Czy prezydent może inaczej?
Niby to proste. Lech Kaczyński mógłby podpisać ratyfikację Lizbony; mógłby nie wysyłać Anny Fotygi do Waszyngtonu, mógłby nie obrażać części tych, których przed chwilą sam dekorował państwowymi odznaczeniami. Mógłby. Ale wtedy nie byłby człowiekiem PiS. Mógłby współtworzyć polską politykę państwową – a taka jest jego rola – ale on chce współtworzyć politykę partii, której służy […]