Co się stało profesor Staniszkis?
Kiedyś poparła Lecha Wałęsę, dziś wspiera Jarosława Kaczyńskiego. Jej prawo, oczywiście. I nie pisałbym o niej, gdyby nie jej najnowsza wypowiedź na temat polskich Żydów rzekomo kolaborujących z NKWD w zbrodni katyńskiej. Celnie komentuje ją Seweryn Blumsztajn.
Blumsztajn zna panią profesor od wielu lat osobiście, ja znam ją tylko z logosfery, z książek, wywiadów, analiz prasowych, występów w telewizji. Jedne mnie ciekawiły, czasem przekonywały, inne nie. To jest normalne. Ale z najnowszym etapem ewolucji (a może to nie jest ewolucja, lecz kontynuacja?) jej myślenia o sprawach polskich, mam kłopot. Staniszkis ma wpływ na część opinii publicznej, a to jakoś zobowiązuje.
Pewnych rzeczy po kimś mającym autorytet publiczny się nie spodziewamy. Mianowicie publicznych insynuacji nie popartych cieniem dowodu. Tego można się spodziewać po komisarzach ideologicznych IV RP w polityce i mediach, ale nie po poważnych uczonych z międzynarodową pozycją.
W swym czwartkowym oświadczeniu prezes kandydat Kaczyński nie wyzywał oponentów od ZOMO, ani nie obiecywał obywatelom wczasów w ciepłych krajach. Roztaczał wizję Polski spełniającej marzenia o sile i dumie. Usłyszałem w jego słowach ton pani Staniszkis, która też mówiła o marzeniu o innej Polsce jako dostatecznym tytule Lecha Kaczyńskiego do Wawelu. Przypadek?
Chyba nie. Pani profesor zdaje się być wunderwaffe PiS w kampanii prezydenckiej Jarosława Kaczyńskiego na froncie inteligenckim. Jak skuteczna to broń, okaże się już niedługo. Kto jak kto, ale inteligencja chyba się jednak zorientuje, że coś tu nie gra. Na Żeromskiego obóz pana Kaczyńskiego nie ma monopolu, tak jak na patriotyzm i moralność publiczną. Żeromszczyzna czyli współczesny kształt marzeń o lepszej Polsce, jest dziś dobrem wspólnym, choć ma wiele wariantów.
Komentarze
Przepraszam, ale jakich polskich Żydów ? Gdzie w tekście Staniszkis znalazło się słowo „Żydzi” ? To żenujące robić ze, skądinąd niemądrej, J. Staniszkiś antysemitkę.
Pani Staniszkis wielokrotnie krytykowała PiS, a także przychylnie wypowiadała się o PO. Wielokrotnie zmieniała zdanie i wielokrotnie się myliła.
Jadwiga Staniszkis jest ateistką i obyczajowym liberałem. Nie da się jej przedstawić jako narodowej katoliczki, związanej z Rydzykiem.
Trudno jest precyzyjnie określić owo marzenie Jarosława Kaczyńskiego jego ekipy a wśród nich pani Staniszkis. Trudno jest tez określić Polskę marzeń kilku milionów ludzi przezywających od katastrofy smoleńskiej uniesienia patriotyczno – mistyczne. Nie chce mi się na nowo szerzej opisywać tej Polski, bo większość piszących na blogu pamięta IV RP. O taką mniej więcej Polskę idzie z nieznanymi mi jeszcze bliżej modyfikacjami. Mogę się tylko domyślać, że dotyczyć one będą usprawnienia rdzenia siłowego państwa i poszukiwania wrogów, których bedzie można rzucać sukcesywnie publice na żer. Myślę np o tych tajemniczych wnuczkach tłumaczy nkwd-owskich o których bąka pani profesor. Sadzę, że obecnych nastrojach społecznych stworzenie orwellowskiego państwa policyjnego jest mozliwe. Jarosław Kaczyński jest do tego psychicznie gotowy jak równiez kilka milionów ludzi wypłakujących mu się symbolicznie ze swych nieszczęść w marynarę. A co najważniejsze aparat państwowy jest też do tego typu operacji przygotowany.
Zdaję sobie równocześnie sprawę, że tacy ludzie jak ja będą traktowani jak bolesny wrzód na tylku przyszłego społeczeństwa i państwa marzeń. Więc biore pod uwagę, że zostanę – podobnie jak inni mego pokroju – najprawdopodobniej bez znieczulenia wycięty czy wyciśnięty. Nie będę ukrywał, że myślę jak w tej sytuacji zachować czy raczej jak jej uniknąć.
To tyle moich refleksji nad Jadwigą Staniszkis i jej wzmożeniem patriotycznym.
Pozdrawiam
Najbardziej zaciekła walka polityczna, to się toczy o 30% ciemnego,słabo wykształconego,podatnego na populistyczne hasła elektoratu.
Rozumną większość, mniej rozumna mniejszość sobie odpuściła.
Do inteligencji podobnie elity polityczne podchodzą.
Jak do inteligencji trafić, to tylko przez takie umysły jak Łagowski czy Staniszkis.
Oj dobrze, że społeczeństwo na oczy przejrzało i matołów co im życie chcą urządzić goni.
Myli Państwo, a co wyście się przyczepili do Sztaniskis ! To persona nie warta chyba aż takiej uwagi. Chyba, że lubicie sie kotłować w polskim piekle ! Starsza pani być może już nie obejmuje tego wszystkiego, a wy toczycie spory czy ona jest plusem dodatnim czy ujemnym…… Młodzi-wyrywni w głównych partiach w Polsce a p. Staniszkis to dwie różne epoki !!!! Zajmijmy się właściwą materią a nie, jak zaprezentowała to p. profesor bleblaniem o tym co kto komu powiedział z drugiej, bądź trzeciej ręki, bo to tylko kompromituje tzw. ‚autorytet’….. Z braku laku dobry i kit….
Kartko, gdyby 4 rp dostała znowu zielone swiatło od otumanionego elektoratu, nie pozostanie Ci nic innego tylko spakować plecak… Szkoda Twojej wrażliwości na kopanie sie z wielogłowym koniem (1 milion 700 tys mądrych końskich głów)
Pozdrawiam z Dublina
Ja nigdy nie traktowałem poważnie pani Staniszkis, bo wiem, że w późnych latach 70-tych kreśliła ona polską nowatorską drogę wyjścia z komunizmu poprzez uwłaszczenie komunistycznej nomenklatury. Akurat okazało się, że w tym przypadku miała częściowo rację, ale – oczywiście – nie przeszkadzało jej to w późniejszym wylewaniu łez nad przejęciem przez postkomunistów majątku narodowego. Pani Staniszkis zmienia swe opinie nieustannie; jest to niezbyt szkodliwa wariatka, której wydaje się, że jest niesłychanie logiczna i spójna w swych poglądach, a której wypowiedzi są niezrozumiałe dla większości widzów i rozmawiających z nią dziennikarzy. Bawią mnie jej rozważania nad sieciowym charakterem procesów społecznych i gospodarczych, przy równoczesnym popieraniu Kaczyńskiego, dla którego jedyną znaną siecią jest wszechogarniający układ. Ostatnio zresztą widzę u Staniszkis wyraźne ślady paranoicznego „układowego” myślenia przejęte od J. Kaczyńskiego. Po prostu ta pani powoli bzikuje. Myślę, że nie jest to wpływowy „inteligent”, a raczej przedziwne medialne kuriozum.
Do kartki z podróży: nie lękaj się – czarna wizja się nie sprawdzi. – Emocje opadną (już zresztą bardzo opadły – nie wierz w to jak pokazują je media). Większość Polaków staje się bardziej nowoczesna i nie chce awantury. Paradoksalnie pomaga tu rozkołysana gospodarka światowa. Ludzie nie rzucą się w wir dodatkowej niepewności w tak niepewnych czasach. Wiem, że brzmi to bardzo „racjonalnie”, a żyjemy w czasach emocji. Z drugiej strony strach przed jeszcze bardziej niestabilnymi czasami też jest emocją.- Zobaczysz, że ten strach będzie stopniowo podsycany przez PO i że to zadziała.
Jak odbierają internauci J.Staniszkis? Wystarczy poczytać parę komentarzy pod artykułami na jej temat. O żadnym autorytecie nie ma mowy… za co dostała tę profesurę? Za kompletnie nietrafione prognozy, a może za pozbawione sensu i podstaw analizy sytuacji politycznej. Powiem wprost… mądrość przychodzi z wiekiem, czasem wiek przychodzi sam. J. Staniszkis jest jednak wyjątkiem, z wiekiem przyszła śmieszność.
Pani profesor Staniszkis ostatnie miesiące przebywania w pałacu prezydenckim – w ciele „eksperta” ekonomiki polskiej – musiało odbić się na linii zrozumienia w kwestii rządzenia państwem, ale jeszcze bardziej, na pojęciu używania pomówień i insynuacji o charakterze raczej kryminalno-historycznym. Czytałam wywiad pani prof. (?) na temat dziadków i ojców – tłumaczy z Katynia i strasznie przeraził mnie fakt, że nawet po śmierci prezesa pewnej instytucji, lochy dalej straszą… Widocznie nie skończy się ton dyskursu haków z IPN do chwili „odbicia” tej instytucji z rąk wyjątkowych fanatyków na tle pseudopatriotycznych ideałów. Zwłaszcza, że i pani prof. Staniszkis otrzymała w roku 2006 porządną lekcję pokory od tych, dla których teraz tak szalenie wchodzi w ich tryby…
Sorry Adamie, Wynurzenia Pani profesor Staniszkis, od momentu oczyszczenia z zarzutu TW, nie dość, że nie były poparte cieniem dowodu stały w jawnej sprzeczności z elementarną logiką.
No co poradzić – Jarek ma „Wunderwaffe” Stanisykis a Bronek „Schweinehunda” Tuska + „Auschwitzkeule” Blumsztajna. Może dlatego zwolennicy PO przypominają niepewnych neandertalczyków co to świnski ryj na czarną godzinę odkładają w nadzieji że ich plemienne kure….twa zostaną zapomniane. Ale jak już Prof. Krasnodębski zauważył „grubej kreski” tym razem nie będzie i każda „Wunderwaffe” się przyda….
Z kazdego tabloidu wyskakuje Doda,a u nas Staniszkis….
Dobrze byłoby żeby interneciarz wyjaśnił o co mu chodzi.Jeżeli głosi ze pani Staniszkis jest wybitna uczona i wspaniałym prognostą politycznym, to wszelka z nim dyskusja mija sie z celem gdyż nie ma pojecia o czym i o kim pisze.Znam pania S.osobiście od kilkudzisieciu lat, nasze specjalności zawodowe są dość bliskie, a ponieważ pani S wkracza czesto bezceremonialnie na różne podwórka, w tym moje, podziwam z zapartym tchem bzdury, które wypisuje lub ogłasza publicznie. Jej wykładów i publicznych wystąpien żreszta nie da się słuchać gdyż jej polszczyzna przypomina polszczyzne pana Dorna czyli stanowi pseudonaukowy bełkot. Jej prognozy see nigdy nie sprawdzają, a jej kategoryzacje są śmieszne jej zachwyty nad miernymi politykierami żałosne.
W dodatku z wiekiem następuje u niej pewne”rozhamowanie’ na tematy osobiste i inne, co wzbudza głeboki niepokój u specjalistów od osobowosci.
A zatem sądzę, że im bardziej bedzie pani S pomagac panu JK. tym bardziej mu zaszkodzi.
I bardzo z tego sie ciesze.
„My jesteśmy tu gdzie wtedy, oni tam, gdzie stało ZOMO”
„ZOMO” zostało zrodzone jako forma reakcji na knajackie ataki ze wszystkich stron i to dopiero po wielu miesiącach tych ataków. Choćby to nawoływanie do nieposłuszeństwa obywatelskiego, pokazywanie pustych lodówek, klepsydr na plakatach, wieszczenie krachu gospodarczego, galopującej inflacji, gigantycznego bezrobocia, upadku giełdy, itp, itd.
W tej gigantycznej kampanii propagandowej prowadzonej non stop brali udział wszyscy mądrzy, a wiec i wszystkie media i znamienite „autorytety”. To wszystko zrodziło tę skrajnie rozpaczliwą reakcję przypartego do muru z każdej strony.
A tonący brzytwy się chwyta. Kaczyński chwycił się „ZOMO” i przegrał. Zresztą przegrał już na samym początku zaczynając wojnę z mediami. Choć tak naprawdę, to wojna ta została mu narzucona, praktycznie już po wygranych wyborach prezydenckich, ale winę przypisano Palestyńczykom.
Kaczyński naiwnie liczył, że dziennikarze sami, widząc co się wyprawia zareagują przejmując redakcje by odciąć oligarchów medialnych od koryta. Jak widać, nie przypuszczał, że kadrze dziennikarskiej szkolonej w kibucach Michnika tak bardzo wyprano mózgi.
a nie raza Pana slowa Bartoszewskiego o nekrofili Kaczynskiego????
Co wspólnego mają ze sobą W. Bartoszewski i J. Kaczyński ? Niebywale rozwiniętą miłość własną.
Staniszkis popierala Walese w czasach kiedy Kaczynscy rzadzili w kancelari prezydenta,po ich dobrowolnym opuszczeniu kancelari- tak to mozna eufemistycznie ujac,przestala Walese popierac.
Prof.Staniszkis zawsze zachwycala sie bracmi Kaczynskimi i Janem Rokita,ona nigdy nie robila z tego tajemnicy,kto nie z nimi ten przeciw niej.
Zwolenniczka spiskowych teorii i osoba ktora rozsiewa plotki,taka jest.
A kogo Pan kiedys popieral Panie Szostkiewicz?
Ktos pisze o polskich komunistach a dla Pana to rownoznaczne z Zydami. Moze Pan wytlumaczyc dlaczego? Wedlug Pana polskimi komunistami byli tylko Zydzi? Pisujac w Polityce ma pan jakis tam wplyw na opinie ale Pana widac to do niczego nie zobowiazuje. Wymagac mozna od innych ale nie od siebie? To jest Pana dewiza? Samemu mozna przekrecac czyjes wypowiedzi i to jest w porzadku? Tego mozna sie spodziewac po dziennikarzu Polityki? Gratuluje. PO moze tylko sobie zyczyc aby Bog bronil ich przed przyjaciolmi jak Pan Szostkiewicz bo przed wrogami sami sie obronia. Na reszte Pana pisaniny szkoda czasu bo odgrywa Pan stara i zdarta juz dawno plyte. To wszystko na co Pana stac? Zenujace.
Panie Redaktorze, akurat pomysł wypchnięcia Pani Staniszkis na front inteligencki uważam za bez sensu. Wśród ludzi niechętnych PiSowi ta kobieta nie cieszy się absolutnie żadnym poważaniem. Czytam od dawna wywiady z nią i stwierdzam, że w mediach zachowuje się jak celebrytka (nie napisałem, że jest celebrytką).
przepraszam, ze ja tu ani z gruszki, ni pietruszki,
ale dostalem telefon od kumpla, ze rosjanie otworzyli archiwum katynskie
i jest nawet linkw internecie
czy to moze, ktos potwierdzic?
czy aby to nie jest dziennikarska kaczka?
A ja się po prostu boję,co będzie,jak hordy naprawiaczy świata ruszą do boju.Na razie nie mogę wyjechać…
Pozdrawiam Kartkę.
JK od zawsze tylko mówi i i rzuca wielkie hasła bez pokrycia! Niestety gawiedź to kupuje! Szkoda, że nikt go nie zapyta co dokładnie w praktyce oznacza solidarne państwo i na jakiej podstawie prócz marzeń Polska będzie silna? Czym … gospodarką ? ,dyplomacją? orężem ? Czy tylko i jak zwykle własnym mniemaniem o sobie? Sny o potędze już przerabialiśmy za sanacji. Klęska wrześniowa jak widać niewiele nauczyła. I jeszcze jedna uwaga. Czy przy takim położeniu geopolitycznym sąsiedzi pozwolą na tą „wielką silną” Polskę?
A na gospodarce JK absolutnie się nie zna! Wciąż czekamy na te obiecane 3 mln mieszkań. Może z tego niech się rozliczy nim zacznie tworzyć kolejne mity.
Dzien Dobry,
Czytam i sympatyzuje od dawna, ale za ten akurat tekst chce specjalnie podziekowac. Czujac potencjalna sile razenia Pani Profesor, nazywalem ja w myslach „wiedzma”. Ale to byl wyraz leku, a slowo powinno nazywac zjawisko, nie zas subiektywny don stosunek mowiacego. „Wunderwaffe (PIS) na odcinku inteligenckim” – bardzo mi Pan tym okresleniem pomogl.
JS jest mitomanką i przesadza Pan z jej wplywem na inteligencję – po pierwsze aktualna inteligencja musiałaby coś czytac, a z tym nie jest najlepiej. JS od dawna glosi,ze najlepszym prezydentem jest (był) Lech K. i jakoś wtedy nikt z nia nie polemizował – inteligencja milczala! czyli zaczynamy zbierac owoce
Panie Szostkiewicz, gdyby Pan łaskawie wytłumaczył, w którym miejscu swojej wypowiedzi prof. Staniszkis wspomina o Żydach? Czyżby Panu polscy komuniści (bo o nich mowa) kojarzyli się wprost i wyłącznie właśnie z Żydami? Dlaczego Pan manipuluje i to w najgorszym stylu niegdysiejszego „Żołnierza Wolności” czy „Trybuny Ludu”? Muszę przyznać, że nawet jak na komisarza ideologicznego PO (Pana teksty z dziennikarstwem od dawna nie mają już nic wspólnego), ta wypowiedź jest bardzo toporna i niezbyt dobrze przysłuży się sprawie Pana ukochanej siły przewodniej.
Szanowny Panie Redaktorze – profesor Staniszkis nie stało się nic, ona taka była od dawna. Porządkując i wyrzucając stare kasety wideo – natknąłem się na przypadkiem nagrany kawałek studia wyborczego z programu II TVP – były to wybory prezydenckie, kiedy Lech Kaczyński walczył z Donaldem Tuskiem. Jadwiga Staniszkis, biorąca udział w tym programie stwierdziła autorytatywnie (niemal krzycząc): Tusk nic nie umie!
Na pytanie: a co takiego umie Lech Kaczyński – odparła: No… może nie wszystko, ale jakich on ma ludzi! Mmmm… (zamknięcie oczu i zachwyt na twarzy). W każdym razie bez umiaru i bez zmrużenia oczu wychwalała Lecha Kaczyńskiego za to, za co po dwóch latach będzie go zajadle krytykować. Dla tej pani wartość ma to co uważa za skuteczne. A czy metoda jest podła czy nieuczciwa – nie ma to znaczenia. W tamtych wyborach ‚dziadek z Wermachtu” okazał się chwytem skutecznym, więc teraz skoro jadwiga Staniszkis już weszła w buty Jacka Kurskiego, znów należy użyć dziadków. Dowodów nie ma, tak jak przy jej innych wpisach w Wirtualnej Polsce – ale nie pisze ona po to aby pisać prawdę, ona ma uderzyć i być skuteczna. Nadto pisze też świadomie nieprawdę np. wychwalając obecnie kandydata Jarosława Kaczyńskiego jako jego wielki walor podaje jego zaplecze w polityce zagranicznej. Chyba nie ma na myśli Anny Fotygi, którą radzila usunąc, w innych czasach.
Jednak oczywiste bzdury, ktore profesor Staniszkis wypisuje i wypisywać będzie mogą mieć bardzo niedobry wpływ. Dlatego też, choć są one niewarte tego, trzeba je cierpliwie prostować i replikować.
Panie Redaktorze !
A może to Panie Redaktorze Pan się zmienił, Pan ewoluuje, Pana ogląd rzeczywistości się zmienia, a Pani Profesor pozostała tam gdzie była zawsze. Tylko, że wówczas te poglądy, te mniemania, te sądy pokryte były inną retoryką, wypełnione były inną treścią i miały służyć czemu innemu, niźli tak na prawdę co oznaczały. Słyszymy Panie Redaktorze – i to jest omnipotentne stwierdzenie dot. intelektualisty, menela, zbrodniarza, artysty, polityka, inteligenta etc. – przeważnie to co chcemy usłyszeć, widzimy to co chcemy zobaczyć, czujemy to co nam narzuca „czapka” i „kaganiec” naszej świadomości, doświadczenia, empirii naszej, subiektywnej, personalnej, kulturowej i jakiej tam jeszcze Bóg (o ile istnieje czy jeśli założymy jego istnienie) da. Wszystko się zmienia, tylko tyle że w różnych kierunkach i z różną prędkością.
Na koniec – mnie Pani Profesor niczym nie dziwi – zawsze ją postrzegałem jako osobę prawicową, tradycjonalistyczną, etosowo-styropianowo-
narkatol * co jest dyskwalifikujące w przestrzeni intelektualno-politycznej oraz najszerzej pojmowanej współczesności (co nie odbiera absolutnie Pani Profesor Jadwidze S. splendoru, znaczenia w polskiej przestrzeni socjologii uniwersyteckiej, pozycji w sferze dorobku naukowego itp.)
Pozdrawiam serdecznie.
WODNIK53
PS: Akcja „zapal świeczkę” w której m.in. Pan Redaktor uczestniczy (chwalebne, ale wg mnie nieszczere – Pana Redaktorze to akurat nie dotyczy, ale w całej tej akcji, tak jak w kilku poprzednich, medialnych szumach czuć swąd i zgniliznę, akcyjność obliczoną na pompę, zadęcie, tanie emocje, nie na autentyczną empatię, solidarność i współczucie), a którą nieszczerze wg mnie i faryzejsko nagle i nazbyt szeroko propagują teraz media (a co mówiły i pisały te same media dwa, pięć, osiem i więcej lat temu – okupanci, >zniewalacze<, mordercy, siepacze komunistyczni etc. – tworząc określoną atmosferę, klimat i prowokując pośrednio odruchy nieoświeconych i ciemno-setinnych umysłów podobnych jak te z Oleśnicy) znajduje dziś egzemplifikację w wywiadzie jaki udzielił – http://www.gazeta.pl/wrocław – reżyser „Małej Moskwy” Marek Krzystek (tytuł wywiadu: „Ja już im swoje świeczki zapaliłem”), wydanie gazetowe s.2. Podpisuję się pod tym co ów dolnośląski reżyser mówi. Też tak sądzę i czynię od lat. Polecam ten wywiad Blogowiczom i Panu Redaktorowi
*- tu jej ateizm czy agnostycyzm nie ma żadnej miary. Można nie wierzyć w Boga czy jakikolwiek Absolut, a być twardym zwolennikiem wartości nar-katol (religia wtedy jest traktowana jako narzędzie polityki i określonej kultury). To taki nie-wierzący a praktykujący (endek). Tak czy tak dla mnie nie do przyjęcia. Nadal uważam, że moje powiedzenie sprzed kilku miesięcy wyrażone na jednym z Blogów „Polityki”, budzące wówczas taki sprzeciw – „im mniej Polski w Polsce tym lepiej dla tego kraju” – w tym wypadku zyskuje kolejny handicap.
Adamie, drogi Gospodarzu, Staniszkis nie napisała, że w Katyniu z NKWD kolaborowali polscy Żydzi – to Blumsztajn w odpowiedzi Staniszkis odwołał się do swojego pochodzenia – ale że *zapewne* robili to „polscy komuniści z Wilna i Lwowa”, którzy później byli „dygnitarzami w PRL”, a także „ojcami, teściami i przyjaciółmi rodziny” – z kontekstu wynika, że chodzi o „ojców, teściów i przyjaciół rodziny” redaktorów Gazety Wyborczej. Podkreślam „zapewne”: Staniszkis nawet nie ma dowodów, tylko snuje swobodne insynuacje. To jest ta sama poetyka, wedle której Jarosław Kaczyński wytykał Gazecie, iż jej redaktorzy mieli przodków w KPP. Ta sama, ale posunięta o krok dalej, w stronę intelektualnego i moralnego szamba: Polscy komuniści (wśród których, zgoda, było wielu Żydów) „zapewne” byli współpracownikami NKWD przy zbrodni katyńskiej, a że niektórzy redaktorzy GW mieli wśród „ojców, teściów i przyjaciół rodziny” przedwojennych polskich komunistów, Gazeta ponosi moralną odpowiedzialność za mord w Katyniu.
Zadziwiająca jest głębia upadku pani Staniszkis.
5 Pytan:
1. Dlaczego Szostkieiwcz insynuuje, posuwajac sie do haniebnego zarzutu o antysemityzm. Zeby nie dostal po nosie od rabina, bo rabini powinni za takie podlosci karac, jak juz raz zreszta ukarali.
2. Czy Szostkieiwczowi weszlo w krew boksowanie kobiet?
3. Jakim prawem pisze Szostkieiwcz o komisarzach ideologicznych IV RP?
Po pierwsze po knajacku naduzywa slowa komisarz, i to go dyskwalifikuje. PO drugie sam na wyprzodki popiera rywala, czyli Tusku musisz i Panie marszalku prosze w 1 turze. Jesli rozum nie jest hamulcem, powinno byc nim poczucie wstydu, a jesli i nie to, to przynjamniej szacunek dla czytelnikow.
4. Czy Szostkieiwcz zawsze bedzie slepy na jedno oko. Dobrze ktos zapytal, a co sadzimy o typowym „robieniu morda” w zagraniczej prasie przez Bartoszewskiego, ekscentrycznie nazywanego profesorem.
5. Czy Szostkieiwcz, po swoich pianiach na temet Palkota i robieniu sobie i innym wody z mozgu wykladniami o tym, ze prostytutka nie obraza, nie nauczyl sie niczego? Okazuje sie, ze Palikot nauczyl sie tyle by zamilknac. Tyle, ze Palikot ma za co zyc, bo pracowal na niego takze i Szostkieiwcz.
Wiec czy nie lepeij po tylu niegodnych, niesprawiedliwych, przerysowanych opiniach jakie wyglosil jako zagonczych na temat ludzi, ktorzy tragicznie zgineli nie moze sie poswieci pisaniu tekstow (dobrych dodam od siebie), takich jak chocby ostatni?
Panie Redaktorze.
Bardzo słusznie Pan zauważa , że odpowiedzialność za słowa osoby uczonej jaką niewątpliwie jest Pani Prof. Staniszkis powinna być bardzo
duża . Ale niestety jest prawie żadna. Mówi publicznie o faktach których nie było np. w programie Kropka nad i posądziła ABW o włamanie do domu
ś.p. Szczygły i oskarżyła o zabranie laptopa, fakt taki miał miejsce ale z udziałem pracowników BBN i policji. Moim zdaniem Pani Profesor jest zauroczona Jarosławem Kaczyńskim i przedstawia go takim jakim pragnie go widzieć a nie takim jakim on jest.
I jeszcze prośba do Pana Redaktora- może kiedyś napisze Pan o ś.p. Panu Kurtyce. Ja osobiście zapamiętałem go najbardziej z faktu pomówienia swojego konkurenta ś.p Pana Przewoźnika i za pomocą oszczerstwa pozbawienie go możliwości wygrania konkursu na Szefa IPN.
Rico
Ubawiła mnie Pani Profesor tym tekstem o Żydach…. mozna by Ją zapytac co sądzi o osobie Jej daleko blizszej…. Jej mąz bowiem całkiem niedawno został jednym ze współzałożycieli loży B’nei Brith-u czyli takiej żydowskiej masonerii…. jej historie w Polsce mozna sobie przeczytać u Ludwika Hassa…
De facto jest to organizacja stricte nacjonalistyczna służąca głównie ochronie interesów państwa Izrael … ot, taka agentura wpływu, lobby czy jak to nazwać.
Ile wiekow jeszcze bedzie sie wracac w propagandzie wyborczej do Katynia, ZOMO, KPP. Zostawmy Zydow w spokoju, byli i sa Polakami jak wszystcy inni. Ilez slawnych Polakow jest pochodzenia zydowskiego, duzo.
Jezeli to sa najwazniejsze problemy w Polsce i kryteria wyboru prezydenta to naprawde – nedza i wstyd.
@ Kartka z podróży pisze:
2010-05-06 o godz. 23:10
Niestety widzę to jeszcze czarniej. Dosłownie i w przenośni. Mam tu na myśli kosciół rzymsko-katolicki. Instytucja ta, co juz widać, bedzie walczyła bezpardonowo. A ma o co. Te wybory toczą się o „być albo nie być” Polski otwartej, obywatelskiej i wolnej. Wolnej w sensie mentalnym. Tu idzie o „rząd dusz”.
@ pfg,
z Tobą również muszę się niestety zgodzić 🙁
Wzorem tabloidaktora Warzechy zapytam:
1. Czy SB miała wpływ na przebieg kariery naukowej wybranych osób?
2. Czy jest prawdą, że niektóre osoby „znikały” z tzw. listy Wildsteina w czasie
rządów PiS?
Osobiście nie wierzę i nie ufam wypowiedziom pani profesor. W tym przypadku również. Owszem nie wspomniała wprost o Żydach, ale przecież wiadomo, że gros członków przedwojennej KPP było polskimi Żydami. Zresztą, nie to tych Żydów czy komunistów chodzi, a o kolejną prowokację. Co wcale mnie nie dziwi, tego się niestety spodziewałem.
Pewnym paradoksem, ale może nawinie biorę go za dobrą monetę, jest podsumowanie pani profesor: ?Jarosław Kaczyński wygra tylko w kampanii merytorycznej i wygodniejszym przeciwnikiem jest „osłabiony” Komorowski w II turze.?
Oceniając trafność dotychczasowych prognoz pani profesor , daje to nadzieję na dokładnie odwrotny wynik. Poza tym, naprawdę cieszyłby mnie fakt merytorycznej kampanii i dyskusji.
Co prawda od wieku już lat nie czytuję Wyborczej i nie dlatego, że jak powiadają jest „zagraniczna” – bo mi ganc pomada, jeśli treść z sensem i w zgodzie z prawdą, nawet Haaretz czasami czytuję – ale dlatego, że w pewnym okresie stała się merytorycznie słaba, nieobiektywna i niewiarygodna, p. Michnik zaczał się ukrywać przed czytelnikami, stracił pazur oraz motywację, najwidoczniej kontentując się swoją małą stabilizacją po trudach młodzieńczej walki, a moim zdaniem głównie dla niego warto było czytać Wyborczą…
Jednak skuszony rekomendacją p. Redaktora przeczytałem dziś artykuł p. Blumsztajna w poszukiwaniu zapowiadanej celności komentarza. Szukałem i szukałem, czytałem od lewej do prawej i dla pewności także od prawej do lewej dwa razy i nic, żadnej celności. Pan Blumsztajn, najwidoczniej posiadający jakąś wiedzę w materii who was who pośród popleczników NKWD, natychmiast jednoznacznie przypasował określenie p. Staniszkis „polskich komunistów” do nacji żydowskiej. Powiedział, że o mordowanie w Katyniu „naszych przodków” jeszcze nie oskarżano. Spokojnie p. Blumsztajn, co się odwlecze, to nie uciecze, p. Miedwiediew jest za głastnostiom w kwestii katyńskiej, pewnie dokumenty niebawem każe opublikować w Internecie, poczytamy, zobaczymy, być może pana masochistyczny niedosyt zostanie zaspokojony, choć już dziś wiemy z całą pewnością, kto wnioskował o rozstrzelanie Polaków w Katyniu i nie był to Rosjanin z krwi i kości, tak jak wielu innych NKWD-owców w tamtym i w późniejszym czasie.
Pan Blumsztajn powiada, że przed prof. Staiszkis nie pęka i może „dzielnie stanąć” (?). Jego dziadek „chodził w chałacie, więc gdyby w latach 30. wybrał się do Warszawy na Krakowskie Przedmieście, to mógłby dostać po mordzie od tatusia Jadwigi, który wtedy z kolegami z ONR Falanga polował na Żydów.”
Panie Blumsztajn, może i prof. Staniszkis w swych komentarzach niechcący mylnie ocenia rzeczywistość, prawdopodobnie na skutek indoktrynacji J. Kaczyńskiego, którego niesłusznie uważa za człowieka mądrego oraz darzy niezasłużonym autorytetem, jednak moim zdaniem powoduje nią szczery patriotyzm, pragnienie aby Polska była Polską i co najważniejsze wypowiada własne opinie, mając do tego prawo, tak jak każdy. Natomiast pański passus o polowaniu na Żydów jest poniżej krytyki, świadczy o pospolitym chamstwie oraz pokoleniowej, plemiennej niewdzięczności wobec kraju, który przez kilkaset lat udzielał na krzywy ryj gościny Pana przodkom, którzy zamiast podziękować i zintegrować się z polskim społeczeństwem w ciągu tak długiego przecież okresie czasu, tworzą do dziś nacjonalistyczne sekty i próbują, często skutecznie, usadawiać się w roli sterujących państwem, poprzez korporacyjne od lat sądownictwo, prokurę, urzędy skarbowe, bankowość, politykę, media itd. w myśl starej zasady: „wasze ulice, nasze kamienice”. Nigdy się nie zintegrowali (poza nieicznymi wyjątkami) i zawsze kierował nimi partykularny interes plemienny.
Mówi Pan o „okropnej antysemickiej nagonce” 1968r. Proszę napisać dokładnie, jakie były jej przyczyny, uwzględniając także w tekście rolę państwa Izrael. Tylko przyłóż się Pan do roboty. Możesz Pan również dopisać, za co to Żydzi mogli pańskim zdaniem „dostać po mordzie” , ale odpuść sobie odmianę przez wszystkie przypadki sloganu „antysemityzm”.
Na koniec jeszcze jeden cytat z p. Blumsztajna: „Dodać jeszcze
chciałbym, że nic nie mam do ojca Jadwigi Staniszkis. Pan Witold Staniszkis po wojnie budował polskie porty i siedział w komunistycznym więzieniu.”
Myślałem, że Pis cofa Polskę do dziewiętnastego wieku.
Od wczoraj, po programie o którym nie warto rozmawiać wiem, że jest lepiej.
Do Jagiellonów się cofamy.
Lech Kaczyński, wizjoner przeszłości, chciał Polski Jagielońskiej.
A Platforma, co to niby taka nowoczesna jest, to jeszcze bardziej wsteczna.
PO ma piastowską wizję Polski, zdaniem Pospieszalskiego.
To teraz IPN się Templariuszami zajmie.
W pionie śledczym oczywiście.
Panią Staniszkis należy pominąć milczeniem; nie cytować,nie analizować jej wypowiedzi, nie zastanawiać się „co miała na myśli”. Po prostu o niej zapomnieć- bo ani to naukowiec, ani autorytet moralny, ani bezstronny analityk. Patrząc na jej „opinie”, na przestrzeni ostatnich lat, śmiem twierdzić, że tzw. „demencja starcza” ja ogarnia.
w każdej insynuacji może być ziarnko prawdy. Łatwo było popełnić tę akurat insynuację, ponieważ polscy Żydzi na terenach zajętych przez Armię Czerwoną w 1939-tym kolaborowali chętnie z NKWD. Sam znam dwa głośne przykłady: Jedwabne i Frampol na Lubelszczyźnie (żyją jeszcze świadkowie).
Do Wodnika: Pan Szostkiewicz być może się zmienia, ale wciąż nie zdobył się na przeprosiny za popieranie albańskiej agresji na Serbię, ludobójstwa popełnionego przez Albańczyków na Serbach, oraz niszczenia w Kosowie tysiącletnich cerkwi przez Albańczyków. A pan Szostkiewicz to wszystko popierał.
Dyskusja z panią Staniszkis jak i o pani Staniszkis jest bez sensu.
To takie przelewanie z pustego w próżne dla „wykonywania samej czynności”.
Trzy czwarte, albo nawet więcej publicystyki tzw. politycznej właśnie na tym polega. co niektórym daje pieniądze a pozostałym zajęcie i poczucie uczestnictwa 🙂
Wypowiedź prof.Staniszkis wymaga poważnego potraktowania. Tym razem nie bredzi Pospieszalski.
Może za odpowiedź wystarczy to:
http://fzp.net.pl/historia49.html
Jak to powiedział Stanisław Lem, „do póki nie miałem internetu nie wiedziałem że tylu idiotów jest na świecie”..
Nie wiecie nic o teorii polityki. Nie wiecie jakimi kategoriami posługuje się Staniszkis. Jej wykłady są bezprecedensowe. Jej prace są publikowane na całym świecie; tłumaczone między innymi na język Japoński.
Czy wy wiecie szarzy ludzie o KIM mówicie ?
Jestem w szoku czytając wasze komentarze, do jednego wpisu pana Szostkiewicza nie znając gruntownie sytuacji.
Poznalam pania Jadwige wiele lat temu, byla to dzielna kobieta, ktorej kariera zaczela sie od zawodu pielegniarki wychowujacej samotnie dziecko (tak sama twierdzila przy okazji dawanego mi wywiadu) a potem to juz byla „powaznym” naukowcem zabierajacych glos w waznych kwestiach.
W taj chwili jestm zaskoczona jej wypowiedziami i postepowaniem. Ale juz nie wierze w nic i w uczciwosc zajmowanych stanowisk, pani Jadwidze rozwala sie pewnie podwarszawska willa i potrzebuje kasy, gdyz to jest jedyn co ludzmi rzadzi.
Nie czytałem dzieł p. prof. Staniszkis (i nie zamierzam). Znam tylko jej wypowiedzi w mediach. Od kiedy pamiętam (od początku lat 90-tych) są to po prostu bzdury, i to w dużym stężeniu. Za głupie, żeby mogły skutecznie popierać PiS et consortes. Taki raczej szczebiot kabaretowo-politologiczny. Inna sprawa: obdarzała ona ciepłym uczuciem obu braci. Teraz, gdy pozostał jeden, koncentruje swoje uczucia na nim i temperatura tych uczuć rośnie.
Ale podzielę się wspomnieniem o jednym z medialnych występów p. profesor. Pamiętam śmieszną sytuację w TV (nie pomnę w której): gadające głowy, gorąca dysputa krótko po tym, jak B.Wildstein wykradł z IPN i opublikował swoją „listę” – była obecna p. profesor, był Olbrychski, był któryś ze znanych historyków ipn-owskich, paru innych… Okazało się w trakcie dysputy, że pani profesor jest, o zgrozo, na tej liście. Biedaczka była bliska załamania, miała łzy w oczach i b. niepochlebnie wypowiadała się o swoim krzywdzicielu i sprawcy tego zamieszania, czyli o p. Wildsteinie i o jego czynie. Włączył się do rozmowy obecny tam i przytomny p. „historyk” i od ręki, mocą swej władzy, łaskawie ją pozytywnie zlustrował: „widziałem Pani teczkę, nie było tam nic złego o Pani”. Pani profesor uśmiechnęła się na to, otarła oczęta i już za 5 minut zaczęła zmieniać front: najpierw ostrożnie, a potem już zdecydowanie wychwalać bohaterski czyn p. Bronka :-))). I to byłoby na tyle co do tego autorytetu publicznego, wybitnej intelektualistki i wunderwaffe na froncie inteligenckim.
Panie Redaktorze,
KIEDY PAN PRZEPROSI? Szereg osób wskazało Panu oszczerstwo i przypisywanie prof. Staniszkis słów, których nie wypowiedziała. Jeśli się ma odwagę atakować kogoś, trzeba albo ostrożnie dobierać słowa, albo umieć za nie przeprosić, jeśli się pisze nieprawdę. Więc czekamy…
Szostkiewicz:
„I nie pisałbym o niej, gdyby nie jej najnowsza wypowiedź na temat polskich Żydów rzekomo kolaborujących z NKWD w zbrodni katyńskiej. Celnie komentuje ją Seweryn Blumsztajn.”
Pisze pan bzdury panie Szostkiewicz i atakuje Staniszkis niedopuszczalnie zastepujac jej „komunistow”, panskimi „Zydami”. Tak samo Blumstejn zupelnie pomija wypowiedz Staniszkis i atakuje ja personalnie. Staniszkis ma po prostu racje, piszac, ze PO oferuje nijakosc, luzactwo, a PiS ma przynajmniej swoja wizje, ktora napewno sie nie sprawdzi, ale popchnie Polske do przodu.
Za ta merytoryczna wypowiedz Staniszkis atakujecie ja Pan i Blumsztejn personalnie. Pan dodatkowo przekrecajac jej wypowiedz by posluzyc sie kneblem atysemityzmu i zastraszyc w ten sposob uczestnikow demokratycznej debaty. Ale taki juz Pan jest.
Ale pretensje do PiSu… – przyganial kociol garnkowi.
Pfg
Właśnie idzie o snucie „dowolnych insynuacji” – jak piszesz – przy planowaniu i przeprowadzaniu przyszłych czystek w IV RP-bis. Z kilku natchnionych prawicowych głosów w obronie Staniszkis, które padły w dzisiejszej dyskusji wynika, że kryterium rasowe – przynajmniej oficjalnie – nie będzie stosowane. Docenić należy poprawność polityczną i determinację Pani Profesor i komentatorów, których jak sądzę ten przymus jednak knebluje. Tak więc nieszczęśnicy, którzy mieli kilkadziesiąt lat temu kuzyna Żyda – komunistę przynajmniej mogą poczuć częściową ulgę, bo nie za Żyda ale za komunistę będą sekowani.
No cóż, IV RP i jej przyszła mutacja bez wrogów nie pożyje. Wierny elektorat, który na razie zastygł w żałobnej medytacji długo na klęczkach nie wytrzyma i zarząda jakiś konkretów – władzy, pieniędzy, mieszkań, posad. A z czego to dać skoro jak dziś wyczytałem nasza narodowa waluta w obliczu tego co się święci leci w dół na łeb na szyję odsłaniając kruche podstawy tej gospodarki. Więc aby im coś dać, nasycić choć na jakiś czas głód „sprawiedliwości” trzeba będzie zabrać tym co mają. To przecież nic nowego, bo nieraz już tak bywało w naszej historii. Myślę, że Jadwiga Staniszkis doskonale sobie poradzi z ideologicznym uzasadnianiem zbliżającej się „sprawiedliwości dziejowej”
Pozdrawiam serdecznie
Pani Profesor jest wolna i może zostać Pierwszą Damą. Jest wakat….
Moznaby sie zastanowic, jaki ranking mialaby p. Staniszkis, gdyby poparla PO zamiast PiS. Niestety, polscy intelektualisci wdaja sie w mlocke ideologiczna i biezaca walke polityczna z wiadomymi skutkami. Czy W. Bartoszewski lub B. Geremek byli bardziej intelektualnie wiarygodni, gdy dorabiali argumenty za inwazja amerykanska Iraku?
Moze autoytety moralne III RP po prostu zuzyly sie, ale nikt tego nie chce przyznac?
Pozdrawiam
Panie redaktorze, czy naprawdę musimy nieustannie zajmować się na blogach POLITYKI wypowiedziami prof. Staniszkis? Nie tak dawno roztrząsaliśmy osobowość szanownej pani profesor na blogu pani Paradowskiej „Grozą wieje”, a w komentarzu do wpisów pani redaktor oświadczyła, że osobą prof. Staniszkis nie będzie się już zajmować:”zresztą już jej nie słucham”. Pan, jak się zdaje, słucha i nadaje tym wypowiedzią niepotrzebną rangę, dodatkowo nakłaniając nas do zabrania głosu, który już daliśmy. Z wpisów blogowiczów zamieszonych pod wywołanym przez pana tematem, wieje nudą, no bo ileż razy można się dziwić niemądrym wypowiedziom ?Dody analiz i prognoz politycznych?.
Nie jestem i nie chciałbym się zaliczać do polskiej inteligencji, poruszam się w świecie zwyczajnych ludzi, zagonionych codzienną pracą oraz tuzinem spraw przyziemnych (niezapłacone rachunki, utrata pracy, nowa praca, kupno mieszkania itp.) i zapewniam pana, że oprócz rozmodlonych emerytek i emerytów, a także młodych bigotów, pani Staniszkis nie przekona do PiS -u nikogo więcej, jest postrzegana jako wariatka.
Przy Żeromskim, aż mnie zaniosło pod regał z książkami, bo chciałem wypisać choć kilka jego słów polskich, używanych przez niego w powieściach i zaproponować obecnym, ażeby zapytali młodych inteligentów o ich znaczenie, ale dałem spokój, jeszcze by ktoś pomyślał, że jestem złośliwy.
Kiedys J Kaczynski zjechal rodzicow sedzi prowadzacej sprawe lustracyjna Gilowskiej bo nie podobalo mu sie jej ustne uzasadnienie wyroku. Sadzilem wowczas ze byl to odosobniony i nieprzemyslany wyskok osoby sfrustrowanej i oszolomionej. Okazuje sie jednak ze byla to metoda walki politycznej, metoda przejeta przez osobe z przeciwnego obozu, S Blumsztajna, ktory przejechal sie po tatusiu p.Staniszkis, za to co mu sie wydawalo ze powiedziala /napisala. W jakis sposob Blumsztajn probuje byc uczciwy, gdyz cytuje Staniszkis, chociaz z cytatu wyciaga absurdalne wnioski. Zeby wygladac w miare sympatycznie zazegnuje sie ze nic do tatusia Staniszkis nie ma bo ten „budowal polskie porty i siedzial w komunistycznym wiezieniu”, jakby to dawalo mu prawo do uprzedniego bicia po mordzie tatusia Blumsztajna.
Zawsze bardzo wysoko cenilem S Blumsztajna i przykrym jest dla mnie ze napisal cos tak idiotycznego, z jego tekstu wynika ze mial juz wczesniej z nia na pienku, ostatni artykul byl tylko eksplozja zadawnionej zlosci i zapieklosci. Wyobrazam sobie ze gdy na trzezwo przeczyta co Staniszkis rzeczywiscie napisala przeporosi ja publicznie, albo przynajmniej naubliza z innego, rozsadnego powodu.
Blumsztajn nie ma dobrego usprawiedliwienia dlaczego tak zareagowal jak zareagowal. No bo czy jest dobrym usprawiedliwieniem ze ktos przejechal czlowieka bo sie czegos napil lub nawachal, czy moze byc usprawiedliwieniem ze ktos obraza innych bo jest nietrzezwy, lub demented?
To wszystko jest dlugim wstepem do komentarza redaktora Polityki Szostkiewicza. Czy czytal pan wypowiedz Staniszkis? Czy rzeczywiscie zrozumial pan co ona napisala? Czy ciagle pan uwaza ze komentarz Blumsztajna byl celny? Czy byl pan nietrzezwy piszac swoj artykul czy tylko oszolomiony? Gdzie Staniszkis pisala o Zydach, gdzie czynila zarzuty dotyczace Blumsztajna?
Pewnie pan mojego wpisu nie przeczyta, ale gdyby tak wspaniale sie zlozylo ze zauwazyl by pan go gdzies w tloku, chcialbym zeby mi pan odpisal, bo Polityki nie czytam regularnie, wpisow czytelnikow prawie nigdy, nie bede wiec wiedzial jakie znalazl pan usprawiedliwienie.
Dariusz
Obecnosc Jadwigi StaniszPiS w otoczeniu kandydata Kaczynskiego to moim zdaniem optymistyczny sygnal jesli przyjac, ze to slepa prowadzi gluchego. Profesor StaniszPiS wiele razy produkowala takie prognozy, ze do dzis powinna sie wstydzic, co wspaniale ilustruje jej talenty jako doradca polityczny. A kandydat Kaczynski… Zjechany temat.
Blumsztajn troche przereagowal, ale czasy sa takie, ze o przereagowanie nie trudno, czego najlepszy dowod stanowi jest fundament, na ktorym dzis PiS buduje poparcie dla swego kandydata.
Wieje chlodem i rozkladem od tej krypty…
Pozdrawiam.
toja pisze:
2010-05-07 o godz. 08:48
nie trzeba dramatyzowac z tym „byc albo nie byc”. To w koncu tylko wybory prezydenckie. Naprawde wazne wybory dla Polski w za dwa lata. Kto wie, byc moze ewentualna wygrana Kaczynskiego-2 da w koncu do myslenia reszcie politycznego spektrum i uda sie przeprowadzic niezbedne zmiany konstytucyjne celem likwidacji dwuwladzy wykonawczej i sprecyzowania/ograniczenia prerogatyw prezydenckich ?
Pozdrawiam.
Panie Redaktorze,
zgadzam sie calkowicie z krytycznymi ocenami dzialalnosci medialnej Pani Staniszkis .
Chcialbym tylko zadac pytanie -jak mozna intelektualnie wspierac idee Pana Kaczynskiego i PIS-u ( czyli tak czy inaczej Pana Kaczynskiego ) ?
Jak po „inteligencku”i w oparciu o solidny warsztat naukowy czy to filozofa ,czy to socjologa ,czy to historyka legitymizowac ,przepraszam ale uzyje tego slowa „chore „idee o patriotyzmie ,ukladach ,wrogach ,szarych sieciach i tak dalej.
Mozna oczywiscie probowac -nawet napisac doktorat ( w koncu T.Rydzyk tez jest doktorem) ale mimo wszystko wydaje mi sie to „mission impossible”.
Jezeli Pani Profesor probuje tego dokonac to konczy sie to wlasnie tym o czym dzisiaj dyskutujemy -oburzeniem ( slusznym ) jednych ,kpinami innych .
Nie sadze aby elektorat wymagajacy troche wiecej niz tabloidowe przekazy poddal sie magii Pani profesor Staniszkis ,ktora z abslutna pewnoscia siebie ( co samo w sobie jest juz w stosunku do autorytetu naukowego podejrzane) glosi czy raczej wieszczy prawdy ,tylko ze co chwila wzajmnie sie wykluczajace .
Swoja droga juz od dawna odnosze wrazenie ,ze kazdy kto przylacza sie do swiata Pana Kaczynskiego zaraza sie jakims wirusem ,i badz dewaluuje sie badz zostaje z tego swiata wypchniety .
PIS oczyscil sie juz dawno z jakichkolwiek pokladow intelektualnych ,srodowiska naukowe czy artystyczne popierajace PIS i idee IV RP tez wydaja sie delikatnie mowiac nie pierwszej proby.
Problem tylko ,ze spora czesc elektoratu i tak sobie podobnymi rozwazaniami glow nie lamie -rzeczywistosc odbiera za pomoca Super Ekspresu ,Faktu i TVP .
Pozostaje miec nadzieje ,ze to jednak mniejszosc,
Pozdrawiam,
Leszek
Do dziennikarzy… http://bit.ly/aOb0in
Panie Redaktorze Szostkiewicz !
Gdzie cytat, zrodlo, dowod dla Pana stwierdzenia, ze „…..jej najnowsza wypowiedź na temat polskich Żydów rzekomo kolaborujących z NKWD w zbrodni katyńskiej.” to prawda ?
Przywodzi Pan Blumsztajna, ktory tez nie daje cytatu z pani Staniszki, ale brnie w glupie spekulacje. Jesli juz nie ma Pan o czym, to choc wypadaloby wiedziec Jak.
Albo cytat, albo miano konfabulanta.
Z dwojga złego wolę już, żeby Jarosław Kaczyński mówił Staniszkis niż Kurskim czy wręcz Rydzykiem, choć trzeba przyznać, że ta pierwsza, jak się zdaje, mówi ostatnio szybciej niż myśli. Tak czy siak, doceniam widoczny wysiłek JK do odejścia od dotychczasowej właściwej sobie retoryki. Pytanie, na ile starczy mu determinacji, żeby nie powrócić do cukierków w stylu my-zomo, układ, ubekistan, polityka białej flagi itp.
PS. Ja również nie zauważyłem u JS odniesień do pochodzenia komunistów rzekomo wspomagających NKWD. Niemniej, odpowiedź red. Blumsztajna celna.
Panie Redaktorze Szostkiewicz,
Kiedys juz zwracalem Panu uwage na niestosownosc Panskich wypowiedzi („….Bialy Dom jest otwarty dla kolorowvch.”). Teraz, wygrzebalem felieton prof.Staniszkis w Wirtualnej Polsce; pisze Pan nieprawde.
Wzbudza Pan chore emocje. Ani Zydzi, ani Polacy nie beda Pana za to szanowac. Zwlaszcza w Ameryce. Ma Pan sklonnosc (polska ulomnosc) do podnoszenia spraw wyimaginowanych, rasizmu, antysemityzmu. A jak nie ma materialu, to Pan sobie dorabia ten niby-material. Bardzo tani i zwodny sposob pisania. Zycze wiecej rzetelnosci i profesjonalizmu.
PiS faktycznie zdjął pania profesor błyskawicznie z listy, no to teraz trzeba płacić. A że w monecie cokolwiek marnej próby? Kogo w PiSie to obchodzi?
Panią profesor mąż pogonił, pan prezes wolny, może kobecina zaroiła sobie w głowie, że zostanie Pierwszą Damą?
Pan prezs wolny, pani profesor teź uwolniona od męża, może kobiecina sobie wyroiła, że zostanie Pierwszą Damą?
P.S. Oczywiście, że PiS zdjął panią profsor z listy. Teraz każe płacić.
toja:
I ja z Twoją opinią muszę się zgodzić……..
Rząd dusz= KASA……..
Czy jest to ideologia, czy religia, bez znaczenia.
Zgodnie z twierdzeniem:
„władza to najlepszy afrodyzjak”
umożliwia jeszcze parę innych „sexcesów”……
W zależności od potrzeb- towarzyszki, klerycy, członkinie partii……
„Poróbstwo” to taka miła dziedzina działalności człowieka…….
Czy występuje w polityce, działalności dziennikarskiej, stosunkach służbowych?
Albo ma się zasady, albo nie…..
Kościec moralny nie zależy przecież u wielu ludzi od zasad, a jedynie od tego , KTO płaci.
Oberwało mi się kiedyś na blogu za stwierdzenie „moralność padalca”……
Czy w ocenie działalności nawet rzeczywistej Pani Profesor, można użyć takiego stwierdzenia?
Chyba nie, skoro z poprzednich wpisów wynika, że jest wierna sobie i swoim poglądom….
Co się stało pani profesor Staniszkis?
Wg mnie nic. Ona zawsze taka była, tylko ostatnio jakby bardziej.
sprawiedliwości!
Po smoleńskiej katastrowfie usłyszałem z telewizji apel: czasu na zebranie podpisów jest mało, partie straciły swoich kandydatów i sztabowców, będzie piękną postawą obywatelską podpisywać listy WSZYSTKIM KANDYDATOM.
Podpisałem Jarosławowi, bo akurat w pracy ktoś zbierał podpisy, ba, skłoniłem jeszcze paru kolegów uzasadniając, że to postawa obywatelska, niezależnie, na kogo będzie się głosować.
I co? Teraz kandydaci licytują się na ilość zebranych podpisów, a jK ma najwięcej, bo jego zagony dotarły wszędzie. I mój podpis potraktował jako głos poparcia. Czuję się oszukany!
Proszę Panie Adamie o tym napisać, bo takich osłów z postawą obywatelską jest mnóstwo, a głosować na JK nie będą podobnie, jak nie głosowali na LK.
Pan Adam Szostkiewicz
Komentowałem krytycznie wystąpienia p. Staniszkis wielokrotnie na blogach Polityki, dziękuje więc za podjęcie tematu. Chcę jednak trochę z innej mańki?
Zastanawiamy się często, czym się kierują ludzie z pewnym dorobkiem naukowym, kiedy angażują swój autorytet naukowy w propagandzie partyjnej. Oto próba odpowiedzi:
1. Partia im płaci w różnej formie. Ekspertyzy, wszelakie zlecenia, nawet pozapolityczne.
2. Mają coś na sumieniu, są szantażowani. Straszne ale prawdziwe.
3. Wypalili się naukowo, mają ?potrzebę medialną?, audytorium studenckie nie wystarcza.
4. Mają skomplikowane życie rodzinne, czują nadchodzącą starość. (wiem coś o tym, dzieci poszły na swoje, żona mnie nie słucha, więc bloguję)
5. Zmieniają barwy polityczne, bo się pokłócili i ryją pod dawnymi przyjaciółmi.
6. Postawili kiedyś wszystko na konia, który przegrał i próbują tego konia w następnym wyścigu, aby jednak udowodnić swoją rację.
Czytałem wywiad-rzekę z p. Staniszkis. Jeśli to było szczere, a wyglądało na szczere, to mamy tam wiele fragmentów, które uzasadniają, od strony osobowościowej, sympatie polityczne p. Jadwigi.
Do słów krytyki p. profesor dodam jej naganną skłonność do oceniania ministrów, premierów. Pani Staniszkis, typowy besserwisser, z miną wtajemniczonej, potrafi wystawić cenzurkę dowolnemu VIPowi. Jako zwolenniczka procedur, nie zna szczegółów polskich procedur, nigdy nie była ministrem, a ocenia. Nie definiuje przy tym kryteriów oceny, co jest naganne u naukowca. Jak kogoś mniej lub więcej lubi, niech opowiada to domownikom a nie milionowym audytoriom popularnych programów telewizyjnych. Udaje też, że nie zna ograniczeń politycznych.
Np. wymawianie Tuskowi, że nie zreformował KRUS jest robieniem z publiki idiotów. Pani Staniszkis wie, że jeśli Tusk zdobędzie większość absolutną w sejmie, to natychmiast zreformuje KRUS, jeśli specjaliści mu wyliczą, że to się budżetowi opłaca. Póki co, Pawlak twierdzi, że KRUS jest good.
Powtarzam, p. Staniszkis wie, ale mówi, co mówi?
Kartka z podróży
Kartko, przeczytałem 55 komentarzy i w niektórych zauważyłem próby dodawania Tobie otuchy, chyba po wyczynie 1,7 miliona. Pozwól, że dorzucę swoje grosze. Ja ten wyczyn traktuję jako objaw dyscypliny w elektoracie, jakiejś religijnej dyscypliny, w której wyznawcy wzajemnie się agitują i dyscyplinują. Przy urnach będzie inaczej. Jeśli będzie II tura, to też nie będzie zła, powiem więcej, być może jest potrzebna! Chyba się zgodzisz, że wygrana PO w I turze może grozić arogancją partii władzy po wyborach. Pamiętamy sukces SLD.
Pozdrowienia
Słowa pani Staniszkis cytowane przez Seweryna Blumsztajna: „Gdybym chciała grać tak samo brutalnie jak >>GW<>ankiety<<). Wielu z tych ludzi było potem dygnitarzami w PRL. A także ojcami, teściami i przyjaciółmi rodziny. Więc nie zaczynajmy znów wojny na trumny, bo może się okazać obosieczna!”
Jak dla mnie to chyba jednak jest o Żydach.
Kartka z podróży pisze: 2010-05-07 o godz. 12:12
„Z kilku natchnionych prawicowych głosów w obronie Staniszkis, które padły w dzisiejszej dyskusji wynika, że kryterium rasowe – przynajmniej oficjalnie – nie będzie stosowane. Docenić należy poprawność polityczną i determinację Pani Profesor i komentatorów, których jak sądzę ten przymus jednak knebluje. Tak więc nieszczęśnicy, którzy mieli kilkadziesiąt lat temu kuzyna Żyda – komunistę przynajmniej mogą poczuć częściową ulgę, bo nie za Żyda ale za komunistę będą sekowani. No cóż, IV RP i jej przyszła mutacja bez wrogów nie pożyje.”
Przede wszystkim powinna nie obywac sie bez najprostszej logiki:
1.
Zydem sie ludzie rodzili, a komunistyczne poglady kazdy sam sobie wybiera.
2.
Od kiedy to przypominanie (jesli prawdziwe), ze okresleni komunisci kolaborowali z okupantem mozna okreslic jako „sekowanie”? Nie wolno dyskryminowac za komunistyczne poglady, ale wolno wytykac nielegalne dzialania. Dopiero reakcja na to przypomnienie pokazuje, ze niektorzy przyznaja sie do uczuciowego zwiazku z kolaboracja.
Przypomina to narzekania zydowskiej ekipy Busha – milionerow i ludzi posiadajacych najwiecej wladzy w swiecie -, ze sa, bidule, przesladowani za pochodzenie. Patrick J. Buchanan: **They charge us with anti-Semitism?i.e., a hatred of Jews for their faith, heritage, or ancestry. False. The truth is, those hurling these charges harbor a ?passionate attachment? to a nation not our own that causes them to subordinate the interests of their own country and to act on an assumption that, somehow, what?s good for Israel is good for America.**
http://www.amconmag.com/article/2003/mar/24/00007/
Te polskie „sekowane” bidule maja sie podobnie calkiem niezle.
@ „Pickard” z dn. 7.05.2010 h;9.53.
Mam niepłochą nadzieję Drogi Blogowiczu, że do tego dojdzie o czym do mnie piszesz. Zwłaszcza gdy teraz Serbia (głosem swego parlamentu) uznała – co nigdy np. ja tocząc namiętne dysputy onegdaj na tematy „bałkańskie” z Red.A.Szostkiewiczem nie negowałem (byłem tylko za obiektywizmem !) – zbrodniczość i ludobójstwo w Srebrenicy. Jakoś dziwnie w naszym kraju „autorytety” tego nie zauważają. A wiem dlaczego – tego samego bowiem należy wymagać, ba – żądać – od parlamentów w Bośni, Chorwacji czy „samozwańczych” władz Kosowa i Metohii (celowo używam serbskiej nazwy dla tej „czarnej dziury” i psudo-państewka rozsiewającego tylko po Europie narkotyki, handel kobietami, fundamentalizm islamski i przemyt ludźmi). Wszystkie te post-jugosławiańskie twory mają to samo co Serbowie za uszami; np. Chorwacja jawnie czci A.Gotowinę (mimo jego pobytu w Hadze – gdy to samo czyni się w Serbii wobec Karadżicia „autorytety” w Polsce w i na Zachodzie piszą o „krwiożerczych” i nacjonalistycznych Serbach), Bośnia „coś” winna zrobić z Naserem Oriciem, który chodzi tam w glorii sławy i heroizmu (a Kravica jest nie mniejszą zbrodnia niźli opodal leżąca Srebrenica – tu też wszyscy nadal mają pełne usta wody). O „Kosowarach” już nie będę pisał – Taci, Haradinaje itp rządzą w tym quasi-tworze (przez omyłkę tylko i dla czystego k…a politycznego nazywanego państwem) gdy swego czasu klasyfikowano ich jako terrorystów, handlarzy narkotyków, przemytników itp. Gdyby ober-terrorysta A.Jashari – zabity przez spec-naz serbski podczas akcji antyterrorystycznej w jego klanowej wiosce k/Drenicy w górach Kosowa – żył dziś cieszył by się hiper-estymą na tym skrawku ziemi serbskiej (czym Jashari różnił się np. od Zawahiriego zabitego w Iraku przez „marines” ?). Z tego wynika własnie, że „wszystko jest zmienne”. Noriega jak był potrzebny to patrzono na jego postępowanie „przez palce” – później porwano go z Panamy i zapuszkowano w wiezieniu w USA; podobnie było z bin-Ladenem (tylko, że ten wywinął swym mocodawcom niezły numer), ale mając na względzie wspomnianego A.Jashariego odwrót nawet i w tym wypadku jest możliwy. Polityka…….. Przeprosiny (tak dziś modne), pokajanie się oraz „alleluja i do przodu”.
Pozdrawiam.
WODNIK53
Do p. admina: uprzejmie proszę o skasowanie mojego wpisu (ok. 20 pozycji wyżej), jako, może i na temat, ale niepotrzebnie rozwlekłej gadaniny. Podpisuję się natomiast pod trafiającym w sedno wpisem ANCA_NELA – dwie pozycje wyżej. Mistrzowskie, jak u tego brytyjskiego kaprala-snajpera, który niedawno wysłał dwóch atakujących talibów na łono Allacha z odległości prawie 2,5 km.(!). Bez słowa inwektywy, ale miażdżące. A p. Monika Olejnik niech zaprasza jeszcze częściej panią profesor do swojej „kropki nad i”. B. proszę: przynajmniej dwa razy w tygodniu :-))).
Gdyby polityk wiedział przed to, co prof.Staniszkis wie po…
Jacobsky z godz. 13:47
Jasne, że nie trzeba dramatyzować ale trzeba jasno widzieć o co idzie. Jarosław kaczyński ma szansę wygrać wybory, dlatego że odpryski prawicowe oraz sld po I turze zaapelują do wyborców by scedować na niego głosy. Istotną ilość głosów postprl-owskich Jarosław Kaczyński uzyska obiecując, że nie będzie z powodów politycznych obniżał emerytur tego elektoratu oraz da spokojnie umrzeć Jaruzelskiemu. Z tego co się orientuję w tej chwili to są największe ideowe problemy naszych interlokutorów z tzw „lewej strony”. Jarosławowi przyjdzie to równie łatwo jak jego śp. bratu przyjęcie głosów Adama Gierka – i tak po wyborach zrobi co zechce, bo nie ma przecież zwyczaju dotrzymywać umów.
Posada prezydenta zapewni mu doskonałą pozycję przed wyborami parlamentarnymi. Będzie wolny od bieżących obciążeń oraz politycznych kosztów rządzenia – będzie recenzentem rządu w trudnym okresie napięć. A równocześnie dyktatorem swej upiornej partii i jej kilku milionów zwolenników, bo przecież z tego nie zrezygnuje.
W tym czasie aparat biurokratyczny państwa czując nowe wiatry będzie pękał i za pomocą tzw przecieków obnażal pazerność i chciwość liberałów, którzy jak wiesz są na celowniku wszystkich. Już widzę te kolejki gości ze służb, prokuratorów i zwykłych urzędników kupujących sobie przyszłość za garść donosów.
Tak więc myślę, że gra idzie w tej chwili o przyśpieszone, jesienne wybory do parlamentu w których pis uzyska większość i zabieże się zdecydowanie do realizacji projektu o którym w poprzednich komentarzach pisałem.
Wracając do pani Profesor. Nie miał racji Gospodarz pisząc iż Jadwiga Staniszkis jest przyczółkiem pis-u wśród liberalnej inteligencji. Akurat w tej grupie jej wypowiedzi tylko śmiech wzbudzają. Ta kobieta o martwej twarzy Apacza jest tylko paranaukowym autorytetem dla wyznawców pis-u – dla tych kilku milionów czekających na swą szansę ludzi. Ona tej marzeniom tej niezbornej, emocjonalnie podekscytowanej magmie pis-owskiej dzięki zagadkowemu wyglądowi i językowi nadaje jakiś na swój sposób zracjonalizowany wymiar – nadaje ich potrzebom walor moralno-naukowy. To taki pis-owski Susłow.
Myślę zresztą iż Prezes ją jak Susłowa traktuje. Prezes chyba sam wie, że wzbudza lęk u mężczyzn a uczucia opiekuńcze u kobiet. Jadwiga Staniszkis nie musi mu o tym mówić – wystarcza, że daje mu tego dowody.
Jak w tej piosence
http://www.youtube.com/watch?v=tVE__tEt6p8
Pozdrawiam
Czy chodziło o TEN wywiad?
”
Te gazety i te media, które mają swoje hermetyczne środowiska, wytworzyły dwa skrajne wizerunki braci Kaczyńskich. Z jednej strony mieliśmy opinię, że Kaczyńscy to chorzy na władzę ksenofobi, z drugiej, że są wielkimi bezinteresownymi patriotami ? czy któryś z tych obrazów był prawdziwy?
? Znałam dobrze ich obu, z czego Lecha Kaczyńskiego poznałam bardziej, gdy już był szefem NIK. Pracowałam z Jarosławem, kiedy był szefem Solidarności, wcześniej znałam go z uniwersytetu. Wiele rozmawiałam z nim w pociągach, kiedy jechaliśmy razem wykładać, jeszcze w latach 70. Bardziej podobało mi się myślenie o władzy i polityce w wydaniu Jarosława Kaczyńskiego. Jednocześnie byłam jednym z ostrzejszych krytyków koalicji Kaczyńskich z Andrzejem Lepperem i Romanem Giertychem. Znam środowiska endeckie, mój dziadek był posłem endeckim, choć zginął w Oświęcimiu za ratowanie dzieci żydowskich. Został wydany przez młode pokolenie polityków swego obozu. Ukrywał się, ale ktoś go wydał, właśnie z tego środowiska. Mam więc alergię antyendecką. I w ogóle nacjonalistyczną. Do tego stopnia, że to powoduje, że łagodniej oceniam „Gazetę Wyborczą”.
Być pochodzenia żydowskiego było trudne samo w sobie. I cały czas jest trudne. Zdaję sobie sprawę, że są pewne przesłanki, które wprowadzają w tej sytuacji element irracjonalności (np. wciąż pamięć o Jedwabnem). Wierzę, że można mieć takie podejście – wszędzie węszyć nacjonalizm i bać się. I nie mieć w ogóle tego naturalnego zakorzenienia społecznego, że człowiek się po prostu nie boi pokazać, że jest inny. Pamiętam, jak w czasach Solidarności miałam kiedyś wykład w kościele. I powiedziałam górnikom, że ?Nieprawdą jest to, co mówił Jan Paweł II, że dobro zawsze zwycięża?. Tamci ludzie mało mnie nie roznieśli.
U Żydów jest być może po prostu strach przed odróżnieniem się. Gdzieś tam w głowie wciąż mają te stodoły itd. Mogę to sobie wyobrazić, że to dalej w nich tkwi i wcale się temu nie dziwię. Ja sama nie lubię polskich chłopów, bo męczą zwierzęta, czasem są strasznie ordynarni i rozpuszczeni obyczajowo. Są niekiedy naprawdę zepsuci. Ale nie boję się, że zrobią mi coś okropnego. Najlepszą rzeczą, jaką zrobił Lech Kaczyński, to zrobienie masy dobrego dla stosunków polsko-żydowskich.
Jednak nigdzie na świecie się nie zdarza, żeby dla rozegrania czegoś wewnątrz uruchamiano kampanię, która uderza w Polskę. Ten atak na Michała Kamińskiego. Wywiady za granicą w związku z tragedią. Straszenie PiS-em jako nacjonalistami, gdy oni są patriotami. Tej różnicy Michnik nie rozumie. To, co zrobił Adam Michnik wynika z paranoi. I jestem skłonna ją zrozumieć, ale gdybym była taka paranoiczna, to nie byłabym redaktorem naczelnym gazety. Bo to głęboko deformuje i izoluje.”……….
Całość
http://wiadomosci.wp.pl/kat,91682,title,Ta-kampania-uderza-w-Polske—wynika-z-paranoi,wid,12239464,wiadomosc.html
Znów p. Staniszkis na wizji, tym razem w Polsacie 19:20.
I słyszę jak powtarza swoje opinie o tym co w J.K. widzą mężczyźni a co kobiety.
Dla tych co nie znają tego tekstu podaje sens.
Mężczyźni się Kaczyńskiego boją, bo to silna osobowość a kobiety mają ochotę się nim opiekować.
No comments
PS
Nie mam wątpliwości, że PO ruszy do boju po 9 maja i wizycie w Rosji Komorowskiego.
Od kilku dni we wszystkich mediach PIS.
Pani profesor zaczyna się emocjonalnie angażować w kampanię wyborczą,
popierając jednego z kandydatów.Oczywiscie ma do tego pełne prawo.Przekreśla jednak siebie,jako niezależnego badacza sceny politycznej.
Nasze kochane media, za sprawą osób związanych z nimi umowami o pracę, są w jednym z aspektów swoje działalności, bardzo demokratycznymi instytucjami. Każdego bohatera swojej dziennikarskiej pracy, traktują tak samo- jako jedną z istot ludzkich.
Każdy człowiek, to dla mediów tabula rasa, żywe placebo, które, jeśli coś wykona lub powie- to media „przemielają” tylko to wydarzenie, w relacji in statu nascendi-do jego zaistnienia/wydarzenia/.
Jeśli mediom napatoczy się jakiś podpity menel i powie coś antysemickiego, a w drugim przypadku na tę samą nutę zagra profesor-politolog/dajmy na to/ to dla ludzi mediów istotne jest tu „uniwersalne ” zło, czyli :”Ludzie!!! Ludzie! Popatrzcie, posłuchajcie nas- ujawniamy , specjalnie dla Was, dwóch ochydnych antysemitów!”.
Pomijając, fak, że antysemityzm, podobnie jak rasizm etc. to paskudna sprawa, beznadziejnie denna, to kodowanie w odbiorcach automatyzmu w ocenie takich zjawisk,
nie musi mieć zyt wiele wspólnego z sensownym, pożytecznym przekazem.
Jeśli sprawcą jakiegoś „konrowersyjnego wydarzenia/wypowiedzi/ jest człowiek prosty, ezpośredni, to można z dużą dozą pewności, przekazać społeczeństwu informację, że ten – ów, akurat reprezentuje siebie w relacji 100/100. Kiedy sprawcą zulwersowania człowieka mediów jest osoba w randze profesora, profesjonalista od polityki, z bardzo dużym doświadczeniem, „żachnięcie ” się, że ona jest taka i owaka, na moje czucie, jest nazyt demokratyzującym/względem owego prostego człowieka/ zabiegiem w wykonaniu komentatora.
Im „ofiara” , oceniana przez media , posiada wyższą klasę w kategoriach danej dyscypliny/tu polityka i życie społeczne/ tym bardzie trzeba być oszczędnym w ocenianiu jej zachowań czy wypowiedzi. Umysł doświadczonego profesora-politologa,socjologa- działa precyzyjnie jak komputer. Jeśli ktoś taki chciałby zadrażnić na rzecz swojej, nieodkrytej opcji- np. antysemityzmem, to na 200% doskonale wie do kogo to adresuje, kogo ma to poruszyć, kogo „wyciszyć” oraz to, jak na taki „nietakt”/cudzysłów podreśla świadome działanie/ zareagują ludzie mediów, etc. itd…
Coś takiego, że dany/a profesor, kojarzy się z sympatyzowaniem z jakąś partgią, to też nie musi oznaczać zaprzedania się tej parttyii. Bez przesądzania o czymkolwiek, można z równorzędnym do innych wersji prawdopodobieństwem powiedzieć, że taki wizerunek takiej osoby, może być…najbardziej logiczny z nieujawnionych powodów.
Ekspresowe ocenianie „wpadek” pani profesor przez niektóre media, może być dla niej najbardziej pożądanym efektem…
Jeśli oczekuje się daleko posuniętej powściągliwości w poczynaniach osób o takim doświadczeniu i profesjonaliźmie jak pani profesor JS, to rozumejąc sens tej zasady, możnaby pokusić się o przestrzeganie jej samemu. Można, choć niekoniecznie, stać się nieświadomym wyrobnikiem takiej osoby.
Sebastian
Kartka z podróży pisze:
2010-05-07 o godz. 17:50
scenariusz mroczny, ale bardzo mozliwy, a wiec nie ma co o nim dyskutowac.
Swoja droga, i przypominajac sobie bywsze dyskusje zapytam: glosowac czy nie glosowac w zblizajacych sie wyborach ?
Pozdrawiam.
Pani Staniszkis ma objawy delirium tremens. I to wzmagajace sie one od pewnego czasu. Najpierw byla historia z laptopami, teraz z Zydami mordujacymi polskich oficerow w Katyniu. Od 10 kwietnia objawy sa coraz bardziej ostre. Quo vadis Madame Staniszkis? Chyba prosto w otchlan. Razem z Jaroslawem niedoszlym Prezydentem swego brata.
Piotr Kraczkowski
Po pierwsze proszę nie wyrywać moich sformułowan z kontekstu całości komentarza. „Sekowanie” ktore przewiduję to nie „zwracanie uwagi” jak Pan pisze. Wyrażnie napisałem co to będzie znaczyło.
Po drugie „sekowani” nie będą komuniści o jakich pani Staniszkis mówi tylko ich wnuczkowie – co Pani Staniszkis sugeruje. Owi komuniści najczęściej już dawno nie żyją, więc za ich uczynki wg pani profesor odpowiadzialność mają ponosić po latach ich rodziny.
Jeśli Pan pisze, że narodowości się nie wybiera to radziłbym pamiętać, że dziadków również się nie wybiera. Cyba to jest zgodne z elementarną logiką o której Pan pisze.
Stasieku
Ja również zauważyłem, że blogowicze staraja się mi dodać otuchy aczkolwiek jest to niepotrzebne. Nie tyle ogarnia mnie nastrój rezygnacji co raczej znużenia. Myślę, że człowiek który choć zdał maturę – na tym blogu to chyba powszechne – musiał przeczytać kilka książek wyjaśniających zarówno powody dla których powstają i przejmują władzę takie niebezpieczne dziwadła jak pis jak również smętne skutki ich działalnosci – ich fatalny koniec. To zostało już dawno opisane i kanon lektur z ogólniaka zawiera takie opisy. Tak więc moje znużenie wynika tylko z jednego – że muszę czytać komentarze ludzi, którzy zapewne nad tymi książkami siedzieli po nocy i mimo wszystko nic do nich z tych tekstów nie dotarło.
To jest najbardziej smutne
Pozdrawiam serdecznie
@Jacobsky – głosować.
Jak widzę i słyszę tych wszystkich starych i nowych wielbicieli jednego i drugiego Kaczyńskich, te wszystkie plotki, teorie spiskowe, w których tak chętnie tarzają się ci wszyscy ?prawdziwi Polacy?, równanie z królami i inne wybryki – nasuwa mi się tylko jedna metafora: zbiorowa onania.
Jacobsky
Złożyłem nie tak dawno powtórną publiczna deklarację – ja idę „wybierać”.
Pozdrawiam
dkrato pisze:Słowa pani Staniszkis cytowane przez Seweryna Blumsztajna: ?Gdybym chciała grać tak samo brutalnie jak >>GWankiety<<). Wielu z tych ludzi było potem dygnitarzami w PRL. A także ojcami, teściami i przyjaciółmi rodziny. Więc nie zaczynajmy znów wojny na trumny, bo może się okazać obosieczna!?
Jak dla mnie to chyba jednak jest o Żydach.
Tak? A niby po czym to poznajesz? Czy pisanie komunistach i Zydach jest tym samym? . I aby nie było że jestem jakimś zwolennkim niejakiej Staniszkis to wyjaśniam że tak nie jest , mnie wszystkie jej wypowiedzi tylko i wyłącznie śmieszą a im jest ich więcej, a ostatnio jest dosyć sporo, tym bardziej jestem rozbawiny.
Głosować albo nie głosować, oto jest pytanie, a matury nie mam. Głosować trzeba, ale na kogo ? Gdyby był jakiś rozsądny wybór…
Wszystkie mroczne dywagacje o pani prof .Staniszkis ,ona sama powierdza gdzie tylko może . Dowodzi tego przypadek mojego „pilota „- od 19.15 byla gościem w Polsat News u Gugały .
Orban i Jarosław ( z dodatkiem prezydenta Czech) jako twórcy nowego centrum zdrowej UNI i przeciwwagi dla Merkel. Zapomniala o Torysach ?!
Kolejny kuriozalny pomysł plus do tego ucieczka od wyrażenia opini po dzisiejszej wypowiedzi prezydenta Miedwiediewa ( o ściganiu sprawców zbrodni Katynskiej -jesli żyja ) .Gugała wreszcie na koniec wymusił na tej Blondynce słowo marnej bo marnej ale jednak aprobaty w strone Prezydenta Rosji ,nie było łatwo .
Czy ta pani wie o czym sama mówi ,oto jest pytanie ?!
Straszliwy jazgot ignorantów podniosł sie na blogu w obronie Jadzi S. ktora rzekomo nigdy w życiu nie popisała sie paranoicznym antysemityzmem w stylu polonica.net
Sam nawet mysłałem że może ignoranci mają rację, skoro tak ofiarnie biorą ją w obrone. !
Ni i kolega Wiesiek 59 o godzinie 17.56 podał link do takiego tekstu – wywiadu Jadzieńki ZE MNIE WRĘCZ ZATKAŁO !
Mam nadzieję że ignoranci z Piotrem Kraczkowskim na czele, wyjdą z tego blogu na ławkę kar – tak jak w hokeju !!!!
Ja z Panią profesor już dawno nie mam kłopotu. Przypominam Jej zachowanie podczas dyskusji o ustawie lustracyjnej z Jackiem Żakowskim. Rozumiem, że teraz występuje nie jako profesor, czy autorytet naukowy, ale jako osoba prywatna, związana emocjonalnie z Braćmi K., i właśnie – bardzo emocjonalna. Nie ma mowy o powolnej ewolucji, zawsze była Harpią (te czerwone usteczka)…
Pani J.S. z postępem lat ma coraz większy kłopot z diagnozowaniem zdarzeń politycznych. Uwielbienie dla J.Kaczyńskiego przesłania pani J.S. jakikolwiek racjonalny osąd rzeczywistości.
Rozmijanie się z faktami ( świadome czy nie, bo wiek może mieć tu znaczenie ), jest ulubionym sposobem na prezentowanie pytyjskich opowieści, które w żadnym razie nie sprawdzają się. Pośpiech podczas wypowiedzi, sprawia, że p. J.S. nie panuje nad formułowaniem swoich genialnych myśli, ocen, sprowadzając wszystko do nadzwyczajności J.Kaczyńskiego.
Nie godzi się, aby osoba z cenzusem naukowym, była tak bardzo jednostronna, tendencyjna, w swoich ocenach ludzi, czy spraw.
Zgadzam się panie Redaktorze z jednym zastrzeżeniem – pani Staniszkis występuje nie na froncie inteligenckim, a na ćwierćinteligenckim. I na takimż poziomie etyczno – merytorycznym; cuś w rodzaju Volkische Beobachter.
Kłopot w tym, że choć taki ćwierćinteligent ma co najwyżej 1/4 inteligencji inteligenta, to – demokratycznym prawem kaduka – przysługuje mu 1 cały głos wyborczy. To groźne tym bardziej, że ćwierćinteligentów jest zdecydowanie więcej (może nawet 4x) niż inteligentów.
Witam
Czymże jest cenzus naukowy? Poświadczeniem zdolności i dokonań zawodowych. Niczym więcej a czasami na wyrost.
Cenzus nie jest poświadczeniem inteligencji podobnie jak zdolność budowania zdań.
Zdarzyło mi się poznać ludzi o podobnym cenzusie, miałkich intelektualnie, żałosnych zawodowo.
Pytanie: jaki jest powód zapraszania takich ludzi do debaty?
Niechęć naprawdę mądrych do uczestniczenia w błotnym spektaklu? Kontrowersyjność gwarancją oglądalności?
Smutne
… i tak straciłem dla niej szacunek… Jak można popierać JK?
Pani prof.wydla-wywiad rzeka.wspomina cos o mezu,ktory ja tluk,cos o wylewie itd.wszystko to wskazuje,iz moze miec mikrourazy neurologiczne ,zatem musimy byc wyrozumiali.ludzie ,ktorzy ja znaja od lat sugeruja,iz ona byla taka zawsze.to tym bardziej pochylmy sie nad nia.pani prof. w tv ma pani piekna szminke.
PiS nie zagra Smoleńską Katastrofą. Katastrofa nie nadaje się na polityczny atut.PiS już gra Smoleńskim Zamachem.
Partia Jarosława Kaczyńskiego długo nie widziała światełka we własnym, politycznym tunelu. Płomienie samolotu rozjaśniły pisowską ciemność. Katastrofa stała się nadzieją na odrodzenie nadziei.
Zamach na prezydenta, wybuchający ku jego chwale wulkan i spowity w żalu-po większym o śmierć polityku- naród, będą najważniejszymi atutami w walce wyborczej Jarosława Kaczyńskiego.Pójdą za nim ci, którzy w to uwierzą .To kwestia wiary i na nic zdadzą się opinie ekspertów badających przyczyny katastrofy. Jeśli wyjdzie coś innego niż zamach,w przekonaniu wierzących potwierdzi to jedynie teorię zamachu. Uwierzyć łatwo; wystarczy przyjąć, że dobrze zorganizowany zamach nie może być wykryty. Przy takim założeniu znikają granice fantazji i rozsądku. Powstaje potężny fundament bogu-ojczyźnianych mitów. Zaczyna się rabunkowa eksploatacja duchów historii.
PiS musi rozegrać tę kartę, bo innych nie ma.PiS owski król był nagi, teraz odziany jest w katastrofę, grzeje się w jej płomieniach. Mit spisku już nabiera parlamentarnych rumieńców. Żądanie oddania Polakom śledztwa,które i tak prowadzą, było wobec Rosjan tyle samo sensowne, co żądanie by oddali Polsce Smoleńsk na przykład, bo tam właśnie poległ największy pisowski Polak. Słowo zamach nie padnie na pewno z ust Jarosława Kaczyńskiego, zostanie potwierdzone milczeniem. Do prezesa dotarło wreszcie ,że najwięcej sympatii zdobywa milcząc. Mitologie zdrady, spisku budują już wierni prezesowi poeci, filmowcy,publicyści.Uczeni- niewielu ich co prawda- pokroju prof.Staniszkis. Winnych, w fantazjach odwetu, czeka piekło zgotowane przez naród,przez prawdziwych patriotów. Zastępy mitologów nie są ani liczne,ani specjalnie znaczące , mają jednak do dyspozycji zagarniętą, publiczną telewizję i w najlepszym antenowym czasie snują wizje z mchu i paproci podsmoleńskich lasów. Agitki wyglądają jakby montowane były według najlepszych wzorów Leni Riefenstahl. Najwyraźniej, po utrwaleniu teorii spisku,po spekulacyjnym udowodnieniu zamachu , najważniejszym politycznym przesłaniem PIS i jedynym pewnie, będzie odwet. Za śmierć prezydenta odpowiedzą Rosjanie , Niemcy ,ale przede wszystkim Polacy, którzy przestali być Polakami, fałszywi patrioci na usługach obcych sił. To wszystko wygląda na kompletny obłęd jednak, o zgrozo, nim nie jest.
Nad Polską unoszą się patriotyczne zastępy nakarmione męczeńska krwią ofiar katastrofy. Całe tłumy, które dorabiają sobie mesjańską wielkość. Ferują drakońskie wyroki, chodzących po ziemi traktują jak zdrajców. W ich przekonaniu Polska może mieć jedno zdanie ,a wypowie je Jarosław K. Reszta jest zdradą i kolaboracją przeciw Polsce.
Innej wizji Polski PiS nie ma. Wg. PiS Polska tak naprawdę nie istnieje i tylko oni mogą ją odrodzić. Kamień węgielny został złożony.Fundamentem nowej Rzeczpospolitej jest grób na Wawelu.Ze świętej dla PiS krypty rodzi się nowa ,czysta Polska. Polska PiS, w której nie będzie miejsca dla inaczej myślących.
To nie jest zbyt skomplikowany program. Nie mam nadziei , że dowiem się jak ma być w szczególe zrealizowany. Po co zresztą? Ci ,którzy w ten program i Jarosława Kaczyńskiego wierzą nie potrzebują wyjaśnień. Wyjaśnianie tego innym nie ma sensu,bo jeśli nie wierzą- wiadomo- są zdrajcami. Zresztą, żeby swoje plany wobec Polski Jarosław mógł wyjaśnić musiałby otworzyć usta, a to dotychczas kończyło się dla prezesa politycznymi katastrofami.
Przewiduję więc wzmożona demagogię w zagarniętej telewizji i aprobujące spiskową mgłę milczenie Prezesa.
Katastrofą finansową Grecji i zagrożeniami dla Europy (Polska tez do niej należy. sic!) PiS i Prezes nie muszą się zajmować. Finanse państwa to dziedziny, za które PiS niechętnie bierze odpowiedzialność. Propagandowe administrowanie mitów jest dużo łatwiejsze i nie nie ma w realnym życiu konsekwencji, za które trzeba by odpowiadać. Do tego wystarcza już Pospieszalski i nie trzeba Balcerowiczów czy innych takich.
PiS wiec przystępuje do wyborów jako partia ekspertów od klęsk, katastrof, krwi i ofiar.
Coraz wyraźniej widać , że dla PiS, jedyna droga do politycznych sukcesów wiedzie przez śmierć Prezydenta i milczenie Prezesa.Prezes staje się pochodnia żałoby, jedynym światłem w spowitej w ciemnościach Polsce. Będzie wyraźnie widocznych dla tych, którzy w tę ciemność wierzą i kompletnie niewidoczny, dla tych, dla których Polska- mimo wszystko- jest jasna.
pozdrawiam, tymczasem
POSZKODOWANI
Dzwoni do mnie dawny znajomy. Z lat osiemdziesiątych, kiedy na kilka lat zmieniłem zawód. Pytam, na kogo będzie głosował. Jak to na kogo? Na Kaczora! Dlaczego? Bo jest poszkodowany!
Chcesz za rok albo dwa sam być poszkodowany? odpowiadam, ale niewiele do niego dociera. Nie do niego jednego. Są i inni znajomi, którzy uprzedzają mnie nagle z góry, że są ?patriotami?.
Cóż za pokraczne znaczenie przybrało to słowo.
Przypominam sobie historyczne lektury, Jasienicę. Jak często w dawnych stuleciach byliśmy poszkodowani. W zaborach, powstaniach. Teraz też szykujemy sobie ten los. Mając całkiem niezłą historyczną i gospodarczą koniunkturę, szykujemy się do zmarnowania tego wszystkiego i do skoku w otchłań.
Porwani przez zafascynowanego hektolitrami krwi poetę (mój znajomy, który nie słyszał o Miłoszu i Gombrowiczu, czytał wiersz Rymkiewicza), a przede wszystkim przez jego opętanego żądzą władzy, obnoszącego żałobę idola, chcemy być znowu poszkodowani, chcemy mieć żal do całego świata, chcemy wryć się bezrozumnie w ziemię wzorem nieszczęsnych, którzy polecieli z jego bratem bliźniakiem.
Może widzę to zbyt katastroficznie, może większość nie straciła rozumu? Ale czy stać nas na kolejne zmarnowane lata (tak jak w 2005-07), jeśli większość okaże się mniejszością? I czy uda się tak łatwo jak wówczas odzyskać ten kraj, jeśli go przez własną głupotę stracimy?
Mam chwilami wrażenie, że wykorzystując demokratyczne procedury cofamy się w czasy komuny
Raindog
Gratulacje. Twój opis dotknął pis-owskiego „jądra ciemności”. Gratuluję bo ta magma wymyka się standartowym, klasycznym opisom
Pozdrawiam
Moi drodz, ktos wam kiedys zrobil z mozgow wode. O dorobku naukowym osoby swiadcza publikacje, co i gdzie. Wiem, ze wolelibyscie o tym decydowac w glosowaniu w swoim gronie, ale niestety zachodnie wydawnictwa nie poswiecaja uwagi na opinie nieukow. U niektorych potrzeba lokajstwa jest tak silna, ze ewentualnie gotowi sa decyzje w tym zakresie przekazac wybranym, np. Szostkieiwczowi.
Apeluje o cierpliwosc. Jest prawdopodobne, ze za miesiac, rok, czy dwa prof. Staniszkis skrytykuje J. Kacyznskiego, wtedy bedzie mozna znow ogloscic, ze jest madra, i znow jak swiatelko we mgle znajdziecie sluszna droge. Gdyby posluchal was ktos normalny musialby peknac ze smiechu, okazuje sie, ze w Polsce 201o wartosc tytulow naukowych zalezy od tego, czy kto lubi, czy nie lubi Kaczynskiego.
Zapewniam was, ze najwieksze brednie i podlosci wygadywane przez Wajde nie odbieraja nic z wartosci artystycznej jego filmow, tak jak i ich wartosc artystyczna nie jest biletem do gadania bzdur.
Pamietacie sprawe Polanskiego? Wielu ludzi o umyslach ulomnych uwazalo, ze fakt robienia doskonalych filmow daja prawo robienia rzeczy podlych, a przynajmniej moze byc powodem do lagodnego traktowania.
Ale wtedy, jako jeden z niewielu w redakcji Szostkieiwcz zachowal sie bardzo przyzwoicie i napisal wprost, ze tu bzdura i obrzydliwie jest tak uwazac.
Wiec ruszcie glowami i tutaj: dorobek naukowy Staniszkis to jedno, jej wybory polityczne moga z niego wynikac, ale nie musza, ale na pewno go nie podwazaja, tak jak nie podwaza go to, czy je omlet czy jajecznice na sniadanie.
Tymczasem domagam sie, zeby Szostkieiwcz skomentowal wpisy takie jak te o Volkische Beobachter. Niektorzy tu sa w rownym stopniu glupi, co obrzydliwi. I nie znaja elementarnych miar granic sporu. To napiszcie od razu, ze Staniszkis jest zoofilem i zakonczcie dyskusje. Bo tak wasza dyskusja wlasnie wyglada.
Raindog 22.36
Trafiasz w sedno.
Jarkacz bowiem wie wszystko o ZAMACHU !!!!!!! Lechujarek mu powiedział przez telefon !!!!!!! Ujawni to we właściwym czasie !!!. Zresztą dlatego Jarkacz nie wsiadł do samolotu, lecz rzucił na stos ofiarny Wassermanna !!!
WIE, ALE JAK ZWYKLE –
NIE POWIE !!!!!
( w tym miejscu werble, muzyka Wagnera ! ewentualnie surmy bojowe !
Prezes wszystkich kabotynów !!!!
raindog jestem pod wielkim wrażeniem Twojej przenikliwej analizy,w 100% wyraziłeś to co czuję gdzieś pod skórą.Dodam jedynie,że scenariusz ten z pewnością nie jest wytworem genialnego stratego a wyłazi tak nie chcący,przypadkiem.Przerażające sekciarstwo bo aż w takiej skali…czuje się kompletnie bezradny…to już nie margines,to siła…Wyrazy najwyższego szacunku za to co napisałeś.Pozdrawiam
Raindogu – wspaniały tekst
Pani Staniszkis wydaje się że cel uświęca środki.Popiera siepacza prawicy,który ma ocalić ojczyznę.Bardzo się obawiam, że stawia na złego konia.Ten mocno kąsa.Wszyscy pragniemy wybrnąć z chaosu.Kaczyński niestety proponuje(w praktyce)rewolucję zamiast ewolucji,a ta nie liczy się z ofiarami.Pani Jadwiga musi wkalkulować w swoje analizy,element emocji.Nienawiść sprowadza nieszczęście.Nawet ta jedynie udawana.Polityk nią naznaczony(każdy),powinien zostać zdyskwalifikowany.
Czy aby Pani profesor, nie została w jakiś sposób uwiedziona……..?
To co Raindog opisujesz, jest ucieczką od wolności, w krainę homo sovieticus. W krainę paranoi, bo to łatwiejsze, jak wziąć odpowiedzialność za swój los, być pokornym wobec faktów, ludzi, swych ograniczeń.
Brak pokory jest cechą niewolniczej umysłowości. Ona, w płaszczyźnie emocjonalnej, nie jest w stanie funkcjonować samodzielnie – potrzebuje poddania i oddania się komuś albo czemuś dominującemu.
Emocjonalna sfera pani Staniszkis, ukształtowana prawem pierwszych połączeń przez bijącego męża, wykazuje ostry deficyt dominującego partnera. Potrzebuje doznawać satysfakcji ulegając mu, albo lepiej – dobrowolnie się zeszmacając. Taki masochistyczny koloryt.
U tej niespełnionej pani zjawisko ma podtekst i wzmocnienie w warstwie seksualnej – kapiąco umalowane usta nie są przypadkiem, stanowią wyraźny sygnał niewerbalny.
Mlaskanie nimi w telewizji, wypowiadając oddańcze Jarkowi tyrady, to de-facto, publiczne robienie mu laseczki.
Szkoda słów i nie warto się męczyć przeróżnymi analizami.
Właśnie usłyszałam, że już wiadomo z całą pewnością o potwornych przekrętach, które się mają dokonać podczas liczenia głosów w najbliższych wyborach. Ma się ta straszna procedura dokonać za pomocą systemu komputerowego, który został stworzony przez pewnego oligarchę w latach bodajże dziewięćdziesiątych, pod dyktat rosyjskiego wywiadu. O!
Kolejny raz zostaniemy potwornie oszukani przez siły wyrosłe z KGB i GRU!
Kolejny raz, po Piotrze I, Katarzynie II, Stalinie, Chruszczowie, Gorbaczowie, zostaniemy oszukani i pozbawieni wolności a także wymarzonego przywódcy. Takie i jeszcze sporo innych prawd objawiają na antenie RM niezawodny ojciec R. z Antonim Macierewiczem do pary.
Patrzę raz na kalendarz… drugi raz na zegarek, potem jeszcze za okno…
Ludzie! Gdzie ja jestem?
O pani profesor nie mam już siły ani ochoty rozmawiać.
Mówi się sporo o przełomie w relacjach polsko-rosyjskich i wiąże się to z Katyniem i Smoleńskiem. W ostatnich dniach GW zamieściła rozmowę z ambasadorem RP w Moskwie. Twierdzi on, że nie jest to żaden przełom, ale proces. Proces, który zapoczątkowały nasze sukcesy gospodarcze w czasie światowego kryzysu. Rosjanie zaczęli sie nam uwazniej przygladać. Pan ambasador twierdzi, że zarówno on, jak i jego koledzy w ambasadzie zaczęli odczuwać wyraźną zmianę władz rosyjskich wobec Polski.
Nie ma watpliwości, że Rosja zawsze liczyła się z siłą. Dzisiaj niezwykle ważna jest siła gospodarcza.
Zgadzając się z większością wyrażanych tu opinii na temat PiS i „przygniecionego krzyżami do ziemi” JK (cytat z Poncyliusza Pawła), uważam samą dyskusję na ten temat za dość jałowe zajęcie. Owszem pozwala to na pewne odreagowanie, upewnienie się, że jeszcze nie wszyscy zwariowali. To też się liczy, ale nie wystarczy.
Trzeba po prostu wygrać te wybory. Nie wygra ich Komorowski. To nie on zadecyduje o wygranej lub przegranej. Wygrać mogą wyborcy. Wiadomo, że „wierzący” w JK są zmobilizowani i zdeterminowanii żeby urządzić Polskę na według wizji JK. To nie Komorowski zdecyduje o tym w jakiej Polsce będziemy żyli. Ta decyzja leży w naszych rękach.
według wizji, bez „na’
Andyflo 23.37
Tak sie złożyło, że znam osobiście Jadzię Staniszkis od kilkudziesieciu lat. Wielokrotnie spotykaliśmy sie na roznych naukowych konferencjach, sympozjach i seminariach z dziedziny socjologii, politologii, polityki społecznej i ekonomii. Wiem także sporo na temat jej życia osobistego, ale nie zajmuję się plotkami.
Natomiast jeżeli chodzi o jej dorobek naukowy mam dla Ciebie złe wiadomości. Jej liczne publikacje i wystąpienia publiczne dobitnie wskazują że ilość nie zawsze przechodzi w jakość, tymbardziej gdy ma sie tak straszliwe „parcie na szkło i media” jakie Jadzia zawsze demonstrowała. Na wszystkich konferencjach Jadzia zawsze była najładniejsza na sali, wiec ciagle pchała sie na mównice, niestety nikt nie potrafił zrozumieć o co jej chodzi że względu na jej pseudonaukowy język, który nic nie wyrazał. Napewno zostanie po niej jedno zdanie na temat oceny działań „Solidarności” w roku 1980. Nazwała ją „samoograniczjącą sie rewolucją” i od tego momentu stała sie ulubienicą wszystkich dziennikarek które na siłę zapraszają ją przed kamery i też nic nie rozumieją.
Niestety kolejne próby stworzenia równie zgrabnego „bon motu” się nie powiodły, a opinia o Jarkaczu iż „kochają go kobiety, a boją sie meżczyźni” jest tandetną propagandą wyborczą.
Być może uważasz ją za wybitnego socjologa i wielkiej klasy naukowca. Ale nikt z polskich wybitnych socjologów tak nie sądzi. Uważają oni że analizy polityczne i prognozy JS są kompromitujące, dorobek naukowy to sterta banałow, zaś jej ustawiczne mądrzenie sie na tematy polityczne i zamiłowanie do teorii spiskowych, ostatecznie ją zdemistyfikowało jako naukową wydmuszkę.
Jeżeli jednak jestes innego zdania, to przeczytaj, zrozum i przedstaw jedna pozycje ksiażkowa JS i wytłumacz co ona wnosi i co w niej chodzi.
Pozdrowienia
Dwie nekrofilie, ale tylko jedna godna naśladowania i polskości – ta, która nawołuje do masowego palenia zniczy na cmentarzach wojskowych, gdzie krzyż zastępuje czerwona gwiazdka. A czerwone światełko się nie zapala..?
Nonsensy głoszone przez panią Staniszkis, teorie spiskowe snujące się jak mgły nad oczeretami, groźne dla Polski poglądy Jarosława Kaczyńskiego i pompatyczna głupota jego poruczników to jedno, ale forma ich krytyki to drugie. Nie podoba mi się pisanie „Jarkacz”, „Lechujarek” czy uwagi o „robieniu laseczki”. Przeciwnikowi należy się szacunek. Zwolennicy PiSu obrażają mnie i ludzi o bliskich mi poglądach, bom nie-prawy Polak (moja osobista historia: http://pfg.blox.pl/2010/04/Polak-maly.html), zły katolik, sprzedawczyk, otumaniony, platfus i tak dalej. Jeżeli my będziemy obrażać ich, czymże się od nich różnimy? W dodatku miotanie zniewag może być przeciwskuteczne, gdyż znieważanych utwierdza w ich poglądach, czyniąc ich jeszcze bardziej odpornymi na wszelką argumentację.
Dlatego też, wbrew Gospodarzowi, nie uważam, że Seweryn Blumsztajn odpowiedział Jadwidze Staniszkis „celnie”, tylko skandalicznie, użył bowiem tej samej poetyki, co Staniszkis. Według Staniszkis, Gazeta Wyborcza powinna siedzieć cicho, bo moralnie odpowiada za domniemane winy „polskich komunistów” współpracujących z NKWD, gdyż owi „polscy komuniści” byli „ojcami, teściami i przyjaciółmi rodziny” redaktorów Gazety. Według Blumsztajna to Staniszkis powinna siedzieć cicho, ale nie dlatego, że pisze haniebne bzdury, lecz dlatego, że moralnie odpowiada za winy kolegów jej ojca, członka Falangi.
Dołączam do tych, którzy uważają, że przed tą panią należy spuścić zasłonę miłosierdzia. Przed, a nie na nią : niech sobie żyje, ale darujmy sobie jej widok i jej coraz bardziej niewydarzone teoryjki
kadett pisze:
2010-05-08 o godz. 09:12
A mógłbyś wolniej i dużymi, drukowanymi literami dla tych, którzy, jak ja, nie nadążają za Twoją uskrzydloną myślą? 🙁
„I nie pisałbym o niej, gdyby nie jej najnowsza wypowiedź na temat polskich Żydów rzekomo kolaborujących z NKWD w zbrodni katyńskiej.
Panie Szostkiewicz – gdzie Pan w tym tekście wyczytał, że to dotyczy Żydów????
http://wiadomosci.wp.pl/kat,91682,title,Gazeta-probuje-sprowokowac-Jaroslawa-Kaczynskiego,wid,12226969,wiadomosc.html
W tym co mówi prof. Staniszkis nie ma ani cienia jadowitości pod adresem kogokolwiek – przynajmniej personalnie.
Słowa Blumsztajna określa Pan jako ‚celne’: „mógłby dostać po mordzie od tatusia Jadwigi, który wtedy z kolegami z ONR Falanga polował na Żydów” „do getta ławkowego zaganiali go koledzy tatusia pani profesor Staniszkis” – no pięknie to brzmi.
Rzeczywiście, słowa ‚celne’ jak słynne ‚ciosy Gołoty’ poniżej pępka.
W sumie to mi wstyd za takie komentarze. Jak ten Pana i Blumsztajna.
Ale jako wzorcowej manipulacji nadają się doskonale, zapiszę je sobie.
W pełni zgadzam się z pfg. To co i jak mówimy świadczy o nas. Bardzo mnie razi brak elementarnej kultury w wielu wpisach.
yyc pisze:
2010-05-07 o godz. 03:43
„Na reszte Pana pisaniny szkoda czasu bo odgrywa Pan stara i zdarta juz dawno plyte. To wszystko na co Pana stac?”
Szanowny Panie,
byc moze pana redaktora stac i na wiecej, ale chyba dosszedl do wniosku,
ze dla jego stalej publiki taki paziom jest zupelnie wystarczajacy.
Jesli przyjrzy sie Pan blizej komentarzom wiekszosci tu goszczacych tu blogowiczow,
zauwazy Pan z pewnoscia, ze jest to towarzystwo gotowe kupis kazda bzdure,
byleby to byla bzdura antypolska.
Po coz wiec szanowny Redaktor mialby silic sie na rzetelna publicystyke?
Wystarczy opluc jakas zasluzona dla Polski postac, wydrwic poplskie tradycje czy tez
zakpic sobie z przywiazania spoleczenstwa do pewnych, tradycyjnych wartosci, a juz ?tytani intelektu? pokroju Baskerfielde, Kecaja itp. klepia sie z uciechy po udach.
Redaktor zachowuje sie wiec w sposob zupelnie racjonalny karmiac wyhodowana w PRL bezzebna postinteligencje papka, ktora ta jest w stanie bez przezuwania przelknac.
Popyt generuje podaz.
ANCA_NELA
Nie lekceważyłbym tak łatwo tezy o sporym potencjale do przekrętów wyborczych w Polsce, choć nie wiązałbym ich akurat z KGB, czy GRU ? bardziej już z drugą stroną barykady. Natomiast enuncjacje na ten temat wypływające z protektoratu PiS traktowałbym raczej w kategorii krzyku złodzieja: ?łapać złodzieja!?
Jak by nie było, system liczenia głosów został stworzony przez firmę p. Krauzego, więc jego informatycy, znający wszystkie linijki kodu programu, mają zapewne do niego klucz oraz ?tylne wejścia?, więc teoretycznie byliby w stanie wprowadzać dowolne modyfikacje, nawet chwilowe, zgodne z ewentualnymi wymaganiami, jeśli tylko mieliby odpowiednią motywację, np. w postaci sporej gratyfikacji, lub perspektywy waterboardingu constans 24h/7, ewentualnie wczasów w Bagram.
Jeśli p. Kaczyński wygra, to moim skromnym zdaniem nie głosami obywateli, mimo że media bardzo starają się uczynić męża opatrznościowego z tego prostego, acz chorobliwie ambitnego człowieka o zacięciu bolszewicko-makiawelicznym, który jak sądzę w oczach ~90% społeczeństwa jest tym samym, czym p. Ziobro dla p. Millera. Ale media mainstreamowe nie należą przecież do Rosjan.
Nie wierzę w demokratyczne zwycięstwo p. Kaczyńskigo, tak jak nie wierzę w jego poprzedni wynik i sądzę, że rzeczywisty był gdzieś na poziomie tego, jako uzyskał pośród masowych emigrantów z Polski do UK, gdzie liczenie głosów było niezależne ? 7%, jeśli dobrze pamiętam.
@Kartka z podróży
„Jądro ciemności” błysnęło światłem katastrofy.Ten cud swiatła powalił aż tylu na kolana.
Wypada się modlić, żeby Bóg oddał im rozum.
Myślenie przyda się Polsce bardziej niż najpiekniejsze nawet katastrofy.
Dziekuję za odzew
pozdrawiam, tymczasem
Widzącym wszędzie możliwość przekrętu dedykuję:
W stodole u górala znaleziono nieczynną aparaturę do pędzenia bimbru. Mimo zapewnień tegoż, że jej nie używa, że to jeszcze po ojcu zostało, itd., dostał mandat. Rozzłoszczony góral powiedział: no to dajcie mi też mandat za gwałt. A co zgwałciliscie kogoś? Nie, ale mam narzędzie do gwałtu!
@ Kaźmirz
Wagner to Niemiec więc się nie nadaje. Ale gdyby Rymkiewicz napisał „Lecha pamięci rapsod żałobny” to myslę że śpiewający senator Cugowski mógłby to z brawura wykonać.
pozdrawiam, tymczasem
@halen
?…Widzimy codziennie, że najbardziej prymitywne, najciemniejsze ruchy i partie polityczne, mówią bezustannie o spiskach wymierzonych w naród czy państwo i na tym wyczerpuje się ich ideologia…?
To zdanie Kołakowskiego powinno zdobić plakaty wyborcze całego anty- PIS.To zdanie precyzyjnie określa schemat na ,którym panoszą się populiści wszelkiej maści nie tylko w Polsce oczywiście.
PiS po tej kampanii dla mnie zamienia sie w PiF-Pic i Fotomontaż.
pozdrawiam, tymczasem
@ Torlin
Dziekuję za miły wpis.
pozdrawiam, tymczasem
@ Majk
A mnie się wydaje, że przeżywamy mutację „homosovieticusa”. Właśnie rodzi się ” homopatrioticus”.
Żyje tym samym co poprzednik-szczęsciem, o którym piszą w gazetach i które widać w telewizji. Strawa ta sama , przyprawy inne.
Gęsty, z krwią mieszany sos patriotyczny.
Cieżki sos , który nie tyle w gardle co w rozumie staje.
pozdrawiam, tymczasem
Marek – 05-08 o godz. 10:58
Nie lekceważę problemu ani trochę, ale nie mogę jakoś na poważnie podejść do tych wszystkich, pojawiających się teorii; ostatnio ktoś z całą powagą dowodzi na innym blogu, że samolot nie miał prawa odwrócić się do góry kółkami, choć na zdjęciach taką właśnie pozycję oglądaliśmy. No to jak? Czyżby Ruscy zdążyli w kilka minut podobijać pasażerów przewrócić samolot, resztę niedobitych wywieźć do Moskwy, aby tam dokonać dzieła?
Bo z lotniska na miejsce katastrofy przejazd trwał kilkanaście minut i byli na miejscu zarówno polscy, jak i rosyjscy delegaci, czekający na lądowanie prezydenckiej maszyny…
Parę dni temu żona mego osobistego kuzyna w rozmowie telefonicznej ze łzami w głosie tłumaczyła mi, że nie wierzy w żadną mgłę ❗ Tam była obca, zbrodnicza ręka! Zależy mi na dobrych stosunkach w rodzinie, więc się nie sprzeciwiałam, ale rozmowę zakończyłam możliwie szybko, bo się obawiałam, że moja powaga pryśnie i będzie ciężko.
To prawda, że jedna strona ma wyborców, zaś druga wyznawców i nie ma takiej ludzkiej siły, która by to do wspólnego mianownika sprowadziła.
Nawet matematyka się tu nie przyda.
Profesor Staniszkis, jesli sobie dobrze przypominam, byla przychylna PiS juz w 2007 roku.
I nie jest Wunderwaffe PiSu, tylko raczej letzte Hoffnung…widac to po poplecznictwie kampanii trzech najwiekszych kandydatow.
Komorowski moze liczyc na poparcie najwiekszych nazwisk ze swiata kultury m.in. Wajda, Napieralski na najwiekszych lewakow i postacie wrecz historyczne – m.in. Gen. Jaruzelski, a Kaczynskiemu ostala sie tylko garstka drugorzednych filmowcow i prof. Staniszkis, ktrorej nawet on sam nie jest w stanie zrozumiec.
No a co do wpisu Pana Szostkiewicza, to niestety prawda, cala prawda i tylko prawda. Ale cieszmy sie, ze ma szanse Napieralski, czyli wizja Polski liberalnej, nieskatoliczalej i postepowej.
Pfg, Toja
Myślę, że trzeba brać poprawkę na pewną bezsilnośc komentatorów wobec tej sytuacji – też to czasem czuję, piszę za ostro a potem mi w głębi duszy głupio. Dyskusje o polityce przypominają ostatnio walenie grochem o ścianę i chyba stąd ostre i czasem niewybredne akcenty w komentarzach. Po prostu ludzi niemoc ponosi. No ale macie rację, że mimo wszystko trzeba się pozytywnie od drugiej strony różnić i trzymać nerwy na wodzy.
Pozdrawiam serdecznie
raindog 12:29
Ale senator Cugowski reprezentował PO 🙂
Tak się złożyło, że w indeksie mam wpisy Szanownych Profesorów Stefana Mellera, Ewy Łętowskiej, Jarosława Kaczyńskiego, Andrzeja Stelmachowskiego, Włodzimierza Cimoszewicza i kilku innych znamienitych wykładowców. Dziś po przeczytaniu Pańskiego tekście mam małą satysfakcję, bowiem u pani prof. Staniszkis polałem ongiś egzamin. Pokłóciliśmy się o ideologię (wówczas naiwnie myślałem, że cytujemy poglądy, myśli, idee, które pani profesor zadała do odrobienia). Studia w końcu skończyłem. Z perspektywy widzę jednak, że tak obłudnej i ideologicznie połamanej profesorki, łamiącej zasady moralne i etyczne Szacownej Uczelni nie spotkałem. Podobnie jak Pan, przez lata uprawiam dziennikarstwo, wiele rzeczy widziałem i słyszałem, ale przyznam, to mnie zmroziło.
Dorota Szwarcman,
Cugowski był senatorem PiSu. Był czas, że wielu ludzi uwiodła wizja „moralnego wzmozenia”. Poniżej wyimek z wikipedii:
Działalność polityczna
W 2005 był członkiem Honorowego Komitetu Poparcia Lecha Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich. W tym samym roku w wyborach parlamentarnych uzyskał mandat senatora VI kadencji z ramienia Prawa i Sprawiedliwości w okręgu lubelskim. W przedterminowych wyborach parlamentarnych w 2007 nie ubiegał się o reelekcję.
@ Kartka z podróży,
bardzo się cieszę, że nie można ogladac cudzych myśli, bo musiałabym się mocno wstydzić tego co często myślę a jeszcze bardziej własnych fantazji na temat: gdybym ich mogła dorwać. Ale chyba po to mamy tę cieniutką warstwę „kultury” żeby nie puszczać na żywioł „natury”. Pozdrawiam serdecznie 🙂
@pfg
zgadzam sie z Panem w ocenie odpowiedzi S. Blumsztajna w GW. To byla replika oparta na pomowieniach i wracania do opowiesci wyrywkowo-osobistych. Nie wiem, czy korzystajac z jego metody mozna wracac w nieskonczonosc do atakowania A. Michnika uzywajac jego spraw rodzinnych. Nie wiem, czy udowodnil tym cokolwiek, moze swoj brak kultury.
Kaźmirz pisze:
2010-05-08 o godz. 09:09
Andyflo 23.37
„Tak sie złożyło, że znam osobiście Jadzię Staniszkis od kilkudziesieciu lat.”
I dalej pisze Kazmirz:
„Wiem także sporo na temat jej życia osobistego, ale nie zajmuję się plotkami.”
Kazmirz, Przyjacielu ! Pozajmuj sie ! A coz to jest Blog. jesli nie ploty ? Pani profesor, wyjatkowo piekna twarz, kilkadziesiat lat temu musiala powalac najlepsze divy ekranu, co za uroda !
Druga, urodziwa Pani, z unikalnym glosem, poddana tu „kuchennym” ocenom
i „trolejbusowym” przycinkom to Pani Elzbieta Jakubiak. Z Kutzem, po raz pierwszy „wyszla z siebie”. Przedtem, zawsze byla nieslychanie zrownowazona i przyjazna a rozum nieposledni trzymal ja w Kancelarii Prezydenta. Zaslynela z meskiej decyzji i iscie wojskowego drylu, kiedy kazala pilotowi helikoptera ladowac przed Palacem, zeby zabrac chorego do szpitala. Byl pelny sukces.
Kazmirzu, jesli rowniez znasz pania Jakubiak, podziel sie z nami tem „miodem”! Pozwol poczytac cos milego, a nie same zgrzyty i plwanie. Bardzo serdecznie pozdrawiam.
@ Pani Dorota Szwarcman
Wywiad z 2007;
„Odchodzę z polityki, ale dalej wierzę w Prawo i Sprawiedliwość ? mówi Krzysztof Cugowski, artysta i senator PiS-u, gość Kontrwywiadu RMF FM. Święcie wierzę, że w nadchodzącym rozdaniu i parlamencie PiS i PO będą się musiały dogadać, bo nie ma innej drogi – dodał muzyk…”
Gdyby jednak było tak jak pisze Pani Redaktor, to mała bieda. Zdolnych patriotycznie śpiewaków nam nie brakuje; Rosiewicz, Pietrzak… też już sprawdzili się jako patriotyczne tenory.
pzdrawiam z uśmiechem, tymczasem
Kartka z podrozy 13.48
Obym zdolal nagrodzic i skomplementowac Panskie starania na blogach ta oto piosneczka:
http://www.youtube.com/watch?v=zQRgUfucmLA
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Dlaczego coś miało się stać? Ja nie widzę tu powodów do zdziwienia:
1. Jarosław Kaczyński prowadził Wałęsie kampanię wyborczą, później był szefem jego kancelarii. Potem co prawda się poprztykali ale i tak gdy Lech Kaczyński został prezydentem można było dostać deja vu – analogiczne zwroty, hasła, chwyty propagandowe… Choćby jeden przykład: „wojna na górze” –> „walka z układem”.
2. Po sukcesie Obamy wiele osób świata politycznego inspiruje się jego stylem (sam Obama inspirował się M.L. Kingiem). Stąd podobieństwo w sposobie mówienia o marzeniach nie musi zdradzać bezpośredniej współpracy (ale oczywiście jej nie wyklucza).
Pani Jakubiak, jeśli cokolwiek kumam, była dość bezceromnialnie odstawiona na bok, a i tak służyła jak umiała. Przypominam słynny słowny esej o obwodzie głowy pana prezydenta.
Teraz wróciła na pierwszą linię i daje czadu.
P.S. Ktoś powinien panu prezydentowi zasugerować, żeby jego ludzie przestali pytać „cui prodest”. Jakoś głupio…
Widzę, że red. Szostkiewicz wywołał burzę – wojnę polsko-polską, gdzie jeńców się nie bierze. Ciekaw jestem, co powie p. poseł Jakubiak, i paru innych interlokutorów, że wśród ofiar zamordowanych w Katyniu, Kozielsku i paru innych nieznanych jeszcze miejscach uznawanych za nekropolie i spoczywa obok prawdziwych bohaterów kilkanaście tysięcy oficerów, urzędników, bandytów, szmalcowników, etc. którym NKWD udowodniło współpracę z Abwehrą, SS, wywiadem, brytyjskim, francuskim? Mam nadzieję, że pan marszałek Komorowski takiej listy nie przywiezie. Pozdrawiam serdecznie.
ANCA_NELA
I bardzo dobrze, że nie możesz na poważnie podchodzić do wszystkich, pojawiających się obecnie teorii, szczególnie do tych antyrosyjskich, gdyż większość z nich jest ewidentnie prokurowana na zlecenie, a reszta to czysty absurd. Jednak co do tej konkretnej, dotyczącej manipulacji głosami, to moim zdaniem warto ją dogłębnie rozpatrzyć, gdyż to rzecz nienowa – już Stalin nie bez racji powiadał, że nie ważne kto i na kogo głosuje, a kto liczy głosy. Jego punkt widzenia zaadaptowano w USA, podczas sławetnej, skradzionej elekcji, a w marionetkowych, proamerykańskich rządach Ameryki Łacińskiej, czy Iraku, Afganistanu lewe wybory stanowiły standard.
Teoretycznie, jeśli rzeczywiście była pod Smoleńskiem obca, zbrodnicza ręka, jak twierdzi żona twojego kuzyna, to na nie lewa, a prawa, gdyż tylko ona miałaby w tym interes, a interes dzisiaj to motor wszelkiego działania. Swoją droga gratuluję siły spokoju w kontaktach rodzinnych ? ja pewnie miałbym problem z udawaniem Bustera Keatona… 😉
Dobrze Blumsztajn odpowiedział. Co się p. Staniszkis czepiła rodziców, jakaś nowa odsłona dziadka z Wermachtu? Dzieci w szkole nieustannie przerzucają się obelgami typu „twoja stara”, „twój stary”. P. Staniszkis zrobiła to samo. Co prawda odpowiadając, Blumsztajn zachował się trochę podobnie („A twój stary…”), ale już nie wiem, co można by pani profesor na takie dictum odrzec… Ignorować oskarżenia? O współsprawstwo zbrodni?
Aczkolwiek to chyba nie było o Żydach. Było o ojcach, kim oni by tam nie byli. Lepiej niech się pani zajmie oceną działalności współczesnych, a nie wątpliwymi przypuszczeniami, co mogli robić ich przodkowie, jeśli może znaleźli się w odpowiednim czasie i odpowiednim miejscu. To pomówienia.
Dziękuję Panie Kleofasie, chetnie bym nagrodził Pańskie starania jakąś – jak Pan pisze – pioseneczką, ale jakoś nic mi nie wpada do głowy.
Pozdrawiam równie serdecznie
Panią Profesor Staniszkis szanuję, za Jej sposobność myślową, za umiejętność posługiwania się … – za wszystko, co posiada, żeby umysłem swoim kierować, ale nie przyjmuję Jej stronniczości – bo, w całej swojej chwale przyjmuje Ona, że prawda jest oczywistością. A, prawda, niekoniecznie oczywista. Prawda zawiera, prawda w wątkach zawikłana, prawda okazuje się często-nieprawdą.
Lubię patrzeć na Panią Profesor, piękną w dojrzałości Kobietę, ale niekoniecznie się zgadzam z Jej poglądami.
Skąd, tak wykształcona osoba, czerpie takie myśli, Dlaczego nie czuje, że zagrożeniem jest małostkowość, poczucie własnego, małego myślenia o sobie, dlaczego myśl ogólna nie stanowi myślenia.
Dlaczego tak światła, staje się ciemnością.
Czy PiS da się sprowokować?
Czy PO sprowokuje?
Może PO się nie da sprowokować?
Jak nikt nikogo nie sprowokuje?
Czy taka prowokacja jest możliwa?
do raindog 2010-05-07 o godz. 22:36
Jadę jak zwykle od końca, a tu nagle seria wyrazów uznania za komentarz , napięcie rośnie, Kartka gratuluje, nie mogę się doczekać, JEST!
Świetny tekst, cieszę się na „tymczasem”.
Dlaczego nie mam raindog w swojej bazie?
do pfg 2010-05-08 o godz. 09:22
To jest tak, Szanowny pfg, jak ktoś nie wytrzymuje i odpowiada na prowokacje, tracąc opanowanie.
Doskonałym przykładem była rozmowa p Rymanowskiego z udziałem pp Niesiołowskiego i Migalskiego. Rymanowski zwykle dobiera rozmówców, żeby ?zapanowała zgoda narodowa?, ale ja nie o tym chciałem. Właśnie w tej rozmowie, p.Migalski wielokrotnie, z poważną miną, z dostojnym spokojem, wmawiał Nisiołowskiemu chamstwo, a gdy ten zacytował obelgi, które były rzucane z obozu PIS, p.Migalski dalej z poważną, kamienną miną oskarżał marszałka i PO o wszystkie obrzydliwości, które wprowadził do obiegu politycznego PIS i z których zasłynął.
Stefan Niesiołowski nie przypomniał prowokacji J.K. o „dziewczynach z AK” ale z trudem hamował emocje, co przy jego swoistej ekspresji, wyglądało dziwacznie.
Red. Władyka i Janicki nazwali słusznie tę taktykę PIS „odwracaniem kota ogonem”.
Zgadzam się, red. Blumsztajn nie wytrzymał, ale czasami puszczają nerwy, powiem więcej, krew zalewa. Ja bym wstał i dał w mordę, dlatego nigdy nie myślałem o karierze polityka.
Kleofas pisze: 2010-05-08 o godz. 15:26
Z Kutzem, po raz pierwszy „wyszla z siebie”. Przedtem, zawsze byla nieslychanie zrownowazona i przyjazna a rozum nieposledni trzymal ja w Kancelarii Prezydenta.
Szanowny Kleofasie, p. Jakubiak częściej wychodzi z siebie niż zachowuje równowagę. Jeśli p. Jakubiak dyskutuje w jakiejś grupie, grozą wieje.
..niedaleko padlo jablko od jabloni,pani profesor zapomnial co mowila kiedys,ano juz wiek nie ten i glupoty czlowiekowi do glowy rozne przychodza…..a moze jutro obudzi sie i zmieni zdanie ,bo tylko krowa nie zmienia zdania
Każdy, kto czytuje fantastykę, wie, że istnieje wiele światów równoległych. W niektórych z tych światów istnieje nawet Polityka, a w niej inni redaktorzy Paradowska, Passent i Szostkiewicz, i piszą o trochę innych sprawach, no bo te światy nie są identyczne. W jednym z takich podobnych do naszego światów również miała miejsce katastrofa pod Smoleńskiem. Nie, nie, lista ofiar była identyczna 🙂
Ale polski premier ze świata równoległego poprosił natychmiast stronę rosyjską aby wszelkie dochodzenia w sprawie katastrofy prowadziła wyłącznie strona polska. Sami sobie damy radę. Tak się składa że przepisy w tym świecie dopuszczały taką możliwość i Rosjanie zgodzili się.
Helena i parę innych osób wiedzą, że mam kontakty z różnymi światami. Oczywiście nie zdradzę wyników tamtego śledztwa. Powiem tylko że natychmiast pojawiły się problemy. Jak ogrodzić tamten teren? Najpierw trzeba uzyskać zgodę gubernatora Smoleńska. On oczywiście musi skonsultować się ze swoimi władzami. Skąd wziąć odpowiedni sprzęt do zebrania szczątków samolotu? Czym go przewieźć? Obywatele rosyjscy, których chcieliby przesłuchać nasi prokuratorzy, nie mają obowiązku odpowiadać na ich pytania, trzeba więc poprosić stronę rosyjską o pomoc. Po wielu perypetiach, które pominę, ściągnięto szczątki samolotu do kraju. Pojawił się jednak od razu inny problem: trzeba aby zbadali je konstruktorzy samolotu, a więc Rosjanie. Zawieźć samolot z powrotem do Rosji? Zażądać ich przyjazdu? Nasi specjaliści, którzy zbadali szczątki, wysunęli szereg sprzecznych hipotez.
Równoległy IPN wydelegował do śledztwa najlepsze kadry, które natychmiast zażądały udostępnienia wszystkich dokumentów katyńskich, wysuwając hipotezę że katastrofa samolotu musiała mieć związek ze zbrodnią katyńską, a nawet jeśli nie miała, to najpierw trzeba taką możliwość wykluczyć.
Oczywiście wymieniam tylko niektóre ze spraw.
Opozycja bardzo surowo skrytykowała rząd za wybór takiego głupiego rozwiązania: trzeba było pozostawić śledztwo i badanie Rosjanom, a samemu częściowo z nimi współpracować, patrząc im na ręce, a niezależnie prowadzić własne dochodzenie. Rząd prawdopodobnie wolał pozbyć się jakichkolwiek świadków w czasie śledztwa i przy pomocy swoich ludzi sprokurować wygodną dla siebie wersję. Nikogo nie oskarżamy, wołali posłowie równoległego PiSu, ale Polacy mają prawo do poznania prawdy.
Opieszałość rządu wzbudziła powszechne oburzenie: minęły dwa tygodnie, a wciąż nie ma wyników śledztwa i nawet nie wiadomo czy ktoś nie zestrzelił samolotu, więcej ? nie można ustalić co się działo na lotnisku w Smoleńsku, ani nawet godziny katastrofy. Skłoniło to opozycję o zgłoszenie wniosku o powołanie komisji sejmowej do sprawy katastrofy oraz nieudolnego zajmowania się nią przez rząd.
Na razie komisja obraduje.
Nie warto oszukiwać kobiet…
Profesor Staniszkis od czasu, gdy nie została poproszona przez PO na listę europosłów gwałtownie zmieniła poglądy… Pewnie tkwi w nadziei, że PiS jej to wynagrodzi… Jeśli nie, będzie chwaliła SLD… a potem nawet Samoobronę… a nawet nieistniejącą Polską Partię Myślących Inaczej…
Już przestałem jej słuchać, bo po dwóch czy trzech jej wypowiedziach jeszcze przed katastrofą (bo potem wielu nagle się nawróciło, jak ów tłum pod Pałacem) stwierdziłem, że myli fakty… a w swojej bezkrytycznej mądrości nawet dopisuje PO przeszłe błędy PiS… i nie reaguje nawet, gdy zwrócono jej na to uwagę. Złapana na niekonsekwencji ma taki bon mot: „No tak, ale…”
Człowiek nie krowa i ma prawo zmieniać poglądy… ale musi to wynikać z jakiegoś logicznego rozumowania, a nie z tworzenia innej od realnej, rzeczywistości i budowaniu na tym swoich teorii… Zwłaszcza dotyczy to osób z tytułem naukowym…
Szkoda na nią czasu…
Robert Lotse pisze: 2010-05-08 o godz. 09:35
Szanowny Robercie Lotse.
Gratuluję wpisu ale jeszcze bardziej odwagi, na którą nie za bardzo było stać innych komentujących.
Seweryn Blumsztajn w sposób bezczelny zaczął wymachiwać maczugą antysemityzmu, czym dał wyraz jeno, że obawia się materiałów od Miedwiediewa, które mogłyby wskazać, że komuniści polscy współpracujący z NKWD w 1940 roku to głównie Żydzi właśnie i z góry próbuje zapobiegać zagrożeniu.
Czyżby wiedział coś więcej niż wynikałoby to z treści wywiadu prof. Staniszkis dla Wirtualnej Polski, która o Żydach nie mówiła nic?
I jak tu uważać za oszołoma jednego z prawicowych publicystów głoszących, iż Gazeta Wyborcza jest żydowską gazetą dla Polaków?
Redaktor Szostkiewicz, mimo że nieco wcześniej już red. Paradowska jeździła po prof. Staniszkis jak po łysej kobyle, pospieszył z deklaracją lojalności w stosunku do Blumsztajna i walnął z grubej rury próbując wspomóc swego guru.
Żeby było jasne. Z politycznymi ocenami prof. Staniszkis z reguły się nie zgadzam ale argumenty padające na tym blogu a szczególnie te, dotyczące jej szminki czy odnoszące się do sfery prywatnej trudno traktować inaczej jak magiel, podobnie zresztą jak zabiegi różnego typu blogowych „psychiatrologów” próbujących poddać w wątpliwość jej mentalną sprawność.
Pozdrawiam, Nemer
Szansę na skuteczność propagandową prof. Staniszkis odebrała sobie sama, przyjmując retorykę partii , u boku której stanęła. Żeby pełnić rolę siły moralnej, autorytetu i czego tam jeszcze, trzeba stać trochę obok albo nieco wyżej, p. prof. ,,wpisała” się i ustawiła w tym samym szeregu co reszta, może obok Kurskiego. Inteligencji nie zawojuje, raczej zażenuje, i jeszcze bardziej znuży a na tle komitetu honorowego Komorowskiego jej gwiazda się spali. Coś czuję, że dzisiejszego wieczora faceci w czerni i równie wyczernione damy z PiS gorączkowo zastanawiają się, czy kiedy przyjdą w poniedziałek do studia TV będą mogli z taką nonszalancją, jak do tej pory, wyciągnąć trumnę na stół i zamknąć dziennikarzowi buzię, kiedy zada niewygodne pytanie. Co to będzie jak ,,ciemnemu ludowi” zachce się tego poczucia dumy narodowej, o której tak plaplano i nagle ,,ciemnemu ludowi” łza się w oku zakręci, kiedy zobaczy polskie wojsko na defiladzie w Moskwie i dostrzeże naszego p.o. prezydenta w towarzystwie polityków z zachodu. Albo jeszcze ktoś się zdziwi, że najważniejsza osoba w państwie po prostu poleciała i już, bez żadnych fochów. A niech się święci Dzień Zwycięstwa i żeby tak Merkel stała po lewej a Miedwiediew po prawej stronie Komorowskiego.
Michnik na pogrzebie Geremka – przykład języka nienawiści i tzw. „nekrofilii” :
„I zapamiętałem jedną z ostatnich rozmów, gdy Bronek proponował mi podpisanie listu przeciw fałszerzom pamięci; był autorem projektu tego listu. Czytamy tam: „Trudno pojąć intencje instytucji i ludzi, którzy podejmują obecnie kampanię oskarżeń i zniesławień wobec Lecha Wałęsy. Instytucja, która miała służyć narodowej pamięci, zamierza teraz podjąć działania niszczące tę pamięć. Wobec ofiary ubeckich prześladowań ci policjanci pamięci stosują pełne nienawiści metody tamtych czasów. Gwałcą prawdę i naruszają fundamentalne zasady etyczne. Szkodzą Polsce”. To jedna z ostatnich deklaracji publicznych Bronisława Geremka. Przywołuję te słowa nad grobem Profesora i chciałbym, żeby zostały zapamiętane przez wszystkich – także przez „policjantów pamięci”. Także te ostatnie niegodziwości, także ten nikczemny artykuł o Bronisławie Geremku, o Jego życiu, opublikowany tuż po śmierci w jednym z dzienników przyznających się do katolicyzmu; a ten artykuł sporządzony był wedle najlepszych wzorów bolszewickiej propagandy. Bronisław Geremek swoje krzywdy łatwo wybaczał. Z pewnością wybaczyłby i to, że autorzy z IPN także wobec niego dopuścili się niegodnych insynuacji.(…) Ja zapamiętałem Twój gest, gdy odmówiłeś podporządkowania się antykonstytucyjnej ustawie o lustracji; ustawie, która okryła wstydem ówczesną większość parlamentarną. Oświadczyłeś wtedy, Bronku, w Parlamencie Europejskim: ?Powiedziano, że ustawa lustracyjna ma cel moralny. Uważam, że ustawa w obecnym kształcie narusza zasady moralne, stwarza zagrożenie dla wolności słowa, dla niezależności mediów, dla autonomii instytucji akademickich. Kreuje swoiste ?ministerstwo prawdy ?, czy też ?policję pamięci ?, a obywatela czyni bezbronnym wobec kampanii pomówień”. Dziękuję Ci, Bronku, za te słowa podyktowane sumieniem obywatelskim i zmysłem patriotycznej odpowiedzialności za państwo polskie. Ocaliłeś honor nas wszystkich, honor całej polskiej demokracji.
stasieku 20.27
Ogladam ja tylko u Pani Olejnik. Ciekawe, co piszesz.
jeden z telewidzów przysłał do „Szkła kontaktowego” SMSa:
Panie Prezesie melduję, że na Pana nie głosuję
hasło warte nagłosnienia i upowszechnienia!
Mieszkam w Szwecji. Mimo, ze to panstwo tolerancyjne, to po wypowiedzi przypominajacej te pani Staniszkis – zostalaby pani profesor do zlozenia rezygnacji – a przynajmniej musialaby przeprosic za insynyacje. To nie poprawnosc polityczna wysmiewana w Polsce – to wysokie standardy. Profesor wychowujacy mlodzien (i do tego socjolog!) nigdy nie zdobylby sie na wyrazenie podobnej, obskuranckiej opinii jak ta pani Staniszkis (tytul profesora nie przechodzi mi przez gardlo – to wstyd dla tego tytulu).
Pani ta stracila „kompas” – okazuje sie zwykla przekupka. A co do pochodzenia niektorych – co z pochodzeniem panow Kaczynskich – sa przeciez listy na internecie. Wierzyc w nie czy nie! Moze sie ta pani wypowie?
Stella
Do Osy
Wlasnie rozmawaialismy z mezem o tym, ze pani Staniszkis z takimi pogladami i „bezkompromisowoscia” musi niszczyc swoich studentow za poglady polityczne. Co za profesor! A gdzie wolnosc akademicka? Czy ta pani cos o tym slyszala? Trudno bylo wprawdzie w czasach komunizmu, ale podobno bywa za zachodnia granica? Teraz widac jakich mielismy naukowcow w czasie komunizmu – moze i przyuczeni do zawodu ale morale szczatkowe, poglady obskuranckie i czasem podla znajomosc jezyka polskiego – zarowno fonetyli jak i grmatyki. Te idem, grajom (prof. Kaczynski) zala odmiana biernika i dopelniacza. Biedna polska mlodziez.
Chcialabym dodac do mej opinii powyzej – opuscilam slowo „zmuszona” we fragmencie opuszczenia uczelni po swej wypowiedzi.
Stella
dodatkowo przypomnę że poparła też Lecha Kaczyńskiego a potem powiedziała, że tego żałuje…
Panie Stasieku!
Hrabia Cz. jest pewnie w Pańskiej bazie. Hrabia CZ. jest osobowością kapryśną i zmienną .
pozdrawiam, tymczasem
raindog, który bywa …
Ilekroć słucham wypowiedzi p. prof. Staniszkis, to mam wrażenie, że ona ma sama ze soba kłopot, z logicznym myśleniem, z dyscyplina myslenia i języka. W jej głowie jest jakis nieustajacy chaos. Częst zaczyna o czyms innym i po drodze do końca myśli gubi sie
# Kaźmirz pisze: 2010-05-07 o godz. 20:23
„Straszliwy jazgot ignorantów podniosł sie na blogu w obronie Jadzi S. ktora rzekomo nigdy w życiu nie popisała sie paranoicznym antysemityzmem w stylu polonica.net (…) Ni i kolega Wiesiek 59 o godzinie 17.56 podał link do takiego tekstu – wywiadu Jadzieńki ZE MNIE WRĘCZ ZATKAŁO !”
To ze pana osobiscie cos zatyka nie jest miara antysemityzmu.
Kartka z podróży –
Sproboje odpowiedziec dzis lub jutro
Nie bedzie komentaza, tylko pytanie: czy az tak „podpadlem” panu , ze na nic moje przeprosiny i przyzeczenie poprawy?
Oani Staniszkis w wywiadzie dla Gali sama powiedziala o sobie, ze:
cierpi na ?defekt inteligencji emocjonalnej?
Nie widze zadnego innego powodu, dla ktorego pani Staniszkis miala by nie rozumiec jak druzgocacy wplyw na polskie spoleczenstwo i jego dlugoletnie rozwarstwienie ma „retoryka” popieranego przez nia kandydata Kaczynskiego.
To prawda, ze „po czynach ich poznacie”, ale w przypadkach politykow slowa moga tez byc wstepem do „rekoczynow” zainspirownych slowami.
?defekt inteligencji emocjonalnej? wyklucza moim zdaniem umiejetnosc przewidywania i to jest chyba odpowiedzia na pytanie „co sie stalo pani Staniszkis”