Dyplomacja cepa
Minister Sikorski dopiął swego: Musk i Rubio potwierdzili, że system Starlink nie zostanie wyłączony z użytkowania w Ukrainie. Uczynili to co prawda tylko na X, a więc nieformalnie, jednak w internecie nic nie ginie. Zawsze będzie można odszukać wymianę tweetów między trzema panami i jej ostateczny pozytywny wynik. Ale były też zniszczenia uboczne.
Chamskie odezwanie się Muska do Sikorskiego. Status Muska w rządzie Trumpa jest wciąż niejasny, inaczej niż status Sikorskiego. Musk jest czymś w rodzaju doradcy. Nie ma nominacji na szefa ministerstwa mającego rozpędzić administrację federalną. Sikorski jest ministrem spraw zagranicznych. W tej roli jego partnerem jest Marco Rubio, a nie Musk. Rubio Sikorskiego nie obraził, choć wszedł z nim w polemikę pod hasłem: podziękuj – mantrą trumpistów wszystkich krajów.
Musk obraził podwójnie: jako szefa dyplomacji i przedstawiciela państwa polskiego. Słoma wyszła z butów i to wystarczy. Na miejscu MSZ nie oczekiwałbym jakichś przeprosin od Muska. Nie ma on godności honorowej. Ale Rubio powinien przeprosić za Muska. Znów zobaczyliśmy arogancję ekipy Trumpa w relacjach z „człowieczkami”, którzy nie chcą im jeść z ręki. Tolerując takie wyskoki jak Muska, dyplomacja amerykańska nie może się dziwić, że i jej pracownicy będą obrażani przez zewnętrznych krytyków prowadzonej przez nią polityki.
W tym przypadku tłem jest wymuszanie przez Biały Dom na ekipie Zełenskiego zgody na rokowania Trumpa z Putinem mające zakończyć agresję Rosji na Ukrainie. Wiemy, jakie warunki Trump stawia Zełenskiemu, nic nie wiadomo, żeby jakiekolwiek stawiał Putinowi. Żądny sukcesu Trump przyzwala na wykręcanie rąk Zełenskiemu, by „siedział cicho” i nie komplikował. Nie waha się w ramach tego niewolenia ekipy prezydenta Ukrainy sięgać po środki ekstremalne: zawieszenie pomocy militarnej i wymiany informacji wywiadowczych. Musk dodał do tego pogróżkę dotyczącą wyłączenia Starlinka.
Czy można zrobić większy prezent „przyjacielowi” na Kremlu? A przyjaciel wykorzystuje skrawanie Zełenskiego przez Trumpa do walenia bombami Ukrainy, jak tylko się da. I słyszy od Trumpa, że on by też tak działał w obecnej sytuacji. Po czym wylewa razem z Muskiem krokodyle łzy nad ginącymi żołnierzami i cywilami. Obaj z Putinem próbują złamać kręgosłup Ukrainie, by zresetować jej kosztem swoje stosunki.
Reset Trumpa stawia PiS i skrajną nacjonalistyczną prawicę w Polsce w nowej sytuacji. Dotąd oskarżała Tuska o reset z Putinem. Teraz powinna oskarżyć Trumpa, swego idola i mentora. Polscy trumpiści nie bardzo wiedzą, jak sobie z tym poradzić. Raz paradują w Sejmie w MAGA czapeczkach, raz bez. Czekają na instrukcję, ale na razie nie przychodzi. Jest chaos i dezorientacja. Po stronie Tuska zaś przekaz mamy spójny, godny i jasny: nic o Ukrainie i Europie bez Ukrainy i Europy. Razem z Amerykanami, ale niekoniecznie z trumpistami w przymierzu z Putinem.
Wymiana tweetów między Muskiem, Sikorskim i Rubio każe postawić pytanie o stosunek ekipy Trumpa do obecnej koalicji rządzącej w Polsce pod kierunkiem Tuska. Sikorski jest w niej ważny. Obrażanie Sikorskiego na oczach świata i brak odcięcia się od Muska przez ministra Trumpa PiS wykorzysta do ataków na rząd Tuska.
Zamiast patriotycznie stanąć w tej sprawie przy Sikorskim, będzie tym grał w kampanii prezydenckiej na korzyść Nawrockiego. Będzie wmawiał wyborcom, że ekipa Trumpa popiera kandydata PiS, a nie Trzaskowskiego. Że pochwały ludzi Trumpa dotyczące Polski dotyczą tylko obozu Kaczyńskiego. Kto wie, może nawet dojdzie do wizyty Vance’a, a może samego Trumpa w Polsce w decydującym momencie kampanii. Na początku PiS-owi wydawało się, że Trump spadł mu z nieba, ale teraz może się okazać dla prawicy gorącym kartoflem.
Komentarze
Oczywiste dla mnie wsparcie (na razie ciche) ekipy Trumpa dla PiSu powinno być dla polskiego wyborcy pocałunkiem śmierci dla Nawrockiego. Ale przecież Amerykanie nie mają monopolu na głupotę, która nad Wisłą urządziła się całkiem niezle
Śmieszą mnie te wszystkie pisowskie wygibasy, tłumaczące, że Trump zrobił się taki służalczy wobec Putina tylko dlatego, żeby zrealizować jakiś sprytny plan zniszczenia Putina (chociaż… to już było… vide tow. Piotrowicz, który drzewiej służył PZPR, ale też ponoć tylko po to, żeby sprytnie tę partię zniszczyć 😀 😀 😀 ).
I szkoda tylko… że w sumie w tej całej sytuacji jest niestety dużo więcej powodów do smutku niż do śmiechu 🙁
Efekt Trumpa-Muska powinien zadziałać jak zimny prysznic na wyborców.
Odnośnie Ukrainy, Zelenski ma kartę w ręku wbrew opowiadań Trumpa.
Jest nią karta chińska.
Po co zawierać deal z partnerem praktycznie nic oferującym w zamian za bezpieczeństwo?
Chiny chętnie zainwestują w Ukrainę, również militarnie.
Same stoją przed potężną groźbą, dlatego Chinom Europa i Ukraina będą potrzebne.
Przeraża mnie, scenariusz zlikwidowania Żeleńskiego przez ludzi Trumpa i Putina we wspólnej akcji.
Patrzenie na reakcję Stanów Zjednoczonych jako monolit jest błędem. U nas bardzo łatwo może dojść do wewnętrznych zamieszek. Pojedyncze akty już mają miejsce.
List ze Lwowa
Jak się masz? Mam nadzieję, że wszystko w porządku!
Co myślisz o tym wszystkim, co się tam dzieje? Do ostatniej chwili myślałem, że Trump żartuje, że blefuje. Ale widzę, że na starość ogólnie stracił rozum.
Jak tak duży i potężny kraj toleruje to wszystko?
Zamienił wszystkie wartości demokracji na Putina!
Chce też zdobyć Kanadę, Grenlandię i Kanał Meksykański. Co dalej?!!!
A na jaką pomoc może liczyć Ukraina?!
Putin i Trump nas zniszczą i nie obchodzi ich, co myśli Europa.
Co się stanie z nami i ze światem?!
Strasznie o tym myśleć!
Ja myślę, że nasi trumPISci nie przeżywają rozterek i wiedzą jak postępować. Jak nie wiedzą, to powtarzają za Czarnkiem. Przy okazji, jakie jest wasze ulubione powiedzenie prezesa? Moje — „Taka jest prawda.”
@ Kalina i R.S.
Pocałunek śmierci? Zimny prysznic? Nie wiem 🙁 Ostatnio – już po tych jawnie proputinowskich deklaracjach Trumpa – usłyszałem od pewnej bogobojnej osoby, że Trumpowi trzeba zaufać, bo sam Bóg go prowadzi, na co dowodem jest to, iż tenże Bóg ocalił go przed kulą zamachowca. Nie dopytałem, czy ta osoba tę prawdę objawioną usłyszała w kościele, czy w TV Trwam, czy może w TV Republika (Radziecka). Ale potwierdza się, że Kurski, mówiąc o kupowaniu ściemy przez ciemny lud, miał niestety rację 🙁
Prorosyjskie PiS wszystkim zarzucało prorosyjskość. A teraz? Przyjaciele Ameryki są naszymi czyli PiS przyjaciółmi. I od razu zamachowiec Putin stał się przyjacielem PiS jako ten co z Trumpem wykończy Ukrainę a później wezmą się wspólnie za Polskę.
Nigdy, nigdy nie myślałem, że doczekam dnia, w którym wysoki przedstawiciel amerykańskiej administracji powie do polskiego ministra spraw zagranicznych „milcz, mały człowieczku!” To język bolszewików z pierwszej połowy XX w. Rzeczywiście, Trump i jego ekipa do godni partnerzy Putina i Kima z Korei Północnej, a już na pewno nie polityków demokratycznej Europy czy Kanady.
W sieciach , do niedawna zakwitały tytuły o,,Genialnych Posunieciach Taktycznych” Trumpa . To jest coraz rzadsze nawet pośród Rachoniów i Świrskiej Telemanii. Zaskoczenia nie da się ukryć nawet w Belwederii .
Opozycja Suska,Kaczyńska i młodosmoleńcy wykrzywia gęby do obiektywu i pluje Kuźmiukiem czy Goskiem w co się da. Spodziewali się kogoś na białym koniu .To tradycja stara jak wiek. Zamiast konia na którego wsiadłby np Mariusz Be. i gonił ..gonił , a Prezes majstrowałby nową Norymbergę dla Karbidosceptyków ..przyjechał na koniu marszałek Reset Resetowicz z adiutantem Van’cem.
– Owalny Gabinet ogłosił New Deal” którego cechą dominującą jest Obsraj &Olej.
Wyrazista reakcja Kanady i innych ..błogosławionych” nie jest wystarczajacym sygnałem dla ,,Owalnych”. Owulacja trwa nie tylko w Ameryce,
Prawdziwą uciechę z tego ma szeroko rozumiany kler. Podskoczyły nadzieje że znowu da się wskoczyć na łeb władzy i podwoić zyski. Grunty ,konta i nieruchomości. aktywa i dywidendy. Wojna i zbrojenia powoduje wzrost wartości akcji w zakładach zbrojeniowych. Fiat,Saab’ Mannesman . Krupp, Sulzer i ci siewcy pokoju za oceanem mają wzrosty. Banco Vaticano . Banco Ambrosiano, Banco Rydzyko. chcąc zachować deklarowaną od 2000 lat <,cnotę Ubóstwa'' zawzięcie grzebią w giełdach. Ich inwestycje to nie tylko Londyn.
Właśnie oni wierzą w Trumpa jak w Mesjasza. Wystarczy poczytać,posłuchać i poogladać. Zapotrzebowanie na mistyczny salceson to tylko paznokieć.
Zawiedziona fizjonomia Zbyszka w Sejmie gdy ,,rejtanił'' Matecki z kajdankami na mównicy już nie ukryła obaw.
Kogut pieje, są tacy co się ,,zapierają'' . Kogut pieje również ,,.nieskazitelnym elitom''. ,, Karki i pałkarze '' nie wydolą. Rachonie i Karnowscy wszystkim oczu nie zamydlą.
@Adam Szostkiewicz – 7:32 (poprzedni wpis)
„Potiomkinowskie pozory niezawisłości zawsze można zachować, Rosja ma tym wprawę, ale Ukraina rządzona przez kolaboracjonistów byłaby jedynie przedłużeniem Rosji Putina podchodzącym pod wschodnią flankę UE i Nato. O to toczy się gra geostrategiczna: Rosja chce budować przyczółek do dalszej agresji, gdy Zachód na agresję na Rosję nie ma planu ani ochoty. Na tym polega groźna dla nas asymetria. Próby jej rozmywania np. powtarzaniem antyukraińskiej propagandy kremlowskiej, są dziś jedną z metod urabiania społeczeństw demokratycznych przeciwko zasadzie prawa do samostanowienia narodów. Podważanie tego prawa otwiera drogę do nowej epoki ekspansjonizmu i kolonializmu, czyli wojen i podbojów. Ukraina w tym sensie jest poligonem doświadczalnym i w naszym interesie leży, by nie zmarła podczas eksperymentu, bo potem na stół trafimy my.”
A co z naszą przynależnością do UE, a przede wszystkim, pełne członkowsko w NATO?
Jak to było? Ekipa Trumpa nas ukochała, bo wydajemy 5 proc. na armię i na pewno nas nie zdradzi. Czy ktoś po tym chamskim ataku na Sikorskiego ma jeszcze wątpliwości ile warte są zapewnienia tej ekipy.
Zdumiewa i przeraża , że pisowscy czynownicy i wyznawcy nie zdają sobie sprawy że wchodząc tak bez mydła do 4 liter Trumpa , de facto wchodzą do 4 liter Putina..!! Nie trzeba skończyć Oxfordu , by przewidzieć że Trump bez skrupułów sprzeda Putinowi Pribałtikę i PL , jeśli ten zaproponuje mu jakiś dobry deal. Putin nie kryje sie od lat z tym że jednym z jego celów jest odbudowa strefy wpływów ZSRR . Według rosyjskich ideologów Wielkiej Rosji – Warszawa i Łódz są to rosyjskie miasta… A polski KRK z ochotą zamieni UE na Ruski Mir.
U nas takie listy piszą weterani
author: ADAM KINZINGER (były parlamentarzysta w kongresie USA)
10 Marca
Betrayed and Abandoned:
Trump’s War on Veterans Slashing the VA, Gutting Benefits, and Breaking America’s Promise to Those Who Served
It is a compact, a written agreement, between those who serve in the military and the nation they defend.
It goes something like this: You give years of your life to a grueling job—one that is underpaid, often underappreciated, and may demand enduring the lethal hell that is war.
In return, when you leave the service, the country will take care of you through a host of programs run by the Department of Veterans Affairs.
This promise has held for more than a century, doing more to build America’s middle class than almost any other initiative.
It is, in other words, an unqualified success.
Now, the Trump administration wants to tear it apart. Upgrade to paid According to a leaked document, Trump and his slash-and-burn budget cutters plan to reduce the VA’s workforce by 15 percent—eliminating 80,000 jobs.
Many of those on the chopping block are veterans themselves, some of whom voted for Trump in three elections.
Some Trump-supporting veterans have already lost their jobs and are reeling from the betrayal.
“I feel like my life, and the lives of so many like me—so many who have sacrificed so much for this country—are being destroyed,” said Nathan Hooven in an interview with the Associated Press. Hooven, a disabled Air Force veteran and former Trump supporter, was fired from his VA job without warning.
“I think a lot of other veterans voted the same way, and we have been betrayed.”
The hypocrisy of Trump’s plan is impossible to ignore.
This is the man who kissed and hugged the Stars and Stripes during a 2020 campaign speech—the same man who now wants to gut the agency that provides veterans with the care and benefits they earned.
But he’s not alone.
For decades, the Republican Party has wrapped itself in the flag, portraying itself as the party of patriotism, service, and military strength.
Now, to pay for massive tax cuts, they’re targeting those who actually wore the uniform.
The VA provides critical services to more than 15 million veterans—everything from healthcare at 170 medical centers to home loans, life insurance, and college tuition.
It takes a massive workforce to deliver these services, and as an employer, the VA gives preference to veterans.
More than a quarter of its workforce—tens of thousands of people—are former service members. If the cuts move forward, as many as 20,000 veterans will lose their jobs.
This, at a time when the VA is legally required to expand services for those exposed to toxic burn pits and other battlefield hazards.
I know what that means firsthand. Like so many veterans who served in Iraq and Afghanistan, I was exposed to burn pits.
I am as concerned about the documented health affects as others are.
The care we receive through the VA isn’t a handout—it’s part of the contract this country made with us when we signed up to serve.
And yet, the Trump administration continues to defend its plan, dressing up these cuts in the kind of empty rhetoric that defines Trump-era politics.
A White House spokesperson claimed that slashing the workforce would somehow “improve” the VA’s ability to deliver “timely and quality care… preserving the benefits veterans earned.”
If you think reducing staff improves service, then you’ve never tried to buy groceries in a store with too few cashiers. Of course, we know that Donald Trump hasn’t purchased groceries in, say, forever. More to the point, he’s a man who dodged military service with a bogus medical deferment, dismissed fallen soldiers as “losers” and “suckers,” and now, unsurprisingly, is attacking the very system that supports those who did serve.
For veterans, this isn’t about politics. It’s about upholding the sacred promise our nation made to those who put on the uniform.
And once again, Trump is proving that his brand of flag-waving patriotism is nothing more than a campaign prop—discarded the moment it becomes inconvenient.
Please, if this is an important article to you, consider sharing:
Czas na Idy Marcowe?
@ Onufry Zagłoba
10 marca 2025
13:13
Czekam na przełożenie wajchy pisowsko-kościelno-konfederackiej propagandy na wschód . I obwieszczenie całej Polsce że Putin to ostatni obrońca wartości chrześcijańskich białego człowieka.
Wczoraj oglądałem w TVN posła PiSu, który odpowiadał na pytania dziennikarki – co z resetem Trump-Putin, USA-Rosja, czy posłowie PiSu nadal będą klaskać i wznosić okrzyki – prezydent Trump, prezydent Trump – w Sejmie?
Odpowiadając na kilkakrotnie ponawiane zapytanie dziennikarki poseł PiSu jak kataryna – w kółko to samo, kręcił, kłamał, zaprzeczał, nawiązywał, sugerował, pouczał, a w tym ani jednego słowa odpowiedzi na konkretne pytanie.
Obserwując po raz tysięczny mowę polityka PiSu na jakikolwiek temat, powziąłem taką opinię o PiSowcach. To są ludzie wybrani i naznaczeni, namaszczeni słowem Prezesa. Członkowie tej partii muszą demonstrować bezwzględną wierność jej Prezesowi, jak członkowie sekty przewodnikowi sekty i tak jak w dyskusji z sekciarzami, dla nich żadne pytanie nie powinno sprawiać trudności. Każda odpowiedź na pytania z rożnych półek dotyczących różnych problemów politycznych jest sprowadzana do serii patriotycznych, czy geopolitycznych frazesów przetykanych drobnymi (z pozoru) kłamstwami na dowolny temat, co pokazuje ich prostą metodę – jeśli nie wiesz czegoś, a najczęściej tak jest, lub jeśli poruszony problem jest niemile widziany w kierownictwie, to stosuj wyuczoną uniwersalną metodę.
Kłam i rób miny informujące słuchaczy, że mówisz prawdę. Insynuuj i potwierdzaj intonacją głosu, mową ciała, że to są fakty i tylko fakty, które świadczą o tym, że np. Tusk realizuje interesy niemieckie, koalicja 13 grudnia, to ekipa zamachu stanu pod przewodnictwem Tuska, to grupa przestępcza prześladująca uczciwych Polaków chcących reformować sądownictwo w Polsce, itd.
Nie ważne, że jest to nie na temat, nie dotyczy, że jest to odwracanie kota ogonem i palenie głupa. Ważne jest to, że ty, znaczący polityk PiSu stajesz w obronie prawa, w obronie Polski, jej suwerenności, a przeciwko tym, którzy prześladują polski obóz patriotyczny, chcą oddać nasz kraj w pacht do Brukseli, walczą z polskością, chcą zburzyć fundamenty naszej chrześcijańskiej tożsamości, zorganizowali zamach na prezydenta RP, wzniecają nienawiść do polskości, inicjują prześladowania obywateli, cyrki z przesłuchaniami, skazują uczciwych ludzi, prawdziwych patriotów na banicję do Węgier, organizują zamach na nasze państwo i chcą wysłać do USA ambasadora Klicha, który uczestniczył w katastrofie smoleńskiej.
Może to być misz masz nie na temat, ale zasadą główną jest, że należy mówić jednym ciągiem, używać dosadnych chwytliwych określeń w stosunku do Tuska, KO, do tej całej bandy zamachowców, sprzedawczyków, przyjaciół Rosji, chronicznych resetowców i wyrażać co chwila swoje oburzenie – ja pani, panu nie przerywałem.
TJ
@Orteq
10 marca 2025
16:15
„A co z naszą przynależnością do UE, a przede wszystkim, pełne członkowsko w NATO?”
Masz cos przeciw, zeby „koalicja chetnych” w Europie przyjaznie przejela NATO? Nie musi byc jutro 😉
Dyplomacja rynsztokowa lub jej brak, przy czym brak byłby błędem, a rynsztok pozostawia zapach. Tak czy owak trzeba tak długo jak możliwe rozmawiać z USA. Z Blogomatolkami w blogosferze jest łatwiej, prościej; można i wręcz należy ich, je pomijać. Chyba że sięgają po nogawki, stając na wysokości.
@Adam Szostkiewicz
„Uczynili to co prawda tylko na X, a więc nieformalnie”
Cóż, w dzisiejszych czasach wpis na portalu X może mieć taki wpływ na rzeczywistość, jak umowa na najwyższym szczeblu, a nawet jak strzały do arcyksięcia Ferdynanda (czego oczywiście ani sobie, ani reszcie świata nie życzę).
Nie traćmy jednak nadziei. Dziś od rana portal X na całym świecie zacina się lub nie działa. Nie ma przypadków, są tylko znaki 😉
Szczerze mówiąc ciężko ustalić kto kogo małpuje. Czy Tumpiści Kaczystów czy odwrotnie. Wydaje się że jest to cykl naprzemienny. Przykładowo obecne czynności Trumpistów w dewastacji własnych sił bezpieczeństwa żywcem przypominają dawne działania Macierewicza. Podobnie jak mętny status ,,wiceprezydenta” Muska jest niemalże tożsamy ze statusem ,,zwykłego posła” Kaczyńskiego.
Dalekosiężne szkody jakie Trumpiści czynią swojemu państwu są wręcz dewastujące w wymiarze kulturowym, społecznym, geopolitycznym i militarnym. Teoretycznie można byłoby to częściowo odkręcić po przez pozbawienie Trumpa władzy przez własne społeczeństwo (choć obecnie brzmi to jak fantazja) ale i tak już nic nie będzie takie samo. Zmiany w architekturze światowej już ruszyły.
@jacek
Ależ on dla nich jest tym obrońcą od dawna. Razem z Cyrylem.
Co powiedział Musk Sikorskiemu jest mniej ważne – on żyje w wolnym kraju i wolno mu wygłupiać się wedle życzenia, np. jako tańcząca na scenie małpa z piłą lub bez.
Zdumiewa mnie echo krajowe: oto Pan Musk zaszczycił Polskę obrażając jej ministra, więc naród poruszony dumą z okazji łaskawego dostrzeżenia, podbija Muskowi bębenka wzmacniając jego poczucie słuszności: z chamami po chamsku.
I to jest najlepszy „polish joke” wszechczasów!
Tejot , jacekm22 PiS już się przestawia wystarczy posłuchać posłanki Pamuły o dyktatorach ….
@Kaszuba – Elon nie jest żadnym oficjalnym przedstawicielem amerykańskiej administracji. Jest kimś w rodzaju Rasputina chyba.
@R.S.
Yes, yes, yes
,,Wiemy, jakie warunki Trump stawia Zełenskiemu, nic nie wiadomo, żeby jakiekolwiek stawiał Putinowi”. A jakue warunki może podwładny/szantażowany stawiać szefowi/szantażyście?
Co do zachowania pisowców – ,,w normie”. Czapkowanie klownowi w Białym Domu do poziomu zeszmacenia a nienawiść do ,,PełO” aż rozum (o ile takowy był) odbiera.
Ponoć Mencen wyprzedził pisowskiego nazi-kibola więc cała nadzieja w Wielkim Bracie.
W skrócie pokój w Europie zależy od dobrego humoru Trumpa i Muska.
@Bartonet
10 marca 2025 18:31
Czasem w chwilach ,,myślenia alternatywnego”, kładąc na boku agenturalność Trumpa, zastanawiam się czemu ma służyć ta dewastatorska działalność ekipy Trumpa wobec własnego kraju? Niszczenie różnych agend rządowych, te cła etc. Przecież bardzo wielu wyborców Trumpa TEŻ jest odbiorcami różnych form pomocy federalnej, przecież owe nienawistne restrykcje dotyczące pracy i ochrony środowiska TEŻ chronią wyborców Trumpa a więc? Mam – jako, że Trump chce z powrotem sprowadzić przemysł do USA to pojawia się pytanie kto ma ponieść wzrost kosztów pracy? W końcu gdzieś w Chinach czy Wietnamie amerykańskie firmy płacą zapewne dziesięć razy mniej niż trzeba by zapłacić robotnikom w USA i co wrócą do USA i zejdą z zysku? Nie! Należy stworzyć tak konieczną do ,,zdrowego” funkcjonowania kapitalizmu rezerwową armię bezrobotnych. Armię ludzi tak zdesperowanych, że zgodzą się na pracę za JAKĄKOLWIEK płacę i na każdych warunkach. W końcu inaczej zachowuje się człowiek, który wie, że dostanie jakieś kupony na jedzenie i marnie bo marnie ale przeżyje do jutra a inaczej człowiek, który wie, że nie dostanie nic i jutro nie będzie miał co jeść.
Portret psychologiczny Trumpa , warto zobaczyć.
https://www.youtube.com/watch?v=ZJNyL1XM1YY&t=1539s
Najbardziej mnie bawi jak pisowcy poradzą sobie z dopełnieniem takiego ciągu ,,logicznego”:
Putin na prośbę(?)/dla Tuska zamordował w Smoleńsku L. Kaczyńskiego. Skoro D. Trump chce porzucić dotychczasowych sojuszników (NATO i Ukrainę) dla Putina to znaczy, że chce resetu i przyjaźni z mordercą L. Kaczyńskiego?
Podpowiem im – Putin zamordował L. Kaczyńskiego przymuszony do tego czynu przez Tuska. Odpowiedź nr 2: Donald Trump, Donald Trump, Donald Trump
Jeremy Clarkson dla The Sunday:
Who’ll take on JD Vance? Guess it has to be me
The bullies in the White House could do with a history lesson: power will warp your logic.
Jeremy Clarkson
Saturday March 08 2025, 12.28pm GMT, The Sunday Times
Shortly after Donald Trump flobbered into the White House for a second time, fizzing and glowing like he’d been freshly Tangoed, a number of famous American actors announced that they’d like to leave the country as soon as possible.
After Robert De Niro joined in the chorus, voicing his concerns about what life would be like under Donald, I very nearly called him. “Tell you what mate. You come and live in my house so you can enjoy all of the net-zero, hug-an-immigrant things that Kamala would have introduced, and I’ll live in yours under Trump. I know you only have 78 acres but I don’t mind. And then in four years when Starmer’s gone, we’ll swap back. (…)”
Kto podejmie się walki z JD Vance’em? Chyba muszę to być ja
Tyrani w Białym Domu mogliby skorzystać z lekcji historii: władza wypaczy twoją logikę.
„Krótko po tym, jak Donald Trump ponownie wtoczył się do Białego Domu, promieniując i pieniąc się niczym pomarańczowy napój gazowany, kilku znanych amerykańskich aktorów ogłosiło, że rozważają natychmiastowe opuszczenie kraju.
Kiedy do tego chóru dołączył Robert De Niro, wyrażając obawy przed życiem pod rządami Donalda, byłem bliski, by do niego zadzwonić. „Powiem ci tak, stary. Wprowadź się do mojego domu i ciesz się wszystkimi tymi ekologicznymi, proimigranckimi cudami, które Kamala by wprowadziła, a ja zamieszkam w twoim. Wiem, że masz tylko 78 akrów, ale nie będę marudził. A potem, gdy za cztery lata Starmer zniknie ze sceny, zamienimy się z powrotem.”
Na początku miałem pewien sentyment do Trumpa. Zakazał mistrzom boksu wagi ciężkiej startowania w zawodach dla uczennic szkół podstawowych, zauważył, że papierowe słomki „eksplodują”, stwierdził, że ropa i gaz są lepszym sposobem na produkcję prądu niż wiatr (i słusznie), a także zapoczątkował projekt wysyłania nielegalnych imigrantów do tego więzienia w Salwadorze, gdzie osadzeni spędzają cały dzień, siedząc na podłodze w samych gaciach, a jeśli chcą się napić, muszą zlizywać pot z pleców współwięźnia przed sobą.
A potem nadeszło to spotkanie w Białym Domu, kiedy tego biednego Wołodymyra Zełenskiego wywleczono przed kamery i otwarcie sponiewierano w jego, bądź co bądź, trzecim języku. Wkrótce cała banda rzuciła się na niego, domagając się wyjaśnienia, dlaczego nie wysłał Amerykanom listu z podziękowaniami i dlaczego nie nosi garnituru. Gdyby nie wyrzucono go po kilku minutach, można by przypuszczać, że ktoś nazwałby jego ojca „ciotą” i zarzucił, że pachnie moczem i kałem. Niektórzy określili to wydarzenie jako „niekomfortowe do oglądania”. Było znacznie gorsze: odrażające.
Od tego czasu sprawy tylko się pogorszyły. Trump poparł Rosję i Koreę Północną w głosowaniu ONZ w sprawie Ukrainy. Całkowicie wycofał wsparcie militarne USA, a kiedy przywódcy europejscy spotkali się, by omówić, co dalej, wiceprezydent J.D. Vance wzruszył ramionami, nazywając Wielką Brytanię i Francję „przypadkowymi krajami, które nie walczyły w żadnej wojnie od 30 czy 40 lat”.
Nie chcę zniżać się do jego poziomu, ale to zrobię. Vance to brodaty fanatyk, który uważa, że zgwałcone kobiety powinny być zmuszone do urodzenia dziecka. Szukałem odpowiedniego określenia dla niego i myślę, że „kretyn” pasuje idealnie. A do tego nie ma bladego pojęcia o historii.
Bo jeśli rzeczywiście uparł się na te „ostatnie 30-40 lat”, to warto mu przypomnieć, że nasi dzielni młodzi żołnierze ginęli w jakimś zapomnianym przez Boga pustynnym piekle, wspierając kolejną szaloną wojnę rozpętaną przez amerykańskiego prezydenta. A kiedy tam umierali, Wielka Brytania wciąż spłacała długi wobec USA za broń, którą kupiliśmy, by pokonać Hitlera w II wojnie światowej. Ostatnia rata wyniosła 43 miliony funtów i została uiszczona w 2006 roku.
Skoro już jesteśmy przy II wojnie światowej, to warto zauważyć, że to, co Trump wyrządza Ukrainie, brzmi jakby Franklin Roosevelt powiedział do Churchilla: „Słuchaj, Hitler wziął sobie Polskę, pozwólmy mu ją zatrzymać.”
Wielu komentatorów twierdzi teraz, że tak właśnie dzieje się, gdy oddajemy władzę miliarderom. Cóż, znam kilku superbogaczy i większość z nich to normalni, uprzejmi i hojni ludzie. Ale kilku z nich jest z gówna i myślę, że Trump, Elon Musk i Władimir Putin należą właśnie do tej kategorii.
Wbili sobie do głów, że ponieważ są pracoholikami, którym się poszczęściło — bo jak wiadomo tylko tyle potrzeba, by zostać miliarderem — są lepsi od innych. W końcu dochodzą do przekonania, że wszyscy biedniejsi to tylko referenci biurowi. A kiedy zostajesz przywódcą mocarstwa, ta logika zaczyna odnosić się do całych narodów. Kogo obchodzi co myśli Grecja albo Łotwa? To tylko chłopcy na posyłki.
Mamy więc Trumpa mówiącego do Putina: „Dobra, Vlad, bierzesz Ukrainę. My bierzemy Panamę, Grenlandię i Kanadę, a jak następnym razem zobaczysz Xi, daj mu znać, że może sobie wziąć Tajwan. A jeśli komuś się to nie podoba, to niech się odp…. A żeby naprawdę się odp…, dowalimy mu cłami, a ty możesz mu zakręcić gaz. Golf w przyszłym tygodniu? Kupię Hiszpanię, to sobie tam pogramy.”
W tym miejscu bardzo chcę przypomnieć, że przewidziałem dokładnie ten stan rzeczy w moim proeuropejskim artykule sprzed lat. Pisałem wtedy, że świat potrzebuje porządnie zintegrowanych i liberalnych Stanów Zjednoczonych Europy – z jedną walutą i jedną armią – żeby przeciwstawić się szaleństwu płynącemu z Rosji, Chin i Ameryki. Może teraz wreszcie to się wydarzy. Mam taką nadzieję.
Ale boję się, że to tylko marzenie ściętej głowy, bo, o zgrozo, nie widzę w naszych obecnych przywódcach choćby cienia churchillowskiego ducha. Sir Keir Starmer kłania się w pas Trumpowi, Nigel Farage jak papuga powtarza narrację Białego Domu, że może jednak Zełenski nie jest aż takim bohaterem, za jakiego go uważaliśmy, a Kemi Badenoch przekonuje, że zna Vance’a i że on wcale nie powiedział tego, co powiedział. Tylko że powiedział. Wszyscy to słyszeliśmy.
I poniekąd to rozumiem. Globalny porządek właśnie doznał wstrząsu. W Białym Domu zasiada maniakalny przemocowiec, na Kremlu siedzi morderca, a NATO stoi na krawędzi rozpadu. I nikt nie chce pisnąć słowa, bo Trump to szkolny łobuz, który wepchnie ci głowę do kibla. Potrzebujemy kilku tygodni, żeby oswoić się z nową rzeczywistością. Ale wkrótce będzie nam potrzebny ktoś, kto się wścieknie i stanie do walki z nadciągającą ciemnością”.
@mfizyk
Wydawałoby się ze NATO zostało już jakiś czas temu przyjęte raczej ogólnie ‚przyjaźnie’ w Europie. O innej interpretacji obecnej sytuacji tez widać słychać czy czuć. Te inne stanowiska w tej sprawie tez są słyszalne, a jakże. Albowiem nie ma większej uciechy jak wielokrotność interpretacji jednej i tej samej sprawy.
„Nowa szefowa wywiadu narodowego USA. Dla Rosjan: „nasza dziewczyna”
Tulsi Gabbard winą za wojnę w Ukrainie obarczyła NATO, broniła też Baszara Asada, gdy użył broni chemicznej, a rosyjscy propagandyści mówią o niej „towarzyszka”. Teraz, jako szefowa wywiadu narodowego USA, ma dostęp do wiedzy służb – i do ucha Donalda Trumpa”. (rp.pl)
Lepiej być nie może… dla kacapii.
Odnośnie Elona Muska. Jakiś czas temu w niszowych portalach dotyczących gier, pojawiła się informacja, że Musk gra w Diablo IV. To taka bardzo kultowa gra, mająca miliony fanów, i wymagająca i pieniędzy i przede wszystkim dużej wprawy, a zwłaszcza bardzo dużej liczby godzin treningu przy topowych wersjach. Są ligi i rozgrywki. Są też miłośnicy, zdecydowanie mężczyźni w młodym i średnim wieku. Doskonały elektorat dla Pana Muska. Początkowy „szacun” zwłaszcza po informacji, że Pan Musk zajmuje czołową lokatę w rankingach, szybko przemienił się w konsternację, kiedy Pan Musk wrzucił krótki film jak gra. A grał, jak to ujął pewien gracz, jak student który stara się wmówić profesorowi, że posiada wiedzę, przy praktycznie całkowitym jej braku. Po typowej dla Pana Muska utarczce słownej, wypieraniu się, obrażaniu, zamykaniu kont krytykom, w końcu przyznał, że te wysokie rankingi robi za niego profesjonalny opłacony gracz. Najlepszy był komentarz jednego z graczy: „Na rakietach kosmicznych się nie znam i podziwiałem Elona za jego geniusz. Jednak na grze w Diablo się znam, a skoro on starał się nam wcisnąć oczywistą nieprawdę, to zastanawiam się teraz, czy on się naprawdę zna na tych lotach w kosmos, czy ktoś to też robi za niego”. Osobiście uważam, że też. Czytając wpisy Pana Muska, ich styl, prostotę – żaden z niego geniusz. Raczej manipulant mający wejścia u bogatych i w rządzie.
@uaz
Dla nich Sikorski nie jest polskim ministrem, tak jak Tusk nie jest premierem Polski. Mówią to od przegranych wyborów bez przerwy. Więc ta chora, antypolska logika nimi kieruje w każdej sytuacji. Jakikolwiek sukces Tuska i jego rządu przedstawiają jako zagrożenie dla Polski, czyli ich Polski, pisowskiej, mentzenowskiej, jakikolwiek błąd, rozdźwięk w rządzie jako zwiastun jego rychłego upadku i ich powrotu do władzy.Gdyby Rosja uderzyła na Polskę, oskarżyliby Tuska.
@Orteq
10 marca 2025
20:49
O przejeciu pisalem, a nie o przyjeciu.
Ale baw sie dobrze (w dadaizm?). Jak juz tak masz …
Znajomi, nieco lepiej zapoznani z meandrami sieci influencerów w Białym Domu podali mi nazwisko Curtis Yarvin.
Nigdy o tej szarej eminencji nie słyszałem.
To jest jeden z mózgów całej operacji, przejmowania władzy i wprowadzenia trumpiej autokracji.
Podaje link do artykulu. To co się realizuje to właśnie plan działania, ktory dawno temu nakreslil.
Warto przeczytać. Bowiem da pogląd czego oczekiwać w najbliższych tygodniach.
https://www.theguardian.com/us-news/2024/dec/21/curtis-yarvin-trump
@A.S.
Muska ciąg dalszy:
Wprawdzie pieprzy głupoty ale coś musi w tym być.
Słynna „dyskusja z idiotami” – wynik z góry ustalony.
@andy, 10 MARCA 2025, 20:50
„Nowa szefowa wywiadu narodowego USA. Dla Rosjan: „nasza dziewczyna”
Tak, powinni jeszcze zatrudnić Macierewicza. Ale naprawdę, to nie jest nic zaskakującego. Obsadzanie kluczowych stanowisk było zapowiadane jeszcze w trakcie kampanii wyborczej. Można się tylko dziwić obecnym szokiem niektórych ekspertów i komentatorów.
Swoją drogą można przytoczyć kolejne podobieństwo w podstawowych narracjach. ,,Uczynić Amerykę znowu wielką” brzmi jak niedawne ,,wstawanie Polski z kolan”.
Gospodarz : …” Obrażanie Sikorskiego na oczach świata i brak odcięcia się od Muska przez ministra Trumpa PiS wykorzysta do ataków na rząd Tuska.
Zamiast patriotycznie stanąć w tej sprawie przy Sikorskim, będzie tym grał w kampanii prezydenckiej na korzyść Nawrockiego. Będzie wmawiał wyborcom, że ekipa Trumpa popiera kandydata PiS, a nie Trzaskowskiego….”
PIS już dawno przestał być karawaną i obecnie jest już tylko obszczekującą tę karawanę sforą psów rasy mieszanej , żeby nie powiedzieć kundli .Oczekiwanie od nich zachowań patriotycznych , a nawet tylko zwykłych przyzwoitych przysługujących opozycji , jest wyrazem posiadania potężnej nadwyżki potencjału naiwności, żeby nie powiedzieć – ….
@Slawczan, 10 MARCA 2025, 20:02
Temat tzw. globalizacji nie jest taki czarno biały jak to się wydaje. Lata 90/00 już nie wrócą. Przez te nabrzmiałe przez dekady wypaczenia i brak korekt do władzy dochodzą takie ,,Trumpy”.
@andy
Wiec ta kacapia już wygrywa w cuglach? Nic o tym nie było jeszcze na CNN. Moze wkrótce doniosą?
No to okazuje się, że „Dyplomacja cepa” sezon pierwszy to dopiero niewinna przygrywka. Prawdziwa „Dyplomacja cepa” sezon drugi już się zaczęła. Tym razem główni aktorzy to minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski i jak się okazuje namiestnik Trumpa na Polskę ambasador Thomas Rose, który jeszcze nie przyjechał, a już grozi.
@lalecznik:
Była sprawa, gdy Musk przejął Twittera i nakazał, by programiści podsyłali mu swój kod. Cała branża miała ubaw po pachy z jego niekompetencji w zarządzaniu… Tymczasem Musk to powtórzył w DOGE, gdy chciał by mu pisać co się robi…
Natomiast Musk ma ewidentny talent do wciskania kitu inwestorom. To też jest talent, a może nawet geniusz.
@andy:
Nie chcę budzić jakiś nadziei, ale po nominacji pani Gabbard nie dała się na czymś takim przyłapać, mimo zwrotu utrumpowionej partii i rządu w tym kierunku.
@Slawczan:
> czemu ma służyć ta dewastatorska działalność ekipy Trumpa wobec własnego kraju? […] Należy stworzyć tak konieczną do ,,zdrowego” funkcjonowania kapitalizmu rezerwową armię bezrobotnych.
Widzisz, czasami przyłączasz się do fantazji o złych elitach i miliarderach rządzących pod płaszczykiem chadeków, czy liberałów; a tu masz właśnie to — rządy „prawdziwych” elit i miliarderów. Czyli, miliarderzy zostawieni sobie są anty-woke, anty-eko, antyegalitarni, rasistowscy, antydemokratyczni itp.
Ale — myślę, że tam idzie o ideologię. Owszem, Musk, czy Bezos mogą być „uświadomioną klasowo” elitą, która wybiera to, co dobre dla ich portfela; ale większość tych elit nie jest aż tak bogata. Mam więc wrażenie, że to właśnie Lenin na opak. Inna ideologia — zamiast przejęcia przemysłu przez państwo, absolutna prywatyzacja i demontaż państwa; zamiast ateizmu, poddanie państwa kościołom; ale jedno i drugie posunięte do skrajności i daleko poza to, co mogliby akceptować eksperci i fachowcy. Tu podobieństw jest dużo — u Lenina mogłeś zostać ministrem jako publicysta, u Trump możesz dostać resort, jeśli się produkujesz jako publicysta. Tu i tu, nie wymaga się doświadczenia w administracji. Radykał ideowy „z zewnątrz” jest dobry. Generalnie: osobista lojalność jest najważniejsza (patrz też podział bolszewicy-mniejszewicy, wokół osobistej lojalności do Lenina). Biorąc pod uwagę, czego chciał Vance w Monachium, albo komu pomagał Musk, mówimy o rewolucji światowej docelowo — to też analogia. No i jeśli światowa, to nie ma się co przejmować utratą wpływów, czy zaufania, bo sprawa jest większa od jakiegoś partykularnego państwa.
PS.
Dla gospodarki (podkreślę: gospodarki, nie miliarderów), najlepiej by bezrobocie było na umiarkowanym poziomie. O ile nie muszę tłumaczyć, że złe jest wysokie bezrobocie, to wyjaśniam, że dobrym jest, by ludzie szukali pracy. Łapanie pierwszej lepszej pracy, bo inaczej się nie zepnie budżet i trzeba przyjmować każdą ofertę, jest też ekonomicznie złe, bo prowadzi do nieoptymalnych (z punktu widzenia produktywności) wyborów. Bo ludzie pracują poniżej kompetencji i nie wypracowują zysków, które mogliby wypracować. Umiarkowane oznacza, że czasami opłaca się dla gospodarki by podnieść zasiłki dla bezrobotnych.
Noale musieliby się odwołać do ekonomistów, a nie ideologów w swoich rządach…
@mfizyk
NATO jest faktem przYjetym od jakiegoś czasu. Zabawy z przEjmowaniem go to zapewne prawdziwy ubaw po pachy, dla niektórych. Wiec niech się zabawiają wesołkowie co się zowie. Ale bez ślinienia się!
Ostatnia akcja ambasadora USA w Warszawie wprawdzie mianowanego, ale nieobecnego, a polegajaca na groźbach wobec Polski w razie wprowadzenia podatku cyfrowego, który obowiazuje w wielu państwach europejskich, jest klarownym i konsekwentnym znakiem rozpoznawczym nowej polityki amerykańskiej. Ta polityka to brutalne naciski na kraje słabsze przy strategicznym sojuszu z Rosją. Retoryka odpowiedzi ministra Gawkowskiego mi się jednak nie podoba. Z jednej strony potrząsa szabelka jako przedstawiciel „suwerennego państwa”, które sobie nie pozwoli…etc., z drugiej ubolewa, ze USA – „najwazniejszy sojusznik strategiczny” – robi takie rzeczy. Obawiam sie, ze ten „sojusznik” jeszcze nie takie rzeczy Polsce zrobi, czy więc nie byłoby sensowne, zeby po prostu jasno i otwarcie zdemaskować go jako lisa w kurniku NATO i strategicznego sojusznika Putina. Co nie znaczy, ze te łobuzerię w Waszyngtonie nalezy prowokowac, chocby tym podatkiem cyfrowym, jako ze łobuzeria ma moc, zeby się zemscic. Co prawda, jak przyjdzie co do czego, jakas „radiostacja gliwicka” znajdzie sie bez problemu.
Nie znam sie na ekonomii i finansach, wiec nie wiem, ile warte są doniesienia, ze polityka Trumpa generuje recesje w USA. W kazdym razie najwięksi giganci podobno zaliczaja duze spadki na giełdzie. Jesli to ma iść tym torem, umacnia sie jedynie moje przekonanie, ze Trump jest agentem rosyjskim, który dostał zadanie nie tylko poddac Rosji Ukrainę i umozliwic jej ekspansje na zachód, ale takze rozwalic od Srodka Stany Zjednoczone. Wiem, ze to wysmiana juz teoria spiskowa, ale nic mi innego nie przychodzi do glowy patrząc na to, co sie dzieje.
@Kalina:
1) Myślenie spiskowe, a przynajmniej analogia. Właśnie widzę szerowaną historię, jak to wyrzuceni przed DOGE pracownicy są wyśmiewani przez bliskich, którzy głosowali na Trumpa. Czyli: odwracasz się od bliskich i kochanych, bo idol coś głosi, co choćby pośrednio stawia ich w złym świetle. Podobną rzecz, może bez koncentracji na idolu, opisywano dla dezinformacji w sieci, co najmniej od czasów COVIDu.
2) Piszę o analogiach do Lenina. To teraz weź przykład, że jesteś marksistą w tym 1917, którzy liczy na rewolucję, a tam, w Piotrogrodzie, niejaki Lenin to robi. Jak wiemy, spore miliony poszły z nim, na całym świecie, mimo że zbrodnie rewolucji nie były tajne.
Tu mamy coś na kształt i podobieństwo, tylko z drugiej ściany.
3) Oni w Trumpa inwestowali, na niego liczyli. Słyszałaś kiedyś o osobach, które zainwestowały w piramidę finansową i nie potrafiły przyjąć do wiadomości, że było to oszustwo? Myślę, że to też to.
4) No i jeszcze jedno — przywykliśmy, że nawet jeśli prezydenci i premierzy bywają głupi, to mają obok sztab inteligentnych ludzi. Wybaczamy politykom cynizm, ale spodziewamy się inteligencji. Może nawet tym więcej inteligencji, im mniej wykazują empatii. A teraz mamy polityka, który nie ma ani empatii, ani inteligencji i jest tylko „wirem chaosu”. Stąd ciągle szukanie jakiejś metody w tym szaleństwie — bo brak rozumu, to coś, co wykracza poza zrozumienie.
R.S.
10 marca 2025
22:52
Teoria totalnego rozkładu i nieuchronnego upadku demokracji liberalnej oraz zastąpienia jej poprzez szybkie posunięcia, np. dzień grozy, wydumaną przez teoretyków MAGA formą cezaryzmu (jednoosobowych rządów), bardzo mi przypomina zdecydowane żądania pewnego gościa w Niemczech weimarskich, którego misją i celem było zdobycie bezwzględnej akceptacji dla zasady Fuehrer Prinzip.
Poza tym z artykułu tego wynika, że Trump nie stanął w obronie zasad i prawa każąc Uniwersytet Columbia odebraniem dotacji. To nie był czyn przywracania sprawiedliwości, a pierwsze poważne posunięcie przeciwko uniwersytetom w USA, siedliskiem lewactwa, woke i w ogóle anarchii wszelkiej.
TJ
@Bartonet, 10 marca 2025, 23:57
@Slawczan, 10 MARCA 2025, 20:02
Oh, tak! Jedynym winnym, ze „trumpisci” (na calym swiecie!) wygrywaja jest oczywiscie neoliberalizm i globalizacja 😉 Ach, jak ja „podziwiam” wasza wiare w racjonalnosc wyborcow (wszystkich? wiekszosci?) 😉 Ale czy oni aby wiedza jak sie to pisze i co to jest neoliberalizm i globalizacja ? I jakie sa alternatywy?
Juz wiele razy podawalem, ze moga byc rozne przyczyny wygranej „trumpistow”. W tym nawet przypadek (przy wyniku wyborow ok. 50:50). Ostatnio np. ze narcystyczni wyborcy wybieraja narcyzow:
https://szostkiewicz.blog.polityka.pl/2025/03/01/trump-agentem-kgb/#comment-434478
US burdel władzy… pełzający zamach stanu…?
„Dziwna filozofia polityczna motywująca Muska
Wewnątrz wzrostu „neoreakcyjnego ruchu” Mrocznego Oświecenia
Popiersie dyrektora generalnego SpaceX Elona Muska stoi na poboczu drogi w Brownsville w Teksasie © REUTERS
Rana Foroohar (1970)
Opublikowany w FT:
FEB 10 2025 20
Zawsze byłam wielką fanką science fiction i odkryłam, że ostatnio pomaga mi to w życiu zawodowym. Dobre science fiction często porusza kwestie geopolityczne, szerokie wahania społeczne i awarie systemów na dużą skalę (pomyśl o Diunie lub trylogii Fundacja Isaaca Asimova, którą wchłonąłem, gdy miałem około 12 lat i czytam ponownie dla przyjemności co dekadę lub coś koło tego). Wszystkie te rzeczy są dziś w grze, szczególnie w USA, gdzie polityka jest całkowicie płynna. Partia Demokratyczna próbuje znaleźć swoje centrum, katolicy odgrywają większą rolę w polityce niż przez ostatnie dekady, Trump każdego dnia rzuca nowe i dziwaczne pomysły, a Maga i Musk zderzają się.
Spośród wszystkich tych wektorów, jednym z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących wydarzeń jest wzrost „neoreakcyjnego ruchu” (NRx), zwanego również Dark Enlightenment./Mroczne Oświecenie/ Sama nazwa jest przerażająca i intrygująca. NRx to ideologia „wymyślona” przez brytyjskiego filozofa Nicka Landa i amerykańskiego programistę Curtisa Yarvina (który niedawno udzielił wywiadu w New York Times ). Filozofia ta twierdzi, że demokracja z natury prowadzi do upadku społecznego, z powodu rozwoju biurokracji głębokiego państwa, które nie są w stanie kontrolować sił oligarchicznych, a społeczeństwa powinny być zarządzane jak korporacje, z czymś w rodzaju CEO Monarchy u władzy. Jak powiedział Yarvin, „Jeśli Amerykanie chcą zmienić swój rząd, muszą pozbyć się fobii dyktatorskiej… Jednym ze sposobów radzenia sobie z tym jest… zatrudnienie dwóch dyrektorów i upewnienie się, że będą ze sobą współpracować, a tak naprawdę nie ma innego rozwiązania… ”
Czy Trump i Musk to ci ludzie? Niektórzy tak myślą. Między groźbami Trumpa dotyczącymi podatków, ceł i przejęcia terytoriów w stylu XIX wieku a próbą przejęcia przez Muska kontroli nad „hydrauliką”/plumbing [a system that allows information, money, etc. to move easily from one place to another] rządu federalnego (zobacz mój dzisiejszy felieton na temat tego, dlaczego jego ingerencja w skarb państwa, która została tymczasowo udaremniona przez sędziego federalnego w USA, jest tak niepokojąca), wydaje się, że w Ameryce właśnie teraz dochodzi do swoistego zamachu stanu . A niektórzy ludzie, z którymi rozmawiałem, zarówno z kręgów politycznych, jak i technologicznych, uważają, że jest to napędzane przez tłum Mrocznego Oświecenia, do którego należy wiele osób — od Petera Thiela po Marca Andreessena i samego Muska — które mogą na tym najbardziej skorzystać. Jak powiedział niedawno Alex Karp, dyrektor generalny Palantir (którego cena akcji gwałtownie wzrosła w wyniku mnóstwa oczekiwanych kontraktów rządowych): „To rewolucja… niektórym ludziom zostaną ścięte głowy”.
Maya Angelou powiedziała kiedyś: „Kiedy ludzie pokazują ci, kim są, uwierz im za pierwszym razem”.
Technolibertarianie z Doliny Krzemowej pokazują nam, kim są od dawna. Przeczytaj ten niesamowity artykuł Cade’a Metza , w którym Thiel, Yarvin i inwestor Balaji Srinivasan wymieniają poglądy na temat tego, jak siły Mrocznego Oświecenia powinny zostać skierowane przeciwko dziennikarzom piszącym nieprzychylne artykuły.
Potem są różne oświadczenia Muska, takie jak to: „Uważam, że to fałszywa dychotomia, aby postrzegać rząd i przemysł jako odrębne… rząd jest… ostateczną korporacją ”, mówi, odnosząc się do niego jako do „monopolu, który nie może zbankrutować lub zazwyczaj nie może zbankrutować”. Mógłbym ciągnąć i ciągnąć wywiady i artykuły, w których Musk i bracia techniczni mówią rzeczy, które jasno pokazują, że tęsknią za światem bez rządu, ale być może najwyraźniejszym wskaźnikiem jest to, co zrobili — przejęli kontrolę nad Biurem Zarządzania Personelem, pozwolili grupie 20-kilkuletnich rekrutów Doge bez powiązań z rządem na pracę w Skarbie Państwa, próbowali zamknąć zatwierdzone przez Kongres departamenty, takie jak USAID, i zwalniali każdego, kto się z tym nie zgadzał. Brzmi to dla mnie jak próba samozamachu.
Richard, siedzisz w San Francisco. Jak realne jest Dark Enlightenment i czy to, co dzieje się teraz w Białym Domu, ma z tym jakiś poważny związek? A może powinnam wrócić do czytania science fiction?
—————————–
Richard Waters odpowiada:
Jakie fascynujące pytanie. Gdyby to była tylko fabuła science-fiction, którą omawiamy!
Zawsze uważałem, że technolibertarianizm jest bardziej produktem intelektualnej arogancji, egoizmu i źle ukierunkowanego idealizmu niż jakiejkolwiek spójnej ideologii. Ale myślę, że teraz, zaskoczeni własnym politycznym wzrostem, obserwujemy, jak potężna ideologia twardnieje w czasie rzeczywistym. Czy będziemy to wspominać jako Mroczne Oświecenie? Mam nadzieję, że nie.
Myślę, że wiele z tego ma swoje korzenie w kulturze intelektualnej w Dolinie Krzemowej, którą trafnie podsumowuje artykuł z New York Times, do którego linkujesz, o racjonalistach. Ludzie szczycą się inżynierskim nastawieniem, które ceni sobie powrót do pierwszych zasad. Kwestionowanie przyjętych ortodoksji jest sednem sprawy. Może to prowadzić do poświęcania czasu antenowego dziwacznym pomysłom, szczególnie gdy ludzie mówią o rzeczach, o których niewiele wiedzą. Znajdujesz się w rozległych, uproszczonych dyskusjach, które przypominają ci nocne spotkania w akademikach.
Nikt nie rozwinął się na tym myśleniu o przekraczaniu granic tak jak Elon Musk. Nie sądzę, żeby kiedykolwiek w życiu miał chwilę zwątpienia. Odpowie z absolutną pewnością na każde pytanie, jakie mu zadacie. Niecierpliwość nie pozostawia miejsca na autorefleksję: jeśli jego idee są tak dobre dla ludzkości, dlaczego cokolwiek miałoby stanąć mu na drodze?
Zawsze byli ludzie w tle gotowi dopasować bardziej sztywne, libertariańskie ramy ideologiczne do tego impulsu. Yarvin wydaje mi się trochę klaunem i trudno go brać zbyt poważnie, ale Thiel zawsze był wart uwagi.
Ten niesamowity tekst, który napisał tuż po kryzysie finansowym, argumentując, że wolność jest niezgodna z demokracją, warto przeczytać ponownie. Odpowiedzią Thiela było ucieczka od polityki w nowe obszary otwarte przez technologię, takie jak cyberprzestrzeń lub Mars. Ale to było w 2009 roku. Nadchodzi moment, kiedy stajesz się tak bogaty i potężny, że nie możesz już dłużej ukrywać się przed rządem: musisz go przejąć.
Kilka rzeczy zbiegło się, aby stworzyć ten techno-reakcyjny moment. Myślę, że powinniśmy wierzyć ludziom takim jak Marc Andreessen, gdy mówią, że skręcili w prawo z powodu „przebudzonej” ideologii, która zmusiła liderów technologicznych do pokłonienia się przed własnymi pracownikami. Ostatni zwrot Marka Zuckerberga w stronę Trumpa nie był tylko politycznym oportunizmem, był sfrustrowany tym, że został zmuszony do zaostrzenia działań w sieciach społecznościowych swojej firmy.
Ale dla mnie większe siły działające tutaj mają więcej wspólnego z ambicją i niecierpliwością technooligarchów. Wierzą oni również, że technologie takie jak krypto i sztuczna inteligencja mogą zmienić społeczeństwo i gospodarkę, i są z pewnością zbyt ważne, aby pozostawić je rządowym biurokratom.
Atak Muska na rząd wydaje się instynktowny. Tak, trudno nie dostrzec w tym nagiego interesu własnego: Jaki regulator rządowy odważyłby się teraz z nim zmierzyć? Ale myślę, że to raczej efekt niecierpliwości i frustracji — że rząd go powstrzymuje (i, co za tym idzie, każdego, kto próbuje wymyślić przyszłość), jednocześnie zużywając zasoby bez żadnych ogólnych korzyści społecznych. Jedynym rozwiązaniem jest zmiecenie tego wszystkiego.
Gotowość Trumpa do oddania przekształcenia rządu zewnętrznym interesom zapewniła okazję, która nigdy się nie powtórzy. To naprawdę wydaje się momentem rewolucyjnym. Przekroczenie uprawnień wydaje się nieuniknione„.
Czy wiecie dlaczego Kanadyjczycy tak ostro stawiają się Trumpowi ? Ponieważ maja wyprane mózgi . Taka diagnozę stawia Piotr Gociek publicysta Gazety Polskiej i portalu Niezależna .
„Donald Trump w mediach społecznościowych stanowczo zadeklarował pełne poparcie dla Elona Muska, którego Tesla mierzy się w ostatnim czasie z poważnymi problemami. Prezydent USA zarzuca „radykalnym lewicowcom” nielegalną zmowę w sprawie bojkotowania firmy amerykańskiego miliardera, którą nazwał jego „dzieckiem”. „W każdym razie jutro rano kupię nową Teslę w dowód zaufania i wsparcia dla Elona Muska, prawdziwie wielkiego Amerykanina” — pisze Republikanin na swoim portalu Truth Social.
W ciągu trzech ostatnich miesięcy akcje Tesli spadły o niemal połowę. Inwestorzy poważnie zastanawiają się nad tym, czy kontrolowany przez Elona Muska producent samochodów elektrycznych, wciąż jest przewartościowany. „The New York Times” podaje, że wpływ na taki obrót spraw może mieć kilka czynników. Chodzi m.in. o bliskie kontakty właściciela firmy z Donaldem Trumpem i jego coraz większe zaangażowanie w politykę.
„W sprawie coraz bardziej dramatycznej sytuacji Tesli głos zabrał teraz prezydent USA. Trump na swoim portalu Truth Social zamieścił wpis, w którym wyraża pełne wsparcie dla Muska. „Do Republikanów, Konserwatystów i wszystkich wspaniałych Amerykanów, Elon Musk »stawia wszystko na jedną kartę«, aby pomóc naszemu krajowi i wykonuje FANTASTYCZNĄ ROBOTĘ!” — zaczyna Trump.
„Ale radykalni lewicowi szaleńcy, jak to często mają w zwyczaju, próbują nielegalnie i w zmowie bojkotować Teslę, jednego z największych producentów samochodów na świecie i »dziecko« Elona, aby zaatakować i zaszkodzić mu i wszystkiemu, co reprezentuje” — grzmi prezydent USA.
Jak twierdzi Trump, te same osoby chciały mu zaszkodzić podczas zeszłorocznych wyborów prezydenckich. Republikanin składa również jasną deklarację. „W każdym razie jutro rano kupię nową Teslę w dowód zaufania i wsparcia dla Elona Muska, prawdziwie wielkiego Amerykanina” — pisze. Na koniec zadaje pytanie, dlaczego miliarder „miałby być karany za wykorzystywanie swoich ogromnych umiejętności”. (businessinsider.com.pl)
Tesla Akcje spółki rosły we wtorek rano, po tym jak prezydent oświadczył, że kupi jeden z jej pojazdów, broniąc w ten sposób swojego prezesa Elona Muska po brutalnej wyprzedaży akcji w poprzedniej sesji.
Ordynarni kombinatorzy … tak się załatwia osobiste interesy i telefrelemarketing… – na prezydenta…
Plosię Pana panie Nylonie Muzg .. w Polśce dokucjaja łoklopnie panu Patrykowi ,,Why”
A nam się śniła taka plawdziwa Ameryka. z innym Donaldem!!
Pan Patryk będzie stawać w sądzie .. bo go skarżą! Kiedy pan te wszystkie skargi spisze od kapowników mógłby pan panie Nylon razem z tym nieogolonym vice prezydentem nakrzyczeć na polski Sejm.
Och jak nam brak tego nowego ambasiadola. My go tak kochamy ! Pana panie Nylon Muzg tyż !
Takie same czapkie kupili Prezessimusowi Jarkowi na Nowogrodzkiej. Chyba mu nie pomogło!
Pozdrawia pana panie Nylon Przemuś Czopek.
@handzia
A kto im te mózgi wyprał? Naprawdę szkoda czasu na komentowanie takich bredni. Wiem, są tacy, którzy w nie wierzą i nic ich nie przekona. Trudno. Możemy skupić się na prawdzie, która leży tam gdzie leży, ale na pewno nie na stronach GP czy innych prawicowych szczujniach taśmowo lasujących mózgi polskich trumpistów, pisowców, nacjonalistów i ukrofobów. To współczesna targowica. My brońmy przed nimi Polski wolnej, praworządnej, sprawiedliwej społecznie i szanującej prawa człowieka i swobody obywatelskie jako fundament polskiej demokracji konstytucyjnej.
PAK4
11 MARCA 2025
10:49
Mimo wszystko twierdzę, że w tym szaleństwie jest metoda
@tejot
11 MARCA 2025
10:54
„Ukaranie” uniwersytetu Columbia za to, ze nie odebrano studentom prawa do wolnosci słowa, jest rzeczywiscie „jaskółka” planowanej krucjaty przeciw nauce, w tym uniwersytetom. Odebrano własnie NASA 50% dotacji na badania naukowe. Twierdzę, ze to szerszy plan rozwalenia kraju od wewnatrz.
Witold
11 marca 2025
6:22
Rozumiem, że ambasador USA wpisuje się w „Dyplomację cepa ” , bo jeszcze nie przyjechał a już grozi , ale co do powyższej wnosi Gawkowski ?
@Kalina:
> Nie znam sie na ekonomii i finansach, wiec nie wiem, ile warte są doniesienia, ze polityka Trumpa generuje recesje w USA.
Też się nie znam, więc potwierdzę, że musi 😉
Firmy są powiązane z partnerami zagranicznymi. Zwłaszcza z Kanadą i Meksykiem. I Trump to bierze na „honor” — jego cła muszą być większe niż innych (więc jeśli Kanada odpowiedział cłami, to Trump zapowiada zwiększenie ceł…).
Ja nie wiem, tak w dłuugim okresie czasu, czy wprowadzenie ceł, nie mogłoby przywrócić Stanom jakiejś części ich przemysł ciężkiego, co być może pozwoliłoby w „pasie rdzy” zwiększyć zatrudnienie… Ale to w długim okresie. I to przy wielu założeniach korzystnych dla Trumpa i zastrzeżeniach, że może i praca by była, ale niekoniecznie znośnie płatna… W krótkim, wszystko będzie droższe, połączenia handlowe zerwane, a Stany i pośrednio firmy amerykańskie, traktowane jako niegodne zaufania. Tam będzie recesja.
> W kazdym razie najwięksi giganci podobno zaliczaja duze spadki na giełdzie.
Potwierdzam. Ale giełdy bym nie traktował tu jako za dobrej miary — to kwestia entuzjazmu inwestorów, którzy się boją, a nie realnego wpływu na gospodarkę
> Jesli to ma iść tym torem, umacnia sie jedynie moje przekonanie, ze Trump jest agentem rosyjskim
Vance z Trumpem pokazali się, jako osobowości awanturniczych nastolatków. Te cła w znacznej mierze tak wyglądają — Trump chce „pokazać” innym, że jest większy i silniejszy, że Stany trzeba szanować, bo „im pokaże”. I nie liczy się, że odbije się to na zwykłych Amerykanach. (Zresztą argument Sandersa: jeśli Musk i Trump nie mają cienia współczucia dla tracących pracę pracowników federalnych, to wzrost bezrobocia w Stanach też ich nie ruszy.)
@andy 11 marca 2025 11:34
@tj
Warto dodac, ze Yarvin w książce definiuje „Cezaryzm”, wręcz „Czerwony Cezar”, atrakcyjny dla skrajnie republikańskiego społeczeństwa.
„Caesarism implements “authoritarian one-man rule partially legitimized by necessity” – that is, “the breakdown of republican, constitutional rule”
Za kilka dni, widziałbym jako akcje udupienia agendy trumpistów, bez szekspirady, za pomocą nieuchwalenia budżetu.
Idy marcowe, wkrotce.
handzia55
11 marca 2025
12:12
Czy wiecie dlaczego Kanadyjczycy tak ostro stawiają się Trumpowi ? Ponieważ maja wyprane mózgi . Taka diagnozę stawia Piotr Gociek publicysta Gazety Polskiej i portalu Niezależna .
Bardziej mnie smuci to, że takie pisowskie pomioty ( media ) mają jeszcze czytelników i są cytowane . Tylko spuszczenie na nie ciężkiej i permanentnej zasłony milczenia może przynieść oczekiwane efekty terapeutyczne
@A.S.
Pozwoliłam sobie przytoczyć te bzdurę bo przebija ona plaskoziemcow i foliarzy razem wziętych .
A swoją droga, biedni ci Kanadyjczycy. Nie maja Tv Republiki, Gazety Polskiej, żadnego Rachonia, Sakiewicza czy Gocka i nie ma im kto rozjaśniać w głowach . Nic wiec dziwnego, ze nie czapkują Trumpowi ani jego totumfackim.
m
11 marca 2025
13:33
Wiele wskazuje, ze zastępujesz obecnie na tym forum niejakiego Jacka NH , który lawinowo robił przeglądy prasy i donosił o tym , co prawie każdy już wiedział bez niego. Może lepiej lub trochę gorzej, ale dać coś od siebie , posiłkując się mediami sporadycznie , bo możesz usłyszeć : ” bądż cicho człowieczku , duży jak twój nick
Tak dla przypomnienia, mały człowieczek był w PiS-ie. Ups.
Zawsze lubiłam komentarze prof. Niesiołowskiego, i ten także jest w punkt.
https://www.facebook.com/share/1ACZBWFRC3/
Cenzor
11 marca 2025 17:09
Bredzących swoje wujów – czegoś najlepszym przykładem – mamy ci dostatek.
Dużo lepiej czytać mądrzejszych od siebie autorów…
Ale problem w tym, że trepy – zgodnie ze swym fenotypem – jeśli uda im się jakimś cudem rozpoznać, alergicznie nie tolerują mądrzejszych od siebie i trwają w swoim trepiarstwie do śmierci.
Niektórzy zostają nawet prezydentami państw…
Na trepa nie ma lekarstwa, zwłaszcza gdy stawia się w roli cenzora.
@ Gostek Przelotem. Oby tedy skończył jak Rasputin.
@tejot
10 marca 2025
17:25
… ani jednego słowa odpowiedzi na konkretne pytanie …
Tak się polityków obecnie (od plus/minus cwiercwiecza) szkoli. Polityk ma głosić swoją wyuczoną na pamięć mantrę a nie to co sam wyduma i odpowiadać na pytania. Na własne oczy widziałem taki bryk z pięcioma „uniwersalnymi” kwestiami do wykucia. To bylo co prawda w Austrii ale nie sądzę żeby w Polsce było inaczej.
„Sikorski nie powinien się czepiać wpisu Muska bo to nie jego poziom”
Bardzo na czasie uwaga
Ciut się w tym wszystkim zagubiłem.
Więc chcąc uniknąć czczych rozterek i marzeń.
Skonstatowałem, że to co się dzieje.
To łajno skrojone w plasterki zdarzeń.
@lubicz
Tak się szkoli nie tylko polityków, ale też pracowników wszelkich korporacji, włącznie z KRK, to trend wynikający z overloadu informacyjnego, który niszczy debatę publiczną z prawdziwego zdarzenia. Wszyscy się boją powiedzieć coś, co mogłoby zaszkodzić ich pracodawcy, a więc im samym także, wolą się trzymać ,,przekazu dnia’’. Z drugiej strony na tym tle tym bardziej wyróżniają się politycy mówiący autentycznie własnym głosem rzeczy ważne. Wielu ich nie ma, to inny problem- demokratyzacji elit politycznych, do których można dziś wejść bez kwalifikacji i doświadczenia, tylko z rekomendacji wierchuszki partyjnej, albo – jak w Rumunii – w ramach operacji specjalnej ruskich trolli.
@Kalina:
Polityka wewnętrzna? — Tak! Tam jest metoda — spełnić oczekiwania HF i miliarderów. (Stąd zresztą ten sprzeciw wobec Tesli, Amazona*, itp.).
Polityka zagraniczna? — Nie.
W drodze do pracy czytałem sobie „Trumpolaków”, gdzie autorzy opisują, jak to PiS przeszedł od trumposceptycyzmu (obejmującego rządy Trumpa uważali za nieprofesjonalnego i nieprzewidywalnego — słusznie, skądinąd), do trumpoddaństwa (gdy, przez Brexit, nie wyszedł pomysł zbudowania konserwatywnego sojuszu przeciwko Bruskeli w UE, więc PiS postawił na antybrukselską współpracę z Trumpem). I tam powraca też jedno: PiSu mało polityka zagraniczna interesowała, poza potrzebą „sprawczości” i „poważania”. To jest to samo co u Trumpa. On chce widzieć, że ma coś do powiedzenia i inni go poważają, ale tylko tyle.
*) Swoją drogą, w lutym, Amazon uniemożliwił pobieranie i zachowywanie ebooków na nośniki tych, którzy je w Amazonie kupili. Możesz pobrać do aplikacji, ale tylko aplikacji Kindle i tylko przez sieć, nie przez dysk. I Amazon zostawia sobie prawo, by ci taką możliwość pobierania odebrać — bo już nie jesteś „właścicielem”, tylko „posiadasz licencję na używanie”, którą można odebrać. Jako, że czytam w Kindlu (też tych „Trumpolaków”) i pobieranie na niego ebooków via WiFi jest praktycznie niemożliwe, bo Kindla mam długo, książek dużo i pobieranie zapycha pamięć. Dla mnie jedyną metodą zarządzania jest pobranie na dysk i przegranie kabelkiem. Czyli to, co Amazon zablokował, z ok. tygodniowym ostrzeżeniem małym druczkiem. Mała rzecz, a wielu wkurzyła. A tu pokazuję, jako przykład mentalności wielkich monopolistów. Zresztą Bezos tego nie ukrywał w przemowach do inwestorów — „teraz firma przynosi straty, ale budujemy MONOPOL i będziemy narzucać dowolne warunki, w tym dowolne ceny”.
Swoją drogą, z tym nieźle pasuje działalność DOGE, które rzuciło się m.in. na instytucje broniące praw konsumentów. Wracam więc na początek — w polityce wewnętrznej te rzeczy się zazębiają i mają swój cel.
@Orteq:
A mnie wpływ Muska cieszy. Bo to zdzieranie maski. Teraz każdy, w miarę przytomny (czyli: nie dotyczy Kanału ZERO) wie z kim ma do czynienia.
Lecą ,lecą trumpiczki. kużmiczki.. trumpiąka pisiątka.
Trumpianie nowogrodzianie. Trumperełki Fogielki,
Trabiatka Vancułki. Lecą świetliczki Błaczczyczki.
Goseczki -plemniczki …Superpolskie jabłońskie .jerychońskie rachońskie,
..Ale wołają ci na przedzie
ZDRADA PANOWIE DO D***PY JEDZIEM!
MENTZEN WEYGRYWA W KATACH RYBACKICH…!
Trump zrobił zwrot i są jaja, ogłupiał elektorat.
Trzeba na mszę do Ojca Dyrektora.!
Niech mocno zadzwoni taca złotem.
Dym kadzidła oczadzi a potem?
Weźmiemy za pysk, mierzwę , hołotę!
Trzeba się spieszyć Rety! bo giną Imunitety.
Na dzisiaj zaplanowano premierę książki, która powinna być lekturą obowiązkową dla wszystkich tych, którzy chcą zrozumieć jak funkcjonuje świat sterowany przez pilota mediów, pilota social mediów:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5181266/jak-doradzalem-dyktatorom-wspomnienia-pr-owca-najgorszych-ludzi-na-swiecie
Recenzja wydawcy:
Wspomnienia PR-owca najgorszych ludzi na świecie.
„Spin doktor bogatych i skorumpowanych zdradza swoje sekrety. (…) Phil Elwood zdaje relację ze swojej kariery, polegającej na konstruowaniu gazetowych nagłówków dla największych łotrów tego świata. (…) Zwięzły, obfitujący w anegdoty pamiętnik”. „The New York Times”
Poznaj sekrety branży sterującej tym, co widzimy i słyszymy w mediach.
Oto wstrząsające fakty ujawnione przez człowieka, który niegdyś sam pociągał za sznurki, a obecnie zaciąga za sobą kurtynę.
Phil Elwood pracował dla klientów o wątpliwej reputacji, w tym dla Muammara Kaddafiego, Baszszara al-Asada i rządu Kataru. Teraz demaskuje mechanizm pracy branży PR i sposób, w jaki „prawdy” się nie ujawnia, ale tworzy ją i sprzedaje społeczeństwu.
Ta książka to przenikliwe wejrzenie za kulisy wielkich pieniędzy, władzy, polityki i mediów.
Autor relacjonuje m.in. czterodniowe bachanalia w Las Vegas w towarzystwie syna libijskiego dyktatora, knucie strategii komunikacji wymierzonej w organizację terrorystyczną z Afryki Zachodniej oraz pomoc udzielaną żonie bliskowschodniego tyrana w zamieszczeniu pochlebnego artykułu w „Vogue” podczas wybuchu arabskiej wiosny. Ujawnia przy tym sztuczki stosowane, by zmylić dziennikarzy, tworzyć chaos i osłaniać polityków, dyktatorów i szpiegów, dzięki którym Elwood stał się specjalistą od politycznego PR-u.
Przedpremierowa recenzja czytelniczki:
…Jak doradzałem dyktatorom. Wspomnienia PR-owca najgorszych ludzi na świecie” to zdecydowanie większy kaliber niż celebrytki znane z tego, że są znane. Phil Elwood, którego wyznania poznajemy w książce, pracował z największymi złymi tego świata – głównie skupiając się na krajach arabskich. Część jego pracodawców już nie żyje i nie był to żaden przypadek, odbywały się na nich polowania. Zanim jednak do tego dochodziło – radzili sobie całkiem nieźle, tworząc wokół siebie medialną otoczkę, która nieco pudrowała ich czyny.
Za sporą częścią takiej narracji stał właśnie autor książki, który doskonale odnalazł się w tych fachu. Zawsze zaczynał z grubej rury, wytaczał najcięższe działa, a później najwyżej był hamowany przez swoich pracodawców. W swoich wyznaniach opowiada między innymi o tym, jak doszło do zorganizowania mistrzostw świata w piłce nożnej w Katarze – które chyba każdy z nas pamięta, bo odbywały się zimą i pochłonęły mnóstwo istnień ludzkich przy budowie całej infrastruktury. To wyjątkowo gorzki fragment książki, ale pozostałe nie należą do lżejszych.
Mocne wrażenie robi też opowieść o Las Vegas, w którym to mieście występował bardziej w roli niańki niż piarowca. Był to jeden z tych weekendów, po których człowiek już zawsze ogląda się za siebie i czegoś się obawia. Nikomu nie życzę podobnych doświadczeń, chociaż, szczerze mówiąc, wątpię, żeby zbyt wiele osób mogło ono jeszcze spotkać.
Jeśli chodzi o ocenę postępowania Elwooda, to jest to postać mocno niejednoznaczna. Na pewno praca przynosiła mu sporo radości, ponieważ był w niej dobry. Po prostu. A doskonale sami wiemy, że gdy szef nas docenia, to od razu wzrasta nam pewność siebie. U Phila na pewno osiągała niebotyczne rozmiary. Nie stara się wybielać, jest świadomy tego, co robił – opowiada też, jak to na niego wpłynęło, jak łatwo się uzależniał od pewnych rzeczy.
„Jak doradzałem dyktatorom. Wspomnienia PR-owca najgorszych ludzi na świecie” to mocno zgorzkniała opowieść zarówno w treści jak i odbiorze. Szczególnie gdy uświadomimy sobie w jakich czasach żyjemy i jak łatwo można manipulować ludźmi obecnie i jak ogromny wpływ to wszystko ma na rzeczywistość. Za pomocą znajomości social mediów, odpowiednich osób i braku skrupułów naprawdę można osiągnąć wszystko. I za wszelką cenę. I z tego też powodu warto zapoznać się z tym tytułem.
https://poprostumadusia.pl/2025/03/10/zaczytana-madusia-jak-doradzalem-dyktatorom-phil-elwood-recenzja-przedpremierowa/
Politycy muszą wypowiadać się oględnie.
Publicyści nie muszą i nie powinni tego robić.
Uważam, że nazywanie przez publicystów łajdackiej polityki Trumpa polityką „transakcyjną” jest niezgodne z etyką dziennikarską.
Na szczęście w ostatniej Loży Prasowej obecni tam goście nazywali rzeczy po imieniu. Nie bawili się w eufemizmy. Nie lukrowali g..na i nie zawijali go w pozłotkę.
Aboryge@
Masz rację Człowieku Zacny, subtelny
duża radość z twych stwierdzeń celnych
Niestety ta prawda szara , nie pachnie.
Historia ludy znów przez łeb ciachnie.
choć jucha płynie w Buczy i w Gazie.
gotują bimber diabelskie pazie.
Mnożą się polityczne france świeże
jak Boga Kocham ” ja w Boga wierzę”!
Ryczy do łupu drapieżne zwierzę.
A na nim siedzi gość z kadzielnicą.
daje do nieba bilet za frico.
Rudy z Fisdulką od gwintu flachy.
zwołuje senat i wierne gachy.
,, Jeśli nie chcecie abym was oblał.
Dajcie mnie migiem Nagrodę Nobla.” !
@Adam Szostkiewicz
12 marca 2025 7:15
Problem polega na tym, że obecnie doszliśmy do takiego absurdalnego zapętlenia, że powiedzenie czegokolwiek z treścią (albo i bez!) może być użyte przeciwko wypowiadającemu się. Przypominam słynne cimoszewiczowskie ,,trzeba było się ubezpieczyć”. Jak wiemy, pomimo nie najgorszych wskaźników ekonomicznych i swiadomości, że to ,,powódź stulecia”, wyborcy srodze ukarali odbierając władzę.
Wystarczy jedno nieopatrzne słowo by przekreślić budowaną latami karierę. Szczególnym przejawem tego jest uprawiana przez tzw. nową lewicę ,,cancel culture” gdzie jakaś niepoprawna politycznie wypowiedź rzutuje nieomal na wszystko związane z wypowiadającym. Na nic dorobek naukowy, zasługi etc. – liczy się, że dana osoba nie spełnia kryteriów. Ma to oczywiście swój rewers czyli prawicowy backlash gdzie znowu w reakcji na ,,terror politycznej poprawności”, można powiedzieć wszystko bez hamowania się na granicach chamstwa i agresji.
Wielki Czlowiek lekcewazaco odpowiedzial naszemu ministrowi i nikt jakos nie pomyslal, aby wyjasnic powstania jego fortuny. Wielcy Ludzie , ktorych wielkosc wyznacza grubosc portfela sa zalosni, ale nie w ameryce. Ten Wielki Czlowiek naprawde uwaza sie za lepszego od innych „bidokow“
@Kalina
11 marca 2025 10:03
Pani Kalino nie przypomina to Pani czegoś? Jeszcze prokonsul nie wyjechał z St. Petersburga a już paluchem pogroził. To co będzie robił na miejscu? Mój domowy Suweren ma ubaw po pachy patrząc ns ten polski kundlizm (,,robienie łaski”) wobec USA. Przy czym dla niego ten kundlizm nie ma barw partyjnych tylko jest składową polskiej polityki. ,,Jak Ruskim za komuny wchodzimy do d…”. Tu jednak się myli: Ruscy za tzw. komuny zwykle robili to w zaciszu gabinetów i dacz a nie na forum publicznym bo w końcu obowiązywała ,,wieczna przyjaźń”.
Czuję, że jadą do Polski też ,,Polish death camps” zważywszy na osobę i osobowość amerykańskiego prokon…pardon: ambasadora. Co wtedy zrobią nasi ,,Prawi i Sprawiedliwi”? Pewnie powiedzą, że to wina Tuska bo ,,im Trump (ustami swojego człowieka) tak by nie zrobił”. W końcu jest cassus prezydenta Obamy, który powiedziawszy tą obraźliwą, oszczerczą frazę łaskawie, ustami jakiegoś podrzędnego urzędnika wyraził ,,ubolewanie”.
Widać: znaj swoją miarę. Nasze sługusy obcych czy to Rosji czy USA czy Francji (XVII/XVIIIw) miary w służeniu nie znają.
Polsce potrzebne jest to czego nie mamy, słychać w komentarzach, z kolei emerytowany generał powiedział, że powinniśmy się nauczyć posługiwać tym co mamy pod ręką aby się obronić.
Jak ja lubię takie wzniosłe komentarze. Są w nich myśli warte gruntownego przyswojenia.
W 1968 roku na murach Uniwersytetu Wrocławskiego wypisywano różne hasła. W pamięci zostało „Nie damy Chinom ZSRR”.
Obecnie donoszą, że Chińczycy są już licznie na wschodzie Rosji i mają starą chrapkę na te bogate w surowce ziemie. Amerykanie, jak się wydaje już osiągnęli swój cel czyli kontrybucję od Ukrainy.
Oba mocarstwa zbliżają się do siebie jak dwie galaktyki. Efektem może być czarna dziura. Na razie dzień po dniu zbliża się wiosna. Czas na spacer.
Lubicz56
11 marca 2025
21:09
ani jednego słowa odpowiedzi na konkretne pytanie …
Tak się polityków obecnie (od plus/minus cwiercwiecza) szkoli. Polityk ma głosić swoją wyuczoną na pamięć mantrę a nie to co sam wyduma i odpowiadać na pytania.
Mój komentarz
Jednak politycy PiSu, to oddzielna, specyficzna kategoria. Oni nie powtarzają tylko wyuczonych na pamięć mantr. Oni przede wszystkim palą głupa, nie odpowiadają na pytania, mówią nie na temat, o czymś zupełnie innym. Oni nie są nauczeni, oni są wytrenowani. Na przykład mantrę typu „Tusk kłamie” w formie łagodniejszej, lecz prawie wykrzyczanej usłyszałem wczoraj w TV w kontekście rozmowy o sytuacji przedrozejmowej na Ukrainie.
PiSowcy są wytrenowani do mówienia trzy po trzy para piętnaście. Takich narracji nie trzeba się w ogóle uczyć, jak to Kaczyński mówił kiedyś – internalizować, bo to nie są narracje, a kłótliwość, zaciekłość, walka bez zasad o to by się utrzymać, a dla niektórych, by być wyżej.
PiSowscy politycy jakichś dokładnych w sensie faktograficznym i logicznym instrukcji nie potrzebują, ponieważ tego typu bezładne, głupie, absurdalne, nienawistne przemowy, jakie wygłaszają, są napędzane instynktem, agresją, wrogością, oczekiwaniem nagrody, a co najmniej pochwały lub akceptacji ze strony kierownictwa.
Jest to naturalne dążenie jednostki ludzkiej do wyższości zarówno podwórkowej, jak i intelektualnej. Kaczyński nic więcej nie robi ze swoimi towarzyszami, jak formatuje swoimi przekazami te dążenia w korzystnym dla siebie kierunku, który ma być postrzegany przez jednostkę, jako jeszcze bardziej korzystny dla niej. Jego jako polityka najwyższej rangi zasady nie ograniczają, on wychodzi z dumnego założenia – polityk musi być skuteczny, inaczej nic wielkiego się nie osiągnie. Kaczyński całą swoją karierę polityczną oparł na tej jednej zasadzie. Dlatego dla niego mówienie prawdy, to nie jest zasada, to zbędne ograniczenie, a szerzenie nienawiści. to tylko zwykłe narzędzie, którym czasem trzeba powywijać, bo to narzędzie też jest skuteczne.
TJ
Trzy sprawy:
I.
Ostatnimi czasy krajowa polityka staje się obrzydliwie klientystyczna i oglądająca się na protektora z zewnątrz; jedni oglądają się na Trumpa, drudzy na Unię Europejską z wariantami (Marcon, van der Leyen i inni). Interes Polski w tej perspektywie to zawsze całkowite poddanie się aktualnej polityce protektora. Klasa polityczna skarlała.
II.
Polityka Trumpa jest jednoznaczna i aktualnie sprzeczna z polskimi interesami. Triumfująca Rosja ma być straszakiem, który podcina skrzydła Europie i który wiąże ją z amerykańskimi interesami i od nich uzależnia. Trump widzi zagrożenie nie w Rosji tylko w Chinach i Europie. Mimo tych wszystkich „wskaźnikow” boi się jej potencjału i pragnie ją zdusić w zarodku.
Inną sprawą jest to, że jest to polityka wewnętrznie sprzeczna, bo Europa zdana sama na siebie i stanowiąca siłę militarną może się wypiąć na amerykańskie interesy i zadać sobie pytanie – po co współpraca z USA i uzgadnianie czegokolwiek z nimi.
III.
Nie istnieje coś takiego jak bezpieczeństwo Europy jako całości. Inaczej zagrożenie rosyjskie wygląda z perspektywy krajów frontowych (kraje bałtyckie, nordyckie, Polska i Rumunia), inaczej z perspektywy Wielkiej Brytanii i Francji – nie zagrożonych bezpośrednio, ale mających liczne kolizyjne kursy z Rosją, a jeszcze inaczej z perspektywy Niemiec Hiszpanii, Włoch, Portugalii i Grecji. Dlatego bardziej prawdopodobna jest efektywna współpraca krajów frontowych plus Turcja niż UE ogółem.
TJ.. politycy PIS żywo przypominają pewnego głuchego kowala z wiejskiej zabawy.
Pamiętam ze za ,,kawalek” trzeba było płacić[ jak śpiewał P Szczepanik w ,,Zabawie Podmiejskiej”]
Muzykant gdy dostał w kapelusz papierek” pytał CO WAM GRAĆ KOWALU AMBROZY? [był wybór] Kowal zupełnie nie wrażliwy na to co się gra. odpowiedział ,,Wy grajta co chceta,a ja tańczę zawsze swoje” PIS też stepuje Vance’a
Tańcował Fogiel ,miał jedne nogie, wywijał z Przemkiem od ucha”
Z nimi dla draki był Patryk Jaki i z nim Elżbietka przygłucha.
Tuż z boku lady Bochenek blady, podeptał palce Ozdobie.
Yanusz Fowalski jak słoń Trąbalski grał na trąbie na zdrowie.
@Slawczan:
> ten polski kundlizm (,,robienie łaski”) wobec USA
Nietzsche, mizoginicznie (bo przeciw kobietom), pisał że człowiek o duszy niewolnika nie może być przyjacielem, tylko albo panem, albo niewolnikiem.
Mamy takich Rodaków (w sensie: istnieją; bo nie wiem, ile to procent).
> Ruscy za tzw. komuny zwykle robili to w zaciszu gabinetów
Czechosłowacja 1968? Budapeszt 1956? Ćwiczenia „Sojuz ’81”, to też nie zacisze gabinetów.
Nie robiłbym cnoty z tego, że ZSRR nie miał twittera i dużo oszczędniej korzystał z telewizji.
> Problem polega na tym, że obecnie doszliśmy do takiego absurdalnego zapętlenia, że powiedzenie czegokolwiek z treścią (albo i bez!) może być użyte przeciwko wypowiadającemu się.
Przepraszam — tylko przeciwko lewicy. Trump, Mentzen, Kaczyński, Vance, Kosiniak i inni, mogą mówić bzdury zupełnie bezkarnie. Już Tusk niekoniecznie, przynajmniej gdy mowa o naszej twardej prawicy. A im dalej na lewo, tym gorzej.
> Wystarczy jedno nieopatrzne słowo by przekreślić budowaną latami karierę. Szczególnym przejawem tego jest uprawiana przez tzw. nową lewicę ,,cancel culture” gdzie jakaś niepoprawna politycznie wypowiedź rzutuje nieomal na wszystko związane z wypowiadającym.
Masz taki przykład, że JEDNA wypowiedź komuś coś POPSUŁA?
Bo jak dla mnie w tych dwóch rzeczach powtarzasz prawicowe kłamstwo. Najgłośniejsze przykłady (jak Rowling) nie dotyczyły „jednej wypowiedzi”, tylko trwałego hejtu (zresztą ze smakowitymi okolicznościami pobocznymi); jak też niczego nie niszczyły — były wezwaniami do bojkotu konsumenckiego, którego przestrzegał jakiś ułamek (nawet niech będzie, że 1/4) bardziej odpowiedzialnych politycznie obywateli.
Przykład cytowany tu bojkotu Tesli, oraz odpowiedzi Trumpa bardzo dobrze tu pasuje — oburzeni ludzi prowadzą bojkot konsumencki, a druga strona mówi o „nielegalnej zmowie radykalnego lewactwa”. I Ty słuchasz tej drugiej strony…
A tak w ogóle, dzisiaj widzę komentarz do „Nomadland”, bo ktoś przeczytał i książkę i obejrzał film. I uderzyła go „cenzura” w filmie — mianowicie kompletnie wygumkowano tam kwestię odpowiedzialności firmy Amazon za bezdomność. Chcesz poszukać faktycznie cancellowanych rzeczy, to gdzieś tu.
(No i w ogóle pomijasz ostatnie wyskoki administracji w USA, gdzie usunięto zdjęcia napisu na B-29, którzy zrzucał bombę atomową, no bo „gay”… Albo nie wspomniałeś o X Muska, gdzie cenzurują za użycie słowa „ciskobieta” np..)
@ls42:
Podobno Chińczycy nie mogą się nadziwić, że tak można marnować dobra naturalne, jak to robi Rosja. Ale żeby się osiedlali, to mocno przesadzona opinia.
@PAK4
Nie trzeba Amazona. W zeszłym roku kupiłam w „Znaku” e-book, z którego mogłam korzystać tylko kilka miesięcy. Po czym wyświetlił się komunikat, że plik jest niedostępny:)))
@Sławczan
Taki los krajów średniej wielkości położonych między Scyllą i Charybdą. Można być wasalem jednej lub drugiej, a można szukać oparcia za oceanem. Tyle że za tym oceanem się na nas wypięto, a teraz trzeba w trybie przyspieszonym szukać nowego oparcia
@Sławczan
c.d.
Obecna sytuacja przypomina mi dylematy tzw. stronnictwa patriotycznego przygotowującego reformę państwa w końcu XVIII w. Żeby uniezależnić się od Rosji Potoccy i przyjaciele zawarli sojusz z…Prusami:))))
@Jagoda
12 marca 2025
9:24
„Ujawnianie” prawdy o roli PR i social media w polityce jest tyle samo warte co wskazywanie na szkodliwosc spozycia alkoholu. Wszyscy(?) o jednym i drugim wiedza a mimo to zazywaja 🙁
Po prostu zamiast uswiadamiac, trzeba zwalczac. I to skutecznie. Chocby przez kontr-propagande.
@Kalina:
Przykro mi 🙁 Problem polega na tym, że obecnie zwykle jeśli kupujesz ebooka możesz go zgrać i zarchiwizować, a potem odczytać, kiedy chcesz. Amazon i to zablokował.
Jeśli Cenzor się dziwi, że większość tu piszących cytuje poranną prasę, tylko po co?, to je się również dziwię Cenzorowi. Do tego pisanie/cytowanie okraszane jest paroma obcymi wyrazami, aby całość wyglądała powaznie. Skutek jest jednak odwrotny od zamierzonego, „skonstatowałem“.
Fizyk apeluje do waleczności rodaczek i rodaków i rzuca hasła w sieci do sieci, czytaj; do kubła na…
„ Po prostu zamiast uswiadamiac, trzeba zwalczac“.
Zapomina jednocześnie poinformować czytających czy edukacja, informacja mają ustąpić stalowej zbroji, rękawicom bokserskim etc.. walczy do pierwszej krwi, czy do ex.
Co na to pacyfistki i pacyfiści obecni w blogosferze.
Do boju więc panie i panowie, skutecznie i kontrpropagandowo, co na jedno wychodzi. Propaganda zastępuje propagandę.
@Kalina
… i zapatrzeni w ten sojusz nazywali krytykę oddania Prusom Gdańska i Torunia „moskiewską kabałą”; nie przyjmowali do wiadomości faktu, że konflikt dwóch zaborców jest oparty na wątłych podstawach, a każdy z nich pilnuje własnych interesów.
Wdzięczność nie jest walutą w stosunkach międzynarodowych. Podobnie jak bycie prymusem nie jest nagradzane profitami. Skoro prymus jest prymusem za psi chwost to tyle właśnie dostanie.
Tym się różni Zełenski od naszych geniuszy z obydwu stron sceny, ze szczególnym uwzględnieniem tych ze stajni, która wystawiła kandydata obywatelskiego – on nie gra na kolanach, nie uprzedza życzeń możniejszych, nie ustępuje – tylko nawet w trudnej i tragicznej sytuacji próbuje wygrywać jednych przeciwko drugim, tak długo jak posiada jakieś aktywa. Nie liczy na wdzięczność ani jej nie manifestuje czynnie (czym innym jest trąbienie o niej).
@Saldo mortale
12 marca 2025
19:47
https://szostkiewicz.blog.polityka.pl/2025/03/07/przerazeni-i-samotni/#comment-434701
@pot
Nie widzę usłużności względem Trumpa w otoczeniu Tuska, w środowisku Kaczyńskiego ta usłużność bije w oczy od początku.
@chassepot
Kogo Pan cytuje? Jakiegoś historyka – krytyka usiłowań wydostania się w XVIII w. spod rosyjskiej kurateli, czyżby Łojka?
Podzielam pański podziw dla Żelenskiego, zaś zamiast „wdzięczności” wolałabym odrobinę kurtuazji, o istnieniu zaś czegoś takiego taki Trump jeszcze nie słyszał
@Kalina
O moskiewskiej kabale to słowa generała Józefa Zajączka osoby zarówno barwnej jak i kontrowersyjnej, który zmieniał stronnictwa jak rękawiczki, ale najprawdopodobniej za każdym razem szczerze, bezkrytycznie i z pełnym zaangażowaniem. Obiektami fascynacji, którym gorliwie i na 100% 24/7 służył byli kolejno:
– Kazimierz Pułaski
-Franciszek Ksawery Branicki
-Hugo Kołłątaj i w pakiecie Tadeusz Kościuszko
– Napoleon Bonaparte
– Aleksander I (via Konstanty Pawłowicz)
Moją intencją było zwrócenie uwagi na cechę „bezkrytycznie” a nie negatywne ocenianie prób zniesienia moskiewskiej kurateli.
Odnoszę bowiem wrażenie, że nasza klasa polityczna i większa część klasy dyskutującej przyjmuje postawę Józefa Zajączka herbu Świnka (to nie żart, to autentyczny klejnot generała).