Ach, co to był za film!
Zdołowany obrzydliwym nawrotem hasła ,,przywrócić karę śmierci” w wojnie Kaczyńskiego z Ziobrą, uciekłem do kina. Na ,,80 milionów” Krzystka. Jaka ulga. Byłem jednym z tych ówczesnych plus minus trzydziestolatków, którzy szukali w Solidarności lat 1980-tych odtrutki na rzeczywistość ,,późnego” realnego socjalizmu. Jeśli film Krzystka potraktować nie tylko jako historię wrocławskich ,,muszkieterów” Piniora, Frasyniuka, Bednarza, ale […]