Partia Balcerowicza?

Minister Rostowski rzuca w rozmowie z Onet.pl(http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/minister-zdradza-ktora-partia-bylaby-dobrym-koalic,1,4258785,wiadomosc.html ideę, że ewentualna partia polityczna Leszka Balcerowicza byłaby dobrym koalicjantem dla Platformy. Pewno by była, ale jej nie ma. Nawet gdyby powstała przed wyborami, na co moim zdaniem nie ma widoków, to komu odebrałaby głosy, jak nie Platformie?

Rozumiem słowa ministra tak, że chce koalicji z ludowcami i tylko z ludowcami. SLD to nawet nie mniejsze zło, tylko najgorszy ze scenariuszy. Połączenie sprzecznych żywiołów które nie może się udać. Coś dla frustratów z PiS i SLD, którzy zrobią wszystko, by odsunąć Platformę od władzy, a potem się zobaczy.

Sympatyzuję z tym myśleniem. Tylko że przyszłość powyborcza jest zasłonięta mgłą smoleńską i chmurą inflacyjną. W tak fatalnej pogodzie politycznej prawie wszystko może się zdarzyć. Atmosferę pogarszają plotki o rządzie ekspertów z prof. Kleiberem na czele, wspieranym przez partie Kaczyńskiego i Napieralskiego i może przez PJN, o ile ,,kluziki” wejdą do nowego parlamentu. I spekulacje mediów o defetyzmie i pęknięciach w kierownictwie Platformy.

W przekazie medialnym PO jawi się jako partia wytracająca impet, a PiS i SLD jak partie ,,wschodzące”. Internauci apelują o głosowanie na partie pozaparlamentarne. Bez sensu, bo to de facto wzmacnia PiS przez rozproszenie się głosów oddawanych na inne listy. Ten sam efekt da wariant grilla, czyli zostanie w domu, kiedy ważą się polityczne losy Polski na następne długie lata.

Między scenariuszem ,,Kleibera” a wizją zgłodniałych władzy i cynicznych liderów opozycji zachodzi sprzeczność. Albo bezpartyjni fachowcy, albo liderzy. Koalicja Napieralski-Kaczyński wydaje się bardziej prawdopodobna, ale też bardziej absurdalna. I kompletnie bez pola manewru, chyba że pójdzie na totalny socjal, a w konsekwencji na opt-out z Unii Europejskiej. W tej sytuacji zagłosuję z pełnym przekonaniem na Platformę.

PS. Na majowy weekend wyjeżdżam do Lwowa, na korespondencję odpowiem po powrocie.