Partia Rydzyka
Szykuję się do większego tekstu o ,,Strachu”, więc na blogu chcę teraz o czymś innym, ale przy okazji od razu gorąco dziękuję tym wpisowiczom – na czele z Heleną – którzy wsparli mnie ciepłym słowem i własną refleksją. Do książki Grossa będziemy wracać, na razie zdobyła rozgłos w mediach porównywalny z ,,Sąsiadami”. Krytycy ,,Strach” umniejszają jak potrafią – niektórzy jak Paweł Lisicki, naczelny Rzepy, w stylu momentami tabloidalnym, co zaskakuje u wyrafinowanego eseisty – ale wciąż nie schodzi ona z czołówek.
Z pewnością nie wyprze jej rewelacja ,,Newsweeka”, że ks. Rydzyk patronuje założeniu nowej katolickiej ,,partii narodowej”. Choć kto wie – gdyby za informacją poszły jakieś fakty, jakieś deklaracje polityków, jakaś odezwa Ojca Dyrektora, news ,,Newsweeka” porządziłby mediami przez kilka godzin. I chyba na więcej uwagi by nie zasługiwał. Przegrani działacze Ligi Polskich Rodzin nie są w stanie, choćby dostali wsparcie mediów Rydzyka, a nawet jakichś odprysków PiS-u, stworzyć jakiejkolwiek liczącej się formacji. PiS załatwił ich politycznie na amen.
Niestety, za cenę wchłonięcia pewnych elementów LPR-owskiej retoryki, co spycha tę partię ku nacjonal-populizmowi. PiS mi nie żal, bardziej żal mi przekreślonych nadziei na ewolucję tej partii ku jakiejś polskiej wersji chadecji. Trójpodział chadeckie PiS, liberalna PO i liberalno – lewicowa, ,,blairowska” LiD plus PSL w roli libero może dawałby szansę na stabilizację sceny politycznej.
A co z sojuszem Rydzyka z Kaczyńskim za rządów PiS? Czemu ks.Rydzyk miałby zrywać pępowinę łączącą go z opozycją? Przecież dostał od niej wsparcie w tych dniach w sprawie unijnych funduszy. Po co Rydzykowi nowa partia, skoro wciąż ma w PiSie silną grupę na wezwanie? Chyba że Mistrz Grania na Katolickich Emocjach Narodu Polskiego zamierza chytrze grać na dwu fortepianach – PiS-u i ,,Partii Narodowej”, manipulując oboma partiami?
Jestem za: świetny pomysł. Niech Partia Narodowa powstanie, najlepiej z ks. Rydzykiem jako liderem. Nic tak wyraziście nie pokazałoby ambicji i intencji Rydzyka. Wymusiłoby też na Kościele zdecydowaną interwencję. Posoborowy Kościół kiwa groźnie palcem niewyżytym politykom w sutannach. No a w końcu Partia Narodowa zrobiłaby w końcu klapę, jak LPR, i elektorat raz na zawsze nauczyłby się nie marnować głosów i pieniędzy na polityczne eskapady o. Rydzyka. Tak więc jestem bardzo za powołaniem Partii Ks. Rydzyka. To jeden z najlepszych pomysłów na usunięcie ks. Rydzyka z polskiej polityki.
Komentarze
Mnie tez wiadomosc o majacej powstac partii ksiedza Rydzyka znaczaco poprawila humor. Absolutnie powinna powstac. Wiaze z nia ogromne nadzieje – ze doprowadzi do ostatecznego rozpadu Partii Paranoi i Schizofrenii, poniewaz bedzie jeszcze bardziej paranoiczna i schizofreniczna od PiSu – to mamy jak w banku. Ze Episkopat sie wreszczie wscieknie na Rydzyka i postara sie jednak go wyizolowac z Kosciola. Moze nawet Watykan huknie.
Partia Rydzyka ma szanse zgromadzic wokol siebie cala ezgotyczna smietnke polskiego zycia politycznego i spolecznego – Macierewicza, Sobecka, pralata Jankowskiego. Chetnie dowalilabym im – niech mi PB wybaczy – Bronka Wildsteina, ale moglby byc zle tam widziany ze wzgledow, by tak rzec, pozamerytorycznych. Choc z drugiej striny jeden intelektualista by sie partii Rydzyka bardzo przydal. Jesli nie bedzie siegal po wysokie urzedy w partii jak jaki Dorn, to i nie skonczy jak Dorn.
Niech wiec oni wszyscy znajda sie pod skrzydlami Rydzyka, a bedziemy ich pokazywac swiatu jak w cyrku. O, popatrz swiecie, to jest nasza Partia Raving Loonies, w skrocie PRL. Hahahahahahaha!
Partia Rydzyka – niech zyje!
Witam.
Chciałbym się z Panem zgodzić.
Można mieć różne zdanie o Panu Tadeuszu – większości dość nie pochlebne- ale trzeba przyznać że zbudował „impreium” (czyli nie jest nieudacznykiem). Wątpie że teraz miałby narazić je na uszczerbek wkraczając WE WŁASNEJ osobie do polityki. On wie jakie byłyby tego konsekwęcje.
A co do tego elektorató który : „nauczyłby się „… TEN elektorat jest niezatapialny i nieedukowalny 😉 „czarne jest czarne i .”
Pozdrawiam
Panie Adamie,
Ciesze sie, bo mnie tez bardzo ucieszyl pomysl budowania takiej partii przez ks. Rydzyka (z tych samych powodow, o ktorych pan pisze). Tyle, ze Rydzyk juz sie wycofuje rakiem. Chyba chodzilo o kolejne przetestowanie Jaroslawa Kaczynskiego. Jak tak pojdzie dalej, to Rydzyk bedzie musial stanac na czele PiS. I to byloby oczywiscie idealne wyjscie, bo zatopiloby te partie blyskawicznie.
Katolickie emocje narodu polskiego? Ciekawe. Czy ktoś mógłby te emocje nazwać, sprecyzować, żebyśmy się nie mylili w ich odbiorze.
A partia może powstać, jeśli T.Rydzyk uzna, że pięciomilionowe poparcie w wyborach dla PiS jest w całości spod jego skrzydeł. Potencjalne 20 % składu parlamentu to byłaby duża siła i do podatkowych pieniędzy blisko, a niektóre należą się (na partię) bez potrzeby zabiegania o to.
Pod Pana poprzednim postem jest mój wpis z pytaniami. Mam nadzieję, że sie ukaże. Ponieważ przygotowuje się Pan do nowego teksaatu o „Strachu” nieco Panu pomogę.
1. Na stronie TVNu jest wywiad M. Olejnik z Grossem: http://www.tvn24.pl/0,8859,0,1,raport.html ale dziwnym zbiegiem okoliczności nie ma fragmentu gdzie Monika Olejnik zarzuca Grossowi pisanie nieprawdy (Kuraś-Ogień), a przynajmniej ja nie znalazłem, czyzby nie pasowało do koncepcji? może Panu udostepnia pełen zapis.
2. Na pytanie M.O. czy większymi antysemitami byli Niemcy, czy Polacuy gros automatycznie odpowiedział, że „To trudno powiedzieć”. Potam napomykając o Hitlerze, więc może jednak Niemcy.
3. Gross oburzał się na Polaków bioracych pieniądze za ukrywanie Żydów, podczas gdy na pytanie o duńczyków, którzy za przewożenie Żydów przez Bałtyk nie wiedział (?) że brali pieniądze.
A swoją drogą. Wyobraźmy sobie. Polska wieś popegerowska. Dzisiaj. Bezrobocie. itd. Ciekawe czy w takiej sytuacji mozna byłoby wykarmić np. dodatkowe 5 osób przez powiedzmy cztery lata. Dodajmy do tego biedę jeszcze większą niż na tych wsiach teraz. Dodajmy głód. Dodajmy aresztowania. Dodajmy rozstrzeliwania. Dodajmy konfidentów. Dodajmy kartki na chleb. Dodajmy wypuszczenie wszystkich przestępców z więzień. Dodajmy zlikwidowanie policji i zastapienie jej czymś w rodzaju straży miejskiej i patrolami np. sowieckiego wojska. dodajmy konieczność pełnej dyskrecji. I nie jest to pełny obraz okupacji…
4. Dzisiaj słuchałem końcówki debaty dość spolegliwych komentatorów z Grossem. Nie wiem co było wczesniej, ale pod koniec były ciekawe kwiatki. Pytanie dziennikarza: „Czy kościół można napiętnować jako kolaborantów”? Gross: „Tak”. Pewna konsternacja Bortnowskiej i Paczkowskiego i podsumowanie chyba dziennikarza: „To jest dosadniejszy język”.
Panie adamie, czy miło Panu to czytać jako byłemu dziennikarzowi TP? Czy dziiś miałby Pan jakies inne pytania do Grossa, czy też tylko byłby Pan potakiwczem jak w czasie tamtego wywiadu?
pozdrawiam
Bernard
Kłaniam się gospodarzowi.
Tak długo jak ks. Rydzyk będzie nosił sutannę tak długo nie widzę możliwości aby mógł być jednocześnie liderem partii, chyba że, byłby czymś na wzór M. Krzaklewskiego. Czego by nie powiedzieć o polskim kościele ? choć w wielu miejscach widać już oznaki utraty instynktu samozachowawczego to jednak chyba nie do końca jest z nim tak źle, aby wikłając się w parlamentarne rozgrywki z ław sejmowych iść prostą drogą do zagłady.
Nie sądzę też, aby z ks. Rydzyk miał się zrobić pan Rydzyk. On doskonale zdaje sobie sprawę iż sutanna stanowi dla niego swoistego rodzaju kolczugę chroniącą jego samego i prowadzone interesy.
Reasumując nie przewiduję aby utworzenie partii ? jakkolwiek nie miała by się nazwać było w ogóle możliwe.
Pozdrawiam
Panie Adamie.
Z przykrością stwierdzam, że siła T.Rydzyka w znacznej mierze polega nie na rzeszy wiernych ale i bezsilnych fanów i nawet nie na jego imperium medialnym. Siła biznes-zakonnika opiera się na dwóch filarach – milczącej (albo i głośnej, choć z rzadka) aprobacie znacznej części Hierarchii oraz ze znaczenia, jakie mu nadają dziennikarze. Tak swego czasu wykreowaliście Państwo Leppera; niby to kręcąc z dezaprobatą nosami, niby to z prześmiechem, a na każdej blokadzie i durnej konferencji prasowej miał pod dostatkiem usłużnych kamer i mikrofonów, pełne Leppera były najpoważniejsze audycje i posiady „gadających głów”. Tak i z Rydzykiem bywa. Zjawisko w pełni zasługujące na rzetelne badania socjologiczne, antropologiczne i etnograficzne, ewentualnie na niezależny audyt urzędów skarbowych i wymiar sprawiedliwości, stał się obiektem chorobliwej wręcz fascynacji ludzi z mediów. To mu zapewnia realną siłę i jest obiektem pożądań polityków. Boc przecież tam, w RM albo tv „Trwam” mogą wygadywać herezje jakich by nie powiedzieli w innej stacji, a i tak każda z nich powtórzy z większym czy mniejszym obrzydzeniem to, co powiedzieli tam. Czysty zysk polityczny, a tzw poważne media są „czyste” niby dziewice konsystorskie z pism Boya. Niech zakłada 30-tą partię prawicową, niech obiecuje przetrwanie pani Krupie i p.Tomczakowi i niech mu inni obiecują bajońskie sumy z unijnych dotacji. Nie jest potrzebne, aby dziennikarz rangi A.Szostkiewicza dołączał się do PR=owskiego orszaku zgorszonych dziennikarzy.
Zgadzam się z Jarutą. W kreacji pana Tadeusza R. na polskiego Talleyranda najwięcej jest zasługi dziennikarzy. Nie należy robić wrzawy wokół niego. Do autokreacji ma własną rozgłośnię, a jeśli chce zaistnieć w innych mediach, to niech za to płaci jak za reklamę.
A co do tworzenia własnej partii, to cóż, wydaje mi się, że jest na to zbyt cwany.
Pozdrawiam, T.
Ciekawe czy doczekam dnia kiedy p. red. napisze że kościół w RP ,że religia w szkole ,że dofinansowanie do budowy kościołów są dla Polaków niezbędne .
Ale po kolei :
Kościoły w Polsce istnieją już ponad 1000 lat niezależnie od tego co Passent,Parandowska czy Michnik napiszą.
Wielcy mocarze tego świata chcieli zamienić kościoły w magazyny ,torturowali księży i ludność cywilną i co udało się , ano nie kurde .
Szanowny panie redaktorze co prawda metoda Stalina i Gebelsa ” kłamstwo powtarzane sto razy staje się prawdą ” sprawdza się, tak ale nie w RP ( przepraszam W.Jaruzelskiemu częściowo się udało szczególnie wśród czytelników polityyyki )
Mam serdeczną prośbę niech się pan zajmie czymś pożytecznym (np.. zbieraniem znaczków ) bo wtedy przynajmniej będą korzyści .
Szkoda tuszu papieru no i cennego czasu bo cokolwiek pan tu wypoci to i tak bez efektu.
Powie pan ” a czytelnicy tak zacnej gazety ? ) , odpowiadam : nie bądź Pan tak szczegółowy czy warto kopie kruszyć o KILKANAŚCIE OSÓB .
Pozdrawiam redaktorów mojej ulubionej gazety !
Rodzina Radia Maryja jest partia Rydzyka, bez statutu i rejestracji sadowej, zbierajaca jednak sowite skladki czlonkowskie. Oglaszajac zamiar zalozenia partii Rydzyk puscil tylko balona probnego w strone Kaczynskich.
Moim zdaniem, jest to tylko przygana, ostrzezenie lub grozba wobec prezydenta i jego prezesa, aby byli twardsza opozycja wobec rzadu Tuska, niz sa dotychczas. Rydzyk czuje, ze mu panstwo zaczyna dobierac sie do pior i wyraznie oczekuje ze strony panow K&K wiekszej aktywnosci.
Rydzyk jest zbyt cwanym lisem, aby ujawnial publicznie swoje rzeczywiste zamiary. Jest on skuteczniejszym politykiem niz Kaczynski jeden z drugim. Twarde jadro elektoratu PiSu to sluchacze i wyznawcy wiary w Rydzyka. Wiadomosc o nowej partii Rydzyka, niestety, too nice to be true …
ps do Rydzyka:
Jola na blogu pani J. Paradowskiej pisze:
http://paradowska.blog.polityka.pl/?p=142#comment-43311
Skończyłam czytanie książki Grossa ?Strach? …
Co do zachowania Kościoła katolickiego tu nie mam wątpliwości, patrząc na dzisiejszy stosunek biskupów do księdza Rydzyka – mam absolutną pewność iż Gross napisał prawdę.
jola
Inicjatywa kś.Rydzyka to raczej,jak uważam balon próbny i próba mobilizacji najbardziej reakcyjnego i ultrakatolickiego elektoratu.Również ewentualny paluszek grożący politykom PIS,aby nie schodzili z drogi ortodoksji.Raczej fakt medialny,ale świadczący o stanie umysłów tej części elektoratu,a raczej wyznawców Radia Maryja.
Partia o. Rydzyka ?
Kiedys juz byl taki jeden duchowny polityk katolicki. Nazywal sie ks. Tiso. To niestety (albo na szczescie) jedyne skojazenie, jakie nasuwa mi sie w zwiazku z doniesieniami o nowym pomysle Ojca Reaktora.
Pozdrawiam.
„Jestem za: świetny pomysł.”</b Pisze gospodarz.
Ja też. Przypomina mi się podwórko szkolne. Wspomnienie p.t. „Czekając na Bałwana”. Radosne pełne napięcia było to czekiwanie na chwile, kiedy koledzy ulepią stwora i wszyscy razem zaczniemy walić go śnieżkami.
Wiosna niebawem Redaktorze. Prędzej Grypy niż Bałwana. Tak łatwo nie będzie.
Szanowny Panie Redaktorze!
wcale nie zdziwie sie, jesli pojawi sie anons prasowu o zaloeniu socjal-demokratycznej partii babci klozetowych czy narodowo-socjalistycznej partii wiezniow i recydywistow.
Ojczulek Tadzio Rydzyk jest kims na tyle szczegolnym, ze wrecz wPiS-uje sie do krajobrazu ekstremalnej polskiej parwicy, troszeczke porwanej na kawaleczki i oczyszczonej z plew Samoobrony.LPR gdzies tam ciuchutko niczyczm obraznoa ktka pomialkuje, lecz ten najwazniejszy Lech niczym paw w ogrodzie puszy sie dumny i segreguje, kto mu rowny, kto doruwnuje akomu za wysokie progi na jego nogi ( Palikot biedaczysko w tej ostatniej kategorii ).
Wracajac wiec do jego osobowosci ojczulka Tadzio Rydzyka chcialbym powiedziec ku ogolnemu poinformowaniu, ze jest on niczym nadworny lisek chystrusek, ktory kazdego medrca i madrale wymanewruje by otrzymac pieniazki, a na co te pieniazki? a kto to gtak prawde mowiac wiec?Moze nowy MayBach, moze inne cos komfortowe co sie jakies wyimaginowane centrum naukowe nazywa.Tak wogole czysty zydowski spryt – nie moge oprzec sie takiemu spletowaniu.
Ogolnie rzecz biorac minal sie ojczulek Rydzyk z powolaniem i nie tye swiecenia przzyjal.Ma talent w otmanianiu , podstepnym dzialaniu, pieniazki lubi a nie lubi dawac! Partia Ojczula Rydzyka bylaby tworem nader ciekawym.Mialby szanse wejsc np. do Rady Gabinetowej naszego najmilej panujacego a i dostep do telewizji i radia publiznego szerszy i byloby nie TRWAM a DO PRZODU PCHAM.
AZ TRUDNO SIE NIE OPRZEC ODMOWIENIU OJCZE NASZ >>>>>!
Tak wiec w imie Ojca ……….. ! Ojczulku Rydzysiu!
Odnośnie ?Strachu?. Słuchałam audycji z Pana udziałem w radiu TOK FM. Zdumiał mnie Piotr Zaremba. Odniosłam wrażenie, że jedynym źródłem jego wiedzy na ten temat był artykuł w ?Polityce?. A wnioski, jakie z niego wysnuł i przedstawił na antenie były następujące: skoro można postawić Grossowi zarzut nieuwzględnienia wyników wszystkich badań nad społeczeństwem polskim po wojnie, to tym samym jego tezy są jednostronne, stąd należy je uznać za nieuzasadnione i odłożyć ad acta. Nie ma co bowiem zawracać sobie głowy nierzetelnymi publikacjami. Odfajkowane. Co zabawne autor tej publikacji ? historyk Marcin Zaremba ? również wystąpił w radiu TOK FM (wcześniej) i zdecydowanie odrzucił sugestie, jakoby J.T. Gross korzystał ze źródeł wybiórczo,
był niekompetentny, nie stosował się do zasad obowiązujących prace historyczne itp.
Kto chce może sam posłuchać: http://serwisy.gazeta.pl/tokfm/4,59306,,,,4842198.html
Szkoda natomiast, że prócz wytykania tego, czego książce Grossa brakuje, uczestnicy dyskusji nie poświęcą więcej uwagi, temu o czym pisze i odniosą się głębiej do tez, które on stawia.
Wielu publicystów powołuje się na historyka Marka Chodakiewicza, który ma nam przedstawić prawdę objawioną. Zastanawiam się, jak można kreować na autorytet człowieka, który wygłasza takie opinie: ?Polska inteligencja w dużym stopniu poczuła się oszukana Jedwabnem.
Na początku wszyscy byli gotowi w to wierzyć.?
z rozmowy z T. Sakiewiczem w Gazecie Polskiej
http://wiadomosci.wp.pl/kat,9932,wid,9565008,prasaWiadomosc.html?P%5Bpage%5D=3
Tyle na dzisiaj
@Bernard pkt. 3
a skądże by na tej wsi wzięli się konfidenci?
Stabilizacja sceny politycznej.Gwarantuje ją zmiana ordynacji wyborczej,która wymusi dwa konkurujące ze sobą ugrupowania polityczne,w których będzie miejsce na pracę organiczną przygotowywującą do tworzenia programu na miarę aktualnych potzreb oraz przemiennie wypełniania roli bycia u sterów władzy i opozycji.To kontrakt okrągłostołowy i jego pokłosie w postaci antyobywatelskiej ustawy zasadniczej sprawiły,że system demokratyczny jest patologiczny w zakresie braku odpowiedzialności w sprzężeniu zwrotnym wyborca-wybierany.Efektem tej patologii są egzotyczne koalicje eskalujące polityczne szulerstwo oraz korupcję.Nie wzięły się one z powietrza,są efektem systemu,nad którym pracowali praktykujący,że w mętnej wodzie najlepiej łowi się ryby.Nawet nie tylko rodzić się mogą „historycy” na miarę J.T.Grossa,ale i demonstrować jego fani potwierdzając swoją wierę w cnotę szulerstwa,że jest również czynnikiem rozwoju intelektualnego człowieka.
Pan ma do Grossa stosunek mistyczny. Co tu komentować: czysty irracjonalizm. Pana nie interesuje prawda historyczna,Pan podąża za swoim guru.
Język konfrontacji, jaki używa się względem obozu Radio Maryjnego, nie pomaga w rozwiązaniu problemu ks Rydzyka.
Nie sprowadzajmy dyskusji do poziomu zlorzeczenia i wyśmiewania.
Piotr 71,
doskonała interpretacja. Jeśli Rydzyk na to przypadkiem nie wpadł, to zrealizowanie Twojej interpretacji „zamieszania” , to gotowy poskład pod „Szatański plan”.
Pozdrawiam,Eddie.
Dobrze by bylo gdyby Ojciec Odkupiciel zabral sie powaznie za zbawianie Przedmurza Chrzescijanstwa bo Chrystus Narodow jest powaznie zagrozony atakami barbarzynstwa z Zachodu i Wschodu. Mam nadzieje, ze Wielki Rydzyk stanie sie nowym Konstatntynem, ktory nauczaniem i mieczem przywroci Polske na lono NSKK. Polska potrzebuje wodza, ktory potrafilby przywiesc ja do dawnej swietnosci. Trudno znalezc wsrod obecnej klasy politycznej czlowieka rownego mu zdolnosciami organizacyjnymi i zasadami moralnymi.
W dzisiejszym Naszym Dzienniku (nr. 16) Prof. Nowak wskazuje na nieznany mi wczesniej fakt, ze powiesc Grossa „Strach” w wersji polskiej rozni sie znacznie od jej angielskiej edycji. To, ze kolejne wydania ksiazki historyczno-socjologicznej roznia sie nieco dzieki uwzglednieniu przez autora roznych uwag wystosownych przez fachowcow i czytelnikow nie jest niczym wyjatkowym. Jednak z reguly fakt dokonania istotnych zmian w ksiazce pretendujacej do charakteru dziela opartego na faktach historycznych jest zaznaczony we wstepie. Jest bowiem istotne aby czytelnicy wiedzieli, ze fakty i opinie autora ulegaja z biegiem czasu modyfikacji i nie sa, jak by moglo sie inaczej wydawac, sama prawda objawiona. Ja osobiscie przejrzalem tylko amerykanskie wydanie „Strachu” i uwazam ta ksiazke za nudna i napisana bez polotu. W sytuacji gdy omawia sie wydarzenia historyczne wydaje sie koniecznym aby przedstawic , a nawet zamiescic, dokumenty dotyczace wydarzen takie jakie sa w archiwach UB i MO czy ustalenia sadowe. Brak jest tez zeznan osob uczestniczacych w zdarzeniach ale znajdujacych sie po stronie przeciwnej. Rzadko bowiem bywa tak aby obiektywny obraz wydarzen , zwlaszcza naladowanych emocjonalnie, byl dany tylko przez jedna ze stron. Jesli chodzi o wspomniany tam pogrom kielecki to straty byly stosunkowo nieznaczne . W warunkach powojennych w zasadzie bez znaczenia. Szczesliwie okazalo sie ze dziecko, od ktorego porwania cala afera sie zaczela, znalazlo sie zywe i cale. Oskarzylo ono jednak zydowskich uchodzcow o probe dokonania na nim morderstwa rytualnego. Jak wiemy obecnie z dobrze udokumentowanych badan zydowskiego historyka (Ariel Toaff, Bloody Passovers, oraz Love , Work and Death -Jewish life in medieval Umbria) takie morderstwa istotnie byly faktem historycznym. Podobne oskarzenia podnosila zydowska sekta frankistow dzialajaca w Polsce i Rosji. Jak stad wynika, zarzuty takie, mimo ze nie prawdziwe w konkretnie omawianym przykladzie , nie byly calkiem pozbawione prawdopodobienstwa i mogly poruszyc tlum, i tak niezbyt przychylnie nastawionych tubylcow. Jak zazwyczaj, w przypadkach oddalonych w czasie, konieczne jest spojrzenie na problem z wielu punktow widzenia. Tej obiektywnosci zabraklo w ksiazce Grossa.
Szanowny Panie,
Według niektórych dyskutantów o tej książce – jest to beletrystyka, sam jej autor twierdzi, że jest oparta na faktach. Według mnie, jeśli jest opisem faktów znanych autorowi, to powinien się tym zająć odpowiedni organ naszego państwa. A może Instytut Pamięci Narodowej mógłby przejąć od Pana Profesora dokumenty i dokładnie wyjaśnić to, co wg autora jest prawdą, kto i kiedy dokonał niegodziwości, które teraz są przypisywane całemu narodowi. Następne pytanie do autora książki: dlaczego do chwili obecnej on sam nie próbował znaleźć i wskazać winnych opisywanych czynów, a polski wymiar sprawiedliwości – osądzić i wymierzyć karę???? Przez tyle lat nic nie słyszałem na ten temat, a bardzo chciałbym dowiedzieć się, o ile jest to prawdą – gdzie i kiedy miało to miejsce oraz kto konkretnie za to powinien odpowiedzieć? Powtarzam – o ile takiefakty miały miejsce w powojennej Polsce! Dlaczego dopiero twraz Profesor Gross zaczął głośno mówić????
Mam nieporównanie większe zmartwienia niż to,co wyprawiają tzw. postępowi inteligenci. Ale trudno niereagować,gdy gwałcona jest prawda. Ale czy prawda ma jeszcze jakieś znaczenie ? Halina Bortnowska mówi,że niewielu Polaków zostało zamordowanych za to,że byli Polakami. Żenujące kłamstwo,ale siedzący obok prof. Paczkowski nie reaguje. Stosunek Hitlera do Polaków i plany nazistów wobec tego narodu opisał prof. Borejsza w książce „Śmieszne sto milionów Słowian” – „Polityka” tej pracy nie zauważyła. Ale po co zajmować się poważnymi pracami naukowymi skoro mamy Grossa. Teraz największym autorytetem w dziedzinie historii Polski jest socjolog Gross,który kłamie ile wlezie,bredzi,że Polacy chcieli Hitlerowi stawiać pomniki (zapewne m. in. za zamordowanie 20 procent polskich księży i za Warszawę). Właśnie dlatego Janek Gross jest nowym Żeromskim i Sołżenicynem. Nareszcie nastały czasy,w których,w słusznej sprawie,nie tylko wolno,ale wręcz należy kłamać,prawda Panie Szostkiewicz ?
W kontekście ostatnich doniesień i pomysłów O. Rydzyka, a może nie ostatnich, zastanawiam się tylko, ile jeszcze trzeba i co jeszcze musi sięstać żeby kościół instytucjonalny podjął zdecydowaną i jednoznaczną decyzję w sprawie „niesfornego” redemtorysty. Zdaje sobie sprawę, że młyny kościelne mielą wolno, ale……. Ale , czy hierarchowie nie dotrzegają, że kościół ciągle jest „na zakręcie”. Czy nie widzą, że takie i podobne pomysły i co gorsza działania szkodzą całemu kościołowi??? Kiedyś naprawdę świątynie mogą opustoszeć……..
Re cordolium:
Wprost przeciwny stąd uznanie dla myśli filozoficznej,zresztą uświęconej,że „Bóg jest Prawdą,kto szuka prawdy szuka Boga,choćby sam o tym nie wiedizał”.Komentarz „solumpik” mogę przyjąć jako moją odpowiedż.Dodam tylko o fakcie nadreprezentacji mniejszości żydowskiej we władzach partii,która miała patent na mądrość i póżniejszym trójpodziale władzy.To problem,który jest godny opisania,rola dla IPN i historyków wiernych standardom tej nauki.Z faktami się nie dyskutuje,o ile są prawdziwe.
W zmienionej politycznej mapie świata „antysemityzm” używany przez „historyka” Grossa w stosunku do Polaków to co najmniej nadużycie.Goje mają prawo do nieznajomości historii ludów semickojęzycznych,natomiast dobrze wiedzą o korzeniach żydowskiego rasizmu.
Re Tomek
Jest sprawą oczywietą.to są fakty,że wiele może budzić wątpliwości w działaniu tych selektywnie działających środków masowego komunikowania,którym przwodniczy zakonnik Tadeusz Rydzyk.Wypełnia lukę powstałą w wyniku antyobywatelskiej ustawy zasadniczej.Głosy wzywające do niedemokratycznej ingerencji,biorące się głównie z nieznajmomości struktur KK dają świadectwo w jakim miejscu z systemem jesteśmy jako społeczeństwo.
Od siebie dodam,że nauki teologiczne nie nadąrzają za wiedzą przorodniczą stąd więcej jest norwidowskiego zdziwienia niż zbawienia.Szulerstwo polityczne i korupcja,które w odniesieniu do mniejszości żydowskiej uosabia „historyk” Gross są prawdziwymi problemami,a nie zakonnik Tadeusz Rydzyk,który jest dzieckiem tej patologii.Sztuka kłamstwa w naukowym ujęciu jest traktowana jako czynnik rozwoju intelektualnego.Prawdą jest,że zdolnościami intelektualnymi Żydzi są nacją wyróżniającą się.
Cordolium ? Twoj stan emocjonalny (gwalcona, zenujace klamstwo, klamie ile wlezie, bredzi) wskazuje wyraznie, ze pisalas przy ograniczonej zdolnosci myslenia. Poczytaj sobie o wplywie emocji na funkcje mozgu w ?powaznych pracach naukowych?, do ktorych zapewne siegasz. Jezeli zarzucasz klamstwa, to badz laskaw operowac konkretami, a nie nacjonalistyczna propaganda.
Jak wiesz zapewne, chociaz Hitler mial niskie mniemanie o Polakach i Slowianach, to jednak ?problemem? byli Zydzi, Cyganie, homoseksualisci i wszystkie jednostki ?rasowo niezdrowe?. I te narody i ci ludzie poddani byli eksterminacji. Polacy czy Ukraincy mogli miescic sie w aryjskich parametrach Hitlera, Zydzi nie. Polacy gineli, kiedy przeciwstawiali sie okupacji, tak jak i Francuzi, Holendrzy czy Belgowie. Zydzi gineli, bo po prostu istnieli. Taka jest roznica miedzy martyrologia polska i zydowska. Dodajmy, ze z wlasnej glupoty sprowokowalismy smierc tysiecy Warszawiakow i zaglade miasta.
Cordolium:
Ale po co zajmować się poważnymi pracami naukowymi skoro mamy Grossa. Teraz największym autorytetem w dziedzinie historii Polski jest socjolog Gross,który kłamie ile wlezie,bredzi,że Polacy chcieli Hitlerowi stawiać pomniki (zapewne m. in. za zamordowanie 20 procent polskich księży i za Warszawę). Właśnie dlatego Janek Gross jest nowym Żeromskim i Sołżenicynem.
:
W Warszawie gdy Niemcy zmuszali Zydow „udekorowanych” w zolte gwiazdy Dawida zamiatac lub czyscic ulice
z okien slyszalo sie:
Hitler kochany zloty,
Nauczyl Zydow roboty.
Proonuje azeby wydac nieokrojona wersje Notatki z Ghetta Warszawskiego Emanuela Ringelbluma.
Nic nie zmieni faktu ze policja polska pilnowala ghetta na zewnatrz azeby Zydzi z Ghett nie uciekali.
Sam znalem pania z Radomia ktora dozywiala w ghetcie radomskim swoja przyjaciolke szkolna. Policjant granatowy ktory ja wpuszczal po znajomosci, pilnowal bram ghetta azeby Zydzi nie uciekali. Ktoregos dnia wspomniany policjant ja zawrocil oswiadczajac ze juz nie warto bo jutro Zydzi beda wywiezieni do Oswiecimia.
Poznalem w USA bylego wieznia Oswiecimia ktory gdy prosil o wode z zakratowanego wagonu slyszal w odpowiedzi:
A masz Zydzie dolary? A masz Zydzie brylanty.
To sa fakty szanowny panie Cordolium!!
Szanowny Panie Redaktorze!
Partia Rydzyka & const. istnieje od dawna. Ona istnieje „w głowach” – to określona świadomość społeczna, mentalność „oblężonej twierdzy” lub łodzi podwodnej, nienawistna wizja świata, niechęć do „Innego”, zazdrość i egoizm, trybalizm plemienny itd. Jej administracyjno-prawna rejestracja nie ma tu wielkiego znaczenia. Jak napisał jeden z moich poprzedników w tym przedsięwzięciu jest też metoda – pogrożenia „paluszkiem” bliźniakom i ich stronnikom politycznym; nie jesteście jedyni, ja tu rozdaję (a przynajmniej chciałbym rozdawać) karty. „Guru” z Torunia to podobna osobowość co Jarosław K. – chce być „na czele”, chce rządzić i decydować, nadawać kierunki i władać mentalnością podwładnych, potrzebni są mu (im) pretorianie, nie LUDZIE MYŚLĄCY. I zderzenie tych dwóch jakże podobnych modeli psychologicznych musi następować. Oni są wzajemnie nie kompatybilni – a jednocześnie „jak bracia-syjamscy”: karmią się nawzajem, są sobie niezbędni, ale „gryzą się pod dywanem” jak psy walcząc o dominację w stadzie.
Pozdrawiam serdecznie.
WODNIK 53
PS: do „toja” z dn.19.01.2008, h: 22.53.
Nigdy nie zrozumiem takich jak Ty śledzienników, którzy mimo iż są „passe” w jakimś towarzystwie z uporem lepszej sprawy notorycznie zatruwają w nim powietrze. Wnioskować stąd można, że albo są tak prymitywni iż nie rozumieją swej nie kompatybilności, albo są nachalni z prezentacją swego ja (jakieś kompleksy czy dewiacje ?) lub w ostateczności tłumaczyć to można „misją”, nawracaniem, etc. Gdy się przychodzi w gości to jak nawet się nie zgadzasz z gospodarzem wymaga się od człowieka uchodzącego za kulturalnego ogłady i taktu, nie obrażania kogoś (pomyśl trochę o tym zanim coś jeszcze napiszesz).
A tak a propos – kościoły w Niemczech (o Francji nie wspomnę) istnieją trochę dłużej niż w Polsce, tam w br. ponad 400 świątyń zmieni właścicieli. Zostaną sprzedane – na różne cele. Religia tak jak każda oferta rynkowa istnieje jeśli jest popyt. Wraz z zanikiem popytu na jakąś religię jej „domy boże” przechodzą we władanie innego wyznania bądź pełnią role muzeów, galerii sztuki, „loftów”, budynków użyteczności publicznej (bądź prywatnej) etc. Więc pomyśl gruntowniej zanim wydasz sądy wrzucające do jednego kotła religię, Kościół kat., Hitlera, Stalina i….Jaruzelskiego (a może i Wyszyńskiego ?!). Jakbyś chciał o tym poczytać więcej polecam Starka i Bainbridge’a lub Vatimo (wszystkie pozycje dostępne na polskim rynku).
Marc:
Polityka nazistow wobec Polaków była zróżnicowana. Pamiętam opowieści z Warthegau gdzie trafiano do obozów koncentracyjnych za bycie Polakiem i czysto potencjalne niebezpieczeństwo przyszłej działalności narodowej.
Polacy nie byli więc traktowani jak Francuzi, Holendrzy, czy Belgowie. Ale też nie byli traktowani jak Żydzi, co oczywiście warto pamiętać.
PK,
nie trzeba rowniez zapominac, ze jako Polacy, podpadalismy do tej samej grupy podludzi, co zydzi. Likwidacja jednych przed drugimi to byla byc moze kwestia obsesji (Hitlera) i ustawienia priorytetow wedlug mozliwosci (niemiecki pragmatyzm).
Nie trzeba tez zapominac jaki plany przewidywano dla Polakow: przetrzebienie, niewolnicza praca, zero edukacji, wysiedlenie na podbite tereny na Wschodzie.
PK & Jacobsky
Zgadza sie, w swojej idei podboju Europy Hitler zarezerwowal dla Slowian miejsce niewolnikow . Jakkolwiek straszna bylaby to dla nas perspektywa, to jednak niewolnicy byliby mu przydatni, wrecz konieczni w jego wizji nowego cesarstwa rzymskiego. Zydzi wrecz przeciwnie, mieli zniknac z powierzchni ziemi.
To jest ta roznica, ktora my Polacy czesto nie dostrzegamy, co znajduje potwierdzenie w sondazach, gdzie polowa Polakow uwaza, ze nas los byl w czasie wojny rownie tragiczny jak Zydow.
ad:michrich 12:13
O ile dobrze pamietam to po opanowaniu terytorium II RP niemieccy najezdzcy powolali do sluzby funkcjonariuszy bylej polskiej PP (tzw granatowej policji) jako formacji pomocniczej administracji okupacyjnej. Byla to tak zwana propozycja nie do odrzucenia o ile oczywiscie dany funkcjonariusz nie chcial sie ukrywac. Glowna jednak role w pacyfikowaniu ludnosci zydowskiej na terenie getta oraz w wysylce zydow do niemieckich obozow zaglady pelnili ich rodacy – policja zydowska i zydowska administracja getta, ktorej czlonkowie bogacili sie kosztem swoich rodakow i wspolwyznawcow. Wsrod tych ostatnich wielu bylo agentami Gestapo. Podobna role pelnili agenci Gestapo pochodzenia zydowskiego na terenie III Rzeszy gdzie dopomagali w wylapywaniu ukrywajacych sie zydow niemieckich. Walka o przetrwanie w warunkach wojny odbiega bardzo od regul zycia w stanie pokoju i nie tylko Polacy wielokrotnie przekraczali wtedy obecnie akceptowalne granice moralnego postepowania.
Pan Bernard pyta: http://szostkiewicz.blog.polityka.pl/?p=285#comment-60108 o tekst w papierowej „Polityce” autorstwa Marcina Zaremby – historyka UW i PAN.
Przeczytałam artykuł i parę słów z niego (ze względu na Blogowiczów, którzy nie mają możliwości przeczytać go w tygodniku) chcę zacytować. Otóż pisze M.Zaremba: „Nie wiem skąd u Grossa tak mocne przekonanie, że patrzenie na mordowanie Żydów nie wywoływało u patrzących żadnej traumy. Moim zdaniem było inaczej i wystarczy sięgnąć po podręcznik psychologii: głębokie przeżycia traumatyczne mogą wywołać apatię, objawy lęku, depresji, także zaburzenia w kontaktach interpersonalnych. Agresja sprzyja agresji – twierdzą psycholodzy. A obserwowanie nienawiści i niemieckiego powodowało, że pękały wszelkie hamulce. … warto byłoby choćby wspomnieć, że Polacy też mieli swoją opowieść, swoją traumę, która mogła wpływać na ich powojenne zachowania. Szkoda, że Gross nie dotarł do wyników badań nad mentalnymi konsekwencjami wojny, jakie podjęła zaraz po jej zakończeniu grupa polskich psychologów… U swoich badanych zdiagnozowali oni swistą kategorię zaburzeń, którą dziś nazywa się zespołem stresu pourazowego. Do objawów zalicza się: depresje, nawracające reakcje lękowe, fobie, zaburzenia psychosomatyczne, uzależnienia. … Na pytanie: „Czy spostrzegłeś u siebie czy u kogoś z bliskich zaburzenia nerwowe” 67,7 proc. (polskiej młodzieży – dop.mój, TS) odpowiedziało twierdząco, 31 proc. stwierdziło zaburzenia psychiczne u siebie, a 69 proc. u najbliższych.
INACZEJ NIŻ TWIERDZI GROSS (podkreślenie moje,TS): Polacy to społeczność ludzi straumatyzowanych, po wojnie przy byle okazji wpadających w panikę, łatwo poddających się emocjom tłumu.”
Co z tym fantem zrobić, oto jest pytanie. PISZE M.Zaremba, że Polacy podlegali nieubłaganym prawom psychologicznym, że z wojny wynieśli straszne traumy i straszne ich konsekwencje. NIE PISZE o traumach Żydów, ani wyniesionych z czasu wojny, ani z czasu powojnia. Dlaczego? Czy dlatego, że celem psychologicznego wątku w recenzji przekonań J.T.Grossa jest RACJONALIZACJA, którego to mechanizmu obronnego autor M.Zaremba u siebie nie rozróżniając, u innych też nie dostrzeże, tym bardziej syndromów tych mechanizmów ?
M.Zaremba kończy swój artykuł stwiedzeniem:
– „Trzeba to powiedzieć wprost: wrogość wobec Żydów była w powojennej Polsce zjawiskiem rozpowszechnionym. W jakiejś mierze wyrastała z doświadczenia wojennego, miała też korzenie związane z procesem kształtowania świadomości narodowej, również naszą religijnością. W tej części obraz Grossa przedstawiony w „Strachu” należy uznać za w dużej mierze zgodny z prawdą historyczną.”
które ubiera/przystraja w jeszcze jedno stwierdzenie, mianowicie
– „Szkopuł w tym, że Sąd Ostateczny (H.Boscha) składa się z trzech tablic,
na których znajduje się kilkaset postaci i wiele epizodów. Spojrzenie na jeden z nich nie tylko nie daje wyobrażenia o całości, ale także utrudnia zrozumienie jego samego.”
Po co M.Zaremba tak pisał ten artykuł? Czy po to by to co Gross odbrązowił zrekonstruować, choć w części, lepiej w dużej, jak chciałby choćby pan Bernard?
Pozdrawiam Państwa, Teresa
Bobola pisze:
2008-01-21 o godz. 17:38
ad:michrich 12:13
O ile dobrze pamietam to po opanowaniu terytorium II RP niemieccy najezdzcy powolali do sluzby funkcjonariuszy bylej polskiej PP (tzw granatowej policji) jako formacji pomocniczej administracji okupacyjnej. Byla to tak zwana propozycja nie do odrzucenia o ile oczywiscie dany funkcjonariusz nie chcial sie ukrywac. Glowna jednak role w pacyfikowaniu ludnosci zydowskiej na terenie getta oraz w wysylce zydow do niemieckich obozow zaglady pelnili ich rodacy – policja zydowska i zydowska administracja getta, ktorej czlonkowie bogacili sie kosztem swoich rodakow i wspolwyznawcow.
;
Ci Zydzi robili to za obietnice zachowania Zycia im i ich bliskich.
Nimi kierowal strach przed smiercia i instykt samonienawisci w tamtejczej sytuacji.
Natomiast polowanie na Zydow poza granicami Ghetta bylo czystym niczym nie sprowokowanym okrucienstwem i chciwoscia. Zidentykowani Zydzi poza murami ghetta byli mordowani lub szantazowani przez Polakow szmalcownikow.
Mowil mi jeden byly partyzant ze oni Zydow nie przyjmowali do oddzialu bo „wiadomo ze Zydzi sa tchorzami i jak Zyda zlapia to odrazu wszystkich wyda”.
Nie musiala polska policja pilnowac bram ghetta po to azeby Zydzi nie uciekali. A podziemie polskie w swej masie nie traktowalo Zydow jako czesc spoleczenstwa. Gdyby polski policjant pilnowal wezniow Polakow podziemie Polskie zalatwiloby go w „tri miga”.
Bylem kiedys na wedrownym obozie studenckim w pasmie Gorce, Beskid Zywiecki. Pieniny.
Na wschod o Szczawnicy Zdroju jest wioska Jaworki a kolo niej Wawoz Homole. Rozbilismy tam oboz. Okoliczny cj\hlop opowiedzial historie z wojny.
Mianowicie Jaworki zamieszkiwala grupa etniczna Lemkow. Ich herszt podobno zwrocil sie w czasie wojny do Niemcow o wydanie broni azeby rozprawic sie z Polakami w Szczawnicy. Niemcy odmowili. W nocy przyszlo AK i powiesilo wspomnianego herszta Lemkow.
Ale po wojnie, chlop dodal, ich wszystkich zagnali psami pod karabinami i wywiezli co do jednego. Jak Zydow!
Komentarze chyba zbedne.
Zachowajmy wlasciwe proporcje Panie Bobola.
Opowiem panstwu o mordowaniu Zydow przez Polakow.
W USA rozne instytuty zydowskie realizuja filmy dokumentalne
o tych co przetrwali. Puszczane sa one czasami na stacjach tv publicznej.
W jednym z takich filmow bohaterka jest starsza pani ktora
odwiedza Polske i mowi o tym jak jej tatusia Polacy z AK zamordowali.
Napadli na wies (to bylo zaraz po zakonczeniu wojny) i
zaatakowli dom jej rodziny. Opowiada o strzelaninie i o tym ze
jej tata zginal. Mowi ona po polsku. Opowiesc jest bardzo smutna.
Trwa to jakies 10 minut. Na sam koniec wspomina o tym
ze w tej wsi stacjonowal wtedy oddzial wojsk sowieckich i napasc
akurat byla wymierzona w te wojsko, a w domu jej rodzicow
mieszkal dowodca tego sowieckiego wojska.
To wyjasnienie moze zajelo jej 20 sekund.
W innym filmie dokumentalnym pokazany jest starszy pan
ktory chodzi po lesie i opowiada tez po polsku
o tym ze w tym wlasnie lesie AKowcy zastrzelili jego tate.
Ta sama formula. Mowi tez okolo 10 minut chodzac po lesie.
Na samym koncu wspomnial ze wtedy tato byl w Gwardii Ludowej czy tez
w Armii Ludowej i ze po prostu bylo to starcie pomiedzy nimi i AK.
To wyjasnienie tez chyba zabralo mu pare sekund.
W kazdym razie dla widza z USA te ostatnie 15 sekund jest nieistotne,
co jest istotne i zostaje w pamieci to opowiesc jak Polacy zabijali Zydow.
z wyrazami szacunku,
D. Milski
Marc, ty na prawdę mało wiesz o planach hitlerowców wobec Polaków, jak też o tym co działo się pod okupacją hitlerowską w Polsce.
Już niektórzy blogowicze trochę ci wyjaśnili, ale ty furt nie chcesz przyjąć, że pewne grupy Polaków miały być fizycznie zlikwidowane i nie chodziło tylko o ewidentnych przeciwników Niemieckiego nowego ładu. W skrócie informuję cię, że inteligencja i księża wg planów hitletowskich mieli być zlikwidowani. Dlatego podczas łapanek oglądano dłonie, jak były z odciskami – znaczy fizyczny, to kierowali go na roboty, jak bez inteligent to do obozu koncentracyjnego. Żydzi i Cyganie w całości zostali uznani za nie nadających się na niewolników i podczas wojny powstał plan „ostatecznego rozwiązania” -czyli fizycznej likwidacji. (Przed wojną i na jej początku starano ich po prostu wyrzucić z obszaru pod swą władzą. Gdy okazało się że mogą zdobyć Europę sprawa się zmieniła. W czasie okupacji ludzie zagrożeni chcieli przeżyć i często pomagali Niemcom nawet w fizycznej likwidacji swych rodaków
Bandyckie poczynania nie mogą mieć żadnego usprawiedliwienia.
WARTO ROZMAWIAĆ w ostatniej audycji pokazany został zarys historii tuż po wojnie.W braku świadomości blogowiczów,myślę tu o grossolubnych mozna upatrywać braku obiektywizmu do patriotycznej tesknoty i desperackiego odruchu.Oczywiście walka rządzi się swoimi prawami i nie można postawić znaku równości,że patriota to człowiek swięty.
Syjonizm dziś osiągnął swój cel w zakresie możliwości nadużywania bezwzględnego prawa silniejszego.
Można powiedzieć,że rasizm semicki rodzi rasizm antysemicki.To dotyczy również ludów semickojęzycznych.
Apel do dziennikarzy
O WOLNOŚĆ SŁOWA
Mój blog został zablokowany, ponieważ ośmieliłem się zaprotestować przeciw antypolskiej nagonce, wywołanej przez nową książkę J. T. Grossa!
Więcej informacji – na mojej nowej stronie:
krakow-www.blog.onet.pl
Proszę o wsparcie…
dr WOJCIECH W. WIERCIOCH
„KATYŃ!Ostatnie kłamstwo Andrzeja Wajdy”.To temat dyskusji na Forum GW.Film jest bazą dla unaocznienia Rosjanom bandyckich poczynań sowietów w Polsce w latach 1939-41.Można powiedzięć chwała tej inicjatywie,ale dzięki niej i konstrukcji filmu może bezkarnie funkcjonować „historyk” J.T.Gross.
Do
Mieczysław S.Kazimierzak/Mieczsilver,
wwwojtek
Udowodnijcie Grossowi klamstwo zamiast wsciekac sie na niego.
W wywiadzie z Gazeta Wyborcza Marek Edelman oswiadcza ze Gross pisze prawde.
Moze i Marek Edelman, ostatni zyjacy uczestnik powstanie w Ghetcie Warszawskim, tez zajmje sie „antypolska propaganda”?
Szanowny michrich i objawieni Grossofile.
Oczywiście są dwie płaszczyzny dyskusji fakty,których prawdziwość wymaga profesjonalnego badania i ich interpretacja,z którą trudno się zgodzić poszczególnym jednostkom zakwalifikowanym do zbioru narodowych przestępców,czy też ich sympatyków.Jak było w Ghetcie to warto również być bardziej obiektywnym choćby w zakresie zachowania się samych Żydów zarówno w sferze faktów jak i ich interpretacji.
Zgodnie z paradygmatem ewolucyjnym kłamstwo zostało zaliczone jako czynnik rozwoju intelektualnego.W kwestii zdolności intelektualnych myślę,że nacji żydowskiej trudno tego odmówić,historia wskazuje,że należy do czołówki światowej.Jest i druga strona medalu to odpowiedż na pytanie,który ze światów stworzonych przez czlowieka jest prawdziwie najważniejszy?Syjonistka,nie ukrywająca miłości do swojego imperium odpowiedziała:”a co to jest świat postulatów etycznych?!”
Mieczysław S.Kazimierzak/Mieczsilver/ pisze:
2008-01-25 o godz. 22:23
Szanowny michrich i objawieni Grossofile.
Oczywiście są dwie płaszczyzny dyskusji fakty,których prawdziwość wymaga profesjonalnego badania i ich interpretacja,z którą trudno się zgodzić poszczególnym jednostkom zakwalifikowanym do zbioru narodowych przestępców,czy też ich sympatyków.Jak było w Ghetcie to warto również być bardziej obiektywnym choćby w zakresie zachowania się samych Żydów zarówno w sferze faktów jak i ich interpretacji.
.
Faktem jest ze Treblinka lezy okolo 40 km od Warszawy.
Faktem jest ze liczne podziemie posce bylo czynne wokol Warszawy.
Faktem jest ze Zydow zagazowywano w Treblince. Zydow z Ghetta Warszawskego, z Holandii, Belgii i skad sie da.
Faktem jest ze gdyby podziemiu los Zydow nie byl obojetny partyzantka polska bez trudu mogla by temu przeszkodzic, na przyklad niszczac tory dojazdowe do Treblinki.
Faktem jest ze maszynistami na pociagach dowozacych Zydow do Treblinki byli Polacy.
Faktem jest ze polskie Podziemie Zbrojne nie tolerowalo by takich maszynistow gdyby ofiarami zagazowywania byli Polacy.
Faktem jest jak mi mowil poznany w Bostonie uciekinier z Ghetta Warszawskiego ze „dowcip”: „Pluskwy zydowskie pala sie byl powszechny w czasie kiedy Ghetto plonelo.
Faktem jest ze byla policja w Ghettcie ktora kolaborowala z Niemcami w nadzei zachowania wlasnego Zycia. Tych kolaborantow nalezalo likwidowac i powstancy w Ghetcie to czynili.
Faktem jest ze Emanuel Ringelblum napisal w Notatkach z Ghetta ze gdyby polska strona udzielila poparcie moralne i dalo bron Niemcy by zaplacili duza cene w 1942 latem kiedy gro Zydow Ghetta Warszawskiego zostalo wywiezionych do obozow smierci.
Interpretpretacje tych faktow pozostawiam uczciwosci i sumieniu znajacych wyzej wspomniane fakty.
re Michrich:
Tym faktom zaprzeczyć nie można jak wiele jeszcze innym,że człowiek narodowości polskiej robił jeszcze większ bezeceństw.One nie mogą być podstawą do zbiorowej odpowiedzialności na wzór i obraz podobieństwa biblijnego historycyzmu.Tak dojdziemy do jeszcze jednego faktu,że Polska i Polacy są winni,że doszło do wybuchu II wojny światowej.Tylko w tym toku rozumowania nie można zapominać o ideologach i nieetycznych funduszach,które zbrodnmicze systemy montowały i finansowały.Czar goryczy dla polskich patriotów został dolany jak Armia Czerwona nie udzieliła pomocy AK w Powstaniu Warszawskim.Można i tu spekulować o znaczeniu nadreprezentacji mniejszości żydowskiej.Jestem Obywatelm RP,jednostką polskiego społeczeństwa,która ordynarnym manipulowaniem „historyka” J.T.Grossa została obrażona.Życzę mu aby w sądzie mógł się z tych zarzutów oczyścić.
Mieczysław S.Kazimierzak/Mieczsilver/ pisze:
2008-01-27 o godz. 22:13
re Michrich:
Tym faktom zaprzeczyć nie można jak wiele jeszcze innym,że człowiek narodowości polskiej robił jeszcze większ bezeceństw.One nie mogą być podstawą do zbiorowej odpowiedzialności na wzór i obraz podobieństwa biblijnego historycyzmu.Tak dojdziemy do jeszcze jednego faktu,że Polska i Polacy są winni,że doszło do wybuchu II wojny światowej.
:
Panie! Ja podaje fakty a pan stosuje demagogie w nadzieji ze mnie zakrzyczy.
Na ulicach w Lodzi bito Zydow z okrzykami „Smierc Zydom, Zydzi do Palestyny!” podczas gdy Niemcy witali sie ze slowami „Heil Hitler”.