Trump knebluje Radio Wolna Europa

To się dzieje naprawdę. Trump wspólnie z Muskiem zamrażają finansowanie amerykańskich rozgłośni nadających od dziesięcioleci do krajów, gdzie rządy cenzurują dostęp obywateli do informacji: od Białorusi i Rosji przez Iran po Chiny i Koreę Północną. Tyrani i despoci mogą się tylko cieszyć: przedstawiający się jako czempioni wolności ludzie Trumpa załatwiają swoje polityczne porachunki z mediami liberalnymi pod pretekstem odchudzania systemu federalnego.

Chodzi m.in. o Głos Ameryki, Radio Wolna Europa i Radio Swoboda. Od czasu II wojny światowej i zimnej wojny pokolenia Polaków i mieszkańców innych krajów naszej części Europy włączonych do sowieckiego dominium czerpały z tych rozgłośni prawdziwe wiadomości dotyczące polityki, gospodarki, kultury. Gdy blok sowiecki się rozpadł, rząd USA przezornie nie spieszył się z zakończeniem tej wielkiej misji informacyjnej na rzecz wolności słowa i demokracji. Bo przecież setki milionów potencjalnych odbiorców żyły nadal w ustrojach autorytarnych. I żyją dotąd.

Zagłuszanie RWE czy Głosu Ameryki bywało tak intensywne, że trzeba było słuchać z uchem przy odbiorniku, by coś wyłowić. W najgorszych latach komunizmu słuchanie RWE było ryzykiem grożącym represją. My dziś mamy swobodny dostęp do wszelkich informacji, ale nie jest to normą w znacznej części świata. W Rosji Putina Radio Wolna Europa/Radio Swoboda oraz Głos Ameryki reżim uznał za „agentów zagranicznych”, a korzystanie z ich serwisów może grozić karami sądowymi.

Tymczasem Trump z mściwą konsekwencją chce się rozprawić z krytykami i przebudować w tym celu rynek mediów. Za nic ma ogromny dorobek RWE i Głosu Ameryki. Wystarczą mu media typu Fox News, które go popierają. Robi to wbrew prawu, które zakazuje ingerencji, a cóż dopiero likwidacji tych zasłużonych dla wolności informacji mediów nadających do krajów tej wolności zakazującej swoim obywatelom.

Rzecz jasna są już protesty. Kneblowanie mediów wykonujących tę misję potwierdza, że marzeniem trumpistów jest ład orwellowski: wolne media to dla nich anatema, tolerują, ale dążą do ich zamilknięcia. Tak byłoby i w Polsce, gdyby PiS odzyskał władzę. Mam nadzieję, że także u nas wolne media i organizacje dziennikarskie, np. Towarzystwo Dziennikarskie, staną w obronie Radia Wolna Europa. Może obudzi się sumienie także w propisowskim Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich?

RWE działało bez przeszkód za prezydentów wywodzących się z Partii Demokratycznej i z Partii Republikańskiej. Jeśli zamilknie, wzmocnią się reżimy antyamerykańskie. Kiedyś komuniści zagłuszali RWE i inne zachodnie rozgłośnie mówiące prawdę o ich rządach, dziś amerykański prezydent w tej głupiej, szkodliwej i tchórzliwej robocie wyręcza satrapów.