Dzień bez Smoleńska? Nie, dziękuję!
Rozumiem zgrzytanie zębów na to, co się wyprawia z tą katastrofą. Co z nią wyprawiają politycy, przede wszystkim PiS, ale nie tylko. Poseł Kłopotek poczuł się spoliczkowany raportem MAK jak posłanka Kempa.
Rozumiem, że to nasze brnięcie w sejmie i mediach w piekło smoleńskie odrzuca ludzi bardziej zrównoważonych emocjonalnie i bardziej racjonalnych w myśleniu. Że mają tego smoleńskiego teatru wyżej uszu i rwą się do akcji społecznych typu Dzień bez Smoleńska.
Ale uwaga! Jak słusznie wywodzi Wojciech Mazowiecki w GW, takie akcje pracują na rzecz obozu PiS, bo zniechęcają do polityki, do polityków, do mediów generalnie i bez różnic, tak jakby wszystkich można było wrzucić do jednego wora i cisnąć go na śmietnik historii.
Mazowiecki namawia Platformę, by nie licytowała się z PiS na antyrosyjskość, bo i tak nie wygra. I żeby w ogóle nie podnosiła rękawicy rzuconej przez PIS, by Platformę sprowokować do młócki, a tym samym zejść do poziomu pisowskiego, co PO kompromituje w oczach części elektoratu.
Zgadzam się z Mazowieckim. Kaczyńskiemu i jego politycznym killerom zabijającym słowami Tuska i jego ministrów zależy na tym, by było jak najwięcej zniechęconych i obrażonych na politykę en bloc i żeby z zemsty oni zostali w domu w dniu wyborów.
Pójdą za to ci, co śledzą każdy szczegół dramy smoleńskiej, nie odchodzą od ekranów TV, zaczytują się w Gazecie Polskiej, która na temacie smoleńskim o sto procent podskoczyła w sprzedaży. Ten segment społeczny może zdecydować o wyniku wyborów.
Oni pójdą głosować, pójdą ukarać Tuska i PO za ,,zaprzaństwo”. Ci, co wzywają do dnia bez Smoleńska może też pójdą, może zagłosują mimo wszystko na Tuska, choć niemal z dyzgustem, a może na ludzi Napieralskiego, a może w ogóle nie pójdą i nie zagłosują. I tym samym zwiększą szanse PiS. Ja też tego serialu smoleńskiego już nie trawię, ale interesuje mnie, jak on się rozwija i w którą stronę, i co z niego wyniknie za kilka miesięcy. A jak mam dość, to czytam książkę albo Politykę.
Odpowiedzią na marność polityki nie jest bojkot, ale aktywność, zwłaszcza wyborcza. Dlatego ja się pod apelem o dzień bez Smoleńska nie podpisuję.
Komentarze
Płk Kadafi był chyba pierwszym przywódcą, spoza Układu Warszawskiego, który odwiedził gen Jaruzelskiego w stanie wojennym.
Ot taki sobie pomysł, a gdy by on zaistniał to może jeszcze ktoś inny
wpadnie na pomysł żeby był dniem wolnym od pracy. To niebezpieczny
pomysł w tym kraju. Sam mam przesyt tego zdarzenia, ale z konieczności
szukam jakichś nowych wątków. Ponieważ w lotnictwie sportowym przepracowałem ponad 30 lat więc mam pojęcie otym co czytam i słyszę.
Staram się koncentrować na jakichś rozsądnych wypowiedziach ludzi którzy wiedzą o czym mówią czy piszą. A nie na szczekaczach PiS u czy
im podobnych. Polecam w Angorze artykuł byłego pilota Fiszera. PO czuje
się tak pewna wygranej w nadchodzących wyborach że może przegrać,
i nie koniecznie na kożyść PiS, są jeszcze dwie partie które mogą jej
urwać na tyle dużo że dla nich może się okazać za mało. Na razie głosuję
na PO ale tylko dla tego że nie mam wybowru, być może powrócę do
głosowania na SLD. Zobaczymy.
Szanowny Panie Gospodarzu!
Cenię sobie niezwykle Pańską zdolność do pobudzania komentoblogowiczów do sprzeciwu. To nasyca blog ożywczymi sokami.
Nie będę idiotycznie sugerował, że Pan nie zrozumiał iż chodzi o JEDEN DZIEŃ.
Jak zwykle użył Pan z dużą dozą polemicznego wdzięku HASŁA jako pretekstu do przedstawienia PROBLEMU.
Problem jest. Do podjęcia próby zmierzenia się z problemem potrzeba nam choćby krótkiego oddechu. Do tego oddechu namawiają krytykowani przez Pana.
Zanim zostawię na boku Dzień Bez Smoleńska pragnę zwrócić uwagę na to cisza medialna pozwoli milionom rodaków dostrzec: trupią twarz Wodza i jego Heroldów. Toż oni fonntany piany wytoczą! Każda okazja do przypomnienia żywym ballady „Był sobie dziad i baba” jest dobra. Czy Pan Redaktorze wierzy
w pandemię zatrucia trupim jadem?
Dziewięć miesięcy temu zginęło wiele osób reprezentujących władzę. A już przychodzą dzieci tego dnia spłodzone i w dni sąsiednie. Watykan zafundował nam festiwal wspomnień o człowieku uśmiechającym się do rodaków i bawiącym się z rodakami. Człowiek ten zasłynął wezwaniem do odnowy naszej ziemi.
Życie nie stanęlo i nie stoi nad trumnami smoleńskimi. I proszę wszystkich blogowiczów o nie wmawianie mi drwiny z cudzego smutku.
Pierwszą dekadę miesiąca kwiatów zakończymy pogrzebaniem pogrzebu.
Dwie dekady później będzie szczyt wspomnień Człowieka Który Kochał Rodaków i Dwawał Im Nadzieję. To nie jest mój święty. Ale ja szanuję uczucia moich rodaków.
I oni odwrócą się od człowieka który każe się przepraszać za to, że się wiosną kochają. I w niemieckiej telewizji obejrzą sobie majowe przed Pałacem.
Bo dzieci – w przeciwieństwie do zmarłych – trzeba karmić.
Niech Pan nie obawia się o wynik pożniwnych wborów parlamentarnych.
Wielokrotnie na blogach e-Polityki wołalem: „Przestańcie traktować miliony Polaków jak idiotów!” Narodu nie da się zywić pokutą za niezrozumienie geniuszu.
Głupi naród tego nie kupi, a wciskane wypluje.
Dzień postu w karnawale nie jest niczym złym.
A jak 3-o lutego bedzie +15? I Błaszczak ogłosi: załatwiliśmy to dla Was?
Co to? Zabraniać ludziom zabawy daleko od ostatków?
To prawda, że nagłośniona przez Wyborczą akcja „Dzień bez Smoleńska” była kolejnym impulsem przypominającym o Smoleńsku. I to jeszcze utrzymanym w dość infantylnej formie internetowej akcji społecznej, zwykle budzącej jakieś nadzieje a potem żyjącej krotko jak jętka jednodniówka. Jestem sceptycznie nastawiony do takich akcji – choćby dlatego, że społeczność internetowa jest podobnie skłócona ze sobą jak reszta społeczeństwa, więc niewiele z takich inicjatyw wynika. Zresztą zwykle klepanie w klawiaturę nie przeklada się na bardziej konkretne dzialania – ludzie najczęściej co innego pracowicie wklepują a co innego robią. W tym przypadku klepali, by ktoś inny ich od smoleńskiej tematyki uwolnił. Znów ktoś ma to za nich zrobić.
Dla mnie tematyka smoleńska jest udręką na którą się godzę, bo przecież za pomocą kliknięcia mogłbym z tańczenia tego danse macabre zrezygnować. No ale to jest ciekawe i unikalne na tle innych społeczności doświadczenie, więc warto je obserwować i starać się pojąć. Ważny jest dystans, bo tematyka szkodliwa. Przypomina to trochę obcowanie z zaburzonymi psychicznie osobami. Brak dystansu może też wywołać u obserwatora zaburzenia. Pewnie te męczące opbjawy zaczyna odczuwać 100 tysięcy ludzi, którzy podpisali się pod apelem. Nawet jednodniowa przerwa w emisji tych toksyn na pewno przyniosła by ulgę. Tylko nie wiem czemu ten apel jest adresowany do mediów i polityków. Jak pisałem, za sprawą jednego kliknięcia myszką czy pilotem katastrofa smoleńska znika. Po co więc wymuszać te przerwy skoro samemu można to – bez organizowania akcji – zrobić. Najwyraźniej organizatorom „Dnia bez Smoleńska” tego dystansu zaczyna brakować.
Pozdrawiam
Polecam „Ostatni Lot” wydany przez Pruszyńskiego w roku ubiegłym.Jednym z autorów jest płk Robert Latkowski były dca 36 SPLT,wieloletni pilot i instruktor na TU-154M.Wyjaśnienia tła,przebiegu i przyczyn katastrofy są jasne i profesjonalne.W przeciwieństwie do raportów i ich zapowiedzi komisji państwowych.Działalnośc tych ostatnich jest podobna do tego lotu.I skończy się podobnymi szkodami.Taki jest ,niestety,koloryt państwa.
Rozumiem apel Gospodarza i zmuszony, jeszcze czarniejszą perspektywą,wykażę aktywnośc wyborczą.Z niejakim obrzydzeniem.
Z „tym i wobec tego” Smoleńska trudno zająć lub nie – racjonalne stanowisko.
Milczeć ?
Wtedy: Qui tacet, consentire videtur… na wszelkie bzdury w temacie i wokół wypowiadane z „najpoważniejszych katedr” i wypisywane na „najpoważniejszych łamach” przy jednoczesnej świadomości, że …ubi loqui potuit et debuit.
Mówć i pisać ? Ryzyko poważne sprowadzeniem do poziomu… i polegnięcia z powodu niedostatków doświadczenia.
Jak nie staniesz – tyłek z …tyłu. 😉
callendass pisze: 2011-01-26 o godz. 16:52
„zawitałem tu przypadkowo! ale takich pokładów błazeństwa i grafomanii,jakichś porachuneczków-staruszków ,cynamonów i podobnej menażerii dawno nie CZYTAŁEM!!”
Bardzo proszę przypadkowych gości aby nie wskazywali w którym kącie ma klęczeć na grochu. Dopisywanie się do listy osób nierozumiejących pisania staruszkowego może uwznioślać staruszka i rodzić lekceważenie dla płytkich.
Z niesmakiem, ale z nakazu resztek sumienia, wyjaśnam brutalnie @callendass’owi: ET i Cynamon spierają się na blogach e-Polityki od miesięcy.
Uznałem, że ogródkiem należy Cynamonowi powiedzieć:
„Jesteś nieporównywalnie psychicznie silniejszy! Ustąp do jasnej cholery!”
Jasno i wyraźnie zaleciłem przewijanie i nie przywoływanie zamordyzmu.
Uprzejmie proszę @callendass’a o przewijanie mnie.
A usta proszę zamykać sobie pod wodą banału.
@mag
Jest moja Księżniczko duża różnica między pytaniem:
„Czy ja dobrze słyszałam?”, a stwierdzeniem „Pieprzysz!”
To różnica smaku. Ucałowałbym Twe łapki za odejście od klawiatury odcięciem się od konwencji: „Józuś! Czyżbyś mnie już nie kochał? Od miesiąca mnie nie bijesz.” Ja się Słodyczy Mego Serca naczytałem Tu komplementów. I zostawiam miejsce dla wielu gości tego bloga cenniejszych dla zbiorowości ode mnie.
Ja czytam wszystkie wpisy, bo mam dużo czasu. Ja mam wokól siebie ludzi sprzyjających mi i tolerujących moje glupstwa i grzeszki. Bo ja im obrywam liście goryczy życia. Ja gdy bardzo boli uśmiecham się. Ja nie proszę o pochwały.
Przy okazji zaowalowanego dogryzania Cynamonowi przypisałaś mi twarz mydłka.
W mych słowach nie szukaj skomlenia. Ja rozumiem co piszesz. Ja Cię lubię.
Ale nie myl mnie z ludźmi obnoszącymi się ze swymi krzywdami i otwartymi ranami. Co mnie boli i co mnie goi to ja napisałem tu szeroko tygodnie temu.
Ja tu nie doskokuję. Ja tu jestem. I nie ja jestem tu łaszącym się trollem.
Wybacz podniosły ton. Przeczytaj moje ostatnie i poszukaj poprzednich.
Chyba mnie z kimś pomyliłaś. Ale nie smuć się. Bądź jak lekko osolony sok z grejfruta: rozkosz z nutką goryczki delikatnie wcześniej rozebrana.
Serdecznie pozdrawiam!
Gospodarz ma rację, to ni jest dobry pomysł, ale jak zwykle najlepsze jest stanowisko pośrednie reagujące na brednie cierpliwym wyjaśnianiem i spokojne sączenie prawdy przy okazji. Czas najlepiej sobie z tym problemem da radę , a ci chcący grać politycznie tą katastrofą sami się na tym poparzą. Przy okazji ośmieszą się wojskowi spece próbujący wybielić winnych od strony wojskowej za katastrofę.
Droga mag!
Dziękuję za ostrzeżenie przed Panem oczekującym bezskutecznie na wizytę
u okulisty i na gastroskopię. Trochę się rozpisalem; bardziej na użytek nowych niż Twój. Latam po blogosferze sycąc się tekstami i fotkami. Wpadłem w jakiś taki krąg blogerów odsyłających się nawzajem. Nie wiem czy to ja mam podswiadomy filtr, czy tylko szczęście: nie natykam się tam na potrzebę przewijania.
Głaszczę uspakająco Twą klawiaturę i czuj duch!
Akcja akcją a któż (włącznie z lodówką) da Ci to zapomnieć – chociaż na jeden dzień.
U Lisa jedynie przytomny Oleksy(którego niejaki Hofmann tytułował premierze czego w odniesieniu do Aktualnego Premiera znieść nie może)nawoływał że jesteśmy tu by rozmawiać o stosunkach RP i Rosja a nie o locie Ikara(tak mi się to jakoś kojarzy- mityczny Ikar nie słuchał i potomni mogą o to oskarżać zbyt miękki wosk czy zbyt gorące promienie słońca)
Oleksego cenie za trzeźwość umysłu mimo tego że jak mówi wódeczkę lubi ale zimną. I traktuje go jak Winniego pij, pij byłeś dobrze gadał( Nie zawsze to wychodzi ale in vino veritas mawiali starsi).
A propos lotu Ikara– tylu się nim zajmowało iż ogarnia mnie wielka trwoga o riplej( czy jak się to mówiło w PRL ampeks pokazuje drugi raz ku radości tego samego gola)
Na tych wydarzeniach opieram wniosek by Asnyka uznac za wieszcza
Daremne żale – próżny trud,
Bezsilne złorzeczenia!
Przeżytych kształtów żaden cud
Nie wróci do istnienia.
Świat wam nie odda, idąc wstecz,
Znikomych mar szeregu –
Nie zdoła ogień ani miecz
Powstrzymać myśli w biegu.
Trzeba z żywymi naprzód iść,
Po życie sięgać nowe…
A nie w uwiędłych laurów liść
Z uporem stroić głowę.
Wy nie cofniecie życia fal!
Nic skargi nie pomogą –
Bezsilne gniewy, próżny żal!
Świat pójdzie swoją drogą.
Może Jego warto czytać (a może to red Wyborczej uczynił)
Nie zgodzę się z Panem. Dzień bez Smoleńska, który sam poparłem w stosownym miejscu w sieci, nie oznaczał dnia bez polityki. Co więcej, oznaczał głos dość szerokiej rzeszy obywateli, że chcą normalnego życia politycznego, debaty o rzeczach istotnych dla przyszłości kraju, chcą wreszcie przywrócenia pojęcia „opozycja”, bo jak ostatnio zauważył prof. Jerzy Pomianowski w Polsce nie mamy opozycji, za wyjątkiem grupy fachowców. Nie są nią natomiast partie polityczne obecne w Sejmie, a nie będące w rządzie.
Wypadek smoleński długo jeszcze będzie dyskutowany i rozkładany na części pierwsze. Ostatnio Polityka zaprezentowała analizę początków powstania listopadowego. Mnie osobiście zajmuje kwestia przyszłych emerytur, braku spójności w tym systemie, nierówności wobec prawa innych obywateli (rolnicy, mundurowi, górnicy), podwyżek vat, brak cięć budżetowych i realnych oszczędności w wydatkach państwa. Nikt tego nie tłumaczy, nie mówi o tym.
Mój sprzeciw wobec mielenia wątku smoleńskiego nie oznacza wyrzucenia polityki do wora i na śmietnik. Oznacza tylko sprzeciw wobec obecnego klinczu: PO albo nic, albo IV RP.
Niestety premier Tusk udowadnia jak skutecznie trwać przy władzy, a PiS jak uprawiać demagogię. I żadnej alternatywy. Dlatego właśnie nie zgadzam się z Panem. Żałuję, że wzorem apelu „schowaj dowód babci” autorzy przestraszyli się swojego sukcesu. To była szczera odpowiedź setek tysięcy ludzi. Mamy dość obecnej sytuacji i do diabła z polityką jeśli tak dalej ma wyglądać.
Ludzie, rany boskie!!! Na fejsie próbują trochę unormalnić tę nienormalną sytuację, a tu się wyciąga działa nabite do strzelania. Trochę luzu. A w ogóle można już opowiadać dowcipy, czy też nie wypada?
jakie jest najważniejsze miasto w Polsce w tysiącletniej ponad historii
Smoleńsk
Też jestem zmęczony ciągłym męczeniem tematu kontrolerów, kto co powiedział, to jest zmęczenie materiału
Wprawdzie podpisałam się ochoczo pod tym apelem „Dzień bez Smoleńska – bo to już zaczyna zakrawać na aberację, ale może Pańskie konkluzje nie są pozbawione racji?
Ponizej pare przykladow jezyka milosci cynamonowego zolnierzyka:
A b s c h a u m (jezyk nazistow oraz zolnierzy z jednostek SS)
D o b r e z b y l o b y p o w s a d z a c t y c h p a n o w d o w i e z n ia.?
p a r c h e m
T u m o r (czyt. rak jako jednostka chorobowa)
T e r r o r y s ta
s z c z u r k a ? s z p i e g a
o k r ó t k o c h r ą c z k a c h?
ś l e d ż s t a r o z a k o n ny
śledż izraelitański?
Tel-Aviv śledż? lub ?śledż jerozolimski?.
mus jabłkowo-bananowy z rodzynkami o nazwie
?słodka Strefa Gazy? , a popularną karpatkę przechrzciłbym na ?kremowe
Wzgórza Golan? !
Dederowcy
Kiedyś, na takie ?zjawisko?, bardzo pomocny był ?A z o t o x?
s z c z u r k o-s z p i c l i
t e r r o r y s t ą i r a s i s t ą?
Moj komentarz; A b s c h a u m: tak okreslali nazisci nie tylko przeciwnikow politycznych, lecz rowniez jencow wojennych oraz pracownikow przymusowych.??PiS wyciera sobie brudna gebe Polska od 5 lat. Dobrez byloby powsadzac tych panow do wieznia.?
Zastanawiam sie skad sie bierze agresja u mojego przeciwnika (nie okreslam go jednak wrogiem). Prawdopodobnie jest to agresja przemieszczona.
Niepowaznie i niepotrzebnie wysmiewa nasz interlokutor Romow:
?W słowie Cygan nie widzę nic zdrożnego.
Podobnie jak w słowie Szwab.
I jedno i drugie to określenie nacjiTo jak ja teraz mam mówić do Jacka Cygana?
Jacek Rom?
Głupio jakoś?.
Kolejna cynamonowa proba.
?T u m o r (czyt. rak) poddaństwa wszelkim t e r r o r y s t o m, jest nam powszechnie obcy!
Nie chcemy przeżywać tego jeszcze raz!
Kolejny, niezasłużony raz!?Typowe dla narodowego jezyka; MY!
?Mamy małego s z c z u r k a ? s z p i e g a, który nas podgląda z sąsiedniego blogu Daniela Passenta i bezczelnie nas obgaduje, obsmarcza, degrengoladzi ! Ten szczurek to ufoludek zamieszkały w Helwecji, wzrostu haniebnego, o k r ó t k o c h r ą c z k a c h?przeglądając ?Książkę kucharską? (wiadomo -idą Święta!) natrafiłem
na danie (pyszne zresztą, bo moja mała żonka co roku na Wigilię robi)
o nazwie ?śledż po żydowsku?.
Czy wedle poprawności politycznej, nowych zasad nowomowy powinienem
te danie od zaraz nazywać ?śledż starozakonny? czy może lepiej ?śledż
izraelitański? ? Można jeszcze zaproponować ?Tel-Aviv śledż? lub ?śledż
jerozolimski?.
Na deser proponuję mus jabłkowo-bananowy z rodzynkami o nazwie
?słodka Strefa Gazy? , a popularną karpatkę przechrzciłbym na ?kremowe
Wzgórza Golan? !
No i co Wy na to? I wilk syty, no i baranek nie beczy.
Baranek boży.
Pozdrowionka.? Żyjąc 26 lat w tak multikulturalnym Państwie jak Niemcy (BRD przed tym cholernym połączeniem), okazuje się że najbardziej niedostosowaną
grupą społeczną w tym kraju nie są Turcy, nie są Italiano, nie są Grecy
czy Nigeryjczycy. Najbardziej niedostosowaną grupą w tym konglomeracie małych
społeczeństw są byli (ehemalige) Dederowcy!?Kiedyś, na takie ?zjawisko?, bardzo pomocny był ?A z o t o x?, ale w dobie dbałości o środowisko naturalne, ów środek został wycofany z obiegu i użytku (wedle mnie – w pełni chwalebnie).
Proponowana opcja małych s z c z u r k o-s z p i c l i, jest według mnie nie do
przyjęcia!
Czy nie jest obluda krytyka drugich, gdy wlasny jezyk i mowa sa gorsze od krytykowanych?
ET
Analfabeta=literalnie anty…Koteria=Stowarzyszenie Milosnikow i Milosniczek kotow i kotek.
ET
Dzień bez Smoleńska nie oznacza dnia bez polityki. Dlatego 3 lutego będę przełączał kanały telewizyjne i stacje radiowe, na których będzie „pachniało” padnięciem słów „Smoleńsk”, „katastrofa”, „MAK” lub tp. Od paru dni zresztą już to robię, ale niesystematycznie. A programów pewnych dziennikarzy w TVN 24 od dwóch tygodni też nie oglądam. Zostaje więcej czasu na lekturę książek.
„Polityce’ udał się kiedyś numer bez Kaczyńskiego (tylko Tym użył słowa „prezes” i nikt się od tygodnika ani od polityki z tego powodu nie odwrócił.
Na temat Smoleńska się nie wypowiem, bo się mną zajmą „sużby”.
Co do wyborów natomiast – jeśli PO poniesie porażkę to nie z powodu Smoleńska. Zaczęło się coś dzisiaj dziać w sprawie obsadzania list wyborczych. Jeśli czołowe miejsca dostaną kandydaci kościelni – jak na przykład sławny liberał wyłącznie gospodarczy Jarosław Gowin czy Ireneusz Raś – to głosy młodych, aktywnych są stracone jak – nomen omen – amen w pacierzu.
Dzień bez Smoleńska? Ale dla kogo, skoro 80% przeciętnych zjadaczy kromek chleba lub kawioru interesuje dzień, w którym nareszcie spłacą kredyt i zaległe rachunki. Tak naprawdę smoleńskie emocje dotyczą polityków i media. Pierwsi kombinują jak na tym wygrać przyszłe wybory, a drudzy mają tanią kopalnię odkrywkową ( niskie koszy fedrowania). Jeszcze musimy przetrawić publikację polskiego raportu w tej sprawie i rocznicę w kwietniu, a później temat będzie stygnąć aż do kampanii wyborczej. Jeśli nie pojawi się nic nowego ( a nie pojawi się, bo śledztwo prokuratorskie będzie się ślimaczyło ), to stare szlagiery nie będą mieć już takiej siły.
Dzisiaj młodzieżowy zastęp SLD wypróbował staro-nowo metodę dyskredytowania przeciwnika, podając do publicznej wiadomości listę urzędników państwowych o dyskusyjnych kwalifikacjach, zatrudnionych w ministerstwie Grabarczyka. Licho się chłopcy postarali (albo ja nie dosłuchałem), bo nic tak nie wkurza rodaka jak „niesłusznie” wysokie zarobki urzędników ( a ogólniej bliźnich). Taka informacja może rzeczywiści rozpalić namiętności (nienawiść) tych 80% od niespłaconych kredytów.
Ja się nie czepiam, czy ktoś może być dobrym urzędnikiem ministra ze stażem w antykwariacie, bo licho wie, a nuż się sprawdzi. Grozę budzi fakt, że po 20 latach demokracji, rekrutuje się merytorycznych urzędników wśród znajomych i rodziny, a 40 letni absolwenci zarządzania i administracji handlują koperkiem. Skoro tak, to trzeba zamknąć te uczelnie, albo ustawowo uregulować sprawę tak, żeby hydra nepotyzmu miała anemię.
Na tej skórce od banana PO może się nie tylko obsunąć.
A moze tak dzien bez blogowania ?
Ot tak, dla przewietrzenia blogosfery ? Ostatnimi czasy zrobilo sie troche duszno w niektorych jej regionach…
Pozdrawiam
W demokratycznym kraju,wolne obywatelskie spoleczenstwo moze podejmowac rozne inicjatywy,czy to jest inicjatywa sluszna? A nie niech wiekszosc oceni,bo przeciez na tym ma polegac aktywnosc obywatelska.
Jotesie!
Ja wprawdzie nie byłem, ale mój kumpel był na wycieczce po miastach Białorusi związanych z historią Polski, pojechali też do Katynia i do Smoleńska. Mówi, że po przekroczeniu granicy białorusko – rosyjskiej jakbyś zmieniał cywilizację. Smoleńsk jest tylko w naszej wrażliwości pięknym miastem pełnym zabytków, starym grodem, naprawdę jest smutnym, brudnym nieciekawym, prowincjonalnym miastem z jednym ładnym zabytkiem – soborem. Białoruś jawi się tam jak prawdziwa Europa.
A moze raczej to:
http://www.youtube.com/watch?v=6Yb3_KDLqAg&feature=related
Było „dzień bez Ziobry dniem straconym” i jakoś nietęskno nam….
Może być i dzień bez Smoleńska!!
Na marginesie, jakoś europosłowie PiS nie mają ochoty rzucać fuchy w Brukseli dla krajowego grajdołka i apanaży…..
Może to już ich ostatnie takie złote żniwa? OBY……
Instrukcja dla czytajacych staruszka.
Na tekst staruszka trzeba patrzec z pewnej odleglosci jak na obraz impresjonistyczny, jezeli sie jest za blisko, to widzi sie tylko plamy, kontury pojawiaja sie z pewnej odleglosci. Jakiej ? Tego nie potrafie powiedziec. Kazdy powinien indywidualnie sie akomodowac.
Staruszku, o tych gornikach, ktorzy ucza sie nowych tancow na Samoa(dotychczas tanczyli tylko trojaka) zrozumialem, jak z duzym poslizgiem obejrzalem dziennik, a w nim informacje o wyjezdzie naszych bossow gornikow na pldniowa polkule w celu nauczenia sie nowych sposobow fedrowania. Chlopaki beda mialy duzo do opowiedzenia swoim zonom.
A ja jestem za.
To tylko jeden dzień — więc to wyłącznie symbol zmęczenia tematyką, a nie jakaś przeszkoda w ogłoszeniu raportu, czy wniosków dotyczących sposobu uzdrowienia sytuacji. A chyba nie ma innych tematów ‚posmoleńskich’, o których warto mówić?
Natomiast chciałbym dnia na prawdziwą politykę. Czyli, na przykład na to, by się dowiedzieć — tak pierwsze trzy tematy z brzegu:
— co z rozwojem naukowym w Polsce (nie pytam o nauczanie na uczelniach wyższych, ani o IPN — pytam o naukę, technikę, budowę powiązań z biznesem, koszty patentowania, itd.);
— co z inwestycjami w nasze rzeki? — mieliśmy w ubiegłym roku parę powodzi, zapowiedzi klimatologów są takie, że zasadniczo będzie ich przybywać (choć może się trafić parę lat bez powodzi, jeśli będziemy mieli szczęście) — nie są to rzeczy nowe, niektórzy nawet przebąkują, że zaniechania będą nas bardzo drogo kosztować w przyszłości; jakie propozycje mają na to nasze rodzime partie polityczne?
— po co nam armia, czyli jakie stawiamy jej cele i co z nich wynika?
Tym razem nie zgadzam sie z red. Szostkiewiczem.
Akcja Dzień bez Smolenska wcale nie musi zachęcać posrednio do „olania” najbliższych wyborów. Wprost przeciwnie – uświadamia, jak wielu ludzoiom obrzydła „katastrofa polityczna”, o czym pisze W. Mazowiecki. Sceanariusz wydarzeń w najbliższych miesiącach, jaki kreśli, jest wielce prawdopodobny. J.K. moze sie jednak przeliczyć w swoich rachubach, że gniewny lud wyjdzie na ulice. Wyjdą, ale ci sami, którzy maszeruja wraz z nim Krakowskim Przedmieściem. Pozostały lud obarcza za katastrofe polityczną głownie PIS. Nie bez powodu J.K. cieszy się ( o ile można się cieszyć,) najmniejszym zaufaniem i to dość stabilnym ( a na dodatek znowu straszy IV RP). Równiez dlatego, że trudno w nim widziec zbawcę polskiej gospodarki. On głównie rozdawałby pieniadze (wirtualne) – ostatnio – dodatek drożyźniany.
Dzień bez Smoleńska wydaje się możliwy. Powiem brutalnie wprost, niektórzy, co bardziej zdegustowani tymi cynicznymi, PiSowskimi jajami z 96 pogrzebów, profanowaniem krzyża przez pohańców udających katolików oraz werbalnymi wytryskami wrzodów na dupie społeczeństwa w Sejmie, nawet już takie dnie miewają, gdyż korzystają z wolności wyboru i na widok Kaczyńskiego oraz jego podupadłego koedukacyjnego zakonu sabotażystów zmieniają kanał, albo wciskają „mute”.
Dzień bez Smoleńska może się więc zdarzyć – za to bez Balcerowicza póki co, raczej nie. Balcerowicz jest ostatnio wszędzie, w każdej gazecie, w telewizji, w radiu, dzisiaj widziałem chyba nawet skurczybyka w lodówce. Natręt kopany.
Natręt, populista i tchórz. Wymachuje jakimiś książkami rżnąc autorytet, wypisuje jakieś niewarte uwagi brednie do rządu, liczniki ustawia (raczej nie za własne pieniądze), peroruje zewsząd bez ustanku żeby zrobić dym – a jak go minister Rostowski zaprosił do merytorycznej debaty publicznej, przed kamerami, gdzie obnażyłby hipokrytę do golasa, wykazał jego zakłamanie, małość oraz złą wolę, to Balcerowicz spękał, normalnie skrewił, ale wstyd, żenada.
Lecytyny by chłop lepiej łyknął, gdyż pewnie wskutek sklerozy znowu się tu przypałętał, choć już raz przecież słusznie odszedł, po uprzejmych prośbach A. Leppera.
To może dla przypomnienia: Balcerowicz musi odejść.
Swego czasu para japońskich turystów miała zostać ofiarą chciwości włoskiego restauratora, ale sztuczka się nie udała, bo wezwano policję i w dalszej konsekwencji lokal zamknięto. Grzech chciwości został więc ukarany. Dzisiaj dowiaduję się, że z poznańskiego lokalu wyproszono Cygana. Nie, nie awanturował się, siedział spokojne przy stoliku z „białymi” kolegami, a tu podchodzi ochrona i komunikuje, że menago lokalu nie życzy sobie takich gości. Policja nie interweniowała, media tak, a właściciel dalej będzie prawdopodobnie żył długo i szczęśliwe, ponieważ w dzikim kraju nikt mu niczego nie zamknie.
Gdybyśmy mieli choć jeden dzień bez Smoleńska, to może ogarnęło by nas zdumienie wobec codziennej rzeczywistości.
Nie czepiam się, ale jak to jest z tą wyższością moralną katolickiego kraju, w którym rasizm i antysemityzm jest codziennością, zauważaną tylko jak jakiś żydek naskrobie kilka stron prawdy o „narodzie bohaterów”.
Nie zgadzam się że odejście od tej sprawy to ucieczka od polityki, myśle ze ważna polityka jest teraz bardzo bardzo daleko od Smoleńska
http://wyborcza.pl/1,75248,9010789,_FT___Balcerowicz_i_ekonomisci_przejeli_role_opozycji.html
Przy ciągłych próbach dogrzebania się przez wiele stron z lewa i prawa do chyba niczego innego niż dziedzictwa kłótni w wraku samolotu żałuje coraz bardziej że zapomniano chyba o innych podobnych wypadkach, postaciach i ich spuściźnie :
http://nobelprize.org/nobel_prizes/peace/laureates/1961/hammarskjold-acceptance.html „He himself believed that there were invisible bridges on which people could meet as human beings above the confines of ideologies, races, and nations.”
Idąc śladem Kota Mordechaja, również wysyłam linkę do piosenki. W niej młodzi białoruscy artyści w prostych słowach tłumaczą oczywistą oczywistość, czyli przyczyny katastrofy smoleńskiej 🙂
http://www.google.pl/url?sa=t&source=video&cd=2&ved=0CDoQtwIwAQ&url=http%3A%2F%2Fwww.youtube.com%2Fwatch%3Fv%3DCgdyea0wDH0&ei=amFBTcOJKYf2sgbcjszLDg&usg=AFQjCNEriLttPgz-63pa9TH_URyqzAtTrA
Redaktorze Szostkiewicz,
to się nie uda, ten „Dzień bez Smoleńska”.
Polacy to Naród „oporników”. Cokolwiek Im nakazać lub zakazać, to Oni
akurat odwrotnie:
– Dzień Bez Papierosa – no to jazda, wszyscy palą podwójnie, lub potrójnie. Nawet niepalący koledzy mówią: – a wiesz, poczęstuj mnie też!
– Dzień Bez Samochodu – nawet ci co na co dzień jeżdżą rowerem,
wyciągają z garaży swoje stare „Trabanty” i „Syreny” i hajda na miasto!
– Dzień Bez Telewizora – identycznie, wszystkie odbiorniki telewizyjne
buczą i huczą całą dobę! Nawet dla babci przyniesiono starego „Rubina”
z piwnicy.
Proszę zauważyć, że decydujący wpływ na „oporniactwo” Rodaków, ma
maleńkie słówko „bez”. No bo jak już bez tego magicznego słówka
ogłosimy np. Dzień Babci, to wszyscy na hurra! obdarowują wszystkie bacie kwiatami i pralinami! Nawet te obce babcie!
Dzień Kobiet – jasne i wiadome (bez drastycznych opisów)!
Dzień Zakochanych (Walentynki) – cały kraj jak długi i szeroki – wszyscy
zakochani, kochający i rozmarzeni!
Konkluzja po powyższym jest bardzo jasna i prosta: nasi Rodacy nie
cierpią przyimka „bez”. Każda akcja ogłoszona w Kraju, w której haśle
wystąpi magiczne słówko „bez”, przyniesie zawsze i z pewnośćią efekt
odwrotny, od zamierzonego.
Na zasadzie eksperymentu proponuję ogłosić Dzień Bez Pracy, a zobaczy
Pan Redaktorze, że właśnie wszyscy w tym dniu pójdą z chęcią do pracy,
nawet ci na zwolnieniach lekarskich natychmiast zajmą swoje stanowiska!
Na zasadzie innego eksperymentu sprawdziłbym magiczność litery „Z”.
Ogłosiłbym np. Dzień Z Prezerwatywą. Ciekaw jestem jakie byłyby efekty
końcowe takiego eksperymentu!
Do sprawdzenia po 9 miesiącach.
Pozdrowionka.
Swietne komentarze w Gazecie pod artykulem Afery Meleksowej na blogach.
Np. Zadanie skierowane do wladz cypryjskicch, aby wydaly Polsce szczatki rozpieprzonych meleksow, tak aby Antoni Macierewicz mogl je przebadac.
Albo analiza wypowiedzi posla Kaminskiego, ktory zrugal Donalda Tuska za brak honoru, a wierzy w honor posla Karskiego.
Kiedy panu Karskiemu dyrekcja hotelu dala wybor: albo zaplaci, albo wezwie policje, posel Karski nazwal to szantazem
Itd warto poczytac, jezeli ktos lubi sie posmiac
cynamon29 pisze:
2011-01-27 o godz. 13:49
Niestety, ogłoszenie Dnia Bez Rozumu w naszym kraju będzie codziennością…
Deficyt szarych komórek i ich nieprzeciążanie , to taka polska norma…..
Jak zapewnie wiadomo akcją została wycofana przez organizatorów – jednak znalazł się ktoś kto chce akcję kontynuować podaje linka
http://www.facebook.com/event.php?eid=149835445071967
LEWY POLAK pisze:
2011-01-27 o godz. 14:23
Oskarżenie tysięcy polskich oficerów realizujących stan wojenny o „uczestnictwo w związku przestępczym o charakterze zbrojnym”
Nie godziło w honor tychże oficerów, 0,6% Błasika to skaza na honorze….
Mentalność „nasi nie mogą być winni” jest normą w pewnych kręgach.
Na przykład standardowy dialog „pod celą”:
za co siedzisz?
za niewinność…….
Nie wiem dlaczego tak często ten dialog występuje w pewnych kręgach?
oni siedzieli, siedzą, czy wiedzą że siedzieć będą?
Przeczytałem redakcyjny artykuł o mitach posmoleńskich.
O obecnych poglądach elity intelektualnej autor tylko stwierdza, że są.
Odesłań i nazwisk brak.
Jednym z głównych wydarzeń posmoleńskich jest przedstawiony przez Anodinę raport posmoleński. Zmęczony tematem nie śledziłem sprawy. Natomiast nie słyszałem co przedstawionym raporcie MAK jest kłamstwem.
Od lat w mitologii prawicy jest rdzeń PRAWDY. Całej prawdy.
A to jest głeboka obłuda nacechowana kłamstwami na temat zaborców.
Polskie elity intelektualne niezwykle rzadko zajmują kwestią wieloletniego budowania polskiego dobrobytu na fundamencie pracy prostego ludu ruskiego, białoruskiego i ukraińskiego. Polska kultura kresowa powstawała dzięki wyzyskiwaniu tych ludów przez polską szlachtę. Dwaj czołowi polscy poeci: Mickiewicz i Słowacki wyrastali poza rdzennie polskimi ziemiami. Przed 1939 rokiem na połowie terytorium polski Polacy stanowili zdecydowaną mniejszość.
Historiografia polska podkreśla silną rusyfikację podczas zaborów. Trzeba było otwartości osiągniętej po 1989-m, aby do wykształconych w PRL ludzi dotarło,
że łódzka Ziemia Obiecana powstała dzięki nienasyconemu rynkowi pod panowaniem carskim.
Po 1949-m roku historia dała państwu polskiemu Ziemie Zachodnie. Zwykle nie pokazuje się widoków z stamtąd. Reportaż miejski z Jeleniej Góry wstrząsnąłby większością Polaków. To miasto, poza oazami rewitalizowanymi głownie dzięki funduszom UE jest brudne i obdrapane. Jelenia Góra i wiele miasteczek wokół ostatnie inwestycje widziały przed 1939-m rokiem. Moja droga na warszawski Cmentarz Pólnocny wiedzie przez świeżo kompletnie pomalowane blokowiska.
Chomiczówki i innych partii Żoliborza.
Podróż po Ziemiach Zachodnich pozwoliłaby wielu z tutejszych blogokomentatorów zrozumieć gniew zawarty w komentarzach Kartki z Podróży.
Państwo polskie było przez dziesiąciolecia odwrócone od danych Ziem Zachodnich a zapatrzone na utracone Kresy Wschodnie.
Powyżej @Torlin jasno i krótko wypowiedział się pozytywnie o Białorusi.
Osoba jadąca z Republiki Niemieckiej i nie znająca ani słowiańskich języków, ani współczesnej historii Wschodniej Europy miałaby wrażenia bardzo odmienne od czytelników redakcyjnego artykułu o aktualnej polskiej mitologii. Brud Ziem Zachodnich. Zaśmiecony reklamami i graffiti krajobraz Polski centralnej oraz zacofany ale uporządkowany krajobraz Białorusi. I zaniedbane ziemie wokół Smoleńska kryjące groby Polaków z okresu zemsty ZSRR za szlachecką przeszłość i antybolszewicką blokadę.
W redakcyjnym artykule nie ma nawiązań do tak dalekiej przeszłości.
I jest wyczuwalne embargo na obraźliwe dla Prawdziwych Polaków słowa.
Najpierw nie chcieliśmy otwartymi oczami spojrzeć na sienkiewiczowskie opisy rzezi kresowych, a pózniej nie chcemy nazwać mitu smoleńskiego.
Temu mitowi na imię PYCHA.
Większość polskiego narodu nie odżywia się PYCHĄ smoleńską ani małością Tuska. Pora otworzyć oczy Panowie z Krytyki Politycznej, z Rzeczypospolitej oraz Polityki. Duet Solska i Hartman to za mało. Za łatwo większość z Was Panowie Szlachta Myśli Polskiej zarabia wierszówkę.
Tusk mówi do ludzi. Opisywacze mitologii smoleńskiej sprawiają wrażenie gadania od rzeczy.
—-
Pisanie staruszkowe nie jest wypisywaniem recept i nie wyręcza nikogo w słuchaniu, czytaniu i oglądaniu. Chociaż niekiedy autor jest zmuszony zawracać niektorych z błotnistej drogi do magla. Wam najczęściej chodzi o bezpłodną prawdę o BYŁO. Mnie o Jest z naciskiem CO MOŻE BYĆ. Historycy to mocni w gębie rezydenci cmentarzy. Ja zamierzam jeszcze pożyć lat 40 i 4.
Pozdrawiam Panie i Panów z chłodnym spojrzeniem.
LEWY POLAK,
podobne rozwazania mozna przeczytac na temat upadku Malysza:
1) Pijany Kruczek kazał Małyszowi lądować w tych warunkach.
2) „Ten skok w tych warunkach w ogóle nie powinien się odbyć” – mówi specjalista z miesięcznika „Narciarska Polska”.
3) Były skoczek narciarski Robert Mateja twierdzi, że Małysz popełnił szereg błędów, m.in. nie kwitował poleceń Tepesa z wieży
4) Winę Małysza potwierdza też raport Międzypaństwowego Komitetu Narciarskiego.
5) Apoloniusz Tajner twierdzi jednak, że raport jest niekompletny, bo nie uwzględnia błędów Waltera Hofera.
6) Tymczasem pełnomocnik Izabeli Małysz w wywiadzie d…la radia Ślinotok FM mówi, że „nie można wykluczyć hipotezy zamachu ekip austriackiej i szwajcarskiej”
8) Widziano też pracowników sztabu szkoleniowego Federacji Rosyjskiej rozkładających kable od oświetlenia progu po incydencie.
9) Po upadku na skoczni słychać było strzały.
10) Tepes odradzał lądowanie w Zakopanem. Proponował wykonanie manewru na alternatywnej skoczni w Wiśle.
11) Niektórzy komentatorzy nie wykluczają bezpardonowego zamachu na lot Adama Małysza.
?12) Całą winę za upadek ponosi kontroler wieży lotów, który nie poinformował Małysza o odchyleniu od toru lądowania
13) Po dramatycznych i niecenzuralnych wypowiedziach Hoffera i Tepesa można wnioskować, jak bardzo napięta atmosfera panowała na wieży.
14) Przed Małyszem wylądował szczęśliwie Żyła, jednak jak się później okazało podchodził do lądowania bez zgody wieży. Zostaną wyciągnięte wobec niego surowe konsekwencje
15) Fani Małysza zapowiedzieli postawienie krzyża w miejscu katastrofy.
16) Adam Małysz w chwili upadku miał 33 lata i wylatanych 5384 godzin.
17) Trwa ustalanie, czy Małysz miał wyskakaną wymaganą przepisami ilość godzin na symulatorze Ski Jump DeLuxe
No a teraz o aferze melexowej:
1) Pijany Karski kazał MZbonikowskiemu jechać w tych warunkach.
2) „Ten wypad w tych warunkach w ogóle nie powinien się odbyć” – mówi specjalista z miesięcznika „Melexowa Polska”.
… i tak dalej.
Moja znajoma, obecnie już na emeryturze, wysoko wykwalifikowana (m.in. w Zachodniej Europie) lekarz specjalista, organizator tzw. służby zdrowia w czasach Solidarności i we wczesnych latach 80, krytyczna działaczka Solidarności, która wcześniej niż większość z nas „przejrzała na oczy”, nigdy członek PZPR, ewangeliczka (a więc racjonalistka!), bliska znajoma b. ministra i b. pani senator (oczywiście III RP), kobieta o ilorazie inteligencji (mogę tylko się domyślać…) chyba 200, zapytała mnie nagle wczoraj:
– Myślisz, że Platforma wyłoży się na tej katastrofie smoleńskiej?
Ciągle jeszcze czuję ciarki na grzbiecie. Dopiero teraz zaczyna powoli docierać do mnie, co się tak naprawdę stało i co się może stać…
Monteskiuszu, ten opisany w Wyborczej przypadek zakazu wstepu Romow do lokalu gastronomicznego okopnie mnie zasmucil. Myslalam, ze chociaz takie praktyki juz sie skonczyly.
Dziesiec lat temu usilowalam wejsc na lunch do prawie pustej o tej porze restauracji w Warszawie w towarzystwie grupy szesciu Romow, w tym wybitnego romskiego dzialacza z Rumunii, dra Nicolae Gheorge, ktory wowczas pelnil funkcje szefa monitoringu OBWE ds romskich w Polsce. Przy wejsciu do restauracji nas zatrzymano, mowiac ze caly lokal – gora i dol, sa zarezerwowane.
Wrocilismy do biura OBWE i ktos z urzednikow zrobil nam telefoniczna rezerwacje na dzien nastepny, ale w innej pobliskiej estauracji. Na 10 osob.
Jednak kiedy stanelismy w progu, podniosl sie rwetes. Wlascicielka krzyczala, kazala nam sie wynosic i grozila piesciami i wezwaniem policji. Nawet Nicolae, ktory niejedno juz widzial, by speszony – usilowal przekonac wlascicelke, ze przyszlismy tylko zjesc i porozmawiac.
Nie chciala slyszec i dopiero kiedy wyciagnelam mikrofon, oznjamiajac, ze my siadamy, a ona niech wola policje, troche sie uspokoila, ale nie na tyle, by nie witac kazdego nowego wchodzacego do lokalu klienta glosnymi przeprosinami i tlumaczeniem, ze chciala wywalic te holote za drzwi, ale – wskazujac na mnie – ona, biala! im przywodzi i uparla sie, zeby tu jesc. „Nic nie moglam zrobic!”
Po skonczonym posilku poszlismy z Nicolae Gheorge na zaplecze i probowali z nia rozmawiac spokojnie, wypytujac dlaczego spokojna grupa ludzi, nieco inaczej wygladajach jej przeszkadza. Powod? ” Bo, prosze pani, tu jest dzielnca zachodnich ambasad i dyplomaci przychodza cos zjesc, na pewno nie zycza sbe jesc w toarzystwie jakichs Cyganow!” ❗
Nicolae poposil mnie o napisane wlasnego raportu ze zdarzenia – wczoraj i dzis. Fragmenty mojego sprawozdanoa zaprezentowal rok czy dwa pozniej na specjalnej sesji amerykanskiego Kongesu i byl on szeroko komentowany przez kongresmenow podczas debaty.
Ale to bylo z dziesiec lat temu. Myslalam, ze od tego czasu moze cos sie zmienilo w branzy zbiorowego zywienia. 🙁 🙁 🙁
Staruszku, wypowiedziales sie realistycznie. Nie musze doszukiwac sie sensow.
Tak samo uwazam, ze pycha to najgorszy grzech, grzech przeciwko drugiemu czlowiekowi. Mojemu synowi jak byl jeszcze malolatem tlumaczylem czym sie rozni pycha od dumy. Jestem z czegos dumny, np. z mojego syna, z jakichs moich osiagniec, mojego miasta, kraju, ale z tego powodu nie wywyzszam sie w stosunku do innych. Pycha zawiera w sobie pogarde do drugiego czlowieka. I taka pycha zawsze odznaczala sie arystokracja. Druga strona pychy jest unizonosc wobec kogos kto w hierarchii stoi wyzej i jest jeszcze bardziej pyszny. Dlatego arystokratki nigdy nie odczuwaly wstydu, a wrecz szczycily sie tym, ze krol taka raczyl wziac do lozka i splodzil z nia bastarda, byla to taka szlachetna prostytucja.
Juz raz pisalem tu na blogu o meskiej prostytutce Wawrzyncu Krasinskim, ojcu trzeciego wieszcza. Kiedy ten bawil damy na dworze Napoleona, Kozietulski szarzowal wawoz Samossiere. Na wiesc o brawurze szwolezerow, Krasinski, ktory byl nominalnym dowodca polskich ulanow, natychmiast udal sie do Warszawy i kazal namalowac obraz na ktorym jest przedstawiony jak pedzi na czele z podniesiona szabla i rabie Hiszpanow(pisze o tym Marian Brandys). Kiedy Napoleon przegral Krasinskiemu wlos z glowy nie spadl, szybko wkradl sie w laski cara Aleksandra. Nawet nie musial zdejmowac obrazu.
A jego syn zrobil z niego w swojej Nie-Boskiej Komedi bohaterskiego hrabiego Henryka.
Tyle o podlosci naszych szlachetnych przodkow, ktorzy prosty lud traktowali jak zwyklych chamow. Wystarczy siegnac do Sienkiewicza, ktory gloryfikowal nasza przeszlosc, ale bedac wielkim pisarzem nie omieszkal pokazac tej naszej pychy wobec czerni kozackiej, slynnej sentencji Zagloby: Chamy pija taki miod i ty Panie Boze nie grzmisz.
A teraz mamy takich Krasinskich w wydaniu Ryszarda Czarneckiego, Kurskiego, Kaminskich Hoffmanow, ktorzy po ,prostuu gardza normalnym czlowiekiem.
Rozgadalem sie bo ponioslo mnie jak slysze slowo „pycha”
Artykuł o micie smoleńskim jest opatrzony zdjęcie transparentów.
Chyba bardzo stronniczym. Wolny jest Żoliborz. Wstarych granicach to jest zaledwie 1/8000 część Polski.
Jako mieszkaniec Ochoty proszę Panią Prezydent Warszawy o ogrodzenie Żoliborza podobnie do Srefy Ghazy. Broń Mnie Pani przed terorystami dopóty, dopóki na Żoliborz nie zstąpi Duch Święty. Bo ten wezwany przez polskiego papieża na Jarosława Kaczyńskiego ominął. I zastępczo JK mści się na milionach Polaków. Ja bym JK radził, aby z wyrokami Pańskimi nie dyskutował.
Którą cześć wspólczesnej Polski miał na myśli JK twierdząc, że inne diabły tam siedzą? Miał przesłuchy z systemu Echelon?
Pozwolę sobie byc w niezgodzie ze Staruszkiem.PYCHA nie jest tu słowem właściwym.Właściwym,dla mnie,jest bezmyślnośc lub bardziej łagodnie,celowe,choc czasami podświadome,niedomyślenie.Brak ochoty do sprecyzowania,dla siebie,dla wewnętrznej własnej zgody,sedna rozważanej sprawy.Do granic własnych możliwości.Bez osłony hipokryzji.I bez strachu,że to domyślone,będzie koszmarem.Śniącym się potem po nocach.Tak,jestem bydlakiem.Trzeba to sobie powiedziec jak się spowodowało nieszczęście.I z tym życ.Tak,zniszczyłem ,jak Lloyd George przewidział,ten wspaniały dom śląski.Bo jak mi się kranik zatkał to zrobiłem plastykowe obejście i wypieprzyłem te piękne kafle.Ten co budował przecież w nocy nachodzic mnie nie będzie.Panienka czuwa nad nami.I Kmicic co kolubrynę wysadził.Nie mogę się zgodzic,choc są dowody,że oni nie wiedzieli,że przycisk „uhod” nie działa na odejściu bez ILS’a.To podważa rację stanu.Nie byli szkoleni,ale to podważa rację stanu.Decydent nie domyslił,że naraża życie pozostałych 95 osób.To podważało rację stanu.Niedomyślenie.Wstręt przed domyśleniem.Płycizna nieludzka.Strach przed własnym wnętrzem.
Dzien bez dnia pozostaje noca. Coz, ciemno…nastepuje po szarocieniu.
ET
http://www.polityka.pl/historia/1511310,1,wieslaw-odejdz.read
„załamanie pogody uniemożliwiło podróż samolotem” tak stało się w grudniu 1970 r w czasie rozruchów w Gdańsku, wiec ówcześni Geniusze pojechali samochodami.
Jacobsky pisze:
2011-01-27 o godz. 16:58
Bardzo dobre ujęcie sprawy!
Podejrzewam że jak tak dalej pójdzie, to między Tatrami i Bałtykiem,
Odrą i Bugiem, niezbędne będą podobne „raporty” przy obieraniu
ziemniaków na obiad, wizytach w toalecie … etc., etc.!
Jacobsky, świetne!
Pozdrowionka.
Mw
Jak wielokrotnie pisałem jeśli PO się wyłoży to nie na katastrofie smoleńskiej tylko na nielojalności wobec swych wyborcow sprzed 3 lat.
Pozdrawiam
Torlin pisze:
2011-01-27 o godz. 05:51
to się nie rozumiemy . Ja za pewnym francuzem rzuciłęm hasło że obecnie smoleńsk jest ważniejszy niż Gniezno czy Biskupina nawet kraków
Ów Francuz w pewnym mieście rzekł że najbardziej polskie z polskich miast to Hindenburg
Dzięki @Heleno za komentarz mojego wpisu w sprawie po stokroć ważniejszej od roztrząsania tego, co kto powiedział na temat Smoleńska. Tak będzie się działo dopóki, dopóty po takim incydencie nie ustawi się przed takim lokalem kilka stacji tv i radiowych, które będą relacjonować i komentować owo zdarzenie. Wtedy być może nie będzie potrzeby poruszania tego w Kongresie USA, ani nawet na kongresie jakiejkolwiek mniejszość narodowej, mającej szczęście mieszkać w Polsce. Nie byłoby od rzeczy „indoktrynować” milionowe widownie seriali, w których zamiast obowiązkowego plebana, występowałyby postacie różniące się od tubylców pod względem wyglądu i postrzegania świata. To prawda że miliony Polaków wyjeżdżają za granicę pracować i powinni oprócz pieniędzy przywozić coś, co by zmieniało to społeczeństwo, ale tak się nie dzieje. Dlaczego? Może NARÓD nie potrzebuje innej modernizacji poza wybudowaniem autostrad, które i zresztą są tak solidnie budowane (te zbudowanie już się remontuje) jak duch (ale pierdykłem) tego NARODU.
@staruszku, nic nie martw, ta farba oblezie z tych bloków i będą jeszcze szpetniejsze niż przed malowaniem. A wtedy okopcone i w niektórych miejscach niezatynkowane dziurki po kulach (bynajmniej nie tych z porachunków gangsterskich) śląskich miast, będą chociaż ciekawiej wyglądać.
Pozdrowiena
Tak, Monteskiuszu , tez uwazam, ze jest to sprawa znacznie wazniejsza, niz kto co powiedzil o Smilensku. Niestety jestesmy w (znienawidzonej) mniejszosci. 🙁
z portalu Polska Lokalna:
Zbadają sprawę niewpuszczania Romów do restauracji
Czwartek, 27 stycznia (16:34)
Aktualizacja: Czwartek, 27 stycznia (20:27)
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji chce zorganizować spotkanie w sprawie dyskryminacji Romów w Poznaniu – niewpuszczania ich do restauracji czy klubów. Rzecznik Praw Obywatelskich wszczął postępowanie w tej sprawie, a poznański radny złożył doniesienie do prokuratury.
– Informacje o niewpuszczaniu Romów do restauracji w Poznaniu otrzymaliśmy od pełnomocnika wojewody wielkopolskiego Patryka Pawełczaka kilka dni temu – powiedziała rzeczniczka MSWiA Małgorzata Woźniak.
Czwartkowa „Gazeta Wyborcza” napisała, że część popularnych restauracji i dyskotek w centrum Poznania nie wpuszcza Romów, nawet elegancko ubranych. „Jeśli zdarzy się, że wejdą do środka, wkracza ochrona, prosząc o wyjście. Romów nie chcą wozić też poznańscy taksówkarze. Choć to jawna dyskryminacja, niezgodna z konstytucją, policja odrzuciła formalną skargę – napisała „GW”. Sprawą zajęło się MSWiA, gdzie działa Zespół Monitorowania Rasizmu i Ksenofobii.
RPO: To niepokojąca i bulwersująca sytuacja
Rzeczniczka resortu powiedziała, że MSWiA planuje zorganizowanie spotkania właścicieli restauracji z przedstawicielami stowarzyszenia Romów. – Stawiamy na dialog i mamy nadzieję, że podczas rozmowy uda się wyjaśnić wątpliwości – zaznaczyła. Spotkanie miałoby odbyć się w MSWiA; jego termin nie jest jeszcze znany.
Natomiast rzecznik praw obywatelskich prof. Irena Lipowicz zdecydowała o wszczęciu z urzędu postępowania w tej sprawie. – Jest to bardzo niepokojąca i bulwersująca sytuacja – powiedziała. – Poprosimy o wszystkie dokumenty i informacje z Poznania, które pozwolą nam wyjaśnić sytuację, zastanowić się nad konsekwencjami prawnymi, jakie te zdarzenia mogą nieść ze sobą – powiedziała.
Sprawa budzi wiele kontrowersji
Jej zdaniem „trudno w momencie wszczęcia postępowania przesądzać ostatecznie jego wynik”. – Na razie mówię o odczuciach, odnosząc się do tego, o czym donoszą media – zastrzegła RPO. Zwróciła jednak uwagę, że „jak wynika z publikacji w „Gazecie Wyborczej”, zostało to przez dziennikarzy sprawdzone, nie była to wyłącznie pojedyncza informacja”.
Na pytanie o potencjalne konsekwencje wobec osób, które traktują w ten sposób Romów, RPO powiedziała: „trzeba przeanalizować sytuację, zobaczyć szczegółowo, jakie były wypowiedzi czy też treść zarządzeń wewnętrznych”. – W przypadku takich działań może to się okazać sprawą o wykroczenie, ale tego typu dalej posunięte działania mogą również wyczerpywać znamiona czynów z kodeksu karnego – zaznaczyła. – Musimy się przyjrzeć faktom – podkreśliła.
Sprawdzą, jak reagowały instytucje w Poznaniu
Powiedziała, że „zapewne RPO, który kontroluje działalność władz publicznych, sprawdzi również jak zareagowały odpowiednie instytucje w Poznaniu na doniesienia w tej sprawie”.
Poznański radny Norbert Napieraj złożył w czwartek w prokuraturze wniosek o zbadanie sprawy niewpuszczania do lokali gastronomicznych w Poznaniu osób narodowości romskiej. Jego zdaniem mogło dojść do popełnienia przestępstwa. Napieraj powiedział, że poprosił prokuraturę o sprawdzenie, czy w tej sprawie nie doszło do złamania prawa.
Według niego, wypraszanie Romów może nosić znamiona znieważenia publicznego, a zaistniała sytuacja – jak powiedział – może stwarzać zupełnie nieprawdziwy obraz Poznania.
Agnieszka Mikulska z Fundacji Helsińskiej powiedziała, że „nie może być tak, że ktoś ze względu na pochodzenie czy kolor skóry nie ma dostępu do miejsc publicznych”. Jej zdaniem jest to jawne naruszenie tzw. ustawy równościowej, która zakazuje dyskryminacji w dostępie do usług. Ustawa ta obowiązuje od 1 stycznia.
Mikulska powiedziała, że osoby, które zostały tak potraktowane, powinny zwrócić się do sądu z żądaniem odszkodowania za dyskryminację. Jak zaznaczyła, do Fundacji trafiały przypadki, gdy kilka lat temu jeden z banków informował, że nie udziela Romom pożyczki, pojawiały się też informacje w hotelach, że nie przyjmują Romów.
Dodała, że „kluby nastawione są na określoną klientelę i robią selekcję”. – Zdarzały się też przypadki dyskryminacji niewidomych, którzy chcą pojawić się w sklepach z psem przewodnikiem, przypadki odmowy wynajmu mieszkań – powiedziała Mikulska.
– Kiedyś w jednym z badań okazało się, że gorzej traktowani są np. Afrykańczycy czy Azjaci – podkreśliła. – W innym z kolei, że mieszkańcy krajów byłego ZSRR byli lepiej traktowani w sklepach czy restauracjach, gdy mówili po angielsku niż po rosyjsku – dodała.
————-
To tyle komentarza do hamletyzowania we wpisie Monteskiusza z 22:13.
A czytał Pan ostatnią Politykę? Ile artykułów o smoleńsku i całej tej sprawie?
Jacobsky – jestes pewien, ze dobrze rozumiesz znaczenie slowa „hamletyzowanie”, ktorego uzyles wobec Monsteskiusza? 😈
A w tym wypadku naprawde mam jeszcze sile sie OBURZYC ;
Diably was beda smaczyc w piekle ,jak w Naszym kraju , bedziecie
dalej tak traktowac ludzi ,ktorzy sa „w mniejszosci ” .
Ani skruchy przed Bogiem ,ani Czlowieczenstwem ,ani Prawem ,ani poszanowania
polskiej Tradycji Goscinosci dla kazdego ; do wiezienia i dziesiec zdrowasko-miesiecy dla tych niewychowancow !
Szczegolnie piekne to w dniach kiedy p.Komorowski z Wulffem
w towarzystwie przestawicieli Zynti ,Roma i Zydow spotykaja sie
w Auschwitz …szczegolnie pieknie…
/mam nadzieje ,ze wystarczajaco dobrze bylo moje oburzenie /
Przepraszam ,ale Smolensk ,miesiac po wypadku przestal mnie interesowac ,a dokladnie wypowiedzi o nim /ktos? wielu? robi ze smierci ludzi ,na sile, polska polityke wewnetrzna i miedzynarodowa ; wstretne /
,czekam na raport koncowy .
Jeden dzien ze Smolenskiem wystarczy ,nie nalezy sie poddawac kazdemu cymbalowaniu
/bo jak wiemy ,jest to tylko „pikantna” forma warcholenia/
No cóż zazwyczaj zgadzam się z Panem Redaktorem, ale tym razem też mówię „dość”. Dość przykrywania wszystkiego awanturą o Smoleńsk. Ofiarom to nie przywróci życia, a odsuwa to na drugi a może i trzeci plan sprawy naprawdę ważne, jak gospodarka, nasze drogi, emerytury, edukację… Nie wydaje mi się, żeby ta inicjatywa miała być przeciwko komuś lub miała służyć promocji PiS-u. Ludzie mają po prostu tego dość i stąd ta inicjatywa.
Lewy Polak pisze:
2011-01-27 o godz. 17:54
Lewy Polaku, zadziwia mnie ta „nowodulszczyzna” w kwestii sygnetu
rodowego Prezydenta B.Komorowskiego.
Pamiętam że jak w latach 70-tych ktoś starał się o wizę do USA,
to przy tzw. „inerview” w ambasadzie amerykańskiej, trzeba było mieć
koniecznie na palcu którejś tam dłoni złoty sygnet.
To podnosiło szansę na otrzymanie wizy.
I teraz wyobraż sobie górala wysmaganego tatrzańskimi wiatrami,
z dłońmi jak sękacze, a na jednym z palców piękny złoty sygnet!
Pasowało to zusammen jak świni siodło, ale obowiązywało.
Uważam że pamiątki rodzinne (sygnet Prezydenta), w niczym nie
przeszkadzają w wypełnianiu powierzonych Jemu obowiązków, wręcz
przeciwnie – dodają splendoru osobie Prezydenta.
Bardziej na nerwy powinno działać naszym Rodakom „kolczykowanie”
się na nosie, na wargach, no i bóg wie gdzie jeszcze – ani to estetyczne,
ani higieniczne, o guście już nie wspominając.
A propos, mon ames – dowcip (stary) o błękitnokrwistych:
Popadający już w wiek średni Lord, po naradzie z szanowną małżonką,
dochodzi do wniosku że czas najwyższy ku temu, aby przedłużyć linię
rodową. Innymi słowy – dorobić się potomka.
Ustalonego wieczoru oboje spotykają się w jego sypialni, po czem
następuje upojna noc miłosna.
Nazajutrz, przy póżnym śniadaniu Lord zapytuje małżonkę:
– Moja droga, cz po tak szalonej nocy, czujesz że jesteś w ciąży?
– Obawiam się że nie, drogi małżonku – odpowiada hrabina (?).
Na to Lord oburzony i zrozpaczony zarazem:
– Na boga! Ale przecież to oznacza że dziś wieczorem, znowu będę
musiał wykonywać te głupie ruchy !!!
Pozdrowionka.
Szanowny Redaktorze! Normalny człowiek, pracujący, z problemami dnia codziennego, czasem chciałby obejrzeć program, przeczytać gazetę. Od kilku miesięcy dyżurnym tematem jest Smoleńsk i Jarosław Kaczyński lub inne straszne rzeczy. Każdy dziennikarz tak z gazety jak i z telewizji uważa za punkt honoru aby tymi tematami się zajmować. Ja też lubię czytać książki ale czasem chciałabym zobaczyć coś interesującego w telewizji. To nie znaczy, że jestem nieczuła na ludzkie nieszczęścia. Zewsząd jesteśmy bombardowani samym złem a jednak kiedy rozejrzymy się wokół, porozmawiamy z ludźmi to wiemy, że dzieją się dobre rzeczy. Dlaczego o dobrych nie mówimy i nie słyszymy
Problem Romów nie jest prosty i żadne mniej lub bardziej oburzające incydenty tego nie pogłębią, ani nie polepepszą.
Co do zakazów wpuszcznia Romów do restauracji, to mam tylko jedną, ale płodną w rezultaty uwagę: poprawność polityczna nie pozwala Wam Szanowni Tubylcy ani inni zewnętrzni komentatorzy rozważyć pytania „Dlaczego?” ani odpowiedzi na to pytanie. Odpowiedź zwięzłą i konkretną pozostawiam TU waszej inteligencji.
Romowie są wpuszczani do barów fast-food. Gdy chcą wejść do drogiej restauracji, to okazuje się, ze ona jest za biedna aby przy stoliku zajętym przez Romów stał cały czas dyskretny kelner.
Gdy codzienność zderza się z oczekiwaniami obywateli, to okazuje się, że Ci mają być dla nas: restaurator, urzędnik, odśnieżacz, nauczyciel, itp sa DLA SIEBIE. Nasi rodacy to Księżniczki i Książęta Bardzo Honorne. Gdy Pani Gessler zajrzy do spiżarni i kuchni Książąt, to znajdzie tam karmę dla świń. Pachołkom wciska się kit, a elita rżnie głąba. Krzyk o naruszanie zasad demokracji a między incydentami cisza na nudne tematy dobrej i nagradzanej służby.
DOBREJ I NAGRADZANEJ. I kierowanej do pasienia świń, gdy się nie nadaje do wywożenia śmieci, odśnieżania i innych prostych czynności. Ale idioci są chronieni prawami człowieka. U nas głównie prawem do nieodpowiedzialności.
I jeszcze bezczelnie żądają pomnika.
Szanowny Gospodarzu,
nie mogę się nadziwić temu jakich konsekwencji doszukał się Pan w tej akcji. Emocje, jakie za nią stały, były przeróżne (sądząc z Fejsbukowych komentarzy). Owszem, niewielki ich procent był utrzymany w tonie „A ja rzygam polityką!” Ale ogromna większość to były głosy w stylu „Ten kraj ma ważniejsze problemy! Media, pokażcie nam jego obraz przez jeden dzień!” W takim właśnie duchu podpisałem się pod akcją i rozesłałem maile do ważnych redakcji gazet i telewizji. Szkoda, że organizator się pogubił.
Jak mam dosc, zostanie mi juz tylko ksiazka.
W przypadku „polityki” tematyka lotniczo-makowo-spiskowa zajela w ostatnim numerze ponad 10 stron. Troche za duzo jak na medium, ktore mialoby mi pomoc uciec od nadmiernego eksploatowania tej meczacej tematyki.
Kot Mordechaj,
jestes pewny, ze nie naduzywasz emotikow ?
Prof. Osiatyński (b. minister finansów!) w wywiadzie:
„…budżet jest tylko instrumentem realizacji polityki państwa, jego priorytetów. Nie celem. Każdą rozmowę o finansach publicznych powinna poprzedzać rozmowa o publicznych zadaniach.”
A prof. prof. Balcerowicz i Rybiński jakby na opak…. Widać jednak różnicę między ekonomistami a politykiem. Nie dziwie się, że Balcerowicz świetnie sobie radził, gdy ekonomia szybowała, a polityka była jeszcze malutka, ale gdy kwestie społeczne zaczęły wreszcie docierać do ludzi, to jedyne, co mógł zrobić, to …, no nie udało mu się z Unią Wolności, która była przecież partią polityczną, a nie katedra ekonomii. Prof. Balcerowicz nie czuje społeczeństwa. Tusk to przewidział, a Lepper o tym mówił. (O prof. Rybińskim nic nie powiem, bo to ewenement).
Zdrowe spoleczenstwo obywatelskie uniesie rowniez idiotow.
ET
Mw
Przykro mi ale budżet jest celem. Gdyby budżet pozwalal utrzymywać cale to państwo nie byloby tych ożywionych dyskusji. Nie ma sensu rozmowa o tym co państwo powinno robić jeśli tego nie ma za co robić. Tak więc pozostaje ze trzydzieści procent radosnego dorobku legislacyjnego wywalic do kubla i zwijać ten deficytowy interes.
Pozdrawiam
Nieznośny, acz sympatyczny Staruszku
Z wielką dezynwolturą potraktowałeś Żoliborz. Jako jego rodowita mieszkanka od trzech pokoleń stanowczo sprzeciwiam się pomysłowi utworzenia tu strefy Ghazy. Niby dlaczego? Ta młoda, bo zaledwie przedwojenna dzielnica, ma pięką historię i tradycję kontynuowaną poprzez PRL do dziś. Jej legenda to nie tylko słynna WSM, szklane domy, ale i Jacek Kuroń itp. Tutaj PIS, LPR czy inne dziwolągi sromotnie przegrywały wszystkie wybory. Czarna legenda to bracia bliźniacy, o co trudno mieć pretensje do żoliborzan en masse. Coś o tych panach wiem, bo mamy wspólnych znajomych z podwórka i ze szkoły. Już wtedy zapowiadali się źle.
Co do pychy – zgoda. To jeden z najcięzszych grzechów, bo odbija się gwałtem na innych. Obżarstwem czy lenistwem szkodzisz sobie sam. Aż wstyd mówić takie banały. Przepraszam.
Cynamonku
Jesteś chyba pierwszym znajomym mi (choc tylko wirtualnie) człowiekiem, który urodził się 29 lutego. Jak to jest w tzw. międzyczasie, kiedy jesteś, a jakby Cię nie było? Czy to nie pachnie metafizyką?
@mag
Nie uwazałaś na lekcjach fizyki. Cynamonowi29 czas płynie cztery razy wolniej.
Dokazuje jak chłpczyk. Gdybyś dalej siedziała od ekranu to byś to zauważyła.
Kojarzysz subtelną aluzję?
Córuś Ty Moja! Udała Ci się ta prośba o zauważenie Twego dziewczęgo wdzięku!
Trzy pokolenia temu to Bułhakow Wolanda z piekła nie wygrzebał! Faust załatwiał sprawę z Mefistofelesem, ale zostal oszukany. A Tobie się udało!
A gdy szkopy warszawiaków po powstaniu przez Pruszków przeczołgiwali, to w której piwnicy udało Ci się przetrwać? No i chyba pamiętasz pierwszy tramwaj w Warszawie. Ja mieszkam w Warszawie w pierwszym pokoleniu. Moje próby podpisania krwią umowy na bardzooooooo długie życie zostały odzrzucone warknięciem: łudzisz się co do końca smoleńskiej żałoby!
Mieszkasz w zniewolonej części żoliborza. Wolne to jest tylko kacze lokum.
Bo jak wiesz podwórko jest zniewolone. A więc popraw sobie podany Ci ułamek.
A ja Ci parafrazę z Fausta dedykuję: ” Trwaj Mag! Jesteś piękna!”
mag – chyba pachnie jednak metafizyka.
Cynamonek jest po prostu 4x mlodszy, niz wskazuje na to Jego rok urodzenia;-).
I po nas zostanie szary pyl, a Cynamonek dalej bedzie pisal na blogach Polityki, z pobieznych obliczen mi wychodzi, ze jakies 250 lat pisal bedzie.
I moze czasem nawet troche zateskni za Toba, staruszkiem, kartka, a nawet ET, ktory nam sie jakos zacial ostatnio, co mnie nieco martwi.
„Oni pójdą głosować, pójdą ukarać Tuska i PO za ,,zaprzaństwo?. Ci, co wzywają do dnia bez Smoleńska może też pójdą, może zagłosują mimo wszystko na Tuska, choć niemal z dyzgustem, a może na ludzi Napieralskiego, a może w ogóle nie pójdą i nie zagłosują.”
Przecież te 100tyś. to ludzie, którzy poszli ukarać Kaczyńskiego i wybrali Tuska oraz PO, w dodatku nie raz, nie dwa. Będą chodzić ile będzie trzeba, bo nikt nie chce żyć w skorumpowanym rydzykolandzie.
Po drugie sama akcja nie miała charakteru politycznego tylko społeczny. Bardziej pokazuje zdziczenie dziennikarzy i mediów niż polityków. Liczy się tylko oglądalność, klikalność, zyski z reklam, a do tego potrzeba awantur, emocji, sensacji, dramatów, tasiemcowych reality show. Tym właśnie jest u nas polityka kolejnym wcieleniem Big Brothera, supernowoczesnym reality show.
Staruszku
A Ty zawsze musisz na opak! Na Żoliborzu Tylko kacze loukm jest wolne? Wprost przeciwnie, jak moze być wolne, skoro lokator ma umysł zniewolony wlasna pychą i szaleństwem?
Ja mam kłopoty z fizyką, a Ty z logiką. Mam nadzieję, ze metafizyka nas połączy.
A propos, czy lubisz koty, niekoniecznie w stylu Behamota, bo ja – bardzo. Nie mogę pojąć, że kto jak kto, ale nasz wyżej wzmiankowany bohater otacza się Alikiem. To chyba jedyny jego ludzki wymiar.
Marleno
No to się chłopu (Cynamonowi) podfarciło, ale pomyśl, z drugiej strony iiile jeszcze przed nim klepania w klawisze, czy w coś tam, ile użerania się ze światem, który zawsze przeciez może być gorszy. Oj, zatęskni jeszcze za nami, zatęskni… Ale za ET to chyba jednak nie.
A teraz o tym o co chodzi, a większość obłudnie ucieka w kryptonimy i omowność.
Pieniądze. PIENIĄDZE.
Niech mi ktoś wprawny w kwerendach (Kartka, Lex, mw, niesłusznie pominięci) przetłumaczą na arabskie cyferki wysokość odszkodowania za śmierć i rentę dla rodziny naszych wysłanników do Iraku, Afganistanu i na inne misje firmowane dobrem Państwa Polskiego. Interesuje mnie odpowiedzialność za POLEGŁYCH.
Niech mi ktoś … oszacuje hucpę przedstawicieli Państwa Polskiego pchających się do samolotu aby wraz Vice-wodzem Narodu popełnić SAMOBÓJSTWO.
Chrzanienie szanownych celebrytów politycznych i medialnych o honorze, mesjanizmie i innej mitologi inteligenckich dyrdymałów zderza się z marznięciem w szopach ofiar powodzi w Wilkowie, z niedoborem paliatywów i pampersów w hospicjach sygnalizowanym przez siostrę Chmielewską w zawierusze pomnikowej.
Antynarodowe wystąpienia na arenie międzynarodowej tak zwanej opozycji prawdziwo-polskiej tylko utwierdzają obce ośrodki opiniotworcze, że Polak jest głupi także po szkodzie.
Zero polityczne uznało, że Brukselskie pieniądze są więcej warte. I dopóty nie wywalczy dotacji UE na pomnik awanturniczego prezydenta na ścieżkę naprawiania polskiej medycyny nie wróci.
Zaiste prawe i sprawiedliwe jest szczodre nagradzanie rozpieprzania Polski.
Sceptyku
masz 100% racji.
Codziennie oglądamy kolejny odcinek przaśnego nadwiślańskiego Big Brothera (lub w wydaniu papierowym). To nawet nie jest super nowoczesne reality show. Popre kazdą akcję społeczną (obywatelską), która chce dac temu odpór.
mag, nie wiem, czy mialas kiedys polpasca – jezeli nie to masz szczescie i niech Cie opatrznosc przed nim uchroni.
Polpasiec to jest straszna franca, jak juz sie ten wirus wdal w organizm, to go nie opuszcza az do smierci. I nie zawsze dochodzi do piekielnej wysypki. Najczesciej dopada czlowieka etap wstepny – i wtedy tez jest pieklo i szatni. Cialo jest okropnie przewrazliwione, boli straszliwie kazdy wlosek na jego powierzchni i kazda komorka skory, ktorych istnienia zdrowy cvzlowiek nawet nie zauwaza.
I mysle, ze ET ma polpasca, niekoniecznie wywolanego wirusem opryszczki, ale to nie znaczy, ze mniej boli;(
Jeden dzien bez Smolenska nie przerwie tanca chocholow prawicowo-pisowskich nad trumnami smolenskimi. Odurzony narod nalezy przebudzic z letargu za pomoca zlotego rogu, zanim kur zapieje. Tym zlotym rogiem moglby byc trzezwy glos, taki wlasnie, jak JEDEN DZIEN BEZ SMOLENSKA, ktory zadzialaby podobnie, jak akcja pod krzyzem na Krakowskim Przedmiesciu. Slusznie pan redaktor napisal, ze nie nalezy dac sie zniechecic tancem chocholow i przebudzic sie za pozno z letargu, gdy juz bedzie po pianiu kura, czyli po wyborach. A zamiast zlotego rogu ,,ostanie sie ino sznur”, gdy chocholy zapanuja nad krajem.
Staruszku,
Kilkakrotnie odwolywales sie do Bulhakowa. Przed laty ta ksiazka tez zrobila na mnie piorunujace wrazenie i tak to zostalo, chociaz z uplywem lat i nabywanym doswiadczeniem na temat pychy, zaczalem dostrzegac w niej pewne moralne rysy. Jak pamietasz Malgorzata miala sie wywodzic z jakiejs francuskiej krolewskiej odnogi, czyli ze byla potomkiem jakiegos krola i jego metresy. Bulhakow podkresla pieknosc zewnetrzna i piekno charakteru Malgorzaty, co wprawia w podziw Wolanda, kiedy ten mowi: noblesse oblige. Kiedys to mnie tez urzeklo.
Ale mnie, zagorzalego demokrate, ktory uwaza, ze wszyscy ludzie sa jednakowo warci(wykluczam ewidentne kanalie) zaczal uwierac ten zachwyt nad wyjatkowoscia Malgorzaty spowodowany tym, ze plynela w niej krolewska krew. Ujrzalem w tym pyche wiazaca sie z bezgraniczna pogarda Bulhakowa do moskiewskiej holoty. U Bulhakowa nie widac tragedii, rozpaczy narodu zniewolonego przez stalinizm, jest smiesznie i ludzka swolocz zasluguja na to, zeby ja tak traktowac.
Ktos wpadl na mysl, ze za pierwowzor Wolanda posluzyl Bulhakowowi sam Stalin, ze Bulhakow byl autentycznie zafascynowany wszechwladnym tyranem, pisal do niego i raz nawet Stalin do niego zatelefonowal, gratulujac mu „Dni Turbinow”. Bulhakow byl tym bardzo przejety.
Niestety uwazam, ze Bulhakow byl mocno skazony grzechem pychy, co oczywiscie nie znaczy, ze „Mistrz i Malgorzata” nie jest arcydzielem (W bialym plaszczu z podbiciem koloru krwawnika, posuwistym krokiem kawalerzysty, wczesnym rankiem czternastego dnia miesiaca nisan pod kryta kolumnada laczaca skrzydla palacu Heroda Wielkiego wyszedl procurator Judei Poncjusz Pilat) To zdanie jest jak wykute w granicie, brzmi jak bachowska fuga.
Ale pycha pozostaje pycha. To nie byla duma, ze stworzyl arcydzielo, to byla pycha skierowana przeciwko tym wszystkim grafomanom z Gribojedowa.
Kiedys czytajac „Anne Karenine” zerknalem na wstep napisany przez André Maurois. Dla niego tragiczna milosc Anny do Wronskiego, to szczyt sublimacji, najwyzszego piekna do ktorego zdolna jest tylko prawdziwie szlachetna dama. Porownal tragiczna milosc Kareniny z banalnym wdlug niego rozpaczliwym poszukiwaniem milosci przez mieszczke Emme Bovary. Czytajac to bylem oburzony. Tolstoj uswieca Karenine, sugeruje, ze jej milosc jest czyms nadzwyczajnym, a tak naprawde jest to zwykly egoizm i jakos do konca nie odczuwalem dla jego bohaterki zadnego wspolczucia, nie potrafilem sie z nia utozsamic, jak nie potrafilbym sie utozsamic z kosmita. Pani Bovary tez jest skrajna egoistka, niszczy zycie swojego meza, corki, ale jej wspolczuje, rozumiem ja, mimo wszstko zal mi jej, w swym egoizmie jest przejmujaco ludzka.
Ci ludzie z „gornej polki” tez pewnie cierpia, kochaja , zazdroszca, sa egoistami jak ci z „gorszej polki”, ale czy dlatego ich cierpinia, ich milosci maja byc czyms lepszym ?
Na koniec powiem ci Staruszku, ze jest taka kobieta, ktora podziwiam, zachwycam sie i moglbym sie chyba nawet zakochac, choc nie jest wcale piekna i pochodzi z glebokich nizin spolecznych. Jest nia Henryka Krzywonos, nie za to ze przytarla nosa tej malej kanalii, choc moze i za to, ale ze adoptowala i wychowala kilkonascioro dzieci.
Wolalbym ja od rozkapryszonej, egoistycznej, rozprozniaczonej Malgorzaty.
Jeden dzień „bez”?…OK,byle pozostałe 363 (tylko w tym roku) były „normalne”,he,he.
Cała kampania PiS będzie oparta na „zamachu”.Billboardy z prezesem na tle
rozbitego samolotu i hasłem TYLKO MY ODKRYJEMY PRAWDĘ,mozolne
przeciąganie niezdecydowanych,Konferencje prasowe co trzy dni,na każdej
nowe-stare oskarżenia…
J.Kaczyński nie popełni błędu z wyborów prezydenckich – ciamciaramci
w okularach.Dolna szczęka do przodu,co drugie słowo „hańba”,co piąte
„targowica”.Kampania wyborcza będzie obrzydliwa,pardą,interesująca.
Chociaż dla coraz większej części NARODU (Drodzy Rodacy) to miód na serce.
Niestety…
No to poszukajmy na tym blogu.
kartka z podróży.
O właśnie „Jacobsky”
„Monteskiusz”
Jakiś „staruszek”
I znowu „kupa” tych samych nicków z przewagą kupy.
„W kupie siła” – oglądałem to w telewizji Polsat co to zbieraja na biedne dzieci a jej szef buduje szpitale w Monachium.
No nie Lewy Polaku… . Już z paraleleą dotyczącą Henryki Krzywonos to przesadziłeś. Małgorzata, Anna Karenina, pani Bovary i Henryka Krzywonos – to dość ryzykowna analiza.
Naprawdę wolałbyś Henrykę Krzywonos od Małgorzaty?
Pozdrawiam
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,9021846,Wikileaks___W_Egipcie_od_lat_lamane_sa_prawa_czlowieka_.html
In your face redaktorze Szostkiewicz. Wikileaks obala dyktatury, bez bombardowań, czołgów i okupacji.
A ja się teraz zastanawiam, co tak naprawdę dzieje się w północnej Afryce. Pisałem już o tym cztery dni temu, a propos Tunezji. Z dużymi wątpliwościami.
Dziś czytam, że to nie fundamentaliści muzułmańscy wywołali tę rewolucję (także w Egipcie), ale już ją przejmują. A BBC jakieś dwa dni temu informowała, że Bractwo Muzułmańskie stanowiło najliczniejszą (zdecydowanie) grupę w pierwszych protestach w Kairze (dziś pewnie są już jedyną…)
Młodzi ludzie, domagają się sprawiedliwości, dostępu, praworządności, wolności od korupcji, szacunku. czyli – jak piszą media naszej kultury – domagają się demokracji. No bo jak inaczej nasza kultura ma nazwać ten zestaw praw i przywilejów?
A przecież, ten sam zestaw – młodym muzulmanom wydawać się może – da im… Islam.
Przypominam sobie, jak jesienią 1980 r. napływający do Polski komentatorzy z Zachodu relacjonowali nasze wołanie o demokrację. Ale okazało się, że niekoniecznie większość z nas wiedziała wtedy, co to jest demokracja i że chcemy demokracji. Okazało się, że ogrom z nas wołał o niedzielną transmisję mszy w radio i cofnięcie podwyżek na kiełbasę.
Ale mieliśmy szczęście: znaleźli się ludzie, którzy to wyprostowali, ustrzegli nas przed religijnym fundamentalizmem państwa wyznaniowego, skrajnie konserwatywno-prawicowego. To byli najpierw KOR-owcy, potem co światlejsi menedżerowie post-PZPR-owi (m.in. prof. Balcerowicz) i wreszcie Wałęsa, który wywołał zbawczą wojnę na górze i postawił na lewą nogę, uniemożliwiając w ten sposób przejęcie władzy w Polsce przez epigonów przedwojennego ziemiaństwa i ultra-reakcji nacjonalistycznej (a było już blisko).
Tymczasem, obawiam się, może takich ludzi zabraknąć w Afryce Północnej. Obym się mylił.
@mag
Na wszelki wypadek piszę jawnym tekstem, chociaż sądzę, że wpisujesz się jako druga osoba naszego szyderczego duetu powstałego.
Ta poroniona idea kaczystów, że Polska jest zniewolona a każdy niekaczysta jest poddanym kondominium antypolskim pozwala niektórym sądzić, że są lepsi.
Ja też im pozwalam. Jarosław Kaczyński uznał, że jest lepszy, bo życia nie uczył się na podwórku. Niech sobie myśli. Ja jestem tolerancyjny.
I niech na myśleniu poprzestaną. Daj nam Panie/Ewolucjo.
@Lewy Polaku
Serdecznie dziękuję za piękny tekst!
Dumny jestem, że sprowokowałem Ciebie do uwag człowieka o mniej jarmarcznym spojrzeniu niż płaczący nad losem Emmy. Widzę Ciebie nie pochylonego w rozpuku śmiechu a wyprostowanego dumnego autora eseiku.
Brawo! Dziękuję i liczę na Ciebie we wszystkich barwach palety bloga.
Tak, Henryka Krzywonos to piękna kobieta, także Ją podziwiam.
Lewy Polaku
Przepraszam, ze się wcinam miedzy Ciebie a Staruszka w związku z Bułhakowem itd, ale sprowokowały mnie Twoje celne uwagi, na podstawie literatury, o „wyższości” lub „niższości” czyichś tzw. uczuć wyższych w zależności od tego, czy wyraża je osoba jakoby wysublimowana, czy o smaku mnej wyrafinowanym, mówiac oględnie. Dlatego chwała Ci za to, ze podziwiasz takie kobiety, jak Henryka Krzywonos
Marleno
Nie miałam półpaśca, ani nawet opryszczki. Podobno na tę ostatnia dobry jest Zowirax. Na wszelki wypadek polecam ET ten medykament, bo nie znamy wszak podłoża jego cierpień.
Byc może przypadłość ET jest w istocie natury psychosomatycznej. I to ona wywołuje tzw. refluks językowy, który objawia się natręctwem w uzywaniu klawiatury „nim pomysli głowa”.
To tyle tytułem konsultacji. A może pociągniesz wątek psychologiczny, poczynając np. od Freuda?
Mw
Jeszcze bym dodał przejęcie wladzy przez Hezbollach w Libanie kilka dni temu.
Ciekawy komentarz napisaleś. Zgadzam się, że kilka razy światli ludzie uchronili ten kraj od prawicowo – katolickiej wladzy i związanych z nią roczarowań. Masz też rację, że podzial z 1981 roku między tymi, ktorzy chcieli więcej kielbasy a tymi, ktorzy chcieli więcej wolności jest wciąż aktualny. Też o tym myslę patrząc na arabską rewolucję.
Pozdrawiam
Lewy Polaku
Uwielbiam fragmenty o Piłacie z „Mistrza i Malgorzaty”. Gdy czytam widze kazdy okruszek zwiru (tak sobie wyobrazam) po ktorym chodził. Natychmiast sie tam przenosze, zdaje mi sie jak bym tam byla. Chyba zadna ksiazka tak na mnie nie dziala.
———————————-
Moj zagraniczny ślubny mąż widząc dzien w dzien smolenski samolot w Wiadomosciach laskawie byl zapytac raczyl czy to sie kiedys skonczy czy tez codzien jest przewidziany blok czasu na jedno i to samo. I wez to jakos czlowieku krotko wytlumacz. Gwoli scislosci Wiadomosci są nie wyłączane w celu wyslania mlodego trzyletniego do wanny, zeby wiedzial co go czeka i ze zadnych bajek juz nie bedzie (tylko te dla doroslych)
Zycze ET wszystkiego dobrego ale z lasu go wywolywac nie mam zamiaru. Czesciej czytam blogi niz pisze to wiem co w trawie piszczy, od jakichs 4 lat.
I zeby juz wszystko za jednym razem powiedziec, to moze sobie Jaroslaw z pomagierami nie wiem jakie brewerie wyprawiac, mnie nie nawroci. Udalo mu sie calkowicie mnie na niego uodpornic, zreszta juz bardzo dawno temu.
mw&Kartka z podrozy
Dodam moj komentarz do oceny sytuacji w Tunezji i Egipcie (moze po czesci w Libanie). Kazdy system autokratyczny, zwlaszcza taki, ktory panowal przez dziesieciolecia wycina z natury rzeczy stronnictwa umiarkowane. Podobne jest to do metody w statystyce, zwanej Random Forest. Po wycieciu srodka pozostaja nam tylko ekstremy. I tak stalo sie w Algierii, Czeczeni, Libanie oraz w Iranie za czasow szacha. Stad ten walczacy islamizm w krajach arabskich. Moze generalna populacja utozsamia laicyzm i nowoczesnosc w stylu zachodnim z brakiem demokracji, korupcja i zamordyzmem swoich autokratow? Moze kazda demagogia w takim momencie jest OK?
Ogladam CNN i reakcje politykow amerykanskich, w tym Obamy na zamieszki w Egipcie. Nikt nie potepia rezimu za uzycie broni i zabijanie ludzi. Moze Egipcjanie sa mniej warci niz pani ASK z Birmy? Taka mala lekcja hipokryzji w wydaniu amerykanskim.
„Odpowiedzią na marność polityki nie jest bojkot, ale aktywność, zwłaszcza wyborcza”. No tak, ale owa aktywność przecież istnieje w wielkości i jakości odpowiadającej realiom polskiej demokracji. Pięknie się wyklarował podział społeczeństwa na: rozgarniętych obywateli marzących o mądrej i sprawiedliwej władzy, ciemnogród oraz obojętną resztę. Rozgarnięci obywatele mają do wyboru PO i SLD. Do SLD zniechęca infantylizm tej formacji oraz mdły jej przywódca, do PO tchórzostwo w podejmowaniu proefektywnościowych reform. Oczywiście za kilka miesięcy wygra wybory parlamentarne PO, z małą przewagą nad PiS-em, i przy frekwencji poniżej 50%. I znów przyjdzie się kłopotać z mędrcami typu Kłopotka, słuchać złotych myśli Hofmana i tp. A czy może być inaczej? Nie! Bo mądrzy i sprawiedliwi politycy albo poumierali, albo zostali wycięci przez młodszych cwaniaczków, albo przeszli w stan spoczynku i mają wszystko serdecznie „gdzieś”. Polityczne ożywienie może spowodować tylko przyszła większość parlamentarna zdolna do zmiany konstytucji, przede wszystkim prawa wyborczego (wprowadzenie okręgów jednomandatowych!). Jeśli nie, to nie łudźmy się, że ktokolwiek zdoła uaktywnić miliony, jakim obmierzły międzypartyjne bijatyki i wewnątrzpartyjne gierki.
Cała nadzieja PO, że PIS będzie grał kartą Smoleńską do wyborów. Jeżeli się uciszą to media i społeczeństwo bardziej zainteresują się sytuacja gospodarczą, a ta nie jest mocną stroną PO. Obecne notowania nie napawają nadzieją.
pozdrawiam
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/spoleczenstwo/rachunek-krzywd-po-auschwitz,71020,1
Jest tyle PRAWD co ludzi……
http://tygodnik.onet.pl/31,0,58521,hipokryzja_nasza_codzienna,artykul.html
„król Arabii Saudyjskiej kupuje sobie samoloty i rakiety. Zaawansowany sprzęt trafia do kraju, gdzie jest dyktatura, kobiety są obywatelami drugiej kategorii, a wyznawcy religii innych niż radykalny sunnicki wahabizm nie mogą otwarcie praktykować swej wiary. Zabronione jest nawet noszenie chrześcijańskiego krzyżyka na szyi, czego nikt nie ośmieliłby się zakazać np. w Iranie, znienawidzonym przez USA.”
Ale to podobno „nasz s…syn”……
Krakałem o zasadzie domina…..
Z Egiptu do krajów Zatoki wydobywających ponad 1/3 ropy niedaleko.
Benzyna po 10 zł? Czy w imię interesów Zachodu stłumione zostaną demonstracje, czy będziemy walczyć o demokrację „do ostatniego Araba”?
Roześmiałem się po kolejnym wpisie PA2155. Jest tak antyamerykański, że nawet Tunezja i Egipt pozwalają mu na pokazanie swoich obsesji. A jak Ci kasjerka wyda źle reszty, to też jest „taka mała lekcja hipokryzji w wydaniu amerykańskim”?
Ogladam CNN i reakcje politykow amerykanskich, w tym Obamy na zamieszki w Egipcie. Nikt nie potepia rezimu za uzycie broni …
…
W Europie „wystosowano” natomiast prosbe o poszanowanie wolnosci ludu Egiptu i /cicha nadzieje ,ze wojsko stanie po jej stronie /.
Dlaczego ?
Mubarak byl zawsze pomocny w rozmowach w sprawie Bliskiego Wschodu miedzy Palestynczykami i Izraelem .
Jak mozna to pogodzic ?
No wlasnie jak ?
Jedno jest pewne wszyscy boja sie najgorszego scenariusza wydarzen i to zarowno w Tunezji ,jak i Egipcie ,objecie wladzy przez wojsko.
Panie cynamon
/ urodzeny w roku przestepnym ,dobrze ze nie przestepczym ,chyzby kalendarz gregorjanski zlamal Panu zyciorys ? niesadze /
kiez
ma pochodzenie nie Altdeusche ale slowianskie i tylko w Hansa Stadt…… jest tak „brutalnie” definiowane .
kiez – czyli czesc miasta posiadajaca specyficzna architekture i specyficzny
socjalno-kulturowy przekroj ludnosci ..
oprocz wyzej ..HS ..H B itp… pojecie obecnie tez ekskluzywne i drogie .
Proponuje Elbschausse i „nieobrazanie?” prostytutek , zdobyly w Niemczech przeciez status zawodu ,placa podatek i wszystkie socjalne
zobowiazania ,prosze sprawdzic to wszystko w encyklopedii .
Ps.
Czy mozna uwierzyc ?
,ze ktos z powodu kilku Rat na Zoliborzu chcialby zrobic tam Ghetto ,dzieci na to sa labki-slabki i trucizna .
Kazdy wie ,ze raty zawsze roznosily „cholere i czarny pest” i zywily sie ODPADKAMI …, tylko higiena /psychiczna /, pulapki na raty i trucizna!
Poza tym raty nie znosza smiechu ,czekolady ,rozumu ,porzadku , spokoju ,
muzyki itp. itd.wszystkiego ,co robi dobrze ludziom .
…z powodu kilku rat ?
jar-ry pisze: 2011-01-28 o godz. 18:45
No to poszukajmy na tym blogu.
kartka z podróży.
O właśnie ?Jacobsky?
?Monteskiusz?
Jakiś ?staruszek?
I znowu ?kupa? tych samych nicków z przewagą kupy.
—
Po piewsze: nie jakiś staruszek lecz ten staruszek.
Napisał Pan „poszukajmy” i odwalił lewiznę. Od lata minionego roku umieściłem kilkadziesiąt wpisów. Licząc dwa dziennie będzie tego ze dwieście. Przedstawiłem swoje dzieciństwo, młodość, większość wad i nieustanne starania aby oderwać się od własnego ja. Nie ma na blogach e-Polityki drugiego staruszka. Cały ten akapit wynika w małej części z niefortunnego Pańskiego użycia zaimka nieokreślonego i przeważającej mierze z mej bezbrzeżnej próżności. I nie jestem nijaki: niekiedy nudny stil, niekiedy zefirny, niekiedy halny. A do szukana to niech Pan nie zachęca nikogo. Niech Pan pokaże!
My stare wilki kochamy chłeptać świeżą krew blogową.
—
Po drugie. Blog to nie jest miejsce na kupy. Behavior z wyższymi funkcjami centralnego ukladu nerwowego Panu sie na chwilę pomieszał. My jesteśmy zglodniałe wredne stado oczekujące możliwości poznięcania sie nad Panskimi wpisami.
—
Po trzecie. Wiele osób czyta blogi e-Polityki. Piszcie Państwo. Tu jest bezpieczna strefa internetu. Tylko od czasu do czasu wpada ktoś tu splunąć.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/msz-skrajnie-nieodpowiedzialne-zachowanie-polakow-,1,4158628,wiadomosc.html
Przepraszam że spytam….
Czy to też „debeściaki”??????
Jeżeli tym idiotom coś się stanie, winien będzie Tusk?
Torlinie:
Nie bede komentowal Twojego wpisu o milosci do Ameryki. Co nas rozni? Ty znasz Ameryke z tv i GW, stad jest tak niebiansko polukrowana, a ja z realu (mowiac po nowopolsku). Stad z Ciebie TAKI EKSPERT.
Torlinie:
Pozwol mi na jeszcze inna uwage. Jezeli juz komentujesz czyjs wpis, zwracaj sie osobowo do jego autora. Tylko kilku, najbardziej zacieklych „ideologicznie” blogowiczow na tym blogu pozwala sobie na taki brak kultury. Jestes niechlubnie jednym z nich.
Torlin pisze: 2011-01-29 o godz. 11:39
=====================
>>>Roześmiałem się po kolejnym wpisie PA2155. Jest tak antyamerykański, że nawet Tunezja i Egipt pozwalają mu na pokazanie swoich obsesji.
>>>
Ogladalem wlasnie News Hour na PBS ( powtarzam PBS; nie wymozdzonych kretynow na FOX, nie plasteliny na CNN… ).
Komentarze komentatorow ( cytat nie doslowny ale wierny …) ” no tak demokracja niby dobra, ale nie dla tego motlochu…Trzeba ich jak najszybciej za morde…”
Nasi kochani teoretycy wolnosci i demokracji…
To sa antyamerykanskie obsesje „Nasz Drogi Torlinie”…?
Czy lubi Pan mordochwyt dla siebie, nasz Drogi Torlinie? Zgodnie z zaleceniem Panskiego Sojusznika…?
Raz juz kiedys to napisalem i obiecalem sobie ze sie nie dam wiecej sprowokowac, Ale nie moge…
jak to mozliwe ze Nasz Drogi Pan Torlin jest taki beznadziejnie tepy?
Ciekawy tekst o kalkulacjach politycznych Prezesa Kaczyńskiego i nostagii z która obserwuje sytuację na Węgrzech. Łączy się z tematem wegierskim o którym rozmawialiśmy i do ktorego kilka razy wracałem.
http://wyborcza.pl/Polityka/1,103835,9003039,Kaczynski_rusza_do_boju_ostatecznego.html
I dalszy ciąg fascynacji pis-owskich Orbanem
http://wyborcza.pl/1,75968,9022950,Polska_czeka_na_swojego_Orbána.html
Tyveog, Monteskiusz, Gwidon, Adamjer – wołacie na puszczy; ale jeżeli można, przyłączę się na piątego.
Jacobsky – widziałem to już na Łonecie; dopiszę jeszcze 3 punkty:
18. W pobliżu skoczni widziano urządzenia do produkcji sztucznego śniegu obsługiwane przez agentów GRU
19. Adam leżał na ruskim toboganie, podczas gdy Stoch ściskał się z Hofferem
20. Małysz miał 6 sekund na odejście. Czemu nie reagował gdy Lepistoe krzyczał „pull up!”?
Kapitalny dwugłos: Leszek Balcerowicz vs. Jan Krzysztof Bielecki w dzisiejszej ?GW?.
?Rozmawia? ekonomista z politykiem (choć ten ekonomista parał się też polityką, bez większego sukcesu zresztą (reforma Balcerowicza przeprowadzona była wbrew ?zasadom? polityki społecznej, które wtedy w Polsce jeszcze były w powijakach), a ten polityk – praktyczną ekonomia, finansami – zdaje się że nieźle mu to szło (?))
Oczywiście, różnice wynikają z tej dychotomii: spojrzenie polityka musi być inne niż spojrzenie profesora ekonomii. Ekonomista stara się dopasować rzeczywistość społeczną do teorii i opisujących ją liczb, a polityk musi przykroić teorię (także ekonomiczną) na miarę społeczną.
Obaj mają na względzie dobro kraju. Różnią się jednak podejściem do jego realizacji. Prof. Balcerowicz, wydaje mi się, wymaga od ludzi poświęcenia się (po raz który to już?) dla gospodarczej (i nie tylko) prosperity kraju w odległej przyszłości. Ale za to deklaruje, że dogonienie Niemców może nastąpić szybciej niż w wariancie Bieleckiego.
Jan Krzysztof Bielecki (mgr ekonomii chyba) rozumie, że większość społeczeństwa ma tak wielkie i uzasadnione potrzeby i żądania wobec państwa, że należy zwolnić nieco tempo doganiania Niemców proponowane przez Balcerowicza, kosztem nie ?karania? pokolenia dzisiejszego.
Bielecki pisze o rządzie, który ?godzi różne wyzwania? – to polityk, świadomy społecznych możliwości i ograniczeń przemawia przez niego. Balcerowicz opisuje wyższość ?systemu kapitałowego? i wyznaje nieufność do ?polityczno-legislacyjnych obietnic? – to mówi akademicki ekonomista.
Balcerowicz koncentruje się na punktowaniu ?możliwości?, jakie dać ma przestrzeganie teorii ekonomicznej bez względu na teraźniejsze możliwości jej znoszenia przez społeczeństwo (?dlatego myśląc o PRZYSZŁOŚCI, należy bardziej??, ?część podatku POWINNA dawać?, ?MOŻNA jednak uznać? – podkr. moje).
Balcerowicz domaga się od polskiego społeczeństwa XXI wieku, aby zaakceptowało obniżenie wydatków publicznych do poziomu, jaki miały rozwinięte dziś państwa kilkadziesiąt lat temu. Ale nie dostrzega, że świadomość społeczna, świadomość praw, na skutek globalizacji i informatyzacji, zmieniła się i obecne społeczeństwo w Polsce nie może zgodzić się na wydatki publiczne, jakie były jeszcze do zaakceptowania przez np. społeczeństwo Szwecji w latach 50. czy 60.
Bielecki zwraca uwagę, że nawet kraje rozwinięte ?nie kwapią się iść w ślady Polski?, zastosowując nasz system emerytalny. I punktuje problemy, jakie napotkać musiałaby dziś realizacja propozycji Balcerowicza:
– prywatyzacja ?w pospiechu wymusi sprzedaż po obniżonej cenie?. Dodam, że wymusi też, jak każda prywatyzacja, redukcje zatrudnienia i początkowe znaczne obniżenie przywilejów płacowych, co wymaga długotrwałych rozmów ze związkami zawodowymi w celu osiągnięcia akceptacji załóg.
– konsolidacja finansów publicznych za pomocą eliminacji ulg prorodzinnych, podnoszenia składek rentowych, skracania urlopu macierzyńskiego, jest niekonsekwentna i niespójna w świetle podnoszonego przez tych samych analityków wyzwania demograficznego.
– podkreśla, ze funkcjonowanie systemu kapitałowego w jego obecnej formie będzie związane z narastaniem jawnego długu publicznego.
Bielecki wskazuje, że oszczędzając na starość w systemie kapitałowym, ?coraz bardziej się zadłużamy? (Jak pisał doradca premiera Grabowski, system kapitałowy emerytur to nie OSZCZĘDNOŚCI, bo nikt nie ma więcej pieniędzy, które wpłaca do OFE, jest to tylko przeniesienie pewnej części składki z ZUS do OFE – lukę MUSI pokryć budżet, zaciągając pożyczkę!).
Balcerowicz pokazuje, ze kto broni II filaru oskarżany jest o to, że jest ?płatnym pacholkiem OFE?, albo nawet że ?służy PiS?. Bielecki zauważa, że krytycy planu rządowego nie deklarują swych i grupowych interesów ani ewtl. konfliktu interesów. I pisze, że choćby Fukuyama wskazał na istotę MOTYWÓW, stojących za stanowiskami ścierających się grup, co powoduje, że zaciera się różnica między ekonomiczną, a polityczną argumentacją. Natomiast Balcerowicz pisze, że należy ?sprawdzać argumenty i dowody, a nie rzekome motywy?.
Nie jestem taki pewien, czy prof. Balcerowicz ma rację. Jest oczywiste bowiem, że zachowanie systemu kapitałowego w nienaruszonej postaci jest łatwiejsze do zniesienia przez lepiej uposażonych, natomiast jego reforma – znośniejsza dla gorzej uposażonej części społeczeństwa.
Są też oczywiste manipulacje (jakżeby nie): prof. Balcerowicz zwraca uwagę na to, ze ??składka? wpłacana do ZUS/FUS jest przymusową płatnością, czyli podatkiem?, sugerując, że składka do OFE nie jest przymusowa. Ale dalej w artykule napomyka, że tylko niecałe 4 mln ludzi zdecydowało o dobrowolnym wstąpieniu do OFE, a większość (5,4 mln) wchodzi do OFE ?z mocy ustawy?, czyli PRZYMUSOWO!. Podkreśla ten fakt J.K.Bielecki, pisząc o ?idei OBOWIĄZKOWEGO systemu kapitałowego? (zapożyczonego z Chile, za pośrednictwem Banku Światowego).
Chyba jest tak, jak mówi Bielecki: jeśli ktoś chce sprawnego, dobrego państwa, to nie powinien nastawiać społeczeństwa przeciw temu państwu. I jak twierdza obaj: dyskusja musi być obiektywna, rzetelna, na czasie, powszechna, analityczna, uczciwa i ? demokratyczna.
Mw
Nie wiem skąd ten tryb przypuszczający w ocenie wypowiedzi Bieleckiego – „Chyba jest tak, jak mówi Bielecki…. ”
„….jeśli ktoś chce sprawnego, dobrego państwa, to nie powinien nastawiać społeczeństwa przeciw temu państwu.” mówią wszyscy rządący, łącznie z Ben Alim i Mubarakiem – trzymając się aktualnej międzynarodowej tematyki.
Pozdrawiam
PA2155!
Nie muszę się zwracać bezpośrednio do adwersarza, są to zasady przez Ciebie wymyślone, powiedzenie „Roześmiałem się po kolejnym wpisie PA2155” nie jest w najmniejszym stopniu obraźliwe.
Obsesje są najróżniejsze, znam takich, dla których wszystkim złem jest Izrael i Żydzi. Cokolwiek się stanie na świecie, to wiadomo, że Żydzi w tym maczali palce. Inni nienawidzą Arabów czy Muzułmanów, to zło – ich zdaniem – należy tępić całkowicie. Rosjanie o wszystko winią Czeczenów, jak był wybuch, to wiadomo, że to zrobili Czeczeni. Musiał w końcu wystąpić Putin i powiedzieć, że Czeczeni nie mają nic z tym wspólnego. PiS o wszystko obciąża Rosjan, cokolwiek się zdarzy, nawet katastrofa samolotowa, to wiadomo, że Ruscy maczali w tym palce.
Ty masz obsesję amerykańską. Dla Ciebie jest to obrzydliwe państwo gnębiące swoich obywateli, podbijające inne kraje, wszędzie wtrącające swoje 3 grosze. Wcale się nie dziwię, że wydarzenia tunezyjskie i egipskie natychmiast w ramach swojej obsesji połączyłeś z działalnością amerykańską. Każdy ma takiego bzika, na jakiego zasłużył.
Ja już wielokrotnie pisałem, że jestem krytykiem Stanów Zjednoczonych, i mam więcej do nich pretensji niż słów pochwały czy pozytywów. Ale ja staram się być obiektywnym w przeciwieństwie do Ciebie. Świadczy o Twojej stronniczości próba porównywania reżimu birmańskiego z egipskim. Może najpierw poczytałbyś na ten temat, zanim zaczniesz pisać?
Dygresja pisze: 2011-01-29 o godz. 12:26
— pisze o gettcie na Żoliborzu
Ja w swoim czyderczym wpisie o Żoliborzu zaproponowałem getto.
Przypominam: na zdjęciu sprzed Pałacu Namiestnikowskiego widoczne były odesłania do internetowgo miejsca nazwanego Wolny Żoliborz. Słowo getto powinno być już wyzwolone. Dygresja poczuła się dotknięta pomysłem utworzenia żoliborskiego getta. Ja natomiast jestem zraniony wieloma stwierdzeniami tych sugerujących wolność Żoliborza, że jestem zniewolony.
Przepraszam za propozycję ogrodzenia Żoliborza murem. Zmieniam to na propozycję otoczenia Żoliborza kordonem sanitarnym. Niech się pozostałe dzielnice nie trują jadem trupim.
Są Moja Miła Pani Oboczna niefortunne odejścia od tematu. Tematu zaproponowanego przez Gospodarza. Zdryfowałaś Pani ku południowym obrzeżom Morza Śródziemnego, a zaraza szaleje w głównej polskiej metropolii.
Piszę brutalnie. Bo moim obowiązkiem jest krzyczeć:
TRĄD W PAŁACU SPRAWIEDLIWOŚCI! W ŚWIETLE PRAWA!
Torlin:
No wlasnie, moglbys najpierw poczytac cos, chocby H. Zinna i jego historie USA, „alternatywna”, jak on ja nazywa.
Chyba nie dostrzeglem tej Twojej „krytyki” USA, chyba nie tylko mnie wydaje sie, ze Twoja postawa w stosunku do Stanow jest nieco na poziomie bylego czlonka TPPR, ktory przez noc zmienil swoja legitymacje organizacyjna, ale nie postawe.
Reszte wyjasnil Ci georges53, aby trzymac sie faktow, o tym co o konflikcie amerykanskim mysla amerykanskie media i politycy.
Obama i jego rzecznik prasowy mowili o „zmianach” i „reformach”, nie mowiac dokladnie, co mieli na mysli. Moze przywrocenie dzialania Internetu i telefonow komorkowych w Egipcie, bo to naruszenie prawa do swobodnej komunikacji miedzyludzkiej?
Do oceny georgesa 53 dodam, ze tzw. znawcy polityki bliskowschodniej w Stanach wyrazali opinie, ze Egipcjanie dla dobra interesow amerykanskich na Bliskim Wschodzie powinni ograniczyc swoje aspiracje polityczne do zmian kosmetycznych, ale na pewno, nie powinni nalegac na ustapienie Mubaraka i jego rodziny.
Co do ostatniego punktu o porownywaniu srogosci rezymow w roznych punktach swiata, powinienes wiedziec, ze definicje uzywane roboczo przez media amerykanskie nie uwzgledniaja subtelnosci, o ktorych wspominasz. Nie czynia tego rowniez w swoich deklaracjach oficjalnych politycy amerykanscy. Moje porownania sa oparte na tych zrodlach, gdzie Milosevic, Hitler, Saddam to wsio rawno, a to codziennosc mediow amerykanskich. Moga to chyba potwierdzic inni szczesliwi mieszkancy kontynentu polnocnoamerykanskiego.
Na temat Jarka fajnie się wypowiedział Daniel Olbrychski. Jarek mści się podobno za bicie w przedszkolu i w podstawówce. Podobno obydwaj nie chcieli wracać do szkoły po nakręceniu bajeczki o dwóch takich, co księżyc ukradli. Lechowi na szczęście już mniej się chciało, bo odnalazł porządną i mądrą kobietę, która mu życie unormowała. Coś chyba w tym jest. Dlatego PiS i wódz tacy pokręceni i tak bardzo nie cierpią ludzi. Historia jednak dowodzi, że właśnie ci poniewierani za młodu są bardzo niebezpieczni na starość. Zamiast więc czynnie zwalczać smoleński hałas najlepiej kliknąć i zmienić stronę w internecie, program w telewizji, posłuchać lokalnego radia, które w przeciwieństwie do programów ogólnopolskich jest wolne od smoleńskiej martyrologii, a kiedy przyjdzie dzień wyborów, podnieść tyłek i wrzucić do wyborczej urny głos przeciwko PiS-owi. To naprawdę niewiele kosztuje, a jaki daje pożądany skutek. Życie staje się proste, kiedy każdy z nas przywróci właściwą rangę rzeczom. Pieniactwo smoleńskie nie ma już żadnej poza mendialno/glendialnym hałasem. Amen.
Trudno sie zdecydowac – mdli czy czlowieka szlag trafia? Wzielo sie kilku za „ocene Ameryki”.
http://www.c-span.org/Events/Egyptian-President-Mubarak-Names-Vice-President/10737419248-6/
http://www.c-span.org/Events/Egyptian-President-Mubarak-Names-Vice-President/10737419248-3/
http://www.c-span.org/Events/Egyptian-President-Mubarak-Names-Vice-President/10737419248-1/
Wyzej sa opinie Obamy, Clinton i Skretarza Prasowego Gibbsa. Wszyscy radza spokoj, wolnosc internetu, niestosowanie przemocy. Dziennikarze zadaja szereg pytan i dostaja odpowiedz.
Jesli szanowni komentatorzy mowia „Ameryka” winni raczej opierac sie na tych informacjach. Alisci blogowe komentatory licytuja sie opiniami, bo daja ogolnikowe oceny nie poparte faktami. I spekuluja, jak tylko prostak potrafi spekulowac. Jeden daje krotkie oceny FOX, CNN i PT i na tym buduje swoj obrazek. Zaden nie powoluje sie na konkretne zrodla. Proponuje, zeby posluchali, co cytuje i potem pisali. To jest duzy kraj, z tysiacami stacji TV, prasa i radio. Chyba opinie Bialego Domu i Rzadu mozna przyjac za miarodajne ?
Ze rozumiecie, dajcie opinie o tym co powiedzial Obama, Clinton, Gibbs. Jesli nie wiecie, albo nie rozumiecie, to z czym sie pchacie ?
Wymienieni posłowie święcie wierzyli w prawdy przez nich głoszone po katastrowie.Nawet raport wszystkich biegłych całego świata nie jest w stanie tego zmienić,jak się wierzy w prawdy, które się głosi.Oczywiście każdy ma prawo do głoszenia prawd w które wierzy, co nie oznacza,że są to prawdy obowiązujące.Nie ważny jest kształt danego zjawiska, ważna jest opinia ludzka na jego temat powidziano już dawno.Bo jak przyjąć do własnej świadomości,że pierwsi Obywatele kraju zginęli z powodu łamania
zasad bezpieczeństwa wręcz oczywistych.Nawet kierowca nie znający kodeksu drogowego nie jedzie jak nie widzi drogi.Ale jak pasażerowie się spieszą do pracy i kierowca wyprzedza we mgle mamy katastrofę drogową.
Kartka 17:44
Niezłe, niezłe…
Tylko że, jak wszędzie na tym naszym relatywistycznym świecie, jedyne co się naprawdę liczy, to KONTEKST.
Już 9 miesięcy słucham i czytam o śmierci grupy 96 osób, w olbrzymiej większości skrajnych karierowiczów, oglądam żale i dąsy wdów, córek i synów. Tymczasem 100 ofiar to plon 2 tygodni na drogach. Ofiar często dużo bardziej wartościowych niż przypadkowe ofiary katastrofy smolenskiej. O nich nic nie słychać, ich rodziny są same ze swoim nieszczęsciem, i jakoś nikt ich nie pyta czy sa dostatecznie dopieszczone, ani prezydent ani premier nie organizuje im, na swój koszt, wyjażdow na miejsca katastrof…
Dlatego to hasło bardzo mi odpowiada!!!
Ja glosuje na wiele dni bez smolenska , bo jak mysle razem z wiekszoscia Polakow mam juz tego roztrzasywania tej rany komletnie dosc, jak to sie mowi powyzej uszu. Sprawa zerowania i checia wygrania swojej zadzy wladzy uzywajac do tego argumenty zwiazane z ta tragedia oraz owe chamskie wypowiedzi tych pajacow PiSowskich w sejmie na temat rzadu Premiera dla mnie sa dowodem braku podstaw dobrego wychowania i podstawowej przyzwoitosci w debacie politycznej,. Polacy nie sa narodem glupcow czy prostakow, czy to jak j.Kurski powiedzia ciemnym tlumem by znosic tego rodzaju wlasnie prostactwo czy nawet nazwalbym to koltunstwo poslow PiSu, ktorym sie wydaje, ze wiedza wszystko najlepiej i najsluszniej , a pokazuja tylko plytkosc i malostkowosc oraz zwalaja te swoje najgorsze cechy na innych jak np.niejaka p.Kempa, i tyle.
Z powazaniem
Georges53
Kopia z CNN przynosi komunikaty Al Jazeeera:
http://english.aljazeera.net/watch_now/
Dalej naskakujemy bez podstaw ?
Georges53
To mowia „wymozdzone kretyny” ?
http://video.foxnews.com/v/4516277/omar-suleiman-named-vp-of-egypt
Gratuluje znajomosci rzeczy i taktu.
Kleofas pisze: 2011-01-29 o godz. 19:41
==============================
>>>Wyzej sa opinie Obamy, Clinton i Skretarza Prasowego Gibbsa. Wszyscy radza spokoj, wolnosc internetu, niestosowanie przemocy.
(…)Chyba opinie Bialego Domu i Rzadu mozna przyjac za miarodajne ?>>>
Jak to bylo…? „opinie Bialego Domu za miarodajne…”…
Takie sceny pamietam WIELOKROTNIE.
Prezydent USA wychodzi na pudlo…
„izrael natychmiast musi zatrzymac…[bombardowania, budowa osiedli, cokolwiek…]…”
nastepnego dnia Netaniahu na pudle
„…A gowno!”
nastepnego dnia prezydent USA
„…co jo godom, co jo godom…Chcialem oczywiscie powiedziec ‚A gowno!’ ”
To jest przyklad tych miarodajnych opinii…?
(Scene powyzsza pamietam w wykonaniu KAZDEGO prezydenta od Reagana; Reagan oczywiscie nie musial byc przywolywany do szeregu, bo sie nie wychylal…)
Tyle sa warte opinie dla TVzyjnych kamer… oczekiwalbym, ze dorosly czlowiek zdaje sobie z tego sprawe…
>>>Dziennikarze zadaja szereg pytan i dostaja odpowiedz.>>>
Co do dziennikarzy amerykanskich to przypomina mi sie tak konferencja prasowa Bialego Domu…
Rummy w roli glownej. Dziennikarz zadaje pytanie
„…slyszymy ze Naszym Dzielnym Silom Pokoju, brakuje juz celow do bombardowania…”.
na co Rummy…
„… To nie nam brakuje celow, to Afganistanowi ich brakuje, he, he…”.
Taki rozkoszny szutnik….
( w angielskim brzmi to lepiej ” …we are runnning out of targets”, „Afganistan runs out of targets…” )
…i wtedy, elita dziennikarstwa amerykanskiego, to sumienie narodu, czwarta wladza… cala pelna sala… wybuchnelo zgodnie perlistym smiechem, po same pachy.
Elita intelektualna Ameryki oto uwaza za pyszny kawal, ze najsilniejsza sila militarna swiata pokonala najslabsza, tak ze nie zostal kamien na kamienu. To jest dla nich powod do dumy narodowej i wypinania cycek do medali…
Uwazam, ze ten moment zasluguje na chwile refleksji
To tyle o dziennikarzach amerykanskich A polscy lepsi…?.
Niestety, nie mam zrodel do zacytowania; to mi sie wbilo w pamiec, po obejrzeniu na szkielku, wiele lat temu; wbilo mi sie w pamiec bo mowi wiecej o tych sk…synach niz oficjalne „…opinie Obamy, Clinton i Skretarza Prasowego Gibbsa.”.
Chociaz nie potrafie zacytowac dnia ani godziny, ogladalem to na szkielku; takim samym jak wy wszyscy macie w domu i ogladacie tak samo jak i ja. Wiec i to tez ogladaliscie tak samo jak i ja…
Wiec prosze laskawie nie rznac glupa…
Georges53.
P.S. >>> Jeden daje krotkie oceny FOX, CNN i PT i na tym buduje swoj obrazek.>>>
Nalezy czytac z minimum zrozumienia. Nie wiem co to PT; wspomnialem FOX, CNN and PBS…
No ale to jest Pan Kleofas; ten zapalony kibic tenisa, co nawet o swojej ulubionej tenisistce dunskiej napisal per „…lyzwiarka dunska…”. Czyli bez niespodzianki tutaj…
Ze juz o innych licznych bezmozgowiach nie wspomne…
georges53.
PA2155!
Z Georgesem55 nie rozmawiam.
Możesz mi powiedzieć, po co wyjechałeś z tym członkiem TPPR-u? Co to był za argument? Patrząc na poglądy, to Ty prędzej nim byłeś.
Jak zwykle odwróciłeś kota ogonem. Wróćmy do źródeł. Napisałeś: „Oglądam CNN i reakcje polityków amerykańskich, w tym Obamy na zamieszki w Egipcie. Nikt nie potępia reżimu za użycie broni i zabijanie ludzi. Może Egipcjanie są mniej warci niż pani ASK z Birmy? Taka mała lekcja hipokryzji w wydaniu amerykańskim”. A możesz mi powiedzieć, kto potępił? Czy Polska potępiła? Jak był zamach na kościół koptyjski, to już następnego dnia potępiła. Kto potępia wojnę domową na Wybrzeżu Kości Słoniowej? Widzisz tylko USA, że nie potępiło.
Stany stoją z boku i się przyglądają. Dla nich to nie są dobre wiadomości, to jest runięcie całej politycznej konstrukcji bliskowschodniej. Dla nas, dla całego świata zachodniego ta konstrukcja jest bardzo ważna, załamanie się Tunezji, Jordanii i Egiptu może postawić świat na krawędzi wojny. Izrael nie będzie się spokojnie na to wszystko patrzył. Ale Ty jesteś oczywiście antyizraelski?
Co absolutnie nie zmienia faktów, że te rządy były obrzydliwe z punktu widzenia pojedynczego człowieka i ich bunt jest słuszny.
Następna sprawa – to Birma. O tym chciałem, abyś poczytał. Żaden inteligentny i oczytany człowiek nie może w najgorszych snach przyrównywać obu reżimów, w Tunezji człowiek, który chciał studiować w Polsce, dostawał od rządu stypendium, w Birmie wycinane są całe wsie
http://amnesty.org.pl/no_cache/archiwum/aktualnosci-strona-artykulu/article/6881/589/category/42/neste/2.html
Jak to możesz porównywać?
Jestem w bardzo wielu kwestiach krytykiem USA, począwszy od zostawienia mieszkańców Nowego Orleanu samych sobie poprzez zakup F-16 (ale chodzi mi tylko o sprawy finansowe, nie o sam samolot) po tarczę antyrakietową. Jest krajem bezwzględnym, tylko po raz n-ty piszę to samo – to jest jedyny kraj broniący naszej kultury, naszych wartości, mimo że nie jest z naszych snów. Jak zabraknie Stanów, podstawą władzy politycznej w poszczególnych państwach będą odpowiednicy dzisiejszych Putinów, Hu Jintao’ów czy Chavezów.
I na końcu, to jest nudne z tym ciągłym mi kazaniem czytać lewicowych i antyamerykańskich publicystów. Część rzeczywiście tego czytałem, z wieloma sprawami się zgadzam, też uważam, że wielkie organizacje ponadnarodowe mogą być zagrożeniem dla naszej cywilizacji. Ale ten obraz u tych autorów jest tak płaski i jednostronny, nie biorący wszystkich aspektów pod uwagę. Polityka jest zawsze próbą wyważenia spraw na szali, ludzie, którzy tego nie potrafią, zaczynają mieć obsesję na jednym punkcie. Ale obiektywizmu Bozia nie dała każdemu.
Nikt jakoś nie porównuje:
W roku 1970 na Wybrzeżu zginęlo ok.50 osob. W Egipcie już grubo ponad 100. Mimo to Mubarak( i jego generałowie ) pozostają partnerem naszym i USA.Nikt nie mówi o zbrodni, sądzeniu kogokolwiek, nieludzkim reżimie itp.itd. Ot po prostu tłumienie drozyźnianej ruchawki z przypadkowymi ofiarami jakich setki na całym świecie bywają.A może i nasze sławetne wydarzenia to była identyczna ruchawka z podobnymi konsekwencjami, a nie żadna narodowa hekatomba…
Sznowny Panie….zacznijmy od wiersza
Daremne żale – próżny trud,
Bezsilne złorzeczenia!
Przeżytych kształtów żaden cud
Nie wróci do istnienia.
Ale my jesteśmy codziennie zmuszani do wysłuchiwania Dziubka- Rogalskiego o sztucznej mgle,dostajemy torsji patrząc na Konrada Piaseckiego i jego wywiad z panis Mertą….duchem……..Kim są ci ludzie??przecież to nasi ,Polacy z anonimowej ciszy!!! Czy ktoś poza 100 osobami znał Pana Mertę? nie ,nie znałem go ja i nikt z moich znajomych – to po co ,po co znać mi obolała kobietę? dla poklasku i chwili zabawy?To wszystko co piszą i mówią o smoleńsku to igrzyska- krwawe bo na śmierci zrodzone ale igrzyska….chleb maja z tego dziennikarze,Rymanowski i Piasecki,szkoda ,że nie zaproszą medium ,może ona nawet duchy spod Smoleńska by nam na te igrzyska sprowadziła ?Nie ma umiaru tylko jest krzyk i obrzydzenie do ludzi co obrażają powagę Prezydenta Komorowskiego ,samemu chcąc powagi dla zmarłego Prezydenta Kaczyńskiego.nikt nie powie prosto i otwarcie – szukajcie prawdy i cierpcie w ciszy i samotności ,nie obchodźcie się z tym po jarmarkach….Kto ma dać przykład ? dziennikarze przez jeden dzień nic nie piszący o Smoleńsku ,nie komentujący w żaden sposób jakichkolwiek medialnych newsów i tej Tragedii.Ciesz bywa porażającą bardziej niż wrzask.Jestem Za w właściwie to przeciw
S-21 pisze:
2011-01-30 o godz. 09:16
http://wyborcza.pl/1,98077,9021990,Strach_przechodzi_na_druga_strone_barykady.html
Masz odpowiedź….
”
„Przypomnijcie sobie, jak zdecydowanie potępiano irański reżim, gdy używał tych samych metod, żeby zgnieść zieloną rewolucję – apelował inny komentator Al-Dżaziry Richard Falk. – Wychodzi na to, że geopolityka decyduje o wrażliwości Waszyngtonu”.
Jako wychowany na westernach, wiedziałem z góry że facet w czarnym kapeluszu jest zły, w białym dobry.
Niestety, życie jest bardziej skomplikowane niż scenariusze filmowe….
Jaruzelski był zły, Ecevit przeprowadzający wcześniej zamach w Turcji dobry, Allende był nie do przyjęcia, Pinochet wzorem godnym naśladowania.
I nie ma w tym sprzeczności. Wszystko zależy od tego CZYJE INTERESY
reprezentowali…..
Nie ma imperium dobra, czy zła, są tylko nasze i ich interesy i ich reprezentanci. Reszta jest umowna. Media, tak jak Jezuici potrafią udowodnić społeczeństwom KAŻDĄ tezę.
Ale nie za darmo……
A kto płaci, ten może mieć wymagania.
S-21 pisze:
2011-01-30 o godz. 09:16
znowu Jakis od porownywania jablek z gruszka ,zeby wyszedl przeciez pomidorowy ?
Pewnie sluchal Obamy jak J.K. ?
/ten to wszysto potepia mimo ,ze jeszcze nic nie wie /
Boze , jak Obama sie tak nauczy POTEPIAC wszystko i OBURZAC ,jak robia to Polacy,to bedziemy mieli 3 ,4 i 5 wojne swiatowa naraz .
Obama wystosowal „optymalna” mowe w obecnej sytuacji i nie dolewal oliwy do ognia ,a na „rozwazanie” co sie stalo ,przyjdzie jeszcze czas.
Na zachodzie mowi sie
tzw. „jezykiem dyplomatycznym „,gdzie kazde slowo cos znaczy ,a nie
opowiada od razu jak p. Ziobro ; „to jest zbrodnia przeciw ludzkosci ”
…Dygresja do zastanowienia ;
co wolicie USA czy Chiny jako narod
przywodczy /trzeciej mozliwosci nie ma ,bo Europa gra drugie skrzypce ,
i istnieje prawdopodobienstwo ,ze Chiny z was zrobia „zapalki” ,no?/
Kwarantana okey ,
ale to szczury-raty przynosza „czarny pest” ,a nie ludzie .
Prosze nie mieszac kefiru z merlotem z tego naprawde nie mozna dostac „krwawej Merry” to nie ten koktail .
Torlin:
Nie mam powodu aby ignorowac georgesa53, ani kogokolwiek na blogu. On mial kilka razy celne sady.
Moze ponioslo mnie z tym czlonkiem TPPRu, ale musze zapewnic Ciebie, ze nie nalezalem ani do parii, ani do jej przybudowek. Zostawiam to niektorym dziennikarzom i politykom III RP. Niektorych pamietam, zwlaszcza z goracego okresu 1980-82.
Dlaczego USA? Otoz sprawa Egiptu ma duzo analogii do sprawy Iranu w czasach upadku szacha. Wtedy tez J. Carter na spolke ze swoim sekretarzem ds. bezpieczenstwa narodowego wymyslali alibi dla szacha. I swiat cywilizowany wymyslal motlochowi iranskiemu, tak ze motloch intronizowal islamistow. A chodzilo o rope. Jeszcze wczesniej USA tak czule na lamanie praw czlowieka w innych czesciach globu, stwierdzily, ze szach jest „cywilizowany”.
Ogladalem konferencje prasowa Gibbsa i przemowienie Obamy. Dziennikarze w CNN byli najbardziej oburzeni faktem, ze jeden z ich kolegow w Suezie stracil kamere (policjant ja rozbil), ale nic wiecej.
A Obama? On nie wtraca sie do antypodow, gdzie nie ma interesow amerykanskich, albo sa one marginalne. Stad milczenie w sprawach Zairu, WKS, Liberii and whatever.
Swiat arabski jest wazny dla ropy i Izraela. Egipt jest najwiekszy z panstw arabskich, moze nie ma ropy, ale jest amerykanskim lacznikiem do Ligii Arabskiej. Poza tym zostal wyrwany z rak radykalow po smierci Nasera i w sprawach pokoju bliskowschodniego jest przynajmniej neutralny. Tylko w wydarzeniach takich jak teraz, Amerykanie de facto probuja rozwodnic odpowiedzialnosc za przymykanie oczu na rozpasanie sie roznych dyktatorow, ktorzy dzialaja pod ich auspicjami w roznych czesciach swiata. Rowniez za ich korupcje, biede, ktora jest tworzona ich polityka ekonomiczna i w rezultacie radykalizacje populacji przez zwracanie sie ku islamowi. Obama nie wspomnial o odejsciu Mubaraka, bo USA, tak jak w przypadku Somozy, Batisty, czy tez Szacha nie ma planu B, stad popiera az do gorzkiego konca wybranego konia, liczac, ze motloch popusci i wszystko wroci do normy. Wydaje sie, ze byl czas, aby zdemokratyzowac kraje arabskie wczesniej. Chyba ze chodzilo o zasade divide et impera. Slabe kraje arabskie to bezpieczny Izrael i ropa dla Ameryki, zeby uproscic demagogicznie.
Jeszcze porownaniu Egiptu i Birmy. Nie wiem, czy takie subtelnosci docieraja do audiencji i politykow amerykanskich. Nie mozna powiedziec Egipcjaninowi, ze z powodow interesow strategicznych Ameryki jest skazany na rzady Mubaraka. W prasie amerykanskiej opisy lamania praw czlowieka nie okreslaja gradacji, o ktorej wspominasz.
Moze cos o Twojej krytyce USA. Sorry, ale ona jest kuriozalna.
Podalbym kilka przykladow, bardziej dosadnych. Chocby:
-Kongres uchwalil nowe prawo, regulujace lobbystow, ale jednoczesnie wtracil klauzule, wylaczajaca z tych zasad niektorych lobbystow, w tym NRA. NRA to jest przyczyna zla w korumpowaniu parlamentu amerykanskiego, nawet nie lobbysci z firm wydajacych karty kredytowe lub reprezentujacych firmy farmaceutyczne.
– o Guantanamo i dwuznacznym traktowaniu prawa nie bede pisal, chyba to znasz.
Czasami wygladam przez okno na ulice ponizej mojej pracowni, widze tych samych stalych zebrakow w kampusie uniwersyteckim, rozwalajaca sie nawierzchnie drogi na ulicy i zastanawiam sie, gdzie podziala sie sie ich pragmatyka? Moze wywiezli ja na taczkach? Tragedia w NO byla po czesi spowodowana tym, ze swiatly prezydent GWB postawil na czele agencji pomocy (FEMA) swojego czlowieka, ktory byl dobry jako kolektor pieniedzy podczas jego kampanii wyborczej, ale nie mial kwalifikacji, aby kierowac agencja.
A na Twoim miejscu nie skarzylbym sie z powodu F-16 albo Tarczy. Kiedys o tym pisalem (ppare razy zrownano mnie z ground zero za pesymizm w tej sprawie) i bylo to do przewidzenia. Polscy politycy sa sami sobie winni za nie dbanie o wlasne interesy. Amerykanie uczynili to, co bylo korzystne dla nich. Od nikogo, pracujacego dla firmy lub instytucji amerykanskiej nie oczekuje sie zaangazowania ideowego. To jest chyba kontrakt handlowy.
Do Dygresja
Widzisz jakieś różnice[poza propagandowymi;-)] w drożyźnianej ruchawce w Egipcie(tak naprawdę o to poszło) od takiej samej ruchawki w roku 1970 na Wybrzeżu? Jeśli tak to chętnie je poznam. Chyba,że krew Egipcjan jest mniej warta od naszych roboli…;-)
Adam Szostkiewicz
Widzę oczami duszy, jak Pan siedzi nad wpisem dot. wydarzeń w Egipcie. Byłbym wdzięczny za kilka porównań Egiptu i Polski. Przed chwilą widziałem w CNN dane ekonomiczne zrewoltowanego kraju. PKB +5,8, bezrobocie ok. 9%. Dalej komentator coś powiedział o ogromnej nędzy większości (2 dolary dziennie), ukrytym bezrobociu, beznadziei, itp.
Zawsze jak widzę niepokoje poza Polską, zastanawiam się dlaczego na ulice wychodzą jacyś ludzie z krzyżami, a nie ma tłumów z transparentami Kaczyński musi odejść. Przecież to szkodnik otoczony grupką opłacanych propagandzistów.
Oto próbka felietonu cyngla PIS, R. Ziemkiewicza, z podtytułem „Patriotyzm realny przeciwko wariackiemu”
Oto cytat z głosu patrioty.
„Prawdę o sobie jako o narodzie poznawaliśmy nie w tych momentach, które najchętniej wspominamy w książkach, ale w czasach, gdy trzeba się było pozbierać po totalnej klęsce. Zwłaszcza po upadku powstańczych zrywów i związanych z nimi nadziei.
W podobnym momencie znaleźliśmy się i teraz, po upadku solidarnościowej „bezkrwawej rewolucji”. Z ideałów Sierpnia nie zostało nic, z jego zdobyczy ? zbyt mało, by czuć satysfakcję: robotniczy przywódca jako krętacz fałszujący własną przeszłość i wysługujący się oligarchom, „postsolidarnościowa władza ” fetująca spierniczałego sowieckiego namiestnika PRL i posłusznie spławiająca polski aspiracje „z głównym nurtem europejskiej polityki”, nomenklaturowy system państwa więcej mający wspólnego z „realnym socjalizmem” niż z wolnym rynkiem, i „niezależne media” manipulujące i fałszujące rzeczywistość nie mniej niż te z czasów Gierka”
Oto słowa realnego patrioty. Mam nadzieję, że będą zapamiętane.
Jemu się wydaje, że my wierzymy w to, w co on sam nie wierzy. I zarabia na chleb kłamstwami, insynuacjami, półprawdami. plotkowaniem. Czasami dorabia pisząc obleśną, półpornograficzną powieść, w której obnaża swoje kompleksy. Brr
S-21
oczywiscie ze widze ,ale nie mam najmniejszego zamiaru Panu to tlumaczyc…/nie dysponuje czasem /
Dla uproszczenia prosze sobie przypomniec ,co to byla „zimna wojna ”
, i ile to milionow ludzi musialo zginac w Europie ,zeby nareszcie bylo troche spokoju ….i kto tu pragnie propagandy ?
Najlepiej niech Obama sprowokuje generalow Mubaraka i jego samego ,
lub powie co maja robic demostranci ,to bedzie napewno dalej nie krawo ?
A moze zabiora sie wtedy do podpalania ambasady amerykanskiej ,tak juz bywalo, tego Pan chce ?
Nalepiej ta propagande w Eu to chyba uprawiaja Polacy ,to tylko kwestia odzwyczajenia .Zawalu serca mozna w Polsce dostac z tej przesady.
Czy Balcerowicz pogrąży Platformę ? nie
nie dysponuje na to zadna wladza .
powiedzial tylko kilka swoich przemyslen na ktorymi inni MOGA sie zastanowic /tak sie zawsze postepuje na zachodzie/
dalej ;krawe zamieszki ,Nil w goryczy , faraonowie w opalach /czyzby ktos wierzyl w Ozyrysa i egipskie zycie pozagrobowe / krokodyle jedza Egipcjanow i przyszlo spowrotem 7-plag egipskich.
Jawne panikowanie na kazdy kroku /to jakby lekarz przed kazda operacja dostawal ataku placzu ,bo musi kroic pacjenta /.
Nie ma sprawy Nostradamus przewidzial ,ze w 2012 bedzie koniec swiata ,
/naprawde /wiec nie potrzeba sie martwic .
Stasieku
Też od dwóch dni nie mogę się powstrzymać od porownywania sytuacji egipskiej i polskiej. Sam nie wiem czemu szukam podświadomie analogii
Jeszcze a propos ananalogii – wyczytałem w Polityce, że Olechowski porównał rządy Platformy do schyłku epoki Gierka. Przyznam, że nastrój faktycznie jest taki jak na początku 1980 roku.
Pozdrawiam
O wolnosci slowa……
” Facet dostał na urodziny papugę. Szybko zorientował się, ze ma ona okropny nawyk przeklinania i rzuca mimochodem co drugie słowo. Cóż miał jednak zrobić – wyrzucić żal, zawsze to jakiś towarzysz, zresztą prezent. Wiele dni starał się walczyć ze słownictwem papugi. Mówił do niej miłe słowa, puszczał łagodną, klasyczną muzykę, robił wszystko, żeby dać papudze dobry przykład. Słowem – pełna poświęcenia terapia i wszystko na nic.
Pewnego dnia, kiedy papuga wstała lewą noga i była wyjątkowo wredna, facet nie wytrzymał. Zaczął krzyczeć, ale papuga darła się głośniej. Potrząsnął nią. Wtedy nie dość, ze go zbluzgała, to jeszcze dostał parę razy dziobem. Zdesperowany wrzucił ptaszysko do zamrażarki, zatrzasnął drzwi oparł się o nie i zsunął w dół. Papuga rzuciła się kilka razy o ściany zamrażarki, coś zabełkotała i nagle wszystko ucichło.
Facet ochłonął trochę, zaczął mieć wyrzuty sumienia. Otworzył szybko drzwi zamrażarki. Papuga milcząc weszła na jego wyciągnięte ramie i powiedziała:
– „Najmocniej przepraszam, ze uraziłam pana moim słownictwem i zachowaniem. Proszę o przebaczenie, dołożę wszelkich starań,aby się poprawić i nie dopuścić do podobnych scen w przyszłości”.
Facet był w szoku, już otwierał usta, żeby zapytać, co spowodowało tak radykalna zmianę, kiedy odezwała się papuga:
– „Czy mogę pana uprzejmie zapytać: co zrobił kurczak?”‚
Wschodnia ściana
Smoleńsk był zdobywany razy kilka , raz nawet uchroniono przed jego zdobywaniem i lezeniem w ziemi smolenskiej pare tysięcy Kościuszkowcow.Ponoc decydujacym były słowa Berlinga ze Polacy potrafili zdobywać go z zachodu to potrafią i ze wschodu tez. Slowa co ocalały polską krew – dzis ktos powiedziałby pewnie ze to była krew czerwona a nie polska. No i cóż TAKIEMU mozna by odpowiedzieć ?
Nie wiem.
Lezy więc tam pare tysięcy pomordowanych , niedaleko wbito w ziemie setke nowych cial – dziś szuka sie pozostałych kilogramow które do Polski nie wrócily.Przy okazji jakieś kempy czy moczary strzelaja po bolszewicku w tyl glowy kazdemu kto im pod lufę podejdzie.
Jest więc okazja do tego by pokazywac ręce w krwi umaczane – i tu Macierewicz ma racje – gdyby podniósł swoje do góry wszyscy widzieli by krew z nich spływajaca po ćwiartowaniu polskiego wywiadu.
A tak przy okazji czy Antek Demolka zadbał o to by RUSKIE TRUMNY co tak bardzo urażały EGO I HONOR -PRAWDIWYCH POLAKÓW zostały odesłane ? czy Kempa sprawdziła ślady gwintu na pocisku KTÓRYM ZAMORDOWANO Błasika?
Co do pychy i wyzysku CEMNEGO LUDU to ma racje Staruszek, na bialoruskich blotach , ukrainskich czarnoziemach rosła pycha co kazała p. Pikutkowskiej wysyłac majtki do prania do Paryża.
Na początku ubiegłego stulecia chlopi z lubelskiego ,kieleckiego zapytani //kto wy? // odpowiadali MY MIEJSCOWI.
Tych miejscowych dopiero Car Rosyjski zwolnił z pańszczyzny.Nie polski wspólobywatel ale obcy władca.
Tak zawsze mieliśmy wielkie słowa na ustach – od roboty ,były chamy.
Wszystko wskazuje ze wracamy do średniowiecza , jesli taka jest wola Tego co nad nami // bo skąd ma wziąć ta naszą inną ojczyzne o ktorą śpiewamy by miałby nam zwrócic// to czas najwyższy poszukac wirujacego stolika do wywoływania duchow.
Sądze ze specjalistów od spirytystycznych spektakli jeszcze znależć można a jeśli nie to kursy dokształcające mozna uruchomic.
W Toruniu jest wolnych pare sal i sprzyjająca atmosfera.
Więc nie zazdrośmy Cynamonowi jego eksterytorialności czasowej bo dzieki jego czteroleciach łatwiej bedzie nam wrócic do czasów minionych.
PA2155 celnie to ujal:
„A Obama? On nie wtraca sie do antypodow, gdzie nie ma interesow amerykanskich, albo sa one marginalne.” Wiemy chyba, ze w polityce nie ma miejsca na altruizm, idealizm i podobne ciagotki, ktorych PA2155 zdaje sie oczekiwac.
Nie mozna, mysle, zarzucac amerykanskim media ze „Dziennikarze w CNN byli najbardziej oburzeni faktem, ze jeden z ich kolegow w Suezie stracil kamere (policjant ja rozbil), ale nic wiecej.” W dowod przynosze opinie Jon Alterman – CNN – i analize sytuacji w Egipcie:
http://www.cnn.com/2011/OPINION/01/30/alterman.egypt.military/index.html?hpt=C1
Caly swiat (internet !) nabiera glosu i wszedzie ludzie chca zyc lepiej. Zamieszki i rozruchy beda zawsze. Przykro sie zgadzac, ze niestety, lamanie praw czlowieka i „divide at impera”, od tysiecy lat rzadzily cywilizacja i naiwnoscia jest spodziewac sie zmiany.
Ze Rzad rozgrywa wszystko dla interesow amerykanskich ? Co w tym dziwnego lub zlego ? Swiety Darwin obowiazuje zawsze.
Wypisalem sie tu, bo komentarz PA2155 jest zborny, wywazony i wart chocby mojej skromnej uwagi. Nie warto czepiac sie lekkiej demagogii, NRA, „lyzwiarek i tenisistek”, bo czytalem to z przyjemnoscia i dziekuje.
Stasieku 18.09
A widziales tego nieogolonego, niechlujnego, rozbabranego „cyngla” ? To obejrzyj w Cafe Rzeczpospolita.
A Kaczynski to nie „szkodnik”, to opozycja, ktora musi byc wszedzie i zawsze, a im wiecej ma takich Preziow, Ziemkiewiczow, Klemp, Plaszczakow, Macierewiczow itp. tym lepiej. Latwiejsza do odstrzalu.
Marzy Ci sie „przyzwoitosc piora” z czasow PRL ? To lepiej znosic, co sie ma. C’est lavie !
Jacobsky pisze:2011-01-28 o godz. 02:40
Przepraszam że tak późno odpowiadam, ale sprawiły to obiektywne trudności. Nie wiem po kiego licha się tak wysilałeś z cytowaniem różnych głosów, które podniosły się w tej sprawie i dodatkowo próbujesz przez to umniejszyć znaczenia tej i podobnych spraw, nazywając to Hamletyzowaniem. Ale niech tam, odwaliłeś kawał roboty informując mniej zainteresowanych sprawą, więc mogą sobie wyrobić zdanie. Mnie w tym wszystkim brak jednego, a mianowicie Rozdziału II Konstytucji RP – Wolności, Prawa i Obowiązki Człowieka i Obywatela. W tym to rozdziale szanowny @Jacobsky piszą w Art. 32 , że nikt nie może być dyskryminowany z jakichkolwiek powodów. Ale jak się przyjrzymy treści tego artykułu, to bije nas po oczach jego odniesienie w stosunku władza – obywatel i od razu Hamlet musi spuścić z tonu. Ktoś niezbyt cyniczny wywiedzie z Konstytucji wolność wywalania rudych z publicznych szaletów i nikt mu nie podskoczy. Najwyżej zajmą się tym:
Rzecznik Praw Obywatelskich, rzeczniczka MSWiA, Zespół Monitorowania Rasizmu i Ksenofobii przy MSW, zastęp radnych, Agnieszka Mikulska z Fundacji Helsińskiej i inni pominięci w zamieszczonym przez ciebie poście.
To jest rzeczywiście fajne i budujące, tylko nie dziw się potem Grossowi, o ile kojarzysz, co chciałem ci przekazać.
S-21 pisze:
2011-01-30 o godz. 09:16
brawo!!! za piękne i bardzo trafne porównanie. Nie wspomniałeś jednak, że naszej ruchawki USA nie potępiały, wręcz jej pomagały, tamtej oficjalnie nie potępiają, a jaką faktycznie zajmą pozycję wkrótce się okaże. Pocieszamy się, że tamtej ruchawki nie wykorzystają islamiści. Wykorzystają!!!, tak samo jak nasi „islamiści” wykorzystali naszą. Poza tym zaproponowałbym Szanownemu Blogowisku zastanowienie na tym, czy właśnie nie rozpoczyna się trzecia wojna światowa. I to nie z terroryzmem!!, co głoszą USA. A swoją drogą to USA ładnie sobie nagrabiły swoją polityką —> globalizacji konfliktów.
I to byłoby na tyle
Pozdrowionka.
Drogi Stasieku, nie żal Ci czasu na Ziemkiewicza?
stasieku pisze:
2011-01-30 o godz. 18:09
Drogi Kolego dajże spokój z tym PKB. Przecież to opium dla głupiego tłumu, jak dawniej religia. Jeżeli już chcesz to zrozumieć, to sięgnij już po tak niepoważne pismo, szmatławiec jak ostatni numer Faktów i Mitów (Fakty i Kity jak to ongiś w POLITYCE pisał nasz Gospodarz – ukłony). Przeczytaj tam o PKB artykuł. Tłumaczony prosto, zwyczajnie, tak aby ciemny lud zrozumiał, że to ostatnie szalbierstwo nic nie mówiące o gospodarce, a o jakości życia społeczeństwa przede wszystkim. W Europie i nie tylko, znacznie lepiej się mają kraje o ujemnym PKB niż nasza kolorowa wyspa „postępu” gospodarczego. Czytając Ciebie wiem, że pamiętasz o tym jak byliśmy 10-tą gospodarką świata. Skończyła się ta „gospodarcza” potęga „ruchawkami drożyźnianymi” z prostych ekonomicznych przyczyn. Ot z nietrafnego przeinwestowania. Teraz niestety jest gorzej, bo legniemy z powodu obżarstwa. O inwestowaniu, jak sam widzisz nie ma mowy. A to co budujemy przeinwestowaniem nazwać się nie da.
I to byłoby na tyle.
Pozdrowionka.
Lech, 22:36
Szanowny Kolego, PKB ma wady, dyskutowaliśmy o tym kiedyś przez miesiąc. Pamiętam Pana z rozsądnych komentarzy a dziś zaszczycił mnie Pan jakimiś, za przeproszeniem, banałami, które przyszły pewnie Panu do głowy po niestrawnej kolacji. Albo w kościele ksiądz Pana zdenerwował i tak to zdenerwowanie w Panu siedzi do wieczora.
Na przyszłość, jeśli można prosić, oczekiwałbym ustosunkowania merytorycznego do moich, nawet kontrowersyjnych pomysłów. Zapewniam Pana, że o PKB i innych wskaźnikach rozwoju, przeczytałem więcej niż
autor F i M.
I na koniec pozwolę sobie podzielić Pana opinię dot wpływu konsumpcji na PKB. Oczywiście daje się ten wpływ zauważyć w statystyce bieżącego roku, ale wiemy, że na konsumpcji nie można budować planów rozwojowych. Warunkiem rozwoju, nawet w średnim okresie, są rozsądne inwestycje, np. w sieć dróg, Internet, pomysły organizacyjne, komputeryzacja biurokracji – już kończę, bo wpadam w banały.
Torlin, 22:36
Tak, żal mi czasu Drogi Torlinie, ale to wyjątkowy szkodnik, ma dobre pióro i miejsce w gazecie Fikusa.
Pomyśl, że ja to przepisuję ze świeżej gazety! Słowo po słowie!
Kleofas, 21:31
To już by było ponad moje siły. Ta arogancja, ten brak wątpliwości w oczach, brr.
Czytam Kleofasie, jak Daniel Passent, dwie gazety.
GW i Rzepę, szczególnie w weekend.
W PlusieMinusie przeczytałem wzruszające wspomnienie o córce
M. Wańkowicza, Krystynie. Ta piękna dziewczyna zginęła w pierwszych dniach Powstania. Tak, jak tysiące wspaniałej młodzieży, której dzieci i wnuków teraz brak w „dzikim kraju”. Jako wielopokoleniowy warszawiak, nigdy nie wybaczę przywódcom Powstania tej zbrodniczej decyzji.
Odwiedzam rutynowo grób rodzinny na Powązkach. Zauważyłem, że spotykani tam ludzie mają szlachetniejsze, od średniej warszawskiej, twarze. Takie bardziej mieszczańskie. Zauważam tył głów męskich w stylu „siódemka”. Mniej czaszek ściętych z tyłu, od leżenia w wózku na plecach pod grubą kołderką.
200 tys. poszło do piachu! Na 9 miesięcy przed nieuchronnym końcem wojny!
A te typy mówią, że na tym coś się zbudowało.
Jakaś „jedność narodowa” mówią Rymkiewicze.
Kleofasie, grozą wieje!
Kartka z podróży, 19:20
W rzeczy samej coś jakby wisi nad nami, coś bulgocze pod dywanem, zastanawiamy się wspólnie co, niepokoimy się świadomie i podświadomie. Czasami nasze spekulacje są naiwne, ale spekulujmy Kartko, skoro nie dociera do nas prawda o sytuacji finansów publicznych.
Przed chwilą podzieliłem sie w en passant podejrzeniem, że OFE-temat, to też jak Smoleńsk, przykrywka. Tusk pobudza do głupot Kaczyńskiego, zajmuje tymi bredniami 90% czasu w mediach i zaciera ręce.
Aby do października, mówi kumplom. Np. „Grzesiu, powiedz coś na mnie, będzie heca o rozpadzie partii, zobaczymy kto lojalny, a potem damy sobie buzi publicznie. Tylko nie mów Grzesiu żem wał, albo coś podobnego. Znajdź na mnie coś nieistotnego, najlepiej smoleńskiego”.
Wiem, nie uśmiechaj się Karteczko, to mało prawdopodobne, ale podałem tę gierkę w ramach spekulacji.
Ruchawka w Afryce i napięcie na Bliskim W. to zamieszanie na rynkach i zagrożenie dla zadłużonej w 1/3 za granicą, Polski. Naszej kochanej Polski.
Pozdrawiam Panów najserdeczniej i przepraszam za połączenie odpowiedzi.
Monteskiusz,
Ja próbuję umniejszyć, Ty – rozdmuchać, a więc wychodzi na zero.
Polska jest krajem praworządnym, z czym pewnie też będziesz dyskutować, ale trudno. W przypadku łamania praworządności, pokrzywdzony obywatel ma prawo dochodzić swoich praw, czy to z własnej inicjatywy (do czego namawia w omawianym przypadku Fundacja Helsińska), czy też dzięki akcjom powołanych do tego instytucji państwowych (PRO, MSWiA – ciągle w dyskutowanym przez nas przypadku).
Artykuł 32 mówi w drugim punkcie, że „nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny„, a więc nie bardzo widzę czego akurat Tobie brakuje w tym artykule. Przypominam, że zapisy konstytucyjne są źródłem wynikających z konstytucji aktów prawnych. Jestem pewien, że art. 32 nie stanowi tutaj wyjątku, zaś przepisy regulujące funkcjonowanie szaletów publicznych lub innych lokali publicznych również opierają się na zasadach zapisanych w art 32, nawet jeśli Konstytucja nie wymienia dosłownie ani szaletów publicznych, ani rudych, nie wymienia również synagog czy cyklistów, dajmy na to.
Nie bardzo rozumiem co oznacza w dyskutowanej kwestii zwrot „nikt mu nie podskoczy”. Jak widać podskoczy, skoro sprawą zajęły się powołane do tego urzędy. Wolisz, żeby dyskryminowane osoby brały sprawy w swoje ręce i „podskakiwały”, cokolwiek to oznacza ?
Nie bardzo rozumiem również co ma do tego wszystkiego Gross, ale – mając w pamięci nie tak dawną dyskusję o najnowszej książce tego autora, skoro już do niej nawiązujesz – mogę domyślać się, że skoro – w Twoim mniemaniu – art 32 K RP jest wadliwy, to nie ma się co dziwić temu, że Polska nadal będzie – w Twoim mniemaniu, no i Grossa – krajem nie tylko genetycznych antysemitów (Gross), ale też genetycznych ksenofobów, w dodatku wspartych kulawą (według Ciebie) konstytucją.
Komentarze do Konstytucji RP dostępne są w internecie.
Kleofas:
Moje oczekiwania na „altruizm” lub „idealizm” nie sa przejawem naiwnosci. Zauwazylem, ze publika amerykanska lubi taki ton a politycy amerykanscy dostarczaja jej tej przyjemnosci, przemawiajac w tym stylu. Obama jest prawdziwym mistrzem w idealistycznym bajaniu o demokracji i wolnosci.
„Lyzwiarki” to nie bylem ja. 🙂
Pozdrawiam
Kleofas pisze: 2011-01-30 o godz. 02:07
=======================
>>>Georges53 Gratuluje znajomosci rzeczy i taktu.>>>
Dla zainteresowanych znajomoscia rzeczy i taktu „Drogiego Kleofasa”…
http://passent.blog.polityka.pl/?p=785#comment-187858
Drogi Kleofas znowu ( ktory to juz raz? ) wsiada na wysokiego konia i poucza o manierach
Sam, bedac niewatpliwym expertem lotniczym, wytwornie krytykuje innego kolege experta za …noszenie kolczykow…
„…razem z kolczykami i ignorancja lotnicza pani Anodiny…”
( http://passent.blog.polityka.pl/?p=791#comment-190450 )
…no i ( samo przez sie zrozumiale dla kazdego Prawdziwego Polaka..) za bycie Ruska…
Jakze to celne argumenty w dyskusji na tematy lotnicze…
Byla tez krotka dyskusja na marginesie nt. procedur radiowych. Ja z tego kiedys zdalem egzamin, ale Drogi Kleofas wie oczywiscie lepiej, bo… widzial na filmie! ( nb. to tylko mu sie tak zdaje, ze widzial… ) wiec wie lepiej. I musi sie wtracic.
Kleofas zna sie rowniez ( jakzeby inczej! ) na zegludze polarnej. Co tam Franklin czy Amundsen, Polski jacht turystyczny pokaze tym „pussies” jak to sie robi!
(linku nie chce mi sie juz szukac.. )
Drogi Kleofas na wszystkim zna sie najlepiej… co bylo do udowodnienia…
Kazdy powinien miec takiego Kleofasa na polce, zamiast encyklopedii.
Geroges53.
Hanna pisze:
2011-01-30 o godz. 20:12
O wolnosci slowa??
Niech zyje poswiecenie dla narodu !
wspaniale .
I sa tacy co teraz pomarza ,ze to nie byl jednak kurczak tylko kaczka .
stasieku pisze:
2011-01-31 o godz. 00:12
Drogi Stasieku, jeżeli Ciebie uraziłem to przepraszam. Nie chciałem tego uczynić. Nim jednak przejdę do meritum kilka słów autoprezentacji.
Otóż jestem emerytem. Pracującym i to ciężko, przez wiele godzin w ciągu doby. Mój zawód wymaga stałej aktywności intelektualnej i stałego śledzenia nowinek. O małą politykę otarłem się w życiu dlatego i korcą mnie blogi. Jednak brak czasu nie pozwala na systematyczne ich śledzenie. Dyskusję o PKB na blogach przegapiłem. Ponieważ nasz rząd od lat doznaje orgazmu na temat PKB, zainteresowałem się tym wskaźnikiem czerpiąc z innych źródeł, wielu i nie tylko krajowych. Za radzenie Ci czytania FiM przepraszam. Jednak sam fakt, że do nich zaglądam dobitnie świadczy o tym, że kazanie księdza nie mogło mnie zdenerwować, bo od niepamiętnych czasów kościołów nie odwiedzam. Jestem fanem racjonalizmu, darwinizmu no i Dawkinsa. Dlaczego odwołałem się do FiM. A no dlatego, że w brutalnie skondensowanej formie zdyskredytował ten wskaźnik. Ja też już na widok porównań PKB doznaję wstrząsu anafilaktycznego. Wolę jednak inne porównanie innych wskaźników. A tak w ogóle to podziwiam całą Skandynawię. Tego co tam się dzieje, nawet z uciążliwościami, życzyłbym nam, Polakom.
Pozdrawiam Cibie. Dziękuję za ciepłe słowa. Nie spodziewałem się takiego odbioru mich tekstów. Już nie przyjmę wobec Ciebie postawy zniecierpliwienia czy mentorskiego tonu. Przepraszam.
Rozumni ludzie już dawno skończyli ze śledzeniem tej afery i też takiego dnia im nie potrzeba.
http://www.americamagazine.org/content/podcast/podcast-index.cfm?series_id=1228