Plichtagate
Zamiast Plichtą, niektóre media zajmują się Michałem Tuskiem. To absurd, bo skandalem nie jest to, że syn premiera podjął złe decyzje zawodowe. Skandalem jest to, co nazywam Plichtagate.
Póki odpowiednie instytucje nie wykażą, że działalność pp. Plichtów mieściła się w granicach prawa, a w każdym razie że nie była z nim jawnie sprzeczna, określenie Plichtagate nie wydaje mi się przesadą. W sprawie ,,winy” syna premiera mam zdanie zbliżone do tego, co napisał Daniel Passent, więc się nie będę z Kolegą dublował.
Bulwersuje mnie o niebo bardziej sprawa Plichty. Nie to, że mimo ponad 20 lat doświadczeń z wolnym rynkiem, wciąż tylu Polaków daje się nabrać na piramidę finansową. Ale to, że oszuści mogli rozwijać swe działania na taką skalę. Że okazali się bardziej zręczni i przebiegli niż taki Grobelny, to jasne.
Spodziewałbym się jednak, że i nasze państwo przez te lata czegoś się w dziedzinie prewencji takich przekrętów nauczyło.
Czekam więc na oficjalne konkretne wyjaśnienia ze strony wymiaru sprawiedliwości i służb bezpieczeństwa państwa.
Jeśli tych wyjaśnień nie będzie, to moim zdaniem wina za Plichtagate obarcza pp. Plichtów, ich wspólników (do których syna premiera nie zaliczam) i, o zgrozo, odpowiednie instytucje państwowe.
Komentarze
To są równoległe afery…Afera Tuska pojawiła się przy okazji upadku OLT, ale okazuje się, że on znacznie pazerniejszy był, a zatrudniano go „za nazwisko”. W Polsce premier Tusk ma znacznie większą władzę niż wynika to z pełnionej funkcji państwowej – wynika to ze szczególnego wodzowskiego sposobu funkcjonowania jego „partii’ czyli PO. Jest więc problem czy udział jego syna (niedarmowy) w działaniach Amber Gold nie działał na służby i instytucje paraliżująco!!!;-)
Jest jeszcze kwestia powiązań Plichty (rodzinnych?) z prominentnym ministrem z otoczenia PDT…;-)
To nie Plichgate a Tuskgate.
Należy się raczej zastanowić, komu i do czego potrzebne są niejednoznaczne przepisy i luki prawne.
Biuro legislacyjne przy sejmie zatrudnia 300 prawników.
Co robią i dlaczego tak marnie?
Zresztą, mnożenie ustaw ponad zdrowy rozsądek, nie zastąpi tegoż…..
Czy politycy powinni być sierotami, najlepiej bezdzietnymi, to inne pytanie. A może pensje z tytułu urodzenia, w zamian za powstrzymywanie się od pracy?
Polowanie z nagonką na krewnych i powinowatych do trzeciego pokolenia trwa…..
rozczarował p Szostkiewicz nie wskazując PiS jako odpowiedzialnego
Sceptyk:
– jestem pewien, że dostawali małpiego rozumu. Jestem także przekonany, że w takiej sytuacji powinny informować premiera o poczynaniach dzieci jako, że ma to wpływ na wizerunek i stabilność państwa.
wiesiek59:
tego prawa jest za dużo, luki biorą się z przekonania, że brak przepisu na kolor mrówek wprowadzi chaos w mrowisku. Tam gdzie nie ma przepisu rządzą zasady prawa.
Afera, bo taką jest bez względu na nazwę, obnaża państwo. Nic nie działa jak należy bo i nie może.
Chaos prawny to nie tylko mnożenie przepisów ale przede wszystkim rozmydlanie spójności i zrozumiałości systemu prawa.
90% (nie liczyłem, ze złości wpisałem) tego prawnego śmiecia gdyby zostało usunięte natychmiast nie stałoby się nic.
Pan Redaktor pisze:
„Zamiast Plichtą, niektóre media zajmują się Michałem Tuskiem.”
Szanowny panie Redaktorze,
to, kim zajmuja sie media to sprawa raczej drugorzedna.
Pytanie, kim powinien zajac sie Trybunal Stanu?
Kto odpowiada za to, ze zamiast scigac aferzystow, szykanuje sie osoby
majace zapewnic porzadek publiczny? (przypadek bylego szefa CBA-Kaminskiego)
Kto odpowiada za tworzenie luk prawnych umozliwiajacych przekrety na wielka skale?
Kto zamiata pot dywan afery i chroni sprawcow przed odpowiedzialnoscia?
Kto doprowadzil do zapasci sluzby zdrowia?
Kto odpowiada za rozklad sil zbrojnych?
Kto zdewastowal system oswiaty?
tylko prosze mi nie opowiadac, ze to wszystko wina kaczynskiego, Rydzyka i kilku starszych pan w moherowych beretach.
Przeciwnikom politycznym (i parapolitycznym) Tuska brakuje argumentów na to, że wymiana premiera jest dobra dla kraju, uśredniając rozliczne interesy. Wymiana na kogo? Procedura sejmowa przewidziana konstytucją wymaga przedstawienia kandydata na zastępstwo, oraz wybory nawet co 4 lata. Nikt takiego nowego kandydata nie ma. Pozostaje antytuskowcom cienkie przędzenie, oględnie mówiąc.
Strasznie się lud zaaferował. Ten tekst wyjaśnia w detalach od strony Tuska, co i jak powiedział i jaki to ma sens:
http://wyborcza.pl/1,75248,12313506,Afera_Amber_Gold__Czego_ojciec_Tusk_nie_moze_zrobic.html
A także niejako od strony Plichty: „nie każde oszustwo jest przestępstwem”. Oraz: „Nie chciałbym, by państwo uniemożliwiło ludziom podejmowanie ryzykownych decyzji, kiedy mają na to ochotę … ” – rzuca premier oczywistościami. „Czy rząd (państwo) ma niańczyć obywateli?” – pyta red. Ostrowski.
http://www.polityka.pl/kraj/opinie/1529517,1,afera-amber-gold-nowe-pytania.read
Ten duch aferalany nawiało peerelowskie wychowanie, edukacja i learning by doing, czyli praktyka życia pod nadzorem i opieką władzy. Jedynie co państwo III RP i jej rządy nie robią, to nie edukują wystarczająco. Ale czy w kraju, gdzie nauka sześciolatków przychodzi z takimi oporami, można obywatelom narzucać się z edukacją?
Jeszcze o kłopotach PiSu, powstały one były onegdaj zdaje mi się pod wpływem pewnej licealistki z Wejherowa.
– Co jeszcze? co jeszcze – pytał prezes po wielkich sukcesach agitacyjnych z dziadkiem z Wehrmachtu i znikającymi produktami, pluszakami dla dzieci i żywności w lodówce swoich politycznych guru – co jeszcze możemy sprzedać ciemnemu ludowi i pogrążyć ostatecznie Tuska?
– Wojnę polsko-ruską pod flagą biało-czerwoną – pomyślał jeden głośno, i wszyscy podchwycili.
a mnie nie , ale powiem Ci, ze PiS jest winne tej aferze. Jest taka opozycja, ze nawet, gdyby ktos z PO w przegrywajacym okregu wyborczym ukradl urne z glosami, PiS by tego nie zauwazylo. No ale patrzac z drugiej strony, PiS niebardzo moze sie odezwac, zeby nie dobito go SKOKami.
Czy Amber Gold jest/było piramidą finansową. Prezes Plichta twierdzi, że nie:
http://m.wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,117915,12254645,Plichta__Amber_Gold_nie_jest_piramida_finansowa.html
Zatem, czy AG ma jakieś aktywa, posiada złoto, albo coś złotego, czy chćby bursztynowego? To należy wyjaśnić wpierw, zanim zacznie się grzebać, czy to było legalne, albo czy Plichta oszukał. Na ile? Problem z chwilową niemożnością wypłaty pochodzić może stąd, że aktywa nie są płynne i potrzeba czasu, aby jej szybko sprzedać, pewnie ze stratą. Postępowanie upadłościowe jest potrzebne. Wydaje mi się, że jest to bardziej lekcja finansowa niż afera (Plichtagate). Gorączka letnia z braku złota pod ręką.
@Adam Szostkiewicz
„Zamiast Plichtą, niektóre media zajmują się Michałem Tuskiem. To absurd, bo skandalem nie jest to, że syn premiera podjął złe decyzje zawodowe. ”
Panie Redaktorze, Michał Tusk nie tyle podjął „złe decyzje zawodowe” co pokazał, że nie ma pojęcia o podstawowych standardach etyki biznesu i etyki życia publicznego. Ponieważ standardy wynosi się (lub nie) z domu rodzinnego jest to casus interesujący.
@Adam Szostkiewicz: Jeżeli Pan – w końcu nie drobny oszust ale publicysta wiodącego tygodnika opinii jest zdania, że praca jednocześnie dla dostawcy usług i dla klienta to są jedynie „złe decyzje zawodowe”, a nie oszustwo. Jeżeli uważa Pan, że publikowanie jako dziennikarz wywiadu z klientem własnej działalności PRowskiej to też jedynie „zła decyzja zawodowa”, to pozostaje mi tylko z głębokim smutkiem westchnąć nad stanem świadomości etycznej w Polsce.
W sumie, ten sezon ogórkowy jest pełen „wzmożenia moralnego” zapoczątkowanego taśmami PSL…..
Jaki z tego morał?
Jesteśmy ludźmi i nic co ludzkie nie jest nam obce,,,,,
Dziennikarze będą bohatersko walczyć z wiatrakami, politycy bawić się w plucie na odległość na przeciwników- choć często pod wiatr, dostojnicy kościelni pielgrzymować i składać deklaracje w imieniu nas wszystkich- bez naszego upoważnienia zresztą.
I życie będzie toczyć się dalej……
Wnioski?
W teoretycznie katolickim kraju, wszystko jest możliwe, a za przekręty wystarczy złożyć szczodrą ofiarę.
Na ZOO na przykład…..
telegraphic observer
16 sierpnia o godz. 15:53
Ciekaw jestem jak się to dalej potoczy.
Skoro przelał gdzieś 50 milionów, to grunt się pali, bo to ponad 60% zobowiązań…..
Spodziewam się wywiadu z Plichtą na tarasie jego świeżo nabytego palacu w Rusocinie. TW „Stokrotka” wachlując się wachlarzem wypytuje Plichtę – w tle okrzyki pawi w ogrodzie. Po wywiadzie krótka wizyta w oficynie gdzie Plichta pokaże warsztat na który mu może skoczyć Mr. Rostowski (Jean Vincent !). Na zakończenie pieczone prosię i występ zespolu „Jarzębina” z hitem „Nic się nie stalo, Polacy nic…” ! W ogrodzie uginające się pod ciężarem wódy stoly dla dziennikarzy… Tylko TW „Bolkowi” gula chodzi bo za wdowi grosz nakręcono gniota o jego podróży motorówką MW do stoczni. Takie Miami Vice w Zatoce Puckiej dla biedaków….
Dlugo pan redaktor czekal, zeby sie podlizac Donkowi, nie wiem czy bedzie zaliczone!
Rozczulające są tę wszystkie starania PISowskiego ludu aby jak najmniej mówiło się o sednie sprawy czyli oszustwach finansowych parabanku a jak najwięcej o młodym Tusku.
W tym ich ujadaniu wszystko znowu jest postawione do góry nogami i słuchając ich może się komuś niezorientowanemu wydawać, że to młody Tusk jest umoczony w jakieś przekręty.
O sednie sprawy cicho sza! jak najmniej bo to zaćmiewa ceł główny – obrzucić jak największym g__m syna Tuska a więc jego samego. A poza tym jeszcze ktoś się zacznie przypatrywać parabankom PiSu czyli SKOKom.
Na szczęście widać że ogół wydaje się znacznie mądrzejszy – cieszy tak dużo głosów za tym że w przypadku Michała Tuska mamy do czynienia z jego głupotą i za to zasłużenie go teraz maglują.
A PiSowskiej bajce o przestępczych powiązaniach Tuska nikt normalny nie wierzy. Jak zresztą wiele razy wcześniej.
Jest Pan w błędzie, Redaktorze. Nie zauważyłem, aby jakiekolwiek media zajmowały się młodym Tuskiem zamiast Plichtą. Zauważyłem natomiast, że są media, które zajmują się i Plichtą i Tuskiem, i takie które chcą, by tylko zajmować się Plichtą, i bagatelizują sprawę młodego Tuska. Oczywiście nie ma znaku równości między przewinami, inna skala. Ale jeden to już zawodowy krętacz, więc nic nie dziwi, drugi – syn premiera. I dlatego to bulwersuje. Pragnę Panu zwrócić uwagę na fakt, że młody Tusk robił Plichcie lans mimo że wcześniej przed Plichtą stanowczo i wyraziście w 2010 roku ostrzegała… redakcja która zatrudniała Tuska. W kontekście tego wybielanie Tuska juniora jest dopiero absurdem. Pod linkami trochę dynamitu.
http://samcik.blox.pl/2010/01/Amber-Gold-i-produkty-lokatopodobne-czyli-ktos.html
http://samcik.blox.pl/2010/04/Posrednikiem-finansowym-nie-moze-zarzadzac.htmlm
Dziennikarz to zawód – przynajmniej teoretycznie – zaufania publicznego. Jeżeli KNF ostrzega przed gościem, a jakiś dziennikarz – mamy prawo zakładać, że o tym wie – robi mu lans – to jest to nadużycie zaufania. Dodatkowo jeśli tym dziennikarzem jest syn premiera, to mamy skandal. Oczywiście możemy jak za PRL i Trybuny Ludu wykręcać kota ogonem, ale to jest czytelne.
>Bulwersuje mnie o niebo bardziej sprawa Plichty. Nie to, że mimo ponad 20 lat doświadczeń z wolnym rynkiem, wciąż tylu Polaków daje się nabrać na piramidę finansową. Ale to, że oszuści mogli rozwijać swe działania na taką skalę. Że okazali się bardziej zręczni i przebiegli niż taki Grobelny, to jasne.
****
Afera z Grobelnym była ponad dwadzieścia lat temu, gdy nasz kapitalizm ledwo raczkował. Potem były sprawy SKOKu, które Polityka próbowała opisać. Tak, przestępcy też uczą się na błędach, tylko że z korzyścią dla siebie – nie na własnych błędach, lecz na błędach innych i są coraz cwańsi.
telegraphic observer – pełna zgoda z każdą tezą.
Pan redaktor Szostkiewicz – dziękuję za sprowadzenie na ziemię i nadanie właściwej rangi „aferze”. Do opinii „podżegaczy nastrojów i pomówień” nie odnoszę się, bo mam o nich zdanie, które nie nadaje się do publikacji na kulturalnym blogu.
Pozdrawiam
Jedno jedyne pytanie na kanwie tego zamieszania (bo inaczej nie nazywam – jeszcze, jeszcze – tej siurpryzy z „państwa prawa” i całej „ambergate” z przyległościami). Jak człowiek karany (i to kilkakrotnie) za finansowe przekręty i oszustwa prawomocnymi wyrokami może po raz kolejny rejestrować taką działalność i zasiadać w „radach nadzorczych” ? Przypominam, iż tego ZABRANIA polskie prawo !
Nie węszę tu zmowy ani spisku. To po prostu bezwład tego państwa, kpina z obowiązującego prawa, katastrofa systemu jurydyczno-sądowniczego oraz nadzoru finansowego; To też p. Graś – totumfacki Premiera, egzemplifikacja tej ośmiornicy mentalno-układowo-finansowo-towarzyskiej. Plichta, Graś, syn Premiera tu to „mały pikuś” (ale etycznie nie wszystko tu „pachnie” – raczej smrodek się roznosi) więc
o moralności i etyce nie wspominajmy przez litość (biznes prywatny ponoć – tak zapewniają akolici neoliberalizmu i mentalni „totumfaccy” Mr.Hayeka – jest a priori uczciwy i bardziej moralny niż wszystko co zbiorowe, państwowe, grupowe czyli społeczne). „Ambergate” to karykaturalne ale prawdziwe oblicze tego co zwie się III RP (a może to już RP cztery i pół, bo IV-ta była za „kaczorów” i ich kompanii ?).
I jeszcze jedno – oburzonym na nieoświecone polskie społeczeństwo i tak łatwowierne i tak łacno szukające „easy money” (przywołani w dyskusji o tym i pod tym felietonem byli tu już pp. Passent i Ostrowski, a i Sz. Gospodarz Blogu chyba – jak sądzę – się do nich też zalicza) gdyż każdy „ponosi sam odpowiedzialność za siebie” przypomnę tylko nieśmiało, że E.Fromm „Ucieczkę od wolności” napisał ponad 1/2 wieku temu (tą ucieczką człowiek chce pozbyć się KAZDEJ WOLNOSCI ! – proszę dobrze wczytać się w to co napisał Fromm) . O edukacji nagminnie przywoływanej – ale tej prawdziwej nie propagandowej, agitce a’la socrealizm stalinowski i zamykającej np. ekonomię w kilku neoliberalnych sloganach, historię – w IPN-owskich „wypocinach” (gdzie oprych „Ogień” ścigany przez sąsiednie państwo za zbrodnie wojenne jest bohaterem), patriotyzm sprowadzającej do pochwały i idealizacji politycznej głupoty i śmierci na barykadach (vide – polskie nieudane i przegrane powstania), a wyśmiewającej i poniewierającej realizm polityczny i powściągliwość – lepiej nie wspominać; czytelnictwo w Polsce (sieć bibliotek – nie potrzebna ! oczywiście, głupimi łatwiej się rządzi i można im wcisnąć większą ciemnotę, no to trudno się dziwić iż taka moc „obywateli” III RP nabiera się po raz kolejny na kłamstwa oszustw a’la Grobelny) – nie mówmy, lepiej ciszej nad tą trumną bo rodzą się kolejne pytania i dylematy.
Pzdr.
Wodnik 53
darek produt – nie zauważył Pan? To Pan widać nie czyta brukowców i forów prawicy. A gdzie Pan zauważył u mnie wybielanie Tuska juniora?! Chodzi o zachowanie proporcji, ale że MT zrobił złe i głupie rzeczy, sam przyznał i jego ojciec pośrednio też. Mało? Mało dla takich jak JurekS: proszę wzdychać do syta, rozumiem, że u Was w Ameryce ,,stan świadomości etycznej” jest kosmicznie wysoki np. w kwestii strzelania do przypadkowych niewinnych cywili i posiadania czołgów w piwnicy albo parabanku Madoffa 🙂 Levar – tak czy owak, jedno jest pewne: Pan się tą listą nie zajmie, ani pańscy faworyci z JK na czele. PiS nie zajmie się też SKOKami.
Bo chodzi o to by gonic króliczka…
Hazardowa,dopalaczowa,”nepotyczna”,plichtowa… To te ostatnie.
Niech gonią. Świstak w tym czasie spokojnie zawija w sreberka.
@darek pradut z dn. 16.08.2012 h; 19.22.
Szanowny Blogowiczu – nieśmiało chce przypomnieć (ze smutkiem, ze smutkiem), że dziennikarz dawno przestał być tym co Ty łaskawie określasz „zawodem zaufania publicznego”. Z tych trzech ww. słów zostało tylko to co „….publiczne….”. A znaczenie tego akurat pojęcia jest jak Wiesz nader pojemne, ambiwalentne i często pejoratywne.
Czy najemnik, krzyżowiec (czyli członek krucjaty), agitator może posiadać „zaufanie publiczne” ? Nie wiem, nie wypowiadam się autorytatywnie …….
W III RP mieliśmy tyle przykładów dziennikarskiego „cyngielstwa” i pospolitej hucpy ludzi pracujących w mediach że żal „d…ę” ściska. Dlatego mam taki a nie inny stosunek do tego ważnej oraz pięknej profesji.
Pozdrawiam serdecznie z Wrocławia
Wodnik 53
Szanowny Autorze, Szanowni Państwo,
Co to za idiotyczny zwyczaj robienia z każdej afery czyjejś bramy? Do tego w stylu dość starej kampanii reklamowej napoju BigŁyk od Pepsico. Dopisywanie do czyjegoś nazwiska „gate” to zwyczajny brak smaku. Nie wiem dlaczego ten durny zwyczaj ma się tak dobrze…. naprawdę nie rozumiem. Gospodarzu, może zechciałby Pan dać dobry przykład i zaprzestałby Pan stosowania tej praktyki?
Z poważaniem,
Jeden z wielu internautów
Ja użyłem – z premedytacją – tego zestawienia pierwszy raz, więc nie mam czego ,,zaprzestawać”. Zwyczaj durny czy nie, ale skuteczny językowo i perswazyjnie, o czy świadczy pośrednio i Pański wpis
Czy amber gold to tylko narracja aby ukryć PSL i część PO np Grad i jego pensja. Kto to robi aby premier Tusk się trochę spocił i to nie na boisku?
Koledzy z PO czy koalicjant, mało słychać PIS i ich odłamów?
Co Pan o tym sądzi?
Media w Rosji, informując o rozpoczęciu czterodniowej wizyty w Polsce patriarchy moskiewskiego i całej Rusi Cyryla, podkreślają, że zwierzchnika rosyjskiej Cerkwi prawosławnej powitano w Warszawie niemal z honorami, z jakimi podejmuje się prezydentów.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Rosyjskie-media-Cyryl-powitany-w-Polsce-niemal-z-prezydenckimi-honorami,wid,14849971,wiadomosc.html?ticaid=1effd
=============
Osobiście Cerkiew, czy Kościół jest mi obojętny.
Ale czy nie jest przesadą witać dostojnika kościelnego w sposób godny Głowy Państwa?
Szef protokołu się nie popisał, czy nadgorliwość?
Jeżeli my się nie będziemy szanować, to nie będą szanować nas inni……
Z Romney’em podobna historia.
Liżydupstwo jest genetycznie uwarunkowane?
A mówili że nadgorliwość jest gorsza niż faszyzm……
Cyngle, proszę Pana, w III RP są, to FAKT, ale czy Pan zapomniał o cynglach w PRL: Trybuna Ludu, Dziennik Telewizyjny, wojewódzkie dzienniki PZPR, stan wojenny w RTV, Rzeczywistość, Żołnierz Wolności itd. Trzeba zachować proporcje.
@Red.Adam Szostkiewicza h: 21.06
Mimo, iż Pan nie wymienia mnie z nicku wiem, że to na moją stronę stołu skierował Pan ping-pongową piłeczkę. Tak to było zło i dlatego ten system uległ implozji. Ponad 20 lat temu. Ale po przełomie – a priori – miało być moralniej, etyczniej, lepiej i światlej ! Bo Wy byliście (a raczej – mieliście być jako określona formacja) tym światłem i od-nową ?!
Pan wybaczy Redaktorze ale argument użyty w Pańskim wpisie jest z gatunku „….a u was biją Murzynów”. Właśnie w tym jest uniwersalizm Orwella – równi i równiejsi zawsze muszą być na tym świecie, bo gdy coś nam nie pasuje to zawsze wyciągniemy „królika z kapelusza”, albo „dziadka z Wermachtu”, albo …….. Lenin wiecznie żywy.
Pozdrawiam ze stolicy Dolnego Sląska
Wodnik 53
Bo jaka to przyjemność kopać kogoś, kogo nie można obciążyć własną głupotą lub lenistwem? Tusk to co innego! A że pretekst mocno naciągany? Z braku lepszego dobry i ten!
adam szostkiewicz
16 sierpnia o godz. 19:51
JurekS: proszę wzdychać do syta, rozumiem, że u Was w Ameryce ,,stan świadomości etycznej? jest kosmicznie wysoki np. w kwestii strzelania do przypadkowych niewinnych cywili i posiadania czołgów w piwnicy albo parabanku Madoffa
Proszę Pana, ja, choć mieszkam w USA od czterech dekad jestem Polakiem – polskim chłopem z gospodarsko/bechowskiej rodziny. I w związku z tym martwię się o Polskę.
Co do Madoffa, to jego tu nikt nie wybielał, nie tłumaczył tylko posłał sukinsyna za kratki na dożywocie i objął powszechną anatemą.
Pozdrawiam.
Przepraszam redaktorów jaka „Plichtagate”? Normalny przedsiębiorczy młodzieniec zarobił uczciwie pracując! Nikt klientów amber gold nie zmuszał do powierzenia mu oszczędności życia – pazerni głupcy stracili mądrzy i przedsiębiorczy zyskali. Pewnie zdaniem redaktora najlepiej, żeby socjaliści blokowali w zarodku takie świetne plany biznesowe jak pana Plichty.
nie dobra moderator nie róbmy z siebie idiotów nie nazywam się JKM i nie zamieszczaj tego wcześniejszego komentarza. jestem trochę wcięty i po przemyśleniu stwierdzam, że to podszywanie się pod kogoś nie jest śmieszne.
pzdr i przepraszam za zamieszanie
To fakt, nazwisko Tusk w tej sprawie to po prostu dym w oczy.
Inna sprawa, to że Plichtowie są „godnymi” następcami Grobelnego. Wykorzystali to co tkwi w nas , w naszym społeczeństwie i o czym pisze Ewa Wanat. Ich sukces nie byłby możliwy bez chciwości ich ofiar. Ci ludzie chcieli więcej niż było to możliwe. Dziś płacą za to dotkliwą cenę.
I jeszcze jedna rzecz. Autor domaga się wyjaśnień instytucji państwa. A w ostatnich wypowiedziach prof. Balcerowicza widać, że nepotyzm i przekręty są możliwe tylko w instytucjach zarządzanych przez państwo, że prywatny biznes daleki jest od takich działań. W tym świetle można cynicznie stwierdzić, że niewidzialna ręka wolnego rynku zadziałała pozytywnie. Oszuści wypadli z gry, choć zarobili 50 mln. zł., państwo wstrzymało się od interwencji, bo w sumie jest nieuczciwe, więc niech trzyma się na boku, a ofiary, cóż zaryzykowały i straciły. Takie (bez)prawie wolnego ultraliberalnego rynku. Inni się nauczą i nie będą, a może jednak nadal będą głupio ryzykować? Kto wie?
Nie wiem, co lepsze, ale przesada w każdą stronę (nadmierna kontrola państwa, ale i jej kompletny brak) jest niedobra. Jak pisał klasyk „znaj proporcją mocium panie”.
KNF zrobił co mógł, UOKiK może mógłby nieco więcej, ale co (nie)zrobiła władza sądownicza, to naprawdę kuriozum. Gdyby nie jej zaniedbania, to przestrzegając tych praw, które już obowiązują, pan Plichta nie miałby szansy na podobny proceder. Po prostu ciągle oglądałby słonko w kwadracikach. Kłania się grzech lenistwa i zaniedbania. Ech sędziowie i wy jeszcze narzekacie na swój los…..
Wieśku szanowny – powitano tak owego brodatego clowna, bo nasze ogolone clowny z Epidiaskopu sobie tego zażyczyły. Tak trudno to pojąć?
W sumie nieistotnym jest to czy Tusk ukradł, czy jego okradziono.
Istotne jest, że był zamieszany w kradzież……
„Pierwszy Zięć” załatwił swemu partnerowi biznesowemu amnestię.
Pan Plichta nie ma szans na taką protekcję.
A przydało by się- wyrok medialny został już wydany……
Jak to czasem dobrze wiedzieć, z kim spać….
Pan tu Panie Pogorzelski tj. Szostkiewicz o Plichcie a tymczasem Obywatele wlasnym sumptem staraja sie zbudowac tarczę anty… no wlaśnie przeciwko komu !? Oto „Gajowy” porównując polską armię do Indian nie tylko zresetowal przeszlo 1000 lat Chrześcjaństwa w Polsce ale jeszcze na uroczystościach wraz ze swoją „Pocahontas” obiecal tarczę – koń by się uśmial ! Nikt już nie wierzy (napisano po sprawdzeniu w slowniku – vide „Gajowy”) urzędnikom i każdy chce mieć przynajmniej armatę jak przyjdzie do rewizji wpisów do ksiąg wieczystych…Sprawiedliwość sprawiedliwoscią ale armatę trza mieć !
http://wpolityce.pl/dzienniki/dziennik-jerzego-bukowskiego/34075-bronislawa-komorowskiego-zlotych-mysli-ciag-dalszy-po-bigosie-przyszla-kolej-na-przypowiesc-o-indianach
http://wpolityce.pl/depesze/34163-w-ostrodzie-rozpoczal-sie-proces-ws-nielegalnego-posiadania-armaty
Panie Redaktorze,
Sformułowanie ” zła decyzja zawodowa ” ma prawo drażnić innych czytelników, nie rozumiem dlaczego fakt ten tak Pana irytuje?
A ponadto wierzę, że stać Pana na znacznie lepsze odpowiedzi aniżeli ta udzielona JuskowiS.
Obydwaj redaktorzy Polityki (drugi to red. Passent) nie moga zauwazyc, ze obywateli najbardziej bulwersuje jak dziala bezprawie w panstwie prawa, a uklady rodzinne Tuskow i czym bardziej zajmuja sie sie media – to wylacznie dziennikarski problem.
MT nie byl zakala rodu, co to przehulal majatek, ale jest ojcem, mezem, pracujacym na dwoch etatach, tyle, ze na dodatek wie jak mozna dzialac na swoja korzysc w owym panstwie prawa, przy wykorzystaniu nazwiska. Slowo „przyzwoitosc’ jest mu obce. Nie poznal go w domu? Przyzwoitosc, to jak antysemityzm, wynosi sie lub nie wynosi z domu rodzinnego.
Niezaleznie od tego jak Pan sie zezloscil, Redaktor, na pouczanie z Ameryki przypominam, ze zlozenie falszywego podpisu, (a czym rozni sie sluzbowa falszywa skrzynka e-mailowa od powyzszego czynu?) jest w USA bardzo powaznym przestepstwem – nie tylko wg prawa, ale i w opinii spolecznej. Pan wie o tym dobrze, ale broni polskich standartow etycznych haslem, ze w Ameryce bija murzynow (tfu strzelaja… zreszta nie tylko do murzynow).
Szanowny redaktorze Polityki
Prosze mowic swoim glosem bo cytowanie Passenta nie przystoi.
Slawomirski
Czego Jaś się nie nauczył:
http://wyborcza.pl/1,75968,12313267,Problemy_rodzinne_.html?utm_source=HP&utm_medium=AutopromoHP&utm_content=cukierek1&utm_campaign=wyborcza
@JurekS, rodzina niekoniecznie, jak pisze MŚ, uczy zachowań etycznych, obywatelskich.
Nie potraktuj tego co zaraz napiszę, jako kamienia do Twojego ogródka. NIGDY nie udało mi się usłyszeć w kościele, że nierzetelna praca, kradzież mienia społecznego, oszustwa i kanty podatkowe są grzechem. Naprawdę, nigdy. Księża nadal oszukują fiskusa, czyli nas wszystkich, na potęgę. A to przecież ambony rościły sobie prawo do zastępowania katedr etyki.
Sytuacja jest smutna i naganna. Ale korzeni i źródeł należy szukać głebiej i szerzej.
Przepraszam ,ale moja gazeta /f.a.z./ piszac o aferze Tuska dochodzi do
innych wnioskow niz oboje panowie Redaktorzy .Premier Tusk bowiem
w postepowaniu z swoimi pracownikami byl szczegolnie ostry ,w stosunku
zac do swojego syna jest obecnie b.wielkoduszny . ??
Chyba jednak nie mozna ludzi mierzyc rozna miara nawet nawet gdy
w gre wchodza wlasne dzieci .
Osobiscie uwazam ,ze faz ma racje ,to nie wychowanie i prawo to kumoterstwo… /ale co kraj to obyczaj ?/
Pozniej niestety wychodza takie rzeczy w Polsce ,ze dorosly mezczyzna bije zone ,a mamusia broni drania.(????)
Pozdrawiam
Ps.
Panie internauta ten „BigŁyk” naprawde mi sie podoba .
Matylda
17 sierpnia o godz. 8:24
@JurekS, rodzina niekoniecznie, jak pisze MŚ, uczy zachowań etycznych, obywatelskich.
A czyż ja właśnie tego nie napisałem? Jedna rodzina uczy, druga nie uczy. Dziękuję za potwierdzenie.
Co do roli Kościoła w nauczaniu etyki w życiu społecznym i gospodarczym to ja to słyszę w kazaniach i na posiedzeniach rady parafialnej bez przerwy. Ale ja pewnie częściej bywam w kościele niż Ty. Więc i prawdopodobieństwo większe.
adam szostkiewicz
16 sierpnia o godz. 19:51
Szanowny Panie Redaktorze. Napisał Pan: „PiS nie zajmie się też SKOKami.”
Zaniepokoił mnie Pan. Moje polskie aktywa są w znacznej mierze złożone w SKOK. Czy to jest parabank podobny do Amber Gold? Jaki jest problem?
Wybór karanego prezesa firmy jest czynnością nieważną wg KSH (ale nie jest przestępstwem) i to akurat może się okazać okolicznością korzystną dla klientów Bursztynowego Złota, ponieważ powinno być możliwe unieważnienie wszystkich decyzji nieważnego prezesa, włącznie z przenoszeniem majątku do innych spółek.
Prawdziwy problem leży moim zdaniem w tym, że państwo nie wymusiło składania sprawozdań finansowych wymaganych przepisami. Nie wiem, czy jest to zbyt łagodnie traktowane przez przepisy, czy organy państwowe. Poza tym może należałoby rozszerzyć uprawnienia KNF do kontrolowania innych podmiotów niż instytucje finansowe. Gdyby sprawozdania były znane oszustwo powinno być możliwe do wykrycia znacznie wcześniej.
!
Słusznie prawisz. Prezydent Komorowski, zdekonspirowany przez dyr. Rydzyka jako katolik siejący zgorszenie, wzmógł swoją aktywność katolicką pod parasolem ochronnym oficjalnych hierarchów kk.
Stąd ta przesada na lotnisku (dywany, kompania honorowa), przydługie przemównienie powitalne w Belwederze (na moje ucho 3:1 dla prezydenta).
Mimo mojego zdeklarowanego antyklerylizmu jestem za wizytą (choć wolałabym w skromniejszej oprawie) Cyryla I, jesli w jakiejś perspektywie istotnie przyczyni się do
poprawy wzajemnych stosunków polsko-rosyjskich, nawet na poziomie symbolicznego pojednania.
Szanowny Autorze,
Dziękuję za odniesienie się do mojej wypowiedzi. Że zabieg skuteczny, tego nie neguję, a jednak wciąż uważam, że nieładny, nieelegancki. Nie będę się jednak upierał głupio, opinia raz wyrażona powinna wystarczyć.
Pozdrawiam,
I.
JurekS
17 sierpnia o godz. 10:01,
piszesz o doświadczeniach w Polsce?
Problem jest taki, że SKOK choć spółdzielnia, a nie parabank, pójdzie teraz pod nadzór Komisji Nadzoru Finansowego i nie wiadomo, czym to się dla nich skończy. Stay alert.
Podkreślił zarazem, że w naszych relacjach z otoczeniem często szukamy tylko winnych, co jedynie pogłębia nieufność. – Człowiek nie zawsze do końca ufa, że można żyć, nie odpłacając złem za zło; że powinien wybaczać – oświadczył. – Chrześcijanie wybaczają sobie wzajemnie krzywdy; nie zapominając tych, co zginęli – powiedział patriarcha Moskwy i całej Rusi.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,12323487,Dwie_manifestacje_przed_pojednaniem_z_Cyrylem_I__FOTO_.html
=============
Mądrym słowom Cyryla odpowiedzieli manifestacją swej nienawiści
nasi polscy „katolicy” z Gazety fałszywie nazywanej Polską……
Czy Polak Katolik musi oznaczać Polak Nienawistnik?
Zresztą, reagują jak pies Pawłowa- powiesz Rosja, a toczą pianę z pysków……
Adam Szostkiewicz
17 sierpnia o godz. 14:43
Pan Bieracki pilnuje interesu…..
W moim miasteczku prawie co tydzień wiszą plakaty anonsujące spotkania w klubie GP. Ktoś za nie płaci, organizuje, wynajmuje sale.
Może się okazać, że spora część zysków SKOK rozpływa się w finansowaniu tego typu działalności politycznej…..
@Adam Szostkiewicz
17 sierpnia o godz. 14:43
Wiadomo o co chodzi ze SKOKAMI. Mianowany przez PO szef KNF orzeknie, że trzeba SKOKi jako niewiarygodne zabrać Polakom , oddać zagranicznym bankom. A prezesem po Biereckim zostanie Biellecki, którego mianuje komisja do spraw mianowań przy Prezesie Rady Ministrów.
Następnie nowy prezes pobierze dwa miliony euro pensji, zarządzanie odda wiceprezesowi z zagranicy i będzie grał w piłkę. Czyż nie jest to znany model?
Grzechy rodziców nie obciążają dzieci, nigdy odwrotnie.
Michał Tusk nie wychowywał się w domu dziecka.
Wpajano mu jakieś zasady moralne, jakieś reguły życia społecznego, słyszał czyjeś rozmowy, widział jakieś przykłady i przyswajał wzorce.
z innej beczki:
na tym zdjeciu Cyrulik: Cyryl i Michalik obok siebie.
Szanowny Panie Redaktorze,
na ludzką głupotę po prostu nie ma rady i nie pomogą tu żadne instytucje państwowe.
Pozdrawiam serdecznie
Dosyc symboliczna klamra.
Film „Wałęsa” ,zagrożony,wobec braku finansowania,z brudnych pieniędzy Amber Gold.
Panie Murator, małe sprostowanie – 1000 lat katolicyzmu w Polsce – akurat z chrześcijaństwem to kryptopogaństwo nic nie ma wspólnego, jak i prawosławie zresztą też.
Wysłuchałem dwóch wywiadów z prezesem krajowym SKOK, G. Biereckim. Typowa jadowita i oszczercza agitka o antypolskim spisku przez 20 lat III RP. Wspomina też o Kasach Desjardins w kanadyjskiej prowincji Quebec, ale nie mówi, że jako credit union podlegają one nadzorowi finansowemu i kanadyjskim regulacjom. A przed nadzorem prezes broni się, szydząc przy okazji z państwa – „oni wybrali Sejm”, który coraz to nową ustawę pichci. Ciemnemu ludowi sprzedaje ekonomiczne bajdurki.
PiS właśnie zaskarżył do TK ustawę o SKOK-ach, którą Sejm zmodyfikował uwzględniając poprzednie orzeczenie TK po zaskarżeniu z 78 uwagami przez prez. Kaczyńskiego. Bierecki kłamliwie opisuje losy ustawy. Zapewne chodzi mu o to, że ustawa zakazuje KK SKOK innej działalności niż statutowa. I tak instytucja, która może służyć rozwojowi i służyć członkom jest wykorzystywana w rozróbach PiS.
Ten tekst daję we wszystkich trzech blogach „Polityki”, w których jakoś tam funkcjonuję. Mam nadzieję, że po tym linku przestaniecie pisać farmazony na temat Izraela i podpierać się JMD
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Prezydent-Iranu-Istnienie-Izraela-jest-obraza-dla-calej-ludzkosci,wid,14853388,wiadomosc.html?ticaid=1f01f
@wiesiek59:
Podczas mojej drogi do pracy też takich spotykam bardzo dużo. Żadna inna siła polityczna się tak nie reklamuje i nie prowadzi tak aktywnego życia propagandowego. Tyle, że plakaty są bardzo ekonomiczne, o proszę — tu osobliwość z ostatnich dni:
https://picasaweb.google.com/112405791873414441310/RoznosciSpotkaneNaUlicach#5777878700590105426
Szanowny Pan Redaktor do mnie pisze: „darek produt ? nie zauważył Pan? To Pan widać nie czyta brukowców i forów prawicy”.
Dziękuję za odpowiedź. Forów prawicy rzeczywiście nie czytam. Myślałem jednak, wiedziony Pana notką, że rozmawiamy o mediach. Brukowce czytuję, czytuję także „Politykę”, i wiele innych. I w brukowcach widzę, że zajmują się zarówno Tuskojuniorgate i Plichtagate. Może zatem poda mi Pan jakiś link do brukowca, który wyłacznie zajmuje się Tuskiem?
Widzę też, że dziś Wyborcza zrobiła z Tuska ofiarę. Nie cenię optyki brukowców, ale nie cenię też mediów, które są tubą. Ja naprawdę sam umiem myśleć, i od „Polityki” oczekuję informacji i analizy, a nie wskazywania kierunków. Choć rozumiem, że Pan może to nazwać tylko opinią 🙂
PAK
18 sierpnia o godz. 6:40
Sęk w tym, że SKOK nie jest siłą polityczną, a parabankiem!!!
Gdyby jeszcze przeznaczał pieniądze na reklamę swej działalności, pal licho, w jakimś stopniu sensowne.
Ale przeznaczać pieniądze współudziałowców na finansowanie JEDNEJ partii politycznej?
Przecież nie jest to prywatny twór pana Biereckiego……
Jaką tubą? Czyją tubą? Powtarza Pan stereotypy prawicy i lewicy, które w tym punkcie mówią tym samym językiem, dopóki same nie dojdą do władzy. Nie chodzi o statystykę, ile w tym czy innym brukowcu jest o Tusku seniorze, ile o Tusku juniorze, ile o Plichtach itd. Chodzi o tandetę, jaką jest populistyczne polowanie na kogoś, kto ma tego pecha, że jest synem premiera. Czyli nie o to, czy się media kimś zajmują, tylko JAK się zajmują. Gdzie Pan tu widzi jakieś ,,wskazywanie kierunku”? Widać, że należy Pan do tego szczęśliwego pokolenia, które nie zna prasy i RTV z PRL. Tam było wskazywanie co się zowie, dziś w te ,,kierunkowe” buty weszły gładko media prawicy.
Torlin:
A ja zrewanzuje sie tym linkiem z BBC
http://www.bbc.co.uk/news/world-middle-east-19274866
Syn Kowala to niezbyt zreczna jadowita propaganda, ktora trudno kogos przekonac. Perspektywa nowej wojny na Bliskim Wschodzie, prawdopodobnie o szerokim zasiegu- to inna sprawa. Ciekawe, jaka bedzie cena ropy po ataku i kto za to zaplaci? Moze nowa recesja?
Znam media PRL, bo w domu zawsze było dużo gazet, choć było to gazety ciekawsze niż Trybuna Ludu. Ale na początku lat 90 miałem dostęp do wielu archiwalnych numerów choćby „Nowej Wsi” i poczytałem tam sobie reportaże jak choćby takie – Kto jest kułakiem.
Dziś w takiej GW czytam – kto jest ofiarą Amber Gold, i tam piszą, że młody Tusk. A kiedy ja analizuję sobie całą sprawę, to mi wychodzi, że młodemu Tuskowi daleko do ofiary. Oczywiście jestem przeciwny rozszarpywaniu chłopaka (ale nie stawiałbym bez śledztwa na jego niewinność, wiele argumentów jest za tym by być sceptyczny) tak jak byłem przeciwny kopaniu Marty Kaczyńskiej. Nie przypominam sobie jednak, by wtedy jakikolwiek redaktor Polityki stanął w jej obronie. I dlatego piszę o tubie. I taki wniosek nie jest dla mnie stereotypem ,a skutkieiem mojego niezależnego myślenia. Jestem czytelnikiem od „Przekroju” do „Uważam Rze”, ale zdanie wyrabiam sobie sam, i trochę mi przykro, że wrzucam nie Pan do worka ze stereotypami, ale w jakiś sposób Pana rozumiem, ja też Pana do jakiegoś worka wrzuciłem, choć nie ukrywam, z dużym smutkiem. Paradowska, Żakowski, Passent – to było do przewidzenia. Pan? Zaskoczenie.
W obronie Marty K.? A kto ją kopał? Chyba Pan za dużo tych gazet czyta 🙂 Nie godzi się używać takich słów jak ,,tuba”, i to żadnego bez uzasadnienia i pod pseudonimem.
@Adam Szostkiewicz: Amber Gold i kariera p. P a teraz jego „zdemaskowanie” są moim zdaniem od samego początku częścią operacji, której celem jest zniszczenie SKOKów – ostateniego bastionu polskiej obecności w obiegu kapitału w Polsce. A pan P. to słup.
Krzysztof Mazur
17 sierpnia o godz. 11:06
**Prawdziwy problem leży moim zdaniem w tym, że państwo nie wymusiło składania sprawozdań finansowych wymaganych przepisami. ??. Gdyby sprawozdania były znane oszustwo powinno być możliwe do wykrycia znacznie wcześniej.**
Panie Mazur, to bajka. Do KRS składamy dokumenty do 14 dni po Walnym Zgromadzeniu czyli do połowy lipca za rok ubiegły. Oczywiście prawie wszyscy składają w ostatnim dniu. Trzeba to przejrzeć, wpisać – co trwa co najmniej do końca roku. Sądy nie mają czytników jak ZUS. Potem, jeżeli ktoś nie złożył, idą wezwania do spółki, leżą 14 dni na poczcie, 7 dni na odpowiedź, kolejne 2 tyg na zwrotki, ponowne sprawdzanie kto nie dostarczył. Mamy luty, może i marzec. Ponowne wezwanie już imiennie do zarządu, kolejny miesiąc. Potem postępowanie o ukaranie kolejny miesiąc. Spółka dostaje karę (najwyżej 1.000 zł). Nie płaci, więc do komornika. Powiedzmy komornik ściąga, mamy już rok! I znowu sprawdzanie i nadal nie ma. I procedura ponowna. A takich spółek są setki
Mamy państwo prawa, procedury, odwołania, adwokatów. Znam takich co po 3 razy zapłacili karę po 1.000 a sprawozdania nie złożyli. Tylko spółki giełdowe są dyscyplinowane przez giełdę. I co ma sąd rejestrowy zrobić? Wysłać brygadę antyterrorystyczną?
A tak na marginesie ? co dają te sprawozdania spółek z o.o.? Myśli Pan że klienci AG by je przeczytali? A oszust może zawsze w sprawozdaniu rocznym wykazać na koniec roku wysoki stan kasy która sobie wyjdzie przed następnym sprawozdaniem. Zresztą nawet w momencie składania sprawozdania o czasie to pokazuje się stan sprzed pół roku a pieniądze od klientów z zasady figurują w aktywach jako zapasy, papiery wartościowe itp. I co Pan zobaczy?
Na takich nie ma mocnych, na wyprowadzenie pieniędzy w takiej spółce wystarczy parę dni. To nie bank z piętrowymi strukturami Tu decyduje jeden człowiek Żaden system temu nie zapobiegnie. Zresztą on nikogo pewno nie chciał okraść. Wierzył że stworzy tak piękne linie lotnicze że ktoś je kupi za miliony. Oni zawsze wierzą w to co robią bo przecież są genialni. Tylko jak zwykle krasnoludki nasikały do mleka
@Babcia pisze o żyzności gleby z muchmorami 18 sierpnia o godz. 22:35.
Sromotniki wyprowadzają swe owocniki w szczególnych warunkach zmian temperatury i wilgotności. Nie tylko żyzność gleby gra rolę, ale także obecność innych form życia na łące czy polanie.
W kwestii Amber Gold pisze się i mówi wiele obok tematu, podobnie jak w sprawach wyłudzeń funduszy RP oraz UE. Specjalistami w tych sprawach są prawnicy.
Radzę Ci @Babciu głęboko przemysleć tajemnicę posiadania wielu fikcyjnych upraw leszczyny przez kancelarie prawnicze.
To nie duch święty którejkolwiek ze światowych religii natchnął prezesa Amber Gold i dziurką w jego głowie wpuścił geniusza.
Pod wierzchołkiem piramidy roją się tłumy cwaniaków różnego poziomu. Tuż pod wierzchołkiem działają bezimenni prawnicy. To oni odwołali się twórczo do dorobku Marcina Lutra. Przyznanie się do winy i przyjęcie pokuty oraz zlożenie ofiary oczyszcza czlowieka. I proces ten jest powtarzany przez miliony ludzi od wielu pokoleń. Legiony prawników zadabały o to aby Jarosław Kaczyński wyszedł na głupka w swym przekonaniu: „Odbierzmy złodziejom i będzie dobrobyt.” Są także wśród doradców pana P. specjaliści od prawa kanonicznego.
Gdyby ABW cudem mogło zinwentaryzować majątek Polaków, to zegar Balcerowicza dostałby apopleksji. Boć hipotetyczne zloto znalezione w moim domu nie jest własnością mojej spółki traktującej pracowników jak bydło, lecz jest moją prywatną własnością oraz depozytem mego szwagra. Nie mam złota, nie mam spółki oraz szwagra.
Ale potrafię do rozwiniętego zdania dołączyć dopełnienie dalsze: „lub czasopisma lub portalu.”
Marcin P. jest zwykłym cwaniakiem nasycanym pomysłami przez cwaniaków z lepszą głową. Jego posadzą w odkażonym pomieszczeniu, a jego dotychczasowi doradcy pozostaną do dyspozycji kolejnego naiwnego mitomana. Dopóki skuteczne slużenie państwu nie zapewnia bezpieczeństwa socjalnego na dziś i na jutro, dopóty bezpieczne majątki będzie się robiło na robieniu państwa w trąbę.
Jak pokazał Eliot Ness, bez swego księgowego Al Capone bylby tylko dziś zapomnianym psychopatą.
Losy wszystkich znanych cywilizacji pokazują, że prawo było zawsze slabsze od praktyki życia. Wszedł barbarzyńca do ogrodu i zachwyca się żyznością ziemi tego ogrodu.
Ciekaw jestem czy pasterze narodu przemówią i stwierdzą:
„Przepraszamy za zbytnią zwięzlość! Ta manna z nieba to jest przenośnia!”
staruszek
19 sierpnia o godz. 10:04
**Radzę Ci @Babciu głęboko przemysleć tajemnicę posiadania wielu fikcyjnych upraw leszczyny przez kancelarie prawnicze.**
Staruszku, mogłabym książkę na ten temat napisać 🙂
Ale kogo by to zainteresowało? od czasu pierwszego upolowanego mamuta zawsze jest spore grono tych co nie ustają w wysiłkach jak wyszarpnąć dla siebie największy kawałek pomimo że nie są głodni. I zawsze znajdą sposób, żeby inni nawet głodując, im go oddali. Było, jest i będzie. W końcu ma być najważniejsze prawo naturalne – silny zjada słabego. Zawsze i wszędzie. I żaden Jezus, Budda czy Franciszek z Asyżu tego nie zmienił a co dopiero my, szaraczki
Nic nowego pod słońcem. Obejrzałam sobie stary film i uznałam, że wart polecenia. Znakomite aktorstwo, i treść jakby na czasie. Końcowe sceny – wyrok sądu i jego uzasadnienie pasują jak ulał do pana Plichty i … pewnie scenariusz się powtórzy, choć nie jest to optymistyczne… Ale za to śmieszne 😆
http://iptak.pl/film-online/gangsterzy-i-filantropi-1962/