Błaszczak zrobiłby to ponownie
Wojna w Ukrainie toczy się dalej, a PiS dwukrotnie, w Parlamencie Europejskim i w Sejmie, głosował de facto przeciwko Tarczy Wschód. Na szczęście dla Polski dwa razy przegrali, bo są w mniejszości.
Błaszczak, były minister obrony, napisał, że gdyby mógł, po raz drugi ujawniłby zarchiwizowany plan obrony Polski przed atakiem Rosji. Dla Rosji najdrobniejszy fragment takiego planu to bezcenna zdobycz. Mają swoich speców od analizy takich strategicznych dokumentów i wykorzystają je dla swoich antypolskich celów. Nie trzeba być ekspertem, by widzieć, jakie szkody Polsce wyrządził Błaszczak. A dla zwykłych obywateli skutki takich wycieków mogą być poważne.
Posunięcie Błaszczaka było skrajnie nieodpowiedzialne, jeśli nie zdradzieckie. I motywowane czysto politycznie. Wyciek nastąpił na miesiąc przed wyborami parlamentarnymi i uderzał w Tuska, jakżeby inaczej, jako lidera idącej do zwycięstwa koalicji demokratycznej. Już samo to kompromituje Błaszczaka. Żeby zagrodzić mu drogę, Błaszczak oskarżył go o chęć oddania „połowy Polski” rosyjskim agresorom. Niech to oceni niezależny sąd pod względem prawnym, a opinia publiczna pod względem politycznym i moralnym.
Dziś ten sam PiS odmawia poparcia Tuskowi w jego zabiegach o wzmocnienie naszej wschodniej granicy. Podpiera się teorią spiskową, że chodzi rzekomo o zabranie nam suwerenności w dziedzinie obrony. Jak zwykle wbrew prawdzie, a tylko w celu zaszkodzenia Trzaskowskiemu w kampanii prezydenckiej. Na spotkaniach ministrów obrony i dowódców NATO nikt nie oczekuje jakiegoś podporządkowania się armii polskiej. Dyskusje dotyczą skutecznych sposobów radzenia sobie z nową sytuacją powstałą po dojściu Trumpa do władzy. W Ukrainie i w samym Sojuszu. To oczywiste i Polska musi w tym uczestniczyć.
Żadne państwo nie ujawnia szczegółów swoich planów obronnych. Nawet czysto historycznych. W NATO i wśród polskiej generalicji przyjęto zdarzenie z osłupieniem. Wiarygodność Polski pod rządami PiS ucierpiała. Ale PiS nie widzi problemu i zapowiada, że będą bronić Błaszczaka. Dla Kaczyńskiego i PiS to Błaszczak jest obrońcą Polski, który postawił się „obozowi zdrady narodowej”.
Już nic nas nie zaskoczy ze strony PiS i skrajnej prawicy, która też dwa razy głosowała przeciw Tarczy Wschód. Mimo że zagrożenie rosyjskie nie zniknęło od przyjacielskich rozmów Trumpa z Putinem, polska prawica zachowuje się jak Orbán: nie wierzy Europie, tylko Trumpowi, i gra na antyukraińskich sentymentach. Wierzy, że Trump dogada się z Putinem, a pokój będzie „trwały i sprawiedliwy”. Słowem, ostrzeżenia przed zagrożeniem rosyjskim uważają za propagandę Zachodu służącą jego interesom. Nie widzą powodu, by w nią wierzyć i przyłączać się do „koalicji chętnych”. Nie przekonują ich ani wieści z ukraińskiego frontu, ani sabotaże i akty dywersji choćby w Polsce. Trwają w odmowie.
Ważną częścią tego negacjonizmu czasu wojny Rosji z Ukrainą jest u nas odmowa współdziałania z rządem Tuska w sprawie bezpieczeństwa. Przegrany PiS obciąża go winą za utratę władzy. Jak Trump amerykańskich Demokratów. Frustracja na tym tle popycha przegranych do radykalizmu ocen i zachowań wykluczającego możliwość konsensu w sprawie bezpieczeństwa. To bardzo groźne.
Komentarze
Nienawiść do Tuska całkowicie zaślepia Kaczyńskiego i jego akolitów . Gotowi są sprzymierzyć się nawet z diabłem aby tylko pokonać znienawidzonego Tuska. Co tam Rosja, co tam Putin, prawdziwym wrogiem jest Tusk! Gotowi są podpalić Polskę aby tylko dopiąć swego. Racjonalne argumenty do nich nie docierają , liczy się tylko obsesja Kaczyńskiego . Blaszczak, to tylko tępy i posłuszny wykonawca woli szefa. Myślenie ma wyłączone, robi tylko to to, co mu każą .
POLACY BĄDŹCIE CHOCIAŻ MĄDRZY NA WIOSNĘ
Słychać krzyki i zamęt z ulicy, kibole i harcownicy
Ozdoby kolesie, echo i smród się niesie.
Lecz nie bądźcie tacy Polacy, już rośnie pierwiosnek.
powitajcie radośnie , po polsku tę wiosnę.
Niech wciąż wam się marzy niech widzą to w twarzy
bez szamba i szambelanów, nowe niech rośnie!!
Dziewczyny dalej będą piękne w tę wiosnę.
Na pomyjach znowu trawa wyrośnie.
I nie wierzy Prezes w klimatu przemiany
Dziewczyny będą szły ulicą z gwiazdami
nikomu nie zagrozi w łące brak bąka i trzmiela.
Już się musisz Polaku aktywnie udzielać!!
Choć na władzę mają pypcia , strasznego Błaszczaki
Dyszą siarką Suwerenne Chłopaki.
Niech nigdy wam już nie zagraża, ta klasa wyrosła
w blaszanych garażach przy stadionach, z osła
bezczelna, butna , bałamutna szalona.
Kulą w łeb grożą w Sejmie, przemocą w Ulicy.
Bądźcie mądrzy Polacy, nie wierzcie Targowicy.
Pójdą miliony dla kolesi, szwagrów i kropidło.
Nie wierzcie, gdy się uśmiechają i wam mydlą.
Wam wyrosły garby a im konta liczne. Zagraniczne.
Zatopcie się w wiośnie pięknej , jeszcze idyllicznej.
Teraz nie ma chyba wątpliwości, że 15 października 23 uciekliśmy grabarzowi spod łopaty. Uciekliśmy, to trochę na wyrost i samochwalstwo, bo gdyby nie Donald Tusk to byśmy teraz inaczej śpiewali, dzisiaj Polska byłaby w sytuacji, w której zostałyby nam tylko „zdrowaśki”.
Wojskowy ekspert wyjaśniał w telewizji jak to miało być naprawdę. Mieliśmy się cofać, a potem kontratakować i wyprzeć napastnika, nawet pogonić go na jego terenie.
Błaszczak niczego nie ujawnił, tylko wprowadził wyborców w błąd i to w trakcie kampanii wyborczej.
Mamy po Turcji najsilniejszą armię w Europie (nie licząc Ukrainy), powiedział przed chwilą kandydat Rafał Trzaskowski w Koszalinie. Dostał brawa
Prawica i okolica to albo zdrajcy i dywersanci, albo przygłupy – do wyboru.
Po drugiej stronie niestety, tylko bojaźliwi prezenterzy własnych idei.
Wspominam z łezką w oku cowieczorne współzawodnictwo przedstawicieli władz PRL- u w DTV, latem ’80, pod hasłem: Teraz JA IM powiem!
Autor artykułu wskazuje na szerszy kontekst polityczny, w którym działania Błaszczaka mają miejsce. Zauważa, że rządząca partia PiS nie tylko osłabia zdolności obronne Polski poprzez nieodpowiedzialne decyzje, ale także angażuje się w politykę, która podważa zaufanie do instytucji międzynarodowych oraz sojuszy wojskowych, które są kluczowe dla bezpieczeństwa kraju. Przypomina również, że opóźnianie inwestycji w obronność i odrzucanie wspólnych inicjatyw w ramach NATO może mieć długofalowe konsekwencje w przypadku eskalacji konfliktu w regionie. PiS jak na rozkaz głoszą to co USA i Węgry. Handlowanie Ukrainą przyniesie katastrofę dla Europy. Zamiast PiS przyjąć odpowiedzialność za błędy, próbuje zrzucać winę na PO lub media, co tylko pogłębia podziały w kraju. A teraz nie na temat. Putin umiera za jakiś czas. Do czerwca może go nie być. Umrze, to jest pewne. Potem przejmuje władzę Miedwiediew. Wojna Rosji się sypie bez swojego władcy. Kraje NATO i unii europejskiej wysyłają wojska do Ukrainy. Na święta Bożego Narodzenia dostajemy my Polacy prezent pogański w postaci bombek atomowych. Warszawa przestaje istnieć. Polska jest sparaliżowana. Białoruś atakuje Polskę. Kto nas obroni? NATO? Po jakim czasie? Tydzień? Dwa tygodnie? Miesiąc? To są ostatnie miesiące życia Warszawy. Polska dostanie od 3 do 5 bomb atomowych. Gdańsk będzie nową stolicą Polski. Smutne, przerażające, ale realne. Taki scenariusz jest możliwy. Oby nigdy nie doszło do wojny nuklearnej.
Skąd oni biorą takich Błaszczaków?
Z pewnym rozbawieniem przeczytałem, że opiekunem pracy magisterskiej członka NZS i Stowarzyszenia Katolickiej Młodzieży Akademickiej Błaszczaka Mariusza, obronionej na UW w 1995 roku, był Jarema Maciszewski. Dopiero w 1995 roku? Czy nie ma błędu w Wikipedii?
Ciężka sprawa. Najlepiej byłoby zamknąć całą tę bandę, ale Lud Wyborczy mógłby się obruszyć, że zemsta, że bezprawie i w ogóle niedemokratycznie. I dać głos na Mentzena czy innego pachoła. Trzeba dotrwać do maja-czerwca i dopiero potem załatwić sprawę
@volter
Tys jest prawdziwy poeta! Żeby aż z takim przyspieszeniem uaktualnionym sypać rymami prawdziwymi? Chapeau bas aż do ziemni!
Postępek Błaszczaka z odtajnieniem wojskowego planu strategicznego tylko po to, by odczytać publicznie ten plan absurdalnie – jako winę Tuska, świadczy o tym, do czego PiSowcy są zdolni, by przechylić szalę na swoją stronę. Już nie tylko do mówienia, ze czarne jest białe, lecz do bardziej ekstremalnych czynów.
TJ
Blaszczak, nie dość ze tępy , to jeszcze pyszałek . Na antenie Polsat News chełpliwie oświadczył , ze pobił rekord świata jeśli chodzi o czas i sprawczośc w związku z zakupami zbrojeniowymi w Korei .
Bezmyślny pachoł – zero inteligencji… modelowa pisuardessa… – zero wstydu … Tworzywo szmaty…
Współsprawca niszczycielskiego zła.
Minionej nocy przypomniałem sobie trzecią część Ojca chrzestnego. Michael Corleone (Al Pacino) wypowiada tam godne zapamiętania zdanie (cytuję z pamięci) : Nie poddaj się nienawiści, ona odbiera zdrowy rozsądek. Wiem, że do pisowców i wielu osób spoza tego towarzystwa ta prosta prawda nie dotrze, w końcu tyle już lat „dochodzą do prawdy”, że już szans nie ma na osiągnięcie celu. Pis sam skazuje się na odejście w niebyt. Jakieś resztówki pozostaną, im mniej ich będzie tym głośniej będą wrzeszczeć. To nie jest sprawa 2 czy 5 lat, raczej 20, no ale kto by pomyślał kiedyś a w wolnej Polsce żyjemy już 35 lat, więc i to też może przetrwamy. Hunwejbini z konfy też raczej nie wzlecą pod niebiosa, będą podskakiwać ale żadna KoBra też im nie pomoże. KoBra to projekt nowej partii Korwina i Brauna jaki ponoć narodził się w ich głowach. Żeby zakończyć równie „poważnie” jak zacząłem- w jednej z szyfrówek które sobie wypełniałem w tak zwanym międzyczasie, hasło końcowe brzmi: „Daremna jest walka z pustotą”.
Za chwilę, w kwietniu – okrągła rocznica I rozbioru.
Mam nadzieję, że zostanie przypomniana. W końcu to chyba nie przypadek, że całkiem potężne państwo w pewnym momencie zniknęło z mapy. Zapomnieliśmy? Mam nadzieję, że nie będziemy czekać z refleksją do 250. rocznicy Targowicy
Kacapski Men
Nosi gęste na dupie od batogów kochanków blizny,
Za fałszywe pojmowanie racji stanu ojczyzny,
A że słynął na parteitagch w gorliwej wymowie,
Brzmi teraz jemu sława i w dupie, i w głowie.
Przybywaj i do nas kacapski konfederasto,
Jak zawsze ni to wieś zatęchła, ni miasto,
Czeka wcale liczna grupa dobrana nie z przypadku,
Wziąć nadgrodę: sto kijów lub batem po zadku!
To modne dzisiaj w medialnym wirze,
Mieć rolkę z lekką jazdą po świrze…
A już dawanie mu za zdradę w dupę,
Może wywołać lawinowego śmiechu kupę.
[inspiracja: „Wiersze polityczne czasu konfederacji targowickiej i sejmu grodzieńskiego 1793 roku”, 2008]
Z zainteresowaniem czytam dywagacje na temat motywacji Kaczyńskiego i jego świty do działania. Działania oczywiście przeciwko ekpie Tuska. Moim zdaniem jest tylko jedna. Ochrona przytulonych zdobyczy, kasy. To zwykła biologia, walka o przetrwanie.
Orteq@ to tylko nieudolna próba naśladowcza mistrza Wojciecha Młynarskiego,,, Dziewczyny bądźcie dla nas dobre na wiosnę” Wczoraj był pierwszy dzień wiosny, a Ozdoba wiosny nie czyni. Nikt jego moralnej nagości nie przykrył nawet liściem łopianu.
– Nikt nie wstydzi się że taki facet opłacany od lat przez naród prezentuje swe chamstwo nawet przy dzieciach i młodzieży zapraszanej do Sejmu. Jaki Pan Taki kram, !
Przykre że płacący podatki obywatel widzi i znosi tę opiewana klasę Pierwszego Sortu .
Myślę ,że czas derusufikacji (że tak powiem ) PiS-u jest coraz bliższy . Ruscu swych agentów maja w każdej formacji politycznej ale tylu co w PiS to naprawde trudno . Trzeba poczekac na zmianę w Pałacu i wtedzy poleca sprawy o szpiegostwo hurtem . Ruscy już graja na Konfederacja i z powodów wiekszych możliwosci politycznych przyszłosciowo i z powodu geriatrycznych samego PiS-u . w polityce polskiej budowanej na Kremlu PIS jest formacja schodzacą a Konfederacja wchodzacą. Oczywoscie bede chronc swe zasoby ale wcale by mnie nie dziwil seryjny sambójca krążacy po Polsce latem tego roku. Co do samego Błaszczaka, uważam ze jest zbyt ..prosze wybaczyc slowo -głupi byrozumiec co zrobił, ale chetnie poznał bym osobe ,kóra mu to podpowiedziała.
@profesor
Biorą i brali skąd się da, w szczegóły nie wnikali. Najogólniej według kryterium frustracji: kto czuł się niezadowolony, skrzywdzony, niedoceniony po przełomie ustrojowym, nie udzielał się w opozycji w PRL ani w Solidarności, nie miał w tych środowiskach znajomych, a chciał robić karierę w wolnej Polsce, taki profil mentalny był mile widziany w Porozumieniu Centrum. Kaczyński początkowo chciał stworzyć ugrupowanie chadeckie, ostatecznie stworzył narodowo-katolickie, pasujące do wspomnianego profilu, ale nie do ogólnej sytuacji w Polsce przekształcającej się w społeczeństwo rynkowe i państwo liberalno-demokratyczne aspirujące do Unii Europejskiej i zorientowane na Zachód. To jest źródłem konfliktów generowanych nieustannie przez obóz Kaczyńskiego i nie ma z tego wyjścia. Ich napędza połączenie kompleksu wyższości i frustracji z powodu odrzucenia w starych elitach w kraju i w Europie. Teraz moszczą się w swojskiej mutacji trumpizmu, ale zasadnicza linia jest ta sama: negacja wszystkiego, co zachodnie, unijne, klasycznie liberalne, a zwłaszcza progresywne. Sojusz z Kościołem na tym podłożu i ze skrajną prawicą. Azymut moskiewski, bo ultrakonserwatywny prawosławny putinizm pasuje do ich konserwatywnej kontrrewolucji. Analogie z Targowicą same się proszą. Dla niepoznaki grają płytę ,,reset Tuska z Putnem’’. Słowem, odgrywają rolę tych sił w naszej historii, które z hasłami superpatriotycznymi na ustach pchały państwo polskie w przepaść pod koniec XVIII w. i pod koniec lat 30 XX w. Dziś nie tylko my przeżywamy kryzys zaufania do instytucji demokratycznych, do państwa w ogóle, do polityków i autorytetów, na którym żerują i który umyślnie potęgują siły prawicowe. Na dodatek kapitał zaufania społecznego jest u nas historycznie i tradycyjnie niski, a to dzięki niemu możliwy jest postęp i rozwój.
@Adam Szostkiewicz, 22 MARCA 2025, 8:04
,,Kaczyński początkowo chciał stworzyć ugrupowanie chadeckie,..”
Paląc kukłę Wałęsy czy udzielając wywiadu w którym dzielił się swoimi marzeniami o byciu emerytowanym zbawcy narodu? Chadecja raczej kojarzy się demokratyczną prawicą. No chyba że mówimy o jakiejś jej polskiej, specyficznej odmianie. Niech nikogo również nie mylą dawne ataki Kaczyńskiego na Rydzyka. Powodem tego była zwykła zawiść. Taka jaka jest pomiędzy mafiozami w której jeden już nieźle prosperuje a ten drugi jest jeszcze nikim.
PiSu i Конфедерация nienawidzą zjednoczonej (i silnie uzbrojonej) Europy ponieważ w takim międzynarodowym instytucjonalnym projekcie politycznym znacznie ciężej jest utrzymać totalitarną władzę oraz po prostu nie można tak bezkarnie kraść jakby to miało miejsce w ,,suwerennym” państwie. Ot i cała filozofia. Reszta to bajki dla elektoratu.
Jedyna różnica jaka dzieli te dwa skrajnie prawicowe polityczne byty to stosunek do Rosji.
Obsmialem sie jak kawka. Sorry, nie bardzo na temat. Putin zamowil u znanego rosyjskiego artysty portret Trumpa i mu go podarowal,a jak Donalda postrzelili to sie modlil razem ze swoim popem, ale nie by wygral wybory tylko tak po prostu jak za swojego dobrego przyjaciela. Tak mnie to rozsmieszylo ze ze dwie minuty sie rechotalem. Nie, no Rosjanie maja naprawde swietnych psychologow.
W sojuszu z państwami Unii Europejskiej i Stanami Zjednoczonymi, budując własną armię możemy być pewni, że nikt na nas nie napadnie, ale są tacy jak przewodniczący partii „Polska Jest Najważniejsza” Paweł Kowal co mówi o rychłej napaści Rosji na Polskę.
Takie przepowiadanie przyszłości bez uzgodnienia z sojusznikami mądre nie jest.
Nie powinno się siać paniki bez potrzeby.
Skąd się wziął Paweł Kowal? Oczywiście z Prawa i Sprawiedliwości. W 2010 roku po katastrofie smoleńskiej zmienił partyjny stołek
@Stary Profesor
21 marca 2025 18:50
Skąd oni biorą takich Błaszczaków?
Ten Jarema to niezła menda… zakuty łeb…
„Dane osoby z katalogu kierowniczych stanowisk partyjnych i państwowych PRL
Imiona: Jarema
Nazwisko: Maciszewski
Miejsce urodzenia: Araucaria, Brazylia
Data urodzenia: 24-06-1930
Imię ojca: Seweryn
Imię matki: Kazimiera
Dodatkowe informacje:
W PPS od 1948 roku, następnie w PZPR, ponadto w latach 1947-48 OMTUR, ZMP (1948-56), w ZMS sekretarz, członek przeydium Zarządu Głównego w latach 1957 – 1963 r. Historyk, ukończył Wydział Filozoficzno-Historyczny Uniwersytetu Wrocławskiego (1952), dr hab. 1966 r., prof. nadzwyczajny 1972 r.
W latach 1943 – 1944 „Szare Szeregi”. W 1950 roku wizytator szkół Dyrekcji Okręgowej Szkolenia Zawodowego we Wrocławiu. Następnie w latach 1950-1952 asystent Zakładu Narodowego im. Ossolińskich – Wrocław. W latach 1952-1958 na Uniwersytecie Wrocławskim, adiunkt (1958). Zastępca red. naczelnego tygodnika „Poglądy” Wrocław (1957-58). Od 1958 roku w Instytucie Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego.
Poseł na Sejm PRL w latach 1969 – 1989; członek Rady Konsultacyjnej przy Przewodniczącym Rady Państwa 1986 – 1989″.
Producent takich jak Blaszczak postkomunistycznych aparatczyków…
@volter
Jakże celnie Młynarski zaadoptowany na wiosnę!
Tylko to nawiązanie do Ozdoby. Bez PiSu nie ma wiosny może? Co za nieustające radochy mamy nad Wisłą
Po występach Trumpa nie dziwią mnie popisowi i pochodni politycy i polityczki. Dotychczas jedynie Putin był łatwy do określenia, chociaż do wojny i napaści na Ukrainę byłem przekonany o zachowaniu pokoju. Przeoczyłem zabór Krymu, było to oczywiście błąd, obecnie jednak zadaje sobie pytanie czy popisowi i PiS-owi ludzie myślą tak jak mówią, jeśli wogole myślą, czy też są zawsze i na zawsze oportunistami. Zacząłbym od Brauna i jego ostatnich występów w Opolu. Mówiąc Braun, który nie wziął się z nikad, dotyczy również innych, mam na myśli setki wpisów i postaw anty, popierających Brauna. Odpowiadam sobie, że taki Braun bez popierających go w sieci i polityce nie mógłby zbyt długo istnieć. Czy jest tylko kwestia czasu, gdy postawy braunowskie nie wygenerują opozycji pozaparlamentarnej?
Może rosyjscy politycy i niektórzy wyborcy potrzebują psychologów?
Profil polityczny PiSu wynika nie tylko z nieuczciwych zamierzeń Kaczyńskiego, ale także z właściwości materiału ludzkiego, z którego on ulepił partię
AS napisał
Najogólniej według kryterium frustracji: kto czuł się niezadowolony, skrzywdzony, niedoceniony po przełomie ustrojowym, nie udzielał się w opozycji w PRL ani w Solidarności, nie miał w tych środowiskach znajomych, a chciał robić karierę w wolnej Polsce, taki profil mentalny był mile widziany w Porozumieniu Centrum.
Mój komentarz
Tak jest, to było pierwsze, najłatwiejsze do wykorzystania kryterium. Kaczyński w swej państwowotwórczej polityce o zabarwieniu narodowo-socjalistycznym rekrutował do partii, na stanowiska ludzi podobnych do siebie – nieufnych, zdecydowanych w karierze i awansach, chciwych na zaszczyty, awanse polityczne, godnościowe i materialne w zamian za publiczne uznanie niepodważalności decyzji wodza i ścisłe stosowanie się do nich.
Taki profil rekrutacyjny stosowany przez Jarosława przyczynił się do stworzenia partii niby patriotycznej, a chciwej jakiejkolwiek władzy, partii dzielącej społeczeństwo na naszych i obcych, partii podporządkowanej wewnętrznie wobec niby charyzmatycznej jednostki i jednocześnie bezwzględnej i okrutnej wobec innych partii wskazywanych przez tę niby charyzmatyczną jednostkę jako wrogie siły, które należy zniszczyć, partii działającej siłowo (pozaprawnie) na państwo i społeczeństwo celem przeprowadzenia wielkiej zmiany (dobrej zmiany), partii przełomowej, niemal rewolucyjnej, całkiem podobnej w obranych założeniach i metodach do Fideszu Orbana, trumpistycznej w gębie, zajadłej w walce niby ze złem, mądrej mądrością przywódcy we prowadzeniu rzekomych rewolucyjnych, naprawczych zmian w państwie, partii ludzi niby roztropnych, niby szczerych patriotów, niby prawdziwych Polaków, partii jedynomyślicielskiej, jednowyznaniowej, kłamliwej aż do zachłyśnięcia, wygadanej i ofensywnej moralnie. co stwarzało tej partii dostęp do ludzi zarówno ufnych, jak i nieufnych, partii typu – patriotyzm, sprawiedliwość i prawda jest jedna, a posiadaczem i egzekutorem jest nasza partia.
Elektorat przez dość długi czas akceptował te wymagania. Triumf Jarosława był natychmiastowy, odwzajemniony dobrodusznością, udawanym spokojem i demonstrowaniem odporności psychicznej, która jest u Kaczyńskiego najważniejszym kryterium oceny kandydatów na stanowiska partyjne. Za odporność psychiczną uznaje on umiejętność kłamania w żywe oczy, agresywność w posługiwaniu się mową nienawiści, umiejętność fałszowania rzeczywistości poprzez odwoływanie się do różnych wzniosłych wartości, jak patriotyzm, suwerenność, uczciwość, prawda, patrz ostatnie patetyczne przyrzeczenie Błaszczaka – zrobiłbym to jeszcze raz, co w sumie jest zdolnością do krętactwa, oszustwa, do zjednywania popleczników przez pokazowe odstręczanie, izolowanie ich od wskazywanych przez Kaczyńskiego wrogów.
Tego typu działania są w PiSie przy okazji incydentalnych kłótni PiSowców z politykami nazywanymi przez nich niepolakami, niepatriotami lub obcymi agentami, określane krótko – ale go zaorał. Wyrażenie najwyższej aprobaty dla naszego człowieka.
Krótko mówiąc fałszowanie rzeczywistości, kłamstwo w żywe oczy, wmawianie dziecka w brzuch, wycieczki w świat urojony, to podstawowe umiejętności polityczne każdego dbającego o swoją karierę PiSowca. A także insynuacje, wyzwiska i pomówienia.
Kaczyński ukształtował PiS tak, jak udało mu się dobrać materiał ludzki, a jak już dobrał ten materiał, to rzeźbienie partii przez niego i najbliższych współpracowników nie mogło pójść w inną stronę, niż dzisiaj to widzimy.
TJ
Patrzę w mediach na konterfekt tego pisdnego Jabłońskiego i martwię się … strasznie chorobliwie mu facjata puchnie… to chyba zaraza wśród tego haniebnego funkcjonariatu…
Jest propaganda Rosji i jest propaganda Ukrainy. Jest propaganda krajów UE i jest propaganda krajów spoza UE i NATO. Wierzy się temu, któremu chce się wierzyć. „Oficjalne media” i „alternatywne media” często podają sprzeczne informacje. Wsród tych informacji można się pogubić. Ale przez analizę wiadomości z rożnych źródeł, można wyeliminować większość „fake news”. To wymaga chęci i czasu. Mało kto z czytelników jest analizą dostępnych informacji zainteresowany. Znacznie wygodniej jest przyjąć stanowisko przyjęte przez liderów grupy, czy plemienia, z którymi komentujący i duże części społeczeństwa się utożsamiają.
Bartonet
22 MARCA 2025
10:35
Moim zdaniem Konfederacaj i PIS ani o jote nie rożna sie w stosunku do Rosji a co wiecej ich rola w rosyjskiej poltyce polskiej jest dokladnie taka sama. To agentury polityczne . A to że wokalnie obe te formacje spiewaja o patryiotyzmie to klasyka tego oczym wykladal chocby Maciarewicz ,że kalamac rzeba totalnie bo tylko takie klamstwo ma szanse na uwiarygodnienie sie. Oczywiscie nie mówie o tłumie idaczym za pzrewodnikami , nawet może nie za samymi pzrewodnikami .Sprawców i wykonawców tej polityki szukał bym w drugim czy trzecim szeregu ukrytych miedzy „baranami „.
@wojtek
Jednak Prawda leży nie pośrodku, między skrajnymi wersjami pro i anty, lecz tam, gdzie leży. Propaganda ruska jest najbardziej agresywna. Putin oskarża Ukrainę i Zachód, który ją popiera, o sprowokowanie napaści Rosji na nią. Mało kto pamięta, że Kreml oskarża też Polskę przedwojenną o sprowokowanie napaści Hitlera na nas, bo nie chciała spełnić jego żądań dotyczących korytarza do Gdańska. Wystarczy elementarna znajomość faktów, by obalić te niedorzeczne tezy, czysto orwellowskie, mające odwrócić kota ogonem i wmówić publice, że czarne jest białe. To nie wymaga wiele czasu ani refleksji, tylko szczerej chęci nieulegania propagandzie. I tu jest sedno sprawy: w epoce Internetu tej chęci nie przejawia masa konsumentów treści podsuwanych im przez producentów i roznosicieli tej propagandy. Przeciwnie, konsumenci chcą być okłamywani i chcą kłamstwa przekazywać dalej. Czerpią z tego perwersyjną przyjemność. Niektórzy także profity finansowe. Propaganda może służyć celom dobrym, na przykład mobilizacji do walki z totalizmem, jak podczas II wojny światowej, albo złym, np. Kłamliwemu Usprawiedliwianiu agresji Rosji na Ukrainę. Czerwona linia to właśnie ten cel zasadniczy. Nie jesteśmy bezbronni, ale musimy chcieć znać prawdę i jej bronić.
Ordo C. @ Gorszą rzeczą jest zawartość tej dyni,która czasem chlusta w przestrzeń. Podobnie jak wyziewy całej formacji. Prezydent , Prezes, i cała Nowogrodzka Impotencja znowu dali glos nad grobem. W Gorlicach.
Brak słów , Brak szacunku do czegokolwiek ..
Grający Rejtanów miotajacy w powietrze zgniłą nienawistną pleśnią. Liczą na reakcję zmęczonego społeczeństwa bo Giertych nie śpi .
Kazda banka medialna ma swoja prawde. Rowniez ta (to nie zarzut, po prostu obserwacja). Kazdy nalezy do jakiejs banki. W zasadzie (w 90%) zgadzam sie z tresciami tej banieczki, niekiedy raza mnie niektore wpisy – n.p. jak powyzej niejakiego Ordo – zgoda co do meritum, lecz forma jest chamska, po prostu czyste wysterylizowane chamstwo – i po co to? Propaganda jest dobra jesli jest realistyczna – n.p. doniesienia sztabu Ukrainskiego ze Rosjan „wyeliminowano” circa 10 razy wiecej niz poleglo Ukraincow, a byl okres ze juz lada chwila zaatakuja Moskwe jest to po prostu smieszne i teraz nawet jak mowia prawde to przyjmuje sie to sceptycznie.
Refleksje poranne.
W dzisiejszym programie „Śniadanie Rymanowskiego” zwrócono uwagę na wypowiedź polskiego premiera i przedstawiciela UE. Donald Tusk powiedział, że jesteśmy wystarczająco obciążeni migrantami. UE przypomniała, że mamy obowiązki które zgodnie z unijnym prawem musimy wypełniać.
Wychodząc z obozu socjalistycznego większość obywateli była przekonana, że wkraczamy w okres prosperity.
Obecnie są ku temu niejakie wątpliwości.
Wczoraj w programie Polsatu „Prezydenci i premierzy” surową ocenę wystawiono Mariuszowi Błaszczakowi.
W czasie kierowania przez niego resortem obrony kupowano broń bez ładu i składu. Mało przydatną na współczesnym polu walki, ale za grube miliardy dolarów i to na kredyt. Trzeba będzie przez wiele lat spłacać te kredyty, a w razie czego i tak nie będzie można się bronić bo nie mamy amunicji.
Smutno przekazywać takie wieści na tym naukowym blogu w niedzielę rano, ale od czegoś trzeba zacząć.
1958
23 marca 2025
7:34
Kazda banka medialna ma swoja prawde. Rowniez ta (to nie zarzut, po prostu o Propaganda jest dobra jesli jest realistyczna – n.p. doniesienia sztabu Ukrainskiego ze Rosjan „wyeliminowano” circa 10 razy wiecej niz poleglo Ukraincow, a byl okres ze juz lada chwila zaatakuja Moskwe jest to po prostu smieszne
Mój komentarz
W jakich mediach i kiedy doniesienia sztabu ukraińskiego mówiły, że:
– wyeliminowano 10 razy więcej Rosjan niż Ukraińców, gdzie, kiedy, w jakich starciach?
– Ukraińcy lada chwila zaatakują Moskwę
TJ
@@@
Opinia…
„Dlaczego Trump znosi dzieciaka Muska? Bo musi. Bez rakiet Muska NASA i Pentagon niewiele mogą
„Czy w 2029 r. USA i Rosja wyślą wspólną misję na Marsa? Nasze umysły i technologie powinny służyć ku chwale ludzkości, nie ku jej zniszczeniu. #KosmosDlaPokoju” – tweeta tej treści wysłał do Elona Muska Kirył Dmitriejeew, szef narodowego funduszu inwestycyjnego Rosji i wysłannik Putina ds. współpracy gospodarczej. Oferta padła tuż przed rozmową telefoniczną prezydentów Rosji i USA.
Czy do takiej współpracy przy podboju Marsa dojdzie? Nie wiadomo, ale Elon Musk chrapkę na współpracę z Rosjanami miał już dawno. „Na spotkaniu wypiliśmy kilka kieliszków wódki, a potem urwał mi się film” – tak opisywał swemu biografowi Walterowi Issaacsonowi wyjazd do Moskwy w 2002 r. Musk oraz inżynierowie kosmiczni Jim Cantrell i Mike Griffin chcieli kupić od Rosjan rakietę balistyczną, żeby zrealizować PR-owy pomysł Mars Oasis, czyli posadzenie rośliny na Czerwonej Planecie. Rosjanie dali zaporową cenę i z transakcji nic nie wyszło, ale Musk wrócił z ambicją, by założyć własną firmę kosmiczną i maksymalnie obniżyć koszty lotów, m.in. dzięki rakietom wielokrotnego użytku. Tak powstała spółka SpaceX, która po 23 latach jest niekwestionowanym liderem: jej rakiety Falcon 9 z finezją wracają na Ziemię, a kapsuła Dragon to jedyny amerykański pojazd zdolny wozić ludzi na stację kosmiczną – konkurencyjny Starliner Boeinga miał poważne problemy, przez co dwójka astronautów przesiedziała dodatkowe pół roku w kosmosie i wróciła w zeszłym tygodniu Dragonem Muska.
NASA jest uzależniona od rakiet i kapsuł Muska, ale paradoksalnie, sama się w to wpędziła. Mike Griffin, ten, który pojechał z Muskiem do Moskwy po rakietę, w 2005 r. został administratorem NASA. To on wsparł rozwój Space X i otworzył NASA na prywatnych przewoźników rakietowych. W zamyśle miał powstać wolny rynek, w praktyce na razie wyszedł monopol Muska.
Także Griffinowi Musk zawdzięcza kontrakty w Pentagonie. Za pierwszej kadencji Trumpa Griffin został podsekretarzem obrony ds. badań i inżynierii. Tytuł może nie robi wrażenia, ale wpływy Griffina – już tak. To dzięki niemu powstała przy Pentagonie SDA – Space Development Agency, czyli instytucja kontynuująca prace USA nad kosmiczną tarczą antyrakietową. W latach 80. Griffin pracował przy reaganowskich „gwiezdnych wojnach”, ale w latach 90. program zarzucono. W 1995 r. wydał pod egidą Heritage Foundation (tej od trumpowskiego Projektu 2025), esej pt. „Koniec bezbronności Ameryki wobec rakiet balistycznych”. Rozwiązaniem miała być gęsta sieć satelitów na niskiej orbicie Ziemi, zdolnych nie tylko do obserwacji, ale z czasem do likwidacji rakiet wroga. Problemem były tylko koszty. Ale pojawiła się Space X z tanimi rakietami, która sama stworzyła sieć satelitów Starlink na niskiej orbicie. Od 2020 r. jest jednym z głównych partnerów SDA i pomaga jej budować system tysiąca wojskowych satelitów o nazwie Starshield.
Dlaczego Donald Trump wozi Muska Air Force One i znosi impertynencje jego dzieciaka w Gabinecie Owalnym? Bo musi. Bez rakiet Muska NASA i Pentagon niewiele mogą„. (Dariusz Ćwiklak, newsweek)
Krótko i treściwie…
To rezultat… do czego prowadzi zaawansowana debilizacja polityki (tu: amerykańskiej) i wiara w cuda by być bliżej boga…
Statystyki dotyczące nadużywania substancji trujących mózg (psychoaktywne, alkohol i inne) w USA:
W 2020 r. 37,309 mln Amerykanów w wieku 12 lat i starszych stanowiły osoby aktualnie zażywające nielegalne narkotyki (w ciągu ostatnich 30 dni).
– 13,5% Amerykanów w wieku 12 lat i starszych zażyło narkotyki w ostatnim miesiącu, co stanowi wzrost o 3,8% w ujęciu rok do roku (r/r).
– 59,277 mln (21,4%) osób w wieku 12 lat i starszych zażywało nielegalne narkotyki lub niewłaściwie stosowało leki na receptę w ciągu ostatniego roku.
– 138,543 mln (50,0%) osób w wieku 12 lat i starszych przynajmniej raz w życiu zażywało narkotyki nielegalnie.
– 138,522 miliona Amerykanów w wieku 12 lat i starszych pije alkohol.
– 28,320 mln (20,4%) osób cierpi na zaburzenia związane z używaniem alkoholu.
– 57,277 mln ludzi używa tytoniu lub produktów nikotynowych (waporyzatorów).
– 25,4% osób zażywających nielegalne narkotyki cierpi na zaburzenia związane z narkotykami.
– 24,7% osób z zaburzeniami związanymi z narkotykami cierpi na zaburzenia związane z opioidami; dotyczy to również leków przeciwbólowych wydawanych na receptę lub „środków przeciwbólowych” oraz heroiny.
Substancja……% Użytkowanie (wskaźniki używania substancji, 12-miesięczne)
……………………Młodzież 12-17……Dorośli 18+
Marihuana……10,1%………………..18,7%
Opioidy…………1,6%…………………3,6%
9,49 miliona (3,4%) Amerykanów w wieku 12 lat i starszych nadużywa opioidów co najmniej raz w okresie 12 miesięcy.
Co roku w USA notuje się ponad 70 000 zgonów w wyniku przedawkowania narkotyków.
Liczba zgonów z powodu przedawkowania wzrasta w tempie 4,0% rocznie.
W latach 2012–2015 w USA odnotowano 264-procentowy wzrost zgonów spowodowanych syntetycznymi opioidami (innymi niż metadon).
(…)
(drugabusestatistics.org)
Prezes oparł się na rodzinie. Liczył na dyskrecję i lojalność, ale się zawiódł
Do afery „dwóch wież” przyczyniły się dwa pragnienia Kaczyńskiego: by PiS zdemolowało PO, a jego rodzina zyskała niemal monarszy status.
Jest dwóch głównych bohaterów afery: prezes PiS oraz austriacki deweloper Gerald Birgfellner. Za rządów PiS Austriak miał zbudować wieżowiec dla kontrolowanej przez Kaczyńskiego spółki Srebrna na jej działce, ale gdy inwestycja została wstrzymana latem 2018 r., poróżnił się z Kaczyńskim o pieniądze. Walcząc o kasę, Birgfellner go nagrywał. A w finale wziął sobie za adwokatów Romana Giertycha i Jacka Dubois – związanych z Platformą Obywatelską – i zaniósł te taśmy do prokuratury. Ale była to prokuratura Ziobry, w której włos z sędziwej głowy Kaczyńskiego spaść nie mógł, więc odmówiła wszczęcia śledztwa. Mimo to prezes miał nerwówkę – po kluczowych przesłuchaniach Birgfellnera odwiedzał Ziobrę.
Nie ma się co dziwić. Spośród wszystkich spraw politycznie skręcanych za rządów PiS to bodaj jedyna, która wprost dotyczy prezesa. „Dwie wieże” to prosta historia – Kaczyński chciał zbudować wieżowiec, żeby kasa z wynajmu trafiała do Srebrnej, która z kolei wspierałaby dzieła bliskie PiS. Dzięki temu prawica miałaby gigantyczne dofinansowanie i Kaczyński na trwałe zdominowałby PO Donalda Tuska. A to miało mu umożliwić dożywotnie rządy.
Skąd to określenie „dwie wieże”? Tu przechodzimy do drugiego pragnienia prezesa – nadania niemal monarszego statusu jego rodzinie. Za rządów PiS Kaczyński budował nie tylko mit swego brata, ale także matki i innych przodków, w tym Stanisława Tomaszewskiego, wojenny pseudonim Miedza. (…)
Za rządów PiS syn „Miedzy” Jan Maria Tomaszewski cieszył się szczególnymi prawami. Prezes obsadzał go zawsze na wirtualnych, ale dobrze płatnych posadach.
Uruchamiając strategiczny projekt deweloperski, Kaczyński oparł się także na rodzinie, licząc na dyskrecję i lojalność. Bo Birgfellner to zięć Tomaszewskiego – jest mężem jego córki Karoliny, do której Kaczyński zawsze miał słabość. To ona tłumaczyła męża podczas negocjacji z prezesem. Kuzyni zręcznie wykorzystywali emocje Jarosława – lansowali projekt drapacza chmur z dwiema wieżami. Na jednej miały być inicjały „LK”, na drugiej „JK”. „Byłem pod pewnym naciskiem moralnym ze strony tej części rodziny” – przyznał potem Kaczyński. Gdy wybuchła afera, Tomaszewska stanęła po stronie męża, jej ojciec pozostał lojalny wobec swego sponsora Jarosława. „Birgfellner doprowadził do dużego problemu w naszej rodzinie. Wkręcił mnie w to wszystko. Czuję się przez niego oszukany” – stwierdził.
Czemu „dwie wieże” nie powstały? Głównie dlatego, że Kaczyński musiałby dostać zgodę na inwestycję prezydenta Warszawy, a nie wierzył, że PiS wygra wybory w stolicy. W dodatku na początku 2018 r. na jaw wyszedł poprzedni projekt wykorzystania działki – Srebrna za pośrednictwem firmy z Cypru szukała inwestora, by wybudować biurowiec nazywany wtedy „wieżą pani Basi” – od nazwiska Barbary Skrzypek, zaufanej współpracowniczki Kaczyńskiego. Kaczyński zrezygnował z deweloperki, bo bał się, że to zaszkodzi PiS przed wyborami samorządowymi w 2018 r. i parlamentarnymi w 2019 r.
Po zmianie władzy w 2023 r. sprawa „dwóch wież” znalazła się w raporcie Prokuratury Krajowej wśród 200 skręcanych za rządów PiS śledztw. I została wszczęta na nowo – dlatego też Barbara Skrzypek została przesłuchana. Trzy dni później zmarła na zawał, o co Kaczyński oskarża prokuraturę.
Prezes ma jeden cel – chce zneutralizować to śledztwo. Prowadzi je gnębiona za czasów Ziobry prokuratorka Ewa Wrzosek, która nie kryje niechęci do PiS. Donosząc do prokuratury na Wrzosek, Kaczyński zyska argument, by wnosić o jej wyłączenie ze sprawy.
W „dwóch wieżach” jest jeszcze jeden, nawet bardziej niebezpieczny dla Kaczyńskiego wątek. Austriacki zięć kuzyna twierdzi, że Kaczyński kazał mu dać łapówkę księdzu Rafałowi Sawiczowi z władz rady Fundacji Lecha Kaczyńskiego, która formalnie kontroluje Srebrną. Miała to być ofiara w zamian za zgodę na inwestycję. Sawicz niedawno został przesłuchany. A ponieważ nie jest już księdzem, to – jak wieść gminna niesie – tajemnicą spowiedzi się nie zasłaniał”. (Andrzej Stankiewicz, newsweek.pl)
———————-
Kiedy dopadną tego sukinkota…? Kiedy… w imię prawa i elementarnej sprawiedliwości… skończy się tragiczna zabawa napoleonka bez buławki…
Definicji propagandy nie szukałem, nie zetknąłem się z nią przypadkowo, a jeśli tak było, to było tak dawno, że już nie pamiętam. Ale na „chłopski rozum” propaganda to jest rozpowszechnianie jakiejś tezy, poglądu lub ich zbioru, wiadomości i t.d. w celu osiągnięcia zamierzonego celu, uzyskania poparcia , lub osiągania korzyści ( nie tylko politycznych, jest propaganda proekologiczna, antyrasistowska, farmakologiczna i t.p.) Już sam przedrostek „pro” oznacza być za czymś, a nie przeciw. Tezy, wiadomości mogą być prawdziwe, lub fałszywe. Nie ma nic pośredniego. Prawda nie leży pośrodku. Prawda jest, albo jej nie ma. Znany filozof katolicki i ksiądz J. Tiszner skategoryzował nawet prawdy, nazywając jedną z kategorii g. prawdą. W propagandzie używa się wiec prawdy, lub fałszu (g.prawdy). Wiadomość, teza, zawierające nawet elementy prawdy, stanowiące mieszanką prawdy z fałszem jest w całości nieprawdą. Bowiem elementy prawdy dobrano tak, aby pasowały do zamierzonego celu i legitymizowały niejako pozostałą część wiadomości, czyli fałsz. To czyni „mieszankę” fałszywą.
Adresaci propagandy dzielą się na takich, którzy cały jej pakiet z obrzydzeniem lub obojętnością odrzucają, takich, którzy „łykają” co napływa w całości jak przysłowiowy pelikan coś tam…, jest też spora liczba odbiorców wiadomości , którzy oczekują prawdy, są też odbiorcy propagandy, którzy nie oczekują na prawdę, nie chcą też fałszu, im jest wszystko jedno, nic nie zmieni ich już uprzednio wyrobionego poglądu, w którym trwają nieugięcie i niezmiennie.
TVN 24 codziennie przypomina odbiorcom swych programów , że mają oni prawo wiedzieć. „Masz prawo wiedzieć”. Aż się prosi kontynuacja i rozwinięcie tego hasła. Masz prawo wiedzieć , czyli uzyskać wiadomości, więc ci służymy i podajemy, a ty łykaj, pelikanie. Jakże inaczej brzmiało by to hasło i co innego oznaczało, gdyby było to hasło : „Masz prawo znać prawdę”, albo „masz prawo znać fakty”, wnioski ostateczne niech ci podpowie intelekt twój lub zapytaj, komu ufasz. Media są nosicielami między innymi propagandy. Dostarczają wiadomości, komentarzy i ocen. Jednak nie każda wiedza jest równie cenna. Wiadomości zawierające elementy fałszu, celowej manipulacji, lub gotowe, sklecona na bazie fałszu teorie nie służą odbiorcom łaknącym prawdy. Służą interesom ich autorów i nadawców. Mogą szkodzić, mogą być obojętne. Wiedzieć, to ważna sprawa. Wiedzieć jak najwięcej, to czasem przemożna chęć. Znać prawdę to dążenie większości. Starożytny myśliciel, filozof grecki Sokrates powiedział podobno w pewnym etapie swego życia: „Wiem, że nic nie wiem”.
tejot
WP Relacja 1124: W ciągu ostatniej doby rosyjska armia straciła kolejnych 1470 żołnierzy (ponad 903 tys. od początku pełnoskalowej wojny).
Rzeczpospolita: … od początku wojny zginęło 43 tys. żołnierzy i odnotowano 370 tys. przypadków pomocy rannym.
Moj wpis byl pewna hiperbola, ale drobna.