Kampania obłudy, czyli walcz, Platformo!
Wybory brytyjskie przypomniały, że demokracja to poważna rzecz. Że wybiera się rząd, a nie chwilowy nastrój. Że każdy głos ma znaczenie. Że wybory to nie festyn, czy show, ani coś do odbębnienia, tylko klucz do przyszłości kraju i jego obywateli, czyli mojej i twojej.
Udawaniem na dłuższą metę niczego się w demokratycznej polityce nie rozwiąże. Ani na Wyspach, ani nad Wisłą. Dlatego drażni mnie narastająca obłuda obecnej kampanii prezydenckiej. Politycy z lewa i prawa, z PiS, Platformy i SLD klepią frazesy o kampanii innej niż wszystkie. Ma być stonowana i merytoryczna. A potem idą do mediów i urządzają werbalne jatki konkurentom.
Nie sądziłem, że poseł Jakubiak może przejść samą siebie, a przeszła – w pseudorozmowie z senatorem Kutzem. Nie sądziłem, że poseł Poncyliusz może wrócić w PiS do łask, a wrócił – prosto do sztabu pani Kluzik-Rostkowskiej, w którym z panią Jakubiak i posłem Migalskim będzie firmował nową pisowską fikcję dla naiwnych: że tylko PiS jest partią umiarkowanych patriotów. Ale podobnie negatywnie zaskoczył mnie prof. Bartoszewski swymi metaforami nekrofilsko-pedofilskimi w odniesieniu do kampanii pana Kaczyńskiego.
Tymczasem Platforma drepcze w miejscu. Komorowski coś mówi, bo nie może milczeć tak ostentacyjnie jak Kaczyński, ale sprawia wrażenie spiętego, nieprzekonanego do tego, co jest jego wielkim zadaniem, a jest tym zadaniem zdobycie, najlepiej w pierwszej turze, prezydentury, dzięki czemu Tusk będzie mógł rozwinąć wreszcie skrzydła reformatora. Co gorsza, mówi zwykle z kartki, a Kaczyński, choć wielkim mówcą nie jest, to jednak z kartki nigdy nie czyta, a to w TV jest atutem.
Sztab Kaczyńskiego jest, jaki jest, ale jest. O sztabie PO wiemy tylko tyle, że kieruje nim poseł Nowak. Do Komisji Wyborczej sztab Kaczyńskiego przydźwigał najwięcej podpisów poparcia, co jest sukcesem propagandowym PiS. Nie da się tej straty odrobić dowcipem, że te 1,7 mln podpisów to cały elektorat Kaczyńskiego.
Platforma przegrywa też z PiS w komitetach honorowych. Za panem Komorowskim są rzeczywiście wielkie nazwiska polskiej polityki, kultury i sportu, ale ogólne wrażenie potwierdza coraz powszechniejszy sąd obiegowy, że Komorowski jest bardziej z przeszłości niż dla przyszłości. Za to za Kaczyńskim deklarują się gwiazdy estrady bliski sercu milionów. A skoro one są za Kaczyńskim, to czemu za Kaczyńskim nie mają być wielbiciele muzyki lekkiej?
Rusz się Platformo. Walcz. Wybory w demokracji to naprawdę poważna rzecz.
XXXX
Prof. Staniszkis
Wymowna ta wymiana uwag i ciosów pod blogiem; antysemici jak zwykle udają, że nie są antysemitami, za to są bezstronnymi poszukiwaczami prawdy i obrońcami wysokich standardów w dziennikarstwie. Autorom wpisów typu yyc, zygmunta polecam lekturę wpisu pfg. Ale z tymże pfg nie zgadzam się co do recepcji tekstu Blumsztajna, tak jest ostry, ale z powodów, o których sam w felietonie pisze, akurat on ma w tym przypadku słuszne prawo do tej ostrości. Zgadzam się natomiast z Tobą, Pawle, że warto się trzymać kindersztuby w publicznych wypowiedziach na każdy temat. Tyle że obóz antypisowski pamięta o tym znacznie częściej niż obóz pisowski, a ten wykorzystuje to bez inteligenckich zahamowań. Dziękuję za liczne wpisy w mniejszym czy większym stopniu podobnie zbulwersowane tekstem prof. Staniszkis. To nie jest tak, że skoro o pani Staniszkis już ktoś wcześniej napisał krytycznie, to nie ma po co wracać do jej kolejnej antagonizującej wypowiedzi. PiS patrzy nam, swoim krytykom i przeciwnikom, na ręce, my mamy takie samo prawo. Szczególnie dziękuję autorom pod pseudonimami Krzysztof Biskupski, Leszek, Stasieku, MAJK (korektę przyjmuję!). Piotr Kraczkowski – Patrick Buchanan?! Nie na tym blogu, proszę! Monteskiusz: z całym szacunkiem, ale to ja sobie wybieram tematy, piszę o tym, co mnie zaciekawiło, zafrapowało, poruszyło, zainspirowało, i co uważam – na moją prywatną odpowiedzialność – za godne poparcia lub krytyki;o tym, co ja uważam za ważne i symptomatyczne w Polsce i świecie. Powtórzę: kto ma mnie za zero, niech tu nie traci czasu – z pożytkiem dla obu stron.
Komentarze
1. Dla Hitlera głównym złem tego świata są Żydzi, zaś dla lewaków ludzie wierzący.
SASZENKO… podobnie jak ty, czy Hitler… nie mordowało też wielu hitlerowskich czy lewackich nauczycieli, literatów, czy ideologów wskazujących ludowi „prawdziwe ZŁO”… Ty też je wskazujesz z taką samą butną pewnością.
Do tego wy, jako humaniści, nie tylko mordowaliście w tradycyjny sposób.. Często wykańczaliście ludzi, traktowanych jak bydło, niewolniczą pracą wykonywaną w nieludzkich warunkach…
Wiec twoje tłumaczenie, nie zdejmuje z ciebie odpowiedzialności za chore idee twoje i twojej rodziny.
Bo niewyobrażalne ZŁO skryte za pięknymi i chwytającymi za serca hasełkami – szatańska metoda kupowania „cukiereczkami” serc i dusz ludzi naiwnych, głupiutkich, wrażliwych – zostało zrodzone właśnie z tych chorych i utopijnych idei.
—-
2. Dla Hitlera głównym złem tego świata są Żydzi, zaś dla lewaków ludzie wierzący.
SASZENKO… Naziści stali się ludobójcami dopiero w XX wieku, gdy w lewackim świecie trwała już krwawa łaźnia na niespotykaną skalę… Skalę, przy której zbrodnie Hitlera bledną całkowicie (6 milionów ofiar).
Do tego wy, lewacy, zaczynaliście dużo wcześniej… Wpierw od dziesiątek tysięcy ofiar… Zaś w XX wieku liczba ofiar myśli lewicowej przekroczyła już 100 milionów!
A najciekawsze w tym wszystkim jest to… że Hitler, podobnie jak prorocy lewaccy, głosił… że jego głównym celem jest walka z największym złem tego świata, oraz walka o pokój na świecie!
Jedyna różnica miedzy wami jest taka, że Hitler widział główne zło w Żydach, zaś wy, lewacy, w ludziach wierzących.
Bo niewyobrażalne ZŁO skryte za pieknymi i chwytajacymi za serca hasełkami – szatańska metoda kupowania „cukiereczkami” serc i dusz ludzi naiwnych, głupiutkich, wrażliwych – zostało zrodzone właśnie z tych chorych i utopijnych ideii.
—-
3. Dla Hitlera głównym złem tego świata są Żydzi, zaś dla lewaków ludzie wierzący.
SASZENKO… nie powinnaś mieć sobie nic do zarzucenia. Bo oczywiście robiliście to dla naszego dobra… Wasze wielkie poświęcenie widać szczególnie gdy sie podsumuje liczbę ofiar czerwonych ludobójców:
Dziesiątki tysięcy wymordowanych podczas rewolucji francuskiej.
Dziesiątki tysięcy wymordowanych w republikanskiej Hiszpanii zanim Franko się zbuntował. A wszystkie te wspaniałe osiągniecia… tą wspaniałą wydajność uzyskaliście w obu tych przypadkach tylko w ciągu 2-3 lat.
Dalej… niewyobrażalne zbrodnie ludobójstwa XX wieku… prawie 130 milionów niewinnych ofiar oświeconej myśli lewicowej… ofiar wymordowanych w czasie pokoju.
Tak jesteście pracowici… Nawet nie domagaliście się podwyżek płac jak pielęgniarki, za swoją jakże ciężką pracę mordowania ludzi.
Robiliście to za friko.. Z czystej wrażliwości na ludzką krzywdę… nieśliście nam darmową pomoc o którą nie prosiliśmy.
—-
4. Dla Hitlera głównym złem tego świata są Żydzi, zaś dla lewaków ludzie wierzący.
To wszystko… miliony ofiar, niewyobrażalne cierpienia ich rodzin… zawdzięczamy tej waszej pięknej myśli lewicowej z jakiej wyrosłaś ty SASZENKO i twoje oświecone koleżanki.
A wiadomo, że dalej marzycie o wyeliminowaniu Ciemnogrodu który nie dorósł oczywiście do waszej oświeconości… Piękne hasełka i piękne idee… i piękna ich realizacja…
A w kontraście do rozliczonych za swoje zbrodnie nazistów… mamy nierozliczonych lewackich zbrodniarzy oraz ich potomków…
Rozliczyli innych zbrodniarzy… nazistów i zadowoleni… i dalej robią se za sędziów i nieomylnych BOGÓW… knując ciągle jak uszczęśliwić ludzi na siłę… Bo oni, wybrańcy bogów lepiej wiedzą co jest dla mnie dobre…
Bo niewyobrażalne ZŁO skryte za pieknymi i chwytajacymi za serca hasełkami – szatańska metoda kupowania „cukiereczkami” serc i dusz ludzi naiwnych, głupiutkich, wrażliwych – zostało zrodzone właśnie z tych chorych i utopijnych ideii.
Masz media w łapach, masz też w łapach wszystkie autorytety, elity itp, bo to ty decydujesz kim takie dupki będą, jaką zrobią karierę.
To od ciebie zależy, czy zrobisz tym przydupasom czy też nie odpowiednią reklamę, sponsoring, przydzielisz im lub ich dzieciom stypendia, granty itp. Ty decydujesz czy ludzie będą coś wiedzieć o danym artyście, pismaku, politologu, socjologu, itd, czy też popadnie niepokorny delikwent w niebyt.
Jak o takiej gnidzie nie napiszesz w prasie, w mediach, itp, to pies z kulawą nogą nie będzie wiedział, że taki jegomość istnieje, więc masz ciula w garści. Będzie taka dworska gnida żarła ci z reki wręcz mlaskając, a jak nie, to, żegnaj Gienia.
Bo po prostu o nim nigdzie nie napiszesz, nie wspomnisz, nie pokażesz zucha w TV, nie zareklamujesz w internecie.
Mając media, ty sponsorujesz, ty kreujesz, i ty też namaszczasz na autorytety kogo tylko zechcesz, a więc również i pisarzy, artystów i wszelkiego typu innych „mądrych”. Również demagogicznych pismaków którzy mają za zadanie by w mediach, internecie, wszędzie gdzie można, prać ludziom mózgi zgodnie z twoją linią, twoimi wskazówkami.
I właśnie tacy oczytani tą szemraną medialną propagandą szytą grubą nicią wchodzą w blogi, czy to siepacza o. Michnika – Hołuba – tego obłudnego wielbiciela RM, Moniki Olejnik, itp. Ogólnie mówiąc, wchodzą wszędzie tam gdzie czują ten szczególny zapach koni z tej samej stajni, by tam poszpanować swoim bezmyślnym „oczytaniem”.
—-
Link do wszystkich komentarzy: http://bit.ly/ci3HlF
Gdy wieje wiatr historii, Ludziom, jak pięknym ptakom Rosną skrzydła. Natomiast Trzęsą się portki pętakom.
Właśnie skończyłem oglądać debatę przedwyborczą w UK. Chciałem posłuchać przez chwilę Clegga, a całość przykuła mnie na bite 90 min. Jestem pod wrażeniem kultury wypowiedzi, sposobu mówienia (chyba nikt się nie zająknął, a i powtarzania się też nie było za dużo), wysokiego poziomu merytorycznego, logiki wywodów i precyzji wypowiedzi (na ile pozwalał czas), braku ataków personalnych (przez całą debatę padło chyba tylko jedno nazwisko, Lorda Ashcrofta, ale i na niego atak nie był zbyt zawzięty), szacunku dla rozmówcy, czyli tego wszystkiego, czego nie tylko w tej ‚stonowanej’ kampanii, ale i na co dzień u nas nie ma.
Tak na marginesie – czy ktoś wie, jakie poglądy ma Komorowski? Co sądzi o sprawach naprawdę ważnych – gospodarce, euro, sektorze publicznym, kwestiach obyczajowych, wszechobecności Kościoła? Czy cała kampania koncentrować się będzie na krytykowaniu mizernego dorobku poprzedniego prezydenta w sposób jak najmniej przypominający krytykę, żeby nie urazić uczuć bliźniaka? Po obejrzeniu brytyjskiej debaty jeszcze bardziej razi pustota naszej polityki.
Kazimierz Kutz, w rozmowie z E. Jakubiak, dał pokaz chamstwa. Ale to było chamstwo, z punktu widzenia A. Szostkiewicza, w słusznej sprawie.
Interesujące, jak kandydat Komorowski wytłumaczy się w kampanii ze swojego zamiłowania do zabijania zwięrząt. Pan Komorowski jest myśliwym, strzela do zwierząt dla przyjemności. Nawet jeśli przed wyborami obieca, że już nigdy nie weźmie udziału w polowaniu, to chyba niewielu mu uwierzy.
j.k. te partie pokera wygra;
ale to maly problem;
gorsze jest to, ze spoleczenstwo nie widzi alternatywy,
bo jej po prostu nie ma,
i to chyba dlugofalowo.
W. Jaruzelski powiedział w Moskwie, że stosunki Polski ze Związkiem Radzieckim były zawsze dobre. Zawsze tzn. także w 1981r. Czyli W. Jaruzelski niechcąco potwierdził, że nie wprowadził stanu wojennego z powodu grożącej interwencji sowieckiej. Gdyby w 1981r. groził najazd sowiecki na Polskę, to Jaruzelski nie mógłby chyba teraz powiedzieć, że stosunki z ZSRR zawsze układały się dobrze.
Łatwo powiedzieć Platformo walcz.
Z cieniem?
Marszałek Komorowski zebrał bardzo dobre recenzje za to czytanie z kartki po katastrofie i nie ma zamiaru tej dobrej opinii przez przemawianie na wiecach bez kartki utracić.
Nie może być aktywny, bo los go obsadził w roli Prezydenta i musi pokazać na tle kłótliwego Kaczyńskiego twarz męża stanu.
W mediach jest go dosyć.
Pojechał do Katynia dokończyć tragicznie przerwaną wizytę głowy państwa.
Z Miedwiediewem się spotkał.
Defiladę odbierze.
Generała mianował.
Generała zabrał.
Ustawę podpisał.
Moim zdaniem mądra strategia.
Proszę nie prowokować Platformy bo nie da się ona sprowokować.
A wybory to bardzo poważna sprawa.
Kampania nie bardzo.
Prosił Pan, Panie Redaktorze, o kulturę wypowiedzi, a tymczasem osiem komentarzy, które mi się rano ukazały pod Pana nowym wpisem – urągają tej zasadzie.
Ja się boję Komorowskiego jako Prezydenta (będąc zawziętym przeciwnikiem PiSu), bo PO jest równie nieodpowiedzialna we wprowadzaniu dla całego kraju rozwiązań jej bliskich. Ja nie chcę zmiany Konstytucji, okręgów jednomandatowych, ograniczenia roli Prezydenta i wielu innych spraw. Wolałbym, aby wygrał Olechowski.
Wybory jak mecz piłki nożnej, są grą w której do końca nie można być pewnym wyniku.
W swoim stwierdzeniu, że Komorowski jest bardziej z przeszłości niż dla przyszłości, zaskoczył mnie Pan. Wynika z tego że Jarosław Kaczyński jest taki przyszłościowy, choć cały czas mówi się, że uosabia on patriotyzm dawnego formatu, przebrzmiały i nie pasujący do dzisiejszych realiów.
Ta kampania jest inny niż wszystkie dotychczasowe, bo główni jej bohaterowie są gdzieś na drugim planie. Owszem, rozwinięto sztandary obu rywali, ale oni sami są raczej milczkami, inni mówią w ich imieniu. A jak mówią to widać coraz bardziej. Strach pisać dalej.
Te wybory będą jednak podobne do innych- będę wybierać raczej przeciw, niż naprawdę za kimś. Kiepski wybór, ale wybór.
już to u azraelka napisałam ..
ja liczę na rozsądek ? PO nie umie tak naprawdę dobrze grać z PiS ? to tak jak człowiek kulturalny zostaje zaczepiony w autobusie przez pijaka ? nic nie mówi to pijak się wydziera .. jak krzyknie na niego to ludzie bronią pijaka ..
Niestety muszę się z panem zgodzić. Platforma jest delikatnie mówiąc niemrawa. Nie widać ze strony komitetu wyborczego Komorowskiego żadnego planu ani pomysłu na kampanię. Komorowski się strasznie „usztywnił” i jego wypowiedzi przestały „płynąć z serca” ; w wypowiedziach p.Komorowskiego zauważa się brak pewności i brak konkretów.
Sztab marszałka wydaje się mdły w porównaniu ze sztabem Kaczyńskiego.
Gdyby nie to, że szkoda mi „straconego głosu”,to zastanawiałabym się nad p. Olechowskim.
Obawiam się, że przy takiej „subtelnej” kampani, marszałek nie jest wstanie przekonać do siebie niezdecydowanej części elektoratu-nie jest wyrazisty.
Zastanawia mnie także to, czy ta delikatność Platformy, nie jest zasłoną przed brakiem koncepcji na kampanię?
Dlaczego Platforma nie walczy o głosy pokolenia,które zaczyna wchodzić w „obywatelskie życie”- tych którzy będą głosowali pierwszy bądz drugi raz; nie zauważyłam aby obiecała im Polskę,w której będą mogli się realizować i godnie żyć; nie pod sztandarem martyrologii,ale porządnej gospodarki i perspektyw na mieszkanie.
Chciałabym usłyszeć przed I turą, co chcą mi zaoferować kandydaci, jaką mają wizję prezydentury, jaki mają stosunek do ważnych problemów gospodarczych (wcześniejsze emerytury, przywileje branżowe, deficyt budżetowy itd) i społecznych (in vitro,starzenie się społeczeństwa, pomoc samotnym rodzicom itp); to dałoby mi obraz tego, czy będą wetowali ustawy z tym związane.
Na razie,to wygląda na to, że gdybym nie interesowała się polityką i nie przyjęła założenia, że pretendenci mają poglądy zbieżne z programem partii, to zmuszona byłabym kupić „kota w worku”.
Jeżeli Platforma chce mieć elektorat głosujący 4 lipca,to powinna zastanowić się nad pomysłem mec. Giertycha-chyba jedynym dobrym jaki padł z jego ust- i w czasie głosowania 20 czerwca umożliwić pobieranie Pozwoleń na głosowanie, w innym miejscu niż zameldowanie , od razu w Komisjach. W mojej rodzinie 6 głosów będzie na wakacjach. My się pofatygujemy do PKW-acz mało komfortowe to będzie, a ile jeszcze osób to zrobi???
Jeśli socjotechnikę stosowaną przez PiS przemiesza się z dużymi emocjami wyborców to wynik może być katastrofalny, ale moim zdaniem raczej nie będzie i Komorowski wygra. Gwarantuje to zaangażowanie wymienionych przez Pana Redaktora osób w ta kampanię. Im więcej Migalskich w kampanii, tym lepiej. A sytuacji takich jak rozmowa p. Jakubiak z Kazimierzem Kutzem też oby jak najwięcej. Wierzę w zdrowy rozsadek społeczeństwa. Ludzie są bardzo znużeni tą argumentacją, którą p. Jakubiak stosuje i dostrzegają, że nadal, mimo, że to już miesiąc od katastrofy posłowie PiSu z upodobaniem, jakąkolwiek próbę wciągnięcia ich w niewygodną dyskusje przerywają koniecznością uszanowania pamięci zmarłych. No i te slogany. Taniocha i krótkowzroczność. Myślę, że brak aktywności PO jest strategią, która na tle nadaktywności PiS na polu żałobnym pozytywnie kontrastuje. Minimalizm Komorowskiego też, bo nawet mój sąsiad, który żałobę przeżywał tak, jak mu TV kazała, stwierdził ostatnio, ze wszyscy wokół grożą wojną polsko-ruską a facet robi swoje. Ale i tak widmo IV RP nadal jest realne.
Lustro znowu dorwał sie do komputera w gabinecie ordynatora ??????
A gdzie byli pielęgniarze ?
I moderator ?
W II turze, w której będzie walka o wizerunek, znaczący będzie brak Pierwszej Damy w przypadku wygranej Kaczyńskiego. Media podczas żałoby pokazały ludziom, że prezydentura bez matki narodu nie jest ,,pełna”. Wakat na miejscu Marii Kaczyńskiej trwający przez 5 lat to dla wielu coś o wiele ważniejszego niż wizja Polski i poczucie misji kandydata J. Kaczyńskiego.
Wydaje mi się, że jeśli komitet wyborczy marsz. Komorowskiego będzie umiarkowanie czynił to, co czyni do tej pory, to powinno wystarczyć. Powinien jednak pokazywać, czym zagraża prezydentura Jarosława Kaczyńskiego (i otoczenia, jakie sobie stworzy, a jestem pewien, że Poncyliuszowi i innym umiarkowanym natychmiast po wyborach podziękuje, przygarnie zaś uśpionych na razie bulterierów). Nawet nie jest konieczne ukazywanie koncepcji prezydentury i poglądów na istotne sprawy Komorowskiego. Bo wiadomo, że gwarantuje on przewidywalność, umiar i przyzwoitość. Czyli to, czego Kaczyński nijak nie zwiastuje. Kaczyński, owszem jest przewidywalny. W tym sensie, że nigdy nie wiadomo, jaki numer może wywinąć.
A co do wpisu Kaźmirza – pełna zgoda! Wpisy takich „komentatorów” jak Lustro zaświadczają o jakiejś aberracji i można je usunąć bez szkody dla jakości dyskusji.
Sprawa jest prosta. Pan red. zyje haslem Tusku musisz, czy Komorowski musisz, ale cala PO sie tym haslem nie wykarmi. Kampania jest niemrawa, bo w PO jest duzo ludzi, ktorzy widzieliby w Palacu kazdego, byle nie Komorowskiego, bo to oznacza koniec ich politycznych karier.
Poza wypowiedza Torlina wypowiedzi ktore tutaj padly znamionuja wscieklizne. Moj kandydat niestety jest bez szans w tym pojedynku duzych, ale wiem jedno, ze PO bez hamulca opozycji to Polska Rysia i Mira.
Zeby udawac, ze sie tego nie widzi trzeba byc niewidomym.Zeby pisac, ze majac pelnie wladzy ktos okaze sie reformatorem trzeba nie rozumiec demokracji. Bo tacy reformatorzy niepotzrebni. Dajcie MNIE pelnie wladzy a tez rozwine skrzydla reformatora. Stado na tym blogu mysli ze zadeptuje Kaczynskiego, a tak naprawde tratuje nawet tego nie widzac Olechowskiego, Napieralskiego, i nie dalo szansy Cimoszewiczowi. Obudzicie sie z reka w nocniku.
Odnoszę wrażenie, że PO po utracie jedynego czynnika który był spoiwem jej aktywności /L.K / stanęła przed pustką. Nie ma i nie miała długofalowej koncepcji na rządzenie, jakiegoś projektu, który nie potrzebował przeciwnika do jakiegokolwiek działania. Jarosław nie jest takim czynnikiem, bo nie jest jeszcze prezydentem a w dodatku milczy i trudno go atakować. Pozostali kandydaci i partie są zbyt małego kalibru aby być „rzeczywistym zagrożeniem” na walce z którym można by oprzeć wiarygodne dla wyborców uzasadnienie działań PO. Stąd to milczenie i brak aktywności. Nie wykluczone, że dla dalszego istnienia PO najlepszym wyjściem byłaby wygrana J.K. Wtedy wszystko mogło by się toczyć utartym już szlakiem.
Tylko co to ma wspólnego z przyszłością Polski ?
Posłanka Jakubiak powiedziała, że PiS chce lepszej szkoły. To oznacza m. in. likwidację gimnazjów i innych rzeczy z czasów „reformy” edukacji rządu Jerzego Buzka (obecnie PO) Chyba wielu ludzi w Polsce chce lepszej szkoły.
Jozefie, ewentualna wygrana Komorowskiego w wyborach (a wielu, w tej liczbie i ja, pójdzie zagłosować na niego, żeby nie pozwolić na wygraną Kaczyńskiego), nie oznacza absolutnej władzy w państwie. W Sejmie i senacie jest opozycja, a sama PO nie ma w Sejmie większości. PSL zaś nigdy dotąd jako koalicjant nie dotrwał w tej roli do końca kadencji. Jest koalicjantem małym, ale dostatecznie silnym, żeby nie pozwolić na reformę KRUS (zakładając, że jest ona rzeczywiście konieczna).
Inna sprawa, że PiS nie ma jako opozycja alternatywnego programu gospodarczego czy społecznego. Wiadomo, że jak rząd chce tak, to PiS akurat inaczej. Nawet wtedy, gdy za swoich rządów miał taki sam projekt. Niestety, SLD choć miewa alternatywne rozwiązania jest niewiarygodny, bo mając silna władzę nie zreformował państwa po swojej myśli.
Przypuszczam, że gdyby wybory prezydenckie wygrał Olechowski, mógłby stworzyć rządowi, a zwłaszcza PO jeszcze większy komfort rządzenia, gdyż zapowiada, że nie wetowałby ustaw. A jest bardziej liberalny niż Komorowski i kto wie, czy dzięki temu nie równoważyłby ewentualnego oporu PSL. Ale nie ma szans, więc…
Poza ty, co tu kryć, wybory prezydenckie to bardziej kwestia estetyczna niż polityczna. Bo cóż może prezydent? Wetować ustawy (ale weto jest do obalenia) lub przeciąć w czasie podpisanie traktatów międzynarodowych lub nominacji państwowych. Więc to są jednak głównie żyrandole i inne splendory, a nie realna władza polityczna. A jeśli tak, to chciałoby się mieć prezydenta reprezentacyjnego, zrównoważonego, koncyliacyjnego i pogodnego. Oceny dotychczasowych prezydentur są w tej kwestii aż nadto wymowne.
PO zawsze taka była. To złuda, która dzięki życzliwym mediom, główne co osiągnęła, to zmitologizowany, oparty na niekonkrenych PR-owskich zabiegachw, wizerunek.
PO jest tyle samo warta co PiS. Elity tej partii to przeciętność, zaplecza kadrowego nie widać, a całym napędem wizerunku tej partii, jest lawirowanie na kntraście woec PiS-u. Konrast ten, to sympatyczniejszy lider i maniakalna powściągliwość w posiadaniu prawdziwej inicjatywy. yły prezydent ś/p LK był dlam PO -lekiem na wszystko. Zabrakło „paliwa” więc energii brak.
Taktyka, nie wychylać się, trwać jak najbezpieczniej, jak dotąd Platformie sprzyjała.
Czy na najbliższe lata, taka niemrawa partia będzie dobrze służyła Polsce?…
Sebastian
To prawda, kampania PO jest niemrawa. Zastanówmy się jednak czy mogła, przez ten miesiąc być inna. Moim zdaniem nie mogła. Dlaczego? Platforma, rząd, Komorowski poruszali się po polu minowym. Z jednej strony to na nich spadł obowiązek zadbania o funkcjonowanie państwa, sprowadzenie i pogrzebanie ofiar katastrofy, uruchomienie procedur wyjasniania przyczyn katastrofy. Z drugiej strony świadomość, że „jak się chce uderzyć psa, to kij się zawsze znajdzie” i „nie myli się ten, kto nic nie robi”. To wszystko działo się w atmosferze prawdziwego szoku i tradycji „o umarłych mówi się dobrze albo wcale”.
JK i jego nalbliźsi współpracownicy mogli sobie pozwolić na wycofanie. Komorowski nie. W imieniu PiS mówił instytucjonalny kościół w osobach biskupów i Radia Maryja, sfanatyzowani słuchacze RM, pisowskie media i zdegradowana do roli przybudówki partyjnej, zawłaszczona „Solidarność”.
Kto w tym czasie dawał publiczne, podkreslam publiczne wsparcie PO i Komorowskiemu?
Na szczęście, jak wynika z tego co piszą blogowicze, zwolennicy Komorowskiego czy też przeciwnicy Kaczyńskiego, mają już dość uległości wobec bezpardonowo atakującego, bezposrednio czy też per procura, PiSu.
Platforma musi od swoich zwolenników dostać wyraźny i jednoznaczny sygnał, czego od niej oczekują. Wyciszenia i układności w sytuacji żałoby czy skuteczności i wygrania wyborów.
Społeczeństwo obywatelskie stoi przed bardzo ważnym egzaminem. Albo MY, podkreślam MY, przy pomocy PO nadamy kształt naszemu państwu, albo POZWOLIMY to zrobić, biskupom, Rydzykowi, Śniadkowi, Kaczyńskiemu.
Pora powiedzieć sobie jasno: MY za to odpowiadamy.
„Więc nie pytaj komu bije dzwon, bije on tobie”. I oczywiscie mnie też.
PS. Kaźmirz, wielkie dzięki za wyjasnienie kim jest Lustro, miałam wprawdzie pewne podejrzenia, ale teraz mam jasność.
Znalazłem cytat wyjątkowo adekwatny do sytuacji:
„aby zło zatriumfowało, wystarczy by dobrzy ludzie nic nie robili”…….
O człowieku który nie wypowiada się publicznie, można sądzić na podstawie ludzi którymi się otacza. Nie wiem, na jakiej zasadzie bracia K. przyciągali specyficznego typu osobowości. Przekaz medialny wiernych akolitów wystarczy, mistrz nie musi nawet zabierać głosu.
Rozmowa Kutza z Jakubiak, składała się chyba w 80% z jej żarliwego wyznania wiary, szantażu emocjonalnego, emocjonalnego stosunku do argumentacji Kutza.
Został zakrzyczany, przy dość niemrawych próbach ingerencji prowadzącego.
Czy można racjonalnie dyskutować z emocjami?
WIARA NIE PODLEGA DYSKUSJI!!!
Czy będzie to religia, czy ideologia czy…miłość?…
Zgadzam się z opinią Owala40 – zarówno z diagnozą sytuacji jak i smętnym, końcowym wnioskiem
Pozdrawiam
owal40
racja. Prosze przeczytac wywiad z Nitrasem w Polska Times. Skad ta szczerosc? Powinno byc trzesienie ziemi, bo Nitras powiedzial mniej wiecej tyle, ze w 7, czy 8 roku brania panstwowych dotacji i zycia na koszt obywateli poza wojna z Kaczynskim nikt w PO nawet trudu sobie nie zadal, zeby odrobic elementarna prace domowa i ze rzad byl z lapanki, miedzy jednym wyjsciem do lazienki a drugim. Widac dlaczego PO nie zrobilo doslowinie nic, poza trwaniem, co czasem przy niekompetencji miewa i zbawienne skutki, ale nie jest samo w sobie cnota.
Karol (00:52)
„Tak na marginesie – czy ktoś wie, jakie poglądy ma Komorowski?”
Komorowski jest konserwatystą, mam nadzieję, umiarkowanym i przewidywalnym, w żadnym wypadku nie będzie tak szkodliwy jak Kaczyński.
5zer (a wystarczyło by jedno), z braku argumenrów zarzuca Komorowskiemu, że jest myśliwym. Jak się szuka kija…
Torlin (07:36)
Komorowskiego się nie boję, choć wolałbym kogoś bliżej centrum.
Olechowski niestety nie ma szans. Boję się Kaczyńskich (oni dalej działają wspólnie), bo to będzie kolejne 5 lat zawieruchy i zastoju.
Tyverog (07:36)
Racja. Wybierać raczej będziemy „przeciw” i dlatego rozpatrywanie kto byłby bardziej postępowy może być ryzykowne.
Elektorat Kaczyńskiego jest uwolniony od myślenia i dlatego spójny.
30% to jest 30%, bez względu na to co się wydarzy.
Pozostałe 70% już tej jedności nie gwarantuje i może przegrać.
ave (08:05)
„Komorowski się usztywnił.”
Trzeba wziąć pod uwagę, że atakowany jest za wszystko co robi.
Dlatego niech waży słowa i czyny i niech czyta z kartki.
Uważam, że postępuje bardzo rozsądnie.
Kaźmierz (09:20)
Brawo! chamstwo trzeba piętnować.
Panie redaktorze, wkładanie mi w klawisze słowa zero, jest nadużyciem, zachodzę w głowę z czego Pan to wydedukował?Czytając swoich ulubionych autorów, nie zawsze się z nim zgadzam, ale to nie znaczy, że przestali być ulubionymi autorami.
Jeśli PO chce prowadzić tzw. kampanię merytoryczną to, już ją przegrała, tu chodzi o pobudzenie emocji u potencjalnego wyborcy, tak jak robi to PiS. Wszelkie ględzenie o pożytkach przyszłej prezydentury Komorowskiego trafi w próżnię, niezdecydowanych to nie przekona, będzie dla nich niezrozumiałe.
Jak to zrobić, pokazał Kutz w rozmowie z Jakubiak, wyprowadził babę z równowagi na tyle solidnie, że mogła już tylko bełkotać banały. Stary Kutz świetnie by się nadał do konstruowania dramaturgi tych wyborów, nie jeden spektakl wyreżyserował. Nie ma potrzeby nadwyrężania wyobraźni, ażeby ujrzeć komitety honorowe powołane przez Kutza i nie mam tu na myśli wielkich nazwisk, te częściej mogą zrazić przeciętnego wyborcę niż przyciągnąć.
Pierwszą rundę, a nie sukces propagandowy wyborów, czyli zbieranie głosów poparcia na listach, wygrał wyraźnie na punkty PiS i tej straty nie da się odrobić, ale można wygrać następne.
Jozef pisze:
2010-05-09 o godz. 10:24
„ale wiem jedno, ze PO bez hamulca opozycji to Polska Rysia i Mira.”
To co Pan wie?
Przecież afera hazardowa była gdy opozycja miała część władzy.
Co to za argument?
Zarówno jak Miro gadał z Rysiem prezydentem był Lech Kaczyński jak wcześniej kiedy Totalizator miał zrobić biznes amerykańskiej spółce od urządzeń, pełnia władzy należała do PiS.
Wybory przeszkodziły zdaje się.
Ta amerykańska spółka zasłynęła z dojść politycznych jak wygrała w czasach AWS pierwszy przetarg na lottomaty.
To nie opozycja wykryła patologie.
Paraliż władzy nie powoduje patologii ani jej nie zapobiega.
To dwa różne tematy.
Od paraliżu władzy zaczęły się rozbiory.
Od wykrywania patologi jest wolna prasa,wolny internet gdzie nic się nie ukryje i wybory raz na cztery lata.
Nie potrzebny jest hamulec ani kula u nogi.
Dwa szczegóły z dzisiaj (niedziela): „orędzie” Jarosława Kaczyńskiego – wg mnie skierowane nie tyle do Rosjan, co do Polaków. Stylizacja wnętrz, światło, okulary Jarosława i słynne ręce na stole – wygląda to jak przymiarka do roli prezydenta. Dotąd jedynie prezydent Lech występował w takim otoczeniu. Orędzie do Rosjan sygnałem dla wyborców: „nie, Jarosław nie jest antyrosyjski. Nie będzie wygrywał żadnych antyrosyjskich fobii. Jest umiarkowany, odpowiedzialny. Otwarty, zobaczcie te rosyjskie podpisy na dole. Zobaczcie, nawet powiedział jedno zdanie po rosyjsku. Spójrzcie, jak pięknie będzie wyglądał jako prezydent”.
Plakat w odcinkach posła Poncyljusza jako odpowiedź na pytanie o barwy kampanii. Rozumiem, że to pozbawiony ideologicznego zacietrzewienia głos w merytorycznej debacie pt. „barwy żałobne czy stonowane?”. Ciekawy jestem, kiedy kandydaci i ich sztaby przejdą do poważniejszych zagadnień.
Przywrócenie do łask posła Poncyljusza zupełnie zrozumiałe, chowamy bulteriery, pokazujemy to co najlepsze, choć charakterologicznie niezgodne z naturą prezesa. Może ktoś się nabierze że prezes złagodniał, bo otoczył się ludźmi dotąd traktowanymi z dystansem.
Szczęście, że Ludwik Dorn nie ma zamiaru wracać do PiS.
Występ pani Jakubiak i pana Kutza – oboje przekroczyli ramy powagi, ze wskazaniem na panią J.
Komitety honorowe – Kaczyńskiego popierają Zelnik, Frąckowiak, Pietrzak. Komorowskiego – Wałęsa, Mazowiecki, Bartoszewski, Wajda, Korzeniowski, Olbrychski. Skład całego komitetu poznamy w drugiej połowie maja. Wg mnie wyraźna dysproporcja. Nie przesądzałbym, czy popularność (wyraźnie wygasła) gwiazd Kaczyńskiego może przesądzić tu o czymkolwiek. Do tego Pietrzak jest wyraźnie znany z prawicowych sympatii i chyba jego zdanie nie stanowi tu żadnego zaskoczenia i stąd atutu.
Licytacja na ilość podpisów – trudno wyobrazić sobie konferencję Komorowskiego z pudłami w tle po identycznej organizowanej przez PiS. Licytacja nie ma tu sensu, bo powielanie pomysłów przeciwnika po kilku dniach sprawiłoby tylko wrażenie, że Komorowski podejmuje bezwiednie ton nadany w kampanii przez przeciwnika. I to nawet, gdyby stały za nim pudła z 3 milionami podpisów.
Moje wrażenie – Komorowski w wyraźnej defensywie, chyba stawia na przewagi związane ze sprawowanym urzędem – udział w defiladzie moskiewskiej, spotkanie z Miedwiediewem itp. Być może coś w tym jest, ale nie wystarczy. Pozostaje przyłączyć się do apelu wystosowanego przez Gospodarza – panie marszałku, proszę wygrać w pierwszej turze!
Zalobnica JAKUBIAK ! Ona tak naturalnie odgrywa, ze mozna zalozyc,ze plakac krokodylimi lzami tezby modla na zawolanie.
Pana KUTZA podziwiam od zawsze. W pelni podzielam mysl pana „Montekiusza” by tego starszego Pana poprosic o pomoc dla Slawomira NOWAKA> Pan S. NOWAK – wydaje sie zatracil po tej niby aferze hazardowej animusz, jakby przygasl i pomoc Pana KUTZA – znako-
mitego rezysera bardzo mu potrzebna. Pan KUTZ jest przedewszystkim wiarygodny, a to w sytuacji w jakiej PO znalazla sie po zorganizowaniu na rzad nagonki realizowanej przez PiS rekoma KAMINSKIEGO (kto jeszcze
pamieta tego pana) oraz tej katastrofy, po ktorej zalobe rozdmuchano do
granic wytrzymalosci zdrowych na umysle ludzi w sytuacji nie do pozazdro-
szczenia.
Cokolwiek uczyni pan KOMOROWSKI – mochery uznaja, ze nie szanu-
je ich bolu i zaloby, cokolwiek postanowi to zarzuca mu sie niepotrzebny pospiech. I co ? Podpisal ustawe o modernizacji IPN-u i co, stalo sie cos ? Pani cocjolog – ta od przetargow (co socjolog robi w IPN-ie? ) na stowisko Szefa IPN -u zamknela gebe i nic !
Bez pospiechu, ale to co powinien robic p.o. Prezydenta (powolac szefa
Banku Narodowego, dowodcow rodzajow wojsk , bo Szefa Szt.Gen. juz mamy i.t.d.) – powinien robic zdecydowanie, bo to tylko moze mu pomoc.
Na nic tu lzy pani JAKUBIAK i jej podobnych placzek. Pan KUTZ zrobi reszte i bedzie wygrana w pierwszej turze, bo kto im pozostal ? Skompromitowany doszczetnie BRUDZINSKI, DORN czy PONSYLIUSZ, ktorzy zwietrzyli wakaty po tej katastrofie, bo ta reszta do niczego sie nie nadaje ! Lacze pozdrowienia i zyczenia wytrwalosci w pracy.
Podzielam pogląd, że w toczącej sie kampanii wyborczej PO i B. Komorowski są w defensywie. Odnoszę wrażenie, że B. Komorowski nie potrafi znaleźć dla siebie formuły wystepując w trojakiej roli: Marszałka Sejmu, wykonującego obowiązki Prezydenta RP i kandydata w wyborach prezydenckich. Odnoszę wrażenie, że tak PO jak i B. Komorowski nie mają pomysłu na prowadzenie kampanii wyborczej, że trauma katastofy smoleńskiej bardziej dotknęła – w katageriach walki wyborczej – PO niż PiS.
Dostrzegam także irracjonalne przekonanie, że wygraną w wyborach B. Komorowski ma zapewnioną. Kojarzy mi się to z sytuacją przedwyborczą z 2005 r. kiedy to PO również żywiła przekonanie, że po uwaleniu Cimoszewicza D. Tusk wygraną ma w kieszeni i z tego względu pozwoliła sobie ( PO ) potraktować wyborczą konkurencję PiS i L. Kaczyńskiego lekko. Z wiadomym skutkiem. Wygrana B. Komorowskiego nie jest bynajmniej pewna. O wygraną trzeba walczyć. W PO i u B. Komorowskiego nie dostrzegam woli walki.
Historia (podobno) lubi się powtarzać
Pan Adam Szostkiewicz
Zaniepokoję się, gdy dostrzegę bierność sztabu PO w poniedziałek. Uważam, że PO słusznie przeczekało ten trudny czas, który obnażył nędzę intelektualną partii, która czyni wszystko, aby wyborca winił za śmierć w katastrofie „Tuska i Ruskich”.
Nie chodzę do kościoła ale bywałem. Przyszło mi do głowy, że jeśli przed kościołami stały stoliki PIS, to wystąpił w grupach uczestniczących we mszy, odruch „stadnego szantażu”, z którym mamy do czynienia przy zbieraniu na tacę.
do raindog 2010-05-09 o godz. 11:31
Oczywiście Hr. Cz ma zacne miejsce w bazie. Ale nie był ostatnio aktywny.
Ściskam w pasie!
do kaziu sowa 2010-05-08 o godz. 22:15
Dla tych z Państwa, którzy nie czytali całości artykułu p. Magierowskiego w Rzepie.
Zacytowane przez Kazia wzruszające i piękne wystąpienie A.Michnika na pogrzebie B.Geremka miało być wg autora przykładem jak salon „nekrofiluje”, w porównaniu ze szlachetnymi publikacjami uczonego Krasnodębskiego.
do Torlin 2010-05-09 o godz. 07:29
A. Olechowski to mój głośny faworyt. Media robią mu koło pióra, bo jest kandydatem niezależnym i nie dawałby ścierwa na pożarcie medialnym bestiom w TVN. To jest jedyny polityk, który grzecznie, ale stanowczo, zrobiłby głupa z dziennikarza zadającego idiotyczne pytanie.
Tekst Cz. Bieleckiego w Rzepie, smutny, polecam serdecznie.
PS
Przed chwilą oglądałem powtórkę Kawy na ławę. Znów PIS „odwraca kota ogonem”.
Poseł Kłopotek „unosi się” ponad konfliktem, moralizuje, apelu… Ta mina zgorszona…
Jaka to dziwna partia ten PSL, właściwie związek zawodowy?
Jak oni mogą tak długo wygrywać te 6%, nie uczestnicząc w połajankach i nawołując do spokoju?
Po przeczytaniu zniecierpliwionego (co zrozumiałe) tekstu Gospodarza o inercji kampanijnej Platformy oraz dyskusji na ten temat na blogu przypomniala mi się pouczająca historia sprzed lat. Gdy byłem studentem przyjechałem po kilku miesiącach nieobecności do Mamy. W trakcie niedzielnego obiadu Mama nagle osłupiała wyglądając przez okno a potem narobiła krzyku. Okazało się, że za oknem jakiś facet demolował jej pieczołowicie wypielęgnowany ogródek. Gdy go ujrzałem wyrywał właśnie z ziemi krzak porzeczki. Niewiele myśląc wybiegłem z domu i z gazrurką w rece chciałem powstrzymać wandala. Ale gdy stanąłem na przeciw pijanego łobuza wpadła mi do głowy myśl – co się ze mną będzie, gdy go tą gazrurką nie daj Boże zabiję. Wywalą mnie ze studiów, zamkną do więzienia, potem wcięlą do armii – jednym słowem stracę wszystko i sięgnę dna stając się życiowym bankrutem. I tak stałem przed nim bezczynnie obezwładniony wątpliwościami – z bezradnie wymierzoną rurką. Na moje nieszczęście facet nie miał podobnych dylematów. Niewiele myśląc wyrwał mi gazrurkę z ręki i zdzielił nią w łeb. Gdy leżałem na ziemi przez zalane krwią oczy zobaczyłem tylko jak spokojnie przechodzi przez płot i idzie demolować inne ogrody.
Po tej przygodzie została mi szrama na głowie i pewna nauka życiowa. Po pierwsze trzeba za wszelką cenę unikać sytuacji w której argumentem jest gazrurka. No ale jeśli takiej sytuacji już nie można uniknąć to nie ma się co zastanawiać – trzeba gazrurką bez namysłu bić. Niestety w takich momentach bezczynne wątpliwości nie wychodzą człowiekowi na zdrowie.
Pozdrawiam
„A. Olechowski to mój głośny faworyt. Media robią mu koło pióra, bo jest kandydatem niezależnym.”
Jest kandydatem tragikomicznym.
Wystawił się do wyścigu tylko, że nikt go nie poparł.
Taki projekt polityczny.
Sprzedamy kamienice SD,tym się Piskorski zajmie.
Kasę w moją kampanię wpuścimy i się partię po wyborach zbuduje na poparciu.
Wszystko się zwróci.
Z synekur państwowych.
Kandydat jakby na prezydenta urodzony.
Przystojny.
Elegancki.
Szarmancki i mądrze mówi.
Tylko że głupi to już mają swojego kandydata panowie Olechowski&Piskorski, czy raczej odwrotnie.
Frajersko się skończyło.
A w kasynie, szczęście nie opuszczało.
Obejrzałam /nie w całości!/ orędzie „Do przyjaciół Moskali”.
Scenografia przypomina wnętrze dawnej „Desy”. Czego tu nie ma 🙂 lampki, wazoniki, kwiaty, szafka, pianino, nuty, książki, świeczniki, serwetka, filiżaneczka, dzbanuszek – jeden koszmarek ❗
W tej oprawie prezes z ocieplonym wizerunkiem – okulary! – wygląda, jak jeszcze jeden eksponat. Dla mnie porażka.
Aż się prosi o przypomnienie znanego wierszyka 😉
Fortepiano, mały torcik,
Stary zegar, zeschły kwiat
I ten stół, co na Majorce
Cztery nogi miał i blat
Scenografia całkowicie przyćmiła przesłanie.
Sama nie wiem czy to dobrze, czy źle.
Piękne: „pianino za plecami prezesa to symbol szacunku dla kultury” mówi pani Jakubiak o kulisach wystąpienia Kaczyńskiego.
Tak przypuszczałam, ale wolałam nie pisać, żeby nie było, że jestem jędza 😀
Okazuje się, że dobrze mi się wydawało. Scenografia jest autorstwa pani Jakubiak 😆
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,7860330,Jakubiak__Pianino_za_plecami_prezesa_to_symbol_szacunku.html
Ja już nic więcej nie powiem 😀
Przeczytałem ostatnie kilkanaście komentarzy .
Platformo Obywatelska – Białe rekawiczki zdjąć i od poniedziałku walic w Emocje !! Letnie temperatury WAM szkodza .
Jarek nawet przez wideo-interent coś nadał a głupia TVN24 pokazuje jako wiadomość pierwszej wagi .Jarek mowi co Lech myślal i dzis w by jakoby wypowiedział. W tej konwencji Brata Wawelskiego utrzyma sie do mety .
Czy Platforma nie ma amuncji na takie smierdzace trupem akcje !
Na TVN24 nie ma co liczyć .Im chodzi m.in. o sprzedaż programów do Polonii Amerykańskiej a ona jest politycznie na prawo lub w jednej lini z Ojcem Rydzykiem .>Taka red. Tadla przesłuchiwała B.Komorowskiego ( on byl w Moskwie )jak idiotka z Tabloidu, a nie poważna polityczna dziennikarka .
.Dziś choć nie wiadomo co rzeczywiscie powiedziałby LK w Katyniu 10 kwietnia a tym bardziej jak by to było z tą podróżą do Moskwy ale Jarek Mówi jak by BYłO! .Widać ,żal im że nie my – PIS dostalim te akta .
Czasami, a w zasadzie stale , mam dość przejmowania sie polskimi grzechami głównymi (wtapiam sie w odbiór niemieckich mediów ), po czym znowu coś mnie rusza i pisze .
Chciałbym by Polską do 2015 roku rządzili pragmatyczni ludzie z PO ,by w tym czasie wreszcie wiele spraw uporzadkowac (finanse ,nabycie praw do emerytury, w tym wiek itd ect.) zrobic na Euro 2012 wizytówkę cywilizacyjną kraju Europejskiego, bez taplania się w jakieś Patriotyczne uniesienia ,ktore nic Polsce nie dały oprócz łażenia i żebrania dookoła .Nic tj. zero całych ,zero dzisiatych .
Jak juz pisze to powtarzam kolejny raz ,Platforma musi 4 czerwca zogranizować Polityczne świeto z okazji rocznicy Wyborow 1989 -ogólnopolski piatkowy PIKNIK rodosci z pojednania POLAKÓW i musi on trwac do 6 czerwca wieczorem .
Jesli nie , to PiS i Episkopat 6 czerwca zorganizuje takie
widowisko polityczne z okazji wyniesienia na Ołtarze ks .Popiełuszki ,że bedzie „po ptokach „.Ta impreza Platformy musi trwać cały weekend od 4 czerwca do 6 czerwca .Nie, to DUPA BLADA .
Kilka slow ciekawych o Panu Komorowskim skoro juz sie tak o niego Pan Szostkiewicz martwi:
http://www.radiownet.pl/radio/wpis/5558/
polecam!
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,7860330,Jakubiak__Pianino_za_plecami_prezesa_to_symbol_szacunku.html
Nagrodę specjalną „Dla dobrej rodziny z fortepianem” zdobywa inteligencja Żoliborska.
Panią Dorotę Szwarcman prosimy o uzasadnienie wyróżnienia.
00000 – 09.05. – 01.06
Zazdroszczę Ci obejrzenia Kutza w akcji z Jakubiakową (mnie to ominęło) – to musiała być jazda!
Pomimo nie obejrzenia wiem z osobowości i postaw tych person, że Kutz z natury jest dżentelmenem, ale Jakubiakowej jako damy do tej pory nie postrzegałem i wygląda na to, że ten stan potrwa. Jej zewnętrzny, zaniedbany image ostatnio sięgnął magla.
Co do Kutza, to – wbrew wieści gminnej – dżentelmen to nie ten, co nie klnie, ale ten, co wie kiedy można albo i należy zakląć lub skląć.
Bo dżentelmen to nie śliskie mydło, a facet z charakterem. Dlatego, w czasie cudzołożenia Jarka z Lepperem, jeden jedyny Kutz miał odwagę publicznie i prawdziwie powiedzieć, że Lepper to cham.
Motyw ,,szacunku dla myślących inaczej a nie – niszczenia ich” przewija się na tym blogu często. Czasem podnoszą go blogowicze kulturalni i wrażliwi. Tych rozumiem, ale jestem zdania, że tu się nie nawraca grzeszników, a walczy słowem o dobro wspólne. Aktywność tu nie miałaby dla mnie sensu, gdyby moje komunikaty nie docierały do adwersarzy. Ale nie moja to wina, że dla niektórych z nich słyszalny jest tylko komunikat w formie walenia młotkiem po łbie.
Niekiedy wezwanie do szacunku dla przeciwnika jest gadzią prowokacją. Gadzią, bo fałszywą, w myśl przysłowia ,,przyganiał kocioł garnkowi”.
Otóż proponuję wziąć pod uwagę, że kodeks rycerski był dla rycerzy po obu stronach, a nie hołoty, pozbawionej czci. Hołotę rycerz mieczem płazował, co, w odniesieniu do innego rycerza, nie mogło by być większą zniewagą.
Na szacunek w dyskusji trzeba zasługiwać i dżentelmen w przeciwniku od razu wyczuwa dżentelmena – traktuje go z szacunkiem. Od razu też wyczuwa krętacza i ma prawo robić, na co ten zasługuje – płazuje go.
Po amerykańsku oznacza to:
,,Jeśli już musisz przywalić, zrób to pierwszy i z całej siły”.
Obawiam się powtórki z 2005 roku. O elektorat nawet ten, który już się ma, trzeba stale zabiegać. PO tego nie robi, a PiS wręcz przeciwnie. Kluzik-Rostkowska podzieliła wszystkie zadania i Poncyliusz podobno odbiera telefony nawet nocą. Wszyscy się starają, coś robią i coraz większe mają szanse na to, że z tego czegoś wyjdzie wiele…..za wiele jak dla Polski.
Torlin, 09.05. – 09.29.
Z tym Olechowskim wyjąłeś mi z ust!
Raził mnie lata swym dandysowatym, leniwym luzem i nieróbstwem.
Ale wygląda na to, że ten facet jest inteligentny, ma jaja i wie czego chce. Właśnie takiego prezydenckiego partnera, niepoklaskowego, w kontrapunkcie, zmuszającego do wysiłku, trzeba Platformie. Teraz to ona się na potęgę obija, w stopniu dla mnie, jej stronnika, aroganckim. Sama się prosi, by ktoś jej złoił 4 litery.
Powtarza się paraliż Tuska z poprzedniej kampanii, którą przerżnął z kretesem. Wtedy naiwnie stroił się w piórka misjonarza, który ,,dobrem zwycięża” – wierzył, że naród, ogłupiony przez kaczki, to kupi.
Obecny paraliż może być niebezpieczniejszy, bo wynikający z nieomylności i omnipotencji SZEFA, któremu nikt z otoczenia nie waży się zwrócić uwagi, że jest nagi.
„Przeczytałem ostatnie kilkanaście komentarzy .
Platformo Obywatelska – Białe rekawiczki zdjąć i od poniedziałku walic w Emocje !! Letnie temperatury WAM szkodza .”-
Waldemarze! Jeśli wypowiedzi Niesiołowskiego, Kutza czy Bartoszewskiego są letnią temperaturą, to chyba wolę nie wiedzieć, jak wygląda w ich wykonaniu wysoka temperatura. Nieprzypadkowo jakiś felietonista rzepy nazwał tych panów „tajną bronią PISu”.
PO ma kłopot, bo NIE MA pomysłu na swego kandydata.Ich pomysłem jest: czekamy aż JK zacznie być agresywny. A jak JK nie da się sprowokować? to co? Będą czekać do 20 czerwca?
Gra się zaczęła. Do kogo się zapisać ? Do kibiców jednej czy drugiej drużyny?
Do zwykłych czy szalikowców?
Takie pytanie postawiono przed wszystkimi. Jedna drużyna całkowicie zmieniła styl gry co strasznie denerwuje przeciwników i za wszelką cenę chcą powrotu do znanego im poprzedniego stylu na który mają doskonale opanowane metody kontrataku. Zaczynają prowokować bo nie mają w zanadrzu skutecznego sposobu na grę, nie bacząc, że pomału zamieniają się rolami. Obrona i kontratak staje się atakiem, ale z braku wprawy – nieudolnym, czasami na granicy faula, czasami tę granicę przekracza. Kibice obu drużyn są coraz bardziej nerwowi i z trybun słychać okrzyki zachęty dla swoich wybrańców. Nie zauważyli, że to już inna gra.
A może zostać arbitrem?
Panie „Waldemarze” (19.28 2010.05.09). W stu procentach napisalbym tak samo jak pan ! Gospodarz „wyczyscil” swoj blog z mojego wpisu – prawdopodobnie posunalem sie za daleko z moimi propozycjami pod adresem pana gen. KOZIEJA (Szefa BBN) lub p.o. Prezydenta RP.
Mam nadzieje, ze Rosjanie ustala winnego katastrofy TUPOLEWA pod Smo-
lenskiem przed ta „pompa”, ktora nas czeka z okazji wyniesienia na Oltarze ks. POPIELUSZKI. Ja swojego „faworyta” juz dawno mam. Czekam tylko na potwierdzenie tego przez Komisje rosyjska – jako jedynego gospodarza sledztwa ! Mysle, ze to nie powinno potrwac dlugo poniewaz wszelkie przyczyny natury technicznej lub dzialania terrorystycznego albo osob trzecich zostala juz wyeliminowane. Pozostaje szantaz psychiczny na zaloge oraz to czy go nie przekazal ten piaty glos w kabinie pilotow.
Lacze pozdrowienia i przyzekam, ze bede w przyszlosci grzeczny.
Proszę dobie przypomnieć kampanię Kwaśniewski -Wałęsa i przerżniętą debatę Wałęsy i ten żal: nie udało mi się Kwaśniewskiego zepchnąć do narożnika. Teraz to samo, co w myśleniu Wałęsy wtedy, widzę w PO. Na razie zabawnie patrzeć jak Po wypatruje, kiedy JK zacznie być agresywny. Bo na razie to pianę toczy marszałek Niesiołowski. Bartoszewski też strzelił w nogę Komorowskiemu i tylko na razie nie wie, jak źle zostało to odebrane (słyszałam już sporo opinii od ludzi, których w zadnym razie nie mogę posądzać o pisowskie sympatie, że było to głupie zachowanie starego tetryka). No czepianie się czarnego stroju posłanki Jakubiak- też mi przewinienie. A GDZIE w tym wszystkim walka o jak najlepsze pokazanie swojego kandydata???
Anca-Nela
Nie tyle scenografia co Jakubiak tłumaczaca fortepian zdecydowanie przyćmiła orędzie Prezesa. Już mnie dawno nikt tak nie ubawił. A ta dziennikarka, ktora spytała Jakubiak czy Prezes grał na tym fortepianie przed wygloszeniem oredzia powinna dostać nagrodę branżową.
Pozdrawiam
PS. Dzieki za przypomnienie – „Fortepiano, mały torcik, Stary zegar, zeschły kwiat …”
Ta kampanie niestety będzie się toczyła z katastrofą w tle. Można się na to zżymać ale od samego faktu jaki miał miejsce nie uciekniemy. Ale nie da się również dyskutować o kolejnej prezydenturze nie oceniając merytorycznie, nie emocjonalnie, przerwanej kadencji Lecha Kaczyńskiego. Naturalnie PIS będzie chciał temu zapobiec za wszelką cenę. Dowodem słowa Elżbiety Jakubiak „…o zmarłych dobrze albo wcale…” BRAK CIĄGLE W NASZEJ POLITYCE ZASADNICZEGO ROZRÓŻNIENIA POMIĘDZY KRYTYKĄ CZYICHŚ POGLĄDÓW I POLITYCZNYCH DZIAŁAŃ A KRYTYKĄ SAMEJ POSTACI.
Dlaczego ciągle brak odwagi? Niestety, na widok spiętego jak nigdy Bronisława Komorowskiego ciśnie się na usta z miastaście a dupaście. Gdzie się podziała ta swada ( jak dla mnie trochę zbyt ułańska i kresowa).
Do tego jeszcze PO pozwala się ustawić w narożniku jako odpowiedzialny za ewentualne niedociągnięcia w działaniach rosyjskich służb.
Nie ma powodów aby dopatrywać się jakichkolwiek błędów w samym procesie wyjaśniania powodów katastrofy pod Smoleńskiem. Zawodzi jednak polityka informacyjna strony polskiej w tej sprawie. Jeśli mamy działać, jak przystało na kraj w którym sprawdzają się mechanizmy wpisane konstytucję, wykorzystując prokuraturę czy inne instytucje służby cywilnej a nie politspeckomisje pod specjalnym przewodem, to niech ktoś to wyraźnie wyartykułuje.
Tymczasem Jarosław Kaczyński przesyła videopodziękowania dla przyjaciół Rosjan. Dziękuje za zapalone znicze i słowa współczucia jako brat w żałobie i robi to 9 maja. Przy całym moim braku sympatii dla poglądów jakie Kaczyński reprezentuje nie mogę mu odmówić celności tego posunięcia. Mam nadzieje że ten ruch to nie będzie gambit.
A moze wybor JK na prezydenta jest PO na reke z wiadomych sobie powodow ?
kapituła konkursu @19:55
Chętnie uzasadnię.
Otóż Jarosław Kaczyński właśnie rozpoczął naukę hymnu polskiego 😀
Dzisiaj odbyła się TVN24 moderowana rozmowa Nałęcza z Waszczykowskim, w której pan pracujący dla pełniącego obowiązki prezydenta RP, po raz kolejny raczył go pouczyć, tym razem na temat doboru delegacji na moskiewską defiladę. Pan Nałęcz, poinformował Waszczykowskiego, że gdyby pracował dla prezydenta Francji to, jutro osobiści poprosiłby o dymisję, co na interlokutorze nie zrobiło żadnego wrażenia. Zaczynam podejrzewać, czy przypadkiem pan Komorowski w ostatnim czasie na polowaniu nie miał wypadku z bronią i niechcący ustrzelił sobie jaja. Jeśli jest to granie na współczucie obywateli dla kandydata, zmuszonego do zbierania cięgów od byłych przybocznych LK to, niech przegra te wybory, po co nam następna niezguła w pałacu prezydenckim, niech te wybory wygra na złość sobie Kaczyński.
@owal40, nie wiem czy wiesz co to piłka nożna, ale zakładam, że wiesz. Przypomnę ostatnie dwa mecze w półfinale Ligi Mistrzów pomiędzy Barceloną i Interem; w pierwszym zasłużenie (pomimo błędów sędziego) wygrał Inter, w drugim Barcelona, strzeliła za mało bramek, grała pięknie, nie wystarczyło. Gdyby jednak piłka nożna miała polegać na takiej grze, jaką Inter zaprezentował w drugim meczu to, na mecze chodziliby tylko Włosi.
Pani Jakubiak i Pan Kutz to porażka, a jeszcze większa ten cały TVN 24, ale nie o roli mediów w tej „kampanii wyborczej” napisać chciałem. Wydaje mi się, że PO jest teraz leniwa i nic jeszcze nie pokazuje w kampanii, gdyż szykują jakieś grube działa przeciwko J. Kaczyńskiemu, np. mogą przypomnieć w pewnym momencie jak wyglądały rządy b. premiera zarówno gdy oficjalnie premierem był, jak i obrady rząd pod przewodnictwem Marcinkiewicza prowadził. Mam nadzieję, że to własnie z tego bierze się milczenie PO, z chęci przygotowania strategii na całość walki wyborczej, uwzględnienia możliwych mocnych ataków PiS-u. Niestety teraz PO całkowicie pole taktyczne tej kampanii oddała…Czyżby naprawdę była to tak wyjałowiona intelektualnie partia, która żadnego programu nie przygotowała, ba nawet pomysłów na kampanię nie zebrała? Czyżby swój „program” jedynie na przygotowaniu krytyki prezydenta L. Kaczyńskiego oparli, a przy tym zapominając o jakiejś, tak mocno akcentowanej przez premiera Tuska nucie pragmatyzmu w prowadzeniu polityki? Ta nuta wyrażać mogłaby się chociażby w prezentowaniu jedynie zrąbów pomysłów Komorowskiego na jego prezydenturę. Chyba ma marszałek Sejmu coś do powiedzenia w sprawach ważnych dla państwa, takich jak edukacja i nauka, sprawy zagraniczne, wojsko (!), polityka społeczna, kwestie światopoglądowo-etyczne (trochę w przedbiegach było o tym…) Generalnie S. Nowakowi potrzebna jest jakaś pomoc, on się jeszcze nie odnalazł w tym, że PiS już ruszył z kampanią a PO jeszcze nic nie zrobiła w kierunku wygrania wyborów. No chyba, że czekają aż 20 czerwca Naród sam sobie przypomni czy lepszy jest model koncyliacyjny (czasami z politycznie nietrafionymi pomysłami) prezentowany przez PO czy model nieustannej wojny wypowiadanej każdego dnia, napuszczania warstw społecznych na siebie, a przede wszystkim doprowadzania do erozji społecznego zaufania w państwo jako instytucję polityczną zdolną do wykonywania swoich funkcji…
Więcej K. Kutza ? Jego śląski szowinizm i antypolskie wypowiedzi (scripta manent) na pewno „pomogą” B. Komorowskiemu.
Boli Was he, he. I tak co by Kaczyński nie zrobil to będzie źle. Co by nie powidzieli jego zwolennicy będzie źle. W drugą stronę odwrotnie. A ja bym chciał po prostu uslyszeć w koncu od kogos jaki maja program wyborczy, a nie gadanie o jakichś żalobach, języku nienawiści, o wzroscie i wyglądzie, i tym podobnych pierdołach. Niestety nasi dziennikarze takich pytań nie zadadzą, bo wiedzą, że Jarosław bije tu Bronisława o lata świetlne. Tak, więc zostaje tylko gadanie o żalobie, czepianie sie pianina, braku żony, posiadania kota itp. A, i oczywiście, że Kaczyński dzieli Polaków. Ciekawe że Komorowski nie dzieil, albo Tusk.
Troche lubię Kaczyńskiego za stosunek do kotów, a trochę nie lubię Komorowskiego za myślistwo. Nie mogę sie jednak tym kierować przy wyborze prezydenta. To zbyt poważna sprawa. Zagłosuję na Komorowskiego z wielu powodów, np. dlatego że ma rodzinę i będzie robił wszystko, żeby dobrze się żyło w naszym kraju. Natomiast stary kawaler, to najczęściej człowiek nieznający życia /dzieci także wychowują/, dla niego władza najważniejsza.
A jak JK nie da się sprowokować? to co? Będą czekać do 20 czerwca?
Po pierwsze to nie ma takiej możliwości żeby się nie dał, musiałby sobie lobotomię zrobić.
Ale nawet jeżeli by się nie odzywał, tylko z playbacku na pianinie Rotę grał, to Platforma zadba, żeby z archiwaliów przemówił.
Kaczyński nie ma szans na zwycięstwo bo go ludzie nie lubią.
A teraz to już się z niego zaczęli śmiać.
Dziwi mnie ta nagonka na p. Kutza.
On tylko za zwykłą śląską szorstkością, która nie ma nic wspólnego z chamstwem, przedstawił swoje zdanie na temat hipokryzji interlokutorki.
Ta pani raczyła twierdzić, ze nie będą wykorzystywać tragedii do walki politycznej, robiąc to ze zbolałą miną, tragicznie obniżonym głosem, ubrana w żałobne ciuszki…
I tak samo wyglądają wszystkie wystąpienia PiS-iorów.
Także JarKacz, a własciwie przede wszystkim on, dostosował się do tego szablonu. Nie dziwiłbym się milczeniu, ale granie na tragicznej, zmaltretowanej przez los twarzy, pełnej dostojnego cierpienia…
Nie lubię, gdy zamiast człowieka pokazuje mi się mit jego tragedii.
Nie widzę zmiany w JarKaczu, poza tym, że bezczelnie gra na uczuciach tłumu, podpuszczanego przez akolitów rzucających kalumnie na przeciwników. Kto? A choćby Rydzyk, Macierewicz, Pospieszalski, Migalski.
Dziwie sie tylko tzw. dziennikarzom, że łykaja to wszystko i KOLABORUJĄ z wrogiem Polski, którym jest, uczciwszy boleść, JarKacz ze swoja mafią.
Krol jest nagi. Komorowski o tym kiedy Polacy byli ostatni raz na Kremlu… 400 lat temu.
Czy on oszalal, czy zawsze byl beznadziejny i tylko gigantyczna propagandaa, takze Szostikieiwcza nie pozwalala Wam tego zobaczyc?
Przypomne, ze powod, ze Komorowski dostal szanse byl taki ze Tusk nie chcial ogladac zyrandoli, wiec opowiesci i wykladnie redaktora o charyzmie miedzy bajki nalezy wlozyc. Obawiam sie jednak, ze nawet patrzac na zyrandole Komorowski bedzie szkodliwy.
A boli mnie to, ze front poparcia dla Komorowskiego pod pustym haslem „NIe dla Kaczynskiego ” i bajkami o reformach, ktore Nitras zbywa pukaniem sie w czolo zadeptuje w Polsce lewice. Napieralskie nie ma szans na wygrana, ale powinien dostac przynajmniej tyle tlenu, zeby lewica sie uchowala i wyrosla na normalna partie jaka jest Polsce potrzebna, dla rownowagi i higieny. I dla calego katalogu spraw, ktorymi kazda lewica sie w ramach systemu demokratycznego zajmuje.
Ale jak widze zachwyt nad wgniataniem w ziemie wszystkiego, co nie platformiane, to mnie zdejmuje autetyczny strach. Nie boje sie wyimaginowanych opowiesci o Kaczynskim, boje sie tego, ze autentyczna wladza skupiona w reku Tuska ma juz wlasciwie nieograniczony charakter.
Trudno mi polemizowac z Parkerem, bo trudno jest polemizowac z kims, kto udaje, ze nie rozumie zarzutu. PO zamiotla brudne sprawy pod dywan smiejac sie spoleczenstwu w nos. I nauczyla sie tego, przy okazji utraciwszy instytucje, ktore patrzyly jej na rece. Teraz Mirek z Ryskiem beda mogli szalec do woli, na nasz koszt. I nawet sie nie dowiemy.
Kilka osob przyznalo, ze zachowanie Kutza i Bartoszewskiego skandaliczne.
Skandaliczne jest i to, ze osoby, ktore od dawan zyja z tego, ze sa znane laszcza sie do Marszalka. Napieralski nie ma teraz fantow, ani nagrod do rozdania, i zadne znane naziwsko nie stanie przy nim. Czy to oznacza, ze nie ma nikogo, kto podpisalby sie pod programem lewicy?
przemowienia J. Kaczynskiego do Rosjan znakomite. Oczekuje na podobne opinie ze sztabow Napieralskiego i Olechowskiego. Na tych panach spoczywa obowiazek utacenie monopolu na jedna „mila i otwarta” wizje Polski. Akurat, dziki kraj.
Pzdr
A wpisy takie jak czes lawa czy Waldemara nawet najbardziej naiwnym powinny zapalic w glowie swiatla alarmowe. Bo kampania to jedno, ale proszenie sie o zalatwianie jej rekami Rosjan to hanba nie widziana od rozbiorow.
Torlin pisze:
„Wolałbym, aby wygrał Olechowski”.
To już jest nas dwoje. Może więcej, ale z braku czasu nie czytałam kolejnych wpisów.
Mój problem polega na tym, że boję się iż jesteśmy w mniejszości.
Gdy Olechowski otrzyma zbyt mało głosów, a równocześnie zabraknie ich Komorowskiemu, wygra Kaczyński.
No i wtedy będzie kłopot 🙁
Muszę zgodzić się z Autorem — świetna robota sztabu Kaczyńskiego (1,7 mln podpisów i jedyna grupa zbieraczy, którą osobiście spotkałem); krytyka pośrednia (wszystkie wezwania o przejęcie śledztwa, rozgrywanie wieńcy pod Pałacem Prezydenckim, a także (już nie w wykonaniu aktywistów PiS) medialna wrzawa wokół niezabezpieczonego miejsca katastrofy), propaganda szeptana (już słyszałem: „A wie pani, podobno powiedział, że on musi wygrać, bo tylko on jako prezydent gwarantuje wyjaśnienie tej sprawy”) — to wszystko gra na kandydaturę Jarosława Kaczyńskiego. A Bronisław Komorowski? No dobrze, mam jeszcze jako taką pamięć i pamiętam obu kandydatów sprzed lat, teraz jednak, pobieżnie oglądając wiadomości, łapie mnie chęć zapytania: „A kto to ten Komorowski?” Kandydata nie widać, a ‚przekaz negatywny’ (wypowiedzi przedstawicieli PiS, które bardzo wielu Polaków irytują), to może być za mało. Potrzebna jest dobra, aktywna kampania — istnieje przecież pozytywny wizerunek do pokazania.
Torlinie:
W idealnym świecie, mimo pewnej sympatii, Bronisław Komorowski zapewne nie byłby moim kandydatem. Takiego świata jednak nie ma.
pp:
To raczej metoda, niż brak naszej polityki. Nie wszystkie środowiska (polityczne) tak postępują.
JaKa, Torlin – juz jest nas troje. Tez wolalabym zeby wygral Olechowski. Owszem, Komorowski ma tzw. dobry zyciorys, teczki raczej mu nie wyciagna, tytul hrabiowski (moze dlatego zamilowanie do polowania, wstydzilby sie), wiec przynajmniej tlum nie krzyknie „Zyd”. Niestety to facet, ktory wielkim mezem stanu nie bedzie. W dodatku w PO nie widze jakies osobowosci, ktora poprowadzilaby w inteligentny sposob kampanie wyborcza w tak trudnej sytuacji.
Obawiam sie, ze Komorowski nie potrafi stanac do walki z Kaczynskim, jest po prostu zbyt miekki. A Kaczynski bedzie prowokowac, nie przebierajac w srodkach, w dodatku zbiera coraz wieksze poparcie, Polacy lubia takie patriotyczne klimaty. A poparcie czesci Kosciola tez odgrywa swoja rola.
Tych wyborow Kaczynski nie wygra, ale w parlamentarnych PIS moze zdobyc wiekszosc. Kaczynski to swietny strateg, zdaje sobie z tego sprawe i rozpoczal kampanie wyborcza w iscie krolewski sposob – pogrzebem na Wawelu.
Zastanawia mnie fałszywy podział na polityków „wysługujących się pragmatyzmowi partii” i „patriotów myślących o Polsce”. Dziwi, że Kaczyński to rzekomo ten drugi.
Przecież to właśnie ten człowiek doprowadził do znaczącego obniżenia jakości życia publicznego tylko po to, by utrzymać władzę. Przez te parę lat rządów Marcinkiewicza, swoich własnych i brata konsekwentnie wyznawał zasadę, że cel uświęca środki, nie dostrzegając jak dalece kompromituje siebie i swoje rzekome wartości. To on traktował Polskę jak własny folwark, nie dostrzegając obywateli o odmiennych poglądach. Dlatego Platforma ma takie przewagi w sondażach, bo jej przywódcy z zasady szanują państwo, jego procedury i konstytucję. Jak dotąd bilans działań Kaczyńskiego jest oczywisty, wnioski na przyszłość również: widać przecież, do czego prowadzi ideologiczny fanatyzm zupełnie oderwany od rzeczywistości, niezdolność do dialogu, zamknięcie, pogarda i brak szacunku dla odmiennych poglądów i naturalna agresja wynikająca z charakteru lub niemożności racjonalnego myślenia.
Mam nadzieję, że Platforma w końcu rozegra te oczywiste przewagi.
Druga sprawa – głoszona przez polityków PiS teza o rzekomych manipulacjach medialnych na temat Kaczyńskiego (jednego i drugiego). Od biedy byłaby prawdopodobna, gdyby nie fakt, że to osobiste wystąpienia obydwu panów przyczyniły się do wzrostu nieufności społeczeństwa. Do tego widoczna intelektualna miałkość czołowych polityków PiS, pani Szczypińskiej wysuwanej ostatnio do mediów itp.
Jednych schowano, drugich pokazano, ale wrażenie jeszcze smutniejsze.
Telefoniczny sondaż Wyborczej: 43% poparcia dla PO, 36% dla PiS. Komorowski na szczęście wygrywa z Kaczyńskim (50%-31%). Ciekawe, na ile to zasługa zdominowanej przez PiS telewizji publicznej. Nie lekceważyłbym tego, bo naturalny elektorat tej partii to ludzie starsi, gorzej wykształceni i ze wsi, dla których TVP jest często jedynym źródłem informacji, a manipulacji Wiadomości nie są w stanie dostrzec z uwagi na brak materiału porównawczego i ograniczenia umysłowe.
@Blizbor: No, Komorowski nie dzieli. Albo Tusk. Po prostu życzymy sobie rządów ludzi normalnych. Czy Jarosław bije Bronisława „na lata świetlne” – teza mocno dyskusyjna.
No to żeby ułatwić rodakom wybór, podaję test, który znalazłem kilka lat temu w internecie. PIRS
Przeczytaj uważnie i dokonaj wyboru
Pytanie 1 Gdybyś znał kobietę, która ma już ośmioro dzieci, z czego dwoje jest głuchych, dwoje ślepych, a jedno upośledzone umysłowo, przy czym owa kobieta jest chora na syfilis, to czy zalecałbyś aborcję?
Zanim przeczytasz odpowiedź na końcu, odpowiedz też na drugie pytanie.
Pytanie 2 Masz wybrać przywódcę dla całego świata. Jest trzech kandydatów:
Kandydat A: Konsultuje się z astrologiem, ma powiązania ze skorumpowanymi politykami, ma dwie kochanki, nałogowo pali i wypija 8 do 10 martini dziennie.
Kandydat B: Został wyrzucony dwukrotnie ze stanowiska, śpi do południa, zażywał opium w szkole i wypija ćwiartkę whisky każdego wieczora.
Kandydat C: Bohater wojenny odznaczony orderem, wegetarianin, nie pali, czasem pije piwo, jest monogamistą.
Który z kandydatów byłby twoim ideałem?
Najpierw wybierz, potem zobacz odpowiedzi.
„„„„„„„„„„„„„„„„„„„„„„„„`
Odpowiedzi:
Kandydat A to Franklin D. Roosevelt
Kandydat B to Winston Churchill
Kandydat C to Adolf Hitler
A przy okazji, jeśli odpowiedziałeś „tak” na pierwsze pytanie, to właśnie zabiłeś Beethovena.
Jozef pisze:
2010-05-10 o godz. 09:46
Krol jest nagi. Komorowski o tym kiedy Polacy byli ostatni raz na Kremlu? 400 lat temu.
Czy on oszalal, czy zawsze byl beznadziejny i tylko gigantyczna propagandaa, takze Szostikieiwcza nie pozwalala Wam tego zobaczyc?
„Dowcip” Komorowskiego był nie na miejscu. Co do tego pełna zgoda. Może gdyby go pokazywali z „puszki”, byłby nieskazitelny. Rzecz w tym, że żywi ludzie tak to mają: nie są doskonali i mają wady. Ale niektórzy bardziej. Dlatego trzeba ich zamknąć w „puszcze” i dozować, jak „lekarstwo”.
Komorowski jest na scenie politycznej tak długo, że każdy kto chce wiedzieć jaki jest, ten sie tego dowie. Na szczęście dotyczy to tez tych „zapuszkowanych”.
Aleksytymia ? niezdolność do rozumienia lub identyfikowania emocji oraz ich nazywania i wyrażania. Doprowadza to do braku rozładowania napięć i niepokoju.
Fragment z wywiadu z Piotrem Tymochowiczem:
Co widzi wyborca w postaci Jarosława Kaczyńskiego?
Wyborca zobaczył politycznego cyborga, ponieważ zdrowy na umyśle człowiek po tragedii osobistej po pierwsze nie startowałby w wyborach, a po drugie nie uczyniłby z katastrofy sztandaru, nawet w postaci czarno-białego zdjęcia, które sztabowcy PIS-u rozdawali wyborcom składającym podpisy pod listami poparcia na Jarosława Kaczyńskiego. W sensie PR-u naturalnego to jest chore. Trudno nazwać to inaczej niż nekrokanibalizmem.
Jarosław Kaczyński przyjął nieludzką strategię:
Wychodził dziarskim krokiem z pałacu prezydenckiego, gdzie stoją trumny pary prezydenckiej.
Nie pokazał odrobiny ojcowskich uczuć wobec Marty Kaczyńskiej, bo przecież takich emocji nie widzieliśmy,
Odnosi się wrażenie, że ten człowiek nie jest w stanie przeżywać jakichkolwiek stanów emocjonalnych. W języku medycznym nazywa się to aleksytymią.
Nie jest to ludzkie, że brak oznak emocjonalnych wykorzystano do szybkiego przekłuwania tragedii na język propagandy politycznej.
Teraz jest okres ochronny i żaden polityk tego nie powie, ale miejmy odwagę to przyznać: wrażliwy, nie bezwzględny człowiek tak się nie zachowuje.
Przez osiem lat pracowałem jako terapeuta, poznając ludzi w różnych stanach emocjonalnych, a potem przez kilka lat współpracowałem z komendantem Policji, ucząc negocjatorów policyjnych, jak przekazywać ludziom negatywne wiadomości o śmierci ich najbliższych oraz jak ludzie przeżywają śmierć najbliższych, więc trochę o tym wiem.
Dlatego uważam, że to co zaobserwowałem u Jarosława Kaczyńskiego nie było typowe ? mówiąc oględnie.
PIRSie:
Nie dość, że stare, to jeszcze może jakiegoś Beethovena i owszem, ale nie Ludwiga van 🙂
Kandydat c, w wersji prawdziwej: ‚żyje w konkubinacie’ 😉
Jeśli chodzi o Pana Poncyliusza nie mogę wyjść ze zdumienia jak można
być tak mało przewidującym.Czy jego obłudny pryncypał JK wygra czy przegra wybory to i tak leci z PiS-u, ponieważ „ludzkie panisko” jest
pamiętliwym, mściwym człowiekiem. Nigdy nie zapomni Poncyljuszowi
jego słów i zachowania sprzed kilku miesięcy.
Dzisiaj mija „rocznica” (w/g Jakubiak) tragedii pod Smoleńskiem. Czy to
nie jest jest gra PiS-u ? Będą tak przedłużać swoje działania aż do wyborów i grać na emocjach i żałobie.
Musimy wszyscy zmobilizować się i głosować na Komorowskiego nawet
gdy to nie jest kandydat idealny.
Wybór JK będzie tragedią, grozi paraliżem państwa (100 % ustaw będzie
wetowanych ), kłótniami wszystkich ze wszystkimi.
Olechowski jako kandydat lepszy od pozostałych…
Pięknie, ale za nim wkracza Piskorski z rachunkami i ekipą. Kamienice po SD sprzedane, pieniądze poszły na kampanię, no teraz kolej na odkucie się na każdym możliwym froncie. Na to trzeba stanowisk i władzy od sołectwa aż po senat i na to liczy komitet wyborczy kandydata niezależnego.Jeśli mu się uda taki skok, to wyjątkowe szczęście przy zielonym stoliku zblednie i się roztopi w niebycie. Oni potrafią zaskoczyć nie jednego, co liczy na ich bezstronność, niepodatność na propagandę i spokojny arbitraż.
Czy ktoś taki jak ja, bez żadnego przygotowania ekonomicznego, studiów filozoficznych, politologii wraz z socjologią i dziennikarstwem na dodatek musi pisać takie proste prawdy w blogu tęgiego fachowca od spraw społecznych i politycznych wszelkiego rodzaju.
„Byt poprawisz najwyraźniej powiększając wyobraźnie!”
Pianino, na którego tle wystąpił JK zafrapowało nie tylko uczestników tego blogu. Tropiciele wytropili i oto wynik tropienia 🙂
http://www.alert24.pl/alert24/1,84880,7862977,Odezwa_Kaczynskiego_do_Rosjan_nagrana_w_Muzeum_Powstania.html
Panie Piotrze Gajdowski. Pan się myli. Zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości to jaskiniowcy, niepiśmienni Tasmańczycy, wzorem swojego przywódcy afrykańscy Pigmeje, lubiący koty Chińczyc z zachodnich obszrów wiejskich Chin pracujący za ‚miskę ryżu’, z mongolizmem, czytający Brailem, majacy w telewizorze zamiast kineskopu portrek Jaroslawa a zamiast głośników radio na kryształki ustawione na Radio Maryja. Na prawdę przecenia nas Pan.
Czy Komorowski, Tusk nie dzielą? Wedlug mnie TAK. No, ale dziela tylko ci, ktorzy według Was zostaną tak naznaczeni.
Oczywiscie, że zyczymy sobie ludzi normalnych. Tylko jak ja słyszę, czytam zarzuty do Jarosława Kaczyńskiego typu: pianino, kot, bo przemówił do narodu rosyjskiego, bo mu brat zginął i jest taki smutny i poważny, bo w ogólole startuje w tych wyborach, to mi żal pośadki sciska.
Tak Jaroslaw Kaczyński nie bije ich o lata świetlne. To trzeba mierzyc w parsekach.
do MAJK 2010-05-09 o godz. 20:52
Kutz i Niesiołowski, starsi panowie zasłużeni też w innych niż Polityka dziedzinach, mówią szczerze, mają wyraziste twarze i są odbierani nie z treści, tylko z ekspresji. Jest duża grupa odbiorców do których dociera tylko obraz. Oni dwaj są nielicznymi ludźmi PO, którzy nie pozwalają rozmówcy z PIS odwrócić kota ogonem. Przykład grubiaństwa Niesiołowskiego to jego słynne a jakże sensowne „proszę mówić na temat!”
do Jacobsky 2010-05-09 o godz. 21:58
Wie Pan, też kilka już razy przeszło mi to przez głowę. Ale po chwili zastanowienia, policzenia za i przeciw z punktu widzenia Tuska 2010-2025, odrzuciłem te podejrzenie.
do Monteskiusz 2010-05-09 o godz. 22:24
Pan W. to wyjątkowo obrzydliwy typ. Powinien popełnić sepuku a nie mendzić w TVN. Pamiętam, jak z miną nawiedzonego, pouczał w TVN, że gospodarka Grecji jest silniejsza od polskiej. Tematem nie był PKB/głowę, tylko wpływ kłopotów greckich na całą strefę Euro.
do JaKa 2010-05-10 o godz. 10:47
Jest nas więcej, ale robią Olechowskiemu koło pióra.
Oto próbka z dzisiejszej GW.
W artykule „Który prezydent najlepszy dla gospodarki?”, przy Olechowskim przeczytałem:
Część komentatorów śmieje się, że Olechowski mimo wykształcenia ekonomicznego uwierzył w możliwość 138 wygranych w kasynie(…)
A poza tym leń, członek tajemniczych organizacji, agent, słowem nie nasz.
do PIRS 2010-05-10 o godz. 12:45
Misleading Appearances.
Adam Michnik poparł Jarosława Kaczyńskiego, czyli kredowe koło polskich absurdów politycznych zamknęło się wokół dziedzicznej prezydentury.
Polska to jednak mały zapyziały kraj z kresów Europy , którego tak zwane „autorytety” rodziły się w Odessie , w tym symbolicznym raju utraconym ?
No prosze antysemici udajacy, ze nimi nie sa i Szostkiewicz udajacy, ze nim jest. Falszywi poszukiwacze prawdy i wysokich standardow w dziennikarstwie. „Elitarna” Polityka jak widac o te standardy nie dba bo i po co. Ewentualnie i tak sie zrzuci na Kaczynskiego. Red. Szostkiewicz wklada w cudze usta rzeczy przez te usta niewypowiedziane czyli mowiac krotko klamie w zywe oczy a potem tym co na to zwrocili uwage zarzuca antysemityzm. Ciekawa koncepcja godna dziennikarza Polityki. Ani slowa na temat klamstw ktore wypisuje. No ale po tych „glebokich analizach” jakimi nas czestuje red. Szostkiewicz czego sie mozna spodziewac? Najbardziej bawi ten strach, ze J. Kaczynski moze wygrac wybory prezydenckie. Patrzac jak sie trzesa redaktorzy Polityki, Paradowska, Passent nie wspominajac o Szostkiewiczu jest cyrkiem jakiego nie mozna sobie darowac. Ciekawe, ze jeszcze niedawno wykpiwali Urzad Prezydenta RP a teraz taki strach, ze Komorowski moze przegrac. Komedia w najlepszym wydaniu TVP z lat 70-tych. Dla PO najlepszym rozwiazaniem jest wygrana Kaczynskiego inaczej w nastepnych wyborach do parlamentu przepadna z kretesem. I co wtedy. Redaktorzy Polityki udadza sie na emigracje? Zejda do podziemia? Straszne. Bez Polityki elyty sie rozpadna, Polska przepadnie, Swiat zawali. Czas Apokalipsy.
Zadeptywanie lewicy: Lewicy się w Polsce nie zadeptuje, bo właściwie nie ma czego zadeptywać. SLD żyje resztkami dawnej chwały (i majątku?), zajmując się głównie jakimiś nudnymi rozgrywkami wewnętrznymi. Nie ma żadnego programu lewicowego, zresztą w ogóle nie ma żadnego programu. Manify i parytety to za mało, zresztą społecznie wcale się z SLD nie kojarzą, tylko z ogólnym „feminizmem”. Gdy posłanka Senyszyn coś tam powie o pazerności Kościoła, zaraz ją partyjni koledzy uciszają, bo taki straszny antyklerykalizm w Polsce nie uchodzi (zważcie, że piszę to ja, katolik). Zemke, Kalisz i Cimoszewicz spokojnie zmieściliby się w dowolnej partii centroprawicowej, OK, być może bliżej jej lewego skrzydła, ale trudno ich uznać za przebojowych przywódców lewicy. Samo SLD zaś zawrze dowolny sojusz z samym diabłem, byleby tylko diabeł dostrzegł ich istnienie, publicznie o tym istnieniu zaświadczył i dał jeszcze ze dwie, trzy posady dla sfrustrowanych działaczy. To ma być lewica?! Wolne żarty.
Kampania: Ze zgrozą czytam w dzisiejszym Newsweeku, że Tusk Komorowskiego nie popiera i nie poprze, bo z jego punktu widzenia nie ma większego znaczenia, który z pary Komorowski-Kaczyński wygra, w prawyborach zaś popierał Sikorskiego. Dramat. Tusku,musisz! Musisz poprzeć marszałka Komorowskiego.
Olechowski: Co do zasady, tak, Olechowski byłby dobry i bardzo żałuję, że Platforma go nie wystawiła lub choćby nie poparła. Ale skoro jest jak jest, głos na Olechowskiego nie ma sensu. Szkoda, ale naprawdę nie ma sensu.
Alekstymia: Jarosław Kaczyński to jest cyborg, polityczny demon, zły demon. I dlatego ja się go boję. Najlepszym scenariuszem dla Polski – nie dla Platformy, ale dla Polski – byłaby wyraźna przegrana Kaczyńskiego. Wygrana Kaczyńskiego byłaby bardzo niedobra, ale słaba przegrana Kaczyńskiego byłaby bodajże jeszcze gorsza. Wybory prezydenckie przegrane niewielką ilością głosów, dałyby Kaczyńskiemu silną pozycję przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi, a w Polsce realną władzę ma premier…
@Anastazja – pełna zgoda w kwestii kotów, myśliwych i ostatecznych konkluzji.
Nikt się nie spodziewał, ze Michnik podpisze sie pod listą poparcia dla Kaczyńskiego ale juz zupełnie nikt sie nispodziewał, że ktoś wymyśli, iż chamski atak Kutza na PIS i na Jakubiak z okrzykami Mao i Stalin, to skandal w wykonaniu…. Jakubiak. Czas aby autor przedstawił jak Żydzi PISowsko prowokowali spokojnego Hitlera.
@Blizbor – zarzuty do Jarosława Kaczyńskiego? Służę uprzejmie: http://pfg.blox.pl/2010/05/Manifest.html
Toja,
Jasne, masz racje. Tyle, ze Komorowski jest po prostu nieszczesnym kandydatem, zlym kandydatem, bez wizji i wyczucia. A proboje sie go przepchnac kolanem. Czy Komorowski jest az tak fatalny, jak napisalem? Moze nawet nie. Ale A. Szostkieiwcz poza okrzykami: musisz, musisz, musisz, nie zadal sobie trudu napisania czegokolwiek pozytywnego, co mogloby do Komorowskiego przekonac kogokolwiek poza fanatykami. Po prostu. A elektorat nie lubi lensitwa i pozycji roszczeniowej: nalezy mi sie jak psu buda.
Po drugie, nie wiem, czy zwrocil Pan uwage, ale A. Szostkieiwcz obrazil blogerow z poprzedniego posta insynuujac im antysemityzm, tylko dlatego, ze sie z Szostkiewiczem nie zgadzaja. Wszystkich do jednego worka. A gzdie sie pojawily te tresci niby antysemickie? A tego juz Szostkieiwcz nie napisal, bo antysmeci sa tak zlosliwi i przebiegli, ze sie swietnie maskuja. To przeciez paranoja. Na tym blogu sa pewnie i Marsjanie wedlug tej logiki. Zazylem tego w za PRL, i za ten aspekt dziekuje.
Kilku z Panstwa zyczyloby sobie p. Olechowskiego. Niestety, nie na tym blogu. Tu musi Komorowski, a nie moze Kaczynski. Tertium non datur.
O Napieralskim nie wspominajac.
Poza tym nie sluzy Komorowskiemu zaklinanie rzeczywistosci i udawanie, ze chamstwo Bartoszewskiego czy Kutza da sie zrownowazyc tym, ze Jakupiak nosi zalobe. Nie da sie. Powinien ktos wyslac Bartoszewskiego na urlop, ale jak wytlumaczyc starszemu jegomosciowi, ze to co plotl do tej pory bylo dobre, ale ze teraz plecenie tego samego, jest nagle zle?
Przypominam, poza dwojka sa jeszcze inni kandydaci. Ja swoje lata mam, i za niedopuszcalne uwazam obrazanie Kaczynskiego, ze niby zaloba nieszczera, ze lobotomia (horrendalne), bo jak dorosniecie i zaczniecie tracic bliskich to zrozumiecie. Tak czy siak jednak, chcialbym dac miejsce i pole mlodosci. Sa przeciez mlodsi w stawce. Nie dajmy sie zwraiowac, ze musi stary mysliwy, po to, zeby drugiego zagluszyc.
Mamy do czynienia z kampanią obłudy w wykonaniu PiS, szkopuł w tym, że jest ona robiona w białych rękawiczkach i większość ludzi tego nie widzi. Kandydat PiS – Jarosław Kaczyński – w rzeczywistości nie jest kandydatem PiS. On jest PiS-em, bez niego PiS nie istnieje. Tragicznie zmarły Prezydent, o czym chyba nikogo nie muszę przekonywać, był jedynie dodatkiem dla Prezesa. To dzięki Lechowi Jarosław, mimo odesłania jego i jego popleczników na ławy opozycji miał ciągle znaczący wpływ na to, co się w polityce działo, a nawet mógł niekiedy torpedować reformy podejmowane przez rząd PO, czego nie był w stanie dokonać w ławach sejmowych. Obecnie w wyniku katastrofy w Smoleńsku zyskał możliwość do uwiarygodnienia zmiany swojego wizerunku, który to w znacznej mierze przyczynił się do porażki wyborczej w 2007 roku. To naturalne, że człowiek dotknięty tragedią potrafi zmienić swoje postawy i dokonać przewartościowań. Taka reakcja nie dotyczy jednak wszystkich. Są osobnicy, których tragedia ani nie osłabia psychicznie, ani nie wycisza. Wręcz przeciwnie, determinuje do jeszcze większej zaciekłości. Niektórzy ludzie, zwłaszcza ci, którzy postrzegają świat, jako konglomerat spisków i różnorakich układów w podobnej sytuacji pałają żądzą odwetu i zemsty. Ponoć zemsta jest rozkoszą bogów. Kreowanie Prezesa na człowieka, który sprawia wrażenie jakby po katastrofie dojrzał, zrozumiał, a nawet wybaczył wrogom to nic innego, jak dobrze przemyślana strategia, która powoli zaczyna przynosić efekty. Ja w tę przemianę nie wierzę. Ostatnie „orędzie”
Prezesa, skierowane rzekomo do Rosjan jest dla mnie najlepszym przykładem tej wyborczej mistyfikacji. Jak bowiem mam uwierzyć w ten nagły rozkwit uczuć Jarosława do Rosjan, skoro jego pretorianie i ich sympatycy na wszystkich frontach dają do zrozumienia, że Prezydent oraz 95 pozostałych osób, które zginęły w Smoleńsku zostało zamordowanych przez Rosjan ? Czyżby Prezes nie podzielał tego stanowiska ? W takim razie dlaczego nie powiedział tego wyraźnie ? To jest dobrze opracowana strategia, która zaczyna przynosić efekty.
Pisze Pan:
„[…] nową pisowską fikcję dla naiwnych: że tylko PiS jest partią umiarkowanych patriotów”
I zaraz potem:
zadaniem Komorowskiego jest „zdobycie, najlepiej w pierwszej turze, prezydentury, dzięki czemu Tusk będzie mógł rozwinąć wreszcie skrzydła reformatora.”
Moje pytanie brzmi, czemu nie dodaje Pan w drugim zdaniu uwagi o PO-wskiej fikcji dla naiwnych: że tylko PO jest partią „modernizatorów”?
Po ostatnie patriotycznej manifestacji prawych Polaków, która miała miejsce pod Pałacem Prezydenckim w hołdzie… No właśnie komu został oddany hołd przed tym symbolem władzy prezydenckiej ? Jarudze-Nowackiej ? Karpiniukowi ? Pilotom Tupolewa ? Nie wiem, jak naprawdę wyglądała sprawa z zaproszeniami dla PO i SLD na tę uroczystość, kto kogo i czy w ogóle zapraszał. Nieważne. Teraz wyjdzie na to, że SLD i Platforma nie chciały brać udziału, bo oni nie przeżywają tak, jak ci, którzy udział brali. Czyli znów mamy dzielenie ludzi na gorszych i lepszych. Proszę zwrócić uwagę, że tym razem nie dokonał tego PiS ani Jarosław Kaczyński. To spotkanie zorganizowała grupa obywateli, cóż że powiązana z określonymi partiami. Pracownicy Kancelarii też byli tam zupełnie prywatnie. Nie dziwi mnie tam obecność ludzi PSL. Jak zwykle tu ugrupowanie zabezpiecza się na wypadek przegranych przez PO wyborów. Wydźwięk tej uroczystości jest dla mnie jednoznaczny. Wybrano Pałac, bo to Lech Kaczyński ma być symbolem patriotyzmu i tragicznie przerwanej drogi w walce o sprawiedliwą Polskę a reszta tragicznie zmarłych to jedynie kwiatki do kożucha. Poza tym, czy w krypcie wawelskiej można zgromadzić tyle osób i ekip telewizyjnych ? Pozostaje jeszcze jeden aspekt tego wydarzenia. PiS nie chce dać ludziom zapomnieć o Smoleńsku. Dziesiątego czerwca minie dwa miesiące od katastrofy. Mogę się założyć, że scenariusz się powtórzy. Te same osoby pod Pałacem i ci sami nieobecni. Zakładamy się ?
ak @Józef po wypowiedzi Komorowskiego na temat pobytu Polaków na Kremlu, mój proletariacki pysk pokrył rumień wstydu. Przypomniałem też sobie jego wypowiedź, w której łączył 80 letnie kobiety z in vitro, czyli co problem to gafa, innymi słowy Pan Gafa z wąsami i dwururką.
Co do obecnej lewicy mam nadzieję, że wreszcie zejdzie ze sceny, ażeby mogło się coś nowego i świeżego pojawić na politycznej arenie, coś, czego nie będzie można przypinać do PRL-u i będzie przystawało w swoich programach choćby do nowoczesnych partii chadeckich na zachodzie.
@Józef, jeśli się zgodzimy, że państwo nie powinno się bezpośrednio zajmować produkowaniem różnych dóbr materialnych to, pozostają nam sektory zwane powszechnie publicznymi i w związku z tym mam pytanie: co takiego zrobiła przez ostatnie 20 lat lewica, w reformowaniu tych sektorów tzn. czy spowodowała, ażeby służba zdrowia była dla pacjenta(nie dla lekarza jak obecnie), szkoła dla ucznia i studenta (nie dla nauczyciela i samorządu), urzędy dla obywateli(nie dla pierdzących tam urzędników) itd. Odpowiadam: nic. Lewicowy prezydent podpisał konkordat z tworem państwowym Mussoliniego, lewicowi ministrowie oświaty tolerowali nauczanie religii na prawach nauki przedmiotu, nikt nie protestował w sprawie restrykcji prokreacyjnych narzuconych państwu przez KK. Starczy? Jeśli tak , po co nam Napieralski i całe to SLD?
Co do JK i jego przemówienia do Rosjan, mam jakieś dziwne przeczucie, że to próba zmycia nie tylko dalszej przeszłości, ale przede wszystkim zatarcie wrażenia jakie zrobił po przylocie, w trakcie i po identyfikacji zwłok brata w Smoleńsku. Przypomnę dla porządku, że Putin z Tuskiem czekali na niego przed i po identyfikacji, a panisko uważało pewnie, że powinno być odwrotnie.
Kutz i Bartoszewski nie muszą już o nic zabiegać, dlatego mówią co myślą i chwała im za to.
stasieku pisze:
„Część komentatorów śmieje się, że Olechowski mimo wykształcenia ekonomicznego uwierzył w możliwość 138 wygranych w kasynie(?)”
Z przykrością muszę się z tym zdaniem zgodzić.
Mariaż z Piskorskim odebrał mu chyba sporo głosów.
Mnie to nawet bardziej przeszkadza, niż pozostałe wymienione przez Ciebie grzechy.
Zakładam (chyba naiwnie), że prócz „tajemniczej organizacji”, reszta należy do przeszłości.
Mam ten komfort w odróżnieniu od blogowiczów, że nie zamierzam wysilać się w tych wyborach i jest mi obojętne kto będzie przyznawał, nadawał, wręczał, podejmował, uwierzytelniał… Od początku uważam, że instytucja prezydenta w obecnym kształcie przewidzianym w konstytucji jest bez sensu. Szkoda na to pieniedzy i zachodu, że o stanach wkurzajacych nie wspomnę. I niech mi nikt nie bredzi, że prezydent RP jest niezbędny dla jakiejś ciągłości, choćbyśmy mieli nie wiem co ciągnąć. Miesiąc po upadku tupolewa z tzw. kwiatem inteligencji Polska radzi sobie całkiem nieźle: rząd rządzi, pisiarze sypią kwiatki, armia facetów w tekturowych czapeczkach odprawia swoje brewerie, maturzyści maturzą, wulkan sobie wybucha, a Rydzyk kręci swoje lody. Polecam rozmowę z prof. Adamem Suchońskim w tym samym serwisie (dwa kliknięcia wstecz). Miłego wieczora 🙂
@ Blizbor.
Gdybym chciał zagrać klasycznego erudytę, odrzekłbym w obcym narzeczu: Quod gratis affirmatur, gratis negatur.
Toja 12.51
Jak wiadomo z wygłoszonej na kolanach (ale przy imbryczku) elegii Jarosława na temat ukochanego brata, pod adresem Rosjan, to właśnie onże brat miał być na miejscu Komorowskiego na defiladzie i na Kremlu.
No i Komorowski tak sie mistycznie wcielił w Lechujarka, że walnął o tych czterystu latach wstecz !
Zapomiałeś że to bracia Kaczyńscy byli i są głównymi eksponentami mocarstwowej idei jagiellońskiej w Polsce ?
Komorowski zdalnie sterowany przez Jarkacza ?
W POPISIE wszystko jest możliwe !
Jozef pisze:
2010-05-10 o godz. 09:46
Widziałem tę wypowiedż. Żenada. Jeśli Komorowski jest liderem w sondażach prezydenckich to co można powiedzieć o pozostałych kandydatach? A może to społeczeństwo ma taką sieczkę w głowach, że widzą tylko dwóch fatalnych dla Polski (świetnych dla mediów) kandydatów?
nic tak nie smieszy jak rozne listy, jak juz ktos wspomnial, na liste Kaczynskiego wpisal sie Michnik – wprawdzie ich laczyl zooogiczny antyrosjanizm, a moze i chodrkowski i politkowskaja – ale, ze naczelny straszak 4 rp Kaczynski przekona do siebie „straznika demokracji i praw czlowieka” Michnika, to raczej nie przypuszczalem.
O ile polityk zmienia swoje przekonania, bo z tego zyje -wolta Michnika, oznacza ze przez 20 lat jego gazeta jednak oszukiwala Polakow.
Ci na ulicznych demonstracjach jednak sie nie myla -gdy krzycza precz z Czerska. Czasami warto sluchac glosu ludu -intuicyjnie wyczuwa falsz i glupote.
vlad
@ciekawość, odniosłam takie wrażenie, ale nie umiałabym go tak sprecyzować, dziękuję
Ja podpisałem listy Kaczyńskiego i Jurka bo tylko takie do mnie doszły. Nie spotkałem nikogo od Tuska czy Napieralskiego. W sytuacji gdy czas na wybory jest tak krótki podpisywanie wszelkich list sprzyjało demokracji.
Vlad!
Zastanów się, co piszesz. Rzucanie od razu obelg, wielkich słów… Przypominam Ci, że podpis pod poparciem nie oznacza późniejszego głosowania, a Michnik był oczerniany z najrozmaitszych powodów. Mnie się bardzo często zdarza podpisywać się na listach kandydatów, na których nie będę później głosował, aby było sprawiedliwie, aby ten przeciwnik był pokonany w normalnej walce.
To jest właśnie sposób rozmowy, której ja nie znoszę. O Michniku napisać, że wyczuwa się u niego (intuicyjnie) fałsz i głupotę…. U Michnika!!! No ale jak się pisze bez polskich liter, to czego można wymagać.
@torlin
a co to Panu przeszkadza ze ja pisze bez polskich znakow ? To ma byc jakis argument ? Nie chce mi sie inaczej.
a to wasci jakis fanatyk michnikowszczyzny ? Niekrytykowalny jak Kaczynski Lech s.p ? Nie wiem, co kieruje ludzmi podpisujacym apele POPARCIA dla glownego architekta faszytowskiej 4 RP, staram sie to zrozumiec gdy robi to pani Staniszkis, ale nie moge zrozumiec redaktora gazety, ktora przez 5 lat nam wmawiala ze Kaczynski to bliznaczy potwor. Cos sie tu nie zgadza, byc to moze starosc, przejezyczenie jak u Bartoszewskiego, byc moze, byc moze………. Wiarygodnosc tego pana jest, taka jak Kaczynskiego przemawiajacego do przyjaciol Rosjan, Zerowa.
cieplo pozdrawiam
vlad
Monteskiusz pisze: 2010-05-10 o godz. 17:51
Kutz i Bartoszewski nie muszą już o nic zabiegać, dlatego mówią co myślą i chwała im za to.
To nie będzie odkrywcze co dopowiem. Właściwie powtórzę za <Monteskiuszem, tylko inaczej.
Ludzie starzy, dodam jeszcze p. Niesiołowskiego, przekazują publice prawdę, oni się wstydzą kłamstwa, im już niewiele zostało, oni chcą aby ich pamiętać, jako mówiących prawdę.
Dlatego powinniśmy ich słuchać uważnie.
Mogą mówić też głupstwa, ale to będą głupstwa z duszy.
Przepraszam że nie o wyborach, a o życiu. Niedawno pytałem dlaczego podzielono swego czasu duże firmy, takie jak PKP, CPN i inne na mniejsze i czy to odniosło spodziewany skutek. Koledzy blogowicze próbowali mi to wyjaśnić i pocieszali że jak wejdą tu niemieckie koleje to będzie dobrze. Nie będzie.
Polecam wywiad z prof. Liberadzkim w ostatnim ?Przeglądzie?, gdzie to wszystko jest wyjaśnione. I zimno się robi kiedy się czyta. Choćby o tym jak spółki kolejowe wzajemnie sobie sprzedają usługi, doliczając swoje koszty, koszty zarządu, VAT i zyski. Jak kolej nie wykorzystuje zupełnie funduszów Unii na lata 2007-2013. Jak się robi pseudooszczędności. I wiele innych smutnych faktów.
Teraz kampania prezydencka, potem następne, więc chyba nikt nie będzie miał głowy do kolei. A potem pewnie nie będzie już kolei więc i problem sam się rozwiąże.
Bracia, Michnik nie poparł Kaczyńskiego. Paweł Poncyljusz informując o tym, nawet tak nie stwierdził. Powiedział jedynie, że pod kandydaturą Jarosława złożyli podpis Michnik i Olechowski, więc wiadomo że sygnatura pod listą poparcia kandydatury nie oznacza poparcia w wyborach. Ja osobiście nie złożyłbym tego podpisu, bo nie chciałbym ułatwiać czegokolwiek Kaczyńskiemu na jakimkolwiek etapie drogi po władzę.
@ pfg – piękne, dzięki. Kolejna celna wypowiedź do rozesłania znajomym.
Koledzy, jeszcze jedno.
Klasyczny tekst Michnika o Jarosławie K., znaleźć go możecie w poniższym linku i w ostatniej książce Michnika, którą otwiera.
http://wyborcza.pl/1,93057,4349070.html
O bajko ty moja ! Znowu pada w dyskusji argument uzywania/nieuzywania „polskich” liter…
Ratunku !
Torlin!
Tez pisze bez polskich znakow. Mea culpa. Po prostu nie posiadam. Nie jest to merytoryczny argument przeciwko moim pogladom, czy tez innego szanownego dyskutanta! Nota bene Michnika szanuje od wielu lat, choc nie zawsze zgadzam sie z jego pogladami, jednakze glupoty nigdy u niego nie wyczuwam.
Vlad!
Michnik wpisal sie na liste Kaczynskiego? Czarny humor? Czy tez po prostu chec udowodnienia, ze wpisac sie na liste kazdy moze, a glosowac bedzie inaczej. Trudno odgadnac co poeta mial na mysli.
Skleroze wykluczam – wprost przeciwnie.
Pozdrawiam
…tak juz od miesiaca staram sie zglebic nastroje moich rodakow po katastrofie smolenskiej i im dluzej to trwa to bardziej sie gubie!!! To juz nie chodzi o spiskowe teorie i bardziej wydumane lub mniej, niedociagniecia w sledztwie dotyczacym w/w katastrofy, ale o zupelny brak wyczucia medialnego w relacjonowaniu tego faktu! Polonusi na calym swiecie sa oredownikami „Sprawy polskiej” i ich dzieci czesto ta paleczke przejmuja, uswiadamiajac swiatu, ze jestesmy spadkobiercami 1000 letniej kultury i wielkiej daniny krwi w czasie II wojny swiatowej. Powoli wydobywalismy sie na powierzchnie kotla wymieszanego szalona mysla archtektow jaltanskiego porzadku – a tu nagle cos co jest normalne w ruchu lotniczym, czyli katastrofa burzy to wszystko! Ja rozumie, ze to zginal Prezydent, elity wladzy – tylko dlaczego ONI zgineli, gdzie procedury, ktore w cywilizowanym swiecie obowiazuja. Znowu „Pospolite Ruszenie” tak kochana szlachecka Polska zabrala rozum wlodarzom Polski, ktorzy chcieli pokazac Rosi/Putinowi/ ze sami rzadzimy i sami urzadzamy sobie uroczystosci „KU CZCI”, a przy okazji pokazac czesci Polski machanie szabelka i wycisnac resztki lez z oczu placzacych po 20-lecu miedzywojennym!!! Katyn to rana dla calego naszego narodu, ale budujmy na tym madra przyszlosc naszej Ojczyzny i nie laczmy jakimis niezrozumialymi emocjami tej katastofy lotniczej z 10 kwietnia 2010roku z tamtymi strasznymi doswiadczeniami naszej historii.
Rozhisteryzowanie naszego spoleczenstwa w ostatnim miesiacu przypomina mi niestety o tym, ze emocje moga nasza logike i zdolnosc racjonalnego myslenia podporzadkowac demonom przeszlosci, nacjonalizmu i takiej prostej odpustowej ciekawosci, ktora moze zniszczyc to czym mozemy byc, co mozemy zrobic i jak mozemy zadbac o przyszlosc naszej Ojczyzny i naszych nowych pokolen!!!
Strach obleciał?
w Polityce coraz bardziej nerwowo, kampania się rozwija. Ja zagłosuję na Kaczyńskiego. Nie dlatego, że go kocham, uważam, że nie ma innej alternatywy, jakaś równowaga musi być. Miewaliśmy już prezydenta i premiera po jednej linii i źle się to kończyło. Lewica nie pozbierała się po dziś dzień, PIS ledwo, ledwo. Zresztą Kaczyński jest sympatyczny. Tak tak, sympatyczny, w porównaniu z Komorowskim oczywiście. Komorowski jest nijaki. Dopiero teraz próbuje się dorobić mu (za przeproszeniem) gębę. Ale nie będzie prawdziwa. Ale to drobiazgi. Najważniejsze, moim zdaniem, to nie dopuścić do rządów absolutnych w stylu TKM.
Monteskiusz – 17:51
Piszesz o Komorowskim; co problem to gafa, innymi słowy Pan Gafa z wąsami i dwururką.
Co do obecnej lewicy mam nadzieję, że wreszcie zejdzie ze sceny, ażeby mogło się coś nowego i świeżego pojawić na politycznej arenie
Bardzo to piękne, ale jednak chciejstwo.
Gafa z wąsami i dwururką z jednej strony a z drugiej? CO to jest z pianinem i srebrnym czajniczkiem z muzeum? Spróbuj może ten eksponat nazwać. Nieźle ci idzie.
Czy w obecnej, konkretnej sytuacji widzisz jakiegoś kandydata na prezydenta, którego warto poprzeć?
No bo jeśli nie, to po co takie stwierdzenia?
Dziś mamy do rozwiązania problem – na którego z konkretnych kandydatów głosować – a może nie głosować wcale?
Reszta, to ubijanie piany.
Co zaś do lewicy… gdyby coś nowego i świeżego zaistniało na scenie politycznej, to by te starocie bez ceregieli ze sceny zepchnęło, ale natura próżni nie znosi, więc mamy taką lewicę, jak widać na obrazku.
I jeszcze długo nie będzie innej, choć żal.
B. Komorowski będąc w Moskwie „popełnił był ” nie tylko wypowiedź o polskiej obecności na Kremlu przed 4 – ma wiekami. Wcześniej , zaraz po defiladzie wojskowej tak ją skomentował: Rosjanie pokazali groźną broń ale my się nie boimy bo jesteśmy w NATO. ( wypowiedź tą słyszałem w przekazie jednej z naszych stacji TV- chyba TWN24 lub Polsat News).
Jeżeli obie wypowiedzi B. Komorowskiego zestawimy z wystapieniem J. Kaczyńskiego do Rosjan ( niezależnie od tego jak tą wypowiedź oceniamy i pobudki, które J. Kaczyńskim kierowały) to wnioski nasuwają się same: B. Komorowski dał trzykrotnie ( a nawet czterokrotnie ) plamę: jako Marszałek Sejmu, jako wykonujący obowiązki Prezydenta RP, jako kandydat na ten urząd i jako gość Rosjan na tych uroczystościach.
czegos tu drodzy Panstwo nie rozumie, a wiec zlozenie podpisu na liscie komitetu poparcia Kaczynskiego to nic nie znaczy ? Takie sobie podpisanie in blanco pozyczki na 100 000 ? Byc moze istntnieje jakas stosowna maniera moralna,ktora jest mi blizej nieznana – uwiarygadniania swoim podpisem czegos z czym lub kim, sie w ogole nie zgadzam ?? nie popieram ?? Ale moze inni pomysla,ze podpisal, ale go nie bedzie wybieral ?? Prosze Panstwa, czy poruszamy sie juz w swiecie abstrakcji na poziomie zamknietego oddzialu kliniczengo psychiatrii, czy juz normalne zachowanie wyborcow ? Pomalu sie gubie.
http://wiadomosci.onet.pl/2167301,11,michnik_poparl_j_kaczynskiego,item.html
cieplo pozdrawiam
vlad
ciach pisze:
2010-05-11 o godz. 06:46
Tak, strach nie tylko „obleciał”. Strach mocno trzyma. Zbyt świeża jest pamięć koalicji z Samoobroną i LPR, widoku ludzi w kajdankach, śmierci B.Blidy, ubliżania od ZOMO i łżeelit. To są powody do strachu przed IV RP, a ta, która nam grozi może być tylko gorsza. Bezwzględny cynizm w wykorzystywaniu smierci własnego brata nie pozostawia złudzeń. Nie łudź się, że Tobie nic nie grozi.
ANGA_NELA, ależ jest tak, jak sobie życzysz – w Polsce Lewicy NIE MA, jest za to postPZPR-owski establishment, szukający i nie znajdujący współczesnego znaczenia. Utracili – jakby to nie brzmiało – tzw. ,,lewicowe wartości”, ich cel to utrzymanie sie przy korycie. Wysiłkowo sympatyczny i miałki Pan Napieralski – bez szans (i ochoty) na odcięcie się; bez ssania piersi Starych (ale jarych) Towarzyszy jest nikim. On nie ma nic do powiedzenia, oprócz ,,TERAZ JA!”. Sierakowskiego olewa, bo lewicowość ma gdzieś.
Zbankrutowana formacja.
@józef, @kaźmierz,
nie mam złudzeń co do Komorowskiego, ale jeszcze bardziej nie mam złudzeń co do JK, znowu wybór przeciw.
@yyc,
odpóść sobie. Siedzisz wygodnie w Kanadzie. Wyjechałeś legalnie „za komuny” – kto wtedy mógł to zrobić? Redaktorzy Polityki byli tutaj i „robili” najlepsze pismo w tej części Europy, ktorą, po zdobyciu wykształcenia „u komuchów” czem predzej opóściłeś. Podobnie jak Twój idol nie masz żony ani dzieci i może to jest powód Twoich zgryźliwości. To się kiedyś nazywało starokawalerstwem i nie było tytułem do chwały.
Przepraszam za opoznienie, ale chyba wczorajszy post sie nie zamiesicl.
Panie Andrzeju,
Pelna zgoda, a jak juz policzyl pan Lex tych wypowiedzi bylo troche wiecej. Co one nam mowia? A to, ze marszalek Komorowski jest sytym, zadowolonym z siebie przedstawicielem wladzy, ktora uwaza, ze dostala ja od Boga. I chyba popelnia blad wlasciwy wszystkim ludziom na tych pozycjach, zabraklo kolo niego osoby, ktora potrafi otworzyc okno, pokazac swiat i przewietrzyc pokoj.
Marszalek palnal tez cos o wstapieniu do euro. Przyznac trzeba, ze jesli nastepna wiadomosci w serwisie sa zabici i palace sie Grecji opony, to znow ktos nie odrobil pracy domowej.
Mi nawet nie chodzi o to, ze politykow mozna przylapac na mowieniu glupstw. Tylko, ze marszalek ma taki rodzaj humoru, cos jak Sikorski o Obamie. Niby garnitur i dobry krawat, a jednak grubianskie dowcipy. Bo tylko to mi przychodzi do glowy na te historie o Polakach na Kremlu. Zupelnie kula w plot. I to na takich obchodach. Wstyd.
Panie Monteskiuszu,
Z czescia zgoda, ale czesciowo tez Pan przesadza. Wydaje mi sie, ze jest pan lewica rozczarowany i barkuje w panskiej opinii w Polsce prawdziwej lewicy. I tu pelna zgoda. Razi pana laczenie lewicy z PRLem, ale powiem panu, ze mnie jesczze bardziej razi budowanie lewicy przez mlodych wyksztalconych „za darmo” na panstwowych uczelniach przez ten PRL postawionych i odnowionych. PRL mial rzeczy, ktore byly nie do obrony, ale nie wszystko bylo absurdem. Ja stawiam na Napieralskiego, bo uwazam, ze kazdy polityk musi przejsc przez polityczne przedszkole i podstawowke, gdzie koledzy ciagna go za uszy i podstawiaja mu nogi. Proby budowy nowej lewicy w Polsce to na razie droga na skroty, przez kawiarnie, i za kieszonkowe od bogatego taty na lewicowa literature.
Tydzien w hucie, i wielu z tych nowoczesnych lewicowcow mialoby lewicy dosc.
Daltego tez, poza szacunkiem dla kariery zawsze bardziej przekonujacy byl dla mnie L. Miller niz A Kwasniewski. Lewica musi byc troche glodna, zeby byla skuteczna. I dizsiaj razi mnie, ze w ramach podkladania nog Napieralskiemu slysze utyskiwania od ludzi, ktorzy od lata nie maja sie w zyciu na co skarzyc.
Powiem inaczej, ma pan swieta racje co do zaniedban i zmarnowanych szans, ale to nie zwalnia nas od prob na przyszlosc.
Ja uwazam, ze zmora Polskiej Polityki jest ciagla potrrzeba nokautu. Wezmy AWS, SLD, PIS a ppotem PO kazde w ciagu kilku miesiecy jak na drozdzach wyrastalo do 40%, bez zadnej pracy organicznej. I to powodowalo, ze liderzy tych partii traktowali ewentualnych politycznych partnerow jak petakow. Przystawki, i takie tam.
I teraz jak slysze zawodzenie na TV publiczna, to mnie pusty smiech zdejmuje. Gdyby D. Tusk przez kaprys nie chcial upokorzyc SLD, nie mial by zmartwien. Trudno mi zalowac polityka, ktory w piekna pogode polamal parasole.
Co do Kaczynskiego, pisalem. jestesmy z innego pokolenia. W moich czasach nie podgladalo sie ludzi na cmentarzach i nad trumna bliskich, i pozniej nie opowiadalo na wszystkie strony, czy plakal, czy sie usmiechal, i jaki mial garnitur. Byl szacunek dla prywatnosci i wyrozumialosc w tym najbardziej w zyciu ekstremalnym momencie. Ale moze jestem staroswiecki.
Jescze kilka slow o Olechowskim. Niestety facet ma pecha, bo fachowiec w hali bokserskiej posluchu nie znajdzie.Ze szkoda dla publicznosci, bo nie dla fachowca.
Tylko, ze i to jest moje pragnienie, chcialbym zeby politycy mieli wyniki wyborcze na miare elektoratow i na miare umiejetnosci kompromisow jakiepotrafia zawierac. Komorowski to powiedzmy 25 % tyle samo Kaczysnki. i Niech Napieralski z Olechowskim maja po 15% bo takie maja naturalne zaplecza spoleczne. I stad zaczynajmy polityke i debate. Zeby wartosiowo przekonac 3-4% elektoratu. I to zmusi politykow do wysilku. A zamiast tego, mamy festiwal prawyborow kiedy poparcie dla Komorowskiego z faceta, ktorego rozpoznawalo kilka procent ogolu wyrasta do poparcia 60%. To gdzie tu zostaje miejsce na polityke? Toz to cyrk na kolkach.
Dlatego mam prosbe, nie dajmy sie zwariowac ze normalna polityka to sondaze i zwyciestwa na gruzowiskach. To nie jest prawda.
Miejmy odwage glosowac na kandydatow, ktorzy Nam odpowiadaja, nawet jesli w mediach nie wywoluja tak milej dziennikarzom nawalanki.
Panie Szostkiewicz, skąd w panu tyle nienawiści do Polaków o innych niż pańskie poglądach?
Dlaczego boi się pan patriotyzmu?
@ ella34
@ Jacobsky
W sprawie polskich liter (pliterek).
Szanowni Państwo, nie istnieje system operacyjny w którym nie można używać pliterek.
oczywiście „odpuść” 😳
Szanowni blogowicze, dawno mnie tu nie było; byłem zajęty zarabianiem na dodatkowy chlebek, ale dzisiaj postanowiłem zająć stanowisko w sprawie tej nieustającej jeremiady o gafach Komorowskiego, o miałkości Olechowskiego, o marnym zejściu Napieralskiego , o kotach, fortepianach , samolotach, pogrzebach , pochówkach na Wawelu itd. itd.
Wszyscy macie państwo rację pisząc, że Komorowski jest, jaki jest, że Olechowski jest, jaki jest itd. Drodzy Państwo, to są duperele, albo, jak mawiali dawniej – imponderabilia.
Ciemne chmury na Polską w postaci J. Kaczyńskego i jego czarnosecinnych, ksenofobicznych szwadronów, a Wy o …imponderabiliach? Czy chcecie, żeby znowu ten pyszałek -ignorant prawniczy Ziobro wyjaśniał Wam, co to jest Polska i patriotyzm? Czy chcecie, żeby tatko Rydzyk wyznaczał normy dobra i zła? Czy chcecie, żeby latające na miotłach czarownice rządziły naszymi umysłami? Propaganda PiSu jest tak bezczelna, cyniczna, prymitywna ,ci tzw.”prawdziwi ” patrioci , to cwaniaczki bez skrupułów. Powiem tak: wiadomo, kto zacz jest A. Lepper, ale Lepper jest znacznie mniej groźny dla Polski, niż watahy Kaczyńskiego. Teraz czytam, jakich to mistrzów ilumunacji zatrudnia sztab wyborczy Kaczyńskiego i krew mnie zalewa, że idą na to min. moje podatki. IV RP, to Ciemnogród, warcholstwo, zaduch, zamknięcie na świat, jedyna słuszna idea, to IDEA KACZYŃSKIEGO.Czy nie widzicie, że ten człowiek jest zaprzeczeniem tolerancji, otwartości, że stale stosuje insynuacje, ogłasza spiski , knowania? Mroki Średniowiecza . Tylko Inkwizycji brakuje.
Czy nie widzicie tego, że każdy inny prezydent będzie dla Polski i dla nas wszystkich lepszy od J. Kaczyńskego?
@pielnia1,
jak dla mnie forma może trochę za ostra, ale co do meritum pełna zgoda
Zgadzam się z Belizariushem (05.10 – 1741 ) że scenariusz
składania hołdów przez „Prawych i Sprawiedliwych Polaków”
powtórzy się za miesiąc. Zastanawiam się tylko kto składa
te hołdy, czy są to jeszcze chrześcijanie czy już neopoganie
którzy mają swojego nowego bożka. Hołd zmarłym składa się
przy trumnach, grobach lub w kościołach na mszach
żałobnych. Modły, składanie wieńców budynkowi jakim
niewątpliwie jest pałac prezydencki (święty pałac ? ),
czy czynienie znaku Krzyża do budynku (horrendum !!!)
jest czymś głęboko pogańskim. I jeszcze te tragiczne
oblicza, tak bardzo tragiczne że na kilometr fałszywe –
dotyczy to zwłaszcza p. posła Brudzińskiego (świetna rola).
Myślę że Polacy obudzą się wreszcie z tego żałobnego
letargu i dostrzegą FAŁSZ I OBŁUDĘ w zachowaniu
PiS – u, jego PR-owców oraz oczywiście samego JK
(bardzo nobliwy, dostojny, spokojny Pan w okularach –
mądrość !!?, w scenografi z prowincjonalnego
amatorskiego teatru).
pielnia1,
Witaj!!
Co z tego, że widzisz zagrożenie, podobnie jak ja, ale musimy pomyśleć, jak z tego wyjść.
Moim zdaniem PO i ci, którzy nie chcą JK (bo nie muszą to być zwolennicy PO) powinni wpłynąć na młodzież, aby przed wakacjami poszła głosować w I turze. Wtedy będzie szansa wygrania przez Komorowskiego i nie będzie potrzebna II runda. Tylko przy strachu PO, że naruszy ciszę żałobną, nic nie zrobimy. PO musi pokazać, że chce walczyć. A tego ja na razie nie widzę.
Bardzo ważny jest Internet. W moim odczuciu zwolennicy PiS są aktywniejsi. Wcale nie musi być ich wielu, ale sam blogi Polityki pokazują, że ten sam człowiek może meldować się na wszystkich blogach i to po kilka razy.
Pozdrawiam
@Monteskiusz,
chadecja to lewica?
pielnia1 pisze:
2010-05-11 o godz. 11:44
—————————
Szanowny Pielnia1,
masz całkowitą rację. Ten cały burdel, jaki w iednej naszej ojczyźnie narasta- to głównie nasza wina, niezbornych blogowiczów, którzy nie potrafimy trzeźwo patrrzeć na naszą rzeczywistość, strzec spraw zasadniczych, żeby nam się jakiś kaczor nie szarogęsił. Niestety, my Polacy tak już mamy, że kiedy od „Larum” aż głuchniemy, z niezmząconą maniakalnością grzebiemy się w dziesięciorzędnych duperelach…
Jedyne czym , nam niezbornym blogowiczom, pozostaje się pocieszać, to taka ulotność, jak filozoficzna „ściemka”, że Rydzyków czy Kaczorów stwarza ogólna sytuacja i stan danego narodu, kraju, a nie autonomiczna wola Ziobrów, Napieralskich, czy Piterów…
Pozdrawiam,Sebastian
Panie Pielnia,
Po wielokroc brak zgody z Panem.
Po pierwsze uzywanie zwrotow takich jak czarne sotnie jest uwlaczajace, dla ofiar czarnych sotni, a tych nie brakowalo. I to samo w sobie panski wpis dyskwalifikuje.
Po drugie, i tu jest blad strategiczny PO, partia ta miala 3 lata na to, zeby budowac pozytwny wizerunek, przy ktorym powinna wygrac w cuglach z kandydatem tak kontrowersyjnym jak Kaczynski. Zamiast tego w spsosb inflacjogenny obrzucala Kaczynskeigo wszelkimi mozliwymi zarzutami. Do tego stopnia, ze utonely w nich zarzuty prawdziwe, a tych by i na dekade nie zabraklo.
Jesli PO chce dalej prowadzic kampanie negatywna, to dzis musi zarzucic Kaczynskiemu i przekonac elektorat, ze jest on kanibalem i zjada po nocach male dzieci. Wszystki inne sruty juz wystrzelali, na pusto, dla wiwatu i dobergo samopoczucia w sondazach.
Panski wpis jest dokladnie kropka w kropke startegia na KLESKE Komorowskiego, bo nie napisal pan ani joty o jego zaletach.
Czytalem dzis, ze Komorowski wybiera sie do Wielkiej Brytanii, i ciekaw jestem co obieca, druga Irlandie? Czy trzecia Irlandie?
Dzis Nowak powiedzial o Kaczynskim ze jest „specjalnej troski”. Mam znajomych z dziecmi, ktore sa specjalnej troski. Podlosc Nowaka nie przysporzyla ich glosu Kaczynskiemu, ale domyslam sie, a jeszcze sie dopytam, ze odebrala bezpowrotnie glos Komorowskiemu.
Pisze Pan, ze blogowicze pisza, ze Olechowski jest jaki jest. I jakie wyciaga Pan wnioski? Przynajmniej kilku blogerow, kulturalnie zwrocialo uwage na zalety kandydata pomijanego w medialnej operze? I co? Zero komntarza, i do znudzenia o Kaczynskim. To jest najnormalniejsze w swiecie lekcewazenie duzej czesci elektoratu. Przy takich glosach, chocby Olechowski byl ze zlota, to i tak nie zdobedzie nawet tylu glosow, zeby pokazac, ze Polska to nie tylko dwa obozy.
O reszcie Kandydatow nawet Pan nie wspomnial.
Widzialem w zyciu tyle okropienstw, ze nie tzeba mnie straszyc Inkwizycja, mrokami sredniowiecza, watahami i szwadronami, bo widze w tym gigantyczne naduzycie, manipulacje, czy lgarstwo, nawet jesli rozumiem, ze powodowane szlachetnymi pobudkami.
Mnie straszy, na co zwrocil uwage Monteskiusz niezreformowana sluzba zdrowia, i boje sie zapalenia pluc w polskim szpitalu a nie Sredniowiecza.
Mnie starszy to, ze jako stary kibic bede oczami swiecil za dwa lata, bo EURO to bedzie gigantyczna farsa, jesli nic nie drgnie. Powstana najwyzej stadiony, do ktorych nikt nie dojedzie.
Mnie straszy to, ze min. Sikorski lekka reka oddal kilka tysiecy posad dla Polakow, ktore mogly byc dla naszych wnukow trampolina do swiatowych karier.
I na zaden z tych strachow nie znajduje lekarstwa u Komorowskiego.
Po angielsku mowi tylko Olechowski, w instytucjach miedzynarodowych pracowal tylko Olechowski.
Otwarta glowe, z racji na mlodosc ma Napieralski a pan zachwala mysliwego, i to nawet nie wprost tylko przez wbijanie w ziemie oponenta.
Od trzech lat ta plyte slysze, i chce juz przestac.
Pozdrawiam,
ze zrozumieniem, ale z brakiem zgody w pogladach
Tak @ANCA_NELA, nie widać na horyzoncie politycznym jakichkolwiek ruchów młodego pokolenia, które miałoby ochotę stworzyć jakiś ruch lewicowy, a w perspektywie partię zdolną przejąć władzę. Tego mi właśnie żal.
Wracając do realu, obydwaj kandydaci są ulepieni z tej samej gliny, nie różnią się tak naprawdę zasadniczo w żadnej kwestii dotyczącej wolności obywatelskiej, z tym że Pan Gafa woli udawać, że jak się nie będzie o czymś mówić to, tego nie ma, a Pan z fortepianem w tle nie udaje, ma zamiar z tym walczyć. W polityce takie postawy mają znaczenie, ponieważ w pierwszym przypadku musi sporo czasu upłynąć, zanim oponenci zorientują się, że są wodzeni za nos, a drugie podejście stymuluje inaczej myślących od razu do walki. I to by było na tyle z moich osobistych teorii(ma je prof. Staniszkis, może mieć i proletariusz). Głosować oczywiście pójdę, wybiorę mniejsze zło, wolę mieć pryszcza na nosie niż na dupie ? piszę na siedząco.
Szanowny @Józefie piszesz w tonacji mów wygłaszanych przez mojego fathra, że jak ktoś nie machał pod ziemią łopatą to, nie ma prawa rościć pretensji do lewicowych idei, ale dzisiaj jak zauważyłeś w swoim poście, zaszło trochę zmian. Napisałem, że ta obecna lewica jest do kitu i czekam na coś nowego, nie dla napisania, bo jak zobaczyłem, że Węgrzy potrafią stworzyć nowy ruch ?Chcemy innej polityki?to, wstąpiła we mnie nadzieja, że może i u nas coś podobnego się zdarzy.
Co do kompromisów o których piszesz to, owszem politycy powinni zawierać je ze społeczeństwem, a z sobą mają walczyć o poparcie wyżej wspomnianego, tak pojmuję demokrację. Władzę powinna obejmować partia wygrywająca wybory, wystarczy powrócić do zarzuconego sposobu przeliczania zdobytych głosów na mandaty, wtedy koalicje będą rzadziej występowały i nie będzie tej ciągłej szarpaniny legislacyjnej.
vannelle pisze:
2010-05-11 o godz. 10:25
nie jestem ekspertem od systemow operacyjnych i jesli – uzywajac maszyn z niepolskim SO (a na takich pracuje w miejscu mego zamieszkania) – a wiec jesli pisanie bez polskich znakow jest dla mnie latwiejsze niz akrobacje typu ctrl+alt+shift+Gates-jeden-wie-co, zeby wyprodukowac „a” z ogonkiem, to ide na latwizne. Przeszkadza ? Jak nie pasuje czytanie bez polskich znakow, to nie czytaj, ale bez pouczen prosze, i bez lekcji o wielosci o glebi systemow operaycjnych.
lupus71 pisze:
2010-05-11 o godz. 10:13
A co to jest patriotyzm według ciebie? Wywieszenie flagi z okazji świąt państwowych? Popieranie jedynie słusznych partii, których przedstawiciele potrafią tylko gadać o patriotyżmie? A może śpiewanie patriotycznych pieśni? Bo dla mnie patriotyzm to całkiem co innego. To uczciwa praca, poszanowanie mienia publicznego (czyli innymi słowy poszanowanie cudzej pracy), dbanie o czystość środowiska, szanowanie innych ludzi,
W dzisiejszych czasach słowo patriotyzm czy nawet honor (o którym nie wspominasz) bardzo potaniało.
Niech każdy robi UCZCIWIE to co do niego należy, nie ględząc o wielkich słowach, a jestem pewien, że te słowa znów nabiorą właściwego znaczenia.
pielnia1 pisze:
2010-05-11 o godz. 11:44
Pielnia pełna zgoda. Dlatego na dzień dobry odrzućmy od razu trzech kandydatów: Kaczyński, Komorowski, Jurek. Z pozostałych wybierzmy prezydenta. Oni stali obok tej nawalanki między PO i PiS, może wprowadzą jakiś rodzaj spokoju? Tylko co powie na to polska I władza (media)? Przecież gdyby Polacy wybrali prezydenta, który ku zaskoczeniu wprowadza w życie polityczne spokój, umiar i komperencję to dziennikarzom pozostaje kij na grzbiet i w drogę, za chlebem.
Niestety, jest to niemożliwe. Media na to nie pozwolą. W TYM KRAJU MUSI BYĆ BAGNO!
Monteskiusz,
Porowanie z ojcem poczytuje za komplement. Pewnie czasem troche przesadzam i sie wymadrzam i to moze i odstrecza mlodych. Tak juz maja ludzie w moim wieku.
Ale przypomne, ze Rakowski, legendarny naczelny tegoz tygodnika i w zyciu lopata pomachal i piorem pisal i odpwiadal za cale tuziny waznych tesktow i wiele istotnych mysli polskiej lewicy.
Rakowskiego droga na szczyty byla miara trudnych czasow. A dzis na skroty, przez studio telewizji i krzyk i agresje, choc do powiedznia z sensem ni slowa.
Z tymi kompromisami, ma Pan troche racji. Ostra konkurencja jest potzrebna, tyle ze fair play. Mnie po tragedii smolenskiej ogarnela refleksja, ze nie bylo fair play wobec L. Kaczynskiego.
I wystdzilbym sie i za klase polityczna, choc tu jest nawet niezle, i za dziennikarzy, bo tu jest gorzej, gdyby jedynym, ktory odbyl pokute, bo moze i nie rachunek sumeinia byl posel Palikot z Lublina.
Mnie sie znudzilo robienie z Kaczynskiego wilkolaka, bo kiedys widzialem w tym brutalne, ale niech tam, narzedzie polityczne.
I troche sie ocknalem, bo zobaczylem, ze to sie nie konczy, nawet jak go pochowali.
A ludzie, ktorzy normalnie najchetniej odetchneliby i od jednych i od drugich sa na sile przymuszani, zeby dalej trwac w chocholim tancu, w ktorym tanczy SAMO ZLO z SAMYM DOBREM, a ktore jest ktore, to juz zlaezy od gazet jaka pan czyta.
A kilku innych wartosciowych kandydatow zostanie zmiecionych, albo rozmiecionych na drobne pomiedzy jakimis kuriozami jak Lepper.
Ale moze nie bedzie tak zle.
Pozdrawiam
Do Józefa ad vocem: źle zrozumiałeś mój wpis; ja nie zamierzam chwalić ani Komorowskiego, ani Olechowskiego; Olechowskiego bardzo szanuję za jego wiedzę ,znajomość polityki gospodarczej, itd. Ja nikogo nie zamierzałem chwalić z tej przyczyny, że każdy inny kandydat od J. Kaczyńskego jest dla Polski lepszy, niż sam J.Kaczyński. I nie chodzi o poziom intelektualny Kaczyńskego; chodzi o metody działania PiSu i jego akolitów. Ja po prostu boję się takiej wizji mojego kraju, jaką roztaczają agitatorzy PiS. Ja żyję już wystarczająco długo i wiem, co to znaczy, gdy ktoś uzurpuje sobie prawo do JEDYNIE SŁUSZNEJ wizji funkcjonowania kraju i każdego obywatela z osobna. Ani Komorowski, ani Kaczyński nie są w stanie naprawić służby zdrowia.To mrzonka, że prezydent zbuduje domy, drogi itd. Ja tego nie oczekuję od prezydenta, bo to bzdury, gdy ktoś tego oczekuje.Ja oczekuję od prezydenta, że nie będzie mi definiował, co jest moralne, co jest patriotyczne, co jest dobre dla mnie. Ja nie chcę, żeby mój prezydent skłócał mnie z sąsiadami Polski.Ja chcę żyć w kraju tolerancyjnym, gdzie każdy ma jednakowe prawa.
@aleksytymia
Tymochowicz nie wiem czy był dobrym terapeutą, skoro już nie uprawia tego zawodu, oraz rzuca oceny „to i to jest nietypowe”. Akurat psychoterapeuci nie powinni się wielu rzeczom dziwić.
Jarosław nie jest cyborgiem. Ja znam takich ludzi, co przeżywają emocje „do środka”, nie umieją ich rozróżnić i ponazywać. Jarosław – mnie to wolno powiedzieć, bo psychoterapeutą nie jestem – moim zdaniem przekuwa wszystkie emocje na jedyną czynność, poprzez którą potrafi emocje wyrażać – walkę. Już kiedyś pisałam na blogu PFG: w innych czasach on by się nadawał na mściciela-powstańca. Jeszcze by mu pomniki stawiali.
Z kolei dziś, w innym miejscu na globie, mógłby może zostać terrorystą-samobójcą, przecież oni nie myślą o sobie jako o terrorystach, a nieraz niosą w sobie ból po zmarłych. PFG pewnie powie, że sentymentalizuję i się użalam. Ale według mnie Jarosław jest obecnie nieszczęśliwym człowiekiem, który kosztem Polski chce sobie zorganizować psychoterapię.
I nie bez związku wspominam powstańców. Mnie ten gość się dziwnie kojarzy z powstaniem warszawskim. Dokładniej, z tym, co o powstańcach pisał Kisielewski w Tygodniku Powszechnym, rok po powstaniu:
„Społeczeństwo (…) uległo „psychologicznej konieczności” narzuconej przez młodzież. Tu tkwi właśnie tragiczny paradoks powstania – mniejszość narzuciła swoje kompleksy, swoje urazy psychiczne, swoją niecierpliwość i swój temperament – większości.
(…)
Młodzież, żyjąca tylko jedną myślą: zemsty, młodzież zajęta bez reszty żarliwymi przygotowaniami do akcji zbrojnej.”
http://jedyniesluszne.blox.pl/2007/08/My-dzieci-wojny.html
Bo taki model psychiki wcale nie jest czymś nietypowym w Polsce, panie Tymochowiczu, oj nie. Narodowa mitologia wręcz takie premiuje. Najlepiej więc wychodzą ci, co potrafią sobie do takiego nastawienia psychicznego dorobić ładną patriotyczną legendę.
Żeby nie było wątpliwości, ja jestem tak czy inaczej przeciwko psychoterapiom kosztem narodu.
Typowy tekst w stylu Tusku musisz. Ale redaktor Szostkiewicz, jest obiektywnym dziennikarzem, który innym zarzuca stronniczość. Skoro tak mu się podoba brytyjska demokracja niech Polityka otwarcie poprze PO i z takim szyldem występuje.!!!
Jakobsky napisał o godz. 14:08
„Przeszkadza ? Jak nie pasuje czytanie bez polskich znakow,
to nie czytaj, ale bez pouczen prosze, i bez lekcji o wielosci
o glebi systemow operaycjnych.”
Jeśli Szanowny Pan poczuł się urażony moją skromną uwagą to ubolewam.
Pragnę Szanownemu Panu wyjaśnić, że nawet pisząc na komputerze
z polskim OS trzeba używać alt gr aby uzyskać pliterkę.
Sam używam komputera z niepolskim OS i jak Szanowny Pan widzi
jakoś pliterki wychodzą.
Znajomy informatyk nazywa to nieuctwem i niechlujstwem.
Pan do tego dołożył arogancję.
Pozostaję z szacunkiem
Żart tygodnia
„Zresztą Kaczyński jest sympatyczny”.
vanelle,
mam w glebokim nosie jak kto co nazywa, a juz tym bardziej mam daleko gdzies opinie znajomych informatykow o nieznajomych nie-informatykach. Dla Twojej przyjemnosci oraz dla przyjemnosci znajomego informatyka moge byc niechlujem i nieukiem. W dodatku aroganckim jesli to pasuje do opisu.
Aha, leniwym na dokladke, skoro Ty tak… a ja nie… Pasuje ?
Z tym ze raz jeszcze: bez pouczen prosze, bo jesli bede potrzebowal lekcji w danym temacie, to sam sie po nia zglosze.
Pozdrawiam.
Panie Gienrych, obiektywizm nie polega na ukrywaniu sympatii lecz na podawaniu informacji bez względu na to, czy są dla informującego (i jego publiczności) miłe, czy nie. A tu trudno panu Szostkiewiczowi jako publicyście cokolwiek złego zarzucić.
Jeśli Pan uważa, że bardziej obiektywni są Semka, Magierowski lub Krasnodębski, to niech Pan ich czyta. Pan Szostkiewicz wręcz o to prosi. Ja na blogi publicystów, których nie szanuję nie wchodzę. Po co mam się stresować?
No prosze. Najpierw zostalem antysemita a teraz starym kawalerem. Czy to juz wystarczy zeby sie zapisac do PiS-u czy to jeszcze za malo? Trudno sie dziwic wypowiedziom chocby Bartoszewskiego o pedofilii i nekrofilii. On doskonale wie do kogo przemawia. Elyty PRL-u. Z czworakow do akademikow. Z lapanki brali.
pielnia1 pisze:
2010-05-11 o godz. 15:24
brawo za Twoje dwa wpisy ! Rozne opinie padaja na temat kandydatow oraz na temat motywacji, jakim beda sie glosowac wybierajacy. Nie tak dawno jeden zblogowiczow optowal za Kaczynskim, bo to mialby byc taki drapieznik polityczny, ktorego wszyscy beda sie bac jako prezydenta, przez co bedzie spelniac pozyteczna role polityczna (cokolwiek to oznacza), a przede wszystki uchroni on kraj od niechybnej dyktatury jednej partii (czytaj: PO).
W tym sensie Twoj glos moze byc glosem wolajacego na puszczy – glosem, ktory ostrzega, ze lepiej obudzic sie przed wyborami niz po wyborach, z reka w nocniku.
Tym nie mniej trzeba krzyczec poki jeszcze czas.
Pozdrawiam i gratuluje celnosci uwag.
MAJK – 09:55
ależ jest tak, jak sobie życzysz – w Polsce Lewicy NIE MA
#
Ciekawe skąd ty wiesz, czego ja sobie życzę? Z kart wróżysz czy z fusów?
Obserwuję wydarzenia, czytam różne gazety, słucham różnych programów radiowych, rozmawiam z ludźmi, trochę bloguję i wyrabiam sobie własny pogląd na wydarzenia. Żyję wystarczająco długo, aby w oparciu w własne doświadczenia, na podstawie różnych źródeł wyrobić sobie pogląd na konkretny temat. Jest to jednak mój pogląd, który czasem tu wyrażę – nie życzenie. Jeśli chodzi o życzenia, to niech mi zdrowie dopisuje tak, jak dotąd… no i przydałaby się taka prawdziwa niezależność finansowa.
To są jednak tylko życzenia i raczej nie do spełnienia w dłuższym przedziale czasowym.
Pozdrawiam.
PIRS @10 maja 12:45
Efektowne z tym Beethovenem, ale całkowicie nieprawdziwe.
Kompozytor urodził się jako drugi syn, jego starszy brat zmarł w niemowlęctwie. Po nim urodziło się jeszcze pięcioro dzieci, z czego troje także zmarło we wczesnych dzieciństwie, a z dwóch braci jeden został urzędnikiem bankowym, drugi – aptekarzem. Nic nie wiadomo o ślepocie czy głuchocie któregokolwiek z nich. Nic też nie wiadomo o syfilisie ich matki, Marii Magdaleny de domo Keverich.
I tyle, jeśli chodzi o teorie spiskowe wokół aborcji 😉
@YYC, skoro tak bardzo gardzisz szpagatową inteligencją z czworaków, to trudno. Ciekawe co Cię trzyma w tym przyjaznym dla nekrofilii miejscu?
Tyveog pisze:
2010-05-11 o godz. 18:45
co Cię trzyma w tym przyjaznym dla nekrofilii miejscu?
Musi jakowa perwesja…
@pielnia1
Masz rację. Każdy inny kandydat będzie lepszy od Jarosława Kaczyńskiego.
Dobrze pamiętam, bo przecież nie było to tak dawno temu, czym była próbka IV RP- w dużym skrócie to był PRL-bis.
Problem jednak w tym, że obecny wybór przypomina mi kupno samochodu:
każdy kierowce dobrze wie, że wszystko jest lepsze od Fiata 126. Ale to będzie wybór negatywny- wszystko lepsze byleby nie to. Tylko co dalej z tą Polską? Czy kiedyś doczekamy się kandydatów, którzy poprowadzą ten kraj w stronę modernizacji i szybszego rozwoju? Nawet sam Autor bloga pisze, że wygrana Komorowskiego da szansę na realizację reform…. Donaldowi Tuskowi. Czyli, sam marszałek ma być jedynie „niehamulcowym”. A mnie się marzy prezydent z ja……. znaczy z „charakterem” (miałem napisać tak jak w wojsku, ale niewypada).
Nie pamiętacie ? Tę wymyśloną historię, którą podparł się PIRS przeciwnicy aborcji rozpowszechniali w okresie, kiedy trwała burzliwa dyskusja o jej dopuszczalności. Miała ona świadczyć, że każda aborcja, niezależnie od okoliczności, jest niedopuszczalna. Czy wypowiedź PIRS`a w związku z tym to nie off topic ?
@Tyveog
Chce sie wyzwolic z zasciankowosci i sredniowiecza i nabyc europejskiego obycia. Moze to i perwersja. Nauczyc tolerancji tam gdzie sie laczy nie dzieli. Zobaczyc co znaczy akceptacja, milosc blizniego i zrozumienie. No i przede wszystkim czym jest kultura osobista, uczciwosc, prawdomownosc, odpowiedzialnosc…..
moje i wielu interanutow zdziwienie postepowaniem red.Michnika, doczekalo sie jednak wyjasnienia. Red.Michnik znalazl czas aby nam odpowiedziec.
http://wyborcza.pl/10,82983,7869599,Michnik__Zle_by_sie_stalo__gdyby_Jaroslaw_Kaczynski.html
Sorry, ale nie znalazlem w tym wyjasnieniu rozwiazania moich watpliwsci co do wiarygodnosci pewnych postaw politycznych.
vlad
Moze jestem naiwny, ale nie obawiam sie o los prezydentury Bronislawa Komorowskiego. To on wygra w tych wyborach nie robiac nic. Niech Kaczor robi caly ten zgielk, ktory robi do tej pory przez swoich funkcjonariuszy (pani Jakubiak jest rzeczywiscie denna do kwadratu). Niech robi. I tak nie wygra.
Zostawiam jakis 1 proc. szans, ze wygra kaczor (znaczyloby to, ze Polacy sa idioatmi do kwadraatu, tak jak pani Jakubiak, ale niech maja taka mozliwosc). I co? I nic. Bedzie tak jak za Lecha, czyli Tusk bedzie robil swoje, a kaczor bedzie szkodzil. Jesli tego rzeczywiscie chce wiekszosc Polakow to niech to maja. Znow bedzie o czym pisac.
Dwa tygodnie temu Pan Szostkiewicz pisal o nokaucie jaki zadal Kaczynskiemu Komorowski. Dzisiaj krzyczy obluda, walcz platformo. To z kim ta platforma ma walczyc skoro Kaczynski juz dawno na deskach lezy? I czyja ta obluda, piszacego o nokaucie? A moze redaktor nawoluje do kopania lezacego? Walcz platformo walcz. Platforma potrafi. Znokautowali przeciwnika zanim jeszcze na ring wyszedl a red. Szostkiewicz urbi et orbi oglosil te szczesliwa nowine. I znowuz nikt nie posluchal. Narodek coraz glupszy. Koszmar.
yyc
Twoje zgrabne określenie grupy docelowej wypowiedzi Władysława Bartoszewskiego przywodzi mi na myśl pytanie: do jakiej grupy wyborców skierowane było przesłanie J. Kaczyńskiego ? Pomijając tekst i okoliczności tegoż: Jakie wyobrażenie można mieć o swoim elektoracie, jeśli serwuje mu się taką scenografię? To pomieszanie makiety z filmowej z lat pięćdziesiątych z wnętrzem domu inteligencji mieszczańskiej to kicz i tandeta, a co się myśli o ludziach, którym chce się wcisnąć tandetę?
pielnia1
Racja. ,,Tragedia smoleńska nas wszystkich zmieniła” – jak mawiają klasycy gatunku. Kryteria oceny kandydatów też.
anuszka
Nie chcę podważać Twojej psychoanalizy, ale porównanie motywów J. Kaczyńskiego do motywów, którymi kierowali się powstańcy warszawscy jest dla mnie nie do przyjęcia. Pozdrawiam.
@YYC, kto wie, być może znajdziesz to właśnie tu, może w innym miejscu. Los bywa przewrotny. Życzę Ci powodzenia w poszukiwaniach.
Osobiście szukam tego samego. Nazwałbym to tytułem starego przeboju Pet Shop Boys „Go West”. Upatruję modernizację i rozwój Polski właśnie na zachodzie, w tych wartościach, które tam są wyznawane: tolerancji, szacunku dla odmiennych poglądów i odpowiedzialności za siebie jako jednostki.
Vanelle,
przypominanie Jacobskiemu o możliwości używania polskich znaków na obcej klawiaturze nieodmiennie natrafia na odpór pełen arogancji, a nawet zupełnie nieadekwatnej agresji. Wygląda na to, że temat jest dla Jacobskiego b. drażliwy, więc dajmy mu spokój. Mój ś.p. wuj Konstanty reagował agresją na każde wspomnienie o rowerze. Przez całe długie życie nie opanował jazdy na tym środku lokomocji twierdząc, że porusza się równie szybko na piechotę 😉
@Dorota Szwarcman, Belizariush
O kurczę! A towarzysz Stalin uczył nas: Ufać to znaczy sprawdzać.
Nie wiedziałem że wraże siły wdarły się już do dowcipów w internecie.
Chodziło mi wyłącznie o to że kierujemy się przy wyborach schematami myślowymi i ten tekścik, który w tej formie kiedyś mi przysłano, wydał mi się dobrą ilustracją.
Zresztą, patrząc na te wybory nawet przeciwnicy aborcji wydają się wahać ? może jednak kiedyś, w pewnych przypadkach należało ją dopuścić? 🙂
spotmarker pisze:
2010-05-11 o godz. 21:44
ja tez Cie pozdrawiam z glebi serca.
Do tych co mowia ze dochodzenie moze trwac miesiacami….zgadzam sie ale so pewne fakty ktore ukrywa Tusk i jego rzad!…Ja chcialbym zobaczyc wywiad z dwoma panami z BORu ktorzy podobno czekali w Smolensku na prezydenta…przeciez sa oni Polakami i media powinni przeprowadzic wywiad z nimi….a moze maja milczec i zapasc sie pod ziemie…dziwne… a tym samym Tusk powinien wspomniec w swoim wystapieniu o nich i o ich spostrzezeniach odnosnie ladowania TU154, calej katastrofy i zachowania sie obslugi rosyjskiej na lotnisku…pominiecie tego powoduje ze Tusk wszedl na droge omijania faktow!!! i tego kazdy moze miec pewnosc!…bo to oni powinni byc pierszymi swiadkami i to oni powinni znac godzine rozbicia samolotu!!! czy moze mi ktos wytlumaczyc dlaczego nie ma tego tematu?
Vanelle, Spotmarker i inni
Napadli Panstwo na Jacobskiego I tym samym czuje sie takze wezwana do tablicy. Nie mam pojecia dlaczego nie uzywanie polskich znakow jest jednym z grzechow glownych i powodem do niemilej krytyki. Wszystko mozna przeciez powiedziec, zachowajmy elegancka forme.
Nie rozumiem tez argumentu zaprzyjaznionego informatyka. Przyjmuje, ze w wiekszosc uzywamy MS Office, w Wordzie mozna znalesc wszystkie znaki od cyrylicy po hebrajski, ba nawet mozna stworzyc wlasne shortcuts. Wystarczy pozniej tekst skopiowac i wkleic do blogu. Ja tego nie robie, bo sie spiesze. Podobnie jak (prawdopodobnie) Jacobsky, ktorego rozsadny glos w goracych dyskusjach warto czytac.
Vlad,
Co do Michnika – byc moze troche przeintelektualizowal, nadal nie przekonywujacy.
Pozdrawiam serdecznie
Panie Pielnia
I teraz rozumiem. I tak napisany post jest podstawa do dyskusji. Sa powody, i je pan wylozyl, dlaczego nie wrato glosowac na Pis, i napisal pan jezykiem zrozumialym dla ludzi, ktorzy moga sie wahac (czy tacy jeszcze sa?) ale jezykiem do niczego ich nie przymuszajacym. I to juz bylby kolosalny krok naprzod. Gdyby tak kazdy zechcial, a szczegolnie dziennikarze, to i Jaroslaw bylby inny, i Donald mniej by za pilka ganial, a wiecej w gabinecie siedzial, i Olechowski dostalby szanse zaistniec. A moze wczesniej udaloby sie namowic Cimoszewicza, bo mam wrazenie, ze namawiano go wlasnie tak zeby nie namowic. Slowem inny swiat, niz za oknem.
Pozdrawiam,
zgoda
@george sand
„porównanie motywów J. Kaczyńskiego do motywów, którymi kierowali się powstańcy warszawscy jest dla mnie nie do przyjęcia”
Takie przypisywał im Kisielewski w 1945. Zresztą nie tyle motywy, co stany umysłu.
Jednak trochę bardziej wierzę jemu, jako źródłu z 1945 roku, niż (z całym szacunkiem) tobie z 2010 roku, bo jednak on pisał to w dużo bliższej odległości czasowej od powstania. Zauważ też, że nawet polemizujący z Kisielewskim drugi autor, też z tamtych czasów, w sumie zgadza się z nim co do stanu umysłów młodych powstańców.
You’ve hit the ball out the park! Increldibe!