Duda odmawia Tuskowi
Prezydent Duda nie zgodził się na spotkanie zaproponowane przez Donalda Tuska. Miało dotyczyć rosnącego zaniepokojenia sytuacją prawno-polityczną w Polsce pod rządami PiS. To błąd.
Duda marnuje kolejną okazję wybicia się na niezależność i zrobienia czegoś dobrego dla Polski, co ślubował. Jego odmowa plus arogancki komentarz ministra Szczerskiego, żeby szef Rady Europejskiej lobbował w Brukseli za niszczeniem demokracji konstytucyjnej w Polsce, pokazuje, jak błędne jest pokładanie w Dudzie i jego funkcjonariuszach jakichś demokratycznych nadziei.
Mamy do czynienia z dwoma ośrodkami tej samej pisowskiej władzy. Duda nie zrobi niczego dla obrony obowiązującej konstytucji, bo sam ją ignorował. Jego działania są przede wszystkim zabiegami piarowskimi, mającymi pozorować suwerenność polityczną głowy państwa. Gdyby prezydent rzeczywiści chciał działać dla dobra wszystkich, a nie tylko propisowskich obywateli, spotkałby się z Tuskiem i zawetował niekonstytucyjną deformę sądownictwa.
Spotkanie z Tuskiem byłoby pozytywnym sygnałem gotowości do dialogu w sprawie kryzysu ustrojowego wywołanego w Polsce przez politykę PiS. Polska jest członkiem Unii, nasze prawo musi respektować prawo europejskie, nasze zasady ustrojowe muszą być zgodne z zasadami demokratycznymi. To, że Bruksela tym się interesuje, jest zrozumiałe i pożądane. Polska łamiące wartości europejskie jest zgorszeniem dla świata, widzącym w UE przykład do naśladowania.
Spotkanie pomogłoby też uspokoić złe emocje zagrażające spokojowi publicznemu nie tylko w parlamencie, ale i na ulicach. Kaczyński tego nie robi. Przeciwnie, dolewa oliwy do ognia, a jego otoczenie bije mu za to brawo, czyli akceptuje eskalację konfliktu. Co gorsza, robią to prawdopodobnie świadomie i celowo. W tym pisowskim chaosie jest metoda: obezwładnić i upokorzyć opozycję, a wraz z nią część społeczeństwa, niegodzącego się na politykę wewnętrzną i zagraniczną pisowskiej prawicy. Ci ludzie myślą w perspektywie tygodnia, po nich choćby potop.
Słowa Kaczyńskiego, że staje za sejmową mównicą „bez żadnego trybu”, nieźle definiują całą politykę PiS. Skoro Kaczyńskiemu wolno ignorować procedury sejmowe, to wolno je ignorować i PiS, jak podczas środowego posiedzenia komisji sprawiedliwości i praw człowieka pod przewodem byłego prokuratora stanu wojennego.
„Bez żadnego trybu” można zmieniać ustrój państwa i ignorować opozycję, zamiast szukać ugody między większością a mniejszością parlamentarną, jak się to dzieje w momentach kryzysowych w dojrzałych demokracjach.
Sejm właśnie przyjął ustawę podporządkowującą PiS-owi Sąd Najwyższy. Nie byłoby szokujące, gdyby w takiej sytuacji opozycja parlamentarna przemyślała na nowo swoją obecność w Sejmie i Senacie. Biorąc udział w pracach parlamentu, głosując, debatując, legitymizuje pośrednio niszczenie parlamentaryzmu i demokracji konstytucyjnej.
Smutne to i dewastujące, że żyjemy w czasach „bez żadnego trybu”, czyli samowoli politycznej jednego posła i dyktatu jego parlamentarnej większości. Opozycja zapowiadała, że rozjedzie się po kraju, by zapytać, czy jej wyborcy sobie tego życzą. Niech pyta.
Komentarze
@Autor
„Nie byłoby szokujące, gdyby w takiej sytuacji i tak traktowana opozycja parlamentarna przemyślał na nowo swoją obecność w Sejmie i Senacie. Biorąc udział w pracach parlamentu, głosując, debatując, legitymizuje pośrednio niszczenie parlamentaryzmu i demokracji konstytucyjnej”
Merytorycznie racja. Niemniej jednak…
Pecunia non olet. Apanaże posla czy senatora to jest pare zlotych. Piechota nie chodzi.
No i pozamiatane…Teraz będą widowiskowe akcje CBA i innych służb, procesy i likwidacja wolnych mediów.Schetyna pójdzie siedzieć, za Tuskiem wystawi się ENA i Kaczyński dopnie swego. O wolnych wyborach możemy zapomnieć.
22 lipca wróci do kalendarza świąt narodowych, tym razem pod nazwą Manifest Wyzwolenia Narodu Spod Sędziokrakcji. Niech się świeci lipcowa jutrzenka!
.
— Bismarck here —
.
Mój szczery i nieustający podziw
dla mądrości dziejowej SUVERENA,
tak trzymać !
A ha, ha, ha, ha, ha,ha, ha, ha
A ha, ha, ha, ha, ha,ha, ha, ha
A ha, ha, ha, ha, ha,ha, ha, ha
.
..)
Jeżli partia rządząca łamie wielokrotnie Konstytucję , to znaczy, że my Polacy Konstytucji juz nie mamy.
Jeśli jedna strona łamie prawo , to społeczeństwo nie może być bierne i dalej się temu przyglądać z poczuciem beznadziei.
Myślę, że pora rozpocząć referendum o skrócenie kadencji tego parlamentu i odesłanie tych posłów którzy łamali Konstytucję w stan spoczynku.
Uczony pan Hawking w swojej książce pytał o myśli Boga.Nieudolna opozycja nie pyta o myśli prezesa.To jej pomogę.Ustawka polega na tym że prezydent odzyska niezależność wetując Ustawy ,a prezes swój cel ,bezpieczne ogłoszenie wyborów parlamentarnych na jesieni.Bo na razie jeszcze może wygrać ,ale w przyszłym roku padnie jak bażant, na polowaniu ministra.-oczywiście to przenośnia, za co geniusza z nowogrodzkie przepraszam.Chociaż jako 2 sort i przyjaciel morderców brata prezia mam prawo odpowiadać tym samym językiem?
Duda chciał, ale Kaczyński mu nie pozwolił.
„Gdyby prezydent rzeczywiście chciał działać dla dobra wszystkich, a nie tylko propisowskich obywateli”.
Składając swój prezydencki podpis pod tymi ustawami A. Duda podejmie działanie na niekorzyść potencjalnie wszystkich obywateli, także tych „propisowskich”, bo zwolennikom PiS również zdarza się dochodzić w sądach swych racji przeciwko lokalnym władzom, Skarbówce czy nawet państwu jako takiemu.
Prezydent popełnia istotny, również wizerunkowy błąd. Rozmowa de facto nic nie kosztuje, a zawsze stanowi lepszą alternatywę dla eskalacji ulicznych emocji. Problem w tym, że to wizerunkowe fo pa jest w tej sytuacji obciążone także bardzo poważnymi konsekwencjami dla Polaków. Zadziwiające, że osoba dysponująca w polskim systemie ustrojowym najsilniejszym mandatem społecznym wprost występuje przeciwko własnym rodakom, zamiast stać na straży ich praw.
Nic dadać, Nic ująć.
Pozdrawiam
„Ci ludzie myślą w perspektywie tygodnia, po nich choćby potop.”
Ja z kolei twierdzę, że plan PiS-owski jest perspektywiczny: wyprowadzić Polske z Unii, a kolejne łajdackie ustawy są kolejnymi prowokacjami wobec Brukseli, aby to Unia sama nas wyrzuciła ze swych szeregów. Hultajstwo PiS-owskie nie musiałoby tego robić i narazać się tym niedobitkom w społeczeństwie, którym na Unii zalezy
Polityczny ateista ten Kaczynski, biblia-konstytucja to taka ksiazeczka, w ducha demokracji nie wierzy. Tryby sa dla tych co wierza. Na chrysytusa narodu jednak sie pozoruje, poniesie krzyz smolenski z ciala brata do konca. Monoteizm w monopartyjnosc obroci. Zyska uznanie u prezydentow sub-saharyjskich pseudo-demokracji.
„Nie byłoby szokujące, gdyby w takiej sytuacji opozycja parlamentarna przemyślała na nowo swoją obecność w Sejmie i Senacie.” – wówczas nawet sala kolumnowa nie była by potrzebna. W blasku reflektorów i kamer TVPis zmieniono by konstytucję, a prezes miałby szansę znowu sobie porechotać jak łatwo ograł ich jak dzieci.
Pozostał Majdan.
Niestety.
Wikopedia:
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej (Prezydent RP) – zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej najwyższy przedstawiciel polskich władz, gwarant ciągłości władzy państwowej, najwyższy organ państwa w zakresie władzy wykonawczej, czuwa nad przestrzeganiem postanowień i przepisów Konstytucji, zwierzchnik Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej.
Rzeczywistosc:
Prezes PiS: Duda, dzisiaj wykazesz troche niezaleznosci ale tak, zeby nam nie zaszkodzilo a wszyscy zauwazyli,
Duda: Tak jest Towarzyszu Pierwszy Sekretarzu KC PiS!
Prezes PiS: Spocznij, odmaszerowac, wykonac i nie wychylac sie, bo…
…
Akurat w „Radio 21” (grają starego rocka) z Hannoveru powiedzieli, że Duda odmówił spotkania z Tuskiem.
Stajemy się „sławni” jak Turcy, o których głośno w niemieckich mediach.
Sukces opozycji jest mierzony poparciem społecznym, a to nie jest duże. Nie przesądza to samych racji opozycji. Zamiast moralnego szantażowania sędziów właściwszym sposobem walki z niedemokratycznym systemem i upadłym sądownictwem powinno być wskazywanie na niezgodne z prawem orzeczenia, które nie zostaną wychwycone przez system nadzoru instancyjnego i organy stojące na straży praworządności. Taka powinna być rola opozycyjnych sił w przygotowaniu gruntu pod wprowadzenie w przyszłości prawidłowo funkcjonującego sądownictwa.
Panie redaktorze, dzisiaj po 19. w moich Slubicach nad Odra, grupa ponad 113 odwaznych osob, publicznie wystapia przeciwko kaczyzmowi w Polsce.
Mam satysfakcje, bo chociaz nie bylem wsrod nich, treningowo rezyduje w stolicy Niemiec, stali sie wektorem symboli wobec planowego dyktatu J. Kaczynskiego..
W pelyazjacym zamachu stanu w Polsce, firmowanym imiennie przez Kaczynskiego, do dzisiajszej nocy, nie wyglosil oredzia Polak, prymas POlak, rezydujacy w pierwyej stolicy Polski, Gnieznie.
Czy jest katolickim leniem, a moze pragmatykie, by pobrac globalnie od opolskiego rzadu Maximum wielkichb apanazy za planowe milczebnie wobec apogeum ignorancji, psychiozy kierwonika niszczenia panstwa polskiego, jaroslawa kaczynskiego !!!
Panie red. Szostkiewiczu, dziekuje panu za panska blogowa aktywnosc.
Czolem ze spokojnego Berlina.
rakoczy
Red.Szostkiewicz.
„Nie byłoby szokujące, gdyby w takiej sytuacji i tak traktowana opozycja parlamentarna przemyślał na nowo swoją obecność w Sejmie i Senacie. Biorąc udział w pracach parlamentu, głosując, debatując, legitymizuje pośrednio niszczenie parlamentaryzmu i demokracji konstytucyjnej”
———-
Nie ,nie ,nie. To byłby błąd taktyczny. Nikt by nie patrzył PIS na ręce.
Nie wiadomo czy mogliby korzystać z pieniędzy partyjnych,a bez pieniędzy jest klops.
Odcięcie od mediów,brak komunikacji z własnym elektoratem,niemożliwość natychmiastowej reakcji na poczynania pisowskiej władzy.
PIS wygrałby to na polu propagandowym,bo nie miałby kto prostować kłamstw.
Część wyborców mogłaby poczuć się opuszczona.
To byłoby pełne oddanie pola sejmowego .
radzilowJedwabne
20 lipca o godz. 15:27
Merytorycznie racja. Niemniej jednak…
Pecunia non olet. Apanaże posla czy senatora to jest pare zlotych. Piechota nie chodzi
————–
Szanowny komentator na pewno byłby zdolny do porzucenia wynagrodzenia
i przejść na chleb i wodę,nie płacić czynszu itd,dlatego z taką łatwością wymaga tego od innych.(To sarkazm) .
Nadzieja .. to jest określenie, które można rozumieć wielorako. Bo można mieć nadzieję, że dziecko, czy mąż zmądrzeje, że jutro, albo w sierpniu pogoda dopisze (zawsze dopisuje, tylko różnie), nadzieja, że zdążę do pracy.. i jest nadzieja, że ja pójdę do nieba, a wróg do piekła. Jest nadzieja oparta na dużym prawdopodobieństwie, na małym i jest też oparta na zerowym prawdopodobieństwie.
To, czy Duda-duda zavetuje, to ja opierając się NIE na nadzieji, a na rachunku prawdopodobieństwa twierdzę, że podpisze co mu każą.
Teraz, podobnie jak w grudniu pojechał na wakacje. Wyraźnie nie chce widzieć ludzi protestujących pod pałacem. Chamska odmowa spotkania z Donaldem Tuskiem też wiele mówiąca. Nie podejmuje się debaty (zwłaszcza z kimś myślącym inaczej) tylko wtedy, kiedy się już zna swój nasępny krok. Przeszłość pokazuje dokładnie jaka to jednostka. Brak kręgosłupa, oportunism, głupkowatość (np. chichotał jak potłuczony, recytując fragment tragicznego polskiego wiersza). Celebra, forsa to jest to dla niego. A PIS z pokracznym prezesem mu to zapewnia, więc ta nadzieja to kompletna bzdura.
Sądzę jednak, że te protesty o tyle mają znaczenie, że tym razem w jednoznaczny sposób pokazują maliznę tzw. Prezydenta. Może też pobudzą naród. Na pomoc z zewnątrz bym nie liczyła. Stara prawda, to kontakty i układy robi się z silnym, o słabych nikt nie pamięta, chyba żeby go wykorzystać.
Pamiętam jak byłam przygnębiona przegraną pana Mazowieckiego. Już wtedy zaczęłam wątpić w polskie masy. Dzisiaj suweren po raz kolejny pokazał co może, wybierając co wybrał.
Ktoś ciekawie zauważył, że nie pamięta, żeby któremuś łobuzowi /politrukowi kiedykolwiek stała się krzywda. Jacek Kurski wyjątkowa mierzwa.. robił i robi co chce. To ciekawy przypadek, bo ten w przeciwieństwie do całej reszty jest inteligentny, ale o tyle bardziej obrzydliwy. Bo on robi te wszystkie świństwa nie dla żadnej ideii, ale dla bardzo dobrego koryta.
Pozdrawiam
Red.Szostkiewicz
”gdyby w takiej sytuacji opozycja parlamentarna przemyślała na nowo swoją obecność w Sejmie i Senacie. Biorąc udział w pracach parlamentu, głosując, debatując, legitymizuje pośrednio niszczenie parlamentaryzmu i demokracji konstytucyjnej.”
Nie ,nie,nie,nie. To błąd taktyczny.
Oddaliby całe pole sejmowe.Odcięcie od mediów.Brak kontaktu z elektoratem.
Wielu poczułoby się opuszczonych.
Nie wiadomo czy mogliby korzystać z funduszy partyjnych .
PIS ,na 100% wygrałby to propagandowo.
Brak możliwości natychmiastowej reakcji na poczynania PIS.
Nieobecni nie mają racji.
andrzej52
20 lipca o godz. 21:18
Pozostał Majdan.
Niestety.
———–
Nie,nie,nie.
89 pokazał ,że może być inaczej.
antónio
21 lipca o godz. 0:11
W 1989 był normalny przeciwniik, a nie chory psychicznie.
Do tego gospodarka leżała.
Pamiętasz skecz Elity z cyklu ‚Maly Rycerz ‚ ? : „Hej szable w dloń”.
antónio
21 lipca o godz. 0:11
A może w ramach obywatelskego nieposłuszenstwa zacząć od niepłacenia podatków ?
„…Law and Justice’s particular resentments, above all its virulent anti-Communism in the absence of actual Communists, may be distinctly Polish. …”
(…Szczególny gniew PISu, zwłaszcza jego pełen jadu/nienawiści antykomunizm, przy jednocześnie faktycznym braku prawdziwych komunistów, jest czymś wyjątkowo polskim..)
To jest fragment z artykułu w New York Times. Opisuje praktycznie całą ścieżkę Kaczorów i PISu od początku do dzisiaj.
podaję link dla zainteresowanych.
https://www.nytimes.com/2016/11/06/magazine/the-party-that-wants-to-make-poland-great-again.html
Tu artykuł sprzed dokładnie roku o czystkach w TVP. Około 200 dziennikarzy na bruk.
Poland’s Conservative Government Puts Curbs on State TV News
https://www.nytimes.com/2016/07/04/world/europe/polands-conservative-government-puts-curbs-on-state-tv-news.html?action=click&contentCollection=Magazine&module=RelatedCoverage®ion=EndOfArticle&pgtype=article
A na jakiej podstawie politycy brukselscy mieliby wpływać na proces uchwalania prawa w Polsce?
Tusk powinien zająć się obroną suwerenności Polski jak każdego innego panstwa w UE.
Miałeś chamie zloty róg,
Ostał Ci się tylko 500+
Panie redaktorze!
Jest po ptokach! Teraz zabiorą się za wolne media! Naczelnym „POLITYKI” zostanie prokurator Piotrowicz albo Pięta.
Niestety, pomimo protestów szalony Jarek przeprowadzi swoją chorą wizję Polski. Wczorajsze wystąpienie p.o.premier nie pozostawia wątpliwości. Zaś zatroskany o los Polski p.o.prezydenta wraz z pięknie ubraną p.o. żoną w czasie szykującego się puczu spokojnie opala swoje wysportowane ciało! Kiedy on dorośnie do swojej roli? Czy ktoś jeszcze liczy na veto p.o.prezydenta?
Qurwa strach się bać!
Tak, jak Duda potraktował Tuska, tak on sam będzie potraktowany. Jak Duda Tuskowi, tak Tusk Dudzie.
Przyjdzie czart do Prezesa nagle, niespodzianie
i tak rzeknie: „Zabieram cię w piekła otchłanie!”
Prezes jęknie: „Litości! Możem był niegrzeczny,
lecz niech najpierw osądzi mnie Sąd Ostateczny!
Tak mnie karać bez sądu? Niczym u talibów?
Jakim prawem?” Czart na to: „Bez żadnego trybu!„
andrzej52
20 lipca o godz. 21:18
Pozostał Majdan.
Niestety.
Na Ukrainie nie wyszło to najlepiej. Janukowicza usunęli , ale cwaniacy wsparci pieniędzmi polityków z Ameryki Doprowadzili do wojny domowej która trwa do dziś , a Ukraina ma się znacznie gorzej niż za Janukiewicza. Cwaniak Poroszenko wcale nie jest lepszy niż obalony Janukowicz, dla mnie dla Ukrainy jest gorszym przywódca.
Wygląda, że to nie jest metoda. Polakami tak jak Ukraińcami łatwo manipulować z zewnątrz.
Partia Prawo i Sprawiedliwość powinna zostać zdelegalizowana. Nie znam wymogów formalnych, niech prawnicy zastanowią się nad tym, ale mają niewiele czasu bo jutro, 22 lipca, prezydent podpisze ustawę o likwidacji SN.
Sędziowie SN, przed udaniem się na spoczynek, niech wydają następujący wyrok: „Za lekceważenie prawa i nieustanne łamanie Konstytucji, w obliczu ataku na trójpodział władzy – zakazujemy PiS działalności, a jej prezesa skazujemy na 5 lat aresztu domowego.”
@falicz
na podstawie prawa europejskiego, które Polska, wchodząc do UE, zobowiązała się respektować.
@ anur
21 lipca o godz. 11:11
„jutro, 22 lipca, prezydent podpisze ustawę o likwidacji SN.”
Bo 22 lipca to święto PKWN – Pisowskiej Koncepcji Wygaszania Niepodległości.
I po ptokach….
Duda nie marnuje żadnej okazji wybicia się na niezależność. On się sam zmarnował zanim został zatrudniony na stanowisku prezydenckim oraz niewybijanie, niewybitność i zależność są u niego zasadą bytu.
Jedyną kukiełką która wybił się na nizależność był Pinokio.
Duda już nie może nic zrobić samodzielnie, ponieważ grozi mu (ze strony PiS) Trybunał Stanu … za złamanie Konstytucji.
Pierwsze złamanie Konstytucji przez pana Długopisa uczyniło go zakładnikiem Jarosława Kaczyńskiego.
Czy ma Pan wątpliwości?
Ja ich nie mam, więc nie mam też złudzeń co do Dudy.
No te teraz bierzemy się za media, no zobaczymy kto tu przez lata namawiał do terroryzmu (cała dziennikarska elyta opowiadajaca sie za przyjęciem afrykańskich terrorystów do Polski), zobaczymy kto dyskryminował przez lata katolików, namawiał do kazirodztwa i innych patologii. Wszystkie dokumenty w teczuszkach juz czekają. Teraz tylko pod koniec roku stosowna ustawa i odsiejemy chwasty od plewów.