Anglikanie,wracajcie do Rzymu!
Z moich czasów londyńskich mam sentyment do Kościoła Anglii. Może na zasadzie kontrastu z doświadczeniem, jak to jest być katolikiem u nas. No, inaczej. Poprzestańmy na jednym: tam się uśmiechają, ksiądz mówi do rzeczy, po mszy można napić się herbaty, a nawet zjeść muffinka. Anglikanizm jest very English/British: dziś wieloetniczny, demokratyczny, otwarty na debatę i kompromis. […]