„Bomby w płynie”

Z powrotem w domu – ostatnie dni urlopu; telefonują z BBC Newcastle, czy bym porozmawiał chwilę na antenie o Krakowie, bo rusza jakieś nowe tanie połączenie brytyjsko-polskie. Dzwonią o umówionej porze, ale żeby przeprosić: na razie o Krakowie nie będziemy gadać, bo mamy stan alarmu na Heathrow i innych lotniskach i aresztowania podejrzanych o terroryzm,sorry! Nie ma za co,odpowiadam, polskie media już też żyją tym tematem. Nie tylko dlatego, że żyjemy w globalnej wiosce TV, ale i dlatego, że obecna polska diaspora na Wyspach Brytyjskich wkrótce połączy oba nasze kraje takimi więzami jak przez lata Podhale łączyło się na dobre i złe z Chicago, a nasze większe miasta łączyły się z New Yorkiem.

To dla mnie frapująca zagadka, jak ta nowa wspólnota losu wpłynie na setki tysięcy Polaków krażących między Wyspami a Polską. Ta wspólnota trochę rozgrzesza polskie media, w których w czwartek doniesień z lotnisk w Polsce o utrudnieniach było więcej niż z lotnisk brytyjskich (ale nie rozgrzesza lektora pewnego dziennika radiowego w mojej ulubionej stacji informacyjnej, który w jednej linijce tekstu popełnił aż dwa byki w wymowie angielskich nazw i nazwisk).

Nie wiadomo,jak się skończy dramat z „bombami w płynie”. Jakie powstaną nowe teorie spiskowe na ten temat? Mnie uderza na razie, że tak mało podkreśla się w mediach, że to jednak wielki sukces policji „tajnych, widnych idwupłciowych”, w tym – pakistańskich. Do Pakistanu prowadzą nici wielu akcji i organizacji terroryzmu islamistycznego i to ponoć pakistańskie tajne służby przekazały służbom UK i USA kluczowe informacje o planowanych zamachach na samoloty na trasach atlantyckich. Prawdopodobnie dzięki nim udało się ocalić życie kilku tysięcy ludzi.

Są więc muzułmanie gotowi zabijać przypadkowych cywili w zemście i odwecie za akcje w Libanie, Strefie Gazy, Iraku czy Afganistanie (dlatego nie mają żadnych wyrzutów sumienia, bo tam też giną przypadkowi cywile), ale są i muzułmanie gotowi współpracować z Zachodem, by to udaremnić.

PS. Odpowiadam: mój najlepszy wynik w scrabble’a (w partii 2-osobowej) to ok. 300 pkt,o ile dobrze pamiętam; gram od roku, ale mniej dla punktów, bardziej dla gimnastyki umysłu. Kto ma słowa, ten ma władzę 🙂