Szydło nie będzie premierem
Idzie Polska Kaczyńskiego. To zaledwie jedna trzecia elektoratu, ale weźmie wszystko, bo połowa w ogóle wybory olewa, a reszta jest „oburzona” i „zmęczona”. Woli głosować na efemerydy niż na jedyną realną (jeszcze realną) przeszkodę w marszu po władzę narodowo-katolicko-socjalistycznej Polski Kaczyńskiego. I tak, oddając głos na Kukiza, Petru czy „zjednoczone lewice”, ta część wyborców de facto głosować będzie na PiS.
To nie będzie Polska Dudy ani Szydło, to będzie Polska Kaczyńskiego. Zgadzam się z Leszkiem Millerem, że naiwni są ci, którzy wierzą PiS, że premierem będzie Szydło. Premierem może być tylko Kaczyński. Albo zaraz po ewentualnej wygranej, albo po krótkim epizodzie pani Szydło z premierostwem. Partia schowała Kaczyńskiego na czas kampanii, po zwycięstwie prezes wróci na scenę, a prezydent powierzy mu misję utworzenia rządu, co akurat jest zgodne z obyczajem demokracji parlamentarnych.
Że pani Szydło nie ma formatu premiera, widzą nawet ludzie w jej politycznym obozie. Została wystawiona do kampanii, by zdjąć z PiS odium partii patriarchalnej. Ma ocieplać wizerunek partii jako fajna babka z ludowymi korzeniami, która zatańczy pod remizą, ale ma też wyższe studia i staż parlamentarny.
Super, lecz to za mało, by samodzielnie kierować rządem dużego kraju europejskiego. Można różnie oceniać premier Kopacz, jednak w porównaniu z nią pani Szydło nie wypada lepiej. Premier Kopacz przynajmniej jest politycznie niezależna.
Polska Kaczyńskiego byłaby projekcją jego osobistych urazów i kompleksów, do których doszłyby urazy i kompleksy jego najbliższego otoczenia. Czy można na to coś poradzić? Sam nie wiem. Chyba niewiele. Poważne błędy polityczne obozu PO, zwłaszcza po odejściu Tuska do Brukseli, wydają się teraz nie do naprawienia.
Energiczna kampania pani Kopacz jak dotąd nie doprowadziła do zatrzymania negatywnego dla PO trendu w sondażach. Wysiłki Platformy nie pomagają, za to lada drobiazg, lada wpadka – może ten trend umocnić.
W stabilnej demokracji przegrana wyborcza nie jest katastrofą. Przegrane partie odzyskują siły w opozycji. Opracowują nowe plany, wymieniają kadry. Ale w demokracji takiej jak nasza nawet duże partie po przegranej idą w rozsypkę.
Jeśli PO podzieli po wyborach los AWS, nie będzie już żadnej poważnej siły mogącej temperować zapędy PiS do jedynowładztwa, demontażu otwartej demokracji pluralistycznej i zastąpienia jej nieliberalną demokracją patriotycznych pozorów oraz do wyprowadzenia Polski na europejskie manowce.
To nie jest straszenie PiS, to jest wyciąganie politycznych wniosków z publicznych wypowiedzi i deklaracji Kaczyńskiego i jego obecnych współpracowników. Wyborcy PiS tego nie widzą, bo po co psuć sobie nastrój. Wyborcy nie-PiS mają jeszcze trochę czasu na przemyślenie swych decyzji wyborczych. Warto przemyśleć je ponownie.
Komentarze
” I tak, oddając głos na Kukiza, Petru czy „zjednoczone lewice”, ta część wyborców de facto głosować będzie na PiS.”
Czyli jak zwykle ostatnio ukryte przesłanie „Polityki”, na PO trzeba, na PO, po wieki wieków na PO 😀
I w kampanii wypowiedzi pani premier:
z 13.08 http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/497787,premier-ewa-kopacz-w-powidzu-wrzesniowego-referendum-nie-mozna-odwolac.html
z 21.08 http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/498446,ewa-kopacz-czuje-sie-oszukana-po-decyzji-prezydenta-ws-referendum.html
Kaczyński będzie jak Lenin – rukowoditiel. Duda i Szydło jak sama nazwa ich wskazuje to pionki. Manekiny Kaczyńskiego. Nie wykonać polecenia wodza ? A gdzieżbym śmiał, śmiała panie prezesie ?
Prosze potraktowac komentarz wybiorczo lub w calosci – zostawiam to do uznania moderatorowi.
Drogi Panie Adamie,
Bedac obserwatorem z zewnatrz i widzac bezpardonowa walke polityczna obozu PiS o przejecie wladzy, podziwiam odwage jak rowniez Pana instynkt zdrowego rozsadku.
W zwiazku z radykalizacja i konsolidacja skrajnej narodowo-socjalistycznej prawicy nie widze innej szansy dla dr. Kopacz, jak podjecie walki na ostro, na miare Margaret Thatcher – cytuje- ‘who did has more Balls than Cameron’.
Frywolne traktowanie Konstytucji Polski dotyczace rozdzialu Panstwa i religii zaczelo owocowac i uspiony potwor wypelznal w deisycznej purpurowej szacie moralnosci.
Mysle ze sztab wyborczy dr. Kopacz powinien zdecydowanie wystapic z inicjatywa separacji kosciola od spraw panstwowych. A w swej kampanii podjac temat uwolnienia podatnikow od niepotrzebnych obciazen. Sprawa wiary to rzecz osobista a nie obowiazek sankcjonowany powaga Panstwa.
W normalnych demokracjach, kongregacje, ktore naruszaja prawo, traca status – non-profit – I podlegaja tym samym regulom co reszta podmiotow podatkowych.
Istnieje az nadto illosc przykladow, lamania i wykorzystywania Panstwa do prywatnych inicjatyw gospodarczych kosciola. Ingerencji w sprawy polityki Panstwa jest lamaniem prawa!
A oto kilka przykladow:
Domy katecheczne, ktore proboszczowie budowali za pieniadze wiernych w latach dziewicdziesiatych zostaly zamienione na locale do prowadzenia dzialanosci oospodarczej dla prywatnych firm.
W Poznaniu czytamy o sporze miasta o linie tramwajowa – chyba jest cos takiego jak wyzsze dobro spoleczne – dlaczego nie ma tutaj prawnego zastosowania – eminent domain – czy urzednicy sa pod szantazem wykluczenia z kosciola?
Prywatne samochody ksiezy, jesli zwolnione sa od podatku, powinny byc wyraznie oznakowane, jako pojazdy w sluzbie kosciola.
Czas odwaznie pokazac oblicze przeciwnika.
Postawienie celu respektowania separacji w kampanii wyborczej dalo by szanse konsolidacji sil rozsadku.
Czy Premier Kopacz zdobedzie sie na odwage?
Powodzenia
PO robi wiele aby najbliższe wybory przegrać. Idą w kierunku elektoratu ‚a,ę” gdy PiS mówi językiem prostym dla większości prostych wyborców. 0 rzeczach, które ludziska chcą słuchać i w nie wierzyć. Młody inteligentny elektorat w dużej części wyemigrował i ma w d. wyborcze targi. Czytając wypowiedzi wielu polityków Platformy odnoszę wrażenie, że nie bardzo wiedzą, gdzie się znajdują. To taki przedłużony syndrom wyborczy po B. Komorowskim.Z drugiej strony, powinna przejść do opozycji, zostawiając PiS z surrealistycznymi obietnicami, na spełnienie 80 proc z nich nie ma szans! Nie sądzę, aby udało się mu rządzić samodzielnie dłużej niż 2 lata. Brać ten bankrutujący cyrk, jakim jest aktualnie Najjaśniejsza to wysokiej klasy ryzykanctwo1
PO raz przegrało wybory w 2005 roku i się nie rozpadło. Teraz też się nie rozpadnie. Kopacz zatrzyma PiS, jak nie teraz, to następnym razem, takie mam przeczucie.
Nic dodać, nic ująć. GROZA !!!
Przegraną PO naprawdę mało kto się martwi. To wygrana PiS martwi.
Idzie Polska obywateli, nie Kaczyńskiego. Nie możecie sobie darować, że prezydent wsłuchuje się w głos społeczeństwa. Jest pan z grona tych, którzy uważają, że Polacy są za głupi aby o sobie decydować. Platforma płaci dziś cenę za arogancję i lekceważenie społeczeństwa. Prezydent nie ma zamiaru popełniać tego błędu.
Spokojnie Panie Adamie. Jeszcze nie przegraliśmy. A jeżeli przegramy, to trzeba być porządną, rzetelną opozycją i jakoś to wszystko przetrwamy…Albo nie. Pozdrawiam Cyryl z Siemachy.
..wierze ze obywatele wyborcy opamietaja sie ,slepy przeciez slyszy a gluchy widzi ze PIS gra falszywa muzyczke wyborcza.Prezes dyryguje .a jego orkiestra gra bez nut ,bez pomyslu wazne ze robia halas a my myslimy ze to piekna synfonia ktora da nam ukojenie ..nie ,nie ,nie ….
Panie Redaktorze, pańskie uwagi budzą mieszane uczucia, o co mniejsza, na razie mamy Polskę premier Kopacz z Platformy Obywatelskiej. Ale w CBA najwyraźniej już zagnieździł się kaczytowski reżim. Myślę o niedzielnej ogólnopolskiej akcji aresztowań (Trójmiasto, Warszawa, Kraków) za przestępstwa finansowe, w tym mecenasa Marcina. D. jego partnerki, celebrytki Katarzyny M. i paru innych osób, w tym jednej niepełnosprawnej. „Polityka” już w pierwszym zdaniu doprecyzowała, że chodzi o ziecia byłego prezydenta L. Kaczyńskiego, choć ta była już para jest w separacji, sprawa rozwodowa od 1,5 roku w sądzie, a sam Marcin D. od dawna w nowym związku. Proszę przypomnieć, kiedy rząd Platformy aresztował kogoś w niedzielę za przestępstwa gospodarcze? W tym osobę niepełnosprawną? Nie w trakcie pościgu i nie tuż-tuż przed granicą, tylko w Gdańsku, Warszawie i okolicach Krakowa? Rzecz jasna nie było takiego przypadku. Nawet sekcję zwłok byłego wicepremiera Leppera, który zmarł w tajemniczych oklicznościach w piątek, przeprowadzono dopiero po niedzieli. Po co się śpieszyć, niedziela to święto grila, a nie czas pracy funkcjonariuszy, jak w państwie policyjnym. A niepełnosprawnego można wezwać do prokuratury na poniedziałek, prawda? To wszystko dowodzi, że pańskie przestrogi są daleko spóźnione i kaczyzm nie jest u bram lecz już w mieście, konkretnie w CBA.
Po przeczytaniu artykulow Marka Borowskiego i Ewy Siedleckiej w GW, mozna zastanawiac sie, czy Polska moglaby byc nadal czlonkiem UE, gdyby PiS udalo sie zmienic konstytucje wedle swoich zyczen. Czy dla dyktatury wyznaniowej znalazloby sie tam miejsce?
Dziś widziałem wywiad w TVP z rzecznikiem PO. Jeśli dalej tę partię będzie reprezentować ten młodziutki mydłek, to nie wróżę Platformie nawet 20% w wyborach. Tak nijakiego i zwyczajnie głupiego rzecznika mogła wybrać tylko jakaś pisowska piąta kolumna, która zagnieździła się w kierownictwie PO.
Pani Kopacz też nie robi lepszego wrażenia. To może być miła sąsiadka czy znajoma pani doktor od dzieci z ośrodka zdrowia, ale nie premier rządu.
Podzielam pesymizm Autora. Zdaje się, że nie pomogą wysiłki „zaprzyjaźnionych mediów” ani sam Tomasz Lis i jego Newsweek.
Mój starszy brat od lat był zagorzałym zwolennikiem Platformy. Bronił Tuska i partii nawet w sytuacjach nie do obrony – nawet wtedy, gdy rozmawialiśmy o żenującym języku i sposobie prowadzeina rozmów przez polityków tej partii w restauracji Sowa i Przyjaciele.
Teraz o Platformie i premier Kopacz nie chce nawet słyszeć. I wie Pan co go tak zbrzydziło? Ta zagrywka Komorowskiego z referendum po pierwszej turze wyborów prezydenckich i przyklepanie tego projektu przez PO w senacie. Zagłosował na Dudę.
Brat teraz nie zamierza w ogóle brać udziału w wyborach – do tej pory uczestniczył we wszystkich.
Myślę, że takich ludzi jak on jest o wiele więcej.
PO ma przechlapane i zdaje się już się nie podniesie.
Szanowny panie Redaktorze,
o tym, co Pan pisze ludzie od dawna doskonale wiedza i wlasnie dlatego wiekszosc
z nich zaglosuje na PiS.
Jest to bowiem, na dzien dzisiejszy, jedyna droga zawrocenia Polski ze slepej uliczki,
w krora wepchnely ja 8-letnie rzady tzw. „platformy obywatelskiej”
Ja jednak wroce do sprawy referendum. Skoro nie ma watpliwosci, ze obaj prezydeci zniszczyli to narzedzie demokracji, to idzmy dalej. Niech sejm zajme sie trzecim referendum, z dwoma pytaniami: 1. Czy Pan/Pani jest za 300 zlotowa srednia emerytura od 2018 roku? 2. Czy Pan/Pani jest za podniesieniem skladki ZUS o 100 procent od 2016 roku? Oczywiscie zyczyl bym sobie aby sejm odrzucil taka idée, podobnie jak senat propozycje pana prezydeta. Ale pan posel Kaczynski potrafi ukladac tylko takie klocki.
Oddanie głosu na „lewicę, Petru czy Kukiza” to nie pomaganie PiS ale próba rozwiązania problemu reprezentatywności parlamentu czyli tego wszystkiego czym Platforma Obywatelska nie była i nie będzie. Skoro poprzednia wolta nie wysadziła Kaczyńskiego z fotela i to widocznie potrzebny jest jeszcze jeden ostry zakręt. Kiedy w końcu dojdzie do ostrego sporu politycznego a osoba Kaczyńskiego to gwarantuje, to by w tym czasie były gotowe inne siły niż PO
Niefrasobliwość Polaków jest porażająca.
Nie da się ukryć, że z politycznego worka nie wyjdzie Szydło, a Jarosław Polskę zbaw Kaczyński. Tak było w przeszłości i tak będzie w nieodległej przyszłości, jeśli PiS weźmie władzę w państwie nad Wisłą w swoje ręce. PiS jest partią jednego, absolutnego wodza i przywódcy, którym jest wyłącznie jej prezes. Reszta pierwszo-liniowych liderów tej partii to pacynki prezesa, którymi czaruje on społeczeństwo, posługując się migowym językiem ogółu ludzkości. Tyle, że prezes dawno temu zatrzymał się w socjalnym rozwoju. I wyłącznie czaruje zapatrzonych w niego, a rozczarowanych zmianami 1989 roku obywateli Polski. To socjotechnika jednego wodza sprzed ponad 80 lat. Niby znana, a jednak zapomniana i właściwie nieznana w państwie nad Wisłą. Szczególnie w sferze jej skutków. Bo, czego by nie powiedzieć, Polska obecnych czasów nie dorasta do wzorca sprzed lat, zarówno ekonomicznie jak i militarnie. A to tragicznie wróży temu krajowi. Narodowo-katolicki i do tego bolszewicki wódz może nas wyprowadzić tylko na europejskie manowce. A wszystko przez liberalnych, lepko-rękich post-styropianowców, dla których jedynym bożkiem jest Mamoniusz, zwodniczy bożek łatwego pieniądza zabranego społeczeństwu, dzięki parlamentarnej władzy „naszych przedstawicieli”. Przedstawicieli, którzy przed nikim tak naprawdę nie odpowiadają. A może czas wprowadzić oświadczenia woli dla kandydatów na parlamentarzystów i wysokich urzędników państwowych, w których określą dla siebie rodzaj kary za nie wywiązanie się z politycznych obietnic i ewentualne szalbierstwa – coś w rodzaju śmierci cywilnej i ekonomicznej dla kanciarzy?
Cały tekst jest o tym, że red. Szostkiewicz się boi i że my wyborcy też się mamy bać. Otóż mądrzy ludzie wiedzą, że najłatwiej bać się wytworów swojej własnej wyobraźni, wierząc jednocześnie, że one realnie istnieją. Redaktor, podobnie jak wielu jego kolegów i koleżanek, popadł w autoiluzję. Nie może sobie wyobrazić Kaczyńskiego inaczej niż wilkołaka, który morduje małe dzieci. Jedyna rada: czas się z tych koszmarów wyzwolić, po co sobie marnować zdrowie i życie.
Krzysztof Mazur
23 sierpnia o godz. 19:22
Wtedy ludzie nie wiedzieli na temat PO tego, co wiedza dzisiaj.
Przy obecnym stanie wiedzy obywateli, szanse tej partii na przetrwanie
sa raczej mizerne.
observer
24 sierpnia o godz. 12:19
„Niefrasobliwość Polaków jest porażająca.”
Dzieki temu PO mogla przez 8 lat utrzymac sie przy wladzy.
Obecnie jednak widac, ze coraz wiecej Polakow jest zafrasowanych stanem,
do ktorego rzady PO doprowadzily nasz kraj. Przebudzenie Polakow z letargu
przybliza nieuchronnie kres PO.
mpn
23 sierpnia o godz. 20:40
” To wygrana PiS martwi.”
Szczegolnie Berlin i Moskwe.
Pewnie Szydło nie będzie premierem, bo to nie ten format. Tylko czy sam Kaczyński nadaje się na tą funkcję? Kiedyś wytrzymał w roli premiera tylko 1 rok.
Panie Redaktorze miło, że Nas Pan cuci i przestrzega. Tylko czy PO nie miało 8 lat na rozbrojenie tej bomby?
Gdy było opozycją krzyczało, że CBA to siepacze pisowscy, wystarczy pion gospodarczy Policji by zwalczać korupcję. Nie – CBA zostało bo kontrolerów ,,siepaczy” wymieniono. Czy też bieganie na czworakach Donalda Tuska przed klerem (bebłał coś o ,,nieklękaniu”) – dziś zbierają owoce swojej pobożności. Na nic zapisana w Konstytucji NEUTRALNOŚĆ światopoglądowa. PO dało się stłamsić ideologicznie przez PiS – samo wywodząc się z klerykalnego pnia przegrało walkę o dostęp do ambon z przeciwnikiem podpisującym czek in blanco – ,,ile oni by wam nie dali ja dam więcej”.
Sukcesy PO – owszem – są ich fizyczne objawy – wreszcie można przejechać autostradą z Warszawy do Poznania i Berlina ale kogo to obchodzi gdy pracuje na śmieciówce, zarabia najniższą krajową i słucha w telewizji, że ,,jest super” tylko ludzie zarabiają za dużo?
Czy dokonaliśmy istotnego skoku CYWILIZACYJNEGO? Kupiliśmy sobie sporo jego atrybutów – autostrady, pindolino ale to są tylko błyskotki. Czy skończyliśmy z fikcją ,,świetnie wykszatłconego społeczeństwa” dzięki Wyższym Szkołom Płacenia Czesnego? Nie.
Na co wydajemy więcej – na instytucję zajmującą się sianiem jadu i pseudo moralności podlewanej sosem ciemnoty i zabobonu czy na badania naukowe? Armia urzędników wciąż rośnie choć każdy rząd ją ,,ogranicza”. Nadal mamy Polskę uprzywilejowanych – Kulczyków (nie)płacących podatki na Kajmanach, rolników i mundurowych, którym reszta ma zasponsorować i tych, którzy nie mają szans ucieć to ,,przywileju”. Mamy koleje pindolino i znikające połączenia (,,dostosowywane do potrzeb podróżnych”) lokalne i TLK. I tak można mnożyć.
Dla mnie symbolem ,,sukcesu” PO jest nowy dworzec w Poznaniu – nowy a jakże tylko, że kompletnie antyfunkcjonalny, antypodróżny za to cwaniak inwestor dostał od PKP (jako udział) super działki w centrum miasta, miasto przyłożyło się tworząc jedyne sensowne dojście do dworca przez galerię handlową a dworzec to ochłap rzucony przeklinającej to dziadostwo gawiedzi.
Oczywiście, że wybór PiSu nic nie zmieni(albo zmieni na gorsze) ale czy wybór partii, która nie widzi problemu, ba mości się już do opozycji też nie jest katastrofą? Nie widzę w PO tego błysku – nie wszystko zrobiliśmy, są jeszcze wyzwania etc. raczej leniwe oczekiwanie na katastrofę byle z zapewnionym miejscem w szalupie ratunkowej.
Proponuje nie glosowac na nikogo! Nie isc na wybory. Musi byc jakis prog frekwencji ponizej ktorego wybory nie sa wazne. Niech szlag trafi PO, PiS i cala reszte blaznow! Tym cymbalom politykom potrzebny jest kubel zimnej wody, zeby przestali robic z Polski prywatny burdel a zaczeli myslec!
observer, 24 sierpnia o godz. 12:19
korekta. do slowa „niefrasobliwosc” dodac trzeba „zenujaca glupota”
@Baźka – Jestem w podobnej sytuacji, jak Twój starszy brat. Kiedy premierem był Leszek Miller nie mogłem wyjść z podziwu oglądając podczas debat sejmowych wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego. Były ostre, konkretne i miażdżące dla partii władzy. Po latach Jarosław okazuje się dowodzić partią wodzowską na wzór Mao Tse Tonga. Wszystko zmierza raczej w kierunku Kuby niż Korei Północnej, bo na chiny jesteśmy zbyt mizerni. Kaczyński zrobi wszystko, by zdobyć władzę. Wyrzuty sumienia, jakie targają nim po stracie brata bliźniaka prą go do zemsty za wszystko i na wszystkich. Jego urojona wyobraźnia prze go do jednego celu – władza absolutna i zemsta totalna. Wyborcy PiS nawet nie wyobrażają sobie, jak głęboko w zadku ma ich prezes i jego partia. A kogoś tak dwulicowego, fałszywego i wrednego jakimi są prominentni działacze PiS (wszyscy bez wyjątku) dawno w takiej masie historia nie widziała. Aż strach się bać!!!
A wszystko jest pochodną spoczęcia na laurach przez działaczy PO i Bronka Komorowskiego. Teraz czarno na białym widać, jak marnym politykiem był nasz prezydent, który okazał się nawet nie dobrym leśniczym, ale gajowym. Plan Kaczyńskiego jest misternie uknuty i korygowany od katastrofy smoleńskiej. Cierpliwie (podziwiam) jest realizowany. Kto to zatrzyma? W PO nikogo takiego nie widać. Nie ma tam autorytetów. Kościół liczy na wygraną PiS i związane z tym benefity.
Cała nadzieja w wysokiej frekwencji wyborczej. Może wreszcie nasz naród się obudzi i przejrzy na oczy.
Myślę, że niektórzy muszą się po prostu sparzyć, żeby uwierzyć. I szybko entuzjastom PiS opadną łuski z oczu jak zobaczą, że państwo Kaczyńskiego chce ograniczenia ich wolności i podporządkowania jej jakimś narodowo -katolickim mrzonkom. Leszek Miller chyba ma jednak”politycznego nosa”przewidując, że rząd PiS szybko się rozpadnie. Najcięższym grzechem wobec Polaków jest próba odebrania im wolności. Decydowania o sobie. Bycia panem na swoich włościach lub w swoim M-4. Samemu odpowiadania za swój los. Polacy nawet ci, co dziś sprzyjają PiS szybko się obudzą z letargu. Oby ocknęli się jak najszybciej a najlepiej przed wyborami.
Inwokacje do wyborców PiS, jak też do tych, co glosuja na efemerydy, a w praktyce na PiS, nic nie dadzą. Nie ma co przemawiać do ich rozsądku, bo oni rozsądku nie maja, a jedynie pokłady zlosci i zawiści do tych, co tak długo rządzili i z pewnoscią narobili mnóstwo przekrętów.
„Szczegolnie Berlin i Moskwe.” (wygrana PISu zmartwi)
Dla Moskwy i Berlina to wsio rawno i ganz egal kto rządzi w Polsce, chociaż dla Moskwy im bardziej antyrosyjski i bardziej prężący swe wróble muskuły orzeł, tym lepszy.
Całkiem niedawno pod jakąś dyskusją w internecie jeden z komentujących polecił wszystkim nieobeznanym bądź niepamiętającym czasów dwuletnich rządów PiS, żeby przeczytali list Andrzeja Leppera opublikowany przez jednego z publicystów Wprost (można go z łatwością do dzisiaj znaleźć za pomocą wyszukiwarek).
Za dwa miesiące w wyborach wygra partia, za której rządów organizowało się prowokacje, za pomocą których posłankę partii opozycyjnej uwodzono i wprost podżegano do popełnienia przestępstwa, a potem podżegacz został parlamentarzystą za NASZE pieniądze (sprawa p. Sawickiej). Partia, za rządów której inna posłanka innej partii „popełniła samobójstwo” będąc „odwiedzona” w „godzinach porannych” przez odziane w kominiarki służby autorstwa „apolitycznego” pana Kamińskiego Mariusza (tj. CBA).
Ale przecież zegarki pana ministra albo inne krewetki czy co tam szamali politycy PO, są ważniejsze. No tak.
W jaki sposób ja mam zachować szacunek do swoich współrodaków? No w jaki?
Prezydent Ukrainy odniosl sie wlasnie do propozycji Dudy o tworzenia nowego formatu negocjacji z Rosja. Raz i po lapach gamoniowi. pierwsza taka inicjatywa nowego naszego prezydenta a tu taki afront! nikt go nie slucha! ciekawe dlaczego?
Panie prezydencie Duda, wciskanie kitu jest metoda uprawiania polityki w Polsce i z Polakami, ale poza granicami ludzie maja swoj rozum i pustoslowie na nich nie dziala. Trzeba pomyslec zanim sie walnie glupote
Kopacz stoi przed wielką szansą. „podarowaną ” przez los, a konkretnie- pogodę. Susza. Ogłosić stan klęski żywiołowej i będą odwleczone wybory. Jest szansa, że PiS sam się przez ten czas zniszczy.
Kalina
A Ty kim jesteś, że wydajesz wyroki kto jest a kto nie jest rozsadny?
Chyba Polacy mają już dosyć nadetych kabotynow.
Szanowni Panstwo,
czlowieka z klasa poznaje sie po tym, ze potrafi zachowac skromnosc
w godzinie tryumfu i godnosc w godzinie kleski.
Sluchajac zalosnych zawodzen tych, ktorzy przez ostatnie 8 lat wydawali z siebie
zwycieskie ryki dochodze do wniosku, ze wsrod przeciwnikow PiS, ludzi z klasa
ani ze swieczka w reku znalezc nie sposob.
Dotąd też nie było różowo.
A co oznacza kraj Kaczyńskiego za bardzo się nie dowiedziałem, oprócz tego że będzie strasznie…