Wielkie sprzątanie po PiS
Fot. Rafał Siderski, AG
Jarosław kaczyński miał rację: szczerzy demokraci powinni się cieszyć. Wybory 2007 wzmocniły polską demokrację. Po pierwsze dlatego – tu będę stronniczy – że odsunęły od władzy PiS, po drugie dlatego, że pokazały młodzieży, iż ,,to działa”, kiedy się organizuje spontanicznie i idzie głosować, po trzecie dlatego, że wynik LiD-u zmusi lewicę do pozbycia się post-PZPR-owskiego balastu i radykalnej przebudowy. PiS zamiast nazywać klęskę sukcesem mógłby się zastanowić, jaką przyszłość ma partia, na którą głosują w większości ludzie starsi i niewykształceni. Na razie Kaczyńskim nie udało się zrobić z PiS partii narodowej, a najwyżej ludową.
Doskonałe, choć bardziej prezydenckie niż premierowskie przemówienie Tuska budzi nadzieję, że PO u władzy wykaże cechy, których tak rozpaczliwie czasami brakowało jej w opozycji. Pierwszą jaskółką mogą być aż trzy konkrety zgłoszone już w pierwszych godzinach po zwycięstwie: zapowiedź wyjścia z Iraku, podwyżek w budżetówce i powołania komisji śledczej w sprawie Barbary Blidy. Gratulowałbym też przemówienia Kaczyńskiemu, gdyby nie fatalny falstart o potężnym froncie anty-PiS-owskim. To był Kaczyński w najgorszym stylu, właśnie takim, za który zapłacił przegraną.
Jak można opowiadać o froncie, kiedy miało się i wykorzystywało wszystkie media publiczne i część prasy wysokonakładowej jak Rzeczpospolita i Fakt ( z oczątku także Dziennik). Po falstarcie premier zmienił ton i mówił jak lider opozycji w dojrzałej demokracji. Podobnie Kwaśniewski, który za to poślizgnął się moim zdaniem na żarcie o końcu IV RP 21 października. Nie przystoi tak żartować na własnym pożegnaniu z polityką. Jak debata Tuska z Kaczyńskim zaważyła na wyniku wyborów, tak mecenat Kwaśniewskiego nad LiD-em prawdopodobnie przyciął LiD-owi mocno skrzydła. Jednak w sumie wszystkie trzy przemówienia były na poziomie. Kaczyński i Kwaśniewski mówili przede wszystkim do swoich elektoratów, co zrozumiałe i normalne, tylko Tusk mówił już do całego społeczeństwa.
Przed nami wielkie sprzątanie po PiSie. Tuż przed wyborami, kiedy wybuchła sprawa poseł Sawickiej, wzburzony Tusk powiedział w TVN24, że jeśli potwierdzi się, iż premier wykorzystał CBA do walki wyborczej, to Kaczyński powinien zniknąć z polityki, a Mariusz Kamiński pójść pod sąd. Sprzątanie po PiS siłą rzeczy oznacza czystki w sektorze publicznym. To bardzo źle, że u nas każda zmiana ekipy rządzącej przewraca ten sektor do góry nogami, ale obawiam się, że i tym razem tak będzie i że Platforma musi taką czystkę przeprowadzić.
Oglądałem wieczór wyborczy w Krakowie prywatnie w miłym towarzystwie kilku bardzo znanych polityków o korzeniach solidarnościowych. Żaden nie skakał pod sufit na widok słupków na ekranie, ale wszyscy zgodzili się, że PiS przegrał z kretesem, a wynik Platformy (rządy samodzielne lub z PSL-em) to w obecnym momencie najlepszy wynik dla Polski. Ja też tej szczególnej nocy jestem ostrożnym optymistą. A najbardziej cieszę się z obywatelskiego przebudzenia młodych. Dla nich te wybory może będą tym, czym dla mojego środowiska i pokolenia były wybory 4 czerwca 1989.
Komentarze
Duzo mozna by pisac,ale dzis wygrali wyborcy.Polska nalezy do nas a nie do tych ktorzy tworza historie ktorej nie bylo.Wystarczy spojrzec w przyszlosc,jest taka jaka byla a nie inna.
Ciesze sie rowniez z tego, ze wyborcy ruszyli do urn. To bardzo budujace.
Podzielam Panski ostrozny optymizm.
Co nam innego pozostalo ? 🙂
Pozdrawiam serdecznie,
Jacobsky
Sprzątanie – jak najbardziej. I w ABW (w ogóle zlikwidować to w cholerę), i w TVP, Polskim Radio i w MEN, MS, o ministerstwie rolnictwa nie wspomnę. Przyjrzeć się różnym Putrom, Gosiewskim, Wassermannom i legalności ich poczynań. Nie chciałbym jednak by zmieniło się to w zemstę i rewanżyzm. Nie powinno się ciąć wszystkiego „równo z trawą” a (w przeciwieństwie do PiS) rozliczać konkretne przypadki i uczciwie je sądzić. O ile znam PO, jest na to szansa. pozdrawiam.
Brak zdecydowania w walce z wrogami Narodu oraz nadmierne poleganie na literze prawa zamiast kierowania sie duchem sprawiedliwosci przesadzily o porazce Bylego Premiera. Jak wielokrotnie juz wspominalem w sytuacji rewolucyjnej Polska potrzebowala wodza a nie kauzypedry. Kaczynscy powtorzyli polityczny blad Kierenskiego i teraz zaplaci za to Polska tak jak za blad tego ostatniego zaplacila Rosja. Mimo okrzykow triumfu z szancow lewicy i post-solidarnosciowych geszefciarzy przegrana PiSu jest przegrana strony uczciwszej i patriotycznej. Niestety ich poczciwosc nie chronila ich zwolennikow przed glupota polityczna wodzow stronnictwa, ktorzy swoja bezmyslnoscia spowodowali powrot Polski Aferalnej.
Mnie akurat bardzo sie podobala sentencja Aleksandra Kwasniewskiego o 21 pazdziernika jako dacie konca IV RP. Ta nazwa – kompletna glupota braci-blizniakow, tylko po to, aby sie zapisac do historii. Ma racje Lech Walesa, kiedy mowi, ze Kaczynscy moga tylko burzyc, zadnego konstruktywu od nich w ciagu dwoch lat nie bylo.
Byc moze, teraz Lech choc by nieco sie zwolni od rozkazow brata – w nim jednak jest troche rozumu, moim zdaniem, w odroznieniu od oszolomow typu Jaroslawa, Zbyszka Z. i tym bardziej Antka M.
>Bobola godz.06:53
Uwaga!Bobola evergreen!Zaczyna zmieniać front!Nazwał Premiera kauzyperdą!
a.j
Co do LiDu, to ma trudną sytuację i dobrą sytuację.
Dobrą, bo jest obecnie jedyną lewicową opozycją dla konserwatywnego PO. Wydaje mi się, też że w ostatnich miesiącach dużo zrobił (u mnie najbardziej zasłużony działacz Solidarności wśród startujących w wyborach, startował właśnie z LiDu…), także pozbywając się lokalnych baronów (cztery partie patrzące sobie na ręce to wcale dobra rzecz). To dobry punkt wyjścia.
Sytuacja LiDu jest jednocześnie zła, bo wciąż ukazują się stare podziały (i jak nasłuchałem się wyborców LiDu, to nie wiem, czy postawienie na ‚PZPRowski beton’ by temu ugrupowaniu nie pomogło), a i jego przemiany wewnętrzne są dla społeczeństwa niedostrzegalne — etykietki są ważniejsze.
Dassie_Rosjaninie:
To nie Kaczyńscy wymyślili IV RP, choć oni ją starali się wprowadzić w życie. Problem w znacznej mierze polega na tym, że obóz IV RP nie zrozumiał swojej klęski, uważając, że problem leży raczej w nieudolności Kaczyńskich, niż w samej idei.
Co do plusów rządów PiSu — ze dwie jego nominacje personalne były dobre, czuję też mniejszą składkę rentową w kieszeni 😉 Co oczywiście nie zmienia mojej bardzo złej oceny dwóch ostatnich lat.
Panie Redaktorze !
Jako zwolennik „lewicy”, ale tej o korzeniach post-PZPR-owskiej, uważającej PRL za państwo polskie (a przez to i moje) i wpisujące się w ciągłość państwową polskiego narodu, jestem szczególnie uczulony na dzielenie ludzi wg korzeni – „post-komuniści” i „post-solidaruchy”. Genetyczność czerwono-legitymacyjna bądź styropianowo-kombatancka jest tyle dziś już nie twórcza co wręcz inercyjna (w sensie ogólnospołecznego porozumienia); a na pewno trąci prymitywizmem (ze względów czasowych jak i biorąc pod uwagę stosunek en bloc byłych członków PZPR do demokracji, wolności osobistych etc. uczestnictwo w życiu demokratycznego kraju – „wierchuszka” formacji post-komunistycznej jak nazywaliście przez całe te 18 lat, też nie sprzeniewierzyła się tym zasadom) i chyba irracjonalnością. Jeśli LiD ma Pańskim tokiem rozumowania odrzucić post-PZPR-owski balast to zostanie mu rola d.Unii Wolności. Elektorat taki np. jak ja przy takiej retoryce i wykluczaniu kogokolwiek, dzieleniu na lepszych i gorszych, prawomyślnych i „nie-błagonadziożnych”, nie będzie głosował na tę formację – np. przewidując roźdźwięki w LiD-zie (o których już była mowa – choć cicho – przed wyborami; np. nt. ewentualnej współpracy z PO czy zakładanie dwóch lub więcej klubów sejmowych) oddałem głosy swe – zarówno do Senatu jak Sejmu – jako nieważne. Uczestniczyłem, ale nie wybrałem, podniosłem frekwencję lecz nie mogłem „tego” tworu w zupełności poprzeć. Czytając Pańskie zapewnienie o „odrywaniu się od dawnego balastu” poczułem sie wykluczony, obywatelem II kategorii. I jeśli to się słyszy od Intelektualisty, wybitnego koncyliacyjnie dotąd nastawionego (można tak było sądzić) dziennikarza prominentnego Tygodnika dla Inteligencji to co wymagać od Panów Gosiewskich, Brudzińskich, Semków czy Targalskich ? Czy mam być w takim razie tylko bezwiedną maszynką do głosowania, bez możliwości uczestnictwa …… Pan sądzi, że wiecie lepiej, macie stygmat moralnego prawa z piedestału naznaczać co jest właściwe, zgodne z zasadami, dobre dla Polski. Znacząca porażka LiD-u (bo ten wynik jest porażką i pokazuje jak wiele trzeba zrobić w Polsce aby scena polityczna przybrała w miarę normalny – czyli zachodnioeuropejski – wymiar: prawica, liberalne centrum, lewica) jest właśnie tego efektem, niejednoznaczności, niedookreśloności, pozostawania w „rozkroku” świadomościowym, światopoglądowym, społeczno-politycznym. Jeśli LiD, będący szansą dla Polski, dla ludzi postrzegających świat przez pryzmat lewicowych paradygmatów , poszedłby Pańskim tropem rozumowania, czyli powrotu na drogą podziałów i wykluczeń (tym razem wewnątrz ledwo zawiązanej formacji), a nie kompromisów, porozumienia i stania „ponad” tymi podziałami – wieszczę mu „drogę” UW i tej formacji społeczno-mentalnej, z którą się chyba Pan utożsamia.
Jeśli tak radykalnie i „nie-po-chrześcijańsku” stawia Pan sprawę, wykluczając i stygmatyzując (w negatywnym świetle) „innego” to może moja obecność na Pańskim blogu jest też jakimś dysonansem, zaprzeczeniem „dobrego smaku” bądź obraża czyjeś poczucie estetyki ?
Proszę w takim razie o deklarację czy ten „balast” winien odpaść en bloc z naszej polskiej codzienności, ze wszystkiego tego konsekwencjami, czy nie.
Pozdrawiam Pana Redaktora serdecznie licząc na łaskawe potraktowanie.
WODNIK53
Donald Tusk został obdarzony przez wyborców duzym kredytem zaufania i to w nim upatrujemy dzisiaj politycznego męża opatrznościowego. Czy podoła wyzwaniom i oczekiwaniom? Czy będzie chciał i potrafił realizować przedwyborcze obietnice? PO staje przed szansą udowodnienia wszystkim wątpiącym, że polską polityką zajmują nie tylko nawiedzeni dziwacy i wszelkiej maści nieudacznicy, ale również kompetentni fachowcy, będący jednoczesnie porządnymi ludźmi i jeżeli oni teraz zawiodą , to za cztery lata powrócimy do 40% frekwencji i powitamy w parlamencie kolejnych Leppero-Giertychów…
Panie Adamie, oczywiście że istnieje „potężny front” antypisowski. Są to te miliony wyborców którzy głosowali na wszystkie pozostałe partie, czyli na „mniejsze zło”. Widać,że karta do głosowania to potężna broń. Mówiąc stylem Jarosława to „Układ” zwyciężył.
Cieszę się, że zwraca Pan uwagę na to, iż Kaczyński tworzy raczej partię ludową, a głosowali na niego – w większości – ludzie niewykształceni i starsi. Logicznie rozumując: jest to partia na wymarciu. Potwierdza się to w sposobie sprawowania władzy i rozumienia prawa, jako środka do tworzenia państwa. I rzeczywiście w pierwszej części swego przemówienia Pan premier ukazał swoje oblicze, potem – na szczęście – przystopował (choć ja obawiałbym się tutaj podstępu: premier nie ujawnia właściwego swojego spojrzenia na władzę, na sposób jej wykonywania. Ale są, dwa przynajmniej momenty, w których ujawnia swój styl i owo „rozumienie” władzy: to, o którym mówi Pan Szostkiewicz, w przemówieniu po przegranej oraz w debacie z Tuskiem, gdy mówi o tym, że „mają się bać”, powtarzając to kilka razy. Taka jest polityka PiS-u: zastraszenie).
A co do Pana Kwaśniewskiego, to uważam, że mimo wszystko raczej przysporzył dużo dobra swojej partii. Ale to tylko moje zdanie.
Pozwolę sobie wpisać do Pana swój wpis od Pana Kuczyńskiego.
Patrząc na aktualne słupki wyborcze PO spada, a pozostałe partie poprawiają swoje wyniki. Ja nie ukrywam, że głosowałem na LiD ze względu na chęć zobaczenia koalicji wszystkich sił proreformatorskich w Sejmie. Nie wszyscy muszą się ze mną zgadzać, ale uważam, że powinna powstać w Sejmie olbrzymia większość, która będzie usiłowała razem doprowadzić do skutecznego zrealizowania wszystkich obietnic PO, a szczególnie gospodarczych.
Brawa dla PBS DGA!
Gratulacje i wyrazy uznania dla . . . PBS DGA, firmy sondażowej. Prowadziła ona badania dla „GW” i „Polityki”, a wyniki publikowano codziennie. Na tle kuriozalnych niekiedy danych pochodzących z innych agencji badawczych, te z PBS DGA okazały się prawie dokladnie takie, jak rzeczywiste wyniki wyborów z 21.10. br.
Od 14-16.10 PBS DGA podawała je następujące:
-dla PO: 39, 41, 42 (18.10) – rzeczywiste: 42;
-dla PiS: 34, 31, 32 (18.10) – rzeczywiste: 32;
-dla LiD: 15, 14, 12 (18.10) – rzeczywiste: 13;
-dla PSL: 7, 7, 7 (18.10) – rzeczywiste: 9.
Przewidziano dokładnie wyniki dwóch największych partii, a jedynie niedoszacowano przepływ w ostatnich 48 godzinach ok. 400 tys. głosów z najmniejszych partii (LPR i SA) do LiD i PSL.
Wodniku:
To nie jest tak, że LiD to UW. UW miała jednak pewne skrzywienie prawicowe, gdzie bardzo chętnie szukała sojuszników. (Wyrazistsze to było przy UD, która za koalicjanta wybrała sobie ZChN…) Wydaje się, że LiDu to już nie cechuje. Ale faktycznie, słabością LiDu jest to, że to partia coraz bardziej inteligencka, co zawęża potencjalny elektorat.
Co do dziedzictwa PZPR — myślę, że to wielki problem lewicy. Prawica może ‚się wybierać’ nie patrząc jaką kto ma przeszłość. Jedyne podziały wynikają z charakterów polityków (co nie znaczy, że sa to podziały małe…). Na lewicy zaś ciągle przeszłość to problem rodzący podziały. Jak dla mnie LiD te podziały przełamuje, ale to słabo widać z zewnątrz.
Do PK:
Powiedz co gorsze – dziedzictwo PZPR czy dziedzictwo np. ONR, sięgające lat trzydziestych ubiegłego stulecia i odwoływanie się do dziadka organizującego getto ławkowe, jak w przypadku jednego politycznego zombie.
Czas powoli robi swoje, pokolenie, które osiągnęło pełnoletniość w czerwcu ’89 dobiega do czterdziestki, dużo ludzi w dawnym SLD ma lepszy życiorys, niz obecni działacze PiS czy PO, a do SDRP czy SLD popchnęły jej kolejne zwroty UD i UW w kierunku państwa wyznaniowego. Ja wstąpiłem do SLD i zrobiłem się czerwony jak d… pawiana po kolejnych doświadczeniach z UD i UW – religią wprowadzoną tylnymi drzwiami przez duet Anna Radziwiłł – Henryk Samsonowicz w rządzie Mazowieckiego czy konkordatem w wykonaniu Hanny Suchockiej, wreszcie kolejnych koncesjach dla hierarchii kościelnej za czasów koalicji AWS-UW. Akurat jestem ateistą i państwo wyznaniowe nie jest miejscem, w którym czuję się najlepiej, bo płacąc niemałe podatki nie lubię być obywatelem drugiej kategorii (bo pozbawionym błogosławieństwa wiary, a wiadomo, prawdziwy Polak=katolik).
A jeżeli chodzi tzw. zasługi kombatanckie, to spotkały mnie większe represje niż np. Jarosława Kaczyńskiego, bo na początku 1982 roku wyleciałem z roboty (zakaz pracy w jednostce zmilitaryzowanej) i miałem zakaz pracy w gospodarce uspołecznionej, mimo że w związku na „S” byłem bardzo małym pionkiem.
A najgorszą rzeczą, którą może zrobić LiD, jeżeli przeżyje w obecnej postaci (to znaczy jeżeli nasi obecni koledzy demokraci.pl gremialnie nie uciekną do klubu PO) to powtórka z UW, czyli inteligenckiej partii poprawności politycznej. Pozdrowienia.
W Newsweeku redaktor naczelny Michał Kobosko słusznie pisze: „Coś w tę niedzielę pękło, coś się skończyło – i to nie tylko dla przegranego w wyborach Jarosława Kaczyńskiego. Jak to powiedzieć, by nie zabrzmiało równie patetycznie jak „Proszę państwa, 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm”? A zresztą, niech tak zabrzmi. Chcę bowiem zaryzykować tezę, że 21 października 2007 roku w polskiej polityce skończył się XX wiek”.
Polska musi się zmienić, moim zdaniem trzeba przestać patrzeć przez partyjne okulary. Albo Tusk, Olejniczak i Pawlak spojrzą wspólnie na problemy Polaków, albo zmora złych rzeczy III i IV RP powróci jak ze złego snu. Inaczej mówiąc:
– albo Tusk będzie przeprowadzał ustawy w uzgodnieniu z innymi partiami
– i Olejniczak i Pawlak popierać będą odpowiednie ustawy bez żądań stanowiskowych i szantaży
albo koszmar wróci przy następnych wyborach.
Wodnik 53, popieram Cię w całej rozciągłości. Mierzi mnie etykietowanie ludzi ze względu na to, gdzie byli w przeszłości, a nie ocenianie ich za to, co robili i robią obecnie. Przyjęło się do tego jeszcze, że „komuch” jest zły, jeśli jest w SLD, ale już całkiem porządny, jeśli trafił do PO lub PiS.
Gospodarz i Wodnik,
Nie byłabym taka pewna czy to co sie stało faktycznie ma tak złe skutki dla LiSu. Myślę, że szefowie tej partii dobrze wiedzieli, że taki bedzie wynik wyborów i mają długofalowy plan działania na najbliższe 4 lata. Zwycięstwo PiSu utrwaliłoby i jeszcze bardziej ograniczyło ich rolę Per saldo powinna ta przegrana im w tym długofalowym planie działania pomóc.
Myślę też, ze wygrana PO została jej załatwiona przez Aleksandra Kwasniewskiego. I za to mu osobiscie dziekuję.
Tuska „praca” w sejmie – nic nowego – Jedna wypowiedź Tuska kosztowała podatnika 24 160,57zł (35 pensji minimalnych)
Wystąpienia Donalda Tuska w sejmie V Kadencji
W latach 2005-2007 Donald Tusk wygłosił 18 wypowiedzi. Uposażenie posła za półtora roku kadencji wyniosło 434 890,29zł netto. Jedna wypowiedź Tuska kosztowała zatem podatnika 24 160,57zł (35 pensji minimalnych)
Oto całokształt działalności Tuska w sejmie V kadencji:
– dobra rada: jak głosować na marszałka
– ekspose Marcinkiewicza jest be
– prośba o 2 godziny przerwy
– zwołać konwent
– powołanie komisji bankowej jest be
– zamiast komisji bankowej komisja ds szantażowania
dziennikarzy
– rozwiązać sejm
– protest przeciwko uchwalaniu ordynacji do rad gmin
– prośba o sprostowanie wypowiedzi
– ekspose Kaczyńskiego jest be
– zwołać konwent
– sprostowanie wypowiedzi
– rozwiązać sejm
– odwołać Leppera
– Komorowski na marszałka
– zwołać konwent
– rozwiązać sejm
Analiza wypowiedzi wskazuje że:
– liczba zgłoszonych ustaw – 0
– liczba zgłoszonych poprawek do ustaw – 0.
– uczestnictwo w 2 komisjach: wypowiedzi – 0
– interpelacji – 0
– oświadczeń – 0
– pytań – 0
– zapytań – 0
I kto zasługuje na ksywę „Zero”?
Żródło informacji – strona sejmowa: http://www.sejm.gov.pl/poslowie/posel5/393.htm
Cytuje za: Kisiel
—-
Do radia TOK FM dzwoni facet i wyp. się na tematy polityczne:
Część 1: http://youtube.com/watch?v=c1AePmHk2Ug
Część 2: http://youtube.com/watch?v=hOKzjQZry3Q
Zaraz bedzie Donald przemawial i bedzie git.
-zadbamy o ceny kartofli i cebuli
-stworzymy druga irlandie
-bedzie cud
-wreszcie bedzie wzrost gospodarczy
-wreszcie bedzie spadac bezrobocie
-wreszcze politycy beda uczciwi
-media niezalezne
-sluzby skuteczne-inaczej
-bedzie becikowe
-bedzie walka z socjalizmem
-bedzie liberalizm
-bedzie chroniona godnosc czcigodnych karteli adwokackich i przedsiebiorczych.
-bedzie wreszcie podwyzka dla sluzby zdrowia
-bedzie niski deficyt
Tusk bedzie ,Kopacz bedzie ,schetyna bedzie ,palikot bedzie ,niesiolowski bedzie ,Geremek bedzie ,Komorowski bedzie ,Balcerowicz cud przyniesie ,moskwa i berlin kochac nas bedzie ,
….po dwoch latach biedy i zgrozy znow pieknie bedzie.
Napisał: marek
Ubekistan odetchnał z wielką, wielką ulgą.. To głośne ufff.. było słychać z wielu stron tego wielokąta mafijnej hydry stugłowej… I znów czyste zło odziane w świecący ornat zatryumfowało… Znów jest górą ten ubekistański układ polityczno-medialno-mafijny…
A już prawie byli pewni, ze ich wyduszą jak wszy… że wyduszą a następnie wyrzucą to śmierdzące ścierwo na śmietnik ubeckiej historii… odcinając te pozbawianie zasad, te zdradzieckie szuje o mentalności dworskiej gnidy od tego życiodajnego tlenu jakim oddycha ten Złoty Cielec Mamony…
Panie Adamie !
1) Mija prawie 20 lat a „Korzenie Solidarności ” nie potrafiły
wytworzyć ELIT zdolnych do zarządzania Państwem i toczą dalej spór o to ,czy ktoś to umie czy nieumie.
Brak Elit został na szczęście uzupełniany ludzimi o rodowodzie PZPR , na pana pocieszenie ,to już biologiczne Dinozaury ,ale Polska po 1989 roku bez nich , byłaby marna .
Kłaniają sie kwalifikacje, a nie czujność rewolucyjna,i dywagowanie, wieczne dysputy ,w tym na nowo po ciszy wyborczej – dziennikarskie w różnorakich mediach .
Czy pan jest wstanie słuchać tych objawień w wykonaniu dziennikarzy ?, skąd ta ich pewność w głoszeniu diagnoz?
2) LiD jest jedyną partią z którą łączę nadzieję na świeckość Państwa , czas i praca nowego pokolenia + cywilizacyjna prądy z Zachodniej Europy jak kropla po kropli rozbiją Beton katolicyzmu w polskim wydaniu ( wyprowadził mnie na święcką drogę pewien Proboszcz ). Pan ma swój Beton a ja mam swój.
3) w Gronie znajomych bardzo cieszyliśmy się,ze zwycięstwa PO nad PiSem. Mam pewność ,że „PLUSY DODATNIE” dodał PO Jarosław Kaczynski przez ostatnie 2 lata i Aleksander Kwaśniewski przez ostatni 1 miesiąc.
Krauze… możesz już spokojnie wracać do Polski… Wygrał Ubekistan wiec włos z głowy ci nie spadnie… Wracaj MORDO ty nasza!
Uwolnić posłankę Sawicką – więźnia politycznego IV. RP!
Precz z kaczyzmem!
Łapy precz od Polski i demokracji, lewackie bojówki PiS-u!
Niech żyje Platforma Obywatelska!
Uwolnić posłankę Sawicką – więźnia politycznego IV. RP!
Cytuje za: Rebiata Brudacka-Stalinowska
—-
Do radia TOK FM dzwoni facet i wyp. się na tematy polityczne:
Część 1: http://youtube.com/watch?v=c1AePmHk2Ug
Część 2: http://youtube.com/watch?v=hOKzjQZry3Q
Uważam, że wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego było co najmniej żenujące…
Dotyczy artykułu: Lwów a kwestia palestyńska z 02 Lipiec 2006.
Panie Adamie, nie mogę umieścić mojego komentarza na właściwej stronie, bo ją pan zablokował. Proszę z łaski swojej odblokować lub przenieść na właściwe miejsce:
Ciekawe poglądy pan tu prezentuje. Imponuje panu, że Żydzi zbudowali nowoczesne państwo, ale nie chce pan widzieć, że zbudowali je na ludzkiej krzywdzie , z resztą nie tylko dzięki tytanicznej pracy, ale także olbrzymim dotacjom z zagranicy (nie tylko z USA, także z Niemiec np., o czym mało kto wie).
I owa krzywda jest grzechem pierworodnym tego kraju, jest fatum, które zawsze będzie nad nim wisieć. Bo nie może być tak, że najpierw się na kogoś napada, ograbia i morduje, zajmuje jego dom, a następnie ogłasza się, że od dzisiaj mamy pokój. A kto nie chce przystać na te warunki, ten jest ekstremistą. To jest pax romana, a jak ostatecznie skończyło imperium romanum, to chyba jeszcze pamiętamy.
Przypomnijmy sobie przypadek niejakiego chłopa Drzymały: otóż w imię postępu szowinistyczna Hakata chciała pozbawić go ziemi. Pod pozorami praworządności władze pruskie nękały go różnymi nakazami, zamykały w więzieniu itd. Czy tylko dlatego, że był to prosty człowiek, biedny i może nie aż tak strasznie nowoczesny, nie miał już prawa do schedy po ojcach i można go było tak po prostu wyrzucić?
A czy wiadomo panu, że carska propaganda przez cały wiek XIX przedstawiała Polaków jako mąciwody i naród ze swej natury niekonstruktywny, który tylko poprzez zamordyzm można utrzymać w porządku?
W Izraelu panuje apartheid, a demokracja jest tylko dla swoich. Dla podbitych są szykany, pogarda, wydziedziczanie, więzienia bez wyroku, wyrafinowane tortury psychiczne – np. brak snu, albo przetrzymywanie w małej klatce przez 2 tyg. Tego pan nie widzi, bo przyjeżdża pan na piękne lotnisko i przebywa wśród swoich intelektualnych i kulturalnych znajomych, którzy oczywiście takich brzydkich rzeczy nie robią. Oni tylko głosują na fachowców od brudnej roboty. W systemie izraelskim jest bardzo dużo obłudy, na którą niestety dał się pan nabrać. Nikt nie odmawia temu krajowi osiągnięć, ale za jaką cenę?
Pański artykuł nasuwa mi skojarzenie z niemieckimi inteligentami, którzy po wojnie przeżywali ciężki szok, dowiadując się o obozach koncentracyjnych i holokauście. Za Hitlera cieszyli się z sukcesów militarnych i prosperity gospodarczej oraz że ich nowoczesny kraj szerzy cywilizację i nowy lebensraum na Wschodzie, a reszta ich nie po prostu obchodziła.
Niejaka Erika Steinbach urodziła się Polsce, gdzie jej ojciec działał w okupacyjnej administracji. Steinbachowie mieszkali w eleganckiej willi, z której uprzednio wyrzucono dawnych polskich właścicieli. Steinbach rzekomo nie miał krwi na rękach, więc jego córeczka uważa dziś, że ma pełne prawo żądać od Polski zwrotu owej willi, w której przecież się urodziła i którą jej rodzice odmalowali!
I jeszcze jedno: pisze pan, że Palestyńczykom chodzi tylko o pieniądze. Myli się pan, im chodzi głównie o godność. Ale część z nich pogodziła się z tym, że już nigdy nie odzyskają wsi, z których zostali wygnani. Od dziesięcioleci wegetują w slumsach zwanymi obozami dla uchodźców i ich wnukom przejadła się już ta prowizorka. Chcą zacząć życie gdzie indziej, ale potrzebują pieniędzy na dobry początek. I te akurat Izrael wypłaca, bo tym samym muszą się oni zrzec wszelkich roszczeń do odebranej im bezprawnie ziemi.(Czyli wszystko jest ok!) Jest to z resztą solą w oku tej części Palestyńczyków, która nie pogodziła się z przegraną. Naród upodlony, skolonizowany, żyjący w poczuciu krzywdy i obojętności świata wobec bezprawia, które go spotyka, nie ma szans na rozwój dojrzałego społeczeństwa obywatelskiego. Ale tylko taki naród nie jest zagrożeniem dla wysoko rozwiniętego, ale nielicznego ?ludu wybranego?.
Panie Gospodarzu dobrze ,że powstrzymał się Pan od jakichkolwiek gratulacji Kaczyńskiemu / a wyczuwam, że było blisko /, przecież pierwsze wypowiedziane zdanie to nic innego jak wylewanie jadu. Jak można do jednego worka wkładać Piotrowskiego, PO,LiD itp. i na koniec dokładać jeszcze Popieuszkę. Tak mógł powiedzieć tylko sfrustrowany idiota w przypływie szłu a nie były premier.
Jeszcze jedno moje spostrzeżenie. Na różnych blogach- Pana, p.Paradowskiej, p. Passenta i innych czytać można było, wiele krytycznych uwag wnoszonych przez uczestników dyskusji na temat Kaczyńskiego, PiS-u, rządu. Były apele o niegłosowanie na PiS, o wybór mniejszego zła a tym samym odsunięcie Kaczyńskich w cień itp. Co się dzieje w dzień wyborów ? Prawie wszyscy „polscy amerykanie” albo ” amerykańscy polacy „, którzy mądrzyli się przed wyborami głosują na PiS i zaprzeczaja samym sobie. To ciekawe.
Niezałeznie od preferencji, wyników wyborów stawiam wniosek aby wszyscy Polacy, którzy wyemigrowali szczególnie do USA na stałe, byli pozbawiani prawa wyborczego. Dlaczego ktoś, kto żyje na emigracji powiedzmy 20 lat, przyjął obywatelstwo amerykańskie ma zza oceanu decydować w jakim państwie, przez kogo rządzonym mam żyć ja, mieszkający w Polsce? Jak nie obchodzi mnie Busch i pan Kowalsky od pokolenia amerykanin tak nie powinien on decydować o czymkolwiek swoim głosem w sprawach dotyczących Polski.
Emigrując wybrał swój sposób na swoje życie, niech moje pozostawi mnie.
Olek51 napisal:
„Powiedz co gorsze – dziedzictwo PZPR czy dziedzictwo np. ONR, sięgające lat trzydziestych ubiegłego stulecia i odwoływanie się do dziadka organizującego getto ławkowe, jak w przypadku jednego politycznego zombie.”
Zadne. Zreszta czasami sie te dwa dziedzictwa schodzily, np. w osobie tow. Moczara.
Ale mniejsza z tym. powiem tak, jako ktos kto miezska od paru lat poza Polska i wczoraj w Konsulacie w Hamburgu po raz pierwszy w zyciu stal w kolejce do glosowania: mnie najbardziej cieszy ze nie bede musial zrealizowac swoje czarnej wizji i wzorem znajomego Amerykanina zrobic sobie t-shirtu z napisem: „I’m American. I did NOT vote for Bush”, tyle ze odpowiednim tekstem, zeby w tym latac po Europie.
Nie mam zadnych zludzen ze rzady PO z PSL beda uczta dla oczu i uszu, o protfelu nie wspomne. Ale przynajmniej jak idzie o obyczaje polityczne zejdziemy na ziemie. Z korony drzewa. Pierwszym sygnalem tego jest zmiecenie z pola widzenia Samoobrony (i LPR). Az sie zdziwilem jak przez 6 lat sie przyzwyczailem do geby Leppera w Sejmie.
Jak pisala Ursula LeGuin: pierwszy krok z bieguna polnocnego jest zawzse na poludnie. W ktora strone by sie nie szlo. I z tego sie ciesze.
PK:
IV RP – absurdalna sama idea (jaka taka IV RP, po co?), niezaleznie od tego, kto wymyslil, a jej proba realizacji poprzez oszolomow na czele z Jarkiem K. absurdalna podwojnie. Skreslac 18 lat nowej Polski?
Na temat dwoch nominacji dobrych – chyba masz na mysli Relige i, byc moze, Gilowska (byc moze, kogos innego, kogo nie ma na afiszach). Religa poswiecil (sprzedal) siebie za to, aby zdobyc dodatkowe srodki na sluzbe zdrowia, tak to odbieram, nikt inny chyba by nie wymusil rzad pomyslec o tym, glowne zadanie rzadu bylo inne – szukac wrogow, wrogow i wrogow. To znaczy, nie rzucam kamieni w Relige. Ale to nie zasluga rzadu Jarka K., calkiem odwrotnie.
Przepraszam, ze nic specjalnie nowego nie napisalem, po prostu nieco wyjasnilem swoje podejscie do tematu. Nie daj Bog koalicji PO z PiSem,
Jarka K. trzeba na zawsze odsunac od wladzy. Aby w ogole zapomnial o tym, niech kotow choduje.
Olku51:
Ja jestem tu po stronie LiD i takie ‚dziedzictwo’ mi nie przeszkadza. Choćby dlatego, że od SDRP, potem SLD, czy teraz LiDu wymagało się więcej, pilniej sprawdzając, czy partia spełnia standardy demokratyczne. I choć popełniały one błędy, choć zrodzili się regionalni ‚baroni’, a idea lewicowa rozmyła, to jednak nie były to błędy porównywalne z PiSem. Zresztą w LiDzie jest całkiem dużo dawnej Solidarności.
Natomiast etykieta ‚postkomuniści’, czy wręcz ‚komuniści’ funkcjonuje w mediach i wśród ludzi. Podobnie jak funkcjonuje przekreślanie każdego odstępstwa od liberalizmu gospodarczego i nazywanie go (z pogardą) ‚socjalizmem’. Podobnie jak do dzisiaj nie zrozumiano o co chodzi zielonym, albo jak lewica powinna widzieć prawa obywatelskie.
To wszystko są ograniczenia naszego (nie mówię akurat o Tobie) myślenia o polityce w Polsce. Daliśmy sobie narzucić prawicową ‚poprawność polityczną’: konserwatywną, antylewicową, antykomunistyczną (gdyby antykomunizm był lustrzanym odbiciem antyfaszyzmu nie miałbym nic przeciwko; ale wystarczy porównać ile osób doszukuje się śladów faszyzmu w polityce i jak argumentują, z tymi, którzy dzisiaj ‚zwalczają komunizm’). Lewica, jeśli chce coś znaczyć, musi to przezwyciężyć. Nie może więc utrwalać tego typu podziałów, ale być ponad nimi i — co więcej — ‚sprzedać to’ obywatelom. Bo w tej chwili mamy sytuację paradoksalną, że to Geremek, Frasyniuk, czy Celiński, zostaną ‚post factum’ uczynieni komunistami, których antykomuniści polscy muszą zwalczać.
Dassije_Rosjaninie:
Co do IV RP masz moją pełną zgodę. Ideę IV RP traktuję jako wirusa, który zaraził umysłowość wielu Polaków. Mam nadzieje, że się Polska z niego wyleczy. Te wybory nie oznaczają bynajmniej zdrowia, ale są dobrym znakiem, że pacjentowi się poprawia.
Co do nominacji: miałem na myśli minister Gęsicką i Annę Stężyńską. Czasami byłbym gotów bronić Sikorskiego (co prawda musiał odejść z rządu PiS) i Ujazdowskiego (choć podpisał się pod kretyńskim projektem „Konstytucji PiS” i miał parę wpadek jeśli chodzi o wydawanie pieniędzy ministerstwa). Katastrofą nie była także nominacja ministra Seweryńskiego — w kontaktach ministerstwo zbiera raczej dobre oceny, choć zbierało je także wcześniej.
Witam!
Demokracja udowodniła,że działa. Chwała PO,że nie sięgnęła po władzę
bez mandatu wyborczego. Kompletna kompromitacja PKW i MSZ.
Polacy zaufali PO- PO powinna zaufać Polakom i zlikwidować CBA
( czytaj: Coś Bardzo Amoralnego.)
Pozdrawiam
Ryszard
Nie. Nie wolno powiedziec, ze „w sumie” wszystkie trzy przemowienia, w tym Kaczynskiegoi o „froncie” byly OK. Wyobraz sobie, Gospodarzu, ze np odchodzacy Gordon Brown mowi, ze Daily Telegraph lub Spectator „stoja po tej samej stronie”, co jakis slynny morderca. Czy potrafisz sobie taka sytauacje wyobrazic? Co by sie dzialo nazajutrz w Parlamencie? W prasie?
Ile osob domagalo by sie natychmiastowych przeprosin i odwolania tych slow?
Sluchalam wczoraj Kaczynskiego i nie slyszalam co on pozniej powiedzial, jak juz sie rozprawil z „frontem”. Poniewaz trzeslo mna z oburzenie, ze Mity i Fakty (gazeta prowadzona przez prof. Barbare Stanosz, jesli sie nie myle) a takze Gazeta Wyborcza zostaly wynienione jednym tchem w tym samym zdaniu z Piotrowskim. To zadnie Kaczynskiego bylo zwyczajnym rzygiem w kierunku wyborcow, a nie malym poslizgiem retorycznym. To nie lapsus lingua, on do tego mial pare godzin czasu aby sie przygotowac
Czy nie sadzisz, ze stawiamy (stawiacie, bo ja z pewnoscia nie) polskim politykom wymagania znacznie nizsze niz komukolwiek innemu? Nawet Rosji?Czy polski polityk moze byc chamem i troglodyta, bo takie jest przyzwolenie nawet swietnych publicystow jak Adam Szostkiewicz?
Nie chce juz slyszec, ze polska demokracja jest nieokrzepla i jeszcze sie pewne nawyki nie wyksztalcily. Czas najwyzszy okrzepnac. Ile mozna?
Teraz już chyba nikt nie ma wątpliwości dlaczego obserwatorzy OBWE wpraszali się do nas na wybory. Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej chyba już zad ługo pistuje tę funkcję i zapomniał co do niego należy – przeprowadzenie wyborów panie Rymarz, sprawne przeprowadzenie wyborów. Najbardziej denerwuje mnie fakt, że ten pan nic nie ma sobie do zarzucenia.
pozdrawiam marekk
Szanowny Panie Adamie
nie jestem zwolennikiem czystek, ale to własnie PiS pokazal czystki wszędzie w stopniu znacznie przekraczajacym poprzednie. Pokaże ciekawy przykladzik – miesiac przed wyborami (tak, tak!) w dużej fabryce w Gliwcach odwolano prezesa – specjalistę w budowie maszyn, a na jego miejsce przywieziono w teczuszce faceta po AWF (to nie żart), przedtem – szefa cateringu w LOT. w tej sytuacji jestem za wypalaniem gorącym żelazem takich nominacji. A nie była to jedyna. JSN
lido!
Odpowiedz mi rzeczowo na moje pytanie:
Czyja to jest ziemia? Kto tam był pierwszy – Żydzi czy Arabowie? Bo jak ja znam historię tych ziem, to Arabowie są najeźdźcami, a nie Żydzi. Chyba, że uczyliśmy się z różnych książek historii w szkole.
PK:
Dzieki za wyjasnienie na temat ministrow, moja wiedza dotyczy tylko
tych z afisz, ale i tam jest powierzchowna, jak widzisz. Moja praca
jakos nie zalezy chyba od wspomnianych ministrow (siedze przy PC
i dlubie w astrofizyce teoretycznej).
Radek Sikorski mi sie podoba, tylko trzeba go troche skrecic (w pozytywnym sensie!) w strone Rosji, jego niezbyt przyjazne z zalozenia poglady pochodza, byc moze, jeszcze z czasow jego pobytu w Afganistanie. Trzeba szukac wspolnych punktow, a nie rozdmuchiwac roznic (to ja nie o Radku, a w ogole o polityce zagranicznej). Zgoda za zgoda – powoli i roznice sie rozwiaza.
W kazdym razie, jednakowo chyba oceniamy Jarka K. i pomysly o IV RP.
Mam nadzieje, ze to sie skonczylo.
Helena pisze: „Nie. Nie wolno powiedziec, ze ‚w sumie’ wszystkie trzy przemowienia, w tym Kaczynskiegoi o ‚froncie’ byly OK. Wyobraz sobie, Gospodarzu, ze np odchodzacy Gordon Brown mowi, ze Daily Telegraph lub Spectator ‚stoja po tej samej stronie’, co jakis slynny morderca. Czy potrafisz sobie taka sytauacje wyobrazic? Co by sie dzialo nazajutrz w Parlamencie? W prasie?
W pełni się zgadzam z Heleną. Stwierdzenie Autora blogu nie jest nawet niefortunne – jest całkowicie błędne. Przemówienie Premiera Kaczyńskiego było zgodne ze standardami PiS, ale całkowicie nieprzystające do zasad dobrego wychowania i przyzwoitości.
Torlinie:
jak znam historię, to pierwsi byli Kanaanejczycy 😉
(Chociaż faktycznie, pojawiły się też wersje, że Żydzi są tam miejscowi i nie było żadnego Eksodusu.)
Torlinie, wiesz w wiekszości się z Tobą zgadzam ale ten argument…. hmmm, na terenach obecnej Polski też pierwsi to byli Germanie a Berlin założyli Słowianie, tak to by można długo… Ale masz rację w kwestii poczytania, szczególnie obiektywnego, nigdy nie zaszkodzi 🙂
Lido, z tego co pamiętam to początkowo proponowano utworzenie jednocześnie państwa izraelskiego i palestyńskiego, ale jakoś nie było chętnych… dzisiaj mało kto o tym pamięta
Pozdrawiam
Wyniki wyborów mnie zaskoczyły, frekwencja w Warszawie również, aż miło było stać w kolejce po karty do głosowania.
Pewnej starszej Pani pożyczyłam długopis. Zastanawiam się czy słusznie 😉 Oczywiście jest to jej konstytucyjne prawo do głosu, a ja jako młoda i kulturalna osoba, pożyczyłam.
Pozdrawiam,
Snoo
Helena napisala: „…To zdanie Kaczynskiego bylo zwyczajnym rzygiem w kierunku wyborcow, a nie malym poslizgiem retorycznym…”
Helena… po przeczytaniu Twojego wpisu wpadlem w zachwyt… dlugo szukalem odpowiedniego okreslenia na wszelkie wypowiedzi Jaroslawa K. W tym jednym krotkim zdaniu udalo Ci sie zawrzec absolutnie wszystko – kwintesencje stylu wypowiedzi bylego premiera…
Było duszno i ten jad małych braci rozlewał sie do umysłów ludzi zagubionych, sfrustrowanych czy zwyczajnie głupich/Judaica/. Mam nadzieję że będzie normalnie. Państwa tyle co trzeba, przestępcy łapani rzeczywiscie i osądzani, a nie w rządowej TV przez nieudacznika aplikanta prokuratrorskiego Ziobrę,przyczyny korupcji ograniczane /nie prowokowane prze superbezpiekę małych braci tj.CBA/. Oczekuję likwidacji posad dla rządzących w Spółkach Skarbu Państwa /jest tego dużo/, przywrócenie cywilnej służy państwowej/ zwolnienia nieudaczników spośród tych kolesi pisowskich i przystawek/, rozwoju gospodarczego kraju i wykorzystania efektywnego przez Polaków stumieni pieniędzy płynących z UE do nas, dla dobra wspólnego wszystkich Polaków.
Natomiast żądam rozliczenia tej partii i jej funkcjonariuszy z CBA, Prokuratur, ABW, MON/chory z nienawiści Maciarewicz/ IPN /Kurtyka/i innych z podsłuchów, podglądania ludzi, szczucia, szantażu i tych afer przez ten Układ spowodowanych. A Front PISu- TVP, Polskie Radio i prasa winny być przewietrzone gruntownie i być dla nas a nie służyć dzieleniu, zastraszaniu, machinacjom tej niby władzy.
Wiele sprzątania po tych małych ludziach. Teraz mamy dwóch prezydentów i jeśli ten wybrany się nie obudzi to może skończyć w takiej samej niesławie jak większy brat.
Więcej życzliwości dla innych, nie dajmy się dzielić przez psychicznie niedojrzałych starszych panów.
Dzisiaj Pan profesor Bartoszewski znowu dał szkołe dobrego wychowania na UW. Mamy taki skarb pod nosem i nie potrafimy czerpać z niego takich prostych rzeczy – kultury. Pan Kaczyński natomiast, dał znowu próbkę zjadliwości.Premierze Kaczyński jest pan uczniem głuchym i ślepym. Powtórka wykładu o 0.30 w TVN 24
pozdrawiam marekk
Po wyborach: http://antyradio.wojewodzki.patrz.pl/ .
No tak. Glosujac tak jak glosowalem dalem szanse LiD liczac na to ze bedzie mostem. Przyznaje ze byl to eksperyment ryzykowny. Most moze za chwile okazac sie nawet nie kladka, a linka ,kiedy SDPL i demokraci.pl stworza odrebne kolo, a przy odrobinie szczescia klub. Tyle ze do kogo ta, moze kladeczka, prowadzi? Czy podzial na postpeerel i postsolidarnosc przypadkiem juz sam z siebie nie zniknal. Czy nie jest tak ze funkcjonuje on tylko na plaszczyznie urojen.
Wyborca postpeerelowski udal sie na wedrowke. Przez Samoobrone do PIS, albo nawet moze do PIS bez przesiadki. Nie wykluczm ze czesc „racjonalno-pragmatyczna” przeszla do PO.
Leszek Miller sie zagapil i popedzil nie w pore za swym wyborca, a wyborca juz gdzies dalej. Aparat SLD w swej glupocie sekuje ostatnich ktorzy mogli by dac alibi, takich jak Borowski i Celinski, i trzech z demokracji.pl.
Jedynym racjonalnym rozwiazaniem jest jednak rozstanie, bo SLD takim jakim jest nie ma innego wyjscia jak podjac probe odzyskania roszczeniowcow. Ba nawet niech sie przeprosza z Milerem i niech ida w czorty w populizm. Nikt ich nie oskarzy o peerelowskie dziedzictwo. Beda spodkobiercami Leppera. Na kapelana proponuje im ks. Jankowskiego. Leszek Cezary Miller juz kiedys uczynil pierwszy krok.
Mnie jako obywatelowi starczy za reprezentacje male ekskluzywne kolo.
Lido.
Pisz wiecej, z checia poczytam.
Izrael Starozytny odebral ziemie poprzednim wlascicielom,tak jak Terazniejszy Izrael odebral Arabom.
Za Holokaust powinni dostac czesc terytorium Niemiec ( w tym dom Edyty Steinbach), a Arabow zostawic w spokoju,bo niczym nie zawinili.
Odbieranie ziemi i budowanie tam osiedli dla okupantow jest sprzeczne z prawem miedzynarodowym.
pop
Problem tylko w tym, że na przestrzeni dziejów wszyscy wszystkim kiedyś jakieś ziemie odbierali i się na nich osiedlali. My też. Nikt nie jest bez winy. Np. Węgrzy nazwali to pięknie objęciem Ojczyzny. Nie znaczy to, że należy pochwalać tego typu współczesne działania.