Projekt Westinghouse: 10 pytań do rządu Morawieckiego

Ameryka potrzebuje kontraktu nuklearnego z Polską, PiS potrzebuje sukcesu w kampanii parlamentarnej. W zasadzie z tych samych powodów: by rządzący mogli zapowiedzieć tysiące nowych miejsc pracy i pokazać, że troszczą się o bezpieczeństwo energetyczne w czasie niepewności wywołanych agresją Rosji na Ukrainę. Gdyby nie to, że polski rząd jest niewiarygodny poza swoją bazą wyborczą, można by odetchnąć z ulgą. Wreszcie coś drgnęło na tym kluczowym odcinku, jakim jest energia atomowa dla potrzeb cywilnych.

Projekty stworzono przed PiS, za rządów PO/PSL, ale ich wdrożenie uniemożliwiło dojście do władzy Kaczyńskiego. I zapadło milczenie. PiS postawił na węgiel, zablokował wiatraki. Nagle bomba: jest wstępne porozumienie z kompanią Westinghouse w sprawie budowy w Polsce nowoczesnej, bezpiecznej ekologicznie elektrowni nuklearnej. Super, ale są watpliwości.

1. Czemu w sprawie o znaczeniu narodowym decyzji nie omówiono z opozycją?

2. Czy były jakieś próby kontaktu z Francją w tej sprawie, wszak Francja jest w Europie liderem energetyki atomowej, może umowa z firmą francuską byłaby tańsza i lojalna wobec Unii Europejskiej, której oba państwa są członkami?

3. Czy rząd Morawieckiego ma pewność, że Komisja Europejska nie zgłosi zastrzeżeń?

4. Czy podejmując decyzję, zbadano kondycję finansową i technologiczną firmy Westinghouse? Pięć lat temu „New York Times” informował, że złożyła ona w sądzie wniosek o zabezpieczenie na wypadek bankructwa. Powodem było przeinwestowanie, w tle opóźnienia w budowie dwu elektrowni nuklearnych w stanach Georgia i Dakota Południowa.

5. Czemu mamy tak mało informacji o tak ważnym przedsięwzięciu, zwłaszcza rozwiewających wątpliwości? Na przykład o koszcie projektu, zasadach jego realizacji, udziale kapitału polskiego, kontrahentach.

6. Czy rząd miał świadomość, że osobna umowa z Koreą Południową może się nie spodobać w Waszyngtonie?

7. Czemu wysłano na rozmowy do Seulu polityków nieudolnych i prawdopodobnie niezorientowanych w temacie?

8. Czy rząd ma pomysł na przekonanie mieszkańców miejscowości, gdzie planowana jest amerykańsko-polska siłownia atomowa, że nie mają czego się bać po Czarnobylu i Fukuszimie?

9. Projekt rozpisany ma być na wiele lat. Czy PiS zakłada, że będzie rządził nieprzerwanie, skoro nie rozmawia z opozycją, niezależnymi od siebie ekspertami i społeczeństwem, tylko stawia je, jak to ma w zwyczaju, przed faktem dokonanym?

10. Dlaczego nie ma wciąż wniosku rządu Morawieckiego o uruchomienie przyznanych Polsce unijnych funduszy w ramach KPO, a marszałek Sejmu nie zezwala na procedowanie ustawy odblokowującej zieloną energię?

Elektrownia nie zaspokoi obecnych potrzeb na energię – to melodia odległej i niepewnej przyszłości, a Polska potrzebuje prądu i ciepła już teraz. A równie ważne politycznie jest pytanie do administracji Joe Bidena: czy zamierza oddzielić inwestycję od kwestii przestrzegania praworządności, praw obywatelskich i zasad demokracji w Polsce?