Abp Depo wycofuje się z pisowskiego marszu
A jednak. Jeszcze niedawno sekretarz abp. Wacława Depo tłumaczył, że nie widzi problemu, a kilka dni później hierarcha „jest zmuszony” wycofać się z komitetu moralnych sponsorów kontrowersyjnej partyjnej imprezy.
Dobrze, że się wycofał, ale według Katolickiej Agencji Informacyjnej to wynik dezaprobaty papieskiego ambasadora w Polsce dla udziału duchownych w partyjnej polityce, a zatem nie jest to zmiana stanowiska po głębszej refleksji.
Tygodnik katolicki „Niedziela” publikuje oświadczenie informujące o rezygnacji Depy z powodu „wielkiego upolitycznienia faktu poparcia przez kilku biskupów idei Marszu”. To typowa kościelna nowomowa.
W istocie chodzi o to, że kontrowersyjny marsz jest imprezą czysto polityczną, i to partyjną, a Kościół od Soboru Watykańskiego II zabrania duchownym udziału w polityce partyjnej, bo wyciągnął wnioski choćby z upadku włoskiej chadecji.
To pewnie dlatego nuncjusz Migliore odciął się od udziału polskich duchownych w partyjnym marszu. We Włoszech ostentacyjne popieranie przez Kościół jednej partii politycznej – chadecji – odepchnęło od niego np. robotników, a sama partia zeszła ze sceny w niesławie na tle korupcyjnym, co rzuciło cień na sam Kościół jako jej poplecznika.
Jak dotąd tylko jeden czynny polski biskup zachował się w tej sprawie przyzwoicie, i chwała mu za to. To abp Józef Kupny, szef Rady Społecznej przy Episkopacie. Powiedział w wykładzie publicznym we Wrocławiu, że „zachęcanie wiernych do głosowania na konkretnych polityków i zaangażowanie w działalność polityczną poprzez otwarte popieranie wybranych partii czy ugrupowań niesie wiele niebezpieczeństw dla Kościoła”. I na dowód opowiedział właśnie historię upadku włoskiej chadecji.
A więc da się. Można zająć jasne i rozumne stanowisko, będąc na tym samym wysokim szczeblu kościelnej władzy. Nie uczynili tego abp Gądecki, prymas Polak, metropolici Dziwisz i Nycz, to głos zabrał abp Kupny, jedyny sprawiedliwy.
Mamy więc słowo Kupnego i rezygnację Depy. Oraz sugestię, że nuncjusz jest niezadowolony z udziału biskupów w komitecie poparcia pisowskiego marszu. Czy prawicowi publicyści broniący tego poparcia to dostrzegą? Czy pozostali duchowni pójdą za Depą? Powinni. Dla dobra Kościoła.
PS No i wycofali się. Nie potrafili jednak do końca stanąć w prawdzie i przyznać się do błędu szkodzącego Kościołowi. Upartyjnienie Kościoła jest dla wizerunku i misji Kościoła ZABÓJCZE.
Komentarze
O dobro jakiego Kościoła się rozchodzi ? Polskiego czy powszechnego ? To pierwsze raczej mało się liczy w głowkach hierarchów polskich. Poza nielicznymi wyjątkami.
Pozdrawiam
Ooo jo joj, wielka szkoda, że zrezygnował. Powinien maszerować cały Episkopat. Najlepiej z kropidłami. Wołając: apage, Satanas! pod Sejmem, Kancelariami Prezydenta i Premiera, budynkami ministerstw.
Czas na Wielki Coming Out polskiego kleru! Po co się mają męczyć bidule w zakłamaniu?
Śmiało panowie, nie dajcie się zniewolić!
Niech owieczki zobaczą swoich pasterzy w całej krasie.
Taki marsz to kawał drogo na nogoi karmione danielami ,wieprzowiną i kapłonami.Te dostojne chodzenia po posadzkach ,nie wskazują ,na okoliczność biskupich podarg ,i niemocy podobnych do Nelsonowych.M
Mleko się rozlało.Wystarcył udział w komitecie protestacyjnym.I TO ,że pozostali nie pisnęli słowem sprzeciwu.A jeden z Krakowa ,to taki kwiatek do kożucha ,no i oni piorunów się nie boją ,mając jako odgromnika kartofla..
Nie pojmuję na cho… Dec przejmuje się niezadowoleniem czy innymi fochami papieskiego ambasadora?
Przecież wszyscy, od dzieci z podwórkowych kółek różańcowych, po zgrzybiałe starowinki, wiedzą, że, po śmierci JPII, w Polsce papieżem jest Rydzyk!
Dodam że jest może jeszcze jedna przyczyna.Prezes na czele tysięcy sprawiedliwych katolików,chce udać się po dom Kiszczaka i podziękować za spokojną,, noc 13 grudnia ,udane modły 14 i następne noce przespane u mamusi pod pierzyną.A to nie przystoi przecież biskupom ,którzy wtedy byli obojętni i spolegliwi władzy.
I po biskupach! Wszyscy się wycofali. A szkoda, bardzo szkoda!
Wycofał swoje nazwisko, ale założę się, że oko, nomen omen do PiS puszcza.
Gospodarz pisze: „A więc da się.”
To teza niezgodna z rzeczywistością.
Nie da się.
Sobór Watykański II był już jakiś czas temu. Około 50 lat temu. Od tamtej pory, jak zauważa Gpspodarz, „Kościół zabrania duchownym udziału w polityce partyjnej”.
Jak widać, przez 50 lat te wiadomości nie dotarły z Rzymu do Polski. Pomimo tego, że każdy z biskupów był w Rzymie z 50 razy, albo i 200. A przez 27 lat to, co uważa Rzym można było sprawdzić nad Wisłą.
Dlatego też pewien długoletni nadwiślański prymas mówił jakiś czas temu jak należy głosować: katolik na katolika, żyd na żyda, komunista na komunistę, ateista na ateistę. Inni nieustająco dodawali: głosowanie na SLD to grzech z którego trzeba się spowiadać. Albo: głosowanie „za konwencją UE w sprawie przemocy „to mordowanie” i tak dalej i temu podobne.
W episkopacie jest 110 biskupów. Jeden jedyny powiedział, żeby nie mieszać religii z polityką. To mniej niż 1%.
Depo wycofał się tylko dlatego, że przedstawiciel szefa wszystkich szefów się głośno zdenerwował. Nie dlatego, że od 50 lat kler akceptuje to, by nie wtryniać się w sprawy polityczne. Bo nie akceptuje i jest to jego zasadą.
Jak dotąd, tylko kopniak z góry jest w stanie cokolwiek zmienić. Uwłaszczenie kleru na Polsce i polskiej polityce czyni go sytym, pysznym, tłustym, bezwzględnym, cynicznym, zakłamanym i bezbrzeżnie tępym. Niemiłosierna puścizna Świętego Ojca Świętego działa niezawodnie.
Jednak płatności nawet długo odraczane, w końcu następują. Tak też będzie i nad Wisła.
Wycofali się, bo ich nuncjusz watykański pogonił. Czyżby Franciszek wziął sie jednak do roboty?
Ciekawe co na to Piernik toruński? Może obwoła się wreszcie papieżem polskim, już nominalnym, a episkopatusy przyklepią.
Zapomniałam dodać – chyba pora zalegalizować lub zdelegalizować schizmę, która de facto już istnieje.
panowie biskupi!!! więcej złego dla Demokracji i dla Polski nie mogliście zrobić!.Mam prawo podejrzewać że jest to wasze celowe działanie by zaszkodzić PIS-owi.(na horyzoncie macie już „Ruch Narodowy”).Jeżeli się mylę to powinniście w ogóle nie wpisywać się na ZASZCZYTNĄ listę HONOROWEGO poparcia marszu. Jestem prostym człowiekiem, ale na taki krok nigdy bym się nie zdobył.Macie jeszcze szanse wycofać się z tej tak ohydnej decyzji. Nie powiem wam Bóg Z Wami bo nie jesteście tego warci!!! z Brakiem szacunku -Tadeusz
Cieszy mnie, że polityczni awanturnicy nie będą firmować swojej awanturki nazwiskami polskich biskupów katolickich. To mi przywraca wiarę w polski KK, ostatnio wielce nadwątloną.
Z niecierpliwością oczekuję reakcji katotalibanu.
Wszyscy biskupi, którzy wycofali się z marszu – na czele z Episkopatem, to zdrajcy Polski i Polaków. Do piekła!
Tanaka
12 grudnia o godz. 14:42
W czasach kiedy pogonieni przez Gomulke od koryta byli stalinisci przemalowali sie
na „demokratyczna opozycje” i szukali schronienia u ksiezy pod sutanna, „Kosciol”
byl „cacy” i nikomu z tego towarzystwa jakos nie przeszkadzalo, ze „miesza sie”
do polityki.
Teraz, kiedy towarzycho z powrotem dorwalo sie do koryta i wypielo na tych, ktorzy
im to umozliwili, Kosciol jest znowu „be”.
Jacek, NH
12 grudnia o godz. 15:34
Wszyscy biskupi, którzy wycofali się z marszu – na czele z Episkopatem, to zdrajcy Polski i Polaków. Do piekła!
————————————————————
Braw, bravissimo! Liczę na to, że zorganizujesz stosowną manifestację na Miodowej. A potem, ze sztandarami o zdrajcach, dołączycie do właściwego marszu!
Nie zdradź, tak, jak biskupi!
To,że wycofali się już wszyscy biskupi, nie świadczy o ich mądrości.Sam fakt że przystąpili do durnego przedsięwzięcia a sprzeciwiał się temu tylko jeden hierarcha, świadczy dobitnie o kondycji umysłowej tego towarzystwa wzajemnej adoracji. Nie rozumiem ich – rząd polski trwoni na rzecz klechów grube pieniądze a oni ciągle działają destrukcyjnie wobec Polski. Ciągle im mało i ciągle nie podoba się im niezależność od ich ciasnych umysłów. Dziś w radio ma ryja usłyszałem wypociny „profesor” Pawłowicz na temat rzekomego prześladowania kk w Polsce. Każdy durny klecha przecież, od kardynała po najgłupszego redemptorystę, może głosić w Polsce nawet najprymitywniejsze wywody,bezkarnie rzygać na Państwo, oczernić rząd, wyciągać tłuste łapy po nie swoje pieniądze i inne dobra (co w nadmiarze uzyskują). To jest prześladowanie? To jest powód do wspierania każdego idiotyzmu skierowanego przeciwko obecnym władzom?
Czyżby według Szostkiewicza biskupi nie mają prawa uczestniczyć w demonstracjach? Jakoś sobie nie przypominam, żeby Szostkiewicz był specjalnie oburzony gdy papież cóż za przypadek tuż przed wyborami do parlamentu europejskiego przyjmował Tuska. Jakoś sobie również nie przypominam, żeby Szostkiewicz się oburzał gdy biskup udzielał Tuskowi ślubu cóż za przypadek gdy miały miejsce wybory w 2007 roku?
Panie Szostkiewicz Sikorski ukradł pieniądze za 60 tysięcy kilometrów pan nie grzmisz nie potępiasz. Dlaczego czyżby dlatego, że Sikorski obecnie jest w PO a nie w PIS?
Może być jeszcze takie tłumaczenie owej głośno odtrąbionej rezygnacji.
Połapały się biskupy, że jednak owce to nie barany i raczej nie pójdą ochoczo i masowo za wilkiem udającym pasterza głoszącego „prawdziwa” wolność i demokrację. Przekalkulowały ( a łby do interesów mają nie od parady), że jednak bardziej sie im opłaci na tego wilka nie stawiać.
@mag
Widze, ze Pani niezmiennie wierzy w papieza Franciszka. Nawet w to, ze cokolwiek go obchodzi warszawska manifestacja, w ktorej mogliby maszerowac co poniektorzy polscy biskupi:)) Prosze raczej zainteresowac sie, co odpowiedziano z Watykanu na odwolanie ks. Lemańskiego. Przyznaje, ze uwazalam zawsze ks. (juz teraz pana) Lemańskiego za madrego inaczej, a jego pretensje i aspiracje za idiotyczne, jednak odrzucenie jego odwolania z powodu niewplacenia jakichs euro uwazam za karygodne.
@Tanaka
12 grudnia o godz. 14:42
Ano:)
Podziwiam Kaczynskiego jak swietnie rozgrywa media. Nigdzie w zasadzie nie chodzi. Widac, ze wszystkie stacje TV, gazety.. oprocz moze Radia Maryja traktuje z nieukrywana pogarda, a mimo to ma swietna reklame, kazde jego bekniecie jest zaraz tysiac razy komentowane. W kraju oprocz tego marszu nic nie jest warte uwagi. Z jednej strony jest niechec do niego, a z drugiej jakis niesamowity podziw. Nikt w tym kraju co by nie mowic nie ma takiej jak on charyzmy.Sam mam ochote jutro obejrzec transmisje i mam nadzieje, ze bede sie swietnie bawil. Osobiscie lubie jego poczucie humoru, ktore jesli sie go uwaznie slucha to sie czuje jak czesto robi sobie po prostu jaja ze wszystkiego.
.
—HOME DEPO(T) pastuch —
“..Hierarchowie są obywatelami
Rzeczpospolitej Polskiej
i mogą wyrażać własne stanowisko
w każdej sprawie, zwłaszcza jeśli
dotyczy ona spraw fundamentalnych
dla kraju”.
chyba ze pieprza dzieci
wtedy automatycznie staja
sie obywatelami vatykanu,
i sa brutalnie wylewani
z roboty…
Targowica KONKORDATU –
jego negocjatorzy i sygnatariusze
ciagle na wolnosci
polska ta cytopyga euroazji
..)
a kiedy to przeklety kk wystepowal w obronie niepodleglosci polski, zawsze sie podszywali: ze promotorzy i ich osiagniecie. zawsze nam w naszym interesie sadzali na tronach zaprzyjaznionych z watykanem i jego poplecznikami monarchow.
„Roma locuta, causa finita”?
Jakiś biskup musiał rozstać sie z sutanną, uczestnicząc jako minister w sandinistowskim rządzie.
Prawdopodobnie tu zachodzi taki sam przypadek.
Burki do nogi- rzekł naczelny pasterz przez swego przedstawiciela.
I wystarczyło……
Kalina
Ponieważ niekoniecznie wierzę w siłę sprawczą Franciszka i jego urzędasów, dlatego wskazałam na inny, prawdopodobny wariant rozwoju wypadków (o g.16:21), wskazujący na cyniczną rozwagę biskupów
Kalino, ks. Lemanski jest nadal wedle kościoła kapłanem. Nie został przeniesiony do stanu świeckiego. Musiałby się odbyć stosowny proces. Został odsunięty od czynności kapłańskich.
Ciekawe, czy kto wpłynął na nuncjusza, czy to on sam. Bo jeśli sam, to jest jakieś światełko…
Ps. To z nuncjuszem, to oczywiście do marszu.
cholera – przecież Epidiaskop obstawia obie opcje – jak dobry szuler. Jak się czepią Epidiaskopu za bycie na marszu – powie – przecież nie byliśmy. Jak mu narodowcy powiedzą – Kościele – Ty zdrajco …..My zdrajcy – a kto był na marszu z pochodniami? A Depo to Dupo…….i tak się plecie. Kasa panowie – KASA.
„zachęcanie wiernych do głosowania na konkretnych polityków i zaangażowanie w działalność polityczną (…) niesie wiele niebezpieczeństw dla Kościoła”.
Więc nie religijny imperatyw i służba Bogu są na pierwszym miejscu – „Cesarzowi, co cesarskie…” –
lecz przyziemne skutki dla Kościoła.
Nie pierwszy to i nie ostatni szaman, co tak chytrze poloneza wodzi.
Ecce eccklesia.
Przepraszam, w wyrazie „eccklesia
Cholera, uciekło. No więc w wyrazie „eccklesia” znalazło się zbędne „k”, bo planowałem dać w tym miejscu jedną dyżurną rzecz na „k”, ale spojrzałem na święte obrazki na ścianie mamy i se powiedziałem: „A tam, pier.ole”.
Red. Szostkiewicz pisząc w tytule: „Abp Depo wycofuje się z pisowskiego marszu” znów pokazuje, że ma kłopoty z rozumieniem prostego tekstu. Deklarację poparcia marszu 13 grudnia podpisało kilku biskupów, ale nigdzie nie było napisane, że biskupi będą także maszerować. Niemniej reżim najwyraźniej odetchnął z ulgą, być może na razie nie jest jeszcze gotów na pałowanie biskupów na ulicach. Co innego w przypadku Zofii Romaszewskiej, która będzie na czele marszu.
Mnie osobiscie absolutnie nie przeszkadza kiedy ten czy ow hierarcha „wtraca sie do poltyki” i oczywoscie malo mnie obchodzi jakis wewnetrznkoscielny zakaz soborowy.
To co mi gleboko pzeszkadza, to fakt, ze Epoiskopat jest juz de facto partia rzadzaca w Polsce – nie wybrana w glosowaniu, uzurpatorska i straszliwie totalitarna z ducha i ciala, chcaca zaprowadzic w Polsce jakis obskurancki rezim. Co mnie gorszy to , ze politycy legalnie istniejacych partii godza sie na taki stan rzeczy i zamiataja przed Partia Episkopatu ogonami.
Cieszy mnie tez ze nuncjusz huknal na biskupow i przywolal do porzadku. Moze ktos mu wreszcie wytlumaczyl jakie zgorszenie sieja ci biskupi z Honorowego Komitetu organziatora marszu. Do tej pory nuncjusz byl slepy, gluchy i niemy.
Jakis strumyczek zmian saczy sie jednak nad Wisle znad Tybru. Oby przybieral na sile.
Sir Jarek
Chyba mi „ukradłeś” tego Epidiaskopa. Fakt, nie opatentowałam, ale Tanaka może potwierdzić i chyba Pieczul, że właśnie tak już jakiś czas temu nazwałam Episkopatowców.
Niewykluczone jednak, ze wpadliśmy na ten sam pomysł.
No to proponuję założyć Klub Miłośników Epidiaskopa śledzący działalność , życie codzienne i obyczaje tej formacji społecznej specjalnego poruczenia przez samego PB.
Nie, Mag, nie. Epdiaskopem nazywal czasami Episkopat bardzo z niektorymi jego czlonkami zaprzyjazniony redaktor ds religii z BBC. A bylo to juz ze 30 lat temu.
mag, Kot Mordechaj
Umiłowana mag i Kocie, każdy z nas jest jedynym we wszechświecie, niepowtarzalnym zjawiskiem jako całość, aleć twórcze odkrywanie dla siebie dawno odkrytych Ameryk to przecież banał i codzienność – od używania wody zamiast papieru poczynając, na rezygnacji z jedzenia z przyczyn estetycznych i dla lekkości ducha kończąc. Wymyśliłem sobie na przykład, bez żadnego wzorca, pompowane siodełko. Zrobiłem już trzy, kiedy zobaczyłem
Colera, na pieprzonym zmartwionie łatwo ucieka tekst. Kontynuuje.
w Lidlu identyczny pomysł. Albo jeszcze w 70-tych latach, kiedy grzeszyłem myślą, mową i rysunkiem, narysowalem sobie szosę, którą samochód jechał okrakiem, i życzenie na tablicy: „Szerokiej drogi”. Po dwóch latach identyczny pomysł zademonstrował w podobnym rysunku Mleczko chyba w „Itd”. Nie mógł ode mnie zerżnąć, bo opublikowalem swój rysunek tylko w swojej chacie dla żony.
Mag – Epidiaskop i jego fluorescencje – toż to już mem kulturowy, W niektórych kręgach…….ale milo mi, że mogłem to rąbnąć Tobie…..:)
Dawno nie pisałam, bo oddawałam się umartwianiu. Żeby grzeszne myśli odegnać.
Nasi najukochańsi przywódcy zrezygnowali z marszu ale modlitwami chmury rozegnają, żeby słońce rozświetliło blaskiem niebiańskim wiernych w pochodzie.
@Mauro Rossi
Tak jestem pewna ataku reżimu na czyste serca. Przecież szatan nie wytrzyma. A to kamień kuszący objawi demonstrantowi a to racę albo kij do ręki włoży.
To tyle. Wracam do umartwiania. Bo tylko tak można zasłużyć na niebiańskie rozkosze.
Kocie Mordechaju, Jurku Pieczulu & Sir Jarku!
Wierzę na słowo, że „Epidiaskop” wymyślił ktoś inny 30 lat temu.
Tym samym odkrywanie Ameryki jest rzeczą tyleż nagminną , co idiotyczną.
Ślę braterskie uściski, mag
Co ma robić biedny Polak 13 grudnia, w dniu 33 rocznicy wprowadzenia stanu wojennego w Polsce? Czy ma siedzieć w domu i patrzeć w telewizor, czy ma zacząć budować barykady? Jaki jest jego stosunek do tamtych dni, jeżeli za oknami został już tylko swąd z tamtego żaru i z tamtych nadziei. Czy mamy już w Polsce „stan wojenny”, który powinniśmy w tym dniu kontestować? Jakie są w Polsce priorytety i czy w Polsce są politycy potrafiący Polakom przedstawić taką listę celów, do których dąży polska racja stanu?
Czas na zmianę elit politycznych.
Po co się spierać o jedno słowo („epidiaskop”) Czasem wielu ludzi jednocześnie wpada na to samo! … Podobnie paru czubków , „niezależnie” wpadło na pomysł, by biskupim „autorytetem – niby” wesprzeć inicjatywę durniów. Wyprostował czubków nuncjusz; ale mleko się rozlało. Czubki, de` facto wsparły durniów! I nadal, co do zasady, wspierają ich ! Ludzie, in gremio zaś myślą , są wolni; zatem kościółki się wyludniają a wyborcy preferują partie ” nienamaszczone” przez czubków. Ale czy czubki są w stanie zrozumieć cokolwiek? Nie! Oni swoje: popierać durniów i drzeć się ,że Państwo dyskryminuje, prześladuje ich i cały ten prymitywny kościół polski. No cóż czubki sądzą ,że są alfą i omegą i niech tak sobie sądzą! Do rychłej katastrofy!
Wojciech K. Borkowski
Wojciechu, może najpierw nie zadawajmy rytualnych, dziennikarskich pytań sugerujących jakoby 38 milionów Polaków żyło jakimiś rocznicami. W moim robotniczym środowisku nikt by 13 grudnia nie zauważył inaczej niż 12 czy 14, czyli jako zwyczajnej nic nie mówiącej kalendarzowej daty. 13 grudnia był i się zmył, i nie wróci. Daleko nie wszyscy żyją patetycznymi konwencjami. A jak ktoś bardzo potrzebuje wypić pod surową cebulę lub skórkę od chleba – każdy dzień jest dobry. Wybacz,mam uraz z 1980 roku na tle przypisywania tzw. ludowi świadomej roli sprawczej w dziejowych zawirowaniach, tym bardziej – oddawaniu się przez niego późniejszym roczniciwym
Niech je jasna cholera te dotykowe bzdety! Wciąż pierunstwo ucieka spod palców. Kończę poprzednie zdanie: „rocznicowym refleksjom”.
piotr toruńczyk
Żartowałam sobie, może i niestosowne (sorry). Z „epidiaskopem” albo innym odgromnikiem dla frustratów. Ich raczej nic nie ruszy.
Z panembukiem niech żyją w spokoju, a My sobie jakoś, te nieporadzimy. Albo i nie. Byle nas nie nawiedzali zbyt często misjonarze.
A tymczasem jest całkiem okej. Nihil novi. Ale więcej na ten temat robisz wszystko jak tylko (i to, pamiętaj że jestem z wami, babcia Magda) nyc-f—-ppp//////////////////999999999999999999999999999ooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””””
No i Panbożyczek mnie pokarał. Może za pychę, może za durnotę.
Ujawnił luźne zapiski , wszystko pogmatwał, napaskudził. Mam przechlapane. Cuś czuję.
Kot Mordechaj
„To co mi gleboko pzeszkadza, to fakt, ze Epoiskopat jest juz de facto partia rzadzaca w Polsce”.
Ciekawe mruczku ilu po pijaku doliczyłeś się ministrów w sutannach, biskupów zasiadających w parlamencie. Jacy purpuraci stoją na czele banków i pozostałych instyucji finansowych, czy strategicznych spółek energetycznych, który generał jezuitów stoi na czele armii i kto konkretnie z Opus Dei kieruje wywiadem (zapewnie ks. biskup Maciej Hunia z Krakowa).
Piłeś – nie pisz.
🙂
Mauro Rossi
Nieformalne kierowanie Polską przez komunistów. masonów i cyklistow prawicowi mędrcy mają na końcu języka o każdej porze dnia i nocy, więc ironizując na temat braku formalnych legitymacji do rządzenia Polską przez kościelną hierarchię pokazujesz, bratku, w imię Ojca i Syna, czysto prawicowy, czyli rozdwojony język.
Mauro Rossi
Na pewno słyszałeś o kardynale Riechelieu i jemu podobnych, i znasz frazeologizm „szara eminencja”.
A to dobre !
Czytając prawicowe media można było odnieść wrażenie, że PO sfałszowała nie tylko wybory samorządowe ale i ostatenie konklawe.
Jacobsky
13 grudnia o godz. 13:01
A to dobre !…..Jacobsky – mam zajady…..LITOŚCI…….:-)
A tymczasem Duren Balwan Szkodnik gnebi wolne media:
„Do prezesa Prawa i Sprawiedliwości próbował przedostać się m.in. reporter satyrycznego kanału Pyta.pl – Przecież to marsz wolnych mediów. My też jesteśmy za wolnymi mediami. Dlaczego nie chcecie nas wpuścić? – pytał Macieja Wąsika z PiS dziennikarz Pyta.pl. Nic nie wskórał.”
No to Kaczyński w swoim żywiole. Wiedzie ” tłumy” ale dokąd? Czubkowi barykady nikt nie zbudował. Świetne są wrzaski wzorowane na hasłach z lat 80-tych. Dekowali się wtedy to dziś dopiero muszą wykrzyczeć się . Kaczor nawet lojalkę podpisał no to dziś on wielki „działacz”. Szkoda że biskupi wystąpili z tego bajzlu. Kaczyński uwierzytelniłby ich powagę, wyjątkową „mądrość” i przydatność dla Narodu – a tak kicha,niech się dekują po pałacach .
Wlasnue oglosil, ze PiS wygral sfalszowane wybory!
PIES BOBIK WYSPIEWUJE RAZ NA LUDOWO:
Demokracjo, cóż za kroki słychać na ulicy?
Oj, matulu, to po bruku idą marszownicy,
obwieszczają, że mnie będą bronić przed układem,
a ja nie wiem, czy przed nimi schować się dam radę.
Córuś moja, od tych obron może będzie lepiej?
Oj, matulu, tak obronią, że mi spuchnie ślepie,
pryszcze wyjdą na gębusi, czółko się obniży
trzeba będzie na urodzie mej postawić krzyżyk.
Krzyczą, córuś, twoje imię. Czyż ci nie jest miło?
Oj, matulu, drżę ze strachu przed tych gardeł siłą,
słabnę, chudnę i na zawał się przekręcę w końcu,
bo nikogo się nie lękam tak, jak tych obrońców.
Córko droga, toż dla ciebie ten marszowy tupot.
Oj, matulu, czemu oni biorą mnie za głupią?
Nie przybyło mi dobytku od tego wzmożenia,
ucho tylko obraziły zbyt fałszywe pienia.
Straszna z ciebie niewdzięcznica, córko ma wyrodna!
Oj, matulu, czemu każdy puchar mam pić do dna?
Niech już przejdą, niech rozwieje wiatr kłamliwe słowa,
a ja wtedy będę mogła się zregenerować.
Mauro Rossi
13 grudnia o godz. 11:25
Sprawowanie władzy bez ponoszenia odpowiedzialności, jest znacznie wygodniejszym rozwiązaniem, nie uważasz?
Pozostawia sporo czasu na imprezy, wycieczki, uczty, sekscesy.
I pozwala na zwalenie winy na sprawujących władzę nominalnie.
Panowie w piuskach rządzili już docześnie bezpośrednio.
Państwo kościelne na terenie Włoch to była próbka ich możliwości- z rozstrzeliwaniem „buntowników” Garibaldiego włącznie.
Latyfundia biskupów niczym się nie różniły od tych świeckich w poziomie wyzysku.
Gdzieś pod Elblągiem jest przykład takiego współczesnego.
Kościół objął w ramach rekompensat były PGR.
Poczytaj……
Ser Jarek,
pleśniowy czy do smarowania ?
Pozdrawiam …
Ameryki nie bede odkrywal, bo ostatni zrobil to Kolumb. Epidiaskop, to jak mnie pamiec nie zwodzi, byl po prostu rzutnik do slajdow, bardzo, bardzo starego typu. Choc nazwy bywaja podobniebrzmiace, to funkcje juz niue za bardzo. Choc moze sie tu myle, bo jesli by przyjac, ze episkopat „rzuca jakies starodawne obrazki na umysly swoich wiernych”, to mozna go nazywac Epidiaskopem …
A co do „wycofania” sie Depy et consortes z poparcia kaczomarszu, to zadne tam namysly, czy inne wyzsze funkcje umyslowe to sprawily. To tylko jest objaw zdrowego chlopskiego sprytu.
Kurdupel w końcu przejedzie się na własnej skórce od banana. Kiedy pisiarnia przegra przyszłoroczne wybory, jego pretorianie sami go załatwią.
Zelnik na faraona Polski !
Kosciol traci na wlasne zyczenie. Dla hierarchow wyrocznia jest Rydzyk, bo ma kase. Za chwile nie bedzie kasy i koscioly beda puste, kto je utrzyma?
Ad epidiaskopam:
Rzeczywiście, greps krąży od dawna, przemielony na nice przez kabareciarzy. Tyle, że jest bardzo trafny.
Oryginalna maszyna – epidiaskop , służyła do emisji w przestrzeń, na falach świetlnych, nie slajdów, ale fotografii, w postaci obrazu odbitego przez lustro (a nie przeziernego, jak slajd).
Dzisiejszy Epidiaskop też emituje w przestrzeń społeczną obrazy fałszywie odbite, w lustrze chorego i pazernego na władzę światopoglądu.
Nie należy jednak tej wirtualnej iluminacji per fluorescentiam, lekceważyć.
Świat realny jest wszak odmienialny , o czym wie tak samo eklezjalny epidiaskop, jak jemu odpowiadająca materialistyczna egzekutywa.
To rudymenta technologii antydemokratycznej manipulacji społecznej, na usługach każdego totalitaryzmu.
Wbrew pozorom, zdolność demokracji do obrony własnych granic, ma nie mniejsze znaczenie i konsekwencje, jak ta państwowa, wykazana w pełni swej bezradności, na granicach Ukrainy.
Jeszcze przez dłuższy czas (do jesiennych wyborów parlamentarnych w 2015 r. ) 110 biskupów i 40 tysięcy funkcjonariuszy Pana Boga w naszej Ojczyźnie będzie wierzyć, że „wodzowi” PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu uda się zdobyć władzę w Polsce w stylu węgierskiego Fideszu Orbana, Przez najbliższe miesiące w wielu parafiach w naszym kraju będą modły o wolną, niepodległą i demokratyczną IV RP. Mam nadzieję, że większość myślących obywateli naszego podejmie takie decyzje wyborcze, które przegonią Jarosława Kaczyńskiego, steranego życiem 66 letniego staruszka, chorego z nienawiści do własnego Państwa, tam gdzie jego miejsce: na śmietnik historii Polski.
Gekko
Przede wszystkim „świat realny jest poznawalny”. Choćby organoleptycznie
„Oj, dana, dana, nie ma szatana (…)
Życie jest formą istnienia białka
ale w kominie coś czasem załka”…
Ech, były czasy! Za komuny, kurde balans!
Dziś Skaldowie mieliby procesy o obrazę uczuć religijnych, a „Fronda” modliłaby się za ich zagubione dusze.
@ mag
za komuny, to za takie pogaduchy, jak Ty, ja czy inni, na blogu – siedzielibyśmy w tiurmie.
A rodziny miałyby wilczy bilet w pracy i szkole.
Co ja poradzę, że fakty dezawuują sentymenty?
Najgorsze jest to, że teraz, w Naszej Niepodległej, jakikolwiek racjonalizm, intelekt czy używanie rozumu na co dzień (a jeszcze, nie daj Boże – własnego) kojarzy się z …PRL-em.
Oczywiście tylko tym nielicznym, co w ogóle jeszcze mają czym i z czym kojarzyć.
I ludzie już do wiolonczelistek listów nie piszą. 😉
Co ty wybrać – wolność bezrozumną-dziś, czy intelektualną opozycję-ongi?
Ja na szczęście kieruję się ku wolności bezprzymiotnikowej, czyli na eksport, co i innym polecam, póki pora.
I to jest właśnie świat realny, jeszcze in corpore – poznawalny, a nawet zostawalny.
Pikne podsumowanie rocznicy, jak skaldowe melodie!
Pozdrowienia.
Gekko
Rozum wraz z wolnością słowa rozumianą jako prawo do głoszenia dowolnych bredni i poglądów poszedł spać. Przestał być używany przez niepokojąco liczne osoby.
Kiedyś trzeba się było sprężać ( w rozumie), kierować jakąś elementarną logiką. Teraz – niekoniecznie. W każdym razie nie jest obciachem lansować „wsteczne” poglądy. Ba! Jest dumą i oznaką patriotyzmu być np. przeciw in vitro, związkom partnerskim, ratyfikowaniu dokumentu unijnego w sprawie przemocy w rodzinie itd.
Idę o zakład, że wśród motywów o migracji młodych Polaków ważną rolę grają nie tylko względy finansowe, ale jak najbardziej obyczajowe. Kołtuńska duchota, zaglądanie ludziom pod kołdrę, panoszenie się kleru z przyzwoleniem rządzących.
Ludzie już nawet listów nie piszą, o co zreszta trudno mieć pretensje w epoce esemesow i e-maili, więc co zrobić z tym skaldowym listonoszem? Bo wiolonczelistki to jeszcze się zdarzają, choć pewnie są na wymarciu
Pozdrawiam późna porą na dobranoc.
Wybierajmy rozum! Szanujmy się na wzajem. Nie pod presją polskich durniów w sutannach – od wikarego po kardynałów i przyklejonego do nich pis! Tam rozumu ani grama. Tam króluje prymitywizm wsiunów, bezmyślność, idiotyzm; toż tam chodzi tylko o kasę i przetrwanie, ot prawdziwipolacypatriociidiocikatolicy! Kochajmy jednak durniów , bo oni ,choćby jak „bele co” mają prawo istnieć . Ale, z uwagi na wiek,durnie,tak szybko odchodzą do podziemia. Wybierajmy rozum. Głosujmy na kogokolwiek, byleby nie na podnóżki prymitywnego kleru!
@ mag,
jeśli nie obudziły Cię rano upiory kaczogrodu, nie skowronki fluoryzujące zorzami epidiaskopu, ale słoiki (jak wiadomo, w Warszawie, do pracy rano słoik to, a nie autochton się zrywa…), to zajrzyj do b.ciekawego źródełka apropo dysputy.
Chodzi o wywiad z Paulem Bloomem, psychologiem, pod znamiennym tytułem „Uczucie błądzi, rozum rządzi”.
Wbrew pozorom, choć profesor jest z antypodów i można przyjąć, że nasz świat do jego stoi do góry nogami (tak jak tytuł), treść dość trafnie wyraża ambiwalentny stan wiedzy o naszej kondycji na linii homo-emo.
Myślę że to także dobry przyczynek do inspirowanego tematu bloga, czyli dualizmu korpuskularno-falowego epidiaskopu, co to wchodzi i wychodzi, rządzi i nierządzi…
Bo rządzić racjonalnie mogą tylko dobre emocje…
Pozdrowienia.
@ mag
PS
Jeszcze link do rekomendowanego wywiadu:
http://wyborcza.pl/magazyn/1,142464,17124655,Uczucie_bladzi__rozum_rzadzi.html
Gekko
Dobre!
Ale skąd czerpać empatię w społeczeństwie irracjonalnym, albo tylko po prostu… gnuśnym.
Słuchałam właśnie powtórki „Loży prasowej” wieczorkiem i szczena mi opadła, mówiąc kolokwialnie. Jedyny – moim zdaniem – Cezary Michalski, który gadał do rzeczy o „bieżączce” politycznej i zachowaniach ludu polskiego.
Byłam dziś na mieście na okoliczność prezentów pod choinkę.
Ale pięknie się świeci kolorowo i nie kiczowato, bynajmniej, na caluśkim Trakcie Królewskim!
Z tego wszystkiego kupiłam sobie dla siebie egoistycznie Jana Sowy „Fantomowe ciało króla. Peryferyjne zmagania z nowoczesną formą”.
Polecam!
Gekko
14 grudnia o godz. 20:47
Słoik to, ów czujny herold ranku,
Nie słowik; widzisz te zazdrosne smugi,
Co tam na wschodzie złocą chmur krawędzie?
Pochodnie nocy już się wypaliły
I dzień się wspina raźnie na gór szczyty.
Chcąc żyć, iść muszę lub zostając – umrzeć.
No tak, ale w sprawie wywiadu z Paulem Bloomem, słoik już nie pomoże. Bloom zahacza o ważne wątki, ale wywiadowczyni, o porannym, pachnącym imieniu Cveta, raz po raz ucina i odciąga go do rzeczy innego rodzaju, przez co całość zamieszana i dziurawa. Chociaż w sumie jednak interesująca. Bloom mówił o małych dzieciach, a nie wspomniał, może dlatego, że nie ma wiedzy, o naszych krewnych, czyli np szympansach. Nasi krewni i my sami jesteśmy jako dzieci tacy sami, podobnie w naturalny sposób moralni.
Bloom mówi o dziecięcej chytrości i egoizmie, ale już nie wyjaśnia (może mu Cveta nie dała czasu), jakie jest źródło, znaczenie i skutki takiego zachowania.
Bloom nie odnosi się do tego wprost, ale istotę tego co mówi, można zinterpretować wyraźnie jako rozdźwięk pomiędzy moralnością i jej doskonaleniem, a religią.
@ mag
Ja bym wcale tej potrzeby empatii nie przeceniał, bardziej, z i za Bloomem kieruję myśli ku współczuciu. Empatia jako wyuczone narzędzie komunikacji społecznej, ma tendencję konserwowania odruchów plemiennych, zwłaszcza w plemionach, jakim de facto jesteśmy. I powraca tym samym syndrom „małpy z brzytwą”, czyli nowoczesnych narzędzi kształtowania postaw w okolicznościach przyrody wymagających, co najwyżej, mydła i wody.
Co do pytania „skąd czerpać” w społeczeństwie irracjonalnym i gnuśnym – ano, czerpać ni nie trza, jeno to źródło zatrute irracjonalnych gnuśności zawrzeć na amen. Bez studni zatrutych, zdrowie przyjdzie samo.
Antropolodzy mogą oszczędzić funduszy unijnych, kierując poszukiwania wspomnianych źródeł wprost na plebanie, jak kraj długi i szeroki.
I znowu miraż skowronka obudzi nas ręką w słoiku, bo pora późna. Gud baj end gud najt. 😉
@ Tanako,
nawet trzęsącą dzidą
strof, jak Twoje, udatnych
blog ten nie przebije,
jako i słoik marny dna szklanego głębi…
Skowronkiem nie wzleci
ponad autochtony;
chcąc żyć – otwarty,
awans: zakręcony!
Przyznam, że z punktu profesjonalnego, rozmowa Cvety z Bloomem może być irytująca (powody wymieniłeś, podzielam tę opinię).
Ale przecież to rozmowa w gazecie, ma zachęcić, zaintrygować do pogłębień – i to jest wspaniałe, że Cveta nam to zrobiła, IMHO.
Takie teksty ładnie pachną, nie są ani oczywiste, ani zamykające.
Nie wiem, jak to u szympansów i przyznam, że niespecjalnie da się ekstrapolować jakieś ew. obserwacje i wnioski, ale dla mnie również ontogeneza moralności i postaw w tym kontekście badawczym wydaje się ogromnie ważna dla nas, tu i teraz, autochtonów i słoików cuzamen.
Niech wreszcie lud nadwiślański zauważy naukę, która rządzi światem i pcha go do przodu, łącznie światem wspólnot plemiennych, podłączonych ciupasem (może: cudasem?) pod EUnie awansu, jak z Konopielki.
Na koniec napisałeś zdanie, które i ja uważam za kluczową konkluzję poznawczą z rozmowy w gazecie.
Tak, oczywiście, nauka nie od dziś wie, że moralność przyniosła religię, a nie odwrotnie.
Tyle, że trudno w to uwierzyć (!), tkwiąc latami pod religijnie maskowaną tyranią, o znikomej zawartości moralnej.
Więc może masz rację, że to właśnie „szympans a sprawa polska” powinien stać się najbardziej współczesną treścią, poszukiwaną przez Puchatka w słoiku?
Pozdro.