A Kaczyński nie chce odejść
Ojciec chrzestny PiS pokazał Mastalerkowi gest Kamińskiego. A jeśli jemu, to i dworowi prezydenta Dudy. I naturalnie Tuskowi: mam energię i plan, dam wam popalić. Premier zareagował ironią, że to dobra wiadomość. Ale wszyscy wiemy, że to wiadomość fatalna. Oznacza bowiem, że tylko bunt w PiS przeciwko dalszemu przywództwu Kaczyńskiego mógłby zmienić konfrontacyjną i agresywną linię największej partii opozycyjnej. A nic nie wskazuje, że do buntu dojdzie. PiS będzie po utracie władzy tak samo w kontrze przeciw wszystkiemu, co niepisowskie, jak był przed wyborami.
Nie wiemy, czy wybory w PiS będą przed czy już po wyborach prezydenckich. Wiemy, że chce do nich stanąć Morawiecki i że może też stanąć Czarnek. Dziś zaprzecza, ale jeśli PiS poniesie kolejne porażki w trójboju wyborczym w tym i przyszłym roku, może zmienić zdanie i mogą się pojawić inni pretendenci do przejęcia władzy nad partią. Zamiana Kaczyńskiego na Czarnka dziś wydaje się czystą spekulacją, ale w oczach pisowskiej wierchuszki, aparatu różnych szczebli i betonowego elektoratu może być opcją ratunkową.
Sytuacja w przegranym PiS jest rozpaczliwa. Kaczyński stworzył partię wodzowską, a taka partia musi mieć wodza, by funkcjonować. Nawet Czarnek, a cóż dopiero Morawiecki czy Błaszczak nie będą w stanie w tej roli zastąpić Kaczyńskiego. Dlatego choć Kaczyński powinien odejść, nie odejdzie z własnej woli. Jest twarzą, zwornikiem i źródłem autorytetu w swojej partii. W tym sensie ma rację, że nie może odejść, choćby chciał. To jest pułapka wodzostwa w polityce. Jedynym ratunkiem jest polityczne ojcobójstwo, ale do tego potrzeba Brutusa. Tak było w nacjonalistycznej partii Le Pena: rolę Brutusa odegrała jego córka i uratowała ugrupowanie. Kaczyński, jak wiadomo, nie ma dzieci.
Mówią, że treścią życia Kaczyńskiego jest polityka. Nie ma oparcia w rodzinie, jakie ma Tusk. Politykę rozumie darwinistycznie, stąd podejrzliwość nawet względem współpracowników i ich instrumentalne traktowanie, czego przykładem była wymiana prof. Legutki na politycznego awanturnika Tarczyńskiego w szefostwie pisowskiej delegacji w Parlamencie Europejskim. Jest skryty, nikt nie wie, co knuje i dlaczego. I obsesyjnie mściwy, co demonstrował wielokrotnie w stosunku do Tuska. Jako orator słabnie z wystąpienia na wystąpienie, nie kontroluje potoku słów, miesza mowę wysoką, skrzydlate słowa z prostackimi żartami i napadami wściekłości. Przysypia w ławie sejmowej, chodzi niepewnie, sprawia często wrażenie zaniedbanego starego kawalera.
Nie życzę mu wygranej w partyjnych wyborach ani w żadnych innych. Życzę mu i jego partii opamiętania. Bo Polska znów ma szansę na demokratyczną normalność, której sednem jest spór rozstrzygany w urnach wyborczych. Państwo pisowskie, z Kaczyńskim czy bez niego, nie jest opcją.
Komentarze
Na opamiętanie Kaczyńskiego i jego akolitów nie ma co liczyć . Dziś w Kielcach produkowała się Beata Szydło . Bredziła nie gorzej niż jej pryncypał . Oni nie przyjęli do wiadomości , ze jedne wybory już przegrali i są na najlepszej drodze do przegrania kolejnych. Usilnie zaklinają rzeczywistość i nie chcą widzieć , ze peron im odjechał .
Pamiętam Kaczyńskiego z dawnych czasów i powiem szczerze, że serce mi się kraje. Ale taki jest los ludzi, którzy nie wiedz
c.d.
którzy nie wiedzą, „kiedy w szatni płaszcz pozostał przedostatni”
Zgadzam się z oceną prof. Dudka. Kaczyński jest bezradny życiowo, boi się o swe bezpieczeństwo a prywatnie nie stać go na ochronę. W partii ma wikt i opierunek. Nie ma życia poza polityką, więc nawet na wózku nie zrezygnuje. Dziś to fatalna wiadomość dla Morawieckiego, Mastalerka, Dudy, Brudzińskiego itp. A dla opozycji dobra, bo pis tonie i bardzo dobrze.
Czy to na pewno taka zła wiadomość? Energiczny cham Czarnek byłby lepszym wyborem? W sumie to oni mają problem, jak mają problem to dobrze.
„Bo Polska znów ma szansę na demokratyczną normalność, której sednem jest spór rozstrzygany w urnach wyborczych. ”
Niestety, szanse są zerowe. Po 8 latach rządów PIS, Polska nie jest już normalnym krajem. Nasze państwo to coś w rodzaju ” zombie land” , w którym upiory zbudzone przez Kaczyńskiego wciąż szaleją po drogach i lasach. Przewodzi im Czarnek i armia jemu podobnych wampirów. To oni przejmą władzę nad imperium ciemnoty i zacofania, czy prezes tego chce, czy nie. A Kosiniak i Hołownia uniemożliwią przebicie ich osinowym kołkiem.
@handzia55
Niestety, kobiety PIS-u dotrzymują dzielnie kroku mężczyznom. Ostatnio uaktywniła się Zalewska. Zaprasza się ją do poważnych programów, w których opowiada o możliwości wygenerowania nagrań z Obajtkiem przez sztuczną inteligencję…
Nadzieja umiera ostatnia, choć jak wiadomo jest ona matką głupich. Jarosław Kaczyński wyraźnie na razie nie znalazł godnego siebie następcy w swojej partii. Jego megalomania i zagubienie w jednym mogą cieszyć „niemieckiego agenta” Donalda Tuska. Im dłużej Jarosław Kaczyński będzie ustawiał ręcznie PiS, tym większe szanse na totalne pogubienie się wodza. Cóż, jest wokół niego kilku chętnych do przejęcia wodzowskiego fotela. Jednak każdy z nich ma określone słabości charakterystyczne dla sługusów działających pod czyimś przewodem. Ostateczne zwycięstwo będzie coraz trudniej osiągnąć. Jarosław chyba już rozumie, że zabrakło mu czasu, na ustawienie systemu państwa pod swoje plany i konkretne zamierzenia. Nie widać także żadnego odpowiednika Ferdinanda Schoernera, który mógłby przyjść wodzowi z odsieczą i pogonić rządzącą koalicję.
Kaczyński nie będzie pierwszym, ani ostatnim, który nie doczeka się skutecznej odsieczy.
To spotkało Napoleona pod Waterloo, czy Hitlera w oblężonym Berlinie. Myślę, że to samo stanie się udziałem Kaczyńskiego na Żoliborzu. Putin z rolniczego transparentu także nie przybędzie pogonić obecnie rządzących, chociaż środowisko prezesa wyraźnie się zapatrzyło w tego osobnika.
Mam nadzieję, że przywołani przez Gospodarza potencjalni następcy prezesa, nie będą w stanie utrzymać jego partii w całości. Tym bardziej, że rozliczanie niedawnej przeszłości coraz bliżej…
Powyższy tekst ma oddźwięk pesymistyczny tak jakby Pis wygrał trzecią kadencję swoich rządów. Całe szczęście nic z tych rzeczy. Mianowicie starzejący się jedyny prywatny właściciel partii (bez zaskoczenia) nie oddaje władzy co z czasem zaowocuje coraz większym karykaturalizmem jego ugrupowania. Dla przypomnienia już opozycyjnego. To naprawdę świetna wiadomość.
@Kalina, 3 MARCA 2024, 22:08
,,Pamiętam Kaczyńskiego z dawnych czasów i powiem szczerze, że serce mi się kraje.”
Wzruszające. Ale z jakich… Kiedy palił kukłę Wałęsy, czy kiedy kradł księżyc?
Według ostatniego sondażu pis ponownie wyprzedziło PO. (30% ankietowanych).
Użas i ugroza. Nic dziwnego, że karjełek nie kwapi się do odejścia.
Jagoda
@Aborygen
Maria Jasnorzewska – Pawlikowska nie chciała mieć dzieci. Podobno miała mówić, że nie chce brać na siebie odpowiedzialności za sprowadzanie na ten świat śmiertelników.
————–
Ale za to pięknie pisała o Matce Naturze.
Matka Natura wchodzi — babsko tęgie, dziwne,
uśmiechnięte jak Budda, jak lis i Gioconda.
Siada ciężko w fotelu, patrzy na godzinę,
na pokój i na meble ciekawie spogląda.
Będzie ją ktoś z zebranych błagał na kolanach,
otoczą ją lekarze w płóciennych fartuchach,
lecz ona milczeć będzie od rana do rana,
na jęk młodej pierwiastki nieodparcie głucha.
Starszej pani płaczącej spojrzy poprzez ramię
w kąt, gdzie czeka od wczoraj stęskniona kołyska,
po czym oprze się łokciem na okiennej ramie,
by posłuchać, jak słowik serce w niebo ciska.
Ze spojrzeniem poczciwem, choć trochę nieszczerem,
zakasze wreszcie ręce do pracy nieskore —
i wśród perfum i potu, zmieszanych z eterem,
zaśnie nagle w fotelu wcielenie przekory.
Aż gdy krzyk w białych murach rozpryśnie się echem,
gdy padną słowa: maska, chloroform i kleszcze,
— ruszy się pra-położna. Pomoże z pośpiechem,
bo i kotka w ogrodzie czeka na nią jeszcze…
@aborygen
Spokojnie, pis w tym sondażu wyprzedza ko o jeden procent, a zlecił go, o ile pamiętam, lewicowy portal Oko.press, zdecydowanie antyliberalny.
Fragmenty najnowszego wywiadu Lecha Wałęsy (z Magdaleną Rigamonti, Onet). Na usprawiedliwienie należy dodać, że jest starszy o sześć lat od Kaczyńskiego, no i że został odesłany na polityczną emeryturę w wieku lat 52.
Sprawa jest poważna, wojnę mamy tuż za naszą granicą, Rosja nam grozi.
(Prezydent Wałęsa zaczyna nucić: Teraz jest wojna, kto handluje ten żyje…)
Czym pan handluje, panie prezydencie?
Nie rozumiem pytania.
[…]
Pan sobie doskonale zdaje sprawę, jakie jest zagrożenie ze strony Rosji, bo pan przeżył komunizm.
Ale co mnie grozi…
Nie panu, nam, światu.
Przecież ja już kiedyś mówiłem, że przyszło nam żyć w czasach, kiedy zmieniają się epoki.[…]
Mogę panu przeczytać, co Miedwiediew powiedział?
A co mnie to obchodzi, kiedy ja jestem Lech Wałęsa. To ja pani mówię.
I tak dalej, w tym stylu. Całość tutaj.
Cóż, trudno winić osiemdziesięciolatka, który od zawsze był, mówiąc delikatnie, sawantem. Czasami to dziennikarz z samego poczucia przyzwoitości powinien powstrzymać się przed przeprowadzaniem pewnych wywiadów, pisaniem niektórych artykułów, eksplorowaniem wątpliwych wątków. A nawet jeśli się nie powstrzyma, to jest przecież jakiś naczelny, jakieś kolegium redakcyjne, czy starszy kolega. Albo i nie.
@Bartonet
3 MARCA 2024
23:49
Z ok. 1990, kiedy wazyły sie losy prezydentury Jaruzelskiego. Byłam całym sercem po stronie Mazowieckiego, Kuronia, Geremka etc., niemniej styl, w jakim Kaczyński rozłozył Michnika w dyskusji telewizyjnej, był imponujacy:))) Michnik powtarzał: nie wwwwmawiaj mmmi dziecka w brzuch, a Kaczyński spokojnie nawet na sekunde nie przestawał kłamać, krecic i manipulować. A ja az podskakiwałam w fotelu, bo ja bym nie argumentowała, jak Michnik, ale „wmawiałabym w brzuch” jakies kompromitujace łgarstwo…Ale to była koncówka czasów, kiedy pewien rodzaj politykow był załosnie uczciwy:)))
Bartonet
3 MARCA 2024
23:49
Wzruszające. Ale z jakich… Kiedy palił kukłę Wałęsy, czy kiedy kradł księżyc?
Niech zgadnę.
Kiedy z ocenami niedostatecznymi dzięki „komuchom” dostał promocję do klasy maturalnej?
Był zdemoralizowany i uzależniony od „komuchów” od wczesnej młodości i tak mu już zostało.
Obrzydliwiec.
@Aborygen 4:48
Faktem jest że obecne różnice preferencji/poparcia dla średniej z 30 dni
KO 31.2%
PIS 28.9%
d= 2.3pp
są nieistotne statystycznie…
To może budzić zwątpienie…
Kalina
3 MARCA 2024
22:08
Ten człowiek był zdemoralizowany „od zawsze”
Przez protekcję się urodził,
Przez protekcję do szkół chodził,
Przez protekcję dyplom dostał,
Przez protekcję wielkim został,
Przez protekcję szukał żony,
Przez protekcję zbił miliony,
Protekcji brał ciągle lekcje,
Nawet umarł przez protekcję.
(Autor: anonim, wiersz Protekcja z ok. 1885 roku)
„Żony” same się do niego pchały.
Nie każdy widzi rzeczywistość taką jaką ona jest, a większość wyborców przy wyborze swoich przedstawicieli kieruje się przeświadczeniem, że tym razem wybór okaże się słuszny, a obietnice zostaną zrealizowane.
Nie pamiętam z czym do ludzi wychodził prezes PiS, ale trudno zrozumieć to poparcie wyborców, którzy widzieli katastrofę i jej następstwa. Tyle lat minęło, a prezes gra ciągle na tym samym zepsutym fortepianie i społeczeństwo tej melodii słucha bez protestu. Zawłaszczenie Placu marszałka Józefa Piłsudskiego, dawniej Placu Zwycięstwa na postawienie pomnika klęski smoleńskiej moim zdaniem jest przykładem sprawczości prezesa PiS i obojętności mieszkańców stolicy.
Dla mnie Warszawa jest i powinna być symbolem zwycięstwa i współpracy, a nie podziału i katastrofy.
Jednak życzenie stojącej na czele partii osoby przełamało zdrowy rozsądek i pogłębiło podział mieszkańców. Przywódca „prywatnej parti” zapisuje się w historii chociaż jego osiągnięcia nie są istotne.
Na szczęście są przeciwnicy tego układu i protestują.
Przywrócenie Placu marszałka Józefa Piłsudskiego do poprzedniego stanu może być jednak trudne, a nawet beznadziejne.
Dlaczego? Tego nie wiem
@stat
Zwątpienie w co?
@babilas
Sawantem? LW był i pozostaje symbolem pokojowego zrywu przeciwko systemowi realnego socjalizmu w jego schyłkowej fazie. Wystarczy, by zajął miejsce w naszej historii.
@Adam Szostkiewicz 9:45
@stat
Zwątpienie w co?
… zwątpienie w utrzymującą się niewąską grupę debili wskazującą na pis, konfederację… mimo ujawniania ich agenturalnej, przestępczej działalności i zniszczenia na długo podstaw ustrojowych państwa czyli zwątpienie w tak wielkie upodobanie kaczego gówna czyli aprobaty wschodniej monopartyjnej dyktatury…
Nie ma dla mnie lepszej wiadomości. Życzę prezesowi tak tęgiego zdrowia aby wytrwał u steru swojej partii jeszcze dwie kadencje. W takiej konfiguracji pisiory mają jedyną i niepowtarzalną szansę spaść poniżej dwudziestu procent i tego również z całego serca im a przede wszystkim nam, Polakom, życzę.
Coś mi się widzi, że złodziejstwo i niszczenie ludzi nie siądzie na ławie oskarżonych przed niezawisłym sądem. Wszystko skończy się na spektaklach tzw.sejmowych komisji śledczych. Jak sobie przypominam sprawę Rywina, to zachowując proporcje, dzisiejszych oskarżonych powinno czekać dożywocie. Tak się nie stanie, odpowiedzialność zrzuci się na kilka płotek i będzie po sprawie. Poza tym, dobrze by było sprawdzić, kogo obchodzi ten cyrk sejmowych komisji poza uczestnikami obsadzonymi w tych spektaklach.
Gdyby zastosować metodę z rad prof.Sadurskiego, to nikt nie musiałby się głowić, kto zostanie prezesem PiS. Prezes i jego biuro polityczne pod trybunał karny, PiS zdelegalizowć i szlus.
„…Bo Polska znów ma szansę na demokratyczną normalność, której sednem jest spór rozstrzygany w urnach wyborczych…”
Polska ma moim zdaniem małe no to szanse, bowiem:
-PiS jest rodzajem prywatnej firmy prezesa i podobnie jak w Rosji struktura ta, oparta na kulcie jednostki, nie ma mechanizmu przekazania władzy,
– PiS wytworzył silne struktury z własnych powstałych w mglistych okolicznościach milionerów oraz grupy wyborców (obecnie ok. 30%), które ze względów mentalnych i ekonomicznych chcą Polski PiS (czyli małej Rosji),
-struktury te wspierane są przez KrK, są więc trwale zakorzenione społecznie,
– determinacja rządzących do przywracania „rządów prawa” jest ograniczona presją ich elektoratu, środki rządzących są skromne, a ich elektorat chimeryczny,
– część ekipy obecnie rządzących to technokratyczni urzędnicy niezdolni do nawiązania głębszej relacji z własnymi wyborcami,
– poza mentalnością polityków istotną rolę odgrywa system, który promuje obecne przepychanki. Dam przykład: Prezydent w Polskim systemie ma min. pilnować Konstytucji, jest sędzią na politycznym boisku. Tymczasem wybierany jest w pełnych emocji igrzyskach. To trochę tak, jakby na mecz ŁKS z Legią sędziego wybierała warszawska żyleta. System promuje polityczną walkę, betonuje istniejący system i jest niezwykle permisywny jeśli chodzi o ciosy poniżej pasa. Systemu nie da się zmienić przy obecnym układzie sił, będzie więc trwał do czasu odejścia pokolenia PRL+KrK.
Po stronie aktywów mamy determinacje i prawość ekipy DT . Gdyby okazało się, że to wystarczy, byłbym mile zaskoczony. Szansą jest moim zdaniem rozpad PiS i fragmentacja prawicy.
Na taki mały kraj jak Polska wystarczylaby jedna partia, najwyżej dwie. Z trzema już jest kłopot, a przecież uwzględniając plankton w naszym kraju jest już kilkanaście partii, a niektóre zamiast się łączyć to się dzielą.
Wyborcy chcieliby mieć sprawny rząd co suwerenność i niepodległość kraju ma na uwadze, a robi co może aby ludzie mieli godne życie, pracę i mieszkanie. Prawie każda z partii coś w tym zakresie obiecuje, ale prawdę mówiąc chce się też czymś wyróżnić. Platforma Obywatelska przed wyborami w 2015 roku postawiła na oszczędności i to wyborcom się nie spodobało. PiS dawało wtedy więcej. Wygrało w cuglach. Po czterech latach podniosło stawkę.
Donald Tusk miał obowiązki w Brukseli i nie mógł pomóc. W ubiegłym roku była już inna sytuacja w kraju i za granicą. Cztery wyścigowe konie wygrały wyścig z podmęczoną przeciwniczką. Jeśli ten zaprzęg dotrwa do mety mogą nastąpić zmiany.
Czy na lepsze to się okaże. Każdy wyborca znajduje się w innej sytuacji i ma swoje oczekiwania.
Piękna charakterystyka partii – postaci. Bo ,,partia to Kaczyński a Kaczyński to partia”. Jedno bez drugiego istnieć nie może.
Partia jest ekspozyturą kompleksów, mniemań i zwykłych paranoi Kaczyńskiego.
Co by NAM dała wymiana go na kogoś innego? Nic a nawet gorzej.
1. Jak Gospodarz sam zauważył u Kaczyńskiego objawiają się deficyty związane z jego wiekiem jak i patologicznymi cechami osobowości. Vzy to źle? Nie! Bardzo dobrze. Trochę jak z Korwinem Miki – zawsze można liczyć, że Kaczyński odpali jakiś ,,protokół” analogiczny z korwinim ,,protokołem 1%”.
Załóżmy, że JK zostanie obalony i co to zmieni? Oberpatologię może zastąpić jeszcze większa patologia. Takie jest DNA PiSu. Czarnek będzie jeszcze bardziej agresywny, chamski i zuchwały. Tyle, że bez tchórzostwa Zbafcy.
To może Morawiecki? Dla nas jeszcze gorzej! Może podjąć próbę udawania, że PiS to ,,partia jak każda inna” ale pamiętajmy o jego DNA. Za to po czasie wielu wyborców może zapomnieć i nie rozpoznać pisich przestępstw a Morawiecki ze swoim sztywnym technokratyzmem może udatnie zagrać ,,fachowca”.
Dlatego przychylam się do zdania DT i życzę JK prezesowania i prezesowania. To co jest źródłem jego siły jest także jego główną słabością.
Klamstwo polityczne jest zwykla podloscia lub przestepstwem, oklamywanie samego siebie jest symptomem poczatku konca. Po rozliczeniach saldo Kaczynskiego bedzie ujemne i wowczas moze przyjdzie kolej na refleksje, szczegolnie bez wsparcia klakierow w izolatkach. Nie pomoze mu rowniez wspomnieniowe wzdychanie Kalinowych ludzi czy empatia Jagodowych, przejetych losem zaplodnionych zaplonem dzieci.
@babilas
A czy Wałęsa kiedykolwiek był poważny i wiarygodny? Nie przypadkiem Kaczyńscy rozwalili obóz niepodległościowy lansując go na wodza narodu, byle za jego plecami sprawować władzę. Przejechali się co prawda, bo za Wałęsą stały podobne do nich cwaniaki, ale bilans okazał się w dłuższym trwaniu jednak korzystny dla Kaczyńskich
@Art63
Oby pańskie słowa zamieniły się w…coś brzydko pachnącego. Niemniej muszę przyznać, że prawdopodobnie ma Pan rację
@Jagoda
Wszyscy, których ciągnęło do polityki w czasach PRL-u, albo byli zdemoralizowani, albo nie byli w stanie działać w polityce. Inaczej się nie dało. Byli jednak w tym fachu zdolniejsi i mniej zdolni. Kaczyński należał do najzdolniejszych
Biologia…. Jeśli nie zastąpienie alfy przez alfę za życia, to po zejściu. Dakąd Kaczyński trzyma się latarni, dotąd PiS będzie halsować jak pijany sternik we mgle. Może to i dobra wiadomość, bo w ten sposób PiS jest jakby bardziej przewidywalny.
Kolejny paradoks polskiej polityki.
Problem może ,,przetasować ,,wojna u granic” ,a ona staje się coraz bardziej realna. Ten właśnie wzgląd daje szanse na bardziej zdecydowane działanie. Toczące się działania ,,rolników” destabilizujące nie tylko sytuację polityczną.
Niebezpieczeństwo w zwlekaniu. Przyczajony kler,Rydzyk i koledzy nadal mniej się boją Kremla i Putina niż liberałów.
Wieje od Torunia ciągle tym samym.
Jeśli jakimś sposobem uda się wyłamanie kłów tej propagandzie można się spodziewać pozytywnych zmian.
Jezus,Maria !! wołał Kukiz na komisji….Tak bywa gdy brak argumentów. Każdy przecież w Polsce z szacunkiem pomyśli.. Jakiż to porządny i wierzący człowiek”!!
Protekcja największa polska ,,święta” ..wiele potrafi.
,,Capo di Tutti ” coś Pawłowi obiecywał. Nie koniecznie ,,demokratyczną normalność”. Co to zresztą oznacza??
W 21 wieku w Polwsce synekury zależne były. od Nadprezesa i lokalnego biskupa. Dwa TIR..y maseczek dla Watykanu i środków do podmywania się w okresie covidu miały dać przewagę Danielowi nad Sasinem.
Rozzuchwalenie tej ,,elity” i opieszałość w rozliczeniach utrwali w maach przekonani że narodzi się nowy Wszystko-Mogę Obajtek” kpiący z legalizmu Tuska i innych. Dlaczego nikt nie działa tak jak to było w stylu Ziobry.. Wybić drzwi i na podłogę.. Dlaczego nikt nie zatrzymał inwestycji Egzorcysty od salcesonu?
Czy studenci z Torunia i KUL[?] dalej bedą uczyć się medycyny i chirurgii a może też sztuki wojennej? od Mistrza?
Interesuje mnie kiedy przyszli historycy, uznają konkretną datę upadku cywilizacji zachodniej?
Panie Adamie był Pan i pewnie jest zbyt dużym optymistą.
Czasem odnoszę wrażenie, że historia to takie Matroszki jedna w drugiej, powtarzające kształt z coraz większą powierzchnią na której można malować różne wzory i kwiatki.
Jutro, w mediach będzie więcej omówień na temat co się stało?
Jako uzupełnienie wpisu uprzejmie donoszę że absurd ma się dobrze, i to Wszędzie, nie tylko w Polsce.
Dzisiaj orzeczono, że Stany nie maja prawa zastosować Artykulu 14 sec. 3.
A osoba, która złożyła przysięgę na Konstytucje a dopuściła się aktu insurekcji przeciwko tejże, może startować w wyborach prezydenckich.
Dzisiaj Konstytucja USA stała się rulonem bezwartościowego prawnie papieru.
Kolejna sprawa na wokandzie, która przybije gwóźdź do trumny liberalnej demokracji, to ustalenie odpowiedzialności a raczej jej braku za ‘alleged crimes’ popełnionych przez Prezydenta.
The Supreme Court on Wednesday said it would decide whether former President Donald Trump is entitled to broad immunity from prosecution for acts allegedly committed while in office.
Należy zwrócić uwagę na wagę przymiotnika ‘allegedly’, który oznacza:
‘Something is claimed to be the case or have taken place, although there is no proof.’
Odpowiedzi na temat, czy wszyscy są równi wobec prawa, się nie doczekaliśmy natomiast, Sad będzie rozważał czy przymiotnik, jest podstawa dla uzyskania pełnego immunitetu i braku odpowiedzialności za czyny kryminalne.
Czyli popularnie mówiąc odwracanie kota ogonem.
Czytelnik, mojego komentarza może spytać, a czy to nas obchodzi?
Po co pan wrzucasz takie dyrdymały, które dzieją się za wielka woda.
Niestety, w wyniku powikłań choroby toczącej zachód, demokracje trafia szlag i te w Europie w następstwie też trafi. To tylko kwestia czasu.
Strach się bać, bowiem ostatnie stadium choroby to zidiociała dyktatura a potem tyrania.
I to nie wazne kto bedzie pierwszy Kaczor czy Trumputin.
@Waldek
Też przebieram nogami, ale chyba trzeba uzbroić się w cierpliwość. Dzisiaj Czarnka nie widziałem na komisji śledczej. Podobno „wezwały go obowiązki służbowe”. Ruszyło śledztwo w sprawie Willa+. Może wezwali go do prokuratury?
Wyznanie wiary pisdnej funkcjonariuszki niejakiej Mazurek… odsłaniające barchany…
– Nic mi nie wiadomo, żeby miało mnie zabraknąć na listach PiS [do Parlamentu Europejskiego]. Wiemy, że europosłowie mają sami finansować swoje kampanie, mamy też świadomość, że mamy 10 euromandatów mniej. Pytanie tylko, kto będzie świadomie wydawał swoje pieniądze, wiedząc, że nie dają one zwycięstwa – zastanawia się europosłanka.
Jak przekazała nam Beata Mazurek, życiowo jest w „komfortowej sytuacji i nic już nie musi„.
– Mam ciut do emerytury, zabezpieczenie finansowe. Z głodu nie umrę. Mam dość szkalowania mnie, nie wykluczam nawet reakcji sądowej. Przez 20 lat nie było żadnych problemów ze strukturami partii w Chełmie, a teraz problemy są wszędzie – uważa europosłanka. – I to ja jestem „winna”. To groteska, ale moim kolegom powiem, że karma wcześniej czy później do nich wróci. Że taka narracja nie buduje jedności i nie daje zwycięstwa – powiedziała.
Rozmówczyni Interii zaznacza: nie skupia się na lokalnej polityce. Od poniedziałku do piątku pracuje w Brukseli. Jak jednak usłyszeliśmy, cierpliwość byłej rzecznik PiS „ma swoje granice”.
– Mam świadomość, że jestem dość silną i wyrazistą osobą, że mówię to, co myślę. Nie kręcę i nie chachmęcę, więc trzeba wymyślać rozmaite bzdury, na zasadzie pomówień, żeby mnie zdyskredytować i utrącić. Znam swoją wartość i żadna miernota nie złamie mnie pomówieniami – mówi nam Mazurek.
– Koledzy, to się nie uda, bo jak każdy człowiek mam granice swojej cierpliwości i też mogę zacząć mówić o pewnych rzeczach głośno, pod imieniem i nazwiskiem, bo nie mam nic do ukrycia – przekazała”. (interia.pl)
Mafijne porachunki i groźby…
Dno dna …
@Adam Szostkiewicz, 4 MARCA 2024, 7:43
,,(…)o ile pamiętam, lewicowy portal Oko.press, zdecydowanie antyliberalny.”
? To jaki, totalitarny? A może prędzej antyneoliberalny… Bo jakoś nie widać aby ów portal informacyjny był przeciwny demokracji, prawom człowieka oraz preferował socjalizm. Hmm, wszystko co na lewo od Platformy to ,,be” ; )
Od dziś jesteśmy na tak! Jesteśmy na TAK! TAK! TAK!. Oto niedawna wypowiedź Prezesa. Wypowiedź tak ważna , a tu komentatorzy ani słówka na ten temat. To o czymś świadczy. Albo zerowa wiarygodność, albo natychmiastowe zapomnienie, bo „Jesteśmy na TAK” i PiS to brzmi jednak jak oksymoron. Chyba, że ma to związek z podjętą właśnie decyzją o kontynuowaniu misji przewodzenia partii.
Swoją drogą piękny dzień we Francji. A my rozmawiamy o ,,referendum”…
bacb
4 MARCA 2024
20:51
Mój komentarz
Pani europosłanka Mazurek powinna się ożenić z Obajtkiem. Obajtek jest mężczyzną alfa w PiSie, pani Mazurek byłaby kobietą alfa.
TJ
Kalina
4 MARCA 2024
15:30
Wszyscy, których ciągnęło do polityki w czasach PRL-u, albo byli zdemoralizowani, albo nie byli w stanie działać w polityce.
Czy cała opozycja w PRL była zdemoralizowana?
To, że nie można było działać w formalnych strukturach nie znaczyło, że nie działali w polityce. Wiem coś o tym również z własnego doświadczenia.
To, co piszesz jest obraźliwe dla byłych opozycjonistów.
Byli jednak w tym fachu zdolniejsi i mniej zdolni. Kaczyński należał do najzdolniejszych
Najzdolniejszy w kategorii kieszonkowy putlerek.
Imponuje Ci taki rodzaj zdolności?
@bartonet
Hamulcowymi są Hołownia i Kamysz. Zobaczymy. Polska to nie Francja, gdzie od ponad stulecia rozdział państwa od religii jest rzeczywistością realną, a nie postulowaną. Mnie bardziej zaintrygowała Grecja, podobna kulturowo do Polski pod względem typu religijności (tam prawosławnej), gdzie konserwatywny rząd przeprowadził w parlamencie legalizację małżeństw homoseksualnych.
@bartonet
Widać, że mu bliżej do Razem niż do koalicji 15 października.
tejot 23:00,
nie da rady…z definicji 😉
@Jagoda
5 MARCA 2024
6:41
Potrafię docenic zdolnosci nawet przestępcy. A ludzi krysztalowo uczciwych, ktorzy nie sa w stanie sie ogarnąć, lubie, pomogę, jak trzeba, ale nie powazam.
act
5 MARCA 2024
7:47
tejot 23:00,
nie da rady…z definicji
Mój komentarz
Pamiętam, ze w zamierzchłych czasach na wioskach mówiono – ożenić się. Termin „wyjść za mąż” używany był tylko przez miastowych.
TJ
Kaczyński nie przejdzie na emeryturę, bo to byłby jego koniec, i to nie tylko polityczny. Każdy szef mafii ma śmiertelnych wrogów, przed którymi chroni go tylko to, że jest ich szefem. Kaczyński jest stary i życiowo bezradny. Wystarczy więc pozbawić go służących, a jego życie stanie się koszmarem. Bycia nikim Kaczyński nie byłby w stanie znieść. Każdy, kto musiał zginać przed nim kark, mógłby się na nim odegrać. Wielu by z tego skwapliwie skorzystało. Kaczyński to wie i dlatego dobrowolnie nie ustąpi. Jego problemem jest jednak to, że stał się balastem dla partii i może pociągnąć ją na dno. PiS, by przetrwać, musi znaleźć nowego Kaczyńskiego, albo chociaż Nadieżdę Tumską.
@bois, moje oczekiwania (wzbudzone przez prof.Sadurskigo) w sprawie powołania trybunału do osądzania i delegalizacji PiS nie spotkały się dotąd z jakimkolwiek komentarzem jakiegokolwiek polityka koalicji rządzącej. Szczerze mówiąc, nic takiego nie może się wydarzyć w państwie, które bez względu na aktualny ustrój, nie jest w stanie niczego do końca przeprowadzić/zmienić. Jeśli ktoś twierdzi, że w Polsce był kiedyś komunizm, to równie dobrze może wierzyć w faszyzm RP nr II, a dzisiaj w demokrację liberalną. Nic z tych systemów politycznych nie zostało w całości i z konsekwencja zaaplikowane polskim obywatelom (wyjątki nawet liczone w tysiącach nie mają znaczenia). Na dziś nasuwa mi się porównanie Polski do tej „uczelni” TUMANUM WITA.