PiS prowadzi w sondażu OBOP
I to wyraźnie. Firma sondażowa solidna, więc wynik wiarygodny. I dobra wiadomość przed wystąpieniem premiera w nadchodzącym tygodniu.
Dobra, bo kryzys w PO wymaga zimnego prysznica dla partii Tuska. Bardzo zimnego. To tylko jeden sondaż, ale o dużym znaczeniu, bo przyszedł po ofensywie PiS. I może być dla tej partii dowodem, że ofensywa działa.
Nie na takich jak ja, którzy nie biorą poważnie debaty ekonomistów bez urzędujących premiera czy ministra finansów, ani prof. Glińskiego jako pisowskiego Supermena. Ale inni jak widać zaczynają to wszystko brać poważnie.
Platforma na to zapracowała swym równaniem w prawo. Minister Gowin ostatecznie zniechęcił do Platformy część inteligencji i młodych. Po co im taka pisowska Platforma. Po co Polsce dwa PiSy?
Spekulujemy, o czym ma w Sejmie mówić premier. Może niech powie do czego Polsce jest dziś potrzebna Platforma Obywatelska? Dlaczego to ona powinna dalej rządzić w Polsce i dlaczego razem z PSL?
Komentarze
No właśnie, po co Polsce dwa PISy? – pyta tyleż dramatycznie, co bardzo przytomnie – Gospodarz.
Okazuje się, jak dotąd, że oba są przydatne. Jak lepszy i gorszy policjant.
Teraz wreszcie zyskał przewagę wedlug jednych ten gorszy, a dla drugich ten lepszy.
W niczym to jednak nie posuwa do przodu (alleluja?!) naszych nadziei, aspiracji, nie polepsza kondycji.
Czyli nie wpływa na pracę silnika, mówiąc metaforycznie.
Panie Redaktorze,
pozwolę sobie skopiować i wkleić swój komentarz, jaki dodałam przed chwilą na forum redakcji. Tak dziś oceniam partie wchodzące w skład parlamentu:
PO – syta konserwa;
PiS – niebezpieczny oszołom;
SLD – impotent z twarzą Millera;
RP – erotoman gawędziarz;
PSL – wszystko jedno, byle u żłoba
Ma Pan rację. Po nic mi dwa PiS-y. To po pierwsze.
A po drugie – dostrzegłam dziś na ryneczku, jak wyraźnie ludzie zbiednieli. Owszem, narzekali wcześniej, ale i przynosili ze sklepów pełne siaty. Teraz wybierają tańszą kawę, dla dzieci trochę ciastek, kurze kadłuby na zupę. W zasadzie pieniędzy im wystarcza na w miarę pełny brzuch i opłaty. Trudno to nazwać spełnieniem potrzeb.
Kiedyś głupio myślałam o biedniejszych : Ich wina. Nieudacznicy.
Ale, do licha, tylu nieudaczników?
pozdrowienia
Szanowny redaktorze Polityki
PiS jest alternatywa dla PO.
Nastaly dla Polski dobre czasy.
Slawomirski
Można podebatować, nie o sprawie słonia (czy osła), lecz gdy sprawą jest Polska. Teraz Polska się obudzi!
PiS 39, PO 33, SLD 9, RP 5, PSL 5 – w sumie 91%. Wygląda na to, że niezdecydowanych rozdzielono proporcjonalnie, nie wiadomo ile ich było. Czy upadł mit, że PiS nie może rządzić samodzielnie? Za wcześnie na takie PiSu przechwałki.
Niemniej prysznic jest. Dla kogo bardziej – dla Platformy, czy dla Tuska? Może właśnie chodzi o przygotowanie klimatu dla wstrząśnięcia partią, dla wymiany ministrów i na ogłoszenie ambitniejszego programu, który łatwiej będzie wykonawcom zaakceptować. I to jest polityka, oczywiście do upadku rządu jeszcze daleka droga. Musiałby PSL wejść w koalicję z PiS, oraz przekonać większość posłów z pozostałych partii do pomysłu wymiany rządu, co jest niebotycznym zadaniem. Wcześniejsze wybory bez zgody Platformy też nie wchodzą w grę.
Platforma zapracowała na to raczej równaniem w dół, niż na prawo.
Wyborca prawicowy w większości przemieszcza się między PiS i PO, więc lepiej niech go Platforma skusi. Zaś wyborca lewicowy, dajmy na to red. Szostkiewicz, w takiej sytuacji zagrożenia jeszcze chętniej zagłosuje na PO ignorując jej przesuwanie się na prawo dla pozyskania tam wyborców i odebrania ich PiS. Bo głos przeciwko PiS i oddany na SLD czy RP ma mniejszą wagę z uwagi na ordynację wyborczą. Ponadto jest toi prawda zakładając, że jest jedna oś prawica – lewica, i że wszyscy wyborcy tak samo ją odbierają.
„Niech ktoś mnie olśni” – pisze blogger GW – „jakie pomysły na kryzys ma PiS?”
Prezes oznajma – „My zostawiliśmy Polskę w dobrej sytuacji”.
I ma racje, na czasy złej sytuacji PiS przeszedł do opozycji i gdy są widoki na poprawę, to chciałby powrócić do władzy. Dalekie widoki na jedno i na drugie.
Drogi Panie Adamie
Polacy uwielbiają wprost rozdawnictwo publicznych pieniędzy – przeciwnie do rządowej polityki oszczędności. Kilka niby „afer” też zrobiło swoje. Ale nie czarujmy się, do wyborów 3 lata w sondaż ląduje na czerwonym pasku…Przecież to jakaś paranoja. Teraz Kaczyński powie, ze sondaże są „prawdziwe” i nie „zmanipulowane”. Gdyby najlepszym kandydatem był ktoś kto głośniej tupie i krzyczy, to pogratulujmy sobie światłych wyborców… Z pustego w próżne i Salomon nie naleje .. „Ludzie to kupią, byle na chama, byle głośno, byle głupio”. …stary tekst W.Młynarskiego jest ciągle aktualny. Ale o ile pamiętam ta sama pracownia robila sondaże przedwyborcze i Palikotowi rokowano 3% i co? Ile miał? Sondaże w RZ czy dla TVP są tyle warte co obietnice pana Absmaka.
Co do Gowina zgadzam się w 200%
Pozdrawiam i milego weekendu
na pocieszenie powiem, ze w rumunii jest jeszcze gorzej…
„Spekulujemy, o czym ma w Sejmie mówić premier.”
Tak, mozna spekulowac o czym ma w Sejmie mowic premier, ale powietrze juz dawno za balona zeszlo!
” Może niech powie do czego Polsce jest dziś potrzebna Platforma Obywatelska?”
Platforma Obywatelska jest potrzebna w Polsce kolesiom, aparatowi urzedasow, zamaiataniu afer po dywan, straszenia PIS-em, itd.
„Dlaczego to ona powinna dalej rządzić w Polsce i dlaczego razem z PSL?”
A powinna dalej nie-rzadzic w Polsce bo jest umoczona w aferach razem z PSL po uszy.
Diagnoza autora moim zdaniem raczej nielogiczna. Skoro „niepotrzebne nam dwa PiSy” to gdzie zdaniem red. Szostkiewicza przeniósł się dotychczasowy elektorat PO młodzieży i inteligencji, skoro PiSowi przybyło a PO ubyło, zaś pozostali są na mniej więcej stałym poziomie? To chyba raczej nie wina Gowina, którego prawicowe skrzydło w PO nagle spadło z Księżyca. Może znudzenie i apatia bezproduktywnymi rządami PO opartymi jedynie na gwarancjach, że w nocy nie przyjdzie Kaczor i nas nie zje, w końcu też może doprowadzić do mdłości i desperackich zmian frontu.
TEN SONDAZ DOWODZI GLOWNIE ROLI KOSCIOLA KATOLICKIEGO W ROKOSZU WOBEC PANSTWA POLSKIEGO I TEGO ,ZE POWINNO SIE ZERWAC KONKORDAT Z TYM KOSCIOLEM ,PRZESTAC OPLACAC GRUBASOW BISKUPOW ,SEMINARIA DUCHOWNE UCZACE NIENAWISCI WOBEC POLSKIEGO PANSTWA I OGLUPIAJACE MLODZIEZ W SZKOLACH .DOWODZI ROWNIEZ WPLYWU KRYZYSU SWIATOWEGO NA SWIADOMOSC OBYWATELI -LEKU ROZHUSTANEGO PRZEZ PIS I KOSCIOL RYDZYKOWY .DOWODZI ROWNIEZ ZLEJ ROLI PSL W KOALICJI -WIECZNEGO ZABEZPIECZANIA WLASNYCH KLASOWYCH INTERESOW I PEWNEGO JEDNAK SPROSTYTUOWANIA TEJ PARTII .
Nie rozdzierałabym tak szat. A nawet myślę, że Tusk liczył się z takim wahnięciem. W przeciwieństwie do wielu komentatorów krytykujących defensywne zachowanie rządu, ja doszukuję się tu pewnej strategii, a czy ona będzie skuteczna, to okaże się w praniu. Nie bez znaczenia jest tu wiedza historyczna premiera. Gdy jesienią 2007 roku niemal cała scena komentatorska załamywała ręce i nawet jego najbliższe otoczenie doradzało mu utworzenie cudacznej przejściowej koalicji, uważałam, że postępuje dobrze idąc na całość – okazało się to zbawienne, a jakiekolwiek inne historie alternatywne skończyłyby się na wiosną 2008 kompletną klapą. Tak i teraz nawet red. Szostkiewicz i pani Janina Paradowska wykazują zniecierpliwienie defensywną postawą w ostatnim okresie, a ja uważam, że w tym(z pozoru) szaleństwie jest metoda.
Wiadomym było od ponad pół roku, że Jaro, KK, Duda i opozycja szykuje się na jesienne „wykopki”. Czy tracić czas na szarpanie i wdawanie się w potyczki, gdy „siła wroga” i zmasowanie jest znaczne? Nie twierdzę, że Tusk to następca Aleksandra Wielkiego, ale każdy strateg w takiej sytuacji wybiera nie bezpośrednie zwarcie, bo przegra z kretesem. Nie jestem biegła w historii, ale i na naszym gruncie (Jagiełło i Sobieski) chyba też to stosowali.
To co pewnie spędza mu sen z powiek najbardziej, to nie jak opozycja, czy media go podejdą, to wiadomo z góry panie redaktorze – co by nie zrobił większość po zmasowanym ataku nie słucha żadnych racji tylko „ociec prac”, a media czekają tylko na żer. Rozdawać złudzenia może opozycja, a rządowi zostaje obiecanie na kryzys potu i łez, nie da igrzysk – te się skończyły latem, a z chlebkiem nie najlepiej i choćby się nie wiem jak starać, to z pustego (światowego i europejskiego, bo nie tylko polskiego), to i Salomon nie naleje. Przy okazji zwracam uwagę, że nie tylko te problemy ma Tusk pewnie teraz na głowie, bo nawet Aleksander Wielki swój odwrót zawdzięczał nie wrogom, ale niezadowoleniu we własnej armii. 🙁 Stąd też wynika moja wyrozumiałość dla istnienia Gowina na stolcu. Trochę spokoju i cierpliwości szanowni redaktorzy i blogosfero!
A ja się dziwię, dlaczego to się stało tak późno. Przecież indolencja i lawiranctwo Tuska były oczywiste już po roku-dwóch od przejęcia władzy przez PO.
Wszyscy już dość dawno pogodziliśmy się z tym, że politycy nie dotrzymują obietnic, ale Tusk jest pierwszym, który swoje obietnice zrealizował na odwrót. Na przykład:
– obiecał obniżkę podatków, ale je podniósł
– obiecał likwidację podatku Belki, ale zlikwidował lokaty antybelkowe
– obiecał zmniejszyć liczbę urzędników o 10%, ale zwiększył ją o 20%
– obiecał znieść abonament RTV, ba, nawoływał nawet do jego niepłacenia, tymczasem urządził polowanie na tych, którzy go nie płacą
– itd., itp.
Długo to trwało, ale miarka się chyba przebrała, zwłaszcza że kryzys uderza coraz szersze grupy po kieszeniach, a Tusk nadal chroni uprzywilejowanych i dobija najsłabszych (np. podnosi wiek emerytalny, mimo że na rynku nie ma pracy nawet dla 50-latków, a zachowuje przywileje mundurowych, rolników czy górników).
Polityka uległości rządu wobec Kościoła jest równie szkodliwa, co niemądra. Tusk nie rozumie, że w ten sposób traci tylko wyborców o poglądach liberalnych, bo na pewno nie zyska ich wśród katolików. Dla Kościoła, czyli Radia Maryja (innego Kościoła już w Polsce nie ma), i tak pozostanie wrogiem katolicyzmu, niezależnie od tego, ile miliardów da księżom z budżetu, ile przestępstw Komisji Majątkowej zamiecie pod dywan i ilu funkcjonariuszy Opus Dei zatrudni w swoim rządzie.
Sam już dawno stwierdziłem, że prędzej nie pójdę do wyborów niż zagłosuję znowu na Tuska (ostatnio poparłem Palikota, ale raczej nie zrobię tego ponownie). Zdaje się, że takich jak ja jest więcej, i właśnie to, nie wzrost bezwzględnej liczby wyborców PiS, jest główną przyczyną tego wyniku.
pan jest specjalistą od wszystkiego,ale od prawicy i PIS u to się pan od………
A dobrze wam, solidarnosciowe matoly. Zachcialo sie praw zwiazkowcow, marzylo sie o „robotniczej godnosci” rodem z Watykanu i CIA.
Wiec teraz macie tej godnosci nadmiar no i hordy czarne u bram. Czy trzeba bylo otwierac te puszke Pandory? Miala byc druga Japonia a bedzie drugi Iran. Dziekujemy wam za matolectwo.
„To tylko jeden sondaż, ale o dużym znaczeniu, bo przyszedł po ofensywie PiS. I może być dla tej partii dowodem, że ofensywa działa”.
Dziwię się, z Pan Redaktor tego nie wie. Wczesnej sondaż zrobiła „Gazeta Wyborcza” i wyszyło podobnie, ale redaktor Michnik nie opublikował wyników, nie chcąc wywoływać wilka z lasu. Wilk wyszedł sam – skądinąd sympatyczne zwierzę.
Not every wolf is bad.
http://www.fanpop.com/spots/brigitte-bardot/images/16438962/title/bb-dances-with-wolf-photo
na Wegrzech tez wybrano sobie cos podobnego do PiS, a teraz zaczynaja sie protesty.
Szkoda, ze ludziska lubia si budzic w przyslowiowa „reka w nocniku”.
Myślę że milczenie Premiera w sprawie Amber Gold ,koniecznych ekshumacji i zabójstwa 2 dzieci z Pucka przyczyniło się do spadku notowań Po a debaty i Profesor Gliński pociągnęły notowania Pis w górę ,mnie najbardziej jednak niepokoi NOWA FALA EMIGRACJI młodych ludzi , LUDZIE GŁOSUJĄ NOGAMI, NIE WIERZĄ ŻADNEMU Z NASZYCH POLITYKÓW ,ja w zeszłym roku jechałam do Paryża z Sindbadem tym biurem a właściwie przedsiębiorstwem transportowym który 400 autokarami rozwozi polskich emigrantów do pracy na Zachodzie , autokary wypełnione do ostatniego miejsca.Najpierw grupa autokarów zwozi kandydatów na emigracje z całej Polski do Słubic na parking przed hotelem gdzie jest przesiadka do autokarów rozjeżdżających się po całej Europie .Spektakl jest poruszający bo jednocześnie wymienia się pasażerami 20 autokarów .Atmosfera jak na lotnisku ale w czasie wojny , ludzie z tobołami wyglądają jakby uciekali przed wojną , namawiam wszystkich polityków do wizyty na tym parkingu w Słubicach ,dziś już wiemy że 2 osoby pojechały sindbadowym autokarem po śmierć do Francji a 6 jest ciężko okaleczonych ,większość jedzie do maleńkich miejscowości w całej Europie sprzątać ,pracować w służbie zdrowia ,gastronomii i budownictwie , najcięższe ,najgorzej opłacane , najbardziej niebezpieczne prace ,wszystko lepsze niż praca za grosze na umowy śmieciowe bez możliwości wzięcia kredytu na mieszkanie ani ubezpieczenia emerytalnego albo bezrobobocie i wegetaqcja u boku starych rodziców ,życie z ich renty , jedynego pewnego źródła utrzymania tysięcy młodych rodzin
Platforma musiała kiedyś zacząć zjazd, jeśli do jednej parafii zapisała lewicowego karierowicza Bartosza Arłukowicza i biskupa w świeckim przebraniu Jarosława Gowina. I do tego samotny Tusk, który wyciął ze swojego najbliższego otoczenia jakiekolwiek liczące sie osobowości. Nie da się sprawnie rządzić za pomocą bezwolnych marionetek.
Jak długo ludzie będą powtarzać bzdurę że Po to takie drugie PiS tylko w wersji lait
Jest spora grupa ludzi interesujących się polityką którzy nie identyfikują się z jakąś konkretną partią polityczną którzy uważają, że PiS jest przeciętna partia jakich wiele występuje w demokracjach świata. Ludzie ci mylą się bardzo poważnie bowiem to ugrupowanie jest zupełnie nietypowe, a analizując jego działalność polityczną widać jego ekstremalny charakter i to, że demokracja przywódcy tej partii zdecydowanie się nie podoba. Przywódca tego ugrupowania ma cel, którym jest pełna władza z nikim nie dzielona. Oczywiście ma swój (niezbyt jasny) pogląd na rządzenie krajem , ale nie informuje o tym swych wyborców i można jedynie z pojedynczych wypowiedzi na ten temat zbudować sobie przybliżoną wizję tego poglądu. Ogólnie oceniając ugrupowanie to jest niebezpieczne dla kraju.
Aby nie być gołosłownym przytaczam analizę na faktach potwierdzająca powyższe wnioski.
Wybory 2005 w czasie propagandy wyborczej Kaczyński informuje, że liberalna polityka gospodarcza PO to katastrofa dla Polski i Polaków bo wypompuje pieniądze z kieszeni przeciętnych obywateli do kieszeni biznesmenów i za granicę Polski. Hasło PO 3×15 jest doskonałym przykładem tego działania. Program zdrowia PO firmowany przez Religę ocenia jako katastrofę dla polskiej służby zdrowia i zdrowia obywateli.
Po wygraniu wyborów dogaduje się z Religą i ustawia go na swego ministra zdrowia pozwalając mu realizować jego wizje polityki zdrowotnej , a odnośnie gospodarki to po problemach z ministrem ostatecznie przechwytuje skonfliktowana z Tuskiem Gilowską z PO i pozwala jej prowadzić jej liberalna politykę gospodarczą. A przecież Gilowska była twórczynią wyborczego hasła PO 3×15 i jego sztandarową liberalna postacią.
Wnioski :
1/ PiS nie miał ludzi do gospodarki i zdrowia (co potwierdził w wywiadzie po wyborach sam Kaczyński mówiąc dziennikarzom ? liczyliśmy że PO weźmie Gospodarkę i Zdrowie , a my pozostałe resorty?)
2/ Kaczyński swą wyborczą propagandę robił jedynie pod arytmetykę sejmową , by uzyskać optymalną liczbę głosów i nie miało to nic wspólnego z jego poglądami na gospodarkę i zdrowie
3/ Przyjmując do realizacji zupełnie przeciwne do głoszonych w kampanii wyborczej działania pokazał, że traktuje swych wyborców tak jak to ujął Kurski ? jak ciemny lud który kupi każdą niedrzeczność i wszystko mu można wmówić byle tylko postraszyć, że zbyło to konieczne, bo konkurencja chce zniszczyć kościół , sprzedać kraj zachodniemu biznesowi, wydrenować obywateli z pieniędzy i zniszczyć samodzielność ojczyzny. Uważa widać, że ci którym zależało na realizacji określonych programów jest nie licząca się garstka.
4/ Oczerniając w oczach wyborców przywódców PO i mimo braku ludzi do gospodarki i zdrowia torpedując koalicję dla posiadania MSWiA wyraźnie wskazuje na to, że liczy raczej by wykorzystać do swych celów to ugrupowanie niż z nim współrządzić. (MSWiA było bardzo ważne zarówno dla PiS jak i dla PO , bo tam były dokumenty SB na byłych solidarnościowców i oba ugrupowania bały się że można je było politycznie wykorzystać przeciw rywalowi)
Następne fakty polityczne to Lepper na wiceministra za poparcie Lecha na Prezydenta (też dokładnie wbrew propagandzie wyborczej PiS) i układ koalicyjny z LPR i SO by przeforsować uchwałę po myśli PiS o MSWiA.
Wnioski
1/ PiS ?owi opłacało się łamać swe wyborcze obietnice by uzyskać możliwość panowania na MSWiA dlatego gdyż Kaczyński liczył że przy pomocy zgromadzonych tam dokumentów skompromituje przywódców konkurencyjnego PO i usunie ostatnia przeszkodę do samodzielnego rządzenia. Straty wizerunkowe jakie poniósł uznał za nieistotne wobec korzyści na które liczył
Następnym faktem jest ofensywa lustracyjna skierowana przeciw PO , jednak jak widać przelicza się odnośnie dokumentów zabezpieczonych w MSWiA jak tez odnośnie pomocy byłych SB i partyjniaków którzy skłonni są raczej pomagać PO gdzie wyciekają dokumenty przeciw PiS i hierarchom kościelnym. Szafa Lesiaka okazuje się pusta , a cała lustracja zaczyna przypominać cyrk. Jak ktoś celnie zauważył przypomina wrzucenie petardy do szamba ?huk, smród i wszyscy ubabrani w gównie (cała Solidarność i ludzie kościoła).Praktycznie nie pozostał żaden autorytet z tamtego okresu czysty.
Wniosek:
1/ Lustracja i szukanie TW stało się kluczowe , bowiem PZPR?owcy i SB nie nadawali się do walki z postsolidarnościowym PO
2/ Kaczyński przecenił wartość dokumentów i nie docenił oporu przeciw takiej działalności
3/ Jasnym teraz się stało, że z PO nie zamierzał współrządzić , a jedynie zniszczyć tą partię
Karastrofa lustracyjna powoduje, że Kaczyński ma wielki kłopot z koalicjantami którzy są teraz kula u nogi w jego polityce i stara się wszelkimi sposobami koalicje rozwalić między innymi przejmując posłów od koalicjantów. Nie docenia sprytu Leppera i wpada w tarapaty po prowokacji Begierowej. Licząć, że ma wysoka przewagę na PO decyduje się na pokerowe zagranie rozpisania się nowych wyborów.
Wnioski
1/ Niszczenie koalicji która zawiązał pokazało, że nie zamierza normalnie rządzić gdzie koalicja umożliwiła by mu forsowanie ustaw po jego myśli. Wyraźnie nie chce władzy z nikim dzielić .
2/ Widocznie sondaże prowadzone przez PiS wskazały , że jest szansa na uzyskanie po wyborach przewagi w sejmie umożliwiającej samodzielne rządzenie i dlatego Kaczyński zaryzykował.
3/ Zupełnie nie docenił Internetu i możliwość mobilizowania się ludzi przy pomocy tego medium a tu można było zobaczyć bardzo intensywną kampanię przeciw PiS i to ludzi zazwyczaj polityką mało się interesujących
Wybory PiS przegrywa nadspodziewanie wysoko. PO sięga po władzę lecz nie może rządzić samodzielnie i musi wziąć koalicjanta. Kaczyński liczy, że rządzenie zaszkodzi PO i by wzmocnić efekt uruchamia przeciw PO swego brata prezydenta, poprzednia zupełnie niewidocznego. PO wyraźnie boi się PiS i stara się unikać jakichkolwiek działań mogących zaszkodzić wizerunkowi (żadnych reform z wyjątkiem działań koniecznych dla rządzenia)
Mimo to ma problemy z poparciem. Pis atakując PO przegina i powoli zaczyna powoli tracić poparcie. Angażowanie Lecha w działania przeciw PO doprowadza niespodziewanie do ogromnej katastrofy lotniczej w Smoleńsku , gdzie ginie prezydent i bardzo wielu ViPów. Wielu obserwatorom wydawało się że po tej katastrofie Jarosław wycofa się ? przynajmniej na jakiś czas z polityki , tymczasem ku zaskoczeniu większości zaczyna rozgrywać katastrofę przeciw PO. Po początkowych sukcesach , fakty wypływające w sprawie wypadku zaczynają dominować i poparcie Kaczyńskiemu spada. W czasie wyborów już jest tak niskie, że umożliwia ponowną wygrana PO które znów bez koalicjanta rządzić nie może. PiS rozsypuje się bo wielu ważnych tam postaci dochodzi do wniosku że Jarosław ze swą polityka nie ma szans na sukces polityczny
Wnioski
1/ Kaczyński cały czas chce zniszczyć PO i nawet śmierć brata nie zmieniła jego celu.
2/ Wykorzystanie polityczne katastrofy w której ginie jego brat- bliźniak wskazuje na obsesyjna chęć rządzenia, a tacy ludzie jak historia pokazuje są groźni dla społeczeństwa oczywiście wtedy gdy da im się pełna władzę.
3/ W PiS coraz więcej posłów zaczyna mieć wątpliwości co do polityki Kaczyńskiego
4/ Szansy na zniszczenie PO praktycznie już nie ma , ale jak widać Jarosław liczy ma zużycie się PO podczas rządzenia i powiększenie poparcia dla swej partii. PO oczywiście zużywa się , ale PiS jak widać okopał się i pozostaje przy tz żelaznym elektoracie który istniej głównie za sprawa dalszego wsparcia kościoła dla tej partii.
Jak widać Kościół ma coraz mniejsze ma nadzieje, że coś na PiS?sie ugra i ostatnio ze względu na realizację zbliżenia z kościołem prawosławnym wyraźnie wysłał sygnał by zakończyć Smoleńsk i oskarżenia Rosji.
Kaczyńśki próbuje rozpaczliwie znaleźć nową płaszczyzna walki z PO i wybiera Gospodarkę a to źle mu wróży.
Wniosek
1/ jak widać Kaczyński wciąż trwa przy pomyśle na rządzenie samodzielne i zupełnie nie widzi że teraz już jest to całkiem nierealne.
2/ Ewentualne zwycięstwo wyborcze PiS było by deska do trumny tej partii bo jak widać z sondaży było by ono nikłe i wymagało dobrania sobie koalicjanta , a PO na pewno na taka koalicje nie przystanie , PiS więc musiało by wziąć paru koalicjantów w tym SLD, a to byłaby kompletna katastrofa wizerunkowa.
Na dodatek po numerach jakie wyciął poprzednim koalicjantom chętnych na koalicje by pewnie nie było. Rządzić z tak małą ilością posłów przeciw o wiele liczebniejszej opozycji się nie da.
Jeszcze się nie skończył piątek, a już na….no mniejsza, wyszedł w Wyborczej Wojciech Szacki ze swoim komentarzem: ” Uwaga na wyniki z kapelusza „. Rzekoma antypisowskość PO, jako jej główna atrakcyjność może się źle skończyć. Stoją przed lustrem jak ta dziewczynka na rysunku Lutczyna: „Ładna nie jestem, ale mam za to zajęczą wargę”!
Czasem sobie myślę, a niechby tak PIS wrócił do władzy, niechby nawet udało mu się stworzyć koalicję (chyba tylko z obrotowtm PSL), bo powyżej 50% głosów samodzielnie nie uzbiera. Niech Polacy przełkną tę żabę i przekonają się, jak im smakuje.
Może dopiero wtedy się przebudzą? Już tak na dobre.
Obawiam się jednak, że ten eksperyment na żywym organiźmie jest bardzo ryzykowny, znając panaprezesową nieprzewidywalność oraz ciągoty socjal-narowodowe w sojuszu z kk i księżycowy „program” ekonomiczny.
mag
7 października o godz. 10:35
„Czasem sobie myślę…”.
Polacy od kilku lat probuja przelknac zabe Tuska i jakos im to nie chce przejsc, caly czas odbija sie zabka, nie pomagaja nawet przepitki, odbija im sie zabka, zabka jak stala tak stoi im w gardle.
Nasze spoleczenstwo nie jest przyzwyczajone do przelykania i smakowania zabek.
teraz to im już nic nie pomoże korytko się urwało,pis jeszcze raz tylko pis żeby było lepiej dla nas bo ten rząd to sam obciach co wyprawiają,rudego w czarny wór i tom piękną kopacz-ochydne babsko
ludzie się obudzili,jeszcze nas te mordy nie sprzedały,tuska do trybunału i jego podwładnych
A propos sondaży pozwolę sobie zacytować komentarz niejakiego Mariana na portalu „Studio opinii”:
„Martwi mnie ten sondażowy wzrost procentów dla PIS.
Martwi, bo dowodzi, że w dzisiejszej RP wystarczy być krzykliwym populistą, wystarczy krytykować „onych” i obiecywać, że „my” wyhodujemy „gruszkę Miczurina”, co to będzie sama się podlewać, szczekać na złodzieja, a do tego urodzi nam dorodne pomarańcze.
Martwi mnie, że tak zwany przeciętny polski wyborca wierzy w to, wierzy w bajarzy, którzy to głoszą, krótko: wierzy w PIS na wodę”.
Mnie też to martwi.
SAWA
6 października o godz. 23:57
Nie rozdzierałabym tak szat. ..”
Ja tez,
przeciez to dobra wiadomosc.
Wiekszosc tych co przeszli z PO do PiS-u to ludzie mlodzi.
Juz w maju posrod Polakow 18-25 PiS mial ponad 6% przewagi.
Moze wsrod tych co lapia sie z przerazeniem za glowe przewazaja „stare pierniki”, ktore jak zwykle tocza stare minione boje…
A akurat Gowin to chyba jedyny minister, ktory przejawia jaks aktywnosc.
jego klotnia z Tuskiem gdy bronil umowy smieciowe przed ozusowaniem (wedlug Gowina zmniejszy to elastycznosc i pogorszy jedynie rynek pracy) to wlasnie Gowin reprezentuje dzisiaj liberalne skrzydlo PO.
Potwierdzaja to jego proby otworzenie zamknietych zawodowych klik.
A może to i dobrze?
Widać raz na jakiś czas potrzebny jest taki kubeł bardzo zimnej wody. Może trzeba okresu rządów rozwrzeszczanej fanatycznej chamskiej koalicji PiSu i Rydzyka z Dudą. Pamięć ludzka jest bardzo nietrwała i takie szczepionki są raz na jakiś czas po prostu konieczne.
PiS porządzi chwilę i albo sam zrezygnuje bo rządzić jak już udowodnił kompletnie nie potrafi albo lud naprawdę się obudzi po raz kolejny jak w wyborach 2007.
Zastanawia mnie ten sondaz. To o prostu jest niezrozumiale. Gdyby na zachodzie ktos chcial wylansowac polityka ze spruchnialymi pniakami zamiast zebow, brudnymi butami i o wzroscie karlam ponioslby sromotna porazke. Kandydat sam dolozylby reszte, czyli zarozumialstwo, pycha, co kwartal zmiana pogladow, pomijajac stan cywilny, brak prawa jazdy, a co smieszniejsze idacej przed tym umiejetnosci prowadzenia auta. Obsluga komputera, konta w banku, jakis jezyk obcy- NIC. Za to usta pelne frazesow i nacjonalizm, fanatyzmu i utopijnych pogladow gospodarczych. I oto ten cyniczny „polityk” ciagnie za soba miliony- raz ku milosci do Rosjan, raz do wojny z nimi, raz kochac ludzi, raz usunac wrogow na zawsze. A ludzie w tlumem pedza co chwila w przeciwna strone i wiwatuja na czesc swego przywodcy. Przeciez to w obecnych czasach nie jest wykonalne nigdzie poza Polska!
max
Wprost przeciwnie. Łykamy wszelkie żaby MIMO, że nam się odbijają czkawką.
Bo… „i przed szkodą, i po szkodzie Polak głupi”. Wszystko kupi.
Kaczora kupił raz w 2005 i słusznie pogonił w 2007. Tuska kupił dwa razy, ale dlaczego, gdy jego pogoni (słusznie), miały znowu kupić Kaczora?
mag (10:35)
PiS (czy inna partia) wystarczyć może 42% głosów, aby mieć większość w Sejmie do samodzielnego sprawowania władzy, wg. obecnych reguł.
Dlatego 39% daje wrażenie, że PiS jest tuż tuż. Ale to jest Wiechowska „fata mrugana”. Prawdopodobnie wynik poprawnie zebranych reprezentacyjnie wybranych około tysięcznej (statystycznej) próby wyborczej był – przykładowo – PiS 26, PO 22, SLD 6 … przy 1/3 niezdecydowanych (nieco przerysowuję). I tych niezdecydowanych rozdzielono propocjonalnie po wszystkich partiach, PiS dostał ekstra 13%, PO 11% itd. I jest efekt przebudzenia.
Prezes mówi – obudź się Polsko.
TNS Polska mówi – obudź się Platformo, obudź się Polsko.
Przecież są dwie Polski. No i jedna elita, klęcząca.
Mag, ja bym nie wytrzymał w kraju, którym tak się miele słowami-obuchami, dłużej niż kilka tygodni. 😉
czy to taka znow wielka niespodzianka? Od miesiecy (a moze od kilku lat) dyskutujemy o wyzszosci ideologicznej „liberalow” z PO nad ciemnogrodzkim PiS i bez skutku. Dla zwolennikow „mniejszego zla” lub „pragmatyki polskiej” PO byl i pozostanie „droga rozsadku”, bo jak ucza nas ludzie roznych formacji, ktorzy rzadzili i rzadza Polska od kilku dziesiecioleci, jest tylko „jedynie sluszna droga”.
Powtorze jeszcze raz: dla mnie PO jest jak PiS (programowo) minus Prezes. Ta sama nierealna polityka przeczekiwania w sprawach ekonomicznych i ideologicznych oraz liczenia na dotacje z UE (plus wplaty dewizowe tych, ktorzy wyjechali na saksy). Moje oko jest niesubtelne, stad nie widze jakichs rewolucyjnych zmian w Polsce, ktore zaszly w ciagu ostatnich 6 lat. Ta „liberalnosc” to troche na papierze i w domysle. Dokladna analize zostawiam krajowym specjalistom z branzy.
maciek.g
7 października o godz. 10:05
„Po wygraniu wyborów dogaduje się z Religą i ustawia go na swego ministra zdrowia pozwalając mu realizować jego wizje polityki zdrowotnej , a odnośnie gospodarki to po problemach z ministrem ostatecznie przechwytuje skonfliktowana z Tuskiem Gilowską z PO i pozwala jej prowadzić jej liberalna politykę gospodarczą.”
I to wlasnie swiadczy o jego poczuciu realizmu, ktore cechuje prawdziwych mezow stanu
i odroznia ich od chloptasiow potrafiacych jedynie kopac pilke po podworku.
A tam, e tam. Tusk znów pójdzie po kolędzie do Dziwisza i po strachu.
Reakcja Netu na sondaż:
Jest rok 2035. Od 20 lat rządzi PiS. Poniedziałek, późna jesień, szósta rano. Podróżny z Olsztyna przybywa do Warszawy na Dworzec Smoleński. Przed dworcem udaje mu się złapać taksówkę?
-Pan Szanowny dokąd?
-Ano proszę Pana muszę się dostać na Męczenników Smoleńskich 15?
-Która trasą ? krótszą czy dłuższą?
-?-
-No krótszą, to teraz pojedziemy Prezydenta Tysiąclecia, potem na Rondzie Wdów Smoleńskich skręcimy w Przewodniczącego Jarosława Kaczyńskiego, potem Zdradzonych o Świcie, potem 10 kwietnia 2010 roku i już jest Męczenników Smoleńskich. A dłuższą to musimy na Rondzie Wdów Smoleńskich pojechać Przemysława Gosiewskiego, potem Błogosławionego Ojca Tadeusza Rydzyka, potem Smoleńską, potem wracamy na Zdradzonych o Świcie, dalej jest 10 kwietnia i już jesteśmy na Męczenników. Ale radzę dłuższą trasę, bo dziś Przewodniczącego Jarosława Kaczyńskiego jest zamknięta częściowo, bo marsz?
-Jaki marsz?
-No marsz przeciwko klice Michnika, Kwaśniewskiego i Tuska –
-Przecież oni podobno od dawna za granicą?
-No tak, ale wie Pan podobno sabotażystów werbują i te trudności co mamy to przez to są. A Pan Szanowny skąd, jeśli można wiedzieć?
-Z Olsztyna proszę Pana. Technolog w mleczarni. Największy proszę Pana zakład w Olsztynie. Aż 500 zatrudnionych. Służbowo, po normy i przydział przyjechałem.
– Normy?
-No bo wie Pan teraz tak jest, że Warszawa, znaczy Centralny Związek Spółdzielczości Mleczarskich decyduje co robimy i czego. Dawniej my mieliśmy normy, a teraz Warszawa mówi co i jak? No ale nie ma strachu ? biały i żółty ser zawsze damy radę zrobić, problemu nie ma tym bardziej, że robimy tylko dwa gatunki ?
-A jak się w Olsztynie żyje?
-Ano nienajgorzej, bo każdy rodzinę w Reichu ma to paczkę przyślą. Niektórzy co miesiąc dostają, aż łapówki muszą na poczcie dawać, żeby nie okradli. A poza tym rodzinę na wsi prawie każdy ma, beczkę z kapustą kiszoną, świniaka koło Świąt i tak idzie, bo przecież sam Pan wie jak z kartkami ? na dwa tygodnie wystarczą, a dłużej to już tylko zęby w ścianę. Żeby tylko zima była bez mrozów, bo ten 20 stopień zasilania?
– No z tym 20 stopniem to i u nas jest problem. Na Śląsku nie dają rady węgla wydobywać na cztery zmiany? ale może będzie lepiej, bo wie pan rozstrzygnięto wreszcie ten przetarg z 2015 roku na modernizacje elektrociepłowni Żerań. Okazuje się, że jednak ci co siedzą, to nic nie ukradli. Jeszcze ze cztery-pięć lat ? bo przecież trzeba sprawdzić prace przy modernizacji, czy tam nie kradną i nie sabotują ? i już będzie ciepło. Ale póki co? nie tylko z węglem nie nastarczają. Na Pomorzu z ropą też. Ja na przykład proszę pana sprzedałem swoją Toyotę Avensis z 2010 roku ? bardzo dobry samochód prawdę mówiąc ? bo te talony to teraz tak rzadko przydzielają? Dobrze, że na państwowej taksówce jeżdżę, to zawsze mogę rodzinę zawieźć tu i tam? no cóż wie Pan musiałem się przekwalifikować po 2015 roku z wiadomych powodów?
– No tak, tak jakoś Pana twarz wydawała mi się znajoma?
– Ma Pan rację? Ale i Pana twarz skądś pamiętam?
-Dobrze Pan pamięta, ja też jestem z przymusowo przekwalifikowanych? ale Pan przynajmniej mógł w Warszawie zostać, ja musiałem i zawód zmienić i do Olsztyna się przenieść?
– No tak, no tak wiadomo jak to z nami jest?. a kontaktów z kolegami i koleżankami Pan nie ma żadnych?
-No nie, wie Pan odkąd TVP przeniosła się do Torunia?
-No tak, pamiętam jak pan Kraśko leżał trzy dni krzyżem..
– Ach, wie Pan ja już nawet pamiętać o tym nie chcę? ale ale, coś Panu powiem ? wie Pan, że Szwedzi pokierują europejskim statkiem załogowym na Marsa?
– No, co Pan powie – Szwedzi! Tak to blisko przecież? No ale i u nas Przewodniczący Kaczyński powiedział ? w 2060 roku Polska wystrzeli pierwszą rakietę kosmiczną. A statek załogowy około 2100 roku? na razie na orbitę wokółziemską podobno. Szkoda, że już człowiek tego nie zobaczy.
-No szkoda.
-A my już na Męczenników Smoleńskich! I już pod piętnastką.
– O, dziękuje, szybko poszło. Zresztą ruch widzę większy jak w Olsztynie ? u nas jak jeden samochód na 10 minut przejedzie, to wszystko, a tutaj co 5 minut kogoś spotykaliśmy na drodze?
-No tak, wie Pan urzędy centralne, wszyscy jeżdżą do Warszawy?
-Właśnie. To ile się należy?
-Zgodnie z taksometrem 2,5 miliona złotych. Rachunek?
– Poproszę, tu ma Pan kartkę na kogo wystawić? Tak, Państwowa Spółdzielnia Mleczarska im. Lecha Kaczyńskiego w Olsztynie? No dziękuję? A przyznam, że jeszcze mam Pana nagrania? Muniek Staszczyk ? to był dobry rock.
-Wie Pan ja też Pana słuchałem. Grzegorz Miecugow – to była firma.
-Ano, było, minęło? dobrego dnia Panie Muńku.
-Dobrego Panie Grzegorzu ? i spokojnego załatwiania!
mag
7 października o godz. 15:28
tak, masz racje z „Bo? ?i przed szkodą, i po szkodzie Polak głupi?. Wszystko kupi.”
Ale z reszta sie nie zgodze, zyje w kraju gdzie w pewnym okresie byl tez rzad mniejszosciowy, koalicjanci ciagle chcieli ustepstw, a opozycja ciagle psioczyla, doszlo do wyborow i spoleczenstwo dalo pelen mandat zaufanie poprzedniemu mniejszosciowemu rzadowi.
Teraz nie ma problemu, rzadzacy zajmuja sie rzadzeniem, ustalaniem ustaw, a opozycja patrzy im na rece i rzad cieszy sie poparciem spolecznym wiekszym niz byl mniejszosciowy.
Mam pytanie do Ciebie, coz mozna zrobic przez 2 lata jak do tego ma sie 2 koalicjantow i to nie z wyboru tylko z musu?
polecam dla zmiany nastroju:
http://niezalezna.pl/33559-odczepcie-sie-wreszcie-od-nas
Zgadzam się z:
Maksymilianem, gdyby problem stanowił Gowin, przesunięcie byłoby w przeciwnym kierunku,
SAWĄ czas na kampanię propagandową PO będzie przed wyborami, do tego momentu PiSowi skończą się pomysły, a Tusk zrobi kampanię pod tytułem, że zapowiadana przez PiS katastrofa nie nastąpiła,
maćkiem.g JK nie chciał i nie chce z nikim współrządzić, na szczęście Tusk z Komorowskim nie dali się wciągnąć.
Rząd musi dbać o stabilność finansów, na gesty propagandowe będzie czas przed wyborami.
TO
Można wytrzymać w „tym kraju”. Zapewniam cię.
Pod warunkiem, że człowiek nieuważnie albo wcale słucha lub czyta tzw. przekaziory i nie „wchodzi” np. na blogi Polityki. A zwłaszcza, gdy zamiast brac udział w jakimś kolejnym marszu, jaki ostatnio sprokurowal PIS, Rydzyk & Duda lub śledzić komentarze na ten temat, uczestniczył choćby w jednej z licznych, ciekawych imprez kulturalnych, sportowych itp., jakie tej samej niedzieli odbywały się na terenie Warszawy i miały bardzo liczną frekwencję (cuzamen do kupy).
Jeszcze łatwiej wytrzymać w „tym kraju”, mieszkając z dala od całego tego zgiełku i wrzasku, tak jak mi sie zdarza, gdy siedzę na działce pod lasem ponad osiemdziesiąt km od stolicy. Do najbliższej wsi mam pieszo 15 min. spacerem. Sa dwa sklepy, gdzie kupisz wszystko, co do życia codziennego potrzebne: od sporego wyboru pieczywa, serów, wedlin, warzyw po środki czystości, żarówki czy igły i nici. Pogadasz sobie przyjaźnie, przy okazji, z tubylcami albo działkowiczami przy piwku albo bez piwka, bo przy tych sklepach są zadaszone ławy i stoły dla konsumentów.
Chcesz być „bliżej świata”, to wsiadasz w samochód (dzisiejsi tubylcy mają „w obejściu” co najmniej jeden, działkowicze też) i jedziesz do siedziby najbliższej gminy, (kilka lub kilkanaście km),gdzie jest więcej sklepów, rózne punkty uslugowe, poczta, przychodnia zdrowia, apteka, bank, bankomat. Dokładnie tak, jak w różnych miejscach Europy czy Ameryki.
Upraszam wszystkich sfrustrowanych, zarówno krajowców, jak i tych z diaspory, by „zeszli z koturnów”, przetarli oczy i spojrzeli na życie w „tym kraju” z dystansem, ale niekoniecznie zabarwionym na czarno.
Jeżdżę po Europie, nie znam innych kontynentów, a tym bardziej ich prowincji, ale w europejskiej proporcji cenię sobie tę polską, bo w niczym tamtym nie ustępuje.
Czekam na liberalne expose Tuska…
Ciekawe jak sie ma liberalizm Tuska do socjalizmu Gilowskiej z PiS-u…?
Za dwa tygodnie nowy sondaż OBOP-u wyprodukuje inny rezultat, inną wysokość słupków poparcia dla partii politycznych. Wystarczyło zrobić dyskutowany tutaj sondaż zaraz po manifestacji w Warszawie plus cyrk wokół ekshumacji – skok w wysokości słupków gotowy. Ile czasu da się jechać na tym zadęciu – zobaczymy.
Liczy się tylko to, co wyborca wrzuci do urny, a nie to, co respondent da jako odpowiedź na ankietę. Do wyborów pozostało sporo czasu, dwa lata, na votum nieufności raczej się nie zanosi, a czy PO zechce w końcu zabrać się za rządzenie i za polityczną walkę o wyborcę zależy tylko i wyłącznie od niej samej.
max
Nie wiem, w jakim kraju żyjesz, gdzie akurat sprawdziły się rządy mniejszościowe, czy egzotyczne koalicje.
Dwuletnie doswiadczenie koalicji PIS, LPR i Samoobrony (ukoronowane brutalnym „pożarciem” tzw. przystawek) zaowocowało sześciokrotnie sromotnymi porażkami w kolejnych wyborach PIS na różnych szczeblach.
Chyba nie posądzasz rodaków w kraju o totalną głupotę i zaczadzenie PO albo Palikotem, który wprowadził rok temu do sejmu nowa partię.
Nadal PIS nie jest w stanie „obudzić” Polski (mimo ostatniego sondażu) , bo trudno ufać facetowi – kameleonowi, który nie ma żadnych sensownych pomysłów na Polskę, poza odsunieciem od władzy Tuska.
Sojusz z Rydzykiem jest dla ogromnej masy ludzi nie do przyjęcia. Autorytet kk, którego twarza jest glownie ojciec dyrektor, jest barzdo mocno nadwyrężony, o ile jeszcze w ogóle ma jeszcze jakiekolwiek znaczenie, a na temat związkowców pod sztandarami dzisiejszej Solidarnosci wymownie wypowiadaja się internauci, dość paskudnie.
Zauważ, jak znaczny i rosnący jest odsetek ludzi, którzy nie optują za żadną partią i gotowi są po prostu olać najbliższe wybory.
el: (7 października o godz. 14:46) pisze:
„Gdyby na zachodzie ktos chcial wylansowac polityka ze spruchnialymi pniakami zamiast zebow, brudnymi butami i o wzroscie karlam ponioslby sromotna porazke”.
Złośliwi twierdzą, że Kaczyński specjalnie nie naprawia sobie zębów, bo inaczej mógłby stracić wielu wyborców, którzy go kochają właśnie za to, że wygląda jak „swój”.
mag (18:11)
… gdy siedzę na działce pod lasem ponad osiemdziesiąt km od stolicy …
No właśnie. Wyjechałbym na wieś, na działkę pod lasem, z „tego kraju” jak najdalej. Piosenkarz radził kiedyś – „po prostu wyjedźcie w Bieszczady”. A jeśli ja jestem chłopak miastowy, który lubi o polityce pogadać i o życiu, jak biegnie. O obyczajach i przyszłości.
Na przykład Jiba (6-X, 21:17) twierdzi, że pieniędzy ludziom nie starcza na wiele, w każdym razie nie starcza na zaspokojenie potrzeb.
I komu wierzyć? A może kobietom nigdy nie należy wierzyć. Żadnej!
Spotkałem na lotnisku przed wylotem, w maju br., sprzedawczynię w kiosku z prasą, gadaliśmy chwil kilka, że ona zna Passenta i w ogóle dobrze jej się powodzi, bo prowadzi kilka takich kiosków, itd. rodzina jej nie nawala. Ale zazdrościła mi, że za godzinę będę siedział w samolocie i fru … do swojego domostwa w TO odlecę. Mierziły ją polskie obyczaje, że młodzież nie do opanowania, że kanciarstwo … „no strasznie jest”.
I od tego momentu nie wierzę kobietom, które mówią na te tematy. Myślę, że polski problem ma dwa oblicza. Po pierwsze, kobiety są takie jakby egzaltowanie pokrętne, w sumie nie praktyczne. Po drugie, że mężczyźni się poddali, słuchają ich gadulstwa całymi dniami, co prawda wypuszczają drugim uchem, ale coś tam z tego mamrotania w głowie się osadza. Nie tupną i krzykną – dosyć. Dosyć tego kręcenia i nie trzymania się prostej linii naprzód.
Tutaj też o mordach i sprzedaniu? Może lepiej byłoby usuwać takie wpisy?
TO
Oczywiscie, kobietom nie musisz wierzyć.
Mogą sie mylić, „kręcić”, ale i tak (przeciętnie) na pewno są bardziej bardziej pragmatyczne i zdroworosądkowe od mężczyzn (również przeciętnie).
Gdy czytam te Wasze męskie tokowania – popisy intelektualne na dowolny temat, ba… całe elaboraty, wyczuwam te ambicje, prężenie muskułow, to zwyczajnie śmiać mi się chce.
I wcale się nie dziwię, że takie „kobitki” jak Matylda, Marit, Polonia-Sawa, Anela_Nica, Ewa 1959 i wiele, wiele innych pojawiają sie na tych blogach coraz rzadziej, a niektóre w ogóle sobie odpuściły.
No bo jak „przebić” mnóstwo wpisów Wieśka59 (ktorego zresztą bardzo cenię), Andrzeja Falicza, jasnego gwinta, TJ, werbaliste i in. którzy „rozmawiają” prawie wyłącznie między sobą, a zdanie „kobitki” traktują zazwyczaj protekcjonalnie.
Niewątpliwie racja jest w tym co Jacobsky (21:00) pisze.
Nieco przestraszająca, bo jeden wiec na 50-200 tys na Trakcie Królewskim, jakiś premier na przegnaniu (podobno zabronili mu się teraz w mediach udzielać???), jakaś kulawa narada ekonomistów, jakiś program antykryzysowy nadający się do kosza …
To wszystko w ciągu tygodnia czy dwóch powoduje przerzucenie poparcia z PO na PiS w wysokości 10-15%, czyli ze 2-3 mln aktywnych wyborców. Chyba nie dajmy się zwariować.
@TO
Mój bratanek też kobietom nie wierzy, do tego stopnia, że jemu gps w samochodzie doradza męskim głosem. Powiedział, że babom nie wierzy i nie chciałby wylądować w jakimś stawie albo bagnie, co niechybnie stałoby się, gdyby zmienił płeć gps-owi.
TO
kobiety są pokrętne, a mężczyźni ich słuchają? To jest Twoja diagnoza sytuacji społecznej w Polsce?
No cóż, ta teza nie nadaje się do dyskusji. Bo jak tu udowodnić, że kobiety (np. ja) nie są pokrętne? To tak, jakby udowadniać, że nie są wielbłądami. A jak mężczyźni mają udowodnić, że się nie słuchają? Robić wszystko na odwrót?
Ech, chyba zaoceaniczna mądrość też nas nie zbawi… Jedyna nadzieja w Jarosławie…
1. Platforma na to zapracowała, ale nie równaniem w prawo tylko lawirowaniem zamiast pracą.
2. Zupełnie nie rozumiem ekscytacji mediów kolejnym expose premiera. Co za różnica co on powie, skoro i tak robi co innego (vide obietnice a skutki)? Dla mnie może sobie wygłaszać expose nawet co tydzień. Kompletnie nic z tego nie wynika poza „newsem” w wiadomościach. Może dla odmiany powiedziałby co ZROBIŁ, a nie co zamierza zrobić?
rem
7 października o godz. 21:49
el: (7 października o godz. 14:46) pisze:
?Gdyby na zachodzie ktos chcial wylansowac polityka ze spruchnialymi pniakami zamiast zebow, brudnymi butami i o wzroscie karlam ponioslby sromotna porazke?.
Złośliwi twierdzą, że Kaczyński specjalnie nie naprawia sobie zębów, bo inaczej mógłby stracić wielu wyborców, którzy go kochają właśnie za to, że wygląda jak ?swój?….’
Dokladnie dlatego Tusk wyglada jak permanentnie skacowany suchotnik z zacisnietymi szczekami.
To pracowicie wymodelowany przez Ostapowicza „image” – taki polski mini-Putin na psychotropach.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Donald-Tusk-utrwalil-swoj-wizerunek-meza-stanu,wid,13038774,wiadomosc.html?ticaid=1f4ea
@mag,@marit
Tak jak Ewa 1958, czy Matylda jestesście naprawdę bardzo madre. Ja wcale się nie podlizuje, no bo jaki miałbym cel. Czytam was zawsze, a to że piszecie rzadko, to wasza wina. Nie komentuję waszych wypowiedzi, bo po pierwsze zgadzam się z nimi, więc co tu komentować,(podobnie nie komentujć Tjota, czy Wieska) po drugie Wy macie trochę inne tematy: litratura, sztuka, sprawy prywatne, rodzina i td, a my nic tylko Tusk i Tusk, albo Kaczynski i Kaczynski.
Jedynie @mag wkracza na *męski* teren i wrzuca uwagi powalające.
Ostatnio np. odnośnie przekretów komisji majątkowej i zlodziejskiego uwłaszczenia kościola. Cóż zgadzałem się z Tobą całkowicie, więc nie uważałem za potrzebne właczyć się chrząkając: Acha !
A Ty @marit jesteś jeszcze rzadszym gosciem, dyskretna, ale też potrafisz nieńle przywalić. My chłopy zaaferowane Tuskiem i Kaczynskim musimy na Was uwazać.
Lewy
Dzięki, przyjacielu z Lyonu, za roztropność i rozwagę w twoich wypowiedziach, a przede wszystkim za coś, co bardzo cenne – życzliwość wobec ludzi, której tak bardzo brakuje w blogowych (i nie tylko) sporach. I nie są to dusery z mojej strony, bo niby po co.
cytując urywek z mego postu
?Po wygraniu wyborów dogaduje się z Religą i ustawia go na swego ministra zdrowia pozwalając mu realizować jego wizje polityki zdrowotnej , a odnośnie gospodarki to po problemach z ministrem ostatecznie przechwytuje skonfliktowana z Tuskiem Gilowską z PO i pozwala jej prowadzić jej liberalna politykę gospodarczą.?
Levar napisał
I to wlasnie swiadczy o jego poczuciu realizmu, ktore cechuje prawdziwych mezow stanu
i odroznia ich od chloptasiow potrafiacych jedynie kopac pilke po podworku.”
Twa „wspaniała „logika przypomina mnie logikę znajomego mej żony który stwierdził, że Kaczyński chociaż miał honor oddać władze jak zorientował się że w takich układach rządzić się nie da. Mowa było o wyborach 2007 gdzie wygrał Tusk.
Przecież Jarek startował w tych wyborach to znaczy chciał wygrać bo po co się staje do wyborów? Dla każdego normalnie myślącego jest to jasne ale nie dla fanatycznego zwolennika PiS (bo takim jest znajomy mej żony).
To samo dotyczy ciebie i twej odwrotnej logiki. Bowiem jak się ma dobrych ludzi na ministrów to jasnym jest że lepiej ich wstawić do rządu niż kompromitować swą kampanię wyborczą pokazując, że była to lipa. Tak bywa, że z czasem nawet ten „ciemny lud” jak nazwał Kurski wyborców do których kierował swą agitkę wyborczą wreszcie się pokapuje że robią ja w bambuko i przestanie popierać łgarzy.
mag,
z przyjemnością czytam twe komentarze.
Czasami mnie też nachodziły myśli czy przypadkiem nie było by lepiej by PiS wygrał ponownie i jego zwolennicy na własnej skórze poczuli wspaniałe wyniki rządów tej partii. Szybko jednak opamiętuję się bo przecież takie działanie było ty przysłowiowym ” na złość mej mamie odmrożę sobie uszy”
Poprzednio rządząc 2 lata narobili wiele szkód , teraz gdy jest kryzys mogło by być o wiele gorzej – lepiej nie robić takich eksperymentów.
mag
7 października o godz. 21:14
@ mag, nie przeczytalas ze zrozumieniem tego co napilsalem.
Marit i mag
Przecież moje wnioski nie były gołosłowne, aż trzy przykłady dałem. A Wy, w sumie praktycznie (linia najmniejszego oporu) i bez kręcenie, przeszłyście wprost do wniosków. A w nich, że trudno mi wierzyć kobietom w tym konkretnym temacie, jak się z tym mętlikiem żyje w kraju. Zastanawia mnie to. Jak żyć? Głupie męskie pytanie, jak żyłbym w tym kraju, gdybym w nim mieszkał.
Mnie poruszyła jedna kobieta swoim wpisem, poruszyła kobieta w kiosku na lotnisku swoją głęboką niechęcią do życia jakie toczy się w kraju. Więc wyciągnijcie własne z tego wnioski, pobijcie nimi moje. Czy ja jestem jakiś Falicz czy JG? Czy tak chcecie mnie potraktować. Gdybym nie dał prowokacyjnego akapitu na zakończenie, to może miałbym reakcję tylko od Lewy’ego. A tak mam kolejny wniosek o Waszej, dwóch kobiet polskich, wysokiej o sobie estymie.
Ale przecież Was uwielbiam skrycie, i ponad życie. 😉
Faktycznie, przyznaję, kobiety sięgają głębiej i szerzej, na tym opieram swoje rozróżnienie, w każdym kraju taka jest prawidłowość, oceniają wnikliwiej. I mag proponuje de facto paraemigrację wewnętrzną. Mag się obnosi – że tak powiem – ze swoim „niewyjechaniem”, ze swoim patriotyzmem, np w sprawie nauki polskiego małych emigrancików urodzonych na „obczyźnie”. Czy to jest praktyczne? Choć nie ma w tym kręcenia!
Dyskusja ma sens jedynie z kobietami
Ale trzeba uzbroić się w cierpliwość, i też się nie otrzyma tego, co się oczekuje.
telegraphic observer
7 października o godz. 22:01
Zanim rozwinę swoją wcześniejszą wypowiedź, chciałabym zapytać, TO – co robi Kanadyjczyk, by ogrzać zimą dom?
Do Telegraphic
Dyk niezdarma kazau mnie dzied: nie dawieraj kabietam
Nie dawieraj kabietam, ad kabietau tolki biedy!
TO, u nas w kraju tak już jest, że wszyscy narzekają. Nie wiem, dlaczego. Niektórzy nie mają powodu w życiu osobistym, to szukają w życiu społecznym – i zawsze coś znajdą! Badania opinii publicznej przynoszą następujące wyniki: Mnie osobiście żyje się nieźle, ale w kraju dzieje się źle. Jest to jakaś odwrotność amerykańskiego nieustającego „I’m fine”. Bardzo mi przykro, że moi rodacy są takimi mantykami. A teraz pozwól sobie powiedzieć, że nie tylko kobiety.
Ja tam nie narzekam. Żyje mi się nieźle pomimo skromności mojej pracy i dochodów.
Lewy, dzięki. Tak rzadko się wypowiadam, bo często po prostu mi się nie chce 🙂 Ale zawsze tu jestem z Wami.
Jiba (14:56)
Kanadyjczyk na zimę kupuje skrzynkę Canadian Club, nie opala całego domu, bo po co?
Poważnie, jedną z rzeczy, które w matrialnej stronie życia w Polsce mnie przeraża, to ceny gazu. Ja płacę za m3 46,2 centa (gaz, transport, „VAT”). Ceny gazu w Europie są horendalne, a w Polsce szczególnie.
max (8-10-g.13:17)
Może i według ciebie nie zrozumialam twojego wpisu, a przynajmniej jego intencji.
W takim razie jeszcze raz przedstaw swoje racje. Jeśli ci na tym zależy.
Kanadjski szwagier mający dom na wsi pod Montrealem ma piec na olej opałowy. Sądzę, że wnuki szwagra będą miały szansę na opalanie gazem łupkowym.
Nie znam kanadyjskich zasobów węglowych, ale sadzę, że Duńczycy opanują kanadyjski rynek eletrowni wiatrowych.
Prof. Piotr Gliński byłby dobrym premierem?
– Znam profesora z jego dokonań, ale jestem tym ornitologiem, który latał i wiem, że teoria i praktyka to dwie różne rzeczy. Można być znawcą mechanizmów rządzenia, ale jeśli nie miało się możliwości rządzić, to pierwszy referent pana zje. Sam widziałem profesorów, którzy byli bezradni w konfrontacji z aparatem biurokratycznym i byli przerażeni siłą inercji tego aparatu. Trzeba znać naprawdę dokładnie mechanizm rządzenia, żeby się w tym wszystkim połapać. Prof. Gliński byłby chyba w sytuacji Jerzego Buzka. Czas czterech lat rządów prof. Buzka oceniam najbardziej krytycznie, przy całej sympatii do profesora.
http://wiadomosci.wp.pl/page,3,title,Zbigniew-Siemiatkowski-przez-wiezienia-CIA-moge-czuc-sie-zagrozony,wid,14990446,wiadomosc.html
==========
Świetny wywiad z mądrym facetem…….
Ogrzanie mojego domu kosztuje w skali miesiecznej ok. C$70. Nie jest zle, bo ceny gazu spadly na leb na szyje. 🙂
TO musial podpisac b. korzystny kontract z Energy Direct, jezeli placi 46 c. za metr szescienny. Ja place ok. 90c, liczac wszystkie narzuty (kosztuja one wiecej niz gaz!) plus podatek.
wiesiek59
8 października o godz. 18:19
Prof. Piotr Gliński byłby dobrym premierem?
– Znam profesora z jego dokonań, ale jestem tym ornitologiem, który latał …”
No wlasnie nasi zaprawieni od dziesiecioleci fachowcy od rzadzenia moga sie pochwalic niezwyklymi osiagnieciami…
Nikt nie potrafilby bez ich tajemnej wiedzy dostarczyc cieplej wody w kranach, swiezych bulek nie mowiac o stertach niedorobionych ustaw i chronicznej absencji w Sejmie.
Na liscie osiagniec wybitnego ornitologa oprocz heroicznej budowy socjalizmu w PZPR od 1978 roku zakonczonej pelnym sukcesem w postaci wyprowadzenia sztandaru jest wiele innych chwalebnych dokonan…
W wolnej Polsce tan madry facet pochwalic sie moze tym, ze:
Został oskarżony w raporcie Komisji ds. Służb Specjalnych o udzielanie fałszywych informacji w trakcie wyjaśniania okoliczności zatrzymania byłego szefa ?Orlenu? w 2002.
1 sierpnia 2007 został skazany na karę roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jego wykonania na okres próby wynoszący 3 lata za przechowywanie w swoim domu tajnych dokumentów UOP.
W 2010 rozpoczął się jego proces karny, w którym został oskarżony o przekroczenie uprawnień w związku z zatrzymaniem w 2002 Andrzeja Modrzejewskiego,
w 2012 zakończony w pierwszej instancji nieprawomocnym wyrokiem uznającym Zbigniewa Siemiątkowskiego za winnego popełnienia tego czynu.
W tym samym roku prokuratur przedstawił mu zarzuty w związku z więzieniami CIA w Kiejkutach…”
Acha, w 2005 roku jego doswiadczenia elektorat nie docenil i Pan udal sie na zasluzona emeryture polityczna…
Taki profesor Glinski mu do piet nie dorasta
telegraphic observer
8 października o godz. 15:52
Jiba (14:56)
Ceny gazu w Europie są horendalne, a w Polsce szczególnie…”
Co warto podkreslic jest jednym z wielu osiagniec obecnego rzadu, ktory taka a nie inna umowe z Rosja podpisal.
Nie mowiac juz o polityce energetycznej PO/PSL.
„Ze co, ze jaka polityka?” –
Przeciez juz kilkanascie lat temu Syryjczyk z UW ustalil:
„najlepszą polityką przemysłową jest jej brak…”
i tak trzymaja…
Jakbysmy sobie bez nich dali rade ?
Telegraphic observer, mag, Marit, Lewy i inni drodzy blogowicze, zainteresowani tematem, jak postrzega świat kobieta i czym pali Polak w piecu
Na wstępie:
– Jak wygląda koń? – zapytała dzieci pani nauczycielka.
– Koń wygląda ocami.
Każdy więc wygląda swoimi ocami i tyle w temacie, czy wierzyć czy nie wierzyć płci żeńskiej. Poprzednio opisałam, co dostrzegłam 6 października br na ryneczku i w sklepach w małym mieście.
A oto, co usłyszałam 8 października br swoimi uszami.
Tona węgla kamiennego wiosną ubiegłego roku kosztowała 690zł. Jesienią tego roku – najtańszy polski – kosztuje 820 zł. Jest jeszcze ruski węgiel za 690, ale kiepskiej jakości.
Gdy wydzierżawi się ziemię od chłopa, własnym nakładem zasieje i zbierze, tona zboża kosztuje jakieś 400 -500 zł. (Czasem nawet nie trzeba dzierżawić, wystarczy znaleźć dostawcę. Przywiezie traktorem i zrzuci na podwórko)
Kaloryczność – jak mówią – ta sama
Mój sąsiad, trzy domy dalej, magazynuje zboże na strychu i zrzuca je do kotłowni przez chałupniczym sposobem wyprodukowany podajnik. Inny sąsiad pali zbożem w piecu od czterech lat.
Podobno, bo ostatnio po okolicach nie podróżuję, gdy jedzie się przez wieś, pachnie pieczonym, pardon, palonym w piecu chlebem.
Być może wiadomo o tym od dawna, tylko żyję w jakimś swoim zamkniętym kręgu. Mną ta informacja wstrząsnęła. Powinna mną wstrząsnąć? Gubię się w postrzeganiu polskich wartości, moralności, religijności, etyki – ..ości.
Ale nie oburzam się na konkretnych ludzi. Bo co? Ma im w imię wartości tyłek odpaść z zimna? Kombinują jak mogą. Paliwo odnawialne – modne.
Jak tego kraju nie kochać? – pytam bez sarkazmu 🙁
PA2155
Nigdy nie twierdziłem, że mam skłonność do płacenia najwyższej ceny.
Mój „wyrównany” rachunek roczny za gas (po odjęciu wynajmu boilera) nieco ponad $100 / miesiąc, z czego kilka dolarów za gorącą wodę. Czyli wygląda na to, że mam dziury w poddaszu i szpary wkoło okien. 😉
staruszek (15:55)
W USA gaz łupkowy to już ponad 20 % produkcji, stąd niższe ceny gazu naturalnego na całym kontynencie.
Montreal jest w prowincji Quebec – ich przyszłość nie jest jasna. W prowincji Ontario planuje się stopniowe zwiększanie udziału energii odnawialnej (nie tylko wiatr) w produkcji elektryczności, ale nie ma to związku z duńskimi wiatrakami. Od węgla, ropy czy gazu jako surowców, ważniejsze są siłownie nuklearne. Jest wiele drobnych elektrowni wodnych.
Raczej nie będzie przez jakiś czas gazu z łupków w rurach gazowniczych w okolicach Montrealu. Nowy rząd. Moratorium. Raczej bez większych sprzeciwów w społeczeństwie. Gazu ziemnego i tak nie brak, jest dzisiaj dość tani, a więc piec olejowy lepiej wymienić na gazowy. Są na to subwencje.
A jak nie ma infrastruktury gazowniczej na wsi, to wymienić piec olejowy na elektryczny. Też są na to subwencje. Czego jak czego, ale prądu to z pewnością nie zabraknie w okolicach Montrealu.
Jiba (21:11)
Ty potrzebujesz drogowskazu, nie tylko moralnego, ale też energetycznego. Ty potrzebujesz, zdaje mi się, prawdziwego mężczyzny.
Poważnie piszę. Oczywiście OZE, oczywiście biomasa, a nawet biogaz – o tym przekonała mnie pani magister Anna z IEO. Takie są relacje cenowe, może nawet odgórne. A w zimie tylko kaloryczność się liczy.
Jiba, musisz się otrząsnąć i otworzyć. Etyka też jest odnawialna. A religia – wiadomo, dobra na tę najzimniejszą faze istnienia naszej duszy.
Wartości z dziada pradziadu – w ramki oprawić. I kochać ten kraj całym sercem, bo ludzie pchają go do przodu, nawet bez alleluja.
Koń? aaaa hm eeeeeeee – koń nie musi świecić oczami.
mag
8 października o godz. 15:54
„W takim razie jeszcze raz przedstaw swoje racje. Jeśli ci na tym zależy.”
Nie chce byc niegrzeczny, ale nie bede „jeszcze raz przedstawial swoje racje”, w swoim komentarzu napisalem wszystko jasno, trzeba tylko zrozumiec. I nie, nie zalezy mi na tym.
telegraphic observer
8 października o godz. 22:10
pozwole sobie dorzucic/wtracic sie, azeby dac pelen obraz polskim blogowiczom.
– nalezaloby wziasc pod uwage te same porownywalne warunki:
metrarz domu, jak cieplo lubimy miec w domu, a wiec ustawienie termostatu, grubosc izolacji na poddaszu (Ontario co najmniej R31), izolacja scian w piwnicy, wydajnosc pieca gazowego i jak szczelny (airtight) jest dom.
Moze o czyms zpomnialem, ale tak to z grubsza wyglada.
PO-lska polityka energetyczna pod wodza geodety Grada:
” Poczynania (PO i PSL) idą w zupełnie odwrotnym kierunku niż strategie energetyczne takich krajów jak Niemcy czy Wielka Brytania.
W strategii energetycznej Niemiec, bowiem, jednym z głównych zamierzeń jest całkowita rezygnacja do 2030 roku z wykorzystywania energii atomowej i przejście na alternatywne źródła energii z geotermalną włącznie. W samej Bawarii przy wsparciu państwa wiercone jest 400 otworów dla geotermii, a bierze w tym udział również polska firma.
W Wielkiej Brytanii zaś podobna strategia zakłada zmniejszenie do 2020 roku udziału energetyki jądrowej w całej produkcji energii elektrycznej z 24% do 4%. Zauważono, bowiem (lepiej późno niż wcale), że koszty likwidacji po 30-40 latach eksploatacji elektrowni atomowej, znacznie przewyższają koszt jej budowy. I tak reaktory Magnox ( o mocy 2×138 MW) będą likwidowane w trzyetapowym, skomplikowanym cyklu, którego całkowite zakończenia ma nastąpić po 120 latach.
My po uzależnieniu się od dostaw rosyjskiego gazu do 2037 roku, planujemy budowę dwóch elektrowni atomowych i uzależnienie się od technologii francuskiej i dostawców uranu, którego zasoby światowe topnieją, a surowiec drożeje….”
http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:zIP6wJXRwmkJ:kokos.salon24.pl/194088,dziwna-polityka-energetyczna-rzadu-tuska+polityka+ebnergetyczna+PO&
cd=8&hl=pl&ct=clnk&gl=pl
Można jednak zapytać, dlaczego wzrasta cena energii w Polsce? Wszak nasza energetyka oparta jest w 96 proc. na węglu, którego zasoby, zarówno kamiennego, jak i brunatnego, mamy największe w Europie, a zapotrzebowanie, w przeciwieństwie do ropy i gazu, tak drastycznie nie rośnie….
Odpowiedzia moze byc polityka (jej brak!) energetyczna obecnego rzadu.
Klasycznym przykladem kuriozalnej „prywatyzacji” pod rzadami PO i PSL na zasadzie „bo my nie potrafimy…!” jest prywatyzacja…, Elektrociepłowni Warszawskiej i Górnośląskiego Zakładu Energetycznego, ktore zostały sprzedane szwedzkiej państwowej (!!!) spółce Vattenfall.
@Wiesiek59
Co Ty bedzięsz wciskał Faliczowi , że Siemiątkowski jest mądry. Mądry jest Gliński. Wprawdzie Falicz nie czytał wywiadu z Siemiątkowskim, ale co tam, on znalazł haki na Siemiątkowskiego
mag
7 października o godz. 15:28
„ale dlaczego, gdy jego pogoni (słusznie), miały znowu kupić Kaczora?”
Alez szanowna Pani,
Kaczora wcale nie trzeba kupowac, bo juz zaplacony.
Wystarczy wyciagnac z szafy, przetrzec sciereczka i bedzie jak nowy.
Rozwiazanie najbardziej ekonomiczne (wazna rzecz w czasach kryzysu) i to nie tylko
z punktu widzenia zwolennikow ale i przeciwnikow, bo jak powiedzial Pawlak
(nie ten, tylko tamten): ” po co szukac nowego wroga, jak jest stary”.
Lewy
9 października o godz. 7:23
Lewy,
Siemiatkowski to moj rocznik…
Od 1978 w PZPR – ja pamietam, ze nikt w moim srodowisku nie podalby mu reki.
Zostal w partii caly stan wojenny…az do konca.
Pozniej wyslugiwal sie Amerykanom.
Daj sobie spokoj z tym „madrym facetem”- politologiem.
Lewy,
jeszcze jedno – nie daj sie nabrac madremu facetowi – z tajnej sluzby nie wychodzi sie NIGDY!
Siemiatkowski reprezentuje wszystko co najgorsze w transformacji.
Nie moze sobie od tak pisac swoich „madrych przemyslen”.
Nie dowiesz sie 5% prawdy.
Niestety troszeczke cos o tym wiem.
Moj wujek byl szefem komunistycznego kontrwywiadu w na Lodz i wojewodztwo.
Kto twierdził, że sprawowanie władzy nie męczy, że nie wpędza w przygnębienie?
Proszę przyjrzeć się Obamie. Proszę spojrzeć na Tuska. A kto jest energiczny, rzucający pomysłami (lepszymi i gorszymi, bo tylko takie są), elokwentny, przejmujący inicjatywę, tryskający wigorem i chęcią przejęcia władzy? Romney i Kaczyński.
Jest tylko jedna wielka różnica między Ameryką a Polską. Procent „niezdecydowanych”, undecided voters. Tam na palcach jednej ręki, może ze 3 procent w kluczowych stanach, battleground states, jak Ohio czy Floryda (i tylko sześć innych). Tutaj niezdecydowanych jest 31 (trzydzieści jeden) procent. Oraz Kaczyństki ain’t Romney; a PiS ain’t Partia Republikańska. Przynajmniej tak mi to wygląda, moimi ocami.
…..Dokladnie dlatego Tusk wyglada jak permanentnie skacowany suchotnik z zacisnietymi szczekami.
To pracowicie wymodelowany przez Ostapowicza ?image? ? taki polski mini-Putin na psychotropach…..powyzej postpolityczny tenor? wpisu Falicza. Omnipotentny falicz nie lubi ludzi.
ET
Jaki jest zwiazek miedzy Kaczorem a izolacja domow w Ontario, Kanada?
Temamty komentarzy czytelnikow notatki o przewadze kurdupla z zepsutymi zebami nad pilkarzem dowodza tego co dawno juz podejrzewalem – ze Polacy (dumnie) nosza w sobie mentalnosc schizofreniczna.
max
Wszystko jasne to nie jest tylko dla autora.
Nikt z nas, na ogół, nie jest zawsze perfekcyjny w wyrażaniu swoich myśli.
Zwłaszcza w przypadku blogowiczów, którzy nie nie zamieszczają tasiemcowych wpisów, lecz starają się „iść na skróty” (myślowe), nie biorąc pod uwagę tego, że mogą być źle lub niedokładnie zrozumiani.
Wielu z nich przyjmuje prośbę o ponowne wyłożenie swoich racji raczej jako zachętę do dalszej wymiany zdań, a nie chęć ich zdewauwowania.
Podobnie jest z tzw. słowotwórstwem językowym. Nie każdy je „kupuje”.
Doskonale wiem, że są określone związki frazeologiczne, np. sedno sprawy, a osobno – jądro. Dla emocjonalnego podkreślenia, że ktos dotknął istoty rzeczy, pozwoliłam sobie na ukucie nowego związku frazeologicznego, co wydało mi się po prostu zabawne. I to tyle.
Staruszku,
Nie wierz TO, on Tobie nie mówi całej prawdy o Quebec.
Quebec za 3 lata będzie w Schengen, masz w tej materii prawidłową wizję. Jest oczywiste, że przyjdą tam duńskie wiatraki, bedzie popularyzacja transportu rowerowego a samochody zostaną zastąpione wózkami inwalidzkimi z napędem na 3 koła.
W rankingach szczęścia Skandynawia zostanie w tyle. Nareszcie!
PS. Ja chciałbym przejść z gazu ziemniego na łupkowy, czy ktoś zorientowany mogłby uczciwie wytłumaczyć ile taka konwersja kosztuje? Wymieniac rury i piekarnik?
Andrzej Falicz
9 października o godz. 12:12
Czy Ty w końcu przeczytałeś wywiad z Siemiątkowskim . Wygląda, że nie. On właśnie o wielu rzeczach nie mówi, bo albo twierdzi, że mu nie wolno, albo, że nie wie. Natomiast jego ogólne, że tak powiem ,metapolityczne uwagi są bardzo inteligentne, klarowne, on nie bełkoce jak Twój idol prezes Książe.
Karul (14:00), wszystko poszło o kobiety, bo to one palą w piecu, a nie Kaczor. Zaś związek między szczelnością Siemiątkowskiego (5%) i domów w Ontario (10-25%) jest widoczny. Dla człowieka, jak koń to widzi to nie każdy widzi. Czy można napisać tasiemiec z samych skrótów myślowych (się składający)? Można, ale nicka nie podam, aby nie było ściągania. Z gazu ziemnego można tylko przejść na gaz podziemny, ale trzeba się spieszyć, bo zabieraję subwencje. Kaczora można wyjąć z szafy, przetrzeć wilgotną ściereczką i koniecznie nadmuchać, to nabierz kolorów. Mój wujek w Piotrkowie to miał kaczora, albo kaczkę, taką złotą, chyba gęś to była, chodził z nią po powiecie, ale jak wprowadzili województwa, to ją trzymał na łańcuchu tę gęś, teraz mówi się – tą gęś. Nie każdy kupuję tą gęś, bo jest kaloryczna, a zima będzie lekka. Tylko Rostowski mówi, że trzeba się zaopatrzyć w opał na zimę, może być łupkowy, byle kaloryczny był i odnawialny. Wojna pod biało-czerwoną flagą jest na image, oczywiście nie chodzi o walkę judo Putina z Tuskiem, bo oni się ściskają inaczej, lecz o konfrontację uśmiechu zepsutych zębów (UZZ) ze ściskoszczękiem skacowanego suchotnika (SSS). Trzeciej drogi jeszcze nie wytyczono. Może chodzić o futbol (olimpijski) jako metaforę życia i polityki: Diego Maradona jako Kaczyński, Claudio Gentile jako Tusk (powtarzam się, bo jestem kibicem i tak mi się podoba)
http://www.youtube.com/watch?v=Uk1iRg4Xt-M
ET
9 października o godz. 13:55
?..Dokladnie dlatego Tusk wyglada jak permanentnie skacowany suchotnik z zacisnietymi szczekami.
To pracowicie wymodelowany przez Ostapowicza ?image? ? taki polski mini-Putin na psychotropach?..powyzej postpolityczny tenor? wpisu Falicza. Omnipotentny falicz nie lubi ludzi.
ET…”
ET co za faux pas popelnilem.
Przeciez jedyny akceptowalny tenor, ktory ET zupelnie nie przeszkadza to:
„kurduplowaty kaczor z zepsutymi zebami”.
Zapomnialem przez sekunde jakie obowiazuja zasady na salonie.
Tusk faktycznie wyglada fatalnie – chyba gorzej od duzostarszego Kaczynskiego – az strach pomyslec jak Donald bedzie wygladal za 8 lat w wieku Jarka:
http://i.wp.pl/a/f/jpeg/20560/donald_tusk_388.jpeg
http://narodowcy.net/wp-content/uploads/2012/02/tusk_ziewa.jpg
http://iwanczyk.blox.pl/2009/08/Czy-Tusk-obroni-Beenhakkera.html
Nie podoba się Siemiątkowski?
Na mnie jego wypowiedź robiła wrażenie fachowej i wyważonej….
Proszę sobie porównać jego i Macierewicza teksty, czy wywiady…
Przypomnę powiedzonko Denga, bo już pan Falicz zapomniał:
„nieważne czy kot jest czarny, czy biały, ważne by łowił myszy”.
Pomawianie polskich oficerów wywodzących się jeszcze z czasów sprzed zmiany ustrojowej, o brak patriotyzmu, to pomówienie i gruba insynuacja.
Są podstawy by ich dyskredytować?
Udowodniono im podwójną grę?
Służyli i służą Polsce, jaka by ona nie była, tak jak inżynierowie, lekarze, wykładowcy, dziennikarze.
I są nie mniej fachowi od swych dawniejszych konkurentów- a raczej byli, po „reformach Macierewicza”….
Rozpieprzenie wydziałów przestępstw gospodarczych czemuś służyło.
O rozwaleniu służb specjalnych można powiedzieć to samo.
duende
9 października o godz. 15:17
O ile wiem, gaz ziemny ma dokładnie ten sam skład chemiczny co łupkowy….węglowodory, metan, etan, propan, butan i wodór.
Przerabianie instalacji występowało przy gazie koksowniczym.
Andrzej Falicz
Światopogląd prawicowy i przyjęte schematy myślowe uniemożliwiają Panu prawidłową ocenę wypowiedzi ludzi. Jak ktoś był w PZPR czy w SB których pan nienawidzi to nie jest dla Pana możliwym przyznanie że ktoś taki wypowiada się bardzo rozsądnie i logicznie.
Jestem sporo starszy od Pana i doświadczyłem, że nie można oceniać wypowiedzi ludzi z pozycji ich poglądów na politykę, postawę patriotyczną, piastowane stanowiska czy tytuły naukowe.
Ludzie żyjący w konkretnych warunkach starają się w nich jakoś ostawić i mimo woli przyswajają płynące z tych warunków nawyki.
Nie ma tak, że zmiana ustroju zmienia natychmiast ludzi i ich mentalność. Zmiana mentalności to długi proces i znacznie szybciej odbywa się u ludzi młodszych. Starsi czasami nie potrafią już zmienić utrwalonych nawyków mentalnych. Dlatego Siemiątkowski ma rację że wielu Polaków podświadomie tęskni za PRL’em , a dokładniej za ty co im w nim odpowiadało. Nie przeszkadza to im na forach oskarżać go o całe zło.
Kaczyński przyciągnął do swej partii prawicowców którzy mieszają z błotem PRL i PZPR i jakoś nie zauważają, że wiele jego wypowiedzi czy programów wyborczych jest jakby skopiowane z tamtego ustroju. Dzieje się tak dlatego że sami przesiąkli PRL’em
Nasz szacowny kk nie chce się zgodzić na odpis rzędu 0,3 %….
Przypomnijmy, że otrzymali 65 000 ha ziemi.
A średnia dotacja unijna to 400 zł do hektara za samo posiadanie ziemi ornej. O zyskach z podnajmu budynków nie wspominając.
Ale, dutki są ważniejsze od zbawienia……
Pan Redaktor Szostkiewicz napisał: „Firma sondażowa solidna, więc wynik wiarygodny”. Hmm! Wynik wiarygodny? Zapewne tak jak większość sondaży w naszym pięknym kraju. Przypomnijmy sobie dla przykładu sondaż TNS OBOP na niespełna miesiąc przed ostatnimi wyborami, we wrześniu 2011 roku; PO – 46%, PiS – 29%, SLD – 11%, PSL – 7%. A teraz przypomnę jaki był wynik przy urnach wyborczych; PO – 39,18% (przestrzelone Panu Bogu w okno), PiS – 29,89 (prawie w punkt), SLD – 8,24 (ups!) PSL – 8,36% (tuż obok słupka). No i sondaż byłby prawie udany gdyby nie ten nieszczęsny Ruch Palikota, który dostał 10,02% a miał ponoć grubo poniżej progu wyborczego. Jednym słowem lepiej i taniej jest chyba udać się do wróżki.
http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110907/WYBORYPARLAMENTARNE07/211787604
@Duende!
Niewiele zrozumiałeś z mego dośc obfitego pisania przeze mnie przez wiele miesięcy na blogach e-Polityki.
Jako osoba mająca w swym życiorysie liźnięcie matematyki i informatyki oraz w sobie ponad kopę lat obojętniactwa religijnego nie dla mnie są zalecenia postaci: „Nie wierz!.”
Zalecam Ci lekturę objaśnien w Wikipedii dwóch bliskich sobie znaczeń pojęcia asercji.
Proszę abyś nie mylił zaufania z wiarą. Swoistość wymiany poglądów oraz stwierdzeń w słabo spójnej przestrzeni wirtualnej wymiany zdań, sprawia że prawie nigdy ne traktuję cudzych komentarzy jako zrozumiałych dla mnie w pierwszym czytaniu.
Moje opinie o życiu w Kanadzie ludzi (życie niedźwiedzi i drzew żywicznych tu pomińmy) nie jest związane z osobą naszego kolegi TO. Miałem okazję napić się z nim wina z tej samej butelki i zwykle czytam jego komentarze. Gdyby TO nie istniał oraz nie istnieli inni bywalcy blogów e-Polityki, to moja wiedza o Kanadzie niewiele by się zmieniła.
Zajmę się elementami rzeczowymi Twej porady z 15:17.
Kanada jest krajem, w którym prawie nie ma wsi ulicówek. Jeśli na jakiejś mapie znajdziesz obraz gorczańskiej wsi Ochotnica i pokażesz to wykształconemu rodzimemu Kanadyjczykowi nie mającemu za sobą wizyty w Europie, to zdziwi się tym obrazem.
Zasiedziałym Europejczykom wyjaśniam, że typowym obrazem dróg w Kanadzie zestaw równoległych odcinków. Zatem układ gwiazdowy dróg znany z Europy też nie jest dominujący w Kanadzie i w USA. Tamtejszy układ kratownicowy ulic w naszych głowach znajduje echo numerów ulic.
Wielowiekowość miast europejskich sprawiła, że stare miasta europejskie widzą nam się jako zwarte obszary twierdz otoczonych obronnymi forytfikacjami. Miasta Nowego Świata wznoszone przez potomków Europejczyków zasiedlających Nowy Świat nie są ciasne.
Poza miastami średnia odległość do NAJBLIŻSZEGO sąsiada jest w Kanadzie wieksza niż w Europie. Z uwagi na zagrożenie trzęsieniami Mexico City kontrastuje z frankfurtem – nie buduje się wieżowców.
Średnia wysokość budowli przemysłowej w Kanadzie jest niższa niż Europie. Średni obszar zakładu przemysłowego w Kanadzie jest większy niż jego odpowiednika w Europie.
Bo Kanada jest rozległa. Rower statystyczny tam jest rowerem stacjonarnym jak u nas w silowniach.
Upowszechnienie rowerów w Kanadzie byloby niezwykle dużym przedsięwzięciem wymagającym wywłaszczeń pasów terenu wokół jezdni dróg. Na wsiach w USA i w Kanadzie prawie nie spotyka się chodników!
Zarówno Kanadyjczycy jak i Amerykanie poczuliby się obrazeni propozycjami przesiadki inwalidów na znane nam wózki inwalidzkie z ręcznym napędem.
Dzisiejszy Ciechocinek jest pełen wąskich pojazdów elektrycznych ze starszymi osobami i koszem na zakupy za siedzeniem. Czy to są inwalidzi? Nie! Kryty pojazd konny obwożący kuracjuszy po Ciechocinku i okolicach jest atrakcją. Są również riksze. Ale dzień dzisiejszy i jutro to jest rosnący udział małych pojazdów elektrycznych wożących zdrowych oraz chorych, młodych oraz starych. Jest to związane z przejściem na konstrukcje z lekkich materiałów oraz zastosowanie pojemnych akumulatorów.
Nuworysz warszawski kupuje chłopcu idącemu do pierwszej komunii pojazd radzący sobie z rozjeżdżaniem piasszczystych ścieżek Puszczy Kampinowskiej.
Kanada jest krajem socjalistycznym bez prywatnej praktyki lekarskiej.
Potrzebujący wsparcia obywatel kanadyjski w sytuacji podobnej do naszego kolegi @Antoniusa dostanie zapewne dofinasowanie na zakup auta dostosowanego do łatwego parkowania w nim elektrycznego wózka inwalidzkiego.
Co z duńskim wiatrakiem generującym energię elektryczną?
Australijski węgiel w Gdańsku jest tańszy niż śląski.
Powinieneś się bardziej przyłożyć aby być zabawnym.
Zarówno w sieciach kablowych jak i w sieciach niematerialnych główna trudność jest z „ostatnią milą”. Dzisiejsza chata za wsią w kraju rozwinietym przemyslowo nie będzie połączona ani rurociągiem ani kablami. Wystarcz uświadomić sobie australijskie ranczo …
Gdy dwóch / dwoje wypowiada się w sieci na jakiś temat, to często są geograficznie bardzo odlegli. Mogą sobie być bliscy myślowo lub bardzo odlegli w rzumieniu i widzeniu współczesności.
Niczego Ci nie ujmując i nie obrazając: źle wybrałeś obiekt zartobliwych pouczeń. Nie czuję sie dotknięty. Poprostu wybrałes nick adresata.
Glowa do góry! Nic specjalnego się nie stało. Trafileś we mnie na lekko zaruzamiałego ciężkiego i niedbałego gadułę …
telegraphic observer
9 października o godz. 0:32
Naprawdę nie masz nic przeciwko temu, by palić w piecu pszenicą?
Bo ja nie mam nic przeciwko paleniu w piecu wierzbą energetyczną, ani nic przeciwko instalowaniu pomp cieplnych, budowie biogazowni (byle w gospodarstwach oddalonych od siebie o bezpieczną nosowo odległość), nie mam nic przeciwko bateriom słonecznym, wiatrakom, gminnym elektrowniom u źródeł na oko niepozornych rzeczek.
Ale pszenica?
Nie chcę kiedyś obudzić się w świecie z „Zielonej pożywki” lub, jeśli wolisz, „Soylent Green”.
Nie wszystko na przemiał.
Jiba
Mam wrażenie, że TO całkiem się pogubił, nie tylko w kwestii paliw (choc ekonomistą jest, nawet chyba dr tychże nauk).
Zmartwił mnie bardziej swoimi specyficznymi poglądami na temat kobiet, które jakby zatrącaly mizoginizmem.
Szkoda, bo mam dla niego wiele sympatii choćby dlatego, że robi co może, by się odszczekiwać jeszcze większym mądraluchom blogowym, niż on.
Dziurawy dach przez który chłód, obumierające liście oraz tęsknota za co najmniej 20 % treści snuje się przez blog … aż wreszcie tajemniczo milknie. Kto za Katią trafii …
http://www.youtube.com/watch?v=9mpax6yxipQ&feature=related
… temu warkoczyk podobny do tego z głowy Gospodarza zabrzmi(!) radością …
http://www.youtube.com/watch?v=NwAMuqeHfYY&feature=plcp
Wiecie co jest smutne?
Nasz błyskotliwy często architekt- pan Falicz- zdobywał kwalifikacje i pozycję w PRL. Zaprocentowało to po zmianie ustroju……
Ale kwestionuje kwalifikacje i wiedzę oficerów wywiadu, czy polityków, wywodzących się z tego samego czasu i szkół.
Nierówną jest ta miara.
Albo ma ktoś predyspozycje i kwalifikacje, albo nie…..
Sądząc po stałych interlokutorach Lisa, czy Olejnik, pomiędzy Kwaśniewskim, Millerem, Kaliszem, Siwcem i ich wypowiedziami a Mularczykiem, Fotygą, Brudzińskim, Hofmanem, są lata świetlne wiedzy i kultury….
Głupota oparta na styropianowym pochodzeniu nie zwalnia od myślenia, czy nabywania wiedzy…..
W KAŻDEJ dziedzinie są jedynie fachowcy i dyletanci.
A partyjna pieczęć niczego nie zmienia.
Polska jest jedna, zmieniają się jedynie priorytety i sojusze określane przez polityków. Najwyższy czas, by Polska definiowała swoją politykę poprzez INTERESY, a nie ideologię.
Dopiero taka postawa będzie oznaką dojrzałości naszych rządzących….
mag
9 października o godz. 14:22
@mag, dziekuje za wyjasnienie 🙂
Jiba (19:24)
To się robi frapujące. Oczywiście zdziwiło mnie, że palenie w piecu pszenicą jest opłacalne. Żyto i owies przełknąłbym na początku bez nikakich, a Ty od razu ze mną z pszenicą. Ale jeśli to się kalkuluje … to nie dostrzegam związku między tymi aktami i firmą Soylent Green. Pewne przyzwyczajenia w czasach szybszych niż kiedyś dezaktualizują się w oka mgnieniu. Nawet mogą sobie palić tymi okrągłymi opłatkami co ludzim kładą na język – za przeproszeniem, jeśli się to kalkuluje. To jest umowa, w dodatku społeczna. Nie namawiam do zrywania jej od tak, bez pomyślunku.
W ogółe jestem osioł z etyki, więc nawet na nią nie wyglądam.
Poza tym mizogenem byłem, ale się nie sprawdziłem. Nie mogłem się pogubić z IEO, bo się mieści przy ul. Mokotowskiej 4/6. Oraz mam do siebie coraz mniej sympatii za to, że się „mądraluchom-karaluchom” odszczekuję a nawet odgryzam, zamiast nauczyć się grać na pianinie, albo jeździć rowerem 40-60 km dziennie.
To jest oczywiście do mag (20:34)
wiesiek
Czy z tym gazem lupkowym ty na serio?
staruszku, piszesz z nieukrywaną kokietrią:
„Nic specjalnego się nie stało. Trafileś we mnie na lekko zaruzamiałego ciężkiego i niedbałego gadułę ?”
Ja twoje błyskotliwe eseje znam od ponad 2 lat. Przyznaję się, że bywam tu tylko na ćwierć etatu, toteż całej Twojej twórczości nie znam; nie przysięgnę, ale zaległości spróbuje odrobić za kilkanaście lat.
Żałuję nie rozwinałeś dalej wątku łupkowego, wątku palonej pszenicy oraz palonej kaszy gryczanej. Dziękuje jednocześnie, że nie pobiegłeś w stronę popularnego tematu foie gras. Tony respektu bro.
Zgadzm sie z wieloma moimi przedmowcami. Mnie takze niepokoi, ze kiedy Jaroslaw Zbawca smedzi sie z wiankiem po Krakowskim w akcji „ja chce do palcu”, to ciagnie sie za nim stadko bezzebnych emerytow, a potem nagle Polske budza oszolomy pod sztandarami PiS i poparcie rosnie do 39%. Jest rzecza oczywista, ze to propagandowo-marketingowy majsterstik Soligarnosci i ojca Przekreta, ale dlaczego ludzie dali sie nabrac i jaki to ma zwiazek z Jaroslawem Zbawca? Moze jest to zwykla magia tlumow. Grozniejsze jest jednak to, ze to bomba hukowa. Za tym nic nie idzie. Ludzie wiedza, ze Jaroslaw Zbawca wybawil do zycia wiecznego wrogow politycznych, wiedza, ze nie ma pojecia o rzadzeniu, wiedza, ze bezprawie za czasow PiS siegnelo najwyzszych szczytow wladzy, a winien mogl byc kazdy. Winnych jeszcze przed procesem pokazywano w TV. Ludzie wiedza, ze Jaroslaw zmienia zdanie co kwartal, co rok wymienia ulubionych wspopracownikow, poprzednich skazuje na niebyt lub inne partie. Obawiam sie ze ojciec Przekret wraz z KK chca wysterowac ludzi pozbawionych wlasnego rozumu na ulice, zeby zalatwic swoje interesy. Mowilam wczesniej o tym, ze w calym swiecie nikt nie dalby rady wypromowac na rynku politycznym faceta o wzroscie taboreta, z pniakami prochniczymi zamiast zebow, bez zony, dzieci, konta, prawa jazdy, bez pojecia o zyciu wlasnych wyborcow, za to w brudnych butach i z kotem pod pacha. Paranoik, schizofrenik, nacjonalista? osobniki z zaburzeniami osobowosci zawsze magnetyzuja i przyciagaja, czy ta zbiorowa halucynacja Jaroslawa PolskeZbawa jest spowodowana owczym pedem? Magia tlumu? A moze po prostu widzac fale niezadowlenia spolecznego najlepiej jest tlum skierowac w przewidywalna strone, niz ludzie mieliby wybrac na kogo chca glosowac? Glosny krzyk, ze PO i PiS sa tylko dwoma mozliwosciami juz wlasciwie odbiera ludziom rozum, bo maja ograniczony dylemat do dylematu osiolka, ktoremu w zlobie dano. Nikt juz nie zastanawia sie nad innymi opcjami? Nawet w mediach pogrzewa sie temperature wokol tych dwoch rywali. A potem sie dziwia, ze tuz przed 1 listopada trup ohydny i odrazajacy wstal i straszy, jak sami go reanimowali przez kilka miewsiecy. Jedno jest pewne, to kleska dla tego kraju, ze wszyscy madrzy ludzie wyewmigrowali.
maciek.g
9 października o godz. 17:55
Panie Macku,
Wywiad przeczytalem.
Byli czlonkowie (calkiem nie dawno) tajnych sluzb nie powinni w ogole dawac wywiadow.
Taka jest moja opinia.
Nigdy sie nie dowiemy (poniewaz w tajnych sluzbach jest sie do konca zycia!!!) jak, po co i dlaczego.
Raz, ze mu nie wolno , dwa, ze ma to byc moze „czemus sluzyc”.
Ogolne opinie to moze sobie kazdy sam ogolnie wyrabiac.
Sama teza (ktora zasugerowal Siemiatkowski), ze czlonkow tajnych sluzb w wielkim biznesie po-trasformacyjnym bylo „proporcjonalnie” tylu ilu innych reprezentantow spoleczenstwa jak urbanistow czy lekarzy jest kuriozalna.
Jezeli chodzi o sprawe przynaleznosci Siemiatkowskiego do PZPR-u , do ktorego przystapil majac (!) 21 lat.
To jest to po prostu dla mnie „inny swiat”.
To jest moja ocena, do ktorej mam prawo i jej nie zmienie i nie ma to nic wspolnego z lewicowoscia czy prawicowoscia bo smiem twierdzic, ze jestem bardziej lewicowy niz 90% tzw. lewicy a juz na pewno czlonkow PZPR gnijacego okresu poznego PRL.
Lewicowy byl Kuron a nie Kwasniewski lub Siemiatkowski.
Niestety z tego co pamietam w 1978 roku jakikolwiek nasz kolega, ktory zdecydowalby sie na ten krok bylby „sprzedawczykiem” i „karierowiczem” i lepiej by bylo go omijac wielkim lukiem.
To nie byly pierwsze lata powojenne gdy mlodzi ludzie mogli wierzyc w budowe innej sprawiedliwej Polski.
Moj ojciec przystapil do partii jak mial 19 lat ale potrzebowal raptem kolejnych 6 by wystapic…
Tak to pamietam.
To nie bylo znowu tak dawno.
wiesiek59
9 października o godz. 21:08
Wiecie co jest smutne?
Nasz błyskotliwy często architekt- pan Falicz- zdobywał kwalifikacje i pozycję w PRL. Zaprocentowało to po zmianie ustroju??
Ale kwestionuje kwalifikacje i wiedzę oficerów wywiadu, czy polityków, wywodzących się z tego samego czasu i szkół…”
Wiesiu,
Nie kwestionuje umiejetnosci oficerow wywiadu PRL-u.
Ani umiejetnosci prowokacji, ani tortur (rowniez psychicznych).
Itd.
Kwestionuje uprawnienia i wiarygodnosc oficerow tajnych sluzb do wyjasniania rzeczywistosci.
Wydaje mi sie, ze powinni milczec – rowniez agent Tomek i Kaminski.
Np. Nie podoba mi sie, ze byly (od 1972 roku) oficer wywiadu Czempinski zakladal PO.
Powiazania sluzb, wzajemne haki, brudy itd…
To jest byc moze potrzebne jak kanalizacja ale niech zostanie pod ziemia.
Wywiad czytalem.
To chyba oczywiste, ze w kazdym zostalo duzo PRL-u.
Ale ten PRL u kata jest nieco inny niz u ofiary.
A, ze demokracji po 50 latach niebytu Polacy beda sie uczyc przez dziesieciolecia nie musi mi mowic w wywiadzie agent wywiadu.
Jiba (19:24)
Rozumiem Twoją konsternację z tym paleniem ziarnem w piecu. Jeszcze moja babcia, kiedy nie daj Bóg, kromka chleba upadła na podłogą,podnosiła ją z nabożeństwem i całowała. Ale chyba te czasy, przynajmniej w Europie i Stanach to przeszlość. Jest taka nadprodukcja płodów rolnych, że obecnie wcale nie muszą one służyć do bezpośredniej konsumpcji czy to przez nas ludzi, czy zwierzęta, ale do innych celów, jako źrodło energii. Fakt, ze węgla nie da się zjeść, a ropy napić, ale ziarnem można ogrzewać dom.
Dziwne, ale tak jak pisze TO, to wynika z rachunku ekonomicznego
…twierdzic, ze jestem bardziej lewicowy niz 90% tzw. lewicy …pisze Falicz. Zapomina jednak dodac, ze nosi sztandar Dmowskiego. Zawsze myslalem, ze lewice i lewicowcow cechuje „internacjonalizm”.
ET
Lewy (13:24)
Kręcisz.
Z rachunku ekonomicznego nie wszystko wynika, na pewno nie to, że nie da się zjeść węgla, tego czarnego, kopanego, śląskiego czy ruskiego, wszystko jedno. To zmiany technologii (nota bene – napędzane jakimś rachunkiem ekonomicznym) prowadzą z kolei do rewizji liczb w jakimś tam arkuszu obliczeniowym, w jakimś tam wyliczeniu czym opłaca się palić w zimie, w piecu oczywiście.
Jiba zgłasza wątpliwości, że to jest nieetyczne, nie religijne, nie zgodne z naszą wymodloną tradycją, etc. Dalej, posługując się przykładem flimu since fiction o tym jak w końcu ta firma żywnościowa, w oparciu o rachunek ekonomiczny nota bene, zastąpiła glony ciałem zmarłych ludzi w produkcji jakiejś tam nowoczesnej żywności, Jiba chce ze względów bezpieczeństwa etyki zabronić wszelkich zmina starodawnych reguł, bo a nuz źli ludzie (wyrachunkowani ekonomicznie) wprowdzą coś strasznego. Szlaban na zmiany i już. Czyli zboże jest do konsumowani jak to było za czasów powstawania modlitwy – „… chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj”.
I ja podważam to ostrożnościowe rozumowanie. Jibaa jest z wioski, sól ziemi, a ja jestem miejski chłopak na wszystie pokusy gootowy i chętny do skorzystania z otwierających się możliwości. Stąd rozbieżność naszych „etycznych odczuć i uwarunkowań”, zdaje mi się. Ja też kręcę, bo to jest takie proste.
człowiek wszystko może zjeść , ale to nie znaczy, że mu wyjdzie to na zdrowie. Ostatnio czytałem że na osiemnastce jakaś dziewczyna wypiła ciekły azot. Aby uratować jej życie musiano usunąć żołądek.
Palić ziarnem można , tylko że nie przemawia do mnie, że to jest rozsądne, chyba że to ziarno zatęchło lub spleśniało czy w inny sposób przestało być wartościowe.
Jak sprawdziłem ceny żyta kształtują się na poziomie 800zł za tonę
węgiel natomiast 200-300 zł za tonę. Węgiel jest daleko lepszy do ogrzewania niż zborze więc żadnej logiki w paleniu zboża nie widzę.
Drzewo opałowe tęż jest tańsze , te akurat sprzedaje się na metry sześcienne który kosztuje około170zł.
To sa zmienne prognozy.