Błąd Wałęsy
Wałęsa wierzy w Ganleya – czytam i przecieram oczy. Ale nie szedłbym tak daleko jak Jacek Żakowski, który – ale w trybie warunkowym – powiedział, że wspierając Ganleya, Wałęsa wspiera interesy Rosji. Nie szedłbym tak daleko, choć sam spekulowałem w tym blogu, że niejasne początki fortuny Ganleya mogą oznaczać, że irlandzki milioner był – a może i jest – rosyjskim agentem wpływu. I działa na niekorzyść Unii, a osłabianie Unii jest na rękę Kremlowi.
Czy Wałęsa wiedział, co robi, przyjmując zaproszenie Ganleya na zjazd Libertas w Rzymie? Myślę, że tak, choć do momentu kiedy piszę te słowa na oficjalnej stronie Instytutu Lecha Wałęsy nie ma słowa o jego spotkaniu z Ganleyem i jego zwolennikami. Wałęsa chyba szczerze zarzeka się, że będzie wszędzie, gdzie go zaproszą, by dyskutować o poprawie świata. Szczerze też przypomina, że jest w unijnej ,,grupie refleksyjnej”i choćby z tego tytułu mógł jechać do Rzymu. A poza tym nikt mu nie będzie mówił, co ma robić.
Doskonale, ale dlaczego akurat w okrągłe pięciolecie wejścia Polski do Unii? Ganley nie o taką Unię walczy, czy Wałęsa też? Wałęsa chce debiurokratyzacji Unii jak Ganley, ale ma w świecie nazwisko większe niż Ganley i powinien nim uważnie operować.
Swej pozycji ani swoich idei przez udział w kongresie Libertas nie wzmocnił, za to dał Ganleyowi pewną legitymację moralną. Odtąd Ganley będzie mógł się chwalić: proszę bardzo, legenda XX wieku przyjęła moje zaproszenie i wyraziła solidarność z mym myśleniem o potrzebie zmian w UE.
Tego Wałęsa nie domyślał i w tym sensie popełnił błąd. Nie powinien był uwiarogodniać sił blokujących Traktat Lizboński, a przez to dalszą reformę Unii tak, by była w stanie funkcjonować. Ganley nie chce traktatu i jego ratyfikacji, prezydent Kaczyński traktatu nie ratyfikuje, za co chwalą go eurofoby, ale co w tym towarzystwie robi Wałęsa? Absurd.
Komentarze
Wałęsa zawsze był papierowym pajacem i takim pozostanie. Nie jestem pewien czy potrafił nawet kierować zardzewiałym wózkiem akumulatorowym.
Zaden z komentatorow nie zrozumial intencji Walesy. Jemu chodzi o wywolanie takiego zamieszania zeby Libertas w Polsce odebral jak najwiecj glosow PiSowi. Walesa olewa Libertas i Ganleya. Chodzi o pograzenie Kaczorow. Lechu powie to po porazce PiSu w wyborach do PE, gdy Libertas bedzie mial 3-4 proc. wlasnie dzieki zamieszaniu, ktore wywolal. A PiSowi tych 3-4 porc. zabraknie. Wspieranie wrogow (najwiekszych) naszych wlasnych wrogow jest pomoca naszym przyjaciolom. Zobaczycie. 🙂
No dobrze: Walesa pojechal na zjazd, wypowiedzial sie, zebral kubel pomyj od co bardziej prawomyslnych delegatow z Polski, i to chyba wszytko. Co w tym towarzystwie robi/robil Walesa ? Na pierwszy rzut oka pokazuje/pokazywal on, ze ma klopot z zyroskopem wewnetrznym i trudno mu utrzymac na dluzej jakis jeden, konkretny kierunek. Ale jesli przysluchac sie temu oto zdaniu wypowiedzianemu przez Walese:
„- Widzę miejsce dla was. Jest miejsce w Europie dla różnych pomysłów. Za mało ludzi chodzi na wybory, programy są niedobre, za duża biurokracja, więc w diagnozie waszej ja się zgadzam -„,
to w sumie nie trudno odmowic mu racji, a wiec i trudno dziwic sie, ze Walesa odwiedzil zjazd Libertas. I tak jest niezle, bo w cytowanym zdaniu Walesa mowi „dla was’, a nie „dla nas”.
Byc moze z czasem byly prezydent zrewiduje swoje poglady, skrystalizuje je na tyle, zeby byc postacia bardziej jednoznaczna, ale osobiscie nie wierze w az tak wielka przemiane u tego czlowieka. Do konca zycia bedzie on szukac czegos.
Czego ? Byc moze sam Walesa nie wie dokladnie czego…
Pozdrawiam.
Panie redaktorze,
brak konsekwencji. Pisał Pan że LW jest bardzo dobrym kandydatem do Rady Mędrców, a teraz pisze Pan, że LW nie wie co robi. Jest w tym mała sprzeczność.
Ja w tym widzę przekorę Wałęsy i jego słynną chytrość 🙂
Ustawił się oto do zdjęcia z wrogami Unii, niechętnymi podpisaniu traktatu lizbońskiego… Co w tej sytuacji pozostaje Lechowi Kaczyńskiemu?
Stanąć obok Wałęsy? 😯
Ciekawostka przyrodnicza 😀
Wałęsa zawsze bywał nieprzewidywalny, ale może on WIE co robi? 😎
Ja tam wierzę w intuicję Wałęsy. To jest zwierzę polityczne.
Walesa nie zdolal sie rozwinac intelektualnie. Dzis opowiada takie same brednie jak 30 lat temu i w bardzo pymitywnej jakosci jezyka. Dzien kiedy wybano tego elektryka prezydentem jest jednym z najczarniejszych dni w histori Polski.
Może z wiekiem staje się coraz bardziej ekumeniczny?
Rozmawiać trzeba z każdym, kto nie wyklucza dyskusji i nie jest posiadaczem prawdy objawionej.
Po pojednaniu z Kwaśniewskim i obronie Jaruzelskiego, Wałęsa już w sferze interpersonalnej i politycznej , niczym mnie nie zdziwi………..
A może tak powinien postępować katolik i mędrzec?
Ma instynkt polityczny, to fakt………
vdm – 7;55 – Nie uważasz, że przesadziłeś? Wygłaszasz takie emocjonalne dyrdymały, że aż zęby bolą. Też nie byłam entuzjastką prezydentury LW, ale trzeba sobie przypomnieć, jak wyglądały wtedy wybory? Kto kandydował, kto odpadł w pierwszej turze? Czy nasz dumny NARÓD potrafi dokonać świadomego, mądrego wyboru? Nie odbijaj sobie na Lechu Wałęsie własnych frustracji. Pomyśl może, że skoro jesteś o niebo mądrzejszy i bardziej wartościowy, to trzeba go było w wyborach pokonać? A może nawet zastąpić w następnych wyborach, które też pewnie nie wypadły po twojej myśli.
Bardzo łatwe jest rzucanie takich prymitywnych oskarżeń i sądów,
Tylko po co?
Chyba dla poprawy własnego nastroju.
A z tymi czarnymi dniami w naszej historii…
Może byś tak uzupełnił własne lektury.
Na początek zalecam podręcznik historii Polski.
Nela, kazdy rzemieslnik, nawet z najmniejszym stopniem inteligencji nie wpychalby sie na stolek prezydencki tylko dlatego ze zdawal by sobie sprawe z odpowiedzialnisci.
Lech Walesa dostal milliony dollarow darowizny od CIA i Watykanu po to zeby wygrac wybory i reprezentowac obce interesy. (historycy ni maja odwagi o tym pisac). Popierali go dlatego ze glupkiem zawsze latwiej manipulawac. Pod tym wzgledem Walesa nie zawiodl a Polski narod za to zaplacil.
Podrecznik historii ??? Czy ten IPN owski wydany kiedy Walesa byl prezydentem czy ten IPN owski wydany za czasow prezydentury Kaczynskiego???
Błąd Wałęsy nie polega na tym, że ‚zaszczycił’ swoją obecnością kongres partii Libertas w Rzymie. Ma do tego prawo takie samo, jak Libertas do organizowania politycznej siły opozycyjnej wobec nowego ‚centralizmu demokratycznego’ biurokracji elit brukselskich. Fermentacja może przynieść całkiem dobre rezultaty, mimo, że na pewnym etapie ma przejściowo nieświeży zapach, który wyraźnie nie odpowiada naszemu Gospodarzowi.
Największym jego błędem była decyzja o kandydowaniu na prezydenta RP. On sam odbrązowił w ten sposób swój spiżowy wizerunek nieposzkalowanego przywódcy ‚wolnych’ Polaków, a także przyczynił się – chcąc nie chcąc – do obrązowienia swego poprzednika na tym stanowisku – gen. Jaruzelskiego. W niewielkim stopniu krytyczną ocenę prezydentury LW zmienić może to, że jako jeden z wąskiego grona nielicznych ludzi zdołał sprowadzić Borysa Jelcyna do pozycji klęczącej.
Przeliczył się Lech Wałęsa w 1990 roku ze swoimi siłami i to jest jego najwiekszy dramat, że utopił on poważną część swoich zasług dla Polski i Europy w morzu egoizmu i pychy. Gdyby nie ta nieszczęsna prezydentura, pełna niezrozumiałych decyzji i niezrealizowanych pomysłów, byłby sobie Lech Wałęsa nadal trudnym do zlekceważenia głosem ludu. Lech Wałęsa wybrał jednak splendory i i insygnia władcze, które oddzieliły go na zawsze od ludu i muszą mu dzisiaj ciążyć bardziej, niż wszystkie domniemane i zaistniałe inne grzeszki z przeszłości.
Największy walor nawet najbardziej sprytnych ludzi to umieć się wsłuchać w głos innych i umieć się poddać jego wpływowi. Tego o LW nie można powiedzieć. Ma prawo pocieszyć się po swoich porażkach, kto potrafi się do nich przyznać. Namaszczenie Libertasu obecnością w Rzymie do takich porażek z pewnoscią jednak nie należy.
Niech się święci Dzień Biało-Czerwonej i Konstytucji 3 Maja!
Spotkanie Walesy z Panem Declan Ganleyem jest politycznie prawie
tyle samo warte jak protest pianisty Zimermana w USA.
Boze jak w Polsce ludzie kochaja rzeczy bez znaczenia ,
brak chyba zaproszen do cioci na „kawe i ciastko” i pogawedzenia
o niebie ,chlebie i pogodzie w ostatniej zimie.
Walesa uwazal zawsze ,ze trzeba rozmawiac ze wszystkimi
a przede wszystkim z tymi ktorzy sa przeciwnikami naszych
posuniec ,probe interpretacji tego jako ?poparcia Walesy
dla Ganleya ? i polityki rosyjskiej to bzdura .
W demokracji rozmawia sie z kazdym , on ma wplywy w Irlandi
i trzeba z nim rozmawiac , nie tak jak w Polsce !!!
A Pan Zakowski powinien sie przestac zwierzac ,ze wolalby
sprzedac d… zamiast d….. ,bo nikogo to nie interesuje
i powinnien wiedziec ze to jego osobiste ?dobra? .
/cytat Polityka /
U was to prawie jak na podworku ,nie baw sie z tym chlopczykiem, bo on pochodzi ?ze zlego domu?.
Panie Walesa w Polsce pisze sie ksiazki ,ze sikal Pan do wody swieconej
a teraz jak boja sie o „Pana dobre imie” ,nasikal Pan na Declana !
Bomba!
Salute
Wydaje mi się, że L.Wałęsa chciał koniecznie zaistnieć politycznie i medialnie ale inaczej niż się to działo za sprawą około IPN-wskich funkcjonariuszy. Skorzystał więc z pierwszej nadarzającej się okazji.
Czy Wałęsie po drodze z Ganley’em ? Któż to wie ? Któż wie o co w ogóle chodzi L. Wałęsie po jego: „jestem za, a nawet przeciw” i innych równie nonsensownych bon motach oraz działaniach.
Jedno wydaje się być oczywiste: ego Lecha Wałesy rozdęte jest w sposób niezmierzalny, a przy tym cechuje go całkowity brak samokrytycyzmu i zdolności przyjmowania krytycznych uwag z zewnątrz. Stąd jego (niektóre) wypowiedzi i kroki ocierajace się o śmieszność.
@ vdm :
Dzieki tobie juz wiem dlaczego Lech Kaczynski jest prezydentem. 😆
Jaka jest siła Polski na światowej szachownicy?
Pionek? goniec? skoczek?……………….
Niestety, to nie my rozgrywamy, to nami zagrywają.
Miliony dolarów z zagranicy……………
Niektóre kraje południowoamerykańskie i afrykańskie na grze na dwa fronty wygrały mnóstwo kasy…………
Pieniądze Watykanu, USA, Rosji, są dalej w grze.
Oby tylko nie poświęcono nas jako kraju po raz kolejny, nawet gra w szachy wymaga poświęceń dla uzyskania pozycji lub tempa.
Patrz- Jałta……………
VDM:
Analogicznie, żaden doktor habilitowany nie pchałby się na stołek prezydencki
tylko dlatego ze zdawał by sobie sprawę z odpowiedzialności………….
„Jak nie potrafisz, nie pchaj się na afisz……….”
Czyżbyś nie wiedział że „największym afrodyzjakiem jest władza”
i że „władza korumpuje, władza absolutna korumpuje absolutnie?”
To nie jest blog, ktory moze zmienic Walese. Niewile mnie zdzwi, co Walesa jeszcze zrobi, powie, albo wykrzyczy.
Osobiscie akurat uwazam, ze bardziej od rzeczy jest Walesa na zjezdzie ruchu takiego jak Libertas niz w radzie medrcow lub Belwederze.
Jedno jest pewne, ludzie ktorzy nie caluja innych po tylku oszczedzaja sobie niesmaku i plucia na drugi dzien pestkami z przetrawionych winogron. Nie mozna powiedizec aby Szostkiewicz byl tu szczegolnie ostrozny.
Na tym blogu mozemy jednak smialo dyskutowac nad stanem publicystyki redaktora oraz zakamarkami jego umyslu. A obserwacje sa dla mnie dzisiaj obezwladniajace.
Otoz na swiecie jest wedlug Szostkieiwcza rezerwuar zla, glupoty, podlosci. I wszystko co robia Kaczynscy sie z niego wywodzi. Ot jak na wsi, jak dziewucha zajdzie w ciaze, znaczy, ze chlopak dziwkarz, jak nie zajdzie znaczy, ze impotent.
Jest tez rezerwuar dobra i piekna i z niego czerpia ci, ktorych redaktor lubi.
Na tym etapie, dla tych co rozumieja madrosc etapu, czerpie z niego i Walesa. (choc nie wiadomo, czy jak to zwykle, Czapla troche stara, troche siwa nie spoznila sie z polapanie co i jak).
I jak teraz wytlumaczyc rzeczywistosc, ktora nie pasuje wizji?
Powiadam, nikt z nas nie trafi za Walesa i pomieszana w nim wielkoscia i podloscia. A juz na pewnonikt nie jest w stanie pojac jego ogromnej bufonady, bedacej zrodelem zarowno jego i naszych sukcesow jak i porazek.
Ale mozemy chciec aby publicysci nie blaznili sie jak dzis Szostiewicz.
Ps. Zwracam uwage, ze blogowicze o wtraznych sympatiach dla PRL, Jaruzelskiego, czy stanu wojennego (autentycznych sympatii, a nie belkotu o mnniejszym zle) nie maja problemu z Walesa.
Spin Doktor jednym tchem jedzie Urbanem. I to jest kanoniczne.
jechanie Zyzakiem, kropka w kropke piszacym to samo nie jest.
Zagubione jak Szostkiewicz sa cielatka, ktore zawsze by chcialy i sie boja, ze leciec, ze pedzic, ze oklep w sloncu po lace unijnej cwalowac.
I to jest marnosc.
Panie Redaktorze!
Walesa zawsze byl nieprzewidywalny, mozna spekulowac, ze jego wyjazd do Rzymu to czesc przebieglej gry pt „jak zaszkodzic Kaczynskim”, ale osobiscie nie sadze. Walesa rzuca sie na prawo i na lewo, niestety szkodzi przede wszystkim wlasnej sprawie. A wlasnie teraz, gdy odzyskal poparcie tylu niechetnych ludzi powinnien choc raz zabawic sie w dyplomate. Choc po prostu nie lezy to w naturze Walesy, on nie buduje, tylko burzy.
Niektorzy probuja szukac jakies logiki w postepowaniu bylego prezydenta, jednakze zakladam sie, ze Walesa nie kieruje sie jakims programem ba, prawdopodobodobnie nie sa mu znane antyunijne wypowiedzi Ganleya.
Gdyby ten nasz Lechu przeszedl na emeryture, dodam jakze zasluzona emerytura i sprawowal li tylko reprezentacyjne obowiazki to nasza kochana ojczyzna bylaby miejscem spokojniejszym. Moze jakas rada merdrcow go do tego namowi?
Pozdrawiam
http://www.dziennik.pl/polityka/article371882/Libertas_To_PiS_mogl_wyzywac_Walese.html
No i prosze. Czyz dlugo trzeba bylo czekac na potwierdzenie, ze to wojna Liberatus z PiSem? Lech Walesa zrecznie ja wykorzystuje zeby pognebic Kaczorow. I dobrze robi! 😆
Kacaj & Wiesiek 59. Moja krytyka Walesy nie oznacza ze popiram Kaczynskiego. Napisalem o Walesie dlatego ze on jest tu tematem.
Odnosnie Kaczynskiego, jako doktor habilitowany, oczywiscie mial lepsze kwalifikacje do prezydentury pomimo ze jak od dzis wiemy tematem jego pracy doktorskiej byly wypociny Marksa, Engels i Lenina.
Kaczynski jako prezydent rowniez sie nie sprawdzil i jak widac pomimo doktoratu jest takim samym rodzajem mlotka jak ten drugi Lech.
Panowie Salonowcy,
Lech Walesa urwal sie kiedys ze smyczy SB, potem
urwal sie ze smychy Kaczynskich.
Czyzby teraz urwal sie z waszej?
@Kecaj
A to, że przy moich rabatkach termometr wskoczył na poziom 32 pow. 0
to też PiS-owa robota..? Zapomniałem, że LPR (Wierzejski mści się w Dzienniku za zejście do podziemia) i Samoobrona to twory kaczorowe. Radzę schować się w cieniu (na dłużej).
Nie rozumie dlaczego Ganleya zbiera tu negatywny opinie. Czytalem jego wywiad. On popiera Europejska integracje, uwaza jednak ze centralizacja poszla zbyt daleko. Ja nie widze w tym nic zlego lub negatywnego. Ja tez tak mysle.
W tej dziedzinie, integracji Uni Europejskiej wyksztaltowaly sie skrajne poglady. Ablo popierasz Traktat Lizbonski w 100% albo jestes Eurosceptykiem. Jest wiec paradoksem mowienie o wolnosci i jednoczesnie potepianie wszyskich ktorzy widza Unijna integracje w swoj sposob.
@ vdm z godz. 17:28
No to dlaczego niby Walesa opowiada same brednie? Cos niespojne te twoje wpisy.
Kacaj, mialem na mysli caloksztalt jego dzialalnosci. Jest „za i nawet przeciw”
Po przeczytaniu art. 16 i art. 238 traktatu lizbońskiego doszedłem do wniosku, że po przyjęciu do Unii Rumunii i Bułgarii a w dalszej perspektywie państw bałkańskich i jeszcze dalszej Turcji, potencjał ludnościowy i perspektywy demograficzne państw unijnych mogą w niedalekiej przyszłości determinować pozbawienie Niemiec dominującej dzisiaj roli tego państwa w procesie decyzyjnym oraz polityki zagranicznej Unii. IMHO jest to powód, że Niemcy tego traktatu raczej nie ratyfikują bo nie mogą zrezygnować z prawa weta, czyli w perspektywie traktat lizboński mógłby stanowić poważną przeszkodę w procesie utrzymywania dominującej pozycji Niemiec nad Europą. Nie jestem germanofobem ale na przykładzie funkcjonowania Jugendamtów i skuteczności działania tych instytucji o zdecydowanie szowinistycznym zabarwieniu, które np. w procesie germanizacji dzieci małżeństw mieszanych ulegających rozpadowi potrafią się przeciwstawić nawet wyrokom sądów niemieckich, nie można mieć złudzeń, że Niemcy generalnie nie wyzbyli się nacjonalizmu i żądzy dominowania nad innymi narodami Europy i tam, gdzie istotny jest czas, a więc w odniesieniu do dzieci, nie wahają się zaryzykować obnażeniem swych skłonności.
Jeżeli moje przypuszczenia są uzasadnione, to ocena gospodarza blogu, że Ganley jest rosyjskim agentem wpływu jest tak samo błędne jak też inne oceny, z którymi się spotkałem po referendum irlandzkim, że fundusze jakimi się on posługuje pochodzą pewno z CIA, gdyż USA nie jest zainteresowana coraz większą integracją w ramach Unii. Biorąc pod uwagę to co napisałem na wstępie, równie prawdopodobnym jest, że Libertas Ganleya wspierany jest przez Bundesnachrichtendienst. W tej sytuacji kolejne NIE dla traktatu lizbońskiego w Irlandii, problemy z jego ratyfikacją w Czechach i podpisem Prezydenta Kaczyńskiego są na rękę Niemcom, którzy jak na razie nie są narażeni na ataki jako hamulcowi europejskiej integracji i licząc na Ganleya a przede wszystkim na irlandzkie NIE w kolejnym referendum pozbędą się lizbońskiego balastu.
Mogę się mylić ale czy to pewne?
Co do Wałęsy, to ja nie mam żadnych złudzeń. Po hagiograficznym filmie na otwarciu spotkania EPP w Warszawie, obecność Wałęsy na konwentyklu Libertasu we Włoszech jest plunięciem Tuskowi w twarz, za co zresztą – jak podejrzewam – ten mu odpłacił serią bolkowych epitetów.
Wiadomo, że będąc Prezydentem RP Wałęsa podejmował szereg decyzji moralnie wątpliwych i bardzo trudnych do umotywowania. Przykładowo, w 1994 roku ułaskawił króla złodziei i ucieczek, Zdzisława Najmrodzkiego (który niewiele później zginął w wypadku samochodowym w kradzionym BMW i z fałszywymi dokumentami tożsamości).
Czy przekonywanie, że takie decyzje (przy asyście Mieczysława Wachowskiego) podejmowane były bezinteresowne nie ubliża przypadkiem inteligencji nawet największych idoli Wielkiego Elektryka?
Czy więc Wałęsa na pewno zrobił błąd wspierając przeciwników traktatu lizbońskiego, który tak naprawdę jest martwy a przy tym dało się może jeszcze uzyskać coś więcej od „agenta wpływu”? (czyjego?).
22.08. Miało być „fanów” Wielkiego Elektryka w przedostatnim akapicie. – Przepraszam. Nemer
Miał Wałęsa swoje wielkie dni. Ma rację Kadett pisząc: ?Gdyby nie ta nieszczęsna prezydentura, pełna niezrozumiałych decyzji i niezrealizowanych pomysłów, byłby sobie Lech Wałęsa nadal trudnym do zlekceważenia głosem ludu.?
Odszedł z polityki i bardzo dobrze. Gdyby nie nienawistnicy, bracia K., którzy zaczęli go zwalczać, nie byłoby o nim słychać, tyle może co przy rocznicach. To zwalczanie jest obrzydliwe, a i obrona Wałęsy przesadzona. Wystarczy Wałęsie dać mówić a sam się kompromituje.
Nie jest ważne czy Ganley jest agentem KGB czy CIA. Ważne jest to, że okazało się że Wałesa ma zaawansowego Alzheimera i z każdym kolejnym wystąpieniem wygaduje gorsze bzdury, a do tego uważa sie za mędrca. Jego ostatni show w Rzymie był największą kompromitacja jaką sobie można wyobrazic. Używał mnóstwo słów ze słownika wyrazów obcych, których znaczenia ZUPEŁNIE NIE ROZUMIAŁ.
To nie było żadne zwierze polityczne, Panie Torlin.
To był przypadek kliniczny.
Nie wiem co mam mysleć o Wałęsie w kontekście jego rzymskiej gafy (?)! Po prostu nie wiem.
Generalnie Wałęsa nigdy nie był bohaterem z mojej bajki. Największy żal miałam do niego za sposób w jaki potraktował KORowców na pierwszym zjeździe Solidarności.
Przystąpienie do rozmów okragłego stołu uważałam za szczyt głupoty. Byłam przekonana, że „czerwony” wciągnie Solidarność do władzy, uwikła i skompromituje na zawsze. Myliłam się. Okragły stół to przejaw wielkiej mądrości Polaków, którą nie tak często niestety okazują/okazujemy.
Wybór Wałęsy na prezydenta potraktowałam niemal jak osobistą klęskę i wymierzony mi policzek. To prawda, wiele razy się za niego wstydziłam i jeszcze częściej złościłam. Generalnie jednak, biorąc pod uwagę jego background, nie był złym prezydentem. Oburzało mnie palenie jego kukły przez tych, którzy zrobili wszystko żeby prezydentem został, a teraz przejawiają wyjątkową wrażliwość na punkcie szanowania majestatu urzędu prezydenckiego.
Paradoksalnie już wtedy stałam się, przy całym krytycyźmie, obrończynią Wałęsy.
To co w tej chwili robią temu człowiekowi bracia mniejsi & konsorcjum musi budzić odruch głębokiego sprzeciwu.
Nie, nie podoba mi się Wałęsa obok Ganleya! Czuję niesmak estetyczny i dysonans poznawczy!
Niemniej, nauczona wcześniejszym doswiadczeniem, nie wiem co mam myśleć. Po prostu czuję się w tej sytuacji bezradna. Logika zawodzi! Ale gdzie jest napisane, że życie jest logiczne!? Pozostaje mi zatem tylko być ” za a nawt przeciw” 🙂 szukając „plusów dodatnich i plusów ujemnych” 🙁
widać nie wszystko da się zrozumieć.
„I to by było na tyle” jakby powiedział, nieodżałowanej pamięci, profesor mniemanologii stosowanej.
A tak w ogóle jest maj a „życie jest piękniejsze i straszniejsze jeszcze jest” (Stachura).
Pozdrawiam, biorę psa i idę na spacer posłuchać jak spiewają skowronki, „napić” się powietrza jeszcze nie zatrutego spalinami, pełnego majowych zapachów (mieszkam na wsi :), i nie dałam się skusić na żadne perygrynacje po polskich drogach 🙂
Jotka
PS. Co sądzicie Drodzy Blogowicze i Pan Panie Redaktorze na temat zamieszczonego na onecie wywiadu z profesorem Chwalbą na temat Konstytucji 3 maja?
vdm, Wałęsa jest totalną kompromitacją i obrzydliwą osobowością. Najgorsze w tym wszystkim, że poparło tę mizerna i wstydliwą postać tysiące „intelektualistów” nie mówiąc o kościele, dla którego był postacią opatrznościową. Znaczną role w promocji tej postaci odegrało niewątpliwie CIA.
dorabianie stu twarzy P.Wałęsie nie wydaje się sensownym. Faktem jest że zaistniał w historii i tego nie można już odwrócić. Krytyka lub afirmacja jego osoby niczego do obecnej sytuacji politycznej nie wnosi.Ponoć mamy „demokrację” to niech sobie dorabia kolejną twarz to jest jego broszka.Bardziej wydaje się potrzebne rozważenie dlaczego tylu go poparło?Jak działać w społeczeństwie aby mogło trafnie wybierać i w ogóle wybierać?
Zgadzam z wypowiedzia PIRS i Kadett, ze to wlasnie blizniacy przyczynili sie politycznym awanturnictwem do nowych kompromitujacych nas salw intelektualnych LW na trybunie miedzynarodowej.
Podobnie bylo z Pania Steibach. Owa zaistniala politycznie po kampani reklamowej Kaczynskich i senilnego starca Bartoszewskiego.
Z 1wszo majowym pozdrowieniem.
D.
No tak, najłatwiej zrzucić wszystko na Rosję. A ja strzałkę Żakowskiego odwróciłbym o 180 stopni: Libertas i sam Ganley są na rękę Waszyngtonowi, bo silna Unia jest zagrożeniem dla hegemonii USA. Silna Unia jest na rękę Kremlowi, bo szybko rozwijający się rynek rosyjski jest wstanie wchłonąć wiele najróżniejszych produktów, w tym bardzo luksusowych, a europejski dostawca jest z wielu powodów atrakcyjny dla Rosji. Z drugiej strony rozwijająca się Unia i jej wspólna gospodarka kupi wiele surowców, zdecydowanie więcej, niż jakby każdy kraj działał całkowicie osobno.
Moim zdaniem, w najlepszym interesie Rosji jest współpraca z Unią i vice versa, natomiast osłabienie UE jest bardzo na rękę USA, ściślej tej części USA, korporacyjno ? banksterskiej, z szowinistycznymi korzeniami azjatyckimi, która rządziła za Busha i trzyma tam do dziś w swych rękach większość kart, mimo 100 dni prezydentury Baracka Obamy. Tej pasożytniczej, patologicznej cosa nostry nie da się zlikwidować z dnia na dzień, aby odtworzyć szacunek dla wartości moralnych i demokratycznych z czasów Ojców Założycieli – zbytnio wżarła się w ciało społeczeństwa amerykańskiego oraz swych przekupionych, albo zastraszonych popleczników w Europie. Na uwolnienie się od pasożyta trzeba czasu, ale proces już trwa, choć łatwo nie jest, co pokazuje symptomatyczny fakt – Barack Obama mógł ostatnio rozkazać ujawnienie informacji o brutalnych torturach stosowanych przez CIA, ale nie mógł żądać ukarania winnych, gdyż to jeszcze ponad jego siły.
Słaba Unia to dla wspomnianych sił w USA same korzyści. Słabszy partner handlowy, słabszy adwersarz polityczny na forum światowym, słabsze Euro, większe wpływy polityczne oraz gospodarcze w Europie, słabsza obrona przed atakami na Unię poprzez sztuczne wahania kursami walut, akceptacja świata dla funkcjonowania gospodarki USA w oderwaniu od ekonomii, w oparciu o druk dolara oraz chińską łaskę, możliwość generowania kosmicznego dochodu elektronicznego całkowicie z niczego, jak tam mawiają out of thin air, za pomocą debilnych derywatów, lewarów finansowych itd. ubranych maski tajemnej-sztuki-ekonomicznej, możliwość życia kosztem innych nacji, możliwość realizowania przez korporacje prowojenne agresywnej polityki, obliczonej na zysk za absolutnie wszelką cenę (budowa tarcz rakietowych, setek baz militarnych na świecie, handel bronią, globalny handel dla korporacji, itd.), idącej najwyraźniej w kierunku wojny w Europie, z dala od ich domów, wojny gwarantującej potencjalnie jeszcze większe zyski ze sprzedaży broni, kradzionych z Iraku paliw, technologii inwigilacji i niewolenia społeczeństw.
Rosja jest obecnie mniej niebezpieczna dla świata niż USA finansowo korporacyjnej cosa nostry. Europa na uczciwej współpracy z Rosją mogłaby jedynie skorzystać, mogłaby utworzyć taką siłę, która gwarantowałaby pokój w regionie na wiele jeszcze lat, skutecznie zniechęcając lobbystów wojennych do ich niecnych działań, a że te działania są bardzo zaawansowane, pokazują niedawnie strategiczne sojusze USA z Ukrainą oraz Gruzją, a także przypadek pewnego zdalnie sterowanego kurdupla, który ewidentnie z czystej tępoty realizuje, co mu każą, biegając po gruzińskich wiecach, łżąc w żywe oczy, ujadając bez opamiętania na Rosję gdzie popadnie i szkodząc jedności Unii jak potrafi. Moim zdaniem Rosja nie chce konfliktów. Nie chce ich także Europa. Istnieje więc wspólna, solida płaszczyzna do długoterminowej współpracy. Inaczej w przypadku USA korporacji ? dla nich kryzysy, niepokoje, wojny to zyski, finansowane bezpośrednio przez amerykańskich i światowych podatników.
A obecność prezydenta Wałęsy na imprezie Libertas nie jest wcale pomyłką. Poza zmyślnym strategicznie odebraniem Kaczyńskim możliwości podpięcia się pod antyeuropejski Libertas, pokazuje nam wszystkim, że z obecnej Unii nie możemy być całkowicie zadowoleni, gdyż nie jest doskonała, wymaga radykalnych zmian, wymiany wielu decydentów, którzy zaprzedali szczytne idee zjednoczonej Europy dla stanowisk, pieniędzy, dla haniebnej służby kłamstwu i antyeuropejskim interesom ? vide casus Gruzji, Ukrainy (gaz), tzw. Kosowo.
@Mark 13.52. Twoja analiza jest w 100% rzeczywistoscia. US robi co moze zeby powstrzymac Europejska integracje i zniszczyc rozwoj i wspolprace Rosji z Europa. A pewni kurduple dotknieci wasalska choroba pomagaja jak moga ignorujac wszlekie konsekwencje. Wiadomo po co jest tarcza, zeby utrzymywac stan napecia, zniszczyc klimat investycyjny i rozwoj wspolpracy Europa – Rosja. To nie jest zaden sytem obronny. W Izraleu sa Patrioty i nie potrafia zatrzymac rakiet napadzanych cukrem, wystrzeliwanych z Gazy. Najlepszym systemem obronnym dla Polski sa dobre stosunki z sasiadami.
„Były prezydent przyznał, że wystąpienie na kongresie wziął honorarium. – Za darmo tego nie robię. W Polsce zarabiam ok. 3 tys. zł. To mi nie wystarcza na utrzymanie domu i prowadzenie normalnego życia. Muszę dorabiać – tłumaczył”. 🙂
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,6564973,Walesa_o_Libertas__Radykalow_trzeba_zorganizowac_.html
*
” Za pieniądze ksiądz się modli, z pieniądze lud się podli”
vdm: „Podrecznik historii ??? Czy ten IPN owski wydany kiedy Walesa byl prezydentem czy ten IPN owski wydany za czasow prezydentury Kaczynskiego???”
Kolego vdm – za prezydentury Wałęsy (1990-1995) nie było jeszcze IPN (powstał w 1998). Radzę podszkolić się w znajomości historii i dopiero potem pisać, a nie na odwrót, bo narażasz się na śmieszność.
kolego ff, dobra obserwacja. Dziekuje.
Tematem mojego wpisu bylo jednak ze oficjalna wersja historii zalezy od tego kto rzadzi.
Podobno L. Wałęsa powiedział, że na zjeździe PiS czy RM też by wystąpił.