Zajazd na debatę
No to mieliśmy sarmacki zajazd na debatę. Czyśmy na tym dużo skorzystali, że jakiś nowy Tymiński albo wpływak Zero prężyli muskuły przed nami? Wyborów nie wygrywa się w debacie w Końskich, tylko w urnach wyborczych. I w małych, i w dużych miastach, na wsi i w zagranicznych komisjach wyborczych. Piątkowa debata w Końskich miała być pojedynkiem Trzaskowskiego z Nawrockim, który rzucił rękawicę Rafałowi, a ten ją podjął. Może ciut przedwcześnie, bo taki pojedynek to powinno być starcie finalne na kilka dni przed głosowaniem, a nie na długo przed nim.
Plan spalił na panewce. Zaczął się szturm innych kandydatów i kandydatek na halę sportową w Końskich pod hasłem: jedziemy na tę debatę, bo się nam po prostu należy! Trzaskowski odpuścił. Zamiast pojedynku oglądaliśmy wielogłosową debatę przedwyborczą. Czy dowiedzieliśmy się czegoś nowego? Czy po Nawrockim spodziewaliśmy się czegoś konstruktywnego? A po Trzaskowskim, że będzie rzucał wyzwiska na Nawrockiego? Jasne, że nie. Nawrocki gra narodowca, Trzaskowski jest twarzą demokratycznego obozu patriotycznego. Czy nas zaskoczył homofobiczny chwyt z tęczową chorągiewką? Pana Rafała uwolniła od tego rekwizytu Magdalena Biejat, zaskoczenie? Czy poprawiły nam wyborcze humory symetrystyczne szpile wbijane pod paznokcie Trzaskowskiemu przez Hołownię, walczącego w ten beznadziejny sposób z Mentzenem?
Zobaczyliśmy to, co zawsze, odkąd Kaczyński rozpoczął swą prywatną wojnę z Tuskiem, w którą wciągnął jedną trzecią społeczeństwa. Mściwie, destrukcyjnie i bez sensu. Wbrew naszym aspiracjom i interesom. Niebezpiecznie podobnie do rokoszów, które skończyły się upadkiem Rzeczpospolitej w XVIII w. tuż po ambitnej próbie modernizacji państwa.
Mnie ta wymuszona debata nie zachęciła do oglądania i słuchania kolejnej w tej formule. Bite trzy godziny zeszło z ósemką pretendentów, ile czasu zajmie parada kilkunastu? Haseł i pomysłów nie da się zweryfikować w jedną minutę, więc mamy festiwal życzeń i obietnic.
Mądrość demokracji daje jednak szansę każdemu na ubieganie się o urząd publiczny pod jasno określonymi warunkami. Tam, gdzie głowę państwa wybiera się w głosowaniu powszechnym, mądrość demokracji pozwala na debaty wszystkim kandydatom w dowolnych kombinacjach, ale finałem i zwieńczeniem całej kampanii prezydenckiej jest pojedynek tych dwóch/dwojga, którzy mają największe poparcie w sondażach. I tę debatę chętnie obejrzę, spokojny o wynik Trzaskowskiego.
Komentarze
Po tej debacie widzowie mogą zapamiętać trzy rzeczy. Jak wygląda: putinowska opcja w Polsce w świetle jupiterów, w czystej postaci symetryzm lecz o prawicowym zabarwieniu, oraz polityczna odwaga i przyzwoitość.
W sumie chodzi li tylko o to, aby przyszły prezydent nie przeszkadzał rządowi w rządzeniu.
Nie wiem czy irytacja Gospodarza jest do końca uzasadniona, choć powody są zrozumiałe. Gdyby selekcja pretendentów na kandydata była dostosowana do współczesnych czasów to ilość kandydatów na urząd prezydenta na wczorajszej debacie byłaby dwa razy mniejsza (!) Tę farsę należy zmienić.
Natomiast siłą demokracji powinna być obywatelska świadomość i społeczne żądanie aby wszyscy ci którzy już się zakwalifikują powinni brać w tej debacie udział. Swoją drogą nie jest aż takim problemem że mniejsi koalicjanci wzajemnie sobie dogryzają (jest to uczciwe wobec swoich wyborców), znacznie ważniejsze jest jak się zachowają po I turze. A ich elektorat to zrozumie.
Tandetna pseudodebata szyta na miarę… znudzonego trepiarstwa i nie może być inaczej… taka gmina…
https://www.youtube.com/watch?v=5hR5WyTwgbw
Sygnał do „zajazdu” na debatę dał Hołownia: „rozwalę im tę ustawkę”.
Podczas debaty kopiował ni mniej ni więcej styl Prezesa Polskiej Partii Uczciwości Pawła Kozioła z serialu „Ranczo”.
W serialu przekupiony doradca konkurenta Kozioła dostarcza mu pytania jakie zostaną mu zadane i te, których konkurent się boi.
Kozioł pognębił urzędującego prezydenta żądaniem podawania nazwisk, ilości uzbrojenia, etc.
Dokładnie tak, jak wczoraj Hołownia.
I podobnie jak serialowy, komediowy bohater popisywał się, że on wie,
Żałosne.
Sztab Trzaskowskiego który jest moim kandydatem powinien pewne sprawy natychmiast odrobić. Gdyż po raz drugi w historii atakowany przez katoprawicę za pomocą ,,tęczowej pałki” nie do końca wie jak się zachować. Pięć lat temu jedyną reakcją na obrzydliwy i dehumanizujący atak na osoby LGTB była narracja o pisowskich tematach zastępczych.
Obecnie, (ironiczną) reakcją było sprowadzenie mniejszości seksualnych do roli niegroźnych grupek których pis panicznie się boi. A przecież ,,każdy tu z nas ma normalną rodzinę i nic się nie dzieje”. Niech się, cholera w końcu zdecydują bo wszystkich srok za ogon nie da się złapać. Tym bardziej że to może być bardzo niebezpieczne w drugiej turze kiedy wszystko może być na przysłowiowe żyletki i każdy głos jest na wagę złota.
Co za szczęście, że nie otworzyłam telewizora:)))
Dwa dni temu zmarł Leo Beenhakker. Jak wspomina Rafał Stec w Gazecie Wyborczej, holenderski trener przylatywał do Warszawy w 2006 roku ze słonecznego, roztańczonego i wyluzowanego Trynidadu – ” a miał się zetknąć ze środowiskiem ponurym, śniętym, straumatyzowanym gigantyczną aferą korupcyjną, stroniącym od kontaktu z innymi kulturami”.
Czy coś się w zmieniło? Wręcz przeciwnie, z przerażeniem patrzę jak rok za rokiem rośnie radykalizm, brutalność i ksenofobia środowisk kibolskich, które cieszą się coraz większą bezkarnością. Idolem tych bojówek jest Karol Nawrocki. Na razie ograniczają się one do niszczenia plakatów wyborczych Trzaskowskiego, zamalowując je czerwona farbą. Nie widziałem natomiast żadnego zniszczonego plakatu Nawrockiego, mimo że wygląda on na nich jak Kubuś Puchatek w filmie „Krew i Miód”.
Oto recenzja pani Senyszyn występów Biejat i Hołowni: https://www.facebook.com/share/p/18e1Ma6H9f/
We wczorajszej debacie wybrzmiało, w niewielkim stopniu, pytanie o państwo świeckie.
Jest to pytanie fundamentalne dla naszej państwowości.
Pozwolę sobie zilustrować to następującym przykładem:
apage, Satanas!
11 KWIETNIA 2025
20:00
…Jung dokonał rozróżnienia między psychiką żydowską i niemiecką, aby zilustrować różnorodność dziedzicznych elementów nieświadomości zbiorowej. …
Jadwiga Wais – socjolog, antropolog baśni bazująca w swoich analizach na teoriach Bettelheima, Junga i innych psychologach głębi analizując baśń braci Grimm O jednym takim, który wyruszył w świat, żeby poznać strach pisze tak:
… – JEDNO, czyli bezpośredniość … Chasydzi, w przeciwieństwie do teologów chrześcijańskich, widzą stworzenia, wyraźniej w postaci iskier Boga. … I każda nazywa się tak samo jak Jahwe, albowiem na każdym stworzeniu odciśnięta jest pieczęć stwórcy. Każda iskra Boga, każde stworzenie nazywa się „jam jest, który jest” pisane małą literą. … We wszystkich iskrach Boga, we wszystkich stworzeniach – rzeczach, ludziach, roślinach i zwierzętach jest JEDNO: jest. Jest oznacza, że stworzenia istnieją po prostu, niczego więcej nie potrzebują i niczego więcej nie muszą czynić….
(Jadwiga Wais „Ścieżki baśni”, Wydawnictwo Psychologii i Kultury ENETEIA, Warszawa 2007, s. 98)
Chrześcijanin dowiaduje się, że jest ułomny, niekompletny, przychodzi na świat z bagażem winy, długiem nie przez siebie zaciągniętym, wszczepiany mu jest lęk przed karą. Represjonowana jest energia życia jaką jest seksualność. Nie jest autonomiczny, potrzebuje nieustannego kierownictwa funkcjonariuszy PB.
Te wybory dadzą szanse lub nie na to abyśmy jako obywatele korzystali z naszej „bezpośredniości”, czyli kompletności. Albo oddali się pod kuratele funkcjonariuszy Krk jako istoty niekompletne i ułomne.
To bardzo wysoka stawka.
Niezależnie od surrealizmu wczorajszej debaty, chciałbym zwrócić uwagę na problem handlu podpisami. Bo towarzysz Maciak nie jest ani pierwszym, ani jedynym wątpliwym przypadkiem. Również w 2020 roku kilku „egzotycznych” kandydatów zebrało po 100 tysięcy podpisów, i to w warunkach covidowych ograniczeń, choć w samych wyborach otrzymało zaledwie po 20-30 tysięcy głosów.
100 tysięcy podpisów są w stanie zebrać partie ze strukturami w terenie czy kandydaci znani wcześniej spoza polityki, jak Kukiz czy Hołownia, choć np. Stanowski miał z tym problem. Skąd bierze je reszta? Kandydat Artur Bartoszewicz (wczoraj nie dojechał) w wywiadzie ze Stanowskim oświadczył, że ludzie przysłali mu 160 tysięcy podpisów do domu, do skrzynki pocztowej, bo ma kanał na YouTube i jest popularny. Zajrzałem na ten kanał – cztery podcasty na krzyż, średnio po ok. 40 tysięcy odsłon.
Handel „fizycznymi” kartami z poprzednich lat nie wchodzi w grę, pozostają więc bazy PESEL. Gdy kilka miesięcy temu miał miejsce duży wyciek takich danych, złośliwi komentowali, że oznacza to „oficjalne” rozpoczęcie kampanii.
O ile zakup 100 tysięcy takich danych w darknecie może leżeć w zasięgu zamożniejszego Polaka, to podpisy muszą być złożone ręcznie, na kartkach. Ktoś musi więc to zrobić. Jeśli na dane 1 osoby przeznaczymy tylko pół minuty, na 100 tysięcy potrzeba 830 roboczogodzin, czyli 5 osób piszących bez przerwy od 8 do 16 przez miesiąc (mnie by spuchła ręka już po godzinie). Muszą więc istnieć „wyspecjalizowane agencje”, które świadczą takie usługi różnym Maciakom i Bartoszewiczom, czy raczej ich mocodawcom.
Żadne służby państwa zwanego Polską (czy raczej Tenkraju zwanego państwem) jednak się tym nie zajęły. I to może niepokoić jeszcze bardziej niż towarzysz Maciak kandydujący na prezydenta.
@Kalina, 12 KWIETNIA 2025, 13:27
,,Oto recenzja pani Senyszyn występów Biejat i Hołowni: https://www.facebook.com/share/p/18e1Ma6H9f/”
Wszystko niby pięknie tylko że autorką tekstu jest osoba która sama traktuje kampanię jak swoisty performance marnując innym antenowy czas. Przy okazji postuluje za utrzymaniem wydatków zbrojeniowych na poziomie 3,5% PKB bo nie wierzy że Putin może napaść na Polskę. Co się samo komentuje. Ważne że ,,dowala” Biejat.
@Jagoda, 12 KWIETNIA 2025, 11:22
Cel uświęca środki a było nim wyprowadzenie z równowagi Batyra. Co się Hołowni udało. Nie czas na estetykę.
Pani@ Jagodo Wydaje się że p. Hołownia robi niepotrzebny ,,zamęt” podobnie jak reszta z Koalicji. Ci wszyscy kandydaci dobrze wiedzą ,że nie mają szans. Nie jest też oczywiste co elektoraty pana Hołowni i Zandberga będą popierać w 2 turze. Trochę głosów może uciec Trzaskowskiemu.
Oczywiście erudycja i poczucie humoru nie wygrywają wyborów. Gdy się zastanowić to ta trzecia Noga trochę popsuła. Przypomina mi trochę Szymek Trumpa. Dużo szumu, zapowiedzi. Efekty różne..
– Zakończenie wojny… marne.
– Wojna w Gazie .. nie załatwiona
– Wojna w Jemenie… nie do końca skuteczna.
– Wojna celna ..tragikomedia z hukiem kapiszonów.
– Pogróżki dla Iranu na przemian z propozycjami układu
– UMOCNIENIE AMERYKI” buńczuczne deklaracje o zmartwychwstaniu i powstaniu z klęczek”.Świat poruszony ale się śmieje.
-Sukcesy marne od Grenlandii po Taiwan. Ci którym zadano ciosy znowu atakują.
Nędza bogatego chłopczyka machającego piąstką Nu! Nu!
Wszystko to brzmi troszkę podobnie jak Chwalebne i Dalekosiężne obietnice pana Marszałka które nie zostały wykonane. Lubię pana Szymka…za marszałkowanie… ale to trochę za mało na Prezydenta.
–
–
Nieprzytomna kampania w sprawie debat przedwyborczych prezydenckich – ile ich może być i ilu uczestników pomieszczą, kulminowała wczoraj w Końskich.
Przyczynkiem, zapalnikiem, który wywołał debatomanię przedprezydencką było niewinne i rozsądne stwierdzenie Schetyny, że wybory wygrywa się w Końskich, a nie w Wilanowie.
Politycy uchwycili się tej sentencji jako nieomylnego proroctwa, dogmatu i rozpoczęli ni stąd ni zowąd szybką, na chybcika prowadzoną kampanię debat przedprezydenckich, która przez różne zbiegi okoliczności i celebryckie parcie kilkunastu kandydatów na szkło, na ściankę, na scenę, która ma wielomilionową widownię stała się cyrkiem politycznym, darmowym igrzyskiem-widowiskiem.
To wszystko sprawiło, że nie były to debaty, a cyrkowe sztuczki, chachmęcenie, ględzenie i peany o polskości, przyjaźni i nienawiści, m.in. postępek drewnianego Nawrockiego z wystawieniem na swoim pulpicie polskiej flagi narodowej oraz podrzucenie Trzaskowskiemu na pulpit flagi LGBT (?), co się równa w oczach PiSowskiego elektoratu deklaracji czystej polskości przez Nawrockiego i przyznanie Trzaskowskiemu rangi LGBTowca. LGBT kontra polskość, tutaj nie trzeba nić tłumaczyć, lud PiSowski zrozumie to prawidłowo. Autentycznie słyszałem opinię osoby, która nie będzie głosowała na Trzaskowskiego, bo ten jest LGBTowcem, no może nie jest, ale LGBT-em bardzo zalatuje od niego.
Debaty konińskie to były zdarzenia i ich otoczki całkiem podobne do dawnych sejmikowych i sejmowych hucp, gdzie brać szlachecka dawała czadu w mowie i napojach, pycha, mowy o wszystkim i o niczym, kłótnie na tematy przyziemne, anse osobiste i nie wiadomo jakie, a wszystko to tylko i wyłącznie ku chwale, w obronie, dla zysków i świetności Rzeczpospolitej.
Od momentu uchwalenia konstytucji w demokratycznej Polsce w latach 90-tych 20 wieku do państwa weszła dialektyczna sprzeczność, z którą to państwo nie może dać rady. Prezydent jest wybierany w wyborach powszechnych, tak jak Sejm i Senat, lecz konstytucja nie ustala ustroju prezydenckiego w Polsce, tak jak jest we Francji, a szczególnie w USA. Lecz w USA nie ma premiera, rządem kieruje prezydent i prezydent ten ma szerokie uprawnienia konstytucyjne, choć dla nowo wybranego Trumpa i to jest zbyt mało.
W Polsce prezydent nie ma uprawnień do kierowania rządem, do prowadzenia polityki wewnętrznej (w tym gospodarczej) i zagranicznej, a jedynym szerszym uprawnieniem (niezdefiniowanym w żaden sposób) jakie daje mu Konstytucja, jest tytuł – „zwierzchnik sił zbrojnych”, cokolwiek to oznacza.
Taka dziwna tradycja elekcyjna w Polsce się ukształtowała, że w każdej kampanii wyborczej prezydenckiej kandydaci ogłaszają, że są za tym, czy za owym, przeciwko, temu, czy tamtemu, choć konstytucja nie daje im uprawnień do przeprowadzania zmian.
Prezydent Duda pochodzący z powszechnego wyboru powołuje się na to, co rzekomo jest nieograniczoną, globalną prerogatywą prezydenckiego urzędu – mam mandat pochodzący z powszechnego wyboru i jestem zobowiązany działać, postępować wedle tego mandatu, co przekłada się w jego zrozumieniu i znajduje swoje praktyczne zastosowanie w postępowaniu wbrew prawu, wbrew Konstytucji i co się przekłada na regułę – prezydent jako siła kierownicza w państwie musi mieć decydujący udział w procesie rządzenia państwem, zgodnie z tytułem, jaki nosi – głowa państwa.
Jak się okazuje, w nadchodzących wyborach wystąpi 15 chętnych do bycia głową państwa.
TJ
Jestem spokojny o wynik wyborów prezydenckich. Trzaskowski wygra wybory. Nawrocki niestety nie pokazał się z dobrej strony bo przesadził z flagą LGBT. To zachowanie Nawrockiego było bardzo nie na miejscu. Trzaskowski wygrywa wybory. PO przestaje rządzić, PiS wchodzi w koalicję z konfederacją i innymi partiami. PO zostaje sama. PiS ma władzę, większość. I znów będzie po staremu. Duopol.
Ja wprawdzie slynnego pojedynku STOJACEGO miedzy kandydatami STAWAJACYMI w szranki o fotel prezydenta nie mialam nie/szczescia ogladac, ale wg doniesien medialnych sprawa przedSTAWIA sie mniej wiecej tak: Nawrocki STAL – mocno – na dwoch szeroko POSTAWIONYCH nogach (oraz krzaczasto ROZSTAWIONYCH rekach – uzupelniaja niektorzy), co najwyrazniej umocnilo jego image jako DOSTOJnego przewodnika STAda, Holownia natomiast przeholow(ni)al ociupinke, gdyz nie bylo mu latwo USTAC na trzeciej nodze (to od czasu, jak ja sobie DOSTAWIL, miewa klopoty z utrzymaniem STANU pionowego), Trzaskowski podobno NIE USTAWAL – w zbyt glosnym trzaskocie (a to gwoli godnego przeSTANIA negatywnie skierowanego entuzjazmu tlumu), nastepny – StanowSTAL calkiem niezle jak na swoje procentowe mozliwosci, natomiast Babcie Senyszyn podobno od czasu do czasu trzeba bylo WYSTAWIAC ze STANU drzemki DOSTAWIAjac do STANU jawy, wiec jak widac, raczej cos tam nie PRZYSTAWALO… Ktokolwiek by tam jeszcze z pozoSTALYCH uczestnikow debaty SIE NIE OSTAL, jedno STOI pewne – jak STAL tak STAL a nawet jak sie nie OSTAL to ZOSTAL z tym co miau… (juz przecinki sobie daruje, oczywiscie w ortograficznym tego slowa znaczeniu…)
Zaraz zaraz… Cos tumisie wewtym wpisie jednak pomylilo … aa juz wiem – to nie Trzaskowski NASTAWAL glosnym trzaskiem po PYSKUjacych tam STOJAcych uczestnikach ZASTANEGO zgromadzenia, bo on wcale na ta debate sie NIE DOSTAL, to Holownia WYSTAWIL SIE dzielnie na mrukliwe buczenie zdeguSTAWALnego tlumu i przeHOLOW(ni)AL byl z akustyka, nie przeSTAJAC z uporem przekrzykiwac licznie zgromadzona ZASTALA tam gawiedz…
No tak, to juz wiadomo, kto z kandydatow na prezydenta sie OSTAL i kto zwyciezca owej debaty ZOSTAL – oto Rafal Trzaskowski – jako Nieobeecny choc POSTAWny, nie musial tam STAC ze spuszczonymi… no powiedzmy… oczami… a wiec nie stracil… no powiedzmy… oblicza… Aha, no i nie mozna zapomniec takze o Drugim rownie przySTOJNYM Nieobecnym, STOJACYM ponoc coraz wyzej w rankingach i DOSTAWAJACYM coraz wiecej punktow w sondazach – Slawomirze Mentzenie – on tez tam NIE STAL, wiec takze nie ZASTAWIL guzika! A zatem mamy juz WYSTAWIONYCH zwyciezcow drugiej, a moze nawet pierwszej tury wyscigow, mianowicie – TRZASKOWSKI KONTRA MENTZEN! A moze by tak STANAL jakis zaklad o POSTAWIENIE wirtualnego piwka w tym wysoko USTAWionym w priorytetach politycznych przedSTAWIENIU…
Nie oglądałem telewizji ale z tego co czytam wynika, że PIS tryumfuje. Awantura zwana debatą była potrzebna Nawrockiemu a nie Trzaskowskiemu. Czytam też jak nasz kandydat zareagował na atak „flagowy” i ogarnia mnie smutek. Zgadzam się z Bartonetem, że sztab wyborczy po raz kolejny nie wie jak się zachować w sytuacji przewidywalnej w 100%. Jeśli nie wiedzą co robić, niech się uczą od przeciwnika. PIS na początku próbował wciskać kit pod hasłem „kandydata obywatelskiego” ale szybko się zorientował, że to nie działa i dziś otwarcie Wielki Naw jest pisowcem pełną gębą. Może czas żeby Trzaskowski przestał udawać bardziej prawicowego niż jest i zaczął mówić ludzkim językiem?
@Bartonet
12 kwietnia 2025
11:28
Nie znudzilo ci sie jeszcze doradzac sztabowi Trzaskowskiego? Masz nadal nadzieje, ze tutaj zagladaja i kiedys cie posluchaja?
Poczytalem wiele opini w mediach na temat tych dwoch debat. I w wiekszosci przypadkow nie moglem sie nadziwic, ze ci komentatorzy chyba wychodzili z (nieswiadomego?) zalozenia, te debaty byly organizowane specjalnie dla nich. Buhaha …
A jak ja oceniam te debat? Poczekam na wynik sondazy po tych debatach. Ale nie bede tak odwazny jak Prof. Hartman aby te wyniki prognozowac 😉
Obstawiam, że wzrosty zauważy Szymon Hołownia. To był jego wieczór. Rafał Trzaskowski tylko odrobił lekcję, a Karol Nawrocki zabuksował w miejscu.
@Bartonet
Debaty nie oglądałam. Pani Biejat nie ma najmniejszego znaczenia, więc nie poświęcam jej żadnej uwagi. Ale Hołownia jest inteligentny, wygadany i może zaszkodzić Trzaskowskiemu
@tejot
12 kwietnia godz.18.53
Debaty były koneckie ( od nazwy Końskie) a nie konińskie od Konina.
Słusznie napisałeś , ze Nawrocki obiecuje rzeczy, które w ogóle nie leżą w kompetencjach prezydenta, a nawet takie, na które prezydent nie ma żadnego wpływu. Karol wszechmogący się znalazł ! Komentatorzy jakoś na to nie zwracają uwagi, a mnie to strasznie drażni. Jeszcze trochę , a będzie się przedstawiał jako Karol cudotwórca.
Dobra nowina jest taka jest dwoje potencjalnych kandydatów na Prezydenta – Trzaskowski i Biejat. Pierwszy powinien, musi, wygrać za miesiąc i siedzieć w Belwederze 10 lat, tak jak siedział niejaki Duda . Mam nadzieję, że za lat 10 czasy będą spokojniesze i na nie właśnie pani Biejat będzie doskonała. Reszta to palanty i niech idą na tzw szczaw razem.
@AS
Miejmy nadzieje ze doniesienia niektórych dyskutantów w sprawie fortuny nowego PiS-wca Wielkiego Karola Nawrockiego to tylko sikanie pod wiatr. Co się już wkrótce zapewne zmaterializuje i wszyscy odpoczną od kampanii.
Trzaskowski chcąc nie chcąc dał tlen Nawrockiemu grzebiąc groźniejszego w II turze Mentzena. Czym, a raczej kim pożywi się się Hołownia i Biejat? Zobaczymy. Może ktoś to już wiemy zanim zobaczymy pierwsze sondaże po tej „debacie”.
@Bartonet
„Przy okazji postuluje za utrzymaniem wydatków zbrojeniowych na poziomie 3,5% PKB bo nie wierzy że Putin może napaść na Polskę. Co się samo komentuje.”
Oczywista oczywistość? Nie dla mnie. Zapewne z racji wieku, wolałbym oglądać lekarzy w dobrze wyposażonej przychodni specjalistycznej niż bezużyteczne czołgi na paradzie wojskowej.
Lewicowi będą mogli się rozwijać i …wywijać flagami i hasłami jak im i nam Trzaskowski… wygra wybory
Nowe-stare pisdne gówienko z niskim czółkiem zaszczekało w Krakowie – kolejny dyrektorek-szajbus szkoły (LO) nie na swoim miejscu. Ten co to wzywał na dywanik rodziców uczniów, którzy nie chodzą na religię i kazał im się z tego tłumaczyć. Wyznawca teorii, że homoseksualizm daje się wyleczyć, złośliwi mówią, że sam jest tego przykładem, ale nie wspomniał, że księża krakowscy nie wyłączając arcybiskupów, już nie dają się wyleczyć.
” To nie była wina prezydenta Kaczyńskiego, jak strona Tuska starała się przekonać”.
Po pierwsze premiera Tuska … mówi się krakowski trepie… po drugie, nie masz elementarnych kwalifikacji by uczyć w polskiej szkole publicznej.
@Kalina, 12 KWIETNIA 2025, 23:21
Piłeś nie prowadź, debaty nie oglądasz, nie komentuj. Choć z pomocą przychodzą internety. Przy okazji uczulam: w II turze każdy ,,demokratyczny” głos może być na wagę złota. W tym wyborców M.B.
Debaty po debacie
Kim byli organizatorzy i kto za to zapłacił pytają goście w programie „Sniadanie Rymanowskiego”.
Kto wygrał? To kolejne pytanie nurtujące polityków. Zdania są podzielone. Trzeba zaczekać na decyzje wyborców.
PS. Przestawienie flagi LGBT w ogniu dyskusji. Mężczyzn ograła kobieta. Jeszcze jedna wypowiedź Magdaleny Biejat warte jest przypomnienia. Amerykanie są naszym sojusznikiem, ale już nie są naszym przyjacielem, powiedziała pani marszałek.
To może trzeba po Warszawie przejechać się telekomunikacją
Kolejny kundel kaczych szmat ujada… cuchnący figiel…
@Witold 13 kwietnia 2025 7:49
Hołownia odbierze głosy Mentzenowi, z czego ja osobiście się nie cieszę, bo – inaczej niż Ty – uważam, że Nawrocki będzie dla Trzaskowskiego dużo groźniejszy. Biejat zaś może odebrać trochę głosów Trzaskowskiemu, bo numer z tęczową flagą zniechęci do niego część lewicowych wyborców w drugiej turze.
Sztabowcy PiS sprytnie to wymyślili – cokolwiek zrobiłby Trzaskowski z flagą, straciłby. On w drugiej turze musi walczyć z jednej strony o głosy umiarkowanie konserwatywnego centrum, z drugiej – lewicy. Pozostawiając flagę na swojej mównicy, zarobiłby „minus” u tych pierwszych, chowając ją – u drugich.
Mógł wyjść cało, oświadczając np., że zamierza być prezydentem wszystkich Polaków, również LGBT, ale nie może wyróżniać żadnej grupy, więc teraz schowa flagę, a później przekaż ją środowiskom LGBT, bo im się przyda. Ale musiałby być przygotowany na taką sytuację lub mieć wyjątkowy refleks, a o to trudno u kogoś, kto od wielu tygodni prowadzi wyczerpującą kampanię.
Off topic.
Dzisiaj jest szczególny dzień dla wszystkich Polaków. A w szczególności dla tych, których bliscy zginęli w Katyniu.
Pragnę wyrazić szczególną solidarność z tymi osobami.
Szczególną, bo jak mówią niektórzy „awantura wokół Smoleńska zabiła pamięć o prawdzie Katynia”.
Szczególną, bo tak jak wtedy sojusznicy nie chcieli słuchać prawdy o Katyniu, tak dzisiaj woleliby uciszyć prawdę o Ukrainie.
Szczególną, bo w Niedzielę Palmową Putin na oczach świata morduje ukraińskich cywilów.
Nie wolno nam milczeć, bo to są ci sami zbrodniarze. Nadal bezkarni.
A sojusznicy i przywódca Krk zbyt łatwo ich rozgrzeszają. Tym bardziej powinniśmy mówić prawdę.
IBRiS
@IBRiS_PL
Kto wygrał debatę w Końskich?
@trzaskowski_ 32,4%
@NawrockiKn 28%
@szymon_holownia 11,8%
@MagdaBiejat 10,6%
@K_Stanowski 5,3%
@jakubiak_marek 4,2%
@Joanna_Senyszyn 0,2%
@maciej_maciak 0%
Trudno powiedzieć 7,5%
@Jagoda
Tak. Jedną z ofiar był mój stryj, por. rezerwy WP. Urodziłem się po wojnie, znam go tylko ze zdjęć i opowieści rodzinnych. Wczoraj Polska, dziś Ukraina.
@Bartonet
Ja debaty nie oglądałam, ale pani Senyszyn – tak:)))
Biednemu zawsze wiatr wieje w oczy
Media donosiły o napływie do Polski migrantów ze wschodu i z zachodu na co rząd nie znajduje rozwiązania, najwyżej słabe cząstkowe i problem narasta.
W dzisiejszych Faktach TVN poinformowano o napływie do Polski z Niemiec bezużytecznych ogniw fotowoltaicznych z rozbiórki. Polska nie posiada możliwości utylizacji tych materiałów niebezpiecznych dla środowiska. W kraju zainstalowano milion ton fotowoltaiki, czyli miliard kilogramów, które wkrótce trzeba będzie utylizować, a to koszt wielu miliardów złotych.
Od czasu przejścia na kapitalizm (1989 rok) jesteśmy zasypywani śmieciami z zachodu.
Co robić? Należy jak najszybciej uszczelnić granicę, bo jakie jest inne wyjście?
W debacie w Końskich kandydaci na fotel prezydenta obiecywali wiele. Można powiedzieć, że prześcigali się w deklaracjach pomysłów i sprawczości, a w tym wyróżniał się kandydat Karol Nawrocki. Tymczasem widzimy jak ważna jest troska o środowisko.
Tematami dyskusji były trzy zagadnienia: obronność, polityka zagraniczna i gospodarka. O śmieciach napływających do Polski nikt nie pamiętał, a to przecież zadanie dla każdej z tych dziedzin. Pilnowanie granicy, sprawna służba zagraniczna oraz gospodarka związana z wielkimi wydatkami na utylizację tego co nielegalnie napływa do kraju, to jest pole do inicjowania zadań i konsekwentna ich realizacja. Bezpieczne dla ludzi środowisko powinno być na uwadze osoby sprawującej najwyższy urząd w państwie
@Bartonet:
Piłeś nie prowadź, debaty nie oglądasz, nie komentuj.
Efekt Dunninga-Krugera, czyli klasyczne „nie znam się, ale chętnie się wypowiem”.
ls42
13 kwietnia 2025
20:54
Biednemu zawsze wiatr wieje w oczy
Media donosiły o napływie do Polski migrantów ze wschodu i z zachodu na co rząd nie znajduje rozwiązania, najwyżej słabe cząstkowe i problem narasta.
Mój komentarz
Ls42, a napłynęły ci do głowy jakieś konkretne rozwiązania po odkryciu, że należy uszczelnić granicę?
TJ
@tejot
13 kwietnia 2025
22:22
Ls42 nie moglo nic naplynac do glowy. Bo on jest tylko od siania propagandy w stylu Macieja Maciaka i konfy 🙁
A jeszcze nieudolnie podszywa sie pod „zatroskanego” obywatela 🙁
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,31853085,ekspert-przeanalizowal-nagrania-macieja-maciaka-ruska-propaganda.html
@tejot
13 kwietnia 2025
22:22
PS. Tutaj probka propagandy ls42:
https://blog.polityka.pl/naukowy/2025/04/09/oplaca-mi-sie-glosowac-na-mentzena/#comment-270517
@mfizyk:
Ja rozumiem Bartoneta, bo wiele razy widziałem, jak (OK, w moim odczuciu) sztab PO/KO marnował poparcie i zaangażowanie ludzi.
Jeśli odpowiesz, że to zwycięska partia i wie jak robić kampanie, to odpowiadam, że trenera ocenia się nie tylko w oparciu o sukcesy, ale też o potencjał zawodników, których trenuje — czy trener jest wartością dodaną, czy nie. Dlatego często piszę, że kampanie PiSu są świetne (nawet te przegrane, choć jak dotąd nie chwalę tak kampanii Nawrockiego); a kampanie PO… no… takie sobie. Oczywiście, na jakąś Konfę to i tak ogromna doza profesjonalizmu, ale powiedzmy sobie — KO nie gra w jednej lidze z Konfą w Polsce.
Pytanie brzmi: kto tu jest chory w sprawie Is42?
Towarzysz maciak szmaciak?
Nie, grają kacapską wrażą propagandę… gdzie się da i jest okazja.
@ Jagoda 13 kwietnia 2025 14:17
cyt: „…bo jak mówią niektórzy „awantura wokół Smoleńska zabiła pamięć o prawdzie Katynia”.
Kilka już razy ludzie – nawet nie ci zupełnie młodzi – pytali mnie w rozmowie o katastrofie Tu154: „a po co oni tam w ogóle lecieli?” – Nie sądzę, że ta katastrofa nastąpiła w wyniku czegoś innego niż zbieg jakże polskich okoliczności typu „ja tu rządzę” i „jakoś to będzie”. Natomiast jestem pewny że rosyjskie służby natychmiast się włączyły aktywnie, finansowo i organizacyjnie, w propagowanie wersji zamachu. Idiotyzm argumentacji wykazującej zamach jest tak łatwy do wykazania i obalenia, że ta akurat sprawa munduru sowieckiego nie splami, w przeciwieństwie do mordu katyńskiego, który – szczególnie po ujawnieniu dokumentów przez Jelcyna – był ewidentny i udowodniony, a dziś jest dywagacjami zamachowymi skutecznie z pamięci pokoleń wycierany.
@PAK4
14 kwietnia 2025
7:47
Dlatego często piszę, że kampanie PiSu są świetne (nawet te przegrane, choć jak dotąd nie chwalę tak kampanii Nawrockiego)
Czyli jak w tym kawale o lekarzach: Operacja sie udala, pacjent zmarl 😉
@mfizyk:
Mam wrażenie, że patrząc z zewnątrz widzisz zwycięskiego Tuska i wspaniałego Trzaskowskiego, którzy odnoszą sukces za sukcesem. Ja widzę koalicję, w której trzeszczy, bo raz po raz wygrywa partyjny egoizm. W dodatku czasy niespokojne, z szerzącą się swobodnie obcą propagandą. (BTW. Gdzieś tydzień temu był raport na temat obecności kandydatów w mediach — wygrywa Mentzen (bo social media), potem Trzaskowski i Nawrocki.) Całe nadzieja w słabości wiodących kandydatów prawicy — Nawrocki wypada blado, a Mentzen jeszcze bladziej. Ale chyba przyznasz, że słabość przeciwnika, to kiepski powód do zadowolenia.
@PAK4
15 kwietnia 2025
8:17
Ja widze co jest. (A moze tylko mi sie wydaje, ze widze co jest). Jako fizyk i inzynier probuje to analizowac, aby zrozumiec jak to dziala. Ale napewno nie z zamiarem, aby partii/sztabowcom/politykom dawac „dobre rady”. Bo po pierwsze to sa ich i tylko ich decyzje. A po drugie nie uwazam, ze jestem w sprawach kampanijnych madrzejszy od nich. Ale moim glownym argumentem przeciw „dobrym radom” jest fakt, ze nie mozna sprawdzic, ktora z nich by sie lepiej sprawdzila 🙁
Ale chyba przyznasz, że słabość przeciwnika, to kiepski powód do zadowolenia.
Wcale nie. Z dwoch powodow. Po pierwsze Tusk mowil kiedys, ze wyborow sie nie wygrywa, tylko, ze przeciwnik je przegrywa 😉 A po drugie ja nie wybieram idealnego kandydata (moich marzen). Wybieram najlepszego z tych, ktorzy stoja do wyboru. A najlepszym jest dla mnie np. ten, ktory robi przynajmniej jeden blad mniej niz pozostali kandydaci.
PS. Chetnie czytam rozne analizy obecnej kampani. Ostatnio np. politologa M. Migalskiego:
https://www.rp.pl/publicystyka/art42116521-marek-migalski-konskie-koszmar-rafala-trzaskowskiego
Wedlug mnie to dobry przyklad typowo akademickiego podejscia/gdybania. Np. daje rady co Trzaskowski powinien byl zrobic w 2020r. 😉 Albo, ze Mentzen bylby teraz latwiejszym kandydatem dla Trzaskowskiego. I co z tego, kiedy Mentzen nie ma szansy na II ture?
A na zakonczenie swojej analizy jeszcze sie asekuruje :
Na szczęście dla Trzaskowskiego to on dziś pozostaje faworytem, więc nawet jeśli odczuje sondażowe konsekwencje tej debaty (a odczuje), to ma z czego tracić. A poza tym do wyborów został jeszcze ponad miesiąc, więc będą okazje do naprawienia tego błędu. Wszystko pod warunkiem, że sztab kandydata KO nie będzie wsadzał go na kolejne miny.
No i jak tu nie wzbraniac sie przed „dobrymi radami” 😉
@@PAK4
15 kwietnia 2025
8:17
PS.
Akurat przeczytalem jak red. W.Szacki ocenia piatkowa debate z Trzaskowskim.
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/2296851,1,zapiski-kampanijne-czesc-12-ostrzezenie-dla-trzaskowskiego-i-tylko-jedno-pocieszenie.read?src=mt
Jest uderzajaco podobna do oceny politologa M. Migalskiego. I to nawet co do detali. Np.:
Trzaskowski w tym formacie nie mógł nic zyskać. Zepchnięty do obrony, mógł jedynie minimalizować straty. Ale na tę minę wszedł sam, ewentualnie z pomocą swoich sztabowców.
…
Trzaskowski (33,5 proc.) utrzymuje prowadzenie, ale traci prawie 5 pkt, a Nawrocki (25,5 proc.) ponad 5 pkt zyskuje. Rosną Hołownia (do 9,1 proc.) i Biejat (do 6,3 proc.).
To oczywiście tylko jedno badanie, ale powinno być solidnym ostrzeżeniem dla faworyta, żeby dwa razy przemyślał wszystkie nieszablonowe pomysły, które lęgną się w sztabie.
Zastanawiam sie czy obaj nie sa w tej samej bance 😉 Albo kto kogo tutaj splagiatowal.
@mfizyk
Obaj nie wyglądają na sympatyków KO, Migalski, nim oprzytomniał politycznie, sympatyzował z prawicą. Mam nadzieję, że z czystych intencji dmuchają na zimne.
@mfizyk:
> Jako fizyk i inzynier probuje to analizowac, aby zrozumiec jak to dziala.
No widzisz. Bartonet i ja, wyraźnie się angażujemy emocjonalnie. Mi nie wystarcza, by coś rozumieć, ale by Polska szła w dobrą stronę.
> A po drugie nie uwazam, ze jestem w sprawach kampanijnych madrzejszy od nich.
OK, tylko:
a) macherzy kampanijni też są „stronniczy”;
b) nie zawsze grają o to samo, co wyborcy.
> Ale moim glownym argumentem przeciw „dobrym radom” jest fakt, ze nie mozna sprawdzic, ktora z nich by sie lepiej sprawdzila
Właśnie czytam Pearla o przyczynowości 😉
OK, rozumiem, że wybory nie są „dobrym odpytywaniem natury”, co do związków przyczynowych. Że to mało na „z X (działanie w kampanii) wynika Y (sukces, czy przegrana kandydata). Ale już, że pewne działania prowadzono w przeszłości i korelowały one z pewnymi wynikami, zgodnie z proponowaną teorią, to można sprawdzić. I to powinno być jakieś ostrzeżenie.
> A najlepszym jest dla mnie np. ten, ktory robi przynajmniej jeden blad mniej niz pozostali kandydaci.
Ja bym to zamienił na „popełnił mniej błędów niż dopuszczalne”. Bo oprócz „zagłosuję na przeciwnika”, groźbą jest „nie pójdę na wybory, bo kandydaci są zbyt źli”. I ja takie głosy po debatach słyszę.
@PAK4
16 kwietnia 2025
7:31
…groźbą jest „nie pójdę na wybory, bo kandydaci są zbyt źli”.
OK. Tylko niech sie pozniej nie skarza, ze dostali np. najgorszego polityka z mozliwych 🙁
PS. Co do kryterium ilosci bledow. Uwazam, ze „przynajmniej jeden blad mniej niz reszta kandydatow” jest raczej obiektywnym kryterium. A „popełnił mniej błędów niż dopuszczalne” raczej subiektywnym. Ale oba kryteria sa zdecydowanie lepszymi niz porownywania kandydatow z jakims „idealnym” 🙂
@remm & 100 tys.:
Tak, zaskakujące, że problemy miał Stanowski, który musiał prosić o pomoc (Stanowski jest rozpoznawalny i popularny), a bez problemów głosy zebrali Senyszyn, czy Maciak.
Ja słyszałem o innym rozwiązaniu — dzwonisz do kolegów i znajomych, którzy czymś zarządzają, by puścili listy podpisów po zakładzie pracy/instytucji.
@mfizyk:
> Tylko niech sie pozniej nie skarza, ze dostali np. najgorszego polityka z mozliwych
No wiesz, Maciak raczej nie wygra 😛
Całkiem serio: nie znam takiego narzekania. Znam narzekanie, że „wszyscy są beznadziejni”.
@PAK4
17 kwietnia 2025
7:27
Znam narzekanie, że „wszyscy są beznadziejni”.
Ich polityczna „inteligencja” jest porazajaca 🙁
Mam nadzieje, ze nie chodza na wybory.
Mam jeszcze jeden przyklad takich beznadziejnych wyborcow. „Kandydat” Stanowski mowil wielokrotnie, zeby go nie wybierac. A w ostatnim sondazu dostal kilka %. Jak okreslic takich wyborcow? Idioci? Zlosliwcy? A moze zlosliwi idioci?
Czy nadal uwazasz, ze tacy wyborcy powinni miec taka sama wage glosu?
@mfizyk:
Ale co ja mam mówić, jak w drodze do/z pracy widzę banery Brauna, wieszane przez entuzjastów. Brauna, który to napadł na szpital, to mówi o „Żydokomunie” w debacie, a na banerze reklamuje się gaśnicą…
> Czy nadal uwazasz, ze tacy wyborcy powinni miec taka sama wage glosu?
No widzisz, uważam, że jeśli zaczniesz wprowadzać to w życie, to Braun zostanie prezydentem.
Serio, to jest wiele czynników — jest brak rozróżnienia między tym, co serio, a tym co jest rozrywką; jest potęga social mediów mieszających w głowach; ale jest też lęk przed manipulacjami ze strony elit. Do tak prymitywnie rozumianej demokracji, że ludzie głosują i te głosy się prosto zlicza, ludzie są przyzwyczajeni. Prędzej przejdą dyktatorskie manipulacje, jak w Turcji, czy Rosji, niż taka modyfikacja prawa — ona tylko napędzi wyborców skrajnym populistom.
PS.
Słucham sobie tych debat i ja bym przeegzaminował samych kandydatów.
@PAK4
17 kwietnia 2025
16:02
> Czy nadal uwazasz, ze tacy wyborcy powinni miec taka sama wage glosu?
No widzisz, uważam, że jeśli zaczniesz wprowadzać to w życie, to Braun zostanie prezydentem.
No, jezeli im sie uda taka zmiane zablokowac 🙁 Ale gra jest warta swieczki, bo bez wazenia glosow, populisci maja dobre szance aby dojsc dowladzy (na zawsze?). Chocby tylko przez statystyczny przypadek 🙁
@mfizyk:
Nie jestem przekonany. Paliwem populizmu jest przekonanie, że rządzą nami oderwane elity. OK, wiem, co sam często piszę — w retoryce populizmu są same chochoły, więc realne działania mogą nie mieć znaczenia. Niemniej, przy takim postulacie masz ludzi na ulicach, a może rewolucję.
Ale to raz. Dwa — przedstawiciele skrajnych grup są bardziej w politykę zaangażowani niż tych umiarkowanych. Oni będą mieli większe szanse by się przygotować i zaważyć głosem bardzo.
Swoją drogą, zauważyłeś, ilu kandydatów na prezydenta ma dr przed nazwiskiem? Że Trzaskowski, Nawrocki, Zandberg, to może nie dziwi. Mentzen? A Woch?! Bartoszewicz też zresztą, choć Bartoszewicz budzi wątpliwości, czy rzeczywiście jest głupi, czy „tylko” cyniczny.
@PAK4
18 kwietnia 2025
7:26
Rozumiem twoje obawy. Ale czy sie sprawdza to zalezy jak sie kampanie poprowadzi. Przeciez nikt nie chce odbierac prawa do glosu. A test jest dla wszystkich taki sam. I ze wtedy kazdy moze glosowac, nawet dzieci. itd.
Swoją drogą, zauważyłeś, ilu kandydatów na prezydenta ma dr przed nazwiskiem?
Podstawowym celem idei wazenia glosow nie jest podniesienie jakosci kandydatow. Ale tylko ograniczenie wplywu politcznie „nierozgarnietych” wyborcow. Moim oczekiwaniem jest, ze to szybko podniesie jakoscpolityki. Bo kandydatom (nawet tym cynicznym) nie bedzie sie spechalnie oplacalo starac o wyborcow z mala waga glosow.
Oczywiscie, ze mozna zamiast wazenia glosow, zadac jakosciowych kryteriow dla kandydatow. Ale wykluczenie tych „glupich” to bylby czysty elitaryzm i malo demokratyczne 😉