Kotlet z robaków
Kaczyński niezmordowanie mija się z prawdą. W weekend wyborczy straszył kotletami z robaków, palącymi się dobrze samochodami elektrycznymi, wciągnięciem Polski przez Niemcy do strefy euro, zniszczeniem krzyża i cywilizacji europejskiej wyrosłej z chrześcijaństwa. Co z tego, że to pisowskie fejki: publika biła brawo, partyjni dygnitarze gratulowali bossowi kolejnej Wielkiej Mowy do Narodu.
A teraz fakty. Pisowscy sztabowcy grają na poróżnienie Trzeciej Drogi z Koalicją Obywatelską. Hołownia kreuje się na proroka biadającego nad nową odsłoną wojny polsko-polskiej. Pretekstem do jeremiady był „ruski” spot KO.
O tej sprawie pisałem w poprzednim blogu. Oczywiście, Trzecia Droga nie może być nim zachwycona. Polaryzacja odbiera jej głosy. Trzecia Droga wyrosła z politycznego symetryzmu: ani PiS, ani PO, tylko centrum, złoty środek, zdrowy kompromis, usiądźmy do stołu i podajmy sobie ręce, przekażmy znak pokoju i zmówmy zdrowaśkę.
Miłe, tylko całkowicie oderwane od rzeczywistości. Polaryzacja zaszła tak daleko, że symetryści w TD, na lewicy czy w Konfie mogą lamentować, lecz „duopol” trzyma się mocno. Elektorat wybiera albo PiS, albo KO. Innym ugrupowaniom pozostaje rola dopełniacza lub antysystemowców.
Mogę się temu dziwić, bo polska polityka przedwojenna tętniła różnorodnością, od endecji i konserwatystów, przez ruch ludowy, lewy i prawy i socjalistów, po piłsudczyków, sanację i naszą odmianę faszyzmu. Bujnie rozwijało się życie polityczne społeczności ukraińskiej i żydowskiej. A jednak już wtedy dominowały dwie siły: endecja i sanacja. Ten schemat odżył po upadku PRL. Być może mamy taki gen manichejski: dobro przeciwko złu, bez światłocienia.
Dziś dominuje znów obóz narodowo-katolicki w permanentnym zwarciu z obozem liberalno-demokratycznym. Albo, jak to ujął Tusk w reakcji na nazwanie „zdegenerowanym” Roberta Biedronia, dominują dwie Polski, ta zorientowana na Wschód i ta zorientowana na Zachód. Pomiędzy nimi nie ma i nie może być „trzeciej drogi”.
A to w obecnej polskiej polityce oznacza, że Hołownia z Kosiniakiem, aby funkcjonować, muszą trzymać się albo Tuska, albo Kaczyńskiego. Obóz pisowski uznał, że może przeciągnąć część Trzeciej Drogi na swoją drogę, bo jest w nim gotowość na taki układ. Czy słusznie, przekonamy się w najbliższych miesiącach. Jeszcze przed, a może dopiero po wyborach prezydenckich.
Zmiana sojuszu może mieć też inny przebieg: Mastalerek. Poróżniony z Kaczyńskim, z wielkimi ambicjami politycznymi na stworzenie nowej siły prawicowej, może z Dudą, a może bez niego, za to z dysydentami z Trzeciej Drogi, a może nawet z jej liderami. Byłoby im o wiele łatwiej uprawiać symetryzm z takim partnerem niż z zacietrzewionym Kaczyńskim i jego zmęczonymi i skłóconymi seniorami. Cóż, prawdziwych przyjaciół w polityce raczej ze świecą szukać. Prawdziwych sprzymierzeńców zaś poznaje się w momencie kryzysu.
Komentarze
Jan Pietrzak opowiadał ze sceny kawały o PZPR, sekretarzach, pegeerach, syrenkach i innych tam symbolach epoki socjalizmu. W latach 80′ bywało to nawet zabawne, ale on swojego repertuaru nie zmienił przez następne 35 lat. W roku 2012 niewielu już to rozumiało i prawie nikt się z nie śmiał, poza oczywiście samym Pietrzakiem. Dzisiaj pozostał żałosną wstrętną dziadygą. Analogia do Kaczyńskiego jest niepodważalna. Tyle że Jareczek nie ma nawet minimum poczucia humoru.
Mniszek lekarski czyli TD wypłynął w wyborach na fali obaw, że ich niewejście do sejmu może przeważyć szalę na korzyść PiSu. Hołownia deklarował przedwyborczo, że jest zwolennikiem rozdziału kaka od państwa. Jak ten „rozdział” rozumie – pokazał kilkakrotnie, ostatnio krytykując decyzję Trzaskowskiego w sprawie krzyży. Inaczej mówiąc – skoro dorwał się do waaadzy to będzie teraz ludziom wciskał program kaka.
A co do opinii hoi polloi – to bardzo proszę:
Wyniki sondy w sprawie decyzji Trzaskowskiego
Wyniki były jednoznaczne. 93 proc. (2011 głosów) uczestników sondy uważa, że symbole religijne powinny zniknąć z placówek publicznych. Przeciwnego zdania jest natomiast 6 proc. czytelników (136 głosów). Natomiast tylko 1 proc. badanych (25 głosów) nie miało zdania w tym temacie.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,30984930,zapytalismy-o-decyzje-trzaskowskiego-ws-symboli-religijnych.html#:~:text=Wyniki%20by%C5%82y%20jednoznaczne.%2093%20proc,mia%C5%82o%20zdania%20w%20tym%20temacie.
Jest duopol i trzeba się z tym pogodzić. Obóz PiSowski wciąż silny, prawdę mówiąc – najsilniejszy, a Platforma zachowuje się tak, jakby zdobyła władzę na wieczność. Niestety, ale bez przystawek KO władzy nie zachowa, więc spodziewałabym się po obozie demokratycznym trochę więcej ostrożności i pokory
Pisanie o Polsce zorientowanej na Wschod nie odbiega od pisowskiej propagandy. Raczej chodzi o orientację wsteczną, pisowa i antypisowa, która nie zawsze jest progresywna (Kościół) , zawsze jednak proeuropejską. Obie orientację maja na celu zdobywanie głosów wyborczych, co jest słuszne, co jednak jednocześnie hamuje postęp.
Dola PSL jeśli wymięknie może być podobna jak ,,Porozumienia” . Oni juz wiedzą ze PIS ich wygryzł. z polskiej wsi po kąsku. Elektorat jak to elektorat. Tradycyjny chłop zwłaszcza po 60 roku jest bliżej kruchty niż Europy. Natomiast wiedzą że to dzięki Europie są czym są , Dopłaty nie przychodziły z Nowogrodzkiej. Hołownia jednak nie uzyskał czego chciał.
Kaczyński zaś nie przebiera w cygaństwie bo z cygaństwa i fałszowania rzeczy utkał swój żagiel. Dziwne ze przez te 8 lat nie skonsumował robaka konfederackiego ,który go ciągle jednak podgryza.
@Kalina
Też nie rozumiem tych ciągłych ataków na TD i wyśmiewania Hołowni. Niektórym wydaje się, że tych 8 lat to był epizodzik, który już się nie powtórzy.
Szanowny Redaktorze: pisze Pan ,że J. Kaczyński mija się z prawdą. To prawda. A czemu nie powie Pan że Kaczyński łże ,jak bura suka? ja rozumiem, że panu nie wypada takich zwrotów używać, a Czarnkowi wolno mówić do Biedronia, że jest zdegenerowanym osobnikiem? Teraz prawie wszyscy krytykują spot Platformy, że brutalny i prymitywny .Czyli PiSowi wolno ,a Platformie nie? Czyli już przyzwyczailiśmy się do tego, że PiSowi wolno więcej? To tak ,jak z Rosją i Ukrainą.. Wytworzyła się atmosfera, że Rosji wolno więcej, no bo oni barbarzyńcy…. Kaczyński kilka dni temu wykrzyczał, że UE i Tusk chcą zniszczyć człowieka, przerobić go na jakiś homo sapiens, a przecież człowiek stworzony jest na obraz i podobieństwo Boże..I kto tu jest debilem? Jak doktor prawa może łgać i pieprzyć o podobieństwie człowieka do Boga, jesli nikt tego Boga na oczy nie widział, więc skąd Kaczyński WIE, że istniej jakieś podobieństwo? Zamiast okładać się epitetami i ustępować Kaczyńskiemu przed chamską i prymitywną narracją ,trzeba na każdym kroku udowadniać racjonalnie, że Kaczyński po prostu łże na każdym kroku, jak bura suka. Mniej epitetów ,a więcej logicznych argumentów obnażających miałkość i prymityw propagandy PiSu. Ja tych moich uwag nie kieruję do Pana ,Redaktorze, ja je kieruję do wszystkich mediów. Dzisiaj w „Kawie na ławę” redaktor prowadzący prawie cały czas pociskał dyrdymały na temat brzydkości spotu PO. I „dyskutowali’ niby na poważnie na ten temat, zamiast zajmować się poważniejszymi sprawami. To jest niepoważne .
@pielnia
Ma pan rację: to jest niepoważne, by PiSowi było wolno więcej w mediach.
@bois
To proszę przeczytać uważniej mój blog. Glosowanie na TD to de facto osłabianie PO, a przez to osłabianie koalicji rządzącej. O to chodzi Kaczyńskiemu, stąd krytyka lawirowania politycznego Hołowni.
Trochę nie na temat, a może jednak?
Troche po lwowsku…
W Stryjskim parku na festyni
Tam zabawa klawa płyni.
Tam kucharek cała sić,
Tam si bedzie ćmagi pić !
Ta w szaliku,ta w „panama”,
Ta razówka, ta znów dama.
Każda z nich ma koron pięć,
Ino braci romans kręć !
„Inteligencja wymaga kwestionowania wszystkiego, ale kwestionowanie wszystkiego nie wymaga inteligencji” (AM)
I jak mawiał – przynajmniej raz – Beckett: „tak daleko bym się nie posuwał”.
„Poczynając od orzecz. z 7.12.1976 r. w spr. Handyside przeciwko Wielkiej Brytanii (skarga Nr 5493/72, HUDOC) ETPC stale wskazuje, że swoboda wypowiedzi stanowi jeden z fundamentów społeczeństwa demokratycznego, jest podstawowym warunkiem jego rozwoju i samorealizacji jednostki. Z zastrzeżeniem ust. 2 art. 10 EKPC, swoboda wypowiedzi nie może ograniczać się do informacji i poglądów, które są odbierane przychylnie albo postrzegane jako nieszkodliwe lub obojętne, lecz odnosi się w równym stopniu do takich, które obrażają, oburzają lub wprowadzają niepokój w państwie lub jakiejś grupie społeczeństwa. Takie są wymagania pluralizmu, tolerancji i otwartości na inne poglądy, bez których demokratyczne społeczeństwo nie istnieje (§ 49 orzecz.). ” (Konstytucja RP. Tom I–II. Komentarz, red. prof. dr hab. Marek Safjan, dr hab. Leszek Bosek”)
Niestety, ale notorycznie narusza Pan art. 54 Konstytucji, stanowiący o wolności wyrażania poglądów. Mam nadzieję że doczekam czasów, kiedy nie będzie już wolno arbitralnie cenzurować publicznej dyskusji, bo temu czy innemu redaktorowi się nie podoba dana wypowiedź, nawet jeśli jest to dyskusja na forum internetowym.
Tak zwana strona demokratyczna bardzo by chciała wygrać wybory.
Równocześnie nie chce przyjąć do wiadomości realiów i oddaje się pięknoduchostwu, darciu szat.
ZJEP sprowadził politykę do poziomu zapasów w błocie. I albo strona demokratyczna stanie do tych zapasów albo z góry pogodzi się z wygraną przeciwników.
Tymczasem część wyborców strony demokratycznej chciałaby tę walkę prowadzić, we fraku, białych rękawiczkach i nieporysowanych lakierkach.
Tak się nie da.
Wygląda na to, że poziom hipokryzji nie zmienił się od czasów napisania „Baryłeczki” przez Guy de Maupassanta:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Bary%C5%82eczka
Ciągle to samo samooszukiwanie się.
Kalina
18 MAJA 2024
21:05
…Trzaskowski w środku kampanii zaczyna wojnę o krzyże strzelając w stopę swojej partii…
Wczoraj, w Loży prasowej, J. Kuisz użył sformułowania siewcy chaosu semantycznego odnoszącego się do ludzi zmieniających znaczenie pojęć.
Myślę, że jesteś jedną z takich siewców. A może wręcz manipulatorek.
Uporządkowanie wspólnej przestrzeni nie jest żadną wojną o krzyże. Użycie takiego sformułowania to zachęta do wojny.
Za pierwszego PiSu Halina Bortnowska, której nikt nie może posądzić o „walkę z krzyżem/kościołem”, a zasług której dla życia społecznego nie da się podważyć:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Halina_Bortnowska
jednoznacznie sprzeciwiała się wieszaniu krzyży w miejscach publicznych.
Trzaskowski po prostu spełnia obietnice przedwyborcze strony demokratycznej. W tym obietnice Hołowni. Obiecał on przecież zaprowadzenie realnego oddzielenia krk od państwa.
Swoją drogą strasznie mikra musi być wiara katolików skoro nie potrafią obyć się bez ciągłego widoku plemiennego totemu.
…w wyborach prezydenckich dam głos na Hołownię….
Dlaczego tak niejednoznacznie?
Dlaczego nie na Bosaka?
Co by na to powiedział pan Roman?
@Roger
Proszę pod nazwiskiem i nie będzie problemów. W żadnym razie nie może się pan powoływać na prawo do wyrażania opinii, skoro ukrywa się pan pod pseudonimem.
@Jagoda
20 MAJA 2024
10:13
Ja równiez sprzeciwiałam sie wieszaniu krzyży. Dobrze byłoby, gdybys zaczynajac ze mna polemike przeczytala moje posty wczesniejsze. Żle sie stało, ze krzyze pojawiły sie w przestrzeni publicznej, poniewaz czego oczy nie widza, tego sercu nie zal. Pojawiły sie, oczy zobaczyły, a teraz znikną, a serce zawyje z wscieklosci, co moze sie przełozyć na wyniki wyborów. I tylko tyle. Krzyz mam w tzw. sercu, na widoku go nie musze mieć. Sa jednak ludzie, ktorzy maja na odwrót, ale biora udział w wyborach, wiec trzeba przewidywac ich reakcję i kolejne posuniecie.
pielnia11
19 MAJA 2024
22:08
cyt. „Zamiast okładać się epitetami i ustępować Kaczyńskiemu przed chamską i prymitywną narracją ,trzeba na każdym kroku udowadniać racjonalnie, że Kaczyński po prostu łże na każdym kroku, jak bura suka. Mniej epitetów ,a więcej logicznych argumentów obnażających miałkość i prymityw propagandy PiSu.”
To prawda
@Jagoda
20 MAJA 2024
10:13
Co do głosowania w wyborach prezydenckich – zobaczymy, kto bedzie miał najwieksze szanse, bo tylko to mnie interesuje. Na dzis stwierdzam, ze Holownia, do ktorego nigdy nie miałam zaufania, jest politykiem bardziej odpowiedzialnym niz Trzaskowski. Trudno nam sie rozmawia, gdyz ja kieruje się interesem kraju, a ty negatywnymi emocjami wobec Kosciola i religii.
Jagoda
20 MAJA 2024
10:00
Dlatego Jagodo tak tęskniłem za Tobą
@Jagoda
20 MAJA 2024
10:13
Co do pana Romana – osobiscie był indyferentny religijnie, doskonale jednak zdawał sobie sprawe z faktu, ze w ówczesnej Polsce rzadzic mozna jedynie z Kosciolem, a religia katolicka spelnia role spoiwa spolecznego i pomaga w jego identyfikacji. Dzis sa inne czasy i inne potrzeby, a religia powinna byc bardziej doswiadczeniem indywidualnym, niz masowym i publicznym. Gdyby pan Roman żył, z pewnoscia nie chciałby miec nic wspólnego z Bosakiem, ale z Holownia byc moze tak.
Jagoda
20 MAJA 2024
10:13
Nie wyczuwasz intencji Kaliny , jej chodzi nie o sam fakt usuwania krzyży, tylko o czas ( W srodku kampanii )
W przestrzeni medialnej należącej do demokratycznych mediów ostatnio przewijają się dosyć żenujące dyskusje n.t. negatywnych skutków ,,polaryzacji” i ,,duopolu”. Tylko nikt z ubolewających uczestników nawet nie zadaje sobie elementarnego i strategicznego pytania o co tak naprawdę toczy się ta gra. Otóż w Polsce tak naprawdę nie ma żadnego ,,konfliktu politycznego” tylko trwa cywilizacyjna wojna. A obydwa największe ugrupowania tylko uosabiają strony tegoż konfliktu.
Pierwszy raz od kilkuset lat otworzyły się u nas historyczne warunki aby ostatecznie wybić nasze państwo z tzw kulturowego niebytu określanego barwnym cytatem: ,,co prawda nie Wschód ale jeszcze nie Zachód”. Tak, w tej sytuacji ,,trzecia noga” jest do niczego niepotrzebna, a wręcz szkodliwa.
Natomiast rzeczywisty konflikt polityczny trwa, tylko że w samym szeroko pojętym obozie demokratycznym. A przebiega głównie pomiędzy pokoleniami. Pisząc w uproszczeniu, starzy chcieliby restytucji III RP drudzy prą do zmian i poważnych korekt widząc przyczyny które doprowadziły do dojścia do władzy troglodytów.
Jeśli już sobie dyskutujemy o pseudonimach i ich prawach bądź braku, to może jeszcze przytoczę pewien wyrok, zgodnie z którym: „Przybranie przez użytkownika [serwisu internetowego] innej nazwy niż jego własne nazwisko lub pseudonim, którym się posługuje np. w działalności artystycznej, albo innym niż firma, pod którą prowadzi działalność gospodarczą, nie stanowi nic innego jak przybranie pseudonimu w celu umożliwienia indywidualizacji danej osoby, ale z pominięciem jej imienia i nazwiska. Nazwa użytkownika pełni podobną więc funkcję co nazwisko, pseudonim artystyczny lub firma i również podlega ochronie jako dobro osobiste.” (Wyrok Sądu Najwyższego z 11 marca 2008 r.; sygn. akt II CSK 539/07)
@pornoiduszno
20 MAJA 2024
6:58
„Inteligencja wymaga kwestionowania wszystkiego, ale kwestionowanie wszystkiego nie wymaga inteligencji” (AM)
Kim jest „AM”, bo Mickiewicza o to nie posądzam:)))
@Kalina
19 MAJA 2024 19:27
KO zachowuje się tak jak sie zachowuje, gdyż uważa że koalicyjne partie bez niej skończą na kanapie. To trochę odwrócenie Pani teorii.
Zapewne obie są prawdziwe.
Jagoda
20 MAJA 2024
10:00
Dobrze,że jesteś 🙂
Niestety za dużo przemilczania, wyczekiwania z różnych nieciekawych powodów. Coraz wiecej symetrystów i coraz więcej wyborców KO jest rozczarowanych brakiem zdecydowanych działań.
Właśnie wysłuchałam ważnych aktualnych wypowiedzi osób dręczonych i więzionych przez bandytów Ziobry.
Ponieważ jest to temat wielokrotnie przez wszystkich poruszany, niech zabrzmi jeszcze raz.
Jarosław kazał lądować. Były sędzia Łączewski ujawnił treść ostatnich rozmów braci Kaczyńskich
Jest duże prawdopodobieństwo w teorii gospodarza, że Duda (znaczy się Mastalerek) liczy na wykreowanie jakiegoś bytu politycznego. Pomiędzy TD a PiSem. Anżej jest zbyt młody na emeryturę, zbyt uświniony na karierę międzynarodową, Prezes go nie szanuje a dla partii jest jednocześnie ,,panem Nikt” i zbyt duży.
W TD jest wielu kleszych pachołków dla których ,,progresywność” Hołowni to lewactwo nieledwie więc taki PiS-soft może, może…Z punktu widzenia pisowców ,,drugiego szeregu” też może to być atrakcyjne: prezes – cóż -latka lecą i jak widać z wiekiem odklejenie postępuje, Matolusz to ciało obce, najbliżsi prezesowi genosen zużyci, może nawet z zarzutami prokuratorskimi, SP to Ziobro i nic więcej. PiS zaczyna ścigać się z Konfederacją a elektorat wymiera. W takiej sytuacji taka partia Dudy, kto wie…
Z raportu „Nauka do naprawy” /2024/ załacznik
„USUNIECIE LUDZI NISZCZĄCYCH NAUKĘ
OBSZAR, KTÓREGO ZMIANA DOTYCZY: Administracja, Etyka i dobre praktyki w instytucjach naukowych, Finansowanie nauki, Szkolnictwo wyższe
JEDNOZDANIOWY OPIS PROBLEMU, KTÓRY POMYSŁ ROZWIĄZUJE
Usunięcie ludzi zarządzających z zerowym dorobkiem, którzy niszczą każdego kto się sprzeciwi, kto ma inne zdanie. Osoby szukające dowartościowa z przerośniętym ego.
OPIS, JAKIE DZIAŁANIA SĄ NIEZBĘDNE, ABY POMYSŁ WPROWADZIĆ W ŻYCIE
Niestety w Uniwersytecie Warszawskim doświadczyłem mobbingu podaję pełne i nazwisko mobbera – Daniel Przastek (proszę nie cenzurować, publicznie nazwisko powinno paść). Ten Pan przy bierności władz Uniwersytetu na czele z Rektorem Nowakiem wielokrotnie dopuścił się mobbingu wobec mnie, obrażając mnie, insynuując na mój temat, publicznie mnie znieważał, za plecami obgadywał. W efekcie doprowadził do zniszczenia mnie. Mimo zgłoszeń (nie tylko moich) władze Uniwersytetu pozostają głuche i nie widzą problemu Daniela Przastka. Ten facet zniszczył Wydział Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych, niszczy regularnie ludzi, każdego kto ośmieli się mu sprzeciwić. Dla takich osób nie powinno być miejsca na Uniwersytetach, on uczy młodzież. Od usunięcia takich trutni należy rozpocząć jakiekolwiek zmiany w nauce!
OCENA SKALI ZMIANY: wielka”
Daniel Przastek – dziekan WNPiSM
„Habilitacja ze znakiem zapytania
Tej właśnie tematyki dotyka większość jego monografii, w tym ta najważniejsza. W 2018 r. uzyskał habilitację za pracę „Polityki kulturalne a wolność wypowiedzi artystycznej w Polsce w latach 1989-2015″. Około dwa tygodnie temu uniwersytet obiegła informacja, że w 32 proc. ma być ona splagiatowana. Jeden z pracowników naukowych uczelni, który chce pozostać anonimowy, przejrzał kilkanaście wielostronicowych prac naukowych politologa. Przy wsparciu systemu antyplagiatowego porównał je też z innymi publikacjami. Efekt? Twierdzi, że w większości z nich odkrył fragmenty zaczerpnięte z innych prac bez powoływania się na źródło, a także przykłady autoplagiatu.
W tym pierwszym przypadku chodzi nawet nie o parafrazę obcych treści, ale o przepisywanie fragmentów utworów innych autorów. W drugim rzecz dotyczy przeklejania wycinków własnych, wcześniejszych prac, również bez stosownej adnotacji u dołu strony.
Uwagi te mają się odnosić m.in. do publikowanych kilka lat temu prac: „Teatr w historii. Historia w teatrze”, „Środowisko teatru w okresie stanu wojennego” czy „Scena bez kłamstw. Teatr w kościele po 13 grudnia 1981 roku” – tu, jak ocenia autor analizy, ponad połowa pracy stanowi autoplagiat. A w habilitacji naukowiec miał wprost przepisywać chociażby z książki „Estetyka jako polityka”.
Udało nam się dotrzeć do autorów książki „Socjologia” pod redakcją prof. Piotra Sztompki i Marka Kuci, znanych socjologów z UJ. Także z ich publikacji dziekan z Warszawy miał przejąć fragmenty bez żadnego odwołania. – W książce cytowani są klasycy, których dzieła są już w większości w domenie publicznej [z takiej twórczości można korzystać bez ograniczeń, bo prawa do nich wygasły, należy jednak umieścić stosowne odwołanie w przypisach – red.], a cześć z nich nie żyje.
Niemniej cytowanie ich bez podania źródła jest niewątpliwie naganne, z pewnością moralnie, a być może i prawnie
– uważa Sztompka. W tym konkretnym fragmencie z krakowskiej publikacji u dziekana ma się znajdować tekst nieżyjącej już prof. Antoniny Kłoskowskiej. Jej dzieła wejdą jednak do domeny publicznej dopiero za niemal 50 lat.(…) /Pawł Marcinkiewicz , wyborcza.pl
——————–
Takich to mamy politologów i dziekanów… ze znakiem zapytania ? i najczęściej podłej jakości…
„Bakunin-2022
25.04.2024, 07:52
Polska nauka w pigułce: donosy, plagiaty, plotki, walka o administracyjne stołki naukowych miernot. W tym bagnie jest wszystko poza nauką. Oboje kandydaci na dziekana to typowi polscy „giganci nauki”: Daniel Przastek w bazie międzynarodowych publikacji SCOPUS ma jedno cytowanie, a jego konkurentka Jolanta Itrich-Drabarek zdobyła tych cytowań „aż” pięć. Poziom szkółki powiatowej w państewku Afryki subsaharyjskiej. I tak jest w zdecydowanej większości przypadków „władz uczelnianych” w polskim grajdole. Takie miernoty oczywiście z zazdrości, nienawiści i w strachu o utratę stołka na uczelni wgniotą w ziemię każdą potencjalną konkurencję”.
————–
Czarnek swoim awansem rozzuchwalił… miernoty … bezczelne o niezaspokojonym apetycie na koryto – władzę i kasę…
Mniszek Hołownia zmienia regulamin sejmu, na rzecz prokrastynacji. Tak się boi szybkiego złagodzenia durnej ustawy antyaborcyjnej?
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,30986388,rewolucja-w-sejmie-holownia-przedstawil-projekt-zmian-w-regulaminie.html#do_w=46&do_v=1001&do_st=RS&do_sid=1017&do_a=1017&s=BoxNewsImg8&do_upid=1001_ti&do_utid=30986388&do_uvid=1716197207326
@Kalina
19 Maja
„Dla mnie priorytetem jest skuteczność, a nie odwaga. A skuteczność wymaga politycznego rozumu. Osobiscie szczególnie odwagi nie powazam, kojarzy mi sie z głupotą i brakiem wyobraźni ”
Dla mnie priorytetem jest logika. Weźmy takiego Jarosława Kaczyńskiego. Jedno trzeba mu przyznać że był (a może i dalej jest) bardzo skuteczny w swoim dziele przejmowania władzy. Czyżby sugerowała Pani, że nie wykazywał się odwagą? Że odniósł sukces będąc tchórzliwym? Oczywiście lawirował i zmieniał poglądy ale moim zdaniem wykazał się dużą odwagą rozpoczynając swoje dzieło zniszczenia tworząc teflonowa sektę i idąc „na rympał”. Może warto odwagę wykorzystać również dla lepszej sprawy? Może warto przestać modlić się do mitycznej „skuteczności” i nie uważać walki o „zasady” za głupotę…
Przykładem „mądrej skuteczności” i oportunizmu jest ostatnia poprawka senatu w sprawie biernego prawa wyborczego neo-sędziów. I co wyszło z tego „dogadywania się z Dudą”? To jest policzek dla stowarzyszeń sędziowskich, które naprawdę odważnie walczyły o praworządność. Ale jak widać nieskutecznie — więc Pani zapewne uzna tych często szykanowanych przez Ziobrę ludzi za głupców…
Ta katastrofa prezydenta Irańczyka…
Coś mi to żywo przypomina. Znowu “nie było decyzji” najważniejszego pasażera? Czy raczej była, w rodzaju “zmieścisz się śmiało”?
Ktoś na sąsiednim blogu apeluje o wysłanie tam Maciorenki… Celne i dowcipne.
Jagoda
Próbkę owych zapasów w błocie zaprezentowali wczoraj: Czarnek, Zalewski i Biedroń. Zalewski wyszedł ze studia, Biedroń siedział jak oniemiały coś tam bąkajac a Czarnek, warchoł, rozwalił się swym cielska tobołem w fotelu całkowicie panując nad sytuacją. Był u siebie,na swoim terenie, absolutnie nie do pokonania. To jest twoja propozycja dla demokratów? Demokraci są demokratami ponieważ nie są cepami w gumofilcach, tylko tym, czym są, zostali wynajęci do pracy przez nas ale nie w celu upodlenia się i zejścia do poziomu pisiorów. Są pewne granice, których przekroczenia nie należy wymagać, to kwestia szacunku do siebie tych wybranych oraz naszego nazwijmy to smaku. Rymanowski pozwolił wyjść ze studia Zalewskiemu, został za to Czarnek, którego prowadzący powinien wywalić na zbity pysk z zastrzeżeniem, że nie życzy sobie go u siebie i niech szuka szans gdzie indziej. Na politykę z trudem ds się jeszcze spoglądać kątem oka bo widzi się tą tak ważną, fundamentalną różnicę pomiędzy jedynym i drugimi i niech to nie zlewa się w jedno.
Jagoda
20 MAJA 2024
10:13
„Wczoraj, w Loży prasowej, J. Kuisz użył sformułowania siewcy chaosu semantycznego odnoszącego się do ludzi zmieniających znaczenie pojęć.
Myślę, że jesteś jedną z takich siewców. A może wręcz manipulatorek.” – to do Kaliny.
Bardzo prawdopodobna diagnoza.
Ja natomiast użyje innej – Kalina od wielu lat zarzuca polskiej „mierzwie” rozpad naszego kraju i tylko o jednym zapomina, że wciąż „mierzwę” chroni w swych diagnozach. Niespotykana osoba i dlatego Kalinką tak bardzo zainteresowałem się.
Jagoda,
Normalny, wolny i demokratyczny kraj powinien być wolny od symboli religijnych w instytucjach państwowych. Jeśli jest inaczej nie ma mowy o wolności i demokracji.
Chwała Prezydentowi Warszawy, że to rozumie.
@roger
Nie ma o czym dyskutować. Te przepisy nie dotyczą blogosfery.
@lukipuki
Nazwał mnie Pan „niespotykaną”, co wielce poprawiło moją samoocenę. Dotychczas sądziłam, że w swoim środowisku społecznym i zawodowym jestem typowa i przeciętna. Ale ad rem: myli się Pan co do mojego stosunku do mierzwy. Mierzwa jest immanentną częścią naszego społeczeństwa, a do tego ma bierne i czynne prawo wyborcze. I dlatego nie mierzwę ochraniam, ale próbuję przewidzieć, jak mierzwa zagłosuje w kolejnych wyborach. Można rzec, że radzę się mierzwie podlizywać, żeby nie zmiotła ponownie władzy demokratycznych liberałów
@Stary Profesor
Też uważam Jarosława K. za bardzo zdolnego polityka. A czy również pan Jarek odznacza się odwagą? Nie wiem i nie ma żadnych znaków wskazujących na jego odwagę lub jej brak. Podczas stanu wojennego raczej nie zapisał się jako heros, co nie znaczy, że w chwili próby nie wykazałby się dzielnością. Co ma wspólnego odwaga z mądrością senatu, dalibóg, nie wiem. Senat podjął decyzję polityczną, mającą na celu uruchomienie wymiaru sprawiedliwości, chyba że czegoś nie wiem. Co do dzielnych, odważnych sędziów – pełna zgoda. Też ich podziwiam i szanuję. Tyle że ich walka umożliwiła właśnie kompromis Senatu z Dudą
@Sławczan
Tak, chyba tak jest:))) Przyznam, że takie przeciąganie liny między koalicjantami przed wyborami nie nastraja optymistycznie
Tak, bałak lwowski…
„Na ulicy Kupyrnika
Stoi panna bez bucika,
Bez bucika stoi
I martwi si.
Ja si pytam: dzie jest bucik?
Ona mówi: bucik ucik,
Może pan poszukać
Zechce mi”.
@Kalina, 20 MAJA 2024
,,Żle sie stało, ze krzyze pojawiły sie w przestrzeni publicznej, poniewaz czego oczy nie widza, tego sercu nie zal. Pojawiły sie, oczy zobaczyły, a teraz znikną, a serce zawyje z wscieklosci, co moze sie przełozyć na wyniki wyborów.”
Zawyć to mogą tylko pani wyobrażenia oderwane od rzeczywistości. Idąc tym specyficznym tropem logiki należałoby również nie ruszać tematu aborcji, śmieciówek, ustaw o mowie nienawiści, programów socjalnych dla pracujących matek, tępienia dzikiej reklamozy, równouprawnień, czy ograniczania ruchu samochodowego w centrach wielkich miast. Bo zawsze ktoś ZAWYJE. BTW, ja wiem że dla niektórych środowisk to tematy abstrakcje i zastępcze…
Wystarczy przypomnieć sobie jak wchodził zakaz palenia szlugów w knajpach. Ale było wycie, a następnie kombinowanie. Po miesiącu, dwóch rozeszło się to po kościach. Podobnie będzie z krzyżami. Zarówno w urzędach jak i (mam nadzieję!) w państwowych szkołach.
@Kalina
„Kim jest „AM”, bo Mickiewicza o to nie posądzam:))”
Pewnia Adam,Adam Michnik:)
To nie są „przepisy”, to są zasady prawne i fundamentalne prawa obywatelskie. I dotyczą każdego forum dyskusji publicznej, bez znaczenia jak się nazywa. Ale co tam będziemy się spierać o pryncypia.
Ten s…kot „podczas niedzielnego przemówienia powiedział dwa prawdziwe zdania na temat klimatu: „Nie wiem. Nie znam się na tym„. Reszta z kilku minut poświęconych przez prezesa PiS kwestiom klimatu była zbiorem bredni i manipulacji. Nie wiemy, czy były premier rzeczywiście ma tak ograniczoną wiedzę. Ale wiemy, że jest gotów poświęcić nasze bezpieczeństwo dla władzy.(…) To wszystko spisek mający na celu zmuszenie nas do jedzenia „kotletów z robactwa”. Czy były premier, polityk z dziesięcioleciami stażu, może rzeczywiście być tak niedoinformowany i nie zdawać sobie sprawy z zagrożeń związanych z suszą, ekstremalną pogodą, załamaniem produkcji żywności?
(…) Swoim lekceważeniem kryzysu ekologicznego, który będzie odbijał się na życiu nas i przyszłych pokoleń, Kaczyński zdaje się mówić niczym karykaturalny Lord Farquaad ze Shreka: „Zapewne wielu z Was zginie, ale jest to poświęcenie, na które jestem gotów”. Można dodać: gotów, żeby zdobyć i zatrzymać władzę„. (… ) „wszystko, co robi ludzkość, jeżeli chodzi o klimat, ma takie znaczenie, jak zapalenie zapałki na wielkiej hali sportowej”.
– I ja nie wiem, czy on tu jest precyzyjny. Może trzeba by zapalić całe pudełko zapałek. Nie wiem. Nie znam się na tym. Ale jest mnóstwo dowodów, że mamy do czynienia z gigantyczną operacją, zmierzającą nie do ochrony klimatu, ale do tego, żeby zmienił się układ finansowy na świecie. Żeby był korzystny dla pewnych sfer, tych najbardziej wpływowych – stwierdził zdziadziały tuman.
– Twierdzenie, że Europa, czy w ogóle ludzkość, ale zatrzymajmy się na Unii Europejskiej, może wpłynąć na zmiany klimatyczne na świecie, to jest absurd podniesiony do już nie wiadomo której potęgi – mówił prezes Pisdowa.
To zdanie nieprawdziwe na kilku poziomach. Mamy twarde dowody fizyczne, które pokazują, że ludzkość nie tylko może, ale wpływa na klimat i odpowiada za globalne ocieplenie ostatnich dwóch wieków. Po drugie – wpływ Europy jest ogromny, bo choć stanowi dziś tylko mniej niż 10 proc. populacji świata, to odpowiada aż za 33 proc. całkowitych emisji gazów, które podgrzewają klimat.
(…) dalej stwierdził, że „dziesiątki milionów lat temu temperatura była o 13 stopni wyższa, a mimo wszystko przyroda kwitła„.
To zdanie pokazuje zupełne niezrozumienie problemu zmiany klimatu.
(…) Musimy móc jeść to, co chcemy. Jak komuś odpowiada kotlet z tego robactwa, którego się używa przy łowieniu ryb, to jego sprawa. Ale przymusu takiego nie może być. Jeżeli ktoś chce jeździć samochodem elektrycznym, który się bardzo ładnie pali, intensywnie, to też, proszę państwa, może. I pewnie tych ludzi będzie coraz więcej. Ale to nie może być przymus” – powiedział dziad. (Patryk Strzałkowski, gazeta.pl)
Tak, to wojna tępego dziada ze stalinowskiego podwórka żądnego władzy jak alkoholik wódy… z resztą uczącą się i krytycznie myślącą…
Tusk dzisiaj:
Jutro wydam zarządzenie o powołaniu rządowej komisji ds. badania wpływów rosyjskich – mówił w „Faktach po Faktach” na antenie TVN 24 premier Donald Tusk. Szef rządu przypomniał bowiem, że mamy w tej chwili aresztowanych 9 podejrzanych z zarzutami, którzy zaangażowali się na zlecenie rosyjskich służb w akty sabotażu w Polsce.
Premier zapewnił, że ta komisja ma nie stać się narzędziem do walki z opozycją. Komisja, która ma zbadać wpływy rosyjskie nie ma na celu konfrontacji z opozycją. Nam chodzi o wyeliminowanie zagrożenia. Jednocześnie przyznał jednak, że w okolicy Macierewicza działały osoby, które rozbroiły polską armię. A sędzia Szmydt to był człowiek wynajęty przez Ziobrę do rozmontowania polskiego systemu sądowniczego.
„To jest niewybaczalne”
Tusk odniósł się w rozmowie m.in. do wypowiedzi byłego premiera Mateusza Morawieckiego dla węgierskiego tygodnika „Mandiner”. Wywiad opatrzono tytułem „Bruksela jest zagrożeniem dla europejskiej demokracji”. Według Morawieckiego, blokowanie przez Komisję Europejską funduszy unijnych było próbą „wpłynięcia na wynik demokratycznych wyborów w suwerennym państwie członkowskim”, co jest „poważnym zagrożeniem dla demokracji i całego projektu europejskiego”.
Tusk stwierdził, że tego typu wypowiedzi są dobrze skoordynowane z promowaniem i współpracą z antyeuropejskimi i prorosyjskimi siłami politycznymi. Nie wiem, dlaczego Morawiecki nadal z uporem buduje ten front eurosceptyczny i coraz wyraźniej prorosyjski w Europie, to jest niewybaczalne, nie do zaakceptowania – dodał Tusk.
„To może być katastrofa”
Podkreślił, że dziś celem Władimira Putina jest nie tylko destabilizacja w państwach europejskich, np. poprzez akcje sabotażu, ale też polityczna wojna o Parlament Europejski. Sparafrazuję: +chcesz pokoju, szykuj się na wybory+, bo bardzo ważnym elementem bezpieczeństwa Polski jest utrzymanie jedności europejskiej – powiedział szef rządu, zaznaczając, że obecnie ta jedność, w sytuacji wojny na Ukrainie, jest na dość imponującym poziomie.
Jeśli (wybory do PE – PAP) wygrają ci, dla których Bruksela, Paryż, Berlin to jest problem, to może być polityczna katastrofa – skwitował Tusk” (Andrzej Mężyński, dziennik.pl.)
Jagoda
20 MAJA 2024
10:13
„Uporządkowanie wspólnej przestrzeni nie jest żadną wojną o krzyże. Użycie takiego sformułowania to zachęta do wojny”.
Jagodo, jako ateista i były chrześcijanin i ministrant, chyba tak samo Cię rozumiem jak siebie. Rozumowi niech będą dzięki. Ale. W Polsce nie trzeba zachęcać do wojny, bo ona trwa czort wie odkąd – nawet nie Kaczor ją wywołał. Uważam, że wywołał ją i wywołuje, a jeśli nie wywołuje, to przynajmniej – zawsze w swoim własnym interesie – akceptuje i wspiera Kościół. Tak było z „Solidarnością”. Jsko byłemu chrześcijaninowi, najbardziej mi brakuje w wojnach, wojenkach Kościoła rzymskiego tego, co ma być jego istotą, jego apostolskim posłannictwem: Jezusowego nauczania. Nie w celu osiągnięcia zwycięstwa w wojnie po którejś ze stron, lecz w celu usunięcia wojen z życia człowiekowatych, usunięcia wywołanych wojną krzywd, cierpień, dramatów, usunięcia zakodowanych w genach człowiekowatych zwierząt konfrontacji, wrogości, nienawiści, zazdrości itp. Będąc mniej lub bardziej otwarcie po którejś ze stron, Kościół – bywa – jest przeciwieństwem nauczania Jezusa w Kazaniu na Górze: „Błogosławieni, którzy przynoszą pokój”. Taka jest właśnie pozycja Kościoła w wojnie o krzyże, o jakiekolwiek religijne znaki w życiu PAŃSTWOWYM, publiczne religijne celebracje, wydumane święta, rytuały, które Jezus przecież widzi z wysokości i łapie się za głowę:
– Ja tak nie nauczałem!!!
Cenzor
20 MAJA 2024
11:16
🙂
Kalina
20 MAJA 2024
11:06
…Trudno nam sie rozmawia, gdyz ja kieruje się interesem kraju, a ty negatywnymi emocjami wobec Kosciola i religii.
I to jest właśnie klasyczny przykład „siania chaosu semantycznego”.
onyx
20 MAJA 2024
13:21
🙂
Cukiertort
20 MAJA 2024
14:53
Pomiędzy skrajnym chamstwem a egzaltowanym pięknoduchostwem jest cały wachlarz możliwości.
Jak pisze Jacek Hołówka w „Etyce w działaniu” warto kierować się „postawą roztropnościową”.
lukipuki
20 MAJA 2024
15:31
Też uważam, że Trzaskowskiemu należy się szacunek.
Uzupełnienie
Widzę, że popełniłam błąd i wkleił się tylko tytuł bez linku, więc dodaję link
https://www.youtube.com/watch?v=1vme5-pA250
@Kalina
20 MAJA 2024 11:17
Pani Kalino…,,Co do pana Romana – osobiscie był indyferentny religijnie, doskonale jednak zdawał sobie sprawe z faktu, ze w ówczesnej Polsce rzadzic mozna jedynie z Kosciolem, a religia katolicka spelnia role spoiwa spolecznego i pomaga w jego identyfikacji. Pani Kalino…,,Pan Roman” w takim razie kompletnie nie nadawał się na polityka i ideologa albo był zaczadzony swoim poglądem, bo wygłaszać taki pogląd w kraju, który po 100latach ledwo co pojawił ponownie na mapach świata to…zważywszy na to, że ok. 30% obywateli tego kraju było innej niż polska narodowości i INNEJ NIŻ KATOLICKA RELIGII to szaleństwo. Spoiwem – tak ale PLEMIENNYM ale dla społeczeństwa? Narodu? Obywateli? Raczej źródłem permanentnej antagonizacji.
Co gorsza ,,Pan Roman” znał historię Polski i wiedział (a przynajmniej wiedzieć powinien!) jakie skutki dla kraju miały narzucone przez katolickiego fanatyka Zygmunta III Wazę porządki religijne w wieloreligijnej i wielonarodowej Rzeczpospolitej. Mógł tylko narzucić/nastawić bo słabość władzy królewskiej, ograniczanej przywilejami szlachckimi nie pozwoliła mu zorganizować ,,porządnych” prześladowań. Wolność religijna, przypominam była jednym z przywilejów szlacheckich a potem…strach było z niego korzystać.
Pani naprawdę go chyba kocha… 🙂
@Cukiertort
20 MAJA 2024 14:53
Dokładnie tak: to Czarnkowi pownnien Rymanowski kazać wyjść – do czego jako przedstawicirl prywatnej firmy miał zupełne prawo. Znając Czarnka ten by odmówił – więc wezwać ochroniarzy by tego wieprza wywlekli, przeprosić Biedronia i poprosić Zalewskiego by ten wrócił kontynuować program. A…i powiedzieć, że dokpóki Czarnek nie ucywilizuje swoich nienawistnych zachowań nie będzie zapraszany.
Pomarzyć bo…pisiory też oglądają reklamy ,,przed” i ,,po”, a Czarnek pełni rolę Korwina-Mikiego – zawsze jest szansa, że coś ,,pierd…nie” i będzie ,,content”.
@Sławczan
Niechże choć Pan odróżnia „miłość” do postaci historycznej (ależ bywałam „zakochana”, m. in. w terroryście francuskim Antoine Louis Saint-Just:))) od zreferowania jej programu politycznego. Program endecji stawiał na integrację społeczeństwa katolickiego kosztem mniejszości narodowych i religijnych. Nie był to program unikalny na tle ówczesnej Europy, przypominam też, że prześladowanie Ukraińców i palenie cerkwi w latach 30. nie było dziełem endecji lecz sanacji.
Dzidzia nie jest indyferentna wobec Papy i Pana Romana.
@roger
Rzeczywiście, to przekracza próg racjonalności. Wolność słowa w sferze publicznej jest obwarowana w konstytucji niedpuszczalnością nadużyć tej wolności w wyliczonych tam negatywnych celach. Europa to nie USA, tu nie wszystko wolno. Co do zamieszczania postów na forach internetowych, to każde szanujące się też ma swoje zasady. Posty anonimowe są jak anonimowe listy: redakcja może ale nie musi ich publikować, decyzja należy do niej. Brak publikacji nie jest cenzurą. Cenzura to urząd państwowy, który w systemie autorytarnym jest narzędziem władzy politycznej strzegącym ją przed krytyką lub ujawnianiem niewygodnych dla niej treści. Nazywanie cenzurą decyzji o niezamieszczaniu anonimowych wpisów to demagogiczny skrót myślowy. Pracowałem w Tygodniku Powszechnym za komuny, wiem, co to cenzura urzędowa, sam padałem jej ofiarą, więc nie życzę sobie takich skrótów. Niepublikowane wpisy nie wnoszą zwykle niczego nowego do dyskusji na forum albo pławią się w uwagach ad personam.
Kalina
20 MAJA 2024
17:25
Czyli diagnoza Jagody jest poprawna.
@Adam Szostkiewicz
20 MAJA 2024
23:41
„Niepublikowane wpisy nie wnoszą zwykle niczego nowego do dyskusji na forum albo pławią się w uwagach ad personam.”
Zapewne dlatego non stop musimy znosic wpisy @saldo mortale” w rodzaju tego powyzej: „Dzidzia nie jest indyferentna wobec Papy i Pana Romana”. Raczej ten wpis nie wnosi niczego nowego, chyba blogowicze przyzwyczaili sie już do mojej sympatii wobec obu tych panów:))))
orzecz. z 7.12.1976 r. w spr. Handyside przeciwko Wielkiej Brytanii (skarga Nr 5493/72, HUDOC)
[…]
(§ 49 orzecz.). ” (Konstytucja RP. Tom I–II. Komentarz, red. prof. dr hab. Marek Safjan, dr hab. Leszek Bosek”)
[…]
(Wyrok Sądu Najwyższego z 11 marca 2008 r.; sygn. akt II CSK 539/07)
Różne tu okazy fauny występują, ale pieniacza w formie krystalicznej mamy chyba po raz pierwszy. Bioróżnorodność nie jest w tym przypadku wartością samą w sobie i pana Rogera należy potraktować jako gatunek inwazyjny, szkodliwy dla naszej biocenozy.
Sugerowałbym więc niewdawanie się w polemiki, bo zasypie nas dalszymi sygnaturami akt, glosami, komentarzami i orzecznictwem z czasów Kodeksu Justyniana.
Samemu zaś p. Rogerowi, skoro cierpi niewymownie z braku możliwości głoszenia swoich poglądów, polecam założenie własnego blogu, na którym będzie mógł wypowiadać się ad libitum na dowolne kwestie. Jeśli zaś ma zamiar występować gościnnie, to należy zadbać o to, aby pisać choć trochę na temat. A jeśli nie na temat, to przynajmniej choć trochę ciekawie.
@lukipuki
21 MAJA 2024
6:55
Kalina
20 MAJA 2024
17:25
„Czyli diagnoza Jagody jest poprawna.”
Która? Czy ta w sprawie „siania przeze mnie chaosu semantycznego”? Czy jakakolwiek moja wypowiedź była niejasna lub nielogiczna i niezgodna z moimi pogladami? Zarozumiale twierdze, ze jestem jedną z blogowiczów/blogowiczek wypowiadajacych się „jak krowie na rowie”, a i tak spotykam sie z kompletnym niezrozumieniem i wywracaniem kota ogonem:))) I nie dzieje sie to z powodu mojego niedowładu intelektualnego:))) Milo mi sie pisze na blogu, ale czasami mam wrazenie, ze rozmawiam z przedszkolakami
@Bartonet
20 MAJA 2024
18:19
Raczej nie stawiałabym na jednej płaszczyźnie sprawy zdjecia symbolicznych przedmiotow religijnych w jednym miescie 30-to kilkumilionowego kraju z prawem kluczowym dla zdrowia, zycia i dobrostanu kobiety, bo jest to zwykla demagogia. Sprawa aborcji, to często sprawa zycia i smierci, zdjecie kilku krzyzy to zadośćuczynienie chorym fobiom garstki lewakow. Niemniej mam nadzieje, ze ma Pan rację i cyrk Rafała Trzaskowskiego nie bedzie miał złych następstw przy urnie wyborczej.
Czy poprzez możliwość brania udziału w europejskich wyborach stajemy się automatycznie Europejczykami?
Stajemy się, jednak nie automatycznie jak to indyferentnie postrzegają Kalinowi ludzie.
Podobnie gdy stoimy na parkingu autostrad w kierunku zachodnim.
Pani
Pani Kalino@ .. Pan @ Mortadela już od kilku lat ćwiczy podobnie jak ten goość z Moliera… achh proza ..proza Ach poezja,,poezja ..poezja.”[ Kobiela Tadeusz niezapomniany.]
Chyba nie przypadkiem stala się sz.Pani jego muzą i podmiotm lirycznym jednocześnie. Oby nie było gorzej.
2 Kalino
mario
20 MAJA 2024
19:46
Mój komentarz o mowie Kaczyńskiego o tym, że ocieplenie klimatu nam nie grozi, ponieważ Ziemia dziesiątki lat milionów temu była bardzo gorąca i życie kwitło na niej.
Po pierwsze życie wtedy nie kwitło, nie było dwunożnych istot człekoksztaltnych ani ludzi homo sapiens, odbywało się masowe wymieranie oraz powolna wędrówka gatunków ku biegunom, gdzie klimat jest zawsze chłodniejszy. Po drugie przejście od klimatu „normalnego” do bardzo gorącego zajmowało Ziemi dziesiątki tysięcy do stu tysięcy lat dając niektórym gatunkom czas na przystosowanie się.
Dzisiejsze ocieplanie klimatu Ziemi jest kilkaset do 1000 razy szybsze.
Kaczyński mało wie i nie ma pojęcia o historii Ziemi, o zmianach klimatu Ziemi (w Polsce naucza się o tym w szkołach średnich), on w ogóle nie jest w stanie zrozumieć czegoś takiego jak zmiana klimatu, bo on ma bardzo ubogą wyobraźnię. Wyobraźnię intensywną, barwną, plastyczną, lecz ograniczoną do obszarze codzienności i swojego otoczenia, skąd ta wyobraźnia czerpie wzorce. Wszystko, co jest poza tym horyzontem, to dla niego terra incognita. Im dalej od siebie, tym więcej mgły poznawczej, tym więcej robaków i wrogów, tym bardziej zawiłe (zapętlone), ubogie jest myślenie paranoika.
Paranoicy maja wyobraźnię intensywną i gwałtowna, lecz cechującą się wsobnością, silnym wpływem emocji oraz ciasnotą umysłową (populizm jest najbardziej dostępną teorią dla nich).
Abstrakcja, czyli to co jest cechą homo sapiens – umiejętność planowania, budowania teoretycznych modeli, poruszanie się w przestrzeni poznawczej jako odzwierciedleniu teoretycznym rzeczywistości – są dla nich słabo dostępne. Dlatego tak często Jarosław lubi popisywać się wypowiadaniem mądrych słów (dekonstrukcja, ojkofobia, internalizacja, fraternizacja), a także błyszczeć dowcipem, np. o tym jak można być do 12:00 godz. Marianem, a od dwunastej Marysią, bo znajomość trudnych słów, poczucie humoru, umiejętność opowiadania smakowitych dowcipów ma świadczyć o jego wysokiej inteligencji.
TJ
@Kalina
20 MAJA 2024 23:28
Pani Kalino:
1. Drogi sanacji i endecji pod koniec lat 30tych schodziły się i to bardzo. Na gruncie faszyzmu. Od początku lat 30tych antagonizm sanacja-endecja wynikał bardziej z różnic personalno-historycznych niż ideologicznych.
2. Próba unifikacji narodowej w kraju 30% mniejszości narodowych, na gruncie plemiennym to chyba objaw (delikatnie mówiąc) braku realizmu politycznego. Tym bardziej, że mniejszości te, poza Rusinami, Białorusinami i tzw. tutejszymi, same posiadały bardzo mocną świadomość narodową. (Pomijam skutki ,,siewu” poglądów ,,Pana Romana” w czasie II WŚ). Dlatego zwyczajnie uważam poglądy Romana Dmowskiego za nierealistyczne chciejstwa (czy nie przypomina to Pani poglądów pewnego żuliborskiego ćwierć inteligenta?), zahaczające o fobie i obsesje (szczególnie jeżeli chodzi o Żydów) a przez to zupełnie destrukcyjne i anty państwotwórcze?
Przemówienia prezesa to bigos umysłowy nie od dziś. Nastawiony jest na atak na aktualnych wrogów i tak jest rozumiany przez jego zwolenników. Prezes może powiedzieć cokolwiek, zawsze otrzyma oklaski: oferuje on bowiem prestiż swoim zwolennikom, forsę i obelgi na zły świat swoim wyborcom, bezkarność i majątki swojemu dworowi. Ceną jest jedynie lojalność. Na tle innych partii oferta jest królewska.
Co do Trzeciej Drogi – to ruch założony przez fundamentalistę religijnego w sojuszu z partią o korzeniach wiejskich. Ma on sens jedynie wtedy, jeśli odbierze PiSowi głosy wsi i przekona KK do przeniesienia poparcia. Jeśli nie, szybko się rozpadnie.
Kalina
21 MAJA 2024
9:56
„Która? Czy ta w sprawie „siania przeze mnie chaosu semantycznego”?”
Dokładnie ta.
Kalina powiem krótko – Tobie najbliżej do PiSu i tu nie mam poważnej wątpliwości.
Czasami się zastanawiałem, dlaczego tak jedziesz po PiSie?
Jesteś wyjątkowa na tym blogu (w sensie sprzeczności w tym, co piszesz).
Mam poważne wątpliwości żeby Tobie zaufać.
Polska to kraj dla wszystkich – katolików i rożnych wyznań i też ateistow i Ty się z tym nie chcesz pogodzić. Twoja natura mi podpowiada, że masz dużo z Goryszewskiego – „Nieważne, czy Polska będzie bogata, czy biedna – ważne, żeby była katolicka”.
Towarzystwa wzajemnej odorancji … nie wzbudzają zwykle – z poznawczej perspektywy – zaufania… to tandetna pozoracja dawnych salonów, których odtworzenie wobec obiektywnego obniżania się average IQ i innych cnót intelektualnych kiedyś spotykanych w kręgach wykształconych, dajmy na to Descartesów uciekających przed groźnym „cenzorem”, z trudem przebijali się ze swoimi teoriami i doktrynami do sobie podobnych…
Jasne, że ranga sporów w ocenie deklamacji kurdupla i wypocin masztalarka, niziutka – miarkowana poziomem obiektów krytyki klasy obszymurów – nie zmusza do wysiłku choć prowkuje swoim analfabetyzmem infantyli.
Zrobiło się nudnie i przewidywalnie… a to nie nastraja radością czytania, o twórczej polemice nie wspominając…
@Slawczan
Mam nadzieję, że nas Redaktor nie pogoni:)))
Co do realizmu Dmowskiego – jakby Pan sobie wyobrażał dogadanie się z Ukraińcami pod wodzą Suchewycza i Bandery? A co do rzekomego faszyzmu w Polsce lat 30-ych – to był dość prymitywnym, tromtadracki totalitaryzm
@Sławczan
c.d.
właściwie autorytaryzm sanacji, a nie faszyzm. Co do kumania się sanacji z endecją, jak Pan, historyk może pisać takie rzeczy. Zapomniał Pan o procesie brzeskim, pobiciach przez sanacyjnych siepaczy działaczy endecji, zamordowaniu sekretarza Dmowskiego i zamachach na samego Dmowskiego?
@tejot
21 MAJA 2024 11:25
Pod wszystkim co napisałeś podpisuję się. Pytanie brzmi co jest nie tak z naszą rzeczywistością, że tak w sumie powieszchowny, ograniczony, wsobny, a ze swej strony dodam tchórzliwy (ale niewątpliwie zuchwały) od ponad 20 lat dominuje nad debatą w naszym kraju. Co gorsza wyrządza szkody czy to po przez swoje działania bądź wymuszając określone działania bo ,,Kaczyński powiedział…” ,,…nie zgadzam się z J. Kaczyńskim” ,,…bo Kaczyński…”.
Jak koalicja to koalicja anty-Kaczyńska(PiS).
A może i reszta naszej elity to nie są żadne orły? I zwykła kaczka na nich wystarczy?
Być może będzie to marudzenie ale odnoszę wrażenie, że czasy wymagają szerokich horyzontów ale okoliczności przyrody sięgają do najbliższych wyborów…
@volter
Pan Mortadela jest przeterminowanym stalinowcem, niemniej wie on dobrze, kogo atakować i za co:)))) Przypomina mi profilem ideowym moją nauczycielkę języka rosyjskiego, która opisywałam na blogu. Nagonka antysemicka 68 roku jest niezmywalną hańbą na polskiej historii, niemniej nie wszyscy wyrzuceni wówczas z Polski byli klasy Leszka Kołakowskiego. Były też różne odpady w rodzaju mojej „pani od rosyjskiego”. Pana Mortadeli chyba również:))))
studniówka
20 MAJA 2024
20:49
…W Polsce nie trzeba zachęcać do wojny, …wywołał ją i wywołuje, a jeśli nie wywołuje, to przynajmniej – zawsze w swoim własnym interesie – akceptuje i wspiera Kościół. …najbardziej mi brakuje w wojnach, wojenkach Kościoła rzymskiego tego, co ma być jego istotą, jego apostolskim posłannictwem: Jezusowego nauczania. … w Kazaniu na Górze: „Błogosławieni, którzy przynoszą pokój”….
Niestety, w Ewangeliach możemy znaleźć też takie słowa Jezusa:
Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy (Mt 10, 34-36).
I to jest faktyczny, w przeciwieństwie do deklarowanego, program krk.
Na jego sztandarach umieszczone są de facto hasła: „najlepiej się łowi w mętnej wodzie”, „gdzie się dwóch bije , tam trzeci korzysta”, „jak trwoga, to do Boga”.
Krk wykorzystuje strach, poczucie winy. Dzieli na „wiernych” i „heretyków” różnie ich nazywając w zależności od aktualnych trendów.
Ten przekaz ewangeliczny realizują funkcjonariusze polskiego krk, dlatego na nowego przewodniczącego KEP wybrali człowieka, któremu nie przeszkadza „tylko macanie” dzieci przez „kapłana”. Taki przekaz ewangeliczny realizuje ZJEP i większość jego wyborców.
Sami siebie oszukują sądząc, że oznaczenie krzyżami całego kraju czyni z nich „prawdziwych katolików” i „prawdziwych Polaków”.
Kalina
21 MAJA 2024
9:56
…Zarozumiale twierdze, ze jestem jedną z blogowiczów/blogowiczek wypowiadajacych się „jak krowie na rowie”, a i tak spotykam sie z kompletnym niezrozumieniem i wywracaniem kota ogonem…
Zarozumiale.
Pełna zgoda.
Dokładnie tak samo mówią o sobie Kaczyński, Duda, Morawiecki, Jędraszewski, Gądecki, etc….
Patrząc z pogardą na „mierzwę” „drugi sort”, „lewactwo”, „zarazę”, „ideologię”, która ma zdanie odmienne od głoszonych przez nich „prawd”.
Pełna zgoda również co do sposobu wypowiadania się „jak krowie… „, zamiast rozmowy z drugim człowiekiem, który widzi świat w odmienny sposób. I ma do tego pełne prawo.
@lukipuki
Nawet Jagoda zgodziła się, że moje wpisy są tak jasne i dobitne, czyli „jak krowie na rowie”, że naprawdę trzeba mieć coś nie tak z możliwością percepcji, żeby nie rozumieć, co piszę. A więc dla Pana I dla wszystkich zainteresowanych moją bynajmniej nie pokrętną, a zwyczajną konserwatywną opcją wyjaśniam. Moim priorytetem jest polska racja stanu. Upatruję ją w integracji z Zachodem – przede wszystkim kulturalnym i obyczajowym, a także gospodarczym i politycznym. Jestem więc zwolenniczką liberalizmu w każdej dziedzinie życia, także w dziedzinie duchowości – wstrętne mi są więc wszelkie ataki na jakąkolwiek religię (w tym katolicką). Ze względu na zawód domagam się także swobody prowadzenia badań naukowych, w tym historycznych. To nie jest program PiSu, raczej jego przeciwieństwo, stąd moje ataki na PiS. Zapewne nadal Pan czegoś nie rozumie, ale tak mają osobnicy przesiąknięci od pieluch autorytaryzmem i żądzą narzucania innym swych poglądów
Może przejdzie…jedynym kryterium krytykowania Kalinowych ludzi jest ich wsteczność, niespójność, postawy anty, wpadnie w pułapkę plotek, konfabulacji tu piszących, zapatrzenie w siebie, aby nie powiedzieć zwyczajna mieszczańska głupota. W tym mylne postrzeganie świata, postrzeganie na opak, swiata blogosfery również.
Poza tym zauważyłem krytykę wyżej we wpisach J. i L.
volter
21 maja 2024
10:53
Bogumił… prawda, niezapomniany.
@Kalina
21 MAJA 2024 14:56
Pytanie brzmi co spowodowało, że ukraiński nacjonalizm przybrał MORDERCZY I EKSTERMINACYJNY charakter? Może klimat epoki? (,,Wytępić całe to bydło”?) Czy może zwyczajnie polityka państwa polskiego – nacjonalistyczna (w swym natywistycznym i katolickim charakterze) oraz klasistowska? Ukraiński ruch narodowy ulegał radykalizacji podobnie jak inne nacjonalizmy. A może to zawód (dobre sobie – zawód; raczej podłość!) jaki państwo polskie sprawiło Ukraińcom.
Przypominam, że relacje polsko-ukraińskie od czasu do czasu generowały szaleńczo-morderczy paroksyzm, przy czym jego klasowy (kiedyś antyniewolniczy) charakter został wzmocniony po przez pojawienie się nacjonalizmu.
Wiem, że popełniłem błąd wdając się z Panią w dyskusję o Dmowskim i nacjonalizmie polskim bo Pani uparcie broni czegoś co zostało osądzone przez Historię. Drogę do stodoły w Jedwabnym wymościły obsesje ,,Pana Romana” i ,,nałuczanie” Kościoła. Ogromna rzesza Polaków została zatruta nacjonalizmem. Dziś PiS żywi się tym. Co prawda na Żydów jest niepolitycznie poprawnie szczuć ale zamień Żyda na lewaka a ,,elity brukselskie” na spisek żydowski i można wydawać pisma ,,Pana Romana” ze stosownymi zmianami. Nawet sojusznik ten sam – Rosja.
Jagoda
21 MAJA 2024
15:31
Zgadzam się, Jagodo, co do rzeczywisrtych intencji i praktyki Kościoła pysznych brzuchaczy w fioletach, ale mam trochę inne zdanie na temat tego zgrzytającego cytatu. Po prostu od dawna podejrzewam, że parę rzeczy Jezus powiedział na gazie. Poniżej mój prywatny dowód. Z takich rzeczy zrobiłem książkę. Wydawnictwa pochwaliły, obiecały pomyśleć nad wydaniem i zamilkły. Tylko jedno powiedziało otwarcie, że za dużo krytyki religii. Machnąłem ręką na pisarstwo i pojechałem na grzyby.
Drzewo figowe i jabłoń
Daliśmy takiego ognia, jakiego dotąd żeśmy nie dali. Przyczyna była banalna: wypłata. Bonzowie naszego ubogiego powiatu dostali do ręki wielkie dzięki za to, że żyją, my z Jasiem – takie, żeby nie zdechnąć. Im gratulował w telewizji biskup, nas łopaciarzy nikt nie zauważył. Calutką noc nieśliśmy swój krzyż. Pamiętam, mówiłem do Jasia:
– I wam, uczonym w Prawie, biada! Bo wkładacie na ludzi ciężary nie do uniesienia, a sami jednym palcem ciężarów tych nie dotykacie i jeszcze dzięki macie.
Rano wracałem polnymi drogami na skróty: kilometrów czternaście, śniegu – po pas, miejscami – po uszy. Kto szedł, wie, jak się idzie – po prostu idzie się. Może zresztą przesadzam, że po prostu: dzięcioły naparzały w łeb jak w suchą gałąź, sumienie też było obecne. Ciekawostka: nie nagrzeszysz – nie ma sumienia, a przecież trzeba mieć. Człowiek wyciąga wnioski…
W pół drogi padłem z głodu. Rozglądam się półprzytomny: ani kukurydzy, ani brukwi, ani nawet pokrzywy. Łyknąłem trochę śniegu, zabuksowałem, idę. Drzewo na horyzoncie. Podchodzę: jabłoń. Przyglądam się dokładnie gałązkom, może się znajdzie jakiś zgniłek: nic. Zrobiłem coś najgłupszego w życiu: kopnąłem drzewo, aż śnieg sypnął na łeb.
– Żebyś, cholero, zdechło!
Tak powiedziałem, bo się przypomniało: “Wracając rano do miasta, uczuł głód. A widząc drzewo figowe przy drodze, podszedł ku niemu, lecz nic na nim nie znalazł oprócz liści. I rzekł do niego: ‚Niech już nigdy nie rodzi się z ciebie owoc’. I drzewo figowe natychmiast uschło”. Zwyczajnie wściekł się człowiek. Ciekawostka: ten, co wyczarował chleb i ryby dla wielu tysięcy, nie umiał wyczarować paru fig.
Każdy praktyk wie, że człowiek najgłupiej wścieka się na kacu. Student drugiego roku psychologii powie: Wyładowuje się na obiekcie zastępczym. Czyli życzyć Bogu ducha winnemu drzewu, żeby uschło – może i nie za mądra rzecz, ale nie taka znów niezwykła. Niezwykły jest głos biblistów. Tytułują historyjkę o drzewie figowym: Nieurodzajne drzewo figowe, choć u ewangelisty stoi jak byk: “Nie był to czas na figi”, potem komentują: “Drzewo figowe jest tu symbolem bezpłodnego Izraela”. Czort wie, skąd to chłopaki wzięli. Przedszkolak, który jabłoń nazwałby nieurodzajną z racji, że zimą nie ma jabłek, wywołałby śmiech.
Przeprosiłem kopnięte drzewo, bo ono jak niemowlę we śnie – czuje i słyszy, i podpierając się nosem – odszedłem.
I zdarzył się cud. Nie taki błyskawiczny jak ten w Piśmie. Jesienią jabłoń dała tyle jabłek, że ze sześć razy obracałem z workiem na kierownicy – aż szprychy siadły. Czego wszystkim życzę.
Jagoda
„Niestety, w Ewangeliach możemy znaleźć też takie słowa Jezusa:
Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy (Mt 10, 34-36)”.
Oczywiście Jezus nie chciał wywoływać w rodzinach podziałów, ale wiedział, że jego nauki mogą do tego doprowadzić. Dlatego w powyższych słowach uprzedził tych, którzy chcieliby zostać jego uczniami, że muszą zdawać sobie sprawę z konsekwencji tej decyzji. Ostrzegł ich, że jeśli spotykają się ze sprzeciwem ze strony najbliższej rodziny, może być im trudno trzymać się jego nauk.
Biblia zachęca chrześcijan, żeby ‛ze wszystkimi ludźmi żyli w zgodzie’ (Rzym. 12:18). Ale w niektórych rodzinach nauki Jezusa mogą stać się jak „miecz”. Dzieje się tak, kiedy jeden członek rodziny je przyjmuje, a inni je odrzucają lub się im sprzeciwiają. W takim wypadku krewni tej osoby — ci, którzy mieszkają z nią pod jednym dachem — stają się jej „nieprzyjaciółmi”.
Slawczan
21 MAJA 2024
15:02
A może i reszta naszej elity to nie są żadne orły? I zwykła kaczka na nich wystarczy?
Mój komentarz
Pewnie, wszyscy nie mogą być orłami. Problem leży w tym, że Kaczyński nie jest mędrcem. Jest oszustem, bowiem notorycznie głosi, że to on i jego ludzie wyznają i praktykują wartości powszechnie przyjęte w świecie chrześcijańskim, stanowiące fundament idei państwa suwerennego, państwa prawnego (wśród PiSowców nazywane jest to ideą republikańską, co ma tyle wspólnego z republikanizmem, co Islamska Republika Iranu z demokracją), a zarazem podporządkowanego idei prawa naturalnego, idei wpisanej tradycją chrześcijańską w kondycje światłej części narodu, którą stanowi partia PiS plus jej elektorat, plus Kościół i wierni, stanowiącej niezwyciężoną większość, stale rosnącą w siłę, bo wygrywającej notorycznie wszelki elekcje.
Kaczyński notorycznie rezonuje, prawi koszałki opałki, kłamie, nienawidzi i poniża, co jego lud interpretuje jako prawość i sprawiedliwość.
Problem dla PiSu jest w tym, że praktykowanie tych wartości na modłę PiSu jest odrzucane przez pozostałą część narodu, o której PiSowcy twierdzą, że jest zdechrystianizowana, a zatem należy ją zawrócić ze złej drogi, jak nie dobrym słowem, to przymusem, na razie miękkim realizowanym, np. przez generowanie wszędzie gdzie się da tzw. efektu mrożącego. Tego wymaga bieżąca sytuacja.. Tak jest logika wyznawania i praktykowania niezbywalnych wartości w PiSie, logika na opak.
Dobra zmiana nie zajdzie do końca gładko, bez sprzeciwów, bo taki jest świat – sugerują PiSowcy.
Tylko, że ta dobra zmiana trwa i trwa, a sytuacja nie chce się odmienić. Na drodze wyzwolicielskiej pracy PiSowców piętrzą się stale przeszkody, gdy praktykujących (rzekomo) te cenne dla państwa i narodu wartości PiSowczyków atakują wrogowie polskości, siewcy zła, jak np. ostatnie lumpy, agenci Niemiec i Rosji, niepolacy, lewacy, polskojęzyczni symulanci patriotyzmu i inni szatani. Należy z nimi walczyć i to ostro, aby było skutecznie. Tak PiSowcy usprawiedliwiają swoje kłamstwa i oszustwa.
Prezes zwycięskiej partii zmuszony został do tworzenia równoległej rzeczywistości, w której on jako najwyższy przywódca Polski twierdzy wolności w Europie i jego chrześcijańska armia walczą z siłami wstecznictwa i lewackiej dehumanizacji, siłami wrogimi rodzajowi ludzkiemu, przebiegłymi i bez skrupułów.
Rzeczywistość pełna cervantesowskich wiatraków, zwidów i absurdalnych kłamstw.
Na obrazie tej wmówionej PiSowskiemu ludowi rzeczywistości Kaczyński zbudował swój wizerunek jako wyzwoliciela, tego który wyswobadza, daje nadzieję, wspiera i zachęca.
Dlaczego PiSowski lud traktuje Kaczyńskiego jako swojego wyzwoliciela, nosiciela wiecznej prawdy, niemal odkupiciela? Bo lud traktuje jego pomysły jako rzeczywistość, która już się częściowo ziściła, jako początek odrodzenia, a samego Kaczyńskiego jako dobroczyńcę, przewodnika duchowego, kapłana odnowionej wiary, filozofa i przewodnika, kogoś w rodzaju Obajtka, który wszystko może.
Kaczyński mówiąc o Obajtku jako wyjątkowej postaci, bo wyposażonej w dar boży, mówił o sobie, boć to on namaścił go na prezesa największej firmy w państwie i Obajtek otrzymując od Kaczyńskiego zaufanie przejmował od niego w jakimś sensie ten boży dar.
Problem leży w tym, że w partii PiS praktykowanie zasad, poszanowanie niezbywalnych wartości sprowadza się do kłamstwa, nienawiści, kanciarstwa i złodziejstwa.
TJ
@Slawczan
21 MAJA 2024
21:01
Rzeczywiście moze nie dyskutujmy o Dmowskim, bo ja Panu wciskam ustalenia historykow i cytaty ze źródeł, a Pan mi obiegowe „tezy” wypracowane w latach 50-ych. Natomiast ciekawe jest panskie pytanie o źródła ukrainskiego nacjonalizmu. Jest pozycja wydawnicza, której, prawde mówiac, jeszcze nie zaczęłam, bo zajełam sie antysemityzmem, a terminy gonia:))) Marek A. Koprowski. Narodziny ukraińskiego nacjonalizmu, Poznań 2020. Lubie tego autora, pisze niegłupio, a do tego barwnie (vide jego „Legiony”). Kiedy przeczytam, chętnie podziele się przemysleniami. To, co wiemy i bez Koprowskiego, to banał, ze był to po prostu czas nacjonalizmów, na rzecz których posuwano sie do okrucieństw i zbrodni. Nie wiem, czy zdaje sobie Pan sprawe, ze Dmowski bynajmniej nie marzył o dołączeniu Ukrainy do Polski. Jego pierwotny plan był: podział Ukrainy między Polskę i Rosję (carska, białą). Polska miała zgarnąć jedynie okreg lwowski. Argumentem był fakt, ze Ukraine zamieszkuja Ukraincy, a on chciał Polski jednolitej narodowo. Przewrót bolszewicki i parcie Armii Czerwonej na Zachód zmienił optykę nie tylko jego, ale nawet Anglików. Ciekawa jest dyskusja Dmowskiego i jego współpracownikow z Komitetu 2 marca 1919 nad polskimi postulatami w sprawie granic wschodnich, a przeznaczonych dla Wielkiej Czwórki. Mamy tam „ostatniego” Dmowskiego przed ustaleniem granic bynajmniej nie przez Konferencje Wersalska, ale zbrojnie, w wyniku działań Piłsudskiego jako Naczelnego Wodza. (Protokoły posiedzeń KNP [w:] O Niepodległą i granice…Warszawa-Pułtusk 2007
@sławczan
Zadam pytanie ze zwykłej, ludzkiej ciekawosci: skad Pan czerpie wiedzę o Dmowskim, endecji i polskim nacjonalizmie? Dzis jest mnóstwo pozycji wydawniczych na ten temat, nie tylko karykaturalny Krzywiec (nomen omen:))) Z dawnych lat Wyczański, ostatnio Kawalec (nie wspominajac juz niejakiej Niklewskiej). Prezentuje Pan opinie, które juz dawno zostały uznane za anachroniczne.
Czy pisanie zamiast „ kłamać, „cyganić“ bez cudzysłowu jest wyrazem rasizmu? Oczywiście jest, tylko ze Blogomatolek o tym nie wie lub wiedzieć nie chce. Tak czy owak na opak. Przyjaciółka się ucieszy.
Zawsze chodzi o fakty…
Jak długo można pie… bez sensu o jakiejś mierzwie dmowskiej?
Skrajnym nacjonaliście, rasiście, odrażajacym nikczemniku bez wyobraźni, zoologicznym antysemicie, który przyczynił się znacznie do rozwiązania przez hitlerowców „kwestii żydowskiej” na terenach IIRP?
Dmowski ze swoja endecją – „polską Hakatą”, zgodnie ze swoim rodowodem, sprawił, że na polityczną arenę wkroczyło mieszczaństwo czy wręcz drobnomieszczaństwo a jego ideologia była oryginalnym produktem warszawskiego Kamionka.
Dopiero teraz w III RP spełniło się jego marzenie o Polsce etniczno-plemiennej, w której Dmowski chciał być naczelnym policjantem. W 1935 roku w „Buncie Młodych” można przeczytać Grabskiego (w rozmowie z Pruszynskim), który przypominał, że w 1908 r., mówiąc o przyszłej, niepodległej Polsce, Dmowski widział dla siebie w niej stanowisko… naczelnika policji państwowej, „bo ten ma faktyczną władzę w państwie i utrzymuje w nim porządek. A utrzymanie dobrego porządku w Polsce będzie najważniejszą rzeczą”.
I jest…
Jak długo można krzewić autoreklamiarskie pienia kołtunerii warszawskiej ze stalinowskich podwórek?
Ano jak widać można – bo bezczelna propaganda gebelsowska – długo powtarzać brednie, aż zassie – ciągle w cenie…
dezerter83
21 MAJA 2024
22:15
Nie zajmowałam się w swoim komentarzu egzegezą wypowiedzi Jezusa.
Napisałam jakimi słowami kieruje się moim zdaniem krk.
Sianiem niezgody.
I tego zdania nie zmieniam.
studniówka
21 MAJA 2024
22:04
Jagoda
21 MAJA 2024
15:31
…Po prostu od dawna podejrzewam, że parę rzeczy Jezus powiedział na gazie. …
Mocna teza!
@Kalina:
Każdy ma swój smak i próg akceptacji treści w dyskusji. Red. Adam Szostkiewicz ma swój — nie musisz się z nim zgadzać, ja też nie zawsze się zgadzam. Ważne, że zgadzamy się z prawem do „redagowania” dyskusji, choćby w zakresie dopuszczania do głosu, i że dzięki temu prawu blog nie staje się ściekiem, jak to bywa.
Osobiście bardzo cieszy mnie pogonienie Rogera (hm… znałem podobnego pieniacza, styl prawie ten sam, kręcił się po blogach Polityki), bo wyjątkowo irytuje mnie domaganie się prawa do traktowania czyjegoś bloga jako przestrzeni publicznej. Blog to nie jest ulica, gdzie można publicznie demonstrować cokolwiek się chce — to obszar, za który odpowiada Polityka. Przestrzeń mająca właściciela — ciekawe, czy Roger uważa, że może każdemu wejść do prywatnego mieszkania i krzyczeć tam, co mu się tylko podoba?
@Kalina
21 MAJA 2024 22:59
Ze swojej wiedzy – magistra historii. Kudy mi tam do Pani wiedzy – eksperta od Domowskiego. To fakt.
Ale teraz sprawdziłem siebie w zwykłej Wikipedii a tam np.
,,W wywiadzie dla Gazety Warszawskiej w 1925 roku stwierdził: „Gdybyśmy byli podobni do dzisiejszych Włoch, gdybyśmy mieli taką organizację jak faszyzm, gdybyśmy wreszcie mieli Mussoliniego, największego niewątpliwie człowieka w dzisiejszej Europie, niczego więcej nie byłoby nam potrzeba”[105]. W lipcu 1926 roku pisał do Enrico Corradiniego, że chce zaprowadzić w Polsce rządy „organizacji typu faszystowskiego”(106)
Mnóstwo tam jest tego. Pytanie – kłamstwa to? Przeinaczenia?
Ps. Wiem, wiem – pożal się Panie Boże historyk z wikipedii…
Nie sądzę, aby ktokolwiek tu obecny i myślący dał się nabrać na stalinowskie gadanie z trzepaka, pardon na warszawskim podwórku tym razem. Chociaż kołtuneria od zawsze lubi tylko siebie samozakochana.
@Sławczan
Prawda oczywiście. Tyle że i faszyzm włoski, i Mussolini byli całkowicie inaczej i raczej pozytywnie wówczas odbierani w Europie. Dzwonek alarmowy odezwał się ludziom dopiero po dojściu Hitlera do władzy. Nie wszystkim jednakowo, o czym świadczy „Przewrót” Dmowskiego I tę publikację powinien Pan zacytować. Jeden z ostatnich jego tekstów publicystycznych powstał już po 1933 I jest nie do obrony.
Jagoda
„Napisałam jakimi słowami kieruje się moim zdaniem krk. Sianiem niezgody”.
Zwróciłem pani uwagę na znaczenie przywołanych słów Jezusa, ponieważ moim zdaniem, duchowni w swoich działaniach, nigdy nie kierowali się żadnymi jego wypowiedziami.
Cieśla z Nazaretu nie był zainteresowany władzą i bogactwem. Religia katolicka powstała dla władzy i bogactwa. Co istotne, taki rozwój wydarzeń został zapowiedziany przez Jezusa i jego apostołów.