Sikorski: oda do kary śmierci
Żachnąłem się wczoraj na grubiaństwo ks. Rydzyka, a tu minister Sikorski palnął coś o karze śmierci, tak jakby dalej był w PiS, a może raczej jakby był mentalnie pisowcem. Palnął, że cieszy się, iż w Pakistanie jest kara śmierci, więc wiadomo, co czeka zatrzymanego tam jednego z morderców geologa Stańczaka. Członek polskiego rządu. minister i to spraw zagranicznych państwa należącego do Unii Europejskiej, nie powinien publicznie chwalić kary śmierci. To lapsus (o ile lapsus) gorszy niż murzyński ,,dowcip” Rydzyka.
Skoro minister Sikorski tak się cieszy z szubienicy czy rozstrzelania grożącego zabójcy Polaka, to czy to znaczy, że chciałby przywrócenia kary śmierci w Polsce i Unii? Szef dyplomacji powinien trzymać emocje i język na smyczy. Rozumiem, że chciał w ten sposób skwitować sukces, jakim jest ujęcie taliba zbrodniarza. Ale czemu w ten sposób, z tą satysfakcją rodem z archaicznej epoki ,,oko za oko, ząb za ząb”, epoki plemiennej zemsty? Niech nam Radek Sikorski nie przywozi Pakistanu do Polski.
Komentarze
taki on juz jest.
I co tu jeszcze gadac o sekretarzu generalnym NATO.
Pan minister lubi adrenalinę. Swego czasu, jako wojenny reporter, biegał z talibami z kałasznikowem, o czym raczył napomknąć we wspominkach z tamtych „wakacji”. Był tak potrzebujący mocnych wrażeń, że nie pofatygował się o jakąkolwiek legitymację na tego „kałasza”.Potem „dorzynał watahy” złożone z byłych swoich kolegów partyjnych. Naprawdę, Pan minister, to niekonwencjonalna postać, i „słodziutki” dyplomata.Szkoda tylko, że kiedy wciela się w rolę dyplomaty, to tak się męczy biedaczek, że wszystko można w nim wyczytać.Kiedy ” nie może czegoś potwierdzić, ani temu zaprzeczyć” to aż go żal.
Na jego szczęście Platforma widziała w nim taką wartość, że jako odszczepieńcowi z PiS-u natychmiast po zwycięstwie oddała jedno z najważniejszych ministerstw, wbrew zasadom sięgającym starożytnego Rzymu, gdzie wobec „przemienionych” zalecano i przestrzegano nieufność.
A tak swoją drogą, może ktoś z Blogowiczów pamięta coś,co Pan minister skutecznie załatywił i do końca?Z tego co piszą w prasie, bo rząd raportów ze swojej pracy mi nie przysyła, nic specjalnego w naszej polityce zagramnicznej się nie dzieje.
Najbardziej podoba mi się u Pana ministra taki nieomal chłopięcy urok osobisty, nieomal jak prawie dziewczęcy urok u Pani minister Fotygi…
Pozdrawiam,Sebastian
Sebastian,
świetny komentarz :-), niestety jedynymi zaletami Sikorskiego są znajomość języka (co go specjalnie nie wyróżnia) i żona. Obie zalety potrafi wykorzystać on jednak tylko do autopromocji…
Jesli tak powiedzial Sikorski, to po prostu rece opadaja. Wybitnie niemadre, wybitnie.
A teraz, Gospodarzu, odrobina , za przeproszeniem , teologii. W nakazie „oko za oko, zab za zab” nie chodzi o zadna plemienna zemste. Chodzi natomiast o to by kazda kara byla adekwatna, nie wieksza niz przewinienie – a wiec, aby na przyklad za oko nie scinac glowy, a za zab nie obcinac reki, co bylo czesto i jest w dalszym ciagu praktykowane w niektorych innych kulturach niz zydowska, np w kulturze arabskiej gdzie scina sie glowe za niesanjkcjonowana utrate dziewictwa. Chodzilo zatem o to aby podkreslic adekwatnosc kary, a nie o zemste.
To jest oczywiste jak sie czyta Ksiege Powtorzonego Prawa i kazdy wiejski rabin to Ci powie, Gospodarzu, tak sie tego naucza od tysiacleci. Nie wiem dlaczego chrzescijanie uczepili sie tego zwrotu i tlumacza go na opak, chociaz kontekst tego jest oczywisty jak sie czyta inne prawa w historycznym kontekscie.
Ja chłoptysia „skreśliłem” gdy obstawił swoje włości tabliczkami „Strefa zdekomunizowana”.
Świetny portret takiego polityka-amatora znajduje się w książce Amosa Oza Fima. Czy są gdzieś jeszcze w Polsce politycy prawdziwi?
Panie Redaktorze…Cieszę się, że w Pakistanie jest kara śmierci dla zbrodniarzy – jestem więc także gorszy od rasisty i KAPŁANA-OSZOŁOMA – Bogom Równego, Pokornego i Ubogiego Ojca T. Rydzyka, który znieważa ludzi nie za popełnione przez nich winy, co być może niektórzy zrozumieliby i wybaczyli, tylko za sam fakt istnienia… Podziwiam pańską subtelność moralną i etyczny relatywizm.
hlmi ,
Dziękuję z miłe słowa. Autopromocja, to oczywiście NAJISTOTNIEJSZY parametr pozwalający na znaczące zaistnienie w społeczeństwie.W oststecznym rozrachunku nie liczą się żadne wartości, które zresztą są „uplecione ” prawieże z samych względności, również doraźnie wypromowanych- liczy się tylko wrażenie-wydmuszka. Jeśli przyfarci takiemu komuś i na jego „bajerze”/argumenty autopromocyjne”/ zechce sobie zorganizować życie stadko, lub stado, a bywa cała chmara klakierów- wtedy przed takim delikwentem jest już tylko prosta i szeroka autostrada. Może zostać kim tylko zechce: ministrem, premierem, Buzkiem, potomkiem Kosmitów/szef scjentologów’/, a jeśli kogoś poniesie, to synowstwo boże też może być do wzięcia…
Pozdrawiam,Sebastian
Helena,
Szanowna Pani, Pani teologiczne doprecyzowania, są jak najbardziej prawidłowe.
Mam jednak w takich wersjach mały zgrzyt, jeśli chodzi o myślenie prawodawstwem adekwatnym do osiągniętego przez nasz ludzki gatunek- poziomu rozwiniętego humanitaryzmu, ze wskazaniem, na dalszy jego rozwój w kierunku możliwie najbardziej godnych jego postaci. Myślenie religijne w odniesieniu do prawodawstwa, sprawdzało się na etapie wspólnotowym, jako pierwsze szlachetne zaczyny prawa.
W tym względzie , w pełni podzielam podejście Gospodarza do kwestii myślenia o wymierzaniu sprawiedliwości . Europejczycy mają za sobą swój dorobek cywilizacyjny, i powinniśmy hołdować naszym europejskim osiągnięciom. My do wyroków chińskich czy irańskich już się nie nadajemy., jesteśmy na to zbyt wrażliwi, i kulturowo zbyt szlachetni. Zwłaszcza, że jak widać po europejskich społeczeństwach-to działa, nawet bardzo dobrze.
Pozdrawiam,Sebastian
Sebastian 23.02
Za tą charakterystykę RS – brawo przy otwartej kurtynie !
Tylko…”kurtyna” to nie wrota… Ona nie „otwiera się” a raczej unosi, by następnie opaść z szelestem, odcinając aktorów od…klakierów, ktorzy zamiast bić brawa, powinni pójść np. …na wodkę.
O zgrozo, moze wiecej osob jest mentalnie Pisowcami, mimo tego za kogo uchadza?
A czy jakby minister Sikorski puscil baka, to wtedy tez nalezy zaczac tyrade, ze z pewnoscia zrobil to jako Pisowiec, bo nie moze sie w glowie pomiescic, ze moglby to zrobic jako czlonek PO?
Po drugie, nie wiem kto jest w tym ukladzie bardziej uparty. Czy bardziej uparty jest red. Szostkieiwcz, ktory chce widziec w Sikorskim kogos, kim tamten wcale nie jest. Czy bardziej uparty jest Sikorski, ktory co i rusz w sposob zgola odlegly od wyrachowania stawia adoratorow w rozkroku.
Po trzecie i po raz kolejny zgroza!, napisala Helena, jak najbardziej prawdziwie, ze cos co zwyklo sie tlumaczyc jako chodzaca dysproporcje nadmiaru, jest w istocie tegoz nadmiaru ograniczeniem. Bo chyba nie uwaza red. Szostkieiwcz, ze koncepcja sprawiedliwosci mialaby wygladac „klaps za oko”, albo moze „dotyk za oko”, jak spiewala Steczkowska, w mowiac miedzy nami, jednym z najlepszych polskich teledyskow.
Po czwarte jest wiele dobrych argumentow przeciwko karze smierci. A jednym z nich (moim zdaniem koronnym) jest ten, ze panstwo, w ktorym czwarty z kolei denat wiesza sie w zwiazku z gigantycznie zmanipulowanym sledztwem, jest biegunowo odlegle od idealnego bytu wladnego karac smiercia ludzi podleglych swej wladzy. Bron ci panie Boze dac takiej zgrai bandziorow ostateczna sankcje i majestat.
Dlatego wypisywanie rzeczy o oczach i zebach jest sprowadzaniem sprawy na manowce.
Sebastian,wczoraj juz w noc ciemna mimo to: 😀 😀 😀 😀 😀 😀 😀
i tak jeszcze duzo 😀 😀
Przedstawiciel rządu, który wycofał jedyny w UE sprzeciw wobec proklamowania Dnia Przeciwko Karze Śmierci, wygłasza coś takiego. UE po za tym Dniem, m.in. zdecydowanie potępia karę śmierci na całym świece.
A Sikorski swoje. On już jest spalony na arenie międzynarodowej, a na miejscu Tuska rozważałbym wyrzucenie go z rządu, a na pewno publiczne przeproszenie za tą wypowiedź (i kolejne podważanie jedności Wspólnoty).
Szanowny Panie Redaktorze, Szanowni Państwo.
Podzielam opinie, z których wynika, że postrzeganie Radka Sikorskiego jako kandydata na męża stanu byłoby błędem lecz nie dziwię się jego opinii na temat stosowania kary śmierci.
– Po pierwsze, Radek gra pod siebie. W narcyzmie i megalomanii swojej wydaje mu się, że kiedyś będzie liczącym się kandydatem na prezydenta RP. Zna też badania opinii publicznej, z których wynika, że 80% społeczeństwa polskiego uważa, iż kara śmierci w szczególnego rodzaju przestępstwach stosowana być powinna.
– Po drugie, ma swoje doświadczenia ze styku z talibami, których wspierał, gdy ci określani byli jako afgańscy bojownicy i patrioci a nie bandyci i przestępcy, choć robili prawie dokładnie to samo co dzisiaj. Może więc wiedzieć, że tylko śmierć przemawia do tego typu ludzi. Wie o nich z pewnością więcej niż my.
– Po trzecie, Sikorski może mieć lub może powinien mieć wyrzuty sumienia w związku ze śmiercią Piotra Stańczaka a to dlatego, że to właśnie wtedy gdy był PiS-owskim Ministrem Obrony dopuścił do rozwalenia polskiego wywiadu i kontrwywiadu wojskowego. W rezultacie, nowy – Macierewiczowski narybek wywiadowczy – jest tak świetny, że jedyne co skutecznie potrafił, to opublikować na „Naszej Klasie” swoje podobizny, byśmy mogli się zorientować jak wygląda przeciętny kretyn.
Czytałem gdzieś o takim zdarzeniu o to, że porwano jakiegoś Rosjanina. Niebawem porywacze odnaleźli samochód ze zwłokami brata przywódcy grupy z włożonymi między zęby obciętymi genitaliami ofiary a także zapisaną robaczkami kartkę z listą innych członków rodziny porywacza (czy porywaczy).
Żaden okup nie był potrzebny a porwany Rosjanin cały i zdrowy wrócił do domu. Czy ktoś w ogóle słyszał, że porywa się Rosjan?
Nigdy się nie dowiemy, czy Piotr Stańczak miałby szansę na przeżycie gdyby nie inwencja asów w „dekomunizowaniu stref” ale nawet spóźnionym wyrzutom sumienia niektórych bym się nie dziwił.
Obudziła się za to Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Na zbrodnię sądową w postaci skazania na kary wiezienia ludzi, którym odmówiono skorzystania z prawa obrony koniecznej oskarżając o wszczęcie bójki choć wykonywali zadanie służbowe, ta banda wydrwigroszy i koniunkturalnych hipokrytów jakoś nie reaguje. Byłoby to śmieszne gdyby nie było tak tragiczne.
Nemer.
Slowo uzupelnienia do mojego wpisu o blednej chrzescijanskiej interpretacji nakazu „oko za oko, za zab”. POsluzylam sie przykladem tych panstw arabskich, gdzie wciaz obowiazuje jeszcze szraiat i za wybicie komus zeba mozna stracic cala reke. Ale po co szukac daleko. W Polsce 40 lat temu pod pluton egzekucyjny poszlo kilka osob za dosyc nedzne przekrety w warszawskim handlu miesem (slynna Afera Miesna) Wiec tamto prawo sprzed pary tysiecy lat jakie ustanowili u siebie Zydzi, aby podkreslic swa odrebnosc i wieksza sprawiedliwosc niz wsrod sasiedzkich ludow, naprawde nie bylo takie zle – all things considering. Oko za oko, zab za zab. Ale dzis juz nie zycie za zycie.
Slusznie ktos sugerowal wyzej, ze Sikorski powinien przeprosic za okropny lapsus i lack of judgment. Takie rzeczy to on moze mowic swojej Ani przy sniadaniu, a nie przed mikrofionami jako minister rzadu. Okropne.
Nemer napisałeś na temat pana RS dokładnie to co ja (i wierzę że nie tylko ja) myślę. Z politykami Platformy n(zwłaszcza z tymi z odzysku) jest trochę tak jak kiedyś z ‚lewicowymi” porównywanymi do rzodkiewki – z wierzchu czerwony, w środku wiadomo. W przypadku Platformy to często Gremlinsy – łagodne, słodkie a prawdziwa natura to krew na zębach. Pozdrawiam.
Zyjac za granica nie mam aktywnego wplywu na wydarzenia w Polsce ale sledze je z potrzeby. Radek jest moim hobby od momentu kiedy ‚stal sie’ wiceministrem/ministrem. Podczas wizyt w Polsce jak i przy wielu okazjach spotkan z rodakami za granca pytam ich o to kto to jest ten Radek, jakie to osiagniecia wyniosly go do rangi ministra? Pytam ludzi prostych jak i wyksztalconych. Ba, profesorow! I nikt, ale to nikt nie umie mi odpowiedziec na to pytanie. Najczestsza odpowiedzia jest: …nooo jest ministrem (i zawsze byl…). Zawsze wtych momentach zastanawiam sie jakim spoleczenstwem jestesmy teraz w Polsce skoro (wice)ministra premier wyciaga jak blazen krolika z kapelusza i to jest akceptowane?
Szanowna Pani Heleno.
Była Pani łaskawa podzielić się z nami swą wiedzą na temat tzw. afery mięsnej pisząc – „Ale po co szukac daleko. W Polsce 40 lat temu pod pluton egzekucyjny poszlo kilka osob za dosyc nedzne przekrety w warszawskim handlu miesem (slynna Afera Miesna)”.
Otóż z tego co ja wiem na ten temat, nikt nie poszedł pod pluton egzekucyjny a powieszony został jeden skazany, za korupcję, niejaki Wawrzecki, na skutek wyroku wydanego przez sędziego Romana Kryże, tego samego zresztą, który skazał na śmierć rotmistrza Pileckiego.
Pozwoliłem sobie na to sprostowanie nie dlatego by łaskawej Pani dokuczyć a dlatego, że zarówno na tym blogu jak i na sąsiednich pojawiają się nagminnie wypowiedzi zafałszowujące rzeczywistość. Nie są prostowane ponieważ głoszący je posługują się chwytem w postaci prezentowania się jako niezłomni pogromcy tzw. komuny, którzy za punkt honoru przyjęli sobie rozwałkowanie jej dzisiaj na placek i niezłomność ta ma stanowić usprawiedliwienie dla wklepywania w ten placek każdej bzdury, byleby służyła właściwemu celowi.
Ja staram się, po prostu, bronić przed tymi bzdurami i tendencyjnie dobieranymi informacjami o faktach i rzekomych faktach czy zjawiskach.
Pozdrawiam. Nemer.
Szanowna Joanno.
Tchnięty otuchą na skutek wpisu do mnie skierowanego powiem może też, że uważam powierzanie funkcji rządowych dwupaństwowcom to lekkomyślność i głupota.
Nie twierdzę, że Radosław Sikorski jest agentem MI5 czy MI6 ale próbę przekonania mnie, że służby te nie były zainteresowane biegającym z kałachem czy stingerem w rękach „dziennikarzem” w oddziałach walczących z Imperium Zła uważałbym , że traktuje się mnie jak idiotę. Dlatego też takiemu facetowi, na wszelki wypadek nie powierzałbym żadnej funkcji w administracji państwowej a już na pewno nie MON czy MSZ.
Czy to, że Sikorski w końcu oddał brytyjski paszport ma mnie przekonać, że przestał być poddanym królowej Elżbiecie II ?
Serdecznie pozdrawiam, Nemer.
Nemer 17.34
Myslisz globalnie i logicznie, działasz lokalnie i słusznie. O to właśnie chodzi !
Tak trzymać !
Pozdrowienia
Drogi „grembo” (z dn. 18.07.2009. h:16.53.)
Największą „zaletą” (sic !?) RS na większość stanowisk – o ile nie na wszystkie – w RP post AD’1989 jest fakt, że walczył (?) z „sowietami” w Afganistanie (czyli jest anty-rosyjski i anty-radziecki” a-priori): i tu jest nie ważne że dzisiejsi nasi przeciwnicy 30 lat temu byli naszymi sojusznikami i że stosowali takie same metody (niezgodne z cywilizowanymi standardami) ale „walczyli z sowietami” (sic !?). I to się liczy…….
Z klim przestajesz – panie Sikorski – takim się stajesz……..
Polska to „dziwna kraj” – mówił niegdyś Zulu-Gula (dziś jest „ona” – ta Zulu-Gula – częścią tego „dziwna kraj” i popiera w całej rozciągłości ta „dziwna kraj” i co gorsza tworzy prawo „ta dziwna kraj”).
Pozdro.
WODNIK53
Jean Paul,
Pańskie komlementy to zawsze satysfakcja.
Pozdrawiam,Sebastian
Rysberlin,
Z sympatycznymi emotionkami, podanymi w takiej ciepłej formie- trafił Pan idealnie w moją sfrustowaną, oberwaniem się chmury akurat na mnie-psychikę.
„Wchłonąłem” wszystkie hurtem,
dziękuję i Pozdrawiam ,Sebastian
Sikorski nigdy nie mial u mnie wysokich notowan i w sumie wylazi z niego to, przed czym przestrzegano: neokon.
Pozdrawiam.
nie tylko Sikorskiemu przytrafiają się takie wpadki, swego czasu sam premier Tusk „palnął” o kastracji pedofili, ale tamto przeszło jakoś bez echa
Szanowni Państwo, Magrud, Kropkozjadzie, Spin Doktorze i Wodniku53.
Zwykle bywa tak, że identyfikuję się z Waszymi ocenami i komentarzami albo też macie duży wpływ na moje postrzeganie wielu kwestii, jednak po przeczytaniu Waszych wpisów:
WODNIK53 pisze:
2009-07-16 o godz. 18:25 ;
spin doctor pisze:
2009-07-16 o godz. 20:29 ;
magrud pisze:
2009-07-16 o godz. 20:5 ;
Kropkozjad pisze:
2009-07-17 o godz. 11:30
na temat Listu Otwartego do Obamy, z przykrością muszę stwierdzić że się z Wami nie zgadzam ponieważ – IMHO – to nie był list do Obamy!!!
Jeśli chcieliby pisać do niego, to nie miałby charakteru otwartego!!!
Jest to list do Sarkoziego, Berluskoniego, Browna a przede wszystkim Angeli Merkel.
Sygnatariusze listu mówią faktycznym adresatom o tym, że wyraźnie dostrzegają, gdzie ta Wielka Czwórka albo Banda Czworga (jak kto woli) ma Europę Środkowo-Wschodnią.
Mówią dalej – wiemy, że w imię własnych, partykularnych interesów jesteście gotowi nas, nowych członków Unii przehandlować lub poświęcić i że w związku z tym nie możemy wam ufać i jesteśmy zmuszeni szukać oparcia za Wielką Wodą.
I dalej, jesteśmy głęboko rozczarowani waszą polityką wobec Rosji. Wołają o przebudzenie.
Możemy dyskutować, czy sposób wyartykułowania tego co napisałem wyżej jest właściwy i czy łapanie Obamy za nogawki to dobra i godna metoda ale intencja listu jest , wydaje mi się, zupełnie odmienna od tej jaka wynikałaby pozornie z jego treści.
Serdecznie Państwa pozdrawiam. Nemer.
„Nemerze” ( z dn. 18.07.2009. h:21.27.) – nie !!!!
„Niewolnik” zawsze potrzebuje „pana”. A tu mamy przykład „niewolnictwa” mentalnego, umysłowego, ubezwłasnowolnienia (na własną chęć) i klasycznego, politycznego „seppuku”. Jak w swoim wpisie „w tym przedmiocie” „nemerze” zaznaczyłem – sprawdź – to polityczno-historyczna pornografia (bo ona jest z jednej strony przyjemnością, a z drugiej – równolegle – daje wymierne – często w wymiarze psychicznym, osobowościowym, to też „przyzwyczajenie” i „political corectness” w naszej części Europy – jednostkowe korzyści). Brak samodzielnego myślenia i indywidualnej oceny sytuacji zmusza takiego osobnika do „trzymania” się poły surduta swego niby-protektora. To tak jak N.Macciavelli – gdy „nie stało” jego protektorów, władców Florencji – d’Medici – odszedł (mimo zasług i „przewag”, zdolności i koneksji) w „niebyt” – wystarczy zajrzeć do jego pamiętników i opracowań nt.temat.
F.Nietsche pisał w tej materii o ” duszy niewolniczej”, nie-samodzielnej, ludziach-pariasach (w kategoriach mentalnych, świadomościowych itd.). Oni zawsze będą „uwiązani” w jakiś sposób – materialnie, mentalnie, religijnie itd. Czyli – nie-samodzielni…….. Nie-wolni, nawet gdy im się tę wolność „podaruje” (bo oni jej nie czują, nie rozumieją, nie pojmują).
Ja pisałem na tych Blogach o tym, że „duży może więcej” (to czysty pragmatyzm, makiawelizm do n-tej potęgi, polityka wyzuta z jakichkolwiek emocji, „serca” czy namiętności). Może to być poczytane jako „cyborgowate” – ale jest przynajmniej prawdziwe, rzeczywiste, nie powoduje „zawodów” i frustracji. Jeśli tak założymy, jeśli tak podchodzimy do każdego problemu to zawsze najgorsze rozwiązanie się ziści, to jakikolwiek przyrost na „+” jest zyskiem. I się nie musimy martwić……..Żeśmy przegrali !
A u nas – w wielkiej polityce – panuje nieokiełznane „wishfull thinking” wespół z wańkowiczowym „kundlizmem”. Ta kompilacja jest jednak zabójcza – zawsze – dla każdego interesu (bez względu na sferę zainteresowań) – w dalszej perspektywie.
Pozdrawiam Cię „nemerze” – i nie myśl iż jest to z mej strony nihilizm.
WODNIK 53
Do postaci Radka (on nie jest Radoslaw, ale z amerykanska- Radek, co tez o czyms swiadczy) dodalbym, ze zawsze podkreslano, ze on oksfordczyk (skonczyl studia ), co ma byc, podobno, wyrazem jego wielkich kwalifikacji zawodowo-intelektualnych. Ale znam wielu innych ludzi, ktorzy skonczyli studia na Zachodzie, nie tylko podstawowe, ale uzyskali tam doktoraty i nikt nie daje im palmy genialnosci. Reszta jest nieco mglista. Jego znajomosc angielskiego- plus. 90 % politykow polskich to lingwistyczni analfabeci, wlaczajac w to obecnego premiera. Poglady polityczne? W sumie prymitywny neokonizm i dryfowanie od jednej partii do drugiej. Pozostaje telewizja, calowanie szabli na tle kompanii reprezentacyjnej. O reszcie pisze Wodnik 53.
Ale znalizmy to wszystko juz duzo wczesniej.
Wodniku53.2009-07-18 o godz. 22:06
Nie ukrywam, że ta dzieląca nas różnica w postrzeganiu sygnatariuszy listu wynika może stąd, iż nie mogę dopuścić do siebie myśli, że aż tak dotknięci mogą być „kundlizmem”. Czyżby wszyscy mieli dusze niewolników?
(A propos – ponieważ „kundlizm” to pojecie zdecydowanie pejoratywne, moje psy określam jako wielorasowe a nie kundle).
W wielu punktach się zgadzamy, np. w kwestii szkodliwości „wishfull thinking” w połączeniu z „kundlizmem”.
Czasami można odnieść wrażenie, że politycy nigdy nie słyszeli prawa Murphy’ego mówiącego, że prawdopodobieństwo zdarzenia jest odwrotnie proporcjonalne do stopnia jego pożądania .
Nihilizmu z pewnością nie zarzucałbym osobie, która zdaje się, jakieś dwa i pół roku temu składała blogowiczom życzenia cytując zebrane przykazania Leszka Kołakowskiego.
A ten ostatni wpis, z 2009-07-18 o godz. 22:06, jeszcze raz sobie przetrawię jutro, a w zasadzie już dziś, po porannym nawodnieniu wysuszonej wątroby.
Pozdrawiam, Nemer.
Szanowna Heleno (2009-07-18, godz. 00:11 i 13:38)!
Warto zwrócić uwagę na to, że z biblijnym nakazem „oko za oko, ząb za ząb”, o którym piszesz, że „nie chodzi o żadną plemienną zemstę” a o adekwatność kary do winy, jest tak jak dzieje się z przepisami prawa, które żyją własnym życiem dalekim od intencji prawodawcy czy odbiorem przez czytelników dzieł literackich, dalekim od treści zamierzonego przez autora przekazu. To w Anglii narodził się pogląd, że przepisem prawa nie jest to, co jest zapisane w ustawie a to co stosują sądy. Niech więc nie dziwi Cię, interpretacja tego nakazu przez wyznawców chrześcijaństwa realnego, tego nielitościwego, niemiłosiernego i nieuczciwego, tak dalekiego od chrześcijaństwa miłosierdzia i uczciwości jest zupełnie inna niż Twoja. Podobnie obierają ten przekaz islamiści.
Obserwując militarne reakcje rządu Izraela na zamachy terrorystów palestyńskich, odnoszę wrażenie, że izraelskie władze też właśnie tak po chrześcijańsku i islamsku ten biblijny przekaz stosują. Rozumiem, że odczuwany przez władze Izraela i jego ludność niepokój wynikający z przytłaczającego arabskiego i deklaratywnie antyizraelskiego otoczenia, negującego prawo Izraela do istnienia, jest właśnie źródłem takiego realnego „chrześcijańskiego” albo „islamskiego” zastosowania tego biblijnego nakazu.
Jeżeli natomiast chodzi o wypowiedź p. R. S., to obserwując jego drogę do kariery politycznej, nie jestem zdziwiony, że takie głupstwo palnął. Zastanawiam się nawet, czy ten człowiek ma jakieś inne poglądy niż na metody realizacji osobistej kariery.
Pozdrawiam
Szanowny Wodniku 53.
Przeczytałem: http://leszek-miller.blog.onet.pl/.
Wynikałoby z niego, że w Waszyngtonie trwa ostra walka między wpływowymi politycznymi lobby a sam List Otwarty jest autorstwa Rona Asmusa. Jeżeli to, co napisał Miller ma duże cechy prawdopodobieństwa, to nasuwa się wniosek, że przywołany wańkowiczowski kundlizm obarczony jest dodatkowo polityczną głupotą. Przyjdzie mi wtedy mą nietrafną hipotezę odszczekać wobec całej czwórki blogowiczów wymienionych we wpisie z 2009-07-18 o godz. 21:27.
Pozdrawiam, Nemer.
Nemer,
Szanowny Panie, mam wrażenie, że gasnący politycznie Leszek Miller zaczyna bajdurzyć pod najwierniejszy jemu elektorat. Smutne w sumie epatowanie tanimi sensacjami. Jeśli Ron Asmus w obecnych realiach amerykańskiej polityki, gdzie nikt już nie pamięta – o co z tą wschodnią Europą chodziło- miałby mieć taką baaaaardzo polską inicjatywę, to jako Amerykanin, czyli pragmatyk z urodzenia musiałby w pierwszej kolejności być zupełnie niespełna…
Pozdrawiam,Sebastian
Drogi Sebastian;
Cytat; „Europejczycy mają za sobą swój dorobek cywilizacyjny, i powinniśmy hołdować naszym europejskim osiągnięciom. My do wyroków ……
już się nie nadajemy., jesteśmy na to zbyt wrażliwi, i kulturowo zbyt szlachetni. ”
No,no wiesz z ta kulturowa szlachetnoscia i wrazliwoscia europejczykow
to chyba powinnismy postepowac dosc ostroznie /ba dorobek cywilizacyjny?/. no bo czy znasz wiekszych mordercow ,wyzyskiwaczy
i przestepcow na tym swiecie jak europejczycy ?
Ile wojen prowadzili ,nie wprowadzilismy kolonializmu,niewolnictwa
/czy nie mamy dalej posiadlosci zamorskich z kolorowa ludnoscia,
Francja ,Anglia i inni/ Indianie mam dokuczali ,Aborydzyni,Czarni…
Nasze wspaniale wojny krzyzowe ,wojny trzydziestoletnie ,wojny kolonialne…..
Afryke zrownalismy i wykorzystali jak tylko mozna ,a na koniec
nasze dwie piekne wojny swiatowe ,zakonczone wspanialym stalinizmem!!!
A „pozbycie” sie z Europy Zydow ?
Naprawde nasze cywilizacyjne osiagniecia sa wspaniale ?
i nasza wrazliwosc ??
A moze po prostu posunelismy sie tak daleko ,ze sami jestesmy
przerazeni i mowimy stop !!!
…Nie zabijaj !…..
tak ,tak to jeszcze dalej ta milosc blizniego do siebie samego .
Ja bym proponowala jednak odrobine pokory ,tez dla naszego ministra !
….
Nie wiem czy Radoslaw ,Radek pochodzi od slowa radosc ,czy radzic ??
Salute
POLONIA-SAWA,
Szanowna Pani, wszystko co Pani pisze, jest prawdą. Nasz gatunek, już tak ma, że swoją wędrówkę rozwojową zaczął w epoce kamienia łupanego , a nawet trochę przed.
Na drodze rozwojowej, każdej cywilizacji, są więc liczne „Slady” naszej barbarzyńskiej-pierwotnej natury. Przyzna Pani, że Europa sprze stu kilku lat, a dzisiejsza to jednak kolturowo, w skali społecznej dwa różne światy zdecydowanie z korzyścią dla dzisiejszej Europy. Osobiście wątpię, żeby kiedykolwiek udało się naszemu gatuneczkowi!!! osiągnąć etap bez wojen i agresji, jednak momenty spokoju są chyba znacznie przyjemniejsze teraz niż kiedyś- w skali xcałych społeczeństw.
Pozdrawiam,Sebastian
Szanowna Polonio-Sawo.
Myślę, że Radek nie pochodzi ani od słowa radość ani radzić a od słowa „rat” z tytułu zamiłowania do wojska i wojenek (jego afgański epizod).
Jeżeli się nie mylę, to „rat” w serbsko-chorwackim oznacza wojnę. Imię Ratko pasuje np. do gen. Mladić’a, nieprawdaż?
Czyli nasz Radek powinien chyba być „Ratek”. Co Pani na to? (bo NATO to wiem).
Pozdrawiam, Nemer.
Drogi Sebastian ,
oczywiscie uwielbial momenty spokoju ,i jesli wiem ,ze to nie przeklenstwo ponoc dziala do siodmego-pokolenia ,tylko pamiec ludzka ,
prawie bylabym spokojna ..ale?
n.p. przed okolo miesiacem przeczytalam mala notatke w gazecie ,
przemysl niemiecki /ponoc z powodu kryzysu?/ zwiekszyl produkcje
broni i jej eksport o niebagatelna sume 70% .
…no no no i jak tu byc mogliszkiem /stara piosenka!/ ,a zwlaszcza
po tym wszystkiem …..
Nie upadac na duchu ,ale trzymac ……”reke na pulsie ” ?
Salute
Co ja NA-TO ?
Drogi Nemer,
tak naprawde uczylam sie w szkole ,ze Radek jak rad /pierwiastek /
pochodzi od radosci ,mozna tylko plakac ze teraz w Polsce wszystko
zmieniono i nie ma sie czym radowac ?
Rate to po niemiecku -szczur. Rat po angielsku szczur .
Rado po lacinie to „cos wyrownywac ?” ,ale co on wyrownuje /stare porachunki wlasne ?/.
Chyba tylko nauka /oby nie poszla w las/ dla Radka ;
Drogi ministrze dajemy sie rad ,daj nam radosc ,a nie „RAT” .
Drogi Nemer co Pan NA-TO ?
Salute
Szanowna Polonio-Sawo.
Ja na to – super – bardzo mi się podobało. Dotychczas nie kojarzyłem go ze szczurem może dlatego, że to mądre i szczwane zwierzątko.
Poza tym myślę, a może to tylko myślenie życzeniowe, że niedługo będzie się musiał RATować
Pozdrawiam.
POLONIA-SAWA,
Szanowna Pani, kiedy pojawiają się takie informacje jak ta o 70% wzroście eksportu uzbrojenia- to jest to sygnał, żeby bardziej zadbać o higienę psychiczną. EDbanie o harmonię z DOBREM i ZŁEM to najlepsza odpowiedż na wszelkie złe skojarzenia związane z jutrem. Ja przyjmę z pokorą wszystko co mi JUTRO zaoferuje. Przecież ta nasza zabawa z naszym życiem to taka mała ulotność, którą nasze umysły, napędzane emocjonalnymi reakcjami pochodzącymi z naszych kontaktów z rzeczywistością- rozmuchują do monstrualnych rozmiarów, będących jedną wielką złudą. Każdy z nas wewnątrz siebie , sam ze sobą pozostaje tą małą kruszynką z wyolbrzymionymi rojeniami.
Serdecznie Pozdrawiam,Sebastian
Drogi Sebastian ,
kiedy pojawiaja sie informacje o zwiekszeniu produkcji broni
to nie mysle o mojej higienie psychicznej ,tylko chcialabym
wiedziec kto i do czego ta bron kupil .
..Mnie osobiscie ona nie grozi ,ale odrobine realizmu ,nie urojen
potrzeba kazdemu do zycia .
Zeby sie potem nie rozczarowac ?
……a moze mam udawac ,ze nie wiem ?
Prawde powiedziawszy to wszystko ladnie brzmi co napisales ,ale
co ja mam z tym zrobic ?
Salute
POLONIA-SAWA,
Szanowna Pani, wszystko co napisałem do Pani miało na celu jedną wielką sugestię-robić wszystko, żeby nic z tym nie robić. Kompletnie puszczać mimo takie hipotetyczne cokolwiek.
Jeśli pozwolimy sobie przebć się przez pierwszą naszą powłoczkę ochronną, a zachowamy tzw. trzeźwy racjonaliuzm, to nasz umysł poczuje się jak w obliczu jakiejś misji i zacznie na nasz użytek analizować fakty, które mogą nigdy się nie zdarzyć, ale ich spore prawdopodobieństwo spełnienia się, nasz mózg będzie rozwijał w naszego osobistego demona-niszczyciela.
Pozwólmuy naszemu umysłowi przyjąć „na pokład” informację -70% wzrost eksportu broni produkcji niemieckiej. Kiedy jeszcze nasza psychika jest pod mentalnie stworzoną „powłoką ochronną” – informację tyaką kwitujemy prostym „Acha” i sięgamy po jakiś smaczny owoc, żeby zrobić sobie frajdę. Kiedy ta informacja wedrze się do naszego osobistego ośrodka analitycznego zaczyna się standardowa „obróbka” tego hasła. Zaczynamy dęczyć swoją psychikę pytanbiami- Po co to komuś? Jakie mogą być przyczyny i skutki takiego dozbrjania się opdbiorców tej broni? Jakie będą skutki przestawienia produkcji niemieckiej na militaria? itd. itp.
A nasze indywidualne życie to ta odrobina wspomnień i bezwymiarowe TERAZ, które nieuchronnie przesuwa się w zupełnie nieodgadnione JUTRO. Czy nie lepiej „zaprowaszić ” swój umysł i duszę na koncert genialnego artysty, albo póść do opery, zamast zostwić go sam na sam z poważnymi?! problemami dotyczącymi losów narodów?. Męczące dociekania, zamienimy na wysokie uniesienia, którymi nasze dusze i umysły żywią się najefektywniej.
Serdecznie Pozdrawiam,Sebastian
Drogi Sebastian ,
dziekuje za pocieszanie mojej osoby ,ale niestety z tego powodu ze
niemcy produkuja wiecej czolgow i samolotow ,napewno nie mam zamiaru histeryzowac.
przyjmuje to jednak do wiadomosci ,/ moze mi sie kiedys przyda/a przede wszystkim nie mam ochoty
mowic o ?szlachetnosci postepowania europejczykow? w porownaniu
do innych narodow .
Niemcy maja przyslowie ?selbst Lob stingt? ,co znaczy tylko tyle nie nalezy
samemu wywyzszac /w tym wypadku my europejczycy /.
nie nalezy tez do Pisu ,a wiec nie robie z igly widly i poezje-polityczna
pisze zazwyczaj po dwoch kieliszkach winna .
Mysle jednak ze w Polsce pisza ja inni czesciej .
Napewno nie zrezygnuje z opery ,z powodu umartwiania.
Kiedys mielismy czasem nastepujaca odpowiedz ;
…Ja bardzo,bardzo dziekuje ,ja jednak postoje ?
!
Salute
Przepraszam ,moj komputer zamiast ” robi ? dziwnie wiec wyszlo!
Salute
POLONIA-SAWA,
Szanowna Pani, cokolwiek napisałem, było to tylko „kawałkiem mnie” w wymianie poglądów między nami.
Z Pani „poezji politycznej” silnie emanuje ta kulturalna stanowczość w trwaniu przy swoich przemyśleniach i przekonaniach, którą Pani sama barwnie zdefiniowała:”?Ja bardzo,bardzo dziekuje ,ja jednak postoje ?”.
Bardzo dziękuję za miłą, otwartą rozmowę.
Serdecznie Pozdrawiam,Sebastian