromna powieść Josephine Tey „Córka czasu” nawiazujaca tytulem do motu Francisa Bacona: the truth is daughter of time, co chyba bardzo dobrze wpisuje się i w nasza rozmowe o dziejach stosunków polsko-rosyjskich:)) Była to powiastka pomyslana jako dochodzenie detektywistyczne i miała wyjasnic, co się stało z małymi książętami w Tower. W konsekwencji okazała się całkiem niezłym przykładem postepowania badawczego historyka. Obraz Ryszarda nabrał nieco ludzkich cech, a i Ryszard Szekspira przestał być wcielonym diabłem, a stał się jedynie niezwykle inteligentnym facetem dążącym do władzy. Dziś ludziom wręcz padlo na mózg. Wybielaja go niemal z każdego niesympatycznego postępku wbrew wszelkiej logice. Po prostu nastapilo odbicie od sciany az do sciany przeciwleglej:))
@ Kalina,
„Moi rozmówcy z pewnoscia nie należeli do szympansów>>”
Z calym szacunkiem, nikt tak nie twierdzil. Zreszta sam cytat odroznia wyraznie ludzi od szympansow.
„Dziś ludziom wręcz padlo na mózg. Wybielaja go niemal z każdego niesympatycznego postępku wbrew wszelkiej logice.”
Sadze, ze jest to dosyc dobry przyklad, gdy o „dobrych” mowimy i piszemy tylko dobrze a o „zlych” tylko zle. Oczywiscie, owe pojecia nie sa przypisywane na stale, jak to widac na przykkladzie Ryszarda III, i ulegaja zmianie w „czasie i przestrzeni” jak rowniez w odczuciu szerszej publiki. Czy mozna to odniesc do dyskusji toczonych tu i teraz, mysle, ze mozna.
Pozdrawiam
@Tobermory
Anglicy niezmiennie przypisują sobie wyłączne zasługi w rozszyfrowaniu Enigmy, czego dowodem ostatni film „Gra tajemnic”. Ten obłęd tak się wpisał w angielską świadomość, że nawet moje zangliczałe dzieci już tak uważają:))