Bernie w Watykanie
Senator Bernie Sanders mówił w Rzymie o nauce społecznej Kościoła katolickiego. Zaproszono go na konferencję na Papieskiej Akademii Nauk Społecznych w związku z 25. rocznicą ogłoszenia encykliki „Centesimus Annus” Jana Pawła II.
To dość niezwykłe, bo Sanders nie jest katolikiem, a nawet chrześcijaninem, tylko agnostykiem o polsko-żydowskich korzeniach. No i rywalem Hillary Clinton o oficjalną nominację Partii Demokratycznej na jej kandydata w nadchodzących wyborach prezydenta USA.
Bernie zasłynął z ciepłych słów o obecnym papieżu. Zamiast obrażać Franciszka jak Donald Trump, solidaryzuje się z papieżem w jego krytyce chciwego kapitalizmu i globalnych nierówności społecznych. To nie dziwi, bo społeczna nauka katolicka bliższa jest od dawna poglądom lewicy niż prawicy. Papież Wojtyła, podobnie jak jego następcy, opowiadał się za jakimś rodzajem regulacji gospodarki rynkowej. W Rzymie Sanders mówił o gospodarce „moralnej”.
Słusznie czy niesłusznie, to temat debaty, która znów się na Zachodzie nasila. Sanders stał się jej znaczącym uczestnikiem. Prawdopodobnie nie zostanie prezydentem, ale jego popularność wśród młodego elektoratu demokratów daje do myślenia.
Są w nim także katolicy. Ale krótka wizyta Berniego w Watykanie chyba nie miała podtekstu czysto wyborczego. W końcu wielu lewicowców raczej nie oczekuje od swych liderów swoistej pielgrzymki do tronu papieskiego.
Wygląda na to, że senator po prostu chciał wziąć udział w konferencji, nie oglądając się na to, co powie niechętna Kościołowi i religii część opinii publicznej.
Czy wyobrażamy sobie, aby polityk rangi międzynarodowej miał wystąpienie w jakiejś polskiej instytucji kościelnej? Jak najbardziej. Fetowano u nas w Kościele przed laty włoskiego polityka Rocco Butiglionego. Tyle że to był polityk chadeckiej centroprawicy, który na dodatek nie został komisarzem europejskim, bo publicznie zdystansował się od homoseksualistów.
Lewicowy agnostyk Sanders na jakimś wydziale teologicznym polskiego uniwersytetu czy na kościelnym sympozjum – to fikcja teologiczna. A w Watykanie to fakt. Czy dlatego polska katolicka prawica tak nie lubi „lewackiego” Franciszka? Niech sobie nie lubi. Papieża na szczęście jeszcze nie wybiera.
Komentarze
Bernie w Watykanie, OK!
Ale w Nowym Jorku nic po Franciszku.
If you are Jewish, dont vote for Sanders!
W swoim wystapieniu kandydat demokratow na urzad prezydenta USA stanowczo stwierdzil, ze izraelska armia uzyla n i e p r o p o r c j o n a l n a sile w w akcjach
przeciwko Palestynczykom(?) Sanders byl pierwszym senatorem partii dem., ktory zbojkotowal wystapienia premiera Izraela Benjamina Netanyahu w Kongresie amer.
Niestety nie ma szans z Clintonką. Dla USA najciekawsze byłoby starcie Sanders vs Trump czyli autentyczny socjalliberalizm vs amerykański populizm. Ciekawe kto by wygrał? Dążenie do sprawiedliwości i tolerancji Sandersa czy dzika kowbojskość Trumpa. Konflikt nie do przełożenia na polskie sprawy.
Ciekawa jest rozgrywka między kandydatami na prezydenta USA. Ja obstawiam Cruza.
Polski KK będzie miał stres! Przyjedzie do RP4 Ojciec Święty o kompletnie innych poglądach niż PiSowski neoendecki KK. Będą szopki, że wszytko jest OK a nie jest. Zwłaszcza Rydzyk, Terlikowski i Cejrowski!
Klasyczne robienie z igły widły. Papież Jan Paweł II spotkał się z Arafatem i nawet z Fidelem Castro. I co? I nic. Papieże spotykają się różnymi personami, niekiedy bardzo nieciekawymi. Franciszek nie jest tu wyjątkiem, zachowuje się tak, jak poprzednicy. O czym tu pisać? Chyba tylko z nudów.
Autor tradycyjnie wykorzystuje każdą okazję do uprawiania judzącego hejtingu przeciwko katolikom. Ja akurat pamiętam jak w kościołach w Polsce produkowali się niegdyś Kuronie, Geremki i Michniki nie mówiąc już o artystach i innych przedstawicieli różnorakich prądów politycznych niekoniecznie wyznawców chrześcijańskich wyznań. Jak ktoś spoza kościoła ma coś rzeczowego i istotnego do powiedzenia na interesujący organizatorów temat to zostanie chętnie wysłuchany i w Polsce i w Watykanie. Zawsze tak było. Więc proszę nie mataczyć, nie dezorientować i nie podjudzać czytelników Polityki. I przestać wspierać PiS w dziele trwałego podzielenia i judzenia na siebie Polaków.
His father, Elias Sanders, was born on September 14, 1904 in Słopnice, in the Austro-Hungarian province of Galicia),[7][8] to a Jewish family;
Przywoływanie „polskich korzeni” wraz z nawiązaniem do JPII jest już przygnębiające .
Ubóstwo publicystyczne.
Oczywiście wpis zostanie usunięty.
W imię praworządności a właściwie w imię troski o racje minionych.
A MIRACLE just HAPPENED – GOD just endorsed BERNIE SANDERS
https://youtu.be/5t3r5cNqs7k
Proszę się nauczyć czytać po polsku ze zrozumieniem. Polsko-żydowskie znaczy żyd urodzony na ziemiach polskich.
@snakeinweb
„Kuronie, Geremki i Michniki”? Tego typu sformulowania bardzo charakterystyczne byly dla propagandy moczarowskiej. „Michnikowie, Szlajferzy, Grudzinscy, Werflowie, Grossowie i im podobni” (Gierek, 15.03.1968)…”owi Zambrowscy, Staszewscy, Slonimscy i spolka” (Gierek) – charakterystyczne p l u r a l i s m dla propagandy PRL.
Patologia panskiego jezyka i tresci nie jest warta jakiegokolwiek komentarza.
Wizyta kandydata demokratów na prezydenta USA w Watykanie nie została zauważona w rządowej TVP.
@ozzy
Nie wiem dlaczego panu „Kuronie, Geremki i Michniki” kojarzą się akurat z PRL-em i Moczarem. Ja tych czasów tak dobrze nie pamiętam. Pamiętam jednak, że laicka lewica i prawica miała wstęp do katolickich kościołów W Polsce w moich czasach. I ja o tym mówiłem przeciwstawiając się nieco uproszczeniom i manipulacjom Autora Szostkiewicza, który nie wiem z jakiego powodu sobie ludzi świeckich i laickich na forach katolickich nie wyobraża.
Nie na forach katolickich sobie nie wyobrażam, tylko na forach katolickich w Polsce dzisiaj. To wielka różnica.
Sanders jest uczciwym i godnym szacunku politykiem. Tak okreslaja go nawet najbardziej zaciekli republikanie. Przez omal 30 lat byl senatorem i nie ma nieczystych kart w swojej biografii politycznej.
Do wiadomosci @ozzy, ktory rzuca obywatelom amerykanskim haslo nieglosowania na niego. W ostatniej czwartkowej debacie z H. Clinton wypowiedziel Sanders swoja opinie na temat polityki wobec Palestyny Izraela i Ameryki, moze ryzykujac utrate glosow i poparcie roznych lobbystow. Widac jednak nie kalkuluje politycznie, tylko jest uczciwy, wobec siebie przynajmniej. Czy sprzeciw wobec inwazji w Gazie, a takze zaproszenia Natanyahu do Kongresu ma go dyskwalifikowac jako kandydata na prezydenta USA? Dziwne. Wszak ma byc prezydentem Ameryki a problemy Izraela sa tylko pewna czescia polityki zagranicznej USA.
Niestety moj ulubiony kandydat nie wygra nominacji z H. Clinton, ktora tez uznaje i jest doswiadczonym politykiem, ale gdzie jej do swiadomosci spolecznej i niezaleznosci Sandersa.
Jednak przebudzenie spoleczne swiadomosci mlodych i nie tylko mlodych w Ameryce zostanie mu na zawsze zapisane w historii USA.
@ ozzy uwierz, w USA zyja nie tylko problemem Izraela.
Nie wygra Sanders, ale i tak „go, go Bernie”!!
Sojusz lewicy ekonomicznej z katolicyzmem byłby dla zachodu dużym zagrożeniem. Gdyby taka koalicja doszła do władzy, doprowadziłaby do hiperinflacji i zatopienia całego świata zachodniego. W sytuacji, gdy na świecie narastają ruchy populistyczne i radykalno-religijne, potrzebny jest kierunek przeciwny świecko-neoliberalny. Europa (i cała północ: Chiny, USA) powinna się trzymać świeckości i wolnego rynku.
Globalne nierówności same się niwelują, bo najbogatsi inwestują w miejscach najbiedniejszych, czyli tam, gdzie te inwestycje są najbardziej potrzebne. Ruchy lewicowe chciałyby to zablokować, dzięki czemu nierówności by wzrosły. Przed ekspansją kapitalizmu poza Europę i USA nierówności w poziomie życia były dużo większe niż obecnie. Problem jest tu ‚tylko’ taki, że rośnie zużycie środowiska, ale kraje socjalistyczne też niszczyły przyrodę, tylko bez podnoszenia poziomu życia ludzi. Ruchy lewicowo-populistyczne odwołują się do egoizmu elektoratów, które chcą konsumować bez oszczędzania i inwestowania w biedniejszych miejscach. Czy to nie jest chciwość, na dodatek połączona z egoizmem?
@Adam Szostkiewicz
Wrzuciłem w googla tylko dwa słowa „konferencja diecezja”. Pierwszy link to Alkoholizm i nie tylko – społeczeństwo wobec problemu wybranych uzależnień. Konferencja naukowa, na które Diecezja Warszawsko-Praska zaprasza wszystkich zainteresowanych bez względu na światopogląd i wyznanie, a w programie są prelekcje przedstawicieli polskich uczelni, organizacji AA i innych, które niekoniecznie są głosem katolickim. Nie znalazłem zastrzeżenia, że agnostykom z polsko-żydowskimi korzeniami prawa wstępu się nie udziela. Już ten drobny przykład pierwszy z brzegu zadaje kłam Pańskim wyobrażeniom i uprzedzeniom.
W sumie czepia się Pan byle czego, bo dokopać katolikom. Gdyby papież zaprosił Trumpa to pewnie byłby krzyk, że Watykan wstrętnie wtrąca się do amerykańskiej polityki. A że zaprosił liberała to już jest apolityczny gest i świadectwo „prawdziwego chrześcijaństwa”.
Wspolczuje autorowi, ze z determinacja meczennika czyta bablanie frustratow. Fakt fascynacji Franciszkiem wsrod ateistow i agnostykow, jest oczywisty. Jest on bowiem pierwszym filozofem i papierzem, ktory postrzega ziemie jako calosc – bez otoczki bizantyjskich glupot. Korzenie polskie senatora, to stwierdzenie kontowersyjne i nie dlatego ze mial zydowski podklad kulturowy. Jego rodzice nie mieszkali w Polsce tylko w Galicji, i panstwa polskiego wtedy nie bylo. To troche tak jak z Kopernikiem. Kopernik byl Polakiem mimo niemieckich korzeni, bowiem byl poddanym krola Polski. Zreszta tak naprawde to polskie klotnie i tak nikogo nie obchodza, tylko troche wstyd przed dziecmi wyjasniajac im historie i polityke lat ostatnich. Oj spieprzyliscie rodacy – po jednej i drugiej i trzeciej stronie. Ale coz – nieobecni nie maja racji i lepiej sie nie wtracac. Z powazaniem Ateista – z chrzescijanskimi korzeniami. 🙂
To byle co jest zagrożeniem dla Kościoła i nie może być w Kościele ignorowane.
Panie Szostkiewicz, jedynym powodem dla ktorego Sanders pojawil sie w Watykanie to primary election w stanie New York. Najwieksze miasta; NYC, Buffalo, Rochester, Yonkers zadecyduja o rezultatach a one sa „heavily catholic”; miliony Latinos i Europejczykow. Ktos z jego kregow dotarl do kardynala T. Dolan i do Watykanu. Pure politics, Mr. Szostkiewicz, nothing else. Ja American taxpayer nie bede glosowal na Mr. Sanders ani na Lady Macbeth – Hillary that is. Sanders by wprowadzic swoje mrzonki w zycie zabralby z moich dochodow blisko 90%, zyta i pozostalych 60% jak ona „podatnikow” centa podatkow nie placa wiec chetnie siegaja do mojej kieszeni. Faktem jest, ze Madam Secretary wywoluje u samych Demokratow odruch niecheci mowiac delikatnie, stad glosy na B. Sanders. Gdyby nie „superdelegates” Sanders mialby szanse na kandydature.
ozzy wiecznie czujny. Nic co jewish, co moczar nie umknie jego uwagi. Jezeli myslisz „what’s good for Israel is good for USA” – zyjesz in a Land of Oz, ozzy. B. Sanders to American politician odpowiedzialny przed swoimi wyborcami – -fellow Americans.
Odmawiasz mu wolnosci wypowiedzi, wyboru politykow z jakimi sie chce spotkac?
This is the USA; „the land of the free and the home of the brave”.
Dear boy, have a cigar …
P.S. Nie zycze ci aby ktos z rodziny lub przyjaciol uzyl np. szulfi by zabic komara na twoim uchu. Byloby to nieproporcjonalne uzycie sily do rozmiarow komara, ale proporcjonalne na zakuty leb.