Gruzja. Zamiast marzenia koszmar
Pierwszym liderem politycznym w Unii Europejskiej, który pogratulował zwycięstwa partii władzy Gruzińskie Marzenie, był Viktor Orbán. Ma się pojawić w Tbilisi, choć nikt w Brukseli go o to nie prosił. Przeciwnie, kilka państw UE uznało, że wynik wyborów parlamentarnych w Gruzji był sfałszowany. To samo twierdzą tamtejsze partie opozycyjne. Mówią o „specjalnej operacji” rosyjskiej.